Jak dobrze, że większość transmisji (i wszystko, co najważniejsze) będzie w sesji wieczornej. Będzie można po pracy na luzie sobie pooglądać.
Dzień 1 (piątek - 4 sierpnia)
Sesja wieczorna:
20:00 - eliminacje 100 m mężczyzn
20:20 - eliminacje rzutu dyskiem mężczyzn (Piotr Małachowski)
20:30 - eliminacje skoku w dal mężczyzn (Tomasz Jaszczuk)
20:35 - 1. runda 1500 m kobiet (Sofia Ennaoui)
20:45 - eliminacje skoku o tyczce kobiet
21:20 - 1. runda 100 m mężczyzn
21:45 - eliminacje rzutu dyskiem mężczyzn (Robert Urbanek)
22:20 - FINAŁ 10 000 m mężczyzn
Liczę, że pierwszy dzień upłynie nam pod kątem awansu Roberta Urbanka i Piotra Małachowskiego do finału. No i na pewno dobry występ Sofii Ennauoui. Trochę przykro się patrzy, że tyczka, która u nas była zawsze dostarczycielem medali - teraz nawet nie ma jednej reprezentantki, bo żadna nie spełniła minimum.
Poziom dysku skoczył niewyobrażalnie. Już nie ma tylko Hartinga i Małachowskiego. Szwed też jest w mega formie i jest chyba faworytem. Ale Piotrek to Piotrek. Nigdy się nie poddaje i myślę, że w konkursie rzuci najlepsze wynik w sezonie. A ile to da? Zobaczymy :)
Program na dziś:
Sesja popołudniowa
11:00 - eliminacje pchnięcia kulą mężczyzn (Konrad Bukowiecki, Michał Haratyk, Jakub Szyszkowski)
11:05 - siedmiobój kobiet: 100 m przez płotki
11:35 - eliminacje rzutu młotem kobiet (Anita Włodarczyk, Joanna Fiodorow, Malwina Kopron)
11:45 - 1. runda 400 mężczyzn (Rafał Omelko)
12:00 - eliminacje trójskoku kobiet (Anna Jagaciak-Michalska)
12:30 - siedmiobój kobiet: skok w dal
12:45 - eliminacje 100 m kobiet (Ewa Swoboda)
13:05 - eliminacje rzutu młotem kobiet (Anita Włodarczyk, Joanna Fiodorow, Malwina Kopron)
13:45 - 1. runda 800 m mężczyzn (Adam Kszczot, Marcin Lewandowski, Michał Rozmys)
Sesja wieczorna
20:00 - siedmiobój kobiet: pchnięcie kulą
20:05 - półfinały 100 m mężczyzn
20:25 - FINAŁ rzutu dyskiem mężczyzn (Piotr Małachowski, Robert Urbanek)
20:35 - półfinały 1500 m kobiet (Sofia Ennaoui, Angelika Cichocka)
21:05 - FINAŁ skoku w dal mężczyzn
21:10 - FINAŁ 10 000 m kobiet
22:00 - siedmiobój kobiet: 200 m
22:45 - FINAŁ 100 m mężczyzn
Dzisiaj będzie się działo. Mnóstwo naszych lekkoatletów wchodzi do porannych eliminacji.. a w sesji wieczornej FINAŁ RZUTU DYSKIEM. Byłoby pięknie dzisiaj zdobyć medal! A na deser.... a raczej kolację - finał 100 metrów mężczyzn.
No i plan wykonany, Cichocka i Jóźwik(przyjemnie sie na nią patrzy) w półfinale 800m a razem z nimi także trzech facetów.
Halo, halo!
W dniach 4-13 sierpnia w Londynie, odbędą się Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce.
Są tutaj chętni do dyskusji?
Zapraszam do owocnego komentowania "Królowej Sportu"!
Nasza kadra:
Transmisje oczywiście w TVP1, TVP2, TVP Sport i oczywiście na sport.tvp.pl
http://www.iaafworldchampionships.com/events
https://en.wikipedia.org/wiki/2017_World_Championships_in_Athletics
Jak oceniacie szanse medalowe Polaków?
Ostatnio było ich osiem. W zasadzie lekkoatletyka jest nieprzewidywalna.
W mega formie oczywiście jest Anita Włodarczyk, która wczoraj rzuciła tylko 11 centymetrów mniej, niż aktualny rekord świata. Liczę na rekord na mistrzostwach!
Poza tym, w coraz lepszej formie rzutowej są Nowicki, Bukowiecki, Małachowski czy tyczkarze.
Największe szanse medalowe:
1. Anita Włodarczyk - tutaj w zasadzie bez dyskusji. Brak konkurencji, szykuje się rekrod świata, Anita ma na tyle mocną psychikę, że załatwi sprawę jednym rzutem.
2. Paweł Fajdek - świetny młociarz. Jak przejdzie eliminacje powinno być dobrze, jak spali pierwszą próbę, będzie kiepsko :D
3. Wojciech Nowicki - ostatnio się rozhulał i rzuca powyżej 80 metrów, niedawno na Mistrzostwach Polski rekord życiowy - ponad 80 metrów, także powinno być dobrze.Tylko dwaj Polacy rzucili w tym sezonie ponad 80 metrów!
4. Piotr Lisek
5. Paweł Wojciechowski - obaj tyczkarze są w życiowej formie, co prawda czasami nierówno, ale niedawno pękły rekordy życiowe, także powinno być ciekawie, ciekawie!
6. Kamila Lićwinko - jest w czołówce, ale to u niej różnie z psychiką, także różnie może być.
7. Piotr Małachowski - forma może nie jest najwyższa, ale to nadal Piotrek Małachowski, który na pewno pociśnie na maksa. Tym bardziej, żę wczoraj rzucił całkiem fajnie i to dobry znak.
Tutaj już mniejsze szanse:
8. Bukowiecki/Haratyk - szanse mają, liczę, że któryś z kulomiotów wyszarpie brązowy medal!
9. Jest jeszcze Marcin Krukowski w oszczepie, który w tym sezonie pobil rekord Polski. Jest też Malwina Koproń, czy Bednarek, którzy mają przy odrobinie szczęścia szanse wskoczyć na podium
10. Adam Kszczot - ostatnio było dobrze, ale w tym sezonie Kszczot jest kompletnie bez formy, więc tutaj bym nie liczyl na medal.
A do tego.... niespodzianki. Pekin będzie powtórzyć trudno (8 medali), ale Polacy zawsze idą na całość, więc czemu nie?
