@Sir Xan
Tylko czy fabuła Wiedźmina jest jego mocną stroną? Uważam że nie. Trzecia odsłona - najmocniej osadzona w fabule pierwowzoru - podobała mi się najmniej (głównie dlatego, że wątek wyidealizowanej Ciri uważam ta największą wadę sagi). Najlepsza fabularnie moim zdaniem jest "jedynka", czyli gra najbardziej zbliżona do klasycznej (może nieco sztampowej) opowieści fantasy.
Nie widzę też konfliktu między fabułą a wolnością w kreowaniu protagonisty. Czy oddanie graczowi możliwości wyboru profesji albo klasy postaci swojego awatara, w jakikolwiek negatywny sposób wpływa na fabułę?
Czy sterowanie wiedźminem w jakikolwiek istotny sposób wpłynęło na historię opowiedzianą w "trójce"? Gdyby nasz bohater był magiem, albo skrytobójcą, to cokolwiek by to zmieniło?
Moim zdaniem narzucony bohater pasuje do gier akcji (Assassin's Creed, Batman, Shadow of Mordor, God of War itd). Grom cRPG to bardziej szkodzi niż pomaga.
@Up
Ale jakieś przykłady? W którym miejscu fabuła "trójki" musiałaby się potoczyć inaczej, gdyby Geralt był np. magiem?
Przeszłość Geralta to też w pewnym sensie iluzja. To znaczy ona istnieje i jest dosyć złożona, ale w grze została wykorzystana i zaimplementowana tak, by zrozumieć ją mógł każdy, nawet osoba nieznająca książkowego pierwowzoru, ani nawet poprzednich odsłon gry. Skoro więc CDP był w stanie zaprezentować tło tak skomplikowanej postaci niemalże od zera (bez istotnych odwołań do książki), to moim zdaniem byłby w stanie zrobić to samo z bohaterem "tabula rasa", stworzonym od podstaw przez nich samych.
Zdzichsiu [24]
Tworzony od podstaw przez gracza bohater to najgorsze co może się stać Wiedźminom.
Powiem nawet więcej - tworzony od podstaw przez gracza bohater, to najgorsze, co może się stać w grze RPG w ogóle, a nie tylko w Wiedźminie.
@Up
To też chyba zależy od tego, JAK bohater jest tworzony. O ile w takim Falloucie 3 mamy pustą skorupkę, którą sami musimy wypełnić, tak np. Mass Effect oferuje nam stworzenie własnej postaci (możemy zmienić jej płeć, wygląd i lekko zmodyfikować przeszłość), która jednak zawsze jest dosyć mocno osadzona w świecie gry - wilk syty i owca cała.
Ściema. Obstawiam, że robią już pomału W4 oraz resztę omawianych projektów. Zakończenie W3 aż prosi się o kontynuację i mają ją w planach od dawna. Ktoś jeszcze nie wie jak należy interpretować słowa CDPR? :)
Persecuted --> Sam chciałem wspomnieć tu model z ME, który jest właśnie takim idealnym kompromisem. Gwarantuje, że bohater nie będzie, jak ty to dobrze ująłeś, "pustą skorupką", która nawet po jej wypełnieniu nie będzie do końca postacią z krwi i kości, zarazem dając graczowi możliwość kreacji tego bohatera pod wieloma względami.
Osobiście, chciałbym by następny Wiedźmin właśnie w ten sposób podszedł do bohatera gry.
Jeśli będzie duża siła przebicia to mogą dać znowu Geralta w następnych częsciach
@Pawlotti Też tak uważam, Geralta pokochali wszyscy, podobnie było z Gothic'em, Bezimiennego każdy lubiał może w trzeciej części nie był absolutnie idealny (optymalizacja). W " Acranii " gdy był nowy Bezimienny to miał już swoich wrogów.. miejmy nadzieje że Geralt będzie w czwartej części Wiedźmina.
