Może i instrukcje są przeżytkiem ale fajnie mieć coś w pudełku poza samą grą co pozwala wejść w klimat gry przed jej odpaleniem. Świetnie sprawdzają się w tym art booki dodawane do wersji limitowanych i czasem do bardziej popularnych indyków jak Darkest Dungeon czy Life is strange :). Za małolata uwielbiałem czytać instrukcje zanim mogłem jeszcze odpalić grę i wczuwać się w klimat, można taką było zanieść do szkoły pokazać znajomym i zrobić szał wśród nich. Co do materiału to jest okay ale można było jeszcze wspomnieć o aspekcie ekologicznym. Wydrukowanie instrukcji do 25 milionów sprzedanych egzemplarzy call of duty czy innego BFa czy GTA jest problemem ;p.
Pozdrawiam.
Całkiem spoko, tylko co jest z dźwiękiem ja się pytam? mówię tutaj konkretnie o "dźwięku wypowiedzi"...
Ja tam lubię instrukcje w grach. Jak otwieram pudełko z grą, której lewa strona świeci pustkami to się czuję jakby producent miał mnie głęboko w zadzie.
Fajny materiał, ja wspominam z łezką w oku instrukcje do Baldur's Gate była to właściwie książka którą gdy nie grałem wertowałem wielokrotnie :)
Jednak mam wrażenie, że gracze kupujący pudełka przez to wychodzą o wiele gorzej. Ja osobiście lubię gry w tradycyjnej dystrybucji, lubię układać sobie półki ich pełne, lecz jaki jest w tym sens, skoro jestem traktowany jak ktoś gorszy. Nie dostaję całej gry na płycie, ani nawet instrukcji, a jak już jest, to w formie paru stron na krzyż ze sterowaniem.
Nie narzekałbym na brak instrukcji, gdyby ich kosztem było cokolwiek ciekawego - mapa jak ta ze Skyrima czy chociażby pocztówki, jak w Falloucie 4
O, jakieś nowe twarze się widzę pojawiają.
Również takie znacznie ładniejsze od Heda :)
Przyznać się ilu z was próbowało wpisać kod z filmiku do origina :D
A co do instrukcji to pamiętam jak do większości symulatorów pokroju F-16 4.0 dodawano instrukcje mające ponad 500 stron, a próba podejścia do gry bez jej przeczytania kończyła się zazwyczaj szybkim rozbiciem samolotu. W RPGach często instrukcje zawierały również historię świata, lub opis najważniejszych wydarzeń. Dzisiaj tak jak w filmie było wspomniane każda gra ma tutorial oraz ujednolicone sterowanie. Nie ważne czy grasz w Call of Duty czy Battlefielda zawsze WSADem chodzisz, myszką strzelasz (specjalnie upraszczam).
Kurcze, pierwszy materiał tej pani jest lepszy od najlepszego materiału Jordana. ;)
Nawet nie posiadam czytnika płyt w laptopie, wciąż kupuję jednak pudełka, ponieważ bardzo lubię widzieć je na pułkach, coraz mniejsza zawartość pudełek bardzo mnie smuci.
Pamietam wciąż Heroesa 3 oraz Warcrafta 3 w wielkim kartonowym pudełku.
IŁ 2 Sturmovik 1946 ma świetną instrukcję, ale ta gra ją baardzo potrzebuje więc nie ma co sie dziwić. A materiał świetny. .
Te książeczki nadawały się najczęściej tylko do tego, aby umilić czas instalacji lub podróż ze sklepu do domu bo po za sterowaniem nic tam ciekawego w większości przypadków nie było :P Śmieszy mnie troszkę niezdrowe podniecenie spowodowane płcią prezenterki :)
Pragnę przypomnieć instrukcje z Diablo 2, w której co kilka stron można zobaczyć wiersze ze świata sanktuarium, zapisy z dzienników itd.
Mało nie usnąłem xD Nie no spoko, merytorycznie zrealizowany materiał. Instrukcje to przeżytek choćby z tego względu, że poziom trudności obecnych gier to warzywo, a do przejścia wystarczy kombinacja klawiszy W+LPM ;)
Trochę jak ze zwiastunami filmów w kinach przed seansem. Niby nikomu nie są potrzebne jednak ja je uwielbiam. Świetnie wprowadzają w klimat.
