Panoqwie : Szczęśliwego Nowego Roku 2016 duzo zdrowia do grania i spelnienia marzeń aby sie ukazaly tytułu na ktore czekamy :)
NicK --> czyli Ruzar nie taki straszny, jak mi się wydawało. I bardzo dobrze ...
Ja z kolei jestem po pierwszym poziomie w "The Fall of Dungeon Guardians". Przede wszystkim widać, że twórcy gry odrobili lekcję z Grimrock'a - walki są bardziej taktyczne niż zręcznościowe (nie trzeba skakać po polach by komuś przywalić lub uniknąć ataku) a zagadki takie jakby ich nie było. Tylko, że poziom wygląda na rozbudowany tutorial.
Gram domyślną drużyną, ponieważ wolałem nie eksperymentować z nieznanym mi systemem walki. Na razie nie mam problemów, nawet boss kończący level padł przy pierwszym podejściu, choć po 2 - 3 godzinach grania nie jestem do końca przekonany do tego systemu. Po wyłączeniu pauzy dużo się dzieje - 4 postacie z drużyny walczą zazwyczaj z 4 przeciwnikami i trochę trudno to ogarnąć w trybie rzeczywistym. Wbrew pozorom lepiej walczyło się z bossem, bo było wiadomo kto co robi. Jak przeciwnicy zrobią przegrupowanie po zgonie jednego z członków grupy robi się niezły bałagan. Dlatego na początek (ja dopiero po 2 godzinach to zrobiłem) warto podłubać w opcjach walki i włączyć aktywację pauzy w momentach gdy coś się zmienia np. gdy uda się pokonać jednego z wrogów. Postać, która go atakowała nie wykazuje samodzielności - stoi i nic nie robi. Także healer bez rozkazu nie wpadnie na to by leczyć postać z najmniejszą liczbą punktów życia.
Generalnie jest ok. Choć np. nie rozumiem dlaczego postacie z drużyny rozwijają się w różnym tempie. Niby wszyscy są aktywni, a postać rzucająca czary ofensywne jest najbardziej zapóźniona, mimo, że według moich obserwacji miała duży wkład w wygrane walki. A taki healer - niby najmniej aktywny i w ogóle nie ofensywny - zarabia pokaźny exp. po każdej walce.
W przyszłym roku zapowiada się sporo premier dungeon crawlerów. Czekam na premierę Crystal Rift i jestem bardzo ciekawy StarCrawlers - gra typowa dla gatunku, tylko, że nie w realiach fantasy, ale science - fiction.
Z nowszych crawlerow jest jeszcze The Quest:
http://store.steampowered.com/app/428880/
recka
http://www.indieretronews.com/2015/12/the-quest-from-mobile-to-pc-dungeon.html
_Luke_ --> niedawno szukałem tej gry na Steamie i nie znalazłem. Oglądałem też gameplay na Youtubie, gdzie walił po oczach pixelami, a tu proszę jakby M&M WoX w FHD. Podoba mi się to ...
Od razu widzę, że "The Fall of Dungeon Guardians" nie jest grą dla mnie. Po pierwsze nie przepadam za walką w czasie rzeczywistym (to jeszcze można spokojnie przeżyć), ale ten styl walki rodem z MMO (setki ciosów, szaleńcze klikanie na odnawiające się umiejętności) to już zupełnie nie dla mnie. No i same walki trwające po kilka minut... kto to wymyślił?
Ja nie wiem jak można wpaść na pomysł zrobienia gry w starym stylu i tak skopać system walki, w którym najważniejszą jest szybkość klikania i celowania w kwadraciki umiejętności...
Mam pytanie na temat Wizards and Warriors.
Czy to gra w stylu Wizardry 8, gdzie buduje się postać pod itemy występujące w grze, z kalkulatorem w jednym ręku i instrukcją w drugim, żeby móc sobie spokojnie pograć?
Przy okazji - skończyłem "Ruzar". Im dalej w grze, tym przyjemniej się robiło - coraz więcej zagadek, sekretów i tak się rozkręcało do samego końca. No i w miarę miła niespodzianka - po skończeniu gry możemy grać dalej - zdobywamy nowe przedmioty, pojawiają się nowe (podrasowane) potwory. Podejrzewam, że w trakcie dalszej rozgrywki można odkryć do tej pory niepoznane zakamarki, bo jest ich naprawdę dużo i ciężko w ciągu jednego przejścia wszystkie wyłapać.
Z Wizardry 8 dwa miesiące temu miałem kryzys, odłożyłem "na chwilę" i na razie nie wróciłem. Spróbowałem jako fan "Gothica" grę "Risen" i mnie zassało. Potem spróbowałem "Ruzara", pograłem 2 dni i na razie przerwa, ale pewnie wrócę, szczególnie po rekomendacji NicK-a. Zainstalowałem "Risen 2" i na początku strasznie mi się nie podobało, a to że klimat inny trochę, a to fatalne sterowanie postacią-okazało się że winą był mój przestarzały komp i po zmniejszeniu rozdzielczości teraz śmiga na full detalach, a wpierw na minimalnych przy max rozdzielczości nie potrafiłem dobrze sterować postacią. Klimat też już mi odpowiada, mimo że wolę ten z "jedynki" i "Gothica". "Wasteland 2" i nowe "Divinity" na razie za słaby komp, ale nowy będzie jeszcze w tym miesiącu.
NicK - nie graj w Wizards and Warriors. Strasznie frustrująca gra. Nie ze względu na stopień trudności ale dziwaczne założenia których nie sposób zrozumieć (system walki, dialogi, eksploracja). ta gra próbuje być MM6 i W8 jednocześnie. I do obu nie ma żadnego startu.
Nie zgodzę się z przedmówcą, Wizards&Warriors to całkiem fajna gra. Jej przejście sprawiło mi sporo zabawy. Nie ma w niej nic dziwacznego - no może poza miastami - które są statycznymi obrazkami, na którym klikamy gdzie chcemy wejść (coś jak w Heroes of M&M). Gra jest w pełni liniowa, ale drobne niedomagania rekompensuje świetnymi dungeonami i zagadkami na przyzwoitym, nie przesadzonym, ale i nie uproszczonym poziomie.
Walka odbywa się w fazowym systemie - nie jest to ani w pełni tryb turowy, ani rzeczywisty. Szybko można go ogarnąć i całkiem nieźle się sprawdza.
Generalnie polecam. Dla mnie gra była dużo mniej męcząca niż poprzednia produkcja D.W.Bradley'a czyli Wizardry, gdzie respawn wrogów dawał nieźle popalić ...
Po części zgodzę się z czcigodnym Baltazarem, a po części nie :). W&W jest naprawdę niezłą grą, ciekawy scenariusz, świetne dungeony i fajny rozwój postaci, ale momentami wkurzająca i zagadki dają czasami nieźle popalić :P. Natomiast na pewno W8 jest gra lepszą i bardziej wciągającą, chociaż i tam zagadki dają popalić a co respawnu, to co kto lubi :D
Ja ostatnio odpaliłem Divinity: Original Sin i gram z żoną po LAN. Niezła zabawa i gra niczego sobie. Aczkolwiek jak na początek (może za mało obeznany z grą jestem) nieco za wolno idą levele, oraz występuje zjawisko skalowania itemów z poziomem postaci - czyli jak znajdziesz coś fajnego, to w pełni wykorzystasz dopiero na odpowiednim levelu postaci.
Gram sobie spokojnie w Wizardry 8, jestem w Wyższym Tryntonie, ale jeśli tak dalej pójdzie, to chyba sobie odpuszczę. Zdecydowanie za dużo walki a to dopiero gdzieś 1/10 gry... Fabuła się rozkręci później? Czy co minutę trzeba będzie przebijać się przez wrogów? Jest fajny rozwój, dużo możliwości, grafika nie kłuje w oczy, choć w porównaniu z grami z tamtego okresu wypada bardzo blado. Summoner też z początku mnie nie zachęcał, ale potem wciągnął, jednak tutaj pomimo więcej niż kilku godzin gry, nie ma zbyt wielu elementów, które przemawiałyby za tym, aby nie odpuścić rozgrywki...
Drenz --> Niestety ta gra to wieczne walki ;P Naprawdę niesamowity rozwój postaci, dziesiątki umiejętności, niezły scenariusz i genialny klimat. Grafika jest jaka jest, na tamte czasy nie powalała (ale i nie odstręczała, nie odstręcza do dzisiaj) Po prostu powstawała bardzo długo i jak już wyszła, to lekko trąciła myszką :)
Niestety stety to gra oparta o walki i rozwój postaci, jak wspomniał Adamus bezprzeczna czolowka i raczej trudno, jeśli w ogole możliwe, znaleźć inna dorownujaca Wiz8 pod tym względem. Ale jeśli to nie twoje "klimaty" to raczej się nie spodoba jednak.
Hej, mam pytanie co do The Fall of the Dungeon Guardians, którego recenzję znalazłem w CDaction.
Gra wydaje się w porządku, ale autor recenzji narzekał na polską wersję. (a ja angielskiego nie umiem).
Czy faktycznie polskie tłumaczenie woła o pomstę do nieba i wydaje się być zrobione w google translate, czy autor przesadzał i spokojnie idzie wszystko zrozumieć?
SebaAnaco --> Kupiłem i zacząłem jak jeszcze nie było wersji Polskiej. Nie wiem jaką prezentuje jakość, ale gra wyglada ciekawie i myślę, ze nawet kiepskie tłumaczenie można przeżyć.
Adamus --> Rozumiem :). A czy w wolnej chwili (i gdy będziesz mieć chęci), to czy mógłbyś rzucić okiem na język polski? Naprawdę mnie ta gra interesuje, ale wolałbym ten polski niż angielski. Tak, zdaję sobie sprawę, że w takiej grze to pewnie angielski nie jest zbyt skomplikowany, no ale, gdy człowiek ma ponad 60 lat, to wolałby jednak zbytnio się nie męczyć. :)
SebaAnaco --> w tej grze tekstu jest tak mało i jest tak mało istotny, że jakość tłumaczenia nie ma większego znaczenia. Ogólnie - teksty i niby dialogi są ok choć sprawiają wrażenie sztucznych. Od czasu do czasu trafia się jakoś ciekawie przetłumaczone słówko. Większym problemem jest za to okiełznanie nie tyle systemu walki, co samych walk. "The Fall of Dungeon Guardians" nie jest też rewelacyjnie zoptymalizowany ...
SebaAnaco --> Myślę, że Baltazar odpowiedział wyczerpująco na Twoje pytanie :)
BTW Witaj w wątku obsadzonym w większości oldskulowymi i generalnie OLD użytkownikami. Myślę, ze nie zawyżysz za bardzo naszej średniej, bo 40+ i 50+ to tu standard, a najstarszy nasz dyskutant - Dziadek w tym roku kończy 70 :D
Baltazar --> Co miałeś na myśli mówiąc o kiepskiej optymalizacji? Na moim lapku śmiga bez żadnych problemów (no ale ja używam go tez do pracy w programach 3D i jest naprawdę mocny)
Adamus --> znaczy to, że jak planuję zagrać w nadchodzące dungeon crawlery to muszę zmodernizować sprzęt (co zresztą mam w planach). Zabawne jest tylko to, że mój gamingowy laptop oparty o GeForce 850 gtx nieźle radzi sobie z różnymi Crysisami, Far Cry itp. z przepiękną grafiką a tu w lochach z paroma szkieletami musiałem obniżyć rozdzielczość z FHD do HD+ bo miałem pokaz slajdów.
Lords of Xulima - genialne. Wreszcie RPG nawiązujący do tradycji M&M. Jestem już pod koniec, team to oprócz głównego bohatera, barbarzyńca, Arcane Soldat, złodziej a w drugim szeregu, bard i mag. Bardzo trudna gra, zwłaszcza, że bez solucji - ta na you tubie kiepska (idzie po łepkach na najłatwiejszym poziomie).
Lords of Xulima fajne, ale nie zostaje w pamięci jak chociażby seria M&M, czy podobne.
Bede sie w koncu musial za ta Xulime zabrac, ale narazie zrobilem sobie troche przerwy w rpgach i naparzam ostro w Xenonauts - jak ktos lubil stare ufoki to goraco polecam.
