Dawno, dawno temu w odległej galaktyce... Senat Republiki był miejscem spotkań przedstawicieli gatunków, ras i narodów zamieszkujących układu planetarne ze wszystkich zakątków poznanego Wszechświata. Korzystając z tak znakomitego przykładu zbieramy się tu po raz DZIEWIĘĆDZIESIĄTY ÓSMY, by prowadzić rozmowy na temat wspaniałych Star Wars oraz wszystkiego, co się z nimi wiąże.
Pozwolicie, że przypomnę Wam historię Galaktycznego Senatu. Stara Republika łączyła niezliczone układy gwiezdne. Tysiące lat wcześniej mieszkańcy galaktyki toczyli ze sobą długie i krwawe wojny. Dopiero potężni rycerze Jedi - strażnicy mistycznej potęgi zwanej Mocą zdołali zaprowadzić pośród nich pokój i sprawiedliwość. Pod przewodnictwem Senatu Galaktycznego cywilizacje rozwijały się a Republika rosła w siłę osiągając szczyty potęgi. Lecz ceną wygodnego trybu życia była słabość. Instytucje rządowe zaczęła ogarniać korupcja i rozprężenie, a liczebność Jedi zmalała do zaledwie kilku tysięcy. Wówczas załamała się równowaga Mocy - nadszedł czas wielkich zmian. Potężny lord Sith Darth Sidious wprowadził w życie ostatnią fazę planu swojego zakonu - planu, który Sithowie realizowali skrycie od tysięcy lat i którego celem było przejęcie całkowitej władzy w Galaktyce. Na przeszkodzie w jego realizacji stali jednak rycerze Jedi - podstępny Sith postanowił więc ich zniszczyć. Sidious wykorzystując swoje zdolności, zyskał ogromne wpływy w słabnącej Republice. Pod przybranym imieniem Palpatine zdołał dzięki intrygom zapewnić sobie zaszczytną funkcję Kanclerza który będąc politykiem silnym i pozornie prawym miał być nadzieją na powrót ładu i praworządności.
Uzyskawszy tak wielką władzę przystąpił do realizacji swojego planu. Posługując się przywódcą ruchu Separatystów - renegatem Jedi - Hrabią Dooku, podstępnie wplątał Republikę w wyniszczającą Wojnę Klonów która wybuchła pomiędzy Separatystami, na czele których stał Dooku a armią republiki wspieraną przez rycerzy Jedi. Ze zmagań tych Republika wyszła pozornie zwycięsko, lecz Jedi ponieśli w tych walkach straty tak wielkie że Sith Sidious mógł wreszcie otwarcie przeciw nim wystąpić. Tak więc przy pomocy armii klonów, nad którą przejął całkowitą kontrolę oraz co ważniejsze wskutek zdrady najpotężniejszego spośród Jedi Anakina Skywalkera - zakon został zniszczony a nieomal wszyscy rycerze Jedi zginęli. Kiedy wreszcie Sith uporał się ze swoimi odwiecznymi adwersarzami ogłosił powstanie Galaktycznego Imperium opierającego swą siłę na armii klonów i nowopowstałej Flocie Imperium. Nastąpił mroczny czas chaosu i nowego konfliktu, ponieważ okrutne rządy tyrana spowodowały wybuch Rebelii. Były to zmagania zacięte i krwawe. Sojusz Galaktyczny był bliski klęski lecz dzięki męstwu powstańców a przede wszystkim bohaterskiej postawie ostatniego spośród Jedi - syna Dartha Vadera, rebelianci zdołali pokonać Imperium i przywrócić ład i porządek w galaktyce. Postawa Luka Skywalkera ma tak wielkie znaczenie, gdyż dokonał on w najważniejszej chwili swojego życia właściwego wyboru. Wyboru którego nie potrafił dokonać jego ojciec Anakin. Darth Vader zdradził zniszczył Jedi i Republikę, ale jego syn pomimo pokus ciemnej strony przywrócił równowagę MOCY. Stało się tak jak głosiła przepowiednia - Skywalker był wybrańcem. Wydaje się że dla galaktyki nastały szczęśliwe czasy spokoju i prosperity. Będzie tak ponieważ rządy sprawują obecnie ludzie rozsądni i uczciwi oraz zapewne dlatego, że nad przestrzeganiem prawa czuwają nowe pokolenia rycerzy Jedi - jednakże walka nie skończyła się jeszcze i nadal trwa - Ciemna Strona jest wciąż bardzo silna...
Rozmawiamy tu o Star Wars oraz tym co się z nimi wiąże więc o filmach, książkach, grach, komiksach, gadżetach, muzyce filmowej - czyli tym wszystkim, co każdy fan SW zna dobrze i co bliskie jest jego sercu. W tym wątku możesz również znaleźć ciekawych rozmówców na temat Science Ficton w książce i filmie. Wszelkie tematy związane z szerzej pojętą fantastyką są również mile widziane. Zapraszamy do korzystania z Holonetowych połączeń do następujących miejsc
Miejsca w sieci, warte dowiedzenia:
http://www.starwars.com/
http://www.theforce.net
http://www.gwiezdne-wojny.pl
http://www.starwars.pl/
http://www.polish-garrison.pl/
link do poprzedniej części: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12248907#ostatni
Ostatni post w poprzedniej części brzmiał tak: dziwne, ze nikt nie napisal. przebudzenie mocy obejrzymy tydzien wczesniej - 18 grudnia.
Czemu nie napisano? Może nie wiedziano, nie zwrócono wcześniej uwagi tak jak polityk naszego rodzimego ,,Senatu'' (sejmu w tym przypadku), który złożył tydzień temu interpelację wzywającą ministerstwo kultury do wyjaśnienia powodów dla których mamy (mieliśmy!) czekać na polską premierę tydzień dłużej niż reszta galaktyki...
Pan Poseł też nie wiedział, ale chwała mu za to, że zwrócił uwagę na ten fakt dziwny i doraźnie naprawiony
http://www.tvn24.pl/posel-henryk-siedlaczek-pisze-interpelacje-ws-gwiezdnych-wojen,569603,s.html
Dobra robota pośle Siedlaczek!
A teraz już zupełnie poważnie - mamy 18 dzień sierpnia, lato wakacje, urlopy 1001 spraw aktualnych wokół których toczy się życie i jedną datę która jednoczy wszystkich fanów niezależnie od płci, wieku, przekonań i preferencji (politycznych, ekhm)... ,,równo'' za 4 miesiące, 18(?) grudnia spotkamy się w salach kinowych by jeszcze raz przeżyć przygodę naszego życia!
Mam nadzieje że do tego czasu będzie okazja porozmawiać o Przebudzeniu Mocy i być może spotkać się 18 grudnia - osobiście w kinie, a na pewno na forum i wielu innych miejscach w marixie ;)
A do tego czasu, co wiemy o Epizodzie VII...
Trailer 1
https://www.youtube.com/watch?v=F9EcK1R-Yl8
Trailer 2
https://www.youtube.com/watch?v=8W8SXLThozM
Obsada i komentarze o tym i owym
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051#
Wzorcowo prowadzona i aktualizowana strona na temat E-VII jest na bastionie, polecam lekturę!
(edit) Zapraszam do dzielenia się uwagami, wrażeniami, bolączkami i nowymi nadziejami ;)
Pierwsze wielkie marzenie - uda się wyznaczyć jedną, globalną datę premiery EVII od centrum galaktyki aż od dalekich rubieży?
Muzyka jest jak zawsze doskonała i świetnie słychać ją w filmie :)
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU wszystkim!
Wczoraj próbowałem oglądać Ep. I. No kuźwa nie da dało się i wyłączyłem jakoś zaraz po wyścigach. Pomijając idiotycznego Jar-Jara i idiotycznego Anakina ze swoim Yuupiiee raziło mnie w oczy mnóstwo innych rzeczy. Jak chociażby postać Qui-Gon Jinna. Kuźwa z tego co było wiadomo z Clone Wars i kolejnych epizodowów Qui Gonn był jednym z ważniejszych rycerzy Jedi w historii. A tu kur** nawet nie wiedzial co to jest sith :D
Emocje po Ep. VII opadły i teraz dochodzę do wniosku, że to był jednak mocno średni film :/
spoiler start
1. na początku lekko mnei irytowała ta kalka z Ep. IV, ale teraz uważam że to położyło film po całości. Mieli tyle różnych możliwości... w zasadzie nieskończenie wiele a zdecywowali się na najgorszą możliwą...
Ostatnio gdzies był news, że za miesiąc ruszają zdjecia do VIII. Skoro ruszają w lutym to mamy się spodziewać kalki z Hoth? ;)
2. W dalszym ciągu nie moge zrozumieć skad się wziął New Order, dlaczego istnieje rebelia, skoro to New Order jest w opozycji i o co w tym w ogóle kur*** chodzi? Nic w filmie nie zostało wytłumaczone. Kurwa nic! A szczerze mówiąc to pier*** mnie przekopywanie się przez tony książek, seriali i artykułów tylko dlatego żeby z fanów wydoić jak najwięcej kasy
I w w sumie przez te dwie rzeczy film stracił u mnie spooooro
spoiler stop
Reppu -> przyznam, że za pierwszym razem też byłam zbyt przejęta tym, co na ekranie, żeby zwracać uwagę na muzykę, ale za drugim razem było kilka momentów, w których pomyślałam, że JW to jednak geniusz.
PS. Nie mogę się nadziwić, że tak Ci się podoba Mroczne Widmo ;) :)
[161]
[162]
Czyli co - jestem jednym (poza Reksiem), który stawia „nową trylogię” nad „Przebudzeniem”?
Nie zrozumcie mnie źle - film J.J. Abramsa jest zrobiony dobrze (może nawet lepiej od wszystkich pozostałych), jednak historia, jak na razie, to dla mnie pomyłka.
I-III są tragiczne pod względem wykonania (aktorstwo, CGI itd.) i historia ma swoje zgrzyty, ale tę jestem w stanie zaakceptować (przede wszystkim w kontekście całej sagi), a przez to cieszyć się tą częścią EU, którą o nią oparto (jakie by te książki/komiksy/gry/serial nie były jakościowo). Historii nowej części nie jestem w stanie zaakceptować, co zamyka mi drogę do EU (może pozostałe dwie części sprawią, że będę, ale to się dopiero okaże).
TFA nie ma problemów z fabułą jako taką, tylko jej umiejscowieniem. Widz otrzymał za mało informacji na temat świata, który zmienił się w sposób momentami trudny do wyjaśnienia. W skali lokalnej jest OK, w skali globalnej za dużo pytań zaczynających się od "jak" i "dlaczego" pozostaje bez odpowiedzi. To prowadzi z kolei do dziwacznego dysonansu spowodowanego nazbyt wyraźnym podobieństwem warstwy fabularnej z ANH do świata przedstawionego, który w żadnym wypadku nie wygląda na kontynuację RotJ.
Widać, że twórcy chcą odpowiedzieć na najważniejsze pytania w kolejnych filmach, a także za pośrednictwem innych mediów. Akurat w przypadku SW to nie jest aż tak tragiczne rozwiązanie (historia z prequeli to jedno wielkie bantha poodoo, o ile nie przerobi się tony makulatury tłumaczącej tony idiotyzmów i braki w logice), ale pierwszy film nowej trylogii powinien zastosować dokładnie przeciwne rozwiązanie, serwując nam bardziej oryginalną historię, ale w bardziej znanych realiach. Komiks Legacy, o którym wspomniałem wcześniej, był pod tym względem genialny.
W ogólnym rozrachunku TFA i tak mi się podobało, nawet jeśli nie sposób przeoczyć niektórych wad. Podejrzewam, że Disney celowo zaserwował coś znajomego na sam początek, żeby zaskoczyć widza z kolejną częścią. Chociaż dało się to zrobić mądrzej. Zamiast pseudo-remake'u ANH można było pokusić się o rekonstrukcję tamtej historii.
Pozostałości Imperium jako tajna siatka terrorystów działających z ukrycia. Republika jako zepsuty i przeżarty korupcją system, który staje się tym, z czym walczył. Superbroń nie zniszczona, a przechwycona przez "tych dobrych", którzy zaczynają używać jej do własnych celów. Protagonista, który postanawia walczyć ze złem, ale tym razem kierując się kodeksem Sithów. To tylko kilka luźnych pomysłów,
spoiler start
W mniejszym lub większym stopniu zerżniętych z Legacy, nic nie poradzę na to, że jedna seria komiksów zgromadziła w sobie takie pokłady zajebistości.
spoiler stop
które uczyniłyby nowy film dużo bardziej oryginalnym. Na razie jest OK, ale od SW oczekuję dużo więcej.
Co do listy...
ESB > ANH > RotJ > TFA > Spaceballs > zmoknięty Wookie > RotS > skisłe niebieskie mleko > gacie podstarzałego Tuskena > AotC > bantha poodoo > Star Wars Holiday Special > fanfiki Karen Traviss > przepocona flanela > TPM
Mi się film podobał chociaż pewnej części ciała nie urwał. Mocne 7/10. JJA swoim filmem wymiótł nową trylogię Lucasa. Zmiótł ją niczym Imperium Alderaan.
Szkoda tylko, że po raz kolejny EU okazało się nic nie wartą makulaturą.
jeszcze 5 minut i będzie można napisać otwartym tekstem o disneyowskich starwarsach, ciężko było wytrzymać - ale umowa to umowa ;->
szczęśliwego nowego roku!
A jak wam się muzyka podobała bo w czasie filmu przechodzi prawie niezauważona. Nie było jakichś spektakularnych tematów które by utkwiły w pamięci. Czy Williams się kończy?
Niestety jak dla mnie w tej części jest praktycznie niezauważalna. Juz w trailerach była fajna nuta (znana ale bardziej ostra) a w samym filmie nie, szkoda.
Jutro w telewizji leci Mroczne widmo
TVN chyba będzie pokazywało wszystkie filmy po kolei. Fajnie że od pierwszej części, to jest jedna z moich ulubionych
Jakby porównać 1 i 7 część to jak sobie przypominam, to po mrocznym widmie wychodziłem z kina bardziej zadowolony ;)
W mrocznym jest parę spraw co się pamięta i scen jakie fajnie sobie odświeżać raz w roku :)
Dla mnie, z kolei, "Mroczne widmo" to najgorsza cześć sagi Gwiezdnych Wojen. Przed premierą siódemki odświeżałem wszystkie części i los tak chciał, że usnąłem w trakcie pierwszej części. Strasznie nudny i dziecinny film, a dlaczego chyba mówić nie muszę. :)
Trzeba było od jedynki do szóstki oglądać, albo na raty bo to trochę trwa i nawet na fajnych filmach można zasnąć ;)
Jakbyś zasnął na powrocie, byłby słabym filmem?
