Zawsze mnie dziwiła wszechobecna dziennikarska nagonka na oprawę graficzną w grach piranii. Zastanawiam się, czy to po prostu kwestia gustu, czy raczej uprzedzeń w rodzaju "no tak, gra jest średnia, ma niski budżet, więc nie mogę przyznać, że grafika mi się podoba".
Ale to może ja jestem dziwny, bo pamiętam jak wychwalano Max Payne'a 3, Skyrima, czy Batmana: Arkham City, które nieszczególnie mi przypadły wizualnie do gustu. Gry Piranii mają przepiękną kolorystykę i nawet nieco przekoloryzowany Risen 2 bardzo mi się podobał (do dzisiaj pamiętam tę rozświetloną lampionami, słoneczną Antiguę). Risen 3 był jeszcze ładniejszy, a w Elexie odrobinę to wszystko podrasowano. Brzydki? Brzydki to jest Fallout 4, albo nowa Mafia.
Tak samo nie zgodzę się, że gry Piranii nie wyznaczały standardów graficznych. Akurat pierwsze gry z serii Gothic największe wrażenie wywarły na mnie poprzez oprawę graficzną. Gothic 3 to już był po prostu przełom. Ta gra do dzisiaj wygląda świetnie. Nigdy nie rozumiałem zachwytów nad jakością oprawy w grach Bethesdy. O ile Morrowind broni się jeszcze swoim brudnym, "wulkanicznym" klimatem, tak na Obliviona, a w szczególności Fallouta 3 nie mogę patrzeć bez odruchów wymiotnych. Jeszcze Skyrim wygląda znośnie, ale IMO tylko i wyłącznie ze względu na śnieg. Wszystkie gry w ośnieżonych lokacjach wyglądają ładnie i klimatycznie ;)
A i żeby nie było, że hejtuje wszystko co nie wyszło spod ręki programistów PB. Ja sobie przykładowo takiego Skyrima bardzo cenię i uważam go za jedną z najlepszych gier poprzedniej generacji (z przyjemnością łyknę remaster), ale w grach Bethesdy oprawa zadziwiająco szybko się starzeje i nigdy nie rozumiałem tych zachwytów, podczas gdy gry twórców Gothica są po prostu przepiękne, a mimo to się je krytykuje.
Wielu ludzi uważa, że grafika nie jest najważniejsza, ale jak dla mnie piekielnie ważny jest styl w jakim owa grafika jest utrzymana.
To niesamowite jak jedne tytuły szybko się starzeją, a inne, dzięki użytej palecie barw, kreatywnym projekcie świata i zastosowanym efektom (ale bez przegięć) ciągle mogą się podobać. Np. taki Wiedźmin 1, okolice Wyzimy, ta woda, to po prostu poezja ;)
"Nie ma w nim po prostu nic, co uzasadniałoby danie szansy tej grze, a nie innym dostępnym na rynku RPG-om.
Źródło: https://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=11573&STR"
Ale skoro tak piszesz, to powiedz, jaką konkurencje ma w chwili obecnej seria Gothic i jej spadkobiercy od PB? Tylko Elder Scrolls, ale nowej cześci tej serii w momencie premiery Elexa jeszcze nie będzie.
Ewentualnie ograny już nieco Wiedźmin 3 z dodatkami, ale kto do połowy 2017 jeszcze będzie w niego grał?
Wygląda więc na to, że ten, kto lubi sandboxowe RPGi TPP z nacisksiem na fabułę (nie jRPG), w momencie premiery Elexa nie będzie miał i tak nic innego. Chyba że o czymś zapomniałem.
Gothic 3 w swoim czasie, mimo że na premierę zabugowany, był technicznie dość dobry. Wizualnie bardzo dobry.
Można się spierać czy był na szczycie czy na 'pudle' jeśli chodzi o jakość oprawy (ofc lekko podkręconej ręcznie- zasięgi wiedzenia, szczegółowości, kwestie LOD), na pewno sporo osób go chwaliło bo w swoim czasie wyglądał naprawdę pięknie.
Riseny w swoim czasie nie wzbił się na żadne wyżyny, ale na pewno bym ich nie nazwał brzydkimi. Artystycznie i ogólnie wizualnie (w najgorszym wypadku) jest dobrze+.