W zasadzie poza złotym medalem Anity Włodarczyk - cała reszta to jedna wielka niewiadoma :D
To taka mała zapowiedź tego, co nas czeka od piątku :D
http://sport.tvp.pl/33408792/kapitalny-rzut-wlodarczyk-w-cetniewie-bylo-blisko-rekordu
Ja oczywiście stawiam na Ewe Swobode i Usaina Bolta :)
Bolt podobno kończy kariere po tych mistrzostwach więc trzeba oglądać. Chociaż w jego przypadku wszystko jest możliwe.
Jak zawsze z przyjemnością pooglądam. Co do medali to raczej klasycznie, okolice ośmiu, może dziesięciu będą wystarczające :D Ale o szansach medalowych wypowiem się później jak dokładnie poprzeglądam naszą kadrę, bo poza oczywistościami które wymienił już Nero, mogą zdarzyć się niespodzianki. No i poza wszystkim czekam na Bolta, to już prawdopodobnie ostatni jego poważny start, więc nie można tego przegapić.
Ja już się nie mogę doczekać. Godziny transmisji przyzwoite więc będę oglądał wszystko :-)
Nie mogę się doczekać mistrzostw, ciekawe ile medali tym razem zgarniemy :)
Przejrzałem skład na te Mistrzostwa i szczerze powiedziawszy jeżeli wszystko poszłoby zgodnie z moimi planami moglibyśmy zakręcić się nawet wokół 15 medali.
Jeżeli chodzi o pewniaków to na pewno widzę tam Włodarczyk, Fajdka, Małachowskiego, czy nawet któregoś z tyczkarzy. Poza tym na pewno do walki o medale włączą się nasi kulomioci, Nowicki w rzucie młotem, może któraś z naszych kulomiotek, skok wzwyż też prezentuje się nieźle no i do tego oczywiście biegi na średnim dystansie.
To mogą być naprawdę rewelacyjne mistrzostwa, na każdej ostatniej imprezie nasi zawodnicy pokazywali wysoką formę, w zasadzie nie było wielkich rozczarowań, więc patrzę bardzo optymistycznie na całą tą imprezę.
Nasi zawodnicy są w wysokiej dyspozycji - to na pewno. Pokazywali to na HME czy na Drużynowym Pucharze - już nie tyle wygrywając, co notując dobre rezultaty.
Na 15 medali nie nastawiałbym się, ale jeżeli zakręcimy się w granicach 6-8 to będzie ekstra wynik. Dwucyfrówka będzie wynikiem fenomenalnym.
Lekkoatletyka ma to do siebie, że jeżeli jest się w wysokiej dyspozycji, to faktycznie powinno być dobrze, nie ma aż tyle przypadku.
Najważniejsze w konkurencjach technicznych (szczególnie skokach) będą pierwsze próby. Jeżeli Lisek, Wojciechowski czy Lićwinko dobrze zaczną konkurs bez zrzutek na pierwszych wysokościach, to powinno być dobrze.
Jaram się okropnie tymi mistrzostwami - niesamowicie. Już się nie mogę doczekać - startujemy jutro. Sesji porannych nie będę widział, bo jestem w pracy, ale najważniejsze są przecież sesje wieczorne, tam się wszystko rozgrywać będzie.
I jak tak patrzę na terminarz, to nawet nie w każdym dniu są sesje poranne, więc jest bardzo git!
Piotrek Małachowski na luzie do finału. Pięknie. Czekamy na grupę B i na Roberta Ubranka.
Ale kapitalny finał na 10 000 ! Niesamowite tempo na ostatnim okrążeniu, a końcówka Mo Faraha imponująca. Piękny bieg.
Na razie wszystko zgodnie z planem (na awans Jaszczuka do finału nie liczyłem). Troszkę poniżej możliwości Urbanek, ale najważniejsze że wszedł.
Bukowiecki swoją drogą coraz bardziej zaczyna mi przypominać Fajdka na Igrzyskach Olimpijskich. Dzisiejsze eliminacje w wykonaniu Konrada to kryminał, on chyba za bardzo uwierzył w swoją rewelacyjność i kompletnie nie potrafi się skupić w chwili startu. Kwalifikację uzyskał, ale wątpię że w finale będzie rzucał jakoś dużo lepiej, choć chciałbym się mylić ;)
Haratyk poszedł jak burza. Liczę na pobicie życiówki w finale. Ale patrząc na to jak pcha konkurencja... Wowo - mega wysoki poziom zapowiada się w finale. Co do Bukowieckiego - to faktycznie, chyba zawiodła głowa. Oby w finale było lepiej.
No, a na wielkim luzie rzuciła Malwina Kopron. Blisko 75 metrów - myślę, że to nie był rzut na 100 procent. Liczę, że Malwina Kopron powalczy o podium i znajdą się tam razem z Włodarczyk.
W ogóle - moglibyśmy zdominować młot :) Cztery medale w młocie? To jest naprawdę możliwe - najważniejsze, aby psychika była dobra :) Fajdek niech przejdzie eliminacje i powinno być dobrze :P
Fajdek na Mistrzostwach Świata raczej się jeszcze nie spalał. Igrzyska Olimpijskie zawsze go paraliżowały przez co rzucał tak jak rzucał.
Co do kobiecego młota to bardzo mnie właśnie ciekawi finał w wykonaniu Koproń. Rzut eliminacyjny wydawał się bardzo swobodny tak jakby miała jeszcze spokojny zapas siły na lepsze rzuty. Anita Włodarczyk to w zasadzie pewniak, nawet jestem w stanie stwierdzić, że jest w stanie wygrać konkurs w swoim pierwszym rzucie, a później rzucać już tylko po rekordy.
Haratyk myślę, że o jakiś brąz będzie w stanie powalczyć. Aby wygrać złoto będzie trzeba prawdopodobnie pchać ponad 22 metry, a nie wiem czy Michał będzie w stanie aż tak odpalić.
Swoją drogą nie wiem czy słyszeliście, ale nasi tyczkarze mają spore problemy. Ich tyczki zostały zgubione podczas transportu, o ile Piotr Lisek już je odzyskał to Paweł Wojciechowski podobno nie ma żadnej, więc robi się coraz "ciekawiej".
Dzisiaj się rozpadało. Anita Włodarczyk weszła do mokrego koła, ale pomimo wody w kole, spokojnie przeszła eliminacje. Mam nadzieję, że w finale dopisze pogoda, bo mokre koło i kiepskie warunki, to byłoby najgorsze, co mogłoby być. Dobra pogoda musi być, aby Anita mogła iść na maksa i rzucić rekordzik :)
Co do kuli.. myślę, że nawet 22 metry może być różnie. Tomas Walsh w eliminacjach 22,14, a widać, że na totalnym luzie, ż emoże dołożyć.