NicK
Kwestia gustu. MM6 przechodziłem kilkukrotnie, kilkukrotnie wszystkie części Kings Bounty. A Heroes of M&M poza trzema pierwszymi odsłonami zaliczyłem raz i już nie wrócę (siódemki nawet już nie kupiłem). Wiedźmin gra wielka ale jednorazowa. A do Xulimy wrócę aby wypróbować inne profesje - w teamie brakuje dotkliwie kleryka. Xulima jest urzekająca poprzez wyśrubowany poziom trudności - ale przynajmniej na średnim poziomie, mądrze prowadząc drużynę, nie jest to przeszkodą. Zagadki są trudne ale do rozwiązania (niestety w polskim tłumaczeniu nie da się rozwiązać zagadek w świątyni Golota). Dużo trudnych do znalezienia przejść i co najważniejsze otwarty świat (niestety nie aż tak jak w M&M 1-8.
Świetna zabawa
Mr.Kalgan ---> Jasne, że kwestia gustu. Grę wspominam bardzo miło, ale mimo, że grałem w nią parę miesięcy temu, to już powoli zaciera mi się w pamięci... Ma niewątpliwie wiele plusów, ale też dość poważne minusy:
1. Dla mnie był to ekran i system walki - za bardzo statyczny, za mało strategiczny i ogólnie bez polotu.
2. Drugą dość istotną wadą było zbytnie uproszczenie świata gry i sprowadzenie go do poziomu HoMM.
3. Gra sprawia wrażenie posklejanej z kilku - nie do końca pasujących do siebie - części.
Dzień dobry po latach, wszystkiego dobrego w 2016 :)
Z racji odrobiny wolnego czasu zrobiłem błąd i zacząłem grać w Wizardry8, bo wciągnęła mnie jak dobre bagno. Kreacja i rozwój postaci, masa czarów, gadżetów i instrumentów, i naparzanka na każdym kroku :)
Jakiś czas temu przeszedłem Legend of Grimrock, całkiem fajne tchnienie oldskulowych dungeonówek ;) ale do drugiej części już nie miałem serca.
Mam nadzieję, że będę tu częściej zaglądał, pozdrawiam :)
A to blad, bo Grimrock 2 jest doskonaly, duzo lepszy niz czesc pierwsza. To tak jak w EoB :)
No a ja czekam aż wyjdzie drugi dodatek do Pillars of Eternity i wtedy przejde całość od razu:) Teraz kupować pierwszegododatku sie nie opłaca chyba.
A co to jest season pass?
Dwa dodatki w jednym pakiecie po tanszej cenie, pierwszy masz dostepny od reki, a drugi bedziesz mogl pobrac zaraz po premierze.
Aha:) Póki co nie skorzystam, mam pare inne gier do kupienia, a to z goga nie ucieknie:)
Witam wszystkich w Nowym Roku !
Obiecałem, że napisze coś o Realms of Arkania: Blade of Destiny HD Remake jak tylko skończę z Mass Effectem i w końcu mogę dotrzymać słowa.
Zaznacze tylko, że nie przeszedłem jeszcze całości - raptem mam na liczniku 8h co przy tej grze nie jest jakimś wyjątkowym wynikiem. I od razu napisze czym tam gra NIE JEST:
- to nie jest remake skierowany dla nowego pokolenia graczy (jak np Tomb Raider Anniversary) - ładniejszy ale uproszczony w stosunku do oryginału,
- to nie jest też gra podchodząca pod aktualny wysyp takich neo-retro dungeon crawlerów, jak np Grimrock'i.
To jest surowy, staroszkolny, trudny, nieco 'garażowy' i brutalny dla gracza cRPG. Mamy FPP w trakcie zwiedzania miast i podziemii. Mamy strategicznie rozgrywane bitwy w turach. Mamy 'podróże czerwonej kropki po mapie' w trakcie zwiedzania świata i łażenia między miastami. I jest to remake przez duże R. Właściwe cała gra została przeniesiona na nową technologię z niewielkimi poprawkami tu i tam.
No to po kolei :
Grafika - Z grafiką mam mieszane uczucia, bo
- z jednej strony mamy świetnie wykonane miasta i dungeony, które na prawdę mogą się podobać. Efekty świetlne , pogodowe (np grad, kiedy ja ostatnio grad w grze cRPG widziałem ....) są naprawde przyjemne. Po miastach łażą ładnie wykonane postacie.
- z drugiej strony to wszystko jest tylko dekoracją, która niespecjalnie wnosi coś do rozgrywki. Poza tym w trakcie walk grafika zmienia się w coś paskudnego. Z jakiegoś powodu postacie w trakcie bitew wyglądają jak małpoludy - wszyscy chodzą przygarbioni, mają ręce do kolan i szyje długości 20 cm. Jak patrzysz z góry, to jakoś nie razi za bardzo, ale przy zbliżeniach wygląda straszliwie.
Dźwięk - nowa muzyka jest świetna .... przez 15 minut. CAŁA nowa ścieżka dźwiękowa to "epicka muzyka fantasy" jak z jakiegoś trailera. Fajnie się słucha przez kilka minut potem masz jej dość. Na szczeście twórcy dali opcję wyboru między nowym, a starym soundtrackiem. A stary jest ślicznie zremasterowany i można go nucić całymi dniami. Jeśli chodzi o kwestie mówione to mamy narratora, który czyta niektóre opisy i kwestie mówione. Jakoś takie rozwiązanie nie przekonało mnie.
System - tu dochodzimy do sedna sprawy. Jest świetnie - dokładnie tak jak powinno być. Poprawiono najbardziej idiotyczne rzeczy z oryginału, takie jak strzały latające tylko w 4 kierunkach geograficznych, ale nic nie uproszczono, ani pod względem skomplikowania, ani pod względem poziomu trudności. Gigantyczna ilość typowych dla serii, takich czysto RPG'owych zdarzeń, opisów i możliwych akcji jest nawet większa niż w oryginale. W sklepach, gospodach itp w trakcie gadania z właścicielem nie masz wrażenia, że wszystko się powtarza. Najbardziej jak dotychczas utkwiła mi w pamięci możliwa do wykonania akcja w jednej z tawern w stylu:"Siedź znudzony za barem starając się wrzucać okruchy jedzenia za dekolt barmanki." ;-) To wszystko bardzo dodaje kolorytu i pomaga wczuć się, pod warunkiem, że ktoś nie ma awersji do słowa pisanego.
Poziom trudności jest brutalny. Twoi dzielni wojowie na pierwszym poziomie szybciej przewrócą się w trakcie walki niż zetną przeciwnikowi głowę jednym ciosem. Gra nie ma też problemu przed wycięciem twojej drużyny w pień jak poleziesz gdzieś, gdzie świeżo upieczony bohater nie powinien wtykać nosa. I jak ktoś lubi być ciągle chwalony "Brawo - zdobyłeś poziom" to też niech odpali lepiej coś innego. W czasach ciągłej gratyfikacji i zagłaskiwania konsumenta, to jest gra w której twoja drużyna jest na 1 poziomie po 8 godzinach grania ;-)
Ogólnie przyznam się, że jestem zachwycony. Odpaliłem też oryginalną część i mimo mojej wielkiej miłości do tej gry, nie byłbym w stanie chyba w nią teraz grać. Zastanawia mnie tylko do kogo ten remake jest skierowany - nie wiem czy ktoś, kto nie grał w RoA w latach 90, nawet mając samozaparcie na trudne i wymagające gry, przebrnie przez beznadziejną grafikę w trakcie bitew i muzykę 'z trailera'.
PS. Właśnie się zorientowałem. Ta gra miała survival zanim to stało się modne.
Akurat remake RoA uchodzi za jedną z największych kup cRPG ostatnich lat więc zachwyty Garaka są dosyć dziwaczne. No ale różne rzeczy ludziom się podobają więc niech tam.
Mnie bardziej zastanawia że ludzie jarają się Darkest Dungeon. Sposób rozgrywki kompletnie do mnie nie przemawia. Grafika też mi nie leży, widok z boku....brrrrr....Chyba jestem zbyt mało otwarty na tego typu nowości.
Iselor --> Ja po prostu jestem wielkim fanem oryginału (i zawsze nim byłem , nawet gdy grałem w nieoficjalną wersję angielsko-niemiecką która jeszcze nie nazywała się Realms of Arkania, tylko Das Schwarze Auge: Magic Sword czy jakoś tam). Ja dostałem dokładnie to co chciałem, czyli sensownie działającą starą mechanikę w bardziej współczesnej oprawie graficznej i nie potrzebuje nic więcej - ale zauważ, że sam napisałem " nie wiem czy ktoś, kto nie grał w RoA w latach 90, nawet mając samozaparcie na trudne i wymagające gry, przebrnie przez beznadziejną grafikę w trakcie bitew i muzykę 'z trailera'". Obiektywnie patrząc to gra dla fanów i tylko dla nich. Ja na pewno się do nich zaliczam (ostatnio policzyłem, że oryginalną pierwszą część kupiłem 4 razy (2 razy fizycznie i 2 razy cyfrowo)). Inna sprawą jest to, że gra zadebiutowała w koszmarnym stanie technicznym, była nieziemsko niedopracowana i wywalała się co chwila do pulpitu, od tego czasu poprawiono jednak bardzo dużo i moja opinia dotyczy wersji obecnej.
Ciekawi mnie co będzie z niedawno zapowiedzianym remakiem drugiej części cyklu: "Star Trail". "Stara "druga część, jak dla mnie, nie zestarzała się tak strasznie jak pierwsza i można w nią znacznie przyjemniej grać. Jeśli ten remake dalej będzie tak 'garażowy' (a wszystko na to wskazuje) jak pierwszy to zbierze jeszcze większe baty od graczy.
Zainstalowałem tę grę ponieważ ani grafika ani poziom trudności walk mnie nie przerażają-zresztą jest całkiem znośnie jeśli chodzi o grafikę, przy walkach też może być. Problem w tym że kompletnie nie wiem co mam robić. Chodzę od miasta do miasta, w każdym tawerny i sklepy i nic więcej nie widzę. Na mapie widzę tylko miejscowości, żadnych lokacji typu dungeon czy cokolwiek innego. Czasem po drodze tylko walka, którą nie mam szansy wygrać i jest dobrze jak uda mi się załatwić choć jednego przeciwnika. Gdzie zdobywać doświadczenie? Co tam w ogóle robić, szczególnie na początku? Nigdy w tę grę nie grałem, a lubię trudne RPG-i, szczególnie z walkami turowymi, a grafika jak napisałem wcześniej mi nie przeszkadza.
Old Dorsaj --> Na początek polecam...
spoiler start
... zrobić to co każdy początkujący bohater powienien zrobić : upić się w pierwszej lepszej tawernie w głównym mieście (Thorwal). To powinno ruszyć główny wątek - dowiesz się, że hetman jest w trudnej sytuacji i szuka śmiałków itd itp. Hetman i większość ciekawych początkowych lokacji jest na zachodzie miasta. Jak pogadasz z hetmanem to będziesz mógł pójść do zbrojowni i będziesz mógł wybrać sobie sprzętu za jakieś 45 dukatów - to bardzo pomaga bo przestaniesz biegać w samych kalesonach. Następnie w południowo-zachodnim rogu mapki głównego miasta jest stara forteca. Tam możesz się dostać do pierwszego dungeonu i jest pierwszy quest poboczny, który jest możliwy do skończenia dla drużyny żółtodziobów. Po przejsciu dungeonu (koniecznie na czele łotrzyk z dobrą Percepcją, żeby wykrywać ukryte przejścia) dostaniesz troche expa i jakieś tam nagrody (później będziesz mógł wrócić jeszcze do tego miejsca, żeby spenetrować niższe poziomy).
Jak już się odważysz wyjść z miasta radzę udać się na północny zachód - do wioski o nazwie Daspota. Ta wioska jest siedzibą piratów i można tam sobie spokojnie pogrindować. Tam o ile pamiętam będzie też drugi dungeon.
Potem na wyspę na zachód od Daspoty - tam jest kolejny dungeon (wraz z subquestem).
Po takiej zaprawie powinieneś być na tyle mocny, że wykonywanie głównego questu nie będzie już drogą przez mękę.
spoiler stop
I jeszcze ....
Kup płaszcze i dobre buty dla całej drużyny chociaż i tak nie uratuje cię to pewnie przed chorobami.
Nie wyrzuć koców które noszą twoi bohaterowie. Kup też dwie liny - przydają się w różnych momentach.
Doświadczenie zdobywa się głównie przez questy. Po walce postacie dostają raptem po kilka punkcików.
I polecam wyłączyć psujące się bronie - twórcy zdecydowanie przesadzili - w oryginale broń psuła się raz na kilka godzin grania, a w remake'u potrafi się zepsuć dwa razy w ciągu jednej walki.
W walce skupiaj się na załatwianiu pojedynczych przeciwników - czyli np krasnolud okuty w stal w defensywie stoi i daje się okładać a reszta twojej drużyny wali w jednego z pozostałych.