Właśnie skończyłem Risena 3, miejscami jest bardzo uroczo. Różne efekty dobrze maskuję stary silnik.
Wystarczy zerknąć na screeny graczy w Steam: http://steamcommunity.com/app/249230/
Dla klimatu i fabuł nie ma to znaczenia, ale oczywiście każdy by się cieszył z lepszej fizyki, destrukcji otoczenia i nowych możliwości gameplayowych (skradanie, czołganie, wspinaczka w terenie itp.)
Jeśli ich studio się nie rozrośnie, to nie liczyłbym na totalną zmianę silnika w najbliższym czasie. Ostatni duży przeskok był między G2-G3.
Im więcej się dowiaduję o Elexie, tym bardziej mam mieszane uczucia. Na prawdę chciałbym tą grę polubić, ale obawiam się że się po prostu odbiję od niej. Nie wiem, czy od razu po premierze, ale spróbuję dać jej szansę.
Natomiast niepokoi mnie ten zlepek kilku światów, oby było to jakoś sensownie przedstawione i wyjaśnione, bo na myśl przychodzi mi słynna scena z Indiany Jonesa:
https://www.youtube.com/watch?v=4DzcOCyHDqc
Również nie wzbudza we mnie zachwytu ten cały jetpack. Mam nadzieję, że będzie się dało grać bez używania tego gadżetu.
Kolejna sprawa to fakt, że panowie z PB robią w kółko te same gry. Coś w tym na pewno jest, dlatego polecam zapoznać się z historią tego studia w trakcie powstawania pierwszej gry z serii Gothic. Już po tej grze odeszło ze studia kilka ważnych osób i zaczęło się klepanie schematów.
Żeby stworzyć ciekawy miks sci-fi z fantasy, przede wszystkim trzeba mieć mega utalentowanych artystów koncepcyjnych. Ci z Piranhii wykładali się już przy Risenach, a to co zrobili w Elexie wygląda wręcz wieśniacko i kiczowato. Lubię te studio, ale to co robią jest już naprawdę archaiczne i przestarzałe.
@kubas246 sorry, ale to chyba nie ty decydujesz czy jest klimat czy nie.
Przez te posty tego typu Gothic już zupełnie obrzydł. Gothic zawsze wszystko robił lepiej, każda inna gra to gówno no ewentualnie jak ma rzut izometryczny to też jest bardzo dobra bo to gry dla mondrych ludzi, a nie jakieś gówno dla causali typu Wiedźmin.
btw
Akurat lasy w W3 nie były jakieś specjalne i daleko im było do klimatu lasów z pierwszego Gothica. Między drzewami rośnie praktycznie trawa, a gdzie ściółka, suche liście? Odgłosy także w Gothicach były bardzo sugestywne cały czas słychać jakieś szelesty, skrzypienie, odgłosy ptaków. W trzecim Wiedźminie jakoś zaniedbano ten element i poza wiatrem niewiele słychać.
https://www.youtube.com/watch?v=K6J1gH0chA0
vs
https://youtu.be/8eTh7HUjIz8?t=1m53s
10/10
troche mi głupio porównywać Wiedźmina do takiego Gothica sprzed 15 lat, ale trzeba gościowi w końcu wybić te jego przejaskrawioną wizję tego Gothica, bo chyba dawno w niego nie grał skoro takie głupoty opowiada pod każdym wątkiem.
Premierowego G3 na karcie 'na styk' (hm, Radeon 9600pro 256?) mam za sobą, bugi nie straszne. Po grzebaniu w plikach .ini dłużej niż trwają dziś kampanie w produktach z serii Call of Duty nauczyłem się pokory w stosunku do produkcji tych ludzi.
Do szczęścia wystarczyłby Gothic3 2.
Od początku obawiam się głównie jednej rzeczy- klimatu, spójności świata. I nie chodzi o to by ścierwojady pasowały do robotów, bo nie będą, ale o to by wszystko (podparte dość dobrą fabułą) trzymało się kupy, a nie sprawiało wrażenia strzępów różnych światów pozszywanych razem kodem przestarzałego silnika. Który też nie jest problemem.
