Jakim najszybszym autem jechaliście do tej pory? Ile km/h? Czuliście śmierć w oczach :) ?
Pytam, bo ostatnio jechałem passatem z 2014 roku 180 na autostradzie i wszystko się telepało. Przyznam się, że wzrosło trochę ciśnienie.
F430 w wersjii rajdowej na torze Silverstone, jakies 175MPH, moze wiecej ale bylem zbyt skupiony na tym aby z toru nie wyleciec niz na patrzeniu na cyferki :)
moją 80 b4 1.9 tdi jakieś 5-6 lat do tyłu podczas powrotu z Wawy na ekspresówce S7 - 170 ;)
obecnie więcej jak 100-120 nie jeżdżę
Subaru Legacy 200 km/h, tylko sprawdzałem ile wyciągnie.
Przyklejony do drogi nawet przy takiej prędkości.
Jako pasażer, Jaguarem, ale nie powiem jakim. Wziął mnie typ na stopa i 220 km/h przewiózł.
Jako kierowca... chyba Yarisem. Zamknęliśmy licznik elektroniczy (więcej niż 200 nie pokazuje, GPS pokazał 203). Było z górki :)
Motocyklem, Kawasaki ZZ-R 1100, 210 km/h.
Jako pasażer na niemieckiej autostradzie w Volvo (chyba c70) chyba coś odrobinę więcej jak 240 km/h
Jakoś 15 lat temu Opel Vectra rocznik ok 90ty - 165km/h - to się dopiero 'telepało' ;)
Matizem pocisnałem kiedyś 135 to myślałem, że wchodzę w nadświetlną
A tak to mercedesem A klasą jakieś 160 na autostradzie
Licznikowe ~190 km/h swoim Megane II 1.4 16V 98KM, oczywiście było z górki.
Jak w tym pasku się wszystko telepało po 3 latach przy 180 to tam coś ewidentnie było nie tak, może spawany z dwóch? :D
Jako pasażer - Porsche 911.
Przy pierwszym mocnym przyspieszeniu miałem motylki w brzuchu. Potem organizm się przyzwyczaił.
Prędkości nie znam, ale około 150 km/h.
200 km/h z małym kawałkiem saabem.
170 Renault scenic
Miałem jednak wrażenie, że połowa kierowców jedzie szybciej. Obecnie 140 wydaje mi się wolno na autostradzie, a jeżdżę naprawdę rzadko.
Dodge Viper 125e
Pytam, bo ostatnio jechałem passatem z 2014 roku 180 na autostradzie i wszystko się telepało.
Kiedys w NL jechaliśmy VW UP-em w 4 chłopa na autobanie 180km/h (tak, tyle się dało wycisnąć z 1l) i jakoś nic nie telepało tylko hałas większy.
Na ostatnie święta jako pasażer bmw 5 3.0d coś ponad 2 paki przez niemcy.
najszybsze auto jakim jezdzilem to jaguar xe ale najszybciej jechalem Chevroletem Cruzem (196km/h)
Mondeo mk3 TDCI z mapą 210:D
Swoim autem pewnie nie więcej niż 150, mam typowego miejskiego popierdalacza (Ibiza 2fl 1.4 MPI 60km)
Swoją Zafirą to będzie z 150 km/h, lata temu, jako pasażer, jechałem jakąś rajdową wersją cytryny saxo coś koło 190-200 km/h. Do takich prędkości potrzeba dobrego samochodu i odpowiednich umiejętności.
Najszybszy samochód jakim jechałem to Opel Insignia. Jednak najwyższą prędkość udało mi się osiągnąć Yarisem - 160 km/h.
Najszybciej jechałem hondą 1100 fireblade okolo 320km/h była bez kagańca i pusta autostrada późnym wieczorem :-)
A osobówką bmw e39 4.4 około 250-260km/h
A i jeszcze Scania z 2004 roku jak robiłem wahadło do kępna z naczepą nagla to miałem 102km/h z górki na esce przy ostrowie wlkp, na takiej górce stromej masa całego towaru z załadunkiem nieźle pcha, ale z powrotem pod górkę tylko 75 i wiecej nie szło.
w takich chwilach dumnie pisze:
367 km/h ( zanotowane przez komputer lotu - Protrack) - glowa w dol, bez silnika, tylko Ja i Suka Grawitacja. Kocham freefly.
p.s W Cinquecento dostalem mandat - na radarze gliniarz mial 152 - nie chcial uwierzyc ze to tyle pojdzie. Pocieszylem go ze gdyby zlapal mnie 2 kilometry wczesniej byloby 160. To byly zlote czasy - skonczylo sie na 50 pln i konfiguracji nowego kompa na kartce z notatnika( chcial kupic a nie wiedzial co - a trafil na komputerowca )...
Peugeot 307 -215 km odcinek Kraków -Katowice zjazd na Łódź w 19 minut(ok 67 km)
VW GOLF II GTI (W zasadzie z golfa tylko buda), ponad 260km/h :)
Ponad 300km/h.