Jestem zakochana w Geralcie i jego historii, uważam grę za fenomen na skale światową, grając w wiedźmina mąż siedział obok i był róznież zafascynowany ogladając to wszystko jak dobry, trzymający w napięciu film. Jednak byłam trochę zawiedziona dodatkiem "krew i wino", bo nie ukrywam miałam nadzieję, że redowcy przeniosą mnie do świata elfów jeszcze bardziej tajemniczego, magicznego i zaskakującego. Szczerze mówiąc to tęsknię trochę za Iorwethem i przepięknymi, tajemniczymi miastami eflimi. Wciąż czuję niedosyt po ostatniej opowieści :( no cóż pozostaje czekać.
"Tylko czy fabuła Wiedźmina jest jego mocną stroną? Uważam że nie. Trzecia odsłona - najmocniej osadzona w fabule pierwowzoru - podobała mi się najmniej (głównie dlatego, że wątek wyidealizowanej Ciri uważam ta największą wadę sagi). Najlepsza fabularnie moim zdaniem jest "jedynka", czyli gra najbardziej zbliżona do klasycznej (może nieco sztampowej) opowieści fantasy."
Uważam zupełnie na odwrót, najbliżej pierwowzoru jakim są książki jest część trzecia i z całej sympatii do jedynki, uważam że fabularnie wypada najsłabiej.
"Nie widzę też konfliktu między fabułą a wolnością w kreowaniu protagonisty. Czy oddanie graczowi możliwości wyboru profesji albo klasy postaci swojego awatara, w jakikolwiek negatywny sposób wpływa na fabułę?
Czy sterowanie wiedźminem w jakikolwiek istotny sposób wpłynęło na historię opowiedzianą w "trójce"? Gdyby nasz bohater był magiem, albo skrytobójcą, to cokolwiek by to zmieniło?"
Oczywiście że by zmieniło, Geralt jako postać jest wrośnięta w świat, posiada jakąś przeszłość, przyjaciół i wrogów, natomiast wykreowany przez gracza protagonista to na ogół czysta karta, tak jakby posta nie istniała przed rozpoczęciem gry. A nawet jeśli twórcom uda się wykreować jakąś przeszłość, to zwykle jest to totalna iluzja i opiera się o kilka schematów: kiedyś miałem rodzinę, przyjaciół, teraz się mszczę, dopiero przybyłem do tego nieznanego kraju, itp.
Oba rozwiązania mają swoje plusy jak i minusy, jednak pogodzić ich nie sposób.
I bardzo dobrze. Niech kończą Cyberpunk który nie wiem po co tak wczas pokazywali..
Czyli to nie była ostatnia część? JEST!!!!!!
Oby nie porzucili Geralta.
Inna sprawa, że pewnie nowej części nie zobaczymy przez najbliższe 5-6 lat.
Cyberpunk został ukazany tak szybko ponieważ twórcy chcieli wysondować opinię graczy, tak przynajmniej brzmi wersja oficjalna. Bardziej prawdopodobne jest jednak, iż chcieli poprzez pokazanie, że posiadają alternatywę dla Wiedźmina budzącą zainteresowanie graczy zadowolić inwestorów, którzy w okresie dwóch lat od wydania ostatniej gry nie mogli liczyć na zyski, a niepewność związana z premierą jednej dużej gry raz na cztery lata nie stabilizowała kursów ich akcji. Wycena giełdowa firmy ma przełożenie na koszty uzyskania finansowania z kapitału innego niż własny, stąd taki falstart.
Spokojnie, jeszcze przeciez 2 dlc do wieska 3. Poza tym, ja juz nie kupuje w premiere...poczekam az w gre bedzie sie dalo grac.
(...) twórcy w ogóle nie myśleli jeszcze o przyszłości serii. Deweloper przyznał jednak, że cykl wymaga stosownego odpoczynku.
