Forum: Skład rządu pis

Hehe.. My tu o poezji, a międzyczasie pan skazany nieprawomocnym wyrokiem za nadużycie władzy został ułaskawiony (a lada moment dzięki kolegom w ręcznikach dostanie szersze uprawnienia, dla bezpieczeństwa)
Zmienia się też regulamin sejmu. Coś co wcześniej gwarantowało pluralizm według pani premier, teraz jest zagrywką PR PO, którą trzeba zlikwidować, przy okazji odcinając wybranych przedstawicieli (już pomijając mój osobisty stosunek do tej partii) partii od udziału w pracach komisji. Przecież mamy większość (37% wg sejmowej matematyki to ponad 50%)i się należy... Widać parlamentarna kontrola służb, ma polegać na tym, że służby kontrolują ci sami co nimi zarządzają.

Jeśli ktoś liczył, że PiS to inne TKM niż PO, to mam nadzieję, że szybko jednak przemyśli to co się dzieje wokół.

pan skazany nieprawomocnym wyrokiem za nadużycie władzy został ułaskawiony

PiS ma prezydenta, PiS ma większość parlamentarną. Było oczywiste, że Kamiński, mianowany na stanowisko ministerialne, zostanie ułaskawiony. Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po stronie PiSu.
Takie są skutki picia wódki i nie chodzi mi o wybory parlamentarne, ale o wybory prezydenckie, które ustawiły mecz. Czy społeczeństwo otrzeźwieje? Cóż, według wczorajszego sondażu PiS cieszy się poparciem 44%.

Hańbą było skazanie Kamińskiego na zasadzie - zastępy złodziejaszków niewinne, winny policjant że ich złapał. Ale to się skończyło, sędziowie powinni szybko się dokształcić w meandrach systemu, który tworzą i przeorientować na sprawiedliwość.

Nadużycie władzy powierzonej komuś szczególnie na tak czułym stanowisku jak służby specjalne to przestępstwo wyższego szczebla, które trzeba tępić. Demokratyczne państwa właśnie po to wymyśliły pewne mechanizmy, aby ktoś kto dysponuje władzą i możliwościami nie obrócił się przeciwko narodowi.

Natomiast rzeczywiście, tam gdzie jest sprawiedliwość ludowa (pozdrawiam tu mojego ulubionego ex PSL-owca i jego sądy ludowe ) tam takie numery przechodzą. Najpierw w sprawach złodziei, a potem w sprawach przeciwników politycznych, których knowania stoją przecież na drodze dobrobytu dla całego społeczeństwa, zatem niczym nie różnią się od złodziei.

Kanon-->>> 06.09.201516:21
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13799272

Słusznie. Przecież miłosiernych ludzi z sercem po lewej stronie i internacjonalistów pochodzenia mojżeszowego kochających islamistów w Polsce dostatek, to gdzie ja bym dostał emigrantów, nawet nie ustawiam się w kolejce, zwyczajnie dla mnie nie starczy. Swego czasu nawet ich polityczna reprezentacja sprowadzała pierwszych uchodźców samolotami CIA. Poza tym aktualnie mieszkam w Niemczech, więc jak na razie wiecej się dokładam niż Flyby wsłuchany w głos Arcybiskupów.

W perspektywie jeszcze cztery lata panowania tej ekipy

Myślałem, że swoje szaleństwa rozłożą w czasie, ale oni postanowili jak u Hitchcocka. Od pierwszego dnia obuchem w łeb. W takim tempie po owych czterech latach będziemy mieli w państwie to od czego wszystko się zaczęło - totalny chaos.

http:// [ link zabroniony przez regulamin forum ] /49154-piotrowicz-odpowiada-sekielskiemu-nie-bylem-prokuratorem-stanu-wojennego

Twierdzi, że był Konradem Wallenrodem prokuratury

Ciekawi mnie z jakiego powodu, blokowana jest strona portalu niezalezna . pl ?

http:// [ link zabroniony przez regulamin forum ] /

Nurtuje mnie zatem dlaczego te wszystkie Chevrony itd kolejno zwijają u nas biznesy łupkowe...

Kolejny prawy i sprawiedliwy na właściwym stołku.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,19221509,mozna-stracic-dwukrotnie-prawo-jazdy-i-pracowac-w.html

Jest jeszcze wiceminister w MSZ, który został skazany (na zwrot premii rzecz jasna) za przygarnięcie nienależnych premii z fundacji polsko-niemieckie pojednanie.

http://www.tvn24.pl/nowy-doradca-macierewicza-20-latek-doradca-w-mon,597235,s.html

Brawo on, z tym, że jakie ma obywatelstwo ten nasz bohater? I dlaczego wolno mieć w Polsce więcej niż jedno obywatelstwo (dotyczy to wszystkich nie tylko amerykańskiego dzieciaka na stanowisku)?

A co jest złego w posiadaniu, poza polskim, innego obywatelstwa? Tym bardziej gdy pochodzi się z mieszanej rodziny albo wiele lat mieszkało się w innym kraju, gdzie posiadanie "tamtego" obywatelstwa po prostu ułatwiało życie na co dzień?

A co jest złego w posiadaniu, poza polskim, innego obywatelstwa? Tym bardziej gdy pochodzi się z mieszanej rodziny albo wiele lat mieszkało się w innym kraju, gdzie posiadanie "tamtego" obywatelstwa po prostu ułatwiało życie na co dzień?

Z obywatelstwem łączą się pewne prawa i obowiązki, jak i nazwijmy to szeroko "lojalność" wobec konkretnego bytu państwowego. Dochodzi do paranoi czasami, że ktoś korzysta z praw obywatela danego państwa nie ponosząc związanych z tym obowiązków. Już pomijam potencjalne konflikty interesów w przypadku sporów.

Amerykanie na ten przykład w czasie wojny w Wietnamie w d... mieli obywatelstwo. Mieszkasz w stanach, pracujesz to podlegasz obowiązkowi służby wojskowej, jak nie to do widzenia z wilczym biletem.

Teraz jeszcze zabronili Laskowi udostępniać materiałów z prac jego komisji. Chłopcy i dziewczęta z PiS zapominają, że to nie ich prywatne dokumenty.

Zresztą, teraz załatwiają TK do końca i wprowadzają sobie uchwałę, która unieważnia poprzedni wybór. No gratuluje, w takim wypadku ja nie rozumiem po co kadencyjność, skro w Sejmie możesz przegłosować anulowanie wszystkich wyborów i wszystkich organów. Niech anulują wybór Belki na szefa NBP, no nie mówiąc że powinni anulować też wotum zaufania dla rządu Tuska, po czym skazać go za nielegalne przejęcie władzy...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19246279,pis-odwoluje-pieciu-sedziow-tk-budka-to-wbrew-konstytucji.html#Czolka3Img

Teraz już prawie na 100% kolej na samorządy mimo wszystko zdominowane przez PO i z kasą UE do dyspozycji.

Niewiele brakło żeby padło "bo tak i ch...."

Nie wymagajmy zbyt wiele od kogoś kto co najwyżej nadaje się do kierowania kółkiem gospodyń wiejskich. Dziś kolejny tęgi mózg pisu, niejaka Gosiewska, na pytanie dlaczego usunięto flagę UE odpowiedziała, że rząd jest polski to i flagi są polskie.

Widzę, że pewne rzeczy w sejmie uchwalane są zgodnie z doktryną Króla Juliana

"A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu".

Choć w tym przypadku, zanim nie dotrze do nas, że to niezgodne z prawem...
W każdym razie widzę, że chłopaki i dziewczyny z PiS to nie ustawy mieli gotowe tylko plan przejęcia władzy.

Na początku było jeszcze zabawnie teraz to już się zrobiło groteskowo.

Od samego początku było groteskowo, bo taki jest PiS, odkąd pamiętam. A że groteska też bywa śmieszna...
Ale w tym wszystkim "groteskowa" jest też pamięć Polaków i to nawet nie tyle lat 2005-2007, ale okresu gdy PiS był opozycją, oczywiście też niezmiennie groteskową. Można więc powiedzieć, że ta groteska swe źródło ma w społeczeństwie, bo to przecież społeczeństwo mocą swojej zbiorowej inteligencji powierzyło groteskowej partii PEŁNIĘ władzy wykonawczej i ustawodawczej.

