Tak samo, nie ma polskich napisów środkowy palec dla Techlandu, polski wydawca zapomniał że jest polskim wydawcą, pomijam już to że jest to druga największa firma dev w Polsce. Co z tego że znam doskonale język angielski ? Mam we własnym kraju naginać się do zasad innych ? Coraz więcej wydawców rozumie to i wie że bez min polskich napisów mogą zapomnieć o naszym rynku. Nawet do DoS II developer dodał polski język, a jest to gra tylko sprzedawana cyfrowo. Pomijam już to że w Polsce najwięcej ludzi docenia gry crpg. Dodatkowo przy cenach gier w Polsce które są ponad dwa razy droższe niż w Rosji u nas nadal język Polski traktuje się jako dodatek, gdzie za 0.4 ceny Rosjanie dostają prawie zawsze tłumaczenie. Mam nadzieję że dla Techlandu nie zwróci się nawet produkcja okładek do wydania pudełkowego.
Przyznam, że od dawna czekałem na pełnokrwistego klona Baldur's Gate osadzonego w uniwersum Pathfindera. Zaangażowanie Chrisa Avellone w ten projekt napawa mnie optymizmem co do jakości produktu końcowego. Dla mnie to już pozycja "must have" na rok 2018.
Ta gra jest w ogóle dla mnie bardzo przeceniona. Też bardzo chciałam, żeby była dobra, ale nie jest. Widziałam, że dobre oceny posypały się bardzo szybko, a ja nigdy tym pierwszym nie wierzę, zwłaszcza wystawianym po kilku godzinach grania. Rozumiem, że jest wielu graczy którym naprawdę się gra podoba, ale niestety ja się ogromnie zawiodłam i podzielę się odczuciami.
Mam jakieś 35 + godzin, obecnie gram już na siłę i jestem bliska porzucenia. W tym momencie oceniam na słabe 5 może 6. Jednak nie wystawiam nigdy ocen w profilu zanim gry nie przejdę całej lub jej po długim czasie nie porzucę.
Minusy na ten moment:
- PRZEJRZYSTOŚĆ: beznadziejny dziennik i brak informacji, nauczyłam się już trochę jak to ogarnąć i już tak nie błądzę, ale dopiero po kilkudziesięciu godzinach. Zadania w dzienniku się prawie w ogóle nie aktaualizują, wszystko trzeba pamiętać. To że już coś się zebrało, to że już kogoś się zabiło itp. NIby większy realizm, ale sory jak wracam to gry dnia kolejnego to mam prawo nie pamiętać, a dziennik nie podpowie...
- TUTORIAL równie beznadziejny jak dziennik, o ile z ogarnięciem walki i umiejętności jakoś sobie poradziłam czytając zwyczajnie opisy i testując czary itp tak nadal czasem idę na oślep (gram sorcerem i tworzenie postaci to był kosmos), najgorsze jest zarządzanie królestwem. Coś tam niby tutorial mówi na starcie ale niewiele, jest kilka opcji które w ogóle nie są wyjaśniane a tymbardziej ich konsekwencje. Musiałam się głowić jak w ogóle postawić budynek lol. Już nie mówiąc o upgradzie wioski w miasteczko. I znowu niby po jakimś czasie (DŁUGIM) metodą prób i bledów idzie samemu ogarnąć ale nie tak to powinno wyglądać...
- DIALOGI, NPCty wypowiadają się ciekawie, ale zdecydowanie za dłuugo (choć to oczywiście może mieć również swoich zwolenników) ale nasza postać to dramat, straszny pustak. Najfajniejsze dialogi były dla mnie w Expeditions Viking, jak ktoś grał to zapewne dostrzeże różnice. Tutaj czuję się jakby moja postać nie miała za grosz charakteru oprócz dosyć wyraźnego podziału na dobra/zła/obojętna. Zanim ktoś zapyta jaka jeszcze może być postać, podpowiadam: zabawna, flirciarska, religijna, zadziorna, zarozumiała no móstwo tego jest. Lubię jak w grach można się bawićć zachowaniem naszej postaci. W tej grze nasza postać jest niestety żadna.
- KRÓLESTWO: jak kolega wyżej napisał zarządzanie krolewstem chyba nic nie wnosi do gry. Nawet otoczenie się nie zmienia, tylko właściwie wszystko jest w cyferkach i tyle. Przydzielanie zadań ambasadorom przy stole odrobine przypomina mi przydzielanie zadań w Dragon Age Inkwizycja. Tylko, że tam mieliśmy z tego realne nagrody jak kasa, oręż, wpływy itp, a tutaj w sumie znowu tylko cyferki się zmieniają.
- PODRÓŻOWANIE - na miłość boską loadingów i ubijania mobów jest więcej niż fabuły już mnie trafa.
- FABUŁA, no wlaśnie... dla mnie akurat mega ważna sprawa, jest tu dla mnie miałka, nieciekawa, absolutnie sztampowa (bardziej się chyba nie dało) niewiarygodnie nudna jak na razie, i jedyny quest jaki wzbudził we mnie jakiekolwiek zaciekawienie do tej pory to quest naszej nieumarłej towarzyszki Jaethal. Ale na razie miałam tylko jego początek, nie mniej historia chociaż jedna zapowiada się ciekawie.
- POSTĘP - jestem w momencie gdzie w dzienniku nie mam absolutnie żadnego questa fabularnego ani pobocznego, mam tylko zadania królestwa i szczerze nie wiem co dalej. Misja z trolami zrobiona. Czy mam chodzic na mapie i szukac tych zadan, czy skupic się na rozbudowie królewsta i zadania się same odblokują czy co? I to jest kwintesencja tej gry, wieczna niepewność czy ja w ogóle w to dobrze gram? :D
Ciężko mi wymienić jakieś plusy,
KOMPANI: są ciekawi, jednak kiedy zaczynamy ich wypytywać to ilość tekstu jest przytłaczająca, wszystko rzucone na raz. Oczywiście nasza wielce charakterna postać pyta wszystkich dokładnie o to samo w dokładnie taki sam sposób. Wolałabym te dialogi odblokowyywać wraz z fabułą. Teraz już od bardzo dawna nie mają nic nowego do powiedzenia. Jednak OK, powiedzmy że ciekawi są. Bardzo polubiłam nieumarłą, gnoma i krasnolud jest niemożliwy z tym swoim udręczeniem ^^, lubię jak kompanii są trochę porypani, zamiast być ideałami. :)
No i jak na ten moment tyle, sama nie wiem czy dalej grać. Bardzo chciałam żeby ta gra wyszła, zapowiedzi były mega, bardzo się jarałam, a tu taki zawód. Nic mi tu nie gra. Gra jest dla mnie nieciekawa w ogóle. I będę podkreślać że nawet nie ma startu, ani porównania do POE 1 i DOS 1 a już o dwójkach nie wspomnę. W ogóle nie powinno się tych tytułów stawiać obok siebie.
Zanim ktoś tu zacznie się ze mną kłócić i snuć pretensje to weźcie pod uwagę że to tylko moje subiektywne zdanie. Z tego co widzę wielu ludziom się podoba i ja to szanuję. Po prostu gra w ogóle mi się nie podoba, a po zapowiedziach sądziłam że będzie mega. Może ja coś robię źle, może ja nie umiem docenić tej gry po prostu, nie wiem :D POE, DOS, Expeditions pokochałam ogromnie, a ta mi w ogóle nie podeszla :) I jak wspomniałam szanuję, że innym się podoba, jednak uznałam że warto podzielić się też negatywnymi wrażeniami.
No i wyszła mi epopeja. (a na NPCty to narzekam że za długo gadają^^)
Zapowiada się naprawdę świetnie, lepiej niż pierwsze Pillars of Eternity. No i w przypadku Kingmaker, Chris Avellone może mieć bardziej znaczący wkład w fabułę, a to wielki plus.
Pathfinder to praktycznie DnD 3.5, przez wielu określane jako DnD 3.75, a więc gratka dla fanów Baldurów czy Neverwinter Nights.
Izometryczny RPG ze swoim własnym stylem. Niektórzy mogą odbić się od paru rozwiązań na jakie zdecydowali się twórcy, między innymi limitu czasowego który towarzyszy przez całą grę, mi jednak pasowało tutaj prawie wszystko.
Zalety:
1. Wspaniała, klasyczna przygoda kojarząca mi się ze stołową sesją i mająca co najmniej kilka ton uroku. Poza tym wątek główny jest bardziej przyziemny niż w takich pillarsach czy divinity. Nie decydujemy o losach wszechświata który skończy się jeśli przegramy, rozgrywamy własne, bardziej osobiste dramaty i przygody. Właśnie takiej odmiany szukałem. Poza tym twórcy perfekcyjnie dobrali tempo rozgrywki. Elementy dużego napięcia przeplatają się z okresami względnego spokoju, co jakiś czas możemy odetchnąć i nabrać sił przed kolejną serią ważnych wydarzeń. I wreszcie wątek główny jest po prostu ciekawy, na początku wydaje się nawet nieco chaotyczny potem jednak okazuje się, że wszystkie elementy układanki zaczynają do siebie pasować.