Myślę że z Myrtany spokojnie dało by się wycisnąć jeszcze jeden dobry tytuł...
https://www.youtube.com/watch?v=DLyqSQhS6E0
Mnie nic nie martwi i czekam spokojnie. Po bardzo dobrym Risnie 3 ufam PB jeszcze bardziej. Wiadomo, że kolejny Gothic już im nigdy nie wyjdzie a animacje będą wujowe ale i tak będzie można się świetnie bawić.
Z tekstu jak na razie widać tylko narzekania na przestarzałą grafikę i brak zmian w mechanice. Czyli idąc tym tokiem rozumowania, powinienem narzekać swego czasu na Dark Souls 3, a o nowym CoDzie nie wspomnę. Gdyby nie ostatnie zdania, raczej nie brałbym tekstu na poważnie.
Ja ufam PB i wierzę, że nie rzucili się z motyką na słońce i zrobią naprawdę dobrą grę. Są ekspertami w tym co robią, mają swój styl i konsekwentnie sięgo trzymają. Oby tylko była dopracowana i będzie git.
Oglądam gameplay i screeny Elex, ale nadal mam wątpliwości.
Uwielbiam Gothic 1-2, ale na razie potraktuję Elex jako wątpliwy projekt, który może być niespodziewany hit albo przewidywalny dno. Zobaczymy.
Nie wiem czemu tak się podniecacie! Do premiery jeszcze na oko rok! Pragnę zaznaczyć, że Piranha gry robi zazwyczaj 2,5/3 roku a więc łatwo można się domyślić jak bardzo ta produkcja może się jeszcze zmienić! Polecam zobaczyć jak wyglądały alphy ich poprzednich gier... !!! Nie wspominając o pre alpha.
Tyle o de mnie. Gra na ten moment prezentuje się solidnie, ale całkowicie bez polotu, który jest bardzo istotny, ale tak jak mówiłem, jestem pewien, że ta gra MOCNO się rozwinie do premiery.
Pozdrawiam hejterów :*
Mnie nie intersuje grafika ani system walki tylko żywy świat , klimat i fabuła + immersja oraz reagowanie npców na postępowanie bohatera przez nas sterowanego , co było w gothicach 1 i 2 zajebiste jeśli w Elexie to będzie to kupie ale dopiero miesiąc po premierze :)
Nienawidze risen 2 i 3 , bo to stoi u mnie na równi z dragon age 2 kolejnym shitem :)
I nie potrafię zrozumieć dlaczego piranha się nie połączy z jakimś innym studiem np spiders lub znajdzie se sponsora na nowy silnik a nie jedzie w kółko na tym samym przykład fallout 4 od beci :P
Ale z tego co widziałem u nich w budynku gdzie pracują to sprzęt przestarzały sporo mają .
Już sama koncepcja świata gry czyli wymieszanie ze sobą elementów post apokaliptycznych, science fiction oraz fantasy kompletnie do mnie nie przemawia, bo zdecydowanie preferuję jedną spójną koncepcję świata niż taki miks silący się na oryginalność. Za każdym razem gdy Elexowi zarzuca się ubóstwo technologiczne przejawiające się masą różnorakich błędów, bardzo słabą i sztuczną animację oraz kiepski poziom AI, ludzie z Piranha Bytes usprawiedliwiają się tym że gra jest w wersji pre-alpha i na premierę wszystko będzie dopracowane, ale praktycznie wszystkie poprzednie gry a zwłaszcza seria Risen mocno przeczą temu stwierdzeniu, bo choćby deweloper mocno się starał ograniczeń starego silnika graficznego nigdy nie przeskoczy i gra również w dniu premiery będzie miała problemy.
Pal licho grafikę i animacje. Ja nie mogę poczuć wyjątkowości tej gry. Niby eksperymentowanie jest dziś potrzebne by wyszło coś nowego i świeżego ale no nie mogę poczuć nic a nic z klimatu tej gry. O ile jeszcze bignie sobie bohater po lasku i zabija potwora to ujdzie ale gdy zaczyna nawalać z karabinu laserowego i walczyć z mechem to już wygląda jak tani i kiepski mod do gry. Strasznie by chciał i wolał broń aktualną dla naszych czasów. Mechy niech zostaną, trochę energetycznej broni też ale karabinki AK czy M4 byłyby o wiele lepszym wyborem i nawet przypominałoby to nieco STALKERA wtedy. Takiej broni nie widziałem na gameplayach. Może poza granatnikiem. Głównie lasery/plazma itd itp.