Oglądałem jeden film dziennie i pierwsze na celownik poszło właśnie "Mroczne widmo". :) Bałem się zacząć od IV z powodu cierpień w nowej trylogii. :)
A to trochę współczucie dVk
ja nigdy nie spałem na żadnej części, jak chce mi się spać nie zaczynam oglądać ;)
Dla mnie w mrocznym widmie jest najlepszy bad guy zaraz po Vaderze i muza zaraz po imperium, jeśli np. o to chodzi to akurat pierwsza cześć wyprzedza siódemkę więc ja bym nie zasypiał nawet zmęczony
Mroczne Widmo kiepsko się zestarzało pod względem CGI. Słój-Słój rozkłada cały film - gdyby to nakręcić od nowa, to może nie byłoby takie tragiczne bo sama fabuła pierwszej trylogii nie jest jakoś wybitnie zła.
Nie chce mi się pisać wywodów (jeszcze) na temat TFA, więc powiem tylko, że mam bardzo mieszane uczucia. JJ to tylko wyrobnik, zawsze tak uważałem i największe obawy odnośnie nowych SW zawsze wiązałem z jego osobą. Słusznie jak się okazuje. Film nie jest tragiczny, jest nieźle, ale przy tylko niewielkim wysiłku mógł być świetny. W każdym razie piszę, żeby podzielić się wyczytaną teorią na temat pochodzenia jednej z postaci z TFA, która wydaje mi się najbardziej prawdopodobna:
spoiler start
Ray tak dokładnie.
Rey to Anakin Skywalker. Niepokalane poczęcie Anakina było oczywistą aluzją do postaci Chrystusa, a ten, jak wiemy, po śmierci zmartwychwstał. W trzecim epizodzie Palpatine wspominał Anakinowi, że istniał mistrz sithów (jego mentor Darth Plagueis), który opanował moc do tego stopnia, że był w stanie za jej pomocą tworzyć życie. Nie wiem, czy należy to do kanonu w jakiejś książce, czy nie, ale Lucas miał zamiar w filmach zasugerować, że to oni stali za stworzeniem/poczęciem Anakina. Był ich eksperymentem. Był istnieniem, które miało swój początek w mocy. A po śmierci mogłoby się narodzić na nowo. Nie sugerując tutaj zachowania wspomnień czy charakteru, ale czegoś w rodzaju pokładu mocy znajdującego sobie nowe naczynie. Tłumaczyłoby to nawał wizji, które Rey miała, gdy weszła w kontakt z mieczem Anakina - jej mieczem - które nawet ją wołało. Cała teoria robi się ciekawsza w kontekście Kylo, który wielbi postać Vadera/Anakina(/Rey) i Snoke'a, który być może okazać się Plagueisem, "ojcem" Rey/Anakina. Ja to kupuję.
spoiler stop
Macał ktoś te nowe oficjalne powieści? Pomijając logo SW da się to normalnie czytać?
Azerath
spoiler start
Co do tego, że Snoke to Darth Plagueis... Po wyjściu z filmu miałem dokładnie to samo odczucie. Nie wiem kto inny, mógłby być kolejnym bossem, a nie wierze w to, że jest to całkiem nowa postać, która wzięła się z dupy. Skoro Plagueis potrafił bawić się życiem to całkiem możliwe, że przeżył zamach na swoje życie.
Co do Rey z kolei, nie mam zielonego pojęcia co z nią jest. Gdzieś słyszałem, że w tej trylogii ujrzymy coś co nas wgniecie w fotel. Coś typu "Luke, I'm your father". Według mnie będzie to związane z Rey, ale nie mam zielonego pojęcia co. Możliwość, że jest ona córką Luke'a odrzucam, bo jest to rzecz której wielu ludzi się spodziewa. Zbyt łatwa teoria.
spoiler stop
secretservice - mam na półce "Koniec i początek", ale czeka w kolejce książek do oczytania. :) Czytałem w internetach, że niestety jest to dosyć słabo napisana książka ze słabymi postaciami. Ile w tym prawdy? Nie mam pojęcia.
Z nowych kanonicznych powieści Tarkin i Lords of the Sith są warte uwagi. Heir to the Jedi to taki przygodowy średniak. New Dawn to tylko podkładka pod serial Rebels. Aftermath zostało ewidentnie napisane w pośpiechu. Daje to jakiś tam obraz sytuacji społeczno-politycznej po upadku Imperium, ale sama historia nie porywa.
Teoria z Rey jest skrajnie przekombinowana, a sam wątek, do którego się odwołuje (opisany w powieści o Plagueisie) nie ma obecnie pokrycia w kanonie.
Mroczne widmo jak wino co roku lepsze :-)
Parzę teraz na zmianę ze słabymi skokami narciarskimi bo w piątek nie oglądałem telewizji. Mam wielki szacunek dla Lucasa za to jak pokazał politykę w mrocznym widmie i później w następnych częściach.
Jednak pokazać Hana który nie celując strzela przez plecy do szturmowca jest łatwiej, a więc współczynnik trudności za który mnoży się ocenę jest trochę niższy w Przebudzeniu mocy
Dzięki za życzenia Rycerzykku a co do muzyki to muszę jeszcze raz posłuchać, chyba za bardzo koncentrowałem się na obrazie za pierwszym razem ;-)
Panie Fett, bez spoilerów proszę!
Od premiery było tu wiele ciekawych tekstów, aż dziwne że ''zwykłe'' forum o grach ma takie silne lobby SW od lat to widać i za to też szacunek dla piszących i czytających, niech nasze opinie będą już widoczne dla wszystkich. Ten przejściowy, umówiony spoilerowy okres chyba się skończył w nowym roku.
Rada jedi chyba się na to zgodzi, widmowe podziemie sithów chyba też ;-)
Fett - ja tam widzę życzenie pobożne by unikać spoilerów tekst zakrywających , a nie zdradzających znaną już fabułę ;->
no i byliśmy fajni, odpowiedzialni i za ostrożni nawet a 3 tutki po premierze to już nawet ślepy i głuchy wie kto uśmiercony nie zarobi nic za następny film, a kogo w nowej części zobaczymy
- można niby wprost o tym nie pisać co by jakiś opóźniony fan sezonowy nie stracił przyjemności z oglądania, ale czy lepszym uczynkiem nie byłoby oszczędzenie mu tych paru złotych i zainwestowanie w czteropak albo nawet w WOŚ?
a to sprawa warta poruszenia bo jest jednym z największych baboli w fabule tego nieszczęsnego filmu
gdy księżniczka Vespa mówi do long stara ''sprowadź go do domu'' (wiecie kogo) to na jego głowie pojawia się punkt laserowego celownika i ciężko wysiedzieć między gagami o jakości teksów z piosenki discopolo, odliczając kiedy to działo wreszcie wypali i urwie long starowi głowę
żal patrzeć na long stara jak strasznie się tam męczył robiąc co chwila dziwne miny i gesty , płynąc w tej płytkiej i mętnej miejscami fabule, nieudolnie naśladującej nową nadzieję -na szczęście nie będzie się już męczył próbując aktorsko podnieść jakość beznadziejnego scenariusza i reżyserii
a to wszystko zawdzięczamy szpecowi od startreka, którego ochrzczono już nowym imieniem , jar-jar powinien być obrażony tym porównaniem
jak pisałem po premierze - film jest fajny i podoba się jako jeden z wielu, ale jako nowa część starwarsów o numerze SIEDEM osobno oceniany jest bardzo słaby!
KOCHAM star warsy i nie będę się chyba znęcał nad poszczególnymi babolami które strzeliły do łba jar-jar abramsowi i bardzo żałuję że z lucasa został tylko znaczek na początku filmu
kurcze, może by zrobić listę plusów i minusów, oj nierówna będzie taka lista ;->
No nie będe się kłócił ;) Bez spoilerów to bez spoilerów. W sumie z bywalców tego wątku to już pewnie wszyscy widzieli
Ja kur... dalej nie wiem co o tym myśleć. Dialogi i tak na pewno były lepsze niż w NT. Muszę drugi raz oglądnąć na spokojnie, ale na bilet do kina jednak mi szkoda kasy ;)
Mam nadzieję, że następne części jednak będą trzymały jakiś poziom. Chociaż, już mi też trochę przestało zależeć... Będę zadowolony jeśli się chociaż będe dobrze bawił na filmie
Ward => no popatrz a jak swiezo po premierze pisalem co sadze o tym 'ep 7' to jakies gimdeb..ile pokorju Lukis czy innego Nosferatu naskoczyly na mnie :P
Były zachwyty, żeby jednak Wardowi nie było smutno, nieco piasku między popcornem miejscami też zazgrzytało. Oczywiście dzieło JJ to zbyt dobrze naoliwiona maszyna, by miało to wpływ na finalną ocenę.
Gang azjatów był zbyt azjatycki, tu mi najbardziej zajechało guano. Ale powoli staje się już powszechną praktyką by odwoływać się w wielkich blockbusterach do chińskiego rynku kinowego, ostatnio choćby w Marsjaninie, wcześniej Piratach. Kasa musi się zgadzać.
Dwie główne postacie generowane komputerowo i jest dramat, nawet dwa. Jeżeli stworzyło je studio Lucasa to chyba trzeba węszyć sabotaż. Można je było sobie całkowicie darować i pójść w charakteryzację. W ogóle mam własną teorię, że ten cały bad guy lubujący się w przydużych hologramach to jakiś zakompleksiony kurdupel, zamaskowany z głosu i twarzy o zupełnie innej gębie. Nie możliwe, żeby ktoś tak obły z gęby mógł narobić więcej bigosu niż genialny pod każdym względem Palpatine.
Aktor stojący na czele post-imperialnej floty kompletnie nietrafiony. Za młodzi aktorzy wokół niego. Jeżeli flota imperium była niczym Kriegsmarine wespół z Waffen SS, to tutaj mamy wzruszające Hitlejugend. A HJ to może spalić czołg, albo dwa, ale żeby całą Republikę?
Gwiazda czy tam planeta śmierci. Rozumiem, że czymś trzeba było oczyścić przedpole i Disney musiał wypalić te wszystkie lucasowskie figurki, książeczki, breloczki, na rzecz jedynie słusznych disneyowskich figurek, książeczek, breloczków, a jak Galatyka długa i szeroka nic lepszego nie wymyślono. Ale na boga? Znowu to samo w finale?
Tyle na szybko.
Widzicie. Każdy ma ból o co innego do JJA. Ja np. za muzykę. Osobiście w paru miejscach raziły mnie też drętwe dialogi i zwyczajny brak pomysłu na parę scen.
Najgorzej chyba wypadły momenty między Hanem a Leią. Dialogowo i scenicznie. Widać, że zabrakło tu pomysłu. Z kolei w scenie przesłuchań aż prosiło się o Interrogatora.
Dynamika lądowania Sokoła na śniegu też była nienaturalna. Nie mówiąc o przebijaniu się przez drzewa i wcześniejszym sponiewieraniu go, przy starcie, na Jakku.
Jednak to są detale. Mogło być znacznie gorzej. Mógł się trafić aktor drewno pokroju Christensena, kładący całkowicie główną postać. Mogły być czerstwe dowcipy niczym Jar-Jar.
W filmie nie widać przebłysku geniuszu reżysera. Niewątpliwie jest on jednak dobrym rzemieślnikiem. Stąd moja ocena filmu jako dobre rzemiosło 7/10.
Ile razy trzeba zaliczyć ten film żeby na wszystko zwrócić uwagę?
Pewnie kaczor pióra w tym maczał by film był trochę niewyraźny pierwszy raz a kaska z kina leciała z drugiej i trzeciej wizyty ;)
Mnie też mroczne widmo się podoba, a Atak klonów teraz sobie oglądam i już się cieszę że za tydzień najlepsza część będzie puszczona w telewizji
też lubicie oglądać to w telewizji? Ostatnio często i jeszcze się nie znudziło :)
Za rok pewnie zaczną pokazywać wszystko od nowa plus przebudzenie?
Ten największy bad guy z Przebudzenia jest podobny do Lorda Voldemorta w tym filmie to porażka zupełna! Chcieli pokazać jakby nowego imperatora a wyszedł komputerowo stworzony glutek powiększony do wielkości domu. Taka technika a wyszedł parę razy słabiej niż ten z Imperium. Cieniutkie naśladownictwo!
Ciężko teraz odnieść się do Przebudzenia Mocy, gdyż dopiero po całej trylogii będziemy wiedzieli co i jakie znaczenie miało, jednak wygląda to bardzo przeciętnie.
Przebudzenie Mocy jako film to dobre rzemiosło (tak jak pisał Viti), lecz jako część historii Gwiezdnych Wojen wypada już dużo gorzej - trzeba czekać na kontynuację, może nada temu trochę więcej sensu.
W ostateczności wyprę te części z umysłu, a moje GW będą kończyły się na Endorze, tak jak miało to miejsce do tej pory.
Swoją drogą - zawsze z wielkim trudem przychodziło mi czytanie książek mających miejsce po Powrocie Jedi (może dlatego, że VHS oglądałem aż do zajechania), a moim ulubionym okresem EU są tak odległe losy Starej Republiki.
Rycerzyku Jedi, mroczne widmo mi się podoba a w Zemście sithów jestem już zakochany jak w Imperium ;-)
Przez te lata polubiłem obie trylogie prawie w takim samym stopniu. To wszystko gwiezdne wojny flanelowca od najlepszych lat jego i naszych aż do 2005, jak ich nie lubić!
Oglądam mecz, a w innym pomieszczeniu młodziki oglądają Zemstę sithów i nie mogę się powstrzymać by tam nie zaglądać, to co słyszę za ścianą przyciąga mnie jak magnes :-)
http://m.youtube.com/watch?v=LJyxPDEvo9U
Szkoda, że to produkcja skierowana dla dzieci, bo chwytają się nawet fajnych wątków. Rebels ma być kanoniczne, a tu sporo nowych rzeczy jest. Jakiś nowy zakon po jasnej stronie? Ci z białymi mieczami, Ezra ma miecz podobny do Kylo Rena. Yoda, Vader, Leia w serialu.
Nowy zakon i białe miecze, moze to szarzy Jedi ?
Clone Wars na początku też ssało pytkę, może i Rebels się wyrobią. Chociaż... I have bad feelings about it :P
W komiksach Legacy białych mieczy używali Rycerze Imperium.
http://starwars.wikia.com/wiki/Imperial_Knight
Teraz to w sumie nie ma znaczenia, ale może to takie dalekie nawiązanie do starego kanonu.
