A tyle się naopowiadali, że wszystko uzgodnione było z Słowakami. Ja się nie dziwię Słowakom, jeśli na szefa projektu dotyczącego kontrwywiadu Macierwicz wcisnął im swojego rzecznika prasowego.
Dziwne że Rosjanie nie protestują, generał Pytel i s-ka zajmowali się wszak zacieśnianiem współpracy SKW-FSB od pamiętnego 2010 roku.
A co mają wspólnego z tym Rosjanie, że ministerstwo kłamało i zachowało się jak słoń w składzie porcelany?
Przecież trzeba odwrócić uwagę i skierować dyskusję na agentów/komuchów/sitwę/winę Tuska*.
*niepotrzebne skreślić
Proszę nie przekraczać 400 (góra 500) postów w wątku. I tworzyć nową część, z adekwatnym do tematu rozmowy tematem.
Boję się trochę, że przez te 4 lata PIS zepsuje całkiem dużo
Przy takiej intensywności szaleństwa pisowskiego prawdopodobieństwo, że rząd Beaty Szydło dotrwa do końca kadencji jest coraz mniejsze. Owszem, według sondaży ponad 40% Polaków ich popiera, ale warunkowo i do czasu. Wszystko toczy się dziwnie szybko.
Czy zaszkodzą Polsce? Już jej szkodzą, poniesienia rozmaitych kosztów rządów pisowskich nie unikniemy.
Dziwne żeby protestowali jak najważniejszego agenta udało się zainstalować w rządzie :)
13:44 Mariusz Kamiński zostanie koordynatorem ds. służb specjalnych. Jego nieprawomocny wyrok? Szydło: nie stanowi to dla nas problemu, zawsze walczył z korupcją.
13:41 Ministrem spraw zagranicznych zostanie Witold Waszczykowski.
13:41 Beata Kempa - szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
13:40 Zbigniew Ziobro - ministrem sprawiedliwości.
13:40 Antoni Macierewicz - ministrem obrony narodowej. (http://www.tvn24.pl )
Kaczyński:
- Znowu was wyruch....m! https://www.youtube.com/watch?v=VPRuL9ACZeM
Czy na spotkaniu z Rosjanami Waszczykowski jak w sejmie będzie prosił, żeby go nie zabijali?
król miernot
Myślę, że Jurgiel go nokautuje w tej kategorii:)
Ten rząd jest tak groteskowy, że aż śmieszny...gdyby nie drobny szczegół, że ta banda będzie miała teraz bardzo dużo do powiedzenia.
No to czekamy na wynik, pierwszych 100 dni...
Za wybiórczą:
--------------------------------------------------------------------------------
Prezes Rady Ministrów: Beata Szydło
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego: Piotr Gliński - wicepremier
Ministerstwo Rozwoju: Mateusz Morawiecki - wicepremier
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego: Jarosław Gowin - wicepremier
Ministerstwo Finansów: Paweł Szałamacha
Ministerstwo Skarbu Państwa: Dawid Jackiewicz
Ministerstwo Zdrowia: Konstanty Radziwiłł
Ministerstwo Cyfryzacji: Anna Streżyńska
Ministerstwo Obrony Narodowej: Antoni Macierewicz
Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Witold Waszczykowski
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji: Mariusz Błaszczak
Ministerstwo Sprawiedliwości: Zbigniew Ziobro
Ministerstwo Energetyki: Krzysztof Tchórzewski
Ministerstwo Edukacji Narodowej: Anna Zalewska
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi: Marek Gróbarczyk
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa: Andrzej Adamczyk
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej: Elżbieta Rafalska
Ministerstwo Środowiska: Jan Szyszko
Ministerstwo Sportu i Turystyki: Witold Bańka
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi: Krzysztof Jurgiel
Koordynator ds. służb specjalnych: Mariusz Kamiński
Ministrowie w KPRM:
Minister ds. europejskich: Konrad Szymański
Minister ds. kontaktów z parlamentem: Adam Lipiński
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów: Henryk Kowalczyk
Szef gabinetu politycznego premiera i rzecznik rządu: Elżbieta Witek
Szefowa Kancelarii Premiera: Beata Kempa
-------------------------------------------------------------------------------------
Skład rządu IV RP bis
Mariusz Kamiński koordynatorem ds. służb specjalnych.
Elżbieta Rafalska będzie ministrem pracy i polityki społecznej.
Konstanty Radziwiłł będzie ministrem zdrowia.
Dawid Jackiewicz zostanie ministrem skarbu państwa.
Anna Streżyńska zostanie ministrem cyfryzacji.
Minister ds. kontaktów z parlamentem - Adam Lipiński,
Minister ds. UE - Konrad Szymański.
Szef MSZ - Witold Waszczykowski.
Minister Rolnictwa - Krzysztof Jurgiel.
Minister Energetyki - Krzysztof Tchórzewski.
Szef MSW - Mariusz Błaszczak
Minister Sprawiedliwości - Zbigniew Ziobro.
Szef MON - Antoni Macierewicz
Szef Gabinetu Politycznego - Elżbieta Witek.
Szefem Kancelarii Premiera - Beata Kempa
Minister szkolnictwa wyższego - Jarosław Gowin.
Wicepremier i minister rozwoju - Mateusz Morawiecki
Wicepremier i minister kultury - prof. Piotr Gliński.
P.O. premiera zostanie pani poseł Beata Szydło. Klamka zapadła, nie ma odwrotu :). Wyboldowane nazwiska IMO zapewnią przez następne 4 lata (o ile ten rząd tyle przetrwa) Polakom moc wrażeń. Może będzie strasznie, prawdopodobnie śmiesznie (z naciskiem na "śmiech przez łzy"), na pewno będzie ciekawie :D. Czuję w kościach, że znajdzie się też miejsce na wstyd, obciach i kompromitację (mocno stawiam tutaj na Macierewicza, Jurgiela i Ziobrę, nie zapominam także o przestępcy Kamińskim).
ps. W ramach "walki z biurokracją" za którą bez pardonu objeżdżano poprzednią ekipę (i słusznie !) czekam także na nowe ministerstwa z tuzinami urzędników ;-)
A forumowiczom jak się podoba:)?
No to na Kremlu otwierają szampana. Ruski agent macierewicz ministrem obrony...
Zero ministrem "sprawiedliwości", zdradziecka kurwa waszczykowski ministrem spraw zagranicznych, kaczkowy podnożek błaszczak ministrem spraw wewnętrznych, a kamiński z wyrokami na głowie koordynatorem służb specjalnych.
Hahahaha.
Chcieliście to macie. :D
Ja w każdym razie już otwieram ->
http://giphy.com/gifs/DM9n9fNry8tq0
a ja wymieniam zamki w drzwiach
I pytanie, dlaczego Rydzyk nie został powołany do rządu?
up
Bo pewnie zostanie prezesem TVP :)
Pierwsze komentarze moich kolegów: HAHAHAHAHA.
Potem przyszła smutna refleksja nad stanem polskiego społeczeństwa, które tak łatwo dało się otumanić i przekonać do zmiany za wszelką cenę czyli do ZMIANY NA GORSZE. I nie chodzi mi tylko o ludzi głosujących na PiS, ale także o tych głosujących na innych populistów.
Od dawna mienię się Naczelnym Idolem Krzysztofa Jurgiela. Zostanie on ministrem rolnictwa, ponownie.
Ludzie cierpiący na zespół Macierewicza są w siódmym niebie. Macierewicz odpowiedzialny będzie za resort obrony.
Witold Waszczykowski, poplecznik Anny Fotygi, zostanie szefem dyplomacji.
Zbigniew Ziobro znowu pracować będzie w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Mariusz Błaszczak przejmie nadzór nad MSWiA.
Szefową Kancelarii Premiera zostanie Beata Kempa
Po raz drugi w karierze koordynatorem ds. służb specjalnych będzie Mariusz Kamiński, skazany nieprawomocnym wyrokiem.
Cóż, beret włóż. Najlepiej moherowy.
Cisną mi się też na usta wulgaryzmy, ale nie pod adresem polityków PiSu, bo nigdy nie miałem co do nich złudzeń, lecz pod adresem pisowskich, kukizowskich, korwinowskich wyborców, którzy chyba nigdy nie będą potrafili uczyć się na swoich błędach, może dlatego, że pamięć mają kurzą, zresztą chyba nie tylko pamięć. ;)
Mnie nikt nie wyruchał, na PiS nie głosowałem.
Nowy rząd będę rozliczał z działań, a nie tego czy dany minister mi się podoba lub nie. Raczej nie pałamy sympatią do polityków jakiejkolwiek opcji, więc podejdźmy do tego na chłodno.
Platforma sama z premedytacja oddała pałeczkę PiS, jeżeli i PiS zawiedzie to obie partie prawdopodobnie już nigdy nie będą rządzić.
Ahaswer-->Zapomniałeś dopisać Zanbergowskich i Petrusowskich, demokracja rządzi się swoimi prawami ;)
Wygląda to podobnie jak ostatnim razem, czyli do finansow, gospodarki dali ludzi, dajacych nadzieje na jakies pozytywne zmiany (wtedy wyciagneli Gilowska), natomiast do ministerstw, ktore beda im sluzyc do kontroli wszystkich i wszystkiego powsadzali oszolomow, na dodatek tych samych :)
Nowy rząd będę rozliczał z działań, a nie tego czy dany minister mi się podoba lub nie
Wcześniej, gdy wyrażałem obawy, że PiS popełni te same personalne błędy co kiedyś, słyszałem od pisowców, że przecież Kaczyński nie jest samobójcą i nie wstawi do rządu ludzi skompromitowanych.
Bart, Ty jesteś dość naiwny sądząc, że ludzie bez kompetencji, są zdolni do stania się kompetentnymi, ot tak, bo nagle zapałali takim pragnieniem. To nie piaskownica. Skład rządu mówi niemal wszystko o tym, jaki to będzie rząd. Słyszymy też już o pierwszych podejmowanych decyzjach np. o połączeniu funkcji ministra sprawiedliwości z funkcją prokuratora generalnego.
Ocknij się wreszcie, bo Ty w swoich postach ciągle zaklinasz rzeczywistość.
jeżeli i PiS zawiedzie
Jeżeli? To jest jakiś dowcip? Od dawna wiemy jak marniutkie zaplecze ekspercie i intelektualne posiada ta partia, a skład tego rządu jest niezbitym na to dowodem.
Platforma popełniła poważne a nawet kompromitujące błędy, ale u dorosłych ludzi istnieje jeszcze coś takiego jak zdolność do zachowywania proporcji w swoich osądach. Jeśli za drugą kadencję wystawiamy PO ocenę 3/10, to dla PiSu na takiej skali nie może być miejsca, chyba że uwzględnimy oceny minusowe.
Kyahn jednym zdaniem podsumowal wszystko. Szalamacha, Morawiecki, Strzezynska czy Jackiewicz to odpowiednie osoby. Czas pokaze czy uda sie cos zrobic in plus.
Waszczykowski mnie najbardziej przeraza...
Ahaswer
Od dawna wiemy jak marniutkie zaplecze ekspercie i intelektualne posiada ta partia, a skład tego rządu jest niezbitym na to dowodem.
Mam przypomniec sklad rzadu Kopacz, ktora sobie wziela "psiapsiolki", ktore sie znaja na niczym? Piotrowska jako minister spraw wewnetrznych byla ok? Popierales tak mierny rzad, ze nie powinienes miec prawa do oceny tego.
Ahaswer-->Grzmisz i wierzgasz, a nowy rząd nawet nie zdążył objąć władzy. Twoje wywody zaczynają przypominać pewnego rodzaju paranoję.
Czego tak się obawiasz, ktoś ci pensję zabierze i do wiezienia wsadzi?
Z twoich postów wynika można spodziewać się tego, że w Polsce zostanie wprowadzona dyktatura, ludzie nieprzychylni władzy zostaną wsadzeni do więzień, a Niemcy się na nas obrażą i znowu będą w swoich gazetkach przyrównywać polskich polityków do warzyw.
ilprincipino-->Już podsumował i dał 3/10, teraz jojczy bo głupi naród nie dał PO trzeciej kadencji lub chociaż wymarzonego rządu koalicyjnego z Petru.
Ja nie grzmię. Grzmiałem przed wyborami. Teraz jest po ptokach.
Czego się obawiam? Obawiam się o mój kraj, bo go kocham. Rządy idiotów nie mogą być mądre, z założenia. Jurgiel z IQ na poziomie 75 nie stanie się nagle geniuszem rozwiązującym problemy wsi i rolnictwa.
Rozmawiałem już z Tobą wcześniej i obserwowałem ten zabawny, specyficzny sposób rozumowania. Nie jest trudno przewidzieć rozstrzygnięcie w meczu piłki nożnej pomiędzy Hiszpanią a Burkina Faso. Ale Ty zawsze powtarzasz, że wszystko jest możliwe. A potem dziwisz się, że Hiszpania wygrała, albo oznajmiasz, że skąd miałeś widzieć, że tak będzie, przecież nie umiesz wróżyć z fusów. Strasznie naiwny i infantylny z Ciebie człowiek.
P.S. 3/10 dałem PO za drugą kadencję, żeby to było jasne. Ich pierwszą kadencję oceniam pozytywnie.
Jarek nie ma wątpliwości...
Kaczyński o przyszłym rządzie: dzięki niemu Polska zyska w oczach inwestorów.
Ahaswer-->Grzmisz i wierzgasz, a nowy rząd nawet nie zdążył objąć władzy.
Czy przypadkiem tuzy w obecnym rządzie Kaszydło nie zasiadali na stołkach jeszcze 8 lat temu, a przez ostatnie kilka lat nie utwierdzali nas w swoim oszołomieniu?
Zabawne, że najbardziej narzekano na nominatów Radka Sikorskiego.
Macierewicza - zastępcę Sikorskiego jako Ministra Obrony w rządzie PiS.
Waszczywski - zastępcę Sikorskiego jako Ministra Spraw Zagranicznych w rządzie PO.
Skład zgodny z wcześniejszymi przeciekami medialnymi - jedynie Szałamachy jak MF się nie spodziewałem.
Macierewicza kiedyś usiłował Radek Sikorski odwołać. Wysłał naiwny do premiera Kaczyńskiego wniosek o jego dymisję , za niewłaściwe zadbanie o dokumentację (i nie tylko) likwidowanej WSI, oraz miał uwagi do jakości informacji przesyłanych przez kierowane przez Macierewicza służby.
Efekt... Macierewicz na stołku został, aż do wyborów, a Radek Sikorski w tajemniczych okolicznościach przestał być szefem MON (plotki na sieci są niezłe na ten temat) i to do tego stopnia, że karierę polityczna musiał kontynuować w PO. Oficjalnie nie przeszedł pozytywnie przeglądu resortów.
Wszystko jak trzeba. Niech mi bóg wybaczy, w 2011 na chwilę zwątpiłem w Jarosława. Aferały idziemy po was.
Aferały idziemy po was.
To musiałby zacząć od swoich - Bierecki, Kamiński, Ziobro, Duda, Rydzyk, itd., itp.
Wiesz co anszwer, przez takich ludzi jak ty platforma była u władzy i to właśnie ty (splunięcie) i tobie podobni jesteście winni tego, że ci ****** zawłaszczyli sobie państwo. UWAŻAJ!!! Macierewicz za tobą.
Btw spodziewałem się, że będzie wałkowany temat macierweicza i takie tam - bo jak zwykle mainstreamowy pasożyt się broni przed odcięciem od żywiciela
Mnie ciekawi przyszłość tego rządu. Kompromitacje są tutaj sprawą oczywistą i to raczej prędzej niż później. Przy takim składzie rządu możemy spodziewać się wtop dużego kalibru, również na arenie międzynarodowej. Prasa zachodnia i polska nakręcać będą spiralę niechęci do tej ekipy, co będzie przekładało się na malejące poparcie społeczne, jak również będzie się to odbijać na pracy ministrów, posłów i senatorów.
Jestem pewien, że niemało z tych 37.58% głosujących na PiS zastanowiłoby się pięć razy zanim oddałoby taki głos, gdyby wiedziało, że w rządzie pt. "zmiana za wszelką cenę" ;) zasiądą tacy politycy jak Jurgiel, Ziobro, Macierewicz, Kamiński, Kempa czy Waszczykowski.
Podejrzewam, że wśród grubo ponad 200 posłów pisowskich też znajdzie się kilkudziesięciu takich, którzy mogą powątpiewać w zasadność takiego wyboru.
O ile tuż po wyborach myślałem, że w PiS jest jakieś minimum rozsądku i że ta partia mając bezpieczną większość spokojnie dobrnie do końca kadencji, o tyle dzisiaj wcale nie jestem tego taki pewien.
Można nie było robić konferencji prasowej w której pokazano Gowina jako szefa (najbardziej prawdopodbnego) MON i sprawa byłaby czysta.
I teraz niby, że Gowin wolał edukację.
Niech ktoś z oburzonych przypomni, dlaczego Ziobro, Kamiński i Macierewicz to takie złe wyjście dla Polski?
Bez podprogowej propagandy, czyli bełkotu rodem z Wyborczej. Just facts.
Wszyscy mogą zaszkodzić raczej w niewielkim stopniu.
Służby za Kamińskiego będą działać tak jak dzisiaj czyli nie będą przejmować się prawnymi ograniczeniami. Dopiero co usłyszeliśmy, że kontrwywiad wojskowy podsłuchiwał dziennikarzy i polityków opozycji.
Ziobro jako uparty nieuk najbardziej zaszkodzi pewnie samemu sobie - tak jak poprzednim razem. No może zaliczy jakąs wpadkę na miarę nieudanej ekstradycji Mazura.
Zmiana w MON najbardziej zaszkodzi tym, którzy żyją z przetargów.
Nie rozumiem za to idiotycznej nominacji Kempy na szefową kancelarii premiera. To jest przepis na katastrofę.
Fakt, że Kamiński skazany za swoją działalność jako szef CBA znowu zostaje szefem CBA jednoznacznie pokazuje co PIS myśli o polskim sądownictwie i o obywatelach.
Tak jakby nie mogli nominować kogoś innego, przecież ponoć mają taką szeroką ławkę.
Aferały idziemy po was.
secreservice - Mam nadzieję, że już wyruszyłeś bo z zagranicy masz trochę dłuższą drogę do przejścia.
@Niedzielny Gracz
dlaczego Ziobro - podobno kończył prawo a nie wie co oznacza zasada domniemanej niewinności lub stara się nie wiedzieć. "Ten pan już nikogo nie zabije".
Kamiński - bo ma na koncie wyrok za sprawę, w której jak się okazało kierowane przez niego służby łamały prawo. Co potwierdziła nawet ekspertyza pewnej pani z PiS.
Macierewicz - bo wbrew temu co starają się teraz wszyscy politycy z PiS wmówić, gość nie jest kompetentny. Mam wspomnieć jego wypowiedzi o koszeniu drzew? Otaczaniu się "ekspertami", którzy eksperymenty przeprowadzają na puszkach lub obserwują skrzydła podczas lotu samolotem rejsowym? Chyba najlepszą laurkę wystawił mu Lech Kaczyński :"Antoni Macierewicz ma jedną przypadłość: nie odróżnia swoich interpretacji od faktów, a tez publicystycznych od twardych dowodów"
@Bramkarz
Zmiana w MON najbardziej zaszkodzi tym, którzy żyją z przetargów.
Problem w tym, że ktoś później tego sprzętu będzie musiał używać. Ba będzie często zależało od tego jego życie. Później się skończy tak jak z polskimi pociskami ćwiczebnymi do Leoparda. Tajemniczą poliszynela był fakt, że są wadliwe, ale kupować trzeba bo przecież "dobre tanie i przede wszystkim polskie". Szkoda, że jeden z żołnierzy musiał zapłacić za to życiem.
Obecnie osoby na stanowisku szefa MON to było dno a jak widać przyszły minister nawiąże do tego trendu.
Tak jakby nie mogli nominować kogoś innego, przecież ponoć mają taką szeroką ławkę.
Zawsze ławkę mieli bardzo krótką, ale chyba nie aż tak krótką by ponownie wstawiać do rządu ludzi, bądź co bądź, skompromitowanych.
Jestem zaskoczony, bo PiSowi dano szansę. PiS mógł dokonać małego reseciku i odciąć się od swojej najmniej chlubnej przeszłości. PiS mógł choćby spróbować poważnie rządzić Polską i spróbować stać się względnie normalną partią. Tymczasem Kaczyński wszystkim zagrał na nosie i wprost odwołał się do tych najbardziej kontrowersyjnych aspektów pisowskiej polityki. Taki swoisty przejaw braku instynktu samozachowawczego, bo teraz, w tak banalny sposób wystawiając się na cel, po PiSie jeździć będzie łatwo.
Widząc powtórkę z rozrywki spodziewam się ciągu dalszego, bo taka jest konsekwencja tej sekwencji zdarzeń. A więc będą konflikty, bo w tym continuum politycznym :D PiS zawsze był konfliktowy. Za rok czy dwa może dojść do sporu ze środowiskiem Gowina, albo do kolejnej awantury ze Zbigniewem Ziobro.
A reszta sceny politycznej? Cóż, też dostaje swoją szansę. Z punktu widzenia interesów Polski taki skład rządu to zwiastun katastrofy, ale z punktu widzenia interesów poszczególnych opozycyjnych partii, szczególnie tych w kryzysie, takie decyzje pisowców to manna z Nieba, to prawdziwy prezent od Mikołaja. Pytanie tylko czy rozkraczona Platforma zdolna jest jeszcze do samooczyszczenia, do wewnętrznej i strukturalnej przebudowy. Na razie niewiele na to wskazuje, ale dzisiejsza wiadomość może odwrócić negatywne trendy, przynajmniej w temacie poparcia społecznego. Tak czy owak opozycja ma czas przemyśleć swoją rolę polityczną w obecnych, dziwacznych okolicznościach.
Trael [ 160 ] - 3 10 do Sosnowca Bramkarz [ 114 ] - brak abonamentu
ale ja prosiłem o fakty, a nie teksty rodem z komentarzy na Gazeta.pl
Czyli nie macie żadnych twardych argumentów przeciwko?
