To działa na odwrót. Jak wydawcy nie będą się bali piractwa to nie obniżą cen. Po co mają to robić, skoro i tak nie da się gry dostać innym sposobem(pomijam 5zł allegro)? Ceny nawet niedopracowanych średniaków są dalej dość wysokie(JC3). Kiedy normalnie, takie gry powinny już chodzić za grosze.
Ciekawa taktyka z ukrywaniem tego DRMa.
Wciąż czekam na korzyści z tego iż dana gra nie jest ofiarą piractwa...
Narazie ich nie widać a wręcz przeciwnie.
jak gra posiada Denuvo to znaczy że jest średniakiem, statystyka ;]
jak wyszedł New Order to gre przeszedłem na piracie
a na drugi dzień kupiłem oryginał i grałem znowu,
Dooma zamierzałem kupić od razu ale cena jak dla mnie zaporowa więc pomyślałem o piracie, a kupie jak trochę stanieje, a tu jeb Denuvo i cena z kosmosu chciwe hujki nie zobaczą mojej forsy
akurat Hanys_Mori ma 100% racji, mimo minusów które mu wklepujecie. Nie ogarniacie sytuacji.
Aktualnie rynek PC to praktyczny monopol stąd ceny idące w góry. Do tego totalny brak rynku wtórnego.
Piractwo z roku na rok się zmniejsza i ma to znikomy związek z zabezpieczeniami gier. Kto ma kupić oryginał to sobie i tak kupi, ten kto spiraci najczęściej i tak nigdy by nie kupił oryginału. Z jednym się zgadzam w zupełności - piractwo było i jest o wiele mniejszym "problemem" dla zysków korpo niż rynek wtórny.
Żeby chociaż gry trzymały przyzwoity poziom, to wtedy niech sobie dają Denuvo ale z tym poziomem jest niestety co raz gorzej.
EA ostatnio też przycwaniakowało i do Battlefield'a 1, który to na bank będzie używał Denuvo będą ładować map packi i mikrotransakcje. Genialne zagranie.
Denuvo nie może być złamane z jednego powodu jest to zabezpieczenie na bazie szyfrowania, czyli nawet jeśli złamiesz jedną grę to następna ma już zabezpieczenie w nowej formie, nie chodzi o to aby gry były nie złamane chodzi o to żeby nie była złamana na premierę + 30 dni, oczywiście niektórzy stawiają CDPRed jako przykład, że dobra gra się sama obroni, a potem pokazane są ilość pobrań powyżej 30 milionów, i nie jest to oczywiście prawda, bo to generalizowanie. Dobrą grę można kupić i tak samo spiracić, ale jeśli gra jest dobra i jej spiracić nie można to czasem ktoś ją kupi. Co innego to cena gier to zupełnie inny temat, trzeba pamiętać że to jest taki sam biznes jak każdy inny więc każdy chce zarobić jak najwięcej.
Lepiej niech napiszą ile miliardów kosztowało żeby piraci przez rok nie ruszali denuvo.
Już widzę jak piraci masowo lecą do sklepu kupić tą grę. A jeśli nawet znajdą się tacy, to również znajdą się przeciwnicy denuvo. Którzy z kolei gry nie kupią z powodu dodatkowego zabezpieczenia. Każde drm w mniejszym, czy większym stopniu odbija się negatywnie na graczu. Czy to w postaci płynności samej gry, prawidłowego jej działania, czy nawet psucia się sprzętu (dyski ssd). Jak jest do końca nigdy się nie dowiemy (bo przecież żaden producent nie napisze, że ich drm działa negatywnie na grę, czy sprzęt), ale do dnia dzisiejszego przykładów jest aż nad to i nie chodzi mi tylko o denuvo. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że wydaję ciężko zarobioną kasę na oryginalne gry i zostaje za to karany gów... drm-em, który jedynie co robi to utrudnia mi życie. Mnie legalnemu posiadaczowi kopi gry. A pirat się śmieje, bo ma to gdzieś czy zagra czy nie. A pewnie za miesiąc czy dwa crack i tak się pojawi...
@Nelson biedaku, jak mi ciebie szkoda.....sprzedaj potwora i kup bierki lub szachy , będziesz grał w grę bez Denuvo. Mam nadzieje że każda gra będzie miała te zabezpieczenie , oraz uda się jakoś ograniczyć dostępy do konta.
Nelson mam przykrą dla ciebie wiadomość , Mafia tez będzie miała to zabezpieczenie. Kurna, a tak czekasz na te grę. Co ty zrobisz jak Outlast otrzyma to zabezpieczenie? Jak ty zrobisz to spolszczenie?