Nie licz specjalnie na magie - szczególnie na początku gry magowie to jedynie laską przeciwników będą okładać. Dobrym pomysłem jest elf - strzela z łuku i do tego ma magie.
W razie pytań pisz.
Garak--->dzięki wielkie, jak możesz to poleć mi jeszcze skład drużyny, bo sporo tam tych talentów, zdolności itp i mimo że to lubię, to w tej grze na początku niezbyt potrafię w tym gąszczu informacji się połapać
Iselor--->też czytałem niepochlebne opinie i widziałem niskie oceny, ale to dotyczyło roku 2012. Podobno w 2015 po 3 latach patchowania jest całkiem OK. Na początku nie dało się nawet wejść do tego pierwszego dungeonu.
OldDorsaj --> Opisze Ci jak ja gram ale wiesz, z drużyną jest jak z ... - każdy ma własną ;-) Nie twierdze, że to jakiś uber min/max setup.
Na start potrzebujesz dwie postacie zrobione pod liderów drużyny - bo sprawdzenia talentów dotyczą tylko i wyłącznie od tego, kto jest pierwszy na liście. I tylko taka osoba będzie znajdowała sekretne przejścia w dungeonach, czy ledwo widoczne ścieżki w lesie prowadzące do tajnego .... <cenzura>.
Oto moja standardowa drużyna:
1. lider drużyny na miasta i dungeony - w moim przypadku Rogue - wyspecjalizowany w broni kłującej, talenty socialne + kradzież + otwieranie zamków i percepcja
2. Strzelec - albo Hunter albo jakiś Elf - Elf ma dodatkowo magie, ale strzelcem jest nieco gorszym
3. Wojownik wyspecjalizowany w mieczach - must have. W razie wątpliwości dlaczego, przeczytaj jeszcze raz tytuł gry :)
4. Krasnolud - tank. Zapakować w puszkę i do boju. Specjalizacja siekiery
5. Jakiś magik. Kiedyś grałem zawsze magiem, teraz próbuje druidem i chyba mag jest lepszy. Kij którym broni się mag jest lepszy do parowania ciosów niż nóż druida. Nie bawiłem się alchemią nigdy, ale ludzie w internetach mówią że warto.
6. W zależności kto co lubi - albo jeszcze jeden strzelec, albo np wiking (Thorwalian). Ja biore wikinga- czysto ofensywny setup z bronią dwuręczną (bez tarczy) ze względu na 'koloryt'.
W zależności co wybrałeś liderem drużyny na podróże po mapie powinien być myśliwy, elf lub druid - specjalizacja w talentach odpowiedzialnych za naturę i percepcja. Geografia itp też nie zaszkodzi.
Aha - i kup pasy wszystkim. Znacząco zmniejszają szansę, że ktoś cię okradnie.
Iselor (Łódź) - byla kupa po premierze ale tworcy jej nie porzucili i ostro przez ten czas patchowali co juz zreszta pisalem na samym poczatku tego tematu.
Przeszedłem całe Realms of Arkania: Blade of Destiny HD Remake z przyjemnością. Bardzo chętnie zagram w kontynuację Star Trail jak się kiedyś pokaże, ale oczywiście najpierw zaczekam aż porządnie spaczują :)
Mam pytanie, czy ogrywał ktoś The Quest? Jest niewielka promocja na tę grę i chętnie teraz bym zagrał, bo Wizardry 8 na razie odpuściłem, bo wdarła się monotonia, tylko czy w The Quest nadal jest szereg błędów? Na forum dewelopera jak i na steamie pojawiają się głosy, że gra ma istotne błędy dotyczące przede wszystkim zapisu stanu gry czy innych technicznych. Jest ktoś to w stanie potwierdzić lub nie, czy aby to są wyłącznie pojedyncze przypadki (i pozytywne oceny nie są uwarunkowane wyłącznie nostalgią)? I czy jak ktoś ogrywał, to może na sędziwym XP? :)
https://www.youtube.com/watch?v=f8ZdEPRnEdI
Obok też muzyka, która pojawi się w dungeon crawlerze "Skullstone", który tworzę wraz ze znajomymi. Przed nami jeszcze dużo pracy, to co jest opublikowane i można znaleźć w sieci ,to bardzo bardzo wczesna wersja i niektóre rzeczy mogą ulec zmianie poza wspomnianą muzyką i ogólnymi założeniami gry. Jeśli kogoś zainteresowałem a miałby pytania, to z miłą chęcią opowiem o projekcie https://www.facebook.com/SkullstoneGame/
drenz --> Niestety w The Quest grałem tylko na Windows Mobile więc się nie wypowiem.
A co do muzyki, BARDZO mi się podoba. Klimaty jak z Age Of Wonders 1, albo HoM&M 4. Nie wiem jeszcze jak grę, ale taki soundtrack z chęcią kupię ;-)
Postaramy się aby gra była co najmniej dobra jak soundtrack :). Ogólnie gra będzie standardowym dungeon crawlerem opierającym się na walce, zagadkach, eksploracji, ale też fabule. Oprócz podziemi będzie miasteczko, w którym drużyna będzie mogła uzupełnić zapasy, handlować, rozmawiać z postaciami, podejmować się zadań związanych z główną linia fabularną jak i pobocznymi. Gracz na początku kompletuje czteroosobową drużynę spośród kilkudziesięciu unikalnych postaci - każda z nich będzie miała unikatowe zdolności oraz skille (np. czasowe, załączane, bezczynne), różne wyposażenie bądź szkołę magii. Bez klas. Potwory również będą miały różne skille. Oprócz standardowych ataków będą potrafiły leczyć się, zamrażać, unieruchamiać, "rzucać" na gracza ujemne modyfikatory, AoE, załączać własne "bonusy" itd. Ogólnie pomysłów zawsze jest wiele, zobaczymy na ile będziemy mogli pozwolić sobie w grze. Mamy nadzieję, że pod koniec roku wypuścimy demo (dwa poziomy opuszczonej (tak nie do końca:)) kopalni) a niedługo potem pełną wersję. Zapraszam do polubienia i śledzenia postępów na https://www.facebook.com/SkullstoneGame/
Jeżeli byłby ktoś zainteresowany, to do 21 marca można kupić na steam The Fall of the Dungeon Guardians za połowę ceny, czyli 9.99 euro.
Grał może ktoś z Was w Dispel? Jak tak, to pamięta ktoś może, co daje rozbicie Księżycowych Ołtarzy? Czy lepiej ich nie tykać? Wiem, że gra dość wiekowa, dlatego pytam tutaj wśród wyjadaczy, może ktoś coś pamięta. Jeśli nie to po prostu rozbiję je i zobaczę co z tego później wyniknie. (Poza tym trzeba rozruszać wątek:P )
hah, gram w neverwinter Nights (pierwsze). Neverwinter Nights jest niczym wino. Im starszy tym lepszy, tym bardziej człowiek go ceni. Kiedy wyszedł, gra mnie usypiała i nazywałem ją przeciętniakiem, obecnie gra mi sie świetnie i NWN (wraz z dodatkami) zaliczam do prywatnego kanonu obowiązkowego cRPG.
Crystal Rift - pierwszoosobowy i jednocześnie jednoosobowy dungeon crawler na Steamie zmienił status z "gry z wczesnym dostępem" na "ukończony". Aktualnie jest w promocji.
Właśnie go kupiłem. Jak znajdę czas to podzielę się pierwszymi uwagami.
Szczególnie cieszy mnie jednoosobowa rozgrywka bo niestety w "The Fall of Dungeon Guardians" nie podołałem systemowi tank - heal - coś tam z uwagi na zbyt duży chaos na polu walki ...
Kolejny zwrot na Steamie zrobiony. Tyle w temacie Crystal Rift ...
W sumie zniechęciło mnie kilka cech jednocześnie - brak opcji konfiguracyjnych, brak możliwości zmian ustawień klawiatury, łażenie po lochach nie wiadomo kim i po co (brak jakiekolwiek info), wygląd taki sobie ...
No nie ...za 12 - 13 euro trzeba się bardziej postarać. A nie, że traci się kilkadziesiąt minut na rozważaniach, czy czasem nie ściągnąłem jakiejś bety (alfy?) i czy aby na pewno tak to powinno wyglądać.
Na Androida znalazłem parę fajniejszych produkcji for free.
"The Fall of Dungeon Guardians" był od tej strony przemyślany i dopracowany; mnie nie podszedł, ale trudno w jego przypadku o zarzut, że ktoś chciał po prostu zarobić na sukcesie Grimrocka.
Nick--> Dungeon Explorer, Quest Lord, Gates of Skeldal, Deadly Dungeons i jeszcze coś, ale nie mam już tego w telefonie. Nie jestem pewny, czy coś nie jest minimalnie płatne.
Brány Skeldalu (Gates of Skeldal), Brány Skeldalu 2: Pátý učedník (The Fifth Disciple) i Brány Skeldalu 3: Sedm mágů (7 Mages) to seria...
Cristal Rift jest cieniutka. Praktycznie zero rozwoju bohatera, giniemy od jednego strzału. Jest to gra z niezbyt skomplikowanymi łamigłówkami, gdzie głównym zadaniem jest przeszukiwanie zakamarków i korytarzy, odnajdowanie kolejnych kluczy i zaliczanie kolejnych poziomów lochów.
Endorlight - taka smieszna platformowka "rogue like"
Ja juz mam, wiec kto pierwszy ten lepszy :) (steam)
KJKJ7-YLBNT-2090E
Na steamie do konca tygodnia jest promocja na The Quest
http://store.steampowered.com/app/428880/?l=polish
Witam,
zmeczony juz grami MMO RPG zaczalem grac w MM, poniewaz nie gralem nifgdy w MM8 wzialem sie za nia.
Coz gra sie ciezko .I jakos dziwnie , gram dwojka Dark Elfem i SMoczkiem i wlasciwie nie mam problemow z robieniem misji ale jest spory chaos.
Nie wiem do teraz czy sa dwie promocje czy tylko jedna .Zupelnie gra nie pomaga w ustalniu kolejnosci grania poszczegolnych obszarow i instancji.
Dziwnie sie gra.
Brak kleryka doskwiera i to mocno.
Smok niesamowicie przegiety strzela za 90 na 26 lvl a moj DE na 32 z dobrego luku za 23 :)
Problemem jest zrekrutowanie kogo kolwiek bo klienci na 15 lvl odpowiadaja ze mam niedoswiadczona druzyne .Hmm....
Czy nikt już nie gra w stare, prawdziwe cRPG ? :( Od miesiąca cisza :(
Co do M&M VIII - gra ma niezły klimat, ale smoki i inne wysokopoziomowe postacie psują zabawę. Najlepiej grać początkową ekipą, wtedy jest wyzwanie.
Grają, grają :P
Od tygodnia męczę: https://www.gry-online.pl/gry/stranger-of-sword-city/z33bf8#pc
Ale zaczynam mieć jej dosyć :/ Setki takich samych walk (niekiedy po 100 i więcej tur - dobrze, ze jest klawisz powtórz turę :P) i nagle gra losuje Ci ekipę przeciwników mocniejszą o 12 leveli :/ Nie lubię uciekać, wiec jest - jeszcze jedną turę, jeszcze jedną turę i nagle któraś postać dostaje super krytyka i pada :P. Scenariusz mizeria, grafika lokacji mizeria, animacja przeciwników - brak, interfejs gorzej niż toporny :P Tylko mój pierdolec na punkcie DC spowodował, że przesiedziałem już nad tym badziewiem 30 godzin ;P
Belert --> tak VIII jakoś dziwna była i ledwie ją ukończyłem za drugim razem i już nie wróciłem. Do tego rożne błędy, które poprawili jak już było za późno :P. A smoki w drużynie to jak zauważyłeś PRZEGIĘCIE
Ja polecam od siebie Legend of Grimrock II - jak ktoś jeszcze nie grał, to z czystym sumieniem warto poświęcić tej grze swój czas - "Przygoda przez bardzo duże P".
Stranger of Sword City miałem na oku, ale jak się dowiedziałem, że jest ogromna powtarzalność i opiera się to wszystko na grindzie, tak sobie darowałem. Już mnogość walk sprawiła, że nie ukończyłem Wizardry 8 (fantastyczny rozwój drużyny swoją drogą).
Ściągam właśnie demo Heroes of Broken Land http://store.steampowered.com/app/314470/ - ogrywał już ktoś może z forumowiczów?
