@wister088 -> Święta prawda. Hasło "Poniżej 60 FPS nie można nazwać gra" jest absolutnie bezsensu. 30 FPS to minimalnie do dobra rozgrywka, a 60 FPS to już raczej "luksusowa rozgrywka". Tylko poniżej 25 FPS nie można nazwać płynna rozgrywka. Po prostu część społeczności gracze nie należą do skromni niczym nieznośni elity z renesansu i nie wiedzą, jak zadowolić się tym, co mają, to wszystko. ;)
Nie każda gra potrzebuje tylu klatek. Mi tylko wystarczy do strzelanek 60 klatek, żeby precyzja i czas reagowania był lepszy. Inne gry mogą mieć spokojnie 30.
Już na samym początku coś mi nie pasowało, wideo było zbyt płynne... I miałem rację, widzę tę różnicę bo głównie gram na PC gdzie mam monitor z 75Hz, a taka konsola na której rzadziej grywam ma problem żeby wyświetlić 30FPS, nawet jeśli to jest karcianka 2D. :/
dla mnie te 30 klatek ciagle robi lepsze wrazenie i wyglada to lepiej i rzeczywisciej postac macha reka jak czlowiek a w 60 klatkach za szybko nawet to widac traci plynosc i widac sztuczne przyspieszenie nie czaje tego konsolety sa dla mnie slabe od lat to juz nie to co kiedys pegazus czyli inne gry inne sterowanie inne podzespoly inna cena inny rynek dzisiaj to konsolety udaja PC i im to nie wychodzi
a wracajac jeszcze do samych klatek to w Quake'u 3 Arenie mam 1500 klatek i wszystko chodzi zajebiscie a taki legends of league mam 120 jest wieksza walka i mam 17 klatek ( samej gry nie lubie ale pamietam testy) ja mysle ze sa gry dobrze napisane i zle i z tego to wynika
A narzekacie,czy w 30 czy w 60 fps w daną gre normalnie da sie grać a patrząc na cene konsoli i pcta to się równoważy
100-333fps i można grać. Oczywiście stałe
Jak już bierzecie się za taki temat to wypadałoby coś powiedzieć o G-Sync i Free Sync.
@Cziczaki dokładnie miałem tak samo. Od razu pomyślałem na początku że jest coś inaczej. Świetnie zrobiony materiał. Oby takich więcej.
różnica była, jest i będzie zauważalna. Mit, mówiący, że człowiek nie rozróżnia powyżej 30 klatek pozostaje dalej mitem, bo założę się, że nie jestem jedyny, który rozróżnia i dla którego ma to znaczenie. Co do pocenia karty przy 120 fpsach.. Owszem, niepotrzebnie karta się wtedy poci, dlatego w grach producenci powinni dawać możliwość ich zablokowania. Tylko w nielicznych produkcjach widziałem taką opcję, a to źle.
Niezły materiał. Przyjemnie się go oglądało. Gratuluje. :)
Świetny materiał! Bardzo profesjonalnie zrobiony. Mi też coś na początku nie grało, ruch był inny. Bardziej mi się podobało w tych 50 klatkach niż 25.
Jak wspomniał kacper różnica między 30 a 60 klatkami jest taka że 60 klatek czuć płynność gry, bo ludzkie oko nie jest wstanie wychwycić tych 60 klatek. Co za tym idzie 60 fpsów daje nam lepsze doznania z gry.
Oczywiście gracze konsolowi (w tym i ja) nie narzekają na 30 klatek pod warunkiem!! że nie ma spadków poniżej 25fpsów.
Prawda jest taka że siódma generacja (x360 i PS3) nie potrafiła płynnie utrzymać 30 klatek, było całe masy gier w których klarki spadały do 25 i czasem niżej (Demon souls,Dark Souls)
A przy takim Infamousie: Second Son któremu blisko było do 60 fpsów (gra chodziła w 50 klatkach) przez 70% gry tytuł ten leciał w 30 fpsach bez spadków poniżej tej granicy. 50 klatek na PS4 mieliśmy tylko wtedy jak chyba chodziliśmy po mieście robiąc tam pojedyncze pierdółki.
