Jakiś leming się ładnie napracował z tą listą i przyspamował w komentarzach na kilku poczytnych portalach.
[401] mam to rozumiec jakoby Duda takich slow w czasie swoich wiecow wyborczych nie wypowiedzial?
Na tle tej listy ciekawie wyglada wypowiedz przelozonego Dudy:
W polskim systemie finansowym są pieniądze żeby spełnić wszystkie obietnice Andrzeja Dudy bez podnoszenia podatków, bez podnoszenia składki ZUS. Ani VAT, ani PIT, ani CIT, ani składki nie muszą być podnoszone żeby pieniądze, które są na to potrzebne były zebrane – powiedział prezes PiS w Telewizji Trwam.
[400]
Jaka ładna lista ;)) Teraz warto wyłuskać te wszystkie punkty, obecne w naszym życiu społecznym "za komuny", oraz koniecznie porównać listę, z listą "postulatów" Kukiza ;)) Mnie się nie chce ;)
[403]
Ta wypowiedź z Telewizji Trwam też warta komentarzy ekonomistów. Pisowcy przyjmą ją z rozkoszą, jak zawsze - na wiarę. Jak zawsze - stawiają na chęci i zamiary, byleby były - nic im więcej do szczęścia nie potrzeba ;)
Ja czegoś nie rozumiem. Z jednej strony Duda apeluje, aby do końca kadencji rząd nie robił istotnych zmian, a z drugiej Mastalerek opowiada, że zaraz po objęciu urzędu prezydent Duda będzie reformował podatki (a dokładnie kwotę od nich wolną). Rząd ma przechlapane, nie wiem co teraz musiałby zrobić poza podaniem się do dymisji, żeby nie wyjść na wrogów pomagania najuboższym, nie akceptując rożnych genialnych reform, tuż przed wyborami.
[405]
Całkiem słuszna uwaga, Runnersan ;) Zostają polityczne metody - lecz rządu w tym nie zamierzam
zastępować ;))
Punkt 40 ma już z głowy. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że jest to niezgodne z konstytucją i musi zniknąć do 01.08.2016r. więc jakby nie było - coś już zostało załatwione, zanim objął urząd! Oby tak dalej.
A tak wogóle czytając te punkty to jest program PiS w znacznej części na poprzednie wybory. Ta centralizacja NFZ-u, 400 mld na inwestycje itd...
[407]
Dalej będzie podobnie, Tlaocetl lub bardzo podobnie - ze wskazaniami na PO - to oni winni. ;)
Jak my (PiS) dojdziemy do władzy, to ..to też będzie podobnie ..lub gorzej ;)
"proszę aby nie robić poważnych zmian, przede wszystkim ustrojowych" rzecze pan Duda ..w domyśle - zmiany ustrojowe to my zrobimy (skóra cierpnie) ..
Szkoda, ze niektorzy sa tacy chetni do rozliczania Dudy zanim objal stanowisko. Proponuje zamiast tego probowac rozliczyc PO, ktora miala dwie kadencje na realizacje swoich obietnic. Tak sie zastanawiam z jakimi haslami beda szli jesienia... invitro, zwiazki partnerskie, 3x15?
[403] Kilka się pojawiło, zdecydowana większość to nadinterpretacja, akurat obaj kandydaci w tej kampanii polecieli pięknymi populizmami wiec ułożenie takiej listy pasowałoby do obu. Już pomijam glupotę niektórych punktów jak np. "stworzy sieć szpitali zapewniajace pacjentom bezpieczeństwo" albo "umocni polska kulture, instytucje jej służących" - przecież to może znaczyć wszystko albo nic, albo nawet drobne działania w tej materii, ale pięknie brzmi "Duda obiecuje umocnić polską kulturę, Duda obiecuje uzdrowic służbę zdrowia". Dalej uważam że ta lista to jakiś absurd i o większosci Duda nawet nie wspominał.
"dźwignie pensje pielęgniarkom i w samej służbie zdrowia przynajmniej x2; "
No, może lekarze na kontraktach przestaną narzekać! 30-40k zamiast 15-20 to jest to!
"wprowadzi opłaty za usługi bankowe na takich zasadach i wysokości jak w innych krajach UE; "
kolejne podwyżki? :O
[410]
"Szkoda, ze niektorzy sa tacy chetni do rozliczania Dudy zanim objal stanowisko."
ojejku, prawda - Luke ..patrz jakie świntuchy: http://www.tvn24.pl/duda-nie-otrzyma-odprawy-i-emerytury-z-pe,546860,s.html
Nic to, Luke, powetuje sobie ;)
PełO obiecywało, coś co w znacznej części było do realizacji i dostało/dostanie kopa. PAD tymczasem obiecał rzeczy, które nie są do realizacji w ramach jego kompetencji. Ściema powinna mieć przynajmniej minimum prawdopodobieństwa w sobie, by nie budzić takiej reakcji.
Dalej uważam że ta lista to jakiś absurd i o większosci Duda nawet nie wspominał.
Chętnie poznam przykłady
My tu pitu pitu, a w PO pewnie panika...
http://polska.newsweek.pl/partia-kukiza-przegonila-platforme-sondaz-dla-tygodnika-newsweek,artykuly,364010,1.html
No proszę, jakie bojowe sondaże ;) To już jest partia Kukiza?
To tak, jak z sondażem zaufania - co poniektórym pomyliła się popularność z zaufaniem ;)
Pierwsze zmiany ustrojowe PO właśnie wprowadza:
Platforma Obywatelska przeforsowała przepis przejściowy, dzięki któremu to ona wybierze wszystkich pięciu sędziów na zwalniające się w tym roku miejsca w Trybunale. Obecny Sejm mógłby wybrać co najwyżej trzech, bo trójce sędziów kończą się kadencje 6 listopada. Kolejnej dwójce kadencje kończą się w grudniu, więc nowi powinni być wybrani przez następny parlament. Ale PO i PSL przegłosowały, że wybór wszystkich, którym kończą się kadencje w tym roku, rozpocznie się miesiąc po wejściu w życie ustawy, czyli zapewne w sierpniu lub we wrześniu.
Zapewne takie sytuacje Duda miał na myśli.
Przy okazji ten przykład wiele mówi na temat tego jak PO postrzega swoje szanse w jesiennych wyborach.
Tlaocetl --->
a w PO pewnie panika...
Sondaże dziś - to jak fusy na wietrze. Albo "ankietowani" robią sobie jaja z "badaczy", albo "badacze" wydmuszki z "sondaży".
Bramkarz --->
jak PO postrzega swoje szanse w jesiennych wyborach.
Okopują się - "Wasz Prezydent. Nasz Trybunał":-)
Macierewicz wzywał do wstrzymania podpisania umowy na śmigłowce bojowe, więc nie tylko o trybunał chodzi (choć pewnie też, ale mit niezawisłego sądownictwa obie strony gwałcą:(.
[418] Bardzo dużo zależy od wyniku referendum: jeśli ludzie opowiedzą się za JOW-ami to "ciasteczkowy" będzie na mega fali wznoszącej i moim zdaniem może przegonić PiS i zostać premierem. I to niezależnie, czy to głosowanie będzie wiążące, czy nie - z wolą narodu niewielu będzie chciało dyskutować.
Natomiast, jeśli JOWy przepadną to chyba nikt nie wie co się stanie z ruchem Kukiza. Wtedy zupełnie sytuacja się może zmienić.
najlepsze jest to jak sie nagle wszyscy zaczeli bac Kukiza, czyzby rzeczywiscie obawiali sie ze rozpieprzy ten caly establishment w drobny mak? :))
[420]
"Takie zmiany w trybunale sa niedopuszczalne"
Jeżeli takich zmian nie dopuszcza Sejm, to jak najbardziej, Luke..
..na razie "niedopuszczalne" było oświadczenie pana Dudy (post 409) Sprawdź reakcje innych partii politycznych na taką jego gadkę.
[423]
Nieznane budzi niepokój, Drackula ..do czasu, kiedy stanie się znane ;)
To zresztą dotyczy partii politycznych. Ja mam całkiem inne obawy ;)
Duda miał dobre przemówienie w wieczór wyborczy. Ale potem zaczął wychodzić z niego PiS. Najpierw pomnik smoleński vis a vis Pałacu Prezydenckiego, a teraz ta gadka o okresie przejściowym. Okres przejściowy to ma Duda, do 6 sierpnia. I społeczeństwo, które kontempluje fakt wybrania Dudy na prezydenta i związane z tym ewentualne konsekwencje. Szczególnie powyborczej refleksji powinna poddać się niepisowska część społeczeństwa, która postanowiła "odrzucić" prezydenta Komorowskiego i przeważyła wynik wyborów. Niech uważnie przygląda się temu co zrobiła.
Analogię, ale na bez porównania większą skalę będziemy mieć gdy PiS wygra wybory parlamentarne i wejdzie w koalicję z bliżej nieokreśloną formacją Kukiza. Gratuluję rodakom poczucia humoru.
[425]
Bardzo trafne, Ahaswer ;) Lecz widać że obce Ci są, moce i ułatwienia idei. Jak to pięknie się słucha, zwłaszcza na podkładzie muzycznym - samo w głowę wchodzi. Jaka fajna byłaby szkoła, gdzie wszyscy śpiewaliby lekcje a na przerwach rapowali pod go go..
Idee są po to aby upraszczały życie, Ahaswer, choć często z poczuciem rzeczywistości i humorem, niewiele mają wspólnego ;(
Wywiad z Duda byl na kilka dobrych kartek A4, bylo jedno pytanie o pomnik, wiec Duda odpowiedzial, a teraz sie z calego wywiadu wywleka Smolensk i nic wiecej, jakby to byla sprawa zycia i smierci, tvn pelna geba.
Tlaocetl --->
jeśli ludzie opowiedzą się za JOW-ami
Za JOWami jest także spora część "dołów partyjnych" - tak z PiSu, jak i z PO (tu zresztą więcej). W obu partiach - od lat już trzeba importować wazelinę, żeby "od tyłu" przekonywać "Wodza", by ów wpisał na wyborczą listę. Zatem - jest szansa, że JOWy się przebiją.
Drackula --->
czyzby rzeczywiscie obawiali sie ze rozpieprzy ten caly establishment
Cóż, wyrosła im pod nosem "trzecia siła". Nie widzieli jej wcześniej, zupełnie jej nie znają - bo na "śmieciówkach" nie pracują, a biedy już nie pamiętają. Zatopili się we własnym "Matrixie" w "emulgatorach" i mają teraz "twardy herbatnik" do zgryzienia - "zębów" jednak coraz mniej:-)
Według sondażu dla Newsweeka na Kukiza (i nie wiadomo kogo) chce zagłosować już 26% Polaków. Na PO - 20%. PiS blisko samodzielnego rządzenia z poparciem 36%. Brawo!
Pisałem tutaj wieki temu, że jeśli Duda wygra z Komorowskim, to otworzy drogę do władzy PiSowi. Społeczeństwo albo tych zależności nie skumało, albo świadomie pcha Polskę w ramiona ludzi, których już tu wielokrotnie z nazwiska wymieniałem, włącznie z moimi ulubieńcami: Krzysztofem Jurgielem (ministrem rolnictwa) i Anną Fotygą (ministrem spraw dla niej zbyt zagmatwanych).
Ahaswer --->
PiS blisko samodzielnego rządzenia z poparciem 36%. Brawo!
A musiało tak się stać?
Społeczeństwo albo tych zależności nie skumało
"Społeczeństwo" chyba nie jest od tego, żeby "kumać" takie zależności - od tego są politycy - to ich zawód i rola. Ludzie "patrzą w portfel" i "w emulgatory" - i widzą różnicę.
Ja tylko jak mantrę powtarzam, że należy brać na siebie odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje. Mnie tego uczono, gdy byłem trzylatkiem. Wyborcy to ludzie pełnoletni.
Czyli najlepiej jakby Kukiz w ogole sie nie pokazywal, nie startowal, zeby nie utrudniac PO? Ale Ty jestes Ahaswer spaczony.
Ahaswer --->
i Anną Fotygą (ministrem spraw dla niej zbyt zagmatwanych)
Medialnie była równie "zaemulgowana"
https://www.youtube.com/watch?v=Vux4rjaafu8
należy brać na siebie odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje
O! I to sobie każdy polityk powinien zapamiętać:-)
Pamiętam tę konferencję. Stare, ale jare. Znowu się wzruszyłem.
Ja tylko chcę wiedzieć czy Krzysztof Jurgiel wciąż jest kandydatem PiSu na ministra rolnictwa. To jest teraz dla mnie najważniejsze. ;)
Ahaswer --->
czy Krzysztof Jurgiel
Oj, on chyba wciąż knuje:-)
Tak sobie oglądam właśnie dziennik telewizyjny a w nim znowu o Kukizie i równocześnie po raz kolejny z fragmentem występu tuż po ogłoszeniu wyników pierwszej tury. Przypomniałem sobie, że śpiewający przywódca to jednak nic nowego i nawet tekst w miarę odpowiedni:
https://www.youtube.com/watch?v=9D_6JWxoC9c
Ludzie pamietaja podwyzki podatkow, wieku emerytalnego i oblude politykow PO w tasmach, czyli to co bezposrednio ich dotyczy. Wzrost PKB zawdzieczamy polskim przedsiebiorcom i pracownikom, a nie rzadowi.
dasintra --->
śpiewający przywódca to jednak nic nowego
Racja:-). Zwykle pojawia się wówczas, gdy inni fałszują:-)
ilprincipino --->
Ludzie pamietaja
No ba! Ja pamiętam nawet takie ostrzeżenia - sprzed kilkunastu miesięcy:
Taśmy natomiast jedynie odsłoniły kulisy "zagrożeń":-)
[438]
"Wzrost PKB zawdzieczamy polskim przedsiebiorcom i pracownikom, a nie rzadowi."
Błąd, ilprincipino, dość "zwyczajowy", zwłaszcza w pewnych środowiskach - przedsiębiorcy i pracownicy potrzebują warunków które zapewnia im rząd ..ech
[436]
Lubisz śpiewających "królów Maciusiów", dasintra? Myślisz że kiedy zaczną rządzić, to dalej będą śpiewać?
Interesujące.. ;)
Flyby ---> przyjmę zatem na moment rolę Advocatus Diaboli i stwierdzam że pisiakom lepiej udało się te przyjazne warunki stworzyć. W 2007 roku wzrost PKB wyniósł 7,2% (dane Eurostatu). Na dodatek zadłużenie państwa wynosiło wówczas ok 45% PKB a bezrobocie 7,7%.
Jakie SPRZYJAJACE warunki zapewnil rzad pracownikom? Z ogromna ciekawoscia poczytam.
[441]
Oj, dasintra, słabym byłbyś adwokatem, okres rządu PiS, to lata światowej prosperity, gospodarka sama się rozwijała bez specjalnego nadzoru PiSu, który "skupił się" i dobrze, na umacnianiu władzy ;) Potem przyszedł ogólnoświatowy kryzys, przejrzyj dane Eurostatu w latach następnych. ;))
[442]
..ilprincipino - wiesz na pewno czym rząd powinien sie zajmować, jak o gospodarkę chodzi? Aby opisać wszystkie działania rządu PO w strefie gospodarki, musiałbym zalinkować pół wątku i jeszcze trochę. Gdybyś śledził chociaż trochę, co tam się w biznesie dzieje - choćby w telewizji, nie zadałbyś mi tego pytania..