Platforma? Mimo wielu błędów, afer i aferek nigdy nie wykoleiła Polski, ani gospodarczo, ani politycznie. Na pewno można stwierdzić, że po groteskowych rządach pisowskich poprawiła międzynarodową pozycję Polski i zapewniła Polsce polityczną i gospodarczą stabilność.

Nieśmiertelna groteskowość PiSu wynika w dużej mierze z braku kompetencji i kwalifikacji, z braku zaplecza intelektualnego, z ogólnego wysokiego stopnia oszołomienia i nawiedzenia. Wielu z tych polityków to po prostu fanatycy, ludzie na różny sposób sfiksowani, odurzeni swoimi fobiami, obsesjami, urojeniami i uprzedzeniami. Tam jest tradycyjnie sporo emocji, a mało rozumu, rozwagi i rozsądku.
A teraz jeszcze to groteskowe towarzystwo jest oszołomione spektakularnym podwójnym i niekwestionowanym sukcesem wyborczym, którego skala być może przerosła ich najśmielsze oczekiwania.

Nie zgodzę się, że Platforma przegrała na własne życzenie. Uważam, że gdy się ma tak groteskową opozycję, gdy konkurencja polityczna jest tak marna, to obniżenie standardów polityki przychodzi niejako automatycznie i nic się nie da na to poradzić. Poza tym w młodej demokracji 8-letnie rządy jednej partii to za dużo, ludzie chcą ZMIANY ZA WSZELKĄ CENĘ, nawet za cenę zmiany na gorsze. I wtedy robi się dużo więcej miejsca dla groteski. Ludzie więc mają to co chcieli, bo mają nie tylko PiS, ale także Kukiza z jego neofaszystami i paroma innymi indywiduami. A przypomnę, że niewiele brakowało a i Korwin by się w parlamencie znalazł.

Widzę w PiSie potencjał destrukcyjny, ale mam takie przeczucie, że to groteskowe doświadczenie może nam wyjść na dobre. Platforma i tak się wypaliła, teraz dostała czas na refleksję, zmianę, przebudowę, odnowę... Nawet jeśli PO się rozpadnie, to miejsce dla zdroworozsądkowych partii zawsze się znajdzie, tym bardziej, że w Polsce partie groteskowe i tak zbyt długo utrzymywać się przy władzy nie potrafią.

Jeśli wziąć poważnie pewną opinię, że brak flagi UE obraża uczucia religijne Polaków,

Przecież dla niektórych UE jest bogiem. A dotacje z UE to manna z nieba.

ten wątek jest tak fajny, ze aż szkoda się wpisywać z jakimiś combo-breakami.
Ale nie mogłem się powstrzymać, te żale i smutki na przemian z przepowiedniami ciemnogrodu i Białorusi.
Piękne, po prostu piękne.

taka sama parodia jak komitet obrony "demokracji"

Jakiego dystansu? Serce rośnie jak się patrzy, dokładnie tak jak mi się marzylo od długiego czasu - na odlew, bez zbędnych pytań i wyjatkow, każdemu według zaslug. Mandat społeczny jest, wybory wygrane, wyborcy sobie zycza, wyborcy dostają.

@Lutz
Serce rośnie jak się patrzy, dokładnie tak jak mi się marzylo od długiego czasu

Znaczy siedzisz sobie wygodnie w UK i marzy ci się by pis rozpieprzył Polskę w drobny mak?
Tacy jak ty, mieszkający na stałe poza granicami kraju nie powinni mieć praw wyborczych.

Nie wiem jak bardzo trzeba być ograniczonym by marzyć o takich wydarzeniach.

bredzisz, jak na razie nikomu uczciwemu wlos z glowy nie spadnie, chyba ze utozsamiasz sie z tymi ktorzy maja najwiecej do stracenia - a na pewno nie jest to wiekszosc ktora wybierala obecny rzad. W drobny mak poleci sitwa ktora zrobila z tego kraju republike bananowa.

Co do praw wyborczych emigrantow - rzad PO aktywnie dzialal w celu ich ograniczenia - o czym pewnie nie wiesz / nie pamietasz.

Tutaj link dla przypomnienia (oczywiscie dozwolone sa tylko linki prawomyslne wiec reszty sobie poszukaj).
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-komisje-wyborcze-za-granica-zle-rozmieszczone/gq2gv3

[260] naprawde myslisz ze trafi to do rozumu betonowi z tego forum? Oni zdaja sobie z tego sprawe doskonale. Ja juz dawno odpuscilem (zreszta nie tylko ja)

@Lutz
W drobny mak poleci sitwa ktora zrobila z tego kraju republike bananowa
...i zastąpi ją sitwa pisia. Trzeba być naprawdę ślepym żeby tego nie widzieć. Pisiory już kaczymi nóżkami przebierają żeby stare "układy" zastąpić swoimi, a w przekrętach mają spore doświadczenie.

Co do praw wyborczych emigrantow - rzad PO aktywnie dzialal w celu ich ograniczenia - o czym pewnie nie wiesz / nie pamietasz.
I bardzo dobrze. Polonusy grzejący dupę w UK/US nie powinni mieć prawa głosu w sprawie kraju z którego spierdolili.

Co ci mam powiedziec, chyba tylko, ze bardzo dobrze ze tobie podobni tym razem przechlastali te wybory. Nie bede juz na tyle bezczelny zeby dac jakas zabawna emotke, wystarczy ze usmiechnalem sie pod nosem do siebie. Na tym wlasnie polega demokracja.

Bo to dzielni i odważni ludzie, gotowi do poświęceń. W Wielkiej Brytanii chcą walczyć z rozpustą, pedalstwem, lewactwem, demokracją liberalną, imigrantami, tolerancją i multikulti, podczas gdy na Węgrzech już sobie z tą zarazą i plugastwem poradzono.

Nie wiem jak tam u pisowcow, ją mam dużo skromniejsze wymagania, kilka razy już zresztą o tym wspominałem.
Mi tam wystarczy jak wsadza do pierdla tych, którzy już dawno tam być powinni z moim "wasatym" faworytem na czele, który ostatnio trzymał się mocno osłaniany przez kolegów, ale tym razem chyba pan Z mu nie odpuści.
A co do pierdoletow ahaswera chyba mu się UK z Holandia pozajaczkowalo, chociaż i tak przecież wszyscy wiedzą że jeżeli chodzi o wychodzenie szereg "z tolerancjom i rownosciom" to lemingowe polactwo nie ma sobie równych.

chyba mu się UK z Holandia pozajaczkowalo

A czym się UK różni od Holandii w odniesieniu do takich kwestii jak demokracja liberalna, tolerancja, otwartość kulturowa czy pozwolenie na zawieranie małżeństw jednopłciowych? Przecież dla ludzi twojego pokroju, Lutz, to wszystko to są przejawy "lewactwa". I ty zdecydowałeś się zamieszkać w kraju, który pielęgnuje zasady i wartości, przeciwko którym jesteś.
Herr Pietrus zapytał dlaczego tacy ludzie jak ty, krytykujący to wszystko co sobą w sferze kulturowej, obyczajowej i moralnej reprezentuje Europa Zachodnia wyjeżdżają właśnie tam, a nie do krajów bliższych wam kulturowo i mentalnie.

Ja tu wcale nie sugeruję zakłamania i hipokryzji. Ktoś ładnie porównał takich jak ty do radykalnych islamistów. Oni też w poszukiwaniu lepszego bytu lądują w tej "zgniliźnie moralnej przesiąkniętej lewactwem". Wartości i zasady też im nie odpowiadają, więc starają się je ignorować, albo przeciwko nim występują.

Tacy jak ty w Europie Zachodniej postrzegani są jako nie mniejsza egzotyka kulturowa niż owi radykalni islamiści, różnica jest tylko taka, że radykalni islamiści sięgają po przemoc i terroryzm, a wy jeszcze nie. Ale nadal masowo ciągniecie do "lewackiego Zachodu", bo pomijając ten prymitywny bełkot, który z siebie wylewacie, dla was najwyższą wartością i jedynym Bogiem są dutki.