Szczerze wątpię by PS4 czy XO było na tyle mocne by były nam wstanie zaoferować stałe 30 klatek bez żadnych spadków, uważam że lepiej jest zrobić grę z myślą o 60 klatkach bo w gruncie rzeczy gra i tak będzie miała spadki do 30 klatek. A chyba lepiej mieć spadki do 30 klatek niż z 30 klatek do 20 klatek. Niestety PS4 i XO udowodniło że osiągnąć 60 FPS to nie lada wyzwanie i tylko chyba nieliczne gry AAA będą leciały w 60 klatkach(np: piłki, wyścigowe gry) a większość gier w 30 klatkach. Teraz pytanie czy PS4 i XO uda się utrzymać całe 30 klatek, stałe mam na myśli bez żadnych spadków. Według mnie to bardzo trudne do uzyskania, bo właśnie deweloperzy dążą do tego by mieć lepszą oprawę graficzną kosztem FPSów. Finalnie odbije się to na tym że "30 stałych" klatek też odejdzie nam w zapomnienie.
MaXXii => Jak mam miec ciagle wahania 30-60 fps, to juz wole stale 30. Szybko mozna przywyknac i nie jest zle, znacznie gorzej jest kiedy co chwile fpsy skacza wyzej, a za chwila znowu spadaja. W idealnym swiecie najlepiej by bylo miec te stale 60, ale jesli chodzi o 30-60 vs stale 30, to wole stale 30.
Props za materiał. Naprawdę się postaraliście. Jakbyście jeszcze wyjaśnili, dlaczego v-sync lubi zamulać myszkę, to byłoby zarąbiście :P.
/summon freak_man
Problem z 60 klatkami jest taki że wydają się nam one nierealistyczne i jest głównie wina filmów, w filmach standardem są 24 klatki poza dosłownie kilkoma produkcjami wszystkie inne miały te 24 klatki, jak widzimy grę z 30 klatkami wydaje się nam ona bardziej prawdziwa od tej z 60 co jest pewnego rodzaju paradksem
Dobry materiał.
Temat ostatnio już dość obgadany w sumie :).
Ja się tylko powtórzę, w grach 50-60 klatek - ewentualnie 40 to minimum, dopiero wtedy mam pełen komfort gry, poniżej tych ilości widzę to "szarpanie" i wolę już poświęcić grafikę na rzecz płynności.
W filmach zaś z racji braku możliwości interakcji ( zwłaszcza kamery/celownika ) te bazowe 24 faktycznie pasuje. Z drugiej strony pamiętam jakim dla mnie było szokiem obejrzenie Hobbita w 60 klatkach.
W skrócie - materiał filmowy ( nawet taki nagrany bezpośrednio z gry - testowałem ) w 30 jest w porządku, zaś gdy mamy wpływ oraz interakcję to różnice robią się nagle gigantyczne.
Nigdy też nie zapomnę jak jakiś fanatyk konsol ( do których nic nie mam ^^ ) uparcie twierdził że u nich jest w grach 30 bo powyżej ludzkie oko już nie wykrywa różnicy :P. Powinien chyba zakupić bardzo grube okulary.
Bardzo dobry materiał i niektórym może trochę otworzy oczy.
P.S. Co śmieszne, odkąd pamiętam to jest absolutnie pierwsza rzecz która u mnie decyduje o graniu/nie graniu - płynność. Nigdy nie trawiłem tego jak kumple jeszcze w różnych szkołach grali w 20-30 nawet. Dla mnie to już schodziła na poziom lekkiego pokazu klatek.
Jak zwykle znakomity materiał. Co do klatek - pamiętam, jak na starym kompie grało się w Guild Wars na 14-15 klatkach... Naprawdę starym kompie. Ale wtedy przyjemność z gry była silniejsza, niż ten pokaz slajdów i jakoś dawało radę ;]
60 klatek to dla mnie najważniejsza sprawa w ustawieniach graficznych. Do tego jeszcze Full HD czyli 1920x1080. Resztę reguluję szczegółami (najpierw warto obniżyć AA do x2 albo x4, jako że przy tej rozdzielczości już się tego prawie nie zauważa) jeżeli jest taka konieczność. Różnica między 30 fps a 60 fps jest oczywista.