Fajna ale co to za zielone ludki :))
Byli tacy w imperium?
ale film leci na TVN, najstarszy a daje radę!
Do dzisiaj nikt nie wie czy imperialni mieli zielonych oficerów?
501 takich zatwierdza?
w TVN leci Imperium
najlepsza część Gwiezdnych Wojen zaraz po Zemście sithów :D
najlepsza część Gwiezdnych Wojen zaraz po Zemście sithów :D
:O
V, IV, VI, VII i gdzieś po siódemce ewentualnie mógłbym wcisnąć jakiś film z nowej trylogii.
[160] Cienki trol. Jeśli miał nim być.
U mnie hierarchia jest następująca: V, VI, IV, VII, I, III, II. Jak wszystkie, to wszystkie. Nie ma litości. Nawet największy badziew jakim jest Ep.II musiał zagościć w rankingu.
Fabuła I i II były tak traumatyczne, że do dzisiaj budzę się w nocy zlany potem. I ten koszmarny świat przedstawiony jak z homo operetki o Piotrusiu Panu. Dramat.
Ja wiem, że są różne gusta. Ale żeby uważać, że fabuła jedynki jest lepsza niż siódemki?
Bez2598 -> ciezko mowic o fabule w VII, wiec pewnie stad takie wrazenie dla niektorych. VII nie miala fabuly tylko jakis zlepek idiotyzmow z pierwszej trylogii.
Człowiek głupi - nie uczy się na błędach i pisze w tym edytorze rozbudowane komentarze, a po kliknięciu "odpowiedz" dowiaduje się, że zmarnował właśnie parę minut...
Teraz skrócę
@Mephistopheles
Dużo racji jest w tym, co napisałeś - w szczególności w pomysłach, bo jak tu zaakceptować Imperium nr 2?
@Bezi2598
Nie fabuła i nie samej jedynki, leczy historia 1-3 w kontekście sagi.
1-6 dla mnie stanowi całość, a 7 nie jestem w stanie tu wpasować.
W takim razie jest to niesprawiedliwe i bezsensowne porównanie, bo nie widzieliśmy jeszcze epizodów 8, 9.
nie wiem czy można Przebudzenie Mocy zaliczać do filmów kanonicznych
niby maja legendarny znak firmowy i część starej obsady ale ich marność mnie trochę odrzuca
ani nie są lucasowskie , ani specjalnie dobre - jeśli bym wg swojego gustu jakąś listę zrobił to bym osobną kategorię stworzył dla tych disneyowsko-startrekowskich
tam przebudzenie jest oczywiście nr.1 w końcu nie ma jeszcze następnej części ;->
a reklama TVN gdzie, pospaliście?
powrót Jedi za chwilę :->
Im dalej od senasu ep. VII tym bardziej dochodzę do wniosku, że film był kiepski a Disney zabił uniwersum :P Nie mam pojęcia jak z tego mogą wybrnąć żeby nie wyszła chała
@Bezi2598 [170]
"Niesprawiedliwe" - być może (zobaczę 8 i 9, to zmienię zdanie na lepsze/gorsze);
"Bezsensowne" - zdecydowanie nie, gdyż 1-3 rozgrywały się przed 4-6 i były temu podporządkowane, więc po premierze 1 (jak słaba fabuła tego by nie była) można było spokojnie oglądać 4-6.
7-9 to nowa historia, która, no nie wiem, może np. ukazać nowe Imperium i powiedzieć, że 4-6 nie miały znaczenia (zabicie imperatora, "przywrócenie równowagi" itd.), bo jest jeszcze większe ZŁO. Zaraz, czy "Przebudzenie" właśnie tego nie robi?
Akurat prequele są w równym stopniu oderwane od oryginalnej trylogii, co TFA. I to nawet teraz, mimo że historia została opowiedziana od początku do końca (książki trochę to naprawiają, ale na chwilę obecną ich kanoniczność stoi pod znakiem zapytania). Technologia to pierwsze, co rzuca się w oczy, ale poza tym jest od groma nieścisłości fabularnych i wszechobecnego bezsensu. Choćby połowa wypowiedzi Ob-Wana z ANH nie ma pokrycia w epizodach I-III. (To w końcu od ilu lat istnieje zakon Jedi?)
TFA wygląda, jakby ktoś wyciął 30 lat historii, ale ta historia będzie systematycznie uzupełniana. Na razie nie można filmowi zarzucić nielogiczności, a jedynie oderwanie fabularne od epizodów IV-VI. TPM miało ten sam problem, którego kolejne części nigdy nie naprawiły. To, czy nowa trylogia będzie miała te same kłopoty, zależy wyłącznie od kontynuacji. No i też innych mediów, ale jednak w przypadku filmów podpieranie się makulaturą jest zawsze tą słabszą opcją.
Nie do końca się zgadzam - a mianowicie z tym, że prequele są w równym stopniu oderwane od oryginalnej trylogii, co "Przebudzenie". Z większości perspektyw I-III to tragedia, ale z pewnych genialnie łączą się z IV-VI. Piszę to o dao i dla mnie nie jest to jakaś wydumana teoria (próba usprawiedliwienia), gdyż wszystko tu jest spójne.
Technologia, która wygląda na lepszą i bardziej zaawansowaną niż 30 lat później, okropne nieścisłości dotyczące długości istnienia zakonu, relacje Obi-Wana i Anakina, powód przejścia Anakina na Ciemną Stronę (nie, w RotS nie został "uwiedziony", po prostu Palpatine zrobił z niego idiotę), te zasrane midichloriany - to raptem pierwsze pół godziny ANH. I to rzeczy, o których wiemy, że nie mają sensu (przypominam - bez podpierania się wiedzą z EU). To, czy First Order i pozostałe niejasne elementy TFA mają sens, pozostaje niewiadomą. Równie dobrze epizod VIII może odpowiedzieć na wszystkie lub większość pytań i zarzuty związane z rozbieżnością świata przedstawionego okażą się, w ostatecznym rozrachunku, bezpodstawne.
Czemu szukacie na silę jakiś różnic, całą siódemka filmów jest fajna ale inna a ja nie widzę w różnicach jakiś herezji, bo nie traktuje tego jak religii.
Chociaż też zaczynam widzieć nie przepaść ale jakiś dołek-rowek między pierwszymi sześcioma a tą nową, boje się co będzie po kilku miesiącach i kilku krytycznych recenzjach wiecej ^^
na silę
Ja uwielbiam Nową Trylogię. Starą chwalą jakieś turbozgredy.
Sam na maturze z historii sztuki omawiałem mistrzowsko skonstruowaną postać Anakina. Każda pojedyncza klatka tych filmów ma w sobie taką głębie, tyle się dzieje!
Podobał mi się ostatni odcinek Rebelsów, chyba mój ulubiony w tym sezonie. Wreszcie dodali trochę głębi "tym złym", dialogi były w miarę naturalne, a ostatnia scena w której Kallus siedzi w swojej kajucie, a jego jedyna osobista rzecz to pamiątka od Zeba świetna. Było też nawiązanie do Gwiazdy Śmierci, ciekawe czy Rebels będzię się w jakiś sposób łączyć z Rogue One.
Szkoda, że serial skierowany dla dzieci i większość odcinków to takie trochę zapychacze. Wygląda na to, że wszystkie ciekawe rzeczy z trailera są z 2 czy 3 odcinków.
A tak w ogóle to podobno w 3 sezonie ma się pojawić admirał Thrawn ;)
Super jest ten film z linka Raidena, a jak o najlepszej części mowa to teraz leci na TVN fabuła :)
Ciekawe kiedy zrobią coś podobnego z Przebudzenia Mocy bo jest tam parę scen z których można by się pośmiać niewiele przerabiając
ale tak delikatnie bo to przecież nasze ulubione filmy ;)
o kurka, nawet jest
https://www.youtube.com/watch?v=JbpgM-JTang
fajne, drugi raz oglądam
Fajny finał Rebelsów. Maul, Vader, Ashoka w jednym odcinku, fajny twist fabularny z Kananem. Szkoda tylko, że jest tak mało dobrych odcinków.
Kanan to będzie taki
spoiler start
Rahm Kota.
There's always a bit of truth in legends.
spoiler stop
I szkoda, że
spoiler start
Maul tak koncertowo wszystko zjebał. Powodzenia w zemście, jeden przeciwko całemu imperium. Bardzo rozsądne.
spoiler stop
Chissowie...
Źrenice...
DLACZEGO?
Pojawił się zwiastun 3 sezonu Rebelsów. Będzie Thrawn w tym sezonie.
https://www.youtube.com/watch?v=xmXp802sFgQ
Pierwsze sezony Clone Warsów to była tragedia, pierwsze sezony Rebelsów są o wiele lepsze więc mam nadzieję, że tendencja zwyżkowa będzie się utrzymywać.
CW z czasem zrobiło się lepsze. Rebels z czasem staje się brzydsze. Disney naprawdę nie może sypnąć trochę kasy na animację?
Wygląda na to, że nic tak nie zaszkodziło filmowym Star Wars jak Disney ^^
To ostateczne czy będzie następna szansa?
nowego filmu nie rozłożyła kasa disneya, bo ona nie śmierdzi, tylko jar jar-abrams winny reżyserii i współwinny słabego scenariusza
ale ja w nowe Star Wars wierzę nadal, ostatnie 5 minut przebudzenia mocy były bardzo fajne ;->
--------------------
dobry film zaczyna się za piętnaście minut na tv4
legendarny reeves, hamill itd + carpenter
jjabrams powinien się uczyć od lepszych jak można dzielić różne role przy tworzeniu filmu, aby efekt nie był tak słaby jak w disneyowskich wojnach
Ja chwilowym znudzeniem SW odkryłem Star Treka :D Powiedzcie. Warto się brać za to brać? Jeśli tak to które? Brak czasu nie pozwoli na to żeby ogarnac wszystko od początku do końca więc wolałbym się skupić na czymś konkrentym. Start Trek: OS? Następne pokolenie? DS9? Voyager? a może lepiej pełnometrażówki walić?
Je...ć Star Treka. ;) https://www.youtube.com/watch?v=hNxhrPaaCA4 Nawet w porównaniu z Imperium to banda sztywniaków - kapitanie Kirk to, kapitanie Kirk tamto; nuuuda.
- Long live the Emperor Palpatine!
Ostatnio oglądałem najnowszego Star Treka. Na raty oglądałem, dwa razy zasypiałem w połowie filmu :D
wielu nie lubi startreka wlasnie ze wzgledu na mnogosc materialu.
Star warst to byly 3-6 skondesowanych filmow z ciekawymi historiami i akcja.
Bylo latwo w nie wejsc i polubic.
Ze startrekiem mase tasiemcow produkowanych przez stacje z telewizyjnym budzetem na tamte czasy, ktory byl dosyc niski.
Teraz to w zasadzie sie odwrocilo, Star warsy sie mnoza co odbija sie na jakosci, a startrek dzieki 3 super filma stal sie lepszym starwarsem.
Mozesz spronowac jakis 1 sezonni zobaczyc czy ci sie podoba, jednak male szanse ze wzgledu na ich wiek.
Jasne, próbuj :) Ja do Star Treka nic nie mam, widziałem dwa filmy i mi się podobały (szczególnie z 2009), a za serial się jeszcze nie brałem na poważnie - zaledwie pierwszy odcinek widziałem. Musisz sam obejrzeć, plus jest taki, że jak Ci się spodoba, to będziesz miał sporo do oglądania w kwestii serialu i filmów :D Materiału jest sporo, ale na moje oko jest to przedstawione w skromniejszy, bardziej sterylny sposób.
A jednak, zapraszam - poszukamy przebudzenia mocy w spin-offie i #99 Senatu Republiki --->
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14195137&N=1
Mannan - niee, może nie dlatego że tegoroczna impreza nie była stricte starwarsowa...
alee liczę że powetuję to sobie w grudniu, przed-w-po kinie ;)
Następnym razem inaczej będzie wyglądało to spotkanie :D
A tak w temacie SW. Jakie są możliwości na wyżebranie wejściówek na przebudzenie mocy na jakieś przedpremierowe pokazy? Wiecie może czy będą jakieś akcje, konkursy albo coś?
To jest Fett?
Patrzałem bez powiększenia obrazka i myślałem że to jakiś gangsta który nosi wandamkę
miałem wcześniej napisać że gwiezdne wojny będą pokazywać przez jesień na AXN ale zgubiłem gdzieś adres senatu ;)
Mroczne widmo dzisiaj leci od 22
Atak klonów na AXN prawie przegrał z meczem, przypomniałem sobie w ''ostatniej chwili'' ;)
Ogląda ktoś serię Gwiezdne Wojny Rebelianci? Po zakończeniu, a raczej wstrzymaniu Wojen Klonów w 3D dałem sobie siana tym bardziej, że kolejny serialowy twór miał być z pod szyldu Disneya. Odnośnie kreskówek Marvela Disney zrobił mega Patole ino filmy trzymają poziom, lecz nie wszystkie. Dobra wracając do Rebeliantów pomijając urwanie wielu kontekstów z Wojen Klonów pojawiła się Ahsoka Tano co ewidentnie równa się typowym sequelem WK, tym bardziej, że wynika to z kontekstu przypadkowego obejrzanego odcinka przy śniadaniu. Nie powiem postać Tano bardzo mi się podobała i na moje nieszczęście pojawiła się w Rebeliantach. Pytanie brzmi czy zabierać się za to w ogóle? Pełno wątków zostało uwalonych i nie wyjaśnionych w Wojnach Klonów, a ja nie lubię takiego czegoś. Wątpię czy "Rebelia" wyjaśniła dalsze losy po sądzie Tano. Chodzi choćby o Dartha Maula, losy łowcy głów jak Cane Bane, przemiany Anakina czy Mrocznego Brata Mocy (Te odcinki najbardziej mi się podobały). Do tego dochodzi cała inna masa akcji, wątków zawarta w komiksach czy filmach, które wojny 3d nie uwzględniły, a wypadało by przed ogarnięciem Rebeliantów...
A co z wątkiem Syna? http://www.ossus.pl/biblioteka/Syn
Gdyby nie patrząc jego osoba byłaby najbardziej, mocarna, wpływowa nie wiem jak to ując.
Ciekawostka uwzględnia podobieństwo do Inkwizytora z Rebelii (Czyżby syn Syna? O.O)
"Wojny 3D" to Clone Wars? Co to za nomenklatura?