Jedna uwaga. Pani redaktor powinna pójść na kurs retoryki i poćwiczyć mówienie do kamery.
Ładna kobitka, ale strasznie nudzi.
Przypomnijcie sobie pudełkowe edycje takich gier jak np. Baldur's Gate 2, Planescape Torment, Icewind Dale. 150 stron elegancko wydanej instrukcji plus inne fanty typu plakat, mapa, karta podręcznej pomocy etc. To wszystko było w normalnej standardowej edycji, teraz coś takiego nazywa się szumnie "edycją kolekcjonerską" i kosztuje ciężkie pieniądze.
Dzisiaj dystrybutorzy i wydawcy mają na nas tak bardzo wyj**ane, że aż pusty śmiech człowieka ogarnia. Zdarza się, że w pudełku nie ma nawet płyty! Serio! Kupiłem niedawno pudełkową wersję Batmana Arkham Knight na PC a w środku znalazłem... kartonik o wymiarach 5x7cm z kluczem steam i na tym koniec.
Fakt. Wiele rzeczy o danej grze znajdziemy w necie ale, jak powiedziano, trzeba szukać. Jednak można czuć pewien niedosyt. Otwieramy pudełko a w nim tylko płyta/ki/ i ewent. kod. Wielu ma Mass Effect 1. Wydano ją b. przyzwoicie. Grube pudło a w nim poradnik do gry /dziś chyba nie do pomyślenia/ z którego skorzystałem kilka razy , instrukcja, karta z nowościami, zdjęcia itp. Czułem satysfakcję, że płacąc za wyrób dostaję go nie jako pełny. Dziś ta sama gra, jeszcze do kupienia, nie zawiera nic z powyższych tylko grę. Teraz takie wydanie + pewnie jakąś figurkę czy cóś, nazywa się "kolekcjonerskim" i wyrywa kilka set zł. Rżnąć naród, a co !!
Tutoriale są lepsze. W wargame red dragon nie gram bo każą mi czytać coś czego i tak nie rozumiem:(.
Nic nie wspomniała o grach strategicznych (pewnie nigdy nie grała) a tam przecież bez instrukcji nie ma szansy.
Niech ktoś, kto nic nie wie o tej grze, spróbuje przejść np. Civilization bez instrukcji.
2:50 już któryś raz to słyszę na Tvgry ale nie mogę znaleźć tytułu
Nowe twarze? Przecież jest tu juz od kilku lat jakoś. P.s. zakochałem się.
Wg mnie instrukcje stały się niepotrzebne właśnie z powodu tutoriali i samouczków umieszczonych bezpośrednio w grze. Wg mnie najlepiej dodatkowe informacje umieszczać w odpowiedniej pozycji w menu gry (umieszczenie ich w formie pdf jest moim zdaniem błędem, to powinno być w menu gry, bym nie musiał minimalizować gry by coś w tym pdf'ie znaleźć), bo jest to po prostu wygodniejsze niż szukanie tej książeczki z pudełka. A informacje odnośnie instalacji gry, powinny być zawarte w samym instalatorze. Jeśli chodzi o pudełkowe wydania gry, to ja już od pewnego czasu całkowicie przestawiłem się na wersje cyfrowe, bo nawet nie mam napędu w PCcie (w przypadku starszych gier, które mam na płytach i nie są one powiązane z Steam\Orgin\Uplay\GoG mogę z udostępnionego w grupie domowej napędu z laptopa zainstalować grę z płyty lub stożyć na laptopie obraz ISO płyty, który skopiuję na PCta i już tam bez przeszkód odpalę, a w przypadku zabezpieczenia "włóż płytę z grą by uruchomić grę" jestem zmuszony posiłkować się crackiem).
