Piranha zamiast żebrać o kasę na Elex 2, powinna... wyżebrać więcej kasy na "jedynkę" (choćby poprzez crowdfounding) i sprawić, by choć jedna ich gra wyglądała jak przystało na swoje czasy (zwłaszcza animacje, mimika, system walki). Nasz Bloober Team czy Ninja Theory to też branżowe maluchy z mikro budżetem, a jakie cuda potrafią wyczarować (Hellblade i Observer zbierają oceny 8-10, wyglądając jak produkcje AAA z najwyższej półki, kosztując od nich o połowę mniej).
Tak wiem, otwarty świat to nie to samo co liniowe historyjki na max 10 godzin i wymaga znacznie większych nakładów środków, ale co ma otwarty świat do animacji postaci czy mimiki bohaterów? Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Jeżeli piranha robi takie gry jak elex i gothicki z budżetem mniejszym niż 2mln to czapki z glow. Szczerze to az nie chce się wierzyc, ze elex 2 ma tak niski budżet.
Ja tam czekam z niecierpliwością na Elexa i jak na razie wszystko mi mówi, że będę się przy tej grze dobrze bawił.
Ale cóż, ja jestem widocznie jedną z niewielu osób którym bardzo podobały się Riseny 2 i 3.
Teraz pytanie skoro w planach mają kolejną część, to albo muszą liczyć się z tym, że gra osiągnie jakiś mały sukces, albo po prostu wiedzą już, że ich fani nie zależnie co zrobią, kupią to.
Nie rozumiem tego ataku na Piranie. Robią gry klasy B, ale to wciąż dobre gry klasy B, a najlepsze jest to, że o wiele przyjmniej grało mi się w takiego Risena 3, niż w GOTY!!!!111 Inkwizycję, która była nudna jak rosół z makaronem (dać dużą mapę, 15 rodzajów znajdziek i procentowy licznik - bawcie się dobrze). Andromedę wywaliłem w diabły po 10 godzinnym trialu, a Fallout 4 to rozczarowanie roku i chyba najsłabsza gra Bethesdy ("tak", "może" "nie" "sarkazm" - co za koszmar).
Piranie robią IMO również lepsze tytuły niż np. Cyanide/Spiders. Technomancer, czy Bound by Flame były tak miałkie i nieciekawe, że żadnej z nich nie ukończyłem (tu jest dopiero słaba grafika, kartonowe miasta z teksturą zamiast drzwi i npcami stojącymi w miejscu).
Z początku nie czekałem na Elexa, bo nie podobał mi się koncept, ale widząc jaki chłam teraz wychodzi, nie mogę się tego Elexa doczekać.
Risen 3 był bardzo fajną grą z ciekawym światem (przede wszystkim wyspa magów i wyspa łowców demonów). Uwielbiam styl PB i ich dopieszczanie każdego elementu mapy. W ich grach zawsze jest co zwiedzać i nie są generowane przez program jaskinie. Z zakupem poczekam do świąt bo pierwszeństwo ma u mnie AC: Orignis, a później ELEX. Zależy jak dużo czasu zajmie mi AC.
Dla 11bitsów i Daedalic jestem 100% za. Szczególnie tym drugim za podtrzymywanie przy życiu przygodówek. Reszty firm nie znam.
Mi się wydaje, że oni(autorzy Elexa) są po prostu uparci. Malutkie studia nawet robią porządne animacje i mechaniki. To co jest w Elex nie zmieniło się ani troszkę od Risena, silnik pewnie też ten sam. Gra na pewno zbierze bardzo nierówne oceny. Jeszcze niedawno zupełnie mi wisiał ten Elex, po tragicznym dla mnie Risen, zagrałem jednak w Risen 2 i podobał mi się, nadal drewniany, ale grało się fajnie (walkę i inne mechaniki gry olałem całkowicie). Elex ma potencjał który niestety zostanie zmarnowany przez upór twórców.
Powstanie kontynuacj było bardziej niż pewne. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że powstanie także trzecia część.
