Widzę, że wciąż jest problem z rozróżnieniem, więc dla jasności:
31.10 - Halloween
1.11 - Wszystkich Świętych
2.11 - Zaduszki
Jak dla mnie Halloween to amerykańskie (no dobra, bardziej angielskie) święto i w Ameryce (niech wam będzie, w Anglii) powinno pozostać. Mamy w Polsce swoje tradycje i obyczaje i powinniśmy je kultywować, bo inaczej będziemy chodzić na shopping, a nie na zakupy
Chodzę pomodlić się przy grobach rodziny, znajomych, żołnierzy i zapalić świeczkę, a jak chcesz być oryginalny to zrób sobie święto zmarłych po meksykańsku
Nijak. Na cmentarz jadę dzisiaj, zapalę znicza na grobach dziadka i wujka i tyle. 1 listopada pojadę do babci na obiad i tyle z mojego świętowania. Halloween mi zwisa i powiewa, jak ktoś chce niech obchodzi.
Co będę robił? Wieczorem obejrzę Ligę Mistrzów.
Co do Halloween to trochę za stary jestem i nie załapałem się na hype.
Są polskie Dziady. Wolę to od Helołin czy świąt monoteistów.
Nie obchodzę ani Halloween ani Wszystkich Świętych, na groby jadę jako pomoc - czy to żeby pomóc przy sprzątaniu czy to żeby popchać wózek z babcią.
Halloween obchodzę w jedyny prawilny sposób - dropiąc mounta eventowego w WoWie :D. A tak to mam to gdzieś. Nie lubię tych przebieranek, oglądania horrorów od święta (chociaż lubię je oglądać cały rok). Ogólnie całej tej tandety związanej z tym tworem. Wszystkich świętych nie celebruję. Na cmentarz jadę z rodziną aby nie robić przykrości matce której wiara podchodzi już pod dewocję ale raczej stoję tam jak kołek i tylko śmieję się w duchu z tych wszystkich świętojebliwych pań które kłócą się na cmentarzu. Następny festiwal tandety. Marnowanie takich ilości szkła i plastiku. Wystrajanie się jak Jaskier na otwarcie nowego bordelu. Wszechobecne wrzaski, kłótnie i ponure nastroje. A! No i korki oraz niedzielni kierowcy! To jest najgorsze
Zdecydowanie bardziej by mi się podobały obchody typu tych Meksykańskich, gdzie ludzie się cieszą i świętują na cześć zmarłych, a tak tylko człowiekowi udziela się ten nastrój wiecznego bólu życia.
Jedyny plus tego okresu to to że prawie wszyscy moi znajomi zjeżdżają ze studiów i można się spotkać, pogadać i wypić piwo
Wiadomo, trzeba odwiedzić groby i zazwyczaj w ponurym nastroju posiedzieć u rodziny przy stole. Ogólnie niezbyt przyjemnie wspominam Wszystkich Świętych za dzieciaka.
Halloween jakoś gości u mnie od kilku lat. Każdego roku sporządzam sobie listę horrorów jakie obejrzę. Kupuje dynie, dodatki i przystrajam mieszkanie w klimacie grozy. Spacer nocą w mglistym lesie.. takie tam.
Ogólnie bardziej podoba mi się lajtowe podejście do Halloween niż Wszystkich Świętych bo na cmentarz to się chodzi częściej niż raz w roku.
Wszystkich Świętych - jak co roku, z rodziną wybieramy się na cmentarz, podpalamy znicze, modlimy się, chwila zadumy przy nagrobkach - tak to wygląda.
A po wszystkim całą rodziną jedziemy do babci spotkać się z pozostałą częścią rodziny na ciepłą herbatę, ciasto. Posiedzieć, porozmawiać. Wspólnie spędzić czas.
A Halloween? Kiedyś impreza, najebka. Teraz? Chwila wolnego czasu, odpoczynek.
Traktuję to jak każdy inny dzień.