Jak gram na konsoli w 30 klatkach to mam takie wrażenie spowolnionego tempa, taki dyskomfort.
Zgadzam się z tym, że lepiej mieć stałe 30 fps niż skaczące z 40 do 60 fps. Stałe fps to podstawa komfortowego grania. Jeśli fpsy skaczą to szybkość obracania kamery w grze jest co chwilę różna. Bardzo przeszkadza mi to w graniu, szczególnie w strzelankach. A najgorzej jest kiedy skacze z 60 do 30 fps przy jakiejś słabo zoptymalizowanej grze, wtedy przez taki skok odczuwamy, że gra się po prostu zacina. A jeśli ktoś nie widzi różnicy między 30, a 60 fps to na pewno musi mieć jakąś wadę wzroku.
A o to lekarstwo dla kogoś ze wspomnianą wadą wzroku: frames-per-second.appspot kropka com
Fajny test, który możemy dowolnie modyfikować i zmieniać fpsy.
Tu kolejny, ale bez modyfikacji: boallen kropka com/fps-compare.html
Tak troche z innej beczki ;p Czy jest możliwe odpalenie filmu w 48 fps mimo że został wypuszczony w 25fps ? Czy może wychodzą specjalne reedycje ? Ostatnio widziałem coś takiego i zadaje sobie pytanie ,,JAK ?!'' :)
Kiedykolwiek widzę na komputerze grafikę w wyższej częstotliwości, dostaję odruchów wymiotnych. Zbyt płynnie D:
Pamiętam jak odpaliłem po kilku latach grę "Aqua Digger", 300fpsów. Naciskałem na 0,01 sekundy klawisz na klawiaturze, a byłem po 2giej stronie mapy :)
Świetny materiał, muzykę z Super Meat Boy'a możecie dodawać częściej bo świetnie się sprawdza jako podkład :D
śmieszne rzeczy się dzieją w Skyrimie jak siłą wyłączy się V-sync ;)
taa materiał na 4 minuty, zero fachowości bo chyba nie nazwiecie fachowoscią wytłumaczenie że fps to klatki na sekunde, obraz w ruchu to ciąg obrazów statecznych tak szybko wyświetlanych że oko nie zauważa tego, a monitor się odświeża.
Liczyłem na opis technologi, historii zmian. Przykłady konkretne itd. A tu mamy kilka filmików gdzie słyszymy: oo tu jest 60 to działa szybciej. O tu 30 i wolniej.
A założenie że powyżej 30 klatek nasze oko już nie zauważa róznicy nagle gdzieś uciekło. Moje oko nie zauważa różnicy. Zapewne tak jak oko wiekszości ludzi.
No ale gry się lepiej sprzedadzą bo są w 60 klatkach. WOW.
Materiał słaby.
Gdzie Arasz?
Zgadzam się, że materiał słaby tylko jedno bezpośrednie porównanie 30vs60 w małych okienkach- ja tam różnicy nie widzę.
Za to odczułem nienaturalność ruchów Kacpra w tej większej ilości klatek. Ruszałeś się zbyt- nawet nie płynnie, po prostu za szybko, jakby ktoś przyśpieszył twoje ruchy o 0,5%- a jednego jestem pewien, że w realu nikt się tak jak chomik nie rusza.
[Jestem niesłyszący]
30 FPS to absolutny minimum, jeśli chodzi o dobry grywalności, a 60 FPS to już "luksus" dla gry AAA z roku 2013/14 i może jest prawie niezauważalny, ale zdrowszy dla oczy. ;) Na szczęście mam 60 FPS, kiedy gram na Metro Last Light na Ultra (z wyłączony SSAA na rzecz FXAA). Może SSAA daje lepszy efekt od FXAA, ale za to "prawdziwy zabójca FPS". Owszem, utrzymanie stały FPS za pomocą V-Sync jest tu wskazany, żeby nie było "zakłócenie" w wyświetlanie.
Oczywiście, to zależy od tytułów gier. Inni gry mogą wymagać odmienne podejście w sprawie V-Sync i FPS.
