Forum: Piwo lej, barmanie piwo lej ---> Wątek piwnych entuzjastów cz. 4

Cześć!
Nadeszła kolej na następną część piwnego wątku. Dyskutujemy o piwie rzemieślniczym ( no czasami NicK'u prowadzi monolog, ale obiecuję uroczyście że to się zmieni!). Dzielimy się wrażeniami z degustacji, informujemy o nadchodzących premierach.

Przydatne linki:
https://polskieminibrowary.pl/
http://blog.kopyra.com/
http://piwolucja.pl/
http://mojkufelek.pl/
http://www.przypiwku.pl
https://kilkaslowopiwie.com/start/
https://www.youtube.com/channel/UCNXIUnJCtcKjkwm3OhP3Iqw --> Jabeerwocky Craft Beer PUB

Weterani piwnej rewolucji:
NicK

Entuzjaści piwnej rewolucji:
DiabloManiak
Mutant z Krainy Oz
malyb89
Frogus121
Vader
kil69
twostupiddogs
Minas Morgul
Marek z Lechem
raziel88ck
sapc_io
Sulik
Viti
Jeżeli kogoś pominąłem a chce być dopisany walić śmiało, w następnej części dopiszę
Link do poprzedniej części:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14093605&N=1

I'm still here. Piersi

Frogus--> jakie piwne plany na ten rok? Na razie mam jedno piwo na oku, Amacorda:P

Nic konkretnego, trochę wypadłem z obiegu. Wiem, co się mniej-więcej dzieje, ale mało piję. ;) Prunum olałem, w Święta piłem pierwszą warkę, podobnie z Samcem - mam w szafce pierwszą warkę. :)

Baltic Porter 24 (aged with hazelnuts) - Doctor Brew - BLG 24,0, alk. 9,5 %, IBU ~ 60. 01-07-2017. --->

Zapach - Kawowy i owocowy (czerwone owoce), do tego nieco likierowy. W tle być może czuć orzechy, ale nie jest to coś oczywistego. Jest też nieco paloności. Ocena 8,1/10.

Piana - Niska, beżowa, drobna. Opada umiarkowanie, ładnie oblepia szkło.

Barwa - Praktycznie czarna.

Smak - No jest dobrze. Jest sporo owoców (czerwonych) i słodyczy. Jest paloność, ale umiarkowana. Dużo czekolady i sporo łagodnej kawy. Kwaśność umiarkowana. Czy są orzechy? Tak, ale niewiele. Wydaje mi się, że to uczciwe piwo, bez aromatów, które zgrabnie dodane, podnoszą na plus zdecydowanie odbiór trunku - ale jak dla mnie trochę 'oszukują'. Goryczka niska, ale zaznaczona. Podoba mi się ten trunek. Jest dobrze skomponowany, nie stara się oszukać aromatem. Jest treściwy, ma sporo ciała i zwyczajnie bardzo dobrze smakuje. Może nie wyrywa z butów, ale daje sporo frajdy. Ocena 9,1/10.

Ocena ogólna 9,0/10. Mega na plus. Może nie zachwyca aromatem, ale sprawia wrażenie uczciwego trunku, który nie został naszprycowany aromatami. Smakowo niezwykle dobrze skomponowany, ułożony i smaczny.

Wniosek Urlopowy (Tropikalne Ryżowe IPA) - Browar Zakładowy - BLG 16,0, alk. 6,6 %. 13-05-2017 --->

Zapach - Przyjemny, intensywny, cytrusowo - żywiczny, słodki i delikatnie kwaskowy. Dość wyraźnie wychodzą też inne tropikalne owoce, a przede wszystkim ananas i mango. Intensywność: wysoka. Ocena 9,2/10.

Piana - Średnio wysoka, biała, drobna i dość puszysta. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Złota, mętne.

Smak - Mocno cytrusowy, żywiczny i goryczkowy. Tradycyjnie jak na ryżowe piwo, wychodzi taki ściągający i wysuszający posmak surowego ryżu, którego w piwach nie lubię. Kwaśność średnia, słodyczy tyle, żeby skontrować cytrusowo goryczkowe tony. O ile w aromacie mango i ananas występowały wyraźnie, tak w smaku stanowią ledwo wyczuwalne tło, przykryte przez solidną goryczkę, o wyraźnie cytrusowo - żywicznym charakterze. Piwo jest pełne i treściwe. Ocena 8,2/10.

Ocena ogólna 8,3/10. Jest dobrze, nic (poza ryżem) nie drażni. Aromat bardzo fajny, smak przyzwoity.

Ja dzis pije to, smak nie powala, ale woltaz pewnie to zrobi ;) Jednak jak za piwo za 3,9zl jest zwyczajnie okej. Jako drugie mam Kozela na oslode.

Piłem Pana Kierownika z Browaru Zakładowego - fajny RIS. W nosie piękna słodka, mleczna czekolada, tak się zachwycałem, aż dziewczyna się ze mnie śmiała. ;) Do tego praliny. W smaku z kolei mocno gorzka czekolada i praliny, alkohol ładnie ukryty, lekko i przyjemnie grzeje w przełyk - a to 9,5%! Jakby ktoś widział, można brać w ciemno.

Oto Mata IPA - Browar Pinta - Rice IPA - BLG 14,0, alk. 5,2 %, IBU 74. Cena ok. 5 zł. 19-06-2017. --->

Zapach - Tradycyjnie, czyli cytrusy i żywica. Jest też trochę nut kwiatowych i owocowych. Przyjemnie. Intensywność: średnia +. Ocena 8,5/10.

Piana - Wysoka, biała, puszysta. Opada szybko, praktycznie nie oblepia szkła.

Barwa - Żółta, delikatnie mętne.

Smak - Na pierwszym miejscu czuć goryczkę o wyraźnie żywicznym posmaku i cierpkości skórki od cytrusa. Nieco pod goryczką, ale wyraźnie uwypuklone czają się białe i tropikalne owoce z nutami kwiatowymi. Kwaśność niska do umiarkowanej. Piwo jest jednocześnie delikatne i świetnie skomponowane, a zarazem z charakterem (od goryczki). Przyznam szczerze, że dużo bardziej mnie rajcują takie stonowane piwa, niż przytłoczone nadmiarem chmielu 'torpedy'. Trunek nie musi walić po migdałach, żeby był smaczny. Dobrze wpasowuje się w mój gust, choć do ideału sporo brakuje. Ocena 8,5/10.

Ocena ogólna 8,5/10.

Mooi & Meedogenloos (RIS) - De Molen - BLG - 24,1, alk. 10,2 %. Cena 17 zł. 05-01-2021 --->

Zapach - Bardzo wyraźne czerwone owoce (wiśnie i śliwki). Delikatnie palona kawa i wyraźna czekolada. Intensywność: średnia +. Nie ma tutaj najwyraźniej żadnych wspomagaczy aromatu. Ocena 8,5/10.

Piana - Drobna, ciemno - beżowa, puszysta. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna, niemal czarna, z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Bogaty, wspaniały i zrównoważony smak. Jest dużo czerwonych owoców, rodzynek i czekolady. Nieco kwaskowa, szlachetna kawa. Goryczka średnia. Świetnie skomponowany z przenikającymi się składowymi. Paloność wyraźna. Alkohol wyczuwalny tylko w postaci lekkiego pieczenia w przełyk. Chyba tak można sobie wyobrażać idealny smak RIS... Ocena 9,9/10.

Ocena ogólna 9,8/10. Aromat bardzo poprawny, choć brakuje w nim nieco intensywności. Smak wspaniały, gdzie do ideału zabrakło włosa. Piwo niemal idealne...

Rough Snuff 2 (Belgian strong ale) - Midtfyns Brughus - alk. 9,5 %. Cena 13 zł. 16-02-2018 --->

Zapach - Kawowy, karmelowy, czekoladowy. Do tego podsuszane czerwone owoce i rodzynki. Przyjemny i dobrze skomponowany. Intensywność: wysoka. Ocena 8,8/10.

Piana - Niska, średnio pęcherzykowa, ciemno beżowa - opada szybko, nie oblepia szkła.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - Początkowo wytrawne w odbiorze i palone, z posmakiem suszonych owoców. Jest kwaskowa kawa i gorzka czekolada. Z czasem daje się wyczuć więcej słodyczy. Alkohol obecny, ale szlachetny i nie narzucający się. Goryczka niska, ale zaznaczona. W podniebienie szczypią przyprawy, choć wrażenie jest takie, jakby się piło nisko-gazowaną wodę mineralną. Jak dla mnie jest ok, chociaż jak na ten woltaż, mogłoby być więcej ciała. Ocena 8,4/10.

Ocena ogólna 8,4/10. Najbardziej mi to przypomina porter bałtycki, potraktowany przyprawami i ziołami.

Dzisiaj pierwsze piwko z Peruna, Puławski, Pale Ale SH(?). Jestem ciekaw pikantnosci z etykiety ;)

Puszczyk Białowieski (Milk Stout) - Browar Markowy - BLG 14,0, alk. 4,9 %. Cena 9,50 zł. 30-05-2017. --->

Zapach - Kawa z mlekiem, ale średnio szlachetna. Trochę czekolady, karmelu, suszonych owoców i rodzynek. Intensywność: niska +. Ocena 7,2/10.

Piana - Dość wysoka, puszysta, beżowa. Opada umiarkowanie do szybko, oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - Palony, kawowy, czekoladowy - ale mało intensywny. Kwaśność niska, goryczka również. Dość puste i wodniste, ale mimo to smak zbalansowany. Słodycz spora, ale nie dominuje. Właściwie nie ma się o czym rozpisywać. W sumie mógłby to równie dobrze być lekki i mało palony stout. W dolnej granicy normy i tylko tyle. Ocena 6,9/10.

Ocena ogólna 6,9/10. Równie dobrze mogłoby to być ciemne piwo, z lekkimi nutami stoutu i podniesioną słodyczą. Mimo to pije się dość przyjemnie, bo większych wad nie ma.

Prowodyr - Antybrowar - BLG 15, alk. 6,7 %. Cena 8 zł. 24-04-2017. --->

Zapach - Cytrusowy, żywiczny, kwaśne jabłka. Do tego sporo herbatników. Przyjemny i ułożony. Intensywność: wysoka. Ocena 8,7/10.

Piana - Puszysta, biała, wysoka. Opada wolno, oblepia szkło.

Barwa - Mętna herbata.

Smak - Cytrusowy i żywiczny - zupełnie jak w aromacie. Kwaśność wysoka, podobnie jak goryczka. Słodyczy jest na tyle, żeby kontrować wytrawne smaki. Nuty herbatnikowe są obecne, ale jako tło i posmak. Przyjemne piwo, ale zupełnie nie wyróżniające się na tle innych tego typu. Ocena 7,9/10.

Ocena ogólna 7,9/10.

Coffeecat (Oatmeal coffee stout) - Browar Rockmill - BLG 16, alk. 6,5 %. Cena 8,90 zł. 10-08-2017. --->

Zapach - Przede wszystkim intensywna, palona kawa. Do tego karmel i słodka śmietanka. Czekolada w tle. Intensywność: średnia +/wysoka. Ocena 8,5/10.

Piana - Ciemno beżowa, drobniutka, puszysta i wysoka. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - Palona, szlachetna kawa, z niewielkim dodatkiem mleka. Kwaśność średnia. Goryczka niska, ale zaznaczona. Gładki, smukły trunek. W tle gorzka, deserowa czekolada. Alkohol niewyczuwalny. Bardzo fajnie to wyszło. Ocena 8,5/10.

Ocena ogólna 8,5/10.

Grażyna Sprężyna (Toffee Stout) - Browar Waszczukowe - BLG 14, alk. 4,5 %. Cena 8,50 zł. 09-07-2017. --->

Zapach - Mocny zapach kawy, wanilii, czekolady, migdałów, orzechów. Fantastyczny, bo z tego co podaje producent w składzie wynika, że użyto tylko naturalnych składników. Ocena 9,5/10.

Piana - Wysoka, beżowa, drobna i puszysta. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Słodki, waniliowo - kawowy. Wyraźnie czuć cukier mleczny. Do tego dochodzą posmaki migdałów i orzechów. Kwaśność średnia, goryczka niska. Niestety jak na takie doznania aromatów, brakuje treści i gęstości. Za dużo jest też słodyczy, a za mało paloności i goryczki. Aż się prosi, żeby to było piwo przynajmniej o ekstrakcie 16 lub nawet 18 i więcej. A tak pozostaje głównie uczucie wodnistości i braku ciała. Ocena 6,7/10.

Ocena ogólna 6,8/10. Wspaniały aromat, mocno przeciętny smak, i jak na mój gust za lekkie.

Spaten München - Spaten-Franziskaner-Bräu - BLG 11,7, alk. 5,2 %. Cena 6 zł. 12-12-2017 --->

Zapach - Słodowy, nieco bandażowy, tradycyjne chmiele. Ocena 6,5/10.

Piana - Wysoka, biała, puszysta i drobna. Opada umiarkowanie do szybko. Oblepia szkło.

Barwa - Żółta.

Smak - Słodowy, delikatny, lekki. Goryczka średnia i przyjemna. Kwaśność średnia. Odczucie w ustach goryczkowo - kwaśno - słodowe. I to chyba tyle, poza tym, że trunek jest przyjemny i łatwy w piciu. Ocena 6,8/10.

