Nikt nie broni Niemcom zjednoczenia się z Francją.
Mają nawet wspólną walutę.
Niech pokażą najpierw w ramach pilotażu jak dobrze im idzie.
Autentycznie zastanawiam się, czy Alex ma myślenie superabstrakcyjne poparte wiedzą, którego ja po prostu nie pojmuję, czy też gada w oderwaniu od rzeczywistości jak w każdym temacie, gdzie chodzi o pieniądze.
Orwell się w grobie przewraca.
Ostatnie podrygi Niemiec i Francji?
Widać, że już nie mają pomysłu co zrobić z tymi uchodźcami...
Obawiam się, że po wprowadzeniu takiego planu w życie większość "nowych" członków stało by się praktycznie koloniami "Niemco-Francji" - Niemcy dość wyraźnie przez ostatnie parę lat pokazały jakie mają podejście do innych krajów w unii. Jak mieli interes w budowaniu Nord Stream, to jakoś nie oglądali się na inne państwa, jak przez głupotę rządzących (bo nie ma szans by to był pomysł samej Merkel) sprawili sobie prezent w postaci nachodźców - nagle sobie przypomnieli o solidarności w unii.
Oczywiście - w owym państwie głosy mieli by tylko oni i Francuzi :)
nie superpaństwo tylko Super kalifat :), Polska niech lepiej się trzyma zdala od 4(5) rozbioru.
4 rozbiór już mieliśmy i to lata temu.
O pardon, mój błąd ...
"Jestem za, szkoda tylko że to jakieś wymyślone dyrdymały lub jak kto woli kłamstwa i nieprawdy by TVP."
+1
Waszczykowski mowi, ze nie bylo zadnej mowy o superpanstwie.
Naszym cenom do europejskich niedaleko.
Przecież to brzmi jak żart. Jeszcze niedawno to były tylko teorie spiskowe, a teraz staje się faktem. Teraz wszystko staje się jasne. Od początku tzw. elity europejskie grały na Brexit. Wielka Brytania wyszła z UE, a to było państwo, które z pewnością sprzeciwiłoby się idei superpaństwa. Kryzys imigracyjny, kuriozalna umowa z Turcją (1 mln wiz dla Turków, grube miliardy euro za powstrzymanie fali imigrantów) przeważyły szalę. Nikt zdrowo myślący nie podejmowałby takich kroków gdyby zależało mu na dobru UE. Ten cały projekt przypomina mi to co chciał stworzyć Hitler, tyle tylko, że dzisiaj Merkel chce to zrobić bez ingerencji zbrojnej jako tzw. integrację europejską. W końcu na problemy w Unii potrzeba jeszcze więcej Unii. Gdyby tzw. elity europejskie naprawdę chciały poprawić nastroje w UE to zmiany powinny przebiegać w odwrotnym kierunku: skończenie z tym całym żartem jaki jest parlament UE, flaga, hymn, durnych unijnych dyrektyw a skupieniu się wyłącznie na współpracy gospodarczej. Najwyraźniej marzenie o tysiącletniej Rzeszy rozciągającej się na całej Europie nie umarło. Dobrze, że Tusk nie jest premierem, bo już dzisiaj bylibyśmy sprzedani, a Niemcy na terytorium dawnej Polski (bo przecież nie byłoby Polski tylko Zjednoczone Państwo Europejskie) wysłałyby 2 mln imigrantów. Nie mielibyśmy armii, służb specjalnych, kontroli nad własnymi granicami, możliwości decydowania o tym kogo wpuszczamy do kraju a kogo nie.
Przecież jest zupełnie oczywiste, że przywódcy unijni od ładnych kilkunastu tygodni brali pod uwagę scenariusz brexitu. Wielokrotnie spotykali się wcześniej, by uzgodnić plan działania na wypadek, gdyby do tego rzeczywiście doszło. Spotkanie liderów państw-założycieli to nie działanie histeryczne, lecz uzgodniona wcześniej strategia. I oczywiście nie ma mowy o jakimś superpaństwie, bo to pieśń odległej przyszłości, gdy wykształci się coś w rodzaju "tożsamości europejskiej", równie silnej co tożsamości narodowe. Na dzień dzisiejszy dominują tożsamości narodowe i egoizmy narodowe, więc rozmowy o superpaństwie trzeba odłożyć na inne czasy.