Ale nie łudź się, że masy prymitywnych i głupich ze Wschodu czy Południa sprawią, że Europa Zachodnia tak łatwo wyrzeknie się wartości, które w procesie ewolucji społecznej wypracowała. Nie będzie więc odwrotu od demokracji liberalnej, nie będzie powrotu do dyskryminacji ludzi ze względu na ich kolor skóry, pochodzenie etniczne, wyznanie czy orientację seksualną, a znienawidzona przez ludzi twojego pokroju multikulti na Zachodzie nie ustanie. Choć może szkoda, bo ty, jako element w Europie egzotyczny kulturowo, w sumie mógłbyś zostać do tej Kałmucji deportowany. Ale ci się poszczęściło, bo to czego nienawidzisz, tym razem stoi w twojej obronie. :D

Zauwazylem ze masz problemy z czytaniem, zrozumieniem, interpretowaniem i generalnie mysleniem podczas czytania tekstow osob o innych niz twoje pogladach i stosujesz jakas dziwna projekcje, utozsamiajac kazda z takich osob z twoim systemowym obrazem "pisowca", zreszta nie tylko ty - jest dosc klasyczna postawa - przedstawiciela "mlodych, wyksztalconych z wielkich osrodkow" ktorych mamy tutaj wyhodowanych wielu.

Tak wiec, zdradz mi prosze skad wytrzasnales powiazania moich wyborow politycznych z wszystkimi tymi bredniami ktore produkujesz w ilosciach zdradzajacych dosc anormalne zaangazowanie w sprawe, ze az mogloby sie wydawac ze masz w tym wszystkim wiecej niz tylko ideowy interes, skad nawiazania do mentalnosci, obyczajow itp.

Nie dotykam nawet juz tematu twojej wiedzy i zdolnosci porownywania obyczajowosci, mentalnosci i calej reszty "sci" brytyjczykow i polakow, ktora pewnie pochodzi z serialu "londynczycy" i jest co najmniej smieszna.

Lutz, przecież czytam twoje posty, widzę jakie masz poglądy. Próbujesz zaklinać rzeczywistość? Próbujesz komuś wmówić, że ze swoimi poglądami wpasowujesz się w Anglię, w której mieszkasz, w jej system, w jej "wartości"?

zdradz mi prosze skad wytrzasnales powiazania moich wyborow politycznych

Przecież sam to formułujesz w niemal każdym swoim wpisie.
Czy naprawdę ciebie z kimś mylę? Czy nie wpasowujesz się w obraz człowieka z kultury wschodniej, który odrzuca europejski system wartości, nazywając cały ten zbiór "lewactwem"? Wystarczy kliknąć na twój nick, prześledzić twoje posty i sprawa staje się jasna.

Ja już zupełnie pomijam twoje bieżące sympatie polityczne. Na pewno jesteś człowiekiem niezbyt lotnym, trudno tego nie zauważyć, m.in. dlatego nigdy nie umiesz uzasadnić swoich opinii i poglądów, ale z tego wszystkiego przebija też zabawny radykalizm. Chęć radykalnego rozprawienia się z politykami, którzy rządzili, bo w twoim mniemaniu dopuścili się przestępstw, za które powinni wylądować w pierdlu, albo przed plutonem egzekucyjnym, mimo, że w Polsce i w Europie nie stosuje się kary śmierci ;)

nikomu uczciwemu wlos z glowy nie spadnie

W normalnym kraju, w państwie prawa, rozstrzyga o takich rzeczach sąd. W świecie oszołomów i radykałów wystarczą dekrety a nawet sejmowe uchwały. Albo Ziobro na konferencji prasowej.

Serce rośnie jak się patrzy, dokładnie tak jak mi się marzylo od długiego czasu - na odlew, bez zbędnych pytań i wyjatkow

Ta wypowiedź jest bez wątpienia pewną kwintesencją twojej postawy i tego co masz w głowie. A ponieważ masz tam niezły bajzel i z powodu dość ograniczonych możliwości intelektualnych nie umiesz tego ogarnąć, to przeradza się to w ekstremę. Na odlew, bez zbędnych pytań. Taki jesteś, Lutz, twoje własne posty cię definiują jako sfrustrowanego oszołoma. Nikt tych postów przecież za ciebie nie pisze, prawda?

Niestety, w Europie, w której mieszkasz, w cywilizowanym świecie, metoda "na odlew" została lekko skompromitowana. Radykalnych rozwiązań się nie stosuje, stosuje się rozwiązania "lewackie" :D
Czyli np. obowiązuje zasada domniemania niewinności i naprawdę nie wystarczy, gdy jakiś forumowy oszołom uzna kogoś za winnego i zechce go wsadzić do więzienia. Wierz mi na słowo ;)

Zresztą cały twój światopogląd, którym się tu tak radośnie i beztrosko chwalisz, jasno ciebie umiejscawia. I na pewno tym miejscem, które kulturowo i mentalnie reprezentujesz nie jest Zachód :D

Dokladnie to czego sie spodziewalem, po raz kolejny probujesz mieszac dwa swiaty, polityki i obyczajow, oczywiscie jest to klasyczna doktryna MWzWO jednak dziala tylko w twoim srodowisku. Tacy ludzie sa potrzebni, badz taki jak jestes, nie zmieniaj sie, twoja innosc, niebylejakosc i niebywala lotnosc jest coraz rzadsza. W UK takie osobniki sa praktycznie na wymarciu, nazwalbym to wychowaniem, wynosi sie je z domu i srodowiska.

Co do warstwy urzedniczej w cywilizowanych krajach - nawet nie probuj tego porownywac, to co dzieje sie w Polsce od dwudziestu paru lat nijak nie ma sie do tego co jest w - jak to mowisz - "w cywilizowanym swiecie" - najpewniej wynika to z twojego dosc ograniczonego postrzegania tego "swiata" z perspektywy schowanego w Polsce szarego czlowieczka nie majacego innych niz turystyczne doswiadczen z zagranica.

Paradoksalnie wspomniany kiedys przez ciebie "brak swiadomosci spolecznej przecietnego Polaka" zaczal sie zmieniac, w koncu - czego mielismy okazje doswiadczyc ostatnio dwukrotnie, Polacy podobnie jak ich zachodni sasiedzi w koncu zaczeli byc swiadomi wartosci swojego glosu i dali temu wyraz.

Pozostaje labedzi spiew twoj i tobie podobnych a ja z dystansu, ogladam sobie te widoczki i usmiecham sie bo w koncu jest szansa ze obudzi sie to czego naprawde zazdroszcze brytolom a co tak skutecznie udalo sie zabic ludziom twojego pokroju - szacunek i duma ze swojej tradycji i brak potrzeby ogladania sie na "cywilizowany zachod" by wiedziec co jest wlasciwe.

Lutz, ty masz taki zabawny zwyczaj, że się zawsze we wszystkim mylisz. Począwszy od rozważań na tematy społeczne, polityczne, kulturowe, historyczne czy obyczajowe, a skończywszy na twoich próbach odkrycia kim są ludzie z forum i jakie doświadczenia w życiu zebrali.

Dlaczego się we wszystkim mylisz? Wydaje mi się to raczej naturalne u człowieka o tak niskiej inteligencji. Ty po prostu mało co rozumiesz, dlatego niezmiennie wyciągasz błędne wnioski. I co jest też dość typowe u ludzi tego pokroju, uciekasz w radykalizm.

Lutz, tobie jest ciężko cokolwiek wytłumaczyć, bo ty posługujesz się szablonami i operujesz w świecie skrajnych czarno-białych uproszczeń. Inaczej nie potrafisz i nigdy nie będziesz potrafił. Swoich ograniczeń nie przeskoczysz. Zawsze będziesz sfrustrowanym oszołomem.

Polska jest państwem suwerennym od raptem 26 lat. Jest państwem na dorobku, z całą masą rozmaitych uwarunkowań i zaszłości, których nawet w trzy czy cztery pokolenia nie sposób całkiem zniwelować. Ale mimo tego balastu w ciągu tych 26 lat Polska dokonała skoku cywilizacyjnego, nawet w kwestiach społecznych. My nie możemy się porównywać do dorobku zbieranego przez dziesięciolecia w krajach zachodnich, ale możemy się porównywać do krajów naszego regionu, o podobnych doświadczeniach. I okazuje się, że na tym tle wypadamy nie najgorzej. Krótko mówiąc długą drogę przebyliśmy w krótkim czasie.

