X-Men: Apocalypse zbiera mocno nieprzychylne recenzje. Nie jest to może publiczne kamieniowanie jak w przypadku BvS, ale Singer jeszcze takiej wpadki w tym uniwersum nie zaliczył. Niektóre recenzje wymieniają The Last Stand jako bardziej udane widowisko, a inne porównują do porażek tylko niewiele lepszych od wspomnianego wcześniej BvS. Ja raczej tym razem sobie odpuszczę i filmu w kinie nie zobaczę. Trudno nie przyklasnąć tutaj Marvelowi, gdzie nawet najgorsze przypadki (Iron-Man 2 chyba) nie są w stanie obrazić swoją niekompetencją. W potopie komiksowych ekranizacji łatwo jest nie docenić wyzwania, jakim jest konsekwentne wypluwanie z siebie porządnych filmów będących częścią jednego uniwersum.
Widziałem Civil War i jestem bardzo zadowolony. Z początku czułem lekkie rozczarowanie wynikające z niczego innego, jak wielkich nadziei robionych względem filmu, któremu jednak nie mogłem poza paroma drobnostkami nic zarzucić. Liczyłem, że film będzie nie tylko opierał się na przedstawionym konflikcie, ale też się go trzymał, lepiej zarysowywał i prowadził do jakiegoś tematycznego końca. Ale jeśli przymknie się oko na subiektywnie wyrobione oczekiwania względem obrazu, to należy dziękować splotom losu, które pozwoliły braciom Russo stanąć za kamerą. Film jest naprawdę świetny.
Jeśli patrzeć na to przez pryzmat liczby postaci, jakimi trzeba było tutaj operować, oraz gatunek blockbusterowego widowiska, to niewiele rzeczy można było zrobić lepiej. Civil War dołącza do piedestału, na którym goszczą już Iron Man, The Avengers i Winter Soldier. Miło byłoby dostać dodatkowych 20-30 minut na zarysowanie niektórych relacji i postaci, ale i bez tego film działa bezbłędnie. Każda postać ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie przy zachowaniu jasnych jak Słońce trajektorii. Spider-Man wypadł świetnie. Żałuję tylko, że zaspojlerowali go w trailerze, bo euforia płynąca z przyjemnej niespodzianki zawyżyłaby ocenę sporej części ludzi o punkt czy dwa. Sprawdziłem Cop Car Jona Wattsa, gościa wyznaczonego do wyreżyserowania Homecoming, i jest dobrze. Black Panther też zaliczył udany wstęp, a za jego pojedynczym filmem stać będzie Ryana Coogler, który będąc odpowiedzialnym za Creed i Fruitvale raczej wpadki tutaj nie zaliczy.
Deadpoola widziałem w kinie i byłem bardzo zadowolony z seansu. Widziałem go drugi raz jakiś tydzień temu i moje zdanie o nim znacznie się polepszyło. Brakuje mi filmów o superbohaterach, gdzie skala przedstawionych wydarzeń jest - porównywalnie do reszty stada - względnie mała. Z tego samego powodu podobał mi się Ant-Man (świetny w Civil War tak swoją drogą) i z tego samego powodu czekam na nowego Spider-Mana. I szczerze mówiąc, to uważam głównego złego z Deadpoola za jednego z lepszy "arcyłotrów" z komiksowych adaptacji ostatnich lat, ale to znowu tak wiele nie mówi zważając na średnią ich jakości (dno i wodorosty). Mam nadzieję, że w związku z miażdżącym sukcesem filmu w kontynuacji utrzymana zostanie ta atrakcyjna dla mnie cecha.
A Batman v Superman to porażka. Hollywood powinno stworzyć oddzielną czarną listę specjalnie podyktowaną osobom nie mającym prawa działać w temacie ukochanych przez rzesze ludzi marek i na start wrzucić tam Snydera i Goyera. Batfleck ze świetnym Ironsem przy boku już zawsze, jakkolwiek świetny Batfleckowy film napisany, wyreżyserowany i zagrany przez Batflecka nie będzie, będą przesiąknięci odorem BvS. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to za mocno wpływało na odbiór filmu.
Tak jakoś wyszło, że wątek o zapowiedzi Obcego 5 (i niedługo się doczekamy albo i nie) przeciągnął nam się w dłuższą dyskusję na temat OBCYCH, kina SF i filmów w ogóle, a zatem nie widzę przeciwwskazań, aby kontynuować dalej ...
Witamy wszystkich "obcych" kinomaniaków i zachęcam do stosowania nowej, międzygalaktycznej skali ocen recenzowanych filmów !!!