Kryzys? Jaki kryzys? W Polsce go nie było. Pan premier oficjalnie głosił to z częstotliwością przynajmniej raz na tydzień: http://www.wprost.pl/ar/325480/Tusk-w-Polsce-nie-ma-kryzysu/
Nie brnij proszę dalej, to zły pomysł i nie obronisz swego twierdzenia tak łatwo. Zwróć też uwagę ile kasy unia dawała w okresie 2004-06 a ile w kolejnych perspektywach finansowych (milczeniem pominę fakt, że od półtora roku MiR nie potrafi zamknąć przygotowania wytycznych dla wydatkowania środków 2014-2020). Na dodatek potwierdzasz jeno że na pisiaków warto głosować. Jeśli dla kogoś liczy się przede wszystkim stan gospodarki (jak wiesz sam się doń zaliczam) to nic tylko kaczora lub antoniego na karcie zaznaczać. Będą szukać niewidzialnego układu a gospodarkę państwa zostawią w spokoju.
Krótko mówiąc jeśli PKB rośnie to dzięki rządowi, jeśli wzrost spowalnia to nie przez rząd ale przez światowy kryzys :D
Flyby tym wpisem to tylko mnie przekonujesz, ze jakims partyjniakiem jestes, normalnie tekst rasowego polityka. Nie mamy konkretow? No to trzeba zdyskredytowac wiedze tego, ktory pyta, brawo. Juz na nic mi nie musisz odpowiadac, dyskusja z Toba o PO nie ma kompletnie sensu, bo widzisz tylko male plusy, a w tle nie dostrzegasz gigantycznych minusow.
Krótko mówiąc jeśli PKB rośnie to dzięki rządowi, jeśli wzrost spowalnia to nie przez rząd ale przez światowy kryzys :D
+1
[444]
Czy to, że w Polsce nie było kryzysu, niedobrze świadczy o rządach PO? ;) Był wokół, w Polsce nie, cud?
Lecz, choć kryzysu nie było, musiał w jakiś sposób, spowolnić tempo rozwoju gospodarki. Na swój sposób, wykorzystywała to opozycja a jak to nie dało oczekiwanych rezultatów, zabrała się "za taśmy" i inne takie..
Nie "brnij" dalej?! Ty dasintra myślisz że ja tutaj pustą propagandę uprawiam?! Piszę to co obserwowałem, przez cały okres rządów PO .. Nie zamierzam milczeć tylko dlatego że hejterska młodzieżówka uprawia masową propagandę rodem z PRL. Dochodzi to do Ciebie?
..ilprincipino, sam możesz wyczytać to o czym piszę w jakichkolwiek archiwach prasowych, związanych z biznesem. Wiem że ja i tak bym Cię nie przekonał ;) Twoje przekonania nie kształtuje bowiem wysiłek czytania i analizy, tylko hejt właśnie i wygodne ustawienie się "na wiarę"..
dasintra--->
Pamiętasz to?:
http://www.prb.pl/trzeba-ciac-w-administracji-oraz-obnizac-podatki-puls-biznesu/
Skończyło się na tym (jeszcze raz wkleję):
Tak to jest - jak "Kluzikowy POPiS" bawi się "w rządzenie":
Ludzie, ktorzy stawiaja konkretne zarzuty PO to propagandysci, Flyby, ktory sie plata mowiac o PKB to obiektywny obywatel, ktory zapobiega hejterstwu.
Polska racjonalna i Polska radykalna vol 2
Tasmy to wina opozycji (walic to, co mowia "ulubiency"), o moj Boze, zaczadzony umysl.
ilprincipino --->
Ludzie, ktorzy stawiaja konkretne zarzuty PO to propagandysci
Nie. To tylko hejterska młodzieżówka. Propaganda - to domena rozmnożonych w nickach - Skolopendromorfów:-)
Krotka pilka Flyby, przedstaw mi te archiwa prasowe to skonfrontujemy to z minusami. Piszesz o hejterstwie, samemu nie przedstawiajac konkretow, zlituj sie.
Nie "brnij" dalej?! Ty dasintra myślisz że ja tutaj pustą propagandę uprawiam?! Piszę to co obserwowałem, przez cały okres rządów PO .. Nie zamierzam milczeć tylko dlatego że hejterska młodzieżówka uprawia masową propagandę rodem z PRL. Dochodzi to do Ciebie?
Ależ Flyby. Nie musisz się aż tak odgryzać. Przecież wiesz dobrze, że ja od dawna staram się utrwalić z tobą koleżeńskie relacje na tym forum i złośliwy wobec Ciebie być w żaden sposób nie chcę. A już zdecydowanie nie pozwolę aby poróżniła nas tak głupia sprawa jak polityka.
449]
"Ludzie, ktorzy stawiaja konkretne zarzuty PO"
Zastanawiałeś się kiedy ilprincipino, co to są "konkretne zarzuty"? Dlaczego (gdyby były naprawdę "konkretne") nie doprowadziły do przesilenia politycznego i upadku rządów PO.? "Taśmy" - ten ulubiony temat wulgarnych i głupich netowych hejtów - co mają niby udowadniać, jakie "konkretne" winy polityków PO?
A może mają z hejtowego awansu, udowodnić i urealnić wszystkie bzdury, wyprodukowane przez żałosnych naganiaczy z "youtube"?!
Kto tutaj jest "zaczadzony" - bezczelnym, chamskim hejtem, przeplecionym podrzędną, brukową kpiną ?
Ten hejt i filmiki są co najwyżej dowodem na to - że jak się w ludzi rzuca gównami, to zawsze się jakieś przyklei.
Co mądrzejsi z hejterów doskonale o tym wiedzą i osłonięci anonimowością, bezkarnie to wykorzystują. Czy to ma ich i ich wypociny, uwiarygadniać?! Nie w moich oczach, ilprincipino, nigdy..
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/gospodarczy-gabinet-cieni-przedsiebiorcow,71,0,1761095.html
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Gospodarczy-Gabinet-Cieni-BCC-ocenia-aktywnosc-rzadu-3321926.html
http://konfederacjalewiatan.pl/aktualnosci/2015/1/pracodawcy_oceniaja_pierwsze_pol_roku_rzadu
http://www.egospodarka.pl/art/galeria/122233,INDEKS-Gospodarczego-Gabinetu-Cieni-BCC-ocena-kwartalna-dzialan-rzadu,2,39,1.html
Wyżej, ilprincipino, malutka część tego co chciałeś.. możesz cofać się w czasie i czytać resztę ..albo skoczyć na "youtube" i poczytać kpiny.
[452]
..wybacz dasintra, przepraszam.
Wszystkie polskie rządy (w odróżnieniu od węgierskich) prowadziły po 1989 roku dość odpowiedzialną politykę gospodarczą. Oczywiście bez błędów się nie obyło, bo nie dało się ich uniknąć, ale generalnie odpowiednie reformy ustrojowe z lat 90tych i dobra koniunktura wprowadziły nas na ścieżkę szybkiego rozwoju, którego momentem kulminacyjnym była połowa pierwszej dekady tego wieku. Twierdzenie, że ówczesny wysoki wzrost gospodarzy zawdzięczamy rządom PiSu z lat 2005-07 to absurd czystej wody. Skutki jakichkolwiek poważniejszych decyzji dotyczących gospodarki przychodzą najwcześniej po kilku latach. Jeśli PiS dokonał jakichś ważnych reform gospodarczych, nie mogło to objawić się w okresie ich krótkich dwuletnich rządów. Oczywiście nie mówię tu o drobniejszych regulacjach.
Krótko mówiąc wysoki wzrost gospodarczy zawdzięczamy mechanizmom i działaniom o charakterze długofalowym oraz czynnikom zewnętrznym i zależnościom międzynarodowym. Widać jednak na przykładzie Węgier jak łatwo zmarnować dobrą koniunkturę i jak łatwo błędnymi decyzjami politycznymi wpędzić gospodarkę w stan zapaści albo stagnacji, tudzież recesji (wszystkiego tego doświadczyły Węgry).
milczeniem pominę fakt, że od półtora roku MiR nie potrafi zamknąć przygotowania wytycznych dla wydatkowania środków 2014-2020
wow, o tym "osiągnięciu" to nie wiedziałem :P Biedne unijne milijony czekają...
Flyby - piszesz Warto to sobie zapamiętać, kiedy już przystąpi się do "rozliczania" PO i linukjesz coś o najszybszym rozwoju. Czemu zwykły kowalski tak de facto g...o z tego ma? (nie każdy kręci lody na unijnych projektach). Inaczej nie byłoby oburzonych - i wcale nie myślę o bidnych nauczycielach i jeszcze uboższych górnikach...
Ahaswer --->
Krótko mówiąc wysoki wzrost gospodarczy zawdzięczamy mechanizmom i działaniom o charakterze długofalowym
Dlatego wklejałem "Postulaty Rady Przedsiębiorczości" - bo to lewica obniżyła swego czasu CIT z 27% do 19% i choć nie poprawiło to sytuacji "etatystów" (PIT - to było chyba nawet 40%), wystarczyło, by PiS "zebrał śmietankę".
i jak łatwo błędnymi decyzjami politycznymi wpędzić gospodarkę w stan zapaści albo stagnacji
To prawda - ale IMO - taką "błędną" decyzją jest właśnie m.in. "darmowy podręcznik".
BTW:
Uwielbiam YouTube - choćby z tego względu:
http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,12968348,Google__To_rzady_sa_zagrozeniem_dla_wolnosci_internetu_.html
http://osnews.pl/chiny-blokuja-youtube/
Zatem:
https://www.youtube.com/watch?v=VsevYF7LZ6I
Z tymi wytycznymi dla wydatkowania srodkow 2014-2020 nie jest tak tragicznie, bo jakies konkursy ruszyly... ale jest opoznienie, z tym, ze programy regionalne (w gestii Urzedow Marszalkowskich) wcale nie sa lepsze.
Póki co POIS stoi i nawet nie został zatwierdzony w wersji ostatecznej. Póki co MiR zbiera fiszki projektowe. Nawet nie chce się wypowiedzieć kiedy będą pre-umowy podpisywane. Są jeszcze w głębokim lesie, z drugiej strony życzą sobie aby wnioski o dofinansowanie pod projekty infrastrukturalne były składane przed końcem 2016. Tyle że bez preumowy i umieszczenia projektu na liście indykatywnej dla tzw. kluczówek chyba głupiec wyda kasę na dokumentację projektową bez żadnej gwarancji, że projekt ostatecznie kasę dostanie. Już wystarczy ładowania kasy w tego rodzaju opracowania, które następnie gniją na półkach.
Programy Regionalne są jeszcze bardziej zabawne. Dla infrastrukturalnych przewidują dodatkowe punkty w kryteriach wyboru za zakończenie inwestycji przed końcem 2018. Ktoś zgadnie dlaczego? :D
"na Kukiza (i nie wiadomo kogo) chce zagłosować już 26% Polaków" - po pierwsze Kukiz póki co nie ma ludzi, żeby ich wystawić do wyborów parlamentarnych. Z łapanki ich weźmie? Koniunkturalistów, którzy chcą wejść do polityki na fali popularności Kukiza? Kumpli od flaszki? Szemranych biznesmenów, którzy mają w dupie jego postulaty, a chcą się załapać na władzę i kasę? Bo zespół już się na niego wypiął :)
Na razie nie ma wokół siebie zgromadzonych ludzi rozpoznawalnych, fachowców, nawet celebrytów. Jest sam. A tak to on sobie może mieć i 75% poparcia. Wygra wtedy cały jeden mandat w całym jednym okręgu.
Dopóki Kukiz nie stworzy partii z prawdziwego zdarzenia, która z upływem czasu "zweryfikuje" swoich członków, to może być popierany i w 170%.
Zastanówcie się przez chwilę i powiedzcie kogo może wprowadzić do Sejmu. No kogo? Pomijam różnorakich spadochroniarzy z innych partii, bo tacy się na pewno znajdą - pewnie Kurski z Migalskim i paroma z PO się szybko przykleją.
A jak się zwali do niego więcej partyjnych wyjadaczy, to szybko go zniszczą - Kukiz ma zerowe pojęcie o polityce, układach i układzikach, "ponadpartyjnych porozumieniach" przy flaszce, czy zakulisowych rozgrywkach o władzę.
Ruch obywatelski Kukiza ... jasne ... czy w ogóle wiadomo NA KOGO będziemy glosować? Poza Kukizem oczywiście.
[458] Ciesz sie, ze w ogole dopuszczaja realizacje projektu ponad 3 lata. Z ciekawosci - ktore to wojewodztwo?
ps. tworzenie do wszystkiego "list projektow kluczowych" to patologia i mam nadzieje, ze bedzie tego mozliwie malo w tym okresie programowania
[459] - To proste. 6 września jest referendum. W całym kraju już powstają spontanicznie struktury Ruchu JOW i zaczynają być organizowane różne akcje. To spośród tych ludzi, którzy sprawdzą się przy "czarnej robocie" będzie Kukiz wybierał kandydatów do startu w wyborach. Będzie miał sporo roboty, ale jak się powiedziało "A" to trzeba to ciągnąć do "Z".
Natomiast niedługo mają być powołani koordynatorzy regionalni, którzy będą wspierać - ale przede wszystkim autoryzować - te regionalne struktury. Żeby nie znaleźli się jacyś skompromitowani partyjniacy, ect.
I to tyle. Po co ci teraz nazwiska kandydatów? Jak będą wybrani i zgłoszeni do PKW, to je poznamy i każdy będzie mógł sobie pohejtować, że ten, czy tamten mu się nie podoba.
Na razie trzeba skupić się na wygraniu referendum, więc do połowy września nie spodziewam sią żadnych nazwisk przyszłych kandydatów.
Czy ktoś z Warszawy jest chętny do dołączenia jako wolontariusz? Pisać: [email protected]
I rejestrować się na:
https://ruchjow.pl/?url=%2Faction%2Freferral%3AIVev1flXJcF6yA
Hellmaker --->
czy w ogóle wiadomo NA KOGO będziemy glosować?
Właśnie nie.:-) Jego FB aż topi się w takich pytaniach i spekulacjach:-):
https://www.facebook.com/kukizpawel
"Nasi piłkarze za granicą Pan powinien zebrać teraz całą ekipę antysystemową: Korwina, Brauna, Ruch Narodowy i KNP i z nimi startować do parlamentu a nie z OPZZ czy innymi związkowcami."
Tlaocetl --->
do połowy września nie spodziewam się żadnych nazwisk przyszłych kandydatów.
Ja też nie.
" To spośród tych ludzi, którzy sprawdzą się przy "czarnej robocie" będzie Kukiz wybierał kandydatów do startu w wyborach." - a pierwsze miejsca zajmą ci, którzy go będą finansować.
Bo wybacz, ale w "narodową zbiórkę" kasy na kampanię i inne takie po prostu nie wierzę. To są za duże pieniądze, żeby Kukiz sobie poradził bez wsparcia gości ze szmalem - czy to biznesmenów, czy innych dzianych (bynajmniej nie jest to sugestia o związkach z mafiami). A 95% z nich będzie żądało za to "odwdzięczenia się" - czy to miejscem na liście (oczywiście eksponowanym), czy też innymi przysługami jak już wygra. Pierwsze miejsca zajmą ci, którym będzie coś zawdzięczał, a nie ci, którzy faktycznie będą sobą coś prezentować.
Bez złudzeń.
"To proste" - Jasne. Prościzna.
