Mam pytanie... Niektóre gry na STEAM nie są zabezpieczone DRM, a inne są krótkie do ukończenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ktoś najpierw zakupić i ściągnąć gry, a potem zwrócić i odzyskać pieniędzy, ale zatrzymuje gry na dysku. Są tacy, co chętnie robią takie praktyki. Jak STEAM poradzi z tym przypadku?
Słabo znam angielski, by móc przeczytać regulaminu. :/
To dobrze, że Valve zamierza walczyć z nieuczciwymi deweloperami.
Bardzo dobre wiadomości i może być lepszy 14 dni bardzo dużo czasu :)
@wysiak -> Bardzo proszę. Oto link:
http://steam.wikia.com/wiki/List_of_DRM-free_games
To nie są wszystkie gry DRM-free w liście i są jeszcze więcej. Sam to sprawdziłem w praktyce i tak było naprawdę. :)
Daj kilka przykladow.
http://steam.wikia.com/wiki/List_of_DRM-free_games
Dla czesci gier Steam to tylko launcher i overlay, ale spokojnie dzialaja bez tego.
Mnie bardziej ciekawi sytuacja z grami z podwojnym DRM, np Uplay.
Wysiak przyznał się do błędu! YAAAYY!! Trzeba sprosić wszystkich golowiczów i zrobić imprezę! :)
czyli jak kupie lords of the fallen i przejde grę w 13 dni to też mogę oddac?
Teraz producenci muszą się postarać i robić gry które zachęcają do ukończenia więcej niż raz, bądź z genialnym multikiem.
Co do newsa - bardzo dobra wiadomość. Każde poluzowanie kagańca na steam witam z otwartymi ramionami ;-). Wprawdzie można się nieco wyzłośliwiać, że Valve nie odkrywa Ameryki i doszlusowuje po prostu do standardów normalnych sklepów, ale i tak jest to krok w dobrym kierunku ;-). Przy nietrafionym zakupie nie zostaje się po prostu z ręką w nocniku.
Nie wnikam też, czy jest to efekt dostosowywania się Valve do prawodawstwa UE, czy rzeczonego raportu, w którym firma Gabena otrzymała od niezadowolonych klientów najniższą możliwą ocenę (IMO to nawet cięższy kaliber niż złota kupa dla EA). Swoją drogą o tym raporcie na polskich portalach branżowych coś cicho było - usłużni dziennikarze nie chcieli psuć atmosfery wzajemnego poklepywania się po pleckach z Nevellem ;) ? Chyba jeden PC Lab o tym napisał i dla mnie był to niemały szok, bo to ostatni portal, po którym bym się tego spodziewał ;-)
No nic, grunt że się zmienia - na lepsze i z tego wypada się cieszyć :). Steam oprócz masy wad, ma także sporo zalet (numero uno dla mnie - WYGODA) i chyba każdemu zależy, żeby tych drugich było więcej niż tych pierwszych.
ps. Drugi zapis będzie nie do wyegzekwowania, ale dobrze, że Valve cokolwiek w tym kierunku robi.
Na pewno pojawi się proceder wypożyczania gier. Kupno, pogranie 14 dni (na wiele np strzelanek takie czas powinien starczyć) a potem zwrot. Mam mieszane uczucia co do tego rozwiązania, na ich miejscu dałbym czas na zwrot ale znacznie krótszy (np 24 godziny).
Bardzo dobrze, że Valve coś takiego dodaje. Może pozachęca to ludzi do odpalenia gry po zakupie zamiast trzymania jej niezainstalowanej w nieskończoność ;) a developerów do robienia długich, dobrych gier.
Co prawda drugiego zapisu jak napisał lordpilot nie da się wyegzekwować, ale to i tak krok w dobrym kierunku. Gry AAA zbierają wysokie noty, bo wydawcy dają w łapę i tylko gry mniejszych studiów są ocenianie obiektywnie.
Na pewno pojawi się proceder wypożyczania gier. Kupno, pogranie 14 dni (na wiele np strzelanek takie czas powinien starczyć) a potem zwrot.
^^ Też czuję napływ fali cebulaków i kombinatorów ;-) I szczerze jestem ciekaw jak to rozwiążą. Trudno przecież powiedzieć, że ktoś jest niezadowolony z zakupu jeśli licznik steam pokazuje dziesiątki/setki przegranych godzin i komplet osiągnięć ;-). To jednak całkowicie inna sytuacja niż - "kupiłem, spełniam wymagania sprzętowe, a gra nie działa/tnie/chodzi tragicznie" albo "o kurcze zapowiadał się dobry tytuł, a wyszedł szrot" ;-).
Swoją drogą to teraz czas chyba na UBI (EA ma już podobne zapisy dotyczące zwrotów gier cyfrowych kupionych bezpośrednio u nich) ? Czy już mają podobne zapisy (nie sprawdzałem - Uplay to taka "sraka", że staram się ograniczać używanie tego do minimum, jak włączam to już mnie trzęsie ;-)).
@lordpilot -> [12] Tak. Ostatnio STEAM staje się coraz lepszy dla klientów. :)
Jeżeli chodzi o proceder ,,wypożyczania gier'' o którym wspomniało parę osób, to myślę, że Valve odpowiednio się zabezpieczy albo doda jakieś dodatkowe ograniczenia (np.maksymalny czas jaki można spędzić w grze).
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxUWAGAxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
z artykulu
Pierwsza z nich to możliwość zwrotu dowolnego, cyfrowego produktu zakupionego na Steam w ciągu 14 dni. Jak możemy przeczytać w samym regulaminie:
Jeżeli jesteś użytkownikiem zamieszkującym teren Unii Europejskiej, masz prawo do wycofania się z transakcji dotyczącej cyfrowego zakupu w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny (…). O tej możliwości będziesz każdorazowo informowany podczas procesu potwierdzania zakupu (…).