Może być straszny niewypał. Nawet fani Gotików(w tym ja) nie polubią tej gry, pomimo toporności i brzydoty na którą są przygotowani a właśnie przez jej niespójne elementy składowe.
Jest co zwiedzać, bo jak twierdzi Björn Pankratz, świat jest o 1,5 raza większy niż ten z Gothica 3.
Czyli jeszcze więcej biegania w samotni z nudnymi questami? Oby nie. Na początku tego roku dałem G3 kolejną szansę i pograłem 15h aż zrobiłem sobie przerwę. Teraz za nic nie mogę dalej się zabrać za dokończenie gry. Za pusto, za nudno, bez tego czegoś co miały poprzedniczki :/
A ble ble ble. Ja i tak będę grał jako wierny fan Gothica/Risena, niezależnie od tego jak tragiczne błędy będą mi w tym przeszkadzać, a wy sobie możecie płakać na brzydką grafikę i drewniane animacje :P Zastanawia mnie za to czy zrobią dubbing i czy rzeczywiście będę chciał z tym dubbingiem grać. Bo tak naprawdę tylko w Gothicach polski dubbing był dla mnie czymś nieodłącznym (wiedźmin to jest inna sprawa, bo to nasza rodzima produkcja).
Gothic robił wrażenie, bo dla jednego pokolenia była pierwsza gra RPG, przystępna głównie dzięki polskiemu dubbingowi, grafice 3d i elementom akcji. Kiedy starsze osoby jarały się poważniejszymi produkcjami takimi jak Baldur to ja jako gówniak grałem w Gothica, dziś powtórka z Gothica mało na kim robi wrażenie, bo pirania zatrzymała się w rozwoju i wydaje kolejnego Gotica w przestarzałej o jakieś 10 lat grafice.
koko123pl [33.1]
Nie porównuj gry z bardzo wysokim budżetem, z grą o średnim budżecie.
A dlaczego nie?
Też ostatnio skończyłem Risena 3 i powiem szczerze, że mnie w pewnym momencie znużył. Ostatnia gra od Phyranii, która wciągnęła mnie na maksa to Gothic 3. Po nim było dla mnie tylko gorzej.
Od tylu lat tłuką wszystko na jedno kopyto i ne jeden schemat a zmieniają tylko uniwersum dlatego nie nastawiam się mocno na ich najnowszy tytuł.
Co więcej Risen 3 w pewnych momentach przypominał mi artystycznie Elexa. Filtry, kolory itd.
Vroo [41]
gry twórców Gothica są po prostu przepiękne, a mimo to się je krytykuje
Generalnie, nie wdając się w szczegóły, z całą twoją wypowiedzią (nie tylko zacytowanym fragmentem) się zgadzam. Ale w odniesieniu do Elexa osobiście mam taki problem z oprawą wizualną, że ta gra nie ma swojego, wyrazistego stylu. Z technologicznego punktu widzenia dla mnie ta gra mogłaby wyglądać jak pierwszy Risen; jednakże artystycznie wszystko to jest jakieś takie nijakie, bez wyrazu.
Dla mnie to wygląda jak biedniejsza wersja Dragon Age: Inquisition (które też mnie nie porwało pod względem wizualnym).
Nie chce mi się sprawdzać, więc proszę o odpowiedź kogoś, kto jest bardziej obeznany z tematem - czy od czasu Gothika 3/Risena w Piranha Bytes zmienili się artyści-graficy lub projektanci poziomów?
Vroo [41.5]
wybijałem się z klimatu w lokacjach, gdzie poskąpiono detali
Wiedźmin 3 ma stosunkowo dużo niedociągnięć "graficzno-technicznych". Najpowszechniejszym są lewitujące kamienie i trawy. Na początku tego się nie dostrzega, ale gdy zwróci się uwagę raz, drugi czy trzeci, to później wiszące w powietrzu przedmioty niejako same wpadają w oko.
Drugą dużą fuszerą, przy której zatrzymałem się na dłużej i nie mogłem uwierzyć, że twórcy to tak zostawili jest wyrwa przy jednym z domów w tej wiosce na Skellige, w której są ludzie-niedźwiedzie (nie pamiętam jak się nazywa, chyba coś na "F"). Po prostu widać pod ziemią "przestrzeń kosmiczną" i w tym miejscu ta produkcja niemiłosiernie woła "JESTEM TYLKO GRĄ!!!".