OldDorsaj --> Dzieki za informacje :) Gra się już instaluje ;P
drenz --> Pograłem trochę i mowie NIE :(. Można jeszcze zagrać w rozdzielczości 640x480 w LOL, EOB czy DM, ale nowa gra na silę zrobiona w tej rozdzielczości to już porażka. Do tego tamte starocie miały nawet lepszą animację potworów, nie mówiąc o muzyce czy scenariuszu.
@Adamus - I Ciebie rozumiem. Demo jest dostępne do 6 poziomu i podczas ogrywania drugą godzinę stwierdziłem, że to i tak za dużo. Pomijam grafikę, która jest naprawdę, ale to naprawdę fatalna (te portrety...), animacje kiepskie, scenariusz niemal standardowy i bez szału, ale znowu gra opiera się na wybijaniu hord przeciwników i czyszczeniu podziemi lub zamczysk... To już Deep Dungeons of Doom jest 3 razy ciekawsze i ma większą głębię fabularną aniżeli Heroes of Broken Land...
Mam zakupione 7 Mages i gra wyglada dość ciekawie, ale po tutorialu, jak wyszedłem poza miasto, gra mi przycinała za każdym razem, więc obadam dopiero jak zmienię kompa na lepszego.
A jak wrócę z urlopu to zabieram się za Lands of Lore lub The Bard's Tale z 2004 r., co by Iselor nie pisał, ze nikt nie gra :D:D
Do trzynastej części wątek ten nosił tytuł "Might & Magic VI".
Do 191 częsci tytuł wątku brzmiał: "Serie M&M, Wizardry i inne cRPG-i w trybie FPP"
Został on założony przez Adamusa jeszcze w lutym 2001 roku i jest jednym z dwóch najdłużej ciągniętych wątków w historii Gry-Online. Przewinęło sie w tym czasie przez niego sporo osób i zasób informacji o M&M VI w nim zawarty jest naprawdę imponujący. Okazało się jednak, że nie tylko o tej grze i tej serii uczestniczący w nim ludzie rozmawiają. Wszyscy jednak są miłośnikami cRPGów i to takich jak właśnie seria M&M, Wizardry, The Elder Scrolls, czy Demise. Jak zauważycie, wszystkie te gry zostały zrealizowane w starym dobrym trybie FPP, gdzie akcję śledzimy oczyma naszej drużyny. Niestety w ostanim czasie powstaje coraz mniej gier w trybie FPP :-(. Dlatego postanowiliśmy mocno rozszerzyć temat wątku i zapraszamy do dyskusji o nie tylko grach cRPG w trybie FPP, ale również o innych grach w które gramy :-DDD.
Arx Fatalis
Patch 1.19:
http://www.filefront.com/14997487/arx1_18_to1_19patch.
spolszczenie :http://www.pobieralnia.pl/plik-3923-arx-fatalis-spolszczenie.html
poradnik: http://uk.faqs.ign.com/articles/491/491140p1.html
M&M 4 i 5
Wszystko o tych dwóch częściach kultowej serii:
http://www.thecomputershow.com/computershow/walkthroughs/mightandmagic4cloudswalk.htm
http://www.thecomputershow.com/computershow/walkthroughs/mightandmagic5darksidewalk.htm
M&M 6
Najlepsze kompendium wiedzy o M&M6 w języku polskim - strona Bodzia:
http://mm6.probit.pl
Dla wolących posługiwać się językiem angielskim:
http://www.the-spoiler.com/RPG/New.World.Computing/might.and.magic6.3/mm6.htm
Super patch do M&M 6 wykonany przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/dxercio2dvj7s12/mm6_eng_patch.7z
Spolszczenie wersja beta:
http://files.acidcave.net/mm6pl.zip
M&M 7
Kompendium wiedzy po polsku:
http://katane.webpark.pl/
Dla wolących posługiwać się językiem angielskim:
http://www.the-spoiler.com/RPG/New.World.Computing/might.and.magic7.2/MM7.HTM
Świetne patche do M&M7 przygotowane przez _Mok_'a:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/mhtsios8azpirwz/mm7_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/37ix261d1dtjgac/mm7_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/pu11a9gobj95u6i/MM7PL_125_beta_Mok_.7z
M&M 8
Kolejne niezbędne patche _Mok_'a do M&M8:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/lc4qopso4lt934s/mm8_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/7900svlys1m72do/mm8_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/sy48lyb07i48180/mm8pl_testpatch_Mok_.rar
Wizardry 7
Świetna strona z podpowiedziami:
http://www.the-spoiler.com/RPG/Sir-Tech/Wizardry.7.html
Patch do W7 Gold zrobiony przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/sb52g2h8c1ejsa6/wizgold_txtfix.rar
Wizardry 8
Najlepsza bodaj strona w języku angielskim:
http://www.flamestryke.com/wizardry8/flamestrykes_w8.html
Polska strona podana przez Reksia:
http://reddig.republika.pl/
Strona z poradnikami dla wszystkich części Wizardry:
http://www.tk421.net/wizardry/
Demise
Kompletna informacja:
http://www.sortiri.com/Demise/index.html
Polecana przez Wreaker'a:
http://www.decklinsdemise.com/news.php
Wizards & Warriors
Niezbędny beta - patch _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/a6f21dcl7alep5e/WW11beta.7z
Poprzedni wątek:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13855737&N=1
Foximetria --> Już wcześniej o tej grze tu pisaliśmy, bo pojawiała się jakiś czas temu zapowiedz na Steamie, ale nic więcej nie było wiadomo. W każdym razie gra kupiona ;) czeka na skończenie W8 i Fallouta 4 (zaczęcie F4 też czeka do dziesiątego) :P
BTW witamy w wątku przedstawicielkę płci pięknej :) Oj niewiele dziewczyn tu się odzywało, generalnie jakoś nie gustują w grach cRPG, zwłaszcza w takich "starociach" :P
_Luke_ --> Mógłbyś gdzieś na stałe umieścić inne patche naszego geniusza Mok'a? Bo tez już od dawna nie działają stare linki ;(
To fallout 4 juz jest?
Pytanko jak skoncze W8 czy MM8 warte zagrania ?Moze zagrac w W7? o ile sie ja da gdzzies zdobyc.
Belert --> Jak napisałem od 10 :P. Każda cześć M&M jest warta zagrania :). Natomiast W7... wiesz, to chyba najtrudniejszy cRPG w jakiego grałem :P dla prawdziwych hardcorowców :D
Foximetria --> Zdradź w takim razie jakie były Twoje początki? Który cRPG pokierował Cie na dobrą stronę mocy? ;D
Adamus --> Choć wiele takich old-schoolowych gier przerobiłam, to chyba najbardziej mnie "wyszkolił" Fallout.
Najlepsze, że angielskiego ni w ząb nie znałam jeszcze i musiałam ze słownikiem grać.
O, i jeszcze Lands of Lore pierwsza część. A potem to już poleciało. M&M, Wizardry, Demise, Sacred itd :)
Fallout'a zacząłem od 2 części i do jedynki już nie sięgałem. Lands of Lore - razem z EotB - to były gry, które rozpaliły we mnie miłość do cRPG.
Baltazar - jak najbardziej remake jest grywalny co bylo dla mnie tez zaskoczeniem bo sadzilem ze zostala spisana na straty po beznadziejnej premierze i przeciagnieciu jej przez bundle. W dzisiejszych czasach dwa lata patchowania i darmowe DLC malo kiedy zdarzaja sie przy hitach a to byl przeciez kompletny gniot.
Czesto mozna ja dostac na przecenie/paczce w Bundlestarze.
Na GOGu kupilem w promo Albion- ma ktos moze jakies ciekawe porady?
Foximetria --> Chylę czoła Pani :). Ech... LoL jedna z moich ulubionych gier :). Wreszcie po DM i EoB miała mapę i do tego świetny scenariusz, a grywalność... MIODZIO :). Szkoda, ze każda następna cześć była gorsza...
Miniu --> Kupiłem ją jeszcze przed premiera i co ja później na nią nakląłem, zanim się poddałem ;P
Albion - to była fajna gra, ale niewiele Ci pomogę, nic już nie pamiętam.
Adamus --> O dziwo, taki Baldur's Gate i Icewind Dale nigdy mi nie podpadł. Nie trawiłam tego sytemu, w ogóle nie lubię D&D. Wiem, wiem wstyd i hańba, no ale cóż. :) Kwestia gustu.
Foximetria --> Hehe, ciekawe :). Moja małżonka, która grubo od ponad 20 lat wiernie mi kibicuje przy większości gier cRPG, walnie przyczyniając się do sukcesów (kobiece oko i intuicja - bezcenne), akurat BG i ID uważa za gnioty i musiałem w nie grac sam :D. Ale PoE bardzo jej się podobała.
Adamus --> Nie wiem jak to jest z Twoją Drugą Połową, ale w moim przypadku... hmm...
1. Wolę gry, które nastawione są na jedną postać, a nie drużynę. Wolę takie gry, ale to nie znaczy, że drużynowe gry całkowicie omijam :) Po prostu w BG nie podobało mi się to, że była tak skonstruowana. Jak już mówiłam, kwestia gustu.
2. W zwykłej wersji BG jest jak dla mnie za mały level cap. Ja uwielbiam gdy można grindować, koksować postać itd :). Na szczęście jest World of Baldur's Gate polskiego autora, który łączy wszystkie części sagi BG + BG2 + ID + ID2 + sto milionów fanowskich modyfikacji, w jedną megagrę. Tam można mieć i 50 lvl, co mi odpowiada. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wtedy gra zmienia się na hack'n'slash, ale to coś za coś. Każdy chce grać tak jak lubi.
Zarówno mi, jak i żonie, podobał się BG2. Natomiast moja druga połowa nie przepada za grami z perspektywy pierwszej osoby - czyli w jej przypadku odpadają wszystkie m&m, etc.
Miniu --> Jedyna porada jaką mogę mieć a propo Albionu to : użyj na początku gry jakiegoś dobrego walkthrough.
Grałem w to ostatnio i dosyć szybko się zablokowałem - okazało się, że w miarę na początku jest zajebisty sprzęt który łatwo pominąć, nie można do niego wrócić i bez którego później jest koszmarnie trudno. Ja się zniechęciłem, a zaczynać od nowa mi się nie chciało ....
Pierwszego Baldura nie lubię, zawsze uważałem go za przeciętniaka.
Drugi Baldur to arcydzieło, ale najepszy cRPG ? Nieeeee.....Swoją drogą Tormenta też nie uważam za najlepsze cRPG.
Sagę Icewind dale kocham, głównie za klimat i muzykę.
No cóż, ja bluźnię, bo o ile pierwszy Fallout jeszcze jakoś mi podszedł (i tak nie skończyłem), otyle drugi mnie uśpiłxD
Miniu
Nie jestem specjalistą od Albionu ale warto pamiętać by kupić czary pewnej pani, która się do nas przyłączy zanim wyruszymy na inne terytoria :)
Iselor ---> Pierwszego Baldura też nie lubię. Drugi jest znacznie lepszy, choć w pewnym momencie pojechał po bandzie z epickością - ale cóż, to tylko gra, a jako gra - zajebista. Choć najlepszą bym jej nie nazwał, to wielką, z pewnością tak.
Saga Icewind - przyjemna, ale to taka lekka gierka, bardziej nastawiona na walki i niezobowiązującą przygodę, niż na główkowanie i fabułę.
Fallout 2 to dla mnie genialna gra, szczególnie ze względu na klimat, nieliniowość, taktykę walki, oraz brutalność świata. Nie ma cukierkowych bohaterów, wzdychających księżniczek, czy rycerzy na białych rumakach. Jest hazard, śmierć, wyzysk, ale nic nie jest oczywiste. Robiąc dobrze dla jednych, robisz źle dla drugich, a którzy z nich mają rację? Trudno ocenić... I za to kocham tę grę, że każdy może się w niej odnaleźć w innej sytuacji i dokonując innych wyborów, z których każdy jest tak samo dobry, lub zły - jak kto woli. Chyba nie ma lepszej gry, która w tak dobitny sposób odzwierciedlałaby złożoność świata, gdzie nic nie jest białe i czarne, tylko ma różne odcienie szarości.
Poza tym ktoś, kto tworzył muzykę i dźwięki do gry, sprawił się niesamowicie, podnosząc rangę tytułu z wielkiego, na wybitny.
pierwszy Baldur bardzo mi sie podobal , drugi juz nie .Fallout pierwszy tak a drugi juz srednio. :)
Icewind Dale 2 miodzio .