Jest to 100% ODWROCENIE zapisu, newsman sie podjaral i nieprzeczytal dobrze (albo wcale) tych zmian
Mnie osobiscie wlasnie rozbolala glowa od przebijania sie przez to + reddit
Z regulaminu steam
http://store.steampowered.com/subscriber_agreement/
IF YOU ARE AN EU SUBSCRIBER, YOU HAVE THE RIGHT TO WITHDRAW FROM A PURCHASE TRANSACTION FOR DIGITAL CONTENT WITHOUT CHARGE AND WITHOUT GIVING ANY REASON FOR A DURATION OF FOURTEEN DAYS OR UNTIL VALVE’S PERFORMANCE OF ITS OBLIGATIONS HAS BEGUN WITH YOUR PRIOR EXPRESS CONSENT AND YOUR ACKNOWLEDGMENT THAT YOU THEREBY LOSE YOUR RIGHT OF WITHDRAWAL, WHICHEVER HAPPENS SOONER. THEREFORE, YOU WILL BE INFORMED DURING THE CHECKOUT PROCESS WHEN OUR PERFORMANCE STARTS AND ASKED TO PROVIDE YOUR PRIOR EXPRESS CONSENT TO THE PURCHASE BEING FINAL.
Moje tlumaczenie pi-razy-drzwi :p
Jesli jestes uzytkownikiem z terytorium Unii Europejskiej masz prawo do wycofania sie z zakupu tresci cyfrowych bez dodatkowych oplat i bez podawania powodu, w ciagu 14 dni ALBO do czasu wypelnienia przez VALVE zobowiazan (dostarczenia cyfrowych tresci) I z twoim poswiadczeniem ze zrzekasz sie prawa do zwrotu; cokolwiek wydarzy sie wczesniej
Takze -zostaniesz poinformowany w trakcie FINALIZOWANIA TRANSAKCJI (checkout process) kiedy nasze obligacje sie rozpoczna i poproszony o dostarczenie zrzeczenia sie wzmiankowanych praw (do zwrotu) by zakonczyc proces zakupu
Tak wiec -te nowe zapisy sa ANTY KONSUMENCKIE, artykul jest obrucony o 180' i obecnie WPROWADZA W BLAD
(glownie przez te streszczenia -zakladam jednak ze to przez nieuwage a nie swiadome dzialanie)
TL;DR: przy zakupie kazdej gry na Steam - MUSISZ sie zrzec swoich praw do zwrotu cyfrowych tresci (ktore przysluguja obecnie kazdemu w EU - w wysokosci 14 dni) bo inaczej NIC NIE KUPISZ
Warto zajrzec tez do tych watkow na Reddit gdzie jest to dyskutowane
http://www.reddit.com/r/Steam/comments/2z9582/steam_subscriber_agreement_has_been_updated/?limit=500
http://www.reddit.com/r/Games/comments/2zcp9s/new_steam_subscriber_agreement_offers_14_day/
Regulamin jest trochę inaczej sformułowany. Jest tam mowa o "do 14 dni", a rzeczywista ilość czasu na zwrot danej gry będzie podana przy zakupie. Zatem może to być zarówno 14 dni, jak również 30 minut, czy 24 godziny. Valve zostawił sobie wyjście awaryjne w postaci "wykonania swoich zobowiązań" najprawdopodobniej na rzecz wydawcy gry.
Pytanie też w jaki sposób będą zwracane pieniądze? Mogą być one wrzucane na portfel Steam, więc siłą rzeczy Valve i tak na nich zarobi.
EDIT: przy zakupie kazdej gry na Steam - MUSISZ sie zrzec swoich praw do zwrotu cyfrowych tresci (ktore przysluguja obecnie kazdemu w EU - w wysokosci 14 dni) bo inaczej NIC NIE KUPISZ
Przeczytaj jeszcze raz. Jest tak jak pisałem wyżej. W trakcie finalizowania zakupu oświadczasz, że rezygnujesz z możliwości zwrotu w terminie podanym przez Valve, co może być dowolnym okresem między 1 sekunda, a 14 dni.
@Sir Xan
Bo dostali najniższą ocenę obsługi klienta w USA. Był gdzieś ostatnio artykuł.
Wychodzi na to, że WrednySierściuch ma rację: "Klikając „Kup”, zgadzasz się na to, aby Valve umożliwiło ci natychmiastowy dostęp do dóbr zakupionych drogą cyfrową z pominięciem 14-dniowego okresu wycofania z transakcji. Tym samym zrzekasz się swojego prawa do odstąpienia od tego zakupu."
Lol, steam znalazł kolejne obejście prawa aby wyruchać klienta i pozbawić go praw.
"Zgodnie ze swoim zamówieniem zgadzasz się, aby Valve dostarczyło ci natychmiastowy dostęp do tej cyfrowej zawartości, wskutek czego wszystkie możliwości wycofania się z tego zakupu uległy przedawnieniu."
@up- takie obejście prawa od dawna stosują np firmy telekomunikacyjne z Orange na czele.
@Cyniczny Rewolwerowiec
Robi tak każdy sklep dostarczający dobra cyfrowe. Odnosi się to ostatnich zmian w przepisach odnośnie zakupów robionych w sieci. Taka specyfika medium, a nie samego Steama.
Czyli z sympatycznego newsa nic nie zostalo, ehh 'kliknij 'kup' i nadstaw poslady' tak to mozna skrócić.
Newsman tez ladną gafę strzelił.
@b4r4n -> Dokładnie. Gdyby nie zrobili, to już dawno zbankrutowali i stracili kredyty zaufanie wydawcy i deweloperzy gier. GOG.com też postąpił samo. Zdziwię się, gdyby Valve nie zabezpieczył systemu przed oszuści.
@Ogame_fan -> [27] Chyba chodzi o gier z Early Access i Steam Greenlight, ale nie jestem pewien.
