1. "Problemy z wprowadzeniem dodatku w Europie" jako minus w ocenie dodatku? A co ma proces wprowadzania dodatku do jego zawartości? Co właściwie tu oceniamy? I dlaczego ten minus nie jest rozwinięty w tekście?
2. Mam nadzieję, że w finałowej recenzji pojawi się też opinia o lokalizacji -- w końcu to też część składowa dodatku.
A tak poza tym dobrze się czyta, aż chyba wrócę do HS...
"tym bardziej że w przeciwieństwie do poprzedniego rozszerzenia, GvG jest całkowicie darmowe"
Dobrze, że nie czytałem tej recenzji, bo widać, że recenzujący ma niezłe poczucie humoru:D.
To Naxx był darmowy, bo za 2,8k miałeś wszystkie karty gwarantowane. W GvG ludzie kupują po 420 packów i nie mają wszystkich kart. Ja póki co kupiłem 15 packów a mam zaledwie 1/3 dodatku. Za tą cenę miałbym ponad połowę Naxxa z gwarantowanymi epickami i legendami i kartami x2.
Ten dodatek tylko potwierdza jaką p2w grą jest HS;). Mówię to z perspektywy przegranych ponad 100 godzin w tej grze.
Od marcowej premiery jest to już drugie rozszerzenie, co ważniejsze, tym razem darmowe.
Przecież Naxx też jest darmowy.
Nie ma mowy o żadnym P2W. Jak ktoś gra na bieżąco to nie ma problemów. Jedyny minus Hearthstone to teraz wysoki poziom wejścia, ciężko mają ludzie, którzy dopiero zaczynają grę. Pakietów nie kupią, bo muszą najpierw Naxxa ukończyć (2800 golda), a potem to nawet nie wiadomo od których paczek zacząć. Chociaż i to nie jest problemem jak jest się wytrwałym.
@ perfecto18
Dostęp do poszczególnych skrzydeł w Naxx był płatny albo złotem albo realną kasą. W przypadku GvG cały content masz za darmo - kwestia zakupu paczek za złoto. Oczywiście nikt w jednym i drugim przypadku nie zmusza nikogo do wydawania PLN na karty, ale jednak widzę różnicę w modelu biznesowym jednego i drugiego dodatku.
@ JudgeHolden
Trochę celowo pominąłem kwestię lokalizacja, mając świadomość że to mocno indywidualna sprawa. Mi się podoba, Blizzard zrobił ogólnie spory postęp w lokalizowaniu swoich produktów na PL co widać i w GvG i w polskiej wersji HotS. Ale znam też osoby, które na sam dźwięk polskiego w kontekście uniwersum World of Warcraft dostają wysypki. Możliwe, że to pozostałość po Piekłowyjcu ;)
Dostęp do poszczególnych skrzydeł w Naxx był płatny albo złotem albo realną kasą.
To samo można powiedzieć o GvG. W końcu poza kartami nie ma tutaj żadnej nowej zawartości, ale za paczki musisz zapłacić złotem lub kasą.
Trzeba mieć coś z głowa, by twierdzić, że ta gra nie jest P2W. Obecny controll warrior, który składa się z samych legend(czyli p2w) bez trudu przebija się przez rangi na ladderach. Wielu ludzi też zakupiło masę pakietów i ma legendy oraz epicki z dodatku, już powstaje nowa meta na handlocka z dodatku oraz huntera, która dominuje laddery. Ludzie, którzy nie kupili nic z dodatku na miejscu są w tyle. Więc proszę cię, nie żartuj;)
Ta gra to netdeck dla bogatych, by zwiększyć ich samopoczucie jacy to oni są "pro", bo kupili legendy i znetdeckowali jakiś op deck, tak jak w każdej grze p2w
Dostęp do poszczególnych skrzydeł w Naxx był płatny albo złotem albo realną kasą. W przypadku GvG cały content masz za darmo - kwestia zakupu paczek za złoto.
Ty tak na poważnie?
