Genialny dodatek. Do tego podobają mi się te poprawione kolory postaci i interfejs. Świetna robota!
Mimo to wolę Baldur's Gate 1-2 z modami.
Jestem mocno zniesmaczony poziomem ocen czytelników na GOLu. Gra jest wyśmienita. Bardzo fajne przedłużenie BG1 - w podobnym tonie i klimacie. Grało mi się świetnie i żałuję, że po tych 15 godzinach już był koniec. Odświeżyłem sobie pierwszą część i teraz importuję sejwy do kolejnej. O to chodziło :)
btw. W ogóle nie ogarnąłem w grze tej niby kontrowersyjnej postaci, mignęła mi bez zapadania w pamieć. Mimo, że czytałem o tym już wcześniej. Żałosne jest ocenianie takiego dobrego dodatku pod tym konkretnym względem.
Jak niektórzy mogą oceniać grę przez jedną linijkę dialogową. Nie rozumiem,
Wow tego się nie spodziewałem! Gra jest naprawdę niezła. Masa questów, mapy wypełnione po brzegi akcją (nieraz do przesady) oraz poważnie przebudowany poziom trudności. wrogowie teraz stosują taktykę, ścigają po całej mapie i za sprawą niewidzialnych ścian (trochę to cliche) niema już uciekania z miejsca akcji żeby dokończyć po odpoczynku ;p już dawno nie używałem quick load'a w grach na IE. Twórcy najwyraźniej zatrudnili nowego pisarza ponieważ w przeciwieństwie do ich wcześniejszych kreacji, poziom fabuły jest bardzo dobry, dialogi są świetne i ogólnie pod tym względem jest o poziom wyżej od tego co w podstawce. Interfejs jest teraz bardziej ciemny, mroczny ale jednocześnie bardziej przejrzysty, jak dla mnie odmiana ta przypadła do gustu niesamowicie. Moim zdaniem jest to najlepszy dodatek jaki powstał do sagi BG, i pod względem fabularnym przewyższa nawet ToBa który był taki sobie już w czasach premiery. Jeszcze dodatku nie przeszedłem także wstrzymam się z oceną końcową ale jak na te chwile jest... bardzo dobrze. Mimo ze watek Baldura wałkowany od ponad dekady to bardziej wciągnęła mnie ta historia niż w Pillarsach.
8 z nieczystym sumieniem.
* Największy minus to niestabilność, (tak jak było to w bgee oraz bgee2 ) częsty spadek wydajności gry przy sprzęcie przynajmniej 5 razy mocniejszym niż rekomendowane wymagania. Słowa "częsty" nie użyłem w tym przypadku nad wyraz. Trzeba to przeboleć.
* Kilka błędów, które nie przeszkadzają i można ich nawet nie zauważyć więc nie będę naprowadzał.
* Jeżeli chodzi o poprawność polityczną to nie jest podana w nachalny sposób. Często możemy wybrać coś o 180stopni innego niż zasugerowano jako właściwe i słuszne, a najlepszym przykładem jest początek i jeżeli będziemy za dobrzy to wystąpią pozytywnie zaskakujące konsekwencje (dla mnie takie są i obalają w pewnym stopniu wiele negatywnych komentarzy, chociaż nie wszystkie i niektóre są mniej lub bardziej słuszne.
* Mechanika się nie zmienia (największy plus), a poziom trudności jest nawet nawet, chociaż nie jest taki jak w modzie tactic.
* Więcej kwestii dialogowych ma lektora i to duży plus, aczkolwiek wolałbym ich nawet 1/3, ale z panem Fronczewskim:).
* Świetna muzyka.
Gra nie jest idealna, ale uważam, że ocena jest źle motywowana. Dałem 8, może trochę za dużo. Od gry w klasycznym stylu oczekuje dwóch rzeczy - nie grafiki, efektów itp. tylko dopracowania, a tu jest z tym problem i fabuły, a ta moim zdaniem jest bardzo dobra mimo poprawnie politycznych zgrzytów.
