W takim razie po muszą sobie myśleć Niemcy, którzy przegrali swój pierwszy sparing przed Euro 1:3, Belgowie którzy wymęczyli remis z Finlandią (tak tą Finlandią po której się przejechaliśmy) czy Czesi którzy dostali od Korei Południowej, która kilka dni wcześniej została zmiażdżona przez Hiszpanów.
Ostatnie mecze przed Euro mają wskazać pierwszą jedenastkę na turniej główny. Obydwa mecze mają testować różne warianty i jak największą ilość zawodników, nic więcej. Panika, która jest od meczu z Holandią jest dość zabawna, bo powodów do paniki jeszcze nie widzę. Co innego byłoby, gdybyśmy już przegrali pierwszy mecz na turnieju.
Najsmutniejsze jest to, że wygląda to tak jakby przez te 9 miesięcy od eliminacji zapomnieli jak się gra w piłkę.
Przeciez w samej grze nic sie od dluzszego czasu w reprezentacji nie zmienilo. To kibice po farcie z Niemcami zrobili boga z Nawalki, a z naszej reprezentacji potege.
Grosicki to 30% siły(napędowej) ofensywy a Rybus 25% siły defensywy i 20% siły ofensywy
Chciałbym to sobie jakoś całościowo wyobrazić. Jak w naszej reprezentacji rozkładają się siły ofensywne i defensywne? W sensie, ile procent siły naszej reprezentacji stanowi jej defensywa, a ile ofensywa?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
kibicuje sercem ale rozum podpowiada:
Polska- Irlandia 1:2 lub 0:1
Polska- Niemcy 0:2
Polska- Ukraina 0:2
A ja wierzę, że w ostatnich dwóch meczach zagrali na jakieś 50% i Nawałka po prostu zaryzykował zasłonę dymną. Może jestem naiwny, a może to szósty zmysł. :D Jeśli wyjdą z grupy - będę zadowolony, chociaż optymistycznie (bardzo) liczę na dotarcie do ćwierćfinałów.
Nie jestem w stanie uwierzyć, że nasza reprezentacja gra tak żenująco jak z Litwą i Holandią.
To musi być zasłona dymna. No, ale jak ktoś wyżej wspomniał- brak rozgrywającego, bo Zieliński w reprezentacji nie może się przełamać, gra zbyt asekuracyjnie i nie chce ryzykować prostopadłymi podaniami.
I aż żal mi j est patrzeć na Linettego, bo przecież w Lechu prezentuje niezły poziom, a w reprezentacji to jest zupełnie inny chłopak. Myślę, że Błaszczykowski sprawdziłby się najlepiej na 10, tylko że kto go wtedy zastąpi na skrzydle, jedynie Bartek Kapustka prezentuje odpowiedni poziom.
W piłkarskiej ruletce obstawiłem, że wygrają z Irlandią, przegrają z Niemcami i zremisują z Ukrainą, ale teraz żałuje, że nie obstawiłem 3 porażek, bo to jest chyba bardziej prawdopodobne.
Najsmutniejsze jest to, że wygląda to tak jakby przez te 9 miesięcy od eliminacji zapomnieli jak się gra w piłkę.
Hm, bardzo profesjonalna analiza. Nie myślałeś aby o spróbowaniu swoich sił w trenerce na poziomie powiedzmy Premier League?
Chciałbym jeszcze nadmienić, że też widzę poważny problem w tym, że reprezentacja rozgrywała mecze w innej strefie klimatycznej. Nie ma się co oszukiwać, klimat Polski różni się zasadniczo od klimatu Francji.
kubun
Pakiet wypowiedzi pomeczowych juz jest.
Ahaswer
Z prawie wszystkim sie zgadzam wyjatkowo, ale rozgrywajacego akurat mamy - Zielinskiego. U nas tak naprawde brakuje (i powtarzam to od hoho) tylko selekcjonera klasy swiatowej, bo druzyne na papierze mamy najlepsza od lat.