I co jest najważniejsze - niemal w każdej dziedzinie odnotowujemy postęp. Podczas gdy krajom naszego regionu zdarzały się potknięcia, które je "cofały", począwszy od rządów Mecziara na Słowacji, a skończywszy na przeżartej korupcją Bułgarii.
Ty, jak każdy tego rodzaju osobnik, próbujesz porównywać Polskę do Luksemburga, Liechtensteinu i San Marino, albo oczekiwać, że Polska w 30 lat osiągnie to co Anglia w 300. :D

Lewactwo. Używają tego słowa oszołomy, choć zwykle nie umieją go precyzyjnie zdefiniować. Raczej nie chodzi im o zjawisko, które chce obalać demokrację. Tak się dziwnie składa, że to właśnie niemała część "użytkowników" tego słowa niespecjalnie jest przywiązana do idei demokracji ;) Dla nich lewakiem może więc być zwykły demokrata.
Jak każdy oszołom, używasz tego słowa i oczywiście zawsze w podobnym kontekście.

Jesteś w Anglii. Jesteś na Zachodzie. Jak wiesz tam rządy PO ocenia się lepiej niż w samej Polsce. Lewackie The Economist, The Guardian, The Observer, Financial Times czy The Times wielokrotnie pozytywnie, z uznaniem rozpisywały się na temat rządów Donalda Tuska. Przytaczały opinie ekspertów, polityków brytyjskich, podawały wskaźniki gospodarcze, perspektywy rozwojowe itp.
Co robi forumowy oszołom? Sugeruje, że tego czy tamtego z ekipy PO należy wsadzić do więzienia gdzie jego miejsce.
Naprawdę piękne.
Tak przy okazji, skoro tak bardzo chcesz widzieć polityków PO w więzieniu, czy możesz przedstawić swój akt oskarżenia, poparty bogatym materiałem dowodowym? ;)

Oczywiście, że popełniamy tu błędy. Wszyscy na tym etapie rozwoju je popełniają. Ale kierunek jest utrzymany, przynajmniej póki do władzy nie dostają się oszołomy.
Jesteś w lewackiej Anglii. Kup jedną czy drugą lewacką gazetę (nielewackie nazywane są brukowcami) i sprawdź jak oceniane są pierwsze decyzje władzy pisowskiej. Będziesz wtedy wiedział co to jest zachodnia percepcja w sprawach politycznych i społecznych. ;)

A, i bym zapomniał. Na lewackim Zachodzie słowa mają wyraźnie inne znaczenie niż w słownikach oszołomów. Tam taka partia jak Platforma Obywatelska nosiła by miano konserwatywnej, prawicowej, chadeckiej. PO w kwestiach "obyczajowych" jest na pewno daleko na prawo od brytyjskiej Partii Konserwatywnej Davida Camerona.

mhm

pewny tego ze rząd którego nie popiera będzie zły

Już pierwsze dni tego rządu i tej władzy pokazały, że obrany został kurs na przyspieszone wybory :D

Przekonamy się kto ma rację. W roku 2005 też zawiązano koalicję większościową, ale konfliktowość PiSu doprowadziła do szybkiego końca. Potem i sam PiS zaczął się dzielić przez pączkowanie. Podziwiam Twoją wiarę w to, że tym razem to się nie powtórzy, ale nic nie wskazuje na to by konfliktowość pisowców zanikła. Wprost przeciwnie - są w swoim żywiole od pierwszych dni ;)

Ty, jak każdy tego rodzaju osobnik, próbujesz porównywać Polskę do Luksemburga, Liechtensteinu i San Marino, albo oczekiwać, że Polska w 30 lat osiągnie to co Anglia w 300. :D

Ahhh ile razy można tłumaczyć, Chiny przegoniły USA pod względem wielkości gospodarki chyba w 30 lat.
Więc my nie dalibyśmy rady przegonić Wielkiej Brytanii?
Otóż my nie rozwinęliśmy się, a wręcz przeciwnie. Bo jak moglibyśmy być wschodnioeuropejskim tygrysem, a jesteśmy gospodarkę pomocniczą/służebną w stosunku do innych to przegraliśmy te 25 lat.
Na tej samej zasadzie, że jak mogłeś zarobić 200 a 100 ,to straciłeś 100.
A wystarczyło wprowadzić agresywny XIX prawdziwy kapitalizm.

I PiS nie rządzi samodzielnie. Nie wolno nam zapominać, że w skład większości parlamentarnej wchodzi około 15 posłów Ziobry i Gowina. Przecież to jest "Zjednoczona Prawica".

Partia PiS balansuje na krawędzi, niektórzy twierdzą, że już granicę przekroczyła. Profesor Balcerowicz widzi to tak:

Działania obecnych władz stwarzają zagrożenie, że będziemy się cofać do modelu, z jakiego wyszliśmy przed ponad 25 laty. Nie chcemy jednej partii, która trzyma w ręku wszystkie represyjne organy, łącznie z prokuraturą i służbami specjalnymi. Chcemy praworządnego państwa, w którym oponenci władzy i zwykli ludzie nie mają powodu do obaw.

Aby tak się stało parlament musi być forum politycznym, gdzie ścierają się różne polityczne wizje i idee. Tymczasem PiS spacyfikował tę funkcję Sejmu i dąży do przejęcia kontroli nad wszystkimi państwowymi instytucjami kraju.

Jeśli większość sejmowa może ustawą, a nawet uchwałą, przejąć dowolną instytucję, łącznie z tymi, które mają ją kontrolować, to władza staje się nieograniczona.

To z kolei słowa Sierakowskiego. I trudno się z nim w tej sytuacji nie zgodzić. Nawet miłośnicy PiSu, ale jednocześnie ludzie pozostający wierni zasadom demokracji muszą przyznać, że to co robi PiS jest dla owej demokracji zwyczajnie niebezpieczne.

Z kolei Aleksander Hall uważa, że:

Sytuacja zagrożenia demokracji jest bardzo ważnym sprawdzianem społeczeństwa obywatelskiego, które powinno wyrażać sprzeciw wobec poczynań władzy. Tu nie ma pytania o sens takiego działania, tu jest obowiązek. Z doświadczenia historycznego wiemy, że reżimy totalitarne powstawały w pewnej próżni i na początku testowały, jak daleko mogą się posunąć. Wówczas brakowało ludzi i grup społecznych, które powiedziałyby "nie".

Do powyższych opinii można odnieść się dwojako. Jak pospolite oszołomy, które wytoczą argumenty ad personam przeciwko Balcerowiczowi, Sierakowskiemu, Hallowi czy komukolwiek innemu, albo w sposób merytoryczny.

Punktem wyjścia jest ustalenie czy PiS rzeczywiście dybie na demokrację, czy rzeczywiście próbuje ingerować w pracę instytucji "kontrolnych", czy narusza zasadę trójpodziału władzy, czy eliminuje albo ogranicza rolę opozycji parlamentarnej nie pozwalając na normalne procedowanie nad kolejnymi projektami ustaw i uchwałami.
Dzieje się tak czy nie?

Polecam zapoznanie się z definicja słowa demokracja.

Teraz nie mają powodu by robić rozróbę

Przecież robią rozróbę od pierwszych dni rządzenia.

Ale się przeliczyli

W zasadzie wszystko co robi PiS zaprogramowane jest na porażkę, bo nie idą za tym kompetencje, umiejętności, wiedza, doświadczenie oraz pragmatyzm i zdrowy rozsądek. Toczenie wojen ze wszystkim i wszystkimi to strategia krótkowzroczna.

Podobnie było za pierwszym razem. Upadek pierwszych rządów pisowskich zwiastowały już wybory samorządowe z 2006 roku. Wszystko toczyło się nadzwyczaj szybko. Później niektórzy pisowscy politycy tłumaczyli, że rządzili zbyt krótko by ich aż tak surowo oceniać ;)
2 lata po zdobyciu władzy przegrali wybory z ponad 9% stratą do zwycięzców...

W odróżnieniu od Fidesz PiS ma bardzo skromne zaplecze intelektualne (co widać nawet po kształcie rządu) i zwykle obiera błędną taktykę polityczną. Czasem odnosi się wrażenie, że oni wcale nie chcą rządzić i wolą pozostawać w opozycji.
Kaczyński to nie Orban. Na Węgrzech poza populizmem podjęto próbę zmierzenia się z kilkoma problemami społecznymi i gospodarczymi. Kaczyński natomiast nie ma kompletnie nic do zaoferowania poza konfliktem, zemstą, rozliczaniem, spoglądaniem w przeszłość itp.