Kontynuacja historii Maula znajduje się w komiksie Son of Dathomir. Aczkolwiek nie znalazło się tam definitywne zakończenie tego wątku.
Dalsze losy Ventress można przeczytać w powieści Dark Disciple. Historia zahacza też o wątki Bounty Hunterów (nie bardzo wiem, co chcesz tam kontynuować) i stanowi dziwny recykling fabuły już niekanonicznych komiksów z Quinlanem Vosem.
Jest jeszcze osiem "surowych" odcinków, które miały znaleźć się w serialu. Póki co nie wiadomo, czy historia CW będzie kontynuowana. Jeśli tak, to raczej w kolejnych powieściach, bo Marvel żadnych komiksów w tym okresie nie zapowiada.
http://starwars.wikia.com/wiki/The_Clone_Wars_Legacy
Nie miałem czasu nadgonić Rebels i w rezultacie widziałem tylko pierwszy odcinek. Rozpoczął się po stokroć lepiej niż CW swego czasu. Prawdopodobnie przez brak tak irytującej postaci jak Ahsoka. Wcześniej skończyłem jeszcze A New Dawn, który stanowi wstęp do Rebels. Dziwnie brutalna książka, jak na podkładkę pod serial z kategorią Y7.
mannan - ja, kumpel stał obok :)
Oglądałem kiedyś ze dwa odcinki Rebeliantów i było to strasznie infantylne. Ale z drugiej strony Clone Wars na początku też było mocno średnie a później się rozkręciło. Z tego co widziałem przypadkiem na YouTube to niektóre rzeczy są wyjaśnione. Aczkolwiek niestety nie oglądałem ostatniego sezonu CW. Warto ?
Ostatni sezon jest jednym z najlepszych. Chociaż możliwe, że piąty go bije, ze względu na inwazję na Mandalore (takich scen akcji nigdy wcześniej ani później już nie było). Szósty z kolei zawiera historię z Yodą, chyba najmroczniejszy fragment w historii serialu. Niestety jakiś dziad się w to wmieszał i postanowił przy okazji bezceremonialnie spierdolić postać Bane'a. Co przywodzi na myśl innego Bane'a, którego potraktowano w podobny sposób...
Poza tym są jeszcze niedokończone odcinki, o których pisałem wcześniej. Ale nie wiem, czy można uznać to za "sezon".
Dopiero teraz zorientowałem się, że post [19] był edytowany po kilku godzinach...
Inkwizytor nie ma nic wspólnego z The Ones. Należy do rasy Pau'an, która tak właśnie wygląda (pierwszy raz pokazani w RotS). The Ones byli czymś w rodzaju upadłych Celestiali. Poza Ojcem (Równowaga), Synem (Zło) i Córką (Dobro), była też Matka, która uosabiała Chaos. Opowiada o niej seria Fate of the Jedi. Zakończenie tego wątku miało znaleźć się w trylogii Sword of the Jedi, ale Disney dokonał na niej aborcji.
Ogląda ktoś powtórkę zemsty?
To najlepsza ze wszystkich części i choć 10 razy oglądałem kilku spraw i drobnych i poważniejszych bezsensów nie mogę zrozumieć ;)
Pierwszy, najważniejszy - czemu Anakin dał się tak łatwo omotać kanclerzowi?
A drobny, np. co mu szkodziły dzieci-padawani, wybił ich wszystkich drań,mógł się tak zmienić w krótkim czasie ;p
Fajny gość-nagłe zdarzenie i zamienia się w kilka chwil w drania i mordercę?
Reksio Fear is the path to the dark side. Fear leads to anger. Anger leads to hate. Hate leads to suffering.
mannan - idzie się jakoś z Tobą skontaktować innym kanałem ? :)
Mógłbyś mi skrobnąć ticketa na Fett małpa op pl ? :) Mam prywate ;)
A co to za prywata, gdzie w ogóle są wszyscy senatorowie co tu bywali?
Palpatine chyba senatu nie rozgonił ;)
Trailer jest zrobiony lepiej niż pole siłowe w dieslach VW i za wiele z niego nie wynika. Za to wyciska łzy jak tonący Jack obok Rose.
Czy to Luke przemawia w teaserze no 2, że wszyscy abonenci wRodzinie mają moc?
Czy słowa te kieruje do córki Hana i Lei? Czy ponętna Rey jest córką wymienionych?
Czy Kylo Ren jest synem wymienionych i bratem Rey?
Czemu Finn ukradł miecz świetlny z salonu sieci wRodzinie? Czy ma moc i skąd?
Czy Leia się puściła z Lando i urodziła też murzynka? (to akurat żart)
Resksio - gdzie maja być, żyja ale robotą zawaleni a czas wolny spędzają w miejscach różnch, różnistych :->
gol bardzo popularny kiedyś mocno stracił na uroku, choroba wie czemu - senatu to nie dotyczy ale ogólnie tak jakoś ;->
mannan - nie ma takiej opcji, spijaj kropla po kropli, klatka po klatce z ekranu
https://www.youtube.com/watch?v=P8248pLA9d8 genialne - i tyle w temacie
w co flanelowiec tchnie życie w żywe złoto się zamienia i żyć po kres naszych czasów będzie
------------------------
organizujecie się na premierę, może dodatkowo kogoś z gola się spotka?
aha, spoler mam taki że na tyłek usiądzie ten z fanów kto nie wie, a że wie ''parę'' osób to nieźle by tąpnęło gdyby tysiace na tyłku usiadly z impetem ;->
spoiler start
no nie, chyba na taki spoiler zbyt wcześnie ;->
spoiler stop
Ja jakoś nie mam ciśnienia na tę premierę. Koniecznie muszę iść do kina, ale niekoniecznie 18.12 :) Z drugiej strony boje się, że mnie wszyscy zasypią spoilerami zaraz po premierze.
I kuźwa nie wiem czy czytać ten spoiler czy nie :D
...
http://niezalezna. pl/72264-chewbacca-zatrzymany-za-zlamanie-ciszy-wyborczej-vadera-przepedzono-z-lokalu
Nadrabiam Clone Wars
Rozwalił mnie ten fragment :D
https://youtu.be/ycgOML_PAP0
Podoba mi się w tym serialu to, że część uwagi skupiono na samej polityce Republiki i pokazaniu tego że i sama Republika i rycerze Jedi tacy święci nie byli. Że separatyści też tacy do końca źli nie byli - pomijając oczywiście sithów, oni musza być źli ;) Dużo fajnych nawiązań do popkultury i ogólnie naszego świata (odcinek inspirowany 7 samurajami kurosawy - chociaż akurat był słaby :P). To że klony traktowano jako mięso armatnie i nikt się specjalnie z nimi nie liczył. To, że w wojnie tak naprawdę cierpieli wszyscy zwyczajni obywatele podczas gdy tym na górze żyło się lepiej i tym że cała wojna polegała tak naprawdę tylko i wyłącznie na utrzymaniu swoich stołków, zasłaniając się szlachetnymi ideami. I podoba mi się to, że w bajce trup ściele się gęsto i brutalnie ;)
Niestety sporo rzeczy zostało strasznie spłyconych, ale chyba trzeba brać pod poprawkę to, że jakby nie patrzeć jest to bajka skierowana głownie do młodszej widowni.
Fett --> Serial Clone Wars jest niezły. Patrząc faktycznie, że to bajka z CN pod starsze dzieciaki to dorosły fan wyciągnie z niej wiele naprawdę fajnych smaczków. Oczywiście wątki są spłycone jak to napisałeś i chce się więcej(POWEEER, MOORE POWEEER!!). 2 sezon wg mnie o wiele lepszy od jedynki, która momentami była przewidywalna i budowana w ten sam schemat. W dwójce troszkę polityki się pojawia, intryg.
Co do seriali to zastanawiam się cały czas nad odpaleniem Rebeliantów. Wychowałem się na starym kanonie IV, V i VI, gdzie nie było żadnych wstępniaków do filmów itd. i wolałbym zobaczyć najpierw film zupełnie nie więdząc co mnie czeka niż wdrażać się w temat przez serial. Z drugiej strony boję się, że sporo fajnych rzeczy mnie ominie, a oglądanie Rebeliantów po zobaczeniu pełnometrażówki już nie będzie tak hm... intrygujące? :)
Po pierwszym sezonie Rebels stwierdzam, że serial jest OK. Widać, że to produkcja kierowana do młodszej widowni, ale nie obraża inteligencji dorosłego widza. Jeśli przeżyło się pierwszy sezon CW, to i Rebels nie stanowi problemu. Oby tylko z czasem ewoluował w coś bardziej dojrzałego, jak to miało miejsce w przypadku poprzedniego serialu.
Nieoglądalne.
Jar Jar Binks is Supreme Leader Snoke! (lub jak kto woli: Darth Darth Binks)
https://www.reddit.com/r/StarWars/comments/3qvj6w/theory_jar_jar_binks_was_a_trained_force_user
dasintra - coś podejrzewałem, że tak może być :P Niestety cała teoria brzmi jak dopasowywanie różnych przesłanek, żeby zakryć prawdę, która jest zbyt brutalna. Jar Jar po prostu był nieudanym skokiem na kase od dzieci :P
Gdzieś na forum lata wątek o nowym zwiastunie. Oglądać czy nie? Wątku nie przeglądałem bo jestem na etapie paranoi spoilerowej a na pierwszy rzut oka, za dużo tam informacji lata :P
W zasadzie nie powiedziałbym, że jest tam coś więcej poza tym, co widzieliśmy w pierwszym trailerze (pod względem zawartości fabularnej). Jest po prostu trochę nowych scen i są ciary na plecach. :)
Ehh pękłem i oglądłem :P Ciary były, ale trochę żałuje bo mniejsze ciary w kinie będą :P Wątku unikam i nie czytam ;)
Nie wiem czy ktoś wcześniej wysyłał, ale znalazłem trailer z nowymi ujęciami.
https://www.youtube.com/watch?v=SdAUiyeJMFQ
BloodPrince - właśnie o nim rozmawialiśmy te kilka postów wyżej :)
W dalszym ciągu nadrabiam Clone Wars. 5 sezon - WOW :)
W dalszym ciągu nadrabiam Clone Wars. 5 sezon - WOW :)
Poczekaj na szósty sezon, dopiero ci oko zbieleje z zachwytu ;p
Czemu wątek sitha Jar Jara poruszony przez dasintra został tak szybko zaniechany?
Jakby teraz w 7 części okazało się, że jest tym głównym złym to byłby to największy plot twist w historii kina :p
https://www.youtube.com/watch?v=ezYHgvJSBZU
BloodPrince [ 70 ] - Senator
To tylko sprytny kawałek kampanii promocyjnej. A szkoda.
Witam.
Mam takie pytania w temacie SW.
Co takiego zaczął i nie skończył Vader że Kylo Ren chce to dokończyć? Poza gwiazdą śmierci (co raczej jest niewykonalne) i przekabaceniem Luka na ciemną stronę (co chyba też jest już niewykonalne) nic mi nie przychodzi na myśl.
Jak Disney przejął markę SW to powołał Wielką Radę Strażników Czystości Kanonu - tak?
Każdy komiks, film, książka będą pewnie musiały być zaakceptowane - żeby się wszystko w miarę zgadzało. A jak to się ma do wydarzeń duuużo wcześniejszych - np z czasów KotORów i do gier? Czy jak ktoś będzie chciał stworzyć KotOR 3 też musi przejść weryfikację? A co z SW:TOR - który jest grą żywą i cały czas aktywną z nową zawartością - nie spełnia Kanonu i zamykamy?
Czy takie gry jak Force Unleashed I i II będą mogły powstać?
Odpowiedź na pierwsze pytanie poznasz wraz z premierą filmu. Dotychczasowe historie dziejące się po RotJ (powieść Aftermath, komiks Shattered Empire) o tym nie wspominają.
Jak Disney przejął markę SW to powołał Wielką Radę Strażników Czystości Kanonu - tak?
Tak. Filmy, serial Clone Wars i wszystko, co ukazało się po wykupieniu marki (pierwszą pozycją był komiks Darth Maul: Son of Dathomir) jest oficjalną częścią kanonu. Oczywiście z pominięciem ewentualnych eksperymentów pokroju William Shakespeare's Star Wars.
A jak to się ma do wydarzeń duuużo wcześniejszych - np z czasów KotORów i do gier? Czy jak ktoś będzie chciał stworzyć KotOR 3 też musi przejść weryfikację? A co z SW:TOR - który jest grą żywą i cały czas aktywną z nową zawartością - nie spełnia Kanonu i zamykamy?
Sęk w tym, że nikt nie wie, bo Disney boi się używać słowa "niekanoniczne". Wiemy już teraz, że pewne zdarzenia z dawnego EU miały miejsce (np. Darth Bane i jego Zasada Dwóch), ale nie zostało oficjalnie potwierdzone, czy wszystko przebiegło zgodnie z dawnymi opisami. Ta część Legends, która stoi w sprzeczności z obecnym kanonem, na pewno jest niekanoniczna. Co do reszty - nie wiadomo, interpretuj to sobie jak chcesz. Ale skoro właściciel marki nie wyrzuca czegoś do śmietnika, to czemu fani mieliby to robić?
SWTOR jest w tym wszystkim największym paradoksem, bo nawet ostatni dodatek (Knights of the Fallen Empire) ukazał się już w momencie, kiedy nowe produkty miałyby być kanoniczne. Parę dni temu Drew Karpyshyn zapowiedział niespodziankę dla fanów w grudniu. Prawdopodobnie chodzi o nową zawartość fabularną do KotFE, ale niektórzy zauważyli, że współgra to z ostatnimi plotkami o oficjalnym przyjęciu SWTOR (a skoro tak, to pewnie i paru innych rzeczy) do oficjalnego kanonu.
Difficult to see. Always in motion is the future.
Czy takie gry jak Force Unleashed I i II będą mogły powstać?
W sensie, że takie gówniane? Zawsze mogą.
Ok dzięki, trzeba czekać na premierę.
Swoją drogą ciekawe czy Lucas tworząc 4 epizod miał pomysły na 7-9 (czy w ogóle na 1-3 i 4-6, a saga wyszła bo cz. 4. okazała się sukcesem) i na ile jego pomysły grają teraz rolę.
W sensie, że takie gówniane? Zawsze mogą.
Bardziej myślałem o treści a nie o jakości :).
W sensie gry, które dopowiadają, z pewną własną interpretacją, wydarzenia dziejące się w okolicach czasów znanych z filmów. Nawet pokazujące pewne alternatywne wersje wydarzeń jak np zabicie Vadera i zajęcie jego miejsca.