Najnowszy system OCEN FILMÓW powstał po długotrwałych medytacjach z moim alter ego oraz Waszymi obcymi umysłami, burzliwych konsultacjach ze specjalistami od cywilizacji pozaziemskich, po wysłaniu niezliczonych sond kosmicznych, przerażających podróżach w czasie oraz przestrzeni, a ostatecznie przy akceptacji wszechpotężnego mózgu pozytronowego, a także samego Króla ! Aby nie komplikować zbytnio życia, proszę o korzystanie z narzędzia "twoja ocena", które udostępnił niedawno GOL !
10 – Perfekcja (Absolutna rewelacja)
9 – Bliski ideału (Świetne kino)
8-7 – Bardzo dobry (Solidne filmidło)
6-5 – Przyzwoity (Wart obejrzenia z kilku powodów)
4-3 – Przeciętniak (Nic specjalnego, można obejrzeć jeśli nie ma nic lepszego pod ręką)
2-0 – Beznadzieja (Szkoda czasu)
Poprzednia część wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13972890&N=1
Pojawił się nowy Trailer do Warcrafta
https://www.youtube.com/watch?v=-vwPitt1XMQ
Nie wiem co sądzić otym filmie -_- Z jednej strony Blizzard, Duncan Jones, Warcraft a z drugiej strony PG-13, trailer który nie zachwyca i obawa czy da się w półtorej godziny opowiedzieć ciekawą historię... Ja jestem sceptycznie nastawiony. Pewnie znów mnie zrugacie :P
Fett ====> Potencjał jest ale obawiam się, że będzie słabo i nawet Ragnar Lothbrok tego nie uratuje. Obym się mylił.
INTO THE BADLANDS - Sezon 1 - Skoro pojawił się nowy serial, który jakoś tam był sygnowany jako post apokaliptyczny ale trochę w sosie "Przyczajonego tygrysa ukrytego smoka", to musiałem temat obadać. I jest całkiem nieźle jeśli człowiek nastawi się na przyjemny odmóżdżacz z kilkoma fajnymi postaciami, naprawdę niezłymi choreografiami walk i iskierką zaciekawienia odnośnie realiów tego specyficznego postaapo. Klimat wzorowany jest trochę na czasy feudalne, trochę jakby japońskie, do tego niby za bardzo nie ma broni palnej ale są motory i jest trochę steampunkowo. Na szczęście Daniel Wu jako główny bohater Sunny daje radę, Emily Beecham jako The Widow też jest OK, świetny Marton Csokas jako Quinn, najmocniejszy baron w Badlands i UWAGA, UWAGA w trzecioplanowej roli ale zawsze Lance Henriksen :) Tylko 6 odcinków ale dzięki temu nie ma nudy. Jeśli w drugim sezonie serial dostanie lepszych scenarzystów, szybko ukatrupią ze 2-3 denerwujące osoby, to może być całkiem ciekawie. Na plus także bardzo klimatyczna czołówka serialu. Ja polecam, dupska nie urywa ale ogląda się całkiem przyjemnie.
OPIS PROMO:
Serial Into the Badlands opowiada historię bezwzględnego, wyszkolonego wojownika imieniem Sunny (Daniel Wu) i młodego chłopaka, którzy wyruszają na niebezpieczną wyprawę w celu odnalezienia oświecenia. Fabuła osadzona jest w krainie władanej przez feudalnych władców.
The Forest - obejrzałem głównie z ciekawości, jak w normalnym filmie poradzi sobie Natalie ( dobra rola w The Tudors, trochę gorzej w Grze o Tron). Tak sobie. Klimat może i jest, ale można było wyciągnąć z tego więcej.
Pojawił się trailer The Girl on the Train - https://www.youtube.com/watch?v=-CKPj4O5_9s . Fabularnie nie jestem jeszcze kupiony, ale estetycznie wygląda świetnie. Uwielbiam kryminały, a że za wielu dobrych thrillerów ostatnio nie dostajemy - Gone Girl, Prisoners... coś jeszcze? - to może nawet wybiorę się do kina. Tym bardziej, że Emily Blunt strasznie lubię za role w Sicario, Edge of Tomorrow, The Adjustment Bureau czy nawet Looper.
Czy w trzeciej części Obcego, Bishop który przylatuje na "ratunek" jest człowiekiem czy robotem?