Niby to dopiero pierwsze dni, ale już teraz widać, w którą stronę to zmierza. W ten sposób polityki nie da się uprawiać, bez zrażenia do siebie większej części społeczeństwa. Dlatego już wkrótce, może w drugim kwartale 2016 roku, sondaże odnotują znaczny spadek poparcia dla PiS. Obietnic wyborczych nie da się spełnić, natomiast próba napisania i uchwalenia nowej konstytucji zakończy się fiaskiem, nawet jeśli pisowcy spacyfikują Trybunał Konstytucyjny.

Z początku obawiałem się rządów pisowskich, znając populizm, oszołomstwo, niekompetencję i fanatyzm tych ludzi. Ale teraz widzę, że oni sami dają sobie mało czasu na cokolwiek. Sami sobie wybijają wszelkie oręża z ręki. W ten sposób to długo nie potrwa i prognoza mówiąca o tym, że dojdzie do przyspieszonych wyborów jest coraz bardziej uwiarygadniana przez ich kolejne akty szaleństwa i nieodpowiedzialności.

Z dużą przyjemnością będę czytał posty ludzi pokroju Lutza formułowane za 3 czy 4 lata, gdy kurz opadnie. Znowu będzie dużo frustracji, poczucia niesprawiedliwości, że to się tak potoczyło, ale tutaj innej drogi być nie może, bo Polacy nie dadzą się przez skrajnych populistów prowadzić na rzeź zbyt długo.
Rzekomo nie rozwijamy się tak szybko jak moglibyśmy. Pod krótkimi rządami PiSu w niektórych dziedzinach nastąpi regres, a w takich okolicznościach Polacy będą bezlitośni. PiS ze swoimi wyznawcami wróci do swojej tradycyjnej roli. Tymczasem ich guru, Jarosław Kaczyński, nie staje się coraz młodszy...

Demokracja. Myślę, że stosunek do demokracji jest tu kluczowy. Pisowcy bardzo podobnie odnoszą się do dwóch rzeczy: do demokracji i do UE. W obu przypadkach oficjalnie nie są przeciw, ale praktyka pokazuje, że obie te kwestie wywołują w nich jakąś niechęć i mają wobec tych kwestii sporo obiekcji. Na Zachodzie nazywani są partią eurosceptyczną nie przez przypadek.
W demokracji ważne są dialog i zdolność do kompromisu - pisowcom ewidentnie nie jest z tym po drodze. Demokrację akceptują tylko wtedy, gdy oni wygrywają wybory, w innym przypadku kontestują legalnie wybrane polskie władze albo twierdzą, że zwycięstwo partii bądź danego kandydata nastąpiło "przez przypadek".

Ale drzemie w tej narracji Secretservice'a pewien wdzięk. Rzeczywiście sporo w tym jakichś psychotycznych wizji, dodana szczypta teorii spiskowych, podlane to sosem mitologii, uprzedzeń i obsesji, oraz "schematów myślowych", charakterystycznych dla części pisowskiego elektoratu. Sympatyczne to w sumie i raczej niegroźne.

Secretservice także nie patrzy za bardzo do przodu, chyba, że w kontekście rozliczeń. Według takich ludzi przejęcie władzy w Polsce musi skutkować budową Polski od podstaw, bo według nich to co zastali to ruina, albo wadliwe konstrukcje, które trzeba zburzyć, zaorać i zasiać wszystko od początku. Przy czym dla nich ważniejszą kwestią niż konstrukcje i budowanie są personalia, osobiste wendetty i zaglądanie ludziom w majty. ;)
I to dobrze obrazuje mentalność niemałej części pisowców, która - gdy są już u władzy - zaprowadzi ich na manowce.
Ale jest też inna część miłośników PiSu, która oczekiwała reform, a nie pogrążania się w paranoi i obsesjach. Ta część dostając paranoję i obsesje, zamiast reform, dość szybko swoje warunkowe poparcie dla PiSu cofnie.

Petru (na którego głosowałem) w wywiadzie dla GW mówi:

Polacy nie głosowali na PiS po to, by mieć rządy silnej ręki, zwłaszcza że metody, które proponuje ta partia, nie doprowadzą do większej skuteczności państwa, ale raczej do chaosu. To nie przypadek, że Polska była pierwszym krajem, w którym upadł komunizm. Polacy cenią wolność i nie pozwolą na jej ograniczanie. (...)
Domyślam się, że Jarosław Kaczyński nie lubi się zajmować gospodarką i oddał ją komuś, komu zaufał. To będzie ciekawe poznawczo, w którą stronę będzie zmierzał PiS. Rów między radykałami w rządzie - Antonim Macierewiczem, Zbigniewem Ziobrą i Mariuszem Kamińskim - a Morawieckim czy Anną Streżyńską jest tak olbrzymi, że wcześniej czy później doprowadzi do podziału tego ugrupowania. Co więcej, będzie się pogłębiał. (...)
Uważam, że proces rozpadu imperium PiS wkrótce się zacznie. Ogromna chciwość władzy będzie prowadzić do coraz większych błędów.
Już dziś wielu sympatyków PiS jest zaszokowanych pierwszymi działaniami partii Kaczyńskiego, a niespójność polityki gospodarczej tylko to pogłębi. (...)
Drugi raz nie nabiorą elektoratu centrum. Głównym motywem Kaczyńskiego była zemsta. To jest bardzo mocny motyw, dający siłę. Ale Kaczyński nie ma pomysłu na Polskę, więc będzie tracić poparcie.

Krótko mówiąc PiS z Kaczyńskim i Macierewiczem zatraci się w swoim radykalizmie i tylko radykalni a nie zdroworozsądkowi i umiarkowani wyborcy przy nich pozostaną. Podobne procesy pojawią się też w klubie parlamentarnym PiS. Tym bardziej, że obecny radykalizm i fanatyzm wygłodniałego PiSu jest chyba jeszcze większy niż w roku 2005.

Po przegranych wyborach(prezydenckich) tatuś Rózi i Mai, drugiej córeczki z tej samej fundacji, napisał z kolegami ustawę dającą instytucji [na czele] której stoi prawo blokowania każdej ustawy nowej władzy (zabezpieczenie] przed wygraną PIS).

To na pressmix jakiś przedszkolak pisał? Trybunał od zawsze miał takie możliwości. A skoro już ogólnie rozmawiamy, to kto miałby taką ustawę napisać? Sędziowie? Nie, bo to przecież dla nich ustawa. Niech napiszą to rolnicy... A w sprawie służby zdrowia niech wypowiadają się tylko nauczyciele, bo lekarze mogą swoje interesy przemycić i bronić w ustawie.

To gdzie pojawiał się konflikt interesu, to teoretyczne rozpatrywanie zgodności z konstytucją tej ustawy. Rzepliński obiecywał w Senacie, że on nie będzie należał to składu orzekającego w tej sprawie.

Natomiast jedna rzecz jest fajna. PiS skrócił kadencję sędziów do 3 lat. Tak, żeby mieć pewność, że wybierze cały kolejny skład, a nie część. Wczoraj w TV jakiś PO-wiec mówił, że on się tym nie przejmuje, bo przecież zrobi się uchwałę sejmu i wywali wszystkich sędziów, który wybrał PiS. W końcu precedens już jest.

Platforma nie jest dla mnie passe. Nie podchodzę do polityki w tych kategoriach. Stosuję inne kryteria, głównie związane ze zgodnością światopoglądową ;)
Platforma to partia konserwatywna, ja jestem z natury dużo bardziej liberalny. Jednak w 2007 roku jasne było, że Platforma jest jedyną realną alternatywą dla rządów pisowskich. I dobrze się stało, że doszła wtedy do władzy. Ich pierwszą kadencję uważam za udaną.

Generalne cenię sobie normalność. PiSowi z pewnością daleko do bycia normalną partią polityczną. To są skrajni populiści, więc nawet w kwestiach ideowych nie zachowują konsekwencji i spójności programowej.