I bardzo dobrze! Mam nadzieję, że jeżeli w ogóle się ukaże, kolejny Wiedźmin - bez względu na to, kto będzie protagonistą - pojawi się nie prędzej niż za 8-10 lat.
Dodatki do Wiedźmina 3 już zakupione, ale czekam na Cyberpunk 2077 i... na kolejnego ich RPGa (najlepiej w jakimś steampunkowym uniwersum).
Gorąco będę wyczekiwał obie gry, dla mnie nie ma większego znaczenia czy Wiedźmin 4 czy Cyberpunk 2077, obie gry będą świetne i jestem pewien, że obie kiedyś się pojawią na półkach sklepowych.
Znając ich cykl produkcyjny chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie spodziewa się kolejnego Wiedźmina przed 2020.
Przypomnę, że poprzedni wyszedł cztery lata temu.
Nowy Wiedźmin? A po co?
Wiesiek był dźwignią dla CDP i furtką do kariery. Kto by się zainteresował "zwykłą" grą fantasy cRPG od nieznanego, debiutującego w branży studia ze wschodu? Pewnie niewielu. Wykorzystanie znanego i lubianego u nas uniwersum stworzonego przez ASa, pomogło im uzyskać rozgłos i wzbudzić zainteresowanie (głównie mieszkańców wschodu - Polaków, Rosjan, Ukraińców itd). Na zachodzie gra sukcesu nie odniosła prawie żadnego, ale pozwoliła CDP zebrać fundusze na kontynuację.
Odpowiednio "wysokobudżetowy" i dobrze wypromowany Wiedźmin 2, pozwolił im z kolei zaznaczyć swoją obecność w umysłach nie tylko słowiańskich graczy, ale także miłośników wirtualnej rozrywki z całego świata (również zachodnich przedstawicieli prasy gamingowej). Sprawił, że stali się znani jako studio developerskie i zyskali międzynarodową bazę fanów, oczekujących z niecierpliwością na następną część przygód Geralta.
W3 - co tu dużo mówić - pozamiatał. CDP pokazał w nim swoje ogromne umiejętności i talent do tworzenia gier, udowadniając jednocześnie, że ich sukces nie jest dziełem przypadku. Wiedźmin 3 to już nie tylko "perełka ze wschodu" czy "udana ciekawostka z dalekiego kraju" (jak Wiedźmin 2). To pełnoprawny, branżowy gigant, z którym wszyscy twórcy gier cRPG i otwartych światów (nawet tacy wyjadacze jak Bioware czy Bethesda) muszą się liczyć i na którym mogą się wzorować.
Pytanie - ile w tym wszystkim zasługi uniwersum Wiedźmina? Moim zdaniem niewiele. No bo co tak na prawdę stanowi o sile komputerowego Wiedźmina (zwłaszcza części 3)?
Wiarygodny, żyjący świat nieunikający realnych i poważnych problemów, specyficzny, ciężki klimat (w dużej mierze słowiański a do tego w stylu dark fantasy), wszechobecna zgnilizna i "szarość" (tu nic nie jest jednoznacznie złe ani jednoznacznie dobre), wybory moralne mające znaczenie (często niezbyt wielkie, ale jednak), wciągające i często zaskakujące przewrotnością zadania poboczne, przyjemny system walki, wyjątkowa wizja artystyczna (grafika to jedno, ale sposób przedstawienia tego świata jest po prostu niesamowity - paleta barw, lokacje, wygląd oręża i zbroi, architektura itd.), genialnie napisane dialogi, swobodna i satysfakcjonująca eksploracja itd.
Czy gdyby ich gra nie była oparta na prozie Sapkowskiego, to którykolwiek z powyższych elementów musiałby zostać usunięty albo zmieniony? Oczywiście że nie!