Hehe... Jeszcze nazwisk nie poznałeś, a już hejtujesz... A co to bogaty nie może wystartować w wyborach, żeby coś zmienić?
Obejrzałem sobie kilka wywiadów Kukiza z zeszłego roku, kiedy o żadnym starcie w wyborach nie było mowy, tylko jako ruch zmieleni.pl razem z tym "drugim Dudą" chcieli pogadać z Komorowskim (do czego nie doszło, bo Komorowski nie miał ochoty się z Kukizem spotykać). Wtedy odwiedził parę TV i stacji radiowych. I za każdym razem, jak gadał tam z jakimś politykiem, np. z Halickim (w Polsacie chyba), to na koniec ZAWSZE wszyscy go pouczali - ale z taką wyraźną ironią i pogardą w głosie: "Panie, chcesz Pan coś zmienić, to załóż partię, wystartuj w wyborach, wygraj i rządź". Lis też go tak pouczał...
Śmieję się z tego jakie to proste może się okazać. I jak zagrał tym pacanom na nosie.
A... i jak ktoś to obejrzy to zrozumie, że przypisywanie mu przez media łatki prawicowego radykała jest totalnym nieporozumieniem. Gdy się pyta go o prywatne poglądy na konkretne sprawy, to wychodzi z niego patriotyczno-narodowy bardzo lewicowy liberał.
Gdzie niby hejtuję? Przewrażliwiony jesteś? Realnie podchodzę do tego co głosi, a jakie są realia polityczne.
" A co to bogaty nie może wystartować w wyborach, żeby coś zmienić?" - oczywiście, że może. Problem w tym, że będzie zmieniał tak, żeby jemu było dobrze. Bo chyba nie sądzisz, że wyda kupę kasy, pójdzie do Sejmu i będzie działał na własną szkodę? Już widzę, jak biznesmen, który do tej pory wykorzystywał pracowników płacąc im głodowe pensje, zatrudniając na śmieciówki, walczy o to, żeby poprawić byt swoich pracowników, a tym samym pozbawić się zysków i wymusić sam na sobie godne traktowanie tych, którymi do tej pory pomiatał.
A takich będzie sporo.
Tu niestety pieniądze wygrywają.
Flyby taki stary a taki głupi :) PKB i jakiś mityczny wzrost gospodarczy z tym powiązany to wskaźniki makroekonomiczne na poziomie obietnic Tuska, że nasz cel to dołączyć do G20 co przeciętnemu Kowalskiemu daje tyle co nic... Jedynym wartym odnotowania wskaźnikiem jest zamożność polaków - siła nabywcza pieniądza - ile możemy kupić za godzinę pracy a nie PKB, któro znaczy tyle co wzrost produkcji w ciągu roku a nie wzrost posiadania przez Polaków.
Hellmaker
pewnie Kurski z Migalskim i paroma z PO się szybko przykleją.
Na razie odkleił się Hoffman, któremu Kukiz powiedział przez telefon kurtuazyjne "poj***ło cię?!". Hoffiego więc raczej nie zobaczymy. Riposta dla Kurskiego brzmiałaby raczej nie łagodniej, niż "Odejdź łachmyto!".
Natomiast dlaczego Kukiz? Kukiz stał się Ruchem-K*-Mać, reprezentującym obywateli znużonych postmagdalenkowymi gębami. Kukiz uznał, że różne metamorfozy jednych AWS-ów w inne nie gwarantują nam politycznej woli do przyspieszenia dynamiki zmian w naszym kraju i że potrzebne są zmiany ustrojowe. Jednocześnie był najmniej ideowy ze wszystkich kandydatów - nikt nie zarzuci mu braku patriotyzmu, ale nie jest hardkorowym nacjonalistą. Niby jest religijny, ale niekoniecznie chce koronować Chrystusa na króla Polski. Uśmiecha się do niego wiele osób z prawej strony sceny, ale świetnie dogadywał się z lewicowymi działaczami, czy związkowcami.
Jako że Tlaocetl już mi wszystko wyjaśnił, to nie będę gdybał, kogo zobaczymy we wrześniu na jego listach.
Kukiz ma zerowe pojęcie o polityce, układach i układzikach, "ponadpartyjnych porozumieniach" przy flaszce, czy zakulisowych rozgrywkach o władzę.
Tego się i ja obawiam. Ponadto nie wiem, czy on sam jest dość odporny psychicznie. Na smrodliwe dmuchy Michników i TVN-ów reagował dość nerwowo, a przecież to preludium do tego, co nastąpi, gdy wejdzie do Sejmu.
I jeszcze jedna kwestia odnośnie JOW. Nie myślicie, że z JOW-ami wiąże się trochę niebezpieczeństw?
Na razie jest tak, że prezes partii buduje listy, więc obywatel nie ma nad wybrankiem żadnej kontroli. Zupełna zgoda, że blokuje to potencjał ludzi, którzy może mają pomysł, wiedzę i pasję, ale nie są w stanie jej wykorzystać, bo prezes tupnie nogą.
Alternatywą byłby system, gdzie to silna osobowość, znany w swym mieście społecznik, dostaje się do sejmu wolą ludu.
Ale jak wtedy budować większość sejmową do przegłosowywania ustaw? Wyobrażam sobie sytuację, gdzie poseł krnąbrnie nie chce trzymać dyscypliny partyjnej i nie chce głosować za ustawą_znoszącą_biedę_10. Podchodzi do niego prezes i mówi:
- o ty krnąbrny pośle, ty chochole, zagłosuj jak reszta
- a co mi dasz?
- wszystko co chcesz! :)
W dobie internetu, co prawda, taki przekupny poseł musiałby się liczyć z siarczystym kopniakiem w zad po 4 latach, ale czy ostatecznie taki system liberum veto nie spowolniłby prac sejmowych, zamiast właśnie zwiększyć ich dynamikę?
Może ciekawą alternatywą byłby system prezydencki + kongres, który w razie W mógłby szalonemu prezydentowi odciąć tlen? Wtedy niech się tam korumpują i blokują ;).
Ale może po prostu nie dostrzegam oczywistych zalet. Niech ktoś mi to na spokojnie wytłumaczy, bo na razie w tematach ordynacji wyborczej specjalnie nie grzebałem i się na tym nie znam - nawet jako Janusz.
OK, Hellmaker, przepraszam - prezentujesz jedynie zdecydowany sceptycyzm.
Jak komentarze na FB Kukiza. Zwłaszcza, że pewnie wcześniej połowa z tych ludzi głosowała na PO, połowa na PiS i oczywiście teraz też chcą "programu", żeby ich świat stał się prostszy.
Nie wszyscy "biznesmeni" chcą się tylko nachapać kosztem pracowników. Znajdą się i tacy co pomyślą o tym, że Polacy powinni zarabiać tyle, żeby popyt wewnętrzny był siłą napędową ich firm. Na logikę, to chyba rozsądniejsze podejście? Zarabiając tyle co na zachodzie, konsumowalibyśmy też tyle = większy zysk dla biznesmenów.
Np. jest fundacja założona przez R. Florka właściciela Fakro:
http://www.pomysloprzyszlosci.org/
Wybór kandydatów to oczywiscie najtrudniejsze z czym Kukiz będzie się musiał zmierzyć. Myślę, że też zdaje sobie z tego sprawę. Poczekajmy, zobaczymy co z tego wyjdzie. Najpierw referendum.
Minas Morgul -> nie ma sensu przeklejać tego co jest na stronie ruchjow.pl Wszystko tam jest wytłumaczone. Po przemyśleniu doszedłem do wniosku, że taka ordynacja - przynajmniej jednorazowo - wymiotłaby zużytych i wypalonych polityków '89, którzy już nie są nam potrzebni. Przyszliby nowi ludzie o bardziej świerzym spojrzeniu na rzeczywistość. Potem pewnie można myśleć o systemie mieszanym na wzór Niemiec, czy Nowej Zelandii. Ale na początku czysty JOW. Nawet angole zmienili Churchilla zaraz po II wojnie. Uznali, że człowiek który nadawał się na czas wojenny, nie nada się na czas pokoju - mądrzy ludzie.
Tlaocetl --->
I jak zagrał tym pacanom na nosie.
Zagrał. Ponadto - jest cała masa szeregowych i byłych działaczy PO (tzw."doły partyjne"), którzy "wkurzyli się" już jakiś czas temu na "partyjny klimat" - i to oni m.in. pomagali organizować Kukizowi spotkania dotyczące JOWów. Sporo jest samorządowców, wolontariuszy etc. Szanse są.
Minas Morgul --->
Niech ktoś mi to na spokojnie wytłumaczy, bo na razie w tematach ordynacji wyborczej specjalnie nie grzebałem i się na tym nie znam.
To już znasz?:
http://kukiz.org/resources/przewodnik-jow.pdf
Tlaocetl ---> "prezentujesz jedynie zdecydowany sceptycyzm" - naprawdę nie zrozumiałeś co napisałem? Nie prezentuję pesymizmu, optymizmu, sceptycyzmu, ani hejterstwa. Próbuję podejść realistycznie do tego jak to będzie wyglądać.
"Nie wszyscy "biznesmeni" chcą się tylko nachapać kosztem pracowników." - Owszem. Ale też właśnie ci "dobrzy" co najwyżej podrzucą kasę na kampanię Kukiza, bo sami nie będą chcieli się wpieprzać w politykę. Bo najwyraźniej są na tyle rozsądni, żeby wiedzieć jakie to gówno.
A znakomita większość tych z roszczeniowym podejściem do życia będzie żądała coś w zamian - czy to miejsca, czy to przysług. I w dodatku takie gnidy najlepiej się odnajdują w polityce. I to oni zażądają miejsc na listach.
A tak co do JOWów i referendum. A teraz sobie wyobraź co się stanie, jeżeli praktycznie w przeddzień wyborów Ruch Kukiza przerżnie referendum. I to z wykopem. Jako, że Kukiz NIE MA ŻADNEGO programu jak na razie - a przynajmniej żadnego o którym wiadomo - to jego flagowy okręt pójdzie na dno wtedy, gdy go będzie najbardziej potrzebować.
"Poczekajmy, zobaczymy co z tego wyjdzie. Najpierw referendum." - No przepraszam, ale jeżeli Kukiz ma takie samo podejście do wyborów parlamentarnych jak Ty - to już przegrał. Nie zostało wiele czasu. Tu MUSI ogarnąć wszystko naraz, a nie "jedna rzecz naraz".
I tak - MUSI być też przygotowany na najczarniejsze scenariusze. Na zewnątrz może sobie prezentować szaleńczy optymizm (a nawet powinien, żeby zachęcić ludzi), ale musi mieć przygotowane wszystko na wypadek, gdyby np. w referendum osiągnął "sukces" na miarę 15% poparcia dla JOWów. Albo mniej.
Albo na przykład zagłosuje tylko 49% uprawnionych. Nawet jeżeli go poprą w 99%, to i tak będzie to porażka - vide referendum w sprawie Bufetowej.
Owszem - będzie to pewien wyznacznik poparcia dla niego, ale ... jak na razie nie ma praktycznie nic do zaoferowania poza JOWami.
Fala jego popularności wcale się nie musi utrzymać aż tak długo.
Angelord ---> "jest cała masa szeregowych i byłych działaczy PO (tzw."doły partyjne"), którzy "wkurzyli się" już jakiś czas temu na "partyjny klimat" " - a teraz pytanie, które powinno paść. Ilu z tych działaczy wcale nie chce zmian o które walczy Kukiz, a tylko widzą dla siebie szansę na dostanie się do Sejmu właśnie dzięki JOWom? Bo na razie nie mają szans, a JOWy tę szansę im mogą dać. A po dostaniu się na stołki spokojnie będą kontynuować linię programową PO. Jak będzie ich wystarczająco dużo, to Kukiz będzie mógł tylko zacytować kwestię z wielu filmów: "Oh, i didnt saw this coming..."
I skończy jak Ruch Palikota.
Już nie mówiąc o tej całej promowanej idei "koalicji antysystemowców" - Kukiz, Braun, Korwin, i kto tam jeszcze. Przecież to będzie burdel nie do ogarnięcia.
Poza tym - i chyba najważniejsze. Poprawcie mnie jeżeli się mylę oczywiście.
To, że Kukiz wygra referendum, to nie oznacza, że najbliższe wybory się odbędą w systemie JOWów. Bo trzeba zmienić Ustawę, Ordynację Wyborczą i w dodatku musi się to uprawomocnić. Przy terminie 1-1,5 miesiąca przed wyborami parlamentarnymi, w trakcie trwania kampanii wyborczej, przejście przez cały proces legislacyjny chyba nie bardzo jest możliwe.
Chyba dopiero następne mogą zostać ogłoszone w tym trybie.
Mam wrażenie, że czasami Kukiza pcha się w pewne ramiona innych organizacji tylko dlatego, że mają mało procent i nie lubią innych. Ciężko mi sobie wyobrazić Kukizowe "Religia powinna być poza szkołą" z Braunowskim "Szczęść Boże"
Czy ja wiem? Pewnie by się jakoś dogadali bo teorię spiskową dziejów ma już dobrze opanowaną.
https://www.youtube.com/watch?v=lIBJhgz2TEc&feature=youtu.be
[471]
"Próbuję podejść realistycznie do tego jak to będzie wyglądać"
I Twoja analiza dowodzi że świetnie znasz nasze mechanizmy społeczno-polityczne, Hellmaker
"Jako, że Kukiz NIE MA ŻADNEGO programu jak na razie - a przynajmniej żadnego o którym wiadomo - to jego flagowy okręt pójdzie na dno wtedy, gdy go będzie najbardziej potrzebować."
Właśnie. ;)
Nie będę ukrywał że w dniu referendum będę miał ochotę, przewrócić się na drugi bok ;) Ponieważ grozi mi to, że tak czy owak, dzięki Kukizowi i jego fanom, wstanę i znajdę się w ramionach PiS.
Na razie, zawdzięczam im to, że pan Duda snuje z panem Kaczyńskim,
plany przemeblowania Polski na pisowski wzór. Pamięć mam dobrą i nigdy nie zapominam ;)
Idźmy dalej, załóżmy że są JOW-y (których na razie nie będzie można praktycznie użyć ;)) Kukiz ma program (?) wchodzi do Sejmu na fali popularności i jak pisze Hellmaker:
"Już nie mówiąc o tej całej promowanej idei "koalicji antysystemowców" - Kukiz, Braun, Korwin, i kto tam jeszcze. Przecież to będzie burdel nie do ogarnięcia."
Powiadali kiedyś, tam i tu, że burdel nie jest taki zły - daje pretekst do sanacji. PiS-owcy już poprawiają krawaty przed Wodzem - mają nowy powód do naprawy państwa. Znacznie lepszy niż korupcje, elity i takie tam - bo wszechogarniający i wywołujący na świecie zrozumienie, połączone z niesmakiem..
Hellmaker - tak, dopiero wybory w następnych latach mogą odbyć się w systemie JOW. Kukiz deklaruje, że po uchwaleniu nowego kodeksu wyborczego będzie chciał samorozwiązania sejmu i ponownych wyborów.