2. Jedni z najbarwniejszych towarzyszy z jakimi kiedykolwiek się spotkałem. Może ci z drugich pillarsów są nieco bardziej aktywni a ci z planescape torment czy divinity orginal sin 2 mają więcej głębi ale ani jedni ani drudzy nie wzbudzili we mnie tak wielkiej sympatii jak z pathfindera. No, może poza paroma z tormenta właśnie. Są bardzo aktywni, często się odzywają. Szkoda tylko, że nie wszystkie linie dialogowe zostały nagrane, dobrze gdyby to stało się standardem. Każdy ma zadanie które ciągnie się przez niemal całą, bardzo długą przecież grę. Towarzysze wchodzą też ze sobą w różnego rodzaju relacje, niektórzy są parą inni służą wrogim bogom i mogą się nawet pozabijać. Wisienką na torcie są bardzo krótkie rozmowy jakie towarzysze prowadzą ze sobą przed każdym rozbiciem obozu. Taka drobnostka a tak bardzo dodawała klimatu. Poza tym towarzysze bardzo aktywnie uczestniczą w końcowym etapie gry. Ktoś może poświęcić się i zginąć, inni mogą zginąć jeśli w nieodpowiedni sposób rozwiążemy ich zadania, są kuszeni przez 'głównego złego' trochę jak w Fortecy Żalu z planescape torment, przed ostatnią bitwą odbywamy inspirujące rozmowy. Twórcy nie odpuścili do samego końca. Jednym minusem są romanse, słabo rozbudowane i chyba obecne bardziej ot tak dla zasady.
3. Antagoniści. Gra jest podzielona na rozdziały i dlatego dość łatwo wyróżnić bossów każdego z nich. Większość z nich, no może poza jednym, jest ciekawa i niekoniecznie czarno-biała nawet jeśli się na pierwszy rzut oka taka wydaje. Wielki plus za to, że niektórych możemy oszczędzić lub nawet przyłączyć do naszego królestwa. Jednak mój prawdziwy zachwyt wzbudziła główna antagonistka. Ktoś może powiedzieć, że jej historia jest nieco ckliwa ale trudno, ja byłem oczarowany. Uwielbiam takie romantyczno-tragiczne opowieści i tą udało mi się przeżyć całym sercem. I raz jeszcze wielki plus za to, że możemy na różne sposoby się z nią rozprawić a nie tylko zarąbać mieczem.
4. Napotkane postaci. Trochę w tym zasługa długości gry dzięki czemu wiele postaci przewija się przez kolejne akty, występuje w różnych mniejszych lub większych rolach pojawiając się czasem na naszej drodze. Zawsze miło się spotyka starych znajomych. W zależności od tego czy komuś pomogliśmy i jak niektórzy mogą nas później wspomóc.
5. Muzyka. Nie jest aż tak porywająca jak w innych tytułach ale jednak jest zaletą, wprowadza nas w odpowiedni nastrój a szczególnie kawałki poświęcone eksploracji na mapie świata i w małych lokacjach.
6. Epickie sceny. To nie filmowa epickość z dragon age czy mass effect ale w grze nie brakuje mocnych lub poruszających momentów.
7. Pełen ciepła ale i absurdalny humor. Złapałem się na tym, że w niektórych momentach uśmiecham się do monitora, niektóre sceny są rozbrajacie i urocze np pewna debata w której bierzemy udział razem z jednym z naszych towarzyszy albo zadania które zlecamy przyjaciołom innej towarzyszce.
8. Walka i bestiariusz. Nieumarłe cyklopy, sowoniedźwiedzie, jakieś węże z głową człowieka i tak dalej. Dużo tego i ładne to. Poza tym walka jest bardzo trudna, taktyczna i wymagająca myślenia i odpowiedniego przygotowania. A jeśli brakuje nam cierpliwości zawsze możemy zmniejszyć poziom trudności, tych jest na tyle dużo by każdy mógł wybrać najlepszy dla siebie.
9. Gry jest długa ale raczej nie sztucznie wydłużana. Do samego końca chciało mi się grać i prawie nie czułem znudzenia.
10. Parę szczegółów z których każdy nie zasługuje może na osobne wyróżnienie ale razem składają się na mocnego plusa. Zmiana charakteru w zależności od naszego postępowania, dziennik w formie książki pisanej przez jedną z naszych towarzyszek, sceny paragrafowe, ładne obrazki otwierające i kończące kolejne rozdziały i inne tego rodzaju przyjemności.
Wady:
1. Nie do końca spodobały mi się lokacje które zwiedzamy a zwłaszcza lochy. Porównajmy chociażby wielki loch z dodatku do pathfindera z podziemiami z pillarsów czy tyranny czy divinity a zobaczymy, że wypada on słabo łamane na bardzo słabo. Kwadratowe lub prostokątne pomieszczenia z unoszącą się mgiełką i jakimiś kolumnami, zwykle puste czasem z jakimiś nieciekawymi ozdobnikami w rodzaju beczek czy skrzyń. I tak do samego końca. Straszna bieda. Inne podziemia również nie zachwycają. Prawie każdy poziom Bezkresnych Ścieżek z pillarsów wyglądał wspaniale, Stare Mury z tyranny miały nieziemski klimat a tutaj? Nic ciekawego. W prawie żadnym też momencie nie byłem prawdziwie zachwycony wyglądem innych lokacji, nie były one w większości tak puste i brzydkie jak lochy ale też nie było w nich niczego imponującego.
2. Brak opisu przedmiotów. Przyzwyczaiłem się do tego i lubiłem je czytać a tutaj nie miałem takiej możliwości.
3. Zbyt dużo małych, nic nieznaczących lokacji z jednym lub kilkoma przeciwnikami. Poza tym twórcy przygotowali tylko niewielką liczbę rodzajów takich lokacji i szybko zaczynają się one powtarzać. Nie rozumiem po co to i gdyby nie fakt, że zwiedzenie ich nie zajmuje aż tak wiele czasu uznałbym to za sztucznie przedłużanie gry. Zamiast 20 takich samych bezsensownych lokacji wolałbym jedną taką ja ta ze scythe tree lub z tą wioseczką nad jeziorem, tam przynajmniej dostajemy jakieś zadania i poznajemy jakąś historię.
Techland pod napływem komentarzy graczy zrobi wersję PL zobaczycie :)
KOCHANI KTO Z WAS PRAGNIE POLSKIEJ WERSJI WPISYWAĆ SIE PO ANGIELSKU O PROŚBĘ TUTAJ NA STEAM - https://steamcommunity.com/app/640820/discussions/0/1734339901244514856/
Twórcy dodali że planują inne języki oprócz już dodanych - niemieckiego, francuskiego i rosyjskiego także dajmy im pokazać że chcemy nasz polski!
Pograłem 20+ godzin i niestety po pierwszym, bardzo dobrym wrażeniu, jest gorzej. Najgorzej wygląda faza rozbudowy królestwa. Nie zauważyłem, żeby przynosiła ona jakieś korzyści. Raczej działa to tak, że jak nie rozbudowujesz, to królestwo padnie i Game Over. Czyli celem nie jest nagroda, a brak kary. Nie wiem, może dalej jest inaczej, jakieś bonusy czy więcej kasy ale jeśli ma to być tak jak do tej pory, to lepiej włączyć na automat i dać sobie z tą rozbudową spokój. Limit czasowy na pierwsze zadanie moim zdaniem nie stanowi żadnego problemu.
Co do samej rozgrywki to przede wszystkim razie oszczędność informacji, które daje gra. Jest mnóstwo umiejętności, czarów, przedmiotów ale nie bardzo wiadomo, po co to i jak ma działać. Ilość atrybutów przy tworzeniu postaci jest przytłaczająca, grając mam wrażenie, że jakieś 3/4 z tego nie ma specjalnego znaczenia. Podobnie z zadaniami, opisy są bardzo ogólne i ciężko się zorientować, gdzie trzeba iść. Łazi się bez sensu po mapie, co chwila trzeba robić odpoczynki. Realizm, ale do porzygania. Do tego randomowe walki, też bez sensu. Czasami na zwykłej drodze trafia się na przeciwnika, który wykańcza mi całą drużynę kilkoma ciosami. Do tego nagrody ze starcia z koboldami, wilkami czy bandytami są z reguły nic nie warte a po takiej walce znowu trzeba odpoczywać. PoE2 moim zdaniem lepsze.
Co do "technic league" i zabraniu postaci to
spoiler start
niech biorą. Aktywuje to questa, pokazuje się na mapie obozowisko technic league, gdzie starcie spokojnie się wygrywa.
spoiler stop
Z tym tłumaczeniem gier to kiepsko...znam angielski ( wcześniej grałem w Divinity:OS 2 po angielsku), ale jestem zniesmaczony, że jako Polak jestem olewany(Niemcy czy Rosjanie nie są) przez wydawców czy twórców..szkoda...Gra zapowiada się na porządny RPG,ale bez j.Polskiego nie wyłapie się wszystkich smaczków a i siedzenie i mozolne czytanie,czasem tłumaczenie ze słownikiem to kiepska sprawa - zwłaszcza przy ograniczonym czasie wolnym...kiepsko
https://steamcommunity.com/app/640820/discussions/0/1710690176750515938/?tscn=1538755866
Tu jest petycja Proszę o plusy, może dzięki temu deweloper zdecyduje sie na polskie napisy do gry!
Ta gra jest dla mnie po prostu nudna.
Kompletnie pomijam problem z wszelkimi "bugami", obecnie gra na 1.0.8 daje rade bez większych problemów.
Język ang. ogarniam także to nie kwestia nie zrozumienia czy coś.
Po prostu ta gra się jakoś wlecze.
Postaci poruszają się wolno. Eksploracja mapy jest ślamazarna. Apropo eksploracji właśnie, problem jest z dowolnym oddaniem się przygodzie z tego względu że trzeba zaglądać do stolicy. Zwiedzanie południowego krańca mapy w okolicach gór to sama męka. Tydzień czasu żeby przebić się przez góry a widzę ikonkę wykrzyknika i teraz eksplorować dalej czy wracać do zamku i zająć się sprawami? Mogliby to jakoś rozwiązać. Ukryte questy na czas też nie napawają radością. Można się srodze rozczarować kiedy doświadczymy game over z powodu niewykonania jakiegoś questa z szczególnym pośpiechem.
Grafika też jest zbyt mało różnorodna, wiele lokacji wygląda podobnie (lub niemalże identycznie).