Uwielbiam geniuszy :D
Czasem, nie wroc, zawsze lepiej siedziec cicho i wydawac sie glupim niz sie odezwac i rozwiac wszelkie watpliwosci
Kmicic99 Ja tam mam gdzieś te święta amerykańskie zarówno Halloween jak i Walentynki, w Polsce wprowadzone chyba tylko po to aby sklepy miały większe zarobki.
Mwa Haha Ha ha Helołin srelołin, jak mnie denerwuja te amerykanskie niby-swieta na sile przenoszone na nasz grunt, to samo te durne walentynki. Zaorac.
po 1) Halloween nie jest amerykanskie
po 2) Jest to cos innego niz 1listopada - jak sama nazwa wskazuje to jest wigilia 1 listopada.
po 3) warto sie czasem douczyc z wlasnej tradycji chrzescijanskiej - zamiast sie odzywac i potwierdzic ze sie jest idiota.
Halloween nie uznaję, bo to nie jest nasze święto.
Święto jest tych, którzy je obchodzą, a nie tych, od których je zgapiono.
Pragnę zauważyć, że chyba żadne święto kościelne nie jest "nasze", a już na pewno nie jest nim Uroczystość Wszystkich Świętych.
No i zasadniczo, nikt nie twierdzi, że Halloween to święto.
Ja nie obchodze Halloween, sprzatanie grobow przed 01.11 jest dla mnie dostatecznie straszna perspektywa
Fajerwerki i dynie są ładne, ale wolę zwyczajne święto zmarłych. Chociaż na groby nie chodzę, bo nie mam możliwości. W ogóle to niech każdy sobie obchodzi co chce i nie wpierdziela swojego nosiska w cudze sprawy i nie narzuca swojego zdania innym. Będzie gitara.
Halloween, Dziady co za różnica? Oryginalne znaczenie tego święta i tak zostało zapomniane, skomercjalizowane. Jedynym celem tego święta jest nauczenie przesądu.
Wszystkich świętych oprócz zadumy nad tymi którzy już odeszli, uświadamia że każdy z nas skończy w dole zasypany ziemią. Osobiście nienawidzę zamkniętych przestrzeni i jakoś mi z tym źle.
Idę na cmentarz.
Cmentarze w te dni bardzo ładnie wyglądają jak sie tak świecą.
To czas też zadumy. Jak jest jakiś poważny film w telewizji to oglądam , jak np kiedyś ,,pianista"
Co do halowen to nie przepadam i nie jestem by to się w Polsce przyjęło, Ale chyba już za późno.
W ponurym nastroju? Jak się ma rodzinę ponuraków to tak bywa. Specjalne oglądanie horrorów tego dnia? Ja nie ograniczam się w ten sposób. Spacer nocą w mglistym lesie? Taaa, bo uwierzę. Chyba w Dark Souls 2. Obchodź sobie jak chcesz, ale to co opisałeś nie jest jakieś "lajtowe", jest nudne i można robić w wiele innych jesiennych dni.
Jako katolik staram się obchodzić katolickie święto (ściśle: uroczystość) po katolicku. Czyli na pewno nie w ponurym nastroju. "Halloween" jest mi zupełnie obce, bzdet.
Helołin srelołin, jak mnie denerwuja te amerykanskie niby-swieta na sile przenoszone na nasz grunt, to samo te durne walentynki. Zaorac.
1 listopada, zgodnie z tradycja, stawiam swieczki na grobach i modle sie za zmarlych bliskich. W nastroju nie tyle ponurym, co bardziej refleksyjnym, ze kazdego to czeka.
Jedyna rzecz ktora mnie denerwuje to fakt, ze jest to swieto akurat w listopadzie, bo pizdzi ziabem na tych cmentarzach niemilosiernie.
Jak co roku czekam na durny wątek "Helołin vs Zaduszki co je lepsze" ? Oraz teksty o tym, że Helołin jest gupie tych co idą dać ognia kamiennym płytom ;)
Wait... it's HERE!
https://www.youtube.com/watch?v=STSJJbFWAEE
Idę kulturalnie na groby a potem na zaduszki. Klimat mroczny tego święta więc to jedno z moich ulubionych. Czasem jak rodzina przyjedzie to może się wypiję też coś, kto wie.