Ocena ogólna 6,8/10. Lekkie, przyjemne jasne piwo, bez większych wad i bez szczególnych zalet.

Pierwsza pomoc - Pinta - BLG 10,5. alk. 4,1 % - Cena 5,50. 03-10-2017 --->

Zapach - Trochę słodu, trochę chmielu i niewiele więcej. Zwyczajnie. Intensywność: niska. Ocena 6,4/10.

Piana - Wysoka, biała, puszysta i drobna. Opada umiarkowanie. Nieznacznie oblepia szkło.

Barwa - Złota, klarowne.

Smak - Podobnie jak w aromacie. Na pierwszym miejscu słody, a za nimi chmiel. Kwaśność niska, goryczka niska do średniej, o charakterze nieco ziołowym. Wysycenie dość wysokie. Przyjemne lekkie piwo, nieznacznie szczypiące w język i podniebienie, zarówno goryczką jak i nagazowaniem. Ocena 6,6/10.

Ocena ogólna 6,6/10.

Kult (Ryżowy Pils) - Browar OAO Krinitsa - BLG 13, alk. 5,5 % - Cena 5,50. 04-10-2017 --->

Zapach - Czuć typowy, nieco 'płaski' zapach płatków ryżowych. Są też słody i tradycyjne chmiele. Intensywność: średnia. Ocena 6,6/10.

Piana - Biała, wysoka, średnio pęcherzykowa. Opada szybko. Nie oblepia szkła.

Barwa - Jasno złota, klarowne.

Smak - Wytrawny, nieznacznie słodowy, trochę kwaśny. Jest lekka, nieco ziołowa goryczka. Czuć też charakterystyczny smak płatków ryżowych, które wygładzają trunek, ale też jednocześnie 'spłaszczają' smak. Wysycenie dość wysokie. Pijalność wysoka. Ocena 6,4/10.

Ocena ogólna 6,4/10. Pilsem bym tego nie nazwał, ale złe nie jest.

La Socarrada Cervesa Artesanal Premium - Premium Beers From Spain - alk. 6 %. --->

Zapach - Dziwny. Kwaśny, ziołowy, trochę drażniący. W tle owocowy i miodowy. Mam też wrażenie, że jest nieco landrynkowy. Intensywność: średnia + Ocena 7,0/10.

Piana - Piękna, drobniutka, puszysta kremowa piana. Opada wolno, oblepia szkło.

Barwa - Ciemne złoto, nieco mętne.

Smak - Mocno ziołowy, nieco słodkawy, kwaskowy. Goryczka znikoma. Dziwne to piwo. Jest wyraźny aromat i posmak ziołowy, ale trunek mimo wszystko robi wrażenie nieco pustego i wodnistego. Ocena 6,3/10.

Ocena ogólna 6,4/10. Hmmm... Smak oryginalny, ale do mnie nie przemawia. Bardziej napój alkoholowy, niż piwo.

Sir Barley (English Barley Wine) - Browar Piwojad - BLG 22, alk. 9,2 %. Cena 12 zł. 28-09-2017. --->

Zapach - Słody, karmel i kajmak. Jest bardzo słodko w aromacie i trochę alkoholowo. Ocena 7,0/10.

Piana - Minimalna, momentalnie się rozchodzi.

Barwa - Brązowo - pomarańczowa, mętne.

Smak - Palony, karmelowy, trochę przyprawowy. No i niewiele więcej się dzieje. Kwaśność średnia, goryczka również. Alkohol dość mocno wychodzi. Ni to pies ni wydra... Na pewno nie jest to piwo, za które warto dać wspomniane 12 zł. Bardziej przypomina taniego targacza beretów, a nie markowy trunek. Ocena 5,5/10.

Ocena ogólna 5,6/10. Kolejne piwo z Piwojada, które nie zachwyca, a tym razem wręcz męczy.

Sen o Warszawie (kakaowo - waniliowo - mleczny stout żytni) - Browar Bazyliszek - BLG 16,5, alk. 6,6 %. Cena 9,50 zł. 15-08-2017 --->

Zapach - Kawa z mlekiem, kakao, wanilia. Jest też aromat rumu i karmelizowanych orzechów. Przyjemny i dobrze skomponowany. Intensywność: wysoka. Ocena 8,8/10.

Piana - Wysoka, beżowa, drobna i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - Przede wszystkim wanilia, sporo kawy zbożowej i wytrawnego kakao. Kwaśność duża, goryczka niska do średniej. Charakter półwytrawny. Brakuje mi tutaj więcej słodyczy i ciała. Jest też wrażenie wodnistości. Ogólnie dość pusto i kiepsko. Ocena 6,8/10.

Ocena ogólna 6,9/10.

Piwo już jest

Bruce (Podwójna IPA) - Browar Solipiwko - BLG 19,1, alk. 8,5 %, IBU 122, cena 11 zł. 19-11-2017 --->

Zapach - Bardzo przyjemny, cytrusowo - żywiczny i owocowy aromat. Intensywność: wysoka. Ocena 9,0/10.

Piana - Mega puszysta, wysoka, drobniutka, kremowa. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Bursztynowa, mętne.

Smak - Mocno słodowy o zabarwieniu biszkoptowym, goryczkowy o charakterze żywicznym i ściągającym. Cytrusy i pozostałe owoce ukryte w tle, ale dają znać o sobie. Kwaśność spora. Alkohol lekko piecze w gardło. Ocena 8,5/10.

Ocena ogólna 8,6/10.

Dawno nic nie było to teraz nadrobię zaległości.

Na pierwszy ogień idzie:
Fuller’s India Pale Ale . Kupiony w Leclercu bo na wizytę w sklepie piwnym nie miałem czasu. Jakby smakowało tak jak wrażenie które robi sama butelka, to by było jedno z najlepszych piw. Niestety rzeczywistość smakuje zgoła inaczej. Piwo rozczarowuje, bardzo przeciętna IPA. W smaku jednowymiarowa. Naprawdę jest wiele naszych piw bijących ją na głowę.

Gaming-man najbliższy pewnie mam w Krakowie dopiero :D ale może znajdę w którymś monopolowym lepiej zaopatrzonym. Wczoraj piłem zielonego komesa, za piataka taka ipa z 8 voltami jest jak najbardziej warta uwagi.

Pierwsze kroki postawiłeś, teraz masz cały piwny świat przed sobą.

A u mnie w pobliskim Tesco(Poznań, Piątkowo) pojawiło się dziwo o nazwie "Beer Point", nie mogę znaleźć żadnych informacji na necie więc domniemam że to inicjatywa lokalna. Beer Point to taki punkt z około 10 kranami(nie liczyłem, sry) gdzie nalewają piwo do litrowych i półlitrowych plastikowych butelek. Niestety piwa są dość kiepsko opisane, a zamiast nazw browaru mamy tylko region lub miasto - np "Śląsk"albo "Zawiercie(Browar na Jurze?)", wybór piw też nie jest jakoś szczególnie wyszukany: były ze dwa-trzy lagery, piwo piernikowe(może z Olbrachta?) aipa, american stout, "pomarańcza" - cokolwiek by to miało być, koźlak... tyle pamiętam. Inicjatywa ciekawa ale do pełni szczęścia brakuje mi aby na takim stoisku dało się kupić jakieś piwa z browarów które się nie butelkują(bazyliszek, piwne podziemie), wtedy to ma największy sens. No i te nazwy browarów, szkoda też że mają jak na razie zero marketingu w internetach, absolutnie nic nie znalazłem poza jednym postem na instagramie.
Ogólnie inicjatywie kibicuję i mam nadzieję, że jeszcze się trochę poogarniają.

Sam kupiłem aipe z Zawiercia, nie ma co się rozpisywać tym bardziej że do końca nie wiadomo co to za piwo, jest ok, choć dupy nie urywa, o.

Dymione Brown Ale - Browar Miłosław - seria: Miłosław warzy śmiało. BLG 13,2, alk. 5,6 %, IBU 20. 20-01-2018 --->

Zapach - Wyraźnie wędzony - dym z ogniska, słodowy i trochę kwaskowy. Intensywność: średnia. Ocena 7,2/10.

Piana - Jasno beżowa, średnio wysoka, niezbyt puszysta, opada szybko. Oblepia szkło.

Barwa - Bursztynowo - rubinowa.

Smak - Podobnie jak aromat, przede wszystkim wędzony dymem z ogniska. Jest sporo słodu i chmielu. Dodatkowo na drugim planie da się wyczuć czerwone i białe owoce. Wysycenie spore. Kwaśność średnia, goryczką niska. Słodyczy chyba trochę za dużo. W posmaku zostaje wyraźnie dymna nuta, długo utrzymująca się na końcu podniebienia i w gardle. Trunek dość lekki, orzeźwiający i pijalny, choć pod koniec zaczyna męczyć słodyczą i pustką, a w miarę ogrzewania - niską szlachetnością goryczki. Ocena 6,6/10.

Ocena ogólna 6,7/10.

Kassiopeya (Topinambur Milk Stout) - Raduga - BLG 16,0, alk. 5,7 %, IBU 50. 30-08-2017 --->

Zapach - Mocno kawowy, mleczny, kwaskowy i przyprawowy. Przywodzi na myśl świąteczne odmiany piw o charakterze piernikowym. Po sprawdzeniu na etykiecie nie ma już wątpliwości - kardamon, cynamon, goździk. Intensywność: średnia + Ocena 7,5/10.

Piana - Brązowa, średnio wysoka, średnio-pęcherzykowa. Opada powoli mocno się dziurawiąc, oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - Mocno kawowy, palony i kwaskowy, a jednocześnie słodkawy i mleczny, ale to zdecydowanie na drugim planie. Kawa i kwasek grają pierwsze skrzypce. W tle po pewnym czasie wychodzi solidna goryczka, która zdaje się wywodzić z paloności trunku. Jeśli chodzi o kawę i palonść, oraz moc goryczki - ma się wrażenie, że to młodszy brat jakiegoś RIS-a. Gdzieś tam również w tle, przez dominujące smaki, da się wyczuć przyprawy, które wyraźnie występowały w aromacie. Ocena 8,5/10.

Ocena ogólna 8,4/10. Jak na milk stout, to jest zbyt zadziornie. Ogólny efekt jest bardo przyjemny, ale to zupełnie nie to, czego się spodziewałem.

W sobotę wjechał barley wine z polecenia NicK'a, ten z Radugi. Nie dopiłem. Ale bez obaw, żadna propozycja polskiego kraftu w tym stylu mi nie smakowała. Jak na razie Old Numbskull zostaje nie doścignionym wzorem.

W niedzielę wjechał Wniosek Urlopowy z browaru Zakładowego. Sprzedawca z mojego ulubionego sklepu polecał mi to piwo jako, najciekawsze sesyjna IPA jakie pił. Zgadzam się że było najciekawsze, ale do sesyjności temu piwu zdecydowanie daleko. Lubię piwa srogo chmielone ale nie są one dla mnie sesyjne. A goryczka w tym piwie jest sroga i długa.

Dzisiaj na wieczór zaplanowałem stout owsiany z browaru Czarna Owca.

Gaming-Man i jak ten hobgoblin?

Gehenna (Whisky Extra Stout) - Browar Golem - BLG 18,0, alk. 7,5 %. --->

Zapach - Wędzony, torfowy i tyle... Intensywność: wysoka. Ocena 7,5/10.

Piana - Nikła, beżowa, opada szybko, oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - Dymiony o charakterze wędzonej wędliny i torfu. Kwaśność średnia, goryczka niska do średniej. Słodycz wyczuwalna, ale tylko w postaci kontry - bez uwypuklenia. Alkohol niewyczuwalny. Trunek gładki, ale praktycznie poza dymionymi i palonymi klimatami, niewiele oferujący. Drażnią nieco bandażowe klimaty i jednowymiarowość. Ocena 6,8/10.

Ocena ogólna 6,9/10. Mogło być fajnie, a wyszło bardzo przeciętnie. Może nie jest tak źle jak piszą w sieci, ale do zadowolenia daleko.

Rauchbock (wędzony koźlak) - Podróże Kormorana - BLG 16,5, alk. 6,5 %. 04-05-2017. Zdjęcie pochodzi ze strony browaru Kormoran. --->

Zapach - Lekka wędzonka, czerwone owoce, skórka od chleba, karmel. Bardzo przyjemny, świetnie skomponowany. Intensywność: wysoka. Ocena 9,5/10

Piana - Wysoka, beżowa, drobna i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Brunatno - miedziana.

Smak - Wędzony, ale z wyczuciem i smakiem. Głęboki, o wyraźnym posmaku zboża i karmelu. W tle suszone owoce (śliwki), których smak być może jest wynikową mieszanki wędzonki i karmelu. Da się wyczuć też posmaki chlebowe. Przyjemne piwo, świetnie ułożony i zbalansowany smak. Ocena 9,4/10.

Ocena ogólna 9,5/10

Braggot Barleywine (z miodem gryczanym) – Browar Perun - BLG 25, alk. 12,4 %. 07-02-2019 --->

Zapach - Wyraźnie miodowy (miód gryczany), korzenny. Delikatnie świdrujący w nosie, z podkładem słodowym. Bardzo przyjemny i dobrze ułożony. Mocno przywodzi na myśl zapach z babcinych szaf, pamiętany przeze mnie z dzieciństwa - naftalina. Intensywność: średnia +/wysoka. Ocena 8,9/10.