Niedzielny Gracz, ale przecież to są fakty. Chyba nie sugerujesz, że wszystko to zostało zmyślone?
Mam nadzieję, że już wyruszyłeś bo z zagranicy masz trochę dłuższą drogę do przejścia.
Całe 100 km. Daję radę w półtorej godziny. To się nazywa Unia Europejska, ale mentalnie chyba nie nadążasz za swoimi ulubieńcami, którzy latają ze sraczką po całym świecie, a od czasu do czasu wpadną w ministry i ewentualnie nażreć się ośmiorniczek za darmochę. Ale dzięki za troskę.
Rozbrajająca jest empatia Jarosława na informacje zwrotne, jakie budują atmosferę wokół utworzenia gabinetu. Właściwie chodzi o brak empatii, będąc ukrzywdzonym osobistym dramatem człowiekiem, zdaje się patrzeć na swoje miejsce w polityce, przez pryzmat "romantycznego" mściciela. To w znacznym stopniu upośledza zdolność realnej oceny, otaczającej go rzeczywistości a już z całą pewnością, odwraca uwagę od tego, co w idealnym świecie powinno zaprzątać umysł polityka.
Karty w rękach, sam sobie zbudował talię. Cały kraj patrzy na ręce.
Istnieje nieoficjalna teoria, że współczynnik naszej własnej głupoty wzrasta wprost proporcjonalnie do liczby przyglądających się nam osób.
Chciałoby się krzyknąć, Damy Radę ! Ale to chyba lepiej pasuje https://youtu.be/LkCNJRfSZBU?t=82
Trael [ 160 ] - 3 10 do Sosnowca
Poproszę o konkretne argumenty, podparte opiniami kompetentnych i bezstronnych do tego osób. Gdyż to, co napisałeś i w takiej formie, jest tylko Twoją opinią, a nie faktami.
Jeśli nie wiesz jak to zrobić, a spostrzegłem, że nie potrafisz, to Ci podpowiem.
Przykładowo. Zarzucasz Macierewiczowi tekst o koszeniu drzew. Przedstaw nam opinię niezależnego biegłego, który podważa jego słowa. Likwidacja WSI naraziła Polskę na niebezpieczeństwo? Poproszę o opinię któregoś niezależnego think tanku. Najlepiej znad Potomaku. Jeśli byliśmy w tak ogromnym niebezpieczeństwie, to nie mogło to zostać niezauważone przez naszych sprzymierzeńców.
Mnie się wydaje, że Ty i Tobie podobni nie macie nic. Opieracie się na lokalnych opiniach, które są tworzone specjalnie tylko, by uszczknąć coś z chwilowych sondaży poparcia.
Ale zawsze się mogę mylić. Dlatego nadal czekam na poważne argumenty.
Niedzielny Graczu, a w przypadku Kamińskiego wyrok sądowy to też zły argument/fakt? Rozumiem, że sąd nie był kompetentny?
Media już mają zabawę. Przypominają rozmaite wypowiedzi Macierewicza, m.in. tę o zamachu i wybuchu. Pan Antoni podczas jednego ze spotkań z miłośnikami swoich teorii oznajmił, że zamordowanie (przez Rosjan) polskiego prezydenta było aktem wypowiedzenia wojny.
Co w związku z tym zamierza zrobić nowy minister obrony narodowej, przekonany o tym, że wypowiedziano Polsce wojnę?
Albo jak wyobrażacie sobie jego rolę podczas szczytów NATO? O skutkach likwidacji WSI napisano już tony analiz, zrobiły to również instytucje innych państw NATO. Znikąd przychylności, zrozumienia czy choćby zwykłej ludzkiej wyrozumiałości ;) A teraz ci ludzie staną z panem Antonim twarzą w twarz.
Oczywiście, to wszystko jest dość śmieszne, ale czy naprawdę nie czujecie lekkiego ukłucia zaniepokojenia?
Bukary [ 125 ] - Generał
Sprawa Kamińskiego nie pozostawia wątpliwości, że była to nagonka polityczna. Jeśli możesz, przypomnij nam sprawy, w których Sąd wymierza wyższą karę, od tej, o którą wnioskuje Prokuratura.
Prokuratura wnioskowała o karę w zawieszeniu.
No i dyskutuj tu ze szlachta, ktora nie umie odpowiedziec na pytanie i ocenic katechetki na stanowisku ministra spraw wewnetrznych.
Aaaa... mój błąd. Masz rację, Niedzielny Graczu. Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
Ahaswer
Co w związku z tym zamierza zrobić nowy minister obrony narodowej, przekonany o tym, że wypowiedziano Polsce wojnę?
Jeśli się nie mylę jeszcze niedawno pouczałeś prezydenta Dudę, że podobno nie zna swoich konstytucyjnych kompetencji. Chyba potrafisz sprawdzić kto ma w Polsce kompetencje w dziedzinie wypowiadania wojny?
Jeśli się nie mylę jeszcze niedawno pouczałeś prezydenta Dudę, że podobno nie zna swoich konstytucyjnych kompetencji. Chyba potrafisz sprawdzić kto ma w Polsce kompetencje w dziedzinie wypowiadania wojny?
Ale ja się nie domagam wypowiadania wojny, tylko pytam co przyszły minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz, zamierza z tym fantem zrobić? Wszak jest przekonany o tym, że Rosja mordując polskiego prezydenta wypowiedziała Polsce wojnę.
A tutaj kompetencje ministra obrony są całkiem szerokie, a w zasadzie reakcja MONu w obliczu wypowiedzenia Polsce wojny jest nieodzowna. Oczywiście minister musi działać w porozumieniu z panem prezydentem, by zapisom konstytucyjnym stało się zadość :D
Czy niechęć do publikacji aneksu raportu do WSI i cytowane przy tej okazji słowa Lecha Kaczyńskiego są wystarczająco niezależne, czy jednak prezydent Kaczyński był zbyt stronniczy
W 2007 roku w wniosku o odwołanie Macierewicza ówczesny szef MON zarzucał mu:
- nie rozliczyli się z dwunastu dokumentów tajnych, poufnych i zastrzeżonych, w tym z materiałów NATO.
- Proces przejmowania aktywów materialnych i operacyjnych po byłych WSI przeprowadzony został przez min A. Macierewicza nieudolnie
- Ocena jako szefa SKW "Informacje i raporty przekazywane przez SKW oceniane są przez siły zbrojne jako amatorskie, formujące daleko idące tezy oparte na wątłej bazie informacyjnej i wprowadzające więcej zamieszania niż rzetelnej oceny"
Tu warto zauważyć, że pokrywa się to po części z słowami Lecha Kaczyńskiego (w kwestii wysuwania tez). Wygląda zatem, że służba działała jak jej szef.
- Minister powoływał się także na „szereg sygnałów od sojuszników", którzy mieli być zaniepokojeni „pozbawieniem polskich sił zbrojnych ochrony kontrwywiadowczej.
Runnersan, zaraz ci Niedzielny odpowie, że to tylko "opinie". Wiesz, w myśl zasady: jeśli fakty nie pasują do mojej tezy, tym gorzej dla faktów. ;)
[47] Ale rozumiesz, że to nie żadne prawdy objawione, ale ledwie autorskie tezy ówczesnego szefa MON tegoż samego Zdradka Sikorskiego, które zostały poddane ocenie przełożonego - premiera i zakończyły się dymisją szefa MON?
Rozumiesz, że powikłania po zabiegu chirurgicznym w chorobie nowotworowej i chwilowo słabszy stan pacjenta nie poddają w wątpliwość konieczności samego zabiegu?
Być może słabość SKW w Afganistanie nie była dobra, ale siła WSI w Polsce była o wiele gorsza.
Co z tego, że nie opublikowano aneksu do raportu, jeżeli sam raport jest powszechnie dostępny. Aneks zawiera jedynie wskazania na konkretne osoby. Lech Kaczyński popełnił błąd, motywowany jedynie taktycznie. Chyba zdawał sobie sprawę, że wiele dokumentów mogących wskazywać wprost zostało oczywiście stracone.
Nie da się obronić WSI, zwyczajnie się nie da i nawiązując do wypowiedzi wyżej, kłuje mnie pod sercem mocno, że minister Antoni Macierewicz za demontaż WSI nie otrzymał do dzisiaj Orderu Odrodzenia Polski. Ale Polska to zła macocha, nie karmi ciasteczkami, a służby wymaga. Tak przyszedł czas na ostatni bastion, nawet nie można powiedzieć że Ludowego Wojska Polskiego, bo wówczas armia była sprawna i efektywna w stosunku do stawianych zadań, a nieudolność, złodziejstwo i marnotrawstwo o wiele mniejsze.
Mariusz Kamiński koordynatorem ds. służb specjalnych. dobierze się do dupy tym, co go oskarżali
Elżbieta Rafalska będzie ministrem pracy i polityki społecznej.nie mam zdania
Konstanty Radziwiłł będzie ministrem zdrowia. raczej dobrze
Dawid Jackiewicz zostanie ministrem skarbu państwa.nie mam zdania
Anna Streżyńska zostanie ministrem cyfryzacji.bardzo dobrze!
Minister ds. kontaktów z parlamentem - Adam Lipiński,nie mam zdania
Minister ds. UE - Konrad Szymański.nie mam zdania
Szef MSZ - Witold Waszczykowski.porządny facet ale czy nadaje się do MSZ?
Minister Rolnictwa - Krzysztof Jurgiel.nie mam zdania
Minister Energetyki - Krzysztof Tchórzewski.nie mam zdania
Szef MSW - Mariusz BłaszczakOJP
Minister Sprawiedliwości - Zbigniew Ziobro.tragedia, miernota i kanalia
Szef MON - Antoni MacierewiczTworki
Szef Gabinetu Politycznego - Elżbieta Witek.nie mam zdania
Szefem Kancelarii Premiera - Beata Kempatragedia
Minister szkolnictwa wyższego - Jarosław Gowin.tragedia - osioł, który do niczego się nie nadaje
Wicepremier i minister rozwoju - Mateusz Morawieckibardzo dobry wybór
Wicepremier i minister kultury - prof. Piotr Gliński.szkoda, że nie do ministerstwa nauki, do kultury mogli dać Gowina. Też się nie zna, ale najmniej tu może spieprzyć
Ja tam się ciesze że ministrem finansów został były UPR-owiec, który należał do Centrum Adama Smitha i publikował teksty w Najwyższym Czasie czyli był liberałem. Pytanie czy nim pozostał. Mam nadzieje ,że będzie miał coś do powiedzenia.
Najgorszy minister to Ziobro, niedokształcony prawnik (bo skończył aplikacje prokuratorską ale nie podjął pracy).
Ból dupy Ahaswera bezcenny.
Ja nie bronię WSI. Krytyka Macierewicza często odbierana jest jako obrona WSI, a tak nie jest. Co więcej za likwidacją WSI było również PO (poza oczywiście Komorowskim). Macierewicz to całe lata kariery w polityce, czyli także to co było po likwidacji.
Zdradek dlatego został zdardkiem, bo właśnie tak go uprzejmie potraktowano w PiS. Ocenił pana Macierewicza, jako minister obrony, doszło do konfliktu z tym wieloletnim współpracownikiem Kaczyńskiego w efekcie czego minister wyleciał, bo jego pozycja polityczna była dużo słabsza niż Macierewicza. Jak widać Macierewicz to zaufany człowiek Kaczyńskiego i ten go trzyma bez względu na rzeczy, jakie ten robi. Jeśli strategią partii jest wysłanie człowieka, żeby brylował na salonach amerykańskiej poloni i się ludziom w Polsce nie rzucał w oczy podczas kampanii, to chyba coś z taką osobą jest nie tak.
Być może słabość SKW w Afganistanie nie była dobra
To chyba wystarczający powód by wojsko mogło wyrazić zaniepokojenie, a o wpadkach samej służby było głośno.
EDIT
anymous-> Zmieniono siłę ministra finansów. Według nowej koncepcji ma być tylko księgowym przenosząc rolę kierowniczą do ministerstwa chyba gospodarki. Liberał to wróg dla wyborcy PiS, więc na wiele bym nie liczył, chyba, że to ktoś od Gowina, bo ci raczej bardziej liberalni gospodarczo.
Kilka ciekawostek z życia ministra środowiska:)
Takich ciekawostek o ministrach będziemy czytać coraz więcej, zresztą sami ministrowie będą taśmowo kolejne "ciekawostki" na swój temat produkować. Ulepszona wersja rządu PiSu dostarczy nam jeszcze wielu wrażeń i "ciekawostek" ;)
Runnersan [ 141 ] - Senator
Skoro się nie rozliczył z dokumentów, to znaczy, że powinien być z tego rozliczony. Podaj informacje czy został.
Co to znaczy nieudolnie? Przykłady proszę.
Jakie informacje i raporty przekazywane przez SKW?
Jakie sygnały i od których sojuszników? Oficjalne? Gdzie dokumenty na poparcie tych "argumentów"?
Tak. To są opinie i oceny. Ja czekam na fakty.
Bukary [ 125 ] - Generał
Nadal czekam na odpowiedź z posta 41.
Przykładowo. Zarzucasz Macierewiczowi tekst o koszeniu drzew. Przedstaw nam opinię niezależnego biegłego, który podważa jego słowa.
Fakt, że silnika spalinowego nie da się napędzać wodą też mam potwierdzić ekspertyzą niezależnego biegłego?
Mnie się wydaje, że Ty i Tobie podobni nie macie nic.
Masz rację wydaje ci się.
Opieracie się na lokalnych opiniach, które są tworzone specjalnie tylko, by uszczknąć coś z chwilowych sondaży poparcia.
Tak racja moja wiedza z fizyki i podstaw lotnictwa jest oparta na na lokalnych opiniach (cokolwiek miałoby to znaczyć). Problem pana Macierewicza polega na tym, że są w tym kraju ludzie, którzy lotnictwem interesowali się jeszcze przed katastrofą w Smoleńsku.
@USSCHeyenne - Oni wszyscy coś mają z tymi chemtrails. Pytania pana Jurgla:
http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=2FB86C06
Na forach minister Szyszko już otrzymał zaszczytne miano "Macierewicza ekologii". Szkoda, że w grudniu mnie w Ojczyźnie nie będzie, bo tutaj będzie się działo, oj będzie się działo, od pierwszych dni ukonstytuowania się rządu. Zapewne czeka Was fascynujący spektakl.
Skoro się nie rozliczył z dokumentów, to znaczy, że powinien być z tego rozliczony. Podaj informacje czy został.
Co to znaczy nieudolnie? Przykłady proszę.
Jakie informacje i raporty przekazywane przez SKW?
Jakie sygnały i od których sojuszników? Oficjalne? Gdzie dokumenty na poparcie tych "argumentów"?
Tak. To są opinie i oceny. Ja czekam na fakty.
Obawiam się, że uzasadnienie wniosku o dymisję szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, to nie jest coś co leży na dowolnym chińskim serwerze. Wybacz również, że nie podam ci które raporty kontrwywiadu miały błędy. Według Rzeczpospolitej wniosek o dymisję jest dokumentem niejawnym, więc wybacz, że nie wrzucę konkretnych przypadków. Problem w tym, że Macierewicz zajmuje się sprawami tajnymi, więc nie spodziewaj się, że ktoś ci da jakieś próbki twórczości. Polegać można na opinii, a w tym przypadku mamy opinię kogoś kto w ramach swoich obowiązków uznał, że musi pójść do swojego przełożonego i poprosić o pozbycie się niekompetentnego aczkolwiek politycznie umocowanego podwładnego.
http://www4.rp.pl/artykul/1083231-Tak-Sikorski-chcial-odwolac-Macierewicza.html
Trael [ 160 ] - 3 10 do Sosnowca
Nie rozumiem, po co wdajesz się w szczeniacką pyskówkę. Miałeś podać fakty i argumenty. Tymczasem stać Cię na niepotwierdzone opinie.
Nie zmuszaj mnie, bym dodał Cię do Adblocka. Nie toleruje takiego zachowania. Masz ostatnią szansę.
Runnersan [ 141 ] - Senator
Wygląda na to, że nadal nic nie masz.
Nie zmuszaj mnie, bym dodał Cię do Adblocka. Nie toleruje takiego zachowania. Masz ostatnią szansę.
Śmiało wodzu!
Z jednej strony
Sprawa Kamińskiego nie pozostawia wątpliwości, że była to nagonka polityczna.
Czyli zero jakichkolwiek dowodów, a z drugiej
Miałeś podać fakty i argumenty. Tymczasem stać Cię na niepotwierdzone opinie.
To jak to w końcu jest? Podajemy te dowody czy jedziemy na niepotwierdzonych opiniach?
Ja osobiście jestem niezwykle ciekaw na ile Morawiecki da się nagiąć Kaczyńskiemu, a na ile będzie forsował swoje wizje.
W ogóle zabawne jest to jak bardzo środowisko PIS atakowało Petru bo to przecież marionetka bankierów,
a teraz wicepremierem i najważniejszym ministrem w kraju odpowiedzialnym za gospodarkę ma zostać prezes zarządu BZWBK.
Kyahn, dla Niedzielnego fakty podawane przez przeciwników są opiniami, a jego opinie - faktami. :)
I ten prosty zabieg sprawia, że - niezależnie od tego, co powiesz - Niedzielny będzie powtarzał: "Nadal czekam na fakty i dowody. Widocznie ich nie masz. A kuku". Ostatnio zauważyłem, że podobny wybieg erystyczny zaczyna w rozmowie stosować Cejrowski, kiedy traci rezon i zaczyna przegrywać.
Rozmówca: Dwa razy dwa równa się cztery.
Niedzielny: Poproszę o dowód.
Rozmówca: No... To przecież wiadomo. Tabliczka mnożenia.
Niedzielny: Pewnie uczyłeś się tabliczki mnożenia z Wyborczej.
Rozmówca: Przecież to nieistotne.
Niedzielny: Tak myślałem. A więc to twoja opinia. Czekam na fakty.
Nie zmuszaj mnie, bym dodał Cię do Adblocka. Nie toleruje takiego zachowania. Masz ostatnią szansę.
Biedny Trael. Jak nic, ma przechlapane.
Boje sie tego Morawieckiego bardziej niz Zi0bry, Macarenki i Kaminskiego razem wzietych. Dopiero bedzie teraz banksterskie eldorado....
"Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne" - tyle mam do powiedzenia na temat przyszłego rządu.
No, może jeszcze to: "Nie będę premierem, jeśli mój brat będzie Prezydentem, bo Polacy, by tego nie znieśli".
I moje ulubione stwierdzenie: "Jeśli dowodów nie ma, to znaczy, że zostały zniszczone".
W związku z powyższym (i nie tylko) skład przyszłego rządu nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. No, może tylko to, że Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego albo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jednak nie obejmie Krystyna Pawłowicz...
PS
Rząd nie został jeszcze powołany, a już jest groteskowo. Jak bowiem twierdzą politycy PiS, to nie Jarosław Kaczyński ani Beata Szydło wskazali Antoniego Macierewicza na szefa MON, lecz zrobił to Jarosław Gowin.
Wygląda na to, że nadal nic nie masz.
Nie będzie nic więcej, bo to są sprawy poufne i jedynie to co poznasz to przecieki do prasy typu opinie przełożonych, albo innych polityków. Komunikatu Sekretarza Obrony USA, czy szefów połączonych sztabów też nie dostaniesz, bo z takimi rzeczami wobec sojuszników nie chodzi się do CNN.
Jedyne co znalazłem, to przepraszam że znowu komentarz, a nie dowód, ale z ambasady USA.
https://wikileaks.org/plusd/cables/06WARSAW1798_a.html
(...)Macierewicz has a history of witch hunting, and until
his appointment was seen by many as almost paranoid in his
conspiracy theories about Poland's recent history.(...)
(...)Macierewicz's irresponsible behavior and attacks on
Poland's pre-2006 foreign policy apparatus has created a
poisonous atmosphere among diplomats and politicians,
including some Foreign Affairs Committee chairman Pawel
Zalewski (PiS) and Deputy PM Andrzej Lepper of Self-Defense
(SO).(...)
A tu jeszcze ambasada sobie robi tło dla pana Macierewicza w kontekście powołania nowego urzędnika w MON
In contrast to Macierewicz, Winid is pragmatic and professional(...).
Oczywiście to są jakieś opinie o człowieku, żadne dowody, ale jak wspominałem nie sądzę, by coś więcej wyciekło.
Powiem tak - osobowość Antoine-a Macierewicza mnie ani nie grzeje, ani nie studzi, jako że od początku była to dla mnie oczywista kandydatura. Oczywiste było to, że z tego resortu będzie trzeba wysiudać Gowina i pierwsza okazja trafiła się dość szybko - po wypowiedzi odnośnie Mielca.
Jurgiel... meh
Waszczykowski... też meeh. Bycie wschodnią flanką Amerykanów powinno studzić nas w ochoczych zapędach realizacji ich polityki międzynarodowej. Po Waszczykowskim raczej ciężko się tego spodziewać.
Najgorsze twarze tego rządu to dla mnie bez wątpienia Morawiecki jr. i Zbyszek. Ta ostatnia postać, choćby po akcji z Mazurem, powinna być już dawno na politycznej emeryturze. To stanowisko pokazuje też dobitnie, że frakcja Ziobry ma nieco do powiedzenia i przy nieprzychylnych wiatrach może wysadzić PiS-owi rząd.
Minister Środowiska od chemtrails i usuwania zgniłych pni w Kampinosie też na nie.
Z kolei Szałamacha, Anna Streżyńska (!!!) to naprawdę solidne osoby. Szczególnie dobrze zapamiętałem tę ostatnią panią :). Mariusz Kamiński zasługuje na sympatię choćby i dlatego, że nie jest Michałem. Mimo że wydawał mi się skompromitowany, to po peanach na jego temat w pewnych taśmach, odzyskałem w chłopa nieco wiary.
Gowin w szkolnictwie wyższym ani nie popsuje, ani nie naprawi. Ostatnią siłą polityczną, która interesowała się żywiołowo polskim szkolnictwem wyższym byli bolszewicy. Od tamtej pory wszyscy, od lewa do prawa, mieli tę działkę równo gdzieś. I nie ma co liczyć/bać się, że tym razem będzie inaczej.