Zapytam inaczej - a jaką widzisz alternatywę? Do polityki idzie określony typ ludzi, zawsze. Idelistów, ludzi uczciwych jest bardzo mało, reszta chce się nachapać. Myślę, że to nawet dla Kukiza jest oczywiste. Chodzi o to, żeby stworzyć mechanizm - czyli właśnie JOWy - pozwalający tych ludzi rozliczać przez wyborców ze składanych obietnic oraz z tego jak pracowali w swojej kadencji. Teraz tego mechanizmu w Polsce zwyczajnie nie ma. Od lat rządzą te same stare dziadki, które totalnie w dupie mają społeczeństwo. Jeśli tylko trochę uda się to zmienić to już będzie sukces. To o to idzie walka.
I to w sumie wszystko - to jest ten cały "program", o który tak wszyscy się pienią. Ale, czy to nie wystarczy? To jest otwarcie małej furtki w celu poprawnienia sposobu wyłaniania naszych rządzących. Czy Kukizowi się to uda, czy nie, to już tak naprawdę nie ma znaczenia. On przeciera drogę, wskazuje właściwy tok myślenia u ludzi. Nie da się zbudować społeczeństwa obywatelskiego na pstryknięcie palcem, już widać, że wiele się zmieniło przez te 25 lat, ale jeszcze daleka droga przed nami.
Pytanie: jeśli nie teraz to kiedy, jeśli nie Kukiz to kto?
To nie jest zmiana dla zmiany, to zmiana, która ma jeden cel - zwiększyć zależność polityków od woli wyborców. Kukiz ma w dupie, czy w wyborach JOW jego ruch polegnie, a Polskę podzieli PO/PiS bo wie, że to już nie będą ci sami ludzie w tych partiach. To będą ludzie, którzy będą musieli mieć coś do zaoferowania wyborcom w swoich okręgach, nie tylko wierność prezesowi.
"Już nie mówiąc o tej całej promowanej idei "koalicji antysystemowców" - Kukiz, Braun, Korwin, i kto tam jeszcze. Przecież to będzie burdel nie do ogarnięcia."
Zeby o czyms z taka pewnoscia pisac wypadaloby sie zorientowac choc troche w temacie. Kukiz pisal, ze jest w b. dobrych kontaktach z KNP i czescia RN, nikim wiecej.
[476]
"Kukiz pisal, ze jest w b. dobrych kontaktach z KNP i czescia RN"
Nie wątpię, ilprincipino ;) Zasadą (ideą?) Kukiza, zawsze było "jechanie po skrajnościach" - był także w PO i nadal ma tam kontakty ;)
Jeszcze jedną rzecz dodam. W ogóle nie mam zamiaru dyskutować, jeśli chodzi o głosowanie w wyborach parlamentarnych. Nie podoba Wam się ruch Kukiza, spoko, głosujcie na innych.
Ale gorąco Was namawiam: idźcie zagłosować w referendum. I namówcie do tego rodzinę, znajomych, a oni niech namawiają innych. Dzięki temu jest nadzieja, że będziecie mieli lepszych kandydatów do wyboru w przyszłości, w swoich okręgach. Ludzi, których łatwiej Wam będzie rozliczyć z pracy, i z obietnic. To zmiana, która od razu nie przyniesie pewnie wielkich korzyści, ale zaowocuje w przyszłości. Macie wybór: nic nie zmieniać, albo trochę na lepsze.
To może teraz, dla nabrania oddechu, artykuł który ma dobry tytuł i całkiem niezłe uzasadnienie tego tytułu:
477
To cos zlego jak sie odwraca od jakiejs partii, bo go jawnie wydymala? Wlasnie za to ludzie Kukiza cenia, ale Ty tego nie zrozumiesz, bo jestes wierny PO do konca swiata i o jeden dzien dluzej.
edit
nie sadzilem, ze kiedykolwiek to napisze, ale zgadzam sie z Tlaocetlem w stu procentach
[478]
Nigdzie nie pisałem, że odejście Kukiza z PO było "złem", ilprincipino. Było mu "nie po drodze", ze swoimi wyobrażeniami politycznymi, to i odszedł ;). Każdemu wolno i nie bardzo rozumiem, co masz na myśli "ludzie go za to cenią" - odchodzi z powodu różnic poglądowych i innych, z wielu partii, wielu ludzi. Wciąż. Także określenie, "wydymała" go PO, niezbyt pasuje do rzeczywistości ;)
Zawsze głosuję na partię, ilprincipino, która daje największe gwarancje rozwoju gospodarczego i poczucie stabilizacji, co musi się także łączyć z sukcesami w polityce zagranicznej. To nie musi być PO.
Dewiza "wierny do końca świata i o jeden dzień dłużej", jest dewizą elektoratu PiS, bo już polityków tej partii - nie zawsze.. ;)
Czy członkowie PO, czy członkowie PiSu, jedno licho jeśli chodzi o transfery, licząc od 89. Akurat w przypadku Kukiza wydymanie jest bardzo trafnym stwierdzeniem, bo sam mówił, że popierał ich tylko dla JOWów w sejmie.
Tlaocetl ---> Ależ ja życzę Kukizowi jak najlepiej. Problem w tym, że jeżeli wygra, to nie może być na zasadzie "jakoś to będzie" albo "o, ku*wa, wygraliśmy! I co teraz? o.O".
Z takim podejściem ekipa solidarnościowa poszła po władzę i odbija nam się to czkawką do dzisiaj.
A póki co na to się zanosi.
ilprincipino ---> "... wypadaloby sie zorientowac choc troche w temacie. Kukiz pisal, ..." - nie piszę co Kukiz pisał czy mówił. Wystarczy poskakać trochę po różnych forach (onetu nie liczę :>), gdzie różne ciołki właśnie ten model promują całkiem na serio - taka Koalicja Antysystemowa.
"jest w b. dobrych kontaktach z KNP i czescia RN, nikim wiecej" - no to niech zacznie wyrabiać te kontakty gdzie indziej też :) Bo jak mu przyjdzie rządzić w koalicji np. PiS/Kukiz/PSL, to się mocno zdziwi jak mu się uda swoje przepchnąć bez dobrych kontaktów i znajomości :P
Dla nabrania oddchu proponuję artykuł: "co tak naprawdę jest w tym kraju do zrobienia" - i to przez każdą opcję, która będzie rządzić.
Nie do końca się zgadzam z autorem, że pieniądze na beton to zło, bo jednak zmiana wizerunku przestrzeni publicznej jest bardzo ważna dla funkcjonowania społeczeństwa, ale reszta wniosków spoko.
[482]
Fakt że idea JOW-ów, obecna w zamierzeniach PO, została odłożona "na półkę" - owszem, lapidarnie rzecz ujmując - mogła sprawić że Kukiz poczuł się "wydymany" ;) Tylko, zwróć uwagę - czy ona w tamtych czasach była znana i doceniana w społeczeństwie, jako cudowne panaceum na nierówności, społeczne i polityczne?
Czy większość Polaków wie (spodziewa się) że zadziała ona tak jak wyobraża to sobie Kukiz i jego zwolennicy - zwłaszcza w polskich, wciąż specyficznych, warunkach?
Bo ja miałbym wątpliwości - choć przyznaję, wciąż za mało wiem o JOW-ach ;) Powiedzmy że jest jeszcze trochę czasu, aby dowiedzieć się więcej..
[484]
Może chodzi i w tym wypadku o umiar, Tlaocetl ;) Bo powiedzmy, kiedy lanie wody, zastąpi się laniem betonem - to rzeczywiście będzie rozpacz ;))
Wiesz, mi chodzilo o osobe Kukiza, nie o ogol spoleczenstwa ;) A co do ogolu to i dzisiaj jest duzo nieswiadomych osob. Nic nie stoi/nie stalo wtedy rowniez na przeszkodzi, azeby ludzi edukowac na ten temat, tu sie chyba zgodzimy?
edit
Hellmaker
Tez czasami czytam te wszystkie opinie i wolania niektorych o wielka koalicje ze wszystkimi juz zlewam. Ci ludzie, ktorzy o tym pisza sami sobie nie zdaja sprawy, ze taka koalicja by spowodowala cos odwrotnego do tego, o czym marza. Wedlug mnie taki sojusz z samym KNP przyniesie tylko korzysci, wszak nie ma juz tak radykalnego JKM, ktory lubi czasami cos palnac w tv.
[484] Ten pan profesor czuje, ze cos jest nie tak, ale jego diagnozy sa wg mnie kompletnie nietrafione.
[486]
"Wiesz, mi chodzilo o osobe Kukiza, nie o ogol spoleczenstwa ;)"
Dobry żart, ilprincipino ;) W takim razie te społeczeństwo powinno wspierać Kukiza bo on wie najlepiej co dla społeczeństwa dobre..
Na wszelki wypadek, jeszcze postudiuję te JOW-y..
Rozmawialismy o Kukizie w czasach kiedy popieral PO, w tym kontekscie napisalem, ze rozmawiamy o nim, a nie o ogole spoleczenstwa, co w tym takiego zabawnego?
Ah ten poziom naszych dziennikarzyn. Ma szefa jednostki, ktora jest odpowiedzialna za gospodarke i wedlug Bienkowskiej w dupie ja miala przez 7 lat, a ta oczywiscie o "debilu" rozmawia, bo to wielka sensacja bedzie, brak slow...
[489]
Właśnie, ilprincipino.. Gdzieś tam wyżej, pisałem o analizie, podstawie naszych ocen - ludzi, zdarzeń i świata ;)
Na ogół robimy analizy mimowolnie, jednak tym są pełniejsze, trafne - im więcej elementów weźmiemy pod uwagę. Czyli w dużym stopniu, są zależne od naszej wiedzy i doświadczeń. Banał, nie? ;)
Tyle że banał konieczny. Wierzymy, w co mówi pan Kukiz, który przedstawia świat widziany jego oczami.. w tym także społeczeństwo. Tym łatwiejszy jest taki sposób, im młodsi jesteśmy i bardziej oddaleni w czasie od tego, co mówi.
Warto jednak sprawdzić czy rzeczywiście było tak, jak to widział pan Kukiz. Dla mnie to proste, Kukiz jest młodszy ode mnie tylko "trochę" i choćby dlatego nie mogę przyjmować jego oświadczeń "na wiarę"..
Z Tobą, ilprincipino, podejrzewam jest znacznie "inaczej".. To tylko gwoli wyjaśnienia, dlaczego obok Kukiza, znalazła się kwestia społeczeństwa ;) Oczywiście możemy w ten sposób dyskutować bez końca ;)
Odpowiedź mi na dwa pytania, tylko zwięźle, masz strasznie duże tendencje do lania wody.
1. Kukiz popierał PO, bo obiecali JOWy w sejmie?
2. Czy PO wywiązało się z obietnicy?
Hellmaker --->
Ilu z tych działaczy wcale nie chce zmian o które walczy Kukiz, a tylko widzą dla siebie szansę na dostanie się do Sejmu właśnie dzięki JOWom? Bo na razie nie mają szans, a JOWy tę szansę im mogą dać. A po dostaniu się na stołki spokojnie będą kontynuować linię programową PO
Tacy też zapewne się znajdą. JOWy zmieniają wszak jedno, że ludzie głosują na ludzi, a nie na partyjne "etykiety" i decyduje liczba głosów, którą uzyska kandydat, a nie "siła listy". Zatem - każdy pracuje na siebie i indywidualnie odpowiada przed wyborcami. Dziś niestety wciąż mamy tak:
EDIT:
I zwróćcie uwagę, jak już formatowano parlament w Polsce - zmieniając tylko metody (D’Hondta/Sainte-Lague):
"W wyborach do Sejmu dwukrotnie użyta została zmodyfikowana metoda Sainte-Laguë: do podziału miejsc na liście krajowej w roku 1991 oraz w wyborach w 2001 roku. W porównaniu z metodą D’Hondta, która jest korzystna dla dużych partii[5], zmodyfikowana formuła Sainte-Laguë jest bardziej proporcjonalna (najbardziej proporcjonalna jest „czysta” metoda Sainte-Laguë)[6]. Spodziewając się zwycięstwa przeciwników politycznych (Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy), koalicji AWS-UW przed wyborami w 2001 roku udało się przegłosować zmianę ordynacji wyborczej. Jak się później okazało, było to posunięcie skuteczne – zamiast ponad 240 mandatów (w przypadku zastosowania metody D’Hondta) sojusz wyborczy SLD-UP przy 41,04% głosów otrzymał 216 mandatów. W 2002 roku przywrócono do ordynacji metodę D’Hondta[7]."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ordynacja_wyborcza
Szkoda, że o JOW-ach rozmawia się w kategoriach czarno-białych. Brakuje poważniejszej, rzetelniejszej i uczciwszej dyskusji, która wyjaśniłaby ludziom czym naprawdę są JOW-y i jakie konsekwencje za sobą pociągają. Wypadałoby też odejść od tego dwubiegunowego, zero-jedynkowego schematu, w którym jest się za JOW-ami albo przeciw. Zabawne, ale ja obie te opcje odrzucam. Gdzie mnie teraz zero-jedynkowcy zaszufladkują?
Jestem za ordynacją mieszaną. Czy taka opcja pojawi się w referendum, którego wyniki notabene nie będą miały mocy prawnej?
Ahaswer - odpowiedź Kukiza na fejsie sprzed 2h na to zagadnienie (mowa o systemie mieszanym STV):
"To bardzo dobry system. Rozwinięcie JOW-ów. Ale wszystko po kolei. Jestem zwolennikiem STV, Panie Mateuszu. Ale pierwszym krokiem niech bedą JOW-y."
[491]
"1. Kukiz popierał PO, bo obiecali JOWy w sejmie?" - Tak
2. Czy PO wywiązało się z obietnicy? - Nie
Jeszcze coś, ilprincipino?
I powolutku, po swojemu, zaczynam oswajać się z JOW-ami:
Uwielbiam demokrację bezpośrednią o wdzięku której, spora część społeczeństwa ma pojęcie mętne ;) Nie znoszę proporcjonalnych list partyjnych, chociaż rozumiem ich ideę ;) Nie rozumiem, jak ma się przejawiać, "osobista odpowiedzialność" wybranych kandydatów, oraz w jaki sposób staną mi się oni bliżsi (identyfikacja wyborca radny - duże miasto) Nie bardzo mnie przekonuje że jednomandatowe okręgi mają przeciwdziałać koncentracji władzy. Podejrzewam że raczej tę władzę uczyni niemal "dziedziczną" (po linii tej "bliższej identyfikacji" ;)
W dodatku w tej cholernej, wolnej Wikipedii, jest więcej argumentów przeciw, z którymi się zgadzam:
1.Brak reprezentacji dla dużej części społeczeństwa poprzez wykluczanie mniejszych i średnich partii z podziału mandatów (przykład USA i Kanady)
2.Wzrost zjawiska „głosów straconych” (przykład USA i Kanady)
3.Sprzyjanie dominacji pojedynczej partii w danych okręgach wyborczych
4.Zwiększanie zjawiska podziału głosu między dwoma zbliżonymi do siebie kandydatami
5.Potencjalne nadmierne przywiązanie deputowanego do terenu, z którego został wybrany
6.Umożliwienie zjawiska dopasowywania granic okręgów celem zwiększenia liczby wygranych mandatów (tzw. gerrymandering)
Proszę, rozwiejcie te moje i Wikipedii obawy, drogą perswazji bezpośredniej w miarę możliwości - przede wszystkim, bez przejawów "kultury obrazkowej" z "youtube". Jestem na nią uczulony (wypryski i tak dalej)
W 2006 roku rząd Jarosława Kaczyńskiego zdecydował o obniżeniu stawek podatku dochodowego z 40% na 32% i z 30% na 18%. Te zmiany weszły w życie od 2009 roku. W 2007 roku obniżyli też składkę rentową z 13% na 10%. Te zmiany dały istotny impuls prorozwojowy dla gospodarki
Flyby:
Jak sądzisz czy w UK UKIP działa dla dobra swojego kraju, czy nie? Na zdrowy rozum, to chyba nie? Czy wobec tego taka partia, która zdobyła 20% głosów jest potrzebna w parlamencie?