Piana - Wymuszone nalewanie powoduje średnią piankę, drobną i puszystą, ale szybko opadającą. Kolor beżowy.

Barwa - Brunatno - miedziana, mętne.

Smak - Miodowy, słodki i intensywny. Kwaśność wysoka, goryczka umiarkowana o charakterze ziołowym. Alkohol szczypie w gardło i podniebienie, ale szlachetny. W posmaku wyraźna śliwka i wiśnia, o charakterze likieru. Niezwykle oryginalny trunek, gęsty i pełen treści. Ocena 9,5/10.

Ocena ogólna 9,4/10. Niemal ideał. Duża gęstość, pełno miodu, do tego kontra goryczki i szczypanie szlachetnego alkoholu. Tylko to skojarzenie z naftaliną burzy obraz całości...

Porter Podbity Śliwką (Imperial Baltic Porter) - Jabłonowo Manufaktura Piwna - BLG 25, alk. 9,9 %. 15-01-2018. --->

Zapach - Dużo wędzonki o wyraźnym śliwkowym aromacie. W tle nieco gorzkiej czekolady i nut kawowych. Aromat mocno kwaskowy. Alkohol przebija, ale nie przeszkadza. Bardzo przyzwoicie, choć wędzona śliwka wszystko zdominowała. Intensywność: wysoka. Ocena 9,0/10.

Piana - Wysoka, ciemno beżowa, gęsta i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Ciemno brunatna z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Mocno wędzona śliwka, ale na szczęście nie jest jej tak wiele jak w aromacie. Bardzo dużo słodyczy, ale nie jest to ulepek. Jest sporo goryczki i duża kwaśność, które kontrują cukiernicze zakusy trunku. Jest sporo czekolady i likierowości (alkohol), na szczęście wyraźnie występujące nuty alkoholu są szlachetne. W tle odnajdziemy też nieco kawy i palonych klimatów. Trunek złożony, choć brakuje mu subtelnych szlifów. Smaki grają ze sobą, ale do pełnej symbiozy daleko. Jest to doskonałe rzemieślnicze dzieło, ale do wirtuozerii zabrakło nieco. Ocena 9,7/10.

Ocena ogólna 9,6/10.

Donald T (Smoked RIS) - BYTÓW BROWAR KASZUBSKI - BLG 25, alk. 9,5 %. Cena 15 zł. 22-02-2019 --->

Zapach - No jest bogato. Czuć dębinę, wanilię i wędzonkę. Do tego w tle dochodzi sporo karmelu i paloności. Bardzo przyjemna i zgrabna kompozycja. Alkohol ledwo wyczuwalny, w postaci bardzo szlachetnego, nieco likierowego aromatu. Intensywność: wysoka. Ocena 9,7/10.

Piana - Nalewana w wymuszony sposób dała średnio wysoki, puszysty kożuszek drobnej pianki, koloru ciemny beż. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Praktycznie czarna.

Smak - No jest dobrze. Jest wędzoność, ale nienachalna. Do tego głęboki smak czekolady i owoców w likierze (śliwka, wiśnia). Sporo kwaskowej i szlachetnej kawy. Trunek mocno palony, średnio goryczkowy, ale dla równowagi podbity sporą słodyczą. Alkohol wyczuwalnie, ale szlachetnie szczypie w gardło. Są też nuty mocno przypieczonego ciemnego chleba, wręcz pumpernikla. Tekstura gładka i oleista, choć po języku i podniebieniu chodzą 'szczypiące robaczki', umilające odbiór trunku. Ocena 9,8/10.

Ocena ogólna 9,8/10. Jest mega dobrze. Właściwie mogłaby być dycha, gdyby nie to, że czasem i tu i tam, wyjdzie nieco za dużo w smaku - choć to z mojej strony czyste czepianie się na siłę ;)

Gaming-Man - teraz tyle tego wszystkiego jest na rynku, że trudno spróbować choćby połowy. Ja nic prawie nie piszę, bo prawie nie piję, ale czytam. Zawsze może się komuś przydać. ;)

Wetliner Czarna - Sulimar - BLG 14,5, alk. 5,5 %. Cena 1,99 zł. 28-04-2017 --->

Zapach - Kawa, karmel oraz słody. Przyjemnie. Intensywność: średnia +. Ocena 7,4/10.

Piana - Wysoka, puszysta, jasno - beżowa i drobna. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Rubinowa.

Smak - Karmelowy i kawowy. Bardzo słodki, wręcz ulepek. Kwaśność średnia, goryczka niska do średniej. W tle lekka paloność. Wyczuwalne słody. Ocena 6,3/10.

Ocena ogólna 6,4/10. Lubię słodkie piwa, ale tutaj to przesada. Wprawdzie cukru w składzie nie ma, ale aż wierzyć się nie chce, że ktoś tutaj wiadrem cukru nie pociągnął. Trunek w połowie robi się z tego względu męczący.

Milkstout z browaru Recraft (dawny Reden) czyli Milkołak. Wraca u mnie na pozycję lidera z krajowych milkstoutów.
Bardzo fajne naturalne piwo bez niepotrzebnych dodatków jak cukier. Super laktozowa słodkość, na pierwszym planie z przyjemną kwaskowością i goryczką.
W dalszym ciągu na polskich chmielach (Marynka, Lubelski). Etykieta, stara była ładniejsza.

Przerwa Kawowa – Kawowy Ekstra Stout - Browar Zakładowy. BLG 19, alk. 8 %, IBU 50. Cena 10,30 zł. 18-08-2017 --->

Zapach - Kawa, słody i palone klimaty. Trochę rodzynek i gorzkiej czekolady. Intensywność: wysoka. Ocena 8,5/10.

Piana - Średnio wysoka, ciemno beżowa, drobna i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Czarna.

Smak - Dużo kwaskowej kawy i gorzkiej czekolady. Goryczka średnia, słodycz umiarkowana. Alkoholu nie czuć. Sporo palonych nut. Odrobina czerwonych owoców w tle. Ocena 8,3/10.

Ocena ogólna 8,4/10. W sumie chyba tak jak powinno być. Jest kawa, jest paloność, trochę słodyczy i nic ponad to. A szkoda, bo przydałby się jakiś akcent urozmaicający.

Antymateria (RIS) - Antybrowar - BLG 22, alk. 9,2 %, Cena 8,00 zł. 09-02-2018. --->

Zapach - Czerwone owoce, słody, kwaskowa kawa, czekolada i rodzynki. W tle nieco paloności. Intensywność: średnia +. Ocena 8,4/10.

Piana - Wysoka, puszysta, drobna, ciemno beżowa. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Czarna.

Smak - Intensywnie palony, kawowy i czekoladowy. Na drugim planie czerwone owoce (śliwki, słodkie wiśnie). Goryczka średnia, kwaśność średnia. Słodycz umiarkowana do średniej. Alkohol praktycznie niewyczuwalny. Tekstura dość gęsta, ale nie oleista. Ocena 8,3/10.

Ocena ogólna 8,3/10. Poprawny w miarę RIS, ale bez rewelacji. Cena przyzwoita i za to + do oceny.

Mleczarz (Milk Stout) - Browar Zakładowy - BLG 16, alk. 5,5 %. 2017-07-14. Cena ~10 zł --->

Zapach - Słodka kawa z mlekiem, szlachetna, dość intensywnie palona. W tle nieco czekolady i rodzynek. Intensywność: wysoka. Ocena 8,5/10.

Piana - Praktycznie brak. Po bardzo agresywnym nalewaniu jest minimalny kożuszek, wysoki na 0,5 cm - ale za to trwały. Beżowa.

Barwa - Brunatna.

Smak - Kawa, czekolada - obie intensywne. Jest też jakiś ziołowy akcent, zaraz na drugim planie. Słodyczy jest sporo, ale paloność i goryczka skutecznie kontrują - obie na średnim poziomie. Kwaśność umiarkowana do średniej. Jest to nawet niezłe, chociaż zupełnie nie wiem, co tutaj robią wyraźnie ziołowe posmaki. Dość wodnisty i mało treściwy trunek. Jak na 16-tkę, to jest 'cienko'. W ciemno dawałbym 14-14,5 maks. Ocena 7,5/10.

Ocena ogólna 7,6/10. Trochę za mało treści i za wodniście.

Namiętny Otello - Browar Piwoteka - BLG 18,5, alk. 6,3 %. 01-07-2017. Cena ~10 zł. Słowem wstępu: to piwo o zmienionej recepturze względem tego, co np. można zobaczyć na ratebeer. Ekstrakt podbity z 14 do 18,5. --->

Zapach - Bardzo intensywny zapach mlecznej czekolady, słodów i odrobiny kawy. Jest też nieco wanilii (tutaj się oszukałem, bo to nuty mięty pomieszanej z czekoladą i karmelem). W aromacie szaleństwo słodyczy. Intensywność: wysoka. Ocena 9,0/10.

Piana - Drobniutka, puszysta, beżowa - piękna. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Czarna.

Smak - Przede wszystkim jest słodka deserowa czekolada, z wyraźnym posmakiem zagęszczonego mleka, lub śmietanki. Jest też wyraźna mięta, której na początku przy pierwszym łyku (a także niuchu) nie mogłem zidentyfikować. Ponieważ goryczka jest znikoma, mięta stanowi dobrą kontrę dla dużej dawki słodyczy, wylewającej się z naczynia. Ocena 7,8/10.

Ocena ogólna 7,9/10. Ciekawy trunek, choć nie trafia do mnie klimatem. Miętę lubię tylko w postaci świeżych, zielonych listków.

Night Fever (BOURBON IMPERIAL STOUT) - Browar Raduga - BLG 20, alk. 8,5 %, IBU 65. 30-10-2017 --->

Zapach - Czekolada, kawa i odrobina wanilii. Oprócz tego w tle jest lekko drewniany aromat, oraz czerwone owoce. Intensywność: niska +. Ocena 7,5/10.

Piana - Drobniutka, ciemno beżowa, puszysta, wysoka. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Czarna.

Smak - Mocno palona kawa, czekolada. Na drugim planie nieco beczki i odrobina wanilii. Na końcu dociera do mnie posmak bourbona. Już się bałem, że go nie będzie wcale... Goryczka wysoka. Alkohol niewyczuwalny. Kwaśność średnia. Wysycenie dość wysokie, co trochę przeszkadza. Brakuje też trochę ciała jak na RIS. Ocena 8,3/10.

Ocena ogólna 8,3/10. Może piłem trochę za ciepłe, ale jak dla mnie mało było beczki i bourbona...

Hypnos (Belgian American RIS) - Browar Olimp - BLG 24, alk. 9,5 %. --->

Zapach - Czekolada, praliny, kawa, karmel. Nieznacznie palony, likierowy. Bardzo przyjemny, świetnie ułożony. Intensywność: wysoka. Ocena 9,0/10

Piana - Dość niska, beżowa, drobna i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Czarna.

Smak - Czekolada, kwaskowa kawa, pumpernikiel. Dużo palonych nut. W tle czerwone owoce i zioła. Kwaśność wysoka, goryczka tęga. Jest też sporo słodyczy, ale mocno przytemperowanej wytrawnymi elementami. Alkohol lekko piecze w przełyk. Zdecydowanie bogaty smak, aż trudno rozpoznać poszczególne składowe. Jeśli by to tak zebrać do kupy, to wychodzi, że smak jest czekoladowo - kawowo - kwaśno - palono - słodko - owocowo - ziołowy ;) Ocena 9,0/10.

Ocena ogólna 9,0/10. Wprawdzie noty na ratebeer nie są wysokie, ale mi to piwo smakuje.

Huvila Arctic Circle Ale - Malmgĺrdin Panimo - BLG 18,5, alk. 7,3 %, IBU 70. 25-11-2017 --->

Zapach - Czerwone owoce, słody, biszkopty, zioła. Intensywność: wysoka. Ocena 8,5/10.

Piana - Umiarkowanie wysoka, beżowa, drobna i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Miedziano - czerwona.

Smak - W pierwszym odczuciu owocowy i słodki, a zaraz potem goryczkowy i żywiczny. W posmaku jest obecne drewno i iglaste nuty (prawdopodobnie jałowiec). Słodyczy jest naprawdę sporo, ale goryczka i nuty drzewno - żywiczne skutecznie się jej przeciwstawiają. Alkohol niewyczuwalny. Kwaśność średnia do wysokiej. Ocena 8,7/10.

Ocena ogólna 8,6/10. Fajne piwo, wielowymiarowe. Mi nie bardzo pasują jałowcowe nuty, ale dla kogoś kto lubi - będzie to klasa trunek.

Kawowe piwo zdobylo w zeszlym roku zloty medal, nie wiem na ile prestizowe jest to wyróżnienie, ale piwo mi nie podeszlo. Pierwsze lyki to wrecz katorga dla jezyka, dopiero pozniej, po przyzwyczajeniu jako takim, dalo sie to piwo pic. Kawe palona czuc caly czas, wanilii nie wyniuchalem w ogole.
Ipa za to przyjemna, cierpka niczym grejpfrut, moze nieco zbyt mocna.
Ogolnie bylo to pierwsze moje spotkanie z tym browarem, nie wiem czy jakies nastepne beda.

