Ten uczuć gdy Elex ma szansę mieć lepsze animacje od gry Bioware...
Jak wygląda vs. jak powinno. Animacje to tylko część problemu, bo same twarze są słabe. Gorsze niż w pierwszej części.
Bioware znów przebiło siebie w zrobieniu jeszcze gorszej gry.
Jaki jest sens kupowania tej gry na premierę, lub składania pre-orderów ?
Przypominam, że nigdy nie naprawili twarzy Garrusa w jedynce. Więc, zapewnienia że kiedyś to naprawią można między bajki włożyć.
Nie chce mi się już specjalnie wyżywać na tej grze. Jedyne co mnie wkur... , to że to wszystko było wcześniej sygnalizowane:
a Bioware nie zrobiło absolutnie nic, żeby problem naprawić. Ale mogę się założyć, że system DLC będzie działał absolutnie perfekcyjnie...
Przecież kłamią i nigdy tego nie poprawią.
Najpierw mówili, że na premierę będzie ok, po prostu zamiatali szybko pod dywan, teraz, że "niewykluczone", już ja znam to niewykluczone, czyli nigdy.
Przecież poprawki tych twarzy to są miesiące roboty, to jest skopane już w podstawach, widać to po tym, że wiele twarzy jest skopanych, i na tej marnej bazie zrobili wiele postaci.
Także sorry, ale tego nie da się poprawić szybko, BW liczy na jedno, że gra będzie bardzo dobra, wtedy ludzie wybaczą.
Pre-order pls
ed: a jak ktoś nie zna serii i dopiero zaczyna- serio niech złapie za grosze kompletną edycję ME1. Gra w wielu miejscach naprawdę magiczna i szalenie obiecująca, szkoda by było zaczynać od 4 części- i to bez względu jak dobra (lub nie) będzie Andromeda.
Najbardziej rażący jest fragment filmiku porównujący mimikę postaci z pierwszego Mass Effecta względem Andromedy, po zobaczeniu którego poważnie zacząłem się zastanawiać czy w Andromedzie, BioWare w ogóle zastosowało technikę motion capture czy poprostu stworzyli kilka generycznych animacji które wyglądają jak te z gier z 2005 roku. Mam nadzieję że BioWare szybko zda sobie sprawę z powagi sytuacji i wypuści dużego patcha naprawiającego ten naprawdę istotny element gry tego typu.
Eh.. no to przynajmniej będzie śmiesznie.
Nie będzie immersji, ciekawych questów, interesujących postaci... ale przynajmniej będzie śmiesznie.
Przecież to wygląda jakby wydali grę pół roku za wcześnie! Po cholerę im ten Frostbite, skoro jedyne co potrafią na nim zrobić to piękne tereny?!
O questach w stylu: "Idź do punktu, pozabijaj wszystko po drodze, wciśnij Y, idź do kolejnego punktu..." nie wspominam, bo najwyraźniej to szczyt możliwości Bioware.
Nie ma co zamawiam edycję Super Deluxe za jedyne 341,91zł. :P
Wiecie co jest najśmieszniejsze. To,że oni się z nas śmieją. A to dlatego,że jesli im to ujdzie płazem to nadal tak będą robić. To czysty biznes puki nie dostaniesz kosza od klienta to idziesz jak tobie najbardziej pasuje. Byle zarobić.
A z tego co widzę i tak ludzie im dadzą pieniądze. Czekajcie na następne ich gry. Jeszcze się dziwicie.
Ja jako klient który płaci też coś wymagam. A to,że wiedzą o problemie,kłamią oraz zamiatają pod dywan znaczy jedno. Nie szanują mnie wiec ja im dziękuję. Jest pełno dobrych gier w które można sobie pograć. Kiedys gra stanieje plus ludzie wydadzą jakies mody to kupię.
No to ja z zakupem też sobie poczekam w takim razie. Na grę byłem ogromnie napalony, ale to są jakieś jaja, w twarz rzuca mi się grę z takimi animacjami w cenie ponad 200 zł.
WOW, jestem pełen podziwu - to jest jakiś inny poziom dymania klienta.
Oczywiście poczekam jak cena MOCNO spadnie, skoro mają taki stosunek do klienta. Przecież ten goguś z BioWare obiecał, że pracują nad animacjami. No serio, to tak się robi, kłamie w żywe oczy?