Orientuje się ktoś, jak się ogólnie sprzedają gry z Denuvo? Bo uwzględniając argumentację strony producencko-dystrybucyjnej pod tytułem: "1 pirat=1 kopia niesprzedana", to wyniki sprzedaży powinny pewnie już lecieć w setki milionów, jeśli nie miliardów dolarów.
Może lekko złośliwie, bo to w mojej opini było od zawsze wyjątkowo durne założenie, ale jestem autentycznie zainteresowany, jak odbił się brak piractwa na wyniki sprzedaży, bo dyskusja na ten temat toczy się od dobrych dwudziestu lat, nikt od dłuższego czasu nie wymyślił nowych argumentów, teraz jednak, chyba po raz pierwszy w historii, mamy faktyczny eksperyment w postaci niecrackowalnych gier - obecnie już kilku, czy może nawet kilkunastu i to takich z, przynajmniej teoretycznie, górnej półki. Faktycznie te tytuły sprzedają się statystycznie zauważalnie lepiej niż crackowalne, jak trąbili od zawsze dystrybutorzy?
Ma to swoje dobre strony, ale tylko wtedy jeżeli ceny gier spadną. Brak piractwa = więcej sprzedanych gier tylko trzeba zaznaczyć, że ceny powinny być bardziej przystępne. Oczywiście to tylko marzenia....
Przyznam szczerze, że sam kiedyś no wiecie XD
Po prostu nie miałem innego wyboru, byłem bardzo młody to i pieniędzy nie miałem, rodzice też zbytnio nie mieli.
Więc IMO to totalnie nic nie zmienia, ktoś kto ma kupić to kupi. Takich co kupią przez to, że nie mogą spiracić jest garstka
To trochę tak jak z ograniczaniem dostępności alkoholu. Pijak jak zechce się napić, to i tak się napije, nie ważne jak trudno zdobyć piwo
A z jakiej paki twórcy mieliby o tym wspominać, działa?, działa, no w jakim celu, w jakim celu wy o tym piszecie? Nie rozumiem.
Zabawne jest natomiast to, że we wcześniejszym temacie o premierze gry, ci co tak jadą po piratach już wiedzieli ledwo po premierze, że ma denuvo, widać bardzo zainteresowani tematem.
Ukrywali żeby banda frustratów nie pisała na premierę jak to złowrogie denuvo jest odpowiedzialne za fatalną optymalizacje a tu niespodzianka........
Wszyscy dodaja Denuvo, chinczycy czekaja ile jeszcze gier uzyje a potem hurtowo wypuszcza do wszystkich witaminki.
Nie mam nic przeciw co do tego zabezpieczenia, ale trzeba kilka rzeczy ustalić, bo obecnie są dość poważne wady.
1. Limit aktywacji, ok zwykły użytkownik może nie potrzebuje, ale przynajmniej daliby coś w rodzaju vipa dla testerów sprzętu i gier.
2. Niby nie można już tak piracic gier, to ceny gier zamiast spadać, zaczęły rosnąć. raczej powinno być co najmniej odwrotnie, lepiej dostosowane do danego kraju.
3. W taki wypadku powinni nie tylko mieć beta testy multiplayer, ale wręcz koniecznie demo singielplayer, nie chodzi nawet samą rozgrywkę, ale o to czy dana gra będzie grywalna dla klienta, nie każdy ma sprzęt z kosmosu i nie każdy jest jasno widzem co do optymalizacji produktu czy błędów technicznych.
4. Na steamie tryb rodzinny właściwie niweluje sens istnienia tego zabezpieczenia, tak zaraz ktoś by wspomniał, będzie czekał miesiąc, ale mimo to zagra za kilka złotych, a jak nawet nie, to z tego co widziałem, są też za jakieś 25zł konta vipwoskie, aktywowane przez sprzedawcę, wtedy zagra najpewniej w ten sam dzień, a najpóźniej za 2-3 dni, tak czy owak, to niweluje sens tego zabezpieczenia, nie dość naradził się kolejny czarny rynek, to jeszcze ma się mniej problemów, bo gra w sumie oryginalna.
Temat piractwa śledzę z wielką uwagą. Uczestniczyłem już w niejednej zażartej dyskusji na temat piractwa i największym problemem branży jest zachłanność koncernów a nie sami twórcy gry, którzy podług tego co zarabiają molochy, dostają "grosze". Bo wynagrodzenie za stworzenie gry powinien dostawać sam twórca a nie prezes koncernu, który wydaje produkt.
Piractwo najbardziej przeszkadza tym chciwym koncernom, którym mało i mało.