Brexit formalnie się nie dokonał. Wyniku referendum zignorować nie sposób, ale warto śledzić zmieniające się nastroje w samym Zjednoczonym Królestwie. Podobno, gdyby dziś powtórzono plebiscyt, zwolennicy pozostania UK w UE by wygrali. Do tego dochodzą rozmaite niuanse prawne. UK nie jest państwem unitarnym, zaś postawa Szkotów (ani jedno hrabstwo szkockie nie zagłosowało za brexitem) ma znaczenie niebagatelne. Nie chodzi o widmo nowego referendum niepodległościowego, ale o wymogi formalne.
Bardzo dziwne zachowania wykazuje Cameron. Kilka miesięcy temu Szkocja chciała wymusić na nim klauzulę, że jeśli którykolwiek kraj składowy Zjednoczonego Królestwa zagłosuje przeciwko brexitowi (mimo ogólnej większości za brexitem) to do niego nie będzie mogło dojść. Cameron odmówił wpisania takiej klauzuli. Nie chciał się też zgodzić, by w przypadku tak fundamentalnej decyzji wymagana była większość 60%. Teraz prze ku realizacji wyników referendum, mimo protestów wielu liderów swojej własnej partii, którzy sugerują, by nie wdrażać procedury wychodzenia z UE.
Błędną strategię obierają też, moim zdaniem, liderzy unijni, którzy jakby nie czytają między wierszami. Wcześniej uzgodnili "ucieczkę do przodu", trzymają się tego, mimo zmieniających się okoliczności. A okoliczności, w mojej opinii, skłaniają ku roztropności i nie podejmowaniu pochopnych decyzji. Bo otwierają się opcje by brexitu uniknąć, a skoro jest na to szansa, to trzeba z niej za wszelką cenę skorzystać. Przy czym piłka jest po stronie Brytyjczyków i to oni muszą znaleźć wyjście z tej sytuacji.
kto niby mialby sie bic i z kim?Francuzi? smiechu warte .Moze Niemcy ? tez malo prawdopodobne tak zniewiescieli .O reszcie przez litosc nie wspomne.
Obecne wojska w UE to gromada urzedasow pracujacych od do i strzelajacych na strzelnicach jak juz musza.Urlop , suta pensja a nie jakies tam wojny.
Chlopie na wojnie mozna zginac!
I co wtedy z planem emerytalnym?
Zaktualizowałem #1 o link, którego zapomniałem.
Longwinter ma rację, to są mrzonki.
Wyraźnie czytam o ultimatum Niemiec i FRANCJI.
Niemcy jak Niemcy, ale z tego wynika, że FRANCJA musiałaby coś ORGANIZOWAĆ.
A to jest niemożliwe.
Brexit uruchomił pewne siły, których kierunki ciężko przewidzieć.
Obawiam się że wynikiem takiej niestabilności może być kolejny, jeszcze potężniejszy kryzys finansowy.
Jak niektórzy z Was są gotowi zrezygnować z suwerenności, żeby tylko "wyrównać" płace w Europie, to nie mam pytań. Światowy rząd już na zaawansowanym etapie powstawania.
Po uj zakladasz watek, skoro nie masz nic ciekawego do powiedzenia?
"Europejskie superpaństwo zamiast Unii Europejskiej, takie ultimatum, na spotkaniu w Pradze, przedstawi państwom Grupy Wyszehradzkiej szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier"
http://www.tvp.info/25939371/nasz-news-superpanstwo-zamiast-unii-europejskiej--ultimatum-francji-i-niemiec
Heh...