Plusy są ewidentne - Wyborcza natychmiast się zreflektuje i już przestanie zajmować się krytyką opozycji, a teraz zacznie patrzeć na ręce rządowi! Jakby nie patrzeć, będzie to pewna zmiana standardów. A i dobrze, że rząd będzie miał recenzentów nie tylko w internecie, jak to drzewiej bywało :).
To niesie też ze sobą pewne minusy, bo ostatnio mam wrażenie, że każda sekunda bez Ryszarda Petru na wizji, to sekunda stracona dla Polski. Ale jakoś to zniosę.
-------
Irek22
Polityka jest pełna śmiesznych deklaracji, np. ktoś kiedyś mówił, że: "Nie będę premierem, jeśli mój brat będzie Prezydentem, bo Polacy, by tego nie znieśli". Gdzieś tam z ławy, pewna pchła szachrajka wtórowała mu, że "ciemny lud wszystko kupi". Ale z pchłą już nikt nie chce się kolegować. Jakiś inny koleś z kolei, snuł obłąkane myśli, że jeśli ktokolwiek w jego rządzie będzie chciał podnieść podatki, to na zbity pysk wyleci z ekipy. Byli też "rolnicy frajerzy", a i słynne, groteskowe "ch* d* i kamieni kupa", wypowiedziane tuż przed obchodami 25-lecia wolności.
W przypadku PiS-u usłyszymy wiele ciekawych laurek, z tą różnicą, że teraz będą one niusami nr 1 we wszystkich możliwych mediach, podniesionymi do rang skandalu, mogących lada moment obalić rząd :D. A i może to i dobrze, niech się pilnują, a Kaczafi zaś niech kontynuuje swoją misję trzymania wszystkich krótko za twarz. Póki co, wyszło to PiS-owi na dobre.
Mimo że na PiS nie zagłosowałem, to podobnie jak w przypadku PO, rozliczaniem tej ekipy zajmę się pod koniec kadencji. Zobaczymy, gdzie Polska była, a gdzie jest i zaczniemy myśleć, jak do tego przyczynił się rząd. O.
Abstrahując już od wszystkiego, ciekawi mnie, jak będzie układać się współpraca między rządem a prezydentem. Szydło może mieć w nim sojusznika, co hipotetycznie może osłabić wpływy Kaczyńskiego, ale pożyjemy zobaczymy. Póki co, Andrzej Duda bardzo pozytywnie mi zapunktował. W maju to na niego oddałem głos i jak na razie, ani dnia nie żałowałem.
Nici z dodania fotki pod androidem to wrzuce pozniej.
Teraz napisze tylko ze na plus wszystko oprocz ziobry, pozyjemy zobaczymy
Minas, głosując na Dudę głosowałeś na PiS. Jestem zaskoczony, że nie zdajesz sobie z tego faktu sprawy.
I powiedz mi, czy nie wstyd Ci (jako wyborca Dudy), że prezydent Duda załatwił naszą delegację na szczyt UE (ważny, dotyczący tematu uchodźców) w taki sposób, że będziemy tam reprezentowani przez prezydenta albo premiera innego kraju? A może uważasz, że wyznaczenie terminu posiedzenia Sejmu to "wina Tuska"?
Nie chodzi tylko o to, że mam zupełnie inną ocenę prezydenta Dudy i jego roli. Wiem doskonale, że jest to człowiek wskazany przez Kaczyńskiego i odarty z resztek pozorów niezależności. Jeśli PiS zacznie się potykać, a niechybnie tak się stanie patrząc na skład nowego rządu, to możesz mi wierzyć, że rola prezydenta Dudy będzie destruktywna i w żaden, najmniejszy sposób nie będzie krytykowanego pisowskiego rządu dyscyplinował. Będzie szedł razem z nim na dno. Pożytek dla Polski z takiego prezydenta będzie cokolwiek niewielki.
Twoja analiza, choć sformułowana jak zwykle w sposób interesujący, zawiera więc fałszywe i błędne założenia a jako taka nie może być trafna. To jest dla Ciebie taka wymówka, takie alibi, że głosowałeś na Andrzeja Dudę, ale nie głosowałeś na PiS ;) I przeczytaj to zdanie jeszcze raz, by wychwycić jego wewnętrzną sprzeczność.
PiS nie jest normalną partią polityczną, wykazuje cechy sekty, skupionej wokół jednego guru, nieomylnego. Tutaj jakakolwiek krytyka poczynań Kaczyńskiego kończy się "rozłamem" a raczej pokazaniem krytykującym drzwi. Widzieliśmy to wiele razy. Nie ma drugiej takiej partii w Polsce, a przynajmniej nie w parlamencie.
Kształt kancelarii prezydenta też implikuje określone wnioski. U Komorowskiego dominowali ludzie spoza PO, niegdyś nawet skonfliktowani ze środowiskiem Tuska. W kancelarii Dudy nie ma nawet stronników tych dwóch satelickich, koalicyjnych ugrupowań PiSu. Głosowałeś na Dudę, głosowałeś na PiS. Sam zresztą wspomnisz moje słowa, bo prawdziwy test prezydentury Dudy dopiero przed nami.
A na koniec dodam, że dziwi mnie Twoja niekonsekwencja i dość częste zmienianie zdania. Pamiętam jak kiedyś sam sugerowałeś, że najlepsza jest równowaga, czyli prezydent z jednego obozu, większość sejmowa z innego...
[68] Baaa...Z dnia na dzień standardy recenzowania władzy w Polsce podniosły się o 10.000 %. I kto twierdzi, że zwycięstwo PiS nie przyniesie nic dobrego, skoro już przyniosło aż tyle.
jedno zdjecie warte tysiaca slow...
na glupoty (a wlasciwie agitke) ahaswera flybyego i paru mniej rozgarnietych ale idacych wytrwale ich sladem szkoda pisania.
Baaa...Z dnia na dzień standardy recenzowania władzy w Polsce podniosły się o 10.000 %.
^^ To zależy gdzie :). Dziennikarze "niepokorni" (których w Polsce na pęczki), nagle jakoś bardzo spokornieli i zaczęli krytykować opozycję, a chwalić nowy (pisowski) rząd :D. Podwójne standardy jak się patrzy secretservice, ale akurat w Twoim wypadku nie jestem tym ani trochę zaskoczony :P
Ahaswer - Ten ciąg konsekwencji jest jak najbardziej prawdziwy. Wspomniałem, że te wybory parlamentarne będą dla mnie jednymi z trudniejszych :). W pierwszej turze wyborów prezydenckich zagłosowałem na kandydata mniejszej partii. W drugiej na Dudę. Liczyłem się z tym, że bez względu na to, który kandydat by nie wygrał, jego wygrana w wyborach uskrzydliłaby formację, z której pochodzi i wówczas jej wynik znacznie by wzrósł - zwłaszcza w tak krótkim odstępie wyborów prezydenckich i samorządowych. Był to jednak jeden z wielu czynników, który wpłynął na zwycięstwo PiS. Wewnętrzna niespójność i słabość PO... a także polityków niemieckich, z którymi PO mocno współpracuje; brak zdecydowania w obliczu piętrzących się kryzysów strefy euro, separatyzmów, dwóch wojen na wschodzie i południu, sprawiły, że PiS zmiażdżył wszystko wokół siebie. Tutaj muszę przyznać, że byłem zaskoczony. Tak dobrego wyniku się akurat nie spodziewałem jeszcze w maju, a nawet sporo później.
Niestety, bez względu na teoretyczny pluralizm sceny politycznej, wybór wciąż jeszcze ogranicza się do dwóch gigantów i tak już pewnie będzie przez najbliższe lata. W wyborach parlamentarnych głosowałem na przystawki, licząc na rząd koalicyjny i dyskusję o podstawach. Istniała na to całkiem realna szansa. Pod koniec kampanii, część sondaży wieszczyła wszystkim małym partiom wejście do sejmu. PiS natomiast zmiótł konkurencję i stworzył rząd większościowy.
I swoją w tym cegiełkę biorę na klatę :). Prezydentowi Polski życzę dobrze. Jeśli ta prezydentura okaże się ewidentnie złą (sam początek był niezły, biorąc poprawkę na to, że zazębiła się z kampanią parlamentarną), to nie omieszkam przyznać się do błędu. Już to robiłem dwa razy. Nie będę milczał też w obliczu wpadek i złych decyzji. Tego bądź pewien.
PiS-u samego w sobie, nie uważam natomiast za partię mocno radykalną. Nie jest to ruch Marine Le Pen i nie jest to Jobbik. To nie jest partia, która rozpisze referendum wyjścia Polski z UE :). Wystawili na przedni szereg paru awanturników, ale na rewolucję w polityce wewnętrznej się nie zanosi. Żadna zresztą partia, rządząca do tej pory, nie wykoleiła Polski, pomijając brak zainteresowania kwestiami naszego zadłużania się i ewidentnych problemów demograficznych. Zarówno AWS, SLD ze swoimi baronami, PiS, skłócony z przystawkami oraz PO, realizowały z grubsza stonowaną politykę w ramach tych samych struktur międzynarodowych, zacieśniając jedne sojusze, a rozluźniając inne. W tym wypadku nie spodziewam się również drastycznych zmian. Natomiast będę patrzył uważnie na detale. Czekam np. z zapałem na informacje, w jaki sposób PiS podejdzie do swoich sztandarowych pomysłów, np. opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych. I czy np. Carrefour nie podzieli się natychmiast na CF sport, CF Fashion i CF antihunger. I w jaki sposób obronią się przed trikami pewnych korpo. Francja od wielu wielu lat walczy zaciekle z H&M, próbując ich podatkować, zaś ci rozkładają ręce, że "ooo panie... koszty produkcji znowu wzrosły :/" - a następnie cały zysk odprowadzają do Szwecji. Idea ciekawa, zaś praktyka? Pożyjemy zobaczymy.
Odnośnie Macierewicza, to jest jeszcze nadzieja, że NATO nie dopuści go do tajnych dokumentów. Mam nadzieję, że jak się przyjrzą jego "dokonaniom" (które na pewno już dobrze znają) to pokażą mu środkowy palec i uprzejmie odmówią wydania stosownego certyfikatu. Byłoby zabawnie.
Akurat nominacje ministerialne wskazują na dość duże zaangażowanie PiS w sprawy gospodarki, ptaszki ćwierkają o reformach w górnictwie. http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/tobiszowski-trzeba-sie-zastanowic-nad-wyciszeniem-kopaln,593352.html
Jedną z większych bolączek PO była bardzo duża nieskuteczność w podjęciu trudnych i dość ryzykowanych politycznie decyzji. Nieskuteczne próby poprawy sytuacji w służbie zdrowia i mamienie opinii publicznej "Pakietami", ugodowa postawa wobec górnictwa, reforma ZUS ograniczona do podniesienia wieku emerytalnego bez debaty publicznej i przyjrzenia się problemom i przyszłości systemu ubezpieczeń społecznych i to nieszczęsne OFE którego powinniśmy się pozbyć w całości. Tusk stwierdził że rzuca to wszystko w cholerę i ucieka do Brukseli, razem ze sobą zabrał jeszcze młodą i ambitną "superministre" i tyle go widzieli. Zastanawiam się czy Merkel miała świadomość że sprowadza człowieka który tak szybko straci jakikolwiek wpływ na Polską politykę, która jest dla niej strategiczna z punktu widzenia celów jakie sobie założyła. Co ciekawe od czasu przegrania przez PO wyborów, wypowiedzi Tuska nabrały ostrzejszego wyrazu, być może w końcu będzie mógł pozwolić sobie na szczerość zwłaszcza w obliczu kryzysu politycznego który przeżywa Merkel.
Apodyktyczność i polityczna bezwzględność Kaczyńskiego mają tą zaletę że jeżeli poprze on jakiś projekt to będzie on wykonywany bez względu na wewnątrzpartyjne interesy i zewnętrzne naciski. Nie nazwałbym prezesa PiS nieomylnym, ale jeśli zrealizuje skutecznie chociaż część trudnych reform na które nigdy nie zdecydowałoby się PO to chwała mu za to.
Minas
Liczyłem się z tym, że bez względu na to, który kandydat by nie wygrał, jego wygrana w wyborach uskrzydliłaby formację, z której pochodzi i wówczas jej wynik znacznie by wzrósł
Dokładnie to samo mówiłem przed wyborami prezydenckimi. Z tym, że zupełnie inne wyborcze decyzje podjąłem niż Ty, tym bardziej, że już na wiosnę ewentualne zwycięstwo PiS w wyborach parlamentarnych stawało się coraz bardziej prawdopodobne.
PiS-u samego w sobie, nie uważam natomiast za partię mocno radykalną. Nie jest to ruch Marine Le Pen i nie jest to Jobbik.
PiS to partia nieobliczalna, bo skrajnie populistyczna. Wymyka się normalnym klasyfikacjom. Jak na tak dużą formację, ma niezwykle skromne zaplecze naukowe i intelektualne. Widać to zresztą po wczorajszych nominacjach. Ma wysoki potencjał destruktywny, silne skłonności do niszczenia, burzenia i toczenia wojenek. Oceniamy tę partię nie tylko przez pryzmat ich dwuletnich rządów, ale też przez pryzmat 8 lat bycia w opozycji. PiS opozycją było nędzną. To pośrednio doprowadziło też do słabości PO, bo przez lata Platforma nie miała poważnej, rozsądnej silnej konkurencji.
Oceniasz prezydenta Dudę pozytywnie, choć nie bardzo wiadomo za co. No bo chyba nie za uniemożliwienie rządowi reprezentowania Polski na ważnym szczycie unijnym. Prezydent Duda ani razu od zaprzysiężenia nie spotkał się z szefem rządu, nawet po wyborach. Nie zaprosił też liderów partii, które dostały się do Sejmu, by im pogratulować.
Pojawiają się i pojawiać się będą kolejne zarzuty pod jego adresem.
Prezydent Andrzej Duda dotąd nie zaprzysiągł wybranych na początku października sędziów Trybunału Konstytucyjnego. "Stan, w którym jeden z najważniejszych organów państwa nie może funkcjonować w składzie przewidywanym przez Konstytucję, musi wywoływać najwyższy niepokój" - piszą czterej byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego w przesłanym mediom oświadczeniu.
Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki i Andrzej Zoll oceniają, że sytuacja niezaprzysięgania sędziów przez głowę państwa "prowadzi do podważania znaczenia i autorytetu najwyższego organu kontroli konstytucyjności prawa".
Problemem PiSu jest nie tyle radykalizm (choć polityków o skrajnych poglądach tam też jest niemało), ale zwyczajny brak kompetencji, niezdolność do wypracowywania kompromisów, prowadzenia normalnego dialogu i zawierania trwałych koalicji umocowanych o sprawy ideowe, światopoglądowe i programowe, a nie personalne.
PiS postrzega Polskę w wymiarze dwubiegunowym. Kto nie z nimi, ten przeciw nim. Przy czym oni to prawdziwa Polska, a cała reszta to zdrajcy, którzy stoją tam gdzie stało ZOMO. Dla Kaczyńskiego nie ma odcieni szarości, rzeczywistość jest czarno-biała. W dodatku on nie da się przekonać, że czarne jest czarne a białe jest białe. Mamy więc do czynienia z groteskową postacią stojącą na czele groteskowej partii.
Gdzie tu jeszcze miejsce na złudzenia albo wiarę w to, że oni się nagle diametralnie zmienią i staną się odpowiedzialnymi administratorami państwa?
Wczorajsze nominacje odarły nas z resztek złudzeń.
Chciałem rządzić, już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu.
J.K
Biedny piokos, musisz byc bardzo sfrustrowany, rzadko tu zagladam mam ciekawsze zajecia, ale chwila usmiechu w ciagu dnia zawsze sie przyda.
Ahaswer, bez przesady, takie pieprzenie jakbys stawial rzadowi PiS jakies twoje "waruneczki" ktorych spelnienie mialo zapewnic splyniecie twej bezkresnej laskawosci na prezesa i biednych ministrow. Przeciez to bullshit, ubierasz w ladne slowa czysta, niczym nieskrepowana nienawisc do pis a najsmieszniejsze jak jeszcze probujesz glaskac po glowce wybrancow ktorzy obrali zla droge.
Prawda jest taka ze to wolny kraj, mozesz zamknac sie w swojej szafie, pozgrzytac zebami i poczekac na rozwoj wypadkow, oczywiscie w tzw. miedzyczasie mozesz powylewac "inteligenckie" szambo na urzedujacych, co wczesniej nie mialo sie prawa zdarzyc bo mimo ze poprzednicy rzadzili (czego o nowym rzadzi powiedziec nie mozna) i to rzadzili zle, to opinia twa jest zgodna z linia lewych mediow, a oczywiscie najlepszym przykladem jest opinia o prezydencie, ktory juz w tej chwili odcial sie od miernosci swojego poprzednika dramatycznie, ale ciegle bedzie tym "zlym", a juz atut w postaci "roznorodnego skladu kancelarii przydenta komorowskiego" gdzie mielismy chociazby imc Nalecza to obraza dla kazdego myslacego i pamietajacego czasy chociazby afery rywina osobnika.
Jestes po prostu kolejna wersja Flyby.
PiS postrzega Polskę w wymiarze dwubiegunowym
Ale ty też to robisz.
Platforma ( a raczej różne mutacje unii wolności) - dobro.
PiS - zło.
A reszta to wariaci, faszyści, cykliści, onaniści.
I nie stoją żadne formalne przeszkody by premier Ewa Kopacz i prezydent Duda, nie pojechali na szczyt. Oboje mogą jechać.
Macierewicz to człowiek od czystek osobowych. W kwestiach technicznych to niekompetentny krzykacz. Jego wypowiedzi świadczą o tym, że ten człowiek nie powinien nigdy mieć żadnego wpływu na politykę zakupową MONu. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że całą uwagę poświęci przepychankom z generalicją i walką z obecnymi tam spiskami, a całą resztą zajmą się wiceministrowie, np. bardzo kompetentny Michał Jach.
Waszczykowski- dał się poznać jako sprawny dyplomata, ale jako MSZ chętniej zobaczył bym prof. Legutko.
Na ministra energetyki też bardziej pasował by mi Naimski, niż Tchórzewski, choć i ten sprawia wrażenie ogarniętego.
Ziobro... Haha... Jeśli zamknie choć kilku- kilkunastu "lodziarzy" z poprzednie ekipy rządzącej, to jak najbardziej może być ;]
"usuwania zgniłych pni w Kampinosie"
O kufa, nie wiem co lepsze, to, czy opryski.
A mogl zabic....
https://youtu.be/iVhowRiKmLI
A ziobro, no coz, pozostaje miec nadzieje ze szybko zostanie uziemiony
PiS to samo ZUO :))))
Kaczynski jest tak przerazajacy ze redaktorzy GW budza sie w nocy z krzykiem.
Wracam ci ja ze spa a tutaj rząd nowy a dość stary, jeszcze nie do końca strawiłem komplet drinków przyjętych w moim ulubionym Maksie a tutaj taka zakąska.
Korniszon mocno octowy Panowie, ja takich nie jadam, ale dobrze jest, przemieniłem złotówki na walutę sprzedawczyków i masonów, wyczyściłem też okularki dla wnikliwego oglądu festiwalu kabareciarstwa.
Czuj duch!
Minister Przewał zamknie, minister Zero wsadzi a Antoine Mgła-Smoleński nas obroni, jakby co.
A mogl zabic....
Teraz taki powściągliwy..... A kiedyś ryczał jakie to Caracale przestarzałe. Czyżby nawrócenie? Czyżby cud? Czy tylko zwykły polityczny cynizm?
Caracale, Caracale... Ile ruskich czołgów zniszczy jeden Caracal? Mam nadzieję, że skończy się trwonienie pieniędzy w armii od dupy strony. Sprzęt bojowy sprzed kilkudziesięciu lat, za to zakup latających taksówek dla oficerów na miarę i kwotę kontraktu stulecia - F16. Zakupić albo wziąć w leasing Mi17 na Ukrainie w liczbie sztuk na miarę potrzeb. Mam nadzieję, że minister Antoni Macierewicz nie tylko utrąci Caracale ale i cały przetarg, a w temacie śmigłowców skupi się na śmigłowcach, ale bojowych.
Caracale, Caracale... Ile ruskich czołgów zniszczy jeden Caracal? Mam nadzieję, że skończy się trwonienie pieniędzy w armii od dupy strony. Sprzęt bojowy sprzed kilkudziesięciu lat, za to zakup latających taksówek dla oficerów na miarę i kwotę kontraktu stulecia - F16. Zakupić albo wziąć w leasing Mi17 na Ukrainie w liczbie sztuk na miarę potrzeb. Mam nadzieję, że minister Antoni Macierewicz nie tylko utrąci Caracale ale i cały przetarg, a w temacie śmigłowców skupi się na śmigłowcach, ale bojowych.
A nasze Mi-8 będą mogły spadać ze starości...
Na szczęście, transport podczas wojny jest totalnie nieprzydatny.
Caracale, Caracale... Ile ruskich czołgów zniszczy jeden Caracal?
Ile zniszczy AW-149, ile S-70i, ile Mi-8 a ile M-17??
Jak zwykle nic sensownego do powiedzenia w temacie nie masz (przerabiane już było w wątku pt. Nagonka na Dude).
Mam nadzieję, że minister Antoni Macierewicz nie tylko utrąci Caracale ale i cały przetarg, a w temacie śmigłowców skupi się na śmigłowcach, ale bojowych.
Widać jak zmienia się nowoczesne pola walki. Jak rzecze secretservice transport i logistyka nie mają racji bytu. Bo przecież żołnierz może wszędzie dojść na piechotę, zaopatrzenie można przewieźć na furmance a dynamicznie zmieniająca się linia frontu to mrzonka. Potwierdzają to oficerowie z doświadczeniem wziętym z I WŚ.