Obejrzałem wczoraj wersję reżyserską i prawdę mówiąc spodziewałem się czegoś niesamowitego, a koniec końców wersja kinowa bardziej mi się podoba :)
10 Cloverfield Lane - nie chce mi się pisać za dużo bo jestem wściekły na ten film, końcówka położyła go na łopatki i z mocnego 8 dam 5 z haczykiem niestety...szczerze na sam koniec miałem ochotę yebnąć końcówką popcornu i wyjść z sali...
kto? :D
Tak w temacie Gwiezdnych Wojen to w najnowszym tygodniku POLITYKA będzię Przebudzenie Szmocy na DVD :D Kur*** tydzień po premierze na DVD film dodają do gazety o polityce XD to tylko potwierdza na jakim poziomie jest ten film i jakim się cieszy zainteresowaniem ;)
Nowy zwiastun Indenpendence Day 2 ._.
https://www.youtube.com/watch?v=RfJgT89hEME
wizualnie pompa, ale Emmerich to wciąż Emmerich ;)
Goldblum i Pullman muszą jakoś pociągnąć ten film bo jakiś murzyn i brzydszy hemsworth niewiele mogą zdziałać.
kto? :D
no czułi z gatunku jebakka na przykład
w najnowszym tygodniku POLITYKA będzię Przebudzenie Szmocy
PLN 39,99, trochę drogo, jakość dvd, nędza w sumie kto teraz kupuje dvd?
Jak daleko ma się rozmijać fabuła Gry o Tron z książką ? Nie śledziłem zbytnio doniesień, a jak będzie blisko, to wolę poczekać te pięć lat na książkę.
@15
Serial prócz imion i nazw nie ma nic wspólnego z książkami. Śmiało można więc oglądać, tym bardziej że ciężko będzie uniknąć spojlerów.
lipt0n ====> Napisałeś "Serial prócz imion i nazw nie ma nic wspólnego z książkami", co jest wierutną bzdurą !
Dla mnie nie jest. Serial odgrywa się w jakimś zupełnie innym świecie, z całą pewnością nie jest to Westeros.
Szkoda, że Wajda nie zrealizował swojej wersji.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12952826&N=1 [55]
Co sprawiło, że tak pomyślałeś? Obsada, armia nieumarłych Polaków czy soundtrack Kelthuza?
Z okazji DNIA OBCEGO mały newsik:
Ripley i Newt znowu razem w "Obcym 5" Blomkampa
Więcej tutaj:
http://www.filmweb.pl/news/Ripley+i+Newt+znowu+razem+w+%22Obcym+5%22+Blomkampa-117145
Jeśli ktoś jeszcze nie oglądał Triple Nine (Psy Mafii :D)
Kawał solidnego kina o policjantach. Przychodzą na myśl klasyki w stylu Dzień Próby, czy Teoria Chaosu. Bardzo dobry klimat. Do klasyki kina jak Chłopcy z Ferajny pewnie nie przejdzie ale i tak bardzo mocne 7/10
The Witch jak nie przepadam za horrorami tak spokojnie mogę powiedzieć, że to NAJLEPSZY HORROR ostatnich... 15 lat? Bez kitu nie pamiętam kiedy oglądałem tak klimatyczny film z tego gatunku. Może jak na topie były japonskie horrory z Ringami i Klątwą na czele. Genialne zdjęcia, muzyka, aktorstwo też bez żenady. Coś świeżego... a no i nie jest to typowy straszak gdzie napięcie buduje się ciasnymi kadrami i wyskakującą głową trupa tylko cięzki, narastającym klimatem. Gorąco polecam, tym bardziej że wiem że lubicie ten gatunek. 9/10
Czuję się zobligowany by ostrzec Was przed polecanym przez Fetta The Witch. Film się skończył zanim zaczął. Nuda, nuda, modlitwa, nuda, nuda, modlitwa, nuda. Wszystko już "gdzieś było", w pewnym momencie robi się taki misz-masz że wygląda to po prostu jakby reżyser chciał na siłę wcisnąć kolejny element "spooky magic" do filmu. Plusem są faktycznie zdjęcia i ładnie pokazany purytański klimat, jednak filmu jako całości absolutnie nie polecam. Słowa mojej żony po seansie, cytuję: "Jakbyś mnie zabrał na to do kina, byłabym nieziemsko wk***iona".
A mnie się The Witch podobało - może nie na tyle, żebym nazwał to najlepszym horrorem ostatnich 15 lat, jednak z pewnością reżyser stworzył coś świeżego. Zdjęcia i muzyka tworzą fantastyczny klimat. W powietrzu przez cały czas czuć nutkę tajemniczości i grozy. Ujęcia są bardzo charakterystyczne, tu jakieś zbliżenie na las, tam na głowę kozy. Aktorsko dobrze, być może nawet bardzo dobrze, jako że spora część obsady to dzieci. Zakończenie mnie nie porwało, no ale cóż, taki był baśniowy zamysł Eggersa.