Jednak największy ból w tym aspekcie mnie dopadał, gdy wdrapałem się na kilka szczytów na Skellige i było widać, gdzie kończy się plansza, na której zrobiono wyspy. (I znów słyszałem bolesne zawodzenie "JESTEM TYLKO GRĄ!!!")
I jakkolwiek na lewitujące kamienie i trawy można przymknąć oko i zrozumieć, że - w tak ogromnej grze - trudno (choć nie niemożliwie) by było poprawić wszystkie, tak drugi i trzeci wymieniony przeze mnie przypadek są fuszerami niewybaczalnymi.
Ten krążek serowy wygląda obrzydliwie, jakby urwał się z innej bajki
Według mnie poza pokrytymi śniegiem szczytami górskimi, wokół których kłębią się chmury oraz - w pewnych miejscach - widokiem Białej Grani i Samotni, Skyrim generalnie jest, w najlepszym wypadku, nijaki artystycznie (choć i tak pod tym względem jest najlepszą częścią The Elder Scrolls), wobec czego w moich oczach nie uratują go żadne ostrzejsze tekstury czy inna rozdzielczość 28k.
Gothik 3 miał bardzo dobrą grafikę. Nie wiem czemu ale dla mnie Riseny graficznie wydają się krokiem w tył do G3, w sumie to także kreacją świata. G3 położył brak porządnego miasta, miejscami zbyt pusty i nudny świat i fatalny system walki - wrogowie nie atakowali jednocześnie tylko ustawiali się w kolejce i wystarczyło mushować LPM. R1 miał do tej pory najlepszy system walki, trzeba było uważać i blokować, nieco gorszy R3. R1 jeszcze z rozpędu zachował częściowo najlepsze elementy kreacji świata: nie do końca udana próba zrobienia porządnego miasta, brak tunelowej mapy, blokowanie pewnych regionów silnymi stworami. R2 - totalna porażka pod każdym względem: kreacja mapy fatalna - brak otwartego świata czyli tunelowe mapy, broń palna totalnie op i system walki do kitu, pirackie klimaty. W R3 obiecali powrót do korzeni i uważam, że w dużej mierze im się udało: znacznie bardziej otwarty świat, mniej tunelowych map ale nadal wyspy i brak porządnego miasta; system walki znacznie lepszy, prawie tak dobry jak w R1 ale nieco niezbalansowany, broń i ciuchy - odwieczna wada od G2 - zbyt łatwo i szybko na początku gry można zdobyć bdb broń, z którą biega się właściwie do końca przez co nie ma stopniowego przyrostu mocy (nie używa się większości szmelcu) a jest skokowy. Ciuchów natomiast jest mało i też są źle rozłożone w czasie i przestrzeni gry.
Elex. Widzę, że dużo osób ma podobne odczucia - można przeboleć animacje itp ale nie kreację świata, fabułę i klimat. Obawiam się że mieszanina fantasy i sf nie przemówi do mnie, nie bedzie klimatu. Koncepcja świata pod względem artystycznym wg mnie kiepska - o nie znowu jeszcze jeden survival lub ubogi krewny fallouta? Na filmach nie widać dużego miasta na miarę Khorinis: dzielnice, frakcje, światek przestępczy i questy - słowem brak żyjącego miasta. Plecak bardzo ułatwia walkę - czuję że system walki będzie leżał. Jakikolwiek klimat czuję tylko we fragmentach nie technologicznych.
Zaś najbardziej rozwalił mnie na jakimś filmiku tekst Pankracego, że ludzie mają tyle odmiennych wymagań co do gry w związku z czym nie mogą nic zrobić, kpina i zwykła wymówka pójścia na łatwiznę: upraszczanie mechaniki, swiata, fabuly. Z tego co widzę prawie wszyscy chcą tego samego: starej mechaniki żyjącego świata z interakcjami, spójnej wizji artystycznej świata, otwartego świata bez wysp i tuneli, bez piratów na każdym kroku, bez broni palnej, ciekawej fabuły i świetnych dialogów, wymagającej walki i do cholery miasta z prawdziwego zdarzenia a nie kilku baraków. Problemen studia jest pójście na łatwiznę, nie naprawiają niedociągnięć za to psują to co było dobre i sprawdzone.