[19]
Likfidator
W trakcie finalizowania zakupu oświadczasz, że rezygnujesz z możliwości zwrotu w terminie podanym przez Valve, co może być dowolnym okresem między 1 sekunda, a 14 dni.
nah, te 14 dni są odgórnie narzucone przez ostatnie zmiany w prawie EU - i Steam z tym nic nie może zrobić.
Ale jest też w tym prawie "furtka" że nabywający "może" się tych praw zrzec -w tym wypadku nawet "musi" hehe (bo inaczej nie zostanie nabywcą)
Btw oznacza to że:
Regulamin Steam tak naprawdę się nie zmienił w stosunku do poprzedniego przynajmniej nie na plus
Po prostu -obeszli łukiem nowe prawa EU (bo gdyby się dostosowali to artykuł na GOL byłby prawdziwy - czyli przysługiwały by 14 dni na zwrot)
btw -możliwe że się mylę -prośba o doświadczenie empiryczne: niech ktoś kupi (cokolwiek -nawet grę za 25 centów) na Steam -a następnie dokona zwrotu - i wrzuci tu screena podsumowującego ten proces
Okienko zwrotu. Wyglada na to, ze zwrot tyczy sie gier nie majacych jeszcze premiery, itd. -->
W tym momencie jestem na etapie anulowania preorderu Wolfenstein The Old Blood.
Zaraz kupie cos, co juz mialo premiere i zobaczymy...
Nie trzeba kupować. Wystarczy doklikać do ------>
Na dole, na żółto jest zaznaczone to co istotne.
Raistand
Sprobowac mozna...
Jakis badziew za 0,24€ -->
Zwrotu jak widac, dokonac nie mozna -->
Nie rozumiem jak mozna bylo uwierzyc, ze Steam pozwala na zwrot gry w ciagu 14!!!!! dni? Przeciez 90% gier mozna w tym czasie ograc 3 razy i zwrocic, steam stalby sie wtedy darmowa platforma do grania w nowosci...
Serio taki zapis byscie chcieli w regulaminie bedac wlascicielem Steama? Steam oszukuje i "rucha" klientow???
Jedyne co mozna rozwazac, to wprowadzenie zwrotu w 24h, jak origin - lub gier nigdy nie uruchomionych, to rozwiazanie jest rozsadne
Raistand, Goozys[DEA] -wielkie dzięki za pomoc -tym bardziej że nauczyliśmy się że można zażądać zwrotu zapłaty odnośnie "towaru jeszcze nie dostarczonego" czyli preorderów.
Właśnie sprawdziłem że gier w Early Access też się nie da zwrócić < ta sprawa też jest dość ciekawa i dyskusyjna. Czy gra EA to "towar dostarczony"?
@DM
Każdy produkt kupiony w internecie można zwrócić w takim terminie. Nie widzę powodu by gry miałyby tu po raz kolejny być wyjątkiem. Już i tak tych wyjątków jest od cholery zaczynając od tego że nie mogę odsprzedać swojej własności.
Tym bardziej że cwaniakowanie i zwracanie ukończonych gier i tak by nie przeszło bo steam wie dokładnie co w grze zrobiłeś, więc w przypadku ukończonych gier skończyło by się tak samo jak z próbą zwrotu fizycznych, wyraźnie używanych rzeczy - odmową.
Tak - do gier nieuruchomionych ma to sens, ale euforia poczatkowa dotyczyla kazdej gry, a nie niezainstalowanych
@DM -najwyraźniej przegapiłeś ostatnią kampanię "uświadamiająca" -zresztą przeprowadzoną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Tu masz całą listę gdzie ta kampania miała/ma miejsce - większość telewzizji i stacji radiowych
Reklamy wyglądają tak
https://vimeo.com/115792927
https://vimeo.com/115791430
Takie prawo, ze można (ale nie na steam) :p
Uokikowi bardziej chodzilo o buty czy lodowke kupiona w necie, czy gre w pudelku. Sytuacji kupna dobra cyfrowego pewnie nikt nie analizowal - i jak pisalem, za duzo tu mozliwosci walkow dla kupujacego, przy ktorych sprzedawca musialby udostepniac swoj towar za darmo w masowych wrecz ilosciach
Lodowki czy butow nikt na 7 godzin kampanii nie kupuje
@DM
Każdy produkt kupiony w internecie można zwrócić w takim terminie. Nie widzę powodu by gry miałyby tu po raz kolejny być wyjątkiem. Już i tak tych wyjątków jest od cholery zaczynając od tego że nie mogę odsprzedać swojej własności.
Nie każdy.
Ile razy można tłumaczyć?
Na co wy liczyliście, trzeba być naiwnym by myśleć, że valve robi coś dla graczy. Wszystko kompletnie przekręcone.
Nowy regulamin pluje graczom pecetowym w twarz, a i tak będą twierdzić, że to deszczyk...
Nie ma żadnego zwrotu, jest tylko zapis, że od teraz wypożyczając grę (no bo przecież się jej kupuje) zrzekasz się prawa unijnego i nie będziesz mógł zwrócić gry w ciągu 14 dni, które ci przysługują, czyste dymanko.
Do tego zaostrzają kontrolę regionalną kluczy, także używasz vpn, teraz możesz mieć większe problemy.
Cyniczny Rewolwerowiec [36] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13632621&N=1#post0-13632747
zaczynając od tego że nie mogę odsprzedać swojej własności.
Nie, nie masz żadnej własności, gra jest ci wypożyczana, a ty się na to zgadzasz.
Ciekawe czy podobne "prawa konsumenta" beda mieli szczesliwi nabywcy SteamMachines.
Nowy regulamin pluje graczom pecetowym w twarz, a i tak będą twierdzić, że to deszczyk...
Nie ma żadnego zwrotu, jest tylko zapis, że od teraz wypożyczając grę (no bo przecież się jej kupuje) zrzekasz się prawa unijnego i nie będziesz mógł zwrócić gry w ciągu 14 dni, które ci przysługują, czyste dymanko.