Dziękuję ci za tą dogłębną analizę Darku ale o tym później bo przy piłce Grecy a konkretnie Warzycha...
szanse polski są wprost proporcjonalne do promocji w MM, mają zwrócić całość zakupów jak polska drużyna pierdzieli dojdzie do półfinału = szansa 0.0000%, teraz jeśli chodzi o ostatnie mecze, może i Robert gra dobrze nie jestem piłkarzem aby go oceniać ale widocznie w grze zespołowej trzeba czegoś więcej, czyli zespołu. Pozostali nasi "bohaterowie" więcej czasu spędzają u kosmetyczki niż na boisku, z żonami też nie pogadają o niczym sensownym bo one są jeszcze głupsze od nich samych. Polska piłka dopiero będzie coś znaczyć jak piłkarz będzie prawdziwym zawodem gdzie ojcowie będą wysłać inteligentne dzieciaki aby trenowały, a nie aby zostawali prawnikami. Myślę jeszcze z jedno, dwa pokolenia i się doczekamy, bo biorąc pod uwagę zarobki dla 20 letnich biegaczy za balonem nie ma sensu być nikim innym.
vinni ---> całkowicie się z Tobą zgadzam. Opinia identyczna jak moja
Te dwa mecze towarzyskie to jakaś porażka ; / Już nie ważne jaki wynik, ale ich styl gry..Totalny chaos i strzelanie na pałę. Nie chce mi się wierzyć, że w tydzień nagle zmieni się ich mentalność i zobaczymy całkiem inną reprezentację..Ale myślę, że może stać się cud i obstawiam:
Polska- Irlandia 2:1
Polska- Niemcy 1:3
Polska- Ukraina 1:0
Poczekamy, zobaczymy. W sumie jak nie teraz, to kiedy? Potencjał jest. Tylko jak zwykle " kibice" i media muszę zrobić swoje. Zamiast po meczu wesprzeć naszych gromkimi brawami przed wyjazdem, to jakieś gwizdy. Pały buraczane. Potem taki jeden z drugim ma czelność przychodzić na trening, gadać po imieniu i sępić autograf. Nie jesteśmy żadnym faworytem i każda wygrana, to będzie wielki sukces. Przykre jest to, że wystarczyły dwa mecze towarzyskie i taka jazda. Trzeba mieć zawsze nadzieję. Mimo, że nie często dostarczają nam radości. Mam wielką nadzieję, że w końcu zamkną te pyski niedzielnym kibicom.
Na mistrzostwach decydujący będzie pierwszy mecz - Jeśli przegramy lub zremisujemy, to z grupy nie wyjdziemy, co jest regułą na kilku ostatnich Mistrzostwach, w których uczestniczyła reprezentacja Polski. Wg mnie, pomimo większej ilości wychodzących drużyn z grup, Polska nie wyjdzie. Kadra Nawałki nie ma stylu, z trudnością konstruują akcje, źle się ustawiają, często grają na Lewandowskiego, pomimo tego, ze ten jest co najmniej podwójnie kryty, notują mnóstwo strat. Poza Lewandowskim nie ma praktycznie gracza, który kreowałby grę. Krychowiak jest dobry jako "przecinak", Mączyński słaby fizycznie, Grosicki to jeździec bez głowy, który chyba najczęściej traci piłkę spośród wszystkich polskich zawodników (co z tego, że przemawiają za nim liczby w postaci goli czy asyst, skoro i tak jest drewnem - Taki Mójta z PBB też ma niezłe statystyki, a pomimo tego nie uchronił drużyny przed spadkiem), Błaszczykowski też nie jest tym graczem sprzed kilkunastu miesięcy. Obrona dziurawa. Glik - spadek formy, często zostaje w tyle, Pazdan - często spóźniony, nie potrafi grac do przodu. Można zresztą wymieniać i wymieniać. Jak dla mnie mają mizerne szanse na ugranie czegokolwiek. Za cel postanowili wyjść z grupy, co przy zmianie zasad, powinno być ich obowiązkiem. Jeśli nie zmotywują się do każdego meczu, jak przed Niemcami w eliminacjach, to będzie 3 mecze i do domu. Najwięcej będzie można wywnioskować po meczu z Irlandią Północną.