Tak samo za dużo tych samych przeciwników, jak wielki pająk, praktycznie w każdym "dungeonie".
Chyba największą zaleta jak przez 60h które spędziłem z grą byli interesujący towarzysze. Naprawdę polubiłem Linzi i Regongara oraz jego mocny humor. Również Harrim ze swym wisielczym nastrojem jest chyba jedną z najciekawszych postaci w historii cRpg. Nok-Nok również świetny, wszak napisany przez samego Chrisa (twórce Tormenta). "Barbarzynka" jest już nieco sztampowa a inne postacie po prostu przeciętne albo to na mnie nie wywarły już takiego wrażenia.
Na dzień dzisiejszy czekam aż dodadzą opcje powiększenia czcionki, bo chyba jakiś sadysta z ich ekipy zaprojektował taką drobnice. I może łaskawie poprawią trochę optymalizacje gry, bo nie jest najlepiej? Tylko co poradzić na nude? Może odgrywanie barona nie dla mnie?
Na razie nie wystawiam oceny ponieważ nie czuje żeby gra była kompletna, ale jak dla mnie oscyluje 6-7/10
Jak Pathfinder: Kingmaker ma się w odniesieniu do innych klasycznych produkcji takich jak Icewind Dale, Baldur's Gate czy nowsze Pillars of Eternity?
Zapraszam do recenzji wideo: https://youtu.be/2EcWqSmSCgc
Moja krytyczna analiza gry:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2020/07/recenzja-pathfinder-kingmaker-enhanced-edition.html
Może komuś pomoże zasnąć w te upały.
Działa też jako poradnik, po ułatwi zrozumienie zarządzania królestwem.
80 godzin na przejście to nie przelewki. Do tego tyle samo klas i ras co w Baldurze... Zapowiada się nieźle :)
No more Magic...http://baldur.cob-bg.pl/wobg/wprowadzenie-wobg
nie ma polskich napisów, byc moze w przyszłosci bedzie spolszczona przyz kogos, w tej chwili tylko dla graczy znajacych bardzo dobrze angielski :D
Po ograniu 6 godzin mogę stwierdzić że gra jest cholernie trudna - strasznie brakuje np czaszek nad głową przeciwnika jak w PoE2 sygnalizujących że przeciwnik jest znacznie ponad nasz poziom - obecnie niektóre spotkania kończą się po jednym ciosie przeciwnika, nie jest w zadeb sposób sygnalizowane że nie powinniśmy w ten rejon się udawać. Strasznie to denerwuje, że niektóre lokacje wchodzi się po to żeby zobaczyć czy w ogóle możemy coś w nich zrobić, czy może pojedynczy mob rozwali cała naszą drużynę.
A ja mam takie pytanie. CZY DA SIĘ ZATRZYMAĆ TEN LICZNIK , ZEGAR CZASU ILE MAMY NA WYKONANIE CAŁEGO ZADANIA ?Lubię się dużo zastanawiać co i jak w grze rozwiązać i mam wrażenie, jak w "Expeditions - Viking" nie starczy mi czasu. Swoją drogą, na prawdę brak albo znaczników zadań, albo w dzienniku DOKŁADNEGO OPISU gdzie iść, już nawet nie co zrobić,ale brak lokalizacji.
Zacząłem grę od nowa. Dużo pomogła mi zmiana drużyny, wcześniej biegałem z linzi, amiri, valeria I iethal. Teraz poprowadziłem trochę inaczej rozmowę w prologu i zamiast barki poszedł że mną harrim. Strzał w dziesiątkę bo ona była dosyć bezuzyteczna na tym etapie. Pająki nie sprawiają już problemów bo dołączyłem jeszcze maga customowego i dostałem dodatkowe ognie alchemiczne od bokkena. Generalnie warto było zacząć jeszcze raz.
Najsłabszym punktem jest to, co miało stanowić o odmienności i sile gry, czyli zarządzanie królestwem, które jest nieintuicyjne i upierdliwe i w zasadzie bez sensu. Wykonywanie zadań przekłada się jedynie na zwiększanie statystyk, które nie przekładają się w sumie na nic. Natomiast jeśli zarządzamy źle, to przegrywamy. Sam tego nie widziałem, ale w komentarzach ludzie piszą, że te zadania są generowane losowo i często zdarza się, że nie jesteśmy w stanie ich wykonać i przegrywamy. Ja wyłączyłem zarządzanie królestwem bo mnie to po prostu zmęczyło i irytowało. Dodatkowo drażni brak płynności, bo żeby z poziomu przygody zrobić coś w królestwie trzeba przekopać się przez dwa loadingi.
Sama fabuła jest faktycznie słaba ale wynika to z tego, co powyżej - atutem gry miało być zarządzanie królestwem a fabuła miała polegać na rozwiązywaniu jego problemów... a skoro zarządzanie jest złe, to i przekłada się to na fabułę. Parę rzeczy da się poprawić, np. wprowadzenie automatycznych odpoczynków "w tle" podczas podróży. Pal licho na początku ale później, żeby dotrzeć do dalszych lokacji to tych odpoczynków musi być po drodze kilka. Można zwiększyć prędkość poruszania się drużyny po mapie, to pewnie poprawią w patchu.
Ogólnie jednak gry nie polecam, łączyłem z nią spore nadzieje ale im dalej w las, tym gorzej. Ani to dobre cRPG ani dobry moduł ekonomiczno-polityczny, bardzo zmarnowany potencjał.
Kontaktowałem się z techlandem i potwierdzili, że nie pracują i nie mają zamiaru pracować nad wersją polską.
Limit czasowy pojawia się też w późniejszych zadaniach. Włączyłem automatyczne zarządzanie królestwem i jest nieco lepiej, kiedy nie trzeba się skupiać na tych uciążliwych pierdołach. Działa to tak, że na koniec miesiąca dostajemy raport, które wydarzenia się powiodły, a które nie - ale nie ma to i tak żadnego znaczenia dla rozgrywki. Wydarzenia powiązane z wątkiem głównym zaliczają się automatycznie. Z zarządzania królestwem zostaje tylko sala tronowa, gdzie przyjmujemy interesantów, co akurat jest OK. Oczywiście bez tego elementu zarządzania gra staje się "zwykłym" cRPG z dość przeciętną fabułą ale gra mi się w to zdecydowanie lepiej. Budowanie królestwa ma jak dla mnie same wady, które eliminuje automat.
Gra jest nadal niezbalansowana. Jestem w trakcie zadania z głównego wątku, przechodzi się je w miarę spokojnie, walki są OK do momentu dojścia do bossa, który jest praktycznie nie do pokonania.
Po 30 godzinach grania moja ocena to jakieś 6/10. Gra niewątpliwie miała potencjał, niestety zmarnowany przez fatalną kwestię zarządzania królestwem. Jako cRPG jest fabularnie bardzo słabe. Inwazja trolli, wokół której kręci się (przynajmniej początkowo) fabuła... serio? Na nic więcej nie stać twórców?
Mnie strasznie irytuje że nie widać opisów słabych i mocnych stron przeciwników. I przy tworzeniu postaci wybieram sobie elfa łotrzyka i wybieram sobie fryzurę rozpoczynam grę a mam inną fryzurę dzieje się tak przy niektórych klasach postaci.Czasem mam też tak że nie mogę wyjść z danej lokacji bo gdzieś zniknął znacznik mapy albo nie mogę gdzieś wejść a przed wczytaniem sejwa mogłem.Twórcy powinni wypuścić dużego patch żeby to ponaprawiali.Jestem na początku gry.
Szczerze? Jestem weteranem gatunku RPG jak i cRPG, a moim królem gatunku jest nadal legendarny Baldur's Gate 1 i 2. Od czasów baldurów nic mnie tak mocno nie przyciągnęło do monitora jak Pathfinder:Kingmaker. Owszem, POE oraz DOSII są także fajnymi przygodami, ale jednak Pathfinder ma to coś.. nie wiem, być może to ta mechanika DnD, którą znam na wylot i się w niej świetnie odnajduję. Po za tym uwielbiam trudne gry i wyzwania, a poziom trudności i narzekanie na niego przez niedzielnych graczy to dla mnie olbrzymi plus. Szkoda, że nie ma polonizacji choć angielski znam, to granie w CRPegi jednak jest przyjemniejsze w rodzimym języku.
https://steamcommunity.com/app/640820/discussions/0/1710690176750515938/?tscn=1538755866
PS. Prosił bym o polubienie materiału, być może to sprawdzian ze strony techlandu na zainteresowanie grą.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=KbPyglTnJfI
Gra fajna i wciągająca, ale przydał by się poradnik, no i oczywiście polskie napisy.
Panie Autor - twórcy prężnie patchują grę i bugi to margines - ale ja nie o tym, to nie D&D zmodyfikowane tylko Pathfinder RPG które w wersji papierowej ma się bardzo dobrze, aktualnie wychodzi druga edycja. Planszowi gracze mogli się zetknąć także z Pathfinder Adventure Card Game - dla graczy w nieelektronicznego Pathfindera zdecydowanie 10/10 :) Bardzo dobry, wreszcie trudny i wymagający miks RPG i strategi - polecam ale tylko tym wymagającym.
W 5 akcie gra się dla mnie skończyła, ale nie zraziło mnie to. Zacząłem od nowa na customowym poziomie trudności między hardem a unfair i super sprawa. Trzea się nagłówkować trochę co do strategii i rozwoju postaci. Dawno się tak nie namęczyłem. Niezła frajda.