A wiecie, że ten zapis jest od roku co najmniej? (Nie chce mi się wcześniejszych kwitków szukać)
alchemiakr=> co zabił? Nadal pełno gier Steam wychodzi w pudełkach.
W ostatnich latach pojawiło się wiele firm wydających gry jedynie w wersji elektronicznej. Co ma Steam do tego? Chcesz powiedzieć ze ileś lat temu, gra indie robiona przez dwóch miśków w garażu została by wydana w pudełku, w czasach gdy wszystko było pod dyktando wydawców?
I Steam to zabił?
Dobry patent, gdy może w ciągu tych 14 dni będzie promocja na tytuł który się kupiło. Wtedy zwrot się robi i kupuje na nowo - z promocyjną ceną.
@wysiak
Napisał człowiek używający konsol, najbardziej DRM-owych platform świata...
Odnośnie zwrotów preorderów -to wprowadzono to jakiś czas temu (aczkolwiek zbytnio się nie chwaląc)
Artykuł z dnia 27 stycznia 2014 (i zmiany w tej okolicy)
http://www.mcvuk.com/news/read/steam-users-can-now-self-refund-pre-orders/0127256
**************************************************
[39]
Uokikowi bardziej chodzilo o buty czy lodowke kupiona w necie, czy gre w pudelku
Lodowki czy butow nikt na 7 godzin kampanii nie kupuje
Tak po prawdzie -to to są dyrektywy unijne, to EU nakazała to wprowadzić a UOKiK to teraz wykonuje.
Dyrektywy te dotyczą ABSOLUTNIE WSZYSTKICH produktów kupionych przez internet (więc cyfrowych też)
Btw -odnośnie lodówki.
Kup lodówkę (przez internet)
Trzymaj ~10 dni
Oddaj lodówkę (zwrot kasy)
.
powtórz 35 razy
.
Masz lodówkę cały rok -a NIC nie zapłaciłeś :p
@alchemiakr i @.:Jj:. -> Dodając do tego, że często mam mało miejsca (półki) na gry pudełkowe i mogłoby być problemem dla większości "kolekcjonerze", a więc gry cyfrowe stanowią alternatywne rozwiązanie. Wybieram "pudełki" dla wybrane gry np. Wiedźmin 1, a dla reszty wolę "cyfrowe". Ma swoje plusy i minusy. ;) Bardzo lubię gry pudełkowe, ale nie wyobrażam sobie życie bez "cyfrowe". :)
Niektórzy powinni przeczytać jeszcze raz co napisali i się zastanowić czemu Valve próbuje obejść prawo i nie pozwolić użytkownikom zwracanie gier... I potem jak jakiś dev wydaje grę z mnóstwem błędów to ciężko ją zwrócić...
"Lol, przyznaje, ze nie wiedzialem o takim myku:)"
"czyli jak kupie lords of the fallen i przejde grę w 13 dni to też mogę oddac?"
Od rana na bieżąco aktualizuję newsa, więc jeżeli ktoś chce się obeznać lepiej w sytuacji polecam ponownie zajrzeć do wiadomości.
Dzięki dla wszystkich użytkowników, którzy przeprowadzali także własne dochodzenia w tej sprawie.
Nie będzie zwrotów produktów cyfrowych do 14 dni kiedy ich użyliśmy, czyli np pobraliśmy. Jeśli co do poniektórych nie przemawia absurd możliwości zwrotu w przypadku gier to wyobraźcie sobie to w przypadku filmów.
paladin --> Gdybys sie nie zorientowal, to z tym "mykiem" nie chodzilo mi o zwracanie gier, a o uruchamianie gier teoretycznie "steamowych" bez steama.
Po przeczytaniu tego tylko jedna rzecz mi się ciśnie na usta. Przepraszam redakcjo ale muszę to napisać niech spierdalają. Wkurzają mnie producenci ze każda nawet mala zasrana gra musi być przypisana do origina lub ... steam. Dlatego ja się zbuntowałem i kupiłem konsole. Może wydajnościowo nie powalają ale każda grę która kupie w pudelku mogę przejść, odsprzedać bez żadnego kłopotu. Także jeśli gra mi się nie spodoba. Natomiast kupując oryginał na PC jestem zmuszony posiadać internet i steam. A ja się na to nie zgadzam. W ten sposób legalnie likwidują używki. Dlatego tak kwitnie handel kontami steam/origin na allegro.
Szkoda już myślałem że Steam ze sklepu z grami komputerowymi stał się wypożyczalnią gier. :)
Zakup gier A.D. 2014+? Tylko GOG.com!
Poza naprawdę nielicznymi wyjątkami wersji pudełkowych już nawet nie biorę pod uwagę, bo i tak zdecydowana większość z nich wymaga przypisania do jakiegoś DRMowego gówna i okazuje się tylko być wypożyczoną. Przeraża mnie to, że spora część graczy jeszcze narzeka, gdy dana gra nie wymaga Steama (np. w przypadku niektórych pełniaków w CDA) i domagają się, aby ktoś im wypożyczył produkt za cenę sprzedaży... Społeczeństwo XXI w. taka jego mać.
Życzę tym z valve nagrody złotej kupy w tym roku i takiej samej złotej kupy na balkonie.
wysiak --> Mea culpa wybacz :)
Ale i tak próby nabicia w butelkę przedsiębiorcy są na porządku dziennym... Przez co wszyscy tracimy..
Dlatego najlepszym i moim zdaniem najbardziej uczciwym rozwiązaniem jest obecne rozwiązanie wprowadzone na Origin - są 24h żeby grę zwrócić, czy się w nią grało czy nie. Wiem, że na upartego można i co poniektóre gry przejść w kilka godzin ale przynajmniej jak się coś kupi, a okaże się chłamem to jest przynajmniej opcja odzyskania pieniędzy i zakupy czegoś innego.