Zdecydowanie nie lubię fanatyzmu, ekstremy, radykałów, rewolucji. Lubię stabilność, spokój, pokój, dialog, kompromis. Właśnie dzięki temu, że przez 26 lat z grubsza mojemu krajowi udało się to utrzymać, osiągnęliśmy sukces. Mecziar przystopował Słowację, Gyurcsany i Orban wykoleili Węgry, Iliescu ograniczył napływ zagranicznego kapitału w okresie, gdy w Rumunii przedsiębiorstwa były niedokapitalizowane, Pyrwanow i Borisow dopuścili do rozrostu korupcji w Bułgarii na niespotykaną w unii skalę, zaś w Czechach w ostatnich latach polityka przybrała postać groteski rodem z powieści Haszka. O Białorusi i Ukrainie nie wspominam.
Widocznie taka nasza karma, w tej części Europy. Ale akurat Polska na tym tle wypadła zaskakująco dobrze.

Platformie źle nie życzę, ale ona sama musi zdefiniować na nowo swoje miejsce i rolę w polskiej politycy. Jeśli się to nie powiedzie, partia się rozpadnie.

PiS to oczywiście oszołomy, ale pamiętajmy, że poparcie dla nich nie bierze się znikąd. Trzeba po prostu założyć i pogodzić się z tym, że spora część polskiego społeczeństwa podatna jest na populizm i demagogię, zaś w czasach kryzysu ma skłonność do radykalizowania postaw. I tego niestety na razie nie przeskoczymy. Wydaje mi się, że to zjawisko jest szersze, nie obejmuje tylko Polski... W tym sensie, że tkwi tu pewien potencjał destruktywny, anarchistyczny, antysystemowy i antypaństwowy istnieje pole do zagospodarowania dla populistów. Jeśli nie PiS, to byłoby coś innego, kto wie czy nie bardziej radykalnego. Wszak w 2005 roku do parlamentu dostały się Samoobrona i LPR. Już w 1990 roku człowiek o nazwisku Tymiński trafił do drugiej tury wyborów prezydenckich. W tym roku do Sejmu wszedł Kukiz szczycący się tym, że nie ma żadnego programu politycznego. Nie ma więc mowy o przypadku.

Jak widać, nawet do 50% Polaków z różnych względów może chcieć przekierować Polskę na inny kurs.
Niektórzy, jak forumowicz Anymous, są przeciwnikami demokracji. Tak po prostu. Lutz jest zwolennikiem radykalnych rozwiązań, prawdopodobnie z pominięciem procedur prawnych, które mogą mu się wydawać zbędne. Dlatego jego postulat o "wsadzaniu do więzienia" wcale nie musi mieć oparcia w twardym materiale dowodowym, wystarczy, że Lutz i jemu podobni mają swoje "wrażenie" nazywane "przekonaniem". Wrażenie to podbudowane jest życiową frustracją i chęcią odegrania się, często za krzywdy osobiste, z którymi politycy typowani na kryminalistów wiele wspólnego nie mają ;) Są też tacy jak Secretservice, ale to jest przypadek szczególny, z tego co ostatnio widzieliśmy, być może bardziej przypominający, pod względem stabilności psychicznej, słynnych "obrońców krzyża", aniżeli zwykłego, acz zagubionego wyborcę. Jego przekaz jest tak irracjonalny, że po pewnym czasie już się nawet nie oburzamy, gdy z jego ust płyną treści kojarzące się z wykładnią goebbelsowską czy - jak twierdził Bukary, który uciął z nim niedawno pogawędkę - mentalnością bolszewicką. No i sporo jest wśród miłośników populistów ludzi o autentycznie antyeuropejskich poglądach. Nie tylko antyunijnych, ale także antyeuropejskich, w odniesieniu do norm, zasad, wartości, konwencji, kanonów etc.

Krótko mówiąc kryterium podstawowe jest proste. Głosuję na demokratów, tzn. ludzi, którzy szanują reguły demokracji liberalnej i państwa prawa. Głosuję na partie prounijne, bo tylko w UE upatruję szans na rozwój i bezpieczeństwo Polski. Głosuję wreszcie za Europą, tą do której przez 45 lat dążyliśmy, bo stało się to spełnieniem marzeń przeszłych pokoleń polskich intelektualistów i patriotów, moich moralnych i intelektualnych autorytetów.
Poza kryteriami podstawowymi mam rozległy obszar zwany kryteriami szczegółowymi, dotyczącymi stosunku do takich kwestii jak budżet, polityka fiskalna, polityka monetarna, polityka społeczna, polityka zagraniczna, system sądownictwa, kwestie obyczajowe, świeckość państwa itp.
Przy czym punktem wyjścia jest owa normalność polityka, polityków i partii. Gołym okiem widać, że w PiSie tej normalności nie ma i zasadniczo chyba nigdy nie było. Przejęli oni elektorat Samoobrony i LPR, jeszcze bardziej się zradykalizowali i strzegą zazdrośnie tej domeny zarezerwowanej dla populistów i ekstremy, o którą w następnych latach będą musieli powalczyć z takimi wyłaniającymi się siłami jak Kukiz, Korwin, narodowcy czy inne tego rodzaju klimaty :D

Jak widać, to czego ja chcę, to czego sobie w polityce życzę, jest dość jasno określone. Spora część miłośników PiSu nie ma odwagi, albo nie potrafi powiedzieć czego chcą, jaką mają wizję Polski. Niektórzy wstydzą się powiedzieć, że demokracja ich razi albo że wyjście z UE albo rozpad UE byłby dla nich całkiem wyczekiwanym rozwiązaniem...

No i kwestia tzw. percepcji czyli zasadniczo innej oceny ostatnich 26 lat. Ludzie sfrustrowani, gorzej wykształceni, często w jakiś sposób wykluczeni zazwyczaj widzą tę kwestię diametralnie inaczej, przez pryzmat swoich osobistych życiowych porażek albo wykazując niezdolność do przeprowadzenia prostego acz świętego GSA (geneza, synteza, analiza). Wtedy okazuje się, że wielu z nich obrażonych jest na rzeczywistość z powodu tego, że Polska w 20 lat nie osiągnęła tyle co bogate kraje Zachodu w 200. I tutaj faktycznie racjonalna wymiana poglądów staje się praktycznie niemożliwa. ;)

Jest przecież obiektywnym kuriozum fakt, że część ludzi w Polsce uważa, że polska polityka ostatnich 26 lat była katastrofą, bo choć byliśmy najlepsi z najlepszych, to według nich powinniśmy być jeszcze co najmniej dwa razy lepsi. Ale i wtedy zapewne by narzekali oczekując boskiego raju, nieskazitelności, idealności, perfekcyjności, nieśmiertelności czyli tego wszystkiego co w naturze nie występuje, szczególnie gdy to wszystko obarczone jest jeszcze związkiem przyczynowo-skutkowym czyli uwarunkowaniami i zaszłościami. I zgadzam się, że do takich ludzi zwykle nie udaje się trafić inaczej niż poprzez emocje.

Secretservice, ty masz te swoje obsesje, paranoje i urojenia, ale one nie muszą być udziałem innych ludzi.
PiS ma pełny mandat do rządzenia, wygrał demokratyczne wybory i nigdy tego nie zakwestionuję. Ale są to ludzie o marnych kwalifikacjach do rządzenia, więc jasne jest dla mnie, że dość szybko wypuszczą tę władzę z rąk, choć wcześniej będą naginać reguły państwa prawa by swoją władzę poszerzyć, by państwo zawłaszczyć i by ograniczyć w Polsce polityczny pluralizm. Pisowcy z natury nie są demokratami, potwierdzają to oni sami, potwierdzają to też tacy ludzie jak ty. Kto nie z wami ten wróg, którego trzeba zwalczać wszelkimi dostępnymi metodami.

Nie pierwszy raz w historii ludzie sceptyczni wobec demokracji albo wręcz jej wrodzy z pomocą demokracji do władzy dochodzą.

PiS sam się w tym zamota, zrazi do siebie wiele grup społecznych, w tym kilka wpływowych i wy potem znowu staniecie się "niepokorni", zepchnięci do konspiracji ;) Taka karma :D

Śmieszne to nieco, wy sobie z własnej śmieszności nie zdajecie sprawy i to się jakoś tak będzie ciągnęło, aż pęknie, bo musi pęknąć, bo istnieje w fizyce i inżynierii mechanicznej coś tak sympatycznego jak "wytrzymałość materiału".

Dlatego ja patrzę na to spokojnie a radykalne rozwiązania nigdy mi nie przychodzą do głowy. Jako człowiek kochający Polskę martwię się odrobinę o szkody przez PiS popełnione, wydają mi się one nieuniknione, ale wierzę, jestem pewien, że Polska i z tym sobie poradzi.