To mój pierwszy komentarz. Mam bardziej prawicowe podejście na politykę, ale nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam
Może mi ktoś wytłumaczyć co tu jest "politycznie poprawne"?
Nie cierpię tej całej politycznej poprawności i promowania zboków itp. ale nie znalazłem tam niczego co by na to wskazywało. Uchodźcy we wrotach baldura nie mają według mnie nic wspólnego z islamiskimi pseudo uchodźcami. Kapłanka Tempusa mówi, że rodzice uważali ją za chłopca i tak wychowali, a nie że była chłopcem. A o co chodzi z postaciom rzekomo usuniętą za seksizm? Jeśli chodzi o Safane to jej charakter raczej się nie zmienił. Może mnie ktoś oświecić?
Mam nadzieję, że będzie to chociaż w połowie tak dobre jak Opowieści z Wybrzeża Mieczy.
Historia jest w miarę ok, ale czuć że to raczej fanowski spinoff niż coś co faktycznie miało miejsce miedzy BG1, a BG2. Nowe przedmioty są całkiem interesujące, a rzeczy jak pas amunicji, których brakowało w oryginale zwiększają wygodę gry. Jest jednak kilka małych wad:
- Brakuje zbyt wielu kompanów. Zmarnowany potencjał aby wyjaśnić późniejszą absencję takich postaci jak Branwen. Z brakiem tychże tracimy również ich ekwipunek (warto o tym pamiętać podczas ostatniej walki w jedynce).
- Wymuszona zmiana UI na o wiele brzydsze. Rozumiem w samym dodatku, ale dlaczego też zmienia się w podstawce?
- Jakość grafiki oraz optymalizacja dużo gorsze. Są też crashe i bugi.
- Brak polskiego dubbingu, a polska wersja ma wymieszane głosy angielskie i natywne, co psuje imersję.
- Kolejny krok wstecz to mapa świata, która blokuje nam poprzednie lokacje jeśli posuniemy wątek główny.
Zniżka na Steamie daję cenę 7 złotych i za takie pieniądze na pewno warto jeśli komuś było mało Baldura 1 i chciał więcej przed ruszeniem na przytłaczający od początku sequel. Te kilkadziesiąt godzin przygody w wielu momentach jest całkiem dobre, ma na siebie jakiś pomysł, ale miejscami też nie jest do końca spójne z uniwersum Zapomnianych Krain.
Pisali że lewactwo i SJW w tej grze występuje, a ja tym gardzę. No cóż, może poza małym wątkiem jednego npc, który jest trans-płciowy i imigranckimi szantażami moralnymi na początku gry to w sumie nie mam zastrzeżeń. To co mi najbardziej zepsuło imersję w tym świecie poza brakiem spójności języka w głosach to voice acting anglojęzycznego aktora w gospodzie, który mówił jak zjarany ziomek akcentem jakiegoś Kalifornijczyka. Zupełnie to mi to tam nie pasowało i to w sumie tyle.
Właśnie skończyłem i bardzo mi się podobało. Udany dodatek stanowiący pomost miedzy jedynką i dwójką BG. Sporo smaczków, niezłe mapy i niektóre questy poboczne, dobry voice acting (i proporcjonalnie jest go dużo więcej niż w starych odsłonach) i świetna muzyka. Wątek główny jest tylko taki sobie niestety, jakoś nie przekonała mnie ta Caelar i jej motywacje, zbyt naciągane to było. Ale traktując to jako taki mission pack na kilkanaście godzin to bawiłem się przednio i dostałem więcej niż oczekiwałem. Na pewno nie miałem wrażenia, że to jakiś gwałt na serii co bardzo wiele osób sugeruje.
A no i na plus, że jest tu sporo fajnych, unikalnych przedmiotów do zdobycia, czyli tego co jest solą takich gier, a czego bardzo brakuje w podstawowym BG1.