Ciekawe też jakie będzie podejście do ew. gier strategicznych.
Cóż, pewnie czas pokaże.
Cóż gry może będą wychodzić, najwyżej będą niekanoniczne :) Pytanie czy Disney będzie chciał to robić. Moim zdaniem wątpie bo po co wypuszczać nowe eksperymenty skoro można korzystać ze sprawdzonych rozwiązań i gotowych motywów ;)
Swoją drogą ciekawe czy Lucas tworząc 4 epizod miał pomysły na 7-9 (czy w ogóle na 1-3 i 4-6, a saga wyszła bo cz. 4. okazała się sukcesem) i na ile jego pomysły grają teraz rolę.
ANH miała niewiele wspólnego ze scenariuszem Lucasa, a gotowa wersja została ponoć przemontowana nie do poznania. To chyba odpowiada na pytanie o dalsze plany na rozwój marki. Zresztą już w 1977 przygotowywano się na klapę finansową i na wszelki wypadek wydano kontynuację w formie powieści Splinter in the Mind's Eye.
W sensie gry, które dopowiadają, z pewną własną interpretacją, wydarzenia dziejące się w okolicach czasów znanych z filmów.
Pierwsza z nich wyszła w zeszłym tygodniu.
https://www.gry-online.pl/gry/star-wars-battlefront/z83795
Da radę poczytać gdzieś pierwotną wersje? Czego głownie dotyczyły zmiany?
Mam pytanko odnośnie Darrth Bane'a, zasady dwóch i wydarzeń w 'nowej trylogii' i głównie Clone Wars
Jak wiadomo Sidious był mistrzem, Maul był uczniem. Po śmierci Maula nowym uczniem został Dooku. Kim w takim razie była Ventress? Oficjalnie była uczennicą Dooku, więc chodziło tylko o fortel przeciwko Jedi żeby myśleli że to Dooku jest mistrzem? Ale to przecież łamało zasadę dwóch. No i jeszcze jest kwestia Maula. Jak to z nim w końcu było i co się z nim stało?
W jaki sposób Dooku został uczniem Sidiousa?
Wojny Klonów skończone :) jedno pytanie. W ostatnim odcinku Yoda słyszy głos
spoiler start
Jest drugi Skywalker. Chodzi o Luka ?
spoiler stop
Z pierwotną wersją najłatwiej zapoznać się, czytając komiks The Star Wars z zeszłego roku. Trochę bolesne w odbiorze...
Zasada Dwóch była wielokrotnie łamana i naginana. Pierwszym, który wystąpił przeciwko niej, był Darth Millennial (czwarty z Linii Bane'a). Chociaż Ventress się to nie tyczy, bo nigdy nie była Sithem.
Co się stało z Maulem nie wiadomo, bo nie zostało to pokazane w komiksie Son of Dathomir. Wszystkie dotychczasowe media kontynuujące wątki CW są jedynie pozostałościami po zaplanowanych wcześniej odcinkach. Jeśli kiedyś się przekonamy co było dalej, będzie to całkowicie nowa historia.
Co do Dooku - nawet nie pamiętam. To musiało być w którejś z książek osadzonej w czasach prequeli. A większość tych opowiadań to makulatura najgorszego sortu.
Wątek z Yodą - nie kojarzę już (oglądałem ten odcinek ponad rok temu), ale pewnie tak. Swoją drogą, Bane'a podkładał tam właśnie Mark Hamill.
Wojny Klonów skończone :) jedno pytanie. W ostatnim odcinku Yoda słyszy głos
spoiler start
W kontekście serialu Wojny Klonów, być może chodzi rzeczywiście o Luke'a. Patrząc jednak z szerszej perspektywy - Yoda poznaje swoje własne słowa wypowiedziane przed śmiercią (patrz - Powrót Jedi) - wtedy chodziło o Leię
spoiler stop
A racja, nie skojarzyłem :)
Muszę przyznać, że zajebiste te Wojny Klonów. Rzucają całkiem inne światło na odbiór nowej trylogii i zajebiscie uzupełniają uniwersum.
Jakby ktoś chciał sobie przypomnieć poprzednie filmy przed piątkową premierą :)
https://www.youtube.com/watch?v=XB1Pq1_M-Wg
Zamieszali teraz i ciężko się połapać co jest kanonem a co nie. Ale powoli się ogarnie ;)
w kraju sąsiada nie chcą zarejestrować kandydata na prezydenta, tu sokiści szarpią na peronie Vadera
co za dzicz w (prawie) środku europy, ktoś powinien za to beknąć ;->
amerykańska premiera dla celebrytów udana, w fabule wszystko niby jasne poza ''paroma'' duperelami i jednym elementem głupim nieprzeciętnie-jeśli się w kinie nie obroni to zwalimy winę na typa od startreka, trzeba to chyba zobaczyć na własne oczy na wielkim ekranie i dobrym tłumaczeniu
ale jeśli ktoś miał naśladować ''prostotę'' i szybkość fabuły pierwszej cześci starwarsów to w samym założeniu, że będzie naśladowcą lepszą niż oryginał jest jakis błąd ogólny
to może opowiadamy?
spoiler start
taki ostatni przedpremierowy żarcik
by rozładować napięcie ;->
a mam nową nadzieję że jak się przespać i opukładać sobie wszystko to jutro nie będzie czasu napisać coś więcej już bardzo poważnie bo spoilerowanie tego filmu było by zbrodnią, a już w piątek wszyscy będą gośno wrzeszczeć tylko z wrażenia i zachwytu
paru będzie pewnie trochę przestraszonych ;->
spoiler stop
już za 27h będzie wiadomo czemu Luka miało nie być na planacie
bo zagrał epizodzik i pojawił się pod koniec filmu?
może padł szybciej niż obi-wan w nowej nadzieii?
był ale go nie rozpoznaliśmy?
albo tylko dlatego bo marketingowcy od disneya doszli do wniosku, że to będzie fajna akcja dodatkowo nakręcająca fanów?
może coś obstawimy bez spoilerowania ;->
--------
gdzieś będzie można spotkać kogoś z forum?
poza osobami których wiem gdzie NIE będzie można spotkać i o której nie ;->
ktoś się ustawił na wczesnopiątkową premierę?
Ja bede oglądał o 15 czasu polskiego, bo w Wietnamie nie maja specjalnej premiery kretynie ;/ tylko normalne seanse wiec ide na 21...
Spoilery, spoilery wszedzie... Ja będę robił wszystko żeby iść jutro bo banda debili po forach i facebookach robi wszystko żeby popsuc zabawę. Spróbuje iść jutro rano krk zakopianka, ale wątpie żeby bilety byly ;/
No niestety. Jutro cieżki dzień. Facebook, Twitter, fora, strony, najlepiej to do seansu po prostu internetu nie uzywac ;) Nawet maila.
dVk. własciwie, to jeszcze nie mial gdzie oglądać jak coś wrzucił. Chyba ze z zachodnich portali jakiś.
Wrzuce to co wpisalem w watku o filmach,
zdecydowanie lepiej niz 1-3- ale tez bardzo rozczarowuje i mam cholernie mieszane uczucia, im wiecej o tym mysle tym bardziej jestem rozczarowany tym filmem.
Wrzuce calos ponizej w spoilery jakby ktos nie chcial czytac- w zasadzie niema spoilera a z drugiej strony jest...
spoiler start
Kontynuacja sagi czyli wydarzenia po RotJ - totalny fail - zupelnie to nie jest to czego oczekiwalem od czasow obejrzenia powrotu. Sorry. to nie jest to - ten film jest przyzwoitymi SW - ale zamiast kontynuowac historie - jest tym czego sie obawialem od poczatku w przypadku Abramsa i Disneya.
To jest niestety albo stety - reboot serii, remake A New Hope. Oczywiscie ze film sie wielu ludziom podoba - szczegolnie starszym fanom - bo to jest cos co znaja. I tak dobrze ze nie wywalili wszystkiego do smieci tylko wstawili jakies tam watki z Hane, Chewiem, Leia czy Lukiem. Ale tak naprawde to jest to po prostu przerobiony scenariusz ANH z tym ze wrzucony w 21 wiek, z odpowiednia doza politycznej poprawnosci (glowna bohaterka jest laseczka - check, jest kolorowy - check, sa ludzie starsi - check, jest uber bron - check, jest nowy palpatine - check itp).
To jest disneyowska odpowiedz na 'extendend universe' - ale tez sposob na zamkniecie tego - i dlatego wzieli Abramsa bo sobie poradzil swietnie (Albo fatalnie zalezy czy patrzy ksiegowy czy hardcore fan) z wylaniem dziecka, tj starego ST, z kapiela. I to zrobili - Disney pokazal ze teraz oni rzadza i zrobia swoje ANH - TFA, potem TESB i na koncu swoje RotJ. Wszytko sie zgadza.
spoiler stop
Teraz obsada - tu znow mam problem - ale to chyba klatwa SW ktora z przyzwoitch aktorow robi tragedie albo dobieraja jakis wymoczkow i tak :
spoiler start
Darth Vader -> koles nie jest straszny tylko smieszny nie umywa sie do starego, glos gowniany a koles bez maski wyglada jak duren. Slaby cholernie
Lucy Skywalker -> ta jest akurat fajna laska, fajnie zagrala lepiej niz oryginalny Luke.
Han Solo -> wiadomo trzyma forme
Chewie -> tak samo
Leia -> hmm za duzo botoksu trudno ja poznac mogl tam grac ktokolwiek
Ben Kenobi tj Luke Skywalker-> gorzej niz Alec Guinness ale lepiej niz jak byl mlodym Lukiem
Moff Tarkin -> tym razem wydanie jest mlody Glesson - ktory nota bene jest dobrym aktorem - ale jest tak cholernie overacted ze nie wiem co powiedziec. Dramat.
Palpatine -> zupelnie nie mroczny i nie interesujacy jak narazie ot big (not so)scary evil guy
Fin -> gosciu sie stara ale nie bardzo wiem po co on tam jest film bylby taki sam bez niego (ale chyba disneyowskie PC nie pozwala)
spoiler stop
Szczerze, skoro jeszcze nie było oficjalnej premiery, to z tym postem lepiej out. Ktos go moze zminimalizować? ;)
Skoro jesteś na polskim forum, to w Polsce premiera jest 18.12.
Zresztą, po co tłumaczyć.
[74] jeśli za 3 świat uznać CAŁY świat oprócz Los Angeles bo z tego co wiem premiera światowa to 18 grudzień. Biorąc pod uwagę różnice czasowe, cała Europa to dla Ciebie 3 świat?
KoRReq => troche wiecej niz LA.... Premiera swiatowa juz byla, duza czesc swiata juz oglada od 16 kolejna czesc od dzis ci co maja pecha duzo pozniej
spojrz na imdb na release dates :
http://www.imdb.com/title/tt2488496/releaseinfo?ref_=tt_ov_inf
sorry jesli mielibyscie premiere jak Chiny tezbyscie chcieli nie rozmawiac o filmie?:)
Rozumiem ze zadajesz pytanie, czy bysmy chcieli rozmawiac o filmie, którego jeszcze szansy nie mielismy widziec? Brawo Mister Logic.
Poland 18 December 2015
Romania 18 December 2015
Tunisia 18 December 2015
USA 18 December 2015
Cholera, mieszkam w Nju Jorku. 3 świat?
Ciekawe czy niejaki B. Obama z Łoszingtonu też o tym wie?
PS. Pytanie retoryczne :)
piokos => spedzilem kilka lat w us and a - i szczerze? Tak to jest 3ci swiat.Do cywilizacji kawalek brakuje.
Vip'owskie premiery się odbyły i amerykańska i brytyjska, zresztą w kapitalnej oprawie. Fabuła jest z grubsza znana, na szczęście nie wszystko wynika z trailerów czy oficjalnych plakatów, a raczej niewiele wynika ;)
Jednak kto chce może się dowiedzieć więcej - ja nie będę tego ułatwiał, gdy czekało się 10 lat warto chyba zaczekać ten jeden dzień.
Proszę więc nie zaglądać w spoilery, nawet jeśli są bardzo ogólne lub zupełnie bezpieczne, a gdyby w wątku pojawił się jakiś niestosowny to go ukryję. Nawet jeśli będą zawierały wytwory głupoty lub tylko wyobraźni ;) A tu poza pojedynczym wybrykiem nie pojawiło się chyba nic irytującego. Pojawiło się i znikło - ktoś nad spokojem ducha fanów dyskretnie czuwa, thx
Też mam pewne obawy,
spoiler start
np. odnośnie dalszego etapu konfliktu w galaktyce trzy dekady po bitwie o Endor, zwycięskiej jednak niedecydującej
spoiler stop
ale jestem nastawiony optymistycznie i spodziewam się że Moc będzie silna w nowym Epizodzie SW!
Jeszcze dwa zdania na temat daty, godziny premiery w Polsce. Wielu z nas spotka się w kinach na seansie o 00:01, inni poczekają do piątkowego popołudnia. Skąd ten wybór, można by pisać ale w tej chwili nie czas na to...
Gdyby ktoś miał okazję odwiedzić mniejsze-większe eventy organizowane w multikinie przy okazji premiery proszę o foto, gdybyście byli w grupie fanów w innych-mniejszych kinach również, porównamy to z frekwencją i ,,magią chwili'' kolejnego epizodu :)
Lim => jestem bardzo ciekaw twojej rekacji i odbioru w sumie. Nie chce nic pisac ale chetnie wroce tutaj jak juz obejrzysz. Dzis?
Tzymische - oczywiście, porozmawiamy o tym i to chyba nie przez jeden dzień-tydzień ;)
Teraz jestem - w zakresie premiery - zajęty kompletowaniem ogniw do lightsaberów, czyli jestem w czarnej d...ziurze.
Do usłyszenia potem-chyba, a jutro-z pewnością!
Fani zawsze gotowi i ciężko uzbrojeni ;-)
Trochę nie podoba mi się pora roku a szczególnie to że mam się do tej daty przyzwyczaić ale co zrobić, petycja do Lucasa chyba już nie pomoże.
W sprawie Luka w spoilerze, moje przypuszczenia ale lepiej ominąć by ktoś z pyrlandii się nie zjeżył :-D
spoiler start
nie ma prawa zginąć, piszę to prywatnie jako fan bo bardzo go lubię od czasów pierwszej Lucasowskiej części oraz dlatego, że za 2 disneyowską część ma dostać podobno ładną gażę ;-)
ale jakie były powody słabego reklamowania jego postaci tego nie wiem, a bardzo mnie to ciekawiło. Może to właśnie ten powód?
spoiler stop
Do jutra!