P.S Jak już tak bardzo wyj... masz na transport to nie miej chociaż na życie żołnierzy, którzy bronią twojego kraju. Bo dla nich śmigłowiec, mogący ich dostarczyć do szpitala polowego w bardzo krótkim czasie, to często jedyna gwarancja przeżycia po otrzymaniu obrażeń podczas walki.
Żołnierz ma oddać życie za Ojczyznę, Honor i Boga, transporty do szpitala nie są potrzebne.
Ordynariat Polowy rozbudowywać trzeba a nie jakieś dyrdymały śmigłowcowe.
Ja już dawno postanowiłem że jakby nadeszła chwila W to ze wszystkich sił będę wspierał Rząd na Wychodźstwie.
Oddać życia na polu walki nie mogę bom stary i niezdatny, ale wspierać w miejscu stacjonowania Rząd na Wychodźstwie mogę i pragnę. Wzorem największych mężów, Ojczyzny naszej synów, będę popierał pracę organiczną na wychodźstwie aż do odzyskania niepodległości.
Że niby goło i z latarnią? A niech tam.
W szafie swego czasu znalazłem ancug przedniego gatunku, wytarty lekuchno, ale jednak z wełny, dobrej australijskonowozelandzkiej. Po wuju moim rodzonym, za relikwię rodzinną robił, no nie taką ołtarzykową jak łyżka drewniana zza koła podbiegunowego przywieziona, ale taką co to czasami się pokazuje dziatwie na rodzinnym raucie.
Naszywki jak się patrzy brytyjsko-polskie, w jednym kawałku ze Szkocji babką mą na dnie walizy ojczyźnie przywrócony. Wuj, w przeciwieństwie do ancuga, został tam, wspierał jak mógł Rząd nasz na Wychodźstwie, a że niewiele mógł to i wspierał niewiele.
Widać zatem że patriotyzm mam wyssany i jakby co to ja w te pędy. Logistykę mam też raczej przygotowaną, ale to nie dziwi bo każden jeden patriota musi być na służbę Ojczyźnie gotowy w chwili każdej.
I tu poczułem jedność jakąś taką z pochodem i tymi chłopcami tańczącymi z flarami, jak przyjdzie czas to każdy z nas zrobi co do niego należy, oni krwią serdeczną a ja siły wszelkimi.
[93] Za to ty żeś się uwziął na te Caracale jakoby na zbawienie polskiej armii, ale nie tylko ty. Zebrała się rada rozumnych i znamienne, że pierwszy duży kontrakt od KTO, a wybrano wielkie militarne nic za furgony gotówki.
To ty stosy trupów chcesz śmigłowcami wozić, ale dokąd? Proponuję pociągi chłodnie, albo sypać wapnem na miejscu. Szelki dusicielki, hełm typu garnek, rozwalony Kałasznikow, obok rozkraczony BWP rocznik 60', ale nad głowami Caracale. To swoiście pojmowana troska o życie i zdrowie żołnierzy, kiedy będą stali z gołą dupą po środku pola walki, a ten śmigłowiec przeleci im nad głowami, a na sznurku będzie miał słomianego misia, co mu się oczko odczepiło i razem będzie to wspaniały symboliczny tandem rozweselający.
Logika choćby i czasów pokoju nakazywałaby pewną logiczną kolejność wywalania furgonów gotówki w nicość.
Za to ty żeś się uwziął na te Caracale jakoby na zbawienie polskiej armii, ale nie tylko ty. Zebrała się rada rozumnych i znamienne, że pierwszy duży kontrakt od KTO, a wybrano wielkie militarne nic za furgony gotówki.
Tak zebrała się rada rozumnych, która nie pierwszy raz ma większe pojęcie w temacie od nadchodzącego szefa MON. On tylko bredzić potrafi "a to stary samolot, znaczy maszyna" a to mu się kosić drzewa zachciewa tupolewem. Za to jego zaplecze partyjne i wyznawcy raz za razem powtarzają jaki to wieli specjalista i kompetentny człowiek. Szkoda, że brak komu odezwać się "Król jest nagi". Może te wszystkie sprawy zabawne by były gdyby nie fakt, że za te bzdury w razie czego zapłacą żołnierze swoim życiem.
To ty stosy trupów chcesz śmigłowcami wozić, ale dokąd? Proponuję pociągi chłodnie, albo sypać wapnem na miejscu. Szelki dusicielki, hełm typu garnek, rozwalony Kałasznikow, obok rozkraczony BWP rocznik 60', ale nad głowami Caracale.
Nic się nie bój będzie jeszcze lepiej. Przecież już padła zapowiedź, że więcej towaru z polskich fabryk będzie. Dzięki temu będzie jak w starym wojskowym powiedzeniu "chu..... ale jednakowo". Będziemy strzelać z samobieżnych haubic, których przez 11 lat nie potrafił zbudować polski przemysł, wszystko to będzie obserwowane z polskiej korwety ekhm patrolowca a od czasu do czasu atmosferę podgrzeje polska wadliwa amunicja ćwiczebna. Skuteczność świetna trzy ofiary w tym jedna śmiertelna. Nic tylko zacierać ręce.
Oczywiście wszystko w cenach europejskich, ale wspieramy "polski" przemysł to można zaszaleć. Nowocześnie po naszemu.
Trupy niech cię nie martwią. Nie ma cię tu teraz to i wtedy nie będzie.
Logika choćby i czasów pokoju nakazywałaby pewną logiczną kolejność wywalania furgonów gotówki w nicość.
Nie opowiadaj mi pan o logice bo jeszcze kilka postów wyżej chciałeś zmienić Caracale na śmigłowce bojowe. To jest dopiero logiczne.
Ja pamiętam użytkownika Secretservice jako osobliwą postać, która bezkrytycznie łykała wszystko co podsuwały jej nazistowskie Ustawy Norymberskie i inne treści propagandy goebbelsowskiej dotyczące takich pojęć jak naród i narodowość. Ludzie o takich poglądach byli rozstrzeliwani przez AK za zdradę.
Dziś, teraz, w Roku Pańskim 2015, Secretservice i mu podobni mienią się "patriotami" albo "prawdziwymi Polakami" Ot, ironia historii. Ale są tacy, gdzieś tam sobie żyją, może chcą intronizować Adolfa Hitlera na króla Polski, cholera ich wie. I co z takimi począć? Zostaje nam tolerancja i wyrozumiałość wobec egzotyki kulturowej.
O! Tak, to mi się podoba, rozstrzeliwać za zdradę, po lewej stronie ulicy patrioci rozstrzeliwują zdradliwych lewaków a po prawej stronie ulicy patrioci rozstrzeliwują narodowo-faszystowskich zdrajców.
Środkiem idzie pochód w jedną a procesja z naprzeciwka.
Zewsząd słychać Polska, Polska, Polska...
Panowie :
1.Jeszcze rzadu nie m a , zadnych decyzji a Wy jak jakies placzki juz rodzieracie szaty jak to bedzie zle.
2.Naprawde duzo gorzej rzadzic od poprzedniego rzadu to dosc ciezka sprawa .
3.Radziłbym odapnąc nie czytac gazeta.pl i newsweeka za bardzo , oni placza bo maja za czym , frukta sie skonczą to i placz jest.
Ja nie spodziewam sie po PiSie zadnych przelomowych rzaczy , martwi mnie ich zapal co do smolenska , obawiam sie ze pierwsze czym sie zajma to smolenskiem a nie gospodarka i finansami.
Ale coz tak wybralismy i tak mamy.
Jeden plus skoncza sie osmiorniczki i wina za 1300 zl placone z kasy panstwowej.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich publicystów na emigracji, którzy oceany troski o swoją ojczyznę przelewają na łamach forum.
@Widzący
Środkiem idzie pochód w jedną a procesja z naprzeciwka.
Przecież oni wszyscy się tam nie zmieszczą i jeszcze dojdzie do jakiejś jatki! :)
@Belert
.Jeszcze rzadu nie m a , zadnych decyzji a Wy jak jakies placzki juz rodzieracie szaty jak to bedzie zle.
Masz rację, przecież to nowi ludzie. Przecież nie wiemy czego się po nich spodziewać?
Naprawde duzo gorzej rzadzic od poprzedniego rzadu to dosc ciezka sprawa .
Cytując klasyka: "Yeah, well, that's just, like, your opinion, man."
Radziłbym odapnąc nie czytac gazeta.pl i newsweeka za bardzo , oni placza bo maja za czym , frukta sie skonczą to i placz jest.
Nie czytam gazety.pl ani newsweeka i co teraz? Jakieś inne porady?
Jeden plus skoncza sie osmiorniczki i wina za 1300 zl placone z kasy panstwowej.
Prędzej w kwadratowy księżyc uwierzę.
Zagadka:
Dlaczego koniaki Vieille Reserve i whisky 25YO są tradycyjnymi napojami ludowymi?
Odpowiedź:
Albowiem tradycyjnie pite są ustami przedstawicieli ludu.
Trael : mieszkasz w polsce ?
Ile zarabiasz rocznie ?
Jak nie i zarabiasz powyzej 40 k rocznie nei wypowiada sie w kwestiach o ktorych nie masz zielonego pojecia.
Widzacy : chodzi o to ze kat widzenia zalezy od punktu siedzenia :)
Inaczej rzad PO oceniaja ludzie ktorym dobrze sie wiedzie a inaczej ci ktorzy musza sie przebijac zeby przezyc.To panstwo jest bardzo nieprzyjazne wobec ludzi nie bedacych powiedzmy zamoznymi .Nastawione na wyzyskiwanie tych co maja najmniej zeby dac tym co maja wiecej .
Nic na to nie poradze.Ale tak to sie ustawilo po 1989r.
Wasze placze przypominaja mi bylego znajomego ( juz chyba ) pan emeryt szachista ( czesto gralismy ) on 3,5k emerytury , corka 4 k pensji ( bez znajomosci ) , polityka i Gazeta Wyborcza na nocnym stoliku.
Nie potrafil zrozumiec jak to sie dzieje ze ludzie chca glosowac na ten obrzydliwy PiS.Tlumaczylem ze to bunt wobec nepotyzmowi etc , a po przegranej Po gosc prawie mnie juz nie dostrzega , bo ja glosowalem na PiS.
Tlumaczenia ze glosowalem pierwszy raz za PiSem , ze bylem stalym wyborca Po nie trafialo.
Wreszcie sie wk... i mowie : panie X prosze isc do carrefoura i zapytac kasjerki ile zarabiaja i na kogo beda glosowac.Nie wiem czy zapytal ale po porazce PO nasze kontakty ochlodly.I juz nie gramy.Nad czym boleje.
Kiedys przed wyborem Walesy na prezydenta pewnea klientak zapytala mnie kto wygra i za kim jestem .Odpowiedzialem ze niestety wygra Walesa .
Babka sie oburzyla bo wg. niej Mazowiecki to bedzie wspanialy prezydent etc.
Ja jej na to : prosze pani to nie ma znaczenia co Pani sadzi i tak wygra Walesa , bo doly nie lubia Mazowieckiego a wola Walese.
Po porazce Mazowieckiego kontakty tez sie urwaly :))
Ale zbójeckim prawem każdego jednego, jest prawo do wyrażania swoich poglądów.
Nawet poseł może śpiewać że (https://www.youtube.com/watch?v=F4y1PQUvWWU), inny taki, też poseł zresztą preferuje mowę miłości (https://www.youtube.com/watch?v=9lfk6auSBpk).
I wolno im, wam też wolno, mnie też wolno i Traelowi wolno.
[99] Witam pana profesorze. Czy to aby nie pan jest tym słynnym autorytetem w dziedzinie narodowości, który wyizolował narodowość, gdzie inni nie dali rady? Nie bardzo rozumiem, dlaczego swoją przenikliwość przypisuje pan profesor mojej skromnej osobie.
Co do osobliwości, przypominam sobie - być może ruscy i żydowscy siepacze przebrani w polskie mundury to dla pana profesora byli Polacy, dla mnie to byli ruscy i żydowscy siepacze przebrani w polskie mundury. Zresztą przy pierwszej okazji i przepychankach komuny z żydo-komuną wielu czmychnęło na Izrael, większość na Zachód, bo Izrael to generalnie była nędza, a Zachód wygodne życie, można było uchodzić za prześladowanego dysydenta zza żelaznej kurtyny i jeszcze popluć trochę na Polaków.
Czy to nie guru medialny pana profesora ober-redaktor LiSS wywęszył z upodobaniem żydowskie korzenie teścia prezydenta Andrzeja Dudy, który przecież nie był UB-ekiem, jak teściowie poprzedniego prezydenta? Zupełnie nie rozumiem, o co biedakowi chodziło. Tolerancja może pomóc, ale jeszcze bardziej potrzebny jest łuk triumfalny na stulecie kopnięcia bolszewików w dup*.
Belert - Ja zaś przypominam sobie, że z PO byłem dość zadowolony, dopóki nie zacząłem przyglądać się jakości ich rządzenia. W pewnym momencie umarło we mnie przekonanie, że stronnictwo to rządzić musi, bo tak i już. Powodów mogę wymienić wiele (choćby podejście do kwestii rozwoju regionów, położonych poza głównymi węzłami). Chyba najbardziej bolała mnie arogancja tego obozu w terminalnych stadiach rządzenia. Poczucie niezatapialności, przy współpracy poczytnych mediów, które murem za nimi stały. Wybór Platformy byłby dla nich sygnałem, że "wyborcy znowu nam zaufali. Robimy wszystko dobrze. Nie musimy się mobilizować, wprowadzać zmian i niczego reformować". A ja takiej Platformy nie chciałem. Była to jedyna w historii partia, na którą zagłosowałem z pełnym przekonaniem (w 2007 r). Program Tuska wydawał mi się świetny dla Polski i ciągle nie jest zbyt przestarzały. Niestety przez wiele lat zabrakło woli politycznej w realizacji tego programu i nie mam wątpliwości, że zabrakłoby jej i w przypadku kolejnej wygranej. A tak, scena liberalna odsapnie, przemyśli to i kto wie - może wreszcie wyewoluuje w coś lepszego. Nie mógłbym poprzeć partii, która dopiero miesiąc przed wyborami ogarnęła się, że w Polsce faktycznie są jeszcze jakieś rzeczy do reformowania.
I tak gwoli uściślenia - sam nie oczekuję, że PiS, czy Platforma, czy jakiekolwiek inne stronnictwo cokolwiek "mi da". Jedyna taka partia to potencjalnie RAZEM, jako że są mocno pronaukowi, ale ja osobiście to się skrajnego komunizmu trochę boję :).
Jedno jest pewne, PiS teraz przejdzie prawdziwy test. Z ich środowiska wywodzi się zarówno premier, jak i prezydent. Pierwszy rząd większościowy. Mogą wszystko wygrać lub wszystko stracić. Będziemy bacznie się przyglądać.
Secretservice - czasem zastanawiam się czy Ty nie masz jakichś urojeń wymieszanych z paranoją. Ale potem sobie przypominam słowa Kaczyńskiego o tych co stoją tam gdzie stało ZOMO i mi się te Wasze postawy silnie ze sobą kojarzą. Dla Kaczyńskiego kto nie z PiSem ten zdrajca, dla Ciebie w zasadzie wszyscy to zdrajcy, siepacze, Żydzi, masoni i cykliści, poza Twoją najbliższą rodziną, co do której jesteś pewien, że nie ma żydowskich korzeni :D
Pamiętam film o neonaziście i antysemicie, który dowiaduje się, że ma żydowskie pochodzenie. Ale byłby ubaw, gdyby i Ciebie coś takiego spotkało ;)
To co jest w tym zabawne, to że Ty wcale nie wstydzisz się swoich poglądów silnie korespondujących z nazizmem, a jednocześnie mając takie poglądy mienisz się polskim patriotą. Zawsze wydawało mi się, że tkwi w tego rodzaju postawie jakaś sprzeczność. Jak można być miłośnikiem tych, którzy Polsce tak bardzo zaszkodzili?
Tymczasem neonaziści maszerujący równym krokiem ulicami Warszawy, niegdyś przez nazizm okrutnie doświadczonej, hajlując, to znaczy zamawiając pięć piw, wieszając sobie portrety Hitlera w sypialni, podzielając jego wizję świata podzielonego na rasy, wycierają sobie gęby słowami "Polska" i "patriotyzm". A nawet próbują te sfery dla siebie zawłaszczać. Niesamowite!
Ja nie mam problemu z Żydami, ja mam problem z Polako-żercami wszelkiej maści, za to ty masz problem z czytaniem i rozumieniem. Dawniej walili z naganta w tył głowy, albo cudzymi rękami salwą do bezbronnych, kobiet i dzieci. Dzisiaj najwyżej mogą sobie popluć w telewizorku, albo zapluć się przed klawiaturką. A nazizm i Hitler to ulubiony fetysz twój i tobie podobnych, bez niego bylibyście bezbronni, zagubieni w obronie faktów odkłamanych i odkłamywanych na bieżąco.
A tak obrazek z Hitlerkiem w dłonie i manifestanta, co to spojrzał tak jakoś antysemicko i antyislamistycznie, obrazkiem - pach w łeb! Jeżeli nazywasz nazistami sto pięćdziesiąt tysięcy ludzi manifestujących w Święto Niepodległości, to za jakiś czas może się okazać, że otoczony zewsząd przez ludzi przemienionych w nazistów - zostałeś sam. Co ci wtedy pozostanie? Po kryjomu będziesz palił świeczki na grobach Kiszczaka, Szechtera i Urbana, wysadzał cokoły z Dmowskim? Przecież nie będziesz już nigdy bohaterem na miarę Niesioła. Wymienionych czeka już tylko wieczny obciach, a Moherowe Berety będą odczytywane jako synonim Lemingów głosujących na Platformę Obywatelską. Niedawna Rada Ministrów PO, o której już nikt nie pamięta, będzie przedstawiana w kabaretach, kiedy rząd profesjonalistów i specjalistów PiS będzie meblował Polskę od nowa.
Dawniej walili z naganta w tył głowy, albo cudzymi rękami salwą do bezbronnych, kobiet i dzieci. Dzisiaj najwyżej mogą sobie popluć w telewizorku, albo zapluć się przed klawiaturką.
Interesujące porównanie.
rząd profesjonalistów i specjalistów PiS będzie meblował Polskę od nowa.
Specjalistów od polityki i wybitnych osiągnięć na polu lojalności wobec prezesa, bo specjalistów od konkretnych dziedzin niewiele, ale w nich nadzieja. Oby nie dali się zastąpić przez politykierów, jak to już wcześniej bywało.
Secretservice
Ale przecież Ty w bardzo uroczy i jednocześnie charakterystyczny sposób definiujesz "polakożercę". Podobnie jak kilka miesięcy temu definiowałeś, tu na forum, "Żyda". Identycznie jak Ustawy Norymberskie. Według Twojego specyficznego rozumowania cechy, poglądy, postawy się dziedziczy. Jeśli ktoś urodził się w żydowskiej rodzinie to z założenia musi być brudny, podły, zdradziecki, kłamliwy i zły. A więc do gazu z nim. Taka myśl przyświecała nazistom, przyświeca i Tobie gdy definiujesz "Żyda" albo "polakożercę". Gdyby zapytać o nazwiska ludzi nazywanych przez Ciebie "polakożercami" okazałoby się, że byliby na tej długiej liście wszyscy przeciwnicy opcji politycznej, za którą optujesz. Plus ich dzieci oraz dzieci ich dzieci. Ideałom nazizmu staje się zadość.
Na marginesie dodam, że prześwietlanie ludzi do któregoś pokolenia wstecz pod kątem ich "poprawności" (takiej czy innej) nie jest niczym nowym.
otoczony zewsząd przez ludzi przemienionych w nazistów - zostałeś sam
Ciekawe, że akurat Ty to mówisz. Ty, człowiek, który nie mógł pogodzić się z porażkami PiSu w kolejnych wyborach. Według Ciebie, a jakże, Polską przez 8 lat rządzili polakożercy. Dla Ciebie większość Polaków to byli polakożercy, bo mieli czelność trzymać PiS z dala od władzy. ;)
Ja nie nazywam Ciebie nazistą, po prostu konstatuję, że w pewnych kwestiach Twoje poglądy są zbieżne z poglądami nazistów. Takie są fakty, wystarczy przejrzeć niektóre Twoje posty, by nie mieć co do tego wątpliwości. Nie jest to więc żaden fetysz, tylko rzeczywistość Twojego osobliwego światopoglądu.
I jeśli już mówimy o osamotnieniu, to jestem przekonany, że w Polsce pod tym względem jesteś w mniejszości i zawsze będziesz, czy Ci się to podoba czy nie.
kiedy rząd profesjonalistów i specjalistów PiS będzie meblował Polskę od nowa.
Przepraszam, ale nie umiem się nie uśmiechnąć czytając te słowa. I chyba i w tym przypadku nie będę osamotniony ;) I oczywiście wiem, że cokolwiek będzie robił PiS będziesz stał za nimi murem, choćby się paliło i waliło. PiS w podpalaniu jest całkiem dobry. W najgorszym razie stwierdzisz, że to polakożercy doprowadzili do pożogi. PiS chciał dobrze, ale rzucano mu kłody pod nogi. Już namiastkę tego rozmywania odpowiedzialności mieliśmy kilka dni temu, gdy pisowcy przekonywali, że ustalenie terminu posiedzenia Sejmu kolidujące ze szczytem unijnym, to "wina Tuska".
Zabawne jest też śledzenie Twojego wyobrażenia o tym jak ma wyglądać "meblowanie Polski od nowa". Według Ciebie meblowanie Polski ma polegać na walce z polakożercami, na rozliczaniu zdrajców, na zemście i w zasadzie na burzeniu a nie budowaniu. Cały czas patrzenie do tyłu. Cały czas dzielenie ludzi, antagonizowanie, polaryzacja i konflikt. Nieustanna wojna. Taka mentalność paranoicznych jakobinów. Wróg czuwa. Nie może być dnia ani godziny bez tropienia zdrajców, bo oni tylko czekają na sposobność do wbicia nam noża w plecy.