A twórca recenzji albo się ostro nagrzał lub kompetencja ludzi już naprawdę sięgnęła dna w tej redakcji(jak oglądam niektóre materiały na tvgry z "expertami" od danej gry to się za głowę łapię, tam siedzą same casuale co w gry grają może jedną godzinę w miesiącu).
Darmowy dodatek kiedy ani jedna karta nie jest darmowa z wyjątkiem 3 pakietów. Załamka. Chcecie kompetentnych opinii to wysłuchajcie streamerów, którzy grają w tą grę 12h dziennie od roku, a nie ludzi z gola.
perfecto18 Niesamowite p2w. Mam golda na jakies 300 paczek, nie musze wydawac grosza. Wystarczylo, jak kazdy przytomny gracz, odkladac sobie gold od momentu ogloszenia dodatku.
Obecny controll warrior, który składa się z samych legend(czyli p2w) bez trudu przebija się przez rangi na ladderach.
Nie z samych legend tylko z 7. Poza tym by dojść do legenda nie trzeba mieć jedynego słusznego decku, ludzie na dużo tańszych deckach dochodzili daleko w ladderach.
nagytow--> Masz 30k golda? Chyba się tam pomyliłeś o jedno zero. :P
nagytow, masz rację, zapomniałem uzupełnić swoją wypowiedź. Ta gra jest dla p2winerów oraz nolifeów, którzy grają tylko w tą grę po 2h dziennie minimum i grindują gold. Normalny gracz, który chce od czasu do czasu pograć nie wydawając kasy jest w tyle za p2winerskimi deckami. Wiem, że f2p deckiem można dojść do legendy, w tej ulomnej grze nawet boty do legendy dochodzily jak spedzily odpowiednio duzo czasu, ale nie zmienia to faktu, ze p2w decki sa znacznie latwiejsze w grze i znacznie szybciej zabiora cie do legendy. Deck warriora jest super p2w bo sklada sie z samych legend. Deck op huntera mozna zlozyc "za darmo" jak sie poswieci troche czasu na gre, ale nie zmienia to faktu, że to wciaz gowniany netdecking. A arena to 100% rng, mecz juz jest przesadzony od poczatku a gracz tylko traci swoj czas na klikanie. Ja mam lepsze rzeczy do roboty niż odwalanie roboty za bota.
Śmieszne jest porównywanie tych dodatków. Pierwszy z dodatków oferuje kampanię i zestaw konkretnych kart. Drugi zaś wprowadza dodatkowe pakiety kart do kupienia/wygrania.
Obydwa dodatki są płatne i oferują kompletnie inną zawartość.
Normalny gracz, który chce od czasu do czasu pograć nie wydawając kasy jest w tyle za p2winerskimi deckami.
Normalny gracz, który chce od czasu do czasu pograć nie wydając kasy nie ma potrzeby dotarcia do legendy w ladderze.
Poza tym matchmaking dobiera ci przeciwników na twoim pozimie/ na twojej randze, więc nawet nie będziesz miał nigdy okazji zagrać z tym control warriorem z samymi legendami.
Od czasu do czasu mam ochotę zagrać w HS'a, a jestem graczem jeżeli chodzi o karcianki casualowym i nie mam czasu na grindowanie paczek... dlatego pogram z 3 partie do czasu kiedy nie przydzieli mi przeciwnika który niszczy mnie swoją legendą - po tym zapominam o HS na kolejne 2 miesiące a potem znów wrócę na kilka partii do czasu kiedy ponownie nie uświadomie sobie, że jeżeli nie będę grindował golda na paczki albo po porstu ich nie kupie to nie mam tam czego szukać.
perfecto18 Moze to z toba cos jest nie tak, a nie z gra? Skoro nawet boty dochodza do legendy, a tobie zajmuje to tyle czasu? Ja gram w HS okolo 30 minut dziennie gdyby przeliczac na dnie. Robie w sumie tylko daily, czasem arene i nic wiecej.
p2w decki sa znacznie latwiejsze w grze i znacznie szybciej zabiora cie do legendy
Gratulacje! Odkryles zasade dzialania wszystkich istniejacych gier f2p! Tylko chwila, w jaki sposob te "p2w" decki sa lepsze? W czym lepszy jest deck zlozony z kart kupionych za prawdziwa kase od tego z kart kupionych za gold?