Ośmielę się stwierdzić, że oparcie świata o wiedźmińskie lore, nie tylko grze nie pomogło, ale wręcz zaszkodziło (nie licząc początkowego rozgłosu). Przede wszystkim dlatego, że narzucono nam baaardzo sprecyzowanego protagonistę. Nie dość, że ma on konkretną profesję, to dodatkowo jest bardzo mocno "nakreślonym" osobnikiem, który ma swoje poglądy, swój kodeks etyczny, swoją historię, charakter, temperament, przyjaciół, wrogów, powiązania z tym światem, swoje miejsce w hierarchii itd.
Gracz od początku do końca odgrywa rolę wiedźmina, a więc może zapomnieć o zabawie w maga czy skrytobójcę, o walce łukiem, o noszeniu ciężkich zbroi płytowych, o wcielaniu się w role kupca, o robieniu kariery politycznej itd. Dodatkowo gracz nie kieruje JAKIMŚ wiedźminem, a Geraltem z Rivii. W związku z tym może zapomnieć o np. rzuceniu wiedźmiństwa w cholerę i zostaniu renegatem, o zabawie w płatnego mordercę na zlecenie, bandytę czy najemnika, albo o robieniu rzeczy oczywiście złych, podłych i niegodziwych (np. wymuszanie, zastraszanie i zabijanie kogo popadnie). Czemu? Bo książkowy Geralt by tego nie zrobił... Poza tym nasz protagonista jest dosyć dobrze znany w swoim świecie (któż tam nie słyszał o Białym Wilku?), więc nawet budowanie swojego wizerunku "na świeżo" jest prawie niemożliwe...
Takie rozwiązanie ma swoje zalety, ale jednak średnio pasuje do gry cRPG, bo zabija naszą wolność. Pozwala nam bardziej odgrywać rolę narzuconej nam postaci (my dopasowujemy się do niej a nie ona do nas), niż tworzyć własną historię.
Co byśmy stracili? Niewiele...
Większość potworów i elementów fantasy tego świata (jak np. magia, alchemia czy guślarstwo) to nie wymysł samego ASa, tylko czerpanie z mitologii słowiańskiej, nordyckiej czy greckiej, oraz z kanonu gatunku fantasy.
Miejsca i lokacje to w dużej mierze słowiańskie zakątki (bagna, lasy, łąki, wioski itd.) oraz typowo średniowieczne zamki, miasta i warownie. Jest co prawda kilka oryginalnych miejscówek ale niezbyt unikatowych, bo mocno inspirowanych gatunkiem fantasy (np. Tir Na Lia - miasto elfów).
Książkowi bohaterowie bywają ciekawi (Triss, Ciri, Jaskier, Zoltan itd.) ale nie są niezastąpieni. CDP udowodnił przecież, że sam potrafi kreować postaci nie gorsze od tych oryginalnych, a także rozwijać te, które zaczerpnęli z pierwowzoru (Roche, Iorweth, Letho, Azar Javed, Vincent, Talar, Yeavinn).
Co moglibyśmy zyskać?
Przede wszystkim swobodę! W wyborze profesji, klasy postaci, sposobu walki, sposobu radzenia sobie z problemami i rozwiązywania zadań, w budowaniu wizerunku i kariery naszego bohatera i jego znaczenia w świecie gry.
Dużo bardziej różnorodny świat. Nie musielibyśmy ganiać cały czas po bagnistym Velen czy ośnieżonym Skellige. Twórcy mogliby puścić wodzę fantazji i zaserwować nam np. pustynie, dżungle, stepy, tereny wulkaniczne, tereny pokryte wodą, podziemne miasta, mroczne zamki itd., bez przejmowania się mapą wiedźmińskiego świata stworzonego przez ASa.
Nowe rasy (np. orków).
Nową historię i mitologię świata, bez przepowiedni, dziecka starszej krwi, białego zimna, podróży między wymiarami, wyidealizowanej Ciri i wszystkich tych pierdół, których w pierwowzorze nigdy nie lubiłem.