Z drugiej strony, Tomek Majewski często miewał gorsze wyniki w sezonie, a mimo, że rzucał 21,89 to i tak wygrywał. Wiele zależy od dyspozycji dnia.
CO do tyczkarzy.. słyszałem historie, ale podobno zamówili z USA nową partię i mają dojść takie same, więc zobaczymy. Oby w tym zamieszaniu wszystko skończyło się dobrze. Na nowych tyczkach niech skaczą jeszcze lepiej :P
Deszcz niestety może bardzo przeszkodzić w walce o rekord świata, choć nawet na suchym kole będzie bardzo ciężko. Zastanawiam się gdzie Włodarczyk ma limit, bo jej obecny rekord świata wydaje się być kosmicznym, a wydaje się, że ona cały czas jest gotowa na dorzucenie jeszcze przynajmniej kilku centymetrów.
W kuli Tomek Majewski miał zawsze dużo szczęścia podczas wielkich imprez. Przed mistrzostwami czy Igrzyskami jego rywale rzucali ponad 22 metry, a już na samych zawodach już tego nie potrafili i w tej sposób Polak, który nigdy tej granicy nie przekroczył zdobywał kolejne medale. Właśnie tych 22 metrów brakowało mi w karierze Majewskiego, aby był już totalną legendą tego sportu.
Z tyczkarzami mam nadzieję, że szybko się wyjaśni. Dodatkowy stres nie jest mile widziany na takich zawodach, a mimo wszystko chłopacy mają wysoką formę i są w stanie powalczyć o medale. Tylko, aby walczyć potrzeba chłodnej głowy, a w takiej sytuacji będzie o to ciężko.
edit: Ewa Swoboda awansowała do półfinału biegu na 100 metrów. Minimum wydaje się wykonane, na więcej będzie już raczej bardzo trudno ;)
Tak, wywiad z TVP :D
Akurat do Babiarza bym się nie zgodził. Ostatnio jest w kapitalnej formie i komentuje naprawdę świetnie. Ostatnio to naprawdę mega wiedza i też komentarz. Zobacz ostatni bieg z HME :)
To naprawdę było na najwyższym poziomie komentatorskim :)
No dobrze, Babiarz rzeczywiście potrafi utrzymać poziom, tylko jest tam w zasadzie sam i często jest przytłoczony przez Włodka "Wieści z lat siedemdziesiątych" Szaranowicza oraz Marka "Nic nie wiem" Jóźwika :P
W zasadzie to wielka szkoda, że mają taką mizerię za mikrofonem. Mimo wszystko telewizja publiczna, której prezes wyraźnie chce inwestować w transmisje sportowe powinna zadbać o choć przyzwoity poziom swoich reporterów czy też komentatorów.
Wywiady dla TVP podczas transmisji to totalne nieporozumienie, zadają jakieś dziwne pytania, często wręcz obrażające zawodnika jakby szukali taniej sensacji.
No, ale nie zajmujmy się takimi bzdetami. Najważniejsze, że sesja poranna udana, plany minimum wykonane, teraz tylko czekać na pierwsze wieczorne finały z udziałem Polaków ;)
Otóż to :) Sesja poranna fantastyczna. Teraz czekamy na wieczorną i na kolejne emocje. Pięknie!
"Tyczki Pawła Wojciechowskiego i Piotrka Liska są już w Londynie, jadą właśnie na stadion" – poinformował kierownik polskiej reprezentacji startującej w mistrzostwach świata Piotr Długosielski.
Ufff, i po strachu. Sprzęt odzyskany.
Swoją drogą jestem ciekaw, jakim cudem może się zgubić sześciometrowy bagaż :D
Bolt mocno zostaje na starcie, ale ostatnie 40 metrów ma niesamowite. Będzie bardzo, bardzo ciekawy finał.
EDIT: Widać, że przez kontuzje Bolt jest mocno nieprzygotowany. Ciekawe czy na pożegnanie da radę. Szykuje się pasjonujące niecałe "10 sekund" :)
Ale zaczęli w dysku :O Trzeba będzie dzisiaj przekroczyć 68 metrów, żeby zdobyć medal.
Nieaktualne... Chyba trzeba będzie rzucić z 69 metrów, aby mieć medal. Ale się konkurencja rozszalała. Tu szykują się rzuty około 70 metrów. Ale konkurs. Oby w drugiej próbie Piotrek Małachowski też przekroczył 69.
Na razie równo, ale blisko. Piotr Małachowski musi dołożyć 3 metry. Jeszcze trzy szanse, trzymamy kciuki, żeby się udało.
Urbanek i Machał mają jeszcze tylko po 1 próbie i ciągle są poza pierwszą czwórką.
Edit. Niestety. Pierwsza szansa medalowa nie wyszła :-(
Niestety, dzisiaj bez błysku, równo, ale blisko. Szkoda wielka, że nie mamy medalu :(
Mówi się trudno, zrobili co mogli. Rywale byli poza zasięgiem. Obawiam się, że podobnie będzie w kuli.
Ale Bolt na sam koniec przegrał z Amerykanami. Jednak beznadziejny start Bolta zadecydował. No i wychodzi brak przygotowania. Kiedyś Bolt nawet nieprzygotowany wygrywał, dzisiaj nieprzygotowany już tak łatwo nie było z bardzo kiepskim startem :)
EDIT: Gratulacje. Wspaniała kariera. Dzisiaj zabrakło luzu :)
Małachowski jednak miał problem ze zdrowiem, więc nie jest wielkim zaskoczeniem że nie dał rady zdobyć medalu, szczególnie że poziom był bardzo wysoki. Na pewno szkoda Piotrka, bo jest świetnym sportowcem jak i człowiekiem, ale nie zawsze można mieć medale ;)
Bardzo szkoda mi również Sofii Ennaoui, jakże niewiele zabrakło jej do miejsca w finale :( Z drugiej strony wiadomo jednak, że ona jeszcze swoje osiągnie. Musi jedynie popracować nad biegiem na dystansie, bo finisz ma znakomity, ale jak pokazał dzisiejszy bieg nie zawsze da się na finiszu odrobić tyle ile się powinno.