Ostatnią grę jaką na komputer kupiłem był Gears of War, pamiętam do dzisiaj jaka tam była porcja instrukcji, aż miło było to przeglądać, przez te kilka lat w nic nie grałem i dopiero rok temu kupiłem Dying Light na PS4, otwieram, patrze a tam tylko płyta i jakaś ulotka, myślę sobie, że trafiłem na jakieś trefny egzemplarz gry... zacząłem szukać informacji i patrze, że tak teraz wygląda codzienność :(
Pudełkowych gier ludzie nie kupują tak, bo potem i tak jest to Steam albo coś... Jakby pudełkowe wersje wyróżniały się brakiem DRM i tych głupich usług to by schodziły lepiej - ludzie z chęcią za to dopłacą więcej... Dlaczego nie można kupić normalnie całej gry, a potem zrobić opcję aktualizacji normalnie w grze? Nie potrzeba żadnej usługi żeby gra się mogła aktualizować... Steam potrzebuje silnej konkurencji żeby się nie rozpuścili, ale kody na te Steamy, Originy, UPlay, WStore itp. to by mogli dawać tylko dodatkowo... Mam dosyć pierdzielenia się z tym wszystkim i bym chciał też jakąś normalną alternatywę - w końcu jedno nie wyklucza drugiego!
Panioszka bardzo ładnie spięła tematykę w całość i materiał ogląda się ciekawie. Niezaprzeczalnym plusem jest, że GOL ma w szeregach płeć piękną bo to zawsze fajnie też zawiesić oko na ładnej buźce :)
W zwykłej edycji wiedźmina 2 dostałem 96-stronicowy poradnik przejścia każdego poziomu. W zwykłej edycji Fallouta 3 dostałem "świstek" (bo ciężko to nazwać nawet instrukcją) który zawiera wstęp do głównej fabuły gry i dodatków. f#ck logic :C
wiedzmin 3 dziki gon i serca z kamienie
ma wszystko co jest potrzebne, mapa, płyta z grą,
CD ze ścieżką dźwiękową, książkowe kompendium świata Wiedźmina, instrukcja do gry, naklejka z unikatową grafiką z gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, a nawet karty do gwinta.
Dla mnie absolutnym kozakiem absolutnym hitem było wydane Warcraft: Orcs & Humans. W środku pięknie ilustrowana książka. Wydanie w j. Angielskim. W tamtych czasach zrobiła owa książka większą furore niż sama gra. Zainteresowanie było tak duże że aż książka została mi skradziona przez nauczycielkę języka angielskiego i wychowawczynię w jednej osobie. Korzystając z okazji a ch.. ci w d.. babo złodziejko.
Wersje pudełkowe już nie mają zbytnio sensu, jedynie dla kolekcjonerów. Pamiętam np Mafia 2 - a w środku mapa z gry ( łatwiej było szukać pisemka :) ) Oczywiście solidne instrukcje z Baldur's Gate to już nie te czasy, chociaż wersja pudełkowa Pillars of Eternity jest całkiem spoko, bo jest co poczytać :) Takie czasy, gdzie czytnika dvd używam raz na rok czy dwa.
GTA San Andreas (PS2) - mapka wciąż w folii :P Dodatkowo książeczka z "reklamami" też wypas :D
Co do Diablo III to wersja PC super - kartonik, książeczka - natomiast na PS3 Reaper of Souls dostałem już tylko marną karteczkę :(
Pamiętam jak w którejś z biedronkowych zrzutów kupiona przeze mnie gra nie posiadła praktycznie niczego w środku big boxu tylko sam jevel case i szara tekturka w środku niej był wydrukowany klucz do instalacji.
Myślałem o zwrocie :D ale przeczytałem niezadowolone komentarze innych co kupowali w biedronce na [ link zabroniony przez regulamin forum ] i wszystko jasne.
Choć przyznam mam jednego znajomego co jak ja kupuje sobie gierki na PS2, i ten na nie ma normalnie wielkiego jobla :P bo nie dość że chce aby pudełko i płyta w dobrym stanie(POD ŻADNYM pozorem żadnego wydania Platnium) ale i posiadała instrukcje.
Pisząc całkowicie obiektywnie - od strony językowej to był jeden z najlepiej przygotowanych materiałów na tvgry. Znaczy niech reszta redaktorów się nie obrazi (Wasze też są genialne), ale akurat w tym materiale skrypt był świetnie napisany i przemyślany.