Nawałka to taki niesamowicie szczwany lis, że po prostu sparingi traktował jak sparingi. Trochę eksperymencików, trochę zgrania, trochę ustawień na boisku i broń boże grać pełną parą. Wynik był nieistotny ale przecież nie może tego wprost powiedzieć, bo trochę ludzi na te stadiony przyszło.
Jeśli ktoś wyciąga wnioski z tych meczów odnośnie postawy na Euro to jest niespełna rozumu (tudzież Januszem).
A co do szans naszych, to z grupy wyjdą, a jak będzie dalej to można sobie przepowiadać z gwiazd albo fusów kawy, bo i tak nie wiadomo jak się ułoży drabinka turniejowa.
1) Z grupy wyjdziemy - w końcu 3 drużyna również będzie grać.
2) Jak to napisał davis - Nawałka jako jeden z pierwszych ewidentnie potraktował sparing jako sparing, a nie januszowanie
3) Jeżeli młodzicy będą pełnić główną rolę, to mamy problem. Tu akurat stara kadra ma wielki plus. Zawsze miałem inne zdanie przy poprzednich mistrzostwach.
4) Ja na miejscu Nawałki zrobiłbym z większej ilości kadry świrów ala Jędza czy Krycha. To jest motor przeżywający grę, a nie schodzący zmęczony po przegranym meczu. Tamci mają wkurwa i mają zajawkę na rozjebkę.
Przereklamowani chłopcy bez zgrania, jedynie Lewy jest tam na poziomie. Ciekawe jak wygląda reklamowanie drużyn w innych krajach bo tutaj już mi się rzygać chcę jak widzę w marketach te figurki, koszulki, puzzle (?!) z reprezentacją Polski. Jedynie co sobie kupiłem podczas Euro 2012 to koc polarowy ale wtedy to nawet Polska się też nie popisała nie wychodząc z grupy. Czarno widzę tych sprzedawczyków podczas tego Euro, oj czarno.
Uuuu Hiszpania właśnie przegrała z Gruzinami. No to lipa, po Hiszpanach na Euro.... XD
o ile niemcy sie nie posypia to polaki nie wyjda z grupy
Ciekawe. Same gwiazdory w reprezentacji, wiec pewnie skonczy sie jak zwykle "polacy nic sie nie stalo"
Wg. mnie Polska ma sporą szansę z Irlandią. Lewy da radę :)
Wspierajcie naszych i kibicujcie wirtualnie na Webzzy - webzzy.com/11747 Pogadamy jutro online w trakcie meczu!
No i dzisiaj będziemy mieli wymierny dowód na to, jak nasza reprezentacja jest przygotowana do Euro.
Dotychczasowe mecze w tym turnieju pokazują, że zespoły grają szybką i otwartą piłkę, stwarzają sobie sporo sytuacji podbramkowych. Nawet Albania momentami wyglądała... ciekawie. Pomysł by powiększyć liczbę uczestników nie był chyba taki zły.
No i teraz pytanie, jak na tym tle zaprezentuje się Polska, grająca zwykle futbol chaotyczny, nieskładny. A naprzeciw nas drużyna z 12 meczami z rzędu bez porażki, która wygrała grupę z Rumunami (całkiem nieźle zagrali z Francuzami) i która gra twardo, siłowo, wręcz topornie, ale skutecznie.