Steam to zwykłe złodziejstwo, z którego nie da się już uczciwie korzystać, bo stoi za nim ogromna machina prawna, która obejdzie wszystko, bo ma na to pieniądze.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że my gier nie kupujemy tylko wypożyczamy. I jak steam nagle padnie nie wiem atomówka poleci w ameryke nie wiem hakerzy, terroryści wysadza serwerownie valve. To kolekcja zbiera przez lata przepadnie na zawsze, a o graniu to w ogóle zapomnijmy.
Strider 100% prawda
grontix masz kłopoty ze sobą ? Dziwne z tego co widziałem jak na platformie psn lub xbox live kupisz dlc też nie możesz go oddać więc problem nie dotyczy tylko użytkowników PC i być może wprowadza coś takiego na konsole. Dodam, że microsoft już wpadł na taki genialny pomysł. Więc nie oceniaj PC bo maja prawo wyrażać swoje zdanie. Nie mniej moja opinie napisałem wyżej.
@Strider -> Masz rację. Tym bardziej, że ceny gier na STEAM są często wyższe od pozostałe sklepy cyfrowe w Polsce. :( Nie wliczając w to promocje.
@Nagrel -> Zapomniałeś o atak hakerów na PlayStation Network i Xbox Live w dni świąteczne. Wtedy zepsuli radość gracze przez jakiś czas. :) Wtedy to pokazało ciemne strony gry uzależnione od połączeniu z Internetu. :)
(...) ale przynajmniej jak się coś kupi, a okaże się chłamem to jest przynajmniej opcja odzyskania pieniędzy i zakupy czegoś innego.Steam to zwykłe złodziejstwo, z którego nie da się już uczciwie korzystać(...)
To ja napiszę, że steam jest zajebisty i każdego dnia od ładnych kilku lat, daje mi jako graczowi kupę radochy. Tylko i wyłącznie, nigdy nie miałem żadnych problemów. O każdej grze, zanim ją kupię, wiem prawie wszystko, są gamepleye, artykuły w necie i cała masa materiałów. Sytuacja opisana wyżej jest wydumana i nigdy się nie zdarza, chyba że ktoś kupuje metodą po pijaku z zamkniętymi oczami a wtedy sam jest sobie winien.
Kanon 2 błędy w rozumowaniu:
a) gier nie wykupujesz tylko ja wypożyczasz, valve w każdej chwili ma prawo odciąć dostęp do każdej gry na ich platformie STEAM.
b) to, że teraz w steamie wszystko działa nie znaczy, że będzie działać następne 25 lat
Z tym, że każda grę można poznać przez zakupem zgadzam się w 100% ale co jeśli po godzinie gry jednak stwierdzisz, że nie podoba Ci się?
b) to, że teraz w steamie wszystko działa nie znaczy, że będzie działać następne 25 lat
Podobnie z bankami, służbą zdrowia, Google, Microsoftem czy jakąkolwiek inną instytucją w którą się inwestuje.
Jutro można też wpaść pod autobus- co wtedy? :>
Nacjonalizacja Steam, piraty? Można przestać kupować tam gry. Można pisać petycje.
Absolutnie nie sugeruje by przestać im patrzeć na ręce, ale dyskusje o zwijaniu biznesu są od lat- i nic się nie dzieje. Były jakieś wyjątki- usunięto jakiś dodatek bo by multi a je wyłączyli i coś tam jeszcze... Nikt nikomu gier nie zabiera.
A 'Gaben który pstryknięciem palca kasuje Ci konto' to czarna wołga naszych growych czasów. Takie realia.
Jest GoG. Więc przy kolejnym Steamowym bundlu za 1$ można powiedzieć NIET.
Racja. Mogę kupić FEAR 2, Wiedźmin 3 i Pillars of Eternity od GOG.com, a nie od STEAM. :D Konkurencja zawsze się przydaje. :D
A w razie problemu, to od czego jest piractwo. Ostatni Sim City jest świetny przykład i wyobrażam sobie, jakie miny mieli twórcy. XD Wiem, wiem, to nielegalne. ;) Ale nie możemy wiecznie przymknąć na oku i pocałować stopy firmy takich jak Valve czy UbiSoft. Takie jest życie i nie zawsze idzie wszystko po naszej myśli.
Kanon oraz jj
W taki sposób można podchodzić do wszystkiego. Ale prawda jest taka, że klient ma swoje prawa które mu zabierają i tyle. Możemy dyskutować, gadać, śpiewać, pisać petycje ale zgadzam się, że to nic nie da. Generalnie wdł mnie system który wprowadzono na originie jest uczciwszy od tego na steam. I na pewno przyznacie tutaj racje.
Inna sprawa winę za takie obroty spraw ponosimy my. Gdybyśmy przestali kupować na steam (co się nigdy nie zdarzy) steam by się zmienił raz, dwa...
Xan
Masz oczywiście rację.
Nagrel [ 27 ] -
Z tym, że każda grę można poznać przez zakupem zgadzam się w 100% ale co jeśli po godzinie gry jednak stwierdzisz, że nie podoba Ci się?
A co jeśli po godzinie siedzenia w kinie stwierdzę, że film mi się nie podoba?
Jeśli producent lub wydawca oszukali- sąd.
Jeśli kwestia odbioru i konfrontacji z oczekiwaniami- cóż, takie medium :)
to, że teraz w steamie wszystko działa nie znaczy, że będzie działać następne 25 lat
Naprawdę ktoś się przejmuje tym jak to będzie działać za 25 lat? Ja mam +140 gier na steamie, z czego więcej niż 50% nigdy pewnie nie uruchomię i nie zainstaluję. Po drugie, nawet zakładając, że za 5 lat coś się zmieni to swoja ulubioną grę kupisz za dolara lub na innej platformie dystrybucyjnej.
@.:Jj:. -> Jeśli gracze nieświadomie akceptowali umowę Valve, to sąd nic nie pomoże. Zmiana warunki umowy po akceptowaniu to już inna sprawa i wtedy usunięcie konto byłby czysty szantaż. :) Taka jest natura Valve.