Drogi autorze z całym szacunkiem, czy mogę poprosić o napisy w filmiku, o ile jeśli to możliwe? Bo jestem niesłyszący i nie mogę nadążyć, co mówisz. :P A jestem ciekawy tej materiału i może dowiem się coś nowego?
Wyjaśnijmy sobie coś:
1)Owszem, gry na PC mają zablokowane FPSy, ale zdrowo powyżej 60- na przykład nowe call of duty wyświetli maksymalnie 90 fps. Niektóre gry są zrobione tak, że za nic nie pokażą więcej niż 30 fps- jeśli zmienimy to w pliku konfiguracyjnym, to będą chodzić przyspieszone (np. the force unleashed i C&C3)
2)Na konsoli nie widać AŻ takiej różnicy, bo ruchy analogami są naturalniejsze i płynniejsze od ruchu myszką. Dodatkowo chyba nikt nie siedzi metr od telewizora.
30 FPS to bardziej „filmowy”, a 60 FPS to jak w realu. 60 FPS może nie jest konieczny, ale jest bardziej przyjazny dla oczu. :) Więcej niż 60 FPS nie miało sensu, bo nic nie daje zbyt wiele kosztem spadek jakości (dla uzyskanie taki wynik), a Twoje oczy tak nie wyłapią cokolwiek różnicy. Chyba, że jesteś Superman z superszybki wzroku. XD
Kto grał przy 30 FPS, też nie powinno mieć powody do narzekanie, bo rozgrywka przynajmniej jest wystarczająca płynna. :) To kwestia przyzwyczajenia. Mniej niż FPS (10-20) to już problem.
Co do różnicy 30 a 60 FPS, to podaję link dla lepszej porównanie:
http://www.30vs60fps.com/
http://gearnuke.com/30-vs-60-fps-can-eyes-tell-difference/
Bardzo dobry materiał, bez zbędnego pieprzenia o opisie technologicznym czy historii zmian, które ogarniałoby lub zapamiętało może jakieś 5% widzów.
Grać wolę w 60 klatkach[to chyba oczywiste], Ale już oglądać nie.
Mimo że wiem jak wygląda te 60 klatek to nadal w filmach ta płynność nie wydaje się naturalna.
Więc jak ktoś nigdy nie widziął 60 klatek, to niech sienie przyjmuje że to głupio wygląda na wideo, bo jak gramy to mamy o wiele lepsze odczucia.
Jak czytam niektórych, że w 60 klatkach coś wydaje im się szybsze to tracę wiarę w ludzi. Przecież to odbywa się w identycznym tempie tyle, że przy 30 mózg (większości ludzi) musi wypełniać luki między klatkami, by utworzyć płynny obraz, a przy 60 części nie obrabia i płynność jest 100%-owa. Co za tym idzie: Mózg gracza, który zawsze gra w 60 nie jest przyzwyczajony do wypełniania tych luk i dlatego animacja przy mniejszej ilości klatek nie jest dla niego płynna. Do do monitorów mających 120 Hz to jedyne ich zastosowanie to wyświetlanie obrazu 3D w 60 klatkach na sekundę dla każdego oka (60*2=120). Przy grze w 2D bardzo mało ludzi zauważy różnicę. Materiał bardzo dobry dla niezorientowanych, a tutaj takich mnóstwo.
odkąd mam monitor zdolny wyświetlać obraz z częstotliwością 144Hz, staram się uzyskać zbliżoną ilość klatek nawet kosztem gorszej jakości grafiki. Jak ktoś nie widzi róznicy to super, oszczędzi na zakupach związanych ze sprzętem, ja różnicę dostrzegam już nawet w prostym machaniu kursorem czy przewijaniu stron a w grach każdy ruch jest pewniejszy i bardziej precyzyjny.
@kisiel2512 -> To prawda. 60 FPS nie oznacza szybsza tempo rozgrywka, tylko lepszy obraz. Jeśli chodzi o "przyśpieszenie" w grach, wina leży w silnikach gier, co nie potrafią obsługiwać "szybsze" procesory (np. Commandos 1), aż proszą o kolejne łatki.
Przy okazji, bądź miły dla ludzi i miej więcej wyrozumiałości. Po prostu może są młodsi od Ciebie i są jeszcze niewtajemniczone. :)
@LooKAS -> To zależy od typu monitora i oprogramowanie. A ja używam monitor LCD z częstotliwości 75Hz.
