Ludzie hejtują, ale ja wiem ze długo będę przy tym siedział.
Mnie potrafią wciągnąć rpgi 6/10, byle by miały ładny świat.
Nie ma co porownywac mass effecta do wieska. To ze obydwie gry sa rpgami to i tak dla mnie takie cos to nieporozumienie. Shepard nie biegal na koniu po lasach a wiesiek nie latal normandia. Wiesiek jest nr 1 w swojej kategorii rpg i tak samo mass effect nr 1 w swojej kategorii. Obydwie gry sa bardzo dobre. No ale jezeli mialbym porownywac tak jak wy to mass effect lepszy. O andromede troche sie boje. EA optymalizacji i jakosci oprawy wizualnej raczej nie spierdzieli. martwi mnie bardziej fabula historia grywalnosc.
Główna bohaterka ma facjate niczym potwór...Coś mi mówi że to ten sam engine co w DA:I..Jeśli tak to nie ma co liczyć na dobry edytor postaci co najwyżej na "fabrykę żeńskich potworów".Bioware schodzi na psy idąc na łatwiznę w wielu apektach ich obecne gry sa gorsze niż DA:O...Dziwi mnie że potrafią tworzyć wspaniałe krajobrazy a nie potrafią przyłożyć się do edytora postaci lub choćby przygotować kilku dobrze się prezentujących predefiniowanych twarzy płci rzekomo pięknej,zamiast tego dostajemy predefiniowane beast faces z wielkimi warami jak u postaci na jednym ze screenów i poprzedniego gameplayu...Może się czepiam ale nie nawidzę tego typu uproszczeń rodem z ps4...Edytor postaci ma być edytorem z pełnego zdarzenia i basta jak nie to wp....ól i pirata ciągnę zamiast oryginał brać po premierze.NO Mercy dla fuszerki..
Spójrzcie na wiedźmina 3 - są ładne kobiece twarze ? Są ! Da się? DA!! Wiec albo jakiś dewiant w Bioware odpowiada za edytor postaci/predefiniowane twarze albo jakiś stary pryk nad tym pracuje dla którego te "potwory" są synonimem piękna.Albo 3-cia opcja upraszczają ten element na pc do poziomu konsol za co się z nawiązką odwdzięczę developerom jeśli edytor postaci okaże się tak samo beznadziejny jak w DA:I.
Czy komuś też ten fragment z walką przywiódł na myśl pewien etap z gry Red Faction: Armageddon?
Pif, paf, hop, hop, pif paf, pif paf... hehe zaiste świetny gameplay, na który czekali wszyscy. Ogólnie nie nastawia pozytywnie to co BW mówiło przy ostatnim gameplayu, tzn. że są jeszcze w dupie i będą wszystko poprawiali, a tu nagle premiera...
Marna jakość pokazów jeszcze bardziej uświadamia mnie że podchodzenie do tej gry, jak do kolejnego CoDa (mam to gdzieś), jest najlepszym pomysłem, być może po premierze się coś zmieni...
Trochę to niepokojące: "dzięki pozytywnym opiniom pracowników studia, którzy podczas przerwy świątecznej mogli bawić się w swoich domach tak zwaną „wersją świąteczną” tytułu". Czyli nie było zewnętrznych i wewnętrznych beta testerów ? Tylko osoby które grzebały przy kodzie gry, graficy i animatorzy ?
Eh - ludziom nie dogodzisz...
Za dużo w Andromedzie Inkwizycji? Taa, bo zakładanie baz, znajdźki i skanowanie to taki syf i zbędny wypełniacz, że będzie tylko nuda i nic więcej... A co mają zrobić gdy motywem przewodnim jest podróż do nowej, NIEZNANEJ galaktyki, co?