Secreservice, ty żyjesz w jakiejś urojonej rzeczywistości i albo imputujesz ludziom treści, których nie wyrazili, albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem, z czego zresztą słyniesz.

Rosja. Mówiłem, że Rosja zmierza ku upadkowi. Absolutna prawda. Wyraźnie zaznaczałem, że nie jest to proces obliczony na godziny i dni. Ponieważ nie umiesz czytać ze zrozumieniem uznałeś, że mówię o rozpadzie Rosji tu i teraz, natychmiast.
Patrząc perspektywicznie Rosja jest na równi pochyłej. Putin mając przez 15 lat rewelacyjną koniunkturę na handel surowcami nie zrobił nic by zbudować podwaliny normalnej gospodarki opartej na drobnej i średniej przedsiębiorczości. I nadal o dziwo nie próbuje tego robić. W trudniejszych gospodarczo okolicznościach wypowiada wojnę ekonomiczną wszystkim najlepiej rozwiniętym państwom świata, włącznie z Japonią, Australią i Kanadą. Czy to jest działanie w dłuższym rozrachunku racjonalne? Teraz jeszcze popada w konflikt z Turcją, z którą snuł dalekosiężne plany inwestycyjne.
Kluczem do zrozumienia przyszłości Rosji są Chiny. Wbrew temu co się tobie wydaje i wbrew temu jak ty rozumiesz politykę międzynarodową, Chińczycy są cierpliwi. Dla nich nawet 50 lat w polityce to nie jest specjalnie długi okres czasu. Wystarczy wczytać się w trendy gospodarcze i polityczne, by zrozumieć, że po pierwsze dystans gospodarczy pomiędzy Chinami a Rosją będzie się powiększał, po drugie, że prędzej czy później dojdzie do konfrontacji pomiędzy tymi państwami, o ile Rosja zechce w jakiś sposób powstrzymać na swoim terenie dominację chińskich przedsiębiorstw i kapitału. Z góry można założyć, że Rosja (bez oparcia w Zachodzie) w takiej rywalizacji nie ma praktycznie żadnych szans.
Już teraz widzimy procesy, które mogą mieć tylko jeden finał, o ile w międzyczasie Chiny nie wdadzą się w jakąś globalną awanturę...
Rosja za Putina straciła swoją szansę i zmarnotrawiła swój potencjał. Podczas gdy Chiny już od końca lat 80. obrały kurs, który przyniósł im bezprecedensowy rozkwit, ale okupiony niemal całkowitą restrukturyzacją kraju, na którą Putin nigdy się nie zdobył, bo chyba po prostu zabrakło mu umiejętności i roztropności.
To nie Zachód jest największym wrogiem Rosji i to nie Zachód powinien być przez Rosjan postrzegany jako główny polityczny i gospodarczy rywal. Ta gigantyczna strategiczna skucha Putina będzie miała dla jego kraju tragiczne konsekwencje.
Ty, Secretservice, myślisz, że ja gadam o najbliższych godzinach albo dniach, w najlepszym razie tygodniach... i dlatego tak właśnie rozmowy z tobą wyglądają :D
Procesy, które teraz obserwujemy to część dość skomplikowanego łańcucha przyczynowo-skutkowego, o bardzo głębokich uwarunkowaniach politycznych, gospodarczych, społecznych i kulturowych. Najlepiej cofnąć się do lat 80. czyli też w sumie niedaleko wstecz i zobaczyć jaką dynamikę pewne procesy nabrały. Ale warto też zauważyć, że wtedy jeszcze Rosja mogła odmienić swój los. Różnica między gospodarkami upadającego ZSRR a Chin Deng Xiaopinga nie była jeszcze tak ogromna jak dziś, a Rosja oczywiście wciąż dysponowała najbogatszymi złożami surowców na świecie.
Chiny zaczęły się przeobrażać z charakterystyczną dla siebie cierpliwością, stopniowo, powoli, ale od razu wytyczając właściwy kierunek, podczas gdy postradziecką Rosję ogarnął chaos, z którego wyłonił się Putin, który zamiast znaleźć rozwiązania a'la Chiny zaczął wdrażać anachroniczną politykę, zupełnie nieprzystającą do nowych czasów.
Efekt tego jest jasny i czytelny: dziś gospodarka Rosji przy chińskiej to karzełek.

Komorowski? Napisałem wyraźnie, że jeśli wygra Duda, to otworzy to PiSowi drogę do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych. Napisałem to tydzień przed wyborami prezydenckimi.

Ja oczywiście też się mylę, jak każdy człowiek i moje "prognozy" nie zawsze się sprawdzają, ale staram się je obudowywać racjonalnymi przesłankami. Przewiduję rozpad Federacji Rosyjskiej do końca tego wieku. Ale w międzyczasie pojawi się przecież wiele nowych czynników, o których nie mam teraz pojęcia. Przy tak dużej liczbie zmiennych, przy równaniu o tak dużej liczbie niewiadomych, wynik nie jest z góry przesądzony.
Można jednak szukać jakiegoś prawdopodobieństwa. Najprawdopodobniej mecz piłkarski pomiędzy Niemcami a Sri Lanką, jeśli miałby się odbyć jeszcze w tym roku, zakończyłby się zwycięstwem Niemiec. To co robi Putin (mówię o okresie 15 lat) Rosji szkodzi. Dystans pomiędzy Rosją a Chinami się pogłębia - to nie jest przypuszczenie, to jest fakt. Jak tak dalej pójdzie wynik konfrontacji ekonomicznej pomiędzy Rosją a Chinami będzie równie łatwy do przewidzenia jak dziś rozstrzygnięcie w meczu Niemcy-Sri Lanka...
I nie, nie ma co roić sobie o wiecznej przyjaźni Rosji z Chinami, bo to się rzekomo obu stronom opłaca. Chińczycy nigdy nie byli i nigdy nie będą przyjaciółmi Rosji, doraźnie z nimi kooperują, ale sprzeczne interesy już teraz wyłaniają się zza horyzontu. Sporną kwestia bez wątpienia stanie się Syberia i takie miejsca jak obwód amurski, gdzie ludność pochodzenia chińskiego powoli staje się większością...

Jako, że cierpisz na chroniczną niezdolność do czytania ze zrozumieniem nie spodziewam się abyś cokolwiek zrozumiał z otaczającej cię rzeczywistości. Nigdy jej nie rozumiałeś i dlatego zawsze błądziłeś, a nawet popadałeś w paranoję, obsesję i urojenia. Twoje konfabulacje ciebie tu wręcz jakoś wyróżniają. Ostatnio pokaz swojej groteskowości dałeś przy okazji rozmowy z Bukarym. Wtedy aż mi się ciebie żal zrobiło, bo ty wyraźnie nie zdawałeś sobie sprawy z własnej niedorzeczności.
Nie zamierzam się nad tobą pastwić, nie interesują mnie personalne forumowe wojenki, ale mogę ci powiedzieć, że w kwestiach zasadniczych nasz zupełnie odrębny światopogląd jest oczywisty, bo wynika z dwóch zupełnie innych "punktów siedzenia" ;) W sensie mentalnym, intelektualnym, także kulturowym oraz oczywiście a może nawet przede wszystkim moralnym. Przy czym mam pewne podejrzenie, że możesz być osobą cierpiącą na jakieś zaburzenia psychiczne, niektóre twoje wypowiedzi na to wskazują, byłby więc to w tym wszystkim czynnik decydujący...

A tak w ogóle, to okazuje się, że coraz więcej Polaków zaczyna czuć pewien "niepokój" ;) Według dzisiaj opublikowanego sondażu ponad połowa obawia się o demokrację. Najśmieszniejsze jest to, że dzieje się tak raptem kilkanaście dni po zaprzysiężeniu rządu Beaty Szydło.
Czegoś podobnego po 1989 roku jeszcze nie mieliśmy. Skoro w kilkanaście dni nowy rząd napędził stracha tylu ludziom, to czego można się spodziewać w nadchodzących tygodniach i miesiącach? Spokojnej, zrównoważonej, odpowiedzialnej, racjonalnej, koncyliacyjnej i otwartej na dialog polityki? ;)

Widze, ze służba nie drużba...

