Link do części 1:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13273799&N=1
W poprzednim wątku pojawiły się głosy, że metal jest dla brudasów z przetłuszczonymi włosami.
Potwierdzam!
Żeby być metalem trzeba przynajmniej raz na tydzień schodzić do piwnicy, tam grzebać pazurami w ziemi, a następnie całe to wykopane świństwo wsmarować sobie w cycki. Niezbędny jest również diabelski widelec, na którym trzeba kręcić sobie loki. U mnie włosy sięgają tyłka i w ogóle się nie przejmuje faktem, że "zaczynają" się nad uszami.
Dobry metalowiec powinien być też twardzielem. Ja na przykład jestem bardzo twardy. I to tak twardy, że nawet się nie schylam, nie kiwam, tylko stoję. No chyba że ktoś mnie akurat położy, to wtedy leżę, ale się nie podnoszę. Taki jestem, kurna, twardy. I nawet do kibla nie wejdę, nie wrzuciwszy tam najpierw paru granatów, a potem nie sprzątam, bo metalowcy nie używają mopa, chyba że akurat czyszczą sobie zęby.
Metalowiec powinien też umieć przeklinać i to tak srogo, że kwiatki w doniczkach więdną, a tynk sam schodzi ze ściany i spierdala zabarykadować się w kiblu. Ostatnio, jak mnie zdenerwowała baba w kiosku, to tak jej nawsadzałem, takie dostałą wciry, że jakby z mojej wypowiedzi wyciąć wszystkie wulgaryzmy, to w sumie nic do niej nie powiedziałem.
No i na koniec, metalowiec powinien łamać wszelkie zasady i świętości. Bez problemu napluć w gębę jelonkowi Bambi, wyrwać ze zmarzniętych rąk ostatnie pudełko Dziewczynce z zapałkami albo zgwałcić delfina na sucho.
Ale tak poza tym, to można nasz przyłożyć do serca.
=========
A jak zacząć nowy wątek? Pomyślałem o Philu. Poniższy filmik mnie zawsze rozbraja, bo widzimy metalowego boga w towarzystwie kumpla i swojej ówczesnej żony, którzy nawaleni wszelkim możliwym świństwem jarają się filmem Cannibal Holocaust, a następnie chwytają za instrumenty - to musiał być fantastyczny wieczór. :)
https://www.youtube.com/watch?v=bHEpVQiiuS8
Wrzucam demko death metalowej szwedzkiej załogi Eructation które lata temu wygrzebałem z internetowego cmentarzyska. Umieściłem to już wcześniej w którymś poście, ale chyba nikt się nie zainteresował :D Jeśli ktoś lubi oldskulowy death to jak najbardziej powinien. Tym co między innymi wyróżnia te demo na tle innych death metalowych/metalowych to bardzo dobra produkcja, brzmienie (demo zarejestrowane w 1992 roku), przebijający się bas oraz świetne partie gitarowe. Praca perkusisty oraz growl wokalisty również jest na wysokim poziomie. Moim zdaniem ten materiał to jedna z najlepszych demówek lub też mogę powiedzieć, jeden z najlepszych zarejestrowanych materiałów jakie usłyszałem. Szkoda tylko, że historia potoczyła się tak jak się potoczyła i Szwedzi nagrali tylko ten jeden materiał - gdyby wydali płytę to jestem pewien, że byłby to taki sam klasyk dzisiaj jak Unleashed - Where No Life Dwells czy Dismember - Like an Everflowing Stream. Średnia na M-A - 92 procent z 3 recenzji. Warto posłuchać!
https://www.youtube.com/watch?v=bhuiMsejpKc
---
NajPhil, utwór Stielas Storhett - Expulse do którego link zamieściłeś to kawał dobrego grania, po sprawdzeniu zespołu na Metal-Archives myślałem, że to typowy black metalowy zespół, ale wcale nie. W ogóle nie spodziewałem się saksofonu! Chyba pierwszy raz usłyszałem saksofon w blackowym kawałku. W dodatku ładnie wyeksponowana linia basowa oraz dobre partie gitarowe. Klimatyczny progresywny kawałek - dobre!
Wczoraj mój ulubiony zespół miał swoje 30 urodziny i nadal panowie nie przestają wymiatać, choć to dość specyficzna "nisza" metalu. Mam tu na myśli zespół Neurosis, który zaczynał od punkowych klimatów, żeby później ewoluować z każdym wydanym albumem, gdzie spokojny ambient łączy się ze ścianą gitar, tribalową perkusją i częstą zmianą tempa (głównie wolne) z dużym naciskiem na klimat/atmosferę.
W zasadzie ciężko ich zaprezentować jednym utworem, więc wybrałem ten, co ma w sumie najwięcej charakterystycznych dla nich elementów i jest jednocześnie jednym z moich ulubionych. Przy okazji polecam przesłuchać cały album Through Silver in Blood, ten zespół mnie nauczył słuchania muzyki albumami, co podobnie interpretuję jak czytanie książki. Trzeba poznać całość i dać się wciągnąć w atmosferę. Takie albumy właśnie moim zdaniem tworzy Neurosis i zespoły przez nich zainspirowane.
https://www.youtube.com/watch?v=KWT-7_EZ3Wo
Mój parapetowy rododendron złapał chyba jakąś zmutowaną wersję wirusa, jaką zaraziła się pelergonia NajPhila. Pod wpływem niedawnych postów wspomniany rododendron nałożył biało-czarny make-up, pieszczochy, a w kiści trzyma łańcuch rowerowy. Pokrzykuje na sąsiadów, a na dźwięk pobliskich dzwonów kościelnych obsikuje mi szybę toksyną botulinową i mruczy o spaleniu czegoś do fundamentów. Na urodziny zażądał trzy czarne koty, jakiś nóż obrzędowy z RockMetalShop za dwie stówy i biografię Varga Vikernesa. Rododo przejął też moje konto na Spotify'u i ciągle grozi mi śmiercią za Mastodona na "niby-metalowej" playliście.
Nie dodam więc tu żadnych nowości, muszę się barykadować. Mam jednak nadzieję, że dożyję koncertu Karma to Burn, to doprawdy zajebista wiadomość:
https://www.youtube.com/watch?v=r2bfNAXyYiQ
Dobry ten Odyssey, dodałem sobie go do niekończącej się listy. W kwestii Megadeth nie wypowiem się bo po prostu nie słyszałem ich nowego albumu. Średnia na Metal-Archives jednak - 83% z 10 recenzji - wskazuje na to, że album jest dobry-bardzo dobry, najniższa ocena to 75% więc jest dobrze. Co do bębnów NajPhil to proszę bardzo majstersztyk od amerykańskiego Confessora: https://www.youtube.com/watch?v=EseW9DYGLTE Wokal w wysokich rejestrach nie każdemu podejdzie, ale moim zdaniem jest kapitalny jak i cała reszta.
Dwa tracki też dla ciebie Najphil, ze świetnego longa chicagowskiej grupy Demented Ted
https://www.youtube.com/watch?v=o3ItHa8loyY
https://www.youtube.com/watch?v=JMZxsiy-85E
Kapitalny tech prog metal, na wiośle Ron Jarzombek z Watchtower, na basie Alex Webster z Cannibal Corpse. Riffy, solówki, bas!
"This shit is insane"
https://www.youtube.com/watch?v=gtzb0FTN4BE
Jakby komuś mało było tech deathu to mogę również polecić japoński Vortex który moim zdaniem iście wymiata. W odróżnieniu od niemieckiego Ferocity Vortex wydał 4 demówki których ni cholery nie mogę znaleźć oraz jeden kapitalny moim zdaniem pełniak. Tech prog death, growl & clean wokal, świetne riffy, kapitalne solówki, linia basowa. Jeden z moich ulubionych albumów. Japończycy się popisali, ciekawe czy są jeszcze jakieś zespoły w podobnym stylu z Kraju Kwitnącej Wiśni, na chwilę obecną znam tylko ten. Polecam jeśli ktoś lubuje się w takich klimatach.
https://www.youtube.com/watch?v=CY26d0tPCpI
Jajcarze ze Stormtroopers of Death. Za każdym razem rozwala mnie ten kawałek :D
https://www.youtube.com/watch?v=_frXYiZ-cAo
Hard rockowy The Devil's Blood z kobietą na wokalu. Utwór Christ or Cocaine. Świetny kawałek.
https://www.youtube.com/watch?v=xCaPkuMzHsA
Posucha ostatnio taka, że zacząłem znowu oddawać się wesołym podrygom przy Ska-Pe.
A tu kapela, która mi kiedyś nie podeszła, a teraz jakoś sprawia przyjemność.
Novembers Doom
https://www.youtube.com/watch?v=pcoOhofg0us
Dobrzy są ci Szwedzi, choć mnie akurat wokal nieco zmęczył. To był ten dziwny okres w metalu, w którym praktycznie wszyscy wokaliści byli totalnymi amatorami, bez pojęcia o emisji głosu i dźwięk wydobywali z grdyki, niemal bez udziału przepony. Za to gitary brzmią w zasadzie thrashowo. Czyste i kliniczne brzmienie - uwielbiam takie.
Dla mnie nieodżałowanym zespołem, który z jakichś zadziwiających powodów nie odniósł sukcesu i w zasadzie nie bardzo wypłynął poza światek metalowy Warszawy był Sparagmos. Kapitalne kompozycje. Poniżej jeden z przykładów małych perełek. Płyta wydana bodajże w 1993 roku wyprzedzała epokę. Warto zwrócić uwagę na cudowny ozdobnik wkomponowany na chwilę od 4:40.
https://www.youtube.com/watch?v=iy2F02BcSZU
No to spytam szpenków...
Polecicie coś w deseń Agallocha czy Wolves in the Throne Room? Interesuje mnie mix post-rocka, z folk/doomem i black metalem (celowo na końcu) wszystko bez jawnego epatowania pseudo-satanistycznymi naleciałościami :)
Jak zwykle się nie popisałem i z tej całej możliwości "poszpenkowania" wyszła bladolica dupa w agreście, bo nie znając wymienionych kapel musiałem najpierw sprawdzić na YT, co to za brzmienia.
Tym samym idealnie wpisałem się w ogólny trend typowych metalowych szefików, którzy na pytanie o specjalne umiejętności odpowiadają w stylu: - Dobrze mi w czarnym. :)
Pierwsze skojarzenie - po przesłuchaniu dwóch kawałków wyżej wymienionych zespołów - to polska kapela. Nie wiem, czy to do końca Twoje klimaty, ale kawałek tak czy siak zapiera dech w piersi. :)
https://www.youtube.com/watch?v=tHeUQvrwu2E
Xinjin-> ja na Agallocha trafiłem słuchając Woods of Ypres.
I jeszcze In The Woods z płytą Heart Of The Ages
Xinjin, a może viking metal? Od mistrza Quorthona: https://www.youtube.com/watch?v=M4GzsDgOKDg
---
Ostatnio znowu sobie odsłuchałem całą dyskografię ukraińskiego Phantasmagory i jak zwykle nie mogę wyjść z podziwu jaką niezwykle klimatyczną, odjechaną, pokręconą muzykę tworzyli. Zespół w zasadzie nieznany i/lub zapomniany. Jakże niesłusznie! Phantasmagory funkcjonował w latach 1991 do prawdopodobnie 2002 kiedy to ukazał się ostatni album. Zarejestrowali jedno demo (1997) i 2 albumy (2000 oraz 2002). Muzykę jaką tworzyli można opisać jako techniczny progresywny death metal który przywodzi na myśl takie klasyki tech/progowego grania jak Focus i Spheres.
W kilku słowach: Zajebiste partie gitarowe, partie basowe, oraz klawisze które dopełniają klimatu. Z albumu na album klawisze zaczęły odgrywać coraz większą rolę w muzyce Phantasmagory co oczywiście niekoniecznie wszystkich słuchaczom mogło się to podobać, mi natomiast jak najbardziej się podobało. Świetne melodie i nieziemski klimat, moim zdaniem genialny zespół chociaż pewnie mało komu podejdzie taka muzyka. Cóż, jak sama nazwa drugiego nagrania czyli pierwszego albumu wskazuje (Odd Sounds) to są dziwne dźwięki, ale jakże one są niezwykłe!
https://www.youtube.com/watch?v=ZCY1LgrjOGA
https://www.youtube.com/watch?v=g8UT4L0GdbA
Sympatyczny ten Nordland Bathory dzięki za typ.
Ostatnio sobie crustowałem jak głupi, ale kilka naprawde fajny kawałków się znalazło
https://www.youtube.com/watch?v=eyXF7HCAAo8
Z viking metalu mogę także polecić rewelacyjny polski Norden:
https://www.youtube.com/watch?v=Mxo0bzk_YAA
Crust to nie moje klimaty chociaż ten Toxic Narcotic jest całkiem niezły. Kiedyś słuchałem trochę Amebix (crust/thrash): https://www.youtube.com/watch?v=SeXcNQaPEhw oraz Gallhammer (black/doom/crust) https://www.youtube.com/watch?v=S_K2uLpmY6k
Forefather - viking/black jeśli kogoś interesują takie klimaty:
https://www.youtube.com/watch?v=IDNvPeO9nnk
https://www.youtube.com/watch?v=WG-o7GAI1vk
W sieci pojawił się pierwszy numer z nadchodzącej płyty projektu Skuggsjá, który tworzą frontman Wardruny (były pałker Gorgoroth) i współzałożyciel Enslaved. Żaden metal, ale zabija większość tego łajna, które tu polecacie :P
https://www.youtube.com/watch?v=gGk0NWxfcko
Macie jeszcze parę fajnych rzeczy, bo widzę, że w dwóch częściach tego wątku pies z kulawą nogą o tym nie wspomniał.
https://www.youtube.com/watch?v=-t58A_78E9E
UVI powtarzasz się. Zarówno mgła jak i furia była, choć w innych wątkach. Agoraphobia jutro wydaje nowy album, ale pierwszy opublikowany singiel jest mało grindcorowy :(
PS. zespół venomous concept w którym zdaje się gra ktoś z napalm death wydał nowy soczyty grindcorowy album.
https://www.youtube.com/watch?v=3VR6HhkoUZg
W wielu kawałkach zajeżdża troche crustem, po prostu idealne połączenie :D
Sprawdziłem pierwszą część i drugą. Przeoczenie premiery nowej Mgły to duży błąd.
@HETRIX22
Venomous pójdzie do odsłuchania. Słyszałeś Agathocles? Sympatyczny oldschoolowy rozpierdol:-D:
https://www.youtube.com/watch?v=pA1rNX7amIA
Nawet jestem w stanie tekst powtórzyć po pierwszym przesłuchaniu;-)
A potem odtworzyło mi się automatycznie to...
Tech deathowy klasyk od Kanadyjczyków: https://www.youtube.com/watch?v=1xKH5pGC9jQ rzeźnia, polecam, dwa pierwsze longi imo najlepsze.
Po pierwsze - przychodzi taki UV, który cały wątek siedział cicho i nam po pijaku robi wyrzuty, że się na metalu nie znamy. :D Normalnie mnie to zabolało, a moja pelargonia - niestety znana z swojej wrażliwości - popadła w stan emocjonalnej autodestrukcji, próbując własnolistnie powyrywać sobie korzenie. Ledwo ją odratowałem. :)
Po drugie - wiadomością dnia jest chyba to, że 9 kwietnia w Wawie zagra KArma to Burn. Fuck yeah!
Po trzecie - poniżej jedyne znalezisko od ponad miesiąca, które przykuło moją uwagę. Niestety dalej ciągnie się zły sezon metalowy, a miałkość i banalność większości kompozycji powoduje dolegliwości obstrukcyjne. Sromota!
AGORAPHOBIC NOSEBLEED - "Not a Daughter"
https://www.youtube.com/watch?v=aBngZL0gfec
Niezły ten Agoraphobic Nosebleed. Muzycznie OK, ale wokal mi niezbyt odpowiada. Ode mnie natomiast kolejny klasyk death metalu: https://www.youtube.com/watch?v=QL19beIJSE0
Z innej beczki. Polski Graveland (black/pagan/viking), kawałek z płyty Prawo Stali:
https://www.youtube.com/watch?v=JKldba1r9jo
Dajcie spokój EPka agoraphobi to zawód roku. Mam nadzieje, że pracują przy okazji nad jakimś normalny albumem bo mimo, że EPka fajna to nie powinna zostać wydana pod tą nazwą zespołu. Posłuchajcie sobie ich innych piosenek.