Chciałbym napisać o nowym epizodzie. Jeszcze ciepła, świeża ocena po premierze. Będzie bez spoilerów, ale dam w ramki spoilera, tak na wszelki wypadek. ;)
W skrócie mówiąc - "The Force is strong with this one".
spoiler start
Tak, film jest świetny. Myślę, że ma wszystko to, co powinien mieć sequel Gwiezdnych Wojen, a nawet więcej. Jest wartka akcja, dobry humor, odwieczny konflikt dobra ze złem, ale przede wszystkim klimat.
Świadomie starałem się nie nakręcać na ten film, szczególnie, że po trailerach miałem trochę obaw. Byłem jednak dobrej myśli i nie pomyliłem się ufając twórcom, gdy szedłem do kina, bo właśnie powstał godny następca serii.
Najbardziej obawiałem się tego, co moim zdaniem zepsuło filmowego "Hobbita", czyli nierealistycznych efektów CGI i wszędobylskiego greenscreena. W przypadku "Przebudzenia Mocy" jest chyba równie dobrze, jak w oryginalnej trylogii. Elementy scenografii i postaci są w większości wypadków prawdziwe, nagrane tradycyjnie, a te wygenerowane komputerowo nie rażą sztucznością i nie odcinają się brzydko od reszty filmu, jak to było we wspomnianej adaptacji książki Tolkiena.
Wartkie i efektowne sceny akcji przeplatają się z wolniejszymi elementami, opowiadającymi fabułę płynnie, a towarzyszą temu tradycyjne przejścia, które są z serią od początku. Te pierwsze są porywające i dobrze zaplanowane, ociekają wręcz klimatem żywcem wyciśniętym z kryształów laserowych i blasterów, niejednokrotnie powalając też epickością. Te wolniejsze sprawnie prowadzą widza przez fabułę i są wiarygodne, głównie dzięki dobrze napisanym bohaterom.
Każda z głównych postaci ma wyraźnie zarysowane swoje indywidualne cechy, cele, miejsce w fabule, żadna nie wydaje się dziurawa czy płaska, a i te drugo- oraz trzecioplanowe nie są nudne. Miłe jest to, że mimo tradycyjnego dla serii podziału świata na jasną i ciemną stronę Mocy, postacie nie wydają się czarno-białe. Co do doboru aktorów i ich gry nie mam żadnych zastrzeżeń, choć nie spodziewałbym się raczej Oskarów czy innych nagród w tej kategorii.
Fabuła jest ciekawa i trzyma w napięciu niemalże do końca, chociaż w pewnych aspektach jest trochę przewidywalna, ale jaki film z serii taki nie był?
Klimat jest i to bardzo mocny. Pod tym względem jest wszystko, co powinno być, a dopełnia tego świetna warstwa dźwiękowa i bardzo dobra - jak zawsze w Star Wars - muzyka.
Na koniec, to co spodobało mi się najbardziej - dbałość o szczegóły. W filmie tym jest mnóstwo drobnych szczególików, które gdyby ich nie zaimplementowano, to pewnie nikt by nawet się do tego nie przyczepił. Jednak są i dodają całemu obrazowi autentyzmu oraz sprawiają, że jest jeszcze atrakcyjniejszy wizualnie. I chwała im za to. Nie będę wchodził w szczegóły szczegółów, żeby przypadkiem nie zdradzić czegoś ważnego z fabuły, ale możecie mi uwierzyć na słowo - są świetnie zrobione.
Aha - wielu osobom nie podobała się druga trylogia (epizody 1-3) z różnych powodów. Myślę, że oni powinni wyjść z kina zadowoleni, bo ta część jest znacznie bliższa oryginalnej trylogii.
Reasumując, to kawał świetnego kina z wartką, epicką akcją i dobrym humorem, opowiadający niezłą historię. A jeszcze lepszego kina dla fanów Gwiednych Wojen. Chociaż, jeśli ktoś nie lubi Star Wars, albo tego typu kina, to raczej nie będzie zadowolony, ale to oczywiste. W każdym razie w filmie jest Moc i niech będzie z Wami, gdy będziecie go oglądać!
W 10-punktowej skali dałbym 9.
spoiler stop
Off-topic:
Jeszcze anegdota na koniec. W trakcie puszczania reklam przed seansem wysiadł projektor i już się bałem, że będzie typowo polskie psioczenie i marudzenie. Na szczęście się pomyliłem. Ktoś zaczął oświetlać sobie torbę latarką ze smartfona, a ktoś inny skomentował "teatr cieni". Ktoś inny nie potrzebował wiele i zaczął oświetlać swoje i swoich kolegów dłonie, tak, żeby układały się w różne stwory na ekranie. Zaraz ktoś zaczął podkładać dźwięki i po chwili wszyscy oglądali pojedynki zwierząt z Gwiezdnych Wojen, opatrzoną odgłosami Wookiego, Jar-Jara itp. Na koniec rozegrała się dramatyczna walka na palce-miecze-świetlne, pod którą ktoś puścił motyw przewodni serii, a ktoś inny genialnie podkładał dźwięki oręża świetlnego. Pokaz został oczywiście nagrodzony gromkimi brawami i skrócił czas oczekiwania na wznowienie wyświetlania. Na szczęście ominęły nas reklamy i od razu został puszczony film, do tego o czasie. Jednak Polacy jak chcą, to potrafią się bawić, zamiast zgredować. :)
Nosferatu88 ->
spoiler start
tak z ciekawosci
napisales Fabuła jest ciekawa i trzyma w napięciu niemalże do końca, chociaż w pewnych aspektach jest trochę przewidywalna, ale jaki film z serii taki nie był?
- ogladales E 4 5 i 6? szczegolnie A New Hope? Pamietasz chociaz troche fabule tam?
spoiler stop
@Tzymische
spoiler start
Jak dla mnie szczególnie 4 była przewidywalna. No ale każdy ma swoje spostrzeżenia. Dla niektórych oczywiste są jedne rzeczy, dla innych inne.
spoiler stop
Nosferatu88 ->
spoiler start
Nie o to chodzi - chodzi o to czy nie zauwazyles ze Ep VII to zaden Ep VII tylko remake ANH i reboot serii?
spoiler stop
@Tzymische
spoiler start
Przeszadzasz. Jest dużo nawiązań i podobnych scen, ale to żaden remake, ani reboot. Mi się podoba. Malkontencisz. :P
spoiler stop
Nosferatu88
spoiler start
NAwiazan? CZy ty wiesz co to nawiazanie?
Ale ok rozbijmy oba
ANH -> leia z misja, ukrwa tajne plany w droidze, droid ucieka przed zlymi na pustynnej planecie, droid spotyka protagoniste, droid z lukiem uciekaja przed imperium, tie fightery scigaja sokola milenium, ukrwaja sie ukrytych ladowniach sokola milenium, pokazuje sie ostateczne bron zaglady, niszczy randomowa planete, droid jest dostarczony do rebeliantow, bron ma slaby punkt, garstka dobrych atakuje slaby punkt, trench run, dobrzy wygrywaja niszczac bron ostateczna
TFA -> leia wysyla kolesia z misja, ukrywa tajne plany w droidzie, droid ucieka przed zlymi na pustynnej planecie, droid spotyka protagoniste, droid z lucy uciekaja przed (nie)imperium, tie fightery scigaja sokola milenium,ukrwaja sie ukrytych ladowniach sokola milenium, pokazuje sie ostateczne bron zaglady, niszczy randomowa planete, droid jest dostarczony do rebeliantow, bron ma slaby punkt, garstka dobrych atakuje slaby punkt, trench run, dobrzy wygrywaja niszczac bron ostateczna
Po drodze - ratowanie ksiezniczki - check, obudzenie mocy - check, odkrycie miecz swietlnego po anakinie - check, father figure - check, father figure umiera - check, szukamy legendarnego mistrza jedi - check, przesluchanie - check, poslugiwanie sie moca - check.
Seriously? Nawiazanie?
spoiler stop
Odniosl bym się z przyjemnością do twojej wypowiedzi Ale siła twojego argumentu mnie przygniotla i obawiam się że nie jestem w stanie nic ci odpisać. Być może później jak zlatwie sobie lobotomie i sprowadze do twojego poziomu .
Ale on ma rację. Marudzisz tak, że już mi brak słów. Zostaje tylko tradycyjne. ->
spoiler start
Ja z kolei bardzo jestem ciekaw Snoke'a. Kim on do cholery może być? Nic innego, niż Darth Plagueis do głowy mi nie przychodzi, ale to by oznaczało, że Palpatine kłamał? Czy to sam Snoke "zrespił" się na nowo? :D Nie pasowałoby mi to, że jest on całkowicie nową postacią, która sobie od tak przyleciała z odległego zakątku galaktyki. To musi być ktoś ze starych znajomych, a z obecnego kanonu próżno strzelać. Zagadka na 2 lata jest. :)
spoiler stop
Tzymische --> posmarowałeś już?
spoiler start
Po prostu marudzisz na coś, co jest oczywiste, że w GW będzie. Przecież to było mrugnięcie do wszystkich fanów, które Han Solo poprowadził. Nawiązania do DS, teksty Hana, że musi być słaby punkt itd. To są Gwiezdne Wojny. Tyle. Istotne jest tło tej historii, które genialnie rozpoczęło nową trylogię.
spoiler stop
A takie inne pytanie. Kto to był (kto nie widział omijać!)
spoiler start
człowiek, który przekazuje Poe Dameronowi mapę i ginie na Jakku? To było jakieś nawiązanie bo nie rozpoznałem.
Co do ręki Luka, stracił ją w walce z Benem Solo i ma nową? Bo w New Hope miał normalną protezę, ludzką.
No i kto to Rey? ;)
spoiler stop
Haha z ciekawostek na filmwebie
spoiler start
"Carrie Fisher i Mark Hamill na potrzeby swoich ról przeszli trening fizyczny i kaskaderski, a także zaczęli stosować dietę żywieniową. "
Patrząc na pierwszą część to Hamillowi się przydał bardzo.
A tak w ogóle, widać było w nim Luke'a.
spoiler stop
dVk.
spoiler start
To pewnie jest Jar Jar, tylko po jakimś wypadku samochodowym :p
spoiler stop
Lukis'
spoiler start
Bardzo bym się zdziwił, gdyby Rey nie była córką Luke'a. Jest świetnym pilotem, wizja z mieczem, no i w plotkach przed premierą mówiono o dzieciach Skywalkerów, a póki co mamy jedno.
spoiler stop
film zaliczony z bliska na wielkim ekranie dwa razy, odespany, z grubsza przemyślany, ból tyłka minął (siedzenia niezbyt niewygodne za 2 razem) czas by dać jakąś ocenę, notę np. z tej golowej drabinki korzystając
gyby to było zwykłe kino akcji, ''jakiś tam'' bond czy tandetna marwelowska historyjka zalewająca kina jak paw muszlę klozetowa po ostrej imprezie to dałbym solidne 5+ w skali 10 stopniowej -ale to STAR WARS, to ukochane przez fanów starwarsy 10 lat wyczekiwane!
na niezbyt wiele zapracował JJ tworząc film poprawny ale na swych poprzedników tle zalednie mierny
miał być 7 epizod a dostaliśmy remake 4 części co było wiadome od dawna a ostateczny wygląd trzeba było osobiści zobaczyć by uwierzyć jaki jest efekt!
pomyśleć co by było gdyby sam Lucas wystąpił w procesie tworzenia Przebudzenia Mocy jako ktoś wiecej niż gość honorowy na premierze, bo przecież kreatywnym konsultantem nie był nawet
w spoilerze nie ma nic o szczególach fabuły ale nie chcę zmniejszać wpływów z wekendu otwarcia więc tam parę zdań napiszę ;->
spoiler start
18 grudnia obnażyło całą biedę fabularną disnejowskich gwiazdnych wojen, dziurawych jak ser szwajcarski oblany sosem z efektów - pomysł na nowe części jest realnie do dupy, ciężko wysiedzieć w kinie widząc że między paroma MOCNYMI chwilami a strzelaninami i slalomem między przeszkodami jest tak niewiele treści
- efektów których miało być ''niewiele'', ale w porównaniu do czego?
do filmów sprzed 10-15 czy prawie 30 lat czy do ostatnich starteków?
- gra aktorska czy pewne wątki w nowej trylogii były krytykowane, co z historia która od samego POCZĄTKU ledwo klei się z pozostałą częścią star wars?
- nowe postacie po stronie dobra i zła z niewielkim wyjątkiem balansują na granicy między marnością a komizmem, choroba wie-może miały być marne albo śmieszne?
- od pomysłu i scenariusza do doboru aktorów i realizacji - ktoś komuś NIE dał rozwinąc skrzydeł, ale czy bardziej historii czy nowej obsadzie czy po równi wszystkim?
można by po kolei wyciągnąć kolejne wątki z fabuły i je rozparcelować jednak trudno motywacji szukać bo to historia tak słaba, że ciężko ją krytykować nawet w spoilerze, który przeczyta parę osób, jest mi z tego powodu NIE smutno a po prostu WSTYD
jednak musicie sami zobaczyć-ja jako fan STAR WARS mogę nie być obiektywny wystarczająco ;->
TO chyba koniec pewnej epoki
spoiler stop
i po gwiezdnych wojnach Lucasa mamy erę disneya i jego rzemieślników- źle i czasem nie po drodze było z Lucasem, delektujcie się pasztetową drodzy fani-smakosze!
--------------------------------
Jane_od_Batmana - w starej NIE, w nowej TAK, przeważnie ;->
Nie czytałem żadnych spoilerów, nie czytałem żadnych recenzji. Z duszą na ramieniu pojechałem, byłem, widziałem, nie zawiodłem się. Po tylu latach. Moc jest znowu silna!
Wspaniali aktorzy po latach nie zawiedli, kapitalni, towarzyszące emocje silne jakby spotkać po dekadach członka rodziny. Młodzi serio dają radę. Scenariusz znakomity, rozsądny, podążający uświęconym kanonem.
Efekty wyważone, a zarazem oszałamiające. Zdjęcia epickie. Człowiek który wymyślił BB-8 zasługuję, żeby mu buty całować, ten bezcenny dysonans czy to jeszcze fikcja, czy już rzeczywistość. Fenomenalny i autentycznie zabawny. Oskar za rolę drugoplanową? Jedyne co mi osobiście przeszkadzało, to ten hiper-montaż, gdzie do k*rwy nędzy momentami mózg się lasuje i nie nadąża za wyświetlanym obrazem. I muzyka jakoś tak przeleciała koło ucha.