No czekam czekam mam nadzieje że będę się równie dobrze bawił co w BG 1 i BG 2
Akurat teraz po sieci ze znajomym ponownie katujemy 1dyneczkę tak więc postacie na Dragonspear będą zwarte i gotowe. Byle by tylko było mało bugów.
Nie powinni ruszać tak kultowej gry jak BG... Niech kontynuują Icewind Dale, jeśli już muszą, a lepiej w ogóle nich zostawią je spokoju - samo przerobienie na mobilki i odświeżenie wystarczy. To zbyt ważne gry i serie, żeby je schrzanić.
Ból tyłka o wątki SJW i skreślanie prze nie gry jest żenujące i na poziomie amebki. Zwykły, normalny człowiek ma wywalone na to czy postać jest homo, czy transem czy też nie. Ale i tak gra podobno zabugowana i taka sobie, tak więc i tak nie warto. No i usuwanie negatywnych opinii, serio? Cóż, tak się nie robi. To nie piaskownica dla ułomnych dzieci. Ale podejrzewam że teraz gra będzie mieszana przez głąbów różnej maści głównie bo "hurr durr lewactwo". Podsumowując - pokaz gównianej żenady z "obu" "stron" tego "konfliktu".
Zwykły, normalny człowiek nie wstawia do gry nic nie wnoszącej postaci tylko po to tylko po to żeby była o popatrzcie ale jesteśmy nowocześni xD, nie tworzy gry żeby narzucić na kogoś swoje poglądy i wepchnąć ci je przez gardło, nie "odsekuzalizuje" postaci z oryginalnej wersji tylko dlatego, że hur dur sekzualizacja kobiet, feminizm mocno.
Jeśli pisarka Beamdog przychodzi na ich oficjalne forum i mówi, że ma w nosie gdzie gra ma miejsce oraz, że wciśnie do gry tyle ile jej się uda swoich poglądów polityczno/społecznych wyrwanych z dzisiejszego, prawdziwego świata, to chyba coś jest nie tak?
No ale jak zwykle robienie z SJW żywej tarczy, bo jak ktoś śmie obrażać taką postępową grę, co tam, że jest mierna, zbugowana i brzydka a mody w niej nie działają, lepiej wrzućmy jeszcze pare postępowych rzeczy co by odwrócić od tego uwagę i wszystko zrzucić na ciemnogród który nie może znieść naszych idei! Patrzcie jacy jesteśmy biedni i prześladowani ;( .
Tylko przez przypadek dowiedziałem się, że wychodzi kolejne dzieło twórców BG... Oby tak dalej, żeby na tym nie poprzestali.
Z tym spolszczeniem to taka dziwna sprawa, bo na dzień dzisiejszy część tekstów jest po polsku (te z głównej lini fabularnej, poboczne po angielsku)
Wraz z wersją 2.26 dodane zostało polskie spolszczenie beta. Działa to znakomicie.
Spolszczenie to kawał świetnej roboty:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2021/02/recenzja-spolszczenia-siege-of-dragonspear-baldurs-gate-ee.html
Moja ocena 8.5
Jestem pod wrażeniem bo jest lepszy od Trona Baal’a. Naprawdę spójny i logiczny pomost po miedzy pierwszą i druga częścią.
Chciałem wrócić do tego świata, ale nie ogrywać jeszcze raz tych samych przygód wiec Siege of Dragonspear było idealne ( o dziwo eskort postaci z oryginalnego BG mi nie wskoczył, lecz z BG II) To już 11 lat minęło kiedy pogoniłem pozostałe pomioty Bhaala i nie od razu przyzwyczaiłem się do archaiczności, ale nie trwało to długo. Wszelkie interacje jak rozmowa zbieranie przedmiotu itp. wykonuje pierwsza osoba w szeregu, a nie najbliższa. Zadania aktywne i zrealizowane w jednym „worku” . Animacja M’Khiin jest bardzo uboga bez widocznego pancerza dopóki nie znajdziemy szamańskiej laski.