Co do Usaina to również szkoda, że nie dał rady zdobyć złota i że nie został najlepszym biegaczem w historii Mistrzostw. Cieszę się jednak, że mogliśmy oglądać tak znakomitego sportowca, w swoich najlepszych czasach był kosmitą, facetem z innej planety. Takiego sprintera jak on przez długi czas nie będzie. Wyluzowany, zawsze spokojny, sympatyczny i pewny siebie, król sprintu i mam nadzieję że jego rekordy przetrwają wiele, wiele lat ;) To był zaszczyt oglądać takiego biegacza, cały czas mam przed oczami jego bicie rekordu świata na setkę, coś pięknego ;)
Finał 100m zakończył sie nie tak jak chciała zapewne większość świata no ale cóż...
Może to świat dogonił Bolta albo to Bolt zwolnił.
Mi w Bolcie najbardziej podobała sie jego zajebista nonszalancja podczas biegu.
Gdy mijał rywali uśmiechał sie do nich, kilkanaście metrów przed metą z uśmiechem pozdrawiał kibiców, często zwalniał tuż przed metą mając ogromną przewagę na resztą stawki tak jak to zrobił w Pekinie w finale olimpijskim 2008r bijąc kolejny rekord świata. Miażdżył rywali w sposób w jaki nikt nie był w stanie.
Ciekawe czy byłby jeszcze w stanie wycisnąć coś więcej z rekordu na 100m. W sumie ten rekord ustanowił aż 8 lat temu.
Ja jakoś nie wierze w te jego kończenie kariery. Myśle że jakby dobrze sie przygotował to na następnej olimpiadzie pewnie rekordu by nie pobił ale mógłby sie pokusić o jeden złoty medal. Chociaż kto wie, może padłby i nowy rekord, w końcu Usain Bolt to prawdziwy nadczłowiek i genetyczny fenomen. Tylko czy mu sie jeszcze chce ;)
Rekordu już na pewno nie będzie. Jego najlepsze lata powiedzmy sobie wprost już dawno minęły. W dzisiejszym biegu Bolta zabrakło mi głównie jego charakterystycznego odejścia w okolicach 40/50 metra, gdzie zawsze odpalał piąty bieg i zwyczajnie deklasował swoich rywali. Jego biegi były bardzo przewidywalne i regularne. Z racji swojego wzrostu słaby start, później szybkie odrobienie straconego dystansu na starcie i odejście mniej więcej w połowie dystansu. Obecnie widać, że nie jest już w stanie wykrzesać z siebie dużo więcej siły, to już nie te lata ;)
W Berlinie myślę, że mógł urwać jeszcze z kilka setnych sekundy. Biegł tam bardzo mocno, ale w końcówce zaczął się już rozglądać co na pewno wpłynęło na końcowy wynik.
No i zresztą uważam, że to rzeczywiście koniec jego kariery. W Tokio będzie miał już blisko 34 lata. Niby Gatlin, który dziś wygrał jest jeszcze starszy niż Bolt będzie w chwili startu na IO, ale trzeba też pamiętać, że dzisiejszy bieg do najszybszych nie należał ;) Można w zasadzie rzec, że był to bardzo wolny bieg jak na setkę. Ledwie zeszli poniżej 10 sekund, a takie biegi często się nie zdarzają.
Ja bym jednak wolał żeby on jeszcze przemyślał ponownie swoją decyzję. Na setkę może by już nie wygrywał, ale na 200m - nawet przy gorszym starcie - byłby w stanie dogonić każdego rywala.
Powinien się przestawić na 200m (a w przyszłości może na 400m) i jeszcze kilka lat pobiegać z sukcesami.
Właśnie Bolt karierę zaczynał na 200 metrów. To jest typowy 200 metrowie. Dopiero trener mu później doradził, że powinien też wystartować na 100m.
Pamiętam, jak pojawił się w 2007 roku w Osace i tam właśnie zdobyl swój pierwszy medal - 200 metrów srebrny medal. To i tak było zaskoczenie, że Bolt, dwumetrowy kolos potrafi wygrywać na setkę.
Pamiętam w jego szczytowej formie 2009-2012 tak biegał w eliminacjach, że wydawało się, że wszyscy biegną na maksa, a on biegał truchtem i rozglądał się w lewo i w prawo. Teraz już w eliminacjach musiał biegać na maksa :D
Piękna - fantastyczna kariera. Myślę, że na 200 metrów w Tokio nawet mógłby jeszcze zdobyć złoto, gdyby się dobrze przygotował. No i co najważniejsze - potrzebne byłoby zdrowie.
Co do rekordu świata, to podobno według jego trenera, jego najlepszy bieg t nie był ten w Berlinie 2009 roku, a na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie 2012. Tam miał czas 9,63, ale zwolnił delikatnie na ostatnich metrach.
Bolt się wypowiadał, że po złocie na 100 m w Londynie, poszedł uśmiechnięty do trenera, a ten go opieprzył, że po co się rozluźnił, że mógł być rekord świata. Podobno, gdyby nie te delikatne zwolnienie na ostatnich metrach, to byłoby około 9,55 :)
Nic - wspaniała kariera, trzymam kciuki za 200 metrów. Ciekawa będzie również sztafeta 4x100 i pojedynek USA oraz Jamajki :)
Bolt nie będzie biegł na 200m.
Niesamowite są te różnice w biegu na 100m. Wczorajszy finał uznawany jest za wolny bo był wolniejszy od rekordowego o niecałe 0,4sek ! To niemal jak mrugnięcie okiem. Ja rozumiem takie różnice w F1 ale w biegach robi to niesamowite wrażenie. Ci ludzie to maszyny.
Jakby Bolt kiedyś wpadał na mete z wyciągniętą głową do przodu to kto wie czy rekord by nie wynosił 9.50 :D No ale cóż, jego twórczość na bieżni była zbyt radosna.
Van Niekerk pokazał mega moc. Mam nadzieję, że w finale warunki dopiszą, powinien być niesamowity wynik :)
Niestety nie ma medalu w kuli. Nie mniej - Michał Haratyk spisał się bardzo dobrze. Według tego, póki co zabrakło mu jedynie 5 cm do medalu :( Bardzo mało :(
Szkoda, bo konkurs nie był na bardzo wysokim poziomie, życiówka z tego roku dałaby złoto.
Nie mniej, Haratyk bardzo dobry występ na tych mistrzostwach.
Czekamy na jutro... Jutro liczę, że JEDEN MEDAL będzie mieć na pewno. I to będzie ZŁOTO... A jak się postarają, to nawet w młocie możęmy mieć dwie.