Nie wiem jak Ci się żyje z takimi sposobem patrzenia na świat i ludzi, ale i tak chce mi się Tobie współczuć, zupełnie odruchowo. Mamy demokrację, PiS przeminie, ale może narodzą się kolejne pokolenia tropicieli zdrajców i węszycieli spisków. Potomkowie ubeków czy solidarnościowców albo żołnierzy AK albo powstańców styczniowych albo targowiczan albo poległych pod Chocimiem albo sygnatariuszy unii lubelskiej będą płodzić kolejne dzieci i zawsze będzie można kogoś o coś oskarżyć. ;) Walka nie może ustać. Bez przerwy trzeba być czujnym i gotowym.
A gdy PiS przegra wybory to znowu śpiewać będziesz "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Ciężki Twój los...
Trael : mieszkasz w polsce ?
Od urodzenia
Ile zarabiasz rocznie ?
(...)zarabiasz powyzej 40 k rocznie nei wypowiada sie w kwestiach o ktorych nie masz zielonego pojecia.
Zarabiam poniżej 40 k rocznie. Chcesz jeszcze o czymś pogadać? Może jakieś kolejne nietrafione rady? Może chcesz mi jeszcze jakieś inne podstawowe prawa zabrać?
Ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam złudzeń. To, że się ktoś przed kamerami flagą owija i wyciera mordę Polską to nie znaczy, że patriota pierwszego sortu i drogich potraw na koszt podatnika spożywał nie będzie. Z resztą sprawa Hofmana dobitnie pokazuje, że są tacy sami jak odchodzący rząd.
Więc wierz sobie w bajki o odnowie moralnej, o szukaniu aferzystów (tych pewnie znajdą ale oczywiście w PO bo u siebie szukać nie będą) i o Polsce w ruinie. Mnie to nie przekonuje.
Oczywiście po roku czy dwóch kraj z ruin podniesiony zostanie. Jakim sposobem? Nic się nie zmieni, ale prezes powie, że już nie w ruinie i lud uwierzy.
Skąd wiem, że uwierzy? Ty opowiedziałeś historię ze znajomym teraz moja.
Pracuję z takim jednym zwolennikiem PiSu. Przychodzi przed wyborami i mówi:
-Będziesz głosował na PiS?
-Nie
-Czemu nie? Zagłosuj! Obiecali po 500 zł na dziecko i pewnie jeszcze coś dadzą.
-Skąd na to będą mieli pieniądze? Jak budżet domkną?
-Prezes tłumaczył, teraz pieniądze idą do naczynia jak sito. Jak oni przejmą władzę to będą szły do takiego jak garnek i będzie na wszystko. Będą rozdawać i nowe miejsca pracy otworzą.
Zaśmiałem się bo myślałem, że gość żartuje. Okazało się jednak, że nie żartował i szczerze w to wierzył.
Więc skoro ludzie nie ogarniają skąd się biorą pieniądze w budżecie i co się z nimi dzieje to nie dziwi mnie, że wierzą w pierdoły typu: Niemiec czy Żyd ukradł, Tusk przehulał, Jak my przejmiemy władzę to będzie na wszystko.
Jednym wystarczą opowieści o naczyniach, drudzy głosują bo im się rozliczenia marzą (jeszcze nie wiadomo kogo z czego, ale w razie problemów coś się wymyśli), trzeci zaś chcieli zmiany (pytanie czy w postaci "nowych starych"?).
Dla mnie ta zmiana to nie zmiana. Kolejne zmarnowane cztery lata tylko tym razem z dodatkiem typu "tropienie układu" i kto z nami to Polak i patriota a reszta to...........
@Ahaswer
Zrzucasz wszystko na PiS, a zapominasz, że PO robiła dokładnie to samo. Jak nie mieli innego argumentu to zrzucali całą winę na PiS (taka zresztą była ich kampania zarówno prezydencka jak i parlamentarna) - próba przypomnienia ludziom jak było za PiSu + straszenie, a sami byli ślepi na obecne problemy z jakimi boryka się Polska. Właśnie ta ignorancja problemów była głównym powodem porażki PO. Próbowali się wziąć za nie za późno (ja raczej bym powiedział, że to była desperacka próba zamydlenia ludziom oczu, że naprawdę chcą coś zmienić) no i nie wyszło. Za bardzo skupili się na straszeniu a za mało na robieniu.
Przez 8 lat tylko zadłużali Polskę pod pretekstem "rozwoju". Prawda jest taka, że każdy głupi potrafi brać na kredyt i pokazywać czego to on nie kupił.
Pytanie czy PiS nie będzie robił tego samego...
Dla mnie samo to, że politycy mogą ustalać budżet (czyli jak wydatkować NASZE pieniądze) na minus jest karygodne. 50 mld długu tylko w kolejnym budżecie. To teraz policzcie sobie 50mld/37,5mln. Ja policzyłem.
To tak jakby na każdego Polaka niezależnie czy pracuje, czy jest dzieckiem, czy nie, ktoś nałożył kredyt w wysokości 1350zł.
Kto to spłaci? A odsetki?
Ja się dziwie jak ludzie muszą być krótkowzroczni, żeby nadal na PO głosować. Jestem ciekaw co jeszcze złego musieliby zrobić, żeby ludzie w ogóle przestali na nich głosować.
Ale ludziom nie wytłumaczysz. Mogliby nawet wejść do domów i pozabierać majątki pod tłumaczeniem "tak się powinno robić dla równości społecznej" "tak będzie dobrze dla kraju" "to będzie dobre dla budżetu państwa" i lemingi kiwną głową i oddadzą.....
Mam tylko nadzieję, że PiS nie będzie gorszy. Marzeniem będzie, że się poprawią (dostali duży kredyt zaufania więc jakaś szansa na poprawę jest).
Ja nie porównuję PO do PiS, bo takie porównanie jest nieuczciwe. PO to normalna partia, pełna różnych ludzi, w tym karierowiczów i rozmaitych miernot, które garną się masowo do polityki. Pierwszą kadencję Platforma miała całkiem udaną, drugą oceniamy negatywnie. Ale nadal mówimy o normalnej europejskiej partii z tymi wszystkimi wadami i zaletami, z wtopami, błędami i zaniechaniami.
PiS to zupełnie inny temat, bo PiS nie jest normalną europejską partią. Wspominałem już o tym, że wykazuje cechy sekty. PiS nigdy nie miał nic do zaoferowania, ale miał sporo do "zabierania". I silną skłonność do toczenia wojny za wszelką cenę.
PiS nie prowadzi normalnego dyskursu politycznego, bo z góry zakłada, że kto nie z nimi, ten zdrajca albo polakożerca. To jest mieszanina apodyktyczności, autorytaryzmu i politycznej paranoi.
Jednocześnie PiS ma zadziwiająco skromne kadry jeśli chodzi o zaplecze eksperckie. Nie przyciąga do siebie "elit", bo już zdążył je do siebie zrazić po wielokroć. A bez elit, bez fachowców różnych dziedzin nie da się zarządzać takim przedsiębiorstwem jak państwo.
W polityce zawsze trzeba być zdolnym do kompromisów, do dialogu, do zawierania umów, układów. Rządy Platformy były jakie były, ale nie łamały podstawowych zasad "współżycia politycznego", ani w polityce wewnętrznej, ani w polityce zagranicznej.
PiS, z tym swoim wykluczaniem wszystkich i wszystkiego, jest oblężoną twierdzą i póki na czele tej partii stoi Jarosław Kaczyński taką dziwaczną partią pozostanie.
Orzołek -> Ło Matko! Ale nie martw się, pieniędzy nie było, nie ma i nie będzie. Więc nie ma zmartwienia.
Na twoim miejscu już bym zaczął rozrabiać glinę na kogutki. Potem barter, za kogutka jajko i bułka, albo podpłomyk.
Zgodzę się tylko z tym, że wszystko zależy co zrobi JK.
Bo jeśli nie będzie się zbytnio wtrącał w to co będą robić ministrowie (paru, szczególnie w sektorze finansowo-gospodarczym jest promykiem nadziei) to nie będzie źle.
Gorzej jak zacznie mu się 'coś' nie podobać i wsadzi tam swoich zaufanych ludzi. Wtedy będzie źle. Resorty w których ministrem będzie taki Ziobro albo Błaszczak będą oceniane najgorzej - tak czuję. Bo Ci ludzie nie nadają się do pracy w takich miejscach. Co innego taki Szałamacha np. Jak mówiłem wszystko zależy czy Ci dobrzy ludzie będą mieli pełną swobodę w swoich działaniach czy nie.
@Widzący
Nie rozumiem co miałeś na myśli, ale faktem jest, że przy obecnym poziomie biurokracji i fatalnym stanie publicznych finansów, pieniędzy nie będzie. Co nie znaczy, że tak zawsze będzie, bo to można naprawić. Tylko trzeba ciąć koszty a nie podwyższać i tak wysokie już podatki.
ciąć koszty
Chcesz cięcia kosztów i głosowałeś na PiS? Naprawdę?
Mylisz się, niestety.
Ekonomia długu nie potrzebuje pieniędzy, potrzebuje wzrostu, bez wzrostu jest źle, albo bardzo źle, albo całkiem do dupy.
Jak zabraknie wzrostu to trzeba stan aktualny zredukować aby umożliwić ponowny wzrost.
Najprawdopodobniej czeka nas redukcja za czarodziejską sprawą PiSu, wtedy przyjdzie jakieś nowe PO i zacznie się wzrost.
Wierz mi, do tego nie są potrzebne pieniądze tylko ich brak, a to PiS załatwi w krótkich skokach.
Trael Zarabiam poniżej 40 k rocznie. Chcesz jeszcze o czymś pogadać? Może jakieś kolejne nietrafione rady? Może chcesz mi jeszcze jakieś inne podstawowe prawa zabrać?
wez gosciu uspokoj sie , prezentuj jakis poziom.To nie jest takie trudne.
A prawa masz proste masz placic i placic i umrzec przed emerytura.
Dla mnie ta zmiana to nie zmiana. Kolejne zmarnowane cztery lata tylko tym razem z dodatkiem typu "tropienie układu" i kto z nami to Polak i patriota a reszta to...........
Bo ja wiem wiesz sam ze polska istnieje tylko teoretycznie to taki ch... d... i kamieni kupa.Kto to powiedzial.
O wiem Kaczynski :)
Dla mnie tez nie jest to zmiana na lepsze ale wole to jako odreagowanie po tym co wyczyniali nasi swiatli i wspaniali wladcy narodu.
Szczerze mowiac im dluzej to trwalo tym bardziej chcialo mi sie rzygac.Jak pomysle ze glosowalem w 2007 i 2011 na nich to kur..... mnie krew zalewa.
Podobnie jak kilka miesięcy temu definiowałeś, tu na forum, "Żyda". Identycznie jak Ustawy Norymberskie. Według Twojego specyficznego rozumowania cechy, poglądy, postawy się dziedziczy. Jeśli ktoś urodził się w żydowskiej rodzinie to z założenia musi być brudny, podły, zdradziecki, kłamliwy i zły
Poważnie secretservice tak pisał o Żydach i dziedziczeniu cech/poglądów?
Owszem. On uważa, że jeśli ktoś jest Polakiem żydowskiego pochodzenia to mu mniej wolno, niż Polakowi "czystej krwi", "prawdziwemu Polakowi".
W tym rozumowaniu Polak żydowskiego pochodzenia może być Polakiem warunkowo. Musi mieć określone poglądy. Jeśli ma inne, lub jeśli powinie mu się w czymś noga, to dzieje się tak dlatego, że jest Żydem i polakożercą. I już wszystko staje się jasne.
Zresztą to określenie użyte przez Secretservice'a też naprowadza nas na trop. Mrugamy porozumiewawczo oczami i już wiemy dlaczego ten czy ów nie głosował na PiS. Bo to Żyd, polakożerca, komuch, ubek albo dziecko ubeka. Albo dziecko dziecka ubeka. Przecież dokładnie tą linią rozumowania idzie określenie "resortowe dzieci". Piętnujemy za pochodzenie, tym chętniej im światopoglądowo piętnowany się od nas różni. Z Żydami jest analogicznie. Taki miłośnik zapisów z Ustaw Norymberskich inną miarą i interpretacją ocenia działalność polskiego katolika, a inną miarą Polaka żydowskiego pochodzenia. Dla niektórych nawet odległe pochodzenie żydowskie już jest "kompromitujące" i "dyskwalifikujące", a osobnik z takim pochodzeniem jest "podejrzany" i "niepewny".
Prowadziłem kiedyś z Secretservice'm rozmowę na ten temat i każdy kolejny jego post mnie po prostu rozcapierzał na ścianie. Kopara mi opadała, zresztą wciąż nie chce mi się wierzyć, że we współczesnej Polsce ktoś jeszcze może mieć takie poglądy. Ale rzeczywistość jest taka, że są w naszym kraju ludzie, którzy patrzą na pochodzenie etniczne, albo rozliczają kogoś z przewin jego ojca czy dziada.
Ale nadal mówimy o normalnej europejskiej partii z tymi wszystkimi wadami i zaletami, z wtopami, błędami i zaniechaniami.
O dzisiaj do końca rządów PiS, niczym redaktor Kraśko każdego wieczoru, mogę ci relacjonować osiągnięcia normalnej europejskiej partii Platformy Obywatelskiej.
Na dzisiaj temat ad vocem wczoraj, ale dwa lata wstecz. Minister Spraw Wewnętrznych twojej normalnej partii kazał podpalić infrastrukturę ochronną pod ambasadą mocarstwa atomowego, tak przynajmniej szeptali jego koledzy z rządu, nieświadomi pluskwy w zupie. Kto może być pewien czy któregoś dnia, już z tylnego siedzenia, nie zaryzykują podpalenia samej rosyjskiej ambasady, albo nie spróbują zabójstwa rosyjskiego ambasadora? To są pod wieloma względami niebezpieczni ludzie, których rychło trzeba zlustrować i odseparować od świata, niebezpieczni dla bezpieczeństwa Polski i świata.
Ale rzeczywistość jest taka, że są w naszym kraju ludzie, którzy patrzą na pochodzenie etniczne, albo rozliczają kogoś z przewin jego ojca czy dziada.
Kolejny już raz udowadniasz, że czytanie i rozumienie bardzo prostego języka pisanego, bo takim staram się pisać jak na człowieka nieskomplikowanego, jest ci obce. Wyraźnie więc ci wyjaśniam, że bez względu na narodowość, człowiek który odcina się od dokonań swoich przodków, nie jest dla mnie nikim innym jak zwyczajnym człowiekiem wartym szacunku na kredyt. Co innego ludzie, którzy nie tylko nie potępiają haniebnych czynów i życiorysów swoich przodków (do czego w sumie mają prawo - prywatnie), ale często po protekcji tychże członków rodziny robią kariery, ciągną dzięki nim profity i głoszą te same haniebne świadectwo, już nie pistoletem, nie pałką, nie łamaniem życiorysów i karier, ale choćby tylko piórem czy jadaczką. Właśnie stąd wzięło się określenie resortowe dzieci.
Znalazłem takie oto wypowiedzi Secretservice'a o Żydach. Wszystkie z tej samej dyskusji sprzed roku, notabene z aktywnym i godnym szacunku udziałem Bukarego.
Polacy żydowskiego pochodzenia są bardzo liczni i nad-reprezentowani w intelektualnych "elitach" kultury, władzy, gospodarki. Jest to bardzo specyficzna grupa, z oczywistych względów przez lata samo-fałszująca własną tożsamość. Nie dziwi, że korzystając z szeroko-pojętej wolności mogą dzisiaj nie tylko się policzyć, ale jeszcze wykazują rewanżyzm w możliwych zakresach.
Natomiast narodowość nie jest obiektywnie deklaratywna, deklaratywne jest obywatelstwo. Pochodzenie najwyraźniej pozostało dziś w obszarze zainteresowań kynologów lub angielskiej arystokracji. Deklaratywna jest za sprawą politycznej poprawności systemu w jakim żyjemy, na użytek wygody administracyjnej i za sprawą urzędniczego dekretu
Pewnie, dajmy na to jestem członkiem ekskluzywnego klubu dżentelmenów, a dostałem się tam robiąc tyle co nic - z urodzenia powiedzmy, to nie jest ważne. Jestem jego członkiem, bo tak zapisano w jego statucie. Od aspirującego do członkostwa pariasa wymagam co najmniej tyle ile od siebie, a najlepiej pewnej wartości dodanej. Na nic mi jednak jego wartość dodana, jeżeli ten wpierw nasika na grób mojego dziadka, a potem napiszę hymn pochwalny na cześć jego katów. Taki już los pariasa - ja siedzę tu gdzie siedzę, on chce siedzieć obok - nie musi, a ja go nie chcę
Czytamy to ze zrozumieniem albo bez zrozumienia :D i otwieramy coraz szerzej oczy. Najbardziej podoba mi się ten ostatni ustęp, o pariasach (tu chodziło o ludzi żydowskiego pochodzenia) aspirujących do członkostwa (w narodzie polskim). Ciekawy jest też ten fragment o narodowości, która według autora nie może być deklaratywna. Zaraz Secretservice po raz trzeci zagrzmi, że nie umiem czytać ze zrozumieniem. Ale zrozumieniem czego? ;)
Ta narracja Secretservice'a, którą znam od dawna, układa się w całość. Szokująca jest zbieżność jego stanowiska ze stanowiskiem ideologii nazistowskiej. Dokładnie tak samo postrzega on kwestie narodowe i rasowe. Pojawia się też wątek segregacji - w innym miejscu tamtej dyskusji Secretservice nie ukrywa, że cieszy się, gdy ktoś otwarcie wspomina o żydowskim pochodzeniu, bo dzięki temu można takie elementy namierzyć i policzyć.
Secretservice gubi się oczywiście w szczegółach. Nie umie odpowiedzieć na pytanie czy ktoś kto ma 1 przodka żydowskiego i 3 katolickich, polskich jest już członkiem klubu czy nadal pariasem aspirującym do członkostwa ;) Na pomoc idą mu Ustawy Norymberskie i te wszystkie brednie o mischlingach. Nie podobają mu się mieszańce (kundle), bo zanieczyszczają rasę i zaczynają wprowadzać zamęt w temacie narodowości :D
Jest też dość charakterystyczne i powiedziałbym typowe w tej narracji, że o ile pochodzenie żydowskie powinno być stygmatyzujące (najlepiej żeby nosili opaski z Gwiazdą Dawida dla odróżnienia od prawdziwych Polaków), o tyle pochodzenie węgierskie, francuskie czy włoskie nie ma większego znaczenia. Innymi słowy Matejko z ojca Czecha to Polak, zaś inny polski artysta, ale z ojca Żyda to zaledwie parias aspirujący do członkostwa w klubie.
@Ahaswer
Nie głosowałem na PiS (ciekawe skąd taki wniosek?!), nigdy nie zagłosuję za PO/PiS/SLD/PSL. Te partie nie mają nic do zaoferowania :). Same populizmy, puste hasełka, najczęściej zero konkretów.
@Widzący
Można też pójść drogą Chin - zmniejszyć podatki. Temu zawsze towarzyszy wzrost gospodarczy.
Najlepszy przykład ? Po podniesieniu składki VAT do 23% wpływy z tego podatku spadły. Idealne potwierdzenie tezy Krzywej Laffera.
Podobnie było z akcyzą na początku XXIw. w Polsce. Zwiększenie akcyzy skutkowało zmniejszeniem wpływów. Potem ją zmniejszono - wpływy wzrosły... iście niepojęte...
Orzołek : chopie o tego trzeba miec jakies horyzonty myslowe.Nasi rzadzacy nie maja czasu zeby sie zajmowac p..... oni sie zajmuja robieniem kasy i ustawianiem rodziny .A krzywa tego lafera?Myslisz ze ktokolwiek z nich wiec co to jest ?
No cholere mu wiedziec skoro na koncie ma pare milionow i rodzine ustawiona na pokolenia ?
A ze ludzei stekaja ?
A kogo to obchodzi.
Postraszy sie pisem i wygra sie znowu.
Ale sie nie udalo.
I jest bol.
Cholera, nie mogę się dokopać żadnego żydowskiego pochodzenia, Niemców bez liku, jakieś kresowe miazmaty, ale to po kądzieli. Narodowość sobie wybrałem sam, w mowie i w piśmie, mój heimat jest tutaj.
W sumie mój Vaterland również jest tutaj, ale zdecydowanie po zachodniej stronie Wisły, świat świątków, glinianych kogutków i Jarków smęcących na wierzbowych fujarkach to nie moja bajka.
Zresztą nasze pisozuchy niewiele będą mogły zrobić , na masonów z Brukseli się nie obrażą bo jak klasa wyborcza rolna nie dostanie kasy z Unii to ich rozerwie na strzępy, do tego jest groźba że górnicy niezaspokojeni pomocowo przyjadą i wypalą ich oponami.
Pomysł zapchania górniczych apetytów przy pomocy rachunków za prąd może zbiec się z misyjnym dołączeniem do tych rachunków opłaty na Nareszcie Wolną TVP.
Tego z kolei może nie wytrzymać pięćsetzłotowy elektorat , wtedy czasy deflacji zostaną słusznie zapomniane i obciążenie drukarni NBP wzrośnie.
Sielanka nie potrwa zbyt długo i cały sukces Szydełkowej roboty zostanie powierzony odnowionej telewizji, która zacznie przedstawiać prawdziwe pasmo sukcesów.
No ale taka jest wola Ludu.
Idę zatem napić się napoju tradycyjnie ludowego, bo przejmować się tym nie mam zamiaru, nic nie mam a spokojnie śpi i drzema ten co nic nie ma...
Ahaswer----> Ale ,że Adam Szechter (pseudonim sceniczny Michnik) jest żydem to ty wiedz. I to nie jest informacja z jakieś nawiedzonej prawicowe gazety tylko z wikipedii. Ponieważ zarówno ojciec jak i matka byli żydami, to on też jest przynajmniej z pochodzenia. Swoją drogą ciekawą ma rodzinę również jego rodzice byli aktywnie działającymi komunistami, a jego brat stalinowskim sędzią. On może komunistą nie jest ale na pewno socjalistą. No cóż niedaleko pada jabłko od jabłoni.
"wez gosciu uspokoj sie , prezentuj jakis poziom.To nie jest takie trudne."