Ogóle założenia fabularne są sztampowe – na ziemiach nieopodal Wrót Baldura powstała krwawa krucjata atakujące osady. Jednak narracja jest już wyborna. Miasto wypełnione uchodźcami, wymarsz wojsk przy aplauzie tłumu, sabotowanie wojsk nieprzyjaciół dwie większe bitwy i wiele innych smaczków które budują klimat przewyższające inne gry z tej serii. Historia jest naprawdę dobrze napisana, a i poboczne questy wydają mi się bardziej rzeczywiste i mniej pompatyczne niż oryginał. Dobrze tez spotkać starych znajomych jak i nowe ciekawe postacie które tak jak miało to miejsce w Cienie Amn prowadzą dyskusje i romanse miedzy sobą. Bardzo rad byłem że wszyscy towarzysze których spotkamy możemy wysłać do obozu który przesuwa się wraz z linią frontu wiec mamy mozliwość częściej przetasowywać skład. Mamy tez swa prywatną skrzynie gdzie możemy gromadzić swoje graty.
Wcześniej nie sprawdzałem innych dzieł Beamdog i mogę pochwalić czytelniejszy pasek zdrowia, ładniejsze wyposażenie, oddalanie i zbliżanie mapy.
Dodatek bardzo dobry i nie wiem dlaczego ale te piksele mają coś klimatycznego dla mnie ( albo jestem już stary )W mym prywatnym rankingu dodatków RPG jest tylko lekko słabszy od Maski Zdrajcy (NN 2) i Nocy Kruka ( G II )
Przeszedłem wreszcie, odpalałem raz w miesiącu? i jakoś poszło :]
Studio podołało, to trzeba powiedzieć. Udało mi się wyhaczyć dobrą promkę na BG1+SoD na GOGu i dostałem klasyczną wersję w gratisie. Nieźle.
Polecam dograć polską wersję bo to dostajemy po zakupie jest wybrakowane niesamowicie.
Z większych błędów nie miałem nic, jedynie jedno zadanie mi się zbugowało i to na początku - miałem dotknąć 6 menhirów i jeden nie aktywował się poprawnie. Zadanie można wykonać jako osoba z niską oraz wysoką charyzmą, ja miałem niską i 5 się aktywowało.
Tak jak się spodziewałem - burza w szklance wody. Mizhenia (córka jednego z dowódców w obozie) wychowana jako chłopak, po czym się rodzina ocknęła i wychowała ją jak dziewczynę.
Wielkie mi halo...
Końcówkę zrobili dobrze ale moment w którym ekipa (lądująca w lochach na starcie BG2, a przynajmniej większość z nich) tracili przytomność mogliby trochę bardziej rozwinąć i pozmieniać tu i tam, jakieś bardziej rozbudowane wydarzenie. Ale to tylko moje 2 grosze :]
Dodatek ciekawy fabularnie, nowe przedmioty, lokacje - warto się zapoznać. Tylko trochę za dużo walki jak na mój gust.
Poniżej podaję link do moda ze spolszczeniem - przetłumaczone wszystkie teksty, mod działa w 100%, sam go użyłem.
http://www.shsforums.net/files/file/1266-polish-language-localization-for-bg-siege-of-dragonspear/
Na pewno lepsze od pierwszego Baldura tylko z faktu, że to właściwie taki porządny dodatek a nie pełnoprawna gra nie wynika, że należy tu stosować jakąś taryfę ulgową którą częściowo skłonny jestem zastosować wobec klasyki, zwłaszcza takiej którą uwielbiam i z którą wiążę mnóstwo miłych wspomnień. A bez tego już nie jest tak różowo. Mimo wszystko nie jest najgorzej.
Zalety:
1. Dość zręczne rozwinięcie niektórych wątków, nawiązania do następnej części. Baldurs Gate jako całość zyskuje na tym i to chyba największa zaleta tej gry.
2. Decyzje do podejmowania. W końcu możemy mieć jakiś wpływ na wydarzenia a nie podążamy zawsze i jedynie tą samą ścieżką. Kusi by zagrać jeszcze raz jako postać o innym charakterze.