Jednak - stawiam, że jutro zaczynamy medalowy dzień :) Oby podwójnie! :)
Haratyk na pewno na plus, pchnął na całkiem solidną odległość, a do medalu w zasadzie jakoś wiele nie brakowało. Zresztą Michał jest nadal stosunkowo młodym zawodnikiem, więc myślę ze możemy mieć z niego sporo pociechy w najbliższych latach. Bukowiecki to jednak nadal pieśń przyszłości, brakuje doświadczenia na takich imprezach, brakuje spokoju w pchaniu, ale mam nadzieję że swoje błędy poprawi i w przyszłości będzie naprawdę wielkim kulomiotem. Potencjał ma ogromny, teraz tylko tego nie zepsuć ;)
Finał setki kobiet za to fantastyczny, Bowie pobiegła genialną końcówkę, perfekcyjnie rzuciła się na taśmę co zresztą skończyło się jej upadkiem za linią mety ;) Szkoda mi Ta Lou, ale chyba nieco tą końcówkę przespała, w zasadzie nie wykonała rzutu na linię i to kosztowało ją złoto. Jednak mimo wszystko osiągnęła i tak znakomity wynik ;)
No i tak swoją drogą muszę przyznać, że świetnie ogląda się te Mistrzostwa. Londyn jako organizator takiej imprezy sprawdza się rewelacyjnie. Świetna otoczka i oprawa całej imprezy, rewelacyjny stadion, wszystko działa jak w zegarku i co najważniejsze nawet sesje poranne cieszą się ogromną popularnością. Tego brakowało mi w poprzednich Mistrzostwach Świata, gdzie czasem nawet sesje wieczorne potrafiły świecić pustkami.
edit: Zapomniałem o Kszczocie, brawa za awans do finału, piękny środkowy palec dla Dzięciołowskiego za jego wczorajszy tekst. Co prawda w finale niestety nie widzę Adama na podium, lepiej moim zdaniem prezentował się Marcin Lewandowski, ale niestety nie udało mu się załapać do czołowej ósemki. Ale to tylko sport, więc znając życie i trafność moich przewidywań Adam te zawody wygra :P
Trzech komentatorów siedzi w tvp i żaden sie nie zorientował że w biegu na 800m wykluczony jest jeden zawodnik, ajajaj panie Szaradziewicz :D
Nie wiem jak to będzie z Anitą Włodarczyk. Nic nie jest pewne, już kolejny faworyt na tych MŚ przegrał, jak chociażby teraz Elaine Thompson wielka faworytka na 100m i to bez medalu.
Kszczot biegł na luzie. W finale wygra bez dwóch zdań ;p
Medalu jeszcze na pewno nie ma co wieszać, bo jak wiemy to tylko sport. Jednak mimo wszystko uważam, że Anita to jedna z tych zawodniczek, która zwyczajnie wejdzie do koła, rzuci sobie na luzie 80 metrów czym zapewni sobie złoto, a następnie zacznie walczyć o rekordy :P Mimo wszystko w ostatnich latach coraz częściej była poza konkurencją, zawodniczką o przynajmniej klasę lepszą od reszty stawki, zwyczajnie nie wierzę że coś może pójść źle.
ANita Włodarczyk rzuca trzecia. Mam nadzieję, że w pierwszym rzucie załatwi już sprawę złota, a potem będziemy się bawić :D
Oj... Pierwsza próba nieudana, zawadzona o siatkę... W drugiej próbie będzie lepiej :P
EDIT: Podobno jest jakiś problem z kontuzjowaną ręką. Cholera, nie miały się kiedy problemy zdrowotne przydarzyć :/
Komentatorzy mówią, że jest kontuzja i z każdym rzutem ręka boli bardziej... Ech.
EDIT: Malwina Kopron na razie prowadzi. Czas, aby w drugiej przerwie Anita dołożyła już na swoim poziomie.. W zasadzie tylko kontuzja może powstrzymać, oby było wszystko dobrze.
Druga próba spalona... Cholera, co się dzieje :/ Co za pech...
W trzeciej próbie trzeba rzucić... żeby się załapać do finału. Robi się nerwowo...
W trzeciej próbie 71,94... Nie wiem, co się stało.
EDIT: Jest kontuzja, bo nie wierzę, że na zwykłym poziomie sportowym rzucałaby tak blisko. Dwa razy po siatce poszło też :/ Jeszcze przed mistrzostwami wszystkie rzuty były ponad 80 metrów...
Na pocieszenie - na razie mamy dwie Polki na podium.
EDIT: Dobra informacja jest taka, że Anita Włodarczyk weszła do ścisłego finału, także będzie miała jeszcze trzy rzuty.
Taka mnie refleksja naszła - pewnie mało oryginalna - że w telewizyjnych relacjach lekkoatletycznych biegi mają mocno uprzywilejowaną pozycję. Szlag człowieka trafia. Najpierw tablice z listą uczestników, później długa faza pokazywania zbierających się zawodników przy torach, prezentacja biegaczy, bieg, obserwowanie dyszących gości podających sobie ręce, dalej tysiąc powtórek z różnych kamer (niektóre nic nie wnoszące, bo przez 20 sekund widzimy zbliżenie na twarz jednego gościa), a na koniec znów mega długie pokazywanie tablic z wynikami... a to przecież ledwie półfinały.
"A teraz, drodzy państwo, wracamy już z relacją do decydującego o medalu rzutu/skoku w konkurencji technicznej... z odtworzenia" FUCK!!! :)
Niestety... Podobno nie było możliwości wykupienia sublicencji na rzutnie. Nie wiem, ile w tym prawdy... Póki co jest tylko główny realizator i operator puszcza co chce... Jeden sygnał. To nawet nie jest wina TVP. Na Igrzyskach była sublicencja i wszystkie rzuty były pokazywane na żywo, bo TVP mogło się przełączyć w dowolnej chwili. Tutaj niby nie było sublicencji na rzuty.
Konkursy rzutowe: dysk, kula, młot - są tak za przeproszeniem beznadziejnie pokazywane. Puszczają tylko kilka najdłuższych rzutów z odtworzenia i to tyle. Bez zachowania jakiejś kolejności, nie ma absolutnie żadnych emocji.
Najgorsze to jest właśnie, że wolą pokazywać powtórki ze zbliżeniem na twarz zawodnika, tabele i publiczność... zamiast rzuty. Ech.
EDIT: Anita Włodarczyk już pierwsza - 77,09. Kto by pomyślał, że będziemy się cieszyć z takiego rzutu :D
Teraz mamy nadzieję, że Malwina Kopron utrzyma miejsce na podium.