Neurosis mi się spodobało przy szybszym odcinku piosenki z wokalem, później troche za długa zamułka.
Karma to Burn przyjemne żeby sobie do czegoś posłuchać :)
Ja od siebie mogę polecić to:
https://www.youtube.com/watch?v=GNrJAPNwQe0
Genialnie skonstruowana piosenka
Dobry ten Disillusion. Dodałem sobie zespół do listy. A ode mnie tech/prog thrashowy masterpiece jakim jest album Think This grupy Toxik,
utwór Time After Time:
https://www.youtube.com/watch?v=i9A9jL7k4ME
Doskonały kawałek z death metalowego debiutu Sentenced. Szkoda, że później chłopakom jaja zmiękły i zaczęli grać gothic.
https://www.youtube.com/watch?v=mlDOsxU7kXw
Sentenced - świetny numer. Strasznie przyjemnie tu bębny gadają. Naprawdę fajne.
Ja sobie dzisiaj posłuchałem nieco progresywnych dźwięków.
https://www.youtube.com/watch?v=uNutyNzFaPc
Jak tam oceniacie nowy album megadeth? Według mnie to samo co zwykle, czasami riffy zbytnio przypominają te z poprzednich kawałków, ale poza tym megadeth jak to megadeth porządny kawał trashu
Z progresywnych klimatów polecam i zawsze będę każdemu polecał holenderski Exivious. Kapitalny fusion metalowy zespół który ma na swoim koncie 2 płyty + demówki, nie mogę doczekać się ich kolejnej płyty. W linku pierwszy utwór z ich drugiej płyty Liminal. Nie jest to muzyka łatwa w odbiorze, gdy usłyszałem po raz pierwszy ten kawałek na YT jeszcze przed premierą albumu nie wiedziałem co o nim sądzić, wydawał mi się dziwny i inny od ich dotychczasowych utworów z pierwszego albumu jednak słuchałem go ciągle i w końcu stwierdziłem, że jest genialny. Świetne riffy, kapitalne solówki, a ten bas...
https://www.youtube.com/watch?v=kCoEWrmAYnM
Kurcze, szkoda że nie ma metalu w serwisach streamingowych... Dla mnie to byłoby świetne rozwiązanie, bo nie chcę bawić się z płytami i plikami, tym bardziej że tidal jest w redbullu niejako darmowo... Dobrze że na bandcampie jest, tylko wkurza mnie że trzeba dać tyle za digital, co za zwykle CD. I nie kupuję ani tego ani tego.
Bardzo ładne i bardzo polskie - czyli najlepsza nowość, jaką słyszałem w tym roku.
https://www.youtube.com/watch?v=r00rPN38__E
Na nowej płycie Sourvein gościnnie pojawić się mają: Blythe (L.o.G.), bębniarz i basista z C.O.C., oraz aktualni, oraz byli członkowie Amebix, Weedeater, czy Iron Monkey.
Właśnie wymyśliłem nowy podgatunek - sea-sludge:-) Ocypuss tak właśnie dla mnie brzmi:
https://www.youtube.com/watch?v=lS0tbWx2wJ4
Trzeci utwór z pierwszej płyty amerykańskiego death metalowego Nocturnus. Jeden z pierwszych o ile nie pierwszy zespół death metalowy który w swojej muzyce zaczął wykorzystywać klawisze. Dla mnie kult i jeden z moich ulubionych zespołów.
https://www.youtube.com/watch?v=NAOE1iS7KiU
The Level of Perception z czwartej płyty Spheres holenderskiej grupy Pestilence. Muzyka jaką nam muzycy zaserwowali to techniczny progresywny death metal z wpływami jazzu. Dla mnie ta płyta to istny majstersztyk, najlepsza jaką wydali i jedna z najlepszych progresywnych/death metalowych płyt w ogóle. Wszystko w tej płycie mi się podoba: okładka Dana Seagrave'a, brzmienie, kompozycje, świetne riffy, linia basowa, solówki, wokal, perkusja. Polecam Spheres jak i trzy poprzednie płyty: Malleus Maleficarum, Consuming Impulse, Testimony of the Ancients. Albumy po reaktywacji można sobie darować gdyż to nic specjalnego.
https://www.youtube.com/watch?v=wvoo0zm68Xk
Wczoraj w nocy zrobiłem sobie prawdziwą ucztę filmową z kinem radzieckim z 1968 roku. Jeśli ktoś się kiedyś zastanawiał, jakby wyglądało nieślubne dziecko Tarkovsy'ego i Alejandro Jodorowsky'ego. Co by było, gdyby połączyć ten słowiański romantyzm i niezwykłe wyczucie estetyczne z szaleństwem chilijskiej awangardy, to polecam ten film. Tutaj trailer skąpany w dźwiękach agresywnego sludge'a i choć trudno w to uwierzyć, jakoś to wszystko ze sobą konweniuje i się uzupełnia.
https://www.youtube.com/watch?v=3rM3QysoB78
Może ktoś z was orientuje się w zespołach które grają połączenie metalu i rapu? limp bizkit znam :v
Mam na myśli coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=f03-nsEGKGg
@Usiek
Wiesz, że w tym wątku za coś takiego przyjdzie do Ciebie rododendron i Cię zje?:-)
Chodzi Ci tylko o polskie? Nie wiem, może jakieś Schizmy wydawały pojedyncze kawałki tego rodzaju, ale generalnie nie kojarzę nic co byłoby połączeniem metalcore'a i rapu.
Z polskich rzeczy tykających crossovera ostatnio najbardziej podobał mi się nowy Flapjack:
https://www.youtube.com/watch?v=FSl6J5Rq4x4
Chłopaki nie wydziwiają, formuła thrashującego rapcore'a nadal świetnie się sprawdza, kawałek mistrz. Tylko uwaga nie cała płyta Keep Your Heads Down jest utrzymana w tym klimacie.
Z rzeczy bardziej "klasycznych" możesz spróbować Vienio vs Way Side Crew. Ta, to nie pomyłka, chodzi o Vienia z Molesty. Brzmienie mają fajne, soczyste, odwołania do Madballa z okresu Look My Way to najwyższa forma pochwały. Mi to jednak nie siada, może z innym wokalem jest lepiej. W każdym razie posłuchać nie zaszkodzi:
https://www.youtube.com/watch?v=e7iyyBazPOA
Aha, byłbym zapomniał. Liroy przecierał szlaki, ale Dynamind na pewno należy do godnych wspomnienia pionierów rapcore'a w Polsce:
https://www.youtube.com/watch?v=8RRwy5aWON8
Ktoś jeszcze pamięta katowane na TVP w godzinach obiadowych hiciorskie Latino?:-):
https://www.youtube.com/watch?v=giUWKTaywEM
Nowa płyta. Ładnie łączą melodyjność z mocą.
FALLUJAH - The Void Alone
https://www.youtube.com/watch?v=znjLSW8kfBM
Czeska telewizja śniadaniowa to umie człowieka obudzić!!!
CEREBRAL TURBULENCY
https://www.youtube.com/watch?v=CYOAn6ZXcp4
Trochę ostrego Visual kei. :) Zawsze mnie to zadziwia.
UGLY - THE GAZETTE
https://www.youtube.com/watch?v=OQNikGWT7To
Jak tam ludziska nowy Wąglik? Po 2 przesłuchaniach For All Kings wydaje mi się płytą...dziwną. Ten longplej IMO dostaje prawdziwego kopa po 4 pierwszych kawałkach i zamiast rozkręcić się na dobre, po prostu się kończy (bo starych kawałków w wykonaniu na żywo chyba nikt nie będzie liczyć jako "gwóźdź programu"). Chciałbym żeby te pierwsze 4 piosenki zaczęły mi się podobać, to znacznie podniosłoby wartość tego albumu:
https://www.youtube.com/watch?v=SP8_CWypjoE
Hetrix, jeszcze raz dzięki za Venomous Concept. Jezusie, jaki to jest piękny rozkurw! W erze, w której wszyscy chcą być szybsi, gęsti i głośniejsi niż pozostali, VC i podobne grindcore'owe kapele wydają się czymś, co bardzo zgrabnie łączy stare z nowym. Nie ma tu ekstremalnej (i nużącej), ściany dźwięku i fikuśnych podziałów, jest za to surowa moc i jakiś nieokreślony, osobliwy rodzaj chwytliwości. To jest to, cholercia:
https://www.youtube.com/watch?v=DHnsfNHGJiA
Lemur80 > no widzisz... odkąd poznałem VC słucham ich praktycznie codziennie. Moimi faworytami są farmboy i fucked in czech repub.
To Blotted Science całkiem niezłe, ale nigdy niczego więcej nie mogę powiedzieć przy samych instrumentach. Jeśli jednak naprawdę kręcą Cię takie klimaty to od siebie mogę polecić Monkey3 - Through The Desert
Jako ciekawostkę podaje zespół Rings of Saturn, ciekawostkę bo kawałków które mi się podobają tego zespołu mogę policzyć na jednej ręce. Mimo wszystko te pare sztuk utkwiło mi w pamięci. Może komuś tu takie dziwadełko się spodoba
https://www.youtube.com/watch?v=dZHIa_b1LJk
Monkey3 całkiem nieźle się zapowiada, dodałem do listy. Rings of Saturn znam debiut, całkiem niezła kapela. Z kombinowanego grania podlanego jazz fusionowym sosem polecam nieznany niemiecki Ferocity. Jedno demko na koncie, szkoda, że nic więcej, świetne granie. Jako ciekawostka: w Ferocity grało dwóch ex-członków tech deathowej wyśmienitej kapeli Necrophagist.
https://www.youtube.com/watch?v=HSbkIjBGnLY
Anthrax chce w swoim nowym klipie (Blood Eagle Wings), być brutalny (wizualnie), jak tylko się da. Sami oceńcie czy ten przekaz ma jakiś głębszy sens:
https://www.youtube.com/watch?v=LuLvfm5yDlw
Wow, to faktycznie brutalne. Fajny kawałek, w tekst nie wnikam, ale po Anthrax nie spodziewałem się tak mocnego teledysku.
The Fallen - odrzucony kawałek z sesji nagraniowej albumu Born Again dostępny najpierw jedynie na bootlegu Born Again Unmixed Demos, a w 2011 oficjalnie na dwupłytowej wersji Deluxe Edition albumu Born Again. Świetny kawałek, płyta Born Again jak i cały zespół Black Sabbath klasyk i kult.
https://www.youtube.com/watch?v=HA1UeQp0Rf8
Kolejny oldskulowy heavy metalowy kawałek w zasadzie nie znanej mi kapeli Sacred Few. Dobre riffy oraz linia basowa.
https://www.youtube.com/watch?v=XmA622O4ZWc
Ok, zakończymy sobie tą część na 300 postach i zapraszam do nowego wątku. :)
Coś tam o Metalu... część 3
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13970220&N=1
@NajPhil
Masz chłopie gadane:-D A tak przy okazji to znalazłem zdjęcie archetypicznego metalowca --->
Tylko co kiedy metal jest łysy, hę?:-)
Wracając jeszcze do muzycznego kompostownika. Badania światowej sławy Dr Natasa Deathassblast von Drunkpukejagermaistera, potwierdzają, że słuchanie więcej niż jednej kapeli prócz dyzynterii, wodogłowia i płaskostopia grozi także wyrośnięciem np. na odtwarzaczu mp3 rącznika pospolitego. Coś jak tutaj, facet jadł różne rzeczy i wyrósł mu krzak na zębie:
https://www.youtube.com/watch?v=omqjAyuoFfI
@HUtH [z poprzedniego wątku]
"Ratrodowa" stylistyka nie każdemu musi przypaść do gustu, ale mi klipy Reproacha i Toxic Holocaust też się zajebiście podobają:-) Imponują przytłaczającą ilością naprawdę popieprzonych akcji:-)
Na pochmurną niedzielę stary kawałek rockowy. Uwielbiam te grungowe wokale.
https://www.youtube.com/watch?v=wdTl5R1YzaA
A ja polecam na niedzielny wieczór do snu (i nie tylko):
https://www.youtube.com/watch?v=f8J2ecUE_0E
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=hg0pcwT2MvU
i żeby nie było offtopu :) :
https://www.youtube.com/watch?v=b5WtNDcZ2wc
Starość nie radość.
drenz - wszystko jest kwestią nastroju. Ten drugi link kapitalny. Idealny na nocną posiadówę z kieliszkiem wina. Saksofon robi tu klimat, ale to trzeba mieć chandrę albo spowolniony metabolizm ;) Na co dzień jestem zbyt niecierpliwy, by móc cieszyć ucho subtelnościami. :)
A kontynuując wątek niedzielnego softu - dwa kawałki, które zawsze mi robią klimat:
https://www.youtube.com/watch?v=j55oEnYKhVM
https://www.youtube.com/watch?v=6qiqKp4820E
@drenz
O, Musica Cthulhiana, dostałem ich płytę w bundlu jakimś ostatnio. Muszę przesłuchać dokładnie, ale już słyszę, że jako podkład do mojego filmiku będzie jak znalazł:-)
@NajPhil
No robi, ale mi to się jakoś bardziej chandlerowsko kojarzy, brak tej nuty szaleństwa:-) Mi bardziej pasuje niby dark-ambientowa, czy tam lekko noise'owa wersja "It's A Long Way To Tipperary" z tego trailera:
https://www.youtube.com/watch?v=nARiGDW9X0M
Niestety jest wyciszona i przez gulgoty mackowate ledwo co ten kawałek słychać, tu oryginał w wykonaniu Johna McCormacka:
https://www.youtube.com/watch?v=XVM-tFAdADg
---
Wypadałoby coś z lekkim pierdyknięciem zapodać, nie? Hmm, o mam! John Carpenter, Buckethead + Anthrax z kawałkiem "Kick Ass" do filmu "Ghosts of Mars":
https://www.youtube.com/watch?v=YTPaAIgwdZc
Strasznie mi się podoba energia tego kawałka (zaczyna się od 1:35)
God Damn całkiem fajne, reszta mi niezbyt podeszła. Jak coś z południa, to dla mnie zawsze numerem będzie Maylene and the Sons of Disaster:
https://www.youtube.com/watch?v=Ed1iZu7k5cc (taki spokojniejszy kawałek (grają bardziej hardrock), ale świetne gitarowe intro. Oprócz nich dobry jest też The Showdown ze swoim albumem Blood In The Gears:
https://www.youtube.com/watch?v=JcshSBNZroE
Moje dwa faworyty z nowego albumu:
https://www.youtube.com/watch?v=0WI_BOLHHzc
Drugi to https://www.youtube.com/watch?v=SU0O_5eYQB4
Znalazłem fajniutki zespolik powerviolence, przynajmniej tak mi się wydaje bo nie jest tak tagowany, ale brzmi właśnie w tych klimatach. https://www.youtube.com/watch?v=BRDRLLrBB9A
Nahh po dłuższym odsłuchu stwierdzam, że za wolne jak na powerviolence.
leci na Trójce ta audycja z muzyką nie po angielsku i kurde same jakieś metalowe mroki :) Polecam
NajPhil i jak tam twoje przekonanie do anaalsów? Wzrasta? :D
Ja teraz się przerzucam powoli na punk/crust punk fajny gatunek. W końcu grindcore ma swoje korzenie w punku. Jak zobaczyłem proponowane zespołu do gatunku "punk" to sie złapałem za głowę... kiepskie typy
Prawdopodobnie by wzrastała, gdybym nie powiedział sobie - STOP, nie idź chłopie tą drogą.
Generalnie od dawna obserwuje u siebie zdecydowaną radykalizację muzycznej ideologii i już kiedyś byłem w takim miejscu. Pamiętam z 10 lat temu kumplowałem się z niejakim Natas -em (dla niewtajemniczonych, jego nick to anagram słowa Satan) Przez tego szaleńca spędzałem całe godziny na słuchaniu kapel typu Naked Truth, a koleś miał przecież na ścianie zawieszony łeb martwego jelenia - tutaj podkreślam, że martwego. Wszelkie próby dekoracji wnętrz z użyciem żywego rogacza mogą się źle skończyć.