Ja generalnie nie lubie gier w widokiem izometrycznym wole z widokiem z pierwszej osoby
A ja ogólnie nie lubię gier z widokiem TPP, pozostałe widoki (izometr, FPP) są ok....ALE to nie zmienia faktu że za najlepszą grę cRPG uważam....Vampire the Masqurade Bloodlines xD A ten jest TPP (ok, ma tryb FPP ale z niego nie korzystam bo łoję mieczem)
Miniu-> to w takim razie spróbuję, podobnie jak The Fall of the Dungeon Guardians. Tylko kiedy w to grać?
BTW. Miło zajrzeć na forum po kilku miesiącach przerwy i zobaczyć, że wątek non stop na topie
Moje arcydzieła cRPG to:Fallout 1 i 2, Baldur 2, Gothic 1 i 2, M&M 6 i 7, ES:Morrowind, Diablo 2, W8, KoTOR 1 i 2 i wiele innych, które uważam za bardzo dobre. Nie ma tu niestety tych starych klasyków, bo tak naprawdę moja przygoda z takimi grami zaczęła się dopiero od Diablo. Ostatnie lata kilka razy próbowałem sił z kilkoma, ale odpadałem po max godzinie grania. Nie razi mnie grafika, raczej bardziej nieprzystępny interfejs, czy trudność dostępu do informacji o świecie, czy nawet zwykłej mapy. Nie mam szans by grać w nocy z kartką i ołówkiem. Szkoda mi jak piszecie o tych dawnych hitach, ale np 2x podchodziłem do World of Xeen i nie daję rady, mimo że gra jest cały czas zainstalowana. Może się źle do tego zabieram?
W8: czy można zdjąć klątwę z przedmiotu. Miałem wczoraj problem z laską zagłady-gdy ją założyłem i zobaczyłem że zabiera pkt życia ściągnąłem przy pomocy biskupa bez problemu. Po jakimś czasie znów z niej skorzystałem, ale po tym już nie dało się ściągnąć: biskup próbował kilkadziesiąt razy i cały czas pisało że nieudane. W końcu musiałem się cofnąć kilka h do sejwa bez niej.
Stare klasyki to już raczej gry które mają powyżej 10 lat;) Z gier z początku lat 90tych to myślę OldDorsaj że powinieneś chwycić za Ultimę Underworld. Interfejs jak na wiek gry dobry, mapka jest, muza bardzo dobra, świetny klimat:)
Odnośnie map w starych grach to niedawno powstały mody do Wizardry 6 i 7 które generują mapę w trakcie grania:
https://www.youtube.com/watch?v=qHy2D_L_AXY
https://www.youtube.com/watch?v=1O5BPHEh8Yw
Wcześniej nie mogłem się przemóc do tych gier, mimo że Wiz 8 to jeden z moich ulubionych cRPG, właśnie z powodu dezorientacji przez brak mapy ale z tymi modami gra mi się świetnie.
Jeśli ktoś ma podobne do moich problemy z orientacją to polecam wypróbować.
Mody można również uruchomić w steam'owych wersjach gier - pod tym linkiem jest instrukcja jak to zrobić:http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=528034096.
overseer -> w Wizardry 7 była mapa, trzeba było tylko znaleźć sprzęt do rysowania i wyszkolić jakąś postać w odpowiedniej umiejętności. W "szóstce" nie wiem, nie pamiętam.
Wiem że w 7 była mapa ale nie była widoczna cały czas w trakcie gry tylko trzeba ją było uruchomić wybierając jako przedmiot z ekwipunku - z tymi modami ma się nieprzerwany podgląd na mapę.
Foximetria --> Dzięki za info o WoBG. Nic na ten temat do mnie nie dotarło, a szkoda... Jak tylko wyszła nowa wersja BG kupiłem ją i sporo pograłem, ale nie wciągnęła mnie jak za pierwszym razem (zresztą jakoś nie zauważyłem większych zmian, za które musiałem zapłacić :P). W każdym razie zajrzałem na stronę WoBG i mnie to zaciekawiło. Nie wiem tylko, czy posiadam jeszcze wszystkie części BG i ID, żeby to zainstalować :/.
BTW --> Nie rozumiem niechęci niektórych osób do Steama. Przecież to cholernie wygodne, trzymam tam swoje gry, kiedy chce to instaluje, są od razu spatchowane i grywalne. Jak nie chce mieć póżniej nic wspólnego ze Steamem, to po zainstalowaniu gry odłączam go i tyle ;)
Adamus, ja mam swoje zasady. Jestem kolekcjonerem, dla mnie gra ma sie instalować jak w latach 90, z płyty, czy mem neta czy nie i bez względu na to czy mam gdzieś założone konto. A że nie pogram w nowości? Cóż i tak niewiele mnie interesuje, w razie czego są konsole, a poza tym....mam ponad 700 gier (rozdzielając kompilacje "na części") więc grania starczy mi na całe życie. Sorry za offtop.
Iselor (Łódź) -->Ultima Underworld :D - toż to ja ją tu wychwalałem pod niebiosa prawie 15 lat temu :) - https://www.gry-online.pl/S061.asp?ID=23
A ja mam sporo staroci chociażby z GOGa - Nie chce mi się bawić z instalowaniem, ustawianiem emulatora DOSu itp pierdołami. Tym bardziej, ze jakieś rzeczy mam jeszcze na dyskietkach :D. Wspomniana UU, LOL, EOB czy DM.
Sorry za offtopic, ale ja nie wyobrażam sobie kupowania gier w innej formie niż cyfrowa. Poza oczywistymi zaletami Steam ma jeden niepodważalny atut - wyprzedaże. Nie zlicze Skyrimów, Bioshockow i innych Wiedźminôw kupionych w pakietach za 2-3 euro. Szczególnie w okresie noworocznym można za niewielkie pieniądze uzupełnić kolekcje
Tez z początku psioczyłem na Steam, zgodnie z moda ;p, ale w końcu się do niego przekonałem. Wszystkie w 1 miejscu, nic nie trzeba szukac, bawic się z plytami, szukac patchy. Jako wygodny z natury człowiek doceniam uprzejmość ;)
A co do najstarszych gierek to przeszkadza mi w nich element zrecznosciowy i przygodowy, jakies bzdurne "zagadki".
Dopiero Baldur's Gate dal mi frajde ze spokojnej rozgrywki i przekonal do rpg, aczkolwiek nigdy go nie ukonczylem ;). No ale ukonczylem ledwie kilka gier bo jakos większość w pewnym momencie przestaje mnie az tak interesować.
OldDorsaj -->
Masz już zdjeta klatwe zapewne. Przedmiot pozostaje na postaci i sam go z niej sciagasz, czar zdjecie klatwy tylko to umozliwia. Jeśli ponownie zalozysz przeklęty przedmiot to wtedy możesz/musisz znow zdjąć klatwe i wtedy możesz sciagnac z postaci ten przedmiot
Sinic---->no właśnie nie, jak próbuję zdjąć to mam info, że przedmiot przeklęty, jak rzucam ściągnięcie to non stop pisało że failed
Baltazar------> cyfrowe? żadna przyjemność. ja tam wole swoje: http://s42.photobucket.com/user/iselor1/media/Kolekcja%20gier/jc5_zpsslpdnhze.jpg.html?sort=3&o=0
Ja tez mam bardzo wiele starych crpgow (i nie tylko) w oryginalnych pudelkowych wydaniach... i zdecydowana wiekszosc z nich rowniez w formie cyfrowej - bo jest po prostu w dzisiejszych czasach wygodniejsza do instalacji, uruchomienia itp.
Hmm - grając solo jedną postacią natrafiłem (Wizardry 8) na spory problem - po wzięciu posążka po prostu ginę... i tyle. Napiszcie jak rozwiązaliście ten problem - czyżby było konieczne wzięcie na ten czas jakiego RPC??
Wcześniej ktoś napisał, że grając 1 postacią po prostu nie można wykonać questu Crocka (zabicia ropucha) - ale u mnie jest zgon...
Jest nawet gorzej niż myślałem - poleciałem do Arniki po Vi i wziąłem wtedy bez problemu posążek ale oczywiście zaginęła mi główna postać a nie Vi - nie wyobrażam sobie żebym postacią zupełnie nie wyszkoloną na 6 levelu był w stanie wziąć quest od Crocka i ubić żabę?????
Ale co load, load Belert?? ..wiele razy grałem w W8 i nigdy po wzieciu posążka nie zabrało mi RPC tylko kogoś ekipy.
Mam jeszcze koncepcję, żeby zaciukać Crocka przed wzieciem posążka - może wtedy quest się anuluje???
Hmm.. poczytałem troche watek archiwalny z linku Adamusa - wynika z tego, że nie obędzie się bez chwilowego przyłączenia jakiego RPC - pewnie zdecyduje się na Robota - podszkolę go w Arnice i moze da radę trzasnąc ta żabę :)
Spokojnie, bez nerw ;p
Pisalem już wcześniej o tym quescie. Masz dwa rozwiązania solo. Jedno to wziąć RPC do walki, zawsze porywa "własnego" członka druzyny, ale mało realne na tym levelu chociaż zabka się nie dostosowuje ale i tak jest za silna.
Drugie, chociaż tez wymaga wzięcia RPC chyba bo inaczej kradnie postac a ze jest 1 wiec gra skonczona, to po wzięciu posazka natychmiastowy zapis gry i wczytanie. Wtedy masz posazek bez straty postaci ale quest z zabka nie startuje, co mala strata w sumie jest. Zwalniasz RPC i wracasz do gry.
OldDorsaj, musisz cos zle robic. Nigdy nie miałem takich problemów. Odpalsz czar zdjęcia klatwy, czy tam skill biskupa, i klikasz na postac posiadajaca taki przedmiot. Klatwa zdjeta i możesz zdjąć przedmiot.
Sinic--->tak było dotychczas, zresztą nadal jest, bo bez problemu ściągam 2 zatrute sztylety łotrzykowi kiedy chcę. za pierwszym razem tę laskę też ściągnąłem bez problemu, za drugim już nie szło i tyle. Zrobię sejw i sprawdzę czy teraz po restarcie gry można.
Sinic--->sprawdziłem, nadal się nie da-po próbie zdjęcia pisze "zdjęcie klątwy nie powiodło się" i tak wiele razy, zaś próbując zdjąć przedmiot pisze "nie można zdjąć, przedmiot przeklęty"
...przy okazji, dlaczego po kilku minutach nie ma opcji edit?
edit: a teraz się pojawiła w obu postach :P
Jest jeszcze możliwość, nie jestem pewien bo raczej skilla biskupa nie uzywalem, ze klatwa ma zbyt wysoki poziom. Uzyj czaru bo on się automatycznie dostosowuje do poziomu klatwy. Jeśli będziesz miał wystarczająco many to rzucisz go na odpowiedniej wysokości, jeśli się nie spali, i powinieneś ja zdjąć.
a postac nie jest w walce?
W co mozna ubrac na faerie ninja ?Poza pancerzem na zamowienie ?
Dzięki Sinic - spróbuję tego 2 sposobu - nie chce mi sie niepotrzebnie szkolić RPC tylko dla jednego questu (chociaż nie jest to trudne - sprawdziłem, że po jednej walce mogłem za uzyskane PD podbić go od razu o 2 levele wyżej).
Sinic--->próbowałem na różne sposoby, inne ściąga tego nie. Po 2 trudnych walkach, gdzie musiałem przypadkiem kliknąć zmianę broni i potem musiałem od nowa załadować stary sejw bo ściągnąć się nie dało, zdjąłem postaci tę laskę z broni pomocniczej, po czym sprzedałem w sklepie i po problemie
Sposób z szybkim zapisem zadziałał :) Mam już posążek. Eksterminacji nobków ciąg dalszy :)
Moje pierwsze przemyślenia z gry solo - jest to ciekawe doświadczenie bo gra się inaczej niż w pełnym składzie. Muszę jednak stwierdzić, że po krótkim czasie gra sie robi po prostu ...nudna. Wszystko co znajdę/zdobęde po drodze zostawiam (zarobek na tym niewielki a o nie przeciążanie postaci dbać muszę ponieważ od razu walczy zauważalnie gorzej no i do niczego sie nie przyda - mnich niewiele potrzebuje). Do Beli polazłem dla tradycji bo zakupy minimalistyczne - tylko pelerynka mi się przydała. Traci się dużo frajdy z rozwoju różnorodnych postaci Bardzo dobrym pomysłem było podszkolenie Biskupa - bez dobrych osłonówek można zapomnieć o przeżyciu. Uważam, że warto polatać solo ale tylko raz - nie ma to jak większa ekipa - mamrotają coś tam cały czas pod nosami a od tych samych tekstów jednej postaci po pewnym czasie ma się mdłości :D
Wiz 8 pytanie czy kameleon przed walka cos daje ?