Typuję remis, ale oczywiście chciałbym się mylić. Może bezbarwny przez cały mecz Milik w 92 minucie uderzy lewą nogą z 25 metrów i trafi w okienko, przechylając szalę na naszą korzyść :)
Każdy lubi marzyć :D
Szkoda, że te marzenia odbiorą nam już dziś.
Obejrzałem jak na razie wszystkie mecze i każda drużyna walczy o swoje. Polacy mieli lepszą obronę ostatnimi czasy ale nie dadzą sobie rady nawet z Ukrainą.
Piłkarsko byliśmy co najmniej o dwie klasy lepsi, jedynie do czego można by się przyczepić to wykończenie akcji, mogły paść co najmniej jeszcze 2 bramki dla naszych
Z Niemcami obstawiam remis. A z Ukrainą wygramy 0-2.
Polacy zagrali mądrze, ale mankamenty w ich grze też było widać. Nie popadajmy w ocenach ze skrajności w skrajność.
Pomijam błędy indywidualne, ale wiele osób zwracało po I połowie uwagę na zbyt wolno rozgrywane akcje, na małą ruchliwość w grze bez piłki, brak podań z pierwszej piłki oraz na źle wykonywane "stałe fragmenty".
Do tego Irlandczycy byli jakby spętani, sparaliżowani, w całym meczu nie oddali celnego strzału na polską bramkę i zwyczajnie zagrali bardzo słabo.
Rozumiem radość kibiców z historycznego pierwszego zwycięstwa Polaków na Euro. Nawet 3 punkty mogą wystarczyć do wyjścia z grupy. Ale chyba kolejni przeciwnicy będą już tylko lepsi.
Zagrali tak jak chcieli, oddali nam piłkę i czekali na nasz błąd...nie doczekali się! Inna sprawa że zagrali tak, jak przeciwnik pozwolił, jedyne do czego można się przyczepić w grze Polaków to, to że oddali inicjatywę w ostatnich 8-10min. meczu i nie wykorzystali "dwóch setek".
I co janusze? Obsrane dupy macie?
Dziękuję ci za tą dogłębną analizę Darku ale o tym później bo przy piłce Grecy a konkretnie Warzycha...
I tyle w temacie ! Tak trzymać !!
Żeby nie polscy kibice, trybuny były by szaro-bure. Pięknie to wyglądało.
Słowo "Polacy" wypadałoby napisać dużą literą. Masz jeszcze czas by to poprawić.
Od dawna Polska nie prezentuje wysokiego poziomu w tym sporcie. Ekstraklasa to rozgrywki w zasadzie półamatorskie. Eliminacje przeszliśmy z dobrym wynikiem, ale stylu jakoś nie mogę zapomnieć. Pamiętam sukces z Niemcami na Narodowym, który wyglądał tak, że Niemcy do przerwy mogli prowadzić 3 czy 4 do 0, i nikt by się nie obraził. Ich dominacja sportowa nie podlegała dyskusji. Paradoksalnie, w drugim, przegranym meczu z Niemcami, zagraliśmy lepiej.
W obu meczach ze Szkocją, to rywale byli bliżsi zwycięstwa. W Dublinie po objęciu prowadzenia Polacy przestali grać w piłkę nożną. Zaprezentowali totalny antyfutbol, Irlandczycy całkowicie przejęli inicjatywę i ostatecznie pod koniec wyrównali.
Obecnie Irlandia Północna to lepsza i skuteczniejsza reprezentacja niż Irlandia i Szkocja. Co nie znaczy, że nie da się ich pokonać. Niemniej Polacy to niemal w każdym meczu chaos. To jest ich styl, ocierający się o bezładną kopaninę. Płynne akcje? Zapomnij. Trzy celne podania pod rząd na połowie przeciwnika? Z trudem. Ilość niecelnych podań i kiksów? Zatrważająca w każdym meczu. Złe ustawianie się na boisku, słaba gra bez piłki. To jest właśnie nasza kadra. Z drugiej strony są "nazwiska", sęk w tym, że nie tworzą solidnej drużyny. Brakuje rozgrywających, kreujących grę w środku pola. Nie mamy takich zawodników, bo nikt z naszych nie jest bajecznie wyszkolony technicznie. Krychowiak rozbija ataki rywali i robi to niekiedy świetnie. Lewandowski to egzekutor. Piszczek w klubie to wysokiej klasy boczny obrońca z inklinacjami do gry ofensywnej. Bramkarze przyzwoici. Ale drużyna jako całość?