Po pewnym czasie przestałem już kompletnie rozumieć, gdzie jest tam harmonia, gdzie podziały, a kontrapunkt przestał dla mnie w ogóle istnieć. :) Nie mogę się bawić aż tak ekstremalnie, szczególnie, że równie walący po łbie i emocjach efekt można osiągnąć brzmieniem, składnią i wyrafinowaniem, a nie samą brutalnością. Przykład poniżej: ;)
https://www.youtube.com/watch?v=5fWITbVYivs
Macie od heretyka https://www.youtube.com/watch?v=uzCZN-m75bQ
Ja w sumie bardzo rzadko słucham metalu, od dawna jara mnie raczej wszystko co elektroniczne(i awangardowe, nienawidzę tego słowa) i czasem natykam się na jakieś mashupy z metalem. Ten to niezła petarda
ten cały Igorrr specjalizuje się jakby w mieszaniu gatunków przekładając je na jakiś breakcore/dnb, więc to nie jest dla metalheadów bez osłuchania się z chociażby Venetian Snares za bardzo słuchalne myślę :P
To jest naprawde dziwny gatunek, ale ma swój urok i klimat. Jutro przesłucham na trzeźwo :D
O masz. Ten Igorrr rzeczywiście zaskakujący i cholernie interesujący.
A tu filmik z rodzaju - Rodzicu, robisz to dobrze!!!
https://www.facebook.com/video.php?v=10155263730170226
Napisałem kilka fajnych piosenek metalowych. Ehhh, szkoda że zespół się rozpadł :D nagraliśmy coś w stylu epki zresztą może jeszcze niektórzy pamiętają bo wrzucałem z dwa kawałki na GOLa. Może uda się kiedyś zrestartować zespół. Nikt z was nie myślał aby założyć wlasny zespół?
Kiedyś mieliśmy z kumplami taki zamiar. Nawet wymyśliłem nazwę: Hibakusi (osoba dotknięta skutkami wybuchu bomby atomowej w Hiroshimie lub Nagasaki), inna propozycja na nazwę to była M.E.R.D.A:-D Zrobiłem jakieś bity perkusyjne, jeden kumpel podłączył się do wieży (bas marki Luna), a drugi do głośników z kompa (gitara):-) Skończyło się na pierwszym "jammie":-D
No ale nie wszyscy poddali się tak szybko jak ja. Ten gościu od basu już chyba w podstawówce miał punkową kapelę o nazwie Skarpeta (jechali głównie po nauczycielach:-)). Wokal i bas były na pewno, gitary nie jestem pewien, a za perkusję robiły puszki po farbie:-) Wszystko to było nagrywane na ruskim magnetofonie szpulowym, pan krok jak siemasz:-)
Dzisiaj basista dzięki samozaparciu ma swoją "pełnoprawną" kapelę. Nazywają się Confusion i grają grind-hardcore (a na wokalu laska!!):
https://www.youtube.com/watch?v=Z6JpR3LTJYQ&list=UUSvHk2nl4aesies2jFlI72g
https://www.youtube.com/watch?v=_cgSZiZpE9g&index=6&list=UUSvHk2nl4aesies2jFlI72g
Trafiłem na kapelkę, której nowa płyta niedawno wyszła i było to mega pozytywne zaskoczenie. Muzycznie i kompozycyjnie to cholernie ciekawy zespół.
https://www.youtube.com/watch?v=euzd-Om57vM
A tu się okazuje, że ich wcześniejsze dokonania są równie interesujące:
https://www.youtube.com/watch?v=BSgIclwhNgo
"Przeklikowując" internety, a dokładnie youtuba, moją uwagę zwróciła maska zamożnego Wikinga. Generalnie ciekawa historia stoi za tym znaleziskiem archeologicznym i wiele domysłów na temat tego, do kogo mogła należeć, czemu ma wyodrębniony wąsik i skąd pomysł na takie zdobienia, bo Wikingowie używali raczej tylko garbowanej skóry do ochrony głowy.
No więc kliknąłem i moje uszy zaatakowała piękna i nastrojowa muzyka... z Belgii. :)
https://www.youtube.com/watch?v=H-yFLE02LXs
Superowe, podobne do depth of hatred i bardzo melodyjne.
https://www.youtube.com/watch?v=I46x4FV-t0g
To też dobre, choć już bardziej w UVowskich klimatach.
https://www.youtube.com/watch?v=6o4wOL1KQgI
Za ciężkie klimaty dla mnie. Czekam teraz na nowy album Nightwisha, chociaż ciężko go już nazwać metalem w porównaniu do czasów kiedy w zespole była Tarja
https://www.youtube.com/watch?v=zPonioDYnoY
@ hetrix
to drugie jest jakieś zupełnie un-tru, mieszanka jakaś, ale w sumie dobre. na pierwszy 'posłuch' brzmi jak industrial, ale to jednak nie to.
Nigdy nie zrozumiem słuchania tego 'nowego' nightwisha. dla mnie to brzmi jak zupełna wazelina, pozerstwo i robienie w kółko tego samego. Przecież ta piosenka to zupełne pitu-pitu, to już nie jest nawet pseudo-operowo-musicalowe(co można było docenić za pompę, mimo zupełnego bezczeszczenia), raczej taki eurowizyjny pop tylko w "metalowej" aranżacji..
Nowy Nightwish mnie nie rusza, zresztą tak samo jak i stary, więc dla mnie muzycznie brzmi to tak samo, tylko ze znacznie gorszym i mniej ciekawym wokalem, bo nawet dla kogoś, kto nie siedział w temacie, Tarja była godnym uwagi ewenementem.
A tu Polacy, bardzo klimatyczne.
https://www.youtube.com/watch?v=e9fxib7AIk8
Moja ulubiona kapela (Corrosion of Conformity), powraca w po paru latach w najbardziej znanym składzie by rozpindolić Wielką Brytanię serią koncertów:
Pepper nie ma jednak zamiaru rezygnować z zobowiązań w Downie, choć fani COC mogą liczyć być może na coś więcej niż seria koncertów. Szczerze mówiąc wolałbym, żeby Keenan & Spółka wydali w końcu płytę (od ostatniej minęło 10 lat). Po powrocie Kirka do macierzystego Crowbara, mam wrażenie, że Down jest w słabszej formie (EP 2 nie należy do specjalnie wybitnych):
"DOWN guitarist Pepper Keenan will be returning to CORROSION OF CONFORMITY for a tour of the UK and most likely more. Pepper has not left DOWN by any stretch. Don't worry about that."
Tutaj filmiki z prób (koniec lutego):
https://www.youtube.com/watch?v=GSvkmGaE6HY
https://www.youtube.com/watch?v=Q3yS2x2_AAE
Nowe Cavalera Conspiracy ("Pandemonium"), jakoś mnie ominęło, dlatego wklejam:
https://www.youtube.com/watch?v=PQYEZO-Dr-A
Maxowi można zarzucić, że się powtarza, zjada swój ogon i inne bla-bla-bla. Nawet jeżeli faktycznie tak jest, to powtarzanie wychodzi mu lepiej niż Zakkowi. Naprawdę fajna płytka.
Najcięższa płyta CC. Zaczynali naprawdę świetnie, później trochę obniżyli formę, a Pandemonium to jeszcze coś innego. Jak powiedział Max: "pieprzyć groove!", co mi się niekoniecznie podoba, ale album się broni tym mięsem i ciężarem.
Nie wiem czy to wina youtuberskiej wersji, ale ten kawałek CC brzmi strasznie jasno, zero basu.
Obecnie przecieram ścieżki crustu, dużo nowości do przesłuchania.
https://www.youtube.com/watch?v=Q-InYSIs1Qo
@HETRIX22
Uu siet, nie sądziłem że crust może brzmieć jak Motorhead:-) Swoją drogą naprawdę fajny kawałek:-)
---
To się zrewanżuję czymś wręcz zachowawczym. Oldschoolowy hardcore (tak, twierdzę, że nadal coś takiego istnieje), z Bostonu - Slapshot (rok założenia 1985). Wokalista jakoś wyjątkowo nie rozpierdala sobie butelek na łbie (może dlatego że kręcenie klipu do "I told you so" zajęło 3h:-P):
https://www.youtube.com/watch?v=nVq4k156QYs
Polecam zresztą całą płytę "S.T" z 2014 r, znajduje się na niej np. cover...depeszów:-D:
https://www.youtube.com/watch?v=O9Vq-lY0qrI
No tak, typowy HC ze wschodniego wybrzeża. Mam wrażenie, że głównie potomkowie szkockich i irlandzkich emigrantów nakręcali ten gatunek w tych rejonach. :)
https://www.youtube.com/watch?v=QVgcKRB1Zlc
To jest dobre. W ogóle sporo tych hardocorowych zeposłów przeciera się z crustowymi, są bardzo nie wielkie różnice pomiędzy nimi o ile w ogóle jakieś są :P
Lol wszedłem z proponowanych w koncert Slapshot w Moskwie i jeszcze takiego koncertu, że tylu ludzi przetacza się przez scenę, nie widziałem. Wyrywanie mikrofonu, nawet wózek inwalidzki był, dobre
Cover też bardzo udany. Taki 'pure', a nie jakieś mansonowe dziwactwo
Nom, scenę tam mają zajebistą:-) Począwszy od celtycko-punkowego Dropkick Murphys ("Pipebomb on Lansdowne" - mój ulubiony kawałek):
https://www.youtube.com/watch?v=p4MUF9TVZQc
...przez Blood For Blood:
https://www.youtube.com/watch?v=S__ERr2KlFI
[eee, Madball ma znacznie lepszy kawałek o tym samym tytule:-):
https://www.youtube.com/watch?v=i-E0RWa2N0E]
.... oraz Negative FX
https://www.youtube.com/watch?v=XKeW5cjH9P0&index=2&list=PLZ_-iVBbteUUwtik0aLqisqdFpvKIWM5S
...kończąc wreszcie na Converge, oraz na nietypowemu Only Living Witness (ku mojemu zaskoczeniu - nie wiedziałem że goście byli stamtąd):
https://www.youtube.com/watch?v=1mGI-_j_i6c
https://www.youtube.com/watch?v=QK718WWKciM&list=PL3lM7Dw-9rnrINoCGyVP4cKJefvgF7qW2
---
Jeżeli chodzi o Slapshot, to trzeba przyznać że mają jaja. Zero ochrony i całkowicie dostępna scena na którą można wleźć i ewentualnie dostać wpierdol, coś pięknego:-) Odkopałem nawet koncert z Warszawy:
https://www.youtube.com/watch?v=PQ4p5-QH1WY
Kurrrrwaaa, ja nie wiem. Goście spod sceny zachowują się jakby to była nie wiem...sztachetarnia? Jakby wpadli na ten koncert zupełnie przypadkiem. Chujnia jakich mało, nawet nie chciało mi się oglądać do końca. Koncert z Moskwy:
https://www.youtube.com/watch?v=egGfViL0iSA
...bije ten z Warszawy pod względem publiki na głowę. Przy zajebistym "Olde' Time Hardcore" robi się totalny rozpierdol, laski piszczą, na scenie jakiś niekontrolowany tłum, jakieś windmille, moshe, kosmiczne pogo, no i ten kolo na wózku! Bez kitu, jak z klipu SOiA (albo i lepiej, bo zero reżyserki):
https://www.youtube.com/watch?v=cX4qO-PPh1k
---
A co do Jacka Kelly'ego (voc. Slapshota) to ma on (czy raczej miał), jedną wspólną cechę z Mansonem - zamiłowanie do samookaleczenia się na scenie:-). Nawet nie butelkami jak sugerowałem, Jack ma do tego typu czynności specjalny kijek:-D Tutaj po karceniu się:
https://www.youtube.com/watch?v=JMLPbkVG9o8
...a tutaj w trakcie [1:15]:
https://www.youtube.com/watch?v=KDJ7elCLsHs
Na koniec następny cover w ich wykonaniu ("Big mouth strikes again" - The Smiths):
https://www.youtube.com/watch?v=InoEsBupTt8
No jeśli już robimy taki przegląd sceny, to nie może zabraknąć LEGENDY :) Zespół zawsze w rozkroku - jedna noga po stronie miłości, drugą kopali dupska. Zrobili dla równouprawnienia więcej, niż całe rzesze polityków.
Fragment koncertu z nowojorskiego CBGB (mam na półce DVD z całym koncertem)
https://www.youtube.com/watch?v=5NAPYIMMbWQ
No w sumie to mi właściwie chodziło z grubsza o Boston tylko:-)
No ale trzeba przyznać, że Bad Brains jest dla hardcore'a tym czym M. Jackson był dla popu:-)
Gdzieś tak koło nowego roku wpadłem na tę kapelę i po prostu wymiękam. Pewnie już coś ich wrzucałem, ale zapoznaje się teraz z całą dyskografią i na każdej ich płycie są takie utwory, które idealnie odbijają się echem w mojej duszy. Chłopcy mocno się identyfikują z kulturą Babilonu, ale pal to licho, co za podskórna energia z tego bije.
https://www.youtube.com/watch?v=euzd-Om57vM
https://www.youtube.com/watch?v=E9FS7lMh6ec
Samael to kapela, którą pamiętam z dawnych lat, gdy będąc pacholęciem biegałem z na wpół obranym kartofelkiem, wyznając miłość każdej napotkanej umywalce. Ale chłopaki wciąż tworzą i to są bardzo przyjemne dźwięki.
"Endless Forms Most Beautiful" od Nightwish'a wyszło, ale wątpię by wam przypadło do gustu
Całkiem niezły ten MELECHESH taki z pomysłem.
Jednakże patrzcie na to https://www.youtube.com/watch?v=FqjNshDXyU4
Oj ładne, te folkowe wstawki robią klimat.
A co do Nightwish to słuchałem kiedyś, ale tylko ze względu na Tarje, bo dziewczę było zjawiskiem dalece wykraczającym poza ramy melodyjnego metalu.
Dzisiaj urodzinowo, bo kolejny roczek mi minął.
Francuzy z Marsylii, którzy w 2004 przypierdzielili mi płytą "Soma". Kawał porządnego grania ze zjawiskową wokalistką.
A poniższy kawałek jest nieco nowszy.
https://www.youtube.com/watch?v=VvVXD1Wcqeg
HETRIX22, Wielkie dzięki.
Dzisiaj nowy Strauss, bo jak to mówią, człowiek czasem musi posłuchać nieco brudnego sludge'a.
https://www.youtube.com/watch?v=ZG3oBf_jrhs
Jak zawsze. :)
PRONG wydał nową płytę i to powinna być informacja, która elektryzuje. Tyle że tak nie jest. Przesłuchałem kilka kawałków na YT i mam wrażenie, że zamiast Pronga do studia weszli kolesie z Therapy? i to na kacu.
Mam wrażenie, że nie zostało nic z tego lekko depresyjno industrialnego stylu, który tak charakteryzował chłopaków. Strasznie to smutne, więc nawet nic nie wrzucam
Za to Niemcy się też obudzili z płytką Ungod, a ci dalej grają, jakby jedną nogą siedzieli w latach 90.
https://www.youtube.com/watch?v=fv-L05c2W9E
A tu dość interesujący kawałek, który konstrukcją przypomina nieco operę, co podkreśla libretto i to łącznie partii śpiewanych z melorecytacją.
https://www.youtube.com/watch?v=BqqmQTCqz-o
@NajPhil
Spóźnione życzenia, wszystkiego najlepszego!:
Nowego Pronga jeszcze nie przesłuchałem, ale "Carved Into Stone" jest bardzo, bardzo dobre. Niby groove, ale z drugiej strony trochę na groove za miękkie. W każdym razie bardzo, bardzo melodyjna i przebojowa ta płyta:
https://www.youtube.com/watch?v=c2uW_lg2is0
https://www.youtube.com/watch?v=_tjAnALwPq8
No a to, że post-industrial nie jest nawet wyczuwalny? Pff, to i tak nadal świetny longplej:-) "Ruining Lives" jest utrzymane w podobnej stylistyce, ale niestety dużo gorsze.
Dzięki Lemur :)
Znam Arkan ze słodką Sarah na wokalu
https://www.youtube.com/watch?v=k7GIttvbdlw
A resztę możesz sprawdzić tutaj: http://www.lastfm.pl/tag/oriental%20metal
Antigama skończyła nową płytkę. Ich poprzedni album znalazł się we wszystkich światowych rankingach najlepszych dokonań grindcore'owych. Teraz chyba też namieszają.