Czy uzywanie syropu cieni w czasie walki ma jakis sens ?
Dlatego mój lotrzyk niewiele przekroczyl lev 30. Sila, zecznosc, szybkość, zmysły na maxa. Rozwiniete skille, krytyk na 100 + krytyki z broni i przynajmniej 2-3 trafienia krytyczne na ture. Jak wylosowalo maks to mogl zadań nawet 200 dmg 1 ciosem, chociaż mało potrzebne skoro 1 trafieniem zabijal ;)
Obrona taka, ze mało co fizycznie go trafialo w ogole, oslony magiczne dzięki którym ataki zadawaly niewiele.
Nic go nie moglo powstrzymać, nie było już co rozwijać. Osiagnalem cel czyli super hiper mega postac ;)
W tym momencie probowalem jeszcze rozwijać inne bronie by po kolei maksowac skille, ale szybko stwierdziłem ze nie ma to sensu i ostatecznie dalem spokoj.
A kameleon obniza możliwość wykrycia wiec raczej niezbyt będzie pomocny w walce. Podczas walki nie wiem czy w ogole da się go rzucic.
A jakie bronie uzywal?
Dziekuje, sprawdzilem ,kameleon nic nie daje w walce , to samo syrop cieni , po prostu rzuca 5 poziomowego kameleona.Ale jakos to sie nie sprawdza bo np. 8 poziomowi bandyci higardi wykryli mnie z sredniej odelglosci i rzucili sie w samobojczym ataku :)
Mam klopot .W co ubrac faerie ninja w poczatkowym okresie gry?Poza plaszem wielu kolorow i jakas robe startowa to biedaczka biega na golasa.
Duszek ninja praktycznie nie może nic nosić (poza tym co na grzbiecie i ubrankiem ninja), gra się nim (nią) jedynie dlatego, ze może używać Cane of Corpus. Najłatwiejsza postać do solowania. Z tym badylem w łapie jest morderczy. Najlepsza broń w W8 - dam. 12 - 42, Plyze 50%, Poison 100% (Str. 10), Kill 15%, 50% vs. Divine. W jednej turze duszek potrafi zabić kilku przeciwników. Ale podobnie jak mówił Sinic grając łotrzykiem, gra duszkiem ninja szybko się robi nudna, powyżej 30 lev zabija wszystko wokoło jak leci - chodząca śmierć.
Wróciłem do klasztoru i 2 pytania-czym otwiera się drzwi za podnoszonym mostem i co daje znaleziona przepustka bractwa
Drużyna polecona przez Sinica praktycznie nie ma najmniejszego problemu w grze(obecnie lvl 13-14), jedyne co mnie non stop zabijało to "paplające głowy"...teraz mam wyciszenie, może je tym załatwię?
Pod swiatynia w Arnice w komnacie z duchami jest okragly klucz którym otwierasz te drzwi. Jest tam komplet niezlej broni.
Przepustka nic nie daje. Wreczasz ja chyba kaplanowi i cos tam powie o wlasnie tych zamkniętych drzwiach, broni schowanej za nimi i kluczu który musisz wziąć by je otworzyć.
Tak - wyciszenie (oczywiście jak wejdzie, bo w ich przypadku to nie zawsze) załatwia ich na cacy. Obrażenia fizyczne zadają mierne. W pomieszczeniu w Dolnym Klasztorze otwieranym okrągłym kluczem (dostajesz sie do niego używając mostu/windy jest bardzo dobry łuk i miecz - warto się tam wybrać na początku gry - ucieszy się zwłaszcza łowca :)
Polecam Age of Decadence. Gra jest ciekawa, dużo tekstu do czytania szczególnie jak na dzisiejsze standardy. Nie można zrobić z postaci supermana, co przekłada się automatycznie na sposób rozgrywki - jedną postacią nie wykona się wszystkich zadań. Co więcej w zależności od klasy postaci ta sama fabuła wygląda z innej perspektywy trochę inaczej.
Wadą jest niewątpliwie cena.
twostupiddogs --> Przyznam, że dla mnie "dużo tekstu do czytania" jest raczej antyreklamą :P. Nie znoszę przebijania się się przez dziesiątki stron tekstu, po to żeby wyłowić istotne informacje (miedzy innymi dlatego średnio mi podeszła BD). Generalnie jak mam za dużo tekstu do przeczytania, to go omijam, Wole skupić się na rozwoju postaci i eksploracji świata gry. Jak będę chciał sobie poczytać książkę, to wolę to zrobić w normalny sposób nie czytając jej na ekranie monitora. Nie podoba mi się również taka opcja, że żeby poznać cała historię i zrobić większość questów muszę grę przejść kilkoma postaciami. Zagrałem kilka godzin w demo i AoD całkowicie mi nie podeszło.
Adamus
To już kwestia preferencji i nie zamierzam nikogo na nic nawracać :)
Dla mnie RPG oznacza odgrywanie ról, a nie odgrywanie ról Boga, który wszystko umie i potrafi patrz Oblivion etc. i dlatego uważam, że pewne ścieżki powinny być zamknięte.
Kwestia ilości tekstu w grze też zależy od preferencji. Tak jak np. Iselor nie lubi Betrayal at Krondor, bo "jest zbyt książkowa", Tobie nie spodobało się AOD, bo jest dużo tekstu, a mnie wręcz przeciwnie w obu tych przypadkach.
Nie sposób jednak zaprzeczyć, że gra jest oryginalna i warto spróbować szczególnie, że co rzadkość w dzisiejszych czasach dostępne jest demo.
Ja stworzylem nowa ekipe , war, 2 x walkiria , zlodziej , ninja duszek i biskup.
Ekipa w stylu "poczekaj jak dojde do ciebie to zobaczysz"
Piec postaci nastawionych na ciezkie obrazenia od broni i biskup koncentrujacy sie na obsludze towarzystwa, roznymi tarczami, czasem sprzatajacy slabych i licznych przeciwnikow.Rzucanie obledu etc.
Prawda jest to co czytalem ze wojownik to wojownik i zadna klasa nie jest w stanie sie do niego zblizyc jesli chodzi o dmg.Ekipa potrafi bez wiekszych klopotow na 13 lvl wyplacic przeciwnikom w jednej turze do 500 dmg , srednio bija ponad 400.
Wszyscy plaszcze od beli , walkirie uzborojone w najlepsze wlocznie tez od Beli.Multum ksiazek w plecaku , ciezko idzie rozwijanie zdolnosci magicznych nini i walkirii :(
A i biskupem w walce rzadko rzucam czary bo zwyczajnie mi sie nie chce , itak jak podbiegna do przeciwnika to go rozwala.Z rijin jeszcze nie walczylem wiec nie mam porownania z poprzednia ekipa.
NIe dolaczylem zadnych npcow .Jedyny wuyyjatek zrobilem dla Robocika ktorego zabralem i prowadze do Arniki i go postawie na ryneczku kolo fontanny zeby sie zsocjalizowal.
Wykorzystalem obrzydliwie blad z IDolem ( dziekuje Sinic ) - nie chcialo misie przebijac przez bagna i te chol... tysiacnogi.Zaden przeciwnik ale duzo czasu to zabieralo.
Maja 13 lvl i sa w drodze do 14 a poprzednia ekipa miala taki dopiero po zrobieniu calych podziemi gor gigas.Do ktorych wlasnie ide.
Zlodziej faktycznie bardzo mocny obrywa mnej od wojownika , wyzsza klasa pancerza , szybki ale z tych dwoch sztyletow zlodzeji odstaje dmg od wara i walkiri.
Ninja duszek z cae of corpus tak sobie na poziomie zlodzieja.Zadnych spcejalnych uderzen smierci jeszcze nei widzialem.
Mam dwa pytania :
1.Do czego sluzy grudka srebra ? Znalazlem ja przy wyjsciu z tuneli kopalni?
2.Do czego sluzy hebanowa kulka ( ? nie pamietam nazwy dokladnie ) ktora jest w pokoju Martena w marten bluff.?
Oba te przedmioty to elementy broni/pancerza robionych na zamówienie. Hebanowy klejnot służy do wykonania Hebanowej Laski przez Anthona (Obrażenia 7-18, trafienie +2, Inicjatywa +3). Oprócz klejnotu potrzeba jeszcze Laski Leśnego Ducha (u Drzewiaków) i Pyłu z Mumii (z cmentarza).
Wielka bryła srebra to składnik zwierciadlanego pancerza (AC 14) robionego przez Ferro. Potrzeba do niego jeszcze bryłki obsydianiu (most z lawą u Rapaksów) i wisiorek odbicia.
Belert --> moim zdaniem warto rzucać czary Biskupem i rozwijać go przez to jak najwyżej. Ja biegam Mnichem ale z podklasą Biskupa. Mnich znakomicie młóci ale nie wszystko wymłóci :). Spotkanie z dużą grupą Kapłanek Rapaksów przekonuje mnie, że bez czarów osłonowych (maksymalna odporność na czary wszystkich żywiołów to konieczność) daleko się nie zajdzie. Przydaje się też możliwość wyciszenia towarzystwa - te Panie non stop rzucają na siebie czar Anioła Stróża, który przejmuje całość obrażeń na siebie a jak Ci się uda przez tą obronę wreszcie przebić to okazuje się, że znowu maja 100% pż bo się podleczyły :). Podsumowując - w późniejszym okresie gry atak fizyczny to jak najbardziej podstawa ale bez magii będzie bardzo ciężko.
Mnie nadmierna ilość tekstu też irytuje, a raczej nudzi. Tekstu powinno być tyle, aby sprawnie wejść w fabułę i otrzymać potrzebne informacje. Tam, gdzie pojawiają się ściany tekstu nic nie wnoszące do rozgrywki, zwyczajnie przeklikuję, a z czasem zupełnie przestaję czytać w natłoku zbędnej informacji.
Z resztą nie ma co się oszukiwać, fabuła w większości produkcji jest na poziomie tanich i popularnych książek fantasy i ja to akceptuję, dopóki ktoś na siłę nie próbuje z tego zrobić 'arcydzieła', okraszonego ogromną ilością nic niewnoszącego tekstu.
birkut_k : dziekuje.
Nakupowalem mojej druzynie co sie da zeby podniesc odpornosci ale i tak trzeba rzucac non stop czary oslonowe.
W Twojej sytuacji moze byc faktycznie problem bo mlocisz przeciwnika ai zanim zbijesz tarcze to jego koledzy go lecza , zanim im sie skonczy mana to mzoe trwac bardzo dlugo.Przydalyby sie bronie z instant death.
Kapłanki oczywiście są do zabicia tylko trwa to dłużej - natrafiłem na ekipę ok. 15 osobową (same kapłanki). Chociaż mam czary umysłu na naprawdę wysokim poziomie to wyciszanie w ogóle im nie wchodziło (próbowałem kilka razy i dałem sobie spokój). Czary też im specjalnie niewiele szkodziły (no może tylko "oko za oko" bo wtedy same sobie robiły "kęsim kęsim" :) ). Jedyny sensowny sposób jaki zastosowałem to miksturka Supermana i ręczne tłuczenie każdej po kolei - przy takiej metodzie nie zdążyły cholery mojego celu wyleczyć... i tak z 15 razy pod rząd, cały czas uważając, żeby nie skończyła się osłona tarczy żywiołów.
Na tym etapie gry na szybkie "poreperowanie" postaci najlepsze są eliksiry odnowy - niby drogie ale jakie to ma znaczenie, jak kasa w sumie nie jest potrzebna a robi się je masowo. Niby mam doskonałe czary odnawiające pż i staminę ale to wymaga rzucania czarów 2 razy a z potki tylko raz.
Barrrdzo pomocny jest w starciach z np. Rapaksami Płaszcz Ostrzy (takie fizyczne oko za oko) - można stać i patrzeć jak sami się wyrzynają. Aktualnie jeszcze cały czas biegam Biskupem żeby podszlifować czary do 7 lv dlatego fizycznie tłukę mniej niż mnich i obrażenia od Płaszcza Ostrzy są większe niż zadawane przeze mnie
Mauzoleum poszlo na lajcie , wieksze kolpoty stanowila osbtawa wejscia do altanki ktora prowadzi do mauzoleum.Dwa levele wyzej 3 czarodziejki ognia z giganyycznej odleglosci lotaly mnie ostro i przywolaly jakies kosmiczne zywiolaki.Ale tez padly jak moja sieczkarnia w koncu do nich doszla.