Dofinansowanie na Farming Simulator i były by heheszki z UE :)
Ciekawe czy zapowiadana na 17 października fala hejtu, niskich ocen, słabych recenzji i idąca za tym masakrycznie mała sprzedaż zweryfikuje ich plany czy też dalej z uporem będą brnąć w ten ślepy zaułek pod nazwą Elex.
Ech Pirania jak widać potrafi skutecznie niszczyć marzenia o nowym Gothicu...
Elexa kupuję na premierę i choć wygląda trochę biednie w tym momencie, zwłaszcza w porównaniu z konkurencją, to jednak sentyment nie pozwala pozostać obojętnym.
W odsieczy Puszczy Białowieskiej, UE funduje więcej drewna.
Czekalem na risena 3 i niestety dosc mocno sie zawiodlem, byl wtorny i zdecydowanie mniej dopracowany w porownaniu do risen 1 i 2... Dalo sie czuc, ze niektore lokacje byly robione na kolanie i na szybko... Elex traktuje jako ciekawostke, napewno w niego zagram, ale jestem do tej gry sceptycznie nastawiony chociaz moze nowy swiat wyjdzie tej grze na dobre.
I tak kupię w ciemno, za sam choćby fakt, że wiem, co dostanę. PB przynajmniej nie okłamuje, pokazuje grę taka, jaka jest. To dla mnie liczy się bardzo.. cała reszta to sentyment i ukochany od dzieciństwa model rozgrywki.
gra zrobiona dla fanow poprzednich gier, nie pod masy, a i tak znajduja sie narzekajacy xD
tak coś mi się wydaje więc, że Elex leży i kwiczy - pomimo wcześniejszego zaciekawienia tym tytułem ostatnie informacje napawają mnie raczej pesymizmem - obniżka ceny za Elexa pierwszego i teraz info o Elexie 2 ... gdy nawet jeszcze jedynka nie wyszła - coś mi tu śmierdzi syfem - graficznie wygląda kiepsko, fabuła może być ciekawa - acz znając PB wszystko oparte będzie na schematach - no nic - abym się mylił i z radością przyjął Elexa.
1. Więcej trucia dupy, to takie polskie. Nie dość nienawiści w komentarzach, mastarops, Wujek Joe, Gerr, mastrarops, Persecuted... Szczególnie Persecuted podał dużo cennych uwag - liczę, że podzielisz się z nami konkretnymi liczbami, które przecież znasz, bo jakżeby inaczej mógłbyś stwierdzić, że PB są "Januszami tej branży"...? Chyba, że ściemniasz i wszystkie swoje wypowiedzi i etykietki przyszywasz do PB (albo jakiejkolwiek innej firmy/osoby/instytucji) opierając się na pogłoskach i opiniach innych ludzi i tylko na tym, a to by świadczyło o twojej powierzchowności i bezczelności, chamstwie i prostactwu oraz, najzwyczajniej w świecie, głupocie.
2. Gra jeszcze nie wyszła, ale już wielu z was zna jej recenzje, wyniki sprzedaży, zadowolenie lub brak użytkowników, poziom techniczny gry... Dlaczego w takim razie tak mało osób wygrywa w totolotka, skoro przewidywanie przyszłości jest tak powszechne?
3. Od lat wciąż to samo: GRAFIKA! WINCYJ! Dajcie ludzie spokój. Dawno już były głosy, że idąc za grafiką, gry stracą miodność. Że grafika zeżre fabułę i klimat. Że choć dostaniesz wodotryski lejące się Niagarą z monitora, nie dostaniesz radości i zadowolenia, jakie płyną ze starszych produkcji. Piękna grafika nie da immersji i radości z gry... Choćby na przykładzie gier wyścigowych: Test Drive Unlimited oraz NFS Most Wanted (2005). Te gry są stare, grafiką odstają, ale wciąż są cholernie grywalne. Albo nawet stary Gothic - immersja wciąż jest świetna, niedawno go sobie odświeżyłem, bawiłem się przednio. Doprawdy, mało wam wielkich, cudownych gier, jak choćby Fallout 4 albo Mass Effect: Andromeda...? Przestańcie pitolić, czekajcie cierpliwie i nauczcie się konstruktywnej krytyki - można pisać o swoich wątpliwościach albo niezadowoleniu nie ujmując drugim szacunku i godności.