Rozwój postaci taki sam? I chwała bogu, że mało zmienili - w ME1 i tak ulepszanie mocy było co kilka punktów, więc rozwój umiejętności co 1, 2, 3, 4, 5 i 6pkt jest jak dla mnie idealny i nie trzeba go zmieniać. Jednakże zmienili tutaj przypisanie do jednej konkretnej klasy, co jak dla mnie jest świetne - mam nadzieję, że będzie można mieć szturmowca z np. natychmiastowym zamrożeniem, albo szpiega z odkształceniem, czy inną biotyczną mocą.
Za mało ras? A kto powiedział, że nie będzie ich więcej? Salarianin ma być pilotem, ale Kroganin towarzyszem, więc nie będzie tylko ras rady, które zbudowały Arki. Do tego dochodzą ujawnione rasy jak Kett i Remnant, ale pewnie będzie ich więcej, bo to w końcu CAŁA nowa galaktyka (choć możliwe, że w pierwszej części zwiedzimy tylko jej część).
Gdzie Efekt Masy? No cóż - w Andromedzie nie ma przekaźników, więc pozostaje jedynie wykorzystanie piezo w biotyce czy też polach chroniących komory kriogeniczne, itp.
Za mało pokazali, a trailery słabe? No tak - lepsze były rendery przed ME2, gdzie Grunt oblepiony zwłokami Miażdzypaszczy biegał, a w ME2 nikt czegoś takiego nie widział (tak samo jak tego jak miała wyglądać walka wg trailera np. z Thanem). Jak dla mnie dobrze, że nie spojlują za dużo, bo tylko odebrali by przyjemność. Jak dla mnie i tak za dużo powiedzieli odnośnie początku historii.
Źle, że Andromeda ma być tym samym co wcześniej (tylko więcej i lepiej)? Tego nawet nie skomentuję... brak słów.
Flametrower jak Skyrimowe Flames? No cóż, to nie jest nowa moc w ME, ale cóż poradzić na nie wiedzę.
Już chyba dawno nie było takiej krytyki przed wydaniem gry. tylko jak możecie oceniać grę, w którą jeszcze nikt z Was nie grał? Braliście udział w beta testach?
Gameplay w każdym ME jest dla mnie na drugim planie a liczą się głównie fabuła oraz przede wszystkim namacalny dramatyzm i realizm dokonanych wyborów który potrafił wywołać niesamowite emocje jak np. samobójstwo Tali po tym gdy Shepard stanął po stronie Geth. To był dla mnie jak dotychczas najbardziej emocjonalny i odczuwalny rezultat moich działań w jakiejkolwiek grze. Oby było więcej tego typu realistycznych jak i wywołujących silne emocje elementów w nowym ME!
Dzięki bogu nie zeskanowali twarz osobom którzy podkładali głos pod główne postacie(Tom Taylorson oraz Fryda Wolff ).A asari wygląda jakby miała zaburzenia neurorozwojowe.
Jak na razie jest to najbardziej oczekiwana przeze mnie premiera w tym roku, a zarazem mam co do niej największe obawy
mamy nadzieję, że uznacie, iż warto było czekać na jej najnowszą odsłonę ---> A tu już najmniej od nas zależy...
Wiedźmin 3 bardzo wysoko ustawił poprzeczkę. Ciekawi mnie czy uda im się zbliżyć do takiego poziomu opowieści i rozmachu gry. Oby zapatrzyli się na W3, a nie na DA:I.
Oprawa jest bardzo ale to bardzo ładna. Ale w dosłownie każdym materiale z tej gry widać pustkę. Areny z małą ilością przeciwników. To coś co bardzo mi przeszkadzało w ME1 i 2 (w 3 nie grałem) ma tutaj znowu miejsce: ładny horyzont sterylna pustka w najbliższym otoczeniu. Wiem, że przesadzam ale takie projektowanie gry bardzo mnie wybija w gry. Trzeba poczekać na więcej konkretów.