Podsumowując, uważam, że CDP powinien wykorzystać zdobytą wiedzę, doświadczenie i środki, by wystartować z własną marką w stylu dark fantasy. Wiedźmiński świat do niczego nie jest już im potrzebny i bardziej stanowi artystyczną i twórczą kulę u nogi!
Cyberpunk pod koniec 2017, Wiedźmin 4 w 2020.
Oj zagrałbym sobie w dobrą strategię z uniwersum wiedźmina, ale taką, że można się naparzać ze znajomymi przez neta, coś a'la bitwa o śródziemie ;)
No, i to jest dobry news. Nie będzie tego śmiesznego patriotycznego hajpu i padaki jeśli chodzi o samą grę :) Teraz Fallout, później Dragon Age i TES, to są prawdziwe rpg-i a wy Redzi zmieńcie profesję bo gry macie nudne jak flaki z czymś tam. Nie nadajecie się do tej branży.
Bardzo dobra wiadomość - niech skupią się teraz na Cyberpunku, która zapowiada się ciekawie, a Wiedźminem pewnie zajmą się dopiero za jakieś 5 lat, chociaż według mnie powinni skupić się od teraz na nowych markach, skoro wyrobili już sobie rozpoznawalność w branży.
Szkoda że ma być Wieśniak 4,ale chwała im za to że wzięli się do roboty z Cyberpunk 2077 bo gra zapowiada się ciekawie :)
[11] Tak jak filmowemu Legolasowi nigdy nie kończyły się strzały, tak ten nasz forumowy zawsze ma kołczan pełen absurdu i żenady.
[11] ostatni dobry Dragon Age wyszedł... 6 lat temu? Tego dziwnego MMO nazywanego Inkwizycją nawet nie miałem siły skończyć.
Ubisoft myślałby już o spin offach, książkach, dlc oraz wielu innych odsłon głównych i pobocznych w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
@Persecuted
Kawał dobrej wypowiedzi. Tak powinno patrzyć się na gry.
@legolas93
Jasne. Chyba ktoś tu dzisiaj leków nie wziął. Oceny krytyków i graczy oraz sprzedaż Wiedźmina 3 mówi sama za siebie więc raczej nie masz racji.
Jak dla mnie idealny cykl wydawniczy to taki, gdzie studio ma dużo czasu by stworzyć duży tytuł. Redzi w pewien sposób do tego nawiązują co przekłada się na jakość produkcji. Inną natomiast sprawą jest to, że chciałbym widzieć za każdym razem nowe marki. Jest to rzecz niebagatelnie trudna ale daje firmom możliwość ciągłego rozwoju. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść" co do serca powinni wziąć sobie światowi wydawcy produkujący kolejne części tasiemców bez tożsamości.
I bardzo dobrze...Niech zrobią porządny CyberPunk łączący Deus Exa i Mass Effect.Oby nie był tak drętwy i nudny jak Wiedźmin 2 i 3...Nie wiem czemu,ale jedynka miała to ''COŚ'' Dwójke podchodziłęm ze 4 razy i po prologu już mi się nie chciało grać...Nie lubię świata Sapkowskiego.Kocham za to uniwersum TES.
Jest mnóstwo gier gdzie nie mamy ustalonego bohatera. Zrezygnowanie z Geralta tylko żeby zrobić kolejnego Skyrima czy Inkwizycję to dla mnie głupota.
Dobrze, że zajmą się Cyberpunk 2077. Mamy za dużo gier fantasy, a za mało cyberpunk i sci-fi. ;)
@Persecuted -> WOW! Ale długi komentarz! O.O Ale słusznie piszesz, ale...