@Raistand
"A co jeśli po godzinie siedzenia w kinie stwierdzę, że film mi się nie podoba?"
To pozostaje Ci:
a) przemęczyć się jeszcze 30min. (zazwyczaj filmy trwają ok. 90min.)
b) wyjść, bo i tak niewiele stracisz, skoro zostało +/- 30min do końca.
Grając w grę nie przejdziesz jej raczej w godzinę, bo pozostaje jeszcze sporo czasu do jej ukończenia. Inna sprawa, że sprzęt może nie dać rady pociągnąć danej gry w zadowalającej dla Ciebie jakości. Stąd zwrot gry powinien być możliwy nawet jak się w nią zagrało i stwierdziło, że zakup był błędem.
Porównanie do filmu byłoby trafne gdybyś stwierdził, że oglądałeś 15min. i już masz dość - ale tutaj np. kina rządzą się swoimi prawami. Nikt też nie mówi, że nie powinno się walczyć o możliwość zwrotu za bilet, jeśli się wychodzi po np. max. 15min. seansu.
Ludzie lubią być dymani i dają się dymać bez oporów. Nic z tym nie robią bo uważają, że nie warto, bądź że się nie uda. A jak nie ma wyraźnego głosu sprzeciwu, to można robić co się chce, do momentu aż on się pojawi (patrz np. ACTA)
Chwila chwila:
AKTUALIZACJA #1: Okazuje się, że pomimo nowych zapisów w regulaminie, istnieją pewne ograniczenia dotyczące zwrotu. Jak donosi jeden z użytkowników Reddita, w umowie pojawiającej się podczas zakupów, odszukał zapis, na podstawie którego rozpoczęcie pobierania cyfrowego produktu automatycznie wyklucza możliwość wycofania się z transakcji. Dyskusja na ten temat wciąż trwa. Czekamy na oficjalne stanowisko i wytłumaczenia ze strony Valve jak
działa cały proces.
I co w tym złego? Logiczne jest, że jakby było inaczej to kupowałbym grę, przechodził ją w mniej niż 14 dni a potem oddawał. Przecież to tak samo jak z zakupem fizycznego przedmiotu zakupionego drogą internetową - można go oddać POD WARUNKIEM, że jest NIEUŻYWANY. Ludzie, nie popadajmy w paranoję.
Przecież to tak samo jak z zakupem fizycznego przedmiotu zakupionego drogą internetową - można go oddać POD WARUNKIEM, że jest NIEUŻYWANY.
Oczywiscie, ze nie. Ba, moge nawet otworzyc i uzyc przedmiotu - inaczej jak moge sie zorientowac, ze jest zepsuty, nie dziala jak trzeba? Mowimy totaj o 'zwykłym rozrządzie' i jak najbardziej rozpakowanie czy chwilowe uzywanie przedmiotu nie przeszkadza w rozwiazaniu umowy w ciagu 14 dni od kupna.
Piotrek.K chory jesteś. PRZEDMIOT MUSI BYĆ NIENARUSZNY. A to, że nie działa - od tego jest inne prawo - rękojmia / gwarancja. I chwała bogu za to, bo w innym przypadku typowy polaczek cebulaczek zakupowałby sprzęt (np. konsolę), pograł sobie przez 10 dni i sprzęt oddawał. A potem taki Iksiński kupiłbym sprzęt używany. Jeszcze tego by brakowało. Na szczęście nie raz "mądre głowy" pomyślą nad wszystkim.
A mnie zastanawia, dlaczego nie przerzucicie się na oczywiste konsole z Xbox Live :)
Zarejestrowałem się na Steamie w czasach, gdy jeszcze nazywał się WON lub Grid. Tylko dlatego, ze był wymagany do grania w multiplayera HL. Dziś, gdy widzę wymóg rejestracji w internecie gry rdzennie singleplayerowej, to robi mi się smutno, że ludzie się na to nabierają. Nie wyobrażam sobie używania tego programu.
Sami sobie jesteście winni, że dajecie się wykorzystywać.
Czyli tak jak myślałem - mistyfikacja, hemoglobina, taka sytuacja kurde nie?
TobiAlex --> Ale Steamowi byloby akurat bardzo latwo stwierdzic, czy gra byla uruchamiana, ile razy, ile czasu gracz z nia spedzil, czy ukonczyl, itd (przynajmniej w przypadku gier z DRM, uruchamianych tylko poprzez steam). Czy wielki techniczny problem bylby zatem z umozliwieniem zwrotu gry, w ktora klient gral dajmy na to nie dluzej niz godzine (sciagnal, wlaczyl, okazalo sie, ze tnie, crashuje, albo generalnie mu sie nie podoba - takie demo do przetestowania)?
Jak czytam początkowe komentarze to wydaje mi się że albo jesteście gimbazą albo tak naiwni. Serio myśleliście że Valve jest tak głupie?
1 - TobiAlex [ 92 ] - Senator
Piotrek.K chory jesteś. PRZEDMIOT MUSI BYĆ NIENARUSZNY.
Widzisz, ja Ciebie nie obrazam. Nie, nie musi byc NIENARUSZONY:
http://ezakupy.uokik.gov.pl/pytania-i-odpowiedzi/zwrot-towaru-i-odstapienie-od-umowy/ (punkt 4. czy 7. powinien rozwiac watpliwosci czy jestem chory czy nie).
2 - paladin [ 40 ] - Konsul
Wadliwy przedmiot mozna oddac nawet po 14 dniach. Przedmiot dzialajacy mozna zwrocic do 14 dni. To czy jest wadliwy czy nie, nie ma znaczenia. To czy byl otwarty czy nie, nie ma, wedlug prawa, znaczenia.
I jeszcze jeden link:
http://www.web.gov.pl/e-punkt2_zakupy_w_internecie/312_965.html
Nie można ograniczać prawa do zwrotu ze względu na otwarcie opakowania.