Teraz w ciągu miesiąca mam czas tylko poświęcić sie raptem jednemu tytułowi miesięcznie za dużo pracy za dużo rzeczy związanych z urządzeniem mieszkania :) ale mass effect ma specjalne względy ,byle by nie był inkwizycją którą po 10 godzinie zabawy zaczyna nudzić zbieractwem. Jeśli ten czarny scenariusz się nie spełni zagłębiam się w grę od A do Z nie omijając żadnego detalu czy smaczku ukrytego w grze
Są dwa rozwiązania takiej polityki (Twórcy boją się, ze gra to niestety kolejna (Inkwizycja) lub zostawiają smaczki na premierę by wszystkiego od razu nie wiedzieć.
Czemu oni nie pokazują nic więcej niż pif pafanie, premiera za rogiem, a my ciągle niewiele wiemy.
Mnie z kolei nie martwi czego nie pokazano - akcji, większej ilości przeciwników, lecz co pokazane zostało. Nie wiem jak wam, ale mi po 3 Mass Effectach już znudziło się oglądanie tych samych ras. A tu znów biega jakiś krogan, asari itd.
Oczywiście można odbić piłkę - w każdym niemal RPGu fantasy, są elfy, krasnoludy, gnomy etc. Jednym słowem rasy powtarzają się. A jednak sądzę, że z literatury, czy filmów, no i oczywiście gier, już wiemy jak wielowymiarowe i skomplikowane mogą być charaktery i wizerunki ras. Archetypy, które można wzbogacać w niezwykły sposób. Co ukazuje choćby podejście Sapkowskiego w Wiedźminie.
Natomiast jak pomyślę, że w Andromedzie znów mam wciągnąć do drużyny porywczego, gruboskórnego, ale w głębi duszy (?) dobrodusznego Krogana (taki sf-krasnolud), szukającą wiedzy Asari (sf-elfkę), wyniosłą, pojętną w sztuce psyche (magii) to już mi się nudzi.
Gdybym miał jednym zdaniem opisać różnicę to powiedziałbym tak: rasy fantasy są dla mnie archetypiczne, czwarty raz te same rasy Mass Effecta zdają się stereotypami.
Taka wielka galaktyka i znów to samo?
A gdzie jest tytułowy "mass effect"?
To zianie ogniem z filmu wyglądało jak skyrimowe Flames, najsłabszy i najbardziej podstawowy czar... To tylko przykład. Jak dla mnie nie pokazali nic nowego, a po tylu latach - jak na taką firmę to dla mnie regres. Nie zobaczyłem jak na razie nic nowego. Ok, kilka nowych modeli 3d i tekstur.
Przywołany w komentarzu casus No man's Sky nakazuje zadać to samo pytanie twórcom ME: co z tego, że może świat edzie bardziej otwarty, czy będzie więcej wolności dla gracza, skoro świat, który będziemy zwiedzać będzie nudny?
I na razie, moim zdaniem, nie pokazali żadnego argumentu, by obalić nasze obawy.
Żeby nie być gołosłownym - tj. narzeka i krytykuje a nic nie proponuje.
Tyranny pokazało jak można wprowadzić nieco świeżości do rozgrywki. Nie mam na myśli mechaniki, lecz fabułę i głównego bohatera rzecz jasna.
Tym razem wolałbym poprowadzić np. pirata, była taka "bandycka" rasa, która się zbójectwem w ME parała. Chciałbym, żeby pilotem statku był jakiś galaretkowaty blob, który porozumiewa się ze mną świeceniem w różnych kolorach!
Zresztą nie trzeba zbyt daleko szukać, wystarczy przypomnieć sobie ile ras spotykaliśmy na stacjach kosmicznych, które odwiedzaliśmy pomiędzy kolejnymi misjami!
Jeśli ME:A ma być tym samym, co ostatnio, tylko z lepszą grafiką, to nie wiem, czy zdołam się zmusić do zagrania. Jest tyle ciekawych i nowatorskich rozwiązań, świat gier się rozwija, a na razie wygląda na to, że ME pozostał w miejscu. Co stwierdzam absolutnie bez żadnej satysfakcji.
Bardzo lubię serię Mass Effect, ale jakoś specjalnie nie przebieram nogami w oczekiwaniu na ''Andromedę''.
No cóż powiedzieć, po prostu bieda z nędzą...