Tak jak napisał @kaszanka9 jeśli faktycznie cały główny nurt AAA rzuci się na Denuvo to dla nas graczy będzie niedobrze bo ceny gier będą rosły a ich jakość sukcesywnie spadała co mnie bardzo martwi.
Piraty to najlepszy sposób aby sprawdzić produkt (nie ma wersji demo w dzisiejszych czasach). Gramy z 30 minut i albo kupujemy oryginał albo wypad z dysku. Sam tak robię. Dużo graczy np. gra w piraty a później kupuje wersje pudełkowe aby wylądowały na półkę. Wiem, że brzmi to obłudnie ale są gamerzy, którzy tak robią.
Wydaje mi się, że crackerzy postawili sobie za punkt honoru złamać Denuvo i jest to do zrobienia. Kwestia teraz ile to będzie trwało.
Crack do H.A.W.X. 2 został wypuszczony chyba po ponad roku czasu. Piraci będą czekać. hehe
Za takie coś to powinni karę płacić jak można ukrywać taką informacje pewnie się bali że się gra nie sprzeda ja poczekam z kupnem gry taka gra z zabezpieczeniem nie jest warta więcej niż 50 zł
Ja mam prostą zasadę, gra mnie interesuję i zamierzam spędzić przy niej xyz czasu. To przyznaję, ,że produkcja jest warta mojej kasy. Płacę za nią twórcą/wydawcy aby mieli kasę na następną. Kwestia ceny to kwestia tego jak bardzo Cie ciśnie.
Dooma, kupie w przecenie multi słabe, historia może być dobra.
BF1 kupie na premierę - chyba, że EA pozytywnie mnie zaskoczy DLC i innym gównem to odpuszczę całkowicie.
I czy gra ma zabezpieczenia czy ich nie ma - mnie to lotto.
Człowiek nie samymi grami zyje:] Jak produkcje mają zabepieczenie wtedy poważnie zastanawiam sie nad zakupem a do tego jak jeszcze cena jest zbyt wysoka to czekam na obniżkę.
PS3 kupiłem 7 lat po premierze i za dodatkowe 200zł wylicytowałem około 30 gier w tym exy. Czy coś straciłem przez te 7 lat? Nic, a nic. Przeczytałem trochę więcej książek niż zwykle i kupiłem porządny rower. Czasy dobrych gier i marek się skończyły, teraz tylko odgrzewane kotlety dają na które nie warto wydawać pieniędzy w dniu premiery. Wyjątkami od reguły w moim przypadku są polskie produkcje -lub porządnie spolszczone-, które nabyłem w dniu premiery m.in. wiedźminy, bulletstorm, dead islandy, dying light, anomaly, sniper gw.
A niech jest to denuvo, mi to nie wadzi w niczym bo i tak gry kupuje
Do dziś pamiętam cyrk z Wiedźminem 2, gdzie ja, uczciwy człowiek, kupiłem sobie oryginał i nie mogłem grać przez ok. dobry tydzień z racji idiotycznego DRM a ludzie, którzy spiracili produkcję pisali mi jaka gra jest świetna i jaka wielka szkoda, że nie mogę w nią jeszcze grać.
Niech sobie ma denuvo każda gra nawet w wersji 15, tylko po co ten limit aktywacji? Zdejmą go i wszyscy będą zadowoleni, bo nie utrudni życia uczciwym, a piraci by nie chcieli tego łamać. Tak to oc proca i masz po grze na 24h. Nie tędy droga ;)
Kto ma kupić i zagrać to tak zrobi. Jakoś nie widzie sytuacji, w której pirat leci do sklepu bo nie może pobrać z torentów, prędzej poczeka, albo wcale nie zagra. Jeszcze niech tylko zabiorą z PC wyprzedaże i rynek gier na komputerach będzie całkowicie pod dyktando wydawców.
Czyli rozumiem, że tylko po ich wątpliwej jakości becie multi mam kupić grę, tak? Ich niedoczekanie...
Widzę, że już brak piractwa (a raczej niemożliwość ich piracenia) wśród gier "AAA" na PC jest passe . Nieźle, nie spodziewałem się tak szybkiej zmiany zdania wśród większości graczy xD
I tak źle, i tak niedobrze.
Podobno denuvo ma być złamane do końca roku wszystko za sprawą jednego z twórców tego zabezpieczenia który został pominięty podczas dalszego tworzenia i nie wypłacono mu zalegełej pensji, przyłączył się on jednej większych grup hakerskich i ma jej cały kod, oraz jak ominąć denuvo.