Cytat: "Takie rozwiązanie ma swoje zalety, ale jednak średnio pasuje do gry cRPG, bo zabija naszą wolność." i "Wiedźmiński świat do niczego nie jest już im potrzebny i bardziej stanowi artystyczną i twórczą kulę u nogi!" -> Nie do końca. Są dwie typy RPG. Klasyczny RPG (więcej wolności) i alternatywny RPG (fabuła jest ważniejsza od wolność). Fallout 1-2 albo Planescape Torment (lub większości jRPG) do wyboru. Obie mają swoje zalety i wady. Gracze wybierają coś dla siebie i zdecydują, co w tej chwili jest ważniejszy dla nich: fabuła czy wolność. ;)
Świat wiedźmiński nie jest niepotrzebny, bo mam ochotę wrócić do nich w przyszłości podobnie jak powrót do Gothic 1-2 i Fallout 1-2. ;)
@legolas93 -> Tracisz tylko czas. Gry Wiedźmin są nudne? Hahahaha! A to dobre! XD
@Persecuted
Tworzony od podstaw przez gracza bohater to najgorsze co może się stać Wiedźminom. Jeszcze gorzej jeśli ten bohater w ogóle nie byłby wiedźminem. Gra stałaby się kolejnym sztampowym RPGiem.
@Up
Czemu? Jakieś konkretne argumenty? Co gra - jako całość - by przez to straciła?
@Persecuted
Wszystko, przywiązanie do postaci. Relacje Geralta z Ciri, Yennefer i jego przyjaciółmi. Jego charakter i motywy. Obsadzenie w historii świata, przeszłość Geralta. To jest siła tej gry, bez tego byłby kolejny RPG jakich wielu. W Wiedźmina głównie grałem nie dlatego, że podoba mi się mechanika, czy grafika ale z powodu warstwy fabularnej. Może to z powodu znajomości książek? Niezaznajomiony gracz pewnie widzi w tym zwykłą grę fantasy. Dodatkowo gra nazywa się Wiedźmin, więc głupio byłoby dać protagoniście klasę maga.
@Zdzichsiu
To podejrzewam, że jesteś w mniejszości. Gracze z zachodu w większości nie znają prozy Sapkowskiego i cały "lore" tego świata jest im raczej obojętny czy wręcz obcy (znają go na tyle, na ile wynika to z samej gry). Nie przeszkodziło im to jednak, by Wiedźmina 3 docenić (oceny na poziomie 9/10 mówią same za siebie). Co więc wywalczyło ich przychylność? Podejrzewam, że to, o czym pisałem w pierwszym poście:
Wiarygodny, żyjący świat nieunikający realnych i poważnych problemów, specyficzny, ciężki klimat (w dużej mierze słowiański a do tego w stylu dark fantasy), wszechobecna zgnilizna i "szarość" (tu nic nie jest jednoznacznie złe ani jednoznacznie dobre), wybory moralne mające znaczenie (często niezbyt wielkie, ale jednak), wciągające i często zaskakujące przewrotnością zadania poboczne, przyjemny system walki, wyjątkowa wizja artystyczna (grafika to jedno, ale sposób przedstawienia tego świata jest po prostu niesamowity - paleta barw, lokacje, wygląd oręża i zbroi, architektura itd.), genialnie napisane dialogi, swobodna i satysfakcjonująca eksploracja itd.
Gdyby przyszło im pokierować zupełnie innym bohaterem, o zupełnie innej profesji, to jestem przekonany, że ich odbiór gry nie uległby zmianie. Znam też sporo osób, które - tak jak ja - sagę czytały, ale fabularnie nie przypadła im ona do gustu. Nie przeszkodziło im to jednak w czerpaniu ogromnej przyjemności z obcowania z grą.
Nazwa gry nie ma nic do rzeczy, bo dyskutujemy o jej zawartości ;).
Nowy Wiedzmin to powinna byc kontynuacja przygod Ciri, ktora po naukach u Geralta wyruszyła we własna przygode gdzie było o niej głośno od Jarugi az po Kovir no i m.in w tych miejsach powinna rozgrywac sie akcja. Na to sobie poczekamy moze i kolejne 10 lat
claudespeed18 [31]
Ktoś jeszcze nie wie jak należy interpretować słowa CDPR?