To mi się spodobało!
Zaraz Secretservice po raz trzeci zagrzmi, że nie umiem czytać ze zrozumieniem. Ale zrozumieniem czego? ;)
Zwyczajnie jesteś niedouczony i egzaltujesz się nad rzeczywistością, o której nie masz pojęcia. Po wojnie w Polsce Żydów praktycznie nie było, z oczywistych względów. Żydzi powojenni wjechali do Polski nie od Zachodu, nie przyjechali z USA, ale przybyli wraz z Armią Czerwoną. Często i gęsto w ruskich mundurach, przemienionych na polskie, albo z bolszewicką ideologią za pazuchą. To oni sami postawili się w opozycji do znanej dotychczas polskości, nikt ich nie wykluczał, bo to oni często stanowili władzę i robili tutejszym piekło na ziemi. Ich potomkowie często nawiązują do działalności swoich ojców, oczywiście na miarę bardziej cywilizowanych czasów. Stąd takie postępowe jednostki jak Michnik czy Urban.
wez gosciu uspokoj sie , prezentuj jakis poziom.To nie jest takie trudne.
Jestem spokojny. Więc nie bardzo wiem o co ci chodzi? O to, że zwróciłem uwagę, że mnie nie znasz a już drugi raz w wątku jakieś opinie na podstawie tego co sobie wymyśliłeś?
Dla mnie tez nie jest to zmiana na lepsze ale wole to jako odreagowanie po tym co wyczyniali nasi swiatli i wspaniali wladcy narodu.
Już pisałem co się zmieni i jak niewiele.
Jak pomysle ze glosowalem w 2007 i 2011 na nich to kur..... mnie krew zalewa.
Ja głosowałem tylko w 2007.
Mam nadzieję, że tym razem cię krew nie zaleje gdy okaże się, że "ta zmiana" jest identyczna z tymi co poprzednio rządzili. Bardzo chcesz w zmianę uwierzyć (post 130), niestety smutna prawda taka, że byli też już u władzy i działo się to samo. Teraz nie ma się co odmiany spodziewać.
Z braku kozy albo chociażby konia startującego na senatora głosowałem na PO. Dopóki nie wprowadzą statusu majątkowego to dalej będę głosował na PO, nie jest to świetny wybór ale i tak jest najlepszy.
Zwyczajnie jesteś niedouczony i egzaltujesz się nad rzeczywistością, o której nie masz pojęcia.
Ech, Secretservice, ileż razy stawiano Ci ten zarzut na tym forum, to ja już nie zliczę. Ale mnie nawet nie chodzi o Twoje ewidentne braki w wiedzy podstawowej dotyczące polskiej historii, objawiające się niezdolnością do prześledzenia prostego związku przyczynowo-skutkowego. Bardziej mnie rozbawia Twoja specyficzna acz charakterystyczna interpretacja historii najnowszej, zwana niekiedy "moczarowską". Oraz Twój stosunek do kwestii społecznych i kulturowych, być może powszechny w okresie międzywojennym w środowiskach endeckich, ale dzisiaj jakby lekko anachroniczny... "Jeśli wiesz co chcę powiedzieć". :D
Słyniesz z wypowiedzi i poglądów iście kuriozalnych i coś mi się wydaję, że niespecjalnie lubisz gdy się do niektórych z nich wraca. Może nie powinienem cytować Twoich złotych myśli sprzed roku? Zirytowało Cię to ździebko?
;)
To że masz w pewnych kwestiach poglądy wprost nazistowskie to jest po prostu fakt :D Ty uważasz, że Ciebie to nie kompromituje i uważasz, że to tylko takie empiryczne powojenne doświadczenie. Tymczasem poglądy podobne miewano też przed wojną i gdybyś troszkę lepiej znał historię, to byś takich baboli nie prezentował publicznie. Zresztą w swoich rozmaitych wypowiedziach odnosiłeś się do ogólnej "natury żydowskiej". Twój oczywisty antysemityzm (całkowicie zbieżny z tym wypracowanym przez nazistów i ubranym w odpowiednią ideologię) nie jest ani zjawiskiem powojennym, ani nawet międzywojennym, pielęgnowany był na długo przedtem, a dziś, dla takich jak Ty, tzw. żydokomuna to tylko pretekst by go pielęgnować nadal.
głosował na PO, nie jest to świetny wybór ale i tak jest najlepszy.
Oni chcą, żebyśmy tak myśleli. Ba, nawet wynajmują ludzi, żeby im w tym pomagali.
Jak widać działa....
Oni chcą, żebyśmy tak myśleli. Ba, nawet wynajmują ludzi, żeby im w tym pomagali.
Każda partia chce i każda wynajmuje ludzi, którzy pomagają im celować w odpowiedni target.
Ale nie każda posługuje się manipulacjami. Nie każda wynajmuje ekspertów od wizerunku i manipulacji w celu ogłupienia społeczeństwa i odwrócenia uwagi od rzeczy istotnych.
Owszem :)
Staram się oglądać wszelkie polityczne newsy w internecie (nie poprzez 'skróty' dziennikarzy - "Fakty", "Wydarzenia" itp to chłam) oglądając PEŁNE wypowiedzi, całe konferencje prasowe (o ile nie trwają dłużej niż 30 minut - zwykle są dość krótkie) i sam wyciągam wnioski. Bez komentarza w tle, który może nas bardzo błędnie nakierować.
Generalnie nawet nie mam u siebie TV i nie narzekam. Ale za każdym razem jak przyjadę do kogoś i leci ten chłam w TV i widzę jak ucinają dobre momenty, a wstawiają takie jakie im pasują + komentarz do tego taki jakby całej reszty nie było to mnie krew zalewa.
Nie ma rzeczy idealnych. Tak samo nie ma idealnych partii, z którą bym się ze wszystkim zgadzał. Ale właśnie po słuchaniu pełnych wypowiedzi polityków można łatwo dojść do wniosku, że partie 'głównego nurtu', czyli PiS, PO, PSL, SLD itp. nie mają nic do zaoferowania. Ich jedynym celem jest władza i nic poza tym. Nie chcą nic zmieniać, nie mają zamiaru polepszyć czegokolwiek. Jest tylko nepotyzm, robienie własnych interesów i korzystanie ze swojego stanowiska w celu poprawy korzyści majątkowej (co jest zresztą karalne, nie rozumiem jak afera taśmowa nie przyczyniła się do chociaż rozpoczęcia śledztwa w tej sprawie).
Owszem nawet w powyższych partiach są ludzie, którzy chcą coś zmienić na dobre ale to zdecydowana mniejszość.
A co do mojego głosu, to stety czy nie, ale jedyna partia która oferowała rozsądny program gospodarczy podparty głosem wielu ekspertów (których wypowiedzi w TV jakoś w ogóle się nie pokazywały) to była partia Korwin na którą też oddałem swój głos. JKM jest jaki jest, z wieloma jego aspektami się nie zgadzam, ale cała partia to nie jest sam JKM. Są za nim także ludzie o wiele 'normalniejszym' podejściu. Co łączy tych wszystkich ludzi to właśnie chęć zmiany poparte konkretnymi rozwiązaniami, a nie pustymi hasełkami. Szkoda, że w mediach pokazywali same nieistotne rzeczy zamiast pokazywać właśnie to co oni chcą wprowadzić i uzasadnienia, że wbrew temu co mówią inni, jest to możliwe do zrealizowania bez większych przeszkód.
Niestety póki pokolenie TV i Radia nie wymrze tak Korwin nie ma szans. Wśród młodych z tego co pamiętam miał ponad 20% głosów. To jest jedyna nadzieja. Pytanie czy nie przyjdzie za późno...
Każdy kontentować się powinien swoim wyborem, ja jestem zadowolony, u nas w Danzigerze absorpcja środków unijnych przekroczyła 5000 zeta na głowę mieszkańca.
To są środki nieźle wydane i dlatego PO u nas wygrywa, popychadła prezesa mają tutaj marne szanse.
@Widzący
No dobrze, ale co mają samorządy z parlamentem wspólnego?
Co do używania środków z UE - nie zapominaj, że kiedyś będziemy w końcu więcej do UE dawać niż od nich dostawać.
A są także koszty ukryte, których nie bierze się pod uwagę, a mają znaczenie. Jak wszystko do kupy weźmiesz to się okaże, że na tej całej unii nie zyskaliśmy wcale tak wiele jakby się wydawało (mówię tu tylko o kwestii czysto pieniężnej).
[137] A daj pan spokój. Powtarzasz jedynie dawno zużyte, śmieszne kalki umysłowe swoich trockistowskich ideologów z GWna, gdybyś sam wymyślił, że jestem faszystą i nazistą może jeszcze bym się przejął, a tak czuję się jedynie zlekceważony. Wy mentalni bolszewicy wszędzie widzicie faszystów, tak samo jak wasi bracia w laickiej wierze - Rosjanie, ich lewicujący wielbiciele na zachodzie co to nigdy komunizmu nie powąchali, albo syjoniści - zresztą wszystko to były od początku i nadal są naczynia połączone. Gdzie tylko zapachnie suwerennością, odstępstwem od międzynarodówki, albo nie daj boże zamachem na sakiewkę szekli, tam od razu czujecie trupi zapach Hitlera i wytykacie palcem - faszysta! Tak właśnie musiały wyglądać uliczne polowania na Żydów - Żyd! Ty Żydzie!
Ja piszę o historycznych faktach, a ty jedynie jakieś czułe teksty, bo z faktami trudno dyskutować. Endecy byli niczym mały paluszek w bucie wielkiej transatlantyckiej antysemickiej stopy, a z tymi strasznymi faszystami rządy Anglii, Francji i USA prowadziły normalny ciepły dialog. Długo później kiedy hitlerowski nóż wisiał już nad żydowskimi ziomkami, od brzegów USA odprawiano statki pełne Żydów, a jak Europa długa i szeroka pakowano ich w pociągi i posyłano z biletem w jedną stronę. Po prostu zupełnie nie masz rozeznania historycznego i widzisz świat przez pryzmat propagandy rodem z GWna i innych lewackich tubek, a to zupełnie fałszywy obraz malowany jak tego sytuacja wymaga, ostatnio Żydzi z GWna szczególnie pokochali Islamistów, zresztą czy ktoś słyszał by Alkaida albo ISIS kiedykolwiek zaatakowali Żydów? - normalnie jaja panie!
Czy Duda mógł dziś bardziej chcieć włazić prezesowi tam gdzie słońce nie dochodzi? Nie sądzę. Żenująco ohydny spektakl na zaprzysiężeniu premier.
A i zwieracze szybko im puściły. 1 dzień i już za TK się zaczęli brać.
Cieszę się, że się otwierasz emocjonalnie, drogi Secretservice.
Parodiując Ciebie można powiedzieć, że aspirujesz do klubu, ale różnic kulturowych i mentalnych nie jesteś w stanie przeskoczyć. Z zachwytem przyjąłem Twoje określenie "znanej dotychczas polskości", bo "polskość", którą Wy, polakożercy, nowopolacy czy też "prawdziwi Polacy" zaproponowaliście na przełomie XIX i XX wieku, potem w okresie międzywojennym a potem w czasach PRLu gdy narzucaliście mentalność robotniczo-chłopską, ze "znaną dotychczas polskością" niewiele miało wspólnego. :D
Dalej trawestując Twoje osobliwe wystąpienia i bawiąc się w tak bliskie Tobie "wykluczanie" mogę zadrwić i dodać, że taki już Twój los, Secretservice, los pariasa - ja siedzę tu gdzie siedzę i nie chcę byś obok mnie w tym klubie siedział. Możesz sobie razem z innymi neonazistami czy radykałami zawłaszczać polskość, polskie symbole narodowe, ale bez elementarnej znajomości i zrozumienia historii Polski pariasem pozostaniesz.
Ty nie piszesz o żadnych historycznych faktach, bo jesteś zbyt sfiksowany by móc fakty przyswajać, tak jak przyswaja je normalny człowiek. Dla Ciebie przyswajalne są tylko te fakty, które pasują do Twoich politycznych i ideologicznych tez. W zasadzie tego rodzaju postawa definiuje oszołoma i Ty bez wątpienia kryteria spełniasz.
Pytałem kiedyś Ciebie jaki mądry i prawy współcześnie żyjący człowiek podziela Twój światopogląd? Nie potrafiłeś podać żadnego nazwiska. Dziś rasizm, antysemityzm są udziałem wyłącznie głupców. Tutaj nie ma od tego wyjątku. I dzieje się tak właśnie dlatego, że mądrzy ludzie wgłębiają się w fakty, pogłębiają swoją wiedzę historyczną, odrzucają mitologie, plotki, przypowieści, uprzedzenia, resentymenty i skrajny punkt widzenia.
Kiedyś poglądy zbieżne z Twoimi w Polsce bardzo popularne były wśród niepiśmiennych, dziś są domeną patologii społecznej.
Fafluniąc się uroczo walisz typowymi dla ludzi Twojego pokroju epitetami, inwektywami, formułkami typu "trockistowski ideolog z GWna", "mentalny bolszewik" czy "lewacki tubek". Puste to i infantylne, oraz zwyczajnie prostackie. Jesteś pariasem, więc prostactwo w tym sensie jest w jakiś sposób zrozumiałe. Takiemu niedoszłemu członkowi klubu zwyczajnie brakuje "formy", jak to mawiał Adam Zagajewski.
Tak czy owak, w krajach gdzie określone procesy społeczne przebiegały nieco wcześniej niż w Polsce dziś poglądy bliskie Twoim postrzegane są jako kałmucka egzotyka kulturowa. ;)
Osamotniony w Europie i sfrustrowany Secretservice może oznajmić, że elity całej Europy Zachodniej przesiąknięte są bolszewizmem, trockizmem i lewactwem :D
Tymczasem ów Secretservice znany jest z tego, że idee demokracji nie są mu szczególnie bliskie. Podobnie jak nie były bliskie bolszewikom. Można więc śmiać się dalej i parodiując sympatycznego forumowicza oznajmić, że to taki bolszewicko-nazistowski parias, który chce nam zaproponować nowe rozumienie polskości, przez długie wieki w Polsce zupełnie nieznane. ;)
Przecież Twoje kontestowanie wyroków demokracji, tyle razy na forum formułowane, było iście bolszewickie, choć domyślam się, że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Demokracja jest dobra dopiero wtedy gdy wygrywa PiS :D
W jednym z poprzednich postów napisałeś, że wspaniały PiS, złożony z fachowców i profesjonalistów zacznie nam budować Polskę na nowo. To trochę tak jak Twoi protoplaści, pariasy aspirujące do klubu, na przełomie XIX i XX wieku zaczęły nam na nowo definiować polskość. Analogia uderzająca. Na szczęście uroczym mechanizmem funkcjonującym w odrzucanej przez bolszewików demokracji jest cykl wyborczy.
Ale myślę, że Ty, niczym chłopski Bolesław Bierut, wyobrażasz sobie, że Polska Ludowa trwać już będzie po wsze czasy, pod przewodem wodza narodu i zbawcy Jarosława Kaczyńskiego. Brakuje tylko kultu jednostki, chociaż...
Niedouczenie? To też ciekawe zagadnienie. Oznajmiłeś, że narodowość nie jest kwestią deklaratywną. Równie dobrze mogłeś oznajmić, że Ziemia jest płaska. Ani w jednym, ani w drugim przypadku zbyt wielu stronników nie znajdziesz, a już na pewno żadnego wśród wykształconych ludzi. Jako człowiek, który jest najwyraźniej analfabetą funkcjonalnym, nieumiejącym czytać ze zrozumieniem, gubisz się we wszelkich niuansach pojęciowych. Odróżnienie etniczności, narodowości, obywatelstwa wykracza poza Twoje możliwości intelektualne. Jak każdy tego rodzaju oszołom tworzysz więc własne definicje, interpretacje i rozumienie pojęć, zupełnie obce naukowcom czy leksykografii ;)
Wyrażasz złość i oburzenie, że cytuje Twoje wcześniejsze kompromitujące Cię posty. Po co więc uporczywie produkujesz na forum treści, które są kompromitujące i których się powinieneś wstydzić?
Ukraina - faszyści! Węgry - faszyści! Polska - faszyści! Ene due like fake, korba borba esme smate, deus deus kosmotaeus i morele baks. Kto opodatkuje banki i zagraniczny wylew kapitału, kto nie podąży kretyńskimi ścieżkami lewaków, kto wyrwie się na niezależność. Na kogo wypadnie, na tego bęc! Nuda panie, nuda.
Jak to dobrze że my, lemingi, żyjemy stadnie. Ja nie mam nic, ale żyję pośród lemingów stadka, a to dobrzy ludzie są.
Ludzie dobrzy potrzebni są zawsze, wesprą w potrzebie, przytulą do piersi mlecznej, no po prostu pomogą.
Wiedzą że lubię tradycyjne napoje ludowe to podrzucą flaszeczkę czy dwie i to jest demokracja z chrześcijańską twarzą.
Otworzyłem właśnie malcika singlowego, dorzuciłem lodu i czytam, a tu o krętych drogach lewactwa i płaskiej ziemi, no ciekawie, ciekawie.
Secretservice, nie pochlebiaj sobie. Nawet PiS jest środowiskiem mimo wszystko wewnętrznie zróżnicowanym. Ty w towarzystwie miłośników PiS znajdujesz się we frakcji ekstremalnie nacjonalistycznej.
Twoje strukturalne niedouczenie powoduje, że nie umiesz też racjonalnie oceniać programów politycznych. O ile się nie mylę ugrupowanie, które na Ukrainie zbliżone było do faszyzmu albo mówiąc publicystycznie "faszyzowało", nie dostało się w ogóle do parlamentu. Prawie wszystkie stronnictwa parlamentarne na Ukrainie tworzące większość rządową mają charakter prodemokratyczny, proeuropejski, prounijny. Klimatów antysemickich czy postnazistowskich tam chyba nie uświadczysz. Premier rządu ukraińskiego ma żydowskie pochodzenie i tylko margines polityczny mu to "wypomina".
PiS faszyści? Znowu skucha. PiS wchłonął przystawki, w dużym stopniu przejął elektorat LPR i Samoobrony. Tam faszyzujących klimatów było trochę i nie da się ukryć, że w samym PiSie oraz wśród miłośników tej partii też są ludzie Twojego pokroju. Ale nawet w PiSie nie stanowią większości.
Myślę, że żaden pisowski polityk nie odważyłby się publicznie formułować treści, które były Twoim udziałem na tym forum, bo bałby się popełnienia politycznego samobójstwa.
Na marginesie dodam, że w PiSie byli i są politycy żydowskiego pochodzenia np. Ludwik Dorn czy Piotr Naimski i jakiś szczególnych kontrowersji to nigdy nie wzbudzało.
Rozmowa z Tobą i o Tobie nie dotyczy więc PiSu, ale Twoich niezwykłych poglądów i Twojego niezwykłego sposobu rozumowania na takie tematy jak rasa czy narodowość. I ogólnie Twojego zadziwiającego systemu wartości w odniesieniu do kwestii humanistycznych i społecznych. Bardzo silnie korelującego z niektórymi wykładniami ideologii i propagandy nazistowskiej, co dzisiaj w Polsce jest już naprawdę rzadko spotykane.
Gdybyś był czynnym politykiem PiSu i wygłaszał publicznie to co tu wypisywałeś przez lata, to Jarosław Kaczyński musiałby zrobić z Tobą to co zrobił kilka lat temu ze Zbigniewem Ziobro.
Ahaswer ; wybacz ze to pisze , nie czytamdokladnie postow secretservica ani Twoich ale Twoke wysmiewanie i pogarda dla Niego chyba troche za niska i za zenujaca jest ?Nie sadzisz? .wysoko sie nosisz , bardzo wysoko mam nadzieje ze w RL cos za tym stoi.
Ja to ujme jednym zdaniem , lepiej nie byc oczytanym i wyszczekanym ale kochac swoj kraj , nawet jak rozni tacy intelekualisty uwazaja cie za faszyste niz byc dupkiem.
Załączam pozdrowiena
PS.Wiem, wiem -1 do ratingu :)
Na cóż czytać jakieś szpalty pseudo postępowego bełkotu. W skrócie, tylko w skrócie: deklaratywni Francuzi zgotowali Francuzom krwawą łaźnię w ramach tamtejszego tradycyjnego pluralizmu humanistycznego i społecznego. Bogu dzięki nie zginął żaden tamtejszy polityk szczelnie ogrodzony ochroną pośród strzeżonych osiedli. Zginął na pewno nie jeden postępowy wyborca, ale cóż warte jest życie... Ot dzień jak co dzień w niefaszystowskiej części Europy. Znowu nudy!
No i co w związku z tą tragedią zrobili Francuzi, Secretservice? Stali się Twoimi duchowymi braćmi we wspólnocie poglądów? Wyrzekli się swoich zasad i wartości? Dali się pokonać dżihadystom, którzy marzą sobie by mentalne secretservice'y zdominowały Europę, skłóciły ją i rozwaliły od środka?
Nie słuchaj mnie, posłuchaj Francuzów. Nie tylko elit, ale także zwykłych ludzi. Znowu pozostajesz osamotniony w swoich poglądach, bo republikańska Francja za ideami tak Tobie bliskimi nie chce iść.
Nie będzie więc segregacji, dyskryminacji, stosowania zasady odpowiedzialności zbiorowej wobec obywateli francuskich, porzucenia wartości związanych z prawami człowieka, nie będzie odejścia od ideałów demokracji liberalnej.
Nawet jeśli dżihadyści osiągnęli częściowo swój cel i zradykalizowali postawy społeczne we Francji, to dla ludzi Twojego pokroju Francuzi pozostaną jako społeczeństwo lewakami, mentalnymi bolszewikami albo trockistami. ;)
Powtórzę z innego wątku: dżihadyści nie pokonali i nie złamali Francuzów. Francuzi zachowali godność i poczucie przyzwoitości w obliczu tej tragedii. Czy Ci się to podoba czy nie.