Blackhawk-> to nie wiem może graj w szachy jak chcesz żeby tylko umiejętności decydowały i po prostu pogódź się z tym że wszelkie gry online są nie dla ciebie
I tym problemem są chyba wieczne marudy jak jak tu powyżej w tym wątku :)
Blizzard ma wiecznie problemy kiedy coś nowego wprowadza.
Że co? Przecież przy wprowadzaniu tego dodatku nie było żadnych problemów - była przerwa techniczna.
tak, przerwa techniczna ktora przeciagnela sie kilkanascie godzin
Blizzard ma wiecznie problemy kiedy coś nowego wprowadza.
Tak, bo ich gry są online, a ilość graczy w dniu premier jest tak duża, że im serwery nie wyrabiają. Inne firmy nie mają takich problemów, bo nie mają aż tylu fanów/klientów.
A przez caly swiat przetoczyla sie fala samobojstw z powodu tych kilkunastu godzin. Straszne!
Dlatego ludzie masowo grają w gry jak call of duty, battlefield czy cs:go(który jest skillowy). Tam płacisz za grę i grasz, kupujesz tylko kosmetyki. Nie wszystkie f2p są p2w jak min. HS, WoT dla przykładu nie jest taką grą(dlatego wydałem na niego blisko 4 stówy i spędziłem ponad tysiąc godzin). HS to natomiast kolejna chała od Blizza zrobiona przez 5 osób nastawiona na easy kesz od fanbojów firmy(facepalm) i roleplejowców, lol xD.
tak, przerwa techniczna ktora przeciagnela sie kilkanascie godzin
Nie przeciągnęła się. Nie było planowanego końca przerwy technicznej.
HS to natomiast kolejna chała od Blizza zrobiona
Jedna z najlepszych gier F2P ostatnich lat. Przynosi ogromne zyski, ma duże zainteresowanie i jest bardzo prosta, więc przyciąga casuali.
nastawiona na easy kesz od fanbojów firmy(facepalm) i roleplejowców
Rolplejowców? O czym Ty bredzisz?
perfecto18-->po części zgadzam się z Twoją opinią. Hearthstone jest grą p2w. Bez meta decków które wymagają prawie wszystkich kart (podstawka+ 2 dodatki) nie masz dużych szans na wysokie miejsce na ladderze i czeka cię wiele irytujących porażek. Prawie wszystkie karty są wymagane (szczególnie legendary) gdyż meta zmienia się dość często. Blizzard pomyślał pod względem marketingowym i zarobkowym całkiem sprytnie, co trudno się dziwić i mieć im za złe, ale to pokazuje że jeśli nie wydasz kasy na paki to ciężko nadgonić obowiązujące buildy a co za tym idzie grać komfortowo, ograniczając element losowości do minimum. Moim zdaniem dwa główne elementy w tej grze to szczęście i właśnie meta buildy (które najczęściej są drogie) + duża ilość czasu na przedzieranie się przez laddera. Denerwujący jest też dość duże niezbalansowanie. Niektórym klasom ciężko wygrać z innymi klasami, bez decków specjalnie do tego stworzonych, które to jednocześnie są prawie bezużyteczne na inne pojedynki itp. Gra ma swoje plusy i minusy ale należy pamiętać że gry tzw. f2p są robione po to aby zarabiać pieniądze i to w tej grze widać. Alternatywą jest spędzenie ogromnej ilości czasu w grze, której większość osób nie ma.
oczywiscie ze byla, 2 w nocy czasu cest
Alternatywą jest spędzenie ogromnej ilości czasu w grze, której większość osób nie ma.
Tylko że jak nie masz czasu to i tak nie będziesz legendą, a skoro nie będziesz to i niepotrzebne Ci są wszystkie topowe decki.