Czy kupię, pewnie tak - zbyt dobrze pamiętam emocje w G1 i G2 - grałem kilka lat po premierze jako doświadczony gracz i cały czas mam nadzieję na jeżące się włosy na głowie po wejściu do lasu :)
Myślałem, że z czasem zmienię zdanie, jednakże nadal nie przemawia do mnie to połączenie "fantasy z s-f". Ale co kto lubi. Ja w każdym razie tego nie kupuję.
Bardziej obiektywnym stwierdzeniem natomiast jest to, że w Elexie nawet te "leśne" lokacje - w których przez lata Piranha Bytes było bardzo mocne - prezentują się strasznie i zaskakująco biednie oraz sterylnie, jakoś tak bez polotu. Sugestywności w nich nie ma za grosz. Wygląda to trochę jak biedniejsza wersja Dragon Age: Inquisition. A do Myrtany z Gothika 3 (2006 rok, 10 lat temu!) nie mają nawet startu. I wydawać takie coś po Wiedźminie 3... No słabo, no.
Jako fan Gothika piszę to z bólem serca, ale prawdy nie da się oszukać - niestety Piranhię dotknął syndrom EA BioWare (to studio w ogóle się nie rozwija) oraz Bethesdy (od lat ten sam silnik do porzygu).
Na szczęście Piranha Bytes to nie Obsidian. Elex nie będzie może bezbłędny, ale od początku da się grać.
Gdzie można zamówić? Biorę w ciemno!
claudespeed18 [25]
Teraz za nic nie mogę dalej się zabrać za dokończenie gry. Za pusto, za nudno, bez tego czegoś co miały poprzedniczki
Dokładnie. Miałem to samo.
Myrtana - kwintesencja Gothika. Po Wiedźminie 3 - choć przepaść jest duża - nawet po 10 latach to dla mnie najlepiej wykreowane tereny leśne, po jakich dotychczas mieliśmy okazję poruszać się w grach (no, jest jeszcze Wiedźmin 2, ale to zupełnie inna, mniejsza skala).
Nordmar - trochę można było dostać kur*icy, bo teren stosunkowo mały, ale przez te okrężne drogi przemierzanie go z czasem zaczynało męczyć. Niemniej jednak - ze względu na stosunkowo mały obszar - OK. Nawiasem mówiąc przejścia z umiarkowanej klimatycznie Myrtany do mroźnego Nordmaru to przykład tego, jak tego typu przejścia/granice powinno się robić.
Za to Varrant... Dżizas! Kompletnie nietrafiona lokacja. Nudna, pusta, nudna, nudna, pusta, nudna... A co gorsza, sam Varrant zajmuje mniej więcej tyle, co Myrtana i Nordmar razem wzięte. Tra-ge-dia. Swego czasu, gdy dotarłem do Varrantu i trochę po nim pobiegałem, spasowałem na dobrych kilka(naście?) miesięcy.
Gdyby twórcy ograniczyli Gothika 3 do Myrtany i Nordmaru, a całkowicie wywalili Varrant, wszystkim - zarówno twórcom, graczom, jak i samej grze - wyszłoby na dobre. A że marketingowcy nie mogliby się chwalić "dwukrotnie większym światem"? W rzyci to mam; przynajmniej gra miałaby szanse być dopracowaną już na premierę.
Tak że na miejscu Pankratza (a także innych twórców) nie chwaliłbym się wielkością świata. Bo najważniejsze jest to, aby go ciekawie zagospodarować i przedstawić.
Nie chcę już nawet przytaczać tu Wiedźmina 3, który ma absolutnie fantastycznie wykreowany świat; najlepszy, jaki do tej pory wyszedł spod klawiatur programistów/grafików/projektantów, 11/10; coś, co w tym momencie (a może i nigdy) dla Piranhii jest nieosiągalne. Ale w dwóch pierwszych Gothikach i pierwszym (a niech będzie - nawet w drugim) Risenie Piranha Bytes z mniejszym bądź większym powodzeniem, ale podołało temu wyzwaniu. Bo światy tych gier były mniejsze. Natomiast w Gothiku 3 - ze względu na wielkość świata - wyszło im to tylko w połowie. A w Elex "świat jest o 1,5 raza większy niż ten z Gothica 3"...