Mr. Hard's Rocks Milk (Milk Imperial Stout) - Pracownia Piwa - BLG 25, alk. 8,8 %, IBU 60. 26-03-2017. Cena ~16 zł --->

Zapach - Kawa, mleczna czekolada, czerwone owoce, orzechy laskowe. Dużo słodyczy w aromacie - przydało by się coś równoważącego. Intensywność: wysoka. Ocena 9,7/10.

Piana - Puszysta, wysoka, ciemnobeżowa, drobna. Opada powoli, oblepia szkło. Piękna.

Barwa - Czarna.

Smak - Szlachetna kawa, deserowa czekolada, na drugim planie słodka śmietanka. Sporo paloności i goryczki. W tle słodkie, czerwone owoce. Idealnie zbalansowane, gładkie i smukłe, a przy tym oleiste i treściwe. Kwaśność umiarkowana, alkohol niewyczuwalny. Tak właśnie wyobrażam sobie mlecznego imperialnego stouta. Ocena 10/10.

Ocena ogólna 10/10. A co mi tam - dycha, mimo drobnego niedociągnięcia w aromacie, właściwie trunek idealny (jak dla mnie). Dla niektórych osób może być za słodki!

Dętka (Vermont IPA) - Browar Piwoteka - BLG 16,5, alk. 7,2 %. 01-07-2017 --->

Zapach - Egotyczne owoce, cytrusy, delikatna żywica. W tle przyprawowe i ziołowe nuty. Intensywność: wysoka. Ocena 8,5/10.

Piana - Średnio wysoka, biała, puszysta i drobna. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Złota, mętne.

Smak - Mocno cytrusowy (skórki) i żywiczny, wyraźnie goryczkowy. Mocne uczucie ściągania na języku. W tle pewna owocowość, ale zabita przez goryczkę i cytrusowa cierpkość. Za dużo, za mocno i za dobitnie... Ocena 6,5/10.

Ocena ogólna 6,6/10. Piłem mocno schłodzone i być może to zawyżyło ocenę. Nawet na zimno, doznania w ustach są przesadzone. Za dużo nut wykrzywiających gębę, za mało ugładzających odbiór.

Imperial Stout Whisky Oak Chips - Browar Wrężel - BLG 24,5, alk. 11,5 %, IBU 100. 02-02-2019 --->

Zapach - Nieco czerwonych owoców o podłożu likierowym. Kawa i gorzka czekolada, a w tle nieco beczki i wanilii. Intensywność: niska +. Ocena 7,5/10.

Piana - Niewysoka, ale puszysta i drobna, beżowa. Opada umiarkowanie, nieznacznie oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - Mocno likierowy - czerwone owoce z czekoladą. Dużo kawy i spora kwaśność. Trunek mocno palony, o silnej goryczce z tendencją do zalegania. W posmaku torfowa whisky, ale niezbyt szlachetna. Słodycz zaznaczona, ale nie wybijająca się. Treściwość spora, ale odczucie niezbyt gładkie. Jest też w smaku sporo pumpernikla. Ocena 8,0/10.

Ocena ogólna 8,0/10. Trunek z charakterem, w odbiorze zdecydowany i bez ugładzeń. Dla jednych to będzie zaleta, dla innych wada. Dla mnie zabrakło balansu - za dużo nut drażniących, za mało kojących ;)

Miss Big Foot (Smoked FES) - Browar Birbant - BLG 18, alk. 7 %. 22-12-2017 --->

Zapach - Delikatnie wędzony (śliwka), waniliowy i pomarańczowy (słodkie cytrusy). Ładnie skomponowany i bardzo przyjemny. Po przelaniu do szkła bardzo wyraźnie czuć zapach skórki pomarańczowej i wanilii. Intensywność: wysoka. Ocena 9,0/10

Piana - Wysoka, puszysta, drobna, beżowa. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna, niemal czarna.

Smak - Czekoladowy, waniliowy. Wyraźnie przebija skórka pomarańczy i trochę wędzonej śliwki. W drugim łyku dochodzi kwaskowa kawa. Palone nuty wycofane, ale obecne. Słodycz średnia, ale mocno kontrowana kwaśnością i cierpkością skórki cytrusowej. Moim zdaniem, aby ocenić kompozycję, potrzeba by więcej ekstraktu - 18 to za mało. 22 to minimum. Trunek jest nieco za wodnisty jak na tę ilość dodatków i mimo, że są wyraźnie wyczuwalne, to brakuje im treści i i nieco oleistego i wyklejającego tła. Ocena 7,8/10.

Ocena ogólna 7,9/10. Sporo dodatków, ale nie do końca zgranych - może proporcje, może za dużo indywidualnych smaków? W ustach sporo 'bałaganu'.

Łódź ku*wa! (ABW) - Browar Piwoteka - BLG 26, alk. 12 %. 29-03-2018 --->

Zapach - Sok z czerwonych owoców o nucie likieru (ciemne winogrona, nieco śliwki), słody, chmiele, ale także trochę mokrego kartonu. Intensywność: wysoka. Ocena 7,3/10

Piana - Ale jaka piana? Ten cienki kożuszek? ;)

Barwa - Ciemne złoto, jasna herbata.

Smak - Podobnie jak w aromacie, jest dużo soku z winogron, oraz dodatkowo silne i mało szlachetne nuty alkoholowe. Bardzo wyraźna słodowość i spora kwaśność. Dużo karmelu, bądź też landrynek. Goryczka średnia, z tendencją do zalegania. Kiepsko to wypada, niewiele lepiej, niż 'Jabłonowo 23' za 3 zł butelka (które jest jak na tę cenę bardzo dobre). Ocena 6,7/10.

Ocena ogólna 6,7/10. Dużo alkoholu w smaku (niska szlachetność), sporo landrynek i słodów. Goryczka pokaźna. Nic specjalnego.

Dlatego z reguły tylko raz w miesiącu robię takie zakupy albo idę do multitapu, gdzie też nie jest tanio.

kurde, miało być pod 87.3

1423 (Braggot - połączenie piwa i miodu pitnego) - Browar Piwoteka - BLG 26, alk. 11 %. --->

Zapach - Miód, słody, szlachetny alkohol. W tle trochę mlecznej czekolady. Intensywność: średnia. Ocena 8,0/10.

Piana - Niska do średniej, drobna i puszysta, beżowa. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna.

Smak - Wyraźny posmak miodu pitnego w połączeniu z czekoladą i lekko paloną kawą. Mocna ziołowość goryczki. Kwaśność średnia do wysokiej. Zdecydowanie likierowy charakter - wyczuwalny i lekko drapiący w gardło alkohol. Wysycenie niskie, do tego gładkość i oleistość. Najbardziej wyczuwalne tony to pitny miód i goryczkowe zioła - oba drażniące przyjemnie gardło. Ocena 8,7/10.

Ocena ogólna 8,6/10. Lubie ciemne piwo, lubię miód pitny - i to mi wystarczy, żeby dobrze ocenić ten trunek. Nie jest to coś specjalnego, coś co zwala z nóg - ale jest bardzo przyzwoicie. Ciekawy eksperyment.

Ja ostatnio zbastowalem z piwami kraftowymi, wiecej wodki spozywalem niz zlocistego, jezeli juz to zywca bialego, super piwko, guma balonowa.

W święta piłem imperatora bałtyckiego z pinty, bardo fajne piwo, zdominowane przez chmiele, nie spodziewajcie się doprawionego porteru bałtyckiego a raczej double american stouta: paloność jest tłem dla aromatów chmieli, również goryczka jest typowo chmielowa. Ogólnie wrażenia pozytywne.
A dzisiaj zanabyłem
Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA
aromat: wyrazisty, słodki: marcepan, czekolada, może wiśnie w likierze, może wanilia, z chmielowego aromatu nie zostało za wiele, a nawet jeśli to nie czuć go tak dosłownie, bardzo przyjemne, przypomina dobrze wyleżakowanego Rasputina(Moord & Doodslag) z De Molena(wiem, bardzo pomocne)
smak: tu jest kontra piwo jest w pierwszym rzucie słodkie, zaraz potem lekko owocowo-kwaskowe po czym bardzo szybko do głosu dochodzi goryczka z chmieli. Finisz typowo chmielowy, raczej długi, wytrawny.

Ogólnie piwo gęste, ciężkie, wyraziste, degustacyjne, do powolnego sączenia. Polecam jeśli jeszcze gdzieś dorwiecie a jest na to szansa bo jakoś teraz przed weekendem był drugi rzut tego piwa do niektórych sklepów, ja swoją butelkę kupiłem w poznańskim Dużym Benie na Garbarach. jakoś koło 22zł jeśli dobrze pamiętam.

Dzisiaj w ogóle były dobre zakupy, mam jeszcze nowosci z Radugi(trapeze i circus), porter podbity śliwką czyli piwo które jest kijem w szprychy kormoranmowi z ich imperium prunum(ponoć nawet lepsze od tegorocznego IP) oraz whisky ba nuclear disarmament(zwykłego nie piłem nigdy) z browaru Bednary - tylko 552 butelki tego wyszły jak podaje browar.

Obiecana Recka

Black Bicz (Imperial Black IPA) - Browar Solipiwko - BLG 19,1, alk. 8,1 %, IBU ~ 112. 12-04-2018. Cena 9,50 zł --->

Zapach - Czekolada, karmel, delikatne słodkie cytrusy, żywica. Świetnie skomponowany, bardzo przyjemny. Intensywność: wysoka. Ocena 9,5/10.

Piana - Puszysta, drobniutka, wysoka, beżowa. Opada powoli, oblepia szkło. Idealna.

Barwa - Brunatna, mętne.

Smak - Mieszanka cytrusów, żywicy i deserowej czekolady o kawowym zabarwieniu. A wszystko to podparte konkretną goryczką i palonością. Kwaśność średnia, alkohol słabo wyczuwalny. Słodycz wyczuwalna, świetnie komponuje się z resztą mocno wytrawnej treści. Bardzo przyjemne piwo, które jak dla mnie jest nieco za 'dobitne'. Może ono właśnie takie powinno być, co sugeruje nazwa - ale zwyczajnie do mojego gustu to nie przemawia. Wolę piwa nieco bardziej ugładzone i smukłe w smaku. Ocena 9,3/10.

Ocena ogólna 9,2/10. Doceniam starania, oraz efekt końcowy - jest naprawdę świetnie. Tylko ja nie jestem docelowym konsumentem. Nie przepadam za ekstremalnymi smakami, wolę trunki bardziej zbalansowane w odbiorze. Fani mocnych doznań i szlachetnego smaku zarazem, będą zachwyceni. Dodam jeszcze, że im bardziej trunek się ogrzewa, tym przyjemniej mi się go pije. Jest nieco słodszy i ciut łagodniejszy, choć goryczka dłużej zalega.

Pőhjala Öö (Imperial Baltic Porter) - Browar Pőhjala - BLG ?, alk. 10,5 %, IBU ~ 60. 29-09-2018. Znane i cenione piwo. --->

Zapach - Czekolada, palona kawa z aromatem orzechów, czerwone owoce, delikatny marcepan, szlachetny, likierowy alkohol. Intensywność: wysoka. Ocena 9,9/10.

Piana - Drobniutka, brązowa, wysoka i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło. Ideał.

Barwa - Brunatna, niemal czarna, z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Owocowo (śliwka i wiśnia) - czekoladowy likier z dużą dozą paloności. Sporo kwaskowej, ale szlachetnej kawy. Posmak rodzynek i innych suszonych czerwonych owoców. Goryczka tęga, ale nie zalega. Alkohol przyjemnie piecze w podniebienie. W gardle lekko ziołowy posmak. Słodycz wyraźna, ale wkomponowana świetnie. Trunek gładki, oleisty. Niejeden RIS chciałby tak smakować... Ocena 9,7/10.

Ocena ogólna 9,8/10. Niemal ideał, ale coś mnie przed 10 powstrzymało. Brakuje jakby niewielkiego muśnięcia geniuszu. Być może inny dzień, może ciut inna temperatura i rozpływałbym się w zachwytach (co i tak w sumie czynię).

Ostatnio taki secik został kupiony.

Shark, jak to Shark. Trzyma poziom, jedno z najlepszych AIPA na rynku.

Circus z Radugi. Miało być ciekawie i było. Natomiast dla mnie dodatek soku paradoksalnie zniszczyło to piwo. Sok jest tak mocny w smaku, że zasłania resztę. Wyszedł sok piwny. Nie jest to złe bo smak soku jest megazłożony. Jednak nie jest to moja melodia. Brawa za odwagę. Piwo jedyne w swoim rodzaju. Warto go spróbować.

Phantom z Kingpina. Kolejne bardzo ciekawe piwo. Niesamowita szlachetna goryczka, taka winna, pewnie od tych liści.

The Butcher z Brokreacji. Fresh beer! :D Paskudna etykieta. Red IPA, nie jest to styl który często pijam. Tak naprawdę to piłem tylko z Birbanta Red IPA i to dawno temu. I chyba ta druga była lepsza. Tutaj trochę mi przeszkadzała wyczuwalna alkoholowość.

PS. Drugiego Kingpina jeszcze nie piłem.