A propos, refleksja z zakamarków dzisiejszej pajęczynki:
http://gosc.pl/doc/4273045.Zupa-z-dyni
Ja od siebie dodam, że nie pojmuję za zbytnio, jak można chcieć się bać i celowo perceptować filmy czy gry mające za cel przestraszać czy wręcz wywołać wstręt (acz nie wszystko, co mienią horrorem ma ten cel). Nic w tym fajnego nie dostrzegam.
Jak każdy dzień tygodnia.
Każda okazja do picia jest dobra dla niektórych ;) natomiast o wiele bardziej lubię Walentynki, też skomercjalizowane fhuj, ale to takie miłe, słodkie "święto" :D
Wizyta na cmentarzu, poświęcenie myśli tym, którzy odeszli. I w sumie tyle... Halloween nie uznaję, bo to nie jest nasze święto. Za dzieciaka oczywiście się uznawało, bo to atrakcyjniejsza opcja, ale obecnie, po ludzku nie traktuję tego jako święto. A w każdym razie, nie nasze.
Tak jak zwykle. Halloween nie obchodzę, a na Wszystkich Świętych trzeba pojechać na dwa cmentarze do zmarłych dziadków i pradziadków.
Bardzo lubię Halloween, uwielbiam atmosferę w mieście, światła i dekoracje. Zdecydowanie chętniej obchodziłbym tradycyjne Dziady niż jakieś importowane katolickie święta.
Ja nigdy nie jeżdżę w te święta, przed cmentarzem jest bazar, a na cmentarzu tłumy. Wolę wybrać się tydzień przed, albo tydzień później. Halloween nie mam nic przeciwko, ale nie obchodzę.
Jak spędzam Hallowen? Oj jeszcze kilka lat temu alkoholowa balanga ze znajomymi do białego rana. Teraz obecnie nadal młody jestem ale zupełnie inne spojrzenie na świat. Zjazd całej rodziny, szczęście że wszyscy z zagranicy zjechali zdrowi i cali. Wszystkich Świętych odwiedziny na groby i ponownie zjazd rodzinny i nie będę owijał w bawełnę od obiadu popijamy wódeczkę ale nie to jest absolutnie najistotniejsze. Najważniejsze to to że co roku cała rodzina w komplecie, dzięki Bogu nikogo nie ubyło wszyscy zdrowi i szczęśliwi i już wyznacznikiem nie jest to żeby bawić się z kumplami do białego rana ale to że cała rodzina w komplecie.
Jako katolik Hallowen olewam , zreszt adla mnie durne swieto.
W Wszystkich Świetych ide na groby i do Koscioła, pomodlic sie za dusze tych co odeszli przedemna.
Zapewne zagram w coś strasznego ewentualnie odpalę sobie" Bully" ~`kto grał ten wie. ;')
Niby komuna upadła już niemal 30 lat temu, ale ciągle to trwa to co komuniści zrobili z tym świętem. 1 listopada to dzień Wszystkich Świętych a nie ponure komunistyczne święto zmarłych. Wszystkich świętych , czyli tych którzy po śmierci stali się świętymi , czyli zostali zbawieni i zjednoczyli się Bogiem. Jeśli ktoś uważa się za katolika to dla niego nie powinno być to ponure święto. Jeśli jest ponure to znaczy że nie zna swojego wyznania albo nie jest katolikiem, albo ma mylne wyobrażenie o tym czym jest dla katolików dzień wszystkich świętych.
PS Dla mnie jest to po prostu dzień wolny od pracy.
Belert -> Ale jakich bogów cudzych mają przed sobą ludzie obchodzący Halloween, skoro sama nazwa to "Wigilia wszystkich świętych" i przygotowanie do pierwszego listopada, czyli jest to zasadniczo ten sam obrządek i ten sam zwyczaj, tylko ze wywodzące się z anglosaskich i irlandzkich tradycji, prawdopodobnie Samhain? Zresztą, datę 1 listopada zamiast bizantyjskiego dnia wszystkich świętych w czerwcu wyznaczył Grzegorz IV, by pokrywał się z tradycyjną datą Samhain właśnie.