Rekordu dzisiaj nie będzie - nie da się rzucać rekordu z kontuzją. Oby się udało wyszarpać złoto i będzie pięknie. Złoty medal będzie fantastyczny! No i trzymamy kciuki za Malwinę - niech ciśnie :)
EDIT: Ale realizacja jest katastrofalna. Nie można było dokończyć tej ostatniej kolejki i puścić biegu z odtworzenia?
Mamy dwa medale! Złoty i brązowy! Pięknie, pięknie, pięknie!
Wielkie brawa dla Anity jeszcze większe. Złoty medal mimo zerwanej torebki stawowej w dłoni, którą rzuca. Chylę czoła - wielki szacun. Brawa także dla Malwiny.
EDIT: A rekord przyjdzie po Mistrzostwach :) Czekamy na powtórkę w młocie męskim :)
Włączam tv po raz pierwszy odkad wrocilem z urlopu i akurat 2 medale w tym złoto
Super! :)
Brawo 2 Polki i wreszcie (uff) 2 medale :-)
Edit.
Babiarz: "Patryk Dobek 49,40 to jest o sekundę gorzej od jego rekordu Świata"
No i fajnie :)
A realizacja telewizyjna do dupy. Przez to nie było czuć tych emocji, chociaż i tak dobrze że nie pokazywali rzutu młotem z odtworzenia. Wczoraj rzutu kulą prawie w ogóle nie było w telewizji a naszych zawodników ani razu nie widziałem. Pozostała relacja radiowa w tv pana Szaranowicza. Angole mają w dupie te konkurencje w których oni sie nie liczą albo te które nie są tak popularne jak np biegi. Dlatego wolą pokazywać spoconych biegaczy, powtórki i arcyważne listy zawodników.
Sprawa realizacji jest banalnie prosta. Wystarczy wysłać swój własny wóz transmisyjny, aby móc pokazywać dokładnie to co się chce. TVP oczywiście bardzo dba o swojego widza i mimo iż posiada kilka takich wozów nie wysłało żadnego. Eurosport za to czegoś takiego nie posiada, więc nie mają nawet możliwości wysyłki i dlatego posługują się oficjalną relacją skrojoną typowo pod popularne dyscypliny oraz te z Brytyjczykami, to nic nowego, tak było, jest i będzie ;)
Wielki za to szacunek dla obydwu naszych zawodniczek. Anita nawet z kontuzją potrafi zdobyć złoty medal MŚ, a Malwina załapała się po w zasadzie jednym dobrym rzucie na podium i miejmy nadzieję, że ten medal będzie dodatkową motywacją do dalszej pracy i że w przyszłości będzie czołową zawodniczką globu ;)
Może liczyli, że realizator się zlituje :D Osobiście ratowałem się relacjami live na oficjalnej stronie IAAF, przynajmniej był podgląd. Nie miałem nerwów czekać na jakąś wyjętą ze środka powtórkę.
Polecam, bo ratuje to nerwy i jakoś pozwala sie odnaleźć w tym bałaganie.
Ależ umięśniona Nigeryjka teraz biegła :D Na tle tych szkap ma sylwetkę jak biegacz.
Tak przy okazji orientuje sie ktoś czy ten facet po kobiecych przejściach(chyba z RPA) będzie biegł-a? Zawsze to jakas ciekawostka dla mnie była jak facet biega z kobietami. W Rio pamiętam że w jednym biegu z naszą piękną Joanną Jóźwik biegło trzech facetów i chyba pani Joasia coś wspominała o tym po biegu ;)
O właśnie Caster Semenya, nie mogłem sobie przypomniec nazwiska. Wygra pewnie z tymi biednymi kobietami :D
Teraz podczas biegu na 110m pp w którym biegł Rosjanin bezpaństwowiec zdałem sobie sprawe że nawet nie zauważyłem że nie ma Rosji na tych MŚ.
A trójskok kobiet przyjemnie sie ogląda ;) piękne ujęcia
Ale babochlop ruszul na koniec i wyszarpal medal.
kipyegon kapitalny bieg. Brawa dla.naszej Angeliko Cichockiej :)
Jutro final tyczki wiec jest szansa na medal. Bardziej stawiam na Liska. Chociaz pewnie i tak zadnych skokow nie pokaza.. No i na dokladke final 800m.
O matulo, najlepsze zakończenie dnia jak do tej pory na Mistrzostwach. Najpierw duże emocje w konkursie trójskoku kobiet, walka do ostatniego końca i wygrana o dwa centymetry, a następnie rewelacyjny bieg na 1500 metrów, gdzie Hassan pobiegła w sposób iście kretyński. Kompletnie pomylony atak, później zbyt ambitna walka z Kipyegon i wszystko to kosztowało ją jakikolwiek medal :P Cichocka w zasadzie pobiegła tak jak się spodziewałem. Wydaje mi się, że atak Hassan nieco zbił Polkę, ale także i Brytyjkę Muir z tropu i początkowo wydawały się nieco pogubione. No, ale mimo wszystko siódme miejsce przy tak silnej stawce to naprawdę konkretny wynik ;)
edit: Zapytam jeszcze czy macie może jakąś fajną rozpiskę godzinową, co, gdzie i kiedy? Chętnie bym przygarnął jakiś dobrze czytelny rozkład jazdy każdego dnia, bo to sporo ułatwia oglądanie, a jak do tej pory natykałem się jedynie na bardzo zamulające strony.
Niebywałe, taki kawał chłopa przegrał z drobnymi kobietami. Sprawiedliwość jednak jeszcze jakaś jest. Kiedyś czytałem artykuł o 10-ciu największych oszustwach w historii sportu i dawno temu chyba jeszcze przed II WŚ był podobny przypadek zawodniczki która po latach okazała sie zawodnikiem :D
Vinni lap :) dzien po dniu. Z dokladnoscia co do minuty i oficjalnymi listami startowymi
Dzięki serdeczne, oczywiście nie pomyślałem, że IAAF będzie udostępniał cały rozkład w najprzystępniejszej formie ;p
Widzę, że jutro znów ciekawy dzień. Tyczkarze, eliminacja kuli kobiet, finał 800 metrów z Kszczotem i na koniec finał 400 metrów, gdzie spodziewam się rekordu świata.