Należy te słowa tak interpretować, że - ewentualny - Wiedźmin 4 nie ukaże się szybko.
Mądre podejście, każda kontynuacja dobrej serii musi ukazywać się w pewnym przedziale czasowym patrz GTA, a z tasiemcami bywa róznie patrz CoD i AC.
[14] Raz mu się skończyły (w Bitwie Pięciu Armii), oczywiście w najmniej odpowiednim momencie. Szkoda że nie jest tak w tym wypadku :P
A może zamiast kolejnych części Wiedźmina lepsza była by gra podobna do niego ale obsadzona w świecie np. drugiej wojny światowej lub coś w tym stylu ???...
Heh, myślałem, że Wiedźmin 3 jest już ostatnią grą tej serii. Nie wiem o czym miałby być Wiedźmin 4, ale jeśli ma wyjść, to żeby wyszedł min. w 2020 roku na nowe PlayStation 5 :)
Wiedźmin III jakby definitywnie zamyka losy i Białego Wika i Ciri, kontynuacja jej przygód wydawałaby się ciekawe tylko, trzeba by było wpleść np. moment w którym straciła całą moc np. po wejściu do portalu. Zupełnie inną kwestią jest to że zawsze można wrócić do początków i z życia Ciri jak i z życia Geralta, lub obrać w ogóle inny kierunek na innego wiedźmina. Możliwości jest wiele, na pewno marka nie zginie.
Jeśli chodzi o Cyberpunk to tutaj można stworzyć dosłownie co się chce, po W3 można założyć że CDPR nie jest w stanie tego zepsuć. Ukończenie W3 zajęło mi ok. 220 godzin, a wiem że na mapie są jeszcze miejsca warte odwiedzenia, które podniosą ten wynik jeszcze w górę. Tak dużej gry z dopracowaną fabułą i misjami pobocznymi dawno nie było i prawdopodobnie jeszcze długo nie będzie. Ciężko obecnie znaleźć dla W3 inną grę która mogła by się z nią równać skalą. Poza tym po wyjściu redengine końca gry chyba nie będzie.
Całkowicie jednak nie zgadzam się z potem Persecuted - ponieważ o sile gier crpg głownie stanowi bohater z krwi i kości, a nie kukiełka stworzona przez gracza. Na szybko można porównać Skyrim i Mass Effect część I. Takich przykładów jest wiele jak np. Deus EX HR Adam Jensen, Gra o Tron Alistair i Mors, czy dowolne części FF. Siłą opowieści jest jej wiarygodność, a wiarygodność nakręca główny bohater, postacie poboczne i świat. CDPRed dostało najlepsze z możliwych narzędzi na początek, czyli wszystko w pakiecie, dzięki umiejętnością wdrapali się na szczyt i patrzą na innych z góry. Cyberpunk mimo bardzo silnego IP o wiele silniejszego od Wiedźmina, daje praktycznie nieograniczone możliwości, ale rezygnacja z głównego bohatera (wykreowanego) oddala immersje. Można iść dalej tym tropem nawet ominąć gry rpg, a skupić się na pozycjach gdzie jest dobrze przedstawiony główny bohater lub bohaterka np. Obcy Izolacja.
Reasumując sukcesem CDPRed było stworzenie Wiedźmina I, który okazał się grą bardzo, bardzo dobrą, W2 to już pokaz absolutnego mistrzostwa scenariusza, a Wiedźmin III to absolutna ewolucja. Wiedźmin III to jest jak szczyt K2 dla Karakorum, obecnie nie ma lepiej i wiarygodniej nakreślonego uniwersum i lepiej zaprezentowanej gry cRPG.
Wiedźmin II był grą która miała bardzo duże hype, może nie tak duże jak W3, ale nie można powiedzieć że była marką nie rozpoznawaną, tak naprawdę po premierze W1, marka the Witcher była już na celowniku graczy.