Społeczeństwo w większości składa się z ludzi umiarkowanych, radykałów jest wyraźnie mniej - rzadko więcej niż 20%. Kto więcej zrobi dla dobra kraju? Radykałowie czy racjonaliści? Czy nie byłoby dobre dla Polski, żeby PSL zniknęło z parlamentu, żeby można było w końcu zrobić reformę KRUS i opodatkować rolników podatkiem dochodowym?
UKIP w systemie proporcjonalnym ze swoimi 20% spokojnie nabrałoby "zdolności koalicyjnej" i w zamian za realizację swoich postulatów dorwałoby się do władzy szkodząc Wielkiej Brytanii. Na szczęście mają tam ordynację większościową.
Czy to oznacza, że w ogóle głos zwolenników UKIP nie jest wysłuchiwany? Nie. Nawet Farage skarży się, ze Cameron "kradnie" mu argumenty. Tyle, że torysi i lejburzyści patrzą na problemy imigracyjne pragmatycznie.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz: obie te partie wiedzą, że będą rządzić, jak nie za 4, to za 8, czy 12 lat. I obie starają się, żeby za dużo nie spierdolić, bo sami za kilka lat będą to musieli naprawiać. Co więcej posłowie tych partii będą musieli się tłumaczyć przed wyborcami w swoich okręgach.
W Polsce rządzi się od wyborów, do wyborów, przechodzi sie z partii do partii, rozwiązuje jedne, tworzy nowe. Nikt nie bierze odpowiedzialności za dalszą przyszłość. Dlatego JOWy i to pozorne "zabetonowanie" sceny politycznej sprawdza się lepiej niż system proporcjonalny. A zwłaszcza potrzebne jest tu i teraz w naszym kraju, bo nam władza i opozycja też totalnie "odleciała".
Nie twierdzę, że kraje anglosaskie są bogate, bo mają JOWy. Są bogate, bo mają dużo lepszy system prawny. Ale ktoś to prawo musi uchwalić i wprowadzić w życie. To jest drugi i chyba ważniejszy postulat Kukiza: zmienić system prawny.
Ryszard jak tylko sie u niego pojawi Balcerowicz, Frasyniuk, Olechowski, lub ucieczkowicze z PO bedzie u mnie totalnie skreslony. W innym wypadku w pazdzierniku bedzie ciekawie, bo bedzie mozna wybierac miedzy dobrem, a dobrem, co sie zdarza bardzo rzadko.
[498]
"A zwłaszcza potrzebne jest tu i teraz w naszym kraju, bo nam władza i opozycja też totalnie "odleciała"."
I dzięki JOW-om wróci, tyle że jeszcze bardziej totalnie ;)
Wracając do omawiania JOW - ów.. Dzięki za linki, czytałem je nawet z dyskusjami "pod" i komentarzami, unikając na razie artykułów publicystycznych. ;) Zresztą dość mało jest dziennikarzy, którzy pewnie czują się w temacie ordynacji wyborczych..
W dalszym ciągu nie wiem (nie wyobrażam sobie) jak w "praktyce", JOW-y korzystniej miałyby się przekładać, zwłaszcza w polityce lokalnej, w ramach kontaktów wyborca-kandydat. Jakie to nowe "oferty", mógłby dołożyć polityk (tym bardziej miejscowy) do reklamy i obietnic (głos za flaszkę i inne gadgety dla potrzebujących ?)
To już było ;) Swoisty klientyzm, mafijnego typu? To też już było ;) Jakie to "rozliczanie" mogłoby wystraszyć lokalnych tuzów (kiedy nie spełnią obietnic) - bo nie dostaną głosu, za dwa czy cztery lata?
Nie szkodzi, JOW-y betonują dwupartyjny podział kraju, w skali kraju i w skali lokalnej. Partyjni kumple zginąć nie pozwolą ;)
Tlaocetl - jak Ty sobie wyobrażasz, nowe wybory w momencie wejścia JOW- ów ;)? Stanie się cud? Od struktur lokalnych do tych na "krajowym" szczeblu - to będą ci sami ludzie, z twardym elektoratem i będą głosować według starych przyzwyczajeń, aby scena polityczna pozostała bliska im sercu i przekonaniom. Ordynacja JOW-ów jak najbardziej im na to pozwoli, scementuje dodatkowo lokalne struktury, według starych wzorców ;)
Piękne idee, ideały? Część z nich używa PO , część PiS - co zostaje dla nowych idealistów, usiłujących je "odświeżyć"?
484 - niestety, kilka madrych koemntarzy pod tekstem "masakruje", słusznie zresztą, artykuł.
W skrócie - na co by nie wydawano tej kasy, w Polsce zostanie przejedzona, zmarnowana, wyrzucona w błoto. Najdroższe autostrady w Europie, ba, założę się, że jedne z najdroższych na świecie latarni, ścieżek, chodników i "betonowych" placów z taniej jak barszcz kostki bauma - bo jest unijna kasa, można sie nachapać i zarobić milijony, do tego "masa", kosmicznych często szkoleń z programów kapitał ludzki... na które dopchać się nie sposób, to fakt, tylko z drugiej strony często nie ma poco, bo są to jakieś kompletne bzdury.
Dobry w komentarzach, nawiązujący do artykułu, jest co prawda przykład z lotniskami. Warszawa? Ok. Lublin, gdzie niedawno powstało? Tak, bo na wschodzie prawdziwego lotniska nie było, i nawet jednak póki co lotów niewiele, to jest akurat inwestycja na przyszłość. Ale po co Rzeszów czy Radom? Łódź obok Warszawy? Gdynia i Gdańsk razem? Może jeszcze Sopot do tego?Podobnie obrzydliwy, propagandowy program zafajdanych Orlków, powstających nie tylko przy szkołach, ale cholera wie gdzie i po co, za ogromna kasę, choć w większości z tego oświetlenia, szatni i cholera wie czego jeszcze nikt nie skorzysta, wystarczyłoby ładnie wyrównać teren, od biedy zrobic jakiś drenaż czy coś, kupic dwie bramki, zasiać dobrą murawę i paliwo do kosiarki...
Niemniej drogi? Przecież nie to że powstają to problem, ale czasem to, gdzie i za ile.
Coby jednak nie mówić, za 20% wkładu własnego, nawet zakładając podbicie obecnych cen o 50%, one by nigdy bez kasy z unii nie powstały. Jeszcze zatęsknimy za remontami, i znowu zacznie się płacz, że dziury.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,145400,18026902,Pawel_Kukiz_komentuje_NowoczesnaPL__Partia_bankow.html#
Mam nadzieję że Kukiz jakoś to ujmie programowo? ;) SKOK-i do przodu ..z chęcią banki zastąpią.
@Flyby
Z ciekawością obserwuje profil Kukiza na FB. Oprócz tego że szczeka na wszystko, sam nie daje samych konkretów.
Cóż meny, masz okazję wiedzieć więcej - ja nie goszczę na FB ;(
Lecz co najważniejsze - i tak do mnie trafi ;)
..nie dość że Kukiz wymościł drogę Dudzie, meny, to jeszcze większość tych jego uwag i komentarzy jest jak najbardziej po linii ideowej i politycznej PiS-u. PiS już mu jest winien ogromną wdzięczność. A jak dodamy do tego same przygotowania i argumentację Kukiza do referendum JOW, to ten dług wdzięczności "będzie wzrastał" - jako że modelu dwupartyjnego, taka partia jak PiS, czy PO, nie powinna się bać. Mają już Polskę "podzieloną" między swoje wpływy partyjne i elektorat ;) Jak na tym wyjdzie ewentualna partia Kukiza? Całkiem, całkiem - miejsce już w Sejmie ma zapewnione i ciepłe, wygrzane siedzenie, przy boku Kaczyńskiego.. ;))
Ciesz sie, ze w ogole dopuszczaja realizacje projektu ponad 3 lata. Z ciekawosci - ktore to wojewodztwo?
Wielkopolskie.
ps. tworzenie do wszystkiego "list projektow kluczowych" to patologia i mam nadzieje, ze bedzie tego mozliwie malo w tym okresie programowania
według mnie to nie ma najmniejszego znaczenia czy projekt uzyskuje dofinansowanie na podstawie listy kluczówek, czy też w trybie konkursowym. Przez ostatnią dekadę widziałem w jaki sposób przeprowadza się ocenę merytoryczną na podstawie której przydzielane są punkty a następnie przygotowywana jest lista rankingowa. Pod tym względem obecna perspektywa będzie upolityczniona jeszcze bardziej, bowiem kryteria przygotowane są w tak niejasny sposób, że w przypadku składanych przez wnioskodawców protestów, zespół oceny merytorycznej spokojnie wyminie się ze wszelkich oskarżeń o arbitralność.
Czyżbyś się dofinansowaniem z UE zajmował?
Co prawda, coś tam, w PiS-ie - nad JOW-ami "się chmurzy" - ale oni tylko tak się droczą i troszczą o Kukiza, żeby ten jak Ikar, nie latał za wysoko, bo mu się wosk w skrzydełkach roztopi..
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,18029404,W_kampanii_Duda_mowil__Jestem_otwarty__Po_wyborach.html#
Platforma przygotowała swoją ofertę dla oburzonych:
W kalendarzy polskich świąt pojawi się kolejna data. Marszałek Radosław Sikorski chce ogłosić 1 lipca Dniem Sejmu RP
Hmm, trochę ten dzień obsadzony:
I tak mamy;
Dzień Psa
Święto Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych
oraz Wspomnienia i święta w Kościele katolickim, obchodzą:
bł. Ignacy Falzon (prezbiter)
św. Otton z Bambergu (biskup)
św.Halina (męczennica)
http://wpolityce.pl/polityka/254160-petru-kukiz-i-tonaca-platforma-co-moze-przyniesc-jesien
Rysiu Petru firmuje się "stop spadom partyjnym" ale chyba zapomniał, że sam startował do sejmu jako "jedynka" z listy Unii Wolności: http://wybory2001.pkw.gov.pl/140000/SSSS20/sjdk1_k6o.html
Dalej, Ryszard "żadnych spadów partyjnych" Petru był nieformalnym doradcą Tuska: https://wikileaks.org/plusd/cables/09WARSAW288_a.html
A to ci powiew świeżości :)
To jest cudne :).
Partia, która powstała w sondażach.
Obecnie jest hołubiona przez praktycznie wszystkie stacje telewizyjne i tok fm. Na fb z kolei, osoby mocno sympatyzujące (i to obecnie) z PO, nie uważają NowoczesnejPL bynajmniej za swoją konkurencję. Jednocześnie Kukiz, który zdobył realne poparcie w wyborach prezydenckich zapraszany jest do mediów raz od wielkiego dzwonu i ciągle jest przedstawiany, jako wypadek przy pracy :).
Dla kontrastu, partia Petru reklamowana jest jako "środowisko buntu" i "realne zagrożenie dla PO" :) :) :).
Powiem tak.
O ile jeszcze nawet z pół roku temu robiłem sobie śmichy-chichy z Kaczora węszącego spizgowy układ polityków, mediów i biznesmenów, tak teraz...
A drugiej strony, mogą jeszcze uszczknąć elektorat PO, a następnie nie wejść do sejmu. Wtedy to faktycznie byłoby realne zagrożenie.
[511] jak lodz na falach zbut mocno kolysze to szukasz kola ratunkowego prawda? ;)
Tak desintra, zajmuje sie zawodowo funduszami. Co do upolitycznienia to oczywiscie zgoda, z tym ze teraz zadne jesienne wybory juz tego nie zmienia...
Minas Morgul
Jezeli cos popiera Lis, to wiadomo, ze jest to smierdzaca sprawa i trzeba uciekac od tego gdzie pieprz rosnie :)
Minas Morgul - obczaj sobie to: https://www.youtube.com/watch?v=AZHSUvcj_Lc
Wygląda to dokładnie tak jak dzisiejszy kongres założycielski Nowoczesnej_ściemy_PL
A tutaj bardzo trafne spostrzeżenia Bugaja; http://wpolityce.pl/polityka/254558-prof-bugaj-o-nowoczesnapl-ten-pomysl-ma-na-celu-zatrzymanie-nadchodzacych-zmian-nasz-wywiad
Obecnie jest hołubiona przez praktycznie wszystkie stacje telewizyjne i tok fm.
nie wiem jakie stacje telewizyjne masz na myśli, ale w przypadku tok fm to z pewnością inne od mojego. Wystarczy dzień wczorajszy i wypowiedzi pana Żakowskiego oraz pani Wielowieyskiej. Raczej trudno je zaliczyć do 'hołubiących' inicjatywę Petru.
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105405,18028230,Reforma_kulturowa.html
http://wyborcza.pl/1,75968,18034475,Niezadowolona_NowoczesnaPL.html
No nie wiem co się wam nie podoba, prezydent elekt też był w Unii Wolności i to w tym samym czasie co Petru:)
Jeśli coś jest kojarzone z Unią Demokratyczną... to ma mój głos! ;)
Mówiąc serio: oczywiście, Unia Demokratyczna, za którą stała armia wybitnych ludzi, reprezentujących różne dziedziny, to było to co tygrysy lubiły najbardziej. Ale obawiam się, że tamte czasy nie wrócą, że tamte inteligenckie etosy zanikły i że dla partii stricte inteligenckiej nie ma już w polskiej polityce miejsca. Dziś są inne społeczne trendy, a i sama inteligencja niemal przestała istnieć. Coś się po prostu skończyło.
Ta warstwa społeczna miała swoją rację bytu w XIX wieku, pod zaborami, gdzie kształtowała tzw. nowoczesną myśl patriotyczną. Miała rację bytu w okresie międzywojennym, gdy trzeba było Polskę scalić z trzech niezbyt kompatybilnych części. Napędzała wszystkie oświeceniowe i humanistyczne idee w czasach szalejących nacjonalizmów i w opozycji do rodzących się w Europie faszyzmu i komunizmu. Skupiała najwybitniejszych z najwybitniejszych, ludzi wielkiego formatu, rozumu i wielkiej klasy. Była źródłem nie tylko opiniotwórczych idei, ale też wartości.
W czasach PRLu skupiona w opozycji albo na emigracji. Ostatnim jej akordem w polityce była Unia Demokratyczna, "duchowo" popierana przez Jerzego Gidroycia, Leszka Kołakowskiego, Jana Karskiego, Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Czesława Miłosza, Jana Nowaka-Jeziorańskiego i wielu innych polskich intelektualistów, których już po prostu nie ma. Albo ostatni z nich odchodzą...
Jakim cudem nie mają następców (nie mówię tu o polityce)? Nie mam pojęcia, nie rozumiem do końca tego zjawiska. Inteligencja zawsze pełniła konstruktywną rolę i była przeciwwagą dla wszelkich populizmów i radykalizmów, była też źródłem inspiracji i kreatywności. Jednak dzisiaj z jakiegoś powodu zamordowana została "kultura autorytetów". Dziś głos mądry nie przebije się przez krzyk tłumu. Przebija się natomiast Kukiz, twitter, facebook i wiecowi krzykacze rozsypujący zboże na torach, albo obiecujący w kampanii wyborczej gruszki na wierzbie. Dziś potrzeba prymitywnych narzędzi socjotechnicznych, jakiejś topornej inżynierii społecznej i to często wystarcza by grając na emocjach ludu osiągać wyborczy sukces.