Grindcorowcy nie mają nawet czasu na odsapnięcie. Bardzo dobre rozpoczęcie roku dla tego gatunku
https://www.youtube.com/watch?v=4zKY-2SeU_Y
Edit: chyba troche przesadziłem z tym rozpoczęciem, czas idzie cholernie szybko
Dla oldschool'owych metalowców co znają Pana Dan'a Swano :) - polecam nowy projekt Witherscape, no i koleją płytkę (bardziej rockową) Nightingale "Retribution".
Śliczne dziewczę w stylu rockabilly i cover Slayera, czego chcieć więcej? :)
https://www.youtube.com/watch?v=4DDCNk_ezew
Może mniej trash metalu? Jaki jest wasz ulubiony gatunek metalu? Ja jestem troche rozdarty na grindcore i crust.
A mi w tym tygodniu towarzyszą zdecydowanie łagodniejsze dźwięki. Kapelka z Antypodów.
https://www.youtube.com/watch?v=SgRs9sLnkt8
W lipcu mamy dostać płytkę, która jest wynikiem kolaboracji wielu muzyków. M.in.:
Pat Smear z Foo Fighters,
Nick Oliveri, Matt Skiba z Alkaline Trio/Blink-182,
Jello Biafra z The Dead Kennedys,
Tommy Victor z Prong/Danzig,
Lee Ving z Fear, Mike „IX”
Williams z Eyehategod
oraz Mike Dean, Woody Weatherman i Karl Agell z Corrosion of Conformity.
A poniżej pierwszy kawałek z Dave Grohlem i kolesiem z Lamb of God na wokalu
https://www.youtube.com/watch?v=qoMD8Fjgd28&feature=player_embedded
Jaki ten kawałek Lamba jest całkowicie bezpłodny! Nie przyglądałem się temu zespołowi, może ma po prostu taki styl.
Ja tam stawiam na szybkość i efektowność
https://www.youtube.com/watch?v=QLLDfE966sU
Ja bym nawet dodał, że jest bezpłodny, bo jest bezpłciowy:-))
Faktycznie, jakoś mnie ten kawałek nie zabił, ale Lamb Of God zdarzają się fajne momenty. Na przykład płyta "Wrath" z 2009 r. to całkiem fajny groove:
https://www.youtube.com/watch?v=-FO4N5vbouE
https://www.youtube.com/watch?v=lMDfV5Eu_6A
https://www.youtube.com/watch?v=FN9e_zVhtQc (chyba mój ulubiony kawałek z tej płyty)
Wracając do "Songs From The Black Hole" Pronga, oni czasem brzmią jak Therapy?, bo to płyta z coverami:-):
01. Doomsday (DISCHARGE cover)
02. Vision Thing (SISTERS OF MERCY cover)
03. Goofy's Concern (BUTTHOLE SURFERS cover)
04. Kids Of The Black Hole (ADOLESCENTS cover)
05. Bars (BLACK FLAG cover)
06. Seeing Red (KILLING JOKE cover)
07. Don't Want To Know If You Are Lonely (HÜSKER DÜ cover)
08. Give Me The Cure (FUGAZI cover)
09. Banned in D.C. (BAD BRAINS cover)
10. Cortez The Killer (NEIL YOUNG cover)
Mając taką świadomość można na tą płytę spojrzeć trochę inaczej:-) IMO cover Discharge jest niegłupi, Butthole Surfers też daje radę (choć oryginał dużo lepszy), a Don't Want To Know If You Are Lonely niesamowicie wpada w ucho. Jest w tym szaleństwie jakaś metoda, choć Bad Brainsów i Neila Younga mogli chłopaki sobie darować.
Ja zapodam nieistniejące Raging Speedhorn (taki metalowy sludgecore z jakimiś tam wpływami nu):
https://www.youtube.com/watch?v=pB7CTXw_lv8
https://www.youtube.com/watch?v=vOiVperXn7g
https://www.youtube.com/watch?v=1K0TS6cvSLU
Pogrobowcy RS, to już raczej nie mieszający w gatunkach rock-and-rollowy metal:
https://www.youtube.com/watch?v=9tMcEvF9UZ0
https://www.youtube.com/watch?v=gV1Mm6nZkQY
https://www.youtube.com/watch?v=lO_uVjcUAA8
https://www.youtube.com/watch?v=6QO024kf8xI
choć ostatnio to "zauroczyła" mnie muzyka country The Bloody Jug Band
https://www.youtube.com/watch?v=m4ULT8eniLs
https://www.youtube.com/watch?v=SwcTrfFDaSw
Country zawsze posłucham, choć dla mnie mistrzem jest Hank Williams III
A tutaj jakiś raper - kompletnie się na tym nie znam - postanowił zaszaleć z Corey'em Taylorem. OD czasów Judgment Night czy soundtracka do SPAWN uwielbiam takie crossovery.
https://www.youtube.com/watch?v=zDrh5p6wsEA
[69]
Dobre gówno.
PS : Wokal bym bardziej zmodyfikował z noisecorowego na grindcorowy, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia, dłuższego słuchania a nie pojedynczego.
[72] -> Właśnie słucham. Tak średnio chyba...
Ostatnie crossoverowe połączenie rapu i cięższych brzmień jakie mi się spodobało to Handsome z KRS-One:
https://www.youtube.com/watch?v=uum0sOA75J0
Znaczące jest, że kawałek jest gdzieś z roku 1997:-)
Widać za starzy jesteśmy na te nowofalowe mashupy. :)
Zresztą tak samo mam z nową płytką Weedeatera - która właśnie się pojawiła- zupełnie mi nie wchodzi.
Dlatego tutaj stary ich przebój. Maksymalna moc i ten szaleniec na wokalu - potęga!!!
https://www.youtube.com/watch?v=SQkTQIN_5Fk
Nie wiem czy jestem za stary, cholera, ja po prostu omijam współczesny nu-metal, bo to najczęściej nieudolna podróbka tego z lat 90'
Skutkiem jest to, że mogę nie trafić na jakieś nowe kolaboracje świata metalu i rapu.
Kurdę, jeden z nowszych (ha-ha) tego rodzaju kawałków które mam na playliście, to Non Phixion z (podobno) Deftones i FF:
https://www.youtube.com/watch?v=1Qn7NgneZaA&index=4&list=RDeisUeOernHM
A co jest nie tak z tym nowym Weedeaterem? Tak, przy okazji, przypomniała mi się pewna kapelka, trochę lżej grająca, ale nadal w sludge'owo - stonerowej konwencji, Big Business:
https://www.youtube.com/watch?v=exqM59qwgeY
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trafiłem także na naprawdę fajny, zupełnie klasyczny thrash w stylu Testament. Goście nazywają się tak samo jak brytyjska punkowa ekipa, ale pochodzą z SF i grają to:
https://www.youtube.com/watch?v=TyqsG3JsoEs
Polecam całą płytę Civilization Under Threat, kawałek niezłego mięcha.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ktoś słuchał nowego Faith No More? Dla mnie Sol Invictus jest strasznie nijakie:-( Wystarczy wziąć na patelnię jakąkolwiek płytę Tomahawk i wiadomo, że będzie lepiej:
https://www.youtube.com/watch?v=K1hM9uySE5E
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z lepszych wieści, nowy kawałek Dopethrone (z płyty Hochelaga - 2015 r.):
https://www.youtube.com/watch?v=Onh16UHLsZ0
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Uwaga, uwaga! Niniejszym ogłaszam konkurs na najbardziej pojebanego, pokurwionego i zwichrowanego frontmana, albo członka jakiejkolwiek kapeli rockowej, czy metalowej. Kryteria są zupełnie dowolne, gatunek jest nieistotny, podobnie jak i czas w jakim dany muzyk dokazywał, lub dokazuje nadal. Wystarczy dać opis gościa/panny (?), wkleić jakieś linki z "dowodami zbrodni", a potem zrobimy listę i będziemy głosować:-)
Nagrodą jest (z braku pomysłów) wirtualny browar:-)
Potential Threat i Dopethrone całkiem przyjemne, choć z różnych powodów.
Co do frontmana, to zawsze miałem słabość do wokalisty Coal Chamber (później DevilDriver, a teraz znów CC). CHoć takich kolesi w latach 90. było pełno.
I na dobrą niedzielę, bo znów się przeprosiłem z Brazylijczykami, jeden z moich ulubionych wokalistów, gdy jestem wku.. zdenerwowany.
https://www.youtube.com/watch?v=rogEQ4uZir8
Ok, na pierwsze (i jak na razie jedyne) miejsce na liście rockowo/metalowych pojebańców wskakuje:-):
- Dez Fafara
Co do samego Dyzia Fąfary, to faktycznie, z wyglądu freak pierwszej klasy (te dziary na mordzie). Z zachowania sceniczno/wideklipowego też kwalifikuje się do listy bez żadnych wątpliwości. No to co, ja mógłbym wrzucić Lemmy'ego, albo lepiej - Ala Jourgensena. Ten pierwszy to rockman z krwi i kości, ale wątpię by jego ekscesy były jakieś strasznie szokujące, ten drugi pasowałby lepiej. W końcu wujek Al lubi się konkretnie sponiewierać, no i generalnie ma opinię szaleńca. Typy z kapel blackmetalowych też nie gorsi, bo prócz palenia kościołów zdarzały się także morderstwa, porwania łodzi podwodnych (czy coś w tym stylu), oraz takie drobnostki jak inhalowanie się zdechłymi zwierzętami przed koncertem. Ja na razie nie zdradzę swojego typu, mam nadzieję zakasować konkurencję i sam wypić browara. Gorzej, że konkurencji (biorąc pod uwagę popularność tego wątku), może nie być):-)
No to jeśli chodzi o konkretnych pojebów, to stawiam jeszcze na wokalistę nieco TOOL-opodobnej kapeli Boy Hits Car.
Tutaj "niewysoki" przykład jego sceniczynych popisów.
https://www.youtube.com/watch?v=tpwY-QROrQg
Dobry wariat, samobójca właściwie. Jak takiego gościa łapać żeby samemu nie doznać obrażeń?
Wyczyn godny podziwu, ja mam coś co jest tak antysystemowe, aspołeczne, obrzydliwe i wręcz psychopatyczne jak tylko się da, ile fabryka dała. Wyczyn tego gościa z BHC na tle zachowań (nazwijmy go) Pana X, można uznać za pozytywną zabawę.
Akcje takie jak tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=yuVVo6h8kXY
Gdzie Henio bije fana po mordzie, albo Phil A. napieprza się z fanem/ochroniarzem, gdzie Danzig dostaje K.O., Maynard Keenan obezwładnia typa z publiki nadal śpiewając, to tylko incydenty. Pan X reprezentował sobą totalny rozpierdol i dziwię się, że na jego koncertach nikt nie zginął. Było tam wszystko co można sobie wyobrazić, nieustanne bijatyki i awantury, sranie i szczanie na publikę, gwałty i cholera wie jeszcze co. Granice absolutnie przekroczone, we wszystkim co można co wyobrazić.
No tak, szkoda tylko, że Pan X w pewnym momencie zaczął zarabiać pieniądze już solo i nagle stał się absurdalnie systemowym kapitalistą. Co samo w sobie nie jest oczywiście niczym złym, ale przy tym dość bezwzględnie zaczął szydzić sobie z punkowych ideałów, i to już fajne nie było.
https://youtu.be/80WfMMfhH3g?t=6m6s
A ja właśnie oglądam Satyricona, koncert z Narodowym Chórem Opery w Oslo i mam prawdziwy facepalm związany z publicznością. Się, kuźwa, melomani zebrali z numerowanymi poddupnikami. Ale sam koncercik, brzmienie i efekt - prawdziwa bomba.
Yyy, chyba źle się wyraziłem. Miałem na myśli zupełnie kogoś innego. Henio w swoim czasie faktycznie reprezentował punkowe ideały, ale mi chodzi o zupełnie inną personę. Fakt faktem, zarówno Henio, jak i Pan X wywodzą się z podobnego, punkrockowego środowiska. No ale na tym podobieństwa się kończą, koncerty Black Flag, a potem solowy projekt Henia, to przy show Pana X po prostu szkółka niedzielna. Pan X mimo nędznej postury czynił wręcz niewiarygodne spustoszenie i nigdy nie zdradził antysystemowych ideałów.
Ciekaw jestem czy ktokolwiek domyśla się o kogo chodzi. Ja sam dowiedziałem się o typie niedawno, to nie ta sama liga popularności co Sex Pistols, czy Dead Kennedys. Gościa i jego zespołu nie ma w żadnym zestawieniu typu "100 najlepszych punkowych kapel wszechczasów". Był chyba za bardzo punkowy dla samych punkowców:-)
https://www.youtube.com/watch?v=9M3Y6AimGqs
jak ktoś lubi voivod i amebix to niech sobie przesłucha ten projekt :)
https://www.youtube.com/watch?v=JLs2ubsXmXQ
Dla fanów death
dobrze zaskoczyło mi nowe unleashed i six feet under
TAU CROSS świetne.
Mi też nowe płyty Unleashed i Six feet under podpasowały, a nawet, o dziwo, nowe PARADISE LOST zagościło na playliście. W sumie chyba po 10 latach rozłąki z tym zespołem.
Znudził mi się już hardcore. Etap tego gatunku zaczął i skończył się dla mnie bardzo szybko. Jednak niektóre specjalne odmiany hardcore wciąż warto sprawdzać.
https://www.youtube.com/watch?v=keC5j3quSXY
https://www.youtube.com/watch?v=ApKwYmJ-yKY
Minfield fajne, Edelweiss Piraten rąbie czerep
Jak po polsku to ostatnio tylko to: https://www.youtube.com/watch?v=lQtIoR5KSIY
a pamięta ktoś czasy Bare Assed? :D
https://www.youtube.com/watch?v=QtNmifxQvfM
i ode mnie na początek tygodnia:
https://www.youtube.com/watch?v=qiD_beyR2KI
https://www.youtube.com/watch?v=E0Nm1jXV1o0
A co myślicie o Eluveite ? Gorsze to dużo od Korpiklaani ?
Bo nie wiem czy warto na Woodstock jechać
Słucham sobie nowego faith no more zadziwiają mnie komentarze ,że zrobili płyte odtwórczą i bezpieczną.Ja tam słysze sporo nowych i ciekawych rzeczy.Płyta bardzo rozrywkowa i na tyle zróżnicowana , że nie sposób się nudzić.
Dla fanów thrashu ciekawą pozycją przesłuchania z tego roku będzie Viking.Płyta żywcem wyjęta jeśli chodzi o kompozycje i brzmienie z wczesnych lat 90.
https://www.youtube.com/watch?v=HvIGmUeUxzE
widze, ze watek Metal Rox juz nie istnieje, a w tym watku rozne dziwne manewry maja miejsce...
niemniej wlasnie sie zorientowalem, ze Infernal War nagrali cos nowego, a tutaj nic? o co chodzi?,-)
jako, ze ja nie na czasie, ktos sie orientuje co poza Infernalami dzieje sie na scenie BM?
https://www.youtube.com/watch?v=2E_7eQyWz7M jak gustujesz pan w takim blacku to mysle ze warto , a infernal war solidne łojenie zresztą zawsze mi ten band zalatywał grubo mardukiem :)
Varathron zacny, kojarze nazwe, a kawalek dobry. moze ze wzgledu na intro kojarzy mi sie z troche "Sabbatem" Catharsis. ladnie chociaz Grecja, to jednak dla mnie glownie Rotting Christ i Iron Youth.. ,-)
Niemiaszki wydali przyjemną płytę w kwietniu, ale to nie jest typowy black.
https://www.youtube.com/watch?v=zrVzqi06RPw
No i pojawił się długo oczekiwany Sigh, czyli wariaci z zacięciem progresywno blackowym, ale to już specyficzna muza z dużym dystansem do siebie i kanonów gatunku.
https://www.youtube.com/watch?v=iczcILBMlcs
@Browaromir
Ja żadnych komentarzy i recenzji nie czytałem. Jedynie wczoraj na forum spotkałem się z dwoma opiniami. Jedna nad Sol Invictusem się rozpływa, druga była dużo bardziej sceptyczna. Ja się zdecydowanie zaliczam to tej drugiej grupy. Z jednej strony trudno powiedzieć, że to płyta zła, z drugiej mam wrażenie, że jest po prostu nijaka. Na próżno można szukać na niej poziomu agresji z King for a day / Fool for a lifetime, czy specyficznego klimatu porównywalnego do Album of the year. Na Invictusie jest parę niezłych kawałków, ale żaden nie jest na tyle melodyjny, czy porywający by pozostał we łbie na dłużej niż czas jego trwania. Nie oszukujmy się, w pewnym sensie FNM zawsze było fabryką hitów. Tym razem mam wrażenie, że jakikolwiek kawałek wypromowany na singiel nie ma absolutnie szans na powtórzenie sukcesu Everything Ruined, Evidence, czy chociażby Stripsearch (przynajmniej dla mnie). Czemu? Ano dlatego, że zabrakło trochę w tym wszystkim pary i sam nie wiem, inwencji twórczej, boskiej kurde interwencji?:-)
Nie twierdzę, że nowe FNM powinno być tak ześwirowane i szalone jak twórczość DFD:
https://www.youtube.com/watch?v=meQSUYJpPeU
https://www.youtube.com/watch?v=cdBBCDfYZl4
...ale mogłoby zawierać choć ułamek tego mega-chwytliwego, rockowego pałera jaki ma ten kawałek Tomahawk:
https://www.youtube.com/watch?v=K1hM9uySE5E
@Klapaucjusz
Jakie dziwne manewry masz na myśli?:-) Ten wątek jest dość luźny, trochę groch z kapustą i...dobrze:-)
Co do BM, to są tu ludzie którzy słuchają tego gatunku namiętnie, więc może ktoś jeszcze się odezwie prócz Browaromira [o, widzę, że NajPhil się już pojawił:-)].