Jeśli chodzi o samą deweloperkę, jeśli akcje cdprojektu mają być tak pompowane i znajdować się na poziomie obecnej dźwigni, to studio nie może mieć przerwy, jeśli w 2016 dokończy dlc dla W3, to w IV kwartale 2016, lub I 2017 musi wypuścić Cyberpunka. Generalnie każde ze studiów które chce notować zyski dla akcjonariuszy musi mieć w danym roku jakąś grę.
Wiedźmin dopiero co wyszedł na większą skalę (rynek konsolowy), więc nie dziwne, że będą chcieli jeszcze coś wyciągnąć z tego uniwersum.
Dla nas Wiedźmin tak jakby zaczął się w 2007, ale dla całego świata zaczął się faktycznie dopiero teraz (pomijając drugą część, która wyszła na X360 z opóźnieniem).
[21] [22] To zależy od odbiorca, czy fabuła Wiedźmin jest słaba albo mocna. To kwestia gustu i wyobraźni. Nie każdy lubi Wiedźmin i pewne wątki. Wasza sprawa.
[40] "Gotowy" bohater nie jest niezbędny, żeby mieć naprawdę dobry scenariusz. To zależy od wyobraźni autora. Baldur's Gate jest dobry przykład, że można stworzyć dowolny bohater, a tak scenariusz potrafi zaskoczyć. Każda rozwiązania ma swoje zalety i wady. Dlatego lubię obie typy RPG. :D
Coś nie mogę tego wiedźmina 3 zmęczyć
I dobrze. Nie dlatego, że nie chcilbym kolejnych gier, czy że nie wierzę że byłyby świetne, ale Redzi nie robią błędów EA i Ubisoftu, nie mielą zmielonego. Dobra gra pozostawiona sama sobie, z czasem obrasta kultem, z kolei nawet świetna gra zastąpiona po dwóch latach nasępną, staje się po prostu kolejną cząścią cyklu, do czasu aż fani powiedzą "ileż można!?", jak to miało miejsce w Assassin's Creed, CoD czy NFS.
Ludzie będą ogrywać W3 na okrągło, gra wrośnie dzięki temu w kanon action RPG bardzo mocno.
Ja tam chętnie zobaczę jak sobie poradzą na gruncie sci-fi.
Popularność fantasy(nawet tej mroczniejszej jak Wiedźmin czy Martin) w współczesnej popkulturze naprawdę mnie już męczy.
Sci-fi ma millon razy większy potęciał ale ludzie ciągle chcą rycerzy,smoków i magi....
Ja to bym chciał zobaczyć space-opere od redów bo twórcom mojego ukochanego ME przydała by się konkurencja.
rzaba89nae [44]
+1
Bardzo celna uwaga.
planet killer [45]
Sci-fi ma millon razy większy potęciał ale ludzie ciągle chcą rycerzy,smoków i magi.
Ja preferuję fantasy, ale wolałbym, aby na jakiś czas twórcy (zwłaszcza CDP Red, który obecnie jest według mnie najlepszym twórcą RPGów) przystopowali z tym (pod)gatunkiem, bo również mnie zaczyna to męczyć.
I patrząc na to, co się teraz wyprawia (Cyberpunk 2077, The Surge, nawet niech już będzie Elex - wcześniej wszyscy twórcy tych gier robili przy RPGach fantasy) chyba w najbliższych latach tak będzie. Na szczęście, bo co za dużo, to niezdrowo.
CDP nawet jakby chciał wydawać nowe części co rok to i tak by tego nie zrobili. Po prostu nie mają takich możliwości jak EA czy Ubisoft.
Ja bym przełknął np. trzy wiedźminy, no ale cóż...w pełni szanuję decyzję twórców. Oby Cyberpunk był tak dobry jak Wiedźmin 3 a wtedy chyba nikt nie będzie narzekał.
Lepiej niech nid robią ani ps5 ani następcy xboxa one a skupią się na obecnych