Wizualnie wygląda to naprawdę ładnie, klimat pewnie też fajny, ale to nie uda się tak, jak powinno się udać. Brak radykalnej zmiany gameplayu, skazuję tą grę na przeciętność. Dźganie dzidą to jakiś dramat, cała ta walka wręcz, która powinna być na wysokim poziomie, kuleje. Sowy nie skomentuję, jednak bardzo mi się nie podoba oswajanie zwierząt. One wszystkie powinny być śmiertelnym zagrożeniem, a tak w banalny sposób możemy się z każdym z nich zaprzyjaźnić... Gra w tych realiach powinna być survivalem z krwi i kości!!! Nieustanne zagrożenie, walka o przetrwanie... Mechaniki poprzednich FC tu pasują jak pięść do nosa. No niestety, średnio się to zapowiada. A kurczę szkoda, bo takie fajne realia wybrano...
Jedyny pozytyw, jaki może z tego wyniknąć, to to, że inni twórcy "zainspirowani" Primal, mogą zainteresować się stworzeniem porządnego tytułu, w tej jakże ciekawej epoce.
"Mamy epokę brązu" - jakiego brązu, przecież to jest Mezolit albo wczesny Neolit, czyli epoka kamienia łupanego. W epoce brązu ludzie tworzyli już zaawansowane społeczeństwo i jak sama nazwa wskazuje, wytwarzali broń i narzędzia z brązu. Tutaj mamy pierwotne ludy i broń z łupków.
Oczywiście racja. Nie mam bladego pojęcia, jakim cudem, ale przy okazji Primala non stop mylę nazwy epok, i jakoś nie mogę się tego durnego nawyku pozbyć. Gra oczywiście jest osadzona w epoce kamienia, realia nie pozostawiają zresztą w tej kwestii wątpliwości. Za pomyłkę przepraszam.
Proszę firmę Crytek o wytoczenie sprawy karnej firmie Ubisoft i oskarżenie jej o bezczeszczenie kultu i uczuć ludzkich. Proszę też o oddanie praw niemieckiej firmie lub przekazaniu jej kompetentnym ludziom, nie natomiast półgłówkom klonującym jedną z moich ulubionych marek na potegę. Podpisano życzliwy.
Rola ognia, światła i dynamicznych cieni mogłabybyć głównym atutem tej produkcji podczas nocnych polowań, gdyby noce były ciemne jak np w rust, do tego te świecące oczy zwierzat i mamy całkiem spoko gre, a tak to cóż. Kolejny każualowy far cry z mechanikami ctrl+c+ctrl+v.
Nastawia sobie co chwilę kości albo wyrywa z mięśni jakieś drzazgi.. ficzer wprowadzony w FC2 był spoko ale gdy raz na jakiś czas się pojawiał po złamaniu ciężkim. Tutaj chyba będzie to zbyt częste ze względu na nastawienie na walkę wręcz. Po kilku razach kości byłyby zmielone a łuku to nawet by nie mógł napiąć, nie mówiąc już o celowaniu.
Ubi jak zwykle robi mielonkę, która zawiera 30% mięsa a reszta to odpadki chemiczne, którą i tak zakupi masa ludi bo jest przystępna i dobra ;)
Za co oni płacą tym dyrektorom kreatywnym w Ubisofcie? Liczyłem na jakieś MINIMUM survivalu, a tu co? Oprawianie zwierzyny - 1 sekunda, oswajanie zwierzyny - 3 sekundy, wyleczenie się zjedzeniem kawałka mięsa (sic!) - 2 sekundy. Poczucie oszukania po wtopieniu prawie dwóch stów na wtórną i bezmyślną grę - wieczność.
Dołączę się do pozytywnych komentarzy. Ta gra ma spory potencjał do materiałów rodzaju Liczę na Glicze, albo Gry z Kosza. Ten super-poważny ton opowieści idealnie współgra z następującymi cechami tej gry:
- sowa dzielącą obowiązki gdzieś pomiędzy rolą samolotu szpiegowskiego U2, a bombowca strategicznego B-52.
- dzikie zwierzęta programowane jak japońskie roboty domowe.
- językowe "urka-burka" przypominające najlepsze bon moty mistrza Yody.
- walka dzidą kojarząca się z teleturniejowymi starciami na wielkie gumowe "młoty".
- reakcje przeciwników na trafienia dzidzią porównać można jedynie do konwulsji fanów muzyki Dr. Yry podczas koncertu zespołu TPN-25.