Mecze z Niderlandami i Litwą nie były żadnym zaskoczeniem. Polacy grali swój fusbal, w swoim tradycyjnym stylu czyli operując chaosem, niechlujnością, niedokładnością, grą rwaną, szarpaną, bez jakiejkolwiek płynności, rytmu, harmonii. Jeśli coś mnie zaskoczyło in minus, to słabsza gra defensywna. I to na pewno niepokoi.
Szanse Reprezentacji Polski na turnieju Euro 2016 są takie same jak Szanse Reprezentacji Polski na turnieju Copa America
Nie sądziłem że tego dożyje, ale jest mi to zupełnie obojętne. Przez większość życia (gdzieś tak od 1990) marzyłem by polska drużyna gdziekolwiek awansowała i fatalnie im to wychodziło, nawet jak awansowała to za wiele nie ugrała. Z aktualności kojarzę tylko, że Lewandowski prezentuje magnificient masterpiece, a Nawałka wygląda jak trener w każdym detalu i zapewne tak też pracuje w odróżnieniu od wcześniejszych przypadków.
Nie rozumiem o co chodzi z tą Irlandią Północną i strachem.
Ich droga do EURO wiodła przez takie potęgi piłkarskie jak Grecja, Wyspy Owcze, Finlandia, Węgry i chyba tylko Rumunia piłkarsko coś znaczyła w tej grupie. Niby wygrali ale Rumunów nie pokonali, remis z Węgrami i Finlandią - to bardzo kiepskie wyniki.
Mecze towarzyskie również postanowili zagrać z potęgami pokroju Białorusi, Słowenii, Łotwy czy nieco lepszych bo też uczestniczących na Euro Walii i Słowacji.
Sorry ale to tak jak z Polakami na MŚ 2002, opierdalanie samych ogórów a potem 4-0 od Portugalii. Te eliminacje mieliśmy ciężkie bo Niemcy, Irlandia, Szkocja a nawet ciężka Gruzja to rywale stosunkowo lepsi od tych z którymi mierzyli się Irlandczycy z Północy.
Co do meczów towarzyskich Polacy również bez potęg Czesi, Islandia niby na Euro jadą ale są średniakami. Holandia w kryzysie, Serbia bez polotu, a Finlandia i Litwa typowe ogórki.
I w ogóle gdzie porównywać królów strzelców Bundesligi i Eredivise (Milik nie był ale nie chce mi się zmieniać), zdobywców LE, graczy Serie A, Premier League, do grajków w drugich ligach angielskich? Może to lepsze niż Ruch czy Lechia ale nie przesadzajmy!
Odniosłem się tylko do meczu z Irlandią bo wydaje mi się, że nie powinno być powtórki z Ekwadoru. Raczej Irlandia typowe ogórki co każdemu dadzą po 3 punkty i do domu. A 3 punkty to już prawie awans.
Wyjście z grupy mamy raczej zapewnione. Pytanie tylko czy z 2 czy z 3 miejsca.
Tylko a może i aż! 6 zespołów z pośród 8 grup wychodzą z 3 miejsca, z tym że jest to tak posrane że zespół z 2pt. może wyjść a zespoły z 3 czy 4pt. już nie, tak że nie wiem o co "com on".
Szansę mają: na przegraną.
Ale zamknij sracz!... po prostu się pomyliłem, 4 zespoły z 3 miejsc wychodzą.