EDIT:
Co do Vikinga, to wolę jednak swoje "nowe" odkrycie, czyli Potential Threat. Wokale w stylu Chucka Billy'ego zawsze są git:-)
thulcandra nowy album https://www.youtube.com/watch?v=bIdP1pSTMJw jak kogoś odsiewają melodie w blacku to nie tykać.
Midnight - no mercy for mayhem https://www.youtube.com/watch?v=6bdFwN057JY płyta w klimatach venom, bewitched, aura noir,motorhead idealna do machania łbem
entrails https://www.youtube.com/watch?v=xY4U4_zHJ0E zdecydowanie życzył bym sobie więcej taki szwedzkich łojeń
^ Czegoś takiego jak thulcandra nie cierpię(z baardzo nielicznymi wyjątkami), ale Midnight - to jest to, pewnie dlatego, że thrashowe takie.
Oczywiście ja bardziej elektronicznego łupania słucham, czasem to zejdzie na jakieś metalowe miksy, jak wcześniej ostro awangardowy Igorrr, który podawałem, dzisiaj całe popołudnie słuchałem Gor Flsh, jakieś metalheady, co zeszli na rave(w sumie Skrillex chyba też tak miał.....), może ktoś takie "metalectro" tu przełknie :P
LP: https://soundcloud.com/jet-set-trash/sets/gorflsh
Remixy(jakoś zwykle bardziej lubię remixy :P) https://soundcloud.com/jet-set-trash/sets/gor-flsh-gor-flsh-remixed-ep-1
To też fajna EPka: https://soundcloud.com/jet-set-trash/sets/gor-flsh-undead-ep-preview
Antlers zapowiada sie interesujaco, troche zalatuje Ruins Of Beverast, dzieki bardzo. Obczaje cala plytke z przyjemnoscia.
Poza tym widze, ze i Kroda i Drudkh tez w tym roku cos wypuscili, mam wyczucie czasu:-)
Macie jeszcze nowego gorgoroth płyta zalatuje Szwecją
Pieski wydały nowy album, ale to niestety crap związany z debilnym, kompletnie debilnym pomysłem, by tuż przed jej wydaniem zmienić pałkarza i wokalistę. Wszystko to, co było progresywnym szaleństwem i łamaniem rytmu, harmonii, czy gwałceniem kontrapunktów, rozwiało się gdzieś i pogubiło.
Co prawda płyty nie powinno się oceniać po pierwszym przesłuchaniu, ale nie wiem, czy rozczarowanie pozwoli mi włączyć to kiedyś ponownie. Dlatego tutaj wrzucam kawałek prawie sprzed 10 lat. Niesamowity album "Lunatic" i to ekstremalne eksperymentowanie, miód na uszy.
https://www.youtube.com/watch?v=gosa55YS1-U
Człowieku, no zajebioza, to jest jak jazz!
Szkoda tylko, że taki deathowy odcień ma... eeeeeh.
No racja, ta nowa płyta trochę przypomina mi zmiany 'twórcze' w kolejnych płytach a'la Slipknot
Jakoś tak trafiłem na pozera zwanego Vardan(bo wiadomo, że cały black to pozerstwo):
http://www.metal-archives.com/bands/Vardan/18606
Jak można aż tyle depresyjnych dźwięków nagrywać? Przecież to gorzej niż Nihil i spółka :P
Z tego co się tu ostatnio pojawiło to Midnight mi się najbardziej spodobało. Ostatnio w ogóle nic ciekawe nie idzie znaleźć, zwłaszcza jeśli chodzi o grindcore na którego mam jazde :/ .
https://www.youtube.com/watch?v=34CxVByHxnI
Postanowiłem się poddać regresji i wróciłem do deathmetalu. Ma ktoś coś ciekawego z jakimś chwytliwym czystym wokalem jak np. septic flesh? Nie musi być symphonic.
Może Australijczycy:
https://www.youtube.com/watch?v=oOHdA7KCDHo
A mnie dziwnie zahipnotyzowała ta balladka:
https://www.youtube.com/watch?v=d0tyz8Hm40I
https://www.youtube.com/watch?v=6c02R3FsREE to jest bardzo konkretny album są też czyste wokale więc powinno być jak znalazł
Ten gardenian niezły jest. Reszta była bez czystych wokali, a takich zespołów mam na pęczki.
Trochę thrashu i to odwołującego się do mojej ulubionej formuły. Kanon klasyczny niczym ta kamienna baba topless z oberwanymi ramionami. :) A do tego kilka genialnych riffów, szczególnie ten od 1:50
https://www.youtube.com/watch?v=dWP0LVizetQ
A ją slucham teraz nowego albumu Korpiklaani, z tekstu nic nie rozumiem , bo wszystko po finsku, ale i tak się zajebiscie słucha http://www.youtube.com/watch?v=GWCowljfU0s piękny język, Tolkien na podstawie jego zrobił Queneye
Ten film wygląda strasznie tandetnie na trailerze. Jednak i tak obejrzę bo metal :D
No taki metal lekutko deathowy to lubię (w sumie mocno toolowe) (+organy hammonda!)
Baryon https://baryontheband.bandcamp.com/releases
Lubię deathcore'y. Są jak możliwość zrobienia kupy w ogródku nielubianego sąsiada. Na jego oczach... podcierając się jego ulubioną koszulą.
https://www.youtube.com/watch?v=45fvwFunaKE
NajPhil za dużo tego NAR, :D choć gdyby nie on nigdy bym nie poznał nekrogoblikona. W sumie mnie też zainteresował ten zespół
Zardonic, czyli taki dubstepowy DJ, wydał album, w którym bawi się utworami metalowymi. Przy czym nie chodzi o kawałki Metallici czy Europe. :)
https://www.youtube.com/watch?v=mBta-1SNKmE
Hahah dziwne to. Brzmi w sumie tak samo, ale piosenka przedłużona tymi beatami. Może do tego jeest troche bardziej zjadliwa dla niektórych bez krzyków.
Niczego nowego niestety nie moge znaleźć, zatem idziemy po starości https://www.youtube.com/watch?v=sjkIGFM6I2M
Wciąż i niezmiennie uwielbiam Septic. :)
Właśnie przesłuchałem nową płytkę Dagoba i parę razy dostałem gęsiej skórki. A przecież jestem cholernym wegetarianinem! :) Sekcja rytmiczna na całym albumie brzmi jak industrialny kafar, robiący Ci w płucach masakryczny rozpierdziel.
Chłopaki mają moc!!!
https://www.youtube.com/watch?v=g2LrCcbbDKM
Zdecydowanie lżejsze klimaty, ale jak tu nie kochać takiego grania, takiego brzmienia.
https://www.youtube.com/watch?v=T-ibnoHJccQ
No cóż deathmetalu z okazjonalnym czystym wokalem się nie doczekałem. Najphil zawiodłęm się szczególnie na tobie. To może chociaż jakiś z jakimkolwiek miksem wokalistycznym tzn. żeby się często zmieniał. Tylko nie podawać mi tu żadnego metalcoru, ani hardcoru!
nic się nie dzieje, to wrzucę chociaż takie darcie mordy https://deerintheheadlights.bandcamp.com/
A mi się zebrało na miękkie i romantyczne dźwięki, choć w sumie nigdy za "kredkami" nie przepadałem, to tutaj Dani brzmi idealnie.
@Browaromir [123]
Tak toolowato brzmi:-) Eh, z Refused mam tak, że choćby nie wiem ile ich płyt bym przesłuchał, to z tego wszystkiego zostaje co najwyżej to:
https://www.youtube.com/watch?v=NkAe30aEG5c
PS. Co nie oznacza, że nie dam Freedom szansy:-)
Lubię chłopaków. Większość teledysków mają kapitalnie dopracowanych i z pomysłem.
https://www.youtube.com/watch?v=zKe8jze56Vg
https://iliveforonedollaraday.wordpress.com/2015/07/09/krisiun-scars-of-the-hatred/
fajny ten kawałek coś czuje ,że nowa cd będzie podobna stylistycznie do poprzedniej
Uwielbiam Krisiun. Płytka The Great Execution długo kręciła się na mojej playliście. Aczkolwiek chłopaki mają problem z komponowanie. Niemal każdy numer na płycie zaczyna się pięknie, ma świetne riffy, ale zero kontrapunktu. Monotonia do bólu. Przesłuchując pierwsze 30 sekund i można sobie odpuścić, bo na 99% nie będzie już żadnego twistu, zmiany tempa, zaskoczenia. Szkoda.
@HETRIX22 Nie zbieram koszulek. Jako nastolatek miałem koszulkę Sparagmosa, ale była w tak złym stanie, że moja szanowna rodzicielka użyła jej do wycierania podłogi. Czego jej do dzisiaj nie wybaczyłem. :)
Mam oczywiście sporo materiałów reklamowych Antigama, w tym koszulki oraz wspaniałą bluzę z podobizną Kim Wild, którą za każdym razem, gdy moja Mama mnie odwiedza, kitram głęboko w szafie. ;)
Najphil takimi wrzutami jak [126] możesz komuś zniszczyć ustaloną wizję świata, a co za tym idzie równowagę psychiczną.
A tak na serio, to nie wiem kurna co to było, oglądałem z opuszczoną szczeną, ale cholera obejrzałem całe......
W ogóle ten gość pochodzi z Australii i był wrestlerem w Hongkongu i walczył też w sukiekach. No po prostu wow.
A te dziołchy mają 17 i 14 lat.
no rzeczywiście Welcome to Nippon...
Babymetal też jest całkiem spoko i też są japońskie małolaty :p
https://www.youtube.com/watch?v=2IzR_ClTE8Y
myślałem ,że mnie nic już nie zaskoczy a tu dream theater na brudzie co za kontrast XD
A już w niedzielę na żywo. Trza pokazać Maxowi, jak się wycina hołubce, niszcząc parkiet szybką stopą oraz niemożebnie rozhuśtanymi biodrami.
https://www.youtube.com/watch?v=T_EPTbMPtdc
Cudne japońskie crossovery.
https://www.facebook.com/MaximumTheHormoneFanwebsite/videos/10153464949744555/
https://www.youtube.com/watch?v=yUprGECVWyM
https://www.youtube.com/watch?t=119&v=0R55DTJtLGY
fajny klasyczny death metal
Oj tak, Jungle Rot brzmią świetnie.
SOULFLY NA ŻYWO
Wyjście z domu na wczorajszy koncert Soulfly wymagał odwagi. Wyglądało na to, że burza zamierza zniszczyć ludzkość, otworzyły się wrota piekieł, a po niebie pędzi Dziki Gon, który na dodatek zrezygnował z koni i przesiadł się do Pendolino.
Popatrzyłem na swoją skromną tarczę w postaci bladoniebieskiej parasolki z napisem "Lidl - porządne zakupy", pomyślałem o tych wszystkich piorunach, głośno przełknąłem ślinę i ruszyłem w bój. 15 minut później dotarłem do tramwaju i poszukałem miejsca przy oknie. Na szczęście wszystkie miejsca są przy oknie, więc nie szukałem długo. W środku było niemal pusto poza dwoma głąbami, którzy beztrosko przepalali lufki. Ja pierdzielę, jak ja nie cierpię marihuany. To straszny narkotyk, którego używanie bezpośrednio prowadzi do słuchania, a co gorsze tworzenia tej cholernej muzyki reggae. Miałem nawet chłopakom zwrócić uwagę, ale spojrzałem w ich przekrwawione, pełne wściekłego pacyfizmu oczy i dałem sobie spokój. Dyskusja z nimi przypominałby rozmowę z moim sąsiadem, który wyprowadzając psa bierze dwie torebki. Bo może jemu też się zachce.
Klub Proxima nie zmienił się od 10 lat, mają nawet zamontowany ten sam system klimatyzacji, który już od nowości był pośmiewiskiem w branży biurowych wiatraczków zasilanych przez USB. Człowiek wchodzi na salę i do baru przedziera się już kraulem. Na szczęście nie było co narzekać, bo na scenie wparował polski NoNe. Pierwszy raz spotkałem się z tą kapelą, a okazali się bardzo porządnym supportem. Odpowiednio charyzmatyczny wokalista. wręcz genialna sekcja rytmiczna i tak niby od niechcenia, nie wiedząc kiedy, sam zacząłem do rytmu podskakiwać. Bardzo, bardzo na plus.
A później pojawił się MAX. Z tym swoim lekko kpiącym uśmieszkiem, wysoko zadartą głową i gardłem z żelaza. Mało który wokalista ma taki posłuch u publiczności. Dyrygował nami niczym Carlos Kleiber za najlepszych czasów, a my posłusznie podskakiwaliśmy, kręciliśmy kółeczka machaliśmy łapkami wrzeszcząc przy tym wniebogłosy. Oczywiście szczególnie przy starych kawałkach Sepultury. Próbowałem coś tam nagrywać, ale chodzenie na koncert z aparatem jest równie fajne, co badanie per rectum dokonane przez trędowatego, który na dodatek w trakcie "gubi" palec. Szybko dałem sobie spokój i oddałem wesołym pląsom, a jako że byłem już kiedyś na koncercie Cavalery, przesunąłem się w pobliże sceny czekając, aż Max mnie rozpozna. Niestety czekałem nadaremnie. Jednak prawdą jest to, co mówią plotki i facet ma coraz większe problemy ze wzrokiem. Tak czy siak było naprawdę pięknie.
Najbliższy cel to wrześniowy koncert Machine Head, choć może być trudno.
@NajPhil
Hoho, gratsy za obecność i jak zwykle zabawny wpis:-) Jak tam nagłośnienie, dało się znieść?
Dla mnie głośniki zawsze muszą grać na maxa na koncertach. Lubie sobie pokrzyczeć z wokalistą, ale lepiej żeby osoby w pobliżu tego nie słyszały, dlatego właśnie im głośniej tym lepiej. :D
Szkoda, że w tym roku ani na brutal assaulta, ani koncert Gojiry się nie załapie. Może kiedyś...
Patrzcie co dziś z poczty się przypałętało >>>>>
Podczas odbierania babka z poczty, miała troche
zniesmaczoną minę gdy na nią popatrzyła :D
Jednak zawartość by ją pewnie jeszcze bardziej zszokowała
Lemur80, powiem Ci, że o dziwo, brzmieli bardzo dobrze. To znaczy w odpowiednich momentach grało i dudniło człowiekowi w płucach, ale w pozostałych sytuacjach selektywność instrumentów była zachowana.
Hetrix, a co masz w środku? Majtki szatana? :)
@NajPhil
No to git, było... Jumpdafuckup?:-)))
A, no i jakieś śmiertelne obrażenia otrzymał?
Hetrix ma tam na pewno łeb prosiaka.