Generalnie to co napisał Piratka889 bije w samo sedno, dorzuciłbym jeszcze:
-ARCHAICZNY SYSTEM: rzuty kostkami d20 były OK 15 lat temu, teraz to tylko wkurza i irytuje (przykład? Przekonanie kogoś trudność20/bonus do przekonania +17/kostka d20 wyrzuca 2 czyli 19/20 FAILURE. Dzieje się tak NAGMINNIE). PoE/Tyranny pokazał jak zrobić nowoczesny system rozwoju i walki.
-BUGI: właśnie dlatego piszę swoje wypociny. Po 40H gry trafiła do kosza, z powodu braku możliwości załadowania sali tronowej, a błędów blokujących ukończenie gry jest MASA. Patch ważący 25GB jest kpiną.
Z plusów na pewno oszałamiająca grafika, zmieniający się klimat wraz z porami roku itp. Niestety to za mało. Może, mooże wróce do tego 5/10 jak łaskawie zrobią wersje PL z 3 zapowiedzianymi dodatkami.
jak na maszynowe tłumaczenie to muszę przyznać jest nieźle, ale możliwe też że na początku ktoś robił korektę musisz trochę dłużej pograć aby to ustalić, niemniej napisz na forum grajpopolsku bo jeśli tylko korekta to zapewne ktoś w miesiąc góra dwa to ogarnie całkowicie.
karvimaga i A.l.e.X - rozmawiałem wczoraj z kolegą na Steam który jest w grupie tłumaczy i wczoraj 8 godzin sam tłumaczył i poprawiał słowa i on jest zdania że wiele jest tych słów pomylonych, które mają inne znaczenie jak np "malowana szmata" na 1 screenie zostało źle przetłumaczone i chodzi tu w ogóle o coś innego i wiele jest takich "bubli" także on sam stwierdził, że jeszcze warto poczekać i ci co gry jeszcze nie mają niech się wstrzymają :) Ja też do nich należę także poczekam sobie aż będzie dużo więcej poprawione i będzie też dawał mi znać jak idzie postęp.
Pisałem z deweloperami gry.
To jest małe studio dla tego nie mają pieniędzy na to aby dodać więcej lokalizacji. I to nie jest tak że nie szanują nas polskich graczy. Ale będą w stanie wspomóc grupę fanowską która zdecyduje się zrobić napisy do gry.
Tak więc może coś z tego wyjdzie. Sorry za screen ale było dużo zbędnych informacji a pisałem wszystko z prywatnego konta na FB.
Pozdrawiam.
Gra jest bardzo fajna przypomina Pillars of Eternity II - Deadfire z tym że tutaj jestesmy Baronem który zarządza własną ziemią. Dawno nie widziałem niczego podobnego. Pomimo braku PL gra się bardzo przyjemnie. Dla marudzących że nie ma PL( Na stronie Nexus jest mod maszynowy PL).
Dyskusja w sprawie spolszczenia gry na forum Steam gry Pathfinder: Kingmaker, komentarze Owlcat Games Community Manager (Steam, Facebook), Pomoc Techniczna Techland (Facebook), Techland Polska (Facebook) dla celów archiwizacyjnych.
Każdy może sobie sam wyrobić własne zdanie o tym, dlaczego nie ma polskiego tłumaczenia gry z ~1.2 mln słów i ~168h czasem gry osadzonego w uniwersum świata Pen & Paper Pathfinder Role Playing Game, który nie ma nawet jeszcze swojego polskiego wydania.
Pathfinder Core Rulebook na czas pisania posta została wydana w językach: English (główny język gry), French, German, Italian, Spanish.
Pathfinder: Kingmaker na czas pisania posta została wydana w językach: English (główny język gry), French, German, Russian, Simplified Chinese.
—————————
Pathfinder: Kingmaker Facebook (Owlcat Games) screenshot saved 2019-06-04 18:56:21
We never heared about the game being banned in Poland 0_o Or do you mean the language in both your questions? Unfortunately, we do not plan to make a polish localization. But we will support with information and any help any fan group who would like to translate the game.
Pathfinder: Kingmaker Facebook (Owlcat Games) screenshot saved 2019-06-04 18:56:21
That's not true! We love our polish players ) We just cannot make the translation (localization). We are very sorry, but were a small studio and just do not have a budget for more localizations :(
Pathfinder: Kingmaker Facebook (Owlcat Games) screenshot saved 2019-06-05 11:08:07
Sure. If such a fan group needs anything or have any questions, or need us to support some special signs or characters. they can contact us.
Techland Polska Facebook screenshot saved 2019-06-05 12:30:06
Q: Zaraz zaraz, Techland jako wydawnictwo w Polsce nie mogło w wpłynąć na to aby w tej pozycji był język polski?
A: no niestety, nie mogło. Co jednak nie oznacza, ze nie usiłowało wpłynąć. Jesteśmy w tej materii w kontakcie z twórcami i cokolwiek w temacie sie urodzi - dowiecie się tutaj jako pierwsi
Pathfinder: Kingmaker Facebook (Owlcat Games) screenshot saved 2019-06-05 12:45:14
The most probably it means they are waiting for Deep Silver to ask them to make a tranlation for money.
But this is only my guess
again, we did not hear anything about the issue. Just this now about you. And we cannot participate in forum discussions on polish,
because we do not have community managers speaking this language
If you still are questioned about the topic, maybe it would be better to ask questions directly to the Deep Silver and the Techland?
Pomoc Techniczna Techland Facebook screenshot saved 2019-06-05 12:47:10
Witaj Okami .,
Nasz plan wydawniczy niniejszej gry jest zależny od decyzji globalnego dystrybutora, tj. Deep Silver/Koch Media. Nie są nam znane dalsze projekty lokalizacyjne gry tak samo, jak i pogłoski na forach.
Mając to na uwadze. uprzejmie prosimy o skierowanie prośby o dodanie polskiej lokalizacji bezpośrednio do producenta gry - Owlcat Games oraz do globalnego wydawcy Deep Silver. Pozdrawiamy
Technical Support Team
Techland Polska Facebook screenshot saved 2019-06-05 13:04:46
Q: Ok, a dlaczego gra nie zostanie wydana w polskiej wersji językowej?
A: Jak dotąd twórcy nie wypowiedzieli się w tej sprawie
Mogę zaryzykować stwierdzenie, ze tam gdzie mamy wpływ to polonizacja jest. Tutaj autorzy też się kategorycznie nie zaparli, kwestia pozostaje otwartą, ale też to za mało by powiedzieć "spoko, będzie"
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 5 Jun, 2019 @ 3:41pm
Sorry to jump in, but wanted to make one thing clear - Techland didn't contact us, Owlcatgames.
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 5 Jun, 2019 @ 5:50pm
They didn't contact us about translation. Publishing branch is on Deep Silver, cause, you know, they are our publisher.
Also, only 6 stretch goals were reached.
Add to this that we are a small developer, so we don't have enough budget to translate (consider that the game has ~1.2 million words).
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 5 Jun, 2019 @ 8:25pm
I can't disclose the information about prices and stuff.
The crowdfund translation might work, but there are a lot of problems with it: what about people who already bought the game? And what if we don't get enough money in such an endeavor? Is it really a good idea and wouldn't it hurt more than help?
There are too many variables.
The sentence was different: "We are planning to support English, German, French and Russian localized versions. Additional languages will be present in the stretchgoals." We've managed to reach only 6 stretch goals. No more, no less.
We really appreciate our fans and the disappointment for the lack of translation is understandable. But, unfortunately, translation isn't an easy or a cheap thing.
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 6 Jun, 2019 @ 12:10am
Fan translation would be the best thing that could happen in the current scenario.
Also, we have some ideas if there will be another project (though only the future will tell if there will be another project and if those ideas will be implemented, so no guarantees). But nothing for Kingmaker.
Realms Beyond is a cool project and I will definitely play it on release, but they don't support Polish language (maybe I'm wrong, so I apologize for it in advance, but Steam doesn't show it: ).
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 6 Jun, 2019 @ 9:30am
As I said - we have ~1.2 million words. I'm not sure that Atom or RB have the same amount. If word count is small - you can easily translate, cause you don't need to spend too much on it.
For comparison - full Atom playthrough requires 80 hours, full Pathfinder: Kingmaker - ~168 hours.
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 6 Jun, 2019 @ 11:22pm
If you mean creating a thread and posting +1 - it violates steam forum rules ( https://support.steampowered.com/kb_article.php?ref=4045-USHJ-3810 - under spam). It also attracts trolls for some reason.
I remember that one of the threads was closed because of all of this. Still, I don't see anything bad in such threads until there are insults towards users or dev team.
Also, if there are fan groups who can translate the game, we would be more than happy to do what in our powers to help them.
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 7 Jun, 2019 @ 12:51pm
I don't think I can comment on this. Though it would be great if you will get Polish localization!
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 9 Jun, 2019 @ 11:32pm
Basically, any suggestion or idea might be viewed as a promise. And we can't promise anything in our situation. What numbers will sign? Who will really buy? There are a lot of questions regarding the translation and budget on it. If we translate the game and it won't work? If we have to start cutting costs? Translation in our situation is a hard choice. We are really sorry that we can't meet expectations in this situation :(
We (OwlcatGames CMs) didn't close such voting threads. As I said - I see nothing bad in them and they can help prove the point if we have to (negativity never helps in such cases tbh, it only hinders efforts to prove anything).
And, as I said, if there will be a second project, we have some ideas on how to add more languages to the game.
Mortheim Officer (Owlcat Games CM) 17 Feb @ 3:42pm
Why wouldn't you translate the part about comparison to Africa? ;)
As we've said a number of times - translation of Pathfinder: Kingmaker is a costly task. Consider that the game has more than one million words. All that text should be translated, proofread and edited.
We would gladly help with tools and assets to create a fan translation for our game.