Nasza reprezentacja na chwile obecną prezentuje się tak słabo jak można było to zobaczyć w ostatnich dwóch meczach kontrolnych. Mamy na chwilę obecną kontuzjowanych trzech podstawowych zawodników, gdzie Grosicki to 30% siły(napędowej) ofensywy a Rybus 25% siły defensywy i 20% siły ofensywy, ponieważ bardzo dobrze włącza się do gry ofensywnej, a zkolei Wszołek był bardzo dobrą alternywą jako zmiennik . Baza treningowo-mieszkalna w której się znajdujemy jest położona 300km. od miasta w którym rozegramy pierwszy mecz z Irlandią Pn. w dodatku strefa klimatyczna robi różnicę, ponieważ polacy mieszkają w nadmorskiej mieścinie gdzie w dodatku nikt nie żyję imprezą Euro, nie czuć w ogóle w tej miejscowości atmosfery.Trener cały czas szuka alternatyw i robi rotacje w składzie, gdzie na pewno to nam nie pomoże a tylko wprowadzi większe zamieszanie w szeregach zespołu.Zmiennicy jakich mamy w ataku.... a właściwie zmiennik, to jest jakieś nieporozumienie, sytuacja w defensywie wygląda zdecydowanie gorzej, ponieważ nie ma nikogo kto bym mógł godnie i na poziomie zagrać obok Glika... Wytknę jeszcze błędy organizacyjne które zostały popełnione dużo szybciej, a mianowicie rozgrywanie meczy, wszystkie zostały rozegrane w Polsce, od meczu z Irlandia, nie rozegraliśmy żadnego wyjazdowego spotkania, co pozwoliło by nam poczuć atmosferę w jakiej możemy się znalezć w meczu z Niemcami lub Ukrainą, gdzie tych kibiców może być więcej, a kocioł na stadionie jaki zastaniemy, nie będzie biało-czerwony. Jedyne plusy jakich się doszukałem to Jędrzejczyk, który może dobrze zastąpić Rybusa... to by było na tyle... pozostaje jeszcze chory, niepoważny optymizm że to wszystko to zasłona dymna i prawdziwą eksplozję formy, zaprezentujemy w pierwszym meczu oraz kolejnych spotkaniach, chciałbym sie mylić ale niestety zdrowy rozsądek podpowiada mi że będzie kolejna kupA!... wydaj mi się że będzie to tak wyglądać:
Polska - Irlandia PN 0-0
Polska - Niemcy 1:2
Polska - Ukraina 0:1
Wygrali ale jak?Po słabiutkiej grze,ledwo co i z jeszcze słabszym przeciwnikiem który właściwie nie oddał ani jednego groźnego strzału na bramke.Gdyby przegrali z takim patałachem to śmiało można by wtedy ich określić mianem depresji umysłowo ruchowej.I pytanie jakim cudem tak słaba drużyna jak Irlandia Północna awansowała do turnieju głównego?Ktoś zapłacił chyba czy co?Polacy mieli szczęśćie że na takiego kiepa trafili bo polska drużyna nie była wiele lepsza także tym bardziej nie rozumiem tych zachwytów.Skromna wygrana z przeciwnikiem którego można określić tylko jednym słowem:DNO!
Lub jak kto woli-cieniasy skromnie pokonali jeszcze większych cieniaków.A ten cały Lewandowski to tam był gdzieś w ogóle?Chodzi mi o tego który ostatnio 8 milionów za udział w reklamach przytulił...bo nie było go widać.
Z tego co zaobserwowałem na przestrzeni ostatnich lat piłka jeśli chodzi o poziom sukcesywnie schodzi na psy.Jedynie otoczka jej towarzysząca jest już prawie taka że sam prezydent by się nie powstydził.
To był mecz z gatunku takich który oglądając trzeba było się pilnować żeby nie zasnąć (...)