Film fajny ale nie do końca bym nazwał go horrorem, klimat sugestywnie gęsty ale nie powiedziałbym, że był jakiś chociżby jeden moment, w którym bym się bał
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów. Ładne, widowiskowe, miejscami humorystyczne (jestem fanem Ant-Mana, a wygląda na to, że może też doczekamy się wreszcie spoko Spideya). Tylko cierpi na problem Avengersów: za długie i rozwodnione fabularnie. Ale i tak było nieźle.
Ogarnąłem w końcu Batman vs Superman i w sumie na temat filmu się nie wypowiadam bo wszyscy uważają tak samo... :P
Jedna rzecz mnie tylko nurtuje. Z BvsS wiemy, że w Gotham Joker już grasował i należy do przeszłości. W jednym momencie widać nawet grób Graysona więc sprawa jest oczywista. W Suicide Squad też ma być Batman Affleck wynika więc z tego, że akcja dzieje się sporo wcześniej, może to nawet będzie jakaś geneza Batmana... I w tym wypadku wszystko wskazuje na to, że DCUE mogłoby mieć dwie osie czasowe w kinach. Lata sprzed Supermana, czyli właśnie miedzy innymi Suicide Squad, solowe filmy z Batmanem, seriale które obecnie lecą w tv itd. Druga oś - czyli okres po przybyciu Supermana na ziemie, gdzie Batman już ma artretyzm i siwe włosy.
No i to byłaby zajebista opcja bo mogliby wypuszczać więcej fajnych filmów. No i cały misterny plan poszedł w pizdu w momencie jak w zwiastunie Suicide Squad jakiś typ powiedział "co jeśli pewnego dnia Superman postanowi porwać prezydenta".... ... ... kurwa mać
No i po ch... oni robią takie zamieszanie. Skąd w ogóle wiadomo o Supermanie jeśli on ma pojawić się za paręnaście lat. Bo przynajmniej tak wynika z tego co mówią w innych filmach w odniesieniu do Jokera. Czemu nie mogą ku*wa zrobić spójnego uniwersum tylko sami wszystko plączą...
A rzecz, która w tym filmie najbardziej mnie irytowała to fakt, że Batman pomimo tego, że biega w pelerynie od 20 lat to tak naprawdę nikt o nim nie wie, a sam Clark idiota Kent zachowuje się jakby pierwszy raz o nim słyszał. No i sam motyw, że Superman uważa Batmana za złoczyńce był żałosny. Zazdrośnik sie znalazł XD Strasznie słabo nakreślili przyczyny konfliktu na linii nietoperza z supermanem. O ile pamiętam w komiksie Franka Millera podłoże to miało dużo ciekawszy charakter. A już w ogóle powód tej głównej bijatyki i czemu odpuścili... Dajcie ludzie spokój :D
Za to
Wonder Woman na plus
Ben Affleck na plus
Jeremy Irons na plus
Holly Hunter na plus
Jessie Eisneberg oh god why
http://moviepilot.com/posts/3809017
Another trick of assembling these films is to make sure casual moviegoers are kept oriented about the timeline. So on that secret board in Snyder’s office, it’s clear: Suicide Squad takes place after the events in BvS.
Tłumaczenie: wychodzimy z założenia, że widzowie to idioci, więc żadnych ambitniejszych zabaw z chronologią nie będzie.
spoiler start
W BvS nie było grobu Graysona, tylko kostium Todda.
spoiler stop
Jessie Eisneberg oh god why
Według tego, co można wyczytać w internetach, Eisneberg miał zagrać Jimmy'ego Olsena, ale sam zaproponował Snyderowi, żeby dać mu rolę Luthora. Sam Olsen pojawia się w filmie jako
spoiler start
bezimienny agent CIA, którego KGBeast zabija po tym, jak znajduje w jego aparacie przerośnięty, mrugający na czerwono nadajnik pożyczony od jakiejś postaci z kreskówki. Możliwe, że tą postacią z kreskówki jest Batman, bo w późniejszej scenie używa podobnego.
spoiler stop
Snyder uargumentował zabicie tej postaci tym, że "chce się z nim zabawić". Podobnie pozbył się
spoiler start
Mercy Graves,
spoiler stop
bo jego Luthor "has no mercy". *ba dum tss*
Boże...
Był, był na pewno :) W scenie kiedy Bruce poszedł zanieść kwiaty do grobowca rodziców
Deadpool - nie podobało mi się. Ani to komedia, ani film akcji, ani super hero movie. Grypsy na siłę, fabuła do bani, zero aktorstwa. Nie wiem za bardzo, po co powstał ten film. Dodatkowy punkt jak zwykle za F/X, oraz za muzę. Byłby dodatkowy za cycek Vanessy, ale go nie było.