Przepiękna grafika, cudowny wygląd menu i wszystkich zdolności bohatera, Bardzo fajna baśń czuć jej klimat , Świetny dubbing, Super mapa po której się poruszamy Fajne postacie. Gra ma też minusy ale czym to jest w porównaniu do tylu zalet zapraszam na wersję spolszczoną https://www.youtube.com/watch?v=8yGPQNfkt8s&list=PLI2HRQC_mAWQqi_kiLm0yCXfIESXX4WeW
Ludzie to jest malutkie studio, przypomnijcie sobie w jakim stanie zmuszeni byli wypuścić tą grę - bug na bugu. Wiadomo, że nie zrobią polskiej wersji. Sama gra połatana i z tak zaimplementowanym trybem turowym dla mnie najlepszy crpg ostatnich czasów, a trochę tego wyszło.
Grałem w to już z rok temu bo uwielbiam takie gry i pamiętam że po kilkudziesięciu godzinach spędzonych w grze miałem jakąś misje czasową(te czasowe misje to debilizm) o której zapomniałem i ją olałem .Za późno sobie o niej przypomniałem i nie wiedziałem co mam zrobić, więc misja się nieudała a co za tym idzie kilkadziesiąt godzin gry poszło się j.bać ,chciałbym spotkać idiotę co to wymyślił.I mimo moich chęci skończenia tej gry bo naprawdę jest fajna ,gra sama mi to uniemożliwiła a nie mam czasu żeby znowu od początku zaczynać.
Pathfinder Kingmaker - Enhanced Plus Edition
Parafrazując słowa Piłsudskiego: Ta gra jest jak obwarzanek. Kresy - urodzajne. Centrum - nic. I dodajmy, że to bardzo duży obwarzanek i nierówno wypieczony.
Zdecydowanie lepiej gdyby była to gra mniejsza, lecz bardziej skoncentrowana.
PLUSY:
+ Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to najlepiej zaimplementowana adaptacja systemu D&D (choć nie najlepsza z gier na takowym bazująca).
+ Wiele elementów zostało przygotowanych z niespotykaną wręcz pieczołowitością. Doprawdy wszędzie jest pełno detali świadczących o tym, że autorzy w niejednego crpg i nie jedną sesję w D&D grali.
+ Niektóre postacie i wydarzenia są bardzo interesujące
+ bogactwo opcji tworzenia postaci. Klasy i podklasy są nietypowe, a niekiedy wręcz dziwaczne. Jest w czym wybierać.
+ wygodne i praktyczne przechodzenie miedzy walką w czasie rzeczywistym a turową.
+ Ze wszystkich gier RPG z motywem zarzadzania królestwem/zamkiem/warownią itp. ten jest najbardziej rozbudowany i miał potencjał na jeszcze więcej
+ Grafika jest często bardzo staranna... jednak cześć może odbierać ją jako lekko infantylną, a niektóre modele wyglądają jak z kartonu.
MINUSY:
- Choć grafika jest staranna jednak cześć może odbierać ją jako lekko infantylną, a niektóre modele wyglądają jak z kartonu. Niektóre animacje robione aby szybciej (kuriozalna sytuacja kiedy to nie pies macha ogonem, a ogon psem). Czasami portrety robione na bazie modeli wyglądają jak z bardzo taniego asset store''u.
- Środkowe segmenty stanowiące większość gry to niesamowita nuda. W zasadzie to nie wiadomo co robić pomiędzy wydarzeniami na zamku i pozostaje szwędanie się po mapie w poszukiwaniu generycznej zawartości (która i tak się szybko skończy). Dochodzimy nawet do tego, że po kilka razy odbywamy te same eventy na zamku.
- Bardzo widoczny recycling. Po prostu widać, że autorzy najpierw nabudowali szkielet wielkiej gry, a potem postanowili załatać przestrzeń czym się da. Pewne pomniejsze lokacje dzielą ze sobą mapy po kilkanaście razy.
- Spora część fabuły i postaci to takie klasyczne archetypy typowe dla przygód tego systemu. Dość banalne i niezbyt interesujące.
- Questy ograniczone czasowo. Co gorsza bywa tak, że jesteśmy przez coś poganiani lub robimy inne zadanie, i w czasie np. eksploracji lochów dostajemy info, że już po ptokach. Raz nie ma co robić a za chwile nie wiadomo w co ręce włożyć.
- Brak wersji polskiej. Pomimo, że nie najgorzej sobie radzę z czytaniem po angielsku i treść nie jest bardzo skomplikowana, to przy takiej ilości tekstu jest to po prostu męczące.
Chciałoby się, aby gra była tym co zapowiadają, ale sam Avellone nie gwarantuje sukcesu. Małe studio, które wyda swoja pierwszą grę. Tysiąc rzeczy może się nie udać. Niemniej trzymam kciuki.
Strasznie się jaram tą grą, oby zagrało co ma zagrać. Od przejścia POEII wróciła moja wiara w izometryczne nowe RPGi. :)
Liczę też bardzo na język polski, bo mimo że angielski mam bardzo dobry to nie ma jednak jak przyjemność z gry w ojczystym języku :) a z tego co wspomniał wyżej kolega trailer po polsku jest więc chyba polski to już pewniak?
No i co wie któś czy będzie Polska wersja czy nie ??
Przedpremierowo to bym nie zamówił, nie mam zaufania do gier z kickstartera, poczekam na recenzje.
Czekam, jak najbardziej ,ale od Sinsów 2 chyba mnie narazie nie odciągnie tak samo jak Obsidian
Świetna sprawa, że będzie chodziło na laptopach.
Zmartwiłem się, że wydawcą jest Deep Silver/Koch Media. To może oznaczać niegotowy produkt w dniu premiery. Mam nadzieję, że tak nie będzie.
Dobrze rozumuje, że jak Techland jest polskim wydawcą to gra będzie spolszczona?
No właśnie ma ktoś jakieś oficjalnie informacje czy będzie spolszczenie czy nie ?
Uwielbiam RPG i choć o świecie Stolen Lands nie wiem absolutnie nic, to patrząc na ogrom opcji tworzenia postaci, wiele sposobów rozwiązywania questów i dość specyficzny humor jest to dla mnie punkt 1 i kupuje od razu. Jeśli spełnią obietnice o rozbudowanym zarządzaniu włościami (czego mi brakowało Pillars of eternity I) to będzie chyba mój nowy ulubiony rpg. Graficznych kokosów nie będzie i walka może lekko kuleć ale mam nadzieje że się nie zawiodę
No właśnie wie ktoś coś może na temat polskiej wersji skoro Techland grę wydaje? Ktoś z nimi rozmawiał może?
Jak na razie 80% negatywów tej gry to pretensje bo gra się nie załącza :P
Poczekam jak zwykle na poprawki
Poczekam na opinie, chciałem kupić, ale widzę słabe negatywne (bo mi się nie włącza) ze słabymi pozytywnymi (wczesne wrażenia). Jestem napalony, ale chwilę poczekam i zobaczę :)
Mix Divinity,Pillars,Baldurs Gate......ja pierniczę ale to moze byc dobre.Czekam na recki,i kupuje ale chyba wersja na ps4 chyba nie ogloszona:(
Czekam na dodanie języka Polskiego! Mam nadzieje że nie potrwa do długo!
Nooo parę godzin i z opinii mieszanych na steam juz jest " bardzo pozytywne". Pierwszy raz widzę by w tak krótkim czasie z przeciętnej lub słabej oceny zmieniło sie w pozytywne, zazwyczaj jest na odwrót.
Gra na razie nie odpala zawiesza się na ekranie ładowania gry czekam na patcha.
Włącza się i nie zawiesza. Nie grałem długo, ale jak komuś podobało się Pillars of Eternity i Divinity to raczej będzie zadowolony.
Niestety gra jest sprzedawana w wersji angielskiej zarówno w empiku jak i na allegro oraz na steamie czy gogu. Może w niedługim czasie dorzucą spolszczenie na razie wstrzymuje się z kupnem tej gry.
ja mam tylko jeden negatyw. po kiego grzyba plecak wojownikowi? w pelnej zbroi wyglada to tragicznie!
Jestem po jakiś dwunastu godzinach gry... Tak, tak zarwana nocka :) . Moja ocena: 8/10 - solidna pozycja dla fanów cRPG. Wg mnie dużo ciekawsza niż PoE 1 i 2.
Te dwie noty w dół to:
- grafika - syntetyczna, jakby wszędzie przed przyjściem bohaterów solidnie odkurzono i pozamiatano. Miejscami nudna, dająca wrażenie deja vu (nie piszę akcentów, bo coś się sypią).
- kiepski tutorial
- (i chyba najważniejsze) - jako osoba, która dość dobrze zna język angielski, wciąganie się w fabułę jest długotrwałe ze względu na olbrzymią ilość tekstu, co może "odstraszyć" we wkręcaniu się w grę.
Dla tych którym WYDAJE się że gra się zacina od razu na wstępie jest prosta porada. Uzbrójcie się w cierpliwość :) Ta gra ma koszmarny czas ładowania. U mnie od kliknięcia ikony startu do wczytania menu mijają dokładnie 4 minuty :)))
A polska wersja pewnie pojawi się po kilku miesiącach. Będzie jak z Divinity Original Sin 2. Nagle ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczy oficjalne spolszczenie.