Tak poza tym nie wiem co takiego jest w Lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata, ale jako osoba która niewiele śledzi akurat te dyscypliny sportu zawsze bardzo się tą imprezą mówiąc wprost jaram. Jakąś ogromną przyjemność sprawia mi nawet oglądanie trzeciej dziesiątki zawodniczek w siedmioboju :p
Chyba jedynie nigdy nie przekonam się do maratonu, chodu czy najdłuższych dystansów. Cała reszta przyciąga mnie przed ekran telewizora na długie godziny :D
Długie dystanse (10km, itd) lubię, ale chód u mnie odpada - zdecydowanie. Chociaż, gdy biegał Robert Korzeniowski to bacznie śledziłem :)
Dzisiaj optymiści liczą na trzy medale.... Osobiście będę zadowolony z jednego :) Jakby tak srebro wpadło - byłoby świetnie. Kszczot - wielka niewiadoma, poza tym to bieg na 800 metrów. Może być ostatni, a równie dobrze może być na podium - wszystko się może zdarzyć, to bieg taktyczny.
Co do tyczkarzy - na pewno tutaj jest szansa na medal, to nie ulega wątpliwości. Jednak tyczka jak tyczka.. Może wyjść wszystko, może nie wyjść nic. Lavillenie bił rekord świata, a na drugi dzień nie zaliczał 5,70.
Bardzo ważne będzie, aby nie mieć kłopotów na niskich wysokościach i zaliczać wszystko w pierwszych próbach, bo potem często bywa tak, że zawodnicy skaczą tyle samo i liczy się liczba skoków.
No nic - zapowiada się mega ciekawy konkurs tyczkarzy, ale podejrzewam, że i tak za wiele nam z niego nie pokażą :D
Typuję - jedno srebro dzisiaj :)
Ciekawy będzie bieg na 400 metrów. Może rekord świata? :)
Pięciu zawodników zaliczyło 5,75. Wśród nich są Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek. Z tym, że niestety na razie są poza podium, bo Wojciechowski zaliczył 5,75 w drugiej próbie. Lisek zaliczył w pierwszej, ale na poprzedniej wysokości miał dwie zrzutki.
Czyli w przypadku równych wysokości Polacy na razie przegrywają medale. Muszą skoczyć wyżej niż rywale, jeżeli chcą mieć medal.
Patrząc na to w jakiej formie są Kendricks i Lavilenie - może być ciężko. Może ten Chińczyk?
Mam nadzieję, że Polacy zaliczą 5,82 - to może być sądna wysokość.
Amerykanin i Chińczyk zaliczają 5,82.
Polacy niestety zrzucili swoje próby. I teraz odpuszczają 5,82 i przenoszą na 5,89, nie ma sensu skakać 5,82, bo to i tak nic im nie da.
JEST!!! PIOTR LISEK ODPUŚĆIŁ i SKOCZYŁ 5,89!!! BRAWO!!! To może dać medal.. Polak w świetnej sytuacji!!!
EDIT: Na Kendricska dzisiaj nie ma mocnych.
Ale za to Chińczyk zrzucił i póki co będzie za Polakiem - nawet jak zaliczy!
Świetny manewr Piotra Liska - medal jest blisko, trzymajmy kciuki!
EDIT: Dobra realizator - jest po biegu, dawaj tyczkę, b jest tam mega ciekawie!
Ale ten Lavillenie ma psychikę... W ostatniej próbue skoczyć 5,89, nie mając nawet zaliczonego 5,82. Ma psychę mocną Lavillenie - nie bez powodu bił rekord świata. Jeszcze nigdy nie został mistrzem świata. On jest w stanie nie skoczyć 5,95, a potem skoczyć 6 metrów.
Teraz trzymamy kciuki, aby Chińczyk nie skoczył.
EDIT: Mamy medal - pytanie teraz jaki! Świetnie! Zobaczymy - będzie ciekawie! :)
Ale finiszz Adama Kszczota!!!! Alez kapotalnyyyy finisz. Mamy srebro!!## cudowny bieg cudownie taktycznie to rozehral!!!
Drugi z rzędu świetny dzień w wykonaniu naszych sportowców ;)
Lisek z problemami, od początku szło mu jak po grudzie, ale udało się wyrwać srebrny medal co bardzo mnie cieszy. Kszczot za to pobiegł genialnie, to jest jednak mistrz strategii biegowej. Bieg rozegrany po profesorsku i jak widać Adam nadal jest tak szybki jak w Rio Panie Dzięciołowski ;)
Aż mnie naszła taka refleksja oglądając ostatnie dwa dni i średnie czy długie biegi, że niektórzy to na dobrą sprawę przegrywają sami ze sobą. Wczoraj Hassan zaczęła finiszować na długo, długo przed metą, dziś Evan Jager cały bieg prowadził, stracił siły i ledwie obronił medal. Oto, gdzie prowadzi nadmierna pewność siebie.
edit: Tak poza tym to bardzo mi szkoda Pawła Wojciechowskiego. Można powiedzieć, że kontuzje zniszczyły mu karierę. Czasem jakiś medal co prawda wpadnie, ale jego wysokości nie robią wielkiego wrażenia. Miejmy nadzieję, że Liska takie sprawy odpuszczą, bo wiemy że Piotrek umie skakać wysoko i możemy mieć z niego jeszcze sporo pociechy.
Dzis mamy dzisiaj eliminacje mezczyzn w rzucie mlotem. Mam nadzieje, ze Panowie przejda je bez wiekszych klopotow. Mam wrazenie ze te eliminacje moga byc trudniejsze, niz sam final.
Oby bez nerwow na swoim poziomie :)
Też mam taką nadzieję, ale mam też obawy. I to większe w przypadku Fajdka niż Nowickiego.
Poza tym jest to dzień najbardziej ubogi w starty Polaków. Tylko dwójka. W dodatku nie ma szans medalowych.
Ale za to nie będzie rozterek gdzie patrzeć, bo wczoraj to miałem strita w oczach: tu skacze Lisek, tu biegnie Kszczot :-D
Spokojnie, Fajdek na Mistrzostwach Świata nie powinien się spalić, u niego problemem są Igrzyska Olimpijskie, gdzie nagle zapomina jak powinno się rzucać. Nowicki w zasadzie też większych problemów mieć nie powinien, szybki rzut, albo dwa w zależności od warunków w kole i będziemy mieli spokój ;)
Brawo# udane kwalifikacje. Jak Panowie potwierdzą i rzuca w konkursie na swoim poziomie, to jest bardzo duza szansa na zgarniecie dwoch medali w mlocie. :)
A dziś przekonamy się w jakiej rzeczywistej formie są Lićwinko i Krukowski - nasze potencjalne szanse na kolejne medale.
Bo na naszych średniodystansowców nie liczę.