Jak już parę osób wspomniało - to nie ruchy w 60 fps są nienaturalne, to oko widza jest przyzwyczajone do oglądania nienaturalnego obrazu w mniejszej ilości klatek. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, a większa płynność faktycznie przekłada się na większą skuteczność, co zostało w materiale dobrze zaznaczone.
"ja tam różnicy nie widzę. Za to odczułem nienaturalność". Czyli różnicę widzisz. Nie wiem, czy wszystkie osoby piszące, że "nie widzą różnicy" po prostu nie wiedzą o czym piszą, czy faktycznie niektórzy tego nie wyłapują, ale mówienie, że "oko większości ludzi" nie wyłapuje wydaje się nadużyciem. Skoro są gracze, którzy różnicę dostrzegają, dlaczego nie dać im możliwości większej precyzji?
A ja ostatnio odkryłem, że wolę 30 klatek albo nawet 27-28. Gra ma wtedy bardziej filmowy feeling. Mówię oczywiście o SP.
@MaXXii
"60 klatek czuć płynność gry, bo ludzkie oko nie jest wstanie wychwycić tych 60 klatek"
What? Gdyby nie było dla oka różnicy to byś nie widział różnicy między 30 a 60. Różnica jest nawet pomiędzy 60 a 120. Ludzie oko widzi więcej niż 24-30 klatek...
60fps to sztuczny hype który powstał na początku tej generacji niewiadomo w jakim celu. Póki nie gram duela w ut2k4 to stałe 30 w grach single player jest dla mnie lepsze.
Sztuczny hype? Po nowej generacji każdy oczekiwał MINIMUM stałych 60 klatek i 1080p.
to w kocu nowa konsola od od 8 lat. 30 klatek to był bajer poprzedniej generacji, niestety tej też.
To nie jest żaden bajer poprzedniej generacji tylko 30 latek było od x generacji i taka wartość była uznawana za konsolową w większości gier od wielu wielu lat. Mozna spekulować czy 60 powinno być czy nie, moim zdaniem nie musi być, ma być płynnie a cyferki nie powinny być tu jakimś wyznacznikiem.
Materiał świetny, wszystko ładnie pokazane. Kacpra zawsze fajnie się słucha. 30 FPS faktycznie w graniu absolutnie nie przeszkadza, gorzej jak sobie skacze do 15-20. Wtedy jak najbardziej uzasadnione jest zejście z ultra :)
Jest duża różnica pomiędzy 30 a 60 FPS. Pamiętam jak kiedyś grając w Baldur's Gate'a 2 bawiłem się ustawieniami i zauważyłem coś w stylu "limit FPS", był ustawiony na 30, dałem 60 i gra zmieniła się o 180 stopni, bohaterowie popierniczali jakby jakieś turbo mieli, walki były dużo szybsze, wszystko szybsze. Ogólnie gra była wtedy dużo lepsza niż normalnie na 30 FPS.
Dla mnie 60 fps'ów jest bardzo ważne i jak jest mniej to czuję dyskomfort. Ostatnio grałem u znajomego na PS3 i jak odpalił NBA 2k14 (720p@30) to grało mi się bardzo kiepsko. W domu odpaliłem wersję PC (1080p@60) i gra znowu nabrała rumieńców.
Lata grania na PC tak przyzwyczaiły mnie do grania w 60 klatkach, że nawet grając w Europa Universalis IV denerwuje mnie jak nie mam pełnych 60 klatek :-)
pamiętam jak 10 lat temu uznawało się 25-30 fps za dobre a więcej nie potrzeba bo ludzkie oko nie zauważy, bla bla, bla.. dziś bez 40-60 fps podczas rozgrywki nie uznaję :)
w filmach powyżej 30fps może robić dziwne wrażenie, podczas cutscenek również ale podczas grania jest to bardzo przyjemne
spróbujcie zobaczyć Hobbita w 48fps, ja byłem na obu i bardzo ciekawe przeżycie :)
Sneaky ninja
W BG2 grałem z 2 lata temu a nie 10 ;)
I wiem że to RPG'ów nie trzeba 60 FPS ale tak mi się po prostu lepiej grało.