I tylko mi szkoda, że znowu sprzedaż będzie wielka, bo jak czytam komentarze ludzi na np. PCGamerze, którzy jadą PO DZIENNIKARZACH zamiast deweloperach (bo hurr durr któryś tam news o tym, że animacje są be, jak to był z kolei 2 news) to po prostu mi się płakać chce nad stanem branży gier.
OGŁOSZENIE
Kolekcjonuję wszystkie wpisy typu "to dopiero beta", "do premiery na pewno poprawią", "mają jeszcze sporo czasu, by polepszyć animacje", a zamieszczone na forum GRYOnline.pl i dotyczące Mass Effect: Andromeda.
Odnośniki proszę linkować w odpowiedzi do niniejszego posta.
Z góry dziękuję.
Poprawione w przyszłości? Jakoś bym na to nie liczył. Jeżeli już teraz nie poprawili tego palącego problemu (który ciągnie się za nimi od dawna, bo to nie nowość) to już raczej tego nie zrobią. Przecież to jest sporo pracy aby poprawić animację każdej twarzy/modelu. Jakkolwiek animację poruszania się postaci można poprawić, tak animacja twarzy to trochę inna bajka (wiele różnych modeli)
Jednym słowem skopali Andromedę, dzięki czemu postacie wyglądają jak po wylewie. Gra roku?
Gram Scott'em I przyznam ze poki co jedynie dwa razy jego animacja byly dosc dziwne. Mam wrazenie ze jest znacznie wiekszy problem z animacjami Sary, bo ona chwilami sprawia wrazenie osoby opoznionej w rozwoju, szczegolnie gdy jest jeden taki moment w grze ze powinna plakac a ta sie wrecz cieszy.
Może po prostu ludzie, którzy robili Andromedę nie są zbyt utalentowani? Przecież to jest tak naprawdę zespół C w hierarchii BioWare. Oni wcześniej żadnej gry nie zrobili tylko dodatek Omega i multiplayer ME3. Mimika postaci wygląda dużo gorzej niż w Inkwizycji więc to nie jest na pewno kwestia silnika. Zbyt wiele chyba oczekiwano.
Yhm. Czyli trzeba będzie odczekać parę lat, aż się upaczuje i spokornieje cenowo. A jeśli nadal będzie kiszka, to też dobrze - oszczędzę nieco kasy.
Te animacje są niepokojące takie. Klimat szaleństwa wprowadzają. Insanity Edition?
Nawet nie wiecie jaki mam ból głowy... Wycofać pre ordera czy wmawiać sobie, że to nie będzie kolejna Inkwizycja?
spoiler start
Wyjechałem Nomadem niedaleko poza teren pierwszej miejscówki (żeby sobie nie psuć zabawy) i zobaczyłem pierwszy "obóz kettów"... już wiem co się szykuje.
To będzie kolejna Inkwizycja, Bioware nie potrafi już pisać gier fabularnych. Ludzi od RPG zastąpili ludzie od Call of Duty.
Może miałbym mniej pewności gdyby nie pierwsze zadanie na Eosie.
Idź do drzwi. Drzwi zamknięte bo nie ma zasilania. Idź naprawić zasilanie. Skanuj. Napraw. Naprawione, ale zablokowane. Idź odblokuj. Odblokowałeś, więc idź aktywować zasilanie. Aktywowałeś, idź do drzwi. Zamknięte bo nie ma kodu. Idź znajdź kod. Idź otwórz drzwi. Pogadaj o niczym. Postrzelaj do złych. Znajdź pojazd. Znajdź panel do odblokowania pojazdu. Jedź dalej..."
To już nawet Inkwizycja miała na Zaziemu lepiej napisany główny quest. Kto tak projektuje zadania i twierdzi, że to gra fabularna?! Przecież to ma tyle sensu co ten beznadziejny multik z obroną przed falami przeciwników.
spoiler stop
A ja uważam, że mimo wszystko trzeba dać tej grze szansę... Ok, animacja postaci, to kompromitacja Bioware i EA
BTW zobaczcie jakiego bohatera stworzyli w tym filmiku poświęconym pierwszym refleksjom po grze w triala - https://www.youtube.com/watch?v=IbhBWKvsqxI - tak do śmiechu :-)
Niemniej jednak, gameplay i parę questów jakie zrobiłem na trialu, zanim mi nie nie pozwolili dalej grać, nie zasługuje na taką burzę, jaka się tu rozpętała. Walka jest nawet satysfakcjonująca, questy poboczne są całkiem spoko, optymalizacja na PC mile zaskakuje (specjalnie wznowiłem Origin Access, żeby pograć w Andromedę), fabuła może genialna nie jest, ale na swój sposób wciąga.