Najlepsza kreacja bohatera w grze do tej pory. Sama rozgrywka całkiem przyjemna, nie jest łatwo. Graficznie OK, muzycznie bardzo dobrze. Polecam, mimo zdarzających się różnych pomniejszych błędów.
gra nie prowadzi za rączke tak bardzo...czasami zdziwisz się że nie możesz niczego zabić a z ciebie robią mielone.... ale im dłużej się gra tym bardziej się człowiek w tym łapie ...ten rpg jest inny od np. divinity czy pillarsów
Znakomita gra. Pierwszy raz od czasów baldurs gate 2 czuję że gram w coś równie przyjemnego. Najlepsze tego typu RPG od wych czasów jakie powstało
Pograłem narazie kilka godzin ale póki co jest świetna. Gra jest bardzo wymagająca i o ile np takie pillarsy czy divinity dawałem radę na najtrudniejszym poziomie tak tutaj normalny sprawia mi znaczne problemy. Walki na które natrafiam są często nie do wygrania przez co ciężko idzie wbijanie lvl I póki co mam drugi lol. Np. Spider swarm w momencie gdy nie mam żadnego czaru obszarowego albo nawet jakiegoś granatu jest nie do pokonania. Mimo że przeciwnik wydaje się banalny. Do tego mam bug który uniemożliwia mi wynajęcie najemnika który ulatwilby mi mocno życie bo brakuje mi maga. Mimo to na chwilę obecną warto się zainteresować tym tytułem.
W końcu doszedłem do fazy królestwa i powiem, że jest bardzo dobrze jak na razie. Dialogi nie są jak z pillarsów pełne archaizmów dzięki czemu łatwo ogarniam fabułę i historie postaci. Walka naprawdę jest wymagająca, kompletne przeciwieństwo łatwego Poe 2 i ginie się tu często. Zdarzają mi się niestety bugi ot przy wejściu do miasta zaczepia mnie koleś który widzi mnie pierwszy raz (po raz dziesiąty...) nie ukończyłem też 2 questów bo gdy dostarczyłem komuś przedmiot to quest się nie zakończył
spoiler start
JUŻ MASZ TE KŁOWE JAGODY TY SKLEROTYKU, ALCHEMIKU!!!!
spoiler stop
Irytujące są ekrany ładowania które zaczynają mnie irytować, przez ciągłe wchodzenie i wychodzenie z ekranu królestwa. No i niestety walka robi się powolutku wtórna, ale jeszcze zaczekam z oceną.
Niektórzy chyba zapomnieli, że tłumaczenia nie rosną na drzewach, a tym bardziej nikt za darmo ich nie zrobi.
Albo coś zjebalem mocno przy tworzeniu postaci albo nie wiem ale na prawdę ta gra jest niesamowicie trudna. Straciłem już połowę czasu na zabicie lorda podróżujac po drogach w poszukiwaniu randomowych potworów które dam rade pokonać. Gram lotrzykiem jak prawie zawsze. Tych swarmow pająków dalej nie jestem w stanie zabić bo jak jeden padnie to respi się kolejny i mam pozamiatane. Jestem już na granicy frustracji bo wszystkie rpgi zawsze na najwyższym poziomie a tu 3 lvla nie mogę wbić -_- masakra.
Ale, że jak? Polski wydawca i zapomniał,że na polski rynek musi być wersja PL? Żarcik jakiś niestosowny czy co? A zapowiadała się fajna gra..No nic, nie kupuję i nie oceniam :) Ale życzę miłego grania wszystkim którzy kupili :)
Problemem jest to że trzeba sondowac przeciwnika nie do końca wiedząc dokąd się udać, co przy limicie czasowym i systemie wymagającym co chwilę odpoczynku jest po prostu stresujące. Teraz obczailem że na południu było kilka lokacji latwiejszych jednak i tak jestem już zdania że mam tą partię pograną bo zostało mi 30 dni na zabicie tego badassa.
No i dupa... Gra się zbugowała i nie mogę wejść do mojego zamku bo gra zastyga w miejscu myśląc, że teraz ma być dialog, a nie mogę iść gdzie indziej bo muszę rozwiązać kilka Problemów Królestwa a jak tego nie zrobię królestwo upadnie i Game Over. Szukałem rozwiązania ale nikt jeszcze nie znalazł rozwiązania więc trzeba czekać na nowy patch...
Co ludzie robicie , że się nie wyrabiacie z czasem? Śpicie w każdej lokacji? To naprawdę bardzo dużo czasu ja skończyłem to zanim miałem 60 dni do do końca a gram na normalnym.
Co prawda nie zwiedziłem części bo zostawiłem sobie na później ale i tak nie zajęło mi to aż tyle!
ok zmieniam trochę zdanie po 2 dniach grania..póki co mam wrażenie że ta gra jest troszkę niedorobiona względem wrogów których spotykamy.... mam zabić trola przywódce... ok wszystkich po drodze leje bez problemu i potem spotykam jego i każdego z moich bije na hita gdzie w np. divinity było to jakoś rozwiązane sensownie tak tutaj cholera wie co zrobić jak nawet nie ma gdzie teraz lvl'a wbić...... to nie jedyny quest taki w lokacjach gdzie jest sporo słabych i hiper mocnych potworów...zaczynam rozumieć czemu nikt nie robi gier w systemie dnd
Po ograniu 35h+ mogę stwierdzić że trzeba poczekać na dużego patcha który ma być za dwa tygodnie, powód bugi które uniemożliwiają ukończenie questów pobocznych, a przed chwilą wywaliło mnie z gry przy queście główmy i nie da się go ukończyć :P
Czekajcie, czekajcie, czytam coś o jakimś ograniczeniu czasowym dla questów, poważnie? Jak tak to wiem, że grę można sobie odpuścić, choćby nie wiem jak dobra była. Jak to wygląda w praktyce? Nie można bezstresowo sobie odpoczywać, bo timer nieubłaganie odmierza kolejne godziny?
No to bardzo słabo :/ Nie cierpię zaczynać gry od nowa jak już parę tych godzin się zagłębię w świat gry, z tego co was czytam ten limit wydaje się być naprawdę dający w kość w porównaniu z innymi grami (ten z Fallouta 1 czy choćby niedawno z Tyranny był umowny, ciężko go było wyzerować). No nic, może kiedyś to usuną w patchu albo w modzie od fanów. W pierwszej kolejności trzeba zaliczyć Bard's Tale 4 które wydaje się być świetną grą (jeszcz jeden patch i będzie dobrze), Pathfinder niech się szlifuje...
Brak PL tutaj odbieram jak jakiś ponury żart.
Wstrzymam się jednak z zakupem...
Mam nadzieję, że jednak pojawią się polskie napisy.. Inaczej niestety, ale nie będę miał przyjemności zagrać w tą grę.
Zabugowana perełka równie dobrze mogłaby to być gra od obsidianu. Najlepiej grać z poradnikiem żeby nie popsuć niczego. Dla maniaka d&d gra mega wciągająca ale napewno może sie nie spodobać ze względu na ciagle problemy. Subiektywnie 9 obiektywnie 7.5
30 godzin w grze i szczerze mówiąc dawno się tak w żadnego rpga nie wciągnąłem. Myślałem że pierwsze pillarsy były super ale pathfinder jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Czuję się jakbym grał w baldurs gate II. Nie porównuję tego tytułu do divinity bo to jednak trochę co innego ale jak ktoś szuka klasycznego rpga to niespodziewanie mamy tutaj perełkę. Tylko że tego spolszczenia nie ma to jest jakaś kpina.
Natrafiłem na pierwszego buga, otóż mój kleryk Harrim za każdym razem gdy jestem w stolicy otrzymuje nieusprawiedliwione niczym obrażenia i ginie. Denerwujące bo muszę za każde wejście do miasta płacić 6k na scroll do wskrzeszenia.
wezmiemy sie za to na grajpopolsku nie wiem jeszcze z kim moze z Mankiem Prototype fajnie zrobil
Dotarł ktoś dalej niż do etapu zarządzania królestwem? Dzieje się tam coś ciekawego ogólnie w kolejnych rozdziałach?
Przedziwna gra. Z jednej strony czułem się jakbym wrócił do Baldura czy Neverwinter, a z drugiej miałem wrażenie jakbym cały czas był w prologu i zaraz miała zacząć się właściwa gra, niestety nie zaczyna.
To co na plus:
-klimat D&D <3
-muzyka która jest świetna
To co dobre ale bez szału:
-przy grze czujemy się jak byśmy znowu grali w Baldur's Gate ale brakuje jej jakości i mistrzowskiego szlifu jaki miały gry typu Baldur
-walka
-zarządzanie królestwem które z jednej strony jest fajne, a z drugiej nie daje name nic w samej grze i wydaje się być rozbudowane ale nie do końca dobrze przemyślane
-fabuła
-towarzysze
Słabe strony:
-lokalizacje które często są puste lub małe
-poczucie niedokończonej produkcji przez które mam wrażenie jakbym grał w coś świetnego i zajebistego co zaraz mi pokaże swoją świetność i tego nie robi, a wszystko przez masę świetnych pomysłów wykonanych średnio lub słabo
Fantastyczna gra. Trzeba tylko grać na normalu albo nawet i na easy oraz beznadziejne zarządzanie królestwem nastawić na auto (plus invincible kingdom). Przede wszystkim mega pozytywni towarzysze, od czasu Dragonfalla najlepsi jakich widziałem w cRPG, bardziej wyraziści niż w OS 2 oraz nie tak na siłę mroczni i skomplikowani jak w PoE 1/2. Cudowna muzyka Zura i NIESAMOWITA grafika. Tak, grafika. Tak wypełnionych lokacji szczegółami w izometrycznej grze jeszcze nie widziałem, chociażby neutralna zwierzyna. Fajna literacko - teskty dosyć luźno napisane, zabawne, nie jest to czytanie encyklopedii jak w PoE. Gra niesamowicie zachęca do eksploracji, limit czasowy nie jest dużym problemem, ot, troszkę trzeba ostrożniej z odpoczynkiem. Jestem niesamowicie zaskoczony, bo z wielkimi oporami zabierałem się za grę (co wyszło na dobre, bo gram w wersję z milionem patchy ;) )
Prawie 100 godzin gamepleju, a konca nie widac, przypominam ze gram bez zarzadzania krolestwem o.O gra wybitna, lubie Divinity, kocham PoE, ale tutaj jest jota w jote zabawa jak przy BG czy Icewindach. Nie wierzylem ze doczekam takiej gry przy ktorej bede bawil sie tak sano jak 20 lat temu.