3. Powiedzmy, że poprowadzenie wątku głównego. Sporo akcji, walk na nieco większą skalę, odbijanie fortów, towarzyszenie armii w marszu, obrona i szturmy. Podobało mi się to.
4. Dużo nagranych dialogów.
Wady:
1. Dość słabe dialogi i wymuszony humor. Ani nie są one tak dobrze napisane i nie wypadają naturalnie jak w najlepszych współczesnych izometrykach ani nie mają uroku który potrafiły mieć w pierwszym Baldurze. Tam może i były strasznie proste i krótkie ale były też fajnie stylizowane i miejscami wyglądały jakby wyjęte z jakiejś bohaterskiej sagi. Tutaj często mamy do wyboru trzy opcje czyli dobrą, złą i 'humorystyczną' a ten humor jest taki memowy i jajcarski, że to bardzo razi po oczach.
2. Bardzoo silne kobiety. W podstawce miałem w drużynie Imoen więc zamierzałem tutaj zatrzymać Safane w ramach zastępstwa ale musiałem ją jednak wyrzucić bo gdybym jeszcze trochę posłuchał o silnych i pewnych siebie kobietach to bym mógł w ogóle nie skończyć tej gry. Zero subtelność, pełna łopatologiczność. Nawet Viconia jakoś taka zbyt egdy się zrobiła a w dwójce przecież tak nie wypada. W każdym razie Safanę bardziej odbierałem jak upośledzoną umysłowo niż silną i pewną siebie. A romansować wolałbym z goblinem którego możemy przyłączyć. Jak ktoś lubi Patty z Risen 2 i Risen 3 to powinien być zachwycony bo to mniej więcej ten sam poziom.
3. Zbyt dużo nudnych zadań które niepotrzebnie odrywają od wątku głównego. Naprawdę nie miałem już ochoty szukać składników do zaklęć, elementów do naprawy czegoś czy przedmiotów dla kupca. Jest kilka dobrych zadań ale większość to idź i coś przynieś. Jakoś wyjątkowo mi to przeszkadzało.
Poziom dialogów w tym dodatku na SS, pokazuje jak duża przepaść jakościowo będzie w dodatku ;|
@niesmiertelny21 - przeczytaj sobie pierwszą lepszą recenzję na metacriticu (sam jeszcze nie grałem więc nie potwierdzę). Podobno zmieniono jedną z postaci żeńskich bo była "jedynie obiektem seksualnym w seksistowskim BG1" oraz że NPC na starcie mówi nam jak to fajnie jest być transseksualnym, bo on jest transseksualny (takie trochę "studiuje prawo" tudzież "jestem wege")
To się porobiło. Na dzień dzisiejszy ponad 12 stron recenzji na GOGu to ocena "jednogwiazdkowa" :D , na Steam też coraz niższy procent polecających. Na forum BeamDog, Trent Oster poprosił aby gracze, którzy dobrze się bawią ogrywając ten tytuł, dawali już teraz pozytywne recenzje :D Jeśli nie będą kasować negatywnych recenzji i ocena nadal będzie spadać, to chyba przez kilka lat inni deweloperzy nie będą publikować gier z "naprzykrzającym się" lgbt (choć i tak tylko ułamek z zarzutów stawianych grze).
Sorry, ale ta gra została objechana nie tylko za jedną linijkę, jak tu ktoś napisał, nawet nie za wiele następnych gdzie Beamdog też na siłę postanowił na siłę 'unowocześniać' poglądy gracza, ale przede wszystkim za wyjątkową marną fabułę, marne questy, marne dialogi i brak jakiegoś elementarnego szacunku dla lore serii. A jak zareagowali na swoich forach deweloperzy i scenarzyści na krytykę? Zaczęli obrażać graczy i pisać coś o ciemnogrodzie, który nie dorósł do ich światłych wizji. Po czym zaczęli usuwać niewygodne posty, a nawet zadbali o usuwanie negatywnych recenzji ze Steama i youtube, którym to zarzucali szowinizm, rasizm, homofobizm czy co tam teraz jest w modzie. Każdy może mieć na to swoją opinię, ale jak dla mnie Beamdog zaprezentował tutaj dno dna.