Golden Monk (Saison IPA) - AleBrowar - BLG 18, alk. 7,2 %, IBU 60. 23-04-2017 (Ostatni dzień przydatności do spożycia). Obecnie etykieta wygląda nieco inaczej. --->

Zapach - Bardzo wyczuwalne dojrzałe banany, słodko kwaskowe cytrusy, trochę żywicy i nut korzennych. Intensywność: wysoka. Ocena 8,5/10.

Piana - Mega wysoka, puszysta, biała, drobno i średnio pęcherzykowa. Opada powoli, oblepia szkło, ale ostatecznie mocno się dziurawi.

Barwa - Jasny bursztyn.

Smak - Dojrzałe, słodkie banany, sporo gorzkich i kwaskowych cytrusów przeplatanych nutami żywicznymi. Dużo nut słodowych. Słodycz pokaźnie zaznaczona, ale przytłumiona wytrawnymi cechami kwaśnymi i goryczkowymi trunku. Może to nie do końca w stylu, ale mi odpowiada - bo nie jest to piwo jednowymiarowe. Jest słodycz, jest kwasek i goryczka - a wszystko to fajnie zbalansowane. Ocena 8,7/10.

Ocena ogólna 8,7/10. Wiele razy omijałem to piwo na półce, nie bardzo jakoś do mnie przemawiało etykietą i ogólnie typem piwa - nie przepadam za wszelkimi odmianami IPA. Ale okazuje się, że wielokrotnie się myliłem. To jest niezłe!

Wypiłem wczoraj Porter podbity śliwką, ogólnie zgadzam się ze wszystkim co wcześniej napisał NicK - bardzo dobre piwo, intensywne i przyjemne w aromacie; zrównoważone, słodkie i przyjemne w smaku. Dodam tylko jeszcze jedno skojarzenie które od razu mi się narzuciło po otwarciu butelki: kompot z suszu, taki co się na święta robi, wiadomo że każdym domu robi się go pewnie trochę inaczej, ale jeśli pijecie taki z wędzoną śliwką to efekt jest bardzo podobny co w tym piwie. Jak ktoś jeszcze znajdzie to brać co najmniej dwie butelki!

Nelson Black - Browar Hopium - BLG 19, alk. 7 %, IBU 40. Mam nadzieję, że opisuję to właśnie piwo, bo brałem z kranu i nie pamiętam producenta ;) --->

Zapach - Czekolada z orzechami i delikatnie palona kawa. W drugim rzucie słodkie cytrusy i klimaty iglaste. Na końcu dochodzą mnie klimaty beczkowe z wyczuwalną wanilią. Intensywność: wysoka. Ocena 8,7/10

Piana - Przepiękna, drobniutka, kożuszkowa i wysoka pianka. Opada powoli, oblepia szkło. Pod koniec opadania jednak niezbyt ładnie się dziurawi.

Barwa - Czarna.

Smak - Palony i wędzony (dym z ogniska). Sporo kawy i cytrusowo - żywicznej goryczki. Da się wyczuć również trochę przypalonego spodu od ciasta. Kwaśność wysoka, goryczką spora z tendencją do zalegania. Alkohol nieznacznie rozgrzewa gardło. Słodycz obecna, ale zbyt niska do skutecznej kontry dla wszechobecnych wytrawnych klimatów. Ocena 8,1/10

Ocena ogólna 8,2/10 Czegoś tu zabrakło - być może tej zapowiadanej wielowymiarowości smaku. Jest trochę za płasko.

Rycerz - Browar Gościszewo - BLG 12,5, alk. 5,7 %. 20-07-2017 --->

Zapach - Słody, chmiel i estry - w tym przypadku owocowe, kwaskowe landrynki. Intensywność: wysoka. Ocena 7,0/10.

Piana - Niska, biała, szybko znika. Śladu na szkle brak.

Barwa - Mętne złoto.

Smak - Dużo słodów i sporo chmielowej goryczki. Jest też wyraźny posmak drożdży i chyba moreli w tle. Kwaśność spora. Wysycenie niskie. Piwo dość treściwe, ale w sumie nic szczególnego. Ocena 6,5/10.

Ocena ogólna 6,5/10.

Last Cut (American Golden Ale) - Alebrowar - BLG 18, alk. 7,1 %, IBU 60. 23-04-2017 --->

Zapach - Słodkie owoce i cytrusy, delikatna żywica, nuty korzenne i miodowe. Rześki i świeży. Dobrze skomponowany i ułożony. Intensywność: wysoka. Ocena 9,2/10.

Piana - Mega wysoka, drobniutka, puszysta, koloru kremowego. Opada powoli, ładnie oblepia szkło.

Barwa - Mętne złoto.

Smak - Dużo dojrzałych owoców tropikalnych, czerwone grejpfruty i nuty żywiczne, biszkopty. Goryczka konkretna z tendencją do zalegania, o charakterze żywicznym i cierpkim. Kwaśność średnia. Słodycz wyczuwalna zdecydowanie, ale bez konkretnego odniesienia (trudno coś o niej więcej napisać, poza tym, że jest). Alkohol niewyczuwalny. Bardzo przyjemny trunek, choć jak dla mnie mógłby ciążyć w kierunku owoców, niż żywicy i goryczki. Ale jest dobrze. Ocena 8,7/10.

Ocena ogólna 8,8/10. Fajne, chociaż zabrakło mi czegoś jak na ekstrakt 18. Jakaś myśl przewodnia dla słodkich smaczków do kontry i byłoby idealnie.

Napalona Szycha (American FES) - Warsztat Piwowarski - BLG 16,0 - alk. 6 %. 17-08-2017 --->

Zapach - Czekolada, intensywnie palona kawa, słody, karmel. W tle nieco słodkiej skórki cytrusowej. Dobrze ułożony, zbalansowany. Intensywność: wysoka. Ocena 8,8/10

Piana - Wysoka, beżowa, puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Kawowy i czekoladowy, słodki - ale nie przesadnie. Na języku da się wyczuć akcenty cytrusów - nieco kwaskowe i szczypiące. Goryczka o wyraźnym chmielowym pochodzeniu, dość pokaźna, ale nie dominuje. Wyczuwalna paloność. Kwaśność średnia. Trunek dość gładki i smukły, ale sprawia też wrażenie nieco 'cienkiego'. Ocena 7,8/10

Ocena ogólna 7,9/10.

Cascadian Dark Ale - Hoppy Lab - BLG 16 - alk. 6,7 %. 22-06-2017. Cena ok. 9 zł. --->

Zapach - Czekoladowy i kawowy, wbrew temu co piszą na etykiecie. Są też wyraźne czerwone owoce, oraz nikłe nuty cytrusów i żywicy. Intensywność: wysoka. Ocena 8,0/10.

Piana - Bardzo wysoka, puszysta, beżowa i drobna. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna z rubinowymi przebłyskami, mętne.

Smak - Palony, nieco kawowy i czekoladowy. Dość wyraźne nuty cytrusowe i żywiczne - ale nie dominujące. Goryczka średnia do wysokiej o charakterze palonym, z tendencją do zalegania. Kwaśność średnia, podobnie jak słodycz. Wysycenie w butelce wysokie, co objawia się wypasionym kożuchem piany po przelaniu do kufelka - ale przegazowanie z cieczy szybko się uwalnia, zostawiając trunek gładkim i smukłym. W posmaku przypalona skórka ciemnego, ziarnistego chleba. Ocena 7,9/10

Ocena ogólna 7,9/10.

American IPA - Doctor Brew - BLG 16, alk. 6,2 %, IBU 90. 23-12-2017 --->

Zapach - Owoce, cytrusy, żywiczne nuty. Ogólnie zapach jest słodki, z wyraźnymi akcentami słodowymi i karmelowymi. Intensywność: wysoka. Ocena 8,9/10.

Piana - Niewysoka, puszysta, drobna, biała. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Mętny bursztyn.

Smak - Żywiczny, iglasty, cytrusowy. Silne nuty owocowe i słodowe. Odbiór półwytrawny. Goryczka średnia do wysokiej, z tendencją do zalegania. Sporo słodyczy, kwaśność średnia. Mimo, że trunek nie jest jednowymiarowy, to jednak jest 'tępy' w smaku - mam na myśli to, że za dużo jest akcentów ściągająco - goryczkowych (wyraźne cytrusowe skórki, cierpkość, silne doznania żywiczne). W każdym razie jak na mój gust, który raczej stroni od ekstremalnych doznań. Ogólnie jednak piwo udane. Ocena 8,0/10.

Ocena ogólna 8,1/10.

Sweet Geek (Milk Stout z płatkami czekoladowymi) - Alebrowar - BLG 14, alk. 4,7 %. Cena ok. 9 zł. 04-11-2017 --->

Zapach - Mleczna czekolada, delikatna kawa ze śmietanką, karmel, palone nutki. Intensywność: wysoka. Ocena 8,6/10.

Piana - Wysoka, puszysta, drobna, beżowa. Opada umiarkowanie, oblepia nieznacznie szkło.

Barwa - Brunatna, mętne.

Smak - Wyraźnie czekoladowy, kawowy, słodki i mleczny. Goryczka niska, kwaśność umiarkowana. W tle delikatna paloność. Niestety brakuje gęstości - trunek jest wodnisty i lekki w odbiorze. Brakuje trochę goryczki do kontry i więcej ciała, które by oddało tę czekoladowość zapowiadaną na etykiecie. Ale generalnie nie jest źle. Nic nie drażni, ale też nic nie zachwyca. Ocena 7,6/10.

Ocena ogólna 7,7/10.

Złota Kaczka (Golden Ale) - Browar Bazyliszek - BLG 17,2. alk. 7,2 %, IBU 38. Cena ok. 6 zł --->

Zapach - Kwiaty, miód, zioła i owoce. Do tego sporo karmelowej słodyczy z tłem słodowym. Intensywność: wysoka. Ocena 8,0/10.

Piana - Wysoka, puszysta, biała i drobna. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Mętne złoto.

Smak - Słodki, miodowo - ziołowy. Wyraźne nuty kwiatowe i mocny posmak drożdżowy. Goryczka umiarkowana, ale z tendencją do zalegania. To piwo ma dwie twarze - jedna wydaje się być stara i znajoma (niezbyt szlachetne wrażenie pewnych składowych smaku) - druga z kolei młoda i pociągająca - jest coś, co mnie do tego trunku przekonuje. Pewnie jest to balans, który dobrze uśrednia tony słodkie, kwaśne i goryczkowe, a jednocześnie nie tłumi żadnego z nich. Ocena 7,7/10.

Ocena ogólna 7,8/10. Pewnie dla wielu będzie za słodki, ale mi to akurat nie przeszkadza.

Black Jack (Porter Bałtycki z kukułkami) - Browar Hopkins - BLG 21, alk. 9 % --->

Zapach - Dużo czekolady, kawa, nuty orzechowo - migdałowe, oraz wyraźny zapach kukułek, który objawia się zdecydowanym zapachem kakao i skondensowanego mleka, lub śmietanki. Intensywność: wysoka. Ocena 9,5/10

Piana - Bardzo wysoka, beżowa, puszysta, ale szybko opada. Oblepia szkło.

Barwa - Brunatna, mętne.

Smak - Mocno likierowy i alkoholowy, karmelowy. Dodatkowo sporo czekolady i kawy, ale ta ostatnia w drugim planie. Sporo słodyczy i kwaśności. Jest umiarkowana paloność i ziołowa goryczka. Wysycenie zbyt wysokie. Niestety wyraźnie wyczuwalna wodnistość. No szkoda, mogło być lepiej. Ocena 7,5/10.

Ocena ogólna 7,6/10. Za mało gęstości, za bardzo czuć alkohol w smaku i to niezbyt szlachetny. Pod koniec trunek zaczyna męczyć - atakuje alkoholem, przesadzonym aromatem i smakiem, przywodzącym na myśl aromaty do ciasta na bazie spirytusu.

Osoby interesujące się piwem rzemieślniczym zapraszam do dołączenia do grupy na fb: Piwne Recenzje. Mówiąc krótko, wrzucamy tam nasze recenzje degustowanych piw. Serdecznie zapraszam :)

Bloed, Zweet & Tranen (Krew, Pot i Łzy) (Smoked Stout) - Browar De Molen - BLG 18, alk, 8,2 %. Cena ok. 14 zł. --->

Zapach - Wyraźnie dymiony, ogniskowy, wpadający w aromat wędzonego sera. Solidna podbudowa słodowa, kawowa paloność i karmelowa słodycz. W tle aromaty suszonych i podwędzanych owoców - głównie śliwka. Intensywność: wysoka. Ocena 8,9/10.

Piana - Wysoka, beżowa, drobna. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna, lekko zmętnione.

Smak - Podobnie jak w aromacie, prym wiodą tutaj klimaty ogniskowe, z wyraźnym posmakiem wędzonego sera i suszu śliwkowego. Nuty kawy raczej wycofane, lub skryte za dymem. Kwaśność niska, słodycz spora, ale jest nią co kontrować. To co zwraca uwagę, to bardzo dobrze zbalansowany smak, który nie ciąży wyraźnie w żadnym kierunku, ale jednocześnie jest wyrazisty i da się dobrze wyczuć poszczególne składowe. Pijalność dość wysoka, jak na tej mocy i treści trunek. Goryczka niska, ale wyczuwalna w gardle w postaci lekko piekącej ziołowości. Ocena 9,2/10.