Co jeszcze ciekawsze, Wigilię Wszystkich Świętych wraz z Dniem Wszystkich Świętych przywieźli do Ameryki nie angielscy purytanie (oni akurat nie lubili się z Watykanem), tylko katolicy i anglikanie, a samą formę Halloween znaną dzisiaj Amerykanie zawdzięczają katolickiej irlandzkiej imigracji, która zawiozła wraz z gorliwą wiarą również tradycje sprzed wieków (zupełnie przypadkiem ich Samhain zawiera w sobie także elementy Andrzejek - ci wszyscy co przelewali wosk przez klucz też pójdą do piekła?) i uczczenie dusz łączyło się z przeganianiem omenów i złych duchów prosząc o pomoc zmarłych bliskich. Takoż więc nie ma to nic wspólnego z łamaniem przykazań, chyba, ze za takowe uznamy również ubieranie choinki, wspomniane Andrzejki czy malowanie pisanek na Wielkanoc.
To, że sama wigilia wszystkich świętych została skomercjalizowana to zupełnie inny problem, bo to samo tyczy się przecież także Bożego Narodzenia, gdzie zamiast celebracji narodzin Chrystusa celebruje się grubego dziada pijącego coca-colę, który ze swoim świetym pierwowzorem nie ma nic wspólnego. Ale zamiast straszyć innych piekłem warto się najpierw zastanowić, czy warto. A to, że Hallow's Eve nie jest zakorzenione w naszej tradycji nie oznacza od razu, że wymyślił je diabeł.
Yogurt:
Spirytyzm czy mistycyzm są inherentną częścią każdej religii z samej definicji i nie można dać się zwariować, bo wiary samej w sobie nie da się obostrzyć jasno postawionymi przepisami - wtedy przestałaby być wiarą.
nie nie sa czescia katolicyzmu.Piszesz bzdury.
Horoskopy uważa się za jednoznaczne gusła i praktyki zakazane, a z drugiej strony przywiązuje się niezwykłą wagę do konkretnych dat i ustawia się dzień Wielkiej Nocy według faz księżyca
co ma horoskop do ustalania dnia swiat?
Nic.
Horoskop probuje odpowiedziec jaka bedzie przyszlosc czlowiek choc nie koniecznie czlowieka.
A to w katolicyzmie jest zakazane.Nie dlatego ze to sa gusla a dlatego ze pochodza od szatana.
Wiara jest pełna sprzeczności
yyyyyyy ze co prosze?
Tak jak mówisz - to, kto pójdzie do piekła (abstrahując od metafizycznych dyskusji o istocie i udowadnianiu samego istnienia boga) to jest sprawa między tym na górze a tymi na dole i to ten na górze ma ostatnie słowo. A nie Belert.
a co ja mam do kwesti Twojego czy czyjegos zbawienia/Wachales cos czy co ?
Dede0601: to nie jestes chrzescijaninem.proste.Prawda?
Jestem chrześcijaninem. Nie jestem jedynie ograniczonym dewotem, który wszędzie widzi druidów czy inne magiczne materializmy ( [20] tak bardzo boli ). A może chcesz odnieść się jakoś do wypowiedzi jezuity, którą przytoczyłem wyżej? Ale jeśli uraziłem twoje przekonania, to bardzo cię przepraszam - chciałem mocniej.
A, no i nie jestem za pisem!
I jeszcze jedno - ustawię sobie emotkę z rogami, żebyś już nie miał wątpliwości - chociaż poprzednie zdanie chyba je i tak ostatecznie rozwiało.
@Enigma1990 mistrzu wydaje mi się, że mylisz Ur. Wszystkich Świętych z 2 listopada a więc Dzień Zaduszny a przynajmniej wg. mojej tradycji i wychowania no i nie koniecznie ty ale rodzina czy też znajomi przez, których źle wspominasz to święto.