A niby co mieliby teraz zrobić? Dali się zinfiltrować na własne życzenie i toczą z wewnętrznym wrogiem regularną wojnę domową na ulicach. Oczywiście, nagle nic się nie zmieni. Pożytecznych lewackich idiotów gotowych położyć własną głowę na talerzu jest zbyt wielu i nawet islamiści wszystkich nie wystrzelają. A przecież każdy człowiek jest sam dla siebie nieśmiertelny, tylko inni są śmiertelni.
Ale srodze się mylisz. Nawet we Francji reformacja oświecenia przyjdzie szybciej niż myślisz.
I będą palić lewaków?
Czy też może będą zabijać żarliwie religijnych ludzi gotowych oddać życie za swą wiarę?
Secretservice, Belert --->
Próbuję się jakoś odnaleźć w meandrach waszego rozumowania i przygotować zarazem do nieuchronnej reformy programowej, którą szykuje PiS, pozwólcie więc, że zapytam: skoro poglądy Ahaswera to "pseudopostępowy" bełkot "mentalnego bolszewika", a patrioci (czyli ludzie naprawdę, jak pisał Belert, "kochający kraj") reprezentują poglądy zbieżne z waszymi, to czy powinienem zaprzestać mówienia w szkole, że Mickiewicz był patriotą? Bo jeśli dobrze wszystko rozumiem, poglądy szacownego wieszcza na kwestie narodu, Żydów etc. były wyjątkowo podobne do tego, przeciw czemu występujecie, a co głosi Ahaswer.
Pytam teraz poważnie. Chciałbym wiedzieć, jakie jest wasze stanowisko w tej sprawie. W gruncie rzeczy to samo pytanie dotyczyć będzie także wielu innych autorów. Szykuje się nam rewolucja kopernikańska w nauczaniu literatury. Jeszcze nie wiem, czy się cieszyć (razem z wami), czy płakać (razem z Ahaswerem). :P
Super! Bukary, a czy słyszałeś kiedyś aby prawdziwy bolszewik miał wątpliwości?
[157] Spróbuj wpierw wyjaśnić tym gagatkom w szkolnych ławach, jakim cudem facet który wali w pierwszym zdaniu bestsellera - Litwo, ojczyzno moja... jest największym polskim literatem. Po pierwsze jestem ciekaw jak uczciwie im to wyłożysz, po drugie i tak nie zrozumieją, a po trzecie zasadniczo mają to i tak głęboko wiadomo gdzie.
Jeżeli jednak nauczasz bardziej dojrzałych ananasów to możesz im ewentualnie opowiedzieć jak Miłosz ze śmiertelną powagą komunikował, że jest Litwinem, nie Polakiem.
Nie zazdroszczę, ale powiadają złośliwie - abyś cudze dzieci uczył.
poglądy szacownego wieszcza na kwestie narodu, Żydów etc. były wyjątkowo podobne do tego, przeciw czemu występujecie, a co głosi Ahaswer.
Ale masz na uwadze poglądy 'wieszcza' przed czy po indoktrynacji dokonanej przez Towiańskiego?
Ech, czyli jednak mam uczyć, że Mickiewicz nie był patriotą, tylko zaprzańcem, tak? O ile dobrze zrozumiałem... Powinienem w jego przypadku używać słowa "mischling" czy też wystarczy "Litwin"?
A jak mam tłumaczyć pierwsze zdanie "Dziadów"?
"Polska od pół wieku przedstawia widok z jednej strony tak ciągłego, niezmordowanego i niezbłaganego okrucieństwa tyranów, z drugiej tak nieograniczonego poświęcenia się ludu i tak uporczywej wytrwałości, jakich nie było przykładu od czasu prześladowania chrześcijaństwa".
Zamienić tutaj słowo "Polska" na "Litwa"? Tak samo zrobić z okrzykiem Janczewskiego, który woła: "Jeszcze Polska nie zginęła!" w scenie I? A co zrobić z Ewą, która mówi o tych młodych litewskich zaprzańcach, że to "dziatki / Jednej ojczyzny naszej, Polski, jednej matki"? I co w ogóle zrobić ze słowem "Polska", które w "Dziadach" pojawia się kilkadziesiąt razy? Kurcze, potrzebuję jakichś konkretnych wytycznych, żeby nauczać zgodnie z linią partii.
"Polskę" łatwo zamienić na "Litwę". Ale większe problemy będę miał z Jankielem. Wieszcz nie pomyślał i uczynił Żyda większym patriotą niż wielu szlachciurów z dziada pradziada. I co ja mam z tym fantem zrobić?
A poglądy Mickiewicza na socjalizm i Kościół ("Lud, który walczy o swoją niepodległość albo o rozszerzenie swoich swobód… powinien nie ufać wysokim dostojnikom Kościoła") mam wykładać (lub przeinaczać) czy pomijać milczeniem?
Jeżeli jednak nauczasz bardziej dojrzałych ananasów to możesz im ewentualnie opowiedzieć jak Miłosz ze śmiertelną powagą komunikował, że jest Litwinem, nie Polakiem.
No własnie, chciałbym też wiedzieć, czy teraz, kiedy wreszcie jesteśmy wolni i niezależni, Kościół podejmie jakieś działania, żeby usunąć ze Skałki prochy tego zdrajcy, Miłosza. Macie jakieś informacje na ten temat?
Nie zazdroszczę, ale powiadają złośliwie - abyś cudze dzieci uczył.
Ufff... Masz rację. Dużo pytań. A to dopiero początek. Przydałyby się jakieś konkretne, odgórne wytyczne z ministerstwa. W każdym razie - muszę się zacząć dokształcać, bo moja wiedza okazała się nie tylko niewystarczająca, ale wręcz - przefiltrowana przez sito wrażej propagandy bolszewickiej i "GW-nianej". Od dziś szukam remedium na serwowane mi przez tyle lat pranie mózgu.
dasintra napisał:
Ale masz na uwadze poglądy 'wieszcza' przed czy po indoktrynacji dokonanej przez Towiańskiego?
I wczesne, i późne. Wszak "indoktrynacja" Towiańskiego skutkowała m.in. zaprzestaniem pisania i publikacji, więc nie "zaczadziła" tekstów literackich. A poglądy Mickiewicza sprzed 1841 r. wcale tak bardzo się nie różnią w wielu (istotnych dla prawdziwych patriotów) kwestiach od wystąpień w Kole. Zresztą sam widzisz, że Secretservice ma poważne zastrzeżenia do dzieła, które powstało, zanim jeszcze wieszcz usłyszał o Towiańskim. Mało tego, już w 1831 r. Turno pisał, że Mickiewicz się "wydaje jak uczony Żyd". A więc potwierdzają się nieśmiałe sugestie Secretservice'a (o ile Ahaswer mówi prawdę), że "żydostwo" jest genetycznie wpisane w niektórych i ujawnia się nawet w ich wyglądzie.
Mówiąc krótko, aby nie szerzyć herezji i wyjść naprzeciw oczekiwaniom prawdziwych patriotów, muszę poważnie ograniczyć zajęcia z romantyzmu. Tym bardziej że Słowacki to już był całkowity zaprzaniec mistyczny. Na szczęście, Krasiński ze swoimi "przechrztami" ocaleje! Za cholerę nie będę jednak teraz w stanie zrozumieć, dlaczego ten Żyd, Mickiewicz, uwielbiał "Nie-Boską komedię". Tu musi być jakieś drugie dno. Hmmm.... A pamiętacie, że ten niby-szlachecki i niby-prawdziwie-polski (a tak naprawdę litewski) dworek stał w brzozowym gaju? Proponuję, żeby Minister Obrony Narodowej poddał weryfikacji wszelkie lektury. Coś tu śmierdzi.
Miłosz ze śmiertelną powagą komunikował, że jest Litwinem, nie Polakiem.
Znowu czegoś nie doczytałeś albo nie zrozumiałeś. Miłosz mienił się zarówno Litwinem, jak i Polakiem, i nie widział w tym żadnej sprzeczności. Wszak istnieje jeszcze coś takiego jak tożsamość podwójna. Tego też nie jesteś w stanie ogarnąć, prawda?
W słynnym tekście Tuwima "My, Żydzi polscy" czytamy, że Tuwim jest Polakiem na przekór rodzimym faszystom
Mógłbym powiedzieć, że w płaszczyźnie politycznej dzielę Polaków na antysemitów i antyfaszystów. Bo faszyzm to zawsze antysemityzm. Antysemityzm jest międzynarodowym językiem faszystów.
Używa tego słowa nie pod wpływem propagandy komunistycznej, ale z perspektywy Stanów, w których się wtedy znajdował.
Polak - bo się w Polsce urodziłem, wzrosłem, wychowałem, nauczyłem, bo w Polsce byłem szczęśliwy i nieszczęśliwy, bo z wygnania chcę koniecznie wrócić do Polski, choćby mi gdzie indziej rajskie rozkosze zapewniono.
Polak - bo dla czułego przesądu, którego żadną racją ani logiką nie potrafię wytłumaczyć, pragnę, aby mnie po śmierci wchłonęła i wessała ziemia polska, nie żadna inna.
Polak - bo mi tak w domu rodzicielskim po polsku powiedziano; bo mnie tam polską mową od niemowlęctwa karmiono; bo mnie matka nauczyła polskich wierszy i piosenek; bo gdy przyszedł pierwszy wstrząs poezji, to wyładował się polskimi słowami; bo to, co w życiu stało się najważniejsze - twórczość poetycka - jest nie do pomyślenia w żadnym innym języku, choćbym nim jak najbieglej mówił.
Polak - bo po polsku spowiadałem się z niepokojów pierwszej miłości i po polsku bełkotałem o Jej szczęściu i burzach.
Polak dlatego także, że brzoza i wierzba są mi bliższe niż palma i cyprus, a Mickiewicz i Chopin drożsi, niż Szekspir i Beethoven. Drożsi dla powodów, których znowu żadną racją nie potrafię uzasadnić.
Polak - bo przejąłem od Polaków pewną ilość ich wad narodowych. Polak - bo moja nienawiść dla faszystów polskich jest większa, niż faszystów innych narodowości. I uważam to za bardzo poważną cechę mojej polskości.
Ale przede wszystkim - Polak dlatego, że mi się tak podoba.
Jest to manifest najprawdziwszego Polaka. A jednocześnie Żyda, bo i taką miał tożsamość. Twoje przekonanie o tym, że narodowość nie jest kwestią deklaratywną u wszystkich ludzi "umiejących czytać ze zrozumieniem" musi wywołać salwę śmiechu.
W historii Polski, a liczy sobie ona trochę więcej niż 100 lat, w wieloetnicznym społeczeństwie tożsamość podwójna była czymś oczywistym. A Litwa to jeszcze bardziej skomplikowane zagadnienie pod tym względem i podejrzewam, że już całkiem mogłoby zamącić Tobie w głowie.
Pięknie o patriotyzmie i narodzie pisał też Jan Nowak-Jeziorański. Przypomnę, że zawsze przeciwstawiał patriotyzm nacjonalizmowi twierdząc, że obie postawy na pewnych płaszczyznach są ze sobą sprzeczne. Nie mieścisz się w definicji patrioty według Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Zresztą jako osoba posiadająca dość nikłą wiedzę o historii, kulturze i tradycji polskiej i nawet świadomie odrzucająca znaczną część bogatego i wielowiekowego dorobku nie do końca przynależysz do tej "wspólnoty duchowej i materialnej wszystkich pokoleń przeszłych, żyjących i przyszłych".
Twój "duch" czerpie swoje poczucie wspólnotowości z innych, niepolskich kodów kulturowych i symboli.
Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu, która mówi: „Prasłowiańska grusza chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera”.
„Dla Polski nie ma miejsca na Ziemi”,
„Polska to Ciemnogród”,
„Jest to dla mnie irytujący obszar między Niemcami a Rosją”,
„Polska to odbytnica świata”,
„Gdyby mi dano sposób wysadziłbym ten kraj w powietrze”,
„Polak musi być świnią ponieważ się Polakiem urodził”,
„Jestem bardzo mało polski w sensie jaki temu słowu zwykło się nadawać. Standardy obowiązujące wśród szlachetnych Polaków są mi najzupełniej obce. Mój umysł jest żydowski”.
Czesław Miłosz. To ledwie wycinek. Dobry był!
Secretservice, niezły z ciebie Goebbels. ;)
Idę o zakład, że wyrwałeś te słowa z kontekstu i nie masz pojęcia, z jakich tekstów pochodzą i czego dotyczą. Podaj konkretne adresy bibliograficzne, a chętnie (w miarę wolnego czasu) zanalizujemy każdą przytoczoną przez ciebie wypowiedź. Zacznij od tego "odbytu świata", czyli "anus mundi".
Bukary, otóż to! Przy czym na forach polskich roi się od jemu podobnych, którzy w ten sposób dowodzą swoich tez. Wywodzi się tego rodzaju zakłamanie i nieuczciwość nie tyle z tradycji goebbelsowskiej, ile endeckiej, wystarczy zajrzeć do endeckiej prasy z lat 20., gdzie takie "techniki" i taka retoryka były na porządku dziennym.
Podobnie potraktowano Narutowicza, na wieść o tem, że jest poważnym kandydatem Piłsudskiego na prezydenta. Narutowicz też zresztą miał litewskie korzenie, zaś jego brat w okresie międzywojennym był litewskim dyplomatą. Wyrywano z kontekstu rozmaite wypowiedzi przyszłego prezydenta, by go oczernić i by udowodnić, że jest zdrajcą i wrogiem narodu polskiego.
Ba! Nie tylko wyrywano z kontekstu, ale nierzadko też imputowano mu treści, których nigdy nie wyraził.
Litwin Miłosz chyba nie lubił Litwina Mickiewicza.
„My sowieckimi kolbami nauczymy ludzi w tym kraju myśleć racjonalnie bez alienacji. (…) zdławiony powinien być antyintelektualizm polski, romantyzm, sentymentalizm, ksenofobia, katolicyzm…"
Oczywiście, że nie z tekstów źródłowych. Alfabet Miłosza - Anus mundi, bardzo zmyślnie napisane - ni z gruchy ni z pietruchy nazwę Polskę dupą w tekście o Holokauście i to pięć razy pod rząd dla dzikiej satysfakcji, ale w sumie to nie ja powiedziałem tylko szwagier teścia znajomego. Gdzie to tak Miłosz z Niemcami w 1942 gawędził?
Ostatnia wypowiedź Secretservice'a upoważnia mnie do stwierdzenia, że to człowiek o małym zasobie wiedzy, posługujący się stereotypami i kliszami intelektualnymi, a do tego - niepotrafiący myśleć samodzielnie, a jedynie powtarzający frazesy i informacje zasłyszane (zapewne na wiecach narodowców) lub przeczytane w Internecie (na blogach o tematyce narodowościowej). Większość z tego, co pisze o Miłoszu w niemal skopiowanej formie, można znaleźć chociażby tutaj: http://blogpress.pl/node/7371
Mam mało czasu, bo obowiązki szkolne wzywają, więc zajmę się tylko jednym przykładem.
Secretservice napisał:
„Polska to odbytnica świata”
Czesław Miłosz. To ledwie wycinek. Dobry był!
Kłamstwem jest stwierdzenie, że Miłosz coś takiego napisał. I to zarówno w znaczeniu formalnym (cytat jest niedosłowny), jak też merytorycznym: Secretservice sugeruje bowiem, że powyższe słowa ukazują negatywny, wręcz nienawistny stosunek Miłosza do ojczyzny, że poeta w sposób wulgarny wypowiada się na temat Polski. Przytoczmy zatem oryginalny kontekst:
Alfabet Miłosza (fr.)
Anus mundi – odbytnica świata.
To określenie Polski odnotował pewien Niemiec w 1942 roku. Przeżyłem w niej lata wojny i następnie próbowałem zrozumieć, co znaczy nosić w sobie takie doświadczenie. Jak wiadomo, filozof Adorno powiedział, że po Oświęcimiu pisanie liryki byłoby ohydą, a filozof Emmanuel Levinas podawał rok 1942 jako datę, kiedy "Bóg odszedł". Natomiast ja napisałem pogodne wiersze – Świat i parę innych, w samym środku tego, co w anus mundi się działo, i bynajmniej nie z niewiedzy. Zasługuję na potępienie czy nie? Można byłoby równie dobrze sporządzić akt oskarżenia jak obrony.
Okropność jest prawdą świata istot żywych, natomiast cywilizacja zajmuje się maskowaniem tej prawdy. Literatura i sztuka łagodzi i upiększa, a gdyby pokazywała rzeczywistość nagą, taką, jaką każdy człowiek podejrzewa, choć broni się przed tym, nikt by tego nie zniósł. Zachodniej Europie można zarzucić obłudę cywilizacji. Składa w ofierze Baalowi postępu ofiary z ludzi podczas rewolucji przemysłowej, potem zrobiła wojnę okopów. Czytałem kiedyś, dawno, w maszynopisie pamiętnik pana Urlicha, który walczył pod Verdun, jako szeregowiec niemieckiej piechoty. Ci ludzie byli schwytani tak jak więźniowie Oświęcimia, ale nad ich męką i śmiercią zamknęły się wody zapomnienia. Obyczaje cywilizacji wykazują pewną trwałość i Niemcy w okupowanej zachodniej Europie najwyraźniej się żenowali, nie ujawniając swoich celów, natomiast w Polsce występowali zupełnie otwarcie.
Całkowicie ludzkie i zrozumiałe jest porażenie otwartą zbrodniczością i krzyk "to niemożliwe!", a okazywało się możliwe. Jednakże kto twierdzi, że Pan Bóg "odszedł w 1941 roku", występuje jako wychowanek cywilizacji łagodzącej. A co z historią ludzkości, z millenniami wzajemnego mordowania się? Nie mówiąc już o naturalnych katastrofach, choćby o dżumie, która wyludniła Europę czternastego wieku. Nie mówiąc o tych aspektach życia ludzkiego, które nie potrzebują wielkiej publicznej areny, żeby ujawniać się swoim poddaniem prawu ziemi.
Życie nie lubi śmierci. Ciało, dopóki może, przeciwstawia jej bicie serca i ciepło krążącej krwi. Pogodne wiersze pisane w środku horroru opowiadają się zawsze za życiem, są buntem ciała przeciwko jego zniszczeniu. Są to carmina, czyli zaklęcia rzucane po to, żeby na chwilę okropność znikła i ukazał się ład cywilizacji czy, co zresztą na jedno wychodzi, dziecinnego pokoju. Pocieszają, dają do zrozumienia, że to, co odbywa się w anus mundi, jest przejściowe, i że trwały jest ład co wcale nie jest pewne.
I teraz dobrze widać manipulację Secretservice'a. Odrażająca manipulację w stylu bolszewickim (albo, jak sugeruje Ahaswer, endeckim).
Po pierwsze, "anus mundi" to cytat z pewnego Niemca.
Po drugie, widać wyraźnie, że w tym tekście określenie "anus mundi" funkcjonuje jako synonim "horroru", tego, co Niemcy zrobili Polsce w czasie II wojny światowej.
Po trzecie, nigdzie w tym tekście Miłosz nie wypowiada się negatywnie o swojej ojczyźnie.
Po czwarte, biorąc pod uwagę retorykę i stylistykę, określenie "anus mundi" służy tutaj funkcji perswazyjno-ekspresywnej, czyli uwydatnia ohydę niemieckich działań (Oświęcim etc.) i wskazuje, poprzez kontrast, na konsolacyjno-estetyzująco-ocalającą funkcję sztuki (poezji) w takiej rzeczywistości.
Secretservice, albo przeszedłeś straszne pranie mózgu, albo nie rozumiesz tego, co czytasz, albo rozmyślnie siejesz kłamstwo. W tym ostatnim wypadku - powinieneś się jeszcze bardziej wstydzić.
I jeszcze jedno: zamiast stosować marne retorsio argumenti i kierować dyskusję w stronę Miłosza, doradź biednemu nauczycielowi, co ma zrobić z Mickiewiczem w szkole.
I szybki suplement:
Gdzie to tak Miłosz z Niemcami w 1942 gawędził?
Nie musiał osobiście gawędzić, bo był - w przeciwieństwie do ciebie - oczytany. Podpowiedź: Heinz Thilo.
I znowu w tym pytaniu kryje się sugestia, że to Miłosz sobie wymyślił "anus mundi". Obrzydliwe są twoje czyny, Secretservice. Takie sugestie, znaczące uśmieszki, sfingowane wypowiedzi etc. - odrażające metody "wrabiania" człowieka. Skąd my to znamy?
Znamy to od secretserviców całego świata, w każdym kolorze i w każdej wierze. To źli ludzie są.
Ja się tutaj niczemu nie dziwię, bo zjawisko pt. Secretservice nie jest w Polsce, niestety, zupełnie odosobnione, nie jest też nowe.
Nie jestem pewien czy to jego niedouczenie i strukturalna niezdolność czytania ze zrozumieniem są głównym powodem tych osobliwych treści, czy raczej zła wola, świadomie stosowany fałsz i skrajność światopoglądowa. A może jedno i drugie, albo jedno wynika z drugiego...
Mówiąc prostym językiem po stronie neoendeków, neofaszystów, neobolszewików nie ma prawdy, nie ma uczciwości, nie ma przyzwoitości i nie ma rozumu.
Po pierwsze nikt nie zna tego Niemca, ani go zapewne nie słyszał. Tekst pisał Miłosz, nie pewien Niemiec. Bo Niemiec jest jedynie personifikacją brzydkiej nerwicy natręctw Litwina Miłosza do obrażania Polski i Polaków przy każdej okazji, kiedy to Litwin Miłosz za pióro chwytał. Doprawdy trzeba mieć umysł noblisty, żeby zacząć od wyrafinowanej figury retorycznej w postaci Polski jako odbytu, by zaraz odpłynąć w osobiste wojenne doświadczenia.
Po drugie to ty tak twierdzisz. Doprawdy nie widzę związku między odbytem, a doświadczeniami wojennymi Polski. Nawet jak na dowolność twórczej stylistyki, kompletnie Czesław odpłynął niczym g*wno do kanału.
Po trzecie. Oczywiście, że nie. Tylko ta uporczywa nerwica natręctw w stronę Polski i odbytu.