Gothic 3 nie wypalił PB tylko i wyłącznie przez ich wydawce a teraz są w dupie i jak na razie widzę nie próbują się podnieść choć elex jesli chodzi o klimat świat to coś nowego lecz czuć fallouta 4 .
Do Piranhii: wezcie sie ludzie za to co umiecie robic, czyli Gothiki, a nie jakies pierdółki z wygladem i mechaniką sprzed 8-10 lat. Takie coś moze przejsc tylko w Gothicu, bo fanbase WYMAGA przestarzałej mechaniki i grafiki dalekiej od ideału.
Lepiej już miło się zaskoczyć, niż rozczarować, no ale rzeczywiście stan na obecną chwilę gry, nie wróży jakiegoś przełomowego hitu nawet na miarę wcześniejszej generacji.
[ZUPEŁNY OFFTOP]
sebogothic [9.8]
Najwidoczniej masz problemy nie tylko z poprawną pisownią
Nie przesadzaj. Pewnie, Sir Xan robi błędy, ale osobiście zauważam, że robi ich coraz mniej i pisze coraz bardziej składnie i poprawnie. Czego nie można stwierdzić o wielu użytkownikach tego forum, dla których to użytkowników język polski rzekomo nie jest językiem obcym... (Nie, sebogothic, to nie żadna aluzja do ciebie; napisałem to tak ogólnie)
[KONIEC ZUPEŁNEGO OFFTOPU]
A tak w ogóle proponuję wszystkim odnosić się do innych bez wycieczek osobistych. To tylko gry, ludzie! Chędożone gry, nic więcej.
Gdyby nie drewniany system walki w G3 i Risenach 2 i 3 (bo w jedynce bylo dobrze) to mógłbym nawet wybaczyć im grafikę. Jeżeli Elex będzie światem i walką przypominał ten z wcześniej wspomnianych to raczej nie sięgnę po tytuł nie zależnie od klimatu.
Od pierwszych zapowiedzi nie byłem fanem połączenia klimatu sci fi z fantasy. Karabiny laserowe i żelazne miecze? To po prostu do siebie nie pasuje.
Pierwszy Risen był godnym duchowym spadkobiercą Gothica, ale niestety później już była równia pochyła. W głównej mierze było to spowodowane chęcią przeniesienia marki na konsole, ale nie można zwalać całej winy na to. Moim zdaniem twórcy strzelili sobie w stopę wprowadzonymi broniami palnymi w dwójce wraz z całkowitą zmianą realiów...
Mam jedynie nadzieję, że Elex to jednorazowy wybryk i nie zrobią z tego trylogii.
Jeszcze dodam trzy grosze :)
Jak nie mają kasy na nowy silnik itd itp
To już lepiej zamiast nowej gry powinni zrobić remake Gothica 1 i 2 coś w styly remake HD róznych gier :)
Np Baldur Gate .
I tak kupię tę grę od razu po premierze. Nie rozumiem za co wszyscy hejtują tę grę. Ma ładną grafikę (to, że przestarzałą wcale nie znaczy, że brzydką), walka na pewno nie będzie gorsza niż w Gothiku 1 i 2, z tego co widzę, ma świetny klimat, rozbudowany, żyjący świat i zapewne (patrząc, że to gra Pirani) będzie miała świetną fabułę (no dobra G3 miał słabą fabułę, ale i tak to nadrabiał właśnie klimatem i rozbudowanym światem). Tak więc jak powiedziałem, kupuję w ciemno.
Sama prezentacja przecież pokazywała, że gra jest kalką risenów/gothiców, a mechanika tak walki jak i animacje to prehistoria. Postać rusza się jakby miała wszędzie wetknięte kije. Grafika to maks pierwsze gry poprzedniej generacji. Kreacja świata jest sztuczna, gdzie serie Gothic były pod tym względem spójne i już to jest złym sygnałem. Gra pewnie będzie miała klimat, ale Riseny kończyło się tylko dla niego, bo przecież cała reszta łącznie z tym najsłabszym chyba system walki w grach RPG była tragiczna. Nie mam żadnych oczekiwań wobec tej gry, więc mogę się tylko pozytywnie zaskoczyć, ale bądźmy szczerzy: szanse są małe.