Ekipa spisuje sie bardzo dobrze praktycznie nikt im nie moze podskoczyc , kwestia tylko zeby nikogo nie ubito obszarowkami z odleglosci ( glownie biskupa i ninja9
Sama ninja z cane of corpus cienka straszliwie .moze i to dobra bron ale obie walkrie plus war plus zlodziej sztakuja wszystko szybciej zanim biedna ninja ma okazje kogos uderzyc.
Staty zabojstw :
war - ponad 600
wlakirie - obie kolo 350
zlodziej - marnie okolo 300
ninja 180
biskup 190 - ale to sie zmieni bo biskup ma sporo juz obszarowek.
NIedlugo Bajin i zobaczymy kto kogo :)
Belert --> Generalnie ninja duszek najlepiej nadaje się do solowania. Z racji tego, ze laska której używa jest przeklęta, po pierwsze nie może strzelać (rzucać), po drugie ma ona krótki zasięg i może walczyć tylko w zwarciu. Trzeba też mocno rozwinąć szybkość, zręczność i krytyki. Dopiero wtedy ta postać pokazuje co potrafi. W drużynie najczęściej jak jest otoczony wrogami, to powalczy z 2-3 przeciwnikami przed sobą, a później stoi jak taka d..., co najwyżej rzuci jakiś czar :P.
BTW --> Jak się Wam podoba F4?
Otwieram wątek...
"Kapłanki oczywiście są do zabicia tylko trwa to dłużej"
zamykam wątek, zamykam przeglądarkę, zamykam komputer.
Garak ---> o coś bliżej o przyczynach Twojej frustracji? Nie spodobało się Tobie przesłanie, które niesie moja wypowiedź czy może wyraziłem się nie gramatycznie?
Adamus: duszek walczy w 1 linii ale cos jest nie tak bo walke zacznaja wakirie , potem wojownik a potem zlodziej i najczesciej juz nie ma co bic.
Bajin - bardzo parszywe miejsce , zaraz po zejsciu na lad az trzy grupy mnie zatakowaly , na szczescie jedna zrezygnowala i jakos poszlo. Wojownik wpadl w szal i poslal dwoma strzalami pania ninje do piachu.Ciezkie i upierdliwe walki .parszywe miejsce.Ale wszyscy zostali wbici light sword i tarcza plus phaser sa .
Teraz ide zobaczyc truchlo Martena .
Generalnie 4 postacie do walki wrecz to max , ninja niestety ma malo co do gadania i lepiej bylo wziasc barda albo wynalazce.
Mam pytanko o nastepna gre .Zamarzylo mi sie Neverwitner 2 .ale podobno sa klopoty z uruchomieniem jej pod win 7.To prawda ?Gral ktos w to ?Dobra gra?
Z innej beczki ;)
Właśnie zauważyłam, że gra The Fall of the Dungeon Guardians otrzymała polski język.
Powiem nawet, że dużo lepszy. Szybsza akcja (ale taktyka jest jak najbardziej) i mniej irytujących puzzli.
birkut _k --> Spokojnie. Easy. Peace. ;-)
Po prostu zaraz po otwarciu wątku rzuciło mi się w oczy to zdanie wyrwane z kontekstu. Obśmiałem się jak norka, wyobrażając sobie taki i masę innych wyrwanych z kontekstu cytatów we wstrząsającym programie TVN "Uwaga" na temat "Czy gry RPG to szatańska indoktrynacja ?!?!?!1". Stąd mój post. Od siebie tylko dodam, że osobiście kapłanek chyba nie zabijałem (pewnie dlatego, że tak daleko w Wiz8 nie doszedłem ;-) )
Belert --> Neverwinter 2 jest ... naprawdę OK. Fabuła jest całkiem całkiem z tego co pamiętam, fabuła dodatku jeszcze lepsza. Wygląda ładnie. System znamy i lubiany ... no dobrze, niech będzie, że po prostu dobrze znany.
Z jakiegoś powodu jednak pamiętam głównie to co mi się w tej grze NIE podobało:
- Działa tragicznie, ale dzisiaj na mocnym sprzęcie nie powinno być problemów (o ile pamiętam gra ma na przykład tendencje do kopiowania sobie tam i z powrotem tych samych plików z mapkami po kilkaset MB (pomiędzy dyskami, z katalogu do katalogu itd)
- grałem na poziomie "D&D Hardcore" - to taka śmieszna rzecz, bo brzmi bardzo dumnie ale był to mniej więcej odpowiednik Easy,
- pod koniec gry i w trakcie grania w dodatek zaczęły się mnożyć problemy charakterystyczne dla wysokopoziomowego D&D, czyli: wszyscy (zarówno twoja drużyna jak i przeciwnicy) są odporni prawie na wszystko, nikt nikogo nie jest w stanie trafić bo wszyscy mają AC z kosmosu, a nawet jak ktoś zostanie trafiony to okazuje się, że ma regenerację. Doszło do tego, że pod koniec gry najskuteczniejszym czarem był pierwszopoziomowy Magic Missile, bo jako jedyny czar daje niemodyfikowalne obrażenia przed którymi nie można się zasłonić odpornością, unikiem itp.
Ale ogólnie moje wrażenia związane z tą grą są dosyć ciepłe - na pewno będę chciał w nią kiedyś zagrać ponownie. No i najważniejsze - jest o niebo lepsza niż jedynka.
Obejrzałem sobie filmik z prezentacją - rzeczywiście wygląda to interesująco. Klimat podobny do Grimrock ale system walki (w Grimrock bardzo ubogi) znacznie rozbudowany a zagadek też nie brakuje. Pewnie warto sobie sprawić. Napisz przy okazji gdzie jest dostępna polska wersja - na steamie nie znalazłem.
Garak --> te panie w W8 na pewno nie są uduchowione - zmniejszenie ich populacji to konieczność :)
Tak z innej beczki - dzisiaj na steamie premiera ADOM'a w wersji deluxe, zupelnie przypadkiem sie na to natknalem.
Pamietam jak kope lat temu meczylem to jeszcze w ASCII, a teraz widze dodali ladna grafike ;)
Macie jakies doswiadczenia z rogalami? Ja w ADOM'a gralem akurat dosyc malo, ale za to sporo w np. Angband i calkiem udany DoomRL.
verify - dałbyś linka do tego jak to wygląda? Czy to to: http://www.adom.de/adom-ii/downloads/javawebstart/index.php ?
mastyl - tak to to, tylko nie wiem czy ta sama wersja co http://store.steampowered.com/app/333300/
verify - jeśli nie grałeś bardzo fajnym rogalikiem jest tome http://store.steampowered.com/app/259680/ jest też chyba darmowa wersja.
Belert --> Jeżeli NW2, to TYLKO z dodatkami. Wyszło ich 3 i każdy jest dużo lepszy od podstawki. Sama dwójka przeciętna, ale da się grać. Do tego warto zainstalować sobie kilka najlepszych modów. Pamiętam, ze świetnie się bawiłem przy modzie, który jest odwzorowaniem EoB :D.
Drugi NWN jest ok, ale naraz. Jak to bywa z grami Obsidianu: jest niedorobiony. Sporo rzeczy w nim irytuje, ale ostatecznie gra się ok (co prawda jeśli idzie o towarzyszy to świetni są tylko Neeshka - znakomita rola Jabłczyńskiej - oraz Khelgar, ale trudno). Maska Zdrajcy (tylko w ten dodatek grałem) też jest "na raz" ale to wynika z cholernej liniowości. Fabularnie jednak tylko Torment jest lepszy, więc radzę zagrać.
Sam wróciłem po kilku latach do pierwszego NWN i zacząłem od podstawki, później przeniosę postać do SoU (uwielbiam ten dodatek, przypomina mi klimatem, tj. pierwszy rozdział, icewind dale'e) a potem do HoU. Co ciekawe, kiedyś na NWN 1 strasznie psioczyłem, teraz gra mi się naprawdę miło...Chyba nawet tak samo dobrze jak w 2. Zrobiłem sobie 4 poziomy Wojowniczki nastawionej na lekkie zbroje, łuki i broń lekką (Finezja w walce), zaś resztę poziomów inwestuję w Czarownika oraz Mistycznego Łucznika. Pierwszy raz tak gram, zobaczymy jak się sprawdzi.
Mastyl --> to co podales to czesc druga ADOM'a, ale tego nawet nie widzialem na oczy, natomiast na steamie zadebiutowala czesc pierwsza w wersji deluxe z kilkoma dodatkowymi opcjami grania do wyboru, zartih podal linka, a tutaj link do sciagniecia darmowej wersji standard http://www.adom.de/home/downloads.html
zarith --> tome znam, mam nawet zakupione na GOG'u razem z dodatkiem, niestety nie mialem jeszcze czasu w to wiecej pograc :)
W NWN 1 i 2 najbardziej uniwersalną klasą jest mnich. W zależności od potrzeb, można zrobić sobie w jedynce postać całkowicie odporną na magię, a w dwójce postać z 16 atakami na rundę.
W tym wątku polecono mi Arx Fatalis, z czego byłem bardzo zadowolony.
Nadchodzi kolejna zima, więc czas na kolejnego rpg :)
Możecie poratować radą?
Myślałem nad:
- Pillars of Eternity;
- Sword Coast Legends;
- Divinity: Original Sin - Enhanced Edition
Czy któraś z tych gier jest znacząco gorsza od pozostałych?
Ewentualnie polecacie coś innego?
Wymagania:
- w miarę przyjemny system rozwoju postaci (żebym nie musiał w Excel liczyć co brać a co nie, bo potem gry nie przejdę)
- mile widziany turowy system walk (dawno nie grałem w nic takiego)
W SCL jeszcze nie gralem, wiec sie nie wypowiem, ale zarowno Pillarsy jak Divinity to bardzo dobre gry. Pillarsom jest troche blizej do Baldura, natomiast Divinity ma super turowy system walki - na pewno bedziesz zadowolony.
Co prawda nie gralem w edycje rozszerzona Original Sin, ale podobno jest duzo fajnych ulepszen wzgledem oryginalu, takze jezeli zalezy Ci na turowym sytemie walki, to proponuje zaczac od tego tytulu.
Z wymienionych grałem tylko w Pillars of Eternity i jest to bardzo fajna gra, aczkolwiek brakuje jej nieco rozmachu.
W zaleznosci jakie masz oczekiwania.
Pillarsy mają ciezszy klimat i generalnie lepsza rabule, sa tez bardziej retro.
Divinity ma lzejsza fabule i system gry jest bardziej przystepny.
Mi bardziej podeszlo do gustu divinity które bardzo polecam. Glownie dlatego dlatego w pillarsie mnie meczyla walka w dalszej czesci gry. Nie bylo ciężko ale bylo bardzo duzo walki
- Pillars of Eternity - Z tej trójki moim zdaniem najlepszy wybór. Rewelacyjny powrót do czasów BG, ale przebija porzednika pod kazdym względem 9/10
- Divinity: Original Sin - Enhanced Edition - świetna walka w trybie turowym, genialne powiązania żywiołów :). Niesamowita sprawa, możliwość grania w teamie - grałem z kumplem i zabawa jest przednia, solo tez fajnie się gra. Minusem miałkie teksty i generalnie przegadana, kupa dialogów niewiele wnoszących do gry. 8/10
- Sword Coast Legends - poczytałem opinie obejrzałem filmiki i zrezygnowałem.
Adamus - link do mojej strony: http://mm6.probit.pl/ (archiwum, bo juz nie mam czasu aby konwertnac to na jakies skryptowy site ;))
Dajcie mi linki do tych dwoch plikow Mok'a i spolszczenia to wrzuce do siebie w sekcji downloads.
Dziękuję wszystkim za rady, skuszę się chyba na Divinity :)
Teraz tylko znaleźć czy nie ma tego gdzieś na promocji jakiejś.
Jeszcze raz wielkie dzięki.
Jak zostanie czasu w zimę to spojrzę na PoE.
Ktoś jest wyjadaczem M&M6?
Wiem, że można sobie losować na niektórych mobkach artefakty i relikty (złote smoki, super tytani). Niestety po wbiciu 60-tego któregoś poziomu możliwość ta zniknęła. Próbowałem kilkaset razy i na tych mobkach, na których do tej pory często losowały się arty, losują się same normalne itemy. Ktoś się orientuje jak to odkręcić? Może jakiś edytor save, albo coś podobnego?
NicK --> Pierwszy raz o czymś takim w tym wątku słyszę...
Bodziu --> Dzięki wielkie, podmieniłem :) DZIAŁA!
Co do patchy, to gdzieś mi przepadły :/ mam nadzieje, ze ktoś z wątku je trzyma, na pewno _Luke_
Ja mam chyba te patche gdzies na kompie, jak wroce do domu to sprawdze.