1.Nikt nie bedzie wyrownywal pensji glupim polaczkom.Oni sa do roboty a nie do pensji :)
2. Myslalem ze to SF a tu prosze.To szczyt glupoty .Nastroje sie w spoleczenstwach zmienily a oni postanowili na sile stworzyc wielka rzesze .
ale coz pozyjemy zobaczymy.
Jestem za, szkoda tylko że to jakieś wymyślone dyrdymały lub jak kto woli kłamstwa i nieprawdy by TVP.
Cebula znajdzie wreszcie swoje miejsce i będzie mogła przeć do przodu samodzielnie a nie za pieniądze UE.
Chyba bym się do śmierci śmiał ze wszystkich przeciwników UE gdyby Francja i Niemcy wypieli się na innych.
Tak jak pisałem w innym wątku. Artykuł na TVP pisał jakiś człowiek jakby go transferem z brukowca wyciągnęli, albo jakiejś niszowej telewizji.
W piśmie nie ma ani słowa o likwidacji armii narodowej, albo służb specjalnych. Jest natomiast o utworzeniu armii europejskiej, plus koordynacji działań wywiadowczych na poziomie całej Europy (agencja na wzór europolu?).
Idąc tokiem rozumowania TVP Info, to Lech Kaczyński złożył ultimatum likwidacji armii Wielkiej Brytanii już w 2006 roku.
Ponadto wyraźnie widać, że to są tematy dla ochotników. W zależności od tego, czy dane państwo chce się dalej integrować, czy też nie. Generalnie Niemcy i Francja kombinują, jakby tu pozbyć się niewygodnych członków.
Te bzdury wymyslaja przeciwnicy ue zeby jeszcze bardziej sie nakrecac.
Bramkarz - po co mają pokazywać zobacz zarobki w Francji i Niemiec i porównaj je do PL, wprowadzenie Euro w strukturze powiązanej a nie samodzielnej jest gwarancją dążenia do wyrównania płac. Dla mnie osobiście nie byłoby niczego lepszego jakby w całej EU zarobki były takie same i raczej chyba nie znajdzie się nikt kto by tego nie chciał, poza oczywiście właścicielami firm bazującymi na konkurencji europejskiej polegającej na cięciu kosztów pracowniczych. W niektórych sektorach zarobki mocno się zbliżyły, ale nadal brak waluty euro w PL najbardziej dołuje nasz kraj i gospodarkę. Oczywiście wszystkie banki i spekulanci chcieliby aby Polska zawsze miała PLN i najlepiej jakby jeszcze ludzie pracowali za grosze. Nie godne jest w XXI wieku pracować za mniej niż 2000 euro (jako min. pensja) będąc w EU, a w Polsce większość pracuje za mniej.
oczywiście ze euro powinno być jak najszybciej, a tak uk wyszła w referendum z eu i od razu złotówka w piz..u w dół, a euro w górę, nie wiem też czy nie wkurza was jak banki za same przesyłanie i przewalutowywanie często kradną z 2-3% / jakby było euro w Polsce to frankowicze też by tak w dupy nie dostawali jak dostają, ale babcia z dziadkiem pewnie jedyne co potrafią powiedzieć że chleb bylby droższy bo w euro.
Pomijam już treść dokumentu i nagłówki, to tak mnie zastanawia czy jakby Polska została "Niemco-Francami" (jakie to śmieszne) i nagle każdy zarabiałby od 2500 euro w górę, to rozumiem że wolelibyśmy jednak zostać polishmanami i zarabiać np. poza EU 100 euro/miesięcznie. A wyjazdy za granicę popierać wizą :) Narodowość, narodowością ale te jęki TVP są nawet dla mnie nie do przyjęcia. Jak ktoś śledził moje posty to wie dokładnie jaki mam stosunek do naszego kraju i że pobierałem PIS głownie za chęci wyrównania życia w PL, ale ta ostatnia histeria o wszystko jest totalnie poza jakimkolwiek wyobrażeniem mojego pojmowania. Teraz to naprawdę czekam do wyborów i przepraszam Polskę za to że głosowałem na głupców.