Paradoksalnie demokracja, o którą inteligencja nasza walczyła, odebrała jej władzę, bo inteligencja z natury swojej to elita, a więc mniejszość. Dziś łatwo zakrzyczeć głos mądry, łatwo opluć, zdyskredytować, a intelektualista polski nie walczył podobnymi metodami. Poza tym partia inteligencka to przeżytek, nie może wygrywać wyborów, bo nie ma swoich bulterierów i buldożerów, bez których we współczesnej polityce ani rusz. Intelektualista był organizmem biologicznie zbyt delikatnym ;) choć trzeba mu oddać, że przez blisko 200 lat też żył w bardzo trudnych czasach i potrafił sobie w nich radzić.
Dziś prawie już nie ma intelektualistów, ale mamy za to inteligentów. Więcej niż kiedykolwiek wcześniej. ;)
P.S. rozczarował mnie kongres formacji Ryszarda Petru. Rozczarował mnie program, rozczarowały postulaty. Wciąż jestem potencjalnym ich wyborcą, ale czekam aż zostanę przekonany.
[517] i co z tego?
Sprawdź sobie Tweety petru sprzed dwóch tygodni i porównaj z tweetami dudy.
Akurat uderzałem nie do ciebie, tylko mówiących o nowości. Coś jak Pawłowicz o anty systemowym prezydencie...
Dziś już nie ma intelektualistów, był tylko inteligentny inaczej bezkonkurencyjny w zaufaniu i sondażach prezydent z WSI, który miał wygrać w pierwszej turze. Teraz Petru Pan , wczoraj Ciastek, jutro Flip i Flap, a pojutrze Kot w butach. Bajki są pełne bohaterów i zawsze znajdą wiernych fanów o jeszcze niewyrobionym rozumku.
Jak dotąd nikt nie poruszył faktu likwidacji ,,Ustawy kominowej,, przez PO. Tak po krótce za czasów Pisu na górze w państwowych firmach nie można było zarabiać więcej niz 20 tys na miesiąc. PO to zlikwidowało i jak wygląda obecnie sytuacja każdy powinien wiedzieć , prezesi w górnictwie, poczcie polskiej itp biorą po setki tysięcy, oczywiście kosztem pracownika.
Ustawa kominowa, polecam przeczytać na czym polegała ,jej likwidacja to bandycki sposób na okradanie.
Fluby taki pseudo inteligencki sposób wypowiedzi masz, a fakt ze porównujesz ilość afer związanych z PO do ilości afer związanych z Pisem świadczy dobitnie o twoim rzeczywistym poziomie inteligencji, zakłamaniu lub celowym hejterstwie.
PO ostatnio samo się przyznało ze zatrudnia 100 hejterów działających na usługach PO , wiec znając życie jest ich kilkakrotnie więcej. Fluby da się z tego wyżyć ?
Jesteś pewien, że ustawa kominowa już nie obowiązuje? Bo to, że ją obchodzono od dawien dawna tworząc spółki i spółeczki to wiadomo chyba od czasów SLD łupanego.
[522]
Pilnuj własnej michy, w ogólności i w szczególności ;)) Masz zamiar reklamować cuda pisowskiej polityki, ilością porównywanych afer? Powodzenia..
Masz coś jeszcze, czy Ci się po prostu nudzi? ;)
Patrzcie, jaki fajny z serii chamskich o Ukrainie z okazji naszych wyborów dziś na Joe w wielopaku:
- Mykoła!
- Szo?
- Widział ty? Lachi prezydenta zmienili...
- No i szo?
- Tak oni bez Majdana, bez wojny, bez krwi...
- Niczego sobie... a to tak można było?
a to tak można było?
I śmieszne, i straszne...
BTW - robi się ciekawie:
http://fakty.interia.pl/polska/news-rokita-komorowski-podlozyl-bombe-pod-system-partyjny,nId,1829967
Wypada zatem już tylko obserwować, kto będzie głośniej POPiskiwał, żeby torpedować referendum. PiS był od zawsze - z definicji - przeciwny JOWom - i trudno się dziwić, bo zbyt wielu uroczych i mądrych ludzi w swych szeregach nie mieli i nie mają. PO z kolei - udaje, że wychodzi z amnezji i nawet niektóre ministerstwa sobie przypomniały o swoim istnieniu oraz o społecznej roli - ad hoc "zapraszają na otwarte rozmowy i wymianę poglądów o przyszłości etc." Gdyby nie sukces Dudy i Kukiza, to tego - nawet w wersji "ad hoc" - by nie było. Cóż, brak tzw. "kształcenia ustawicznego" to POPISowy atrybut "naszej klasy" politycznej:
Na spotkaniu klubu w części swojej wypowiedzi dotyczącej tego, że Platforma zaniedbała internet i byliśmy w nim mało aktywni, pani premier zażartowała. Wyjaśniła później, że część posłów zgłosiła się i chciałaby brać udział w szkoleniach, żeby lepiej uczestniczyć w tych możliwościach, które daje internet - wytłumaczyła rzeczniczka
[vide:]
Polecam im także to:
https://www.youtube.com/watch?v=02EJ1IdC6tE
Dosc ciekawa analiza, jak na razie niestety jedyna wiec nie ma punktu odniesienia.
Cały czas intrygowalo mnie jak można "bez zaplecza" zajść tak daleko.
http://www.kontrowersje.net/zacznijcie_si_mia_z_antysystemowego_kukiza_bo_za_chwil_b_dziecie_p_aka
Krótkie pięć minut grajka Kukiza i nagłe otwarcie wrót do wszystkich anty-systemowych telewizorni rozpoczęło się, kiedy prawdziwe sondaże (czyli te robione na partyjnych zapleczach , nie te puszczane w media) zaczęły wskazywać prawie porażkę urzędującego i to już w pierwszej turze. Wtedy trzeba było ratować urzędującego, głosy anty-bronkowe puścić w trzeci kanał i wtedy grajek Kukiz nagle wystrzelił z kilku procent do dwudziestu równolegle z nagłą obecnością w telewizorniach, radyjach, prasie, oraz histerii w Internecie.
Jakieś JOWy od lat nikogo nie obchodziły, nie obchodzą, mówiąc więcej przeważnie każdy ma je w dupie. Chodzi tylko o to, by naprędce konstruować wszelakie polityczne szalupy ratunkowe, nawet jeśli nie da się uratować ludzi, to trzeba ratować system, betonować przysłowiową ruską ambasadę, którą za Insurekcji lud Warszawy zdobył razem z kwitami - kto, ile i za co.
Żeby nie daj boże PiS nie miał samodzielnej większości, bo wtedy obok czystek na stołkach, obok mącenia w ugruntowanych przepływach kasy, naturalnym trybem będą toczyć się rozliczenia jakie winny się toczyć w normalnym państwie prawa.
Przeważnie nie piszę komentarzy w stylu "buhahaha", ale czytając o tym jaki to PiS będzie rozliczał i mącił w ugruntowanych przepływach kasy (choć faktycznie, odbiorcy kasy się zmienią, a to rzeczywiście mącenie) to aż mi się śmiać chce.
PiS nie spadł z nieba, a jego działacze to nie są polityczne dziewice. To dokładnie to samo środowisko z którego wywodzi się platforma, czyli AWS+UW i wcześniejsze. Gdy był wróg w postaci silnej lewicy działali razem, po zarżnięciu lewicy zaczęli walczyć o stołki między sobą. No i oczywiście teraz są modnie anty systemowi. Wymiotą wrogich politycznych urzędników i prezesów, odzyskają stołki dla swoich, a tamci już się postarają i nic się nie zmieni, poza retoryką na potrzeby ludu.
Ja nie wnikam, czy zapanuje powszechna szczęśliwość po zmianie rządu na inny. Ja tylko wnioskuje o oczywistości, dalece nieoczywistej dla tak wielu. Polityka to branża o ryzykownej koniunkturze, gdzie zyski z dnia na dzień mogą spaść do poziomu zero. Tysiące jak nie dziesiątki tysięcy stołków są zagrożone zmianami na górze, a pod nie są podczepione kolejne tysiące istnień bazujących na przychylnym dysponowaniu kasą. Ci ludzie aktualnie mają realną władze, wpływ na bieg zdarzeń, a nade wszystko bezbłędnie, intuicyjnie wręcz wyczuwają szeroką wspólnotę zagrożonych żywotnych interesów. Robią i zrobią wszystko żeby, jeden prozaiczny powyborczy fax ze stolicy nie zakończył im wygodnego żywota. Przebranie wioskowego mędrka i wypchanie go przed szereg ku uciesze gawiedzi to dla nich betka. Gdyby grajek Kukiz był zagrożeniem dla status quo, po pierwsze nie byłby promowany w głównych telewizorniach od za pięć dwunasta przed wyborami - jak był taki świetny czemu go tam nie pokazywali wcześniej. Po drugie gdyby jednak lud wybrał inaczej niż establishment, albo by go ośmieszono, zmarginalizowano, albo zneutralizowano kwitami. Grajek Kukiz to pewny kontynuator i bezpiecznik obecnego stanu rzeczy, faworyt ludzi aktualnej władzy.
[531]
"Grajek Kukiz to pewny kontynuator i bezpiecznik obecnego stanu rzeczy, faworyt ludzi aktualnej władzy."
Zwróćcie uwagę, pisze to młoda nadzieja PiS-u - jeden z ochotników wspierających w necie pisowskie interesy ;)
Po pierwsze nie pisowskie interesy, tylko polskie, co w sumie można utożsamiać jako jedno, a przynajmniej najbliżej jedności na tle wszystkich innych ściem partyjnych. I nie aż taka młoda, bo ja "pisowskie interesy wspieram" tutaj dobre 10 lat i mógłbym po nickach wymieniać, kto rok po roku od tego czasu przejrzał na oczy, a wtedy był w ciemnej dupie. Ale nie martw się Flyby i dla ciebie jest nadzieja, prędzej czy później każdy średnio inteligentny Polak musi być pisiorem, to tylko kwestia czasu i cudownego objawienia.
<--- Wybacz, jako ja Tobie wybaczam.
Syty pierwszych sukcesów, secretservice, pozwala sobie na dobrotliwe tony. ;))
Jak można choćby odebrać takie zdanie: "prędzej czy później każdy średnio inteligentny Polak musi być pisiorem" ;) Odpowiedz mi secretservice - "dlaczego to musi pisiorem"?
Jeżeli dobrze życzy Polsce, Polakom, tylko z różnych przyczyn myli się w swoich politycznych wyborach, prędzej czy później pisiorem będzie. Zwyczajnie z braku realnej alternatywy, względem daleko pojętych interesów całej zbiorowości. Chyba że z premedytacją Polsce życzy źle, albo zaślepiony jest własnymi krótkoterminowymi egoizmami.
Jeśli chodzi o różnice światopoglądowe, które determinują wielu ludzi by wciąż kroczyć pod rękę z kompromitacją obywatelską... przecież i tak nie ma to znaczenia, w działaniu wszystkie partie są tak samo pisowskie jak pis i tak samo konserwatywne jak większość Polaków, puste frazesy rzucane od czasu do czasu na użytek mniejszości tej czy innej, nie zasłonią faktu.
Rozumiem że PiS, jest jedyną partią polityczną w Polsce, której program polityczny, wzgląd na dobro całej Polski, są wsparte na niepodważalnych racjach, jaką partia i jej sympatycy, sobą reprezentują?
Inne partie, albo życzą Polsce z premedytacją źle, albo kierują się swoimi krótkotrwałymi egoizmami?
T.zw. "różnice światopoglądowe", należy po prostu przyjmować, jako krótkotrwałą "kompromitację obywatelską"?
Do tejże "kompromitacji obywatelskiej", wpisują się czasowo inne partie bo wiadomo że są jak najbardziej "pisowskie", tylko jeszcze o tym nie wiedzą?
..hmm, zaczynam przeżywać szczególną iluminację .. może to początki "pisowskiego nawrócenia"?!
"Chłopak i dziewczyna to normalna rodzina!
Kto nie skacze ten z Platformy, hop, hop, hop!"
Flyby choćbyś nie wiem jak się starał to nie prze-ironizujesz 8 lat zmęczenia kompromitacją obywatelską. Nie prze-ironizujesz 67 lat, OFE, wzrostu opodatkowania, ośmiorniczek i zegarków, Mira i Zbycha, Amber Gold, biurokracji, marnotrawienia funduszy strukturalnych, niespełnienia większości obietnic wyborczych.
W tematach światopoglądowych też zrobili wielkie G. Co zrobili? Nic nie zrobili. Chyba tylko tęczę z plastiku na otarcie łez kochającym inaczej.
Nie prze-ironizujesz jakże długich i fatalnych życiorysów ludzi PO (wcześniej w innych partiach) niszczących od transformacji kawał Polski. Nie prze-ironizujesz marnej reputacji Komorowskiego. Hitler wykończył w Polsce kilka milionów ludzi i była to podobna największa tragedia w tym stuleciu. Dopiero zaczęło się następne stulecie, a Tusk i koledzy z którymi liczył swego czasu głosy, wykończyli kilka milionów ludzi których Polska też już nie ma - wyjechali i nie wrócą.
Nie prze-ironizujesz. Bo niby czym? Sałatką posłanki Pawłowicz? Starymi butami Jarosława Kaczyńskiego? Że ktoś komuś gdzieś mówił, że kogoś gdzieś mieli aresztować o szóstej rano? Litości.
Daremny twój trud. Czas zagrać Requiem i sztandar wyprowadzić. Już czas.
[540]
Mógłbym Ci w Twoim stylu sekretservice, nie takie ponurości, wywieść o sukcesach PiS - lecz jedno mnie powstrzymało. Ten mały koszmarek "porównawczy", jaki raczyłeś tutaj wypisać:
"Hitler wykończył w Polsce kilka milionów ludzi i była to podobna największa tragedia w tym stuleciu. Dopiero zaczęło się następne stulecie, a Tusk i koledzy z którymi liczył swego czasu głosy, wykończyli kilka milionów ludzi których Polska też już nie ma - wyjechali i nie wrócą"
Poczytaj go sam i pomyśl, jakie bzdury wypisujesz. Pomyśl i jeszcze przeczytaj.
I zapamiętaj - nędza i zarzewie nowych konfliktów, jaka zieje z tego typu przemyśleń - będzie przekreślała wciąż - nie tylko Twoje, słodkie "pisowskie", widzenie przyszłości..
Dawaj Flyby, nie krepuj sie, wywlekaj te zle pisowskie rzeczy, porownamy. Zacznijmy moze od podatkow.
Nie podniecaj się tak, ilprincipino ;) Postawiaj sobie pisowskie babeczki z piasku z secretservice. Używajcie tylko czystego piasku, bez psich kup - to ze względu na higienę.
W dodatku na takie hejtowe zagrywki, będzie jeszcze czas, sam zobaczysz..