Takie ograniczenie jest kalką z innego przepisu tej samej ustawy – dotyczącego płyt z muzyką, oprogramowania oraz filmów. Faktycznie, w przypadku tych produktów rozpieczętowanie opakowania pozbawia nas prawa do dokonania zwrotu. W pozostałych przypadkach jednak tak nie jest.
@Niedzielny Gracz -> Cytat: "Dziś, gdy widzę wymóg rejestracji w internecie gry rdzennie singleplayerowej, to robi mi się smutno, że ludzie się na to nabierają. Nie wyobrażam sobie używania tego programu." -> Racja. Nie wspominając o mikropłatności. Taka jest smutna prawda.
@Sethlan -> [85] Nie od STEAM, lecz od UbiSoft, EA i innych. Gry na Uplay, Origin i takie tam. Wiesz, co mam na myśli.
@UP - Jakie "mikropłatności"? O czym Ty mówisz?
EDIT: Nie ma to żadnego związku z platformami, takimi jak Steam, Origin, czy Uplay. Mikropłatności nie mają tutaj nic do rzeczy.
Kolejny temat w którym toczy się gównowojna. Do niektórych widać w ogóle nie dociera, że mają jakieś prawa, które Valve ewidentnie łamie i wolą być ciemną masą, która jest wodzona za nos i w sumie okey, wasz wybór. Nie zmienia to faktu, że Valve nawet nie próbuje znaleźć równowagi między prawem, a korzyścią dla siebie tak, jak zrobiło to przytoczone przeze mnie wcześniej Origin, tylko z miejsca daje wszystkim do zrozumienia, że ono ma władzę nad wszystkim, a wy korzystacie z ich platformy, bo wam na to łaskawie pozwalają.
Szczytem arogancji jest też straszenie użytkowników usunięciem konta, w momencie kupowania gier z innego regionu po niższej cenie. Widać tutaj doskonale jak łamane jest prawo, bo jak inaczej wytłumaczy się fakt, że posiadane x tytułów innych gier zostanie nam pełnoprawnie odebrane, bo tak sobie zażyczy Valve, tylko dlatego, że kupiliście sobie jakiś tytuł w innym regionie. Czy jak kupicie sobie część do peceta za granicą to rząd wam zabierze cały PC, bo nie jest kupiony w kraju? Zastanówcie się kogo bronicie w tej dyskusji i kto tu jest tak naprawdę ofiarą.
@Strider
Ograniczenia regionalne są po to, żeby ludzie z biedniejszych krajów(Polska, Rosja, żeby daleko nie szukać) nie płacili po cenach europejskich, ale własnych. Dlatego gry na Steam kupione w sklepie są sporo tańsze. Nas po prostu nie stać, żeby płacić 50 euro za grę, jak na przykład Niemca czy Francuza. To, że Valve robi wszystko, żeby zwrotów nie było, to inna rzecz. Powinni wprowadzić możliwość oddania gry bez podania przyczyny w ciągu 24h od zakupu. Tak czy inaczej w końcu to do nich wróci i ugryzie w tyłek- Origin daje możliwość zwrotu gier od EA, GOG daje gwarancję, że albo gra zadziała albo zwrócą pieniądze.
@Yarovit
Przeciez ty i tak placisz wiecej za gry. Zapytaj tego Niemca i Francuza czy zaplaciliby 130 euro za gre. Odpowiednikiem ich 50 euro u nas jest 50zl.
@Yarovit
Ograniczenia regionalne są po to, żeby ludzie z biedniejszych krajów(Polska, Rosja, żeby daleko nie szukać) nie płacili po cenach europejskich, ale własnych
No sorry, ale nie wrzucaj Polski z Rosją do jednego koszyka. O ile ruskie mają taniej, to my mamy ceny dokładnie zachodnioeuropejskie, co przy naszych zarobkach, odczuwamy jeszcze dotkliwiej (mówię oczywiscie o wersjach kupowanych przez Steam, bo o takie tu chodzi).
@Cyniczny Rewolwerowiec
130zł<50 euro
@S.c.R.
Nie wrzucam. Zauważ, że kupując wersję pudełkową ze steamowym kluczem płacisz mniej, ale ma on zwykle(jeśli nie zawsze) ograniczenie regionalne. Po prostu większość deweloperów/wydawców nie daje polskiej ceny gry również na Steamie dla naszego regionu. Chyba jedyne z nią, jakie widziałem, to Dishonored i Fallout: New Vegas, a i tu nie jestem pewien.
Wystarcz by taki kolos jak Steam zmienil zasady by kazdy produkt posiadal wersje demonstracyjna...
Yarovit. Źle myślisz. Nie myśl kategorią 1€ - ~4.1zł bo zawsze będzie że cena w euro będzie większa, tylko 1€ - 1zł. Myślisz że taki Niemiec zapłaciłby 130€ za grę?
He he Valve chciało poprawić swój pijar wprowadzając cichaczem regulację prawną która istniała tylko na papierze. Oj nie ładnie Gabe.
[130] Piotrek.K
Oczywiście to właśnie ty masz racje. Można zwracać "produkt używany"
Idzie się załamać ze są ludzie którzy nie dość że nie znają swoich PODSTAWOWYCH PRAW -to jeszcze nawet jak je poznają zaczną narzekać że "jak tak można, biedni producenci"
Odnośnie ostatnich zmian w tej ustawie -to proponuję wszystkim zapoznać się z tą poręczną tabelką
http://prokonsumencki.pl/blog/zwrot-towaru-zakupionego-przez-internet-przez-konsumenta-nowa-ustawa-konsumencka/
Zwłaszcza sekcja: WYJĄTKI OD PRAWA ODSTĄPIENIA OD UMOWY
np -gry, programy, filmy i muzyka w opakowaniach (np płyty) nie mogą być zwrócone jeśli zostały rozpakowane
punkt 13 to:
dostarczanie treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli spełnianie świadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą konsumenta przed upływem terminu do odstąpienia od umowy i po poinformowaniu go przez Sprzedawcę o utracie prawa odstąpienia od umowy.
czyli furtka prawna z której obecnie skorzystał Steam.