Ocena ogólna 9,2/10. Bardzo przyzwoity trunek, nieprzesadzony w żadną stronę, a jednocześnie o odpowiednio zaakcentowanych cechach.

Cascadian Twilight - Fabryka Piwa - BLG 17, alk. 7,0 %, IBU 60. 20-06-2017 --->

Zapach - Leśna czekolada ;) Obydwa aromaty trafiają do nosa niemal jednocześnie. Wcześniej rozpoznałem żywiczno - cytrusowe klimaty, ale niemal w tej samej chwili pojawiła się zdecydowana czekolada i to ona ostatecznie okazała się znacznie intensywniejsza. Po chwili dołączają: kawa i orzechy. Intensywność: średnia +. Ocena 8,5/10.

Piana - Wysoka, puszysta, beżowa. Znika początkowo dość szybko, ale potem zdecydowanie zwalnia, pozostawiając wysoki kożuch piany oblepiającej szkło.

Barwa - Zmętniona, brunatna.

Smak - W smaku odwrotnie niż w aromacie, dominują nuty cytrusowo - żywiczne. Czekolada i kawa też są obecne, razem z palonością. Kwaśność wysoka, goryczka wysoka z tendencją do zalegania. Wysycenie początkowe średnie, po przelaniu do szkła niskie. Słodycz wyraźnie zaznaczona, ale trunek w odbiorze półwytrawny - może do półsłodkiego. Zdecydowanie nad słodyczą górują goryczka i żywica z cytrusami. Balans bardzo dobry. Piwo pijalne i przyjemne. Ocena 8,4/10.

Ocena ogólna 8,4/10.

Popieprzona Kooperacja (Potrójna IPA z mango i czerwonym pieprzem) - Browar Widawa - BLG 22, alk. 9,2 %. 15-07-2017 --->

Zapach - Wyraźny zapach mango, pieprzu, oraz w tle coraz bardziej wychodzący charakterystyczny IPA-owy, czyli 'leśne cytrusy' ;) Aromat głównie słodko - kwaśny, z drażniącym nozdrza, ostrym zapachem pieprzu. Bardzo dobrze skomponowany. Intensywność: wysoka +. Ocena 9,0/10.

Piana - Bardzo wysoka, puszysta, kremowa, drobna. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Jasny bursztyn, mętne.

Smak - Tutaj głównie czuć cytrusy i żywicę, ale zaraz za nimi podąża mango. Pieprz jako tło - wyczuwalny, ale nie drażniący. Słodycz wysoka, ale skontrowana przeciętną w natężeniu goryczką. Kwaśność średnia. Goryczka z tendencją do zalegania. Ogólnie bardzo przyjemne piwo, które na mnie akurat zrobiło wrażenie. Ocena 8,8/10.

Ocena ogólna 8,8/10. Fajna IPA - z dużą zawartością słodyczy - co lubię - oraz niesztampowym dodatkiem mango i pieprzu, wprowadzających świeży powiew do nudnych IPA - które powielane są przez wszystkie browary w niemal identycznej formie.

WRCLW Schöps - Browar Stu Mostów - BLG 14,5 - alk. 4,8 %. 28-05-2017 --->

Zapach - Słodowy, nieco kwiatowy i delikatnie przyprawowy. Intensywność: średnia. Ocena 7,6/10.

Piana - Średnio wysoka, biała, puszysta i w miarę drobna. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Ciemne złoto, mętne.

Smak - Bardzo wyraźna słodowość, nieco mniej wyczuwalne drożdże. Jest dość dobrze rozpoznawalna przyprawowość, o lekko pikantnym zabarwieniu. W tle też nieco zwietrzałych kwiatowych nutek. Goryczka niska, kwaśność średnia. Generalnie trochę nijaki trunek, bez zdecydowanych akcentów. Ocena 6,8/10.

Ocena ogólna 6,9/10

Porter Bałtycki Wędzony - Browar Gościszewo - BLG 20, alk. 8,0 %. 20-05-2018 --->

Zapach - Czekolada, kawa, stonowana wędzonka o charakterze dymu z ogniska. W tle podsuszane czerwone owoce i wyczuwalna, ale wycofana likierowość. Intensywność: wysoka. Ocena 9,5/10.

Piana - Wysoka, ciemnobeżowa, puszysta i drobna. Opada wolno do umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Ciemno brunatna.

Smak - Przyjemny i głęboki. W pierwszym rzucie idzie umiarkowana wędzoność razem z czekoladą i suszem z owoców. W drugim rzędzie kawa i wyczuwalna paloność. Słodyczy jest sporo, ale wkomponowuje się w wytrawne klimaty dymno - palone, oraz nieco ziołową goryczkę o średnim natężeniu. Kwaśność średnia, alkohol wyczuwalny w postaci delikatnego pieczenia w gardle i przełyku. Wysycenie trochę za wysokie jak na porter, co powoduje to, że dość treściwy trunek wydaje się nieco lżejszy, niż jest w rzeczywistości. Ocena 9,3/10.

Ocena ogólna 9,3/10. Aż bym chciał spróbować wersję BLG 24...

RaISa Espresso (RIS z dodatkiem espresso) - Browar Maryensztadt - BLG 22, alk. 9,4 %. 31-12-2017. Cena ok. 9 zł. --->

Zapach - Zdecydowanie kawowy, szlachetny, palony. Na drugim planie czekolada i spora doza karmelowo - mlecznej słodyczy. Intensywność: wysoka. Ocena 9,3/10.

Piana - Bardzo wysoka, ciemno beżowa, drobna i puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Czarna, nieprzejrzysta.

Smak - Mega dużo kwaskowej i mocno palonej kawy. Nieco w tle, ale bardzo wyraźne, czekolada i wiśnie w likierze. Goryczka średnia, kwaśność średnia do wysokiej. Alkohol wyczuwalny w postaci lekkiego pieczenia w gardle. Sporo słodyczy, ale musi jej być tyle, bo jest co kontrować. Słodycz sprawia wrażenie nieco mlecznej. Jak na RIS nie jest specjalnie gęsto, ale trunek broni się doznaniami. Jest dużo kawy, goryczki, paloności i słodyczy - a wszystko to całkiem zgrabnie zgrane. Ocena 9,4/10.

Ocena ogólna 9,4/10.

Heaven & Hell (Imperialny Stout) - Brouwerij De Molen - BLG 26,9, alk. 11,9 %, IBU 97 - czyli srogo bardzo. Data przydatności - 20-02-2042. --->

Zapach - Mnóstwo czekolady, kawy z orzechowym aromatem, oraz słodkiej śmietanki i karmelu. Intensywność: wysoka+. Ocena 9,4/10.

Piana - Średnio wysoka do wysokiej, drobna i puszysta, beżowa. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna, niemal czarna.

Smak - Intensywnie kawowy, mocno czekoladowy. Bardzo dużo palonych słodów, oraz intensywnej goryczki. W tle czerwone owoce (śliwka, wiśnia) o nieco likierowym charakterze. Na ostatnim planie nuty orzechowe (ziemne). Słodycz uwypuklona, ale nie dominująca - w sam raz do kontry dla palonych i goryczkowych smaków. Wysycenie niskie. Alkohol przyjemnie piecze w gardło i przełyk. Piwo z charakterem, gwarantujące spore doznania, a jednocześnie na tyle gładko ułożone, że nie zniechęci amatorów łagodniejszych klimatów. Odczucie w ustach gładkie i oleiste. Ocena 9,5/10.

Ocena ogólna 9,5/10. No jest moc, jest wyraziście, a jednocześnie nic nie drażni.

.

Ciemna 10° - Stary Browar Kościerzyna - BLG 11,8, alk. 3,9 %. 11-12-2017. Będę starał się teraz zamieszczać własne zdjęcia - chwilowo nie mam zacięcia do bardziej artystycznego podejścia, więc jest co jest ;) Jedno z pierwszych moich zdjęć to był ostatni De Molen. --->

Zapach - Kawa, czekolada, karmel i słody. Ogólnie przyjemnie. Intensywność: średnia +. Ocena 8,0/10.

Piana - Wysoka, puszysta, jasno beżowa. Opada umiarkowanie, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna, mętne.

Smak - Trochę kwaskowej kawy, niewiele czekolady a do tego słodowość. Jest też posmak kwaśnego chleba żytniego. Kwaśność wysoka, goryczka niska do umiarkowanej. Słodyczy niewiele. Nieznacznie palony smak. Wyczuwalna żelazistość. Mocno przeciętne piwo, żadnej przyjemności nie sprawia. Ocena 5,6/10.

Ocena ogólna 5,7/10. Ogólnie piwo nie jest smaczne. Jak na mój gust za kwaśne i za duża żelazistość, co bardzo negatywnie wpływa na odbiór całości. A szkoda, bo zapach sporo obiecywał.

No to na deser, mam nadzieję, że coś znacznie lepszego :)

Porter Galicyjski - Pilsweizer - BLG 22, alk. 9,5 %. 26-02-2018. Zdjęcie znowu moje :) --->

Zapach - Rozczarowuje. Nikły i likierowy aromat czerwonych owoców, trochę kawy i tło z czekolady. Po kilku głębszych niuchach - bo chciałem się dowąchać czegoś konkretnego, ledwo wyczuwalny aromat suszonych śliwek. Wad żadnych nie ma, zwyczajnie nie ma za bardzo co wąchać. Od razu zaznaczę też, że w porównaniu do przeciętnego jasnego, aromat nie jest słaby - słabo wypada na tle innych porterów bałtyckich, które zazwyczaj są mocno aromatyczne. Intensywność: niska+. Ocena 7,0/10.

Piana - Dość niska, beżowo - brązowa. Opada umiarkowanie do szybko. Nieznacznie oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna.

Smak - No tu jest zdecydowanie lepiej niż w aromacie. Na pierwszym planie czerwone owoce, zarówno w normalnej wersji, jak i podsuszanej. Wyraźna kawa i czekolada. Paloność i goryczka zdecydowane. Słodycz zaznaczona, a nawet powyżej przeciętnej. Trunek treściwy, gęsty i gładki. Alkohol wyczuwalny, ale nie drażniący. Przyjemny porter, ale kapelusza nie urywa. Ocena 8,5/10.

Ocena ogólna 8,4/10. Aromat nikły, ale za to smak rekompensuje ten niedostatek. Dostajemy dość złożony w smaku trunek, z nutami owocowymi, podsuszanymi, kawowymi i czekoladowymi, o dość przyjemnie zbalansowanym smaku. Nie brakuje tutaj zadziornych nutek - zdecydowana paloność i goryczka, a jednocześnie głaszcze nas nieco ponadprzeciętna słodycz.

Gonzo Imperial Porter - Flying Dog - BLG - ?, alk. 9,2 %, IBU 85. 13-05-2017 --->

Zapach - Przyjemnie czekoladowy - wyraźny, ale nie ciężki. Nuty owoców (wiśnia, czarna porzeczka) mieszają się z delikatnie paloną i szlachetną kawą. Rodzynkowa słodycz i likierowe aromaty dopełniają całości. Idealnie skomponowany. Intensywność: wysoka. Ocena 9,9/10.

Piana - Bardzo wysoka, drobna, puszysta. Ciemny beż. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Ciemno brunatna, niemal czarna.

Smak - Kilka smaków pojawia się ze sobą od razu. Przede wszystkim czuć wyraźną słodką owocowość i pokaźną goryczkę o silnie palonym charakterze. Do tego dochodzi kawa i gorzkie kakao. W posmaku likierowy charkater o kawowo - owocowym zabarwieniu. Finisz popiołowo - ziołowy, z zalegającą goryczką. Trunek gładki i gęsty. Kwaśność umiarkowana do średniej. Alkohol nieznacznie piecze w gardło. Słodyczy sporo, bo jest nią co kontrować - goryczka i paloność bardzo wyraźne. Ocena 9,6/10.

Ocena ogólna 9,7/10. Właściwie nie brakuje tutaj niczego, poza może muśnięciem geniuszu.

Słowo wstępu - W Auchan i Leclerc są ostatnio dni piwa (jak zwał, tak zwał). Można zakupić w niezłych cenach niektóre trunki. Jeden z nich właśnie dzisiaj. Nie kojarzę, czy dokładnie to kupiłem w Hipermarkecie czy sklepie specjalistycznym, ale ceny w zależności od konkretnego stylu - od 9 do 15 zł za buteleczkę De Molen'a - a są też inne ciekawostki, o których w następnych dniach :)

Tsarina Esra - Imperialny Porter - De Molen - BLG 23,4, alk. 10,1 % --->

Zapach - Śliwka w czekoladzie, szlachetna kawa, delikatna paloność. Wyraźnie likierowy, ale w sposób bardzo szlachetny. Nuty karmelu, rodzynek i słodkiej śmietanki. Absolutnie żadnych drażniących aromatów, które zdarzają się nawet w trunkach z górnej półki. Intensywność: wysoka+. Ocena 10/10.

Piana - Drobniutka, puszysta, beżowa. Bardzo wysoka i wolno opadająca. Pięknie ozdabia szkło. Bajka.