Konsolowy interface (gra podobno odpalana na PC i pod niego dostosowana?) i pole widzenia podczas strzelania zasłonięte przez garba naszej postaci. Drzewko rozwoju podobne, bądź nawet takie samo jak w ME3 - plusem tutaj jest animacja ukazująca działanie danej umiejętności.
Ogólnie za wiele na tym trailerze nie pokazali, zresztą jak zwykle. Wątpię, że BW by się nie chwaliło pewnymi elementami z Andromedy, ale najpierw trzeba je mieć. Gdy się jednak ich nie ma, to pokazuje się pif-pafy. Gdzie tam tym zwiastunom, do filmików jakie wypuszczało BW przy okazji ME2/ME3 - świetna realizacja i muzyka, czego Andromeda w ogóle nie posiada...
Wiadomo może czy save z ukończenia pierwszych 3 części się przyda na coś? Pamietam jak kiedyś BioWare wydało oświadczenie by zachować swoje savy.
Jedziecie po "Inkwizycji", a ta dostała tę samą ocenę od redakcji co "Wiedźmin 3", czyli 9,5/10 ;).
A mi będzie brakowało Sheparda i jego ekipy. ehh... szkoda
Wygląda jak delikatnie podrasowane ME3.
Pożyjemy, zobaczymy - nadzieja matką głupich i każda matka kocha swoje dzieci, ale obawiam się niestety, że Bioware nie stać już na nic więcej niż jednoosobowe MMORPG...
Szkoda że pokazują na trailerach głównie : a) grafikę, b) ardacową rozgrywkę, c) bardzo ubogi rozwój postaci. Ale mimo to jeśli fabuła, (a mam nadzieję że) będzie trzymać wysoki poziom możemy dostać jedną z solidniejszych gier crpg 2017 roku. BioWare już tyle razy dostawał kredyt zaufania, niech będzie jeszcze ten jeden raz.
Mam nadzieję, że to będzie dobra gra. Naprawdę. Ciężko mi zagrać w jakieś RPG po Wiedźminie 3.
Co do ME:A boję się, że to będzie gra idąca w kierunku Division czy Destiny. Ea nie ma tego MMO czy jak to nazwać taki typ gry. Oby nie.
No sorry ale słabiutki był ten gameplay niestety... Nic nie pokazali, rozwój postaci dokładnie taki sam jak w ME3.
Bywa tak, że dobrze prezentowana na materiałach promocyjnych gra, okazuje się być - z różnych powodów - dosyć marna (vide Watch_Dogs, Evil Within czy Mafia 3). Nie pamiętam jednak, by ostatnio pojawiła się jakaś sytuacja odwrotna, czyli gra zapowiadająca się słabo, okazała się hitem. Tak, pamiętam o Doomie, ale w jego przypadku obawy wynikały raczej z braku większej promocji, słabej bety (MP nie jest w Doomie najlepszy) i braku kopii recenzenckich. Sama rozgrywka z trybu SP na filmikach prezentowała się dość dobrze i po premierze to się potwierdziło.
Przypominam zwłaszcza casus No Men's Lie. Zaniepokojeni ludzie pod kolejnymi filmikami pisali: "Spoko, ale gdzie jest prawdziwy gameplay i realna treść tej gry?! Przecież celem nie może być łażenie bez celu i zbieranie kolorowych skałek". Na takie zarzuty wielu odpowiadało: "Spokojnie, wszystko na pewno jest na swoim miejscu, tylko twórcy nie chcą zdradzać zbyt wiele, żeby nie psuć zabawy". Jak wyszło, to chyba wiemy wszyscy...
Nie jest przecież tajemnicą, że marketing polega na zachęcaniu konsumenta do zakupu, poprzez pokazywanie mu tego co w produkcie najlepsze (a nawet tego czego nie ma, byle tylko zapłacił...). W myśl tej zasady "efektowne" piu piu laserkiem jest chyba najlepszą cechą Andromedy (bo jak do tej pory nie pokazano nam niczego innego). Jeżeli tak, to ja z Nexusa wysiadam... W ukrywanie najlepszych smaczków przed graczami, to ja mogę uwierzyć trollowi Kojimie, ale nie EA, które słynie z raczej dobrego i agresywnego marketingu (vide Battlefield 1, Mirror's Edge czy Battlefront).