Fajny art
http://m.interia.pl/fakty/news,nId,1928849

Zostaje na ten moment opodatkowanie sklepów

Ostatnio Węgry wycofały się z tego podatku od sklepów wielkopowierzchniowych ze względu na zgodność z prawem europejskim. To co zostało, to ogólny podatek obrotowy dla wszystkich.

Psy szczekaja a poparcie rośnie...

Strasznie mocno się produkujecie się z tymi ścianami tekstu, teraz jeszcze doszła oryginalna stylistyka.
Albo naprawdę macie dużo czasu albo dużo chęci. Niezmiennie jednak bawi mnie zaangażowanie. Pocieszam się ze motywacją jest bardziej kwintesencja linku podanego przez widzącego - taka banalna, codzienna lemingoza i przeświadczenie o własnej wyjątkowości niż wiara w te brednie które produkujecie.

Podalem linka parę postów wczesniej, dość trafna analiza moim zdaniem.

kanon, dla ciebie chyba to bedzie dobre, boje sie ze moze byc za trudne.

http://forsal.pl/artykuly/908100,doktor-kazimierz-krzysztofek-wywiad-kazimierz-krzysztofek-profesor-kazimierz-krzysztofek.html

[321] "ośmiorniczki versus troska o dobro Narodu."

W to raczej nie wierzy nikt rozsadny, jednak w taki sposob raczej sie generalizuje obecne problemy. A wybory nie biora raczej glebokiej analizy (margines) a wlasnie z generalizowania i uogolniania problemu.

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/we-wtorek-rzad-zajmie-sie-programem-rodzina-500-plus,599017.html

Słowa "Na każde dziecko" nabierają nowego znaczenia. Zaraz się okaże że nikt nie zakwalifikuje się do tego super programu :D

Odkąd do władzy doszedł PiS każdego dnia coś zabawnego, kontrowersyjnego albo osobliwego się w polityce dzieje. W pewnym sensie żałuję, że przez blisko miesiąc nie będę miał okazji tego bezpośrednio śledzić. Ale jednocześnie mam nadzieję, że dla dobra Polski sytuacja się jakoś unormuje, liczę na to, że pisowcy mają instynkt samozachowawczy i wszystkich granic nie zechcą przekraczać.
Ale niezależnie od wszystkiego po tych kilkunastu dniach, wiedząc jacy ludzie są ministrami, można przypuszczać, że rząd Beaty Szydło będzie się chybotał nieustannie, aż w końcu za bardzo przechyli się, nabierze wody i... i może wtedy Jarosław Kaczyński przejmie pałeczkę, o ile PiS będzie jeszcze dysponował w parlamencie większością...

Minas - jesteś osobą z zupełnie innej bajki niż Secretservice czy Lutz. A mimo to w drugiej turze wyborów prezydenckich uznałeś, że Duda będzie lepszym prezydentem niż Komorowski. W dodatku sam doszedłeś do wniosku, że zwycięstwo Dudy otworzy PiSowi drogę do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych. A więc domyślałeś się, że PiS będzie miał pełnię władzy wykonawczej i ustawodawczej.
Ciekaw jestem czy kiedyś będziesz żałował swojej decyzji i ciekaw jestem dlaczego w ogóle taką podjąłeś mimo trafnych prognoz. Pełnia władzy w rękach takich ludzi jak pisowcy to naprawdę zdrowe dla Polski rozwiązanie?

Janusz Majcherek zadaje pytania w tym samym duchu
http://wyborcza.pl/1,75968,19271817,kilka-pytan-do-niektorych-wyborcow.html#BoxGWImg
Interesujące są też komentarze pod spodem.

http://www.wpia.us.edu.pl/aktualnosci/ogloszenia/ogolne/2331-stanowisko-pracownikow-naukowych-wydzialu-prawa-i-administracji-uniwersytetu-slaskiego-w-katowicach

Nie byli pierwsi. Trzy dni wcześniej zrobił to samo UŚ

http://www.tvn24.pl/rzadowy-program-in-vitro-refundacja-zabiegu-in-vitro,599238,s.html

Dzięki PiS że zabierasz wielu parom nadzieję na dziecko. Do pakietu wsadźcie wszystkich urodzonych dzięki tej metodzie do wiezień.

Państwo katoli wita was !!!

[343]
Dzięki PiS że zabierasz wielu parom nadzieję na dziecko. Do pakietu wsadźcie wszystkich urodzonych dzięki tej metodzie do wiezień.

Dlaczego ludziom kit wciskasz? Tu chodzi tylko o refundację, więc albo nie czytałeś samego artykułu, albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem:

Ona oczywiście jest legalna, ustawa obowiązuje. Mówimy tylko o programie finansowanym ze środków publicznych za setki milionów, na który nas nie stać

[344]

Nie wszystkie pary stać na in vitro, a dzięki refundacji miały chociaż szansę, teraz taka jest im zupełnie odbierana.

Więc tym wielu parom PiS zabiera nadzieję na dziecko.

Oglądam sobie szopkę w TV i tak się zastanawiam, co J Kaczyńskiemu przeszkadzało głosowanie anonimowe. Boi się jednak, że sms z aktualną wykładnią prawa przegłosowaną na klubie nie do każdego właściwie przemówił.

Widzący --->

PO to mienszewicy a PiS to bolszewicy

Trafnie ujęte. Nawet transfery są analogiczne - niedawny kandydat na szefa Platformy i były Minister Sprawiedliwości w rządzie PO objawia się, jako ksenofobiczny Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego w rządzie PiS. Mieliśmy POPiS (by wspomnieć Przerazę Kluzik-Rostkowską - najgorszą "edukatorkę" MEN w dziejach i "misia") - a teraz po prostu mamy PiSPO. Wojna gangów trwa i nabiera rumieńców. Czego nie pożarła jedna głowa hydry - to wkrótce zeżre druga. Hipisi - "Pies" (Terlecki), "Penelopa" (Kuchciński) i towarzysz prokurator Piotrowicz vel Stanisław Wallenrod z dodatkowym przydziałem kartkowym na mięso w czasach PRL - macają zawiłości prawne i tłumaczą ludziom sprawiedliwość. Widać dziś wyraźnie - dlaczego, swego czasu, Macierewicz tak ohydnie i celowo skompromitował dekomunizację.

Zwolennicy PO krzyczą przed sejmem "raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i "precz z komuną" , czyli hasła wykrzywiane na znienawidzonym marszu niepodległości.

pyszny wątek!

Muszę zgłosić gdzieś że szkoła do której chodzi córka wbrew konstytucji żąda ode mnie zaświadczenia o byciu praktykującym katolikiem.

Wait a sec przeciez to angielska szkoła w Wielkiej Brytanii oni jeszcze nie doszli do tego etapu.

@Lutz - Jak zapisałeś ją do prywatnej szkoły katolickiej to nic dziwnego.

Do publicznych muszą przyjąć każdego.

Flashback z poprzedniej ery :)

Koniec z obsadzaniem wyższych stanowisk w służbie cywilnej w drodze konkursu. O zatrudnieniu będzie mógł decydować minister czy wojewoda.....

Osoby na stanowiskach dyrektorskich nie zostaną objęte zakazem przynależności do partii politycznych. Nie będą także podlegały ocenie okresowej ani odbywały obowiązkowej służby przygotowawczej.

Dyrektorem będzie mogła zostać osoba, która nie ma doświadczenia w budżetówce, w tym na stanowiskach kierowniczych. Otrzyma jednak specjalny dodatek funkcyjny.

http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/910029,rewolucja-w-urzedach-zwolnienia-dyrektorzy-powolywani.htm

[372]

bullshit, szkola jest publiczna, MOGA do niej przyjac kazdego - teraz rozumiesz?

Od tego.jest uzaleznione prawdopodobienstwo bycia przyjetym. Tak jak w większości szkół wyznaniowych w uk

[378] wszystko zależy od kontekstu, dolary przeciwko orzechom, że w tekście o "zaskakującej" decyzji sądu ktoś "zapomniał" przytoczyć całościowy kontekst sprawy, stąd podnieta dość zabawna mi się wydaje.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19322243,miesiecznice-smolenskie-z-wojskowa-asysta-honorowa.html?lokale=local#BoxNewsLink#BoxNewsImg

Tylko tak Ci się wydaje. Zawsze coś znajdą:)