Barwa - Ciemno brunatna z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Czekolada, śliwka, sporo palonej kawy. Goryczka mocna, ale nie przytłaczająca. Posmak lekko popiołowy i ziołowy. Paloność w górnej granicy porterów, ale czuć, że nie jest to rasowy RIS. Kwaśność średnia, słodycz wyczuwalna. Alkohol drażni w gardło, ale nie przeszkadza. Piwo gładkie i smukłe. Wysycenie niskie. Ocena 9,7/10.

Ocena ogólna 9,8/10. Zapach idealny, smak właściwie też z leciutkimi 'ale' jeśli chodzi o balans. Ale skoro już się próbowało nieco lepsze piwa, to jednak tej 10 się nie da ;)

Bommen & Granaten (Barley Wine) - De Molen - BLG 30, alk. 11,9 %. Rzeczywiście - bomby i granaty ;) --->

Ponieważ obrazek nie chce się dodać, link do ratebeer:

https://www.ratebeer.com/beer/de-molen-bommen-granaten-bombs-grenades/88655/

Zapach - Likierowy, winny, owocowy - głównie suszone śliwki i słodko - kwaśne czerwone owoce. Bardzo wyraźnie słodowy i karmelowy. Całości dopełnia aromat rodzynek i suszonych moreli. Alkohol nieznacznie wyczuwalny, ale w szlachetnej formie. Dobrze zbalansowany i złożony. Intensywność: wysoka. Ocena 9,6/10.

Piana - Wysoka, puszysta, barwy kremowej. Opada umiarkowanie. Nie oblepia szkła.

Barwa - Brązowo - złota, mętne.

Smak - Pierwsze odczucie, to dużo owoców i miodu, w połączeniu ze słodem i ziołami. Coś jak mieszanina wina, miodu pitnego i piwa. Całkiem przyjemne w smaku. Ale przejdźmy do konkretów. To jest trunek o dużej mocy i czuć to od samego początku. Jest bardzo treściwy, gęsty, wręcz oleisty. Oferuje bardzo dużo doznań. Jest wiele nut słodkich, goryczkowych, kwaśnych i ziołowych. Wysycenie średnie. Rozbierać tego na czynniki pierwsze chyba nie ma sensu, bo znaleźć tu można naprawdę wiele i być może każdy zwróci uwagę na coś innego. Podsumowując - dużo słodyczy, sroga goryczka (ale nie zalega), wyraźna owocowość w połączeniu z miodem i ziołowy finisz. Ocena 9,8/10.

Ocena ogólna 9,8/10. Niech moc będzie z wami ;) Kawał solidnego trunku - zarówno jeśli chodzi o parametry, jak i doznania.

Amarillo (Imperial IPA) - De Molen - BLG 20, alk. 9,3 %. Cena w promocji Leclerc (lub Auchan - nie pamiętam) ok. 9 zł. --->

Zapach - Bardzo przyjemny, słodko - cytrusowy, owocowy, nieco żywiczny, karmelowy. Doskonale aromatyczne chmiele. Świetnie skomponowany. Intensywność: wysoka. Ocena 10/10.

Piana - Bardzo wysoka, puszysta, drobna, koloru kremowego. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Mętne złoto z bursztynem.

Smak - Bardzo przyjemny, bogaty i co ważne - co często występuje w IIPA produkowanych w Polsce, nie jest przesadzona goryczka. Jest bardzo wyraźna, ale nie przegięta - nie zabija reszty smaków trunku. Co do pozostałych składowych, mamy tutaj wyraźne cierpkie cytrusy i iglasto - żywiczne tony. Nie brakuje też owocowego charakteru słodyczy, która musi sobie radzić z wieloma goryczkowymi i cierpkimi akcentami. Mocno uwypuklone są też słody, co powoduje, że piwo jest treściwe i gęste w odbiorze. Alkohol nieznacznie piecze w gardło. Ocena 9,6/10.

Ocena ogólna 9,7/10. Wprawdzie nie przepadam za IPA, a tym bardziej IIPA - ale ten trunek jest godzien uznania. Ma w sobie wszystko to, co powinno mieć Imperialne IPA, a jednocześnie nie 'ogłusza' nadmiarem cierpkości i goryczki. Zapewnia za to wiele doznań, od tych łagodniejszych po te mocniejsze.

Dessert in a can (Imperial Stout) - Amundsen - alk. 10 %. Cena ok. 14 zł. --->

Zapach - Mocno czekoladowy, kakaowy, kawowy i likierowy. Mocne nuty czekoladowo - waniliowego deseru - coś na kształt brownie. Silne nuty likierowe, wzmocnione aromatem do ciast i orzechowymi klimatami (orzechy włoskie). Intensywność: wysoka. Ocena 8,6/10.

Piana - Wysoka, ciemno beżowa, puszysta. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Ciemno brunatna, z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Czekoladowo - kawowy likier z silnymi akcentami wanilii. Jak na ten woltaż, trunek nie jest gęsty i oleisty na tyle, na ile można by tego oczekiwać. Goryczka wyraźnie zaznaczona, kontrująca wysoką słodycz. Posmak czekoladowego ciasta z polewą kakaową i aromatami. Spora paloność, przypominająca przypieczony mocno spód od ciasta. Bardzo mocno kojarzy się z tradycyjnym murzynkiem, świeżo wyjętym z piekarnika i polanym czekoladową polewą - gdzie w środku obficie występują orzechy włoskie. Kwaśność umiarkowana, alkohol o charakterze likierowym wyczuwalny w postaci pieczenia w gardle i przełyku. Słodycz wysoka, ale nie męcząca - no może trochę. Nieco 'drewniany' posmak. Ocena 8,5/10.

Ocena ogólna 8,6/10. Jak na mój gust, nieco za dużo aromatu do ciasta - zarówno w zapachu jak i smaku. Ale ogólnie jest przyjemnie, tylko ciut za 'sztucznie'. Brakuje też gęstości i zawiesistości.

Counter & Attack (IPA) - De Molen - Cena ok. 9 zł w promocji. BLG - 12,7, alk. 5,5 % --->

Zapach - Przyjemny, acz niezbyt intensywny. Bardziej słodko - cytrusowy, niż iglasto - żywiczny - tego ostatniego jest bardzo mało jak na IPA. Dość wyraźnie słodowy. Przy lekkim ogrzaniu wychodzą wyraźne nuty przejrzałych owoców - trochę gruszki, trochę mango - co nie jest zbytnio przyjemne. Intensywność: średnia. Ocena 7,8/10.

Piana - Bardzo wysoka, puszysta, biała. Opada powoli, oblepia szkło. Wzorcowa.

Barwa - Bursztynowa, mętne.

Smak - Pierwsze odczucie, to goryczka i cierpkość o charakterze cytrusowo - żywicznym. W odróżnieniu do aromatu, tutaj więcej jest nut iglastych. Podobnie jak w aromacie, występuje sporo słodów. Kwaśność niska, słodycz średnia +. Goryczka średnia, o cierpkim charakterze cytrusów. Ciało w sam raz, jak na niezbyt wysoki ekstrakt - z pewnością go nie brakuje. Przyjemny trunek, ale nie zachwyca. Ocena 8,2/10.

Ocena ogólna 8,2/10. Może piłem trochę za ciepłe, bo wydaje mi się, że zamiast zalecanych 7 stopni, było z 14. Być może wtedy odbiór byłby lepszy. Nie mniej nie jest to piwo, za które warto się zabijać ;)

Kraina Welesa (RIS wędzony) - Browar Perun - BLG. 19, alk.8,4 %. --->

Zapach - Bardzo ciekawy i intrygujący. Mocno czekoladowy, kawowy, orzechowy, a do tego palony - takim delikatnym ogniskowym dymem. Słodki, nieco owocowy, karmelowo - śmietankowy, zmysłowy, świetnie skomponowany. Po prostu bajka. Trudno to oddać, ale aromat jest tak świetnie zbalansowany i odpowiednio intensywny, że aż trudno oderwać nos od szkła. Intensywność: wysoka +. Ocena 10/10.

Piana - Niezbyt wysoka, drobna, puszysta, beżowo - brązowa. Opada powoli, pięknie oblepia szkło. Świetna jak na ten styl.

Barwa - Czarna.

Smak - Oddaje niemal w całości to co było w aromacie. Jest ta delikatna paloność ogniskowego dymu, bardzo dużo czekolady i kawy o smaku mocno orzechowym. W tle mam wrażenie, że wyczuwam nieco suszonej śliwki. W posmaku przypieczona skórka ciemnego chleba. Kwaśność średnia, goryczka przeciętna, o palonym charakterze. Alkohol nieznacznie rozgrzewa gardło i przełyk. Słodycz stonowana, ale z pewnością jej nie brakuje. Świetny trunek, tylko mało przypomina RIS - bardziej smakuje jak podwędzany porter i to nie w wydaniu imperialnym. Zdecydowanie jak na styl jest za mało paloności, za mało goryczki i ciała. Nie mniej, to nadal świetne piwo o doskonale skomponowanym smaku. Szkoda, że nie jest bardziej treściwe - bo gdyby udało się zachować balans smaków, to byłaby bajka jak na RIS. Ocena 9,6/10.

Ocena ogólna 9,7/10. Mimo, że to nie jest rasowy RIS, to jest to świetne piwo. Brakuje nieco treści, charakteru i oleistości, ale nadrabia świetnym aromatem i ponadprzeciętnym smakiem. Mam wrażenie, że gdyby coś zrobić z tym piwem - więcej ekstraktu czy wymrażanie, + leżakowanie w beczkach - to byłby mega sztos.

popieram post wyżej, Kraina Welesa konkret RIS, na prawdę konkretne piwo, kawa, czekolada i suszona śliwa na pierwszym planie. Jak nie jestem fanem RISów to ten mi zasmakował.

Z nowości polecam Tropical Little imo lepsza od wersji imperialnej, która potrafiła być bardzo zdradliwa ;)

A i piłem w końcu po ponad 2 miesiącach w lodówce eksperyment od Brokreacji czyli Stockholm Syndrome #1 i #2.
Nie wiem czy to przez to że czekałem pare miechów żeby mieć z kim spróbować, ale oczekiwałem więcej od piwek po 13.5 za butelke 0.33 x2. Ogólnie piwa mocno średnie, jak i to sztuczne jak i prawdziwe. No i razem z dziewczyną stwierdziliśmy, że naturalnie chmielone z sokami z cytrysów i zestem jest ... gorsze i bardziej sztuczne od wersji aromatyzowanej... No cóż.

Vuur & Vlam (IPA) - De Molen - BLG 14,4 - alk. 6,2 %. Cena w promocji, ok. 9 zł --->

Zapach - Słodkie cytrusy, kwiaty, trochę żywicy i igieł leśnych. W tle słodki zapach karmelu. Intensywność: średnia +. Ocena 8,7/10.

Piana - Drobna, puszysta, bardzo wysoka, koloru kremowego. Opada umiarkowanie, nieznacznie oblepia szkło.

Barwa - Złoto - bursztynowa, nieco mętne.

Smak - Połączenie smaku owoców w różnych odmianach - jasnych (dojrzałych i słodkich) i nieco cierpkich cytrusów. Las i żywica wycofane w tle. Konkretna słodowość. Kwaśność umiarkowana do niskiej. Sporo słodyczy, o nieco kwiatowym podłożu. Goryczka wyraźnie zaznaczona, ale głównie jako kontra do sporej słodyczy, a nie do grania pierwszych skrzypiec, jak to w IPA zazwyczaj bywa. To co niezmiernie cieszy, to niesztampowe podejście do stylu. Durga IPA do De Molen jaką próbuję i zupełnie inna od poprzedniej. Ocena 9,0/10.

Ocena ogólna 9,0/10. Bardzo przyjemne piwo. Ma wyraźne aromaty i smaki IPA, a nie męczy nadmierną goryczką czy wytrawnością.

Bloody Belfegor (Blackcurrant Belgian Dark Strong Ale) - Browar Szałpiw - BLG 24,4 - alk. 9,2 %. --->

Zapach - Czekolada deserowa, kawa i na trzecim miejscu, może nawet za słodami ciemnymi, czuć czarną porzeczkę. Zapach słodki, tylko nieznacznie przełamany kwaśnością porzeczki. Szału i doznań nie ma. Intensywność: średnia. Ocena 8,2/10.

Piana - Wysoka, puszysta, drobna, beżowa. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Brunatna, z wyraźnymi przebłyskami rubinu.

Smak - W smaku wyraźna czarna porzeczka. Wysoka kwaśność, słodycz również. Są też w tle nuty porterowe, ale pozbawione paloności - kawa i czekolada. Goryczka wyraźna, ale nie zalegająca. Dobrze skomponowany trunek, ale moim zdaniem dość daleko mu do portera malinowego Komes - mimo, że to różne style i ciężko je bezpośrednio porównać. Tutaj owoc średnio pasuje - przynajmniej jak dla mnie. Jest zdecydowanie za słodko i w połowie butelki robi się mdło. Alkohol prawie niewyczuwalny. Takie mocne damskie piwo. Ocena 7,7/10.

Ocena ogólna 7,8/10. No nie widzę tutaj możliwości wystawienia choćby zbliżonej oceny jak na ratebeer. Wprawdzie trunek dość złożony w smaku, to zdecydowanie za słodki i męczący - mimo, że lubię słodkie piwa...