OFICJALNIE: Nowy "Wolverine" z kategorią wiekową R - Moja ulubiona postać z X-MEN, której solowe filmy są niestety, raczej kupą. Może kategoria R coś zmieni w tej materii ?! I to chyba niestety ostatni raz Hugh Jackmana jako Wolvie :(
Więcej tutaj:
http://www.filmweb.pl/news/OFICJALNIE%3A+Nowy+%22Wolverine%22+z+kategori%C4%85+wiekow%C4%85+R-117374
DAREDEVIL - Sezon 2 - A może raczej powinienem napisać Punisher - Sezon 0 ?! Tak, to wygląda, Punisher zjadł sezon Daredevil, przeżuł i wypluł. Jak dla mnie, mimo sporych obaw, Jon Bernthal jako Frank Castle/Punisher wypadł świetnie. Z resztą razem z Elodie Yung (Elektra) zabrali cały sezon diabełkowi. Na ich tle, to majaczenie i miotanie się odnośnie nie zabijania zaczyna wyglądać żałośnie. Generalnie cały sezon wygląda tak, że początek kiedy jest Punisher ogląda się bardzo dobrze, w środku jest sporo przynudzania i pod koniec znowu mamy więcej Punishera i miodność serialu wzrasta. Tak czy inaczej jest to dobry sezon ale czy obejrzę następnego solowego DD bez Punishera i Elektry, to nie wiem. Na chwilę obecną bardziej mnie interesuje powrót Jessici Jones i Punishera oraz serial, w którym będziemy mieli ich wszystkich razem. Po drodze jeszcze ma być Iron Fist i jestem ciekaw jaki będzie prezentował poziom ?!
Kapitan Ameryka zaliczony, dostałem dokładnie to co chciałem i czego się spodziewałem a może nawet lepiej. Plusy - wszystko to co opisał Azerath z wyjątkiem Spidermana. Kur** nie kupuje takiego humoru rodem z Transformersów. Irytował bardzo. Ale jakieś sikorki chichotały na sali wiec pewnie jestem odosobniony w swojej ocenie.
Raził jeszcze trochę scenariusz, zwłaszcza rozwiązanie akcji i motywacje bohaterów no ale rozumiem, że ciężko było to w tych dwóch godzinach inaczej poupychać. I tak odwalili kawał roboty. Ant-man jak zwykle zrobił robotę.
A Wolverinea szkoda. Szkoda, że do X-menów prawa ma FOX, bo potrafili spierd*** każdy film o superbohaterach jaki wzięli w ręce. X-meni których uwielbiam... jedynie druga część była znośna
Polecam 9 odcinek 4 sezonu FACE OFF ""Mummy Mayhem", w którym uczestnicy muszą stworzyć mumie egipskich bogów ale w klimacie Evil Dead :) !!!
PS. Mumia, to to po lewej ;)
Byłem wczoraj na pokazie pierwszego odcinka "Outcast. Opętanie" - nowego serialu Kirkmana. Zapowiada się coś znacznie lepszego, niż "The Walking Dead". Oczywiście to tylko pierwszy odcinek, ale klimacik jest, mrok także.
Jessica Jones: Zdjęcia do 2. sezonu tuż po The Defenders
Więcej tutaj:
http://naekranie.pl/aktualnosci/jessica-jones-zdjecia-do-2-sezonu-tuz-po-the-defenders-861352
The Witch - sam do końca nie wiem, co o tym myśleć. Nuda, potem się rozkręca, mocny finał. Bardziej temu do dramatu psychologicznego, niż horroru. Nie jest to jednak sztampowe kino i swój klimat ma, więc trochę zawyżyłem ocenę. Obejrzeć warto, żeby samemu wyrobić opinię.
Anulowali CASTLEa. No cóż, po odejściu Stany Katic, to i tak chyba nie maiło sensu. W takim przypadku chyba wrócę do serialu i obejrzę zaległe ostatnie dwa sezony ;)
i dobrze, ponoć parówa śmiała jeszcze żądać podwyżki, kompletnie stracił w moich oczach po tej sytaucji
ale co mnie zdecydowanie nie cieszy to fakt, że Galavant także dostał cancera
Zakręcenie z poplątaniem, Incepcja, Matrix.
Do obsady Black Panther dołącza Michael Jordan (B). Oznacza to, że MCU będzie miało już kolejnego aktora grającego Człowieka Pochodnię. Ciekawe kiedy ich liczba w końcu dobije do (fantastycznej) czwórki?
Self/Less - dobry. Połączenie SF z akcją i melodramatem. I nawet Reynolds coś tam umi grać. Zdecydowanie do obejrzenia.