Po czwarte. Chyba perwersyjno-ekspresywnej. Jeżeli odbytem czy też wcześniejszą jego częścią jest Polska we władaniu Niemców, dlaczego w ostatnim zdaniu: Pocieszają, dają do zrozumienia, że to, co odbywa się w anus mundi, jest przejściowe, i że trwały jest ład co wcale nie jest pewne piszę wprost - anun mundi trwa jako miejsce, niezależnie od tego co obecnie.
Mógł walnąć wprost, że na Campo di Fiori kręci się gówniana karuzela, a po drugiej stronie muru Polacy mordują wzrokiem żydowskich ziomków, a Niemcy tylko pomagają. A ogólnie to jak Bartoszewski bał się w czasie wojny bardziej Polaków. Ot!
I to ja się właśnie pytałem, co z tym Mickiewiczem. Nie ja wykręcam niewinne kręgosłupy światopoglądowe wątłym jeszcze duszyczkom.
Secretservice napisał:
Po pierwsze nikt nie zna tego Niemca, ani go zapewne nie słyszał. Tekst pisał Miłosz, nie pewien Niemiec. Bo Niemiec jest jedynie personifikacją brzydkiej nerwicy natręctw Litwina Miłosza do obrażania Polski i Polaków przy każdej okazji, kiedy to Litwin Miłosz za pióro chwytał.
Ty naprawdę nie umiesz czytać czy udajesz głupiego? Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem. Dałem ci nawet wyraźną podpowiedź. Otóż wszyscy poważni historycy i oczytani ludzie "znają" tego Niemca, a to, co powiedział, jest dosyć słynne.
Każda twoja próba obrony sprawia, że zagłębiasz się o kolejny metr w bagno. Nie popuścisz. Choćby ci prawdę rzucić prosto w oczy, nadal będziesz twierdził, że jest kłamstwem. Fanatyzm? Zaślepienie? Ech...
A co z Mickiewiczem? "Pana Tadeusza" dajemy na indeks ksiąg zakazanych i na półkę razem ze złotymi myślami Stalina. Taki to był socjalista.
Uwaga, uwaga panie i panowie - nokaut!
Heinz Thilo[...]Zasłynął z powiedzenia określającego oświęcimski kompleks obozowy jako "odbytnicę świata" (Anus mundi)
Jednym wszystko się kojarzy z dupą. Wyjątkowym indywiduom, niczym w obłąkanym delirium, kojarzy się Polska umazana w gównie.
Rzeczywiście nokaut!
Masz rację: Miłosz był odbytofilem i napisał, że Polska to "odbyt". I wcale to stwierdzenie nie pojawia się w kontekście Oświęcimia i działań Niemców. I wcale ostatnie zdanie tego tekstu nie podkreśla tymczasowości (II wojna światowa, powstanie i likwidacja obozów zagłady) owego stanu "anus mundi". Masz rację: określenie to dotyczy po prostu Polski kiedyś i dziś jako całości. Beż żadnych warunków. Bez żadnego kontekstu. Bez światłocienia.
Obrzydliwe.
Jak znajdę potem czas, to dam ci jeszcze jedną czarownicę do upolowania. Dziś twój szczęśliwy dzień.
Ostatni post Secretservice'a dowodzi, że on naprawdę nie rozumie tego co czyta. Nie wiem czy w ogóle istnieje możliwość "dotarcia" do takiego człowieka. Jakby posługiwał się innym językiem.
Nie.
On jest zwykłym prowokatorem, w sprzyjających warunkach delatorem, szmalcownikiem i kapo z wyboru.
Ale jak wytłumaczyć perwersyjno-ekspresywną, skłonność do robienia z siebie durnia ?
Secretservice, wnioskując po jego postach ogólnie nie jest zbyt lotny (z litości nie użyje bardziej dosadnych określeń), ale dziś przechodzi samego siebie :)
Patrzę na ten bełkot, który z siebie wypuścił (może z głowy, a może i z odbytnicy,nie wnikam) i nie dowierzam. Cholera - oczy widzą ten tekst, widzą posty, widzą te kompromitujące wypociny. Mózg jednak nie przyswaja. Dlaczego? Chyba zwyczajnie nie jestem w stanie pojąć, że można się na forum publicznym chwalić swoim debilizmem, niewiedzą, że można "trwać w błędzie" i wręcz być z tego dumnym. Że można kłamać licząc, że adwersarze są tak mało lotni, że nie dostrzegą prostej manipulacji, takiej jak skrajnie prymitywne wyrywanie zdań z szerszego kontekstu... Nie ogarniam, Bukary w poście 161 w zasadzie zakończył temat - secretservice z tymi swoimi żenującymi poglądami poszedł na dno jak Titanic i wydawało się, że już nie wypłynie... a tu takie "cuś"?
Chyba jest on w najwyższej grupie osób posłusznych autorytetom.
Zapewne usmażyłby wszystkich wskazanych przez "autorytet".
Dla niewiedzących -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Milgrama
że można się na forum publicznym
Przecież widzisz jak wyglądają polskie fora publiczne i jakie treści są tam zamieszczane. Secretservice od tego ogólnego obrazu nie odbiega. Nawet często jest bardziej bezpośredni, tymczasem niejeden forumowicz twierdząc, że brzydzi się Żydami, zastrzega jednocześnie, że żadnym antysemitą nie jest, bo jest katolikiem, a Jan Paweł II antysemityzm potępił ;) Taki jest mniej więcej poziom tych forumowych wynurzeń, a jest ich w polskim necie od groma.
Ale pal licho anonimowe wpisy na forach, jeszcze zabawniej bywa na blogach albo wprost w artykułach w prasie "niepokornych" podpisywanych z imienia i nazwiska. Tam "puszczanie oczka" do wtajemniczonego odbiorcy to norma. Nie chodzi tylko o tematykę nacjonalistyczną, ale przede wszystkim o bieżącą politykę.
Ktokolwiek jest przeciwnikiem Jarosława zbawcy obrzucany jest błotem. Mnóstwo tam manipulacji, kłamstw, pomówień i przeinaczeń w każdym odcieniu nikczemności. Co więcej, przekaz ten niekiedy trafia do głównego nurtu i jest powielany. W rezultacie do polskiego słownika wkradło się słowo "lewak", które nie wiadomo za bardzo co znaczy, bo gdy się pyta o poglądy, to okazuje się, że "lewactwem" w oczach "niepokornych" jest cały wolny świat zachodni z tymi wszystkimi pooświeceniowymi wartościami wypracowywanymi od XVIII wieku w procesie tzw. ewolucji społecznej, zaś "patriotą" jest miłośnik autorytaryzmu, despotyzmu a czasem i anarchizmu, kontestujący wyroki demokracji, nieakceptujący niektórych zapisów o prawach człowieka, wolnościach obywatelskich, o równości i zwalczaniu dyskryminacji, i nierzadko będący zwolennikiem rozwalenia Unii Europejskiej w drobny mak.
W tym środowisku wszystko jest postawione na głowie w temacie pojęć, dokładnie tak jak za komuny. I w takich sytuacjach zawsze przypomina mi się wypowiedź Jacka Kuronia z 1989 roku, w której przekonuje z charakterystyczną dla siebie swadą i ironią, że jednym z głównych celów przemian demokratycznych w Polszcze jest przywrócenie słowom właściwych znaczeń, począwszy od słowa "bezpieczeństwo", które w okresie PRLu mroziło krew w żyłach :D
[176] Być może nie znasz szerszego kontekstu twórczości Miłosza, który to najbardziej wysoko szybował kiedy akurat wchodził w nowe buty. Zależnie od miejsca i czasu: Polaka, Litwina, komunisty, dysydenta, antyklerykała, katolika, filosemity, europejczyka. Za to zawsze mógł sobie używać na Polsce burżujów, emigrantów, komunistów, demokratów i oczywiście najbardziej katolików, nacjonalistów, faszystów i antysemitów, jako biernych wobec Holokaustu. Być może wiesz, że chodziło mu jedynie o Niemców, a być może wydaje ci się że wiesz, bo przyjąłeś sobie polit-poprawną formułkę płaskiego życiorysu autora i nie dopuszczasz do siebie kim bywał Czesław. Tak was kształcą, tak mnie kształcili i tak wy kształcicie obecnie. Bo nie liczy się prawda tylko bezpiecznie pod własną dup*, chociaż szczycicie się rzekomym liberalizmem na który rzekomo tak bardzo dybają faszyści z nowego parlamentu, a i tak doskonale wiecie co wam wolno na lekcji powiedzieć, a czego nie tykać. Dlatego dawniej Armia Czerwona idąca przez Polskę była tylko święta, a podziemie niepodległościowe na wskroś bandyckie, a dzisiaj obowiązuje zwrot o 180%, choć to oczywiście urojony przekręt nie mający wiele wspólnego z prawdą. Takich wolt prawdy i tylko prawdy w szkołach jest mnóstwo.
Miłoszowi przeszkadzała nawet Armia Krajowa, oczywiście bardziej niż NKWD i UB, z którymi pod rękę budował bolszewickie księstwo udzielne Stalina. Miłosza trzeba czytać z kalendarium i mapą w komplecie, jako niewiarygodnego koniunkturalnego propagandzistę gotowego zawsze dowalić Polakom.
Zainteresowało mnie jeszcze "źródło", z którego Secretservice czerpał wiadomości o twórczości Miłosza i swoje niby-cytaty: http://blogpress.pl/node/7371
Znalazłem tam kolejny cytat, który rzekomo pogrąża Miłosza i który możemy zweryfikować: "Pytał też w wierszu Natura: "Na jak długo starczy mi nonsensu Polski?". Ponieważ autor bloga był łaskaw wskazać na konkretny utwór, z którego ten cytat pochodzi, pofatygowałem się i sprawdziłem, jak bardzo ujawnia w tym wierszu Miłosz swoją nienawiść do ojczyzny.
Zacytujmy zatem fragment wiersza "Natura", do którego odwołuje się "źródło" Secretservice'a:
"Na jakże długo starczy mi nonsensu
Polski, gdzie pisze się poezję wzruszeń
Z ograniczoną odpowiedzialnością?
Chcę nie poezji, ale dykcji nowej.
Bo tylko ona pozwoli wyrazić
Tę nową czułość, a w niej ocalenie
Od prawa, które nie jest naszym prawem,
Od konieczności, która nie jest nasz,
Choćbyśmy nasze jej nadali imię".
Trzeba być skończonym imbecylem i ignorantem, żeby w wierszu, który skierowany jest przeciw komunistom i marksistom, odnaleźć nienawiść do ojczyzny.
Wyjaśniam więc Secretservice'owi:
Ten fragment wiersza dotyczy powojennej Polski i pochodzi z poematu "Traktat poetycki". Narrator (niech będzie, że Miłosz) odwołuje się do poezji ("poezja wzruszeń") poddanej marksistowskiej indoktrynacji. Chodzi o utwory pisane zgodnie z rzekomym prawem konieczności historycznej (Miłosz używa tutaj wprost słów wyjętych ze słownika komunistycznej ideologii: "prawo i konieczność dziejowa"). Sam autor opatruje ten fragment komentarzem: "marksizm podgryza wszelkie wartości tradycyjne, łącznie z ideą prawdy, utrzymując, że są one historycznie zdeterminowane". Mało tego, Miłosz wprost stwierdza, że ideologia marksistowska "nie jest nasza". Narrator krytykuje więc fałszywą, pisaną pod dyktando komunistów poezję polską lat powojennych jako obcą polskiemu narodowi i wyraża chęć poszukiwań nowej formuły poetyckiej. Stąd kolejny komentarz: "nowa dykcja i nowa czułość zdają się tutaj środkami do wyzwolenia człowieka z fatalizmu i determinizmu".
Mówiąc krótko, "nonsensem Polski" nazywa Miłosz zniewolenie literatury przez komunistycznych ideologów w okresie powojennym.
Ciekaw jestem, czy autor tego bloga zdaje sobie sprawę, że krytykował Miłosza za niechęć do komunizmu i negację marksizmu jako ideologii obcej polskiemu duchowi. A tym samym - czy zdaje sobie sprawę, że stał się, by użyć terminologii Secretservice'a, "bolszewickim pachołkiem".
Wnioski? Ludzie pokroju Secretservice'a, którzy rzucają takimi cytatami, nigdy nie mieli w ręku tekstów Miłosza, nie rozumieją słowa pisanego, które poziomem organizacji naddanej wykracza poza narodowościowe ulotki, albo też świadomie przeinaczają prawdę, aby rzucać fałszywe oskarżenia, ogłupiać Polaków i nawoływać do ideologicznej rozróby. To bojówkarze, którzy przypominają komunistycznych i faszystowskich propagandzistów.
I jeżeli mamy szukać prawdziwych wrogów Polski i Polaków, to właśnie wśród takich ludzi.
Jestem jeszcze ciekaw, gdzie tacy ludzie widzą miejsce Piłsudskiego z jego słynnymi "mądrościami":
"Kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość będzie skurwysynem"
albo "Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy",
albo "Obcą jest nam wszelka nienawiść plemienna i narodowościowa",
albo "Polska, sami Polacy to twierdzili, nierządem stoi. Polska to jest prywata, Polska to jest zła wola. Polska to jest anarchia. I jeśliśmy po upadku mieli sympatię dla siebie, to nigdy nie mieliśmy szacunku dla siebie",
albo "Polska to jeden wielki kołtun, trzeba przedtem dobrze grzebieniem ten kołtun rozczesać, aby każdy włos był z osobna, a wtedy może da się kosę zapleść",
albo "Religia jest dla ludzi bez rozumu",
albo "Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to kurwy!",
albo "Polska to obwarzanek: Kresy urodzajne, centrum – nic"...
Itd.
Ale Piłsudskiemu wybaczymy, nie? Wszak "obwarzanek" to nie "odbyt". A może Piłsudskiego też się odważycie wynieść z grobowca? Przecież jego słowa też można wyrwać z kontekstu. Przecież z niego też całkiem łatwo uczynić zaprzańca, zdrajcę, nie-patriotę - i to jednym ruchem propagandowego pióra.
Oj Bukary, Bukary, pastwisz się nad Prawdziwym Polakiem, zostaniesz internowany albo nawet pozbawiony obywatelstwa po areszcie na czas nieokreślony.
Jeżeli już 21.00 to komu kadzi Miłosz, ale zostawmy już noblistę, niech mu ziemia lekką będzie. Chyba nie uważasz, że cały boży dzionek przygotowywałem referat na temat Czesława Miłosza? Zwyczajnie własne dobrze zapamiętane wnioski, podbudowałem na szybko mniej lub bardziej mądrymi cytatami, niektóre jak widać wyżej okazały się nadzwyczaj celne. Pamiętam doskonale choćby szkolne Campo di Fiori, jakoś zupełnie nie rozumiałem braku oczywistego komentarza pani pedagog zaraz po jej wstrzemięźliwych zachwytach, bo osobiście czułem się tak jakoś antysemicko, jak gdyby ktoś mnie po mordzie smagał, to z lewa, to z lewa.
Piłsudskiemu jam nie godzien butów pastować, ani tym bardziej oceniać po słowach, kiedy znam go po czynach.
Secretservice napisał:
Chyba nie uważasz, że cały boży dzionek przygotowywałem referat na temat Czesława Miłosza?
To po co zabierasz głos w sprawach, o których nie masz zielonego pojęcia? I jeszcze udajesz, że posiadasz na ich temat jakąś sensowną wiedzę, choć posługujesz się sloganami wyszukanymi w miejscach o wątpliwej reputacji faktograficznej czy merytorycznej. To twoja metoda dyskusji? Być czyjąś tubą propagandową? Gdyby chociaż właściciel tej tuby miał trochę oleju w głowie... Ale wybrałeś sobie "autorytet" najgorzej, jak mogłeś.
Zwyczajnie własne dobrze zapamiętane wnioski, podbudowałem na szybko mniej lub bardziej mądrymi cytatami, niektóre jak widać wyżej okazały się nadzwyczaj celne
Celne? Eeeee... Czytasz w ogóle to, co piszę? Zaklinaj dalej rzeczywistość...
Pamiętam doskonale choćby szkolne Campo di Fiori, jakoś zupełnie nie rozumiałem braku oczywistego komentarza pani pedagog zaraz po jej wstrzemięźliwych zachwytach, bo osobiście czułem się tak jakoś antysemicko, jak gdyby ktoś mnie po mordzie smagał, to z lewa, to z lewa.
Jak widać, jednak nic z tego wiersza nie zrozumiałeś. A Miłosz przecież wprost wyraża "morał", który z "Campo di Fiori" wynika. Podpowiedź: nie ma żadnych przesłanek, żeby mówić na podstawie tego wiersza o antysemityzmie Polaków. Nie ma żadnych przesłanek, żeby na podstawie tego wiersza twierdzić, iż Miłosz nie był patriotą.
O czym ty w ogóle gadasz, na litość boską?
Piłsudskiemu jam nie godzien butów pastować, ani tym bardziej oceniać po słowach, kiedy znam go po czynach.
To szkoda, że się z dokonaniami poetyckimi Miłosza nie zapoznałeś, zanim zacząłeś o nich duby smalone głosić. Jego umysłowości też nie jesteś godzien butów pastować.
Chyba wykluwa się na naszych oczach stary-nowy gatunek: "leming endecki". Wiesz, że Piłsudski polował na takie okazy?
Obawiam się, że nic nowego się nie wykluwa, bo tacy ludzie byli już na początku ubiegłego wieku, są (jak widać, słychać i czuć) i będą (bowiem najmłodsze pokolenia ogólnie rzecz biorąc są trochę bardziej radykalne niż te mniej młodsze).
komunistycznych i faszystowskich propagandzistów
W retoryce narodowców i konkretnie Secretservice'a przebija mnóstwo tego klimatu bolszewicko-nazistowskiego i w formie, i w treści. Najgorsze, że taki przekaz do wielu młodych ludzi trafia, a przynajmniej polskie fora są tymi treściami w znacznym stopniu zapaskudzone. To nie jest problem pojedynczego Secretservice'a, to jest problem całego kraju, który w pewnym momencie, pod wpływem radykalizacji postaw, może obrać kurs daleki od tych wartości, którym teraz hołdujemy. I nie jest to zresztą problem tylko Polski.
Na bazie kryzysu, kryzysu wartości, na bazie frustracji, rozmaitych problemów społecznych i materialnych mogą zostać tutaj obudzone demony nacjonalizmu a "brunatyzacja" ogarnie umysły kolejnych pokoleń. Na to tylko wrogowie Europy czekają.
Dlatego ja nigdy nie waham się zestawiać w szeregu ze sobą Rosji putinowskiej, terrorystów islamskich i faszyzujących nacjonalistów europejskich, bo wszystkie te trzy "strony" mają ten sam cel: doprowadzić do rozwalenia UE od środka.
Zwyczajnie własne dobrze zapamiętane wnioski, podbudowałem na szybko mniej lub bardziej mądrymi cytatami, niektóre jak widać wyżej okazały się nadzwyczaj celne.
Czy nie powinniśmy zgłosić, że użytkownik uprawia sex sam ze sobą, na łamach forum ?
Bukary--->Jestem jeszcze ciekaw, gdzie tacy ludzie widzą miejsce Piłsudskiego z jego słynnymi "mądrościami":
Piłsudskim nie zrobisz wrażenia, bo on narodowców do obozów wsadzał, więc oni wiedzą, że był zły.
[187] Nie ujmuje ci zawodowej wiedzy, z pewnością większej od mojej. Zważ jednak, że interpretacje które raczysz traktować jako prawdy absolutne, są jedynie twoje, a najpewniej zostały wtłoczone ci do głowy przez bezrefleksyjnych apologetów i traktujesz je równie bezrefleksyjnie. Mam pomysł edukacyjny pierwszej wagi: odcinajcie całkowicie twórczość od osoby autora, biografii kompletnie żadnej, zresztą i tak tworzycie literatów na nowo, wycinacie wstydliwe kawałki, a zostawiacie tylko aktualnie chwalebne. Wiersz - autor: nieważne, Esej: autor człowiek, Opowiadanie - autor: a po co ci wiedzieć? Wtedy będzie neutralna jasność.
Znam wielu świadków i relacji opisujących rzeczywistość wojenną, ale nikt Polski z odbytem nie kojarzył, choć mówili pięknie, ale i gorzko. Słowo noblisty nie znaczy milimetr więcej niż każdego innego świadka tamtych czasów, a według ich świadectwa, według wielu, odległość Polski od odbytu była o wiele większa niż wielce szanowny noblista ustami pewnego Niemca (który powiedział, czego nie powiedział) uważał.
I mając świadomość, że kiedy polscy bohaterowie byli mordowani przez okupantów sowieckich, Miłosz zaciągnął się do nich na służbę, mam prawo uważać, że pisał o Polakach delikatnie mówiąc - dwuznacznie czy złośliwie - i panu bogu świeczkę i diabłu ogarek.
Anus Mundi czy Campo di Fiori. Niemiec panował, Żyd cierpiał, Polak kanalia (burżuj, kułak, katolik, nacjonalista, etc) był obojętny, jak nie gorzej (no chyba, że był w Armii Ludowej - wtedy był koszerny).
Oczywiście, że Campo di Fiori można podnosić do wielu humanistycznych znaczeń, ale tam niczym wyrok z oskarżenia wisi centralnie nad sceną - Żyd ginął, Polak był obojętny, jak gdyby bezradność większości Polaków była obojętnym kaprysem, jak gdyby nie przelali pierwsi krwi także za żydowskie być, albo nie być. Zresztą znamy tą narrację doskonale, promieniuje nie od dzisiaj.
Dziś doczytałem, że Herbert o Miłoszu powiedział: raz marksista, raz katolik. Nie znałem Miłosza tak dobrze jak Herbert, ale jak widzisz szybko i niezależnie doszedłem do podobnych wniosków.
A przeczytałeś całość ?
http://www.nto.pl/magazyn/reportaz/art/4096899,milosz-i-herbert-pojednanie-po-latach,id,t.html
Bo wygląda, że trzymając formę, wyciąłeś cztery wyrazy i szybko i niezależnie doszedłeś do określonych wniosków.