Znieśli by faktycznie ten limit aktywacji kretyńskich na Steamie, przez to nie da się odpalić nic, nawet tej gry co już chodziła. Kurwic@ strzela jak chce się odpalić za dziesiątym razem, a tu jeb wystapił problem. Skaranie boskie z tym steamem, szkoda że nie ma alternatywnej konkurencji, która nie rządziła by się na rynku cyfrowej dystrybucji i nie zabijała cenami
radekplug - > raczej wątpie, Denuvo nie jest gotowym produktem, a non stop ulepszanym jak "Windows" nikt nie poświęci za darmo kilku miesięcy z życia by załamać grę i później kolejne na złamanie następnej.
Obstawiam, że skonćzy się to szybszym złamaniem konsol i twórcy dostaną za swoje, było zostawić PCty w spokoju.
Ja się nie dziwię,że Denuvo jest ukrywany.Wiadomo,że ten syf pozostaje na kompie nawet po odinstalowaniu gry,a nie każdy sobie życzy,żeby po deinstalacji pozostawało COKOLWIEK,nieprawdaż?Shado2025 zgadzam się,że piraci są potrzebni.Tylko ci,co krzyczą najgłośniej,że piractwo jest"be",sami korzystają z torrentów,choćby żeby przetestować grę.Nie znoszę hipokryzji.
Ja tam nie widzę w tym problem.
Problem jedynie widzę w tym jak wydawca z tym faktem chował się po krzakach do dnia premiery, żałosne.
Czyżby się czegoś bał?
ciekawe czy to wpływa na sprzedaz smiem watpic, ludzie ktorzy piraca i tak nie kupia tych gier moze w przyadku najwiekszych tytułow jak fifa czy gta to dziala troche ale taki doom zyskał by dzieki piractwu maketingowo a tak ludzie szybko zapomna o tej grze i bedzie do kupienia za 30 pln za rok
Za grę 169 zł nie bez przesady, gra jest warta max 25 zł a ci 169 buhahha. Dobrze że od 2017 roku rusza na nowo piractwo :P
Pewnie że Denuvo złamią tak jak złamali w Dragon Age inkwizycja ale to może potrwać do 2020 roku i znowu pirastwo ruszy od 2020 roku.
Gra jest mega, multi mi trochę nie pasi, z resztą w multi nie gram zbyt często, ale singiel to miazga. Raczej brak recenzji przed premierą to nie była oznaka strachu przed ocenami, gracze przyjęli grę bardzo ciepło. Stara i nowa szkoła w jednym. This is Doom. Oby nowe Dishonored, Wolfenstein i Prey trzymały też taki poziom :) Z resztą nie martwię się o to, będzie na pewno ok.
Za 4 zł kupiłem wczoraj i już mam 47% ukończonej gry :P Gra ujdzie, w niektórych miejscach mi Dead Space przypomina
Gra kupa więc piraci nic nie stracą btw. zakończenie w DLC. gg 1/10
Kolejny temat o denuvo i znowu to samo. Te same argumenty.
"Nikt nie kupi, sprzedaż nie wzrośnie, nic się nie poprawi".
Czemu by miało się poprawić? Głosujecie portfelami. Kupujecie DLC? Gry po cenach jakich są? To o co chodzi? Jak jest na coś popyt to jest to sprzedawane. Jak można zwalać winę na denuvo za ceny gry, które rosną od jakiegoś czasu?
CO wy, z drzew na głowę pospadaliście wszyscy? Denuvo jedyne co może zrobić to poprawić sprzedaż i póki co tak było w przypadku choćby Rise of the Tomb Raider, które podobno już jest scrackowane, ale jakoś nikt nadal nie gra ;)) Zwalanie wszystkiego na denuvo, zwłaszcza tendencji jaką widać od lat, to nędzna próba obrony piractwa.
Demo? Są bety różnych gier. Była też beta Doom`a, gdzie każdy płakał, jaki to multik jest słaby. I teraz każdy płacze nad denuvo w Doom`ie? Zdecydujcie się, ludzie.
Jak Wam się nie podoba, że nie ma dema, to nie kupujcie gry, czytajcie opinie, recenzje. Internet daje takie możliwości, że bez problemu można wywnioskować, czy gra będzie się podobać. Zwłaszcza, jeśli macie doświadczenie w grach. Nikt Was do kupna czegoś wyprodukowanego przez kogoś nie zmusza.
Szczytem bezczelności jest powiedzieć: "Ale ja po zagraniu w pirata kupię grę!", a potem ograć, poczekać rok na obniżkę i wtedy kupić. I czym innym jest kupienie gry na promocji, gdy się nie ogrywało pirata, a czym innym bezczelne ogranie pirata i kupienie wtedy, kiedy jest promocja na grę.