[126]
What has been cannot be unseen (już mi się nie chce mema wstawiać):-)
@Hetrix
Co do Twojego pytania odnośnie koszulek, to spóźniony odpowiadam, że z przebierankami skończyłem wraz z odejściem Ozzy'ego z BS. Haha, nie no, w szafie mam jeszcze t-shirta Agnostic Front, oraz longsleeve'a Fear Factory jeszcze z czasów liceum. Kiedyś może kupię sobie Cro-Magsów, albo jakieś fajnego workshirta z inną kapelą i na tym pewnie koniec. Już od jakiegoś czasu wychodzę z założenia, że im prostszy (i mniej rzucający się w oczy wzór), tym lepiej.
Kiedyś miałem tego sporo: Ministry (typ w gajerze z kotletem spływającym ze łba), Korn (ortalionowa kurtka z takowym napisem wszędzie gdzie to możliwe, oraz koszulka prezentująca okładkę pierwszej płyty), FNM (wilczur i pan policjant), Soundgarden (zakręcony wzór z Badmotorfinger) i jeszcze parę innych kapel (oczywiście wszystkie tak samo rzeźnickie jak te powyżej;-))).
Teraz kupuję już tylko Bajm, De Mono, a z tych nowszych to Kapitana Nemo.
---
Żeby tak klawiatury nie używać po próżnicy, zapodam Mastodona, może niektórych ominął klip do Asleep in The Deep:
https://www.youtube.com/watch?v=zBXWBj7hIzg
Niezdecydowanych zachęcam, to ciekawe połączenie animacji poklatkowej, CG, oraz kotów i grzybków halo. Mastodon wizualnie jest tu w najwyższej formie:-)
Lemur80 ja tu nie na trzeźwo, a ty jeszcze mi tu takie schizowe teledyski zarzucasz :O
@Hetrix
Schizowy? Łee tam, jak chcesz mieć bad tripa z prawdziwego zdarzenia, to pogrzeb w klipach Brighter Death Now (taki dark ambient, czy też death noise/industrial bardziej). Zjebany wieczór gwarantowany (no chyba żeś odporny na odmiany mondo, czy tam FoD).
A teraz mainstreamowy lajcik:-):
https://www.youtube.com/watch?v=XfW0ke4bwI4
Progresywny metalcore? Nie wiem, ale o dziwo, całkiem fajnie mi to wchodzi. Więc jak to skomentował ktoś na YT:
"TAP-TAP-TATAP-TAP-TAP-TAP-TATATAP!!!"
https://www.youtube.com/watch?v=gLcoe0t0I2w
Progresywny metalcore? To przeczy samemu sobie. To jakiś alternatywny metal, mało w tym metalcoru.
ten nowy kawałek nile rozdał karty świetny tekst a muzycznie zniszczenie dobra sieka
https://www.youtube.com/watch?v=jSVqclCr4fI
ten SARATAN od razu poznałem, że jest polskim zespołem. Jakoś te polskie zespoły deathmetalowe mają specyficzny mix i jakoś często powtarzający się wokal.
Za to kres jak na black metal ma całkiem ludzki wokal. Fajny zespolik, zasłużył na dołączenie do kolekcji.
Tym czasem wracając do crust/hardcoru https://www.youtube.com/watch?v=fxM708FdWVk
@up ładne!
A mi dzisiaj na ulicy słuchawki poszły srać. I to w momencie, gdy słuchałem ukochanego utworu.
https://www.youtube.com/watch?v=-MoREqok6HA
Coś zaczęło trzeszczeć i przerywać. Dokończyłem spacer ściskając kabelek przy jacku, bo łażenie po ulicy bez muzyki jest dla mnie nieakceptowalną formą aktywności. Czeka mnie lutowanie, o ile tylko znajdę jakiś gwóźdź, który można rozgrzać nad kuchennym palnikiem. :)
[154]
To lalalala, to chyba nawet może być:-)
[155]
Trza mieć coś w zapasie, no chyba, że kupujesz takie za trzy stówy;-)
---
Zacznę od czegoś dziwnego, Lamb of God + Chino Moreno:
https://www.youtube.com/watch?v=qoM6qDXw9Dw
Klacz ze sprzęgłem nie zawodzi, kawał rock'n'rolla:
https://www.youtube.com/watch?v=X8cmbmwFAl8
Na koniec do przesłuchania całe nowe Fear Factory (Genexus):
https://www.youtube.com/watch?v=RgVT1MjnXOg
Lamb of God całkiem niezłe, ale jak na pierwszy odsłuch czysty wokal mnie strasznie gryzł w ucho, może kwestia przyzwyczajenia
Klacz spoko, lubie czasem posłuchać troche bardziej mainstreamowego rocka
Fear Factory zawsze był dla mnie za mało melodyjny, tak więc raczej nie dla mnie.
Ja powracam na wolne i monotonne wody stoner rocka/metalu. Długo bym tu nie siedział, ale czasami znajdzie się coś naprawdę wyjątkowego jak to https://www.youtube.com/watch?v=7SlCzLfKbRg
No właśnie sam nie wiem jak mam ugryźć ten kawałek LoG. Z jednej strony krzyki Blythe'a są spoko, z drugiej Chino jakoś wyjątkowo średnio mi tu pasuje. Gość przecież dobrze się sprawdza w "krzyczących duetach":
https://www.youtube.com/watch?v=hy_M3skt4RQ
https://www.youtube.com/watch?v=gNR_IvHhcus
https://www.youtube.com/watch?v=eFaXaJHGpFY
FF za mało melodyjne? Hehe, mówi to gość który na co dzień słucha grindcore'a i powerviolence:-)
No i poza tym Klacz pasuje do samochodu, wdepniesz, ale nie za bardzo:-)
Acid Bath! Te dwie płyty miażdżą jajca. Nie oklejałbym ich jednak tylko etykietką "stoner metal", tam jest przecież i sludge i folk i nawet country (o jakiś już prawie deathowych fragmentach nie wspominam). Dax Riggs (wokal), kontynuuje karierę solową, z ekstremalnej (?) złości pozostał już raczej tylko smutek, ale naprawdę da się tego słuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=9E47IN4yLUM
https://www.youtube.com/watch?v=d_OzdyHBAEg
https://www.youtube.com/watch?v=l2G4chKcTmU
Jak Ci się podoba AB, to może spróbuj Scissorfight? Mają fajne teksty, potrafią przyłożyć; słychać tam deathrocka, może nawet jakieś dalekie echa crust punka, no ale generalnie to jest stoner, ale nietypowy.
https://www.youtube.com/watch?v=beUS4hyd8R0 (backwoods motherfuckery!)
https://www.youtube.com/watch?v=L9ioePlnTT0 (największy hicior, coś jak sobotni wieczór nad warszawską Wisłą 10 lat temu).
https://www.youtube.com/watch?v=OKML3yPsJoE
https://www.youtube.com/watch?v=khRnFgirvYI
Hehe, mówi to gość który na co dzień słucha grindcore'a i powerviolence:-)
Akurat grindcore to nic innego jak melodyjna wersja deathmetalu, przynajmniej w teorii bo w praktyce czasem naprawde dziwne zespoły są w ten sposób sygnowane.
Z podanych przez ciebie tytułów największą wkręte zapewnił mi Agents of Oblivion - Skeletal Circus Derails, coś wspaniałego. Reszta też daje rade, Scissorfight ma wyjątkowy wokal, deadboy podoba mi się w pierwszym linku, drugi taki jakiś... sobie.
Tak troche randomowo bo nie mam nic ciekawego na temat tego kawałka do napisania: https://www.youtube.com/watch?v=ldc7-kS0gRA
Dla fanów technicznego/progresywnego death metalu/metalu:
Miłego słuchania!
https://www.youtube.com/watch?v=XRlTMdir0XI Nocturnus: wybitny zespół i wybitna płyta (tak samo jak debiut - The Key), riffy, solówki, klawisze, klimat, bas
https://www.youtube.com/watch?v=CY26d0tPCpI Vortex: japoński zespół, moje nie tak dawne odkrycie, jestem oczarowany tym zespołem, szkoda tylko, że mają na koncie 1 longplay, świetne riffy, solówki, bas
https://www.youtube.com/watch?v=eX1EsgBn7Qo Illuminati - rumuński zespół wykonujący progresywny death metal z wpływami jazzu czyli coś co absolutnie uwielbiam, moje odkrycie z zeszłego roku, świetna płyta do nagrania której muzycy zaprosili wiele znakomitości ze sceny metalowej jak np. Tymon Kruidenier z Exivious, exCynic, Kelly Shaefer z Atheist czy Mike Browning z Nocturnus
https://www.youtube.com/watch?v=wN2IauYF4uA - Pestilence: pierwszy utwór z płyty Spheres, genialna płyta, moim zdaniem najlepsza tego zespołu
https://www.youtube.com/watch?v=AXvlanxDL64 - Exist z USA, zespół Maxa Phelpsa grającego w Cynic oraz Death to All, moim zdaniem wybitny zespół, świetne riffy, ten bas! świetne improwizowane partie gitarowe
https://www.youtube.com/watch?v=q9NgBvsifTE - Watchtower - jednym słowem miazga, jeśli ktoś uwielbia prog metal tak jak ja powinien tego posłuchać, riffy, solówki Jarzombka, bas Keysera (co ten gość wyczynia na basie!) wsparte wokalem w wysokim rejestrze Alana Tecchio, jaka szkoda, że nie ma następcy Control and Resistance
https://www.youtube.com/watch?v=uwDeRV4-Jh8 - Sieges Even - niemiecki zespół który swój debiut Life Cycle nagrał pod silnym wpływem wyżej wymienionego Watchtower, długi 12 i pół minutowy utwór ze wspaniałymi riffami, solówkami i świetnym basem, fragment od 6:30 sprawia, że ciarki przechodzą mi po plecach :D
https://www.youtube.com/watch?v=Daq3lV16_rU Spiral Architect - wybitny zespół, płyta A Sceptic's Universe to płyta z nagraną z jedną z najlepszych linii basowych jakie kiedykolwiek słyszałem, 2:50 jazzowy motyw, absolutna miazga
https://www.youtube.com/watch?v=63yu12zRvdY Scale the Summit - wybitny progresywny zespół, Chris Letchford to jeden z moich ulubionych gitarzystów, a ten bas!
https://www.youtube.com/watch?v=n02IKNFhnuA - Canvas Solaris - amerykański prog instrumental metal - kolejny wybitny dla mnie zespół, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że ta muzyka jest trudna w odbiorze i nie jeden ze słuchaczy może się od niej odbić - do Cynic Focus podchodziłem kilka razy na przestrzeni kilku lat, u mnie więc zamiłowanie do takiej muzyki też nie pojawiło się od razu
https://www.youtube.com/watch?v=rSZRToibHgs - Exivious - holenderski zespół prog metalowy z wpływami jazz fusion założony przez byłych członków Cynic, czołówka progresywnego metalu i absolutny mus dla fanów takiej muzyki, genialna muzyka
https://www.youtube.com/watch?v=EseW9DYGLTE Confessor - techniczny doom metal, znacie jakieś zespoły wykonujące ten rodzaj muzyki? No właśnie, kapitalny drummer, kapitalny głos wokalisty i kapitalne riffy. Ten zespół to dynamit, klip z MTV - tak, MTV kiedyś emitowało cięzką muzykę w zamierzchłych czasach kiedy dinozaury chodziły po Ziemii :D
https://www.youtube.com/watch?v=W05nCWtbj6w a teraz z drugiego zakątka świata - Aspid, rosyjski tech thrash niektórzy nawet zwą ich rosyjskim Coronerem, dla mnie wybitny zespół jak i płyta, polecam album Extravasation, miazga
https://www.youtube.com/watch?v=0-SdrOXXR8k Amogh Symphony z Indii który w swojej muzyce łączy metal z jazzem, elektroniką,
https://www.youtube.com/watch?v=bhuiMsejpKc - a to dla fanów klasycznego oldskulowego death metalu - Eructation, świetne demo, świetne riffy i ten przebijający się bas!
https://magikart.bandcamp.com/track/frustration - Phantasmagory - ukraiński prog death przywołujący na myśl płytę Pestilence - Spheres, świetny bas i riffy wsparte klimatycznymi klawiszami
https://www.youtube.com/watch?v=rM4YYKVQUt0 - Oblivwon świetny tech thrash/death z Kanady
https://www.youtube.com/watch?v=h7gj__guTaY - Lykathea Aflame - prog/tech brutal death metal, wybitny longplay aczkolwiek niełatwy w odbiorze, album kończy wspaniały Walking in the Garden of Ma'at, średnia na Metal-Archives robi wrażenie, polecam!
https://www.youtube.com/watch?v=34Ji7iNORK0 Demilich, tego zespołu nie mogło tutaj zabraknąć, techniczy death metal z Finlandii z odrzucającym (dla niektórych mniej odpornych słuchaczy) wokalem Antti Bomana, zalatuje trupem na kilometr :D
https://www.youtube.com/watch?v=AmX1SwOVfX4 - Mithras świetny klimatyczny techniczny death metal z UK
na koniec coś lżejszego:
https://www.youtube.com/watch?v=iQqAZbxY-GY Impact Fuze genialne trio z Rosji, i znowu ten bas! :D
https://www.youtube.com/watch?v=j9xOomYyLI8 Allan Holdsworth ze swoim magicznym Tokyo Dream, kocham ten utwór!
https://www.youtube.com/watch?v=sg7wO8UhWbA LP Septet z fenomenalną linią basową
[160]
"Akurat grindcore to nic innego jak melodyjna wersja deathmetalu"
Wut? W całym swym dorosłym życiu byłem przekonany, że grindcore to zbrutalizowana wersja thrashu, deathu, hardcore'a i paru innych gatunków. Nie wiem gdzie są te melodie o których wspominasz...
Tak, AoO jest fajne, sam muszę się głębiej wgryźć w ich dokonania. Nie mam kontekstu wobec Weapon, więc tym razem się niczym nie zrewanżuję.
@Jack88
Lista tyleż imponująca, co trochę przytłaczająca. Deathowe kapele przygarniające jazz muszę być choć trochę ciekawe:-) Ja chyba jednak zostanę przy Attention Deficit i (od biedy) DFD. Na szczęście są tu tacy, którzy docenią taką nutę o wiele bardziej niż ja:-)
EDIT:
Z drugiej strony, hej! Exivious np. słucha się całkiem przyjemnie.
EDIT#2:
...and now something completely different! Wyśmiejecie mnie, bo to nie metal, tylko powiedzmy taka "prawdziwie depresyjna" Lena Del Ray, czyli... Lera Lynn:
https://www.youtube.com/watch?v=6WwkUxpuiBI
Zabijcie mnie, ale mi się w tym kawałku podoba wszystko:-)
Lemur80 grindcore wcale nie musi być taki brutalny. Chodzi tylko o fuzje gatunków death, punk = brutalniejszy crust.
Przykład staroszkolnego grindcoru: https://www.youtube.com/watch?v=hP-hHLqvPEY
Ja z grindcore'em jestem średnio osłuchany, ale faktycznie ten kawałek scharakteryzowałbym jako trochę crustowy h/c, no i tyle. Tak czy inaczej mi nie chodziło o rozstrzał brzmieniowy, a tą wspomnianą melodykę (melodyjność?). Pojęcie chwytliwości jeszcze rozumiem, ale grindcore bardziej melodyjny od deathu, no jak?
EDIT: [164]
Przyznaję, sam nie ogarniam, ale będę trochę złośliwy i napiszę, że przynajmniej dobrze, że nie melodic death metalem;-)
Dlatego napisałem, że dziwi mnie jak wiele zespołów jest podpisywana pod grindcore, a do niego nie pasuje, bo jest zwykłym szybkim deathmetalem. Generalnie wszystko zależy od zespołów, tak samo grindcorowe zespoły mają mniej melodyjne kawałki od death, jak i na odwrót. Po prostu idea grindcoru polega na większej melodyjności jako, że jest wypadkową death metalu i punku, który nadaje grindcorowi większej melodyjności
przynajmniej dobrze, że nie melodic death metalem;-)
Sam się z tego śmieje, ale nie ma tego jak inaczej przedstawić.
Hehehe, okazuje się, że chyba jest coś takiego jak melodic grindcore:
https://www.youtube.com/watch?v=zF6AazbybME
No ale zdaje się, że jest to wyjątek. Poza tym fragmentami to brzmi jak prawie każdy inny grindcore.