W mojej opinii niektóre tytuły są zniszczone przez szeroko pojęty "hype". Ludzie mają tak rozdmuchane oczekiwania, nakręcają się na ósmy cud świata, a gdy wychodzi przeciętna gra, która ma jednak coś w sobie, to jest gównoburza.
Wcześniej w komentarzu wspomniałem o Fallout 4. Po trzecim Wiedźminie (po którym zostałem psychofanem CDPR), sam miałem bardzo wysokie oczekiwania co do F4, a wyszła gra średnia w mojej opinii o klasę gorsza niż W3. Też była burza, czytałem myśląc - jak Bethesda mogła po Wieśku wydać takie brzydkie zabugowane dziadostwo... W końcu się przemogłem - dałem szansę, kupiłem, skończyłem i byłem zadowolony. Obniżenie oczekiwań bardzo pomogło mi w odbiorze Fallout 4, bo mimo wszystko nie była to gra totalnie zła. Miała swoje zalety i ten niepowtarzalny klimat postapo Fallouta z radyjkiem grającym muzykę z lat 50-tych ubiegłego stulecia.
Nie zawsze będziemy dostawać gry, o których po premierze będzie się mówić - najlepsza gra w historii gier, kamień milowy, uratowanie branży itd. Często z gry AAA wychodzi tytuł bardzo średni - takie czasy. I właściwie zawsze takie czasy były... Pamiętam jak w 1998 r. (wiem dawno) wszyscy nastawiali się na nową markę Activision - SiN - grę FPP, która miała zmiażdżyć wszystko od Quake po Unreal, a wyszło koszmarnie zabugowane rozczarowanie... Wtedy z drugiego rzędu wyskoczyła Sierra "z jakimś nowym studiem Valve" i wydała Half-Life. Nikt się po H-L nie spodziewał hitu, a wyszła legenda. A SiN, jak go połatali, wcale takie najgorszy nie był, jednak marketingowo był trupem.
Reasumując przypuszczam Andromeda nie będzie grą genialną, nie będzie przełomowa, ale przypuszczam, że będzie się w nią przyjemnie grało, da wiele satysfakcji i będzie warta tego, żeby ją przejść choć raz.
Za animację twarzy odpowiada... cosplayerka
W załączniku jpg z jej animacji z 2013 roku:
https://vimeo.com/62556369
Dokumenty:
https://twitter.com/AdVictoriam1978/status/842886208384512000
“Lead Facial Animator”
Bez doświadczenia w grach wideo.
W grze Triple-A.
Clap. Clap.
Clap.
Spokojnie mogę sobie grę odpuścić. Cudów się nie spodziewałem, ale po tym co widzę i czytam, to nie ma sensu. Partactwo Bioware poraża.
Co racja to racja, niestety ;-). Z mimiką dali ciała ostro i zastanawiam się - "why BioWare"? . Nie jest to wina silnika, bo pamiętam, że animacje to była klasa sama w sobie już w pierwszym Bad Company. Na pierwszej wersji Frostbite. W roku pańskim 2008, czyli 9 lat temu! W tej branży to epoka.
Nie jest to kwestia budżetu, bo to znana i lubiana marka klasy AAA, więc krawaciarze z EA nie szczędzili kasy na produkcję i technologię.
Nie jest to kwestia jakiś chorych terminów, bo po wydanym za szybko DA2 EA się w tej kwestii nieco ogarnęło. ME3 wyszedł w 2012, mija więc pięć lat - czasu żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik było aż nadto.
Nie jest to też oczywiście kwestia sprzętu - patrz animacje twarzy w Uncharted 4.
O co więc chodzi? Bo razi to strasznie w grze AAA w roku pańskim 2017. Po Uncharted 4, po Wiedźminie 3, po GTA V, po wielu innych grach, gdzie animacje trzymają poziom przynajmniej przyzwoity, takie równanie w dół do drewnianych "dzieł" Piranha Games rzuca się jednak w oczy ;/. Serio w niektórych momentach ja sam, oglądając te filmiki łapie się na tym, że... pierwszy Mass Effect miał lepsze animacje - a to było 10 lat temu. Masakra.