Ja mam wszystkie patche stąd i nie tylko na specjalnej płycie ale w domu będę dopiero około 23.
Adamus ---> Po zabiciu najmocniejszych przeciwników (Golden Dragon i Supreme Titan) z ich ciał można losować relikty i artefakty - gdy wylosuje nam się nie taki przedmiot jak chcemy, wczytujemy grę i klikamy na zwłoki ponownie. Zazwyczaj po kilku, kilkudziesięciu wczytaniach losuje się oczekiwany item. Dodatkowo często zdarza się, że po jednym kliknięciu zwłoki nie nikną i można z nich losować item jeszcze raz. Znowu zapisujemy grę i można tak wylosować tyle itemów ile tylko chcemy i na ile mamy chęci i czasu aby to robić.
Niestety po jakimś czasie (podejrzewam, że jest to uzależnione od poziomu postaci, albo wysokości cech bazowych) możliwość wylosowania reliktu lub artefaktu znika. Cały czas można oczywiście losować inne przedmioty, ale te najwartościowsze już się nie pojawiają. Z tego co pamiętam, podobnie jest w M&M7.
Prosze:
Super patch do M&M 6 wykonany przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/dxercio2dvj7s12/mm6_eng_patch.7z
Świetne patche do M&M7 przygotowane przez _Mok_'a:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/mhtsios8azpirwz/mm7_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/37ix261d1dtjgac/mm7_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/pu11a9gobj95u6i/MM7PL_125_beta_Mok_.7z
Kolejne niezbędne patche _Mok_'a do M&M8:
wersja angielska: http://www.mediafire.com/download/lc4qopso4lt934s/mm8_eng_xp_Mok_.7z
wersja polska (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/7900svlys1m72do/mm8_pl_xp_Mok_.7z
wersja polska nowy beta patch (CD Projekt - extra klasyka): http://www.mediafire.com/download/sy48lyb07i48180/mm8pl_testpatch_Mok_.rar
Patch do W7 Gold zrobiony przez nieocenionego _Mok_'a:
http://www.mediafire.com/download/sb52g2h8c1ejsa6/wizgold_txtfix.rar
Wieczorem/w nocy wrzucę pozostałe patche także do gier innych niż cRPG, ot może się przydadzą.
Może mi coś umknęło, ale co te patche _Mok_'a dają?
Ok, już doczytałem w opisie instalatora...
Nie ma sensu wg. mnie wrzucac innych latek, szczegolnie oficjalnych, skoro wszystko (?) jest np. tutaj:
http://www.patches-scrolls.de/patch
Niejaki GrayFace wydał patche, które można instalować na patche Mok'a. Pdobno zawierają masę poprawek i nową funkcjonalność. Tutaj można znaleźć nieco info na ten temat (w podpisie gościa są linki do jego wszystkich patch'y):
http://www.celestialheavens.com/forum/10/9704
Są tam poprawki do wersji od 6 do 8, dla różnych lokalizacji (eng, oraz gier lokalizowanych). Nie doczytałem tego do końca, ale jest tam też edytor do gier serii M&M.
NicK --> To, że ze smoków i tytanów losowo lecą artefakty, to wiem doskonale i za każdym razem jak grałem poświęcałem godziny, żeby wyposażyć w nie moja drużynę :P.
Natomiast nie spotkałem się z tym, że te artefakty przestają lecieć
_Luke_ --> Dzieki :)
Adamus ---> No właśnie dziwne, bo po przekroczeniu któregoś tam poziomu (powiedzmy 60) będąc na Hermit Isle i próbując w sumie z 1000 razy coś wylosować, nie dostaję już żadnego artefaktu....
Właśnie gdzieś wyczytałem, że w M&M7 po wyjęciu z ciał pokonanych potworów ok 13-15 artefaktów/reliktów, przestają one się losować - widocznie podobnie jest w M&M6.
NicK --> Była o tym mowa kilkanaście lat temu w wątku :P. Mr Kalgan opisywał jak to zrobić. Autorzy gry wstawili wiele rożnych ukrytych możliwości (typu teleporty, dodatkowy gold, przedmioty, ukryte lokacje). Mnie nigdy nie bawiły tego typu rzeczy, ale wykorzystując je można bardzo szybko awansować i przemieszczać się po świecie.
Porzuciłem część 6 M&M na rzecz części 7 :) Niestety nie dotrwałem w 6 do końca, bo już mnie za bardzo zaczęło wszystko nużyć. Wydaje mi się, że 7 jest nieco krótsza, ale za to bardziej urozmaicona.
Quiz tylko dla 'starych zgredów': http://www.buzzfeed.com/zooperdan/name-the-game-20j2t
Mój wynik: 10/13
@Up
Mnie wyszło też 10/13 choć w żadną nie grałem i z 5 czy 6 strzelałem. Jednak dodawałem swego czasu na filmwebie wiele starych gier, poprawiałem i wrzucałem okładki i inne informacje z mobygames, dlatego też kojarzyłem wiele tytułów.
Zresztą niedawno zakupiłem "Lands of Lore 1 & 2", natomiast dzisiaj "Revenanta" i wpadła mi darmowa kopia Divine Divinity i Jade Empire, więc trochę tych "staroci" jeszcze obadam, tylko skończę Thiefa 2 (a potem Wizardry 8, na które narobiliście mi smaku ostatnimi dyskusjami tutaj :D )
13/13 :)
Ale przyznaje sie, ze nie bylem pewnien, czy to Dark Queen of Krynn, czy Gateway :)
9/13. Niektórych tytułów nie sposób odgadnąć bez oszukiwania.
The Shadow of Yserbius odgadłem tylko dzięki eliminacji pozostałych opcji.
verify: 13/13?
To skoro jestes taki obcykany to napisz mi coś więcej o Revolt of Don’s Knights, Legend of Faerghail, Whale’s Voyage, Knightmare.
Ciekawy jestem twoich doświadczeń z tymi grami. Bo ja nie mam żadnych.
8/13 dungeon crawlery wciągnęły mnie jednak dopiero kilka lat po większości gier z quizu(chociaż oryginalnego Black Crypt na Amigę 500 jednak posiadałem).
10/13. Dobry jestem xD
7/13, ale z tego dwie gry z Amigi, której nigdy nie miałem i Revolt of Don’s Knights o którym nigdy nie słyszałem. Dwa pechowo chybione strzały ... ogólnie jestem z siebie zadowolony...
edit:
świetny test
Kapciu a jaki problem odgadnac tytul, skoro mozna wykluczyc dwa pozostale? :) Z tych czterech wymienionych przec Ciebie nie mialem pojecia jedynie o istnieniu Revolt of Don’s Knights, ale screen wystapil w parze z Legacy i Ukruul, a z tych dwoch gier na pewno nie pochodzi.
Rany Boskie. Pozdrowienia dla Bodzia. Szkoda, że Mac tu nie zagląda.
Nick - W Sorpigal w ścianie banku jest ukryty scroll "lot" na poziomie arcymistrza. Natomiast na dachu chyba Gildii (w każdym razie centralny, najwyższy budynek) teleport prowadzący do Dragonsandu - od północnej strony. Zanim skorzystamy z teleportu odwiedzamy wulkan, kosimy dwie podkowy i odczytujemy pierwszy obelisk. Teraz potrzeba sporo zręczności. W Dragonsandzie dostajemy się pod ogień setek !!!! smoków. Ale po lewej stronie jest wejście do siedziby twórców gry, a na wprost nas fontanna dodająca po 20 do atrybutów. W New Computing (tak nazywa się ta lokacja) trzeba zrobić dwie rzeczy, po pierwsze stworzyć wszystkie mikstury dodające statystyki i je zażyć oraz zakosić z biblioteki czary 5 poziomu. Znów zręcznościówka z powrotem do Sorprigal - teleport po zewnętrznej ścianie na lewo. Wszystko trzeba tak szybko zrobić, aby jeszcze tego samego (PIERWSZEGO !!) dnia znaleźć się na zamku Ironfista. Tam kupujemy łuki - te najlepsze i zdobywamy skil łucznictwa. W nocy rozwalamy wszystko co żyje a się czerwieni na mapie przygody i zatrudniamy arcymistrza w teleporcie. No i dalej Mist, co dziennie możemy teleportować się dzięki arcymistrzowi do kilku głównych lokacji. Szczegółowy opis byłby dalej zbyt długi, jest wiele różnych tajemnic i światowy rekord jest o niebo lepszy od mojego. Niestety na moim kompie MM6 nie chce odpalić - nie mam DirectDraw i nie poprawię już rekordu, a jak widać z tabeli robiłem to dwukrotnie.
Jutro premiera UNDERRAIL ponad dwa i pół roku temu dołożyłem się do jej produkcji i uzyskałem dostęp do wersji alfa. Przegrałem kilkadziesiąt godzin i niecierpliwie czekałem na finalna wersję ;).
Polecam, obowiązkowy tytuł dla każdego, zwłaszcza dla miłośników starego Fallouta (lepszy od 4 :P)
Na Steamie ruszyły wyprzedaże- trafiłem na Ruzar the Life Stone. Gra wygląda na ukończoną więc nie ma naciągania na tzw. wstępny dostęp. Czy ktoś już w to grał?
Baltazar --> Kolejny nowy DC :) - kupiłem, poczeka w kolejce :P
JUTRO WIGILIA...
Rodzinnych, spokojnych i wesołych świąt BOŻEGO NARODZENIA, lepszego NOWEGO ROKU i dużo zdrowia.
Oglądam filmy z UNDERRAIL i muszę powiedzieć, że mimo iż grafika jest mało istotna w grach RPG, to jednak ta jest wyjątkowo pixelowata jak na nową produkcję. Wygląd itemków w ekwipunku również mało czytelny i brzydki.
Adamusie, że DC to wiem, chodziło o coś więcej.
Obejrzałem gameplay na Youtubie - pada śnieg, skoki jak w Grimrocku i jedna postać z walką w trybie rzeczywistym.
BTW. przeglądając owe "wczesne dostępy" (dawniej nazywano to alfa lub beta) na Steamie wyraźnie widać, że w przyszłym roku grozi nam atak klonów Grimrocka.
Oby udanych!
Czego wszystkim a także Wesołych Świąt życzę!
Kupiłem "Ruzar - the crystal of life stone" i generalnie jestem rozczarowany.
Niewydarzone wymagania, trudności w dokonaniu zmian w sterowaniu (niby się da, ale co drugi klawisz nie działa), fatalny wygląd oraz ogólnie poczucie wydania bezsensu 10 euro spowodowały, że po godzinie dałem sobie spokój. Gra niby wygląda na finalną wersję, ale w praktyce to chyba wczesna beta.
Za to z satysfakcją wysmażyłem maila do autorów, być może dostanę jakąś odpowiedź.
Póki co odradzam, bo za bardzo nie da się grać ...
Baltazar
Jeśli nie przekroczyłeś 2h grania to możesz zwrócić grę, wiesz o tym?
Dla mnie zastanawiającym był fakt, że o tej grze mało się pisze - i jak widać - słusznie. Ale ostatecznie ocenię sam za kilka dni.
USSCheyenne -> nie wiedziałem. Wielkie dzięki. Udało mi się znaleźć odpowiednią opcję i wystąpiłem o zwrot.
I słusznie:) Niedawno Steam wprowadził taką możliwość. Jest bardzo niedoskonała ze względu na swoje obostrzenia no ale oczywiście dobrze, że w ogóle jest. Odpowiedź przychodzi szybko ale na kasę trzeba za to poczekać około 2 tygodni. Przynajmniej w przypadku płatności kartą kredytową.
Jesteście panowie specjalistami, dlatego będzie kilka pytań. O "Ruzar - the Crystal of life Stone" nawet nie słyszałem, ale spośród takich gier jak: The Fall of the Dungeon Guardians" a "Dungeon Kingdom: Sign of the Moon" (early acces) a "The Quest", który tytuł byście najbardziej polecili na początek?
Faktycznie w tych i przyszłych miesiącach oraz latach trochę wyjdzie dungeon crawlerów z czego czekam bardzo na Underworld Ascending.
Zacząłem też grać w Wizardry 8 i jestem na samiusieńkim początku i jeśli chodzi o osobę z bronią dystansową niemagiczną, wystarczy mi jeden osobnik - wynalazca? Na początek też jeszcze mój alchemik używa procy, ale raczej tego nie będę dalej rozwijał. Coś często też chyba trzeba będzie odpoczywać, bo kilka walk pod rząd kończy się śmiercią jednego kompana, ale to pewnie jeszcze będę się uczył mechaniki i wczuwał w klimat.