EDIT:
Pytanie jak definiujesz "melodyjność", bo ja to biorę na "chłopski rozum". Nie znam się na nutach, ani podziałach, ale mniej więcej wiem kiedy pojawia się ona instrumentalnie, czy wokalnie. Mogę oczywiście mylić pojęcia, ale wydaje mi się, że w ogóle bardzo trudno mówić o jakiejkolwiek "melodyjności" w przypadku grindcore'u. Chwytliwość? Jak najbardziej, ale grindcore odziedziczył moc po death metalu, a rytmikę bardziej zawdzięcza punkowi. Nie wiem więc jak grindcore miałby odziedziczyć po nim "melodyjność", w czym ona niby się objawia? Sam zresztą hardcore (dajmy za przykład ten klasyczny z lat 80'), rzadko kiedy objawia melodyjność w stylu hmm, powiedzmy Bad Religion.
Cóż... dziwne to :D
Może ujmę to w ten sposób: grindcore to deathmetalowy punk
prekursor gatunku tylko to potwierdza https://www.youtube.com/watch?v=rIV3czRMEpI
Może "chwytliwość" to lepsze słowo, niż melodyjność w tym przypadku.
No i ok, nie jestem fanem ND i kapelę znam pobieżnie. H/C jest tam wyraźnie słyszalne, tylko co z tego i czego ma to dowodzić? Wydaje mi się, że akurat ten kawałek reprezentuje okres, gdzie ND nie miało jeszcze rozwiniętych skrzydeł, a radykalna brutalizacja przyszła z czasem. Tak też było przecież z samym pankrokiem, który wyewoluował w odnogę zwaną hardcore'em. O ile punk był buntem na wszystkich frontach, to pewną hmm, rock'n'rollowo-popową(?) melodyjność zachował w dość dużym stopniu. Hardcore zaś już w zdecydowanie mniejszym. Tylko czego to dowodzi, że ND z roku 87' był melodyjny? No mi się wydaje, że był po prostu lżejszy i tyle:-) Równie dobrze melodyjne może być wszystko, łącznie z Merzbow:
https://www.youtube.com/watch?v=pGzrL8J0t-c
Zresztą to już jest rozmowa przypominająca sławny taniec o architekturze. O zdanie trzeba by było zapytać albo muzyka, albo muzykologa. W przeciwnym wypadku pozostają nam argumenty wybitnie sugestywne, niekoniecznie mające wiele wspólnego z faktem rzeczywistym.
Też mi się wydaje, że "chwytliwość" jest w tym przypadku lepszym określeniem niż "melodyjność". Z drugiej strony pamiętam kiedyś wywiad z ex-bębniarzem Pantery, który mówił o melodyjności w graniu na perkusji. Do tamtej pory sądziłem, że to zajebiste w swojej rytmiczności, ale po prostu dość techniczne napieprzanie w bębny i talerze, a tu okazuje się, że "melodyjność" ma trochę inny sens. Specjalnie nie zaglądam do wiki i nie sprawdzam tego pojęcia, może ściągniemy tu kogoś kto się szerzej wypowie o tym problemie. Mam wrażenie, że melodyjność w metalu, to nie tylko refren w Enter Sandman;-) Dlatego zgadzam się, że używanie tego pojęcia wcale nie musi być tak proste i oczywiste w praktyce, jak może się to początkowo wydawać.
EDIT:
Aa, niedawno na "nowo" odkryłem Blood Dustera, fajna kapelka:
https://www.youtube.com/watch?v=RpNCMTEu43E
O zdanie trzeba by było zapytać albo muzyka, albo muzykologa.
Z pewnością jest wiele gatunków i podgatunków, które każdy rozumie po swojemu i nawet muzykolog tu nie pomoże.
Nowy Pro-Pain - "Voice Of Rebellion":
https://www.youtube.com/watch?v=tHeufheJor8
Po pierwszym przesłuchaniu album wydaje się tak samo przeciętny, jak ten sprzed 2-3 lat.
---
Nie mam czego słuchać. Poważnie, na codzień słucham playlisty z składającej się z 6GB muzyki i ciągle przewijam. Potrzebuję czegoś nowego, link do last.fm jest w stopce. Pomożecie?
A co tam, wkleję, łatwiej się kliknie;-):
http://www.lastfm.pl/user/Lemur80
@HETRIX22
Abominable Iron Sloth mają zajebiste riffy, muszę to dokładniej przesłuchać. Jak zacznę przy tym tupać nóżką, znaczy, że być może nada się nawet na playlistę.
Za to "chillout" mi kompletnie nie pasi. Wszystko co nawet przez chwilę stało obok black metalu wysyłam poleconym na Madagarskar.
Proszę dalej:-)
PS. Abominable Iron Sloth i grindcore? Toż to sludge metal jest:-)
Niby ta, ale na spotify sygnowane było jako grindcore. Nawet fajny program, ale ma kilka wad.
@HETRIX22
Ja nawet nie zauważyłem, że Spotify ma informacje o gatunkach, gdzie to jest?:-) No wady ma, jak mam dobrą playlistę - wybieram playlistę. Jak fizycznej playlisty nie mam, ale jest dostęp do neta, to Spotify nie jest złym wyborem (oczywiście w wersji free).
Tak trochę zboczę z kursu https://www.youtube.com/watch?v=rnIpYNiSRjs
Zapewne wielu z was zaskoczy nietypowy jak na ten gatunek... wokal ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Browaromir
No ciekawe, oryginalne i brzmieniowo i pewnie kompozycyjnie. No ale wokal...
@adam11$13
O matko...
Poleca: The grindcore plebs :D
https://www.youtube.com/watch?v=ZJCkrX13yBI
Teraz mam takie pytanie: gdybyś w bardzo długą podróż mógłbyś na mp3, czy tam telefon, czy cokolwiek innego nagrać piosenki tylko jednego podgatunku metalu jaki by to był?
[179]
Teledysk zajebisty, ale sam kawałek to stary Dethklok.
[180]
Trudno powiedzieć, hardcore, stoner metal? Dunno...
---
A gdzie Najphila wcięło?
NajPhil miał 6 tygodniowy rozbrat z kompem, ale już wracamy i to od razu z płytką, która od niemal miesiąca kręci mi się w odtwarzaczu i zaczyna być zdarta do cna. Zawsze miałem słabość do kapel w stylu Thin Lizzy czy nowej fali brytyjskiej z lat 70. więc Sword przeszył mnie dosłownie niczym kawał ostrego metalu. Kapitalne czucie, klimat i kompozycje. Cała płyta po prostu zniewala.
https://www.youtube.com/watch?v=QE_LFsFI3fA
No i znowu stoner metal :D Od jakiegoś czasu codziennie słucham właśnie tego gatunku. Podoba mi się bardziej, niż progresywny metal bo jest bardziej... ustabilizowany, nie ma udziwnionych wokali i niemelodyjnych riffów (to jego zaleta bo jest zróżnicowany i wada bo łatwo napotkać coś co gryzie ucho) Wygląda na to, że jesień został przekabacony przez stoner metal
https://www.youtube.com/watch?v=C7HIZw304xg
@NajPhil
Jeszcze raz dziękuję Ci za gwiazdkę:-)
Ja lubię wszystko co muzycznie pochodzi z lat 70' (nawet elektronikę:-)). Jestem takim ramolem, że prawdopodobnie nie przeszkadzałoby mi mieć więcej Hendrixa i Creedance'nców na codziennej playliście. Jednocześnie żałuję, że takie kapele jak Sword nie wywołują u mnie większych emocji. Szczerze zazdroszczę ludziom którzy jarają się stonerami w dużo większym zakresie niż ja. Sword po prostu nie buzuje mi we krwi tak jak nie wiem, Karma to Burn? Może po prostu należy pozwolić takiej nucie spokojnie sączyć się przy browarku?
W tym wątku, dość przypadkowo wylazł temat stonera, warto tam zajrzeć, zawsze jest szansa, że coś się przegapiło:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13814734
@HETRIX22
Stoner tak ma, jak złapie w żelazny uścisk to nie puści prawdopodobnie przez cały sezon:-) Dla mnie to zawsze była muzyka żywiołów, dlatego Kyuss tak samo dobrze sprawdza się w upalne lato, jak i wietrzną jesień. Nie pasi mi tylko w zimę, to czas w jakim należy wpieprzać surströmminga i popijać Finlandią przy dźwiękach Korpiklaani;-) Za to zapomniane zjawisko pogodowe w postaci śnieżnych zasp polecam pokonywać w rytmach Earth Crisis:-)
Słuszne słowa, nawet gdy mamy do czynienia z kosmiczną, odjechaną i psychodeliczną odmianą stonera, to i tak gdzieś w tle zawsze czai się stare dobre Black Sabbath i fuzzy lat 70'
"Pogryzione uszy" to ryzyko wpisane w słuchanie muzyki ogólnie, zawsze się może zdarzyć:-) Kwestia osobistych upodobań, mi na przykład wokalnie Dream Theater skacze po kowadełku i męczy ślimaka wprost nieznośnie.
PS. Kurna, same tu gwiazdy:-D
Tak wygląda moja metalowa podróż :D
Po drodze oczywiście zahaczałem o wiele innych gatunków, ale przy tych zatrzymałem się na najdłużej.
Tutaj obrazek jakby ktoś też chciał się pochwalić przebytą drogą: http://imgur.com/eiLQKUR
Nowy Scale the Summit: https://www.youtube.com/watch?v=it5qQtUg9EY
Podobno będzie nowy Watchtower album Mathematics na który to czekam już od bardzo dawna, a to ostatni track Watchtower: https://www.youtube.com/watch?v=eyCXRvwdFQk
@Jack88
Całkiem fajne chyba, dobrze że bez wokalu.
---
Ja w końcu znalazłem coś nowego, coś co wreszcie mogę wrzucić sobie na playlistę. El Caco to żaden metal, po prostu dość standardowy stoner rock z melodiami a la QoTSA i typowymi dla gatunku "huraganowymi" riffami. Ciekawostką jest to, że fragmentami słychać u nich inspirację Toolem, mniej wesołe informacje dotyczą melodii. Nie mam absolutnie nic przeciwko nim, ale u tych Norwegów niebezpiecznie zahaczają one chwilami o pop. W każdym razie tych 5-6 kawałków wylądowało już na Spotify'u i jest fajnie:-)
Co fajniejsze kawałki:
https://www.youtube.com/watch?v=L7sgcQcZkEw
https://www.youtube.com/watch?v=FUBs-uEgcrI
https://www.youtube.com/watch?v=ixlQqNoeG7c&list=PL2B05CAAF068B7B36
Scale the Summit bardzo przyjemne progresywne zacięcie.
El Caco też interesujące, ale zacząłeś prezentacje od złego utworu i teledysku, bo percepcja mi się od razu ustawiła na klona Nickelback. :)
A tymczasem miałem już sobie dawać spokój z metalcore, słusznie zakładając, że to ślepa odnoga, ale Jinjer wypuściła nowy teledysk i nie sposób nie kochać tej Ukrainki.
A tu zupełnie z innej beczki, ale trafiłem na ten eksperyment dzisiaj i mi twarz zdrętwiała od robienia zdziwionej miny. Oglądałem to z otwartą buzią i fejsem tuż przy ekranie, aż moja luba zaczęła podejrzewać, że się przez Skypa połączyłem z dentystą.
https://www.youtube.com/watch?v=AIF8NLRsJDY
@NajPhil
Czyli odniosłem efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego. Tak z ciekawości się zapytam, który utwór El Caco powinienem umieścić jako pierwszy żeby jakoś do tego zachęcić? Na przykład Hatred jako pierwsze? Szkoda, że na jutubcu nie znalazłem ich piosenki pt. Solid Rest (Seasonal Affective Disorder) - jest chyba tylko cover na perkę.
Rozumiem że w Jinjer są co najmniej dwa wokale?
Passenger of Shit? Hm, mózg rozjebany. Przy próbie kolaboracji blądyny z Die Antwoord uciekłyby z krzykiem. Poza tym montażysta musiał zjeść bardzo specyficzną odmianę grzybów i to tak z 1,5 kg. Tak czy inaczej, niech te wszystkie mniej lub bardziej "młodzieżowe i pojebane" kapele spróbują wywołać takie emocje, jakie montuje mi we łbie Penderecki, powodzenia:-)
https://www.youtube.com/watch?v=fwaEOyOw9tk
haha NajPhil też to dzisiaj oglądałem na NAR i miałem takie samo wtf.
To pewnie już widziałęś, ale bardzo mi się spodobało
https://www.youtube.com/watch?v=bSKbT2NDszw
Gutterdämmerung - multiplatformowe doznanie z udziałem całego szeregu muzyków. W planach zarówno trasa koncertowa, teledyski, jak i pełnometrażowy film fabularny.
https://www.youtube.com/watch?v=AbdJLjm5utc
Tech thrashowy Aspid którego można nawet nazwać rosyjskim Coronerem: https://www.youtube.com/watch?v=W05nCWtbj6w Co prawda jeśli chodzi o rosyjskie zespoły to mało takich słyszałem, ale śmiem twierdzić, że Aspid to najlepszy rosyjski thrash jaki powstał i jeden z najlepszych zespołów w tym gatunku - ale to tylko moje zdanie. Polecam.
Nocturnus - tech death metalowy zespół z USA który jako jeden z pierwszych zespołów death metalowych o ile nie pierwszy wykorzystywał w swojej muzyce klawisze. Utwór Arctic Crypt którego tekst przywołuje na myśl genialny horror Johna Carpentera (jak sądzę, właśnie w oparciu o ten film powstał tekst do tego utworu) - The Thing który to oglądałem za dzieciaka i zrobił na mnie wtedy (jak i dalej robi) ogromne wrażenie, zwłaszcza te przerażające transformacje obcego, kreacja Kurta Russela, mega klimat i świetna ścieżka dźwiękowa Ennio Morricone. Kapitalne riffy, przebijający się bas, klimatyczne klawisze, nieziemskie solówki. Polecam, jeden z najlepszych zespołów death metalowych. https://www.youtube.com/watch?v=o8WKr5SvBnk
Aspid nie zrobił na mnie wrażenia. Zdecydowanie bardziej wchodzi mi Kuwalda - jeśli chodzi o rosyjski thrashyk.
https://www.youtube.com/watch?v=4UuOzyI0iws
A co do The Thing - Kurt Russel z sopelkami lodu w brodzie ehhh <3.
Właśnie słucham tego zespołu - Kuwalda i to całkiem dobre granie, ale wolę Aspid.
Z progresywnego thrashu mogę polecić Alarum, takie utwory jak Velocity czy Remote Viewing to dla mnie majstersztyk. Uwielbiam połączenie metalu, rocka z jazzem.
https://www.youtube.com/watch?v=eIfX10KvCaU
https://www.youtube.com/watch?v=Of4aBnQIAlg
Jeśli chodzi o film to prequel The Thing okazał się dla mnie (i z pewnością nie tylko dla mnie) kompletną porażką, jest jeszcze gra z 2002 w której akcja rozgrywa się w chwili gdy kończy się film, dowodzimy w niej oddziałem żołnierzy który ma wyjaśnić co się stało - gra jest podobno dobra, ale niestety nie miałem okazji zagrać.
Gra jest bardzo dobra, ale grałem w nią właśnie gdzieś tak przy premierze i nie mam pojęcia, jak się zestarzała. Ale ta specyficzna metoda walki, polegająca na zrobieniu sobie najpierw ognistej barykady za pomocą miotacza ogni, by mieć tą niezbędną chwile czasu być dobrze wycelować - do dziś pamiętam, jaka to był nerwówka. I jeszcze ta potrzeba sprawdzania towarzyszy, którzy na moment zniknęli ci z oczu, żeby się upewnić, że nadal są sobą, a nie duplikatem. Ach... i jeszcze dbanie o zdrowie psychiczne, bo widząc jakieś krwawe sceny masakry albo stojąc w ciemności nasz bohater zaczynał szybciej oddychać, a tętno mu tak przyśpieszało, że mógł umrzeć. Total :)
Holly Molly, płyta jest cudowna i fajnie zróżnicowana. Wspólny projekt kilku gigantów metalu, których chyba przedstawiać nie trzeba. Dopiero dzisiaj trafiło mi w łapki, a już wyczuwam, że tak łatwo z playlisty mi nie ucieknie.
https://www.youtube.com/watch?v=JMGkSIXHCb0
[192] -> To jest tak samo dziwne, jak może być fajne, lub nawet zajebiste. Henio gra tu Lundgrena z Johny'ego Mnemonica;-)
---
Skoro pojawił się temat Carpentera, to dodam coś od siebie. Pamiętacie takie filmidło jak Ghosts of Mars? Już kiedyś wspominałem o soundtracku do niego, ale warto to zrobić jeszcze raz, jest klimat i mięsko:
https://www.youtube.com/watch?v=YTPaAIgwdZc
Zresztą prócz Carpentera w tworzeniu tego OST brali udział m.in. Buckethead, Robin Finck, oraz Anthrax.