Nie, Steam nie wymyślił sobie z niczego tych przepisów
Btw - czytałem właśnie taką luźną dyskusję że możliwe że EU zmieni obecne prawo (po upływie 6-12 miesięcy) w zakresie że prawa do zwrotu będą już NIEZBYWALNE (konsument nie będzie się mógł ich zrzec)
Nie ma to w sumie nawet związku z samym Steamem -tylko z faktem ze WIĘKSZOŚĆ sprzedawców "treści cyfrowych" wymusza zrzeczenie się praw w momencie zakupu.
Celem wprowadzenia praw nie jest wbrew pozorom sytuacja gdy każdy te prawo obchodzi ;D
^wspomniane choćby w
[25] i [26]
takie obejście prawa od dawna stosują np firmy telekomunikacyjne z Orange na czele.
Robi tak każdy sklep dostarczający dobra cyfrowe. Odnosi się to ostatnich zmian w przepisach odnośnie zakupów robionych w sieci. Taka specyfika medium, a nie samego Steama.
**********************************************************************************
[72]eJay
Naprawdę ktoś się przejmuje tym jak to będzie działać za 25 lat? Ja mam +140 gier na steamie, z czego więcej niż 50% nigdy pewnie nie uruchomię i nie zainstaluję. Po drugie, nawet zakładając, że za 5 lat coś się zmieni to swoja ulubioną grę kupisz za dolara lub na innej platformie dystrybucyjnej.
To bardzo fajnie, ale wisz rozumisz -ja mam tak 10 razy więcej.
I jak najbardziej się przejmuje jak to będzie działać za 10,15 i 25 lat -bo PASJAMI nie znoszę kupować tego samego po raz kolejny
Jak steam upadnie to po prostu się wróci do "piratów" -zresztą nawet teraz się z takich rozwiązań powszechnie korzysta. Słyszałeś może o "abandonware" ?
TobiAlex pamiętaj, o tym: Że jesli kupiłeś jako konsument, to masz prawo do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny, jeśli władanie towarem nie wykroczyło poza zwykły zarząd. Czyli zwykłe użytkowanie.
@Yarovit
Tak, oczywiście wedle kursu 50 euro to ~205zł tylko to nie ma najmniejszego znaczenia bo kurs nie pokazuje realnej wartości pieniądza. Płacąc 130-140zł za grę w polskim sklepie i tak płacisz niemal trzykrotnie więcej (relatywnie do swoich zarobków) niż ten twój Niemiec/Francuz. Dla nich 50 euro to jak dla ciebie 50zł.
Zapytaj tych Niemców co by zrobili gdyby mieli kupić gre za 130 czy nawet 200 euro, a konsolę za 1800 euro.
Zgadzam się, że przelicznik to nie 4,2-1, ale jedyne, o co mi chodziło, to fakt, że nie płacimy u siebie "europejskich" cen.
Nawet ją pogarszają. Kupiłem wczoraj CS:GO. Aby uzyskać dostęp do wszystkich funkcji muszę odczekać... 30 dni od zakupu gry!
@Yarovit
No ba! Zamiast płacić 4 razy więcej płacimy tylko 3 razy więcej. Żyć nie umierać!
TobiAlex [ 92 ] - Senator
nvm
Tobi, co tam zamazales? Za pozno przyszedlem to juz nie widzialem. Sorencjusz :/.
@Piotrek.K
Przede wszystkim zwracam honor odnośnie zwrotu towaru. Wydawało mi się, że wcześniej trzeba było oddawać w stanie nienaruszony. Osobiście jednak uważam, że tak nie powinno być, bo teraz mogę kombinować jak mi się żywnie podoba. Mało tego, oddam potem towar, a kupi go ktoś inny (otwarty, używany!) a i mnie może coś takiego spotkać! Dlatego w moim mniemaniu nie widzę sensu dalszego kupowania, szczególnie sprzętu, drogą internetową. Wydaje mi się też, że gdyby o tym wiedziało więcej ludzi, również by się zastanowili dwa razy nad zakupem.
A tam, co napisałem "nvm" miałem napisany tekst o naszych zarobkach i zarobkach np. Niemców itp. ale olałem to, bo i tak pojawiłoby się pełno tekstów w stylu "że się nie przelicza", co oczywiście jest totalną bzdurą.
@Cyniczny Rewolwerowiec
Mam parę starych gier, normalnie opyliłbym je za 1/4 ceny, ale skoro lubisz przepłacać... co powiesz na 3/4?
Nie powiem, żeby ceny gier mi się podobały, ale średnio mi się chce wierzyć, że wydawcom opłacałoby się sprzedawanie ich w Polsce za 60 zł w dniu premiery.
Yarovit ale nie mowa jest o grach używanych czy starych których cena i tak musi spać, tylko o grach nowych i kupie ich w dniu premiery
Policz sobie ile za 2k € kupi ich ktoś z zachodu a ile ty za 2k kupisz u nas :)
Regulamin sklepu punkt 7 "Reklamacje i zwroty", paragraf 14:
"W związku z regulacją art. 38 pkt 13 Ustawy o prawach konsumenta, konsumentowi nie przysługuje uprawnienie do odstąpienia od umowy zakupu produktów niezapisanych na nośnikach materialnych, tj. nabytych drogą elektroniczną (dystrybucja cyfrowa). Powyższe znajduje zastosowanie również w odniesieniu do użytkowników niebędących konsumentami".
Tak. Zwrot gier cyfrowych to mistyfikacja. Nie tylko na steamie - to cytat z regulaminu sklepu GOL. Tak samo jest zresztą we wszystkich pozostałych, tylko kto by tam czytał regulaminy.