Witam
Gram w Syndicate już od dłuższego czasu i moim zdaniem ta gra jest naprawdę udana.
W odróżnieniu od Unity , który miał zwłaszcza z początku po wydaniu duże problemy z optymalizacją w Syndicate takich problemów w zasadzie nie ma. Co prawda mam GTX 970 i 16 gb ramu więc nie mam co narzekać na możliwości sprzętu wiem natomiast, że ta gra bardzo dobrze radzi sobie w konfiguracji z gtx 660 i 8 gb ramu. Warunek konieczny to 4rdzeniowy procesor. Na wysłuzonym C2D 3,4 GHz nie da sie grać . Podobnie było zresztą z Unity. Gra ma świetny klimat. Misje są ciekawe i wciągające grafika i wygląd lokacji stoi na wysokim poziomie. Gra jest warta swojej ceny odróżnieniu od kilku innych tytułów. Polecam nie tylko fanom serii AC.
soulman [304]
Na wysłuzonym C2D 3,4 GHz nie da sie grać . Podobnie było zresztą z Unity.
Banialuki, z tego co ja wiem unity na c2d spokojnie działało.
Witam, zapraszam do kupna Assassin's Creed: Syndicate ze strony [link] [ link zabroniony przez regulamin forum ] /assassin-s-creed-syndicate-steam-cd-key-global.html
Pobrał już ktoś nowy dodatek z Kubą Rozpruwaczem? jak to się prezentuje w akcji, bo na papierze wygląda bardzo dobrze ? ;)
@T20 - pokaż mi 2-3 gry, w których masz zmieniające się stale cele misji. Moim zdaniem to działa tak: samochodówki - bądź pierwszy albo dojedź w X czasu; strzelanki - zabij X albo dojdź do Y; RPG - zabij X, dojdź do Y, przynieś Z; strategie - pokonaj X, zajmij Y... i tak do usranej śmierci. Jakie niby zróżnicowane misje mają być w grze o SKRYTOBÓJCACH, którzy mają uwolnić Londyn i w jaki sposób mają być poprowadzone? Nagle masz w przeciwników rzucać tortem?
Wiem o co ci chodzi i zgadzam sie, ale w przypadku nowego Assassyna ta powtarzalnosc nie jest poprzedzona niczym interesujacym. Misje nie sa urozmaicone zupełnie niczym tylko samym celem co po dłuższym czasie nudzi i irytuje. Tam jak napisałam, wątek główny jest dość niezły, ale reszta niestety leży i kwiczy.
Owa "reszta" to: Bell z wynalazkami, świetnie pokazany Darwin, tajemnice Lewisa Carrolla, pomoc Marxowi, do tego Londyn podczas IWW, masa znajdziek i odbijanie dzielnic na różne sposoby - czego tu jeszcze więcej chcieć?
Sam do końca nie wiem jak to ocenić. Postanowiłem zagrać, mimo wszystkich negatywnych opinii i z jednej strony jestem bardzo zawiedziony, z drugiej grało się całkiem przyjemnie. Jednakże przyjemność grania nie zmienia chyba w tym wypadku faktu, że nie wracałem do tej produkcji z zapartych tchem i udało mi się zwiedzić ledwie dwie dzielnice.
Typowy assasyn, tylko w innym miejscu z większą ilością małych bajerów (linka, rydwany). Aczkolwiek sandboxem bym tego nie nazwał. Sama fabuła również niezbyt wyszukana, według mnie wprowadzenie do niej było bardzo mizerne.
Taki średniak, nie to co moja ulubiona III czy Black Flag.
Fakt, jestem już przy końcówce i fabuła mnie mocno boli - już pomijając to, że nie do końca wiadomo czy robimy dobrze zabijając kolejnych templariuszy, to samo przechodzenie kolejnych sekwencji wygląda tak: zabijamy templariusza, 1min dialogów z czasów współczesnych (nie wnosząca nic), Starrick dowiaduje się, że wycięliśmy mu kolejną część rodziny/popleczników i dwa zdania między rodzeństwem przy tragicznie kodowanej cut-scence. Im bliżej końca, tym coraz bardziej ocena spada w moich oczach.
Witam. Chciałbym się zapytać jak wyglądają zapisy w tej grze. Czy zrobione jest to jak we wcześniejszych częściach czyli 3 sloty na postacie czy jest tutaj kontynuacja zapisów z Unity czyli możliwość jednej gry.
Wtam. Na jakich ustawieniach pójdzie mi ta gra na takim sprzęcie : procesor intel core i5 4460 3.20 Ghz 4 rdzenie ram 8 Gb karta Nvidia GeForce GTX 750ti 1 Gb. Głównie chodzi mi o ta kartę. Dziekuje za odpowiedź.
Dziwie się, że fabułę tej gry wielu ocenia lepiej niż Unity. Grając już trzeci tydzień, będąc mniej więcej w połowie fabuły, pytam siebie:" Ale o co w ogóle chodzi???" Jak zwykle asasyni walczą z tempelami, jakiś całun, jak zwykle poszukiwania fragmentów Edenu, pierdu pierdu oparte na kanwie tamtej epoki, jej klimatu, miejsc i wydarzeń... ale nic się nie klei tak naprawdę! Po co, dlaczego itd?? Ani Jacob ani Evie nie ujawniają co nimi kieruje tak naprawdę. Bycie asasynem z powołania? Zabijanie tempelków jako sens życia??? Co do UNITY (SPOJLER!) -> tam od początku było arcyciekawie. Osierocony syn asasyna przyjaźni się od dzieciństwa z córką wysoko postawionego Templariusza, nawet wychowuje się pod jego opieką. Poprzez jego uchybienie przybrany ojciec de la Serre ginie. Dalej - templariusze starają się nawiązać jakiś dialog z asasynami, co nie wszystkim się podoba. Motyw zemsty oklepany, ale na pewno ciekawy. Germain, którego moglibyśmy szybko zabić gdybyśmy wiedzieli, że to on jest wszystkiemu winien, a poznajemy go jako złotnika, ba! jeszcze mu pomagamy. KONIEC SPOJLERA.
Długo by pisać, fabuła Syndicate to absolutne dno w starciu z Unity. Ale w całokształcie to właśnie Syndicate paradoksalnie miażdży Unity, bo gra się wyśmienicie, gra jest o niebo lepiej zoptymalizowana od poprzedniczki no i wszystko (prócz fabuły) jest na plus w stosunku do niestety zepsutego Unity. Powtarza się sytuacja z Black Flag, gdzie też fabuła była nijaka, ale gra obok IIki jest najlepszą w serii.
Pójdzie mi Syndicate ? Na jakich ustawieniach ?
GTX 970
Intel i5 4690k 3.5
8 gb ram