Wychodzi mi, że to partactwo dewelopera - tylko tyle i aż tyle! Mam nadzieję, że przynajmniej, chociaż trochę to poprawią (jest szansa patrząc na to, że do ME3 poprawiali zakończenie), a nie uznają, że "to nie bug, tylko ficzer" ;-).
Oby te koślawe animacje to była jedyna gorzka pigułka, którą będę musiał przełknąć. "Da się z tym żyć" o ile cała reszta spełni moje oczekiwania. Jeśli będzie tam jakaś nuda i powtarzalność, to nie ma bata - gra poleci na allegro. Rzekłem :).
ja już nie mogę tego "odzobaczyć" i za każdym razem jak widzę postacie z ME:A to aż razi ich karłowatość, animacja, mimika i twarze z plasteliny. Nie chcę sobie psuć zabawy przez brak imersji także poczekam z zakupem na patche(mało prawdopodobne) albo jakiś moderów co uratują grę. Ja cchę grać Mass Effecta a nie w "Pingu w kosmosie"...
Ja poczekam z 1,5 roku, aż stanieje mniej więcej do poziomu 50 zł. Do tego czasu powinni już większość błędów naprawić, choć nie wierzę w to, że poprawią te nieszczęsne animacje twarzy.
@kaszanka9
Pamiętam jak wspominałeś o akcji brat siostra w newsie pod romansami z Andomedy.
Po zobaczeniu twarzy Sary Ryder, stwierdzam że wolałbym nawet kroganki :/
No cóż, niestety 23 marca powitamy zapewnie kiche roku.
Ale wiecie, że to wszystko tylko kriogeniczny sen, a może nawet próba indoktrynacji. To dlatego wszyscy wyglądają jak plastikowe lalki ;)
Potem wszyscy się budzą i grafika wygląda jak w "Horizon Zero Dawn", w grze która naprawdę wygląda jak współczesna produkcja ( trochę wkurzające, że graficznie deklasuje nowego Wieśka :)
http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=1348006&page=34
Ale, tak na serio. Naprawdę spodziewaliście się, że Andromeda będzie czymś więcej niż tylko skokiem na kasę fanów ( minimum zaangażowanych środków, maksimum zysku ) ?
Czasami mam wrażenie, że ta część była planowana jako gra dla "młodych zdobywców kosmosu" w wieku, plus-minus, trzynastu lat. Wiecie takie "Lost in Space".
Stąd te dziwne proporcje ciał, bardziej pasujące do nastolatków i postać ojca rodzeństwa, z którą dość szybko się rozstajemy. Może potem, w procesie dewelopingu, zapadły inne decyzje i do dziecięcych ciał dołożono (oczywiście "po kosztach") głowy, mniej więcej, dorosłych ludzi ?
A ja tam polecam ME:A, może ma swoje słabe strony w postaci nieco dziwnych animacji twarzy (w internetach, jak i tutaj z tym mocno przesadzają), i nieco plastikowego wyglądu NPC ogółem jak i twarzy (według mnie przez kiepsko dobrane oświetlenie dla postaci, a przede wszystkim źle dobrane oświetlenie twarzy postaci przez co wyglądają jak plastik) ale gra jest całościowo bardzo fajna. Walka jest satysfakcjonująca, bardziej dynamiczna niż w poprzednich częściach, w końcu w wypowiedziach bohaterów brak jest pompatyczności i patosu co mnie bardzo denerwowało w trylogii, tym razem rozmowy są bardziej naturalne, takie ludzkie. No i oczywiście aspekt RPG - od zaje..nia różnych mocy, oraz broni i itemów, ogrom na początku przeraża.
Grafika piękna i szczegółowa (jak zobaczyłem smart odkurzacz spadłem prawie z krzesła), lokalizacje wspaniałe, a optymalizacja cud, miód i malina (i5 2500K 4,8GHz, 8GB RAM, GTX 970 i stałe 60fps z nielicznymi spadkami na ustawieniach Ultra). Mapa galaktyki zrywa kapcie z nóg.
Opinia napisana na podstawie 10h triala.
spoiler start
Puki co fabularnie doświadczyłem jednego wielkiego zawodu, czytaj BIO spie.....ło - otóż jak ginie Ojciec głównego bohatera, ten zero jakiejkolwiek reakcji. Co to ma być ?! Jak by komukolwiek zginął ojciec, nawet nie ważne czy go nienawidzisz i tak by dana osoba rozpaczała. A tutaj całkowita wyjebka.
spoiler stop
Niestety ale BioWare pod skrzydłami EA leci po równi pochyłej. Jest traktowane po macoszemu i nie ma co się spodziewać zmiany bo niestety RPGi nie sprzedają się obecnie tak dobrze jak FPSy i tego typu gry. Już pomijam fakt że w strukturach BW od jakiegoś czasu brakuje ludzi którzy pracowali przy poprzednich grach.