Dobrze, że coraz więcej kobiet wychodzi z podziemia i się ujawnia w grach. ;P Może dzięki temu panowie nauczą się większej ogłady. Sam obserwuje jedną recenzentkę na steamie (a patrząc na jej wpisy to wiele osób ona by zagięła znajomością tematu), a drugą na YT i wbrew pozorom to nie są proste gry którymi one się zajmują, bo grają też w strategie.
no no no... Nie wiedziałem że Panie też znają się na grach, no może na instrukchach, materiał ok, powodzenia dalej.
nie na to jak robienie czegoś na siłę
Do dziś pamiętam jak kupiłem S.T.A.L.K.E.R.-a Cień Czarnobyla i akurat wracałem do domu z Wrocławia pociągiem - jakieś 5h jazdy. Z braku zajęcia otworzyłem pudełko i zobaczyłem instrukcję, mapę Zony i parę artworków. Ok. półtora godziny mi zleciało studiując te materiały :) Bardzo dobrze wydana gra, w instrukcji była opisana m.in. historia powstania Zony i kilka interesujących faktów na jej temat. Sporo czasu spędziłem zwyczajnie oglądając mapę i zastanawiając się co mnie czeka w tym miejscu, a jak mam się dostać w tamte ;)
Rzeczywiście "instrukcja" sama w sobie czyli wymagania sprzętowe, sposób instalacji czy klawiszologia nie ma już większego sensu - wymagania na produkcie muszą być (względy prawne) ale wystarczy, że będą na pudełku. Sposób instalacji już dawno nie jest potrzebny chyba, że jest jakiś unikalny - chociaż ze względów prawnych chyba również musi być zawarty. Za klawiszologię coraz częściej służą tutoriale. Jeżeli są wykonane z głową jestem jak najbardziej za.
Inną kwestią jest, że pod pojęciem "instrukcja" prawdziwi gracze starej daty rozumieją przepastną książeczkę, która zawierała wiele ciekawych informacji, czasami nawet concept arty. Obecnie jest to dodawane jako artbook czy "historia gry" jako książeczka w wydaniach kolekcjonerskich. Skrajnie jak pisali wyżej ludzie gra w wydaniu fizycznym to jewel case z kartką z kodem do gry ( nawet bez płyty).
Tak więc prawdziwych graczy z tradycyjnym podejściem lubiących mieć swoją fizyczną kolekcję traktuje się jak niepotrzebnych debili co jest smutne.
To co kiedyś bywało w standardowej edycji gry obecnie jest reklamowane jako hiper,uber,mega wydanie kolekcjonerskie....delux,limitowane itp. - czyli złodziejstwo w biały dzień.
Cyfrowe granie to nigdy nie będzie prawdziwe granie - wydania fizyczne z obszerną książeczką i dodatkami na zawsze :) o to trzeba walczyć :)
Jestem zwolennikiem gier pudełkowych, ale papierowe instrukcje rzeczywiście stały się zbędne. Samouczki dobrze przedstawiają nam arkany sterowania, zawsze można również zajrzeć do menu. W razie potrzeby jest możliwość pobrania instrukcji ze strony twórców. Dobry materiał!
Na co komu dziś instrukcje skoro sterowanie w 99% przypadków gier jest bliźniaczo podobne, a podstawowe mechaniki rozgrywki są wyjaśniane w prologach. Tak z ciekawość przed chwilą sprawdziłem i okazuje się że nawet pierwsze Dark Souls na PC miało zaskakująco obszerną instrukcję, a w drugiej część jest już tylko świstek z kodem na steam.
Nie dobrnąłem do końca. Głos denny i nudny. Pierwszy materiał o dishonored o niebo lepszy.
Tvgry traci oglądalność?
Jak dla mnie takie papierowe instrukcje zawsze są zbędne i nigdy ich nie czytam. Jedyna informacja, która jak dla mnie jest istotna (czyli sterowanie) pojawia się w tutorialu albo jest w opcjach gry.
Alttabowałby!
Przykro mi, materiał niekompletny i nie do końca miarodajny - brakuje ujęcia od pasa w dół ;)