Jednak, jak tak się zastanowić, zawsze Ci zostają "kukizowi zawodnicy", dla ewentualnych wprawek. Wszak oni tępią jednako, coś takiego, jak "POPiS" ;) Zepsuli smak prezydenckiego pisowskiego torcika (bo to im powinien Duda dziękować) i jeszcze sporo uciech pisowcom popsują ;))
Ale Ty potrafisz lać wodę, jak nikt inny. Tyle bełkotu bez i zero konkretów. Tak już od ładnych paru postów. A poprosiłem Cię o konkrety. Daleko mi do głosowania na PiS, ale pamiętam, że jeśli chodzi o niekorzystne dla ludzi ustawy to było ich wtedy po prostu dużo mniej. Wypiszesz mi te konkrety czy nadal będziesz, idąc za Szejnfeldem, powtarzał bzdury o hejterach?
Coś mi się zdaje, ilprincipino, że "konkretnie", to najwyżej Ty się czepiasz mnie, w sprawie bliżej nieokreślonych konkretów..(porównań ustaw podatkowych?) Nie szarżuj mi tutaj, bo mnie bawić zaczynasz ;) Jak Ci się coś wydaje w "sprawach podatkowych", to pisz, co Ci się wydaje ;)
[544]
..ale, principino, to chociaż nie jesteś tak całkiem pisowski a chodzi Ci o jakieś konkrety podatkowe - to może zastanowisz się - jeżeli pan Duda tyle naobiecywał ulg i pieniążków dla wszystkich, to gdyby PiS doszedł do władzy, jaką to politykę podatkową musiałby prowadzić aby te wszystkie obietnice zrealizować? I kiedy za swojego pierwszego rządzenia, przy światowej koniunkturze, wystarczyło że w gospodarce specjalnie "nie mieszał" aby było dobrze - tak teraz musiałby to niestety robić, względem obietnic takich i innych ;)
ilprincipino --->
jeśli chodzi o niekorzystne dla ludzi ustawy
Fakt - PO trudno przebić w urzędniczym niedołęstwie:
http://forsal.pl/artykuly/702992,plaga_upadlosci_wsrod_wykonawcow_autostrad_to_wina_gddkia.html
https://www.youtube.com/watch?v=wPz7zAawOE8
A "Stonogi" szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją...:
http://wyborcza.pl/1,76842,18085540,Zbigniew_Stonoga_jawnie_lamie_prawo__A_panstwo_bezsilnie.html
Wykwit i ozdoba polskiego obywatelstwa:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/56,114871,18083746,Zbigniew_Stonoga___czlowiek__ktory_wypowiedzial_wojne,,1.html#
Na razie ma 29 spraw karnych (nie licząc cywilnych). Doradca Leppera, miłośnik Dudy. Myślę że jak ta skądinąd typowa stonoga polska, będzie miała na każdą łapę po sprawie karnej - to możliwe że zostanie następnym prezydentem.. ;)
Żeby nie było, Rzeczypospolita od XVII wieku, notowała takich na kopy. Ich rozgłos, był mierzony miarą szkód, jakie wyrządzili państwu i innym..
Dzięki niemu przynajmniej wiemy, kto w tym kraju pociąga za sznureczki.
moze nie do konca spojnie, ale co do tych mediow to Kukiz ma sporo racji i wiele punktow powinno obecnie istniec w polskim ustawodastwie, a nie dopiero o nich mowic.
Liczę na to że nowy Prezydent i (wkrótce) nowy Rząd zachowają się przyzwoicie i zadbają o biedaków. Na ten przykład takich jak ja, niczego nie posiadam, żadnych dochodów nie osiągam, do progu podatkowego mam jak do Everestu. Gdyby nie dobrzy ludzie w moim otoczeniu to nie miałbym się w co ubrać, szczęśliwie korzystam z dobrodziejstwa użyczenia różnych rzeczy.
Myślę o jakimś stałym lub okresowym zasiłku, liczę na nowy Rząd i na Pana Prezydenta że zadba o takich jak ja, może być zwolnienie od opłat za prąd i z wodę, obniżka albo zwolnienie z opłat za śmieci lub jakiś dodatek na mieszkanie.
Drackula-----> Plan Kukiza zwiększa wpływ władzy na media, ponieważ przewiduje karanie za kłamstwa ( to jest akurat ok) i postępowanie mediów wbrew polskiej racji stanu. Ale co jest tą polską racją stanu? To określa aktualnie panująca władza. Więc może to prawo może być nadużywane do gnębienia nieprzychylnych mediów.
Ten pomysł Kukiza może doprowadzić do totalitaryzmu, znacznie ograniczy wolność słowa.
Również Kukiz chce ingerować w rynek, zabraniając gromadzenia w jednym ręku więcej niż 20% mediów. To jest myślenie socjalistyczne, gdyby koncesje zostawały łatwiej wydawane niemożliwe by było powstawanie monopolów medialnych. Zabrania również zatrudniania w mediach publicznych dziennikarzy pracujących dla zagranicznych wydawców. Przecież ja jako pracodawca mogę zatrudniać kogo chce i nikt nie ma prawa mi mówić kogo mam zatrudniać a kogo nie.
@Flybuś
Daremny jesteś ;-) Zechciałeś się chociaż trochę potrudzić i przeczytać te akta?
Czy podać Ci numer tomu i stronę?
A Ty Grześ, rozwojowy jesteś - na miarę tychże akt ;) Łapiesz z nich coś więcej od barwnego języka i soczystych scenek, trywializujących polityków? Co Cię tak podnieca?
Pewnie to lepsze od podglądania mamy i taty - a może to te same uczucie, tylko przeniesione w bardziej dorosły świat?
Baw się dobrze, Grzesiu i spróbuj sam zweryfikować najbliższy Ci świat poprzez podsłuchiwanie i podglądanie ;)
Może będziesz miał równie ciekawe odkrycia i efekty?
A u nas "obywatele" podsłuchują "władzę":-) Słabiutka ta "władza" - albo - bardzo silni "obywatele"...:-)
Tak Flybuś, łapię "coś więcej od barwnego języka i soczystych scenek, trywializujących polityków?".
Widać, że nie wiesz, o czym piszesz.
Poczytaj, to się dowiesz, ale pewnie jak przystało na przedsiębiorczego leminga, to łykniesz czerwoną tabletkę, zapomnisz o wszystkim i dalej będziesz pisać farmazony :D
[561]
Jeżeli już, Grzesiu, doczytujesz się w tych aktach - czegoś więcej, konkretu zagrażającego funkcjonowaniu państwa - to bądź łaskaw, zamiast mi tutaj bredzić "o lemingach łykających czerwoną tabletkę" - taki właśnie konkret (zarzut) podać. To po pierwsze.. Po drugie..na razie uprawiasz sobie moim kosztem, zwykłe hejterstwo polityczne, jakby w zastępstwie organów państwa, powołanych do oceny i kwalifikacji czynów przestępczych.
Najwyraźniej to do Ciebie nie dociera i nie chce mi się oceniać ile w tym złej woli, ile niedoinformowania, niewiedzy czy potrzeby zaistnienia tanim kosztem, w stylu zwykłych stonóg.. ;)
@Flybuś
Tom VI, od str. 988, notatka urzędowa z rozpytania Konrada L.
Oczywiście to tylko (albo aż tylko) "rozpytanie", ale jeśli nadal uważasz, że wszystko i wszyscy są w porządku, i nadal należy klaskać naszym "panom", to po prostu ręce opadają.
Chociaż nie jestem pewny, na ile orientujesz się w wartościach zeznań, określanych mianem "rozpytanie" (są to wstępne pytania w śledztwie, umożliwiające zeznania "rozpytywanego", bez konsekwencji karnych, w wypadku braku ich weryfikacji w toku śledztwa lub zmiany) to właśnie z tego powodu - znaczenie takich akt może być dla mnie, póki co, jedynie skandaliczną ciekawostką. Wiem że to też może Ci się nie podobać - nic na to nie poradzę.
Prawdopodobnie bardziej niż Ty, orientuję się w procedurach prawnych ale także rozumiem, jak łatwo jest występować emocjonalnie - za prokuratora i sądy.
..co do równie pochopnych stonóg: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18089616,Prokuratura__Zbigniew_S__zatrzymany.html#
Mam świadomość czym jest rozpytanie (chociaż w innej branży pracuję).
Niemniej dziwi fakt, że przy takiej ilości "ziarenek" w tym rozpytaniu, na prokuraturze nie wywarło to wpływu na wszczęcie dochodzenia czy chociażby przesłuchaniu konkretnych świadków w tej kwestii.
Chyba, że prawie rok czasu, to za mało, aby takie kroki podjąć.
[565]
"Niemniej dziwi fakt, że przy takiej ilości "ziarenek" w tym rozpytaniu, na prokuraturze nie wywarło to wpływu na wszczęcie dochodzenia czy chociażby przesłuchaniu konkretnych świadków w tej kwestii"
"Spisane będą czyny i rozmowy.."
Spisane były także "czyny i rozmowy" w aktach ubeckich. Do dzisiaj IPN, z tych zapisów, odsiewa "ziarenka" sprawiedliwości, toczą się dochodzenia i sprawy. Mimo upływu tylu lat..
Skąd wiesz, Grzesiu, jakie zeznania i "ziarenka", odsiała Prokuratura do dalszego postępowania? To stosunkowo nieduża część akt, we wciąż trwającej sprawie. Rok czasu, w sprawie obejmującej tak ogromną ilość materiału, to mało ..niestety
Zgłębiając tajniki prawne - skoro siedzisz w tym, to zapytam.
Z dniem 01.07.2015 roku wchodzi nowelizacja KK, w której mamy zmianę Art. 168a:
Niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 § 1 Kodeksu karnego.
Teraz proszę Cię o interpretację w kwestii "lex retro non agit" - czy za 5/10/15 lat (jeśli taki Leszek, Olek, Janek będą jeszcze żyć), to będą mogli być osądzeni za to, co powiedzieli i do czego się przyznali na tych taśmach?
I jak się w tej całej sprawie będzie odnajdywała doktryna owocu zatrutego drzewa?
Tak w ogóle, Grzesiu (nie siedzę w "tajnikach prawnych" ;)) lecz coś mi się wydaje że chodzi nam o "sprawę taśm" i przede wszystkim związane z nią akta (zeznania). Jak na razie, nie widzę powodu aby ta dość obszerna nowelizacja kpk. kk i innych prawno-sądowych procedur z 1.07.2015 r. miała zaszkodzić w ewentualnych sprawach sądowych i ich następstwach..
..to że samych taśm (nielegalne nagrania) nie można użyć jako dowodu w procesie karnym, to chyba było Ci wiadomo od dawna?
O kufa, wstyd się przyznać, ale nie miałem pojęcia, że wchodzi coś takiego jak 168a...
Chyba sie ktoś nawpieprzał za dużo hamburgerów....
Mały wellsowski flashback - wrzesień ubiegłego roku:
"Nagrania rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej z Pawłem Wojtunikiem nie ma."
[...]
To, że takie spotkanie się odbyło, jest bezsporne. Bieńkowska i Wojtunik rozmawiali dziewięć dni przed wybuchem afery w jednej z salek VIP restauracji Sowa i Przyjaciele. Wiadomo, że obiad – złożyły się na niego przystawki, ryby i wino – kosztował 822 zł i że zapłaciło Ministerstwo Infrastruktury. Na tym fakty się kończą.
Jak nieoficjalnie dowiedział się „Newsweek”, wbrew dotychczasowym spekulacjom kelnerzy prawdopodobnie nie nagrali tego spotkania. Tak przynajmniej wynika z 20 tomów akt śledztwa, które do tej pory zgromadzili prokuratorzy."
http://polska.newsweek.pl/afera-tasmowa-nagrania-marka-falenty-newsweek-pl,artykuly,346767,1.html
Powtórzmy propagandowe zaklęcia: "nieoficjalnie", "wynika", "z 20 tomów", "akt śledztwa"... Czary mary!:-)
..to że samych taśm (nielegalne nagrania) nie można użyć jako dowodu w procesie karnym, to chyba było Ci wiadomo od dawna?
A afera Rywina i podsłuch Michnika? Też nielegalnie nagrana rozmowa, a jednak Lew został skazany prawomocnym wyrokiem.
warto też przypomnieć słynne nagrania posłanki Renaty. Jeśli dobrze pamiętam, na wspólnej konferencji prasowej z udziałem Donalda Tuska oraz Wojtka Olejniczaka, domagano się wówczas natychmiastowego zwołania posiedzenia sejmu i głosowania nad jego samorozwiązaniem. Równocześnie wezwano Jarosława do złożenia dymisji.
Zastanawiające że propozycję przejścia do pisiaków w zamian za stanowisko rządowe nazywano wówczas korupcją polityczną, natomiast aktualnie, w rozmowie naszego wieszcza Sienkiewicza z prezesem Belką nie doszukano się absolutnie niczego zdrożnego.
[571]
Grzesiu, nagranie Michnika zainicjowało śledztwo, sprawę i po linii konsekwencji prawno-politycznych (komisja sejmowa) sądowy wyrok. Powiedzmy że samo nagranie, miało w tym wypadku znaczenie "pomocnicze" ;)
[572]
Czy zauważyłeś dasintra że pomimo "burzy politycznej", jaką rozpętało wtedy "nagranie" Berger, obeszło się bez spraw karnych, dla głównych aktorów przedstawienia? Kiedy się mówi o korupcji, zwłaszcza o korupcji politycznej, trzeba mocniejszych dowodów, niż "nielegalny podsłuch" z domniemaniem. Zwłaszcza, jeżeli się wie
(n.p. po linii historii służb specjalnych) że takie taśmy można spreparować. Używali tych metod m.in. ubecy, chociaż nawet wtedy nie służyły za dowody w sądzie. Miały urabiać i mylić opinię publiczną i to im się udawało.
..skoro już o "urabianiu opinii publicznej" ;) Na tej samej zasadzie (fałszywych taśm, podrabianych filmików, montowanych zdjęć z dorabianymi, uproszczonymi komentarzami i całym zestawem drobniejszych obrazkowych śmieci) funkcjonuje znaczna część netu z "youtube" na czele ;) Służy głównie szeroko pojętej rozrywce, lecz jest także ostoją wszelakich, khm, nazwijmy to delikatnie, "służb propagandowych" oraz (równie delikatna nazwa ;)) "grup interesów". Jaka jest wartość tych wszystkich tworzonych tam materiałów w przełożeniu na bardziej realny grunt prawno-społeczny? Niektórym granice i różnice po prostu się zacierają ;)
Tak czy owak, warto, od czasu do czasu, pomyśleć o swoistej weryfikacji "z realem" ;)
Jak jeszcze tak się dzieje ..to dobrze ;))
Tyle że mnie nie interesują kwestie natury prawnej. To pozostawiam specjalistom od kodeksików i przepisików. Ważne jest zupełnie co innego a mianowicie odpowiedzialność polityczna oraz postawa etyczna bywalców wyszynku Sowa&Przyjaciele. Pod tym względem zachowanie tychże jest bezdyskusyjnie skandaliczne. Z tej przyczyny panie i panowie z platformy niech nie będą zaskoczeni topniejącym w sondażach poparciem. Zresztą jak wspomniałem już kilka tygodni wstecz, partia ta przestała być dla mnie 'mniejszym złem', bo dzisiaj niezadowoleni z życia w tym kraju skupiają się wokół śpiewaka Kukiza a za cztery lata mogą pójść w jeszcze większy radykalizm i zacząć wspierać oszołomów jak partia razem czy 'biedroń/marian kowalski na prezydenta'.