Lićwinko i Krukowski w finale. Myślę, że Lićwinko ma duże szanse na medal, byleby nie zawiodła głowa, a będzie ekstra.
Niestety.... Bednarek nie awansował do finalu.... Hmmm. Dla mnie cztery szanse medalowe... Licwinko, młociarze i jeszcze licze, ze Krukowski sprawi niespodzianke :)
Jozwik Joanna mysle, ze medal zdobylaby, ale ciezko rywalizowac z tymi trzema chlopami.
Dziwne, ze w Rio... wszystkie trzy miejsca na 800m zajely kontrowersyjne kobiety ;)
edit: ale kapitalny finisz cichockiej ;)
Mam takie ciche przeczucie, że te mistrzostwa przejdą do historii w atmosferze skandalu, gdy wielu cieszących się z wygrania sportowców będzie musiało oddawać ze wstydem swoje medale.
Wojtek musi dolozyc jeszcze w ostatnich probach bo rywale niebezpiecznie sie zblizaja.
Brawo nasi. Wychodzimy na 3 miejsce w klasyfikacji medalowej za USA i Kenią.
I punktowej także :-)
Dziś też Lewandowski i Cichocka awansowali do finałów w swoich biegach. Myślicie, że mają szansę na medale? :)
Niestety, mimo 199 tylko brąz. Kto by to wcześniej pomyślał...
Gdyby Kamila chciała złota musiała by w tej sytuacji skoczyć 205,
Może na następnych mistrzostwach :) Ale przez chwile i srebro było w zasięgu :) Jak dla mnie o ten brąz to i tak niespodzianka :)
O kurwa mac. Ale pozegnanie Bolta :/ ale pech.. Ostatni bieg e karierze.. I to taki...
Zawodów co prawda nie oglądałem, ale gratuluję Kamili zdobycia medalu. Widzę, po wynikach że łatwo nie było, ale świetnie walczyła i medal wyrwała ;)
Męską sztafetę na całe szczęście już obejrzałem i mam wrażenie, że Bolt jakoś wyjątkowo mało dogrzał mięśnie przez co podczas biegu złapał go skurcz, czy nieco ten mięsień naciągnął przez co nie mógł biec dalej. Wydawał się aż za bardzo rozluźniony nawet jak na niego, wszystko to było jakieś dziwne, aż w zasadzie nie wiem jak to inaczej skomentować ;p
Czyli Bolt nie może zakończyć jeszcze kariery. Nie po tym co się wczoraj stało ;)
Patrząc na klasyfikację medalową to amerykanie jak zwykle grają we własnej lidze a Polska zaczyna wyrastać powoli na europejską potęgę :)
Bolt moim zdaniem już na pewno zakończył karierę. On nie będzie w stanie przygotować dużo lepszej formy niż tą którą ma obecnie. Nie wierzę, że będzie biegał przez kolejne lata, bo aby zachować jakieś szanse na imprezy najwyższej rangi mimo wszystko czasem trzeba wystartować w mniejszych zawodach ;)
3 chłopów na 800 metrów kobiet? Czemu nie! :D
Barshim ma mega wyskok. Chyba w koncu bedzie mial zloto
Moze machnie rekord sotomayora :)
Jeeeeee. Brawo dziewczyny. Mamy osmy medal!!! Iga baumgart w zyciowej formie. Piekny medal!!!
Brawo dziewczyny. Ten medal jest jak zloto! :)
Rekord Sotomayora i Powella to wyniki kosmiczne, do których nikt nawet zbliżyć się nie może ... Słaby koks mają dzisiaj albo wszystko ładowali w Bolta :(
229 dało medal. Bednarek ma czego żałować.
A dziewczyny - rewelacyjne. I nieudany bieg Jamajek w niczym nie umniejsza ich świetnych (a zwłaszcza Igi Baumgart) biegów.
No i niestety kolejne Mistrzostwa Świata dobiegły do mety jak można to ująć. Mówiąc szczerze jestem bardzo z nich zadowolony, 4 miejsce w klasyfikacji punktowej, trzecia największa ilość medali na imprezie, ósme miejsce w klasyfikacji medalowej i do tego stosunkowo dużo finałów nawet jeżeli nie zdobywaliśmy tam medali. Widać, że jest w wielu sportowcach potencjał na przyszłość.
Szczerze powiedziawszy najwięcej radości chyba sprawił mi dzisiejszy medal żeńskiej sztafety. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak rewelacyjnie, a tutaj niespodzianka i dziewczyny pobiegły przegenialnie ;)
Do tego dzisiejsze piękne pożegnanie Bolta. Pewna era dobiegła końca, ten sport będzie teraz zupełnie inny po odejściu sportowca takiej klasy. Do tego podczas pożegnania Usaina komentatorzy z Eurosportu przeprowadzili naprawdę świetny dialog o całej Lekkoatletyce i tym jak widzą jej przyszłość. Świetnie się ich słuchało, światowy poziom komentarza ;)
Co do samych Mistrzostw to uważam je za jedne z najlepszych jakie miałem okazję oglądać. Pomijam realizację, która nie zawsze była taka jaką chcielibyśmy widzieć, ale ogólny odbiór, oprawa, ilość kibiców to było coś przepięknego. Właśnie tego potrzebuje Lekkoatletyka. Niestety obawiam się, że kolejne Mistrzostwa w Doha będą niestety smutnym powrotem do tego co widzieliśmy chociażby w Moskwie. Sesje poranne przy w zasadzie pustych trybunach, sesje wieczorne też nie w pełni wysprzedane, a dodatkowo klimat w Katarze nie jest zbyt przyjemny.
W Londynie w zasadzie jedynie dzisiaj po pożegnaniu Bolta trybuny mocno opustoszały, co w sumie mocno mnie zasmuciło, bo uważam że to jednak brak docenienia dla sportowców, którzy mieli przed sobą ceremonie medalowe. Przez tą drobną nieścisłość i problemy z realizacją mogę wystawić jedynie piątkę za całokształt imprezy ;p
Dobre podsumowanie vinni. Ja tylko chciałbym dodać, że liczę na to że na przyszłych MŚ już wreszcie Trybunał Arbitrażowy przychyli się do zdania IAAF i rozwiąże problem "męskich zawodniczek". Bo na dobrą sprawę to Cichocka powinna mieć brązowy medal już na tych Mistrzostwach.
Liczę też, że na przyszłych MŚ przekroczymy 100 pkt w klasyfikacji punktowej :-)
#lekkoatletykanikogo