Jeżeli marketing zawodzi, to po samej grze też niczego dobrego się nie spodziewam.
Ludzie są ułomni na umyśle porównując Mass Effect do Wiedźmina , a tak serio czym ci ludzie się sugerują , czy w ogóle ci ludzie wiedzą czym jest Mass Effect?
A tak do rzeczy obawiam się tylko jednej rzeczy w Andromedzie , Fabuły. Jeśli to spiep... to będzie Hype na niewyobrażalną skalę.
Na tym filmiku najprawdopodobniej mamy misję typu:
-wyląduj na planecie X
-zbadaj jakiś sygnał / aktywuj konsolę
-zabij przeciwników którzy pojawili się znikąd
-gratulacje, koniec misji
Nie mam nic przeciw badaniu planet, starych cywilizacji, tylko niech to zostanie pokazane / przedstawione tak by mnie do tego zachęcić, bym samemu chciał to robić, by był z tego jakiś realny pożytek, a nie: "Odkryto nową planetę, automatycznie dodano znaczniki miejsc które należy odwiedzić by "coś tam zrobić", wyląduj, zrób to, zapomnij (do następnej planety)"
Chcę wylądować na nieznanej planecie, samemu ją okrywać, nagle dostać komunikat ze statku "zbliżają się meteoryty, za godzinę planeta zostanie nimi zbombardowana, zalecana ucieczka" co zrobisz? zaryzykujesz, zostaniesz by odkryć tajemnice planety ryzykując śmierć swoją i swoich towarzyszy, czy bezpiecznie opuścisz planetę ale bezpowrotnie utracisz możliwość jest zbadania.
W taką grę chcę grać, czuć niebezpieczeństwo, a zarazem radość z odkrywania nowych rzeczy, a nie: "Gratulacje, odkryto starożytną krogańską butelkę po rynkolu (1 z 99)"
Konkretna data premiery jest ale jeszcze konkretnego gameplayu nie ma.
Dobre RPG science fiction dostaniemy chyba dopiero, gdy Disney zleci stworzenie gry o Gwiezdnych Wojnach CD Projekt Red...
Czytając te wszystkie informacje i oglądając zwiastuny,zapowiedzi które gówno pokazują odnoszę wrażenie iż będzie to najgorsza część serii dodatkowo jeśli to wychodzi na one i PS4 to nie zdziwi mnie absolutnie spartolona optymalizacja i błędy lub ograniczenie 30FPS na PC
Przynajmniej zaimplementowano szeroką gamę wygładzania krawedzi, a nie jak w wiesku. Tam wygładzania to praktycznie w ogóle nie było.
Mass Effect: Inkwi... :D Oby najmroczniejsze przepowiednie, głoszące jakoby nowy Mass Effect był tylko Inkwizycją w kosmosie się nie spełniły a gra okaże się prawdziwym pionierem wśród gier RPG i Wiedźmina 3 wciągnie nosem :D
Grafika niestety jest bardzo słaba , taki HORIZON ZD nawet na zwyklej ps4 zjada to na sniadanie .
czyli gufno nic po tym ME więcej się nie spodziewałem, zwykły H&S i coraz większa arcadowość moje oczekiwania 2/10
Czekam czekam.
No i pograjcie potestujcie ja później kupię i zagram.
ułomni jak widzę bronią tego gniota jak niepodległości, zaraz mi tu przyjdą i powiedzą nie grałeś, nie grałem, ale co oni pokazują pif paff trutututut w rpgu ?
Myślałem, że gra ukaże się za rok, może za dwa lata. A tu takie zaskoczenie.
Już widzę że będzie chujowe i dla gimbazy tak jak Wiedźmin 3