Wygląda na to, że Bioware specjalnie zmieniło modele twarzy.
Francuska wersja (X-box, starszy build podobno)
https://www.youtube.com/watch?v=4qG2T0FUlZU&t=20m03s
Wersja PC z patchem
https://www.youtube.com/watch?v=jraE35C1mUE&t=3m34s
Dołączam obrazek z porównaniem. Zupełnie inny kolor oczu, kształt twarzy, ust. Prawdopodobnie i animacje lepiej by się 'kleiły' do tego modelu.
Pytanie tylko dlaczego ?
CyberTron [35]
Ludzi od RPG zastąpili ludzie od Call of Duty.
Ktoś (chyba .:Jj:.) wrzucał gdzieś porównanie listy osób, które robiły Mass Effect i Mass Effect 3 - lista nazwisk pokrywa się w ok. 25%. Można tylko się domyślać, jaki jest odsetek w przypadku Mass Effect: Andromeda...
EDIT
O, jest: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14272306&N=1#post0-14273368 post [75].
Bio zdecydowanie nie potrafi się obchodzić z frostbite, jestem nawet skory powiedzieć, że ME3 wyglądał ładniej, a zwłaszcza twarze UE3 miał w sobie taką zagadkową ładność, artyzm, frostbite jest jakiś taki przekolorowany i plastikowy.
On topic: Naprawdę ktoś myślał, że w ciągu miesiąca zmienią animacje twarzy?
No twarze wyglądają kiepsko, od animacji po same modele...
Ale puszczę to w niepamięć, jeśli gra sama w sobie okaże się godna marki Mass Effect... Naprawdę, wiele takich bubli technicznych jestem w stanie wybaczyć, byleby gra była na poziomie... ;)
Animacje nigdy nie były jakieś super w trylogii, ogólnie było ich strasznie mało, do tego sporo cutscen było zabugowanych, znikające i pojawiające się postaci, urwana animacja, kręcenie się w kółko lub nagłe odwracanie plecami... więc niektóre porównania w stylu "w trylogii było lepiej", są dość dziwne, pod tym względem. Powiedział bym że było podobnie.
Choć fakt, mimika by Andromeda wypada komicznie i znacznie gorzej od poprzednich części, pytanie jak wypada reszta...
Najśmieszniejsze nie są te wszystkie pokraczne animacje a to że tytuł dobrze się sprzeda. W końcu oceny rzędu 8-9/10 zobowiązują.
Zastanawiam się kto po tym wszystkim w dzień premiery pójdzie i kupi ten bubel za tak absurdalne pieniądze...frajerzy?
Ja odpuszczę dopóki gra nie będzie poprawiona i koszt w granicach 100zł.
I jeszcze jedno skończcie porównania mimiki twarzy w grach jak U4, L.A. Noire czy GTA V gdzie zastosowana technologia "performance capture" oparta na przechwytywaniu animacji twarzy aktora, który ma swój rzeczywisty awatar w grze, do losowo generowanych ruchów twarzy na podstawie spółgłosek wymawianych w dialogach gdzie technika performance capture jest niemożliwa do zaimplementowania ze względu na rozmiar gry i ilość dialogów w grach RPG. W dodatku jak to nałożyć na twarze postaci robionych w edytorze gry gdzie prawie każda postać tak jest zrobiona, oprócz głównych.
To są dwie różne technologie. Mimike z Andromeda porównujcie do gier gdzie coś podobnego też jest użyte. Poprzednie ME, Deus Exy, Skyrim, Fallouty, Wiedźminy...
Ostatnio taka burza była jak miał wyjść Fallout 4 :-)
Animacje animacjami ale niech ktoś mi powie dlaczego te postacie są takie nieatrakcyjne?! Komu chciałoby się z nimi "romansować" co jest nieodłącznym aspektem tej serii skoro są kompletnie aseksualne? Co przyświecało temu pomysłowi? Zwykły brak talentu, gustu czy coś innego?
A czy ktos się zastanawiał dlaczego dostaliśmy tylko 3 skille? No właśnie,jest tyle do wyboru a możemy tylko użyć max 3
BioWarEA zapewne nieudolnie zastosowało technologię IMOŁSZYNS (TM) Davida Cage'a z Quantic Dream.