Mout & Mocca (Coffee Imperial Stout) - De Molen - BLG 23,7 - alk. 10 % --->

Zapach - Zapach rasowej, szlachetnej i mega aromatycznej kawy, o charakterystycznych orzechowych akcentach. Przywodzi na myśl świeżo zmieloną kawę, do której właśnie co wetknęliśmy nos i uderza nas intensywność aromatu. Do tego gorzka czekolada, karmel, słodka śmietanka i palone nutki. Gdzieś tam na końcu wyczuwam lekko podsuszaną śliwkę. Intensywność: bardzo wysoka. Ocena 10/10.

Piana - Wysoka, puszysta, drobniutka, ciemno - beżowa. Opada powoli, fajnie oblepia szkło.

Barwa - Czarna.

Smak - No jest mega. Dużo słodyczy, ogrom kawy, do tego likierowa owocowość śliwki i masa czekolady. Paloność konkretna, a co za tym idzie, spora goryczka o takim właśnie charakterze. Kwaśność z uwagi na kawę wysoka. Alkohol piecze nieznacznie w gardło. W posmaku pumpernikiel. Świetnie zbalansowany trunek. Odbiór bardzo treściwy - jest gęsto, wręcz oleiście. Nie może być inaczej. Ocena 10/10.

Ocena ogólna 10/10. Doskonałe piwo. Bogactwo aromatów i smaków, gdzie prym wiedzie kawa, ale występuje w doborowym i licznym towarzystwie. Nie ma tutaj mowy o efekcie tłumienia reszty przez jeden dominujący akcent. Wprawdzie kawa gra pierwsze skrzypce, ale pozostałe instrumenty dobrze słychać ;)

Browar Artezan rusza ze swoją koncepcją, jak pozbyć się problemu sprzedaży "sztosów". Browar proponuje utworzenie czegoś na wzór klubu konesera "Loża Jeża", w którym to na początku przewidują maksymalnie 100 członków. Cena członkostwa 400zł za rok. W tej cenie koneser otrzyma 4 "sztosy", 2 "ultra sztosy", dwa szkła i koszulkę. Co o tym sądzicie?
Uczucia mam mieszane. Cena wcale nie mała, ale wartość piw które będą dostępne może nawet kilkukrotnie przewyższyć opłatę wpisową. Fajnie że cokolwiek próbują zrobić, a nie tylko rozkładają bezradnie ręce.

Hehe, problem sprzedaży sztosów można rozwiązać tylko dostępnością, lub ceną. Dostępnością na tyle dużą, że nie będzie tak wielkiej przewagi popytu nad podażą. Albo ceną na tyle wysoką, że nie będzie opłacało się tego kupować i dalej odsprzedawać. Ewentualnie kombinacją obydwu czynników. Nie bardzo widzę, jak tworząc zamkniętą grupę, można pozbyć się problemu sprzedaży sztosów - chyba, że rozwiąże to problem tylko tej grupy - dla reszty pozostanie nierozwiązany.

jeśli dobrze rozumiem to ten problem jest raczej wirtualny - to jak z Westvleteren'em sprzedawany detaliston, którzy podpisują papier, ze nie odsprzedadzą, limit na osobę 2 skrzynki. W praktyce 'pełno' go w drugim obrocie, a żeby zarezerwować sobie skrzynkę do obioru to bez autodial'a się nie obejdzie(testowałem)
limit uczestników w takiej grupie będzie powodował podbicie ceny na zewnątrz, na początku raczej będą to wielbiciele piwa, później może się zrobić grupa 'inwestorów powiększających zyskowność'

muszę tutaj częściej zaglądać ;)

Mr John Smokey (Robust Porter) - Fabryka Piwa - BLG 16, alk. 5,8 % --->

Zapach - Przyjemny, podwędzany, kawowy i czekoladowy. Całość uzupełniają wyraźne nuty karmelowe. Intensywność: średnia +. Ocena 8,5/10.

Piana - Wysoka, puszysta, drobniutka. Ciemny beż, opada powoli. Idealna.

Barwa - Ciemno - brunatna, mętne. Na dnie zbiera się wyraźny osad.

Smak - Delikatnie podwędzany, kawowy, nieznacznie czekoladowy. Odbiór wytrawny do półwytrawnego. Kwaśność wysoka. Goryczka średnia z wyraźną tendencją do zalegania - po pewnym czasie staje się nieco drażniąca. Finisz palony i przyprawowo - ziołowy. Smaki nie do końca zbalansowane. Ocena 7,3/10.

Ocena ogólna 7,4/10.

Appolo 19 (Smoked Porter) - Browar Setka - BLG 19, alk. 7,4 %. --->

Zapach - Lekko podwędzany, palony. Kawa i czekolada. Intensywność: średnia. Ocena 7,8/10.

Piana - Wysoka, puszysta, beżowa. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Niemal czarna, z rubinowymi przebłyskami.

Smak - Palony i wędzony. Wyraźnie kwaskowy i wytrawny, goryczkowy. Wyczuwam owocową likierowość, choć stonowaną. Jest też kawa oraz w tle czekolada. Alkohol niewyczuwalny. Trunek nieźle zbalansowany, ale jak dla mnie nieco za bardzo ugrzeczniony. Wprawdzie goryczka i kwaśność są, jest też wędzoność i paloność - ale nie wyróżniają się one w sposób szczególny - nie ma efektu wow. Ocena 8,1/10.

Ocena ogólna 8,1/10. Jest dobrze, może nawet nieco lepiej. Ale jak dla mnie, nie jest to trunek, nad którym piałbym z zachwytu.

Edyta: To jest dobra okazja do potwierdzenia tego, że istotne jest przy ocenie trunków jest to, kiedy pijemy, w jakiej kolejności i jaki mamy akurat dzień - we wcześniejszej części wątku oceniłem to piwo na 9,0 i byłem zachwycony - teraz oceniam je znacznie niżej. Nie wiem, czy wynika to z okoliczności (bo to drugie dzisiaj przeze mnie testowane piwo) czy innej warki... Pojęcia nie mam.

Marcowe - Browar Lubicz - BLG 13,8 - alk. 6,5 % --->

Zapach - Słodowy, kwiatowy, delikatny i słodki. W tle nieznacznie dochodzą do głosu chmiele. Intensywność: średnia +. Ocena 7,8/10.

Piana - Bardzo wysoka, biała, drobna. Z początku redukuje się szybko, po czym zwalnia do 'umiarkowanie'. Śladu na szkle brak.

Barwa - Złota, nieznacznie mętne.

Smak - Przede wszystkim słodowy, z wyraźnymi nutami chmielu - ale delikatnego. Goryczki dużo tutaj nie ma. Sporo słodyczy i przydałoby się dla niej nieco więcej kontry - czego brakuje. Kwaśność umiarkowana. W tle kwiatowo - przyprawowe nutki. Przyjemne piwko na kilka drobnych łyków, tylko nie do końca zbalansowane. Niestety w połowie zaczyna męczyć. Ocena 7,1/10.

Ocena ogólna 7,2/10. Na początku przyjemnie, ale potem za słodko. A skoro już słodko, to przydałoby się więcej zalegającej goryczki.

O tym piwie była dyskusja jakiś czas temu (jeszcze w poprzedniej części, w roku 2016)... Widziałem je kilka razy w sklepie, ale jakoś do siatki nie trafiało. A może trafiło, tylko zapomniałem napisać? (może nie było specjalnie o czym?) Zobaczymy.

Po godzinach - Barley Wine (edycja limitowana) - Browar Amber - BLG 22, alk. 10 %. Cena ok. 10 zł w Auchan. --->

Zapach - Słodowy, nieco likierowy - ale łagodny. Trochę mokrego kartonu, który po chwili przykrywa aromat karmelu. W tle zapach korzenny i owocowy. Tyle, że te owoce jakby z kompotu... Intensywność: średnia. Ocena 6,2/10.

Piana - Wysoka, jasno - beżowa, drobna. Opada umiarkowanie, nieznacznie oblepia szkło.

Barwa - Bursztynowo - rubinowa, klarowne.

Smak - Nie będę ukrywał, że to smak taniego wina: owocowo - alkoholowy. Oczywiście jest też sporo słodów, ale w towarzystwie mało szlachetnej słodyczy i nieułożonego alkoholu. Całości dopełnia karmelowo - landrynkowy miszmasz. Kwaśność spora. Goryczka umiarkowana do średniej. Posmak przyprawowy i nieco korzenny. Gdzieś tam majaczą suszone owoce - tyle tylko, że przy tak mało imponującej bazie smakowej, traci to jakiekolwiek znaczenie. Nie jest to trunek wybitnie zły - może nawet na swój sposób akceptowalny - tyle, że brak w tym jakiejkolwiek szlachetności, balansu i wszystkiego tego, co powinien mieć markowy trunek. Ocena 4,6/10.

Ocena ogólna 4,7/10. Piłem pewnie gorsze piwa (choć wiele ich nie było), które nawet nieco lepiej oceniłem. Ale za taką cenę, za edycję limitowaną, za oczekiwania - zwyczajnie wstyd. Przeciętny nurek byłby zachwycony: 'Voltarz' przyzwoity (beret potargany), słodkie, skojarzenia z tanimi winami są - wszystko zaliczone.

Postanowiłem wspomóc naszych wschodnich sąsiadów po lewej Obolon White :) A po prawej stronie już patriotycznie dumnie stoi Pszeniczniak :)

Porter (Bourbon Barrel Aged) - Browar Widawa - BLG 24, alk. 10,5 %. --->

Zapach - Wędzonka w stylu dymu ogniskowego, nie kojarzy się konkretnie z jakimś daniem. Jeśli miałbym już do czegoś porównać, to do wędzonej szynki. Jest też trochę nut wanilii, ale raczej mocno stłumione. Do tego dochodzi wyraźny aromat śliwki suszonej, czekolada i odrobina kawy. Likierowość aromatu zaznacza się wraz z ogrzewaniem trunku. Intensywność: wysoka. Ocena 9,7/10.

Piana - Praktycznie żadna, nieznacznie oblepia szkło.

Barwa - Ciemno brunatna, z rubinowymi refleksami.

Smak - I tutaj się wszystko zaczyna. Smak jest aksamitny, głęboki. Pierwsze co wchodzi na kubki smakowe, to czerwone owoce, w znacznej mierze suszone. Po drugie sporo dymu i nieco mniej paloności. Jest charakterystyczny posmak bourbonu, ale nieco stonowany. Dużo bardziej czuć wędzonkę. Słodyczy jest naprawdę dużo, ale nie brakuje też przeciwstawnych smaków - średnia goryczka, wyraźna wędzonka i paloność. Alkohol wyczuwalny w postaci rozgrzewającego delikatnego pieczenia w gardle. To co mi się podoba, to brak sztucznych aromatów - przynajmniej nie wyczuwam tutaj jakiś nachalnych smaków, kojarzących się z podrasowanymi piwami, które epatują nadmiernie eksponowanymi cechami. Wydaje się, że wszystko osiągnięto w sposób jak najbardziej naturalny. Ocena 10/10.

Ocena ogólna - 10/10. Jest bardzo dobrze. Piłem piwa bardziej aromatyczne, pewnie bardziej zaskakujące smakiem - ale miałem wrażenie, że były one w pewien sposób podrasowane aromatami. Nawet jeśli aromaty te były naturalne, to jednak trochę 'oszukiwały'. Tutaj wszystko wydaje się być w 100 % naturalne i bez polepszających dodatków.

Dzisiaj znowu coś ze stajni... przepraszam... z młynu browaru De Molen ;)

Hemel & Aarde (Niebo i Ziemia) - De Molen. Smoked Imperial Stout. BLG 24, alk. 10 %. --->

Zapach - Dym z ogniska (drewno drzew liściastych), dużo owoców czerwonych - podsuszanych. Kawa i czekolada. Intensywność: wysoka. Ocena 9,8/10.

Piana - Jak to w De Molen-ach - wysoka, drobna i puszysta. Ciemno beżowy, a właściwie jasno brązowy kolor. Opada powoli, oblepia szkło.

Barwa - Czarna.

Smak - Dużo wędzonki, ale nie tłumiącej reszty. Sporo słodyczy, wyklejającej usta, ale idącej w parze ze sporą goryczką i silną palonością. Mocno na wierzch wychodzą czerwone owoce, w wydaniu likierowym i podsuszanym. Alkohol wyczuwalny, ale szlachetny. Jak zwykle bardzo przyzwoicie, choć szału wielkiego nie ma. Ocena 9,5/10.

Ocena ogólna 9,5/10. Trochę za bardzo wybija alkohol, a przez to balans nie jest idealny. Kawał dobrej roboty, ale tym razem nie ma mistrzostwa.

Interior - https://youtu.be/KywtqCm1CP0 o coś takiego chodzi. Taki efekt możliwy jest właśnie dzięki tej kulce.

A u mnie dziś to. Chyba pierwszy włoskie piwo jakie mam okazje pić, Birra Moretti to typowy eurolager. Słomkowa klarowna barwa, lekkie, znaczne wysycenie, co do piany to jest średniej wielkości i dość szybko opada, goryczka dla mnie dość zauważalna. Poprawne piwo, ale stosunek jakości do ceny mierny.