Najbardziej zauroczyla mnie druzyna, jak ja sie z nimi zzylem. Glownie dzieki swietnym questom zwiazanym z towarzyszami. I jeszcze jedno - w koncu niezly romans. Oczywiscie dla facetow, bo kobiety maja do wyboru jednego srednio ciekawego emo kaplana... natomiast stopniowe zaloty do rozkapryszonej i zimnej jak lod Valerie, czy zwiazek z Octavia ktora troche sie bawi nami do pewnego momentu
spoiler start
az sie upewni ze faktycznie nie bedziemy jej kontrolowac, zerwie z Regongarem i tez postawi nam warunek zeby zerwac z Val jesli z nia jestesmy... ciekawe, ze nagle staje sie taka monogamiczna :p
spoiler stop
. Top 4 romansow obok BG 2, pierwszego DA i Planescape'a. Z tym ze BG 2 to w ogole inna klasa w tym elemencie w grach w ogole ;)
I pozostaje zalowac, ze tworcy nie dostali tych dwoch miesiecy. Gra dostala takie recenzje jakie dostala. A jest wybitna. Chyba ze ktos nie lubi rzucania kosci ;)
Cześć,
Zastanawiam się nad kupnem gdy i czytam o dużej ilości bugów. Czy ktoś wie czy wraz z najnowszym dodatkiem deweloper postarał się o usunięcie błędów? Nie chciałbym wydać takiej ilości pieniędzy na grę która stanie się niegrywalna bo jakiś NPC stwierdzi że pójdzie na spacer po walce po której miała nastąpić cutscenka.
Osoby, które chcą zagrać w Pathfinder Kingmaker po Polsku lub chętne do pomocy w korygowaniu maszynowego tłumaczenia mogą znaleźć projekt w serwisie nexusmods.com.
Każda pomoc może okazać się bezcenna i zwiększyć jakość tłumaczenia. Jeśli czujesz się na siłach i chcesz wesprzeć tę inicjatywę odszukaj projekt nazwany "Maszynowe spolszczenie Pathfinder Kingmaker PL (automatic Polish translation)" w nexusmods.com.
Powiem szczerze , że myślałem że tłumaczenie będzie o wiele gorsze a tu niespodzianka bo naprawde daje rade i nie sprawia problemu ze zrozumieniem fabuły i dialogów :)
Kupuj smialo. Naprawdę gra sie przyjemnie z tym spolszczeniem. Ogralem juz jakies 10 godzin i jest ok. Nawet dialogi czyta sie bardzo dobrze :)
Ludzie piszą ,że grali na tym spolszczeniu po 20h i taki poziom tłumaczenia utrzymuje się cały czas.
6 czerwca (jutro) będzie premiera ostatniego dodatku, który wprowadzi swego rodzaju niekończący się mega-loch dostępny z poziomu menu gry, jak i podczas kampanii.
Co ważniejsze, tego samego dnia będzie premiera Pathfinder: Kingmaker - Enhanced Edition. To dobry moment na sięgnięcie po grę, która do tej pory miała ponoć sporo uciążliwych błędów.
Co do spolszczenia, za to powinni się wziąć ludzie, znający na wylot terminologię systemu Pathfinder albo chociaz D&D 3.5, bo spójność nazw umiejętności, atutów, zdolności klasowych, czarów i całego tego zaplecza mechaniki jest podstawą dobrej lokalizacji i to tam będzie najwięcej baboli. Podziwiam takie inicjatywy fanów, ale bez ludzi znających materiał źródłowy wyjdzie po prostu kaszana.
Wiadomo w ogóle ile słów w sumie liczą wszystkie dialogi oraz opisy?
Steamowa petycja o spolszczenie chyba poleciała... raczej małe są szanse na to, że ta gra kiedykolwiek zostanie spolonizowana.
spolszczenie dziala z ee i choc dopiero zaczalem gre to wydaje sie ze jest ok:)
Grę polecam miłośnikom RPG, bardzo ciekawe zadania. Wciągające wątki towarzyszy, które pozwalają poznać historię każdego członka drużyny. Oprawa graficzna jest ładna, gra działa płynnie. Ilość mechanik, detali, smaczków, które zafundowali nam twórcy jest olbrzymia, gra od swoich początków do stanu "na dzisiaj" przeszła długą drogę, zostały poprawione bugi, załatane wszelkie niedociągnięcia. Wciągnąłem się, przeszedłem dwa razy i szczerze chciałbym więcej !. Można narzekać na brak języka polskiego w grze no ale cóż przecież mamy czasy, że angielski zna każdy ? chyba że się mylę :S ? a skoro tak to czy ja mam coś z tym zrobić ? czy osoba osoba, która go nie zna ^^
Też się zastanawiam czy kupić grę i zainstalować spolszczenie maszynowe z nexus.
Jak widzę zdania są podzielone.
Hej, jak wygląda obezna sytuacja z modem spolszczającym grę? Spolszczenie jest dobrej jakości? Chętnie by się zagrało w takiego klasycznego RPG, podobnie jak z grą Atom RPG
Powiem tak, gra super. ALE spolszczenie tylko mechaniczne, plus, wiele rzeczy nie jest wyjaśnionych. Szczerze, to poszukuję solucję, np. jak zadeklarować panowanie nad Kamelands ???
Widzę,że wątek umarł. A szkoda, bo mam jeszcze parę innych pytań. Tak czy inaczej to chyba najlepsza gra RPG od paru lat. PoE 1 spoko, PoE 2 lepsza grafa, ale nie moje, pirackie, klimaty. Jedynie co to Tyrany było na serio super,ale to , możliwość bycia baronem podbija mój zachwyt nad tą grą. Ale serio brak paru rzeczy do ideału.
W tej grze jest tyle opcji tworzenia postaci, że mnie aż to odrzuciło. Chciałoby się stworzyć coś ciekawego, a nie brać pierwszą postać z brzegu. Są gotowe postacie, więc nie ma problemu z rozpoczęciem gry, jednak żeby ogarnąć tę grę musiałbym mieć naprawdę dużo wolnego czasu. Mam King's Bounty 2 do przejścia, a to też wymaga czasu.
Przyzwoita gra, lecz nie przekonałem się do niej w pełni, ponieważ przerosła mnie pod względem potrzebnego czasu i uwagi.
Z pewnością Pathfinder jest rozbudowany: wiele miejsc do odwiedzenia, wiele zarządzania baronią, wiele historii opowiadanej tekstem w języku angielskim. Gra ponadto daje wiele możliwości rozwoju postaci przez ogromne drzewko rozwoju, umiarkowanie rozbudowany system klas oraz nieco odrębny system magii, bazującej na zwojach i różdżkach, używanych dodatkowo. Jeżeli komuś udzieli się rozrywka, możne spędzić (podejrzewam) kilkaset godzin.
Nie miałem niestety możliwości zaangażować się w pełni, gdyż Pathfinder to przepastne dzieło i gdy raz zrobiłem sobie przerwę, nie umiałem później wrócić, aby dalej czerpać przyjemność. Nie odnalazłem się ponownie w tym świecie, a spędziłem w nim kilkadziesiąt godzin. Niemniej nie chciałbym narzekać, Pathfinder warty jest uwagi miłośników gatunku.
Czy to ma cos wspolnego z modem, któy był kiedyś dodawany do Neverwitner Nights Diamentowa Edycja?
Czy jest jakieś spolszczenie do tej gry, mimo dobrej znajomości języka angielskiego, znużyło mnie czytanie dużej ilości tekstu w obcym języku, proszę o pomoc.
Niech najlepszą rekomendacją dla tej gry będzie to, że ja, gracz raczej stroniący od izometrycznych rpg i nie przepadający za D&D spędziłem w niej prawie 220 godzin. Choć po 40 godzinach zniechęcony upierdliwością losowych rzutów kostką, przytłoczony nadmiarem klas, ras, skili, perków i cech miałem ochotę ją wywalić, cieszę się, że tego nie zrobiłem. Gra jest pełna świetnych zadań, historii i postaci, ale jest tego trochę za dużo.
Bo największą wadą gry jest jej rozwlekłość. Pod koniec, pomimo że rozgrywka nadal trzymała poziom, miałem już trochę dość. Nie wiem jak to opisać, takie ambiwalentne uczucie obcowania z czymś fajnym, co jednak nie sprawia już przyjemności. Wielki epicki koniec był bardzo rozbudowany i tak długo budował napięcie, że gdzieś ono uleciało. A ostania wieloetapowa walka z głownym złym bardziej mnie zirytowała niż bawiła.
Mimo to dobra produkcja, ogółem dobrze się bawiłem i polecam.
to mogla byc DOBRA gra. niestety uposledzony balans klasowy zbudowany wokol wieloklasowosci postaci i doslownie katastroficzny interfejs awansowania postaci w zasadzie eliminuja ta gre na starcie.
ze ta gra dostala 7 od recenzatow jak veilguard :D
gra jest dobra? w podlog veilguard? masterpiece
Kurdę miałem dwa podejścia już do tej gry. Mimo, że grało mi się dobrze, to jednak coś w niej sprawia, że przy niej nie jestem w stanie zostać na dłużej. Zapewne kiedyś zrobię sobie trzecie podejście i może wtedy ją skończę.
Na razie jest dziwnie. POE i DOS dużo bardziej mi się podobały. Może się rozkręci.
Czy jest szansa na pacz, jakiś kod, wyłączający ten przeklęty zegar czasu jaki mamy na wykonanie zadań ? chciałbym grą się rozkoszować , a nie zapierniczać. Jestem dojrzałym graczem. Wychowałem się na BG1 i IWD1 i FF7, o Quake i DukeNuken 3D nie wspominając i nienawidzę, ścigać się z czasem. Tak się gier nie...smakuje. Ktoś coś wie, pomoże ?Z góry dziękuję za odpowiedź, pomoc.