Jak dla mnie to już sam pomysł na świat jest słaby, a gameplay wiadomo jaki będzie..
Wiedźmin może Gothicowi co najwyżej buty czyścić.
Nie mam też wątpliwości, że Elex to będzie bardzo dobra gra, a wasze głupie gadanie, że gra wygląda słabo to argumenty z dupy, to jest dopiero alpha jestem ciekaw jak taki wasz beznadziejny wiedźmin wyglądał w tej fazie.
O nie, ktoś śmiał krzywo spojrzeć na Gothica i sebuś już prowadzi krucjatę, koleś jest tutaj moim ulubieńcem. Lubię się pośmiać.
10 lat temu by to jeszcze przeszło, no ale sorry, sentymentem to mnie nie kupią.
Trabantami kiedys tez sie ludzie podniecali, ze to najlepsze auta na swiecie :)
Jak ten Elex nie bedzie wygladal lepiej niz to drewno spod znaku Risen to nie ma co nawet kijem tykac :), Szczegolnie w obecnych czasach, kiedy gier jest tyle ze czlowiek musie pozadnei sie zastanowc w co pograc bo na wszystko nie ma czasu.
Dobrze, że nigdy nie polegam na intuicji redaktorów GOLa. Mafia III miała być hitem i co? Do takiego Skyrima 10/10 lepiej nie podchodzić bez milionatysiącpińset stodziewięćset modów. Inkwizycja 9+/10 to teraz to tylko przykład słabego erpega i ultrasłabego otwartego świata.
Pewnie do genialnych dwóch Gothiców ELEX nie dorówna, ale liczę, iż będzie to po prostu dobry action RPG przy którym będzie można spędzić te kilkadziesiąt godzin. Ciekawie prezentuje się ta bardziej osobista historia, bo jednak w grach Piranii do tej pory mieliśmy do czynienia z typowymi dla fantasy i dark fantasy opowieściami. Jakoś niezbyt przemawia do mnie to połączenie różnych uniwersów, ale ta zaskakująca mieszanka może się sprawdzić. Świat prezentuje się ciekawie, jak zresztą w każdej grze PB. O wiele bardziej od technikaliów i oprawy graficznej interesuje mnie level design. Każda gra w końcu kiedyś zbrzydnie, ale ciekawie zaprojektowany świat nadal pozostanie ciekawie zaprojektowanym światem, nawet kilkanaście lat później.
Gry Piranha Bytes charakteryzuje przede wszystkim immersja. Interakcja z otoczeniem, reakcja NPCów na nasze działania, sensownie wypełniony świat to wszystko sprawia, że te uniwersa mają ręce i nogi. Co mi po olśniewającej grafice i zajebistych animacjach skoro postaci stoją w miejscu z wykrzyknikiem nad głową, przeciwnicy mają swoje rejony wyznaczone przez twórców i nie przekroczą ich za Chiny, choćbyśmy strzelali im z kuszy prosto w twarz. A tak właśnie jest w takim Wiedźminie 3, który non-stop informuje nas, że jest tylko grą. Pomijam już tutaj oczywiście słaby rozwój postaci i mechanikę rodem z MMO polegającą na poziomowaniu wszystkiego. O ile do każdej gry Piranha Bytes powracam co najmniej po kilka razy tak do wspaniałego Wiedźmina 3 nie mam ochoty na powrót po pierwszym przejściu. A i podstawkę (tak jakoś na Skellige poczułem znużenie) oraz dodatki ukończyłem z trudem, zmuszając się do gry. W erpegi gram przede wszystkim dlatego by wsiąknąć w świat przedstawiony, a gry Piranii umożliwiają to jak mało która produkcja.
Czyli znów dostaniemy grę maksymalnie drewnianą i brzydką oraz bez niczego ciekawego. Fanboje będą jej bronić "klimatem" (którego brak).
JAK ŚMIECIE ! Elex to jest czy tam będzie najlepsza gra jaką sobie (polaczki) mogą wymarzyć ! Twórcy Gotika to prawie stworzenia boskie ! Kto inny by wymyślił jeden pomysł i kopiował go w każdej grze ! A może GOL nie chce się już przyłączyć do jednego z trzech obozów co ?