[574]
"a mianowicie odpowiedzialność polityczna oraz postawa etyczna"
Tak mi się wydaje dasintra, że obydwie te "cechy" polityków, regulują u nas "wypadkowe" zachowań środowisk społecznych. Na te "wypadkowe" składa się jakaś tam kultura społeczna, tradycje, przeciętna wykształcenia, ogląd świata, wraz z różnymi modelami wychowania. Bywa że te "modele wychowania" są decydujące ;)
Czy jako wyborcy pamiętamy o tym? Czy głosowałeś dasintra na ludzi, których "odpowiedzialności politycznej" i "postawy etycznej" byłeś pewny? A może chodziło Ci o co innego? ;)
Jak mają się Twoje "oczekiwania", względem polityków radykalnych, którzy najczęściej aby spełnić swoje cele, będą musieli się praktycznie rozminąć z ową "odpowiedzialnością polityczną", już nie mówiąc o "postawie etycznej"? ;)
polityków radykalnych
Jakich radykalnych? Czyli Korwin o poglądach liberalizmu klasycznego jest radykałem, a ludzie z OPZZ o poglądach komunistycznych są ok?
Czy może obie te grupy według ciebie są radykalne?
W takim razie ty chyba wyznajesz zasadę: jestem socjaldemokratą więc jestem normalny.
A czemu właśnie w tej chwili Seremet tłumaczy się przed sejmem w sprawie wycieku akt?
Czemu przedstawiciel niezależnej władzy sądowniczej musi cokolwiek wyjaśniać rządowi i posłom?
Właśnie widać jak mamy przeprowadzony w Polsce trójpodział władzy.
"Czy może obie te grupy według ciebie są radykalne?"
A nie są? :D
Co do prawa - do tej pory sądy czasem niby nie brały pod uwagę dowodów uzyskanych wbrew prawu, chyab nawet jakieś wyroi SN były, ale de facto królowała zasada prawdy materialnej i ograniczeń w używaniu dowodów nie było. Dopiero teraz, po hamerykanizacji, wejdzie, jak się okazuje, doktryna owoców zatrutego drzewa.
Swoją drogą faktycznie - nagranym nikt zarzutów nie stawia, ale po wejściu w życie nowych zasad to nawet mógł nie będzie.. tzn. będzie - tylko po co? Bez dowodów? :D
dasintra --->
Podpisuję się nawet nogami:
Ważne jest zupełnie co innego a mianowicie odpowiedzialność polityczna oraz postawa etyczna bywalców wyszynku Sowa&Przyjaciele. Pod tym względem zachowanie tychże jest bezdyskusyjnie skandaliczne
Kiedyś - dla mnie - skandaliczne były zagrywki Beger i ferajny, ignorancja Ziobry, czy "nepotyzm" Gilowskiej. Ba, a wcześniej nawet ekscesy związane z "Komisją Rywina":
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1733758
Ostatnie lata jednak - wypełnione aferami, skandalami i kompromitacjami niebagatelnych decydentów - pozostają świadectwem tego, że "odpowiedzialność polityczna" oraz "postawa etyczna", to atrybuty całkowicie "niepolityczne". Okazało się bowiem, że w środowisku "grup trzymających władzę" jest przyzwolenie "na wszystko". Od wielu, wielu lat rządzą zatem krajem ludzie de facto przypadkowi - źle wykształceni, bez kompetencji, bez wizji, bez strategii, bez poczucia przyzwoitości i odpowiedzialności (bo kto ich rozlicza?). Tworzą patologiczny organizm, który już pęka i flora bakteryjna zaczyna wyciekać. Owocem działań owych quasi-polityków nie jest wcale "statystycznie urojony PKB", ale społeczna frustracja, asfalt, bryły, prekariat i ubóstwo. Bo to nie jest "polityka", ale postpolityka - swoista diegeza - osobliwa technologia służącą do przekazywania społeczeństwu schematu, jak poruszać się po złożonych mirażach. Zabawa w POPiS - "PO rules, bo PiS sux" - to jedynie krótkotrwała polityczna metanarracja, której nie ocalą: Lis, Miecugow, Durczok, Sianecki, Pospieszalski, Kania, Karnowscy, czy nieprzyzwoity Kuźniar. Internet bowiem aż nabrzmiewa od konkurencyjnych narracji - ludzie zaczynają dostrzegać realną rzeczywistość, zaczynają poznawać przyczyny własnych niepowodzeń, zaczynają rozumieć mechanikę diegezy, czytają i piszą, "hejtują" i "hype`ują", tworzą - uczestniczą. Nie są skazani na "Wstajesz i Łżesz":
Mają wybór. A co z nim zrobią... to już ich decyzja.
Tak, idzie nowe, prosto z internetowych przecieków i twórczych politycznych narracji - stonogi będą finansować, obce służby z uciechą dołączą:
I niech finansują i robią, co chcą - tak - jak nazwany przez Bieńkowską debilem - wicepremier:
Flyby - jesteś skurczybykiem, PRLowskim emerytem, nie bój nic, i tak trafimy do ciebie. Obetniemy nadwyżkę, "Pikuś" trafi do schroniska, a "urojona" pokojówka odbije ci się czkawką. Bądź tego pewien:
"Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta."
I wyjdzie na to że rację miał Krzysztof Kazimierz Kononowicz "żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego".
Przewidująco zadbałem żeby nie można było mnie rozkułaczyć, domierzyć mi też nie można, można mnie najwyżej powiesić lub zastrzelić jako wroga klasowego.
Cholera, skoro widzący mówi to, co mówi, to ja jutro zapierniczam na tournee po bankomatach! I po skarpety wstąpię gdzieś po drodze.
Spizeg:
Po PO płakać nie będę, ale jeśli ktokolwiek do tej pory miał wątpliwości, że Polska nie jest poletkiem służbiaków drących ze sobą koty przy pomocy haków, to pewnie się teraz srogo dziwi. Ciekawe, czegóż to się nasza Ewa przestraszyła. Bo raczej nie jestem w stanie uwierzyć, że po roku uznała, że pora na oczyszczenie moralne PO. Treść taśm była znana i nawet najbardziej smrodliwe dmuchy zdążyły się zmienić już tylko w swojską stęchliznę. Mogli przecież liczyć na te kilkanaście %. Rozumiem nawet zwalenie całej winy na prokuraturę, bo to w stylu rządzących... ale to? Czyżby jakiś szantaż?
Po cichu liczę na to, że dokonał tego jeden z tzw. "zatroskanych dobrych duszków", o których czasami wspominał Petelicki. W przeciwnym razie byłoby trochę straszno :).
@Minas Morgul
Podobno zwolniła za dużo ministrów, więc zostaną objęci programem zwolnień grupowych ;-)
Mam tylko nadzieję, że w wyniku rekonstrukcji powstanie prawdziwy rząd zderzaków na trudne czasy. A któż inny byłby w tej roli lepszy niż na przykład pani doktora Joanna Mucha oraz sportsmenki Jagna Marczułajtis czy Agnieszka Pomaska. Co prawda intelektualnie bliżej im do Kononowicza niż Rokity, Olechowskiego czy Gilowskiej ale to niezwykle urocze pysie zatem bezsprzecznie ocieplą również wizerunek naszej kochanej pediatry spod Radomia.
Mnie osobiście dziwi nagonka na Seremeta. Nie wgłębiam się w jego życiorys, ale ...
... wszystkie osoby biorące udział w sprawie - poszkodowani, podejrzani, oskarżeni, pełnomocnicy mieli prawny wgląd do akt, mogli robić odpisy, kserokopie, zdjęcia dokumentów. Oczywiście pod zakazem ich udostępniania.
Nawet jeśli akta byłyby określone klauzulą tajne/ściśle tajne, to i tak mieli prawo do wglądu, etc.
Dlatego nie rozumiem, czemu Seremet powinien podać się do dymisji.
To rząd jest władzą ustawodawczą, a wszystko odbyło się odbyło zgodnie z prawem.
Ktoś wyjaśni? Flyby? ;-)
Chyba, że Seremet jest władny całkowitego zakazu wglądu do akt sprawy, wtedy OK, ale z tego, co wyczytałem, tak nie jest.
Powiedzmy Grzesiu, że Seremet winien jest szczególnego "rozmamłania" Prokuratory w ostatnich czasach ;)
To jest "dyskusyjne" bo choć Prokuratura jest "samodzielna", czyli rząd musi się z nią obchodzić jak z "gorącym kartoflem", to jednak od kilku lat widać było że nie bardzo daje sobie radę, narażając na szwank autorytet rządu i państwa. Nie wiem ile można było w tym wypadku "poprawić" ale pewnie można było próbować ;)
Co do "dymisji" części rządu, to chociaż wiele jest opinii że za późno, ze nie tak, i.t.p. to uważam że Kopacz postąpiła właściwie. Powrót "afery taśmowej", ułatwiał wszelkiej opozycji, nieustanne i łatwe, bo emocjonalne ataki, przez cały okres kampanii wyborczej. Uznała że usunięcie wszystkich nagrywanych ministrów odbierze tym atakom przynajmniej "ciężar gatunkowy" - tych ludzi już w rządzie nie ma. To było bardzo kobiece i niegłupie ;)
Pocałuj Pikusia w d...
"Błyskotliwe", jak na "aptrgangr`a" - ale nie będę wyręczał właścicieli.
dasintra:
naszej kochanej pediatry spod Radomia.
Szkoda, że Pani Kopacz postanowiła bawić się w politykę - bo to dobry lekarz i uczciwa kobieta:
ale niestety - niezbyt utalentowany polityk i urzędnik. Jako minister - nie wyleczyła służby zdrowia - w nagrodę została marszałkiem - a teraz bawi się w premiera. Żal mi jej było, gdy drżącym głosem przepraszała - de facto za brak własnego, politycznego talentu i kiepską zabawę Polaków. I nie rozumiem, dlaczego PO uparła się właśnie na Panią Kopacz, zamiast - po odejściu Tuska - wystawić do boju znacznie bardziej doświadczonego Schetynę...:
https://www.youtube.com/watch?v=6q4paMeoodY
https://www.youtube.com/watch?v=jEJPAOyd-Mc
Grzesiek23:
Mnie osobiście dziwi nagonka na Seremeta
A mnie nie - jego odpowiedzialność jest bowiem dokładnie określona:
https://www.youtube.com/watch?v=Blj0vRd-uKU
I nie rozumiem, dlaczego PO uparła się właśnie na Panią Kopacz, zamiast - po odejściu Tuska - wystawić do boju znacznie bardziej doświadczonego Schetynę
Coś ktoś tu pisał, ze dostała posadkę za matactwa smoleńskie czy coś takiego.
Z Seremetem (prokuratorem generalnym) ma stac sie dokladnie to samo co ze skladem trybunalu konstytucyjnego, ma byc mniej "rozmemłany" i bardziej podporządkowany.
Jakbys miał w perspektywie iść do pierdla tez byś robił wszystko zeby tego uniknąć w miarę możliwości, rząd możliwości ma.
Pewnie lepiej wytłumaczył by to flyby.
Uśmieję się, jak się okaże, że w związku z aferą poda się do dymisji Belka... To niezły kop polityczny byłby, diabli wzięliby wtedy niektórych polityków:)
[592]
"Jakbys miał w perspektywie iść do pierdla tez byś robił wszystko zeby tego uniknąć w miarę możliwości, rząd możliwości ma"
Akurat tego, Flyby nie zamierza tłumaczyć ;) Gdyby Lutz lepiej znał polskie prawo - też by tego nie napisał ;)
Lecz z perspektywy miejsca gdzie teraz przebywa - może sobie wypisywać, co mu ślina na język przyniesie..
http://www.tvn24.pl/duda-o-dymisjach-w-rzadzie,550312,s.html
Dudy grajom..
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sld-sklada-wniosek-o-samorozwiazanie-sejmu,550407.html
Cymbałki wtórujom..
Ciekawe, czy koalicja pójdzie na kolejny przekręt, czyli wcześniejsze wybory ...
"Rozmawiałam z osobami, które są na taśmach- powiedziała, podkreślając, że w okresie przedwyborczym nie zgadza się na "grę taśmami"."
http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-dymisje-w-rzadzie-ewy-kopacz,nId,1833184
Dudy grajom..
Cymbałki wtórujom..
I Flyby na posterunku!
Miras - co to za duszki? Jakieś gromkie patrioty? :P
Swoja drogą - ja sam nie wiem, czy to służby, czy poziom polityków... Bo pomijając jakieś deale, a zostawiając tylko wymianę opinii na pewne tematy, jaka miała miejsce podczas tych rozmów - czy prowadzenie takich rozumów nie w gmachu sejmu czy ministerstwa, w jakimś bezpiecznym gabinecie - to jest faktycznie skrajna głupota? Sam nie wiem... czy ci z Francji, Niemiec i inni nie omawiają przy szampanie i trzech gwiazdkach Michelin ważnych spraw?...
Niemcy wszystko podpięli do interneta i od miesiąca hakierzy w bundestagu szaleja, co więcej, chyba trzeba będzie kabel odciąć i wszystko wymienić, bo nie wiadomo, jak się ich pozbyć...
Nie wiem czy nas ma kto atakować by dorwać się do legislacyjnego rozwolnienia na które i wiadro stoperanu nie pomorze, ale przecież u nas to też byłaby afera jak stąd do Berlina, gdyby była.
No wiem, prawe media donoszą, że ruscy hakerzy ze służb właśnie po to podpalili most, by zatrzeć ślady po lewych wpięciach...
Wirtualny kraj z wirtualnym narodem.
Rząd rządzi w świecie wirtualnym, opozycja oponuje w świecie wirtualnym, kościół wszystek przeniósł się do chmury, obywatele głównie zajmują się pogonią za wirtualnymi pieniędzmi, które na wyprzódki wydają machając plastikami i telefonikami w wirtualnych sklepach. Zaspakajają zmyślone potrzeby i otrzymują za to korespondencyjne orgazmy.
A to dzięki uporczywej walce żeby szynka była szynką i żebyśmy wszyscy byli nareszcie w swoim domu.
Hłe, hłe, hłe.
Widzący --->
A to dzięki uporczywej walce żeby szynka była szynką
https://www.youtube.com/watch?v=ypEaGQb6dJk
i żebyśmy wszyscy byli nareszcie w swoim domu.
https://www.youtube.com/watch?v=UqOOZux5sPE
@Angelord [590]
Ale przecież, to nie jest tak, że jakiś prokurator/mecenas/poszkodowany zrobił potajemnie zdjęcie akt i je opublikował.
Każda ze stron miała prawo do wglądu i odpisów.
Prawa nie miała natomiast do udostępniania, ale to jest odgórnie wszystko ustalone.
Skoro wszystko odbyło się "zgodnie" z prawem (wgląd do akt), to dlaczego odpowiedzialność za nielegalne udostępnienie zdjęć/odpisów ma ponosić prokurator generalny? Przecież odpowiednie przepisy stanowią o tym, co komu wolno, a co nie.
Czy Seremet miał jakiekolwiek możliwości prawne, aby zapobiec temu zdarzeniu? (pytam, jako laik)
Jeśli nie, to nie widzę powodu, aby musiał się podać do dymisji - chociaż do PO jest mi daleko.
Sorry, ale takie mamy prawo rzekłby klasyk.
Nagle część polityków PO wiesza psy na podsłuchanych:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/siemoniak-slowa-bienkowskiej-byly-katastrofalne/6nsf9j
Jakie to szczere ;-D
Po roku ...