The Big Short - genialny. A jak zagrany ! Bale miał pecha, że w tym roku taką rolę zagrał Rylance, bo oscara miałby w kieszeni. Akademia naprawdę trafiła w dychę z tymi wszystkimi nominacjami. Pozycja obowiązkowa.
A tu nasz ulubiona aktorka w naszym "ulubionym" czasopiśmie ;) Czyli, co słychać u Hit Girl ?!
^^ To Glamour to pismo porno ?
No Escape - rewolucja w azjatyckim kraju, polowanie na amerykanów, trzeba chronić rodzinę i przeżyć... te sprawy. Można obejrzeć.
hmmmmm nie wiem jakoś tak słabo, to znaczy wiem że to pierwsze zdjęcia ale mimo wszystko nie czuję tego
Nie, nie i jeszcze raz nie. Ale to tylko dwa zdjęcia. Mogę się katastrofalnie mylić :)
Ale raczej się nie mylisz.
Naprawdę lubię Idrisa Elbę ale czarny Roland ?! Pora na czarnego Zorro, białego Axel Foleya i żółtego Terminatora :/
A przypadkiem w T5 nie było przez chwilę żółtego Terminatora?
Poza tym Azjaci nikogo w Hollywood nie obchodzą. Black Lives Matter.
Kasa ich obchodzi, ale muszą dać odpowiedniego żółtego, bo w Azji wszystkie narody nienawidzą się nawzajem. Dlatego taki Ancient One z Dr. Strange'a nie będzie w filmie starym Tybetańczykiem. A żeby fani spoza Chin też się za bardzo nie wkurzyli, ma być to wytłumaczone reinkarnacją... która przy okazji uznaje zmianę płci. Nie wiadomo jeszcze, jak wyjaśnią murzyńskiego maga z Siedmiogrodu. Może obrażał Afro-Transylwańczyków.
Ale będzie czad !!!
Ekranizacja "Tetris" to widowiskowy thriller science fiction. - Więcej o tym wstrząsającym widowisku tutaj:
http://www.filmweb.pl/news/Ekranizacja+%22Tetris%22+to+widowiskowy+thriller+science+fiction-117583
Ted 2 - rzadko oglądam komedie, ale dali radę. Parę momentów naprawdę zabawnych.
http://naekranie.pl/aktualnosci/nieoficjalnie-daniel-craig-rezygnuje-z-roli-bonda-866377
uwielbiam Toma, jego czarujący urok i bardzo podobała mi się jego rola w "Nocny Manager", ale uważam że na zimnokrwistego agenta ma za bardzo "wymoczkowaty" wyraz twarzy, więc mam nadzieję że ploty się nie spełnią, już wolałbym tego czarnego Bonda, ale to już głównie za sprawą barwy głosu Idrisa i jak potrafi tym głosem grać
Nie znam człowieka
w sumie jak się nie oglądało avengersów to faktycznie można go nie znać
aktorzyna jakich setki
BANSHEE - Sezon 1 - Co jakiś czas wpadałem na jakąś opinię, że Banshee jest takie zajefajne, że Banshee, to to, to tamto. W końcu więc, wziąłem się za ten serial i muszę powiedzieć, że nie zawiodłem się, chociaż dupska mi jakoś ekstraordynaryjnie nie urwało ;)
To jest świetny sensacyjny odmóżdżacz do piwka, taki trochę westernowy w swej lekkiej naiwności i przymrużeniu oka ale obfitujący w brutality rodem z Mortal Kombat oraz mnóstwem golizny prawie w stylu soft porno. Oczywiście wymieniam to jako zalety :D
Pierwszy sezon ma tylko 10 odcinków, sezonów jest razem 4 (który właśnie się kończy), wszystkie o podobnej ilości odcinków, więc jest jeśli tylko utrzyma się poziom na poziomie S01, to będzie GIT. I muszę jeszcze dodać, że główny bohater, grany przez kolesia o nazwisku Antony Starr naprawdę dobrze pasuje do tej roli.
Opis promo:
Po spędzeniu piętnastu lat w więzieniu bezimienny złodziej wychodzi na wolność. Oszustwo sprawia, że zostaje szeryfem małego miasteczka, gdzie mieszka jego dawna wspólniczka, Anastasia.
Yans => S1 oceniam tak jak ty, potem im dalej tym nudniej jak dla mnie. W zasadzie za duzo tego samego.
w podobnym 'stylu' jest Ray Donovan, ktory wydaje mi sie duzo fajniejszy w sumie.
Jestem właśnie po seansie nowych x-menow i mam do was pytanie, wiecie z czego strzelają polscy policjanci?