Aż się prosi by bohaterem tego Far Cry'a ponownie został Rex "Power" Colt. Połączenie Prehistoryka, filmu RRRrrrr!!!, oraz krwawej wersji Flinstone'ów mogłoby wyjść tej grze tylko na dobre. Tymczasem Daleki Płacz: Prymityw, przypomina mi starą grę z Amigi pt. Agony. Tam też latało się sową. Tam to miało sens, tu nie i na sowie i tytule podobieństwa się kończą. Zostaje sama agonia, szkoda że nie tak do końca ze śmiechu.
Zróbcie coś wreszcie z tym Odtwarzaczem żaden filmik nie chce mi odtworzyć wyskakuje : error loading skin: Crossdomain loading denied.
Sztuczna inteligencja przeciwników to jest jakiś dramat. Albo dobiegają do Takkara po czym zamierają w bezruchu czekając na egzekucję, lub stoją jak kołki odwróceni plecami czekając na kończący cios w tył głowy.
Dlaczego w obrazku tytułowym pokazujecie wyidealizowanego, napakowanego i ociekającego testosteronem samca alfa? Wyjdźcie w końcu z drewnianych domków! Stop uprzedmiotowieniu mężczyzn!
Widzę, że w tych zamierzchłych czasach cały świat był pomarańczowy a noce jasne jak dzień :)
Proponuję całemu zespołowi deweloperskiemu wybrać się do jakiejś puszczy i spróbować oswoić wilka sposobem zaprezentowanym w filmiku, a jeszcze lepiej jakiegoś niedźwiedzia, z pewnością taka wyprawa przyniosłoby wiele dobrego dla całej growej branży.
Nie napalałem się zbytnio na tę grę, jednakże od czasu "jedynki" był to pierwszy Far Cry, na którego w pewnym momencie i przez pewien czas czekałem przynajmniej z zaciekawieniem. Ale teraz... W moich wyobrażeniach nie tak to miało wyglądać. W sumie mogę się podpisać pod tym, co napisał boojan27 w poście [13].
Podziękował.
Kalka poprzednich części.
Tak oglądam ten filmik to widzę te same animacje i powielany do bólu schemat misji i akcji pobocznych.
Co kto lubi, ale dla mnie jest to zwyczajne odcinanie kuponów i pójście na łatwą kasę.
Brak zróżnicowanego ekwipunku pewnie będzie bardzo doskwierał, bo ileż można walić pałą,strzelać z łuku i rzucać włócznią. Do tego inteligencja przeciwników to jakieś nieporozumienie.
Z biegu zabijasz 4 przeciwników od tyłu w ogóle nawet nie starając się zachowywać cicho, a oni stoją i czekają aż się ich ubije...
Mogła to być naprawdę dobra gra, a wyszła kalka poprzednich części. Ile można? Rozumiem, że trzon rozgrywki musi zostać zachowany, ale bez przesady... Do tego ta sowa spuszczająca bomby - Ubi stacza się coraz niżej.
Mam wrażenie, że większość materiałów od Ubi, można by streścić za pomocą formularza: Ubisoft wydaje kolejną grę. Tym razem dzieje się w (uzupełnić) i będzie powtarzać schematy z serii (uzupełnić). Jak zwykle w grze znajdziemy naciąganą fabułę, i masę badziewnych i powtarzalnych wypełniaczy.
Gra zdecydowanie nie dla mnie. Wygląda ładnie ale jak na tak dużą zmianę świata gry to zdecydowanie za mało zmieniło się w gamaplayu.
Walka wręcz, jakby nie patrzeć jeden z ważniejszych aspektów gry wygląda bardzo sztywno...
Nie cierpie Far Cry.. i po raz kolejny widze ze tylko "odpryski" serii sa interesujace! Z przyjemnoscia gralem w FC:Blood Dragon, i widze ze z przyjemnoscia zagram w FC:Primal :) A fani regularnego Far Cry'ja coz, sa dla mnie zdumiewajacy, jak i gra....
To będzie gniot roku (kupa)
Widzę, że seria upada. Ciągle ta sama mechanika, zmieniają się tylko realia. Walka wręcz śmiechu warta, sowa jako scout :) Może kiedyś kupię za grosze ale gra niczym nie zachwyca.
Primal jest oparty na starych mechanizmach, co samo w sobie nie jest złe. Jednak przeważa głównie walka wręcz, która niestety wygląda nie najlepiej. Do premiery wiele się nie zmieni, więc nie ma co liczyć na fajerwerki.
Jak dla mnie potworny crap... Zagrałbym jedynie za solidną dopłatą.
Ktoś w końcu docenił drugą część. Kolejne części nie były niczym innym niż mało ambitnymi blockbusterami.
Oczywiście politycznie poprawne sranie w banie, gdzie w prehistorycznym świecie, prehistoryczne kobiety polowały razem z prehistorycznymi mężczyznami. Nie mogę się doczekać czasów, kiedy ta choroba zostanie w końcu wyleczona.