Kyahn-->"Ogromnej ilości czasu"- miałem na myśli że znacznie większej niż gdybyś zapłacił za paczki kart. Poza tym nie grasz wyłącznie po to aby zdobyć "legendę" ale aby cieszyć się tez grą, a jest to znacznie trudniejsze przy takiej konstrukcji f2p, gdzie czujesz że przegrywasz tylko dla tego, że ktoś wrzucił sobie pokaźną ilość kart legendarnych. Tam gdzie gracze płacą aby mieć nad innymi przewagę to nie jest gra f2p. Nie wydajesz tutaj pieniędzy po to aby zmienić kolory kart itp. ale za konkretne rezultaty które mają wpływ na rozgrywkę, a regularne dodawanie kart, wręcz wymusza nie tylko na początkujących graczach zakup tychże.
Blizzard stworzył przyjemną grę casualową i tak do niej podchodzę. Od czasu do czasu pogram, czasem zrobię zadanie dzienne ... czasem zrobię sobie dłuższą przerwę. Jak czytam natomiast komentarze wyżej to mam wrażenie, że co poniektórzy powinni się już leczyć albo od czasu do czasu znaleźć sobie zajęcie wymagające wyjścia na świeże powietrze skoro grę dla czystego funu traktują aż tak poważnie. Gra do dupy bo już wyżej nie podskoczycie w rankingu bez lepszych kart? Wy tak na serio? Zagrajcie w M&M-DoC tam dopiero poczujecie p2w.
Zagrajcie w M&M-DoC tam dopiero poczujecie p2w.
Zacząłem grać całkiem niedawno i nie wiem jak wyglądała gra wcześniej. Słyszałem, że kiedyś było dużo trudniej i gorzej - po premierze Hearthstone podobno gra jest w znacznie mniejszym stopniu p2w.
xand--> Nie gorączkuj się tak, bo zaczynasz wciskać swoje swoje zdania w usta innych ludzi.
" Gra do dupy bo już wyżej nie podskoczycie w rankingu bez lepszych kart?" Nigdzie nie napisałem że gra jest do d.. jak to ująłeś. Dyskusja dotyczy tego czy gra jest f2p cz nie, a nie o "wychodzeniu na podwórko" i czy Ty traktujesz ją casualowo czy nie. Jedni spędzają więcej czasu inny mniej, powinieneś wziąć to pod uwagę. Twoja miara nie zawsze pasuje do innych.
Moje zdanie jest takie, że gra f2p to taka, w której dopłacasz za dodatki nie wpływające na rozgrywkę (ozdoby itp.). Sam darmowy klient nie świadczy jeszcze o darmowej grze.
Poza tym gra jest casualowa aby każdy mógł w nią łatwo " wskoczyć" i nauczyć się zasad, co przyciąga nowych graczy itp., ale aby ten casualowy gracz mógł się cieszyć kompletna grą i na równych zasadach z innymi już na starcie, to musi zapłacić za dodatkowe karty, inaczej zanim zdobędzie karty z dwóch obecnych dodatków, wyjdą już dwa nowe i zawsze będzie "z tyłu". Nikt nie ma o to pretensji do Blizza, stworzył grę i chce z niej czerpać tantiemy to proszę bardzo, ale niech nie nazywa jej f2p bo moim zdaniem tak nie jest.
Mitsukai -->"Jak widać da się wygrać, nie płacąc ani złotówki i nie mając legend." Owszem, da się wygrywać, ale tylko "da", większość takich pojedynków byś po prostu przegrał. Poza tym nigdzie nie "tłumacze wszystkiego jako p2w" ?? tylko przytaczam argumenty na to że HS nie jest f2p i takie jest po prostu moje zdanie.
Poza tym nie grasz wyłącznie po to aby zdobyć "legendę" ale aby cieszyć się tez grą, a jest to znacznie trudniejsze przy takiej konstrukcji f2p, gdzie czujesz że przegrywasz tylko dla tego, że ktoś wrzucił sobie pokaźną ilość kart legendarnych
Gralem dzis Hunterem. Przeciwnik wystawil Sylvanas, Ysere i Ragnarosa. Przegral. Na reku mialem miniony po 2 many, frost i fire trapa i umiejetnosc klasowa.