1.11 to dzień radosny, weselny - w końcu wspominamy Świętych a więc tych, którzy są już w niebie przy Bogu i wierz mi, oni mają lepiej i na pewno są szczęśliwy. Zaś twój opis u mnie dotyczy się 2.11, dnia, w którym modlimy się za duszę (w czyśćcu czy nie w czyśćcu, to nie ważne) oraz odwiedzamy groby bliskich, znajomych czy też wspominamy ich. No i tu się z tobą zgodzę, smutny to dzień zwłaszcza dla katolika/chrześcijanina.
A odpowiadając na twoje pytanie: i to i to ale w innym stopniu i bez faworyzowania :D Uważam, że wszystko dla ludzi więc i nie mam problemów z Halloween (aczkolwiek preferuję Dziady tyle, że znam tylko jednego Guślarza ;)). 1.11 zazwyczaj rodzinne spotkanie zaś groby albo 2.11 albo najbliższe weekendy wstecz lub wprzód.
Niektórzy spędzają mniej więcej tak głupio, jak to możliwe:
http://gosc.pl/doc/4293724.Dzieci-podpisaly-cyrografy-na-balu-hallowenowym-w-Bytomiu
[1] jak umrzesz to zmienisz zdanie.
Ja tam mam gdzieś te święta amerykańskie zarówno Halloween jak i Walentynki, w Polsce wprowadzone chyba tylko po to aby sklepy miały większe zarobki.
a jak chcesz być oryginalny to zrób sobie święto zmarłych po meksykańsku
Nie, chcę po prostu po swojemu, tak jak mi odpowiada.
W ponurym nastroju? Jak się ma rodzinę ponuraków to tak bywa. Specjalne oglądanie horrorów tego dnia? Ja nie ograniczam się w ten sposób. Spacer nocą w mglistym lesie? Taaa, bo uwierzę. Chyba w Dark Souls 2. Obchodź sobie jak chcesz, ale to co opisałeś nie jest jakieś "lajtowe", jest nudne i można robić w wiele innych jesiennych dni.
No normalnie Rodzina Adamsów :D
Ja się nie ograniczam. To tradycja, że całą noc w Halloween dostarczam sobie dawkę strachu.
Nie wierzysz? No cóż, udowadniać nie zamierzam.
Jeśli dla ciebie jest to nudne to jesteś strasznym ponurakiem.
Co będę robił? Wieczorem obejrzę Ligę Mistrzów.
W piłce nożnej? Chyba, że powtórkę :)
Właśnie załapałem się również na imprezę Halloween z przebieraniem :)
Za co by tu się przebrać..
Sprawa jest oczywista. Chodzi o kasę - czy Rysiek z Bożenką kupią dynię w markecie a może dadzą na tacę księdzu 1go.
Nie ma tu nic z ideologii czy religijności.
na cmentarz nie idę bo mi się nie chce, pewnie obejrzę jakiś horror
Ja tam wywieszę na drzwiach siatkę z cukierkami. Co roku biegają przebrane i dobrze się bawią. A o to w tym przecież chodzi.
Megera_ NIe za dusze tylko za dusze cierpiące w czyścu - tak to jest jak ktos przechodzi kolo Koosciola i lapie pare slow wyrwanych z kontekstu.
Co do Cyrografu - to dosc smieszne jest , jak jest podpisany imieniem i nazwiskiem - to obawiam sie ze jest wazny.Ciekawe co tam napisze ludzie kosciola o tym .
To troche smieszne - gowniarze oddali swoje dusze Szatanowi na samym stracie swojego zycia dosc tanio.
Z punktu widzenia osoby wierzacej - prze.... sytuacja.
I dosc ciezka do odkrecenia.
wszystkich swietych nie lubie i wtedy zawsze z wyboru pracuje, bo irytuje mnie depresyjny charakter tego swieta
a halloween chyba zaczne obchodzic, zeby zrobic na zlosc zacietrzewionym ultra polakom xDD
Ja nie dalem rady.Ale podziwiam ze dla mojej skromenj osoby tak wybitny gosc napisal taki dlugi text.
Obchodzenie w jakiejkolwiek formie nawet szczatkowej Haloween jest grzechem .I to ciezkim.
Zlamane pierwsze przykaznie.
Pozdrawiam