Uwaga, uwaga....
spoiler start
z łuków, tak z drewnianych łuków xd
spoiler stop
Poza tym film dobry, najlepszy Quicksilver, Jenn w wykonaniu Sansy Stark tragedia...
Skiter -->
Tam są chyba milicjanci, a nie policjanci.
Na serio z łuków, czy jaja sobie robisz?
"Henryk, proszę cię, nie rób tego!" :D
Na serio, serio, tak głośnego facepalma widowni na sali kinowej jeszcze nie słyszałem.
Oj czepiacie się, milicjanci wykazali się nietypową przemyślnością w obliczu znanego wroga. Bardziej zabawne było, jak aktorzy różnych nacji próbowali gadać po polsku, a Fassbender nawet śpiewać :)
A tak poza tym film nawet fajny, bardziej mi podszedł od ostatniego Kapitana Ameryki.
X-Men Apocalypce - Polscy Milicjanci okazali się najmądrzejszą formacją zbrojną jaka istnieje w świecie X-men :)
Co do hejtowania gadania po Polsku: sądzę, że Egipcjanie mają ten sam problem.
Imho fajnie, że się starali trochę pogadać w innych językach niż angielski - niestety scenarzyści czy kto za to był odpowiedzialny, nie przewidzieli, że napisane teksty nie można przetłumaczyć 1:1 z angielskiego, tak aby były odpowiednio zlokalizowane.
Tekst: "Henryk, proszę Cię, nie rób tego"; w oryginale pewnie wyglądał: "Henryk! please don't do that" - więc przetłumaczyli od lewej do prawej, do tego zapytali jakiegoś Amerykanino-Polaka czy ok, człowiek ten gadał po Polsku bez zapożyczeń ostatnio z 20 lat temu i powiedział, że OK - bo wydawało mu się, że OK.
Jedno co na pewno im się udało, to odwzorować Polską kinematografię pod względem drętwoty dialogów :P Może brali przykład z jakiś naszych seriali/filmów :P
W skrócie - cały film mi się bardzo podobał. A Polskie akcenty wbrew swoim drobnym minusom bardzo udane.
Ted 2 na 7.0 a Zootopia na 5.0? Łee ... Odwróciłbym zdecydowanie te oceny :)
Ted i Ted 2 w moim odczuciu to po prostu mocne średniaki, nawet przy piwku się ciężko uhahać ...
Wrażenia z nowych X-Menów. Quasi-spoilery poniżej.
Film mniej więcej na poziomie DoFP, czyli nawet niezły, choć mnóstwa rzeczy można się czepić. Spójność fabularna z oryginalną trylogią już na dobre przestała istnieć (Origins nawet nie liczę, bo ten crap nigdy nie był kanoniczny). Wyobrażam sobie, że gdzieś w przyszłości Cable wyruchał Scarlet Witch, a połączenie ich mocy spowodowało fluktuacje czasoprzestrzeni. Nie ma innego wyjaśnienia. A wątku więzów rodzinnym Nightcrawlera, Mystique i Azazela chyba nigdy nie tkną.
Aktorzy dobrani na tyle dobrze, że nie ma sensu nawet robić sobie żartów o Brytyjce w ciele Japonki granej przez pół Chinkę - pół Amerykankę europejskiego pochodzenia. Jedynym ogromnym minusem jest wybór jakiegoś niekształtnego rudzielca z kartoflaną twarzą w zamyśle udającego młodą Famke Jenssen. Z taką objętością w ramionach, to powinna młodego Juggernauta grać.
Z designem jest różnie. Apocalypse i Psylocke prezentują się w filmie o wiele lepiej niż na zdjęciach promocyjnych (Olivia Munn wyglądała tam, jak w takcie cosplayu na Comic Conie). Nightcrawler i Archangel zawodzą najbardziej. Jubilee wygląda tak, jak powinna. Szkoda, że tylko wygląda, bo zapowiadano, że jej rola będzie zdecydowanie większa.
Fabularnie jest OK, ale nie czuć tu impetu, jaki powinien pojawić się w filmie, gdzie głównym antagonistą jest En Sabah Nur. Może i Snyder jest zidiociałym trzynastolatkiem w ciele dorosłego, a BvS to tona gówna zrzucona na fanów DC, ale ogrom zniszczeń udało się tam przedstawić o wiele lepiej. Z jednej strony kwestia budżetu, z drugiej ilości materiału do przerobienia. W kwestii tego ostatniego, film i tak radzi sobie o niebo lepiej niż Last Stand.
Zaskakująco poważne cameo Stana Lee... z żoną.