Cztery lata temu na torze Monza, dwuosobowy bolid F1. Kierowca byl Nicko Hulkenberg. Wrazenia nie do opisania, choc pewnie odrobine stracilem nie siedzac z przodu :) Ale i tak nie zapomne tego do konca zycia.
Takie cos, choc to akurat nie ten model -->
ciekwe numerki co poniektore :p
Ale mniejsza o numerki, bardziej ciekawi to ze niektorzy maja niezle w baniakach nasrane. Jezdzac po publicznych drogach takimi popierdolkami jak vw up 180kmh. Az trudno mi sobie wyobrazic czy bardziej w tym aucie trzeslo czy na kolejce gorskiej.
Czasem biore yariske zony do pracy, nowe auto, bez problemow, ale cholera tym sie nie da bezpiecznie jechac majac 160kmh, lekki podmuch wiatru i auto plywa po drodze. Inna sprawa ze poki co jeszcze nie spotkalem wariata w yarisce czy aygo pedzacego powyzej tego 160kmh. niestety takich wariatow w przezartych rdza fiestach czy corsach spotykam codziennie, no moze oprocz niedzieli bo wtedy staram sie nie jezdzic. :)
Z własnych samochodów to 241 Hondą Civic Type r. Z innych to 250 audi s6 i nie wiem ile w ferrari 430 (nie było czasu na patrzenie na licznik).
Focus mk1-1.8 210 hm/h i to jadąc lekko pod górkę, chyba bym mu zamknął licznik jak by nikt się na drodze nie pojawił, fajne to było autko, fajniejsze niż nowsza generacja której jeszcze pod tym względem nigdy nie testowałem...
Ja niestety nie jechałem niczym oprócz moich osobówek i jakimiś wypożyczanymi, ale gdybym miał wybór to chciałbym się przejechać Lotusem Espritem z powodów sentymentalnych.
Bmw 750d z 2017. W zyciu bym sie nie spodziewal ze taka locha moze tak wyrywac do przodu. Niezbyt szybko, bo 160, ale w terenie lekko zabudowanym:P
Ej, to w końcu 3 litrowy silnik. Nie się co dziwić. Poza tym, nie znam żadnego BMW który nie miałby bardzo podobnych osiągów.
Skode Roomsterka to spokojnie do 160 kręcę lecąc nad morze.
Motocykl Tiger800 rozkulałem do 180 ale że szykował sie już do startu to odpuściłem choć pewnie coś jeszcze by przyspieszył.
Ale ja juz za stary na takie prędkości.
Mam Audi S3 8l, najszybciej jechałem 220 km/h na autostradzie do Opola i w sumie - nigdy więcej. W pewnym momencie zaczynałem się zastanawiać, czy mi koła nie odpadną. XD
Ford Mustang na torze Poznań:) licznik miałem gdzieś..;) ważne że miałem z tego frajdę, dla mnie Syrenka 105 na drodze to też frajda:))
Ja nie mam jeszcze prawa jazdy, ale kiedyś jechałem jako pasażer 160 km/h Oplem Astrą F w wersji kombi.
Jako pasażer w Subaru Outback - 180 km/h. Jako kierowca, tym samym samochodem, dojechałem do 170.
Cudowne auto.
Najszybszym samochodem jakim jechałem był prawdopodobnie Volkswagen Touareg. A najszybciej to nie wiem. Ale wspominam VW Cabriolet na jakiejś drodze wzdłuż lasu bez dachu. 125 km/h chyba było. Nic nie słyszałem. Nawet radia w dobrych głośnikach. Nic szczególnego, ale lekki strach był, zwłaszcza że auto starsze i wszystko się telepało :).
jako pasażer samochodem: evo ósemka i było to 210 po szutrach w dojczlandach. taki festyn, gdzie można było się przejechać rajdówką
jako pasażer motocyklem: srad 1300 i było 260 i byłem przekonany, że umieram
jako kierowca samochodem: toyota yaris 1.3 a prędkość to 192. to było mocne przeżycie
jako kierowca motocyklem: bandyta 1200 w wersji n miałem 220 według gps'a. kozacki sprzęt ale prędkość bez plastików trudna do utrzymania więcej niż kilka minut
w sumie przypomniało mi się, że niedawno aurisem jako kierowca z 1.6 testowałem ostatnio niemiecką autostradę i w trzy osoby poszła dwie stówy i był jeszcze lekki zapas ale też i tłok
Alfa Romeo 156 wyciągnąłem na autostradzie 200 km/h. Oczywiście tylko chwilowo, żeby sprawdzić czy uciągnie. Nic nie telepało, tylko głośniej było.
Jako driver: Audi A8 4.2 260 km/h, Jaguar X-type Sport Executive około 240 km/h, Mercedes CE300 AMG 230 km/h, Range Rover Vogue 220 km/h.
Moją Honda Accord VII 2.0 V-tec 155KM, jakieś 210km/h
Zaś jako pasażer VW Phaeton 3.0TDI 235KM 250km/h na autobahnie