PS. A tak w ogóle to mam nadzieję, że grę będzie recenzował kwiść. Będzie można zweryfikować jego recenzję Inkwizycji. Andromeda bardzo ją przypomina, więc skoro tej pierwszej dał 9,5/10, to Andromeda powinna dostać przynajmniej 9/10.
Zrobili grę Zajebiście ..... zajebiście hujowo.....ale Zajebiście. Ale na pewno naprawią, wszystko naprawią, nie czekać kupować !
Jaka piękna katastrofa :D
Może to GTA: San Andreas tyle że w przyszłości?
Dobra wiadomość dla wszystkich którzy nie poddali się szaleństwu pre-orderów. Gra stanieje szybciej niż myśleliśmy. Bioware napisało że nie naprawią animacji ( "We can't fix the animations...but we CAN fix you a great price! Mass Effect: Andromeda is 16% off at Green Man Gaming") ale obniżą cene o 16% .
www.greenmangaming.com/games/mass-effect-andromeda/?utm_source=reddit&utm_medium=cpm&utm_campaign=mass-effect-andromeda
A wystarczyło by nie inwestować w denuvo, czyli nie przeznaczać kasy na coś, co i tak złamią, ale nie, lepiej stworzyć bubel i stać się obiektem memów i filmików w sieci. Najlepsze jest to, że koszt inwestycji w denuvo kilkukrotnie niweluje koszt potrzebny na te wszystkie poprawki, wliczając mimikę twarzy ;) Eh, twórcy nigdy się nie nauczą.
Teraz pytanie ile osób jadących po grze tak naprawdę grało w 10h trial?
Mam wrażenie że co najwyżej kilka osób reszta po prostu wrzuca gify znalezione w internecie.
Część animacji rzeczywiście jest skopana długo nie grałem ale z tego co zauważyłem największe problemy są z żeńską wersją bohatera która jest ewidentnie zbugowana grając mężczyzną nie zauważyłem żadnych większych problemów z animacjami.
pogralem w triala i owszem animacje twarzy mogly by byc lepsze, ale az tak bardzo w oczy mnie nie raza. Pomimo juz leciwego sprzetu gra chodzi plynnie na max detalach w 1440 wiec plus za optymalizacje.
Jedyny powazny glich, to cala cut scenka i poczatkowa akcja na prywatnym statku miala przeskok graficzny na jakas pikseloze w stylu ME1.
Miałem nadzieję że jednak poprawią ale trudno najwyżej będę przez pierwsze dwie godziny śmiał się za kazdym razem gdy postać cokolwiek powie. Potem się przyzwyczaje, a na samym końcu jeśli gra będzie dobra animacje nie będzie miała znaczenia.
Który ME miał tak naprawdę świetnie animacje?
Gra już jest bardzo dobra. Może to być kandydat do gry roku.
Efekt: jestem ciekaw czy Ci co minusuja grali w wersje próbną. Ja gralem, znajomi grali i jedyne co robią po tym to zakupuja pełną wersję. Gra jest świetna.
Rozumiem że słabe animacje twarzy wystarczają w dzisiejszym środowisku graczy aby nazwać grę totalnym gniotem?
Akurat to, że jest więcej akcji niż rpg jest zaletą :) Przynajmniej dla mnie.
I to jest właśnie idealny wręcz przykład, skretynienia dzisiejszego internetu. Oglądam te filmy i zastanawiam się, O CO LUDZIOM K***A CHODZI? Co chcą pokazać na tych filmach? Co jest na nich takiego, że przez 1-2 dni zbierają miliony wyświetleń? Bez kitu, po prostu nie rozumiem już dzisiejszego, idiotycznego internetu. Kompletnie nie rozumiem. Wyłapali 3-4 dziwne animacje twarzy i zrobili z tego ogromną aferę na cały internet. Ja pierdziele, cały ten internet powinien zostać wykasowany i stworzony od nowa dla i przez ludzi zdrowych na umyśle. Albo powinien powstać internet 2.0, a na 1.0 siedziałoby całe to bydło płaczków, głupków, zakompleksieńców, bachorów itd.
Normalnie problemy pierwszego swiata, jakas tam kiepska animacja podczas 1 dialogu, w grze ktora wyglada lepiej niz 90% innych gier na rynku. Przejdzcie sie na spacer, ochloncie.