Co do sceny po napisach.
spoiler start
Mr. Sinister pojawia się (póki co nie we własnej osobie) trzy filmy później niż przewidziałem. Sześć, jeśli liczyć Wolveriny i Deadpoola.
spoiler stop
Na zdjęciu obok: Famke Janssen w wieku 30 lat, wyglądająca młodziej niż jej zamiennik w wieku 20 lat.
Co nikt nie napisał, że powstaje ekranizacja Valeriana?! I to w reżyserii Bessona. Obsada zacna http://www.filmweb.pl/film/Valerian+i+miasto+tysi%C4%85ca+planet-2017-659080
Czekam. Komiks był super.
Eee, no właśnie, sporo już wody w Wiśle upłynęło kiedy nazwisko Besson było gwarantem dobrego kina, niestety.
Gods of Egypt - ojej. Były dobre przebłyski, jak scenarzyści trzeźwieli w trakcie pisania, ale całość to kupa. Obawiam się, że po takim szajsie na długie lata nikt nie da kasy na film o Egipcie, a szkoda, bo lubię ten temat. No i te cukierkowe obrazki - wydaje mi się, że takie same były w trailerach Warcrafta, co sugeruje również kupę...
ROGUE ONE - Zbyt poważnym i przypomina raczej widowisko wojenne, więc Disney dokręci śmiechawki ! - Rwa mać czyli mogło być naprawdę dobrze, a teraz to spierdolą ?!
Więcej tutaj:
http://www.filmweb.pl/news/Nie+by%C5%82o+pokaz%C3%B3w+testowych+%22%C5%81otra+Jeden%22-117799
Mając w pamięci trailer, ciężko mi uwierzyć w tę "powagę". Nawet rzekoma powaga BvS była mniej rzekoma.
Poza tym "kino wojenne" w przypadku Edwardsa to raczej materiał na film o pierwszej wojnie światowej. Siedzą ludzie w okopie i gadają o czymś. W ostatnich dziesięciu minutach przypominają sobie, że jest wojna i przez chwilę strzelają do Niemców.
The Final Girls - zaskakująco dobry slasher na niepoważnie. Film w filmie o kinie lat 80-tych. Do obejrzenia.
Przeniosę dyskusję tutaj bo już trzeba strasznie przewijać, żeby kliknąć 'odpowiedz'
O takiej, że większość istot w galaktyce nie byłaby w stanie rozpoznać Sokoła Millenium.
Tym bardziej powinno jej się włączyć światełko ostrzegawcze kiedy randomowy typ przedstawia się jako Han Solo
Właśnie zjebałeś każdy możliwy film, w którym protagonista nie zabija każdej napotkanej postaci. Tak na wszelki wypadek. A jeśli ta postać nie okazuje żadnych śladów wrogości, to tym bardziej lepiej ją ustrzelić, bo w dodatku może kłamać...
O czym ty w ogóle piszesz? Jakie zabić? Kiedy ja coś takiego zasugerowałem? Ale chyba przekazywanie droida z super-ważną-mapą przed chwilą co poznanemu kolesiowi twierdzącemu, że jest Hanem Solo nie jest chyba zbyt odpowiedzialne?
Ja w sumie w ogóle do Kinga podchodziłem parę razy i mnie nie wciągnął niestety. Co najmniej połowa filmów na podstawie jego twórczości to crapy. Nie chce wyjść na łajze, która ocenia filmy po trailerze, ale średnio mi się to widzi :/
To będzie za to miazga ;) Plakat już dobrze skaluje rozmiary absurdu :D Chociaż sama rozpierducha będzie pewnie fajna.
"Komórka" Kinga jest straszliwie słaba. Zważywszy na to, że na podstawie horrorów Kinga powstały ledwie dwa dobre filmy (a z tych jednego King nie jest w stanie zaakceptować), a brano na warsztat o wiele lepsze powieści, szykuje się wielkie kupsko.
Co zresztą widać w trailerze.
az dwa?
to jaki jest ten drugi poza Lsnieniem ?
!!!
Dawno już nic nie było o jednym takim łotrzyku ;) Mieliśmy już LOTRa 1, teraz będziemy mieli ŁOTRa 1 ;)
z Kingiem jeszcze mam wrazenie ze It bylo nawet niezle, nie porowbujac do ksiazki oczywiscie
Goosebumps - no cóż - dopiero po seansie sprawdziłem w necie, że autor książek z filmu naprawdę istnieje. Myślałem, że to postać fikcyjna. Ale Pan R.L. Stine nie adresuje swoich książek do ludzi w moim wieku, więc miałem prawo go nie znać. Sam film: lubię Joe Blacka, ale to nie jest jego szczytowe osiągnięcie. Fabuła dla nastolatków - niestety już nie jestem. Jak zwykle dodaję punkt za FX.