Porównanie Przebudzenia Mocy z Mrocznym Widmem to świętokradztwo, Abrams zmasakrował Lucasa.
Porównanie Przebudzenia Mocy z Mrocznym Widmem to świętokradztwo, Abrams zmasakrował Lucasa. Jak dla mnie jest odwrotnie. W tej disneyowej bajeczce nie ma już prawdziwej mocy. Tak sie napalilem, a wyszedlem z kina bez żadnych emocji... Emocje to ja miałem podczas powstawania Vadera, epickich walkach i przy prawdziwych wyborach miedzy ciemna strona a jasną, a nie to co się działo
spoiler start
na tym moście z Hanem i jego synem
spoiler stop
, porazka.. Mroczne Widmo bylo najsłabsze ze swojej serii, ale miało przynajmniej jakaś powagę i respekt do mocy. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach nowej trylogii też tak będzie.
Byłem...
spoiler start
Kolejne porzucone dziecko, pewnie dla bezpieczeństwa schowane na najgłębszym zadupiu galaktyki, obstawiam że to córka Luka... Główny schwarz charakter to szczyl z kompleksami i niską samooceną odwalający tantrum jak tylko coś mu pójdzie nie tak (Vaderowi nawet butów nie godzien lizać), przy każdej scenie kiedy się wyżywa na sprzętach stawał mi przed oczami ten niemiecki gnojek drący się w monitor... dlaczego stormtrooperzy nie spuścili mu zbiorowego wpierdolu jest poza moim pojęciem... Generalnie film z targetem poniżej 30 może nawet bliżej 20... Jak się to przełknie to jest znośnie... Ahhhh... no i oscarowa rola Hamilla, dla niej samej warto iść na film...
spoiler stop
Za stary chyba na to jestem...
Po seansie
spoiler start
+ powrót Hana Solo
+ walki myśliwców to mistrzostwo
+ kocham BB-8
+ nowi bohaterowie
+ humor z jajem...
- ...którego jednak jest trochę momentami za dużo
- Ben Solo aka Kylo Ren...Jeeez ten koleś jest jak dziecko któremu zabrano zabawkę...
- rola Hamilla w tym filmie to jakiś żart. Chyba wystawili tę 15s scenę po to żeby wpisać jego nazwisko na plakat filmu
- żenująca walka na miecze świetlne na końcu
- Fisher paskudnie się zestarzała :(
Cóż, jest dużo lepiej niż w NT. Klimat ST na każdym kroku. Ale finałowa walka to jakaś kpina. Kylo Ren był szkolony przez samego Luka Skywalkera a dostaje wpie*dol od dziewczyny która pierwszy raz w życiu trzyma miecz świetlny? To jakiś nieudacznik. Do poziomu dziadka to mu brakuje lat świetlnych. No i jakim cudem Rey tak szybko opanowała tak zaawansowaną technikę mocy jaką jest manipulacja innymi ludźmi. Luke połowę trylogii ogarniał jak unosić przedmioty a ona po 5 min sterowała szturmowcem.
spoiler stop
Czytam spoilery, dziwie się dość niskim notą - Ward tu przyziemił tupolewa bez litości. Przepraszam falcona ;-)
Tak jak pan kubapol21 w innym miejscu.
A chciałem napisać że film bardzo mi się podobał ale coś mnie powstrzymało, mała wątpliwość niepewność zasiana takimi tekstami?
kubapol21 [ 51 ] - Pretorianin
Teraz wiem jedno cały fenomen SW to tylko i wyłącznie zasługa G. Lucasa. Włodarze Disneya i Pan J.J. Abrams zrobili tylko i wyłącznie dobrą rzemieślniczą robotę. Tutaj cała historia jest tak kiepsko napisana i po prostu nie pasuje do ogółu Gwiezdnych wojen że człowiek czuje od początku że coś jest nie tak. Abrams chciał pokazać że bazując na oryginalnej trylogii Lucasa jest w stanie stworzyć coś zupełnie innego dlatego poza paroma wyjątkami nie uświadczymy żadnych gatunków kosmitów z oryginalnej serii. Jest jeden Mon Calamarii w bazie rebelii ale poza nim mamy jakieś durne ptakopodobne coś noszące kosze na plecach dziwaczne wiewiórki tp itd. Dalej historia po prostu nie trzyma się kupy :/ Luke znika w najgorszym dla galaktyki momencie, Han Solo daje sobie ukraść sokoła który ląduje na wysypisku śmieci, nowa republika to garstka śmiesznych nic nie znaczących układów znowu mamy tych dobrych w ruchu oporu i tych złych w imperialnych zbrojach. Coś jest nie tak zwłaszcza że G.Lucas kilkakrotnie wypowiadał się o tym co było po trylogii że imperium pozbawione zwierzchniej władzy rozpada się że rebelia przejmuje układ po układzie od byłych gubernatorów i ostatecznie że republika wraca do swoich pierwotnych rozmiarów. Tu mamy taką historie której żaden fan po prostu nigdy przenigdy by sobie nie wyobraził. Supreme Leader Snoke kolejna postać która jak zobaczyłem to płakałem - imperator Palpatine miał klasę miał styl a to to po prostu porażka biorąc pod uwagę że ma być głównym wrogiem tej trylogii. Rylo Ren jest jeszcze gorszy do puki nie zdejmie maski można go nawet lubić ale potem wypada dość łagodnie ujmując bardzo blado. Ta seria przyzwyczaiła nas do świetnych Sith'ów Vader, Maul, Dooku, Sidious - Kylo Ren mógłby im najwyżej polerować rękojeść miecza o ile w MW dual saber Dartha Maula wzbudzał niemały podziw i był jednym z lepszych elementów filmu o tyle miecz Rena jest szczerze mówiąc śmieszny. I krótko rzecz ujmując fabuła była tak utrzymywana w tajemnicy bo myślałem że będzie swietnie nowatorska a jest naprawdę wtórna i wszyscy c film już widzieli wiedza jak to teraz się potoczy Luke będzie szkolił Rey - Snoke dokończy szkolenie Rena - Rey i Ren okażą się spokrewnieni tak będzie na pewno nie wiem tylko czy będzie ona drugim dzieckiem Solo (chodź patrząc jak się do niej odnosił i podobieństwo jej zachowania można się tego spodziewać) dzieckiem Luka raczej się nie okaże bo pewnie twórcy będą chcieli zrobić z niego 100% Jedi który nigdy nie wziął kobiety. Na końcu Ren wróci na jasną strone mocy i zabije Snoke'a. Każdy wiedział jak się skończy nowa Trylogia że wygra imperator ze Anakin upadnie ale i tak wszyscy czekali na jej zwieńczenie z wypiekami na twarzy, na dalsze części tej nie czekam wcale ok nie oszukujmy się pewnie pójdę i zobaczę z ciekawości ale nic mnie do nich nie ciągnie.
Możliwe bym zmienił zdanie po 3 dniach i kilku recenzjach niesponsorowanych? Tego że mi się podobał nie zmienię, takie jest moje prywatne odczucie a czy film był miejscami faktycznie taki słaby?
Będę śledził temat z ciekawością czy kogoś naszły podobne wątpliwości, a dokładniej o swoich wrażeniach napiszę gdy skończy się ze spoilerami i rozmowa będzie przejrzysta i nieskrępowana obawą co pisać otwartym tekstem, a co ukrywać w spoilerze.
Daję solidne 7 dlatego że to siódma część serii, niech będzie ze jestem ty lekko nieobiektywny ;-)
Nareszcie.
Nareszcie zrozumiano ze im mniej flanelowca tym lepszy film. Tutaj mamy zero absolutne Lucasa i swietny film pelen klasycznej magii Gwiezdnych Wojen. Gowno trylogia moze byc juz na dobre zapomniana.
Co mi sie nie podobalo? Byl za krotki. Pomimo ze trwa ponad dwie godziny wydaje sie ekstremalnie pociety i niektore wydarzenia nastepuja zbyt szybko po sobie. Moze by tak 3-godzinna wersja rezyserska?
spoiler start
Kylo jest moim zdaniem bardzo trafiony. Szczeniak ktory nawet wlasnych emocji nie potrafi opanowac. To nie jest zamiennik Vadera.
Rey to na bank corka Hana/Lei lub Luke'a. Mam wrazenie ze byla szkolona od dziecka w tej akademii ktora Kylo rozpieprzyl. Te wydarzenia pewnie sprawily ze Luke/Solo postanowili ja "ukryc". Z tego tez powodu ona nie uczy sie szybko Mocy - ona ja sobie przypomina.
Finalowy pojedynek na miecze rowniez swietnie zrealizowany. Nareszcie koniec fikania po scianach jak malpa na cracku jak to gowno trylogia pokazywala.
spoiler stop
Panowie i Panie, co myslicie o pomysle na pochodzenie Rey (w spoilerze). Mysle ze Disney nas jeszcze z fabuła zaskoczy.
spoiler start
Oczekiwlaiscie takiego badassa jak Vader? Tu jest swietny bohater. Młodzian, przeciagniety na ciemna strone, który chciałbybyć jak dziadek ale mu nie idzie.
A Rey to wnuczka Obi Wana :) Mówię WAM!!!
spoiler stop
Lukas-->
spoiler start
Tylko, że Obi Wan nie miał dzieci
spoiler stop
KoRReq -->
spoiler start
a skąd to wiesz? obecnie w kanonie nic nie ma o tym. Siedział na Tatooine długo, samotny, mógł przejśc się raz do Mos Eisley i puknąć kogoś ;)
Opcja z Lukiem jest zbyt prosta. Mam info od kolegi ktory pracuje w ekipie robiącej SW(operator kamery), że jak się podobała VII to VIII wgniecie nas w ziemię.
spoiler stop
spoiler start
Lekko kuriozalne, że osoby które narzekają na klisze fabularne, jednocześnie największy zarzut czynią wobec Rena, bo chcieliby widzieć drugiego Vadera. Baaa...oni nawet widzą w nim tego samego starego zakutego ukształtowanego piernika i wytykają mu rzeczy, których na pierwszy rzut nawet nie oka, ale jednej rzęsy, młodzik nie ma, bo mieć nie może.
Ogólnie całe to narzekanie nosi znamiona po-traumatycznej histerii oczekiwania. Jak wiadomo projekcje przyszłości zawsze rozmijają się z rzeczywistością. Czy mogło być lepiej? Pewnie! Czy mogło być gorzej! Niemal na 100%. Według mnie reżyser umiejętnie umknął przed ostrzem gilotyny, która poprzednio samego Lucasa ścięła na Amen i z pohukiwania o kolejnych częściach cichutko zainkasował 4 wielkie melony i wisi na hamaku na rajskiej wyspie po wsze czasy.
Teraz przynajmniej będą nie dwie frakcje, ale znacznie więcej. Beton starej trylogii. Beton macek Lucasa. Dzieci Disneya. Nienawistnicy Jar Jara i baniek z jeziora. I tak dalej, i tak dalej...
spoiler stop
Seans zaliczony. Pasowałoby napisać parę zdań :) Może być trochę chaotycznie bo jeszcze nie poskładałem myśli :P W każdym bądź razie ciesze się, że ostatnie dni wytrzymałem bez spoilerów, bez recenzji, bez żadnych wiadomości. Poszedłem nie mając pojęcia czego się spodziewać i ...
spoiler start
Abrams sobie poradził. Bałem się, że kamera będzie napierdzielać jak w Star Treku, ale wybrnął wzorowo. Praca kamery, nawet zaryzykuje stwierdzeniem, że zbliżona do Starej Trylogii. Może nie NH bo tam pracy kamery nie było, ale do ESB i RJ jak najbardziej. Myślę, że oscar za zdjęcia tutaj murowany. Ujęcia przepiękne, idealnie wspołgrały z muzyką (no tutaj zaskoczenia nie ma bo to w końcu SW). Efekty specjalnie majstersztyk. Niestety oglądałem w 3D więc jak się coś więcej działo to oczywiście wszystko było rozmazane i oczywiście wszystko było za ciemno... no ale miałem do wyboru to, albo 2D z dubbingiem :)
Kwestia aktorstwa. Zaskoczenia nie było. Na pewno lepiej niż w Nowej Trylogii ;) Całe szczęście, że Lucas trzymał się od tego z daleka. Odnośnie samych bohaterów nie za wiele mam do powiedzenia.
Z tych wszystkich tutaj rzeczy, podobała mi się postać Kylo Rena. Z tego co już zdążyłem zauważyć duzo ludzi wiesza na nim psy, że to jakaś popierdóła a nie prawdziwy czarny charakter. Cóż nie zgodze się z tym, ale dlaczeego to w następnyn akapicie ;)
Tak więc. Na samym poczatku już nawiązałem, że kamera grala podobnie jak w ST. No i właśnie... to o czy dużo ludzi pisze. Kalka z ANH. No i tutaj mam zagwozdkę, bo nei wiem jak to oceniać. Z jednej strony miły ukłon do starszych fanów, a z drugiej strony mamy tutaj tę jebaną kalke. Ale wydaje mi się, że tak jak i w przypadku VII jak i IV części mamy do czynienia z prologiem do jakiejś większej akcji. Mam nadzieje, że później już będzie dużo lepiej.
Teraz bohaterowie. Nie za wiele mogę napisać. Ciekawe jak dalej rozwiną sprawę Finna (ni cholera nie mam pojecia jaką on funkcję bedzie pełnnił w tym filmie), bo akurat w przypadku Rey to sprawa jest raczej wiadoma. Raczej spodziewam się, że to córka Hana i Lei.
Kylo Ren, strasznie mi się podobał. Właśnie w tym tkwi siła tej postaci, że to był taki gówniarz. W momencie wiadomego zgonu tak naprawdę bohater przeszedł na ciemną stronę. Wczesenij był zwykłym gówniarzem, zapatrzonym w ciemną stronę (i poniekąd zawładnietym przez Snoke'a - a ten to już w ogóle ni ch... nawet nie mam pomysłu kim może być). Nawet w relacjach Kylo-Hux-Snoke Kylo był na samym końcu i widać było, że tak naprawdę jest przydupasem i dopiero pracuje na swoją reputację. Nawet szturmowcy się z nim nie liczyli ;) Prawdpodobnie Ren pokaże pazurki w następnych częściach.
W ogóle już się jaram następnymi częściami :P
A teraz trochę z dupy :P Gdyby to był każdy inny film to oceniłbym, że był bardzo dobry. Ale to są Gwiezdne Wojny więc serce jest rozdarte :P Film był, świetny ale wymagania były ogromne. Wyszedłem zadowolony, ale z lekkim niedostatkiem. Czas pokaże czy Disney popierdzieli wszystko co było do tej pory i odetnie się od poprzednich i zrobi coś swojego czy kontynuuje to co już było. Odniosłem wrażenie, że ta część była stworzona po to żeby pokazać że mogą i liczyć, że fani dadzą im wolną rekę. Pożyjemy, zobaczymy.