---
Metal Allegiance? Faktycznie ciekawe, instrumentalnie całkiem złożone, a każdy następny kawałek jest inny od poprzedniego (strukturalnie i melodyjnie). Mimo wszystko jest tu jakaś klamra, który spina to wszystko w jedną spójną całość. Na razie przesłuchałem 3/4 albumu i wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Nie skaczę po pokoju i ścianach z radości, ale słucha się tego przyjemnie. Solidna rzecz, choć obrany kierunek brzmieniowo-gatunkowy jest zwyczajnie trochę zachowawczy. No ale miała być Wierność Metalowi? No to jest, przez duże W i duże M:-)
Z nowości które mnie interesują pojawiło się:
- Killing Joke:
https://www.youtube.com/watch?v=A4wdbibV3IM
- Dog Fashion Disco (wygląda na to, że to jest oficjalny teledysk, jebłem ze śmiechu:-D):
https://www.youtube.com/watch?v=8V2BIJ3PED8
Ciekawostka:
Lindemann (przedstawiać chyba nie trzeba), wybrał się rybki. Ten sam, "rammsteinowy" humor i bardzo podobne brzmienie nie przeszkadza w odbiorze. Kawałek jest chwytliwy;-) jak cholera, poza tym naliczyłem około 14 dodatkowych "argumentów" by obejrzeć ten klip:-):
https://www.youtube.com/watch?v=eciZWNdkGqs
---
Nie można zapomnieć też o tegorocznym Motorboat Lemmy'ego. Tak ludzie bawili się w zeszłym roku:
https://www.youtube.com/watch?v=m3S6MX8qnDA
A tak w tym:
- Anthrax:
https://www.youtube.com/watch?v=RDA5O-ZNEy4
- Corrosion Of Conformity wróciło z Pepperem, pewnie za jakiś czas będzie płyta. Tymczasem live z Motorboata:
https://www.youtube.com/watch?v=dsj3dpgw5jU
https://www.youtube.com/watch?v=c1GBJ3IjnHs
A propos nowej płyty Anthraxu, to właśnie pojawił się na YT zapowiadający ją singiel. Stare dobre brzmienie, ale ja nie o tym tutaj.
1000 razy sobie powtarzam, że metalcore nie jest dla mnie, że jako szanujący się metalowiec ;) powinienem to olać. Ale raz za razem pojawia się kawałek, który mi obala wszelkie postanowienia. Tym razem padło na Australijczyków. Cała płyta jest dobrze przemyślana, ale szczególnie wyróżnia się ten kawałek. No co zrobić, uwielbiam takie emocje i brzmienie bębnów. Jest moc!
Parkway Drive
https://www.youtube.com/watch?v=9m4685liWb0
Nowy singiel Wąglika może być ukłonem w stronę fanów z nostalgią patrzących na lata 80'. Dla mnie thrashowe podejście nie jest wystarczającym powodem by się tym kawałkiem jarać.
Co jakiś czas wracam do Throwdown, czyli jakiejś tam alternatywy dla tych którzy do dziś nie mogą się pogodzić z rozpadem Pantery:-) Okazało się, że wbrew mojemu wcześniejszemu osądowi, ich najlepszą płytą nie jest Venom&Tears, a Deathless. Dla jednych będzie to nie warta splunięcia patatajka, a inni docenią melodie wokalne i wpadające w ucho riffy:
https://www.youtube.com/watch?v=_uFS9sqKQ5E
https://www.youtube.com/watch?v=-uJTCk4rP_E
Ostatnio Boots and Blood z nowej płyty FFDP służy mi jako budzik. Kawałek jest tak cudownie siermiężny, idący najprostszą drogą i pozbawiony jakiejkolwiek finezji, że aż bolą ubytki w zębach, ale idealnie nadaje się do podwyższenia ciśnienia.
Choć dzisiaj mnie facebook wkurwix żądaniem przesłania dokumentu na to, że nazwa mojego konta to moje rzeczywiste dane i skorzystałem z dobrodziejstwa tego utworu do wyrzucenie z siebie całej złej energii także popołudni. :)
@NajPhil
Hehe, gitarowo (a może i nawet wokalnie) to też jest trochę "panterowate":-)
Ja tam jednak wolę Evidence FNM, zamiast strzału w ucho i mordę mordę na dzień dobry:-)
Jeżeli chodzi zaś o pierwsze skojarzenie dotyczące dużego stężenia "fucków" na 10s piosenki, to jest ono takie:
https://www.youtube.com/watch?v=g2kIkM2zQk8
PS. Prong ostatnio ten kawałek coverował, oryginał wymiata i tak.
Widzieliście taki film z tego roku "Deathgasm"? Komediowe gore inspirowane Martwicą Mózgu (też nowozelandzki) o metalheadach. Sporo śmieszkowania z "trv metali" (ale zasadniczo w dobrym tonie) i nawiązań dla klasyki gatunku (filmowego i muzycznego). Spodziewałem się crapu, a jest zaskakująco dobry, polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=Cg-c7UpJZLQ
@meelosh
Nie wiem czy tego NajPhil kiedyś nie zapodawał. Tak czy inaczej warto zapamiętać i obejrzeć przy browarze.
@HETRIX22
Ciężka sprawa, Acid Bath to kapela jedyna w swoim rodzaju. Lastowa mądrość twierdzi, że podobne jest Buzzoven, Eyehategod i m.in. Crowbar:-) Bardzo dalekie od prawdy to nie jest, ale równie dobrze do tej paczki można wrzucić Metallicę;-) Jak dla mnie, to oni
Sprawę komplikuje fakt, że deathrock to termin odnoszący się bardziej do kapel takich Misfits, a nie zespołów łączących różne ekstremalne brzmienia jednocześnie zachowując jakiś tam rock'n'rollowy feeling.
Nie mam za bardzo pomysłów i wydaje mi się, że najbliższe temu o czym mówimy jest już nie raz wspominane Scissorfight. Z jednej strony oni mieli bardzo spójne i charakterystyczne brzmienie, z drugiej nie bali się eksperymentować i łączyć stonerowego rock'n'rolla z czymś jakby nie było mocniejszym. Oto parę przykładów (mam nadzieję, że trafiłem):
https://www.youtube.com/watch?v=Ca3NsReZYgM
https://www.youtube.com/watch?v=3amJmHvh-94
https://www.youtube.com/watch?v=AVagQfIGimU
https://www.youtube.com/watch?v=whtBTfaw9sk
https://www.youtube.com/watch?v=K2fSPlHM7ds
https://www.youtube.com/watch?v=I52VOdSeVME
https://www.youtube.com/watch?v=aAKkZWRXLbk&list=PLSMbfhlzytguBlHX1xY-Oi-nrygH6NSFV&index=30
https://www.youtube.com/watch?v=bs52AxQOwEc&index=61&list=PLSMbfhlzytguBlHX1xY-Oi-nrygH6NSFV
Zdaję sobie sprawę, że to jest bardzo dalekie od tego co reprezentuje Acid Bath, ale z drugiej strony ta propozycja jest równie dobra jak te z lasta:-)
No niestety subgenry takie są, że każdy je widzi na swój sposób i podpisuje tam różne zespoły. Jeszcze znalazłem ciekawy gatunek zwany death n roll i black n roll, ale tutaj też... można znaleźć kawałki metalcorowe i blackmetalowe zmieszane ze sobą :P. W Scissorfight troche mi wokal nie pasuje.
YAAAAA
https://www.youtube.com/watch?v=l_WMHg8c_4I
Publiczne wyznawanie miłości nieznajomej pięciolatce może skończyć się łomotem, ale zaryzykuję. Jest cudna!
https://www.youtube.com/watch?v=J3cg4oZs2CY
@HETRIX22
"No niestety subgenry takie są, że każdy je widzi na swój sposób i podpisuje tam różne zespoły"
True, true, jeszcze śmieśniejsze jest to, że Dax "wymyślił" na nowo termin "death rock" tylko i wyłącznie na potrzeby określenia muzyki Acid Bath. Fajne jest to, że jest to tyle mylące, co trafne. Jeszcze bardziej hermetycznie jest w przypadku Scissorfight, wokalista ukuł dla tej kapeli termin "acid mountain rock", który słuchając tych kawałków:
https://www.youtube.com/watch?v=CQqJVyRNifY
https://www.youtube.com/watch?v=khRnFgirvYI
...zdaje się nad wyraz trafny.
Prócz death'n'rolla i black'n'rolla (Boże, jak to brzmi:-D), jest jeszcze grind'n'roll.
@NajPhil
Prosto do piekła!
https://www.youtube.com/watch?v=Qj5cZduTn8w
Ostatnio mało piszę w tym temacie, ale to na skutek dość długotrwałej posuchy w metalowych nowościach. Listopad jakoś nie rozpieszcza. Być może koniunktura się jednak odwraca, bo dzisiaj wystarczyło kilka minut, by wpaść na dwie perełki. Najpierw projekt trzech gigantów sceny. Trzeba powiedzieć, że ze świecą szukać lepszych instrumentalistów.
THE WINNERY DOGS
https://www.youtube.com/watch?v=4SoTgZjokLU
A drugie znalezisko? Aż się zastanawiałem, czy nie dać tego do działu "Miłość od pierwszego usłyszenia". Coś kapitalnego, a moje wesoły podrygi i odczuwalny entuzjazm zaczynają się ocierać o reakcje frenetyczne, niczym podnieconej pensjonarki po pierwszym pokątnym pocałunku wyłapanym w męskim kiblu.
POP EVIL
https://www.youtube.com/watch?v=PVUY85gDfaQ
The Winnery Dogs - świetne, przyjrzę się temu zespołowi bliżej
Pop Evil - dobre
Ja ostatnio wygrzebałem z czeluści internetu prawdziwą perełkę. Album Pilgrimage czeskiego Vuvr który to wykonywał (niestety, już nie wykonuje) techniczną odmianę death metalu z wpływami jazzu. Dla mnie ten album jest albumem wybitnym, jeden z najlepszych jakie słyszałem. Nie od razu mnie wciągnął, na początku tylko zaciekawił, a im więcej słuchałem tym bardziej zacząłem go doceniać i teraz wprost nie mogę przestać go słuchać :D Jeśli ktoś lubi kombinowane granie, łączenie metalu, rocka z jazzem to ten album jest dla niego, inni mogą się odbić. Kapitalne riffy, solówki, świetne linie basowe oraz pozostałe instrumenty muzyczne. Do nagrania tego dzieła członkowie zespołu zaprosili trzech innych muzyków którzy to wykorzystali takie instrumenty jak saksofon altowy (track 5 i 7), flet (track 7), didgeridoo (instrument dęty australijskich aborygenów - track 7), tabla (indyjskie bębny - track 5 i 7), klawisze (track 8) Całość, przynajmniej na mnie robi piorunujące wrażenie, trzeba mieć łeb na karku, że takie coś nagrać, wielka szkoda, że tylko na jednym albumie się skończyło.
Jeśli ktoś ciekawy nowych doznań muzycznych to polecam: https://www.youtube.com/watch?v=toNA6BcPDDI dostępny cały krążek do odsłuchu.
[210]
Obie rzeczy całkiem spoko.
[211]
Matko, mam wrażenie, że to jest chwilami wręcz free-jazzowe. Przyznaję się bez bicia, dla mnie to za wysoka szkoła jazdy. Jedno o tej muzyce można powiedzieć: łatwa nie jest:-)
Chciałbym się czymś pochwalić, ale do głowy przychodzi mi tylko jedno:
https://www.youtube.com/watch?v=cdBBCDfYZl4
Fragmenty [0:50 - 1:30], [2:15 - 2:55].
Dog Fashion Disco - całkiem niezły ten kawałek.
Co do Vuvr to tak, dużo jest tutaj jazzu oraz tak - ten album nie jest łatwy w odbiorze tym bardziej dla osób które nie gustują w takiej muzyce. Takiej muzyki słucham już od dość dawna, ale zanim zacząłem słuchać tak złożonej muzyki to siedziałem w heavy, thrash, doom, power, trochę black, trochę viking, potem głównie w death by w końcu zacząć poznawać zespoły które wykorzystywały w swojej muzyce elementy jazzowe. Doskonale pamiętam gdy się naczytałem recenzji o albumie Focus grupy Cynic, jaka to genialna płyta i ogóle, a gdy ją w końcu odpaliłem to byłem rozczarowany ponieważ w ogóle wtedy nie trafiała do mnie taka muzyka. Kilka razy podchodziłem do Focus i kilka razy się od niego odbiłem. Dopiero szlak dla mnie przetarł Alarum z ich wybitnym Eventuality, Pestilence - Spheres, Watchtower - Energetic Disassembly, Nocturnus - The Key & Thresholds oraz inne techniczne zespoły takie jak Mithras, Psycroptic, Decrepit Birth, Demilich, Cryptopsy czy Element.
Na koniec polecam 3 świetne kawałki :)
https://www.youtube.com/watch?v=Of4aBnQIAlg
https://www.youtube.com/watch?v=63N1m_rfrJ8
https://www.youtube.com/watch?v=TPBCh3VVkzs - jako ciekawostkę dodam, że na oficjalnej stronie zespołu http://existmd.bandcamp.com/ można za darmo ściągnąć sobie EP oraz LP zespołu, frontman zespołu Max Phelps udziela się w Death to All oraz Cynic.
Melechesh i płyta "Enki", do której ciągle wracam, raz za razem odkrywając jakiś inny smaczek.
[215] Super, pamiętam że już się dzieliłeś kiedyś tu tym zespołem. Muszę sprawdzić wreszcie, czy na dłuższą mete ten zespół się sprawdzi.
Wróciłem sobie dzisiaj do tej płytki. Kapitalny materiał i coś, co wpłynęło na mój sposób postrzegania lokalnej sceny metalowej, czyniąc w moich oczach Hate najlepszym polskim bandem.
https://www.youtube.com/watch?v=WNMFnW34F-0
NajPhil obczajałeś już Sikth na NAR? Bardzo ciekawy zespół ze sporym miksem wokalnym
@up Rzeczywiście ciekawe.
Dzisiaj przy tej deszczowej niedzieli kawałek z płyty, którą swego czasu znałem na pamięć. Dla mnie swoista biblia dethu.
MORGOTH - Isolated
https://www.youtube.com/watch?v=OTb9HFabDrI
Morgoth jest świetny aczkolwiek dawno ich słuchałem. Nową płytę wydali, ciekaw jestem czy dobra. NajPhil znasz Demilich? Fiński techniczny death metal - pogięte riffy, głęboki bas, świetne bębny, niesamowity, grobowy klimat i charakterystyczny bulgoczący wokal Antti Bomana jakby wydobywający się ze zmumifikowanych zwłok. Dla mnie kult, a ich album Nespithe jeden z najlepszych krążków death metalowych.
https://www.youtube.com/watch?v=XxizB02d0gE
https://www.youtube.com/watch?v=bWFuox4Vb30
@up Kompozycyjnie znakomite, ale ten wokal mi kompletnie nie pasuje. :)
Wczoraj trafiłem na prawdziwą magię. Zasłuchany w niezwykłe szatańskie dźwięki zapomniałem o bożym świecie.
Stielas Storhett - Expulse
https://www.youtube.com/watch?v=q5XdFcLU-dk
Właśnie ten wątek chciałem zobaczyć i spytać: ma ktoś może jakiś fajny death metal zmieszany z wokalem powermetalowym? Coś w stylu https://www.youtube.com/watch?v=9nQ4ZR-NI6A Niestety to chyba jedyny dobry przykład tego zespołu bo inne piosenki są jakieś meh.