Zmuś ludzi do korzystania ze steam poprzez przywiązanie do niego 70% wszystkich gier. Jaraj się potem milionami aktywnych użytkowników. Valve logic.
Platforma została stworzona z myślą o łatwiejszym aktualizowaniu gier Valve i skuteczniejszą ochroną przed piractwem
Skuteczna ochrona przed piractwem? Dobre sobie! XD
stała się olbrzymim sklepem z grami
Raczej olbrzymią wypożyczalnią gier na czas nieokreślony.
No i jak Valve w takiej sytuacji ma skupić się na tworzeniu gier. Nie przestaną karmić kury znoszącej złote jajka, chyba że kiedyś zdechnie xD
Ciekawe ile z tych kont, to konta służące tylko do idlowania kart oraz boty 1-2 lvl.
A w międzyczasie serwery cały czas regularnie siadają i często gęsto ledwo zipią. Zastanawiam się czemu Valve nic z tym nie robi? Nie tworzą już żadnych gier, a większość swoich sił i środków przeznaczają na rozwój swojej platformy, a mimo to absolutnie tego po steamie nie widać.
Mało która platforma jest tak problematyczna jeśli chodzi o stabilność. Tu raz nie da się wejść do sklepu, za drugim razem coś się buguje i co chwilę pokazują się jakieś errory, obsługa bywa toporna, design ,,taki se''.
jakby korzystanie ze steam było opcjonalne a nie wymagane można by było publikować z dumą takie dane, a tak czekam wkrótce na news od Microsoftu odnośnie ile osób korzysta z OS od MS grających w gry przy udziale biblioteki DX ;)
Nigdy nie przepadałem za ścierwem, jakim jest steam i do tej pory uważam tego typu programiki za najbardziej rakowe gówna, jakie spotkały graczy PCtowych. Nie chodzi mi tutaj tylko o przypisywanie każdej gry do internetowego konta, ale o wymuszanie bycia "On-Line" nawet jeśli chcemy pograć w gry single-player. I tutaj ciekawostka, bo pewnie mało osób o tym wie - w trybie OFFLINE można przebywać mniej więcej 2 tygodnie. Jeśli przez ten czas nie zalogujemy się chociaż raz do steama mając podłączony internet, to nie uruchomimy żadnej zainstalowanej obecnie gry ze steama.
A klient jak był paskudny w dniu premiery tak dalej straszy brzydotą, topornością i kompletnym brakiem jakiejś elementarnej customizacji.
Ciekawe co ludzie zrobią jak pójdą o krok dalej i dodadzą jakieś abonamenty, płać za utrzymanie konta, albo twoje wypożyczone gry przestaną być dostępne XD
Jestem ciekaw jak na Steamie będzie można odpalić stare gry gdy na przykład Steam będzie wymagał co najmniej Windowsa 8 lub Windows 10 nawet gdy będzie to dopiero za kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat. Czy też w przyszłości Windowsa 11, Windowsa 12 itd. o ile oczywiście będzie.
Powiedziałbym raczej, że platforma Steam powstała z myślą o zabiciu gamingu na PC.
Origin działa 10x lepiej, niż ten badziew, ale za dużo gier tu jest, by to porzucić. I tak źle i tak niedobrze.
Gry na pc kosztuja juz po 230 zł wiec praktycznie jak na konsole.Tylko czekac az madrzy ludzie wpadna na pomysl platnego multi na pc i wtedy to juz bedzie lipa
Wkurza mnie, że jak kupię grę w sklepie, to jeszcze muszę ją rejestrować na steam (tj instalować klienta steam - inaczej nawet nie wbiję kodu).
Poza tym, chociaż kupiłem grę w normalnym sklepie (tak jak książkę w księgarni, czy mleko w spożywczaku) to okazuje się że zapłaciłem tak naprawdę za pudełko i za wypożyczenie gry ze steam.
Do tego steam traktuje mnie jak klienta drugiej kategorii, bo kupiłem "w punkcie sprzedaży" a nie u nich online.
(użytkownik dokąd nie wyda ileśtam kupując bezpośrednio na steam to ma konto z ograniczeniami).
Efekt jest taki, że jak coś mi się spodoba, to najpierw patrzę na pudełko czy jest wymagany steam.
I najczęściej odkładam z powrotem na półkę.
(mam wrażenie że logo steam drukują już celowo coraz mniejsze)
Potem wydawca becy jak baran na hali że maleje sprzedaż.
Jak za coś płacę, to oczekuję że to jest moje.
Więc niech becy. Wszystkich gier które mnie interesują i tak nie przejdę, bo życia by brakło.
Wolę zostawić swoje pieniądze w grze online.
Na dzień dzisiejszy taka jest moja opinia. Żeby było inaczej to steam musiałby się BAAARDZO zmienić.
Ja z tego powodu zrezygnowałem całkowicie z PC. W pewnym dniu po prostu powiedziałem sobie, że się na to nie piszę rozebrałem PC na części i wszystko poszło na spył :)
---1---
Wolę kanapę - próbowałem z PC ale UI gier nie jest dostosowane do grania na TV z kompa no i poruszanie się po systemie jest uciążliwe na TV do tego zmiana klawa/pad. Dodatkowo do kanapy niejako zmusił mnie fakt problemów z kręgosłupem (wada wrodzona i lata spędzone przy kompie przy grach/administrator IT).
---2---
Na konsolach mam grę fizycznie i jest ona moja na płycie. Jest to dla mnie istotne bo jestem graczem single player i kolekcjonuję gry. Kiedyś grałem multi dużo w czasach q3, d2 itd. Ale od czasu jak mam rodzinę to tylko SP.
Nie kupuję żadnych cyfrówek i nie zakładam żadnych kont. Konsolę podłączam do neta tylko żeby ściągnąć updaty i tyle.
luk1122 ----- Wszystko Ok ale w momencie kiedy zapragniesz powalczyć z kolegami w jakimś tam Codzie czy innej grze sieciowej to korporacja Sony zmusi się do zapłacenia haraczu pomimo że płacisz regularnie operatorowi za dostarczanie internetu. Na PC sytuacja jest odmienna ale także chora. Za granie w multi nie musisz płacić haraczu (jeszcze), ale grę którą kupujesz legalnie w sklepie nie możesz nikomu odsprzedać czy podarować bo okazuje się że jest powiązana z jakimś Steam'em i w zasadzie nie jest twoją własnością tylko Valve.
Ciekawe kiedy zatrudnią grafika i kilku projektantów, bo wizualizacja Steam jest jakieś 100 lat za murzynami.
1/4 tych użytkowników to drugie, trzecie, czwarte itd. konta cheaterów w CS: GO.