Jak widac da sie wygrac, nie placac ani zlotowki i nie majac legend.
Tlumaczenie wszystkiego jako p2w to glupota i absurd.
Nie rozumiem podsumowania tej recenzji, że dodatek jest całkowicie darmowy, a poprzedni nie. Są "darmowe" w tak samym stopniu. Jeśli nie wyda się golda, i to dużo, to nic się z tego nie będzie miało. Do tego w Naxramas przynajmniej wiadomo za co się wydaje to złoto, bo w goblinach miałem w 20 pakietach sam shit - ale już taki mój pech :)
No wiadomo, koleś cały czas przegrywa, bo nie umie grać to zwali wszystko na P2W. Typowe.
Gra to p2winerskie gówno dla fanbojów blizza i roleplejowców, tyle w temacie ;).
Ilość argumentów powala.
Może po prostu gra jest dla ciebie zbyt złożona i nie ogarniasz mechanizmów. :)
Ja gram w gry, które wymagają jakichś umiejętności jak chociażby CS:GO lub WoT, HS to gra "sszkilowa" tylko dla roleplejowców i jest prosta jak cep by burgermani się nie pogubili ;). Nawet Athene obmieszał tą grę z gównem stwierdzając jak p2wiński shit to jest, który jest tak prosty że aż wyłącza jego mózg;)
Wyjaśnisz w końcu kim są ci "roleplejowcy", których wymieniasz w każdym poście?
Roleplejowcy to takie ciolki co tworza pewne "cummunity" nerdòw/fanòw komercyjnej firmy jak np. blizzard lubujący się w jej "hitach" gdy ta tworzy budżetówki oparte na swoim ™.
Nie wiem jakim niedorozwojem trzeba być albo jak mocno mieć wyprany mòzg by delektować się grami pokroju hsa i jeszcze bronić ich, że gry tego typu są szkilowe lub mają "deepnes". To gowno gra sie samo za siebie, mecz jest praktycznie przesadzony juz przed jego rozpoczeciem, po prostu zywy gracz traci swoj czas grajac na juz przesadzony mecz, rownie dobrze moglby robic to za niego jakis bot(i w zasadzie robia to boty bo nawet one dochodza do lidzent). Wszyscy graja tymi samymi deckami skopiowanymi z neta za kase lub za za zycie(nolify i rolpleyerzy). Nie wiem, trzeba byc takim hobosem jak kripp by sie tym cieszyc. Niestety, wszyscy rolpleyerzy skilla nie maja i miec nie będą, dlatego beda grac w gowna pokroju hsa lub wowa cieszac sie rangami legend lub jakims rzadkim mountem. Blizz juz tak ma ze swoimi grami, ze nie nagradza graczy za skill tylko za to jak duzo nolifia przy ich grach i jak duzo kasy w nie wladuja dlatego uwazam, ze lizusy blizza to casualowce z kompleksami. Valve natomiast to kompletne przeciwenstwp tej zalosnej firmy ;)
Roleplejowcy to takie ciolki co tworza pewne "cummunity" nerdòw/fanòw komercyjnej firmy jak np. blizzard lubujący się w jej "hitach" gdy ta tworzy budżetówki oparte na swoim ™.
Kocham jak ludzie tworza swoje wlasne definicje pod potrzeby dyskusji.
Calej reszty nawet nie warto komentowac bo to stek bzdur.
Gras ie przechodzi sama, ale on i tak przegrywa. Gra jest wygrana/przegrana juz na starcie, ale jakos turnieje maja sie dobrze.
No i ciagle ci roleplayerzy, jakas wymyslona na poczekaniu definicja. Ludzie ktorzy nie maja skilla, ale wszyscy go ogrywaja skoro ciagle przegrywa.
Czlowieku wytrzyj sline z brody bo sie zaplules i tego nie widzisz.
Roleplejowcy to takie ciolki co tworza pewne "cummunity" nerdòw/fanòw komercyjnej firmy jak np. blizzard lubujący się w jej "hitach" gdy ta tworzy budżetówki oparte na swoim ™.
Co to ma do roleplayu?