Jak na razie jest nieźle. Całkiem wciągająca gierka. I mówi to weteran który zaczynał pod koniec lat 90tych z Baldurami i Falloutami.
Nie ma całych ścian tekstu po angielsku jak w Pillarsach albo Tyranny, więc idzie to jakoś ogarnąć.
Aczkolwiek wielka szkoda że nie ma j. polskiego, gdyż wciągnąłbym się jeszcze lepiej w klimat.
https://www.youtube.com/watch?v=KbPyglTnJfI
Ale tak na marginesie coś mi się wydaje że jak to będzie miało sporo wyświetleń to może takie napisy powstaną. To taki test na to czy będzie im się opłacało.? Nabijać wyświetlenia :D
DO WSZYSTKICH KTÓRZY CHCĄ POLSKIEJ WERSJI ZAPRASZAM DO WPISYWANIA SIĘ W PETYCJI! (link poniżej). Jest tam nas już sporo, a twórcy już pisali że po premierze gry planują kolejne języki także musi się tam znaleźć i nasz! :)
https://steamcommunity.com/app/640820/discussions/0/1710690176750515938/
Ukończone, 120 godzin gry i to 120 godzin samej treści, bez biegania i zbieractwa, coś niesamowitego. Aż strach pomyśleć ile czasu zajmuje gra z zarządzaniem królestwem.
W ostatniej walce jednak nie dałem rady i musiałem przejść na Story Mode, o ile 1, 2 i ostatnia faza walki jest łatwa, tak trzecia jest nierealna do przejścia. A drużyny słabej raczej nie miałem, skoro poza tym powyższym i gromadami fey hunters w Domu naszej dobrej znajomej, to całą grę leciałem jak burza.
Absolutne 10/10 i zdecydowanie najlepszy izometryczny cRPG fantasy od czasu Icewind Dale 2.
Tylko jedna rada dla tych co są w trakcie, nie przywiązujcie się za bardzo do
spoiler start
Linzie
spoiler stop
. U mnie była ona całkiem potężną postacią i końcówkę gry miałem przez ten zabieg twórców totalnie rozbitą :/ co prawda można sobie stworzyć najemnika, ale to już nie to samo, tym bardziej że i ekwipunek wcięło.
Gral ktos z tym maszynowym tlumaczeniem?da rade czy odpuscic??I czy spolszczenie bedzie dzialac z wersja enhanced edition??
Sprawdzał ktoś porządnie te spolszczenie? bo chętnie bym sobie kupił grę, ale nie wiem czy to spolszczenie daje radę, czy też nie.
Gram z maszynowym spolszczeniem z forum nexus. Gra mi się wiesza co kilka godzin. Muszę wtedy wychodzić do pulpitu. Czy komuś jeszcze się gra wiesza??
Proponuje zacząć z MODAMI:
- SPOLSZCZENIE Maszynowe !!!!!!!!!!!!
- Turn-Based Combat !!!!!!!!!!!
- Cleaner
- Fast Travel
- Heroes of Stolen Lands Portraits
- Kingdom Resolution
- UI Extensions
- Skip Intro
- Bag of Tricks - Cheats and Tools (nie chodzi mi o opcje oszukiwania, które też są, ale opcje ruchu i zoomu kamery)
Potrzebny będzie do tego Unity Mod Manager.
Wszystko na Nexus Mods.
Co się dzieje z mechanicznym tłumaczeniem - wie ktoś ?
Witam, ma ktoś może namiar na maszynowe spolszczenie do Pathfinder, bo mod z Nexus'a zniknął
Mimo dość dobrej znajomości angielskiego, rezygnuję z zakupu z uwagi na brak polskiej wersji. Żeby poczuć imersję i wkręcić się w fabułę rpga w stylu Pillars of Eternity lub Baldur's Gate trzeba jednak mieć teksty w rodzimym języku. Dało się to zrobić dość tanio - zaprzęgnąć graczy do roboty, nie wymagamy pana Fronczewskiego jak w Baldurze ani lektorów, wystarczyłoby przetłumaczyć sam tekst. Nie wierze, że z pomocą np.: 200 fanów z Polski nie dałoby się tego zrobić, potem firma daje nasze nazwiska małym druczkiem na napisach końcowych i wszyscy są wniebowzięci, Obsidian tak zrobił w pierwszym POE, nazwiska najbardziej zasłużonych dla produkcji graczy poszły w napisach końcowych.
Udało mi się dowiedzieć, że ci rosyjscy twórcy z OwlBear studio to tak naprawdę zaprawieni członkowie Nivala.
Kto grał w ich wcześniejsze produkcje ten wie że tworzą solidne i bardzo grywalne produkcje.
Dla mnie za samego Nivala oceniam grę wyżej niż przereklamowanego Pillars of Eternity, jedynkę i dwójkę...
Od kliku lat w kinie popularnym następuje zmiana paradygmatu z narracyjnego na światotwórczy. W filmach z projektów Marvel Cinematic Uniwerse, DC Expended Universe to nie narracja jest najważniejsza, nie bohaterowie, ale świat, w którym dzieje się akcja. Świat taki umożliwia współistnienie bohaterów, którzy nie spotkaliby się bez niego. Nie musi tworzyć strukturalnie niesprzecznej całości, jest raczej wieloświatem możliwych wersji rzeczywistości.
Paradygmat światotwórczy jest obecny w grach komputerowych od dawna. Elementem łączącym takie produkcje jak Neverwinter Nights, Baldur's Gate, Icewind Dale, Planescape: Torment czy Pathfinder: Kingmaker jest uniwersum Dungeons & Dragons (dla ścisłości Pathfinder to spin-off D&D 3.5e). Każda z tych gier wypełnia białą plamę na cyfrowej mapie realizacji Wieloświata. To Wieloświat przyciąga ludzi do tych gier.
Światocentryzm w powyższych grach przejawia się przez:
1. ekspozycję - realizowaną przez narrację opisującą świat
2. dialogi - nie popychające akcji do przodu, jedynie zwiększające wiedzę o świecie (np. dialogi ze współtowarzyszami z drużyny)
3. ciągłe i stopniowe poszerzanie wiedzy gracza o elementach świata (nowe lokacje, nowe przedmioty, nowe języki, nowe rasy)
Akcja Pathfinder: Kingmaker dzieje się na planecie Golarion. Jest ona jedynie ziarnem w kosmologii D&D, znajdującym się gdzieś w Pierwszej Strefie Materialnej (Prime Material Plane). Golarion ma kilka kontynentów. Na jednym z nich - Avistanie - znajduje się Stolen Lands i właśnie tu dzieje się akcja gry. Stolen Lands nie jest zawieszone w próżni historycznej, politycznej, gospodarczej ani religijnej. Stolen Lands było niegdyś zamieszkiwane przez potężnych cyklopów. Sąsiedzi (ród Aldori i ród Surtova z północy, król Irovetti z zachodu) chcą realizować własne plany na tych ziemiach. Barbarzyńcy i Liga Techniczna z Numerii też mają tu swoje interesy (A propos Numerii - w krainie tej, lata temu, rozbił się olbrzymi statek kosmiczny nieznanego pochodzenia. Jego pozostałości mogą stanowić zagrożenie dla życia, ale mogą też dawać potężną moc). We wszystkie sprawy wplątują się również mniejsze i większe bóstwa. A cień na całą planetę kładzie bóg Rovagug, chcący zniszczyć wszystko co istnieje. Uwięziony jest właśnie w rdzeniu Golarion.
Świat Pathfindera jest ogromny, ciekawy... do czasu. To co udaje się twórcom z Owlcat Games poprzez dialogi i narrację jest zaprzepaszczone przez mechanikę gry. Mapa główna - mozolny sposób podróżowania drużyny po niej i odkrywanie kolejnych, wtórnych lokacji - skutecznie wprowadza dystans do świata. Quasi-karciany sposób zarządzenia ziemiami początkowo wzbogaca świat dodatkowymi informacjami, ale z kolejnymi godzinami rozgrywki robi się coraz bardziej powtarzalny. Aż wreszcie odkrywa w pełni swą prawdziwą naturę - jest to mechanika zjadająca swój własny ogon - zbieraj punkty, żebyś mógł zbierać więcej punktów. Podobnym Uroborosem jest proces rozbudowy miast. Powyższe rozwiązania pozbawiają tę produkcję jej największego atutu - możliwości przebywania w świecie gry.
W dwóch ostatnich rozdziałach tempo rozgrywki traci dynamikę. Końcówka jest wręcz komicznie wydłużona.
Po przejsciu z Pillarsów szczególnie Deadfire to wyglada to wrecz na amatorską produkcje zreszta nie można tego porównywać do żadnych dobrych RPG jedyne co prezentuje ponad przecietny poziom to tworzenie postaci który tez nie jest pozbawiony wad.
Grafika:5
Audio:5
Gameplay:4
inne:3
Ograne schematy nieciekawe postacie...4/10 : )
Idioci laptopa polecają do gry, przecież laptop to nie jest komputer do gier
- Ciężki w modyfikacji
- Częściej się psuje
- Często się przegrzewa
- Ciężej się naprawia
- ma droższe części bo miniaturyzacja
Biorac pod uwage samoocene Polakow w kwesti jezyka angielskiego, az dziwie sie, ze tyle osob ma problem z tym, ze gra nie jest po polsku.
Zapalency cRPG powinni wrecz sie cieszyc, ze dostaja gre, dzieki ktorej maja szanse na podszlifowanie jezyka angielskiego :)
Drugi monitor, tlumacz i do przodu.