Spoilerów nie widziałem, ale głównego zwrotu akcji i tak się spodziewałem więc tego tematu nie będe nawet kontynuował. W sumie to nawet bym się nie zdziwił gdybyśmy jeszcze się zaskoczyli później ;)
Nie wiem w sumie o czym jeszcze powinienem, albo o czym chciałem wspomnieć. Może jak się prześpie i przetrzeźwieje to coś mądrego napisze.
Chciałbym zobaczyć film jeszcze raz i skupić się na aspektach czysto technicznych. Może więcej smaczków wyłapie.
spoiler stop
Tyle :)
To jest fajna teoria.
spoiler start
Wyjaśniałaby sens zatrudnienia von Sydowa do tej skromnej roli. Von Sydow jako "duch" w EVIII? Ciekawe.
spoiler stop
Mój tekst z bloga:
UWAGA: Spojlery są małe, ale są, jeśli ktoś nie oglądał niech nie czyta!
UWAGA 2: To nie jest recenzja tylko opinia i coś w rodzaju obrony filmu przed niezasłużonym hejtem.
Film ma kilka błędów logicznych, ale te występowały we wszystkich odsłonach SW, nie mówiąc już o innych filmach sf wliczając w to takie klasyki jak Terminator czy Na skraju jutra (pomijając szmiry typu Dzień niepodległości). Fabularnie jest tak jak we wszystkich SW czyli...przeciętnie. Znów mamy wariację nt. klasycznych baśni i sztampowego fantasy w otoczce science -fiction. Tak to jednak od początku sagi wyglądało i ma wyglądać. I sprawdza się świetnie. Czepianie się fabuły w SW ma taki sam sens jak czepianie się fabuły w Diablo albo Icewind Dale. Siła tych produkcji tkwi gdzie indziej. Tutaj zawsze siła w ciekawych postaciach (zarówno Rey jak i Finn są naprawdę ciekawi, zwłaszcza ten drugi), fajnych lokacjach, widowiskowych walkach, muzyce i ogólnie pojętej....atmosferze. Nie ukrywam że wszelkie narzekania że film jest kolejnym dziełem Hollywood a la Marvel bawią mnie. Marvel tworzy filmy taśmowo ale dobrze. Ani od Marvela ani od SW nikt nie powinien oczekiwać głębi, rozterek filozoficznych i fabuły a la Planescape Torment. Jeśli ktoś oczekuje ambitnego sci-fi to źle trafił. Od tego są takie filmy jak 12 Małp czy Grawitacja. Natomiast SW: Przebudzenie mocy jako film "z duszą" "klimatem", ale jednak o charakterze rozrywkowym spełnił swoją rolę.
Kilka uwag do "krytyków":
"Rey jak równy z równym walczy z Kylo Renem na miecze świetlne"
No walczy bo zna się na walce wręcz, więc to czy walczy kijem, toporem czy mieczem specjalnie dużego znaczenia nie ma a Ren wciąż jest młokosem w trakcie treningu.
"Kylo Ren jest śmieszny"
Ken jest taki jaki być powinien. Czy to ma być kolejna wersja Vadera/Saurona/Królowej Śniegu? Fajnie że jest młody, że ma rozterki, to pozwoli postać rozwinąć, udoskonalić.
"kolejna wersja Gwiazdy Śmierci i atak myśliwców"
W sumie czy można sobie wyobrazić potężniejszą broń? Co mieli wstawić? TIE z niukami? Statki z polem siłowym? Galactusa, pożeracza gwiazd?
Oczywiście, są to rzeczy które mogą irytować (podobnie jak np. motyw z wysysaniem energii ze słońc - co się dzieje z planetami wokół niego - czy kolejna wersja rozbitków na pustynnej planecie a la Tatooine) ale na część trzeba przymknąć oko, inne da się logicznie wyjaśnić.
Uważam nowe SW za film ciut gorszy od "starej" trylogii a lepszy od "nowszej". Moje oczekiwania zostały spełnione i wystarczy jeśli pozostałe filmy z tej trylogii zachowają taki poziom.
Ocena: 8+ (na filmwebie dałem 9, naciągane, ale niech tak już zostanie:))
Panie Piokos, spoilery w stopniu zadowalającym opanowałem po latach, ale czemu miałbym spoilerować starszy tekst cytowany z sąsiedniego wątku gdzie każdy może go przeczytać ? Spoilerów tam nie ma poza oczywistymi stwierdzeniami, nawet dla słabo zorientowanego w temacie.
Ten lekki przejaw spoilerofobii niestety musimy przeczekać, szkoda bo najlepsze uwagi są na gorąco wypowiadane. Chyba że nowy film to rzeczywiście coś niesamowitego i można latami o nim rozmawiać, przebudzenie było wybitne? ;-)
Pora iść do kina zaraz po świętach nie licząc przez czas nieokreślony na powściągliwość rozmów ludzi zainteresowanych tematem!
Wesołych świąt i przebudzenia dla tych którzy jeszcze tego nie zrobili :-)
Nie mogę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony, bo wiedziałem, że będzie to dobry film. Nie jestem starym wyjadaczem Gwiezdnych Wojen, bo przyznam się, że jeszcze 3 tygodnie temu nie widziałem ani jednej części w całości. Nadrobiłem wszystkie sześć filmów, oglądając je jeden za drugim w tydzień. Wciągnęło mnie jak cholera, więc pójście do kina było obowiązkiem. Jako, że nawet te nowsze produkcyjnie części podobały mi się, mimo sporej krytyki jaka na nie spadła(bo starsze jednak trochę lepsze, sam to przyznam), byłem spokojny o VII część.
spoiler start
Klimat wylewa się hektolitrami. To jest właśnie ta magia tej serii, nawet żółtodziób jak ja, który od niedawna jest zaznajomiony z serią, to czuje.
Wiele osób czepia się bohaterów. Że murzyn zagrał źle Finna i im nie pasuje, albo, że nowy przeciwnik w postaci Rena też jest słaby. Ja się kompletnie nie zgadzam z takimi stwierdzeniami.
Bohaterowie to dla mnie bardzo duży plus tego filmu.
Boyega poradził sobie ZNAKOMICIE z rolą szturmowca "zdrajcy". Jest czasami śmieszny, czasami poważny, po prostu dobrze zagrany. A to, że jest czarny, w ogóle mi nie przeszkadzało. Niech o jego grze świadczy to, że potrafiłem się z nim nawet utożsamić.
Postać Kylo Rena także bardzo dobra. Gdzieś przeczytałem, że jak zdjął maskę, to ponoć wszyscy na sali kinowej parsknęli śmiechem. Tak to jest, jak na Star Wars wybierze się wycieczka z niedorozwojami umysłowymi. Dla mnie, to był szok. Spodziewałem się wszystkiego, brzydkiej, agresywnej i wściekłej mordy z bliznami czy cholera wie czego, a tu taka niewinna buźka młodego chłopaczka. Postać bardzo ciekawa, bo w sumie nieprzewidywalna przez swoje rozterki, którą stronę mocy wybrać, czy być tym złym, czy tym dobrym. Coś czuję, że przeżył wybuch planety i będzie jeszcze potężniejszym przeciwnikiem w kolejnych częściach.
No i oczywiście śliczna Ridley jako Rey. Super rola, rozpisywał się już nie będę, bo po co. Zagrała tak, jak wygląda, i niech to będzie odpowiedni komentarz :)
Oprócz niej Isaac, jako Poe. Szkoda, że było go tak mało, bo od razu go polubiłem. Bardzo interesująca postać, zapewne w kolejnych częściach dostanie więcej minut na ekranie.
Starzy wyjadacze, jak Ford czy Fisher, klasa. Szczególnie Ford. Stary, dobry Han Solo. Nic się nie zmienił, oprócz zmarszczek i siwizny :P Szkoda, że już go nie będzie. Chewbacca, i roboty, w tym ten BB-8, oczywiście też na +. Chociaż C3PO i R2D2 było mało ogólnie.
Czyli krótko mówiąc, aktorstwo i postaci, na +.
Pod względem wizualnym fajerwerki, czego trzeba było się spodziewać. Duże wrażenie zrobiło na mnie to potężne laserowe działo wbudowane w planetę, czy cokolwiek to było. I tutaj pewnie dochodzimy już do pewnych małych zgrzytów, bo zasilać taką broń... całym słońcem wysysając z niego energię? Hmm, no ok.
W każdym razie budziło respekt swoimi rozmiarami i destrukcją. Z takiego dystansu zdjąć za jednym strzałem planetę i jej księżyce, czy tam inne planety, chciałbym napisać szacun, ale to raczej nie byłoby dobrze dobrane słowo :P No było to też przerażające dość, jak ta wiązka leciała i zbliżała się do bezbronnych planet, niosąc zagładę. Gwiazda Śmierci z poprzednich części, to przy tym jakaś zabawka.
No i to, co mnie wkurzyło w tym filmie, to dokładnie ten sam ciąg wydarzeń, jak w Nowej Nadziei. Nie chcę pisać, że to było kopiuj wklej, no ale bardzo analogicznie, w nowych efektach i z nową bronią.
Superbroń niszczy planetę, rebelianci dowiadują się o niej, w swojej bazie obmyślają plan jak ją zniszczyć, opierając się jedynie na wiedzy jakiegoś podrzędnego, byłego żołnierza Nowego Porządku, oczywiście szybko znajdują jej słaby punkt, który oczywiście musi być łatwo dostępny i na zewnątrz, wysyłają kilkadziesiąt malutkich myśliwców by zniszczyć ten cel i doprowadzić do eksplozji całej maszyny. Oczywiście wszyscy próbują, próbują i jedynie niewielkie zniszczenia powodują, w końcu wkracza do akcji super pilot i udaje mu się zniszczyć wszystko co trzeba, po czym planeta-broń ulega destabilizacji i zniszczeniu. A i jednocześnie tam Solo i jego wesoła kompania musieli coś wyłączyć, co też już było. Brzmi znajomo? No właśnie. Prawie tak samo uporali się z pierwszą Gwiazdą Śmierci, a trzeba dodać, że była ona o wiele mniejsza. Tutaj wydałoby się to jeszcze trudniejsze, no ale nie było.
Już pomijam sam fakt takich analogii do poprzedniej części. Ale dlaczego konstruktorzy Imperium, a potem Nowego Porządku, są takimi debilami, by najważniejszą i tak delikatną część całej konstrukcji umieścić na wierzchu, by było łatwym celem dla wroga? Nie nauczeni doświadczeniem jak zostały zniszczone poprzednie GW, znowu zrobili z superbroni "łatwy" cel dla rebeliantów. Super ultra nowoczesna broń wielkości planety, zostaje zniszczona przez kilkadziesiąt(jeden??) malutki myśliwiec. Czy nie można było, mając tak ogromne środki, zabezpieczyć lepiej tego "wrażliwego" punktu? Umieścić tam pierdyliarda dział, jeżeli nawet nie dało się tego umieścić jakoś w bardziej dyskretnym miejscu? No ale to takie tam moje dywagacje.
Nie przeszkodziło mi to w oglądaniu i zachwycaniu się tym filmem, któremu wystawiłem na filmwebie 9. Świetny film i nic, tylko czekać na kolejne.
spoiler stop
Wesołych Świąt fani i profani w Star Wars zakochani i rozdyskutowani :)
Byliście grzeczni i Gwiazdor (aka Święty Mikolaj) przyniósł worek, torbę, garść, garstkę prezentów?
Rozpakowaliśmy kilka drobiazgów i uzbierało się tego trochę i ktoś skonfudowany w tym samym stopniu co rozbawiony zapytał (retorycznie) - mieliśmy w grudniu jakąś premierę?!
Taaa, mieliśmy... przyznaję, że nie stroniąc od sporadycznego ,,gadżeciarstwa'' w tych postlucasowskich czasach komercja sięga himalajów, można wdrapać się jeszcze wyżej?
Cóż, skorooo mała rzecz tak bardzo cieszy? ;)
Sprawa spoilerów, tez ubolewam ale wymóg zachowania w tajemnicy jednego, noo może dwóch faktów nakazuje ostrożność, fakt dyskusja na tym cierpi ale wytrzymamy chyba jeszcze kilka dni zachowując ten jeden-jedyny fakt w tajemnicy. Zresztą prosiła o to administracja, więc... :)
A co do meritum... jestem rozdarty, zadowolony, baa szczęśliwy ale będąc na premierze w gronie (ekhmm) różnym widziałem też zupełnie rożne reakcje. Napiszę o tym w szczegółach...
a teraz jeszcze raz - wesoołych świąt!
Jaki to problem? Film jest fajny i będą następne. Więcej filmów, częściej wypuszczanych na ekrany, więcej kasy wpompowanej w produkcję i reklamy? To wszystko dla dobra i radości nowych fanów ^^
Wesołych gwiezdnych świąt!
A do kogo teraz pisać petycję w sprawie filmów, do Lucasa jeśli rozumiem nie?
Bo ta kapitan bomba czy plazma niezbyt mi się podobała, w 8 części ma wyglądać tak!
Jedno pytanie dot. The Force Awakens i uniwersum Star Wars
spoiler start
Nie wiem, czy jest to dalej zawarte w uniwersum, że czerwone miecze świetlne są wytwarzane z użyciem alchemii Sithów, ale zakładając że tak jest - skąd Kylo Ren ma swój miecz świetlny? Ktoś musiał przekazać mu wiedzę nt. jak go wykonać - czyżby teorie nt. Snoke'a czyli jakiegoś powracającego z przeszłości lorda Sith miały jednak sens? :D
spoiler stop
To raczej nie jest miecz Sithów. Jak dla mnie to ten miecz miał sprawiać wrażenie jakby amatorskiej roboty, bo on nawet nie świeci się jak miecz Anakina tylko inaczej jakoś. Gdzieś było chyba mówione, że on sam sobie miecz wykonał.
A tak w ogóle pomimo hejtów to mi się miecz Rena bardzo podobał.
Przecież czerwone kryształy są właśnie syntetyczne. A o typach ostrzy traktują odpowiednie rozdziały zarówno Jedi Path, jak i Book of Sith. Obecnie nie jest to część oficjalnego kanonu, ale równie dobrze mogą do tego wrócić przy okazji kolejnego kompendium, czy czegoś w tym stylu.