PS. Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, że ktoś tu wydał 500+zł na pakiety i nie wydropił kart, które chciał i stąd taki ból dupy ;)?
Perfecto, jeżeli athene tak mówił a jest jednym z gorszych graczy, gral kilka godzin dziennie i legendę musiał tak czy siak "wbić poza streamem", to ja bym jego opinii nie ufał.
Roleplejowcy to takie ciolki co tworza pewne "cummunity" nerdòw/fanòw komercyjnej firmy jak np. blizzard lubujący się w jej "hitach" gdy ta tworzy budżetówki oparte na swoim ™.
O matko... To nawet nie jest smieszne. Takim ludziom powinno sie co najmniej ograniczac dostep do internetu.
Athene to co by o nim nie mówic inteligentny i sukcesywny facet. RNG to gówno dla tumanów, co lubią jak te chińskie boty klikać na karty kiedy cała gra jest oparta w 90% na RNG, 9% na tym jakie karty posiadasz i 1% znajomości gry. Jeżeli uważasz inaczej, to jesteś ciapą, która polepsza sobie samopoczucie myśląc że jest dobra w tą grę.
Jeżeli uważasz inaczej, to jesteś ciapą, która polepsza sobie samopoczucie myśląc że jest dobra w tą grę.
Co za bol zadka :)
Sam masz ból "zadka", bo prawda w oczy kole;). W tej grze nie trzeba mieć żadnych umiejętności, po prostu musisz mieć chociaż trochę oleju w głowie, by w odpowiedniej turze zagrać odpowiednio karty jakie rzucił ci RNGesus i to wszystko, to twój cały wpływ na rozgrywkę. Resztą zajmuje się RNG i grubość portfela/nolifenia(czyli jakie masz karty i jaki deck znetdeckowałeś). Jedynie tworzenie decków wymaga jakichś umiejętności, ale to bez znaczenia, bo nawet popularni streamerzy netdeckują i grają warrior controll or handlock metę.
Naprawdę trzeba mieć autyzm żeby myśleć inaczej, przecież to jest tak oczewiste jak konstrukcja cepa.
Jeszcze wczoraj grałem w CS:GO ale jak widzę po postach wyżej jakich półgłówków można tam spotkać to chyba zaprzestanę. Cholera wie, może jeszcze się tym zarażę :D
A tak poza tym grając w papierowe TCG dostajecie pakiety i karty za darmo? (ok różnica jest taka że możesz się wymieniać ale nikt Ci zajebistej karty za bezwartościową nie odda, nie mówiąc już o kartach których koszt przekracza 1/4 mojej wypłaty)
a megazajebistemu skillerowi życzę jeszcze większego "szkilla"... i mniejszego bólu dupy xD
W tej grze nie trzeba mieć żadnych umiejętności, po prostu musisz mieć chociaż trochę oleju w głowie, by w odpowiedniej turze zagrać odpowiednio karty jakie rzucił ci RNGesus i to wszystko, to twój cały wpływ na rozgrywkę.
Czyli wlasnie umiejetnosc zagrania odpowiedniej karty w odpowiednim momencie. Ta sama umiejetnosc jest wymagana w kazdej karciance, komputerowej czy nie. I kazda karcianka to RNG w pewnym stopniu, a to jak odnajsziesz sie w tym i czy dzieki temu wygrasz to wlasnie umiejetnosc i znajomosc mechanik gry. Cos czego tobie najwyrazniej brakuje i probujesz to wytlumaczyc twierdzac ze gra jest p2w.
bo nawet popularni streamerzy netdeckują i grają warrior controll or handlock metę.
Co mnie obchodza popularni streamerzy skoro sam wygrywam hunterem, a gdyby karty by mi pozwolily bym gral gimmickami.
Oj, paladyn dostał teraz niezłego kopa w górę.
Poza klasycznym już kombosem Muster+Quarter fajnie wypadają też jego decki antydeathrattle.
Kolejny świetny dodatek i do tego darmowy. Hearhstone okazało się naprawdę udaną grą i ten dodatek tylko to potwierdza :)