Mam bardzo mieszane odczucia co do kontynuowania wątku Baldur's Gate przez tego developera i podchodzę do tej odsłony bardzo sceptycznie. BG1 i BG2 to dla mnie jedne z najlepszych produkcji tego gatunku i obawiam się, że Overhaul Games pomimo dobrych chęci i ogólnie świetnej idei "odkurzenia" tej epickiej marki może nie sprostać wymaganiom ortodoksyjnych fanów. Odświeżenie produkcji nie jest tym samym co stworzenie całkiem nowej odsłony, tym bardziej, że autorzy zabrali się za serię, która do dziś stanowi kamień milowy gatunku i aby jej dorównać producenci będą mieli na pewno spory problem. Nie twierdzę, że developerzy nie posiadają umiejętności aby sprostać zadaniu i osobiście życzę im sukcesu, jednak uważam, że moje obawy nie są bezpodstawne. Mam wielką nadzieję, że zostanę pozytywnie zaskoczony produktem choćby porównywalnym z opowieścią poznaną lata temu i, że nowy "Baldur" będzie godzien zebrania dla niego ponownie drużyny!
Tak się kończy naprawianie tego co nikomu nie przeszkadzało i nie wymagało naprawy.
Ja nie dzierżę nowego UI, podobno jest bardzo mod friendly, więc może fani naprawią co BD spierdolił.
Podobno nie da się wracać do lokacji po skończeniu w nich części fabuły, jak tak jest faktycznie to Good bye...
Wow, patrząc po komentarzach w sieci idą na rekord. Tak nisko ocenianego produktu opartego na sprawdzonej, wręcz legendarnej formule to jeszcze nie widziałem. Więc pierwszorzędny przykład tego jak można można skopać wygraną niemal sprawę.
Szkoda że gra nie wyszła.Godnym następcą raczej nie będzie boskiej 2
Żerowania na nostalgii fanów i odcinania kuponów ciąg dalszy. Dopóki frajerzy będą kupować odgrzewane kotlety dopóty będziemy dostawać płatne mody, do tego marnej jakości. A jako bonus dorzucą jeszcze więcej politycznej poprawności i będą forsować lewackie ideologie. Dzięki, ale nie.
Na minus:
-MNÓSTWO bugów, czasami skrypty nie załączają, czasem wywala do pulpitu po użyciu zaklęć, zdarzają się zwiechy parosekundowe.
- Poziom tekstów i próba zmieniania postaci. Jaheira została zmieniona albo po prostu pisarz nie potrafił się w nią wczuć, ktoś kto grał w obie części z miejsca zauważy zmianę charakteru. Dodali także postać trans, co nie było by złe samo w sobie gdyby nie to ze transeksualizm postaci jest dodane w sumie nie wiadomo po co. Brakuje jakiegoś plot twistu z tym, cały "charakter" tej postaci opiera się na byciu trans, co jest po prostu płytkie.
- Fabuła ani nie zaskakuje ani nie zachęca do głębszych przemyśleń. Ot, standardowa, sztampowa przygoda w Forgotten Realms (dla niektórych może to plus)
Na plus :
- walki. Poziom trudności wzrósł z BG1, nie jest to może poziom 2 z modami ale nie można już po prostu kliknąć na przeciwników i patrzeć jak wszyscy giną.
Od czasów DAI wydawało mi się rzeczą niemożliwą aby zrobić coś jeszcze gorszego i bardziej dennego. To co zrobili z BG dowodzi tylko tego, że pewne środowiska zrobią wszystko aby zaistnieć i wymusić swoją obecność.
Dzień, w którym nie daj Bóg okaże się, że Geralt był queer-gender-homo-metro-emo powinien być ostatnim dniem istnienia cywilizacji.
Nie ma szans, żebym kupił. Za brak polskiej wersji.