Różnica między 30 a 60 FPS'ów jest na prawdę widoczna ale według mnie wystarczy tak na prawdę 40-50 FPS'ów bo już w tedy gra wygląda na prawdę płynnie :D
Bizon - tylko, że jeśli gra przyspiesza dwukrotnie po zwiększeniu liczby klatek, to akurat jest to błąd programowania. 60 fps sprawia, że od przejścia od punktu A do punktu B wyświetlane jest więcej "obrazów", czyli klatek, ale w tym samym czasie co w 30 fps. Jeśli więcej fpsów sprawia, że przejście od punktu A do punktu B trwa krócej, to już jest błąd. Można było takie rzeczy obserwować m.in. w przypadku któregoś NFSa, gdy "na siłę" w plikach konfiguracyjnych zwiększyło się FPS, czy w Kingdom Rush.
Również Dark Souls 2 nie ustrzegło się błędów związanych z programowaniem, w 60 klatkach - czyli na PC - broń niszczy się 2 razy szybciej, bo przez zwiększoną liczbę klatek gra rejestruje więcej "kontaktów" broni z powierzchnią, jak ciała przeciwników czy ściany.
Gra w fife, bf'a w mniej niż 60 fps jest nie grywalna. Spróbujcie dać limit fps w fifie i zagrać jeden mecz. Słowem, masakra.
Jeśli chodzi o ilość klatek na PC to w niektórych grach nawet 60 FPS nie daje płynnej animacji, a przy 30 FPS gra jest już prawie niegrywalna (np. w Battlefield 4 na moim PC), a dzieje się tak, ponieważ nie mam równych odstępów czasowych pomiędzy następnymi klatkami animacji. Co z tego, że mam np. 60 FPS jak w pierwszej połowie sekundy mogłem mieć 10 klatek, a w drugiej 50 klatek, przez co gra widocznie zwolniła, a licznik klatek pokazał 60 klatek na sekundę.
A ludzkie oko rejestruje 45-53 obrazów na sekundę, ale watro zaznaczyć, że klatki wyświetlane na ekranie nie zgrywają się z rejestrowanymi obrazami w oku, więc 45 klatek nie wystarczy by osiągnąć maksymalną płynność.
@claudespeed18: Możliwe że jest to też uzależnione od rozdzielczości 10 lat temu nie miałeś nawet 720p widziałeś znacznie mniej szczegółów znacznie mniej rzeczy było w ruchu, teraz animacje komputerowe mają więcej jakości. Jeszcze można zrzucić też wszystko na ewolucje człowieka może przez to co się dzieje na świecie ludzkie oczy wyewoluowały i widzą więcej klatek. :P
A tak btw to widać że te gry które pokazujecie w 60 klatkach czasem spada im framerate i mają lekkie ścinki, chyba że to mój wzrok już nie wyrabia, albo maszynka do nagrywania filmów. :P
Ciekawy materiał. Wiele osób nie zrozumiało pewnych zagadnień, bo są dość złożone. 16 milisekund wydaje się niewielką liczbą (biorąc pod uwagę średnia czas reakcji człowieka na poziomie 250 ms), jednak w grach multiplayer to sporo (trafnie porównując chociażby do pingu).
Inne poruszone zagadnienie to czułość kontrolera (dotyczy to głównie PC), która zmienia się wraz z ilością wyświetlanych klatek. Tak więc nigdy nie opanujemy do perfekcji celowania myszką w grze, w której nie mamy stałej liczby klatek.
Na koniec - im większa płynność tym obraz wydaje się nam bardziej naturalny. Pytanie o liczbę klatek, które możemy ujrzeć, jest podobne do pytania o liczbę pikseli. Granica to zdrowy rozsądek (no i to jak dobry mamy wzrok i percepcję).
[52] ja zapamietalem zupelnie odwrotnie - 10-15 lat temu, w quejkach kazdy pros wiedzial, ze 125 fps musi byc :P
Dzięki Kacper, dzięki tobie wreszcie zajarzyłem o co chodzi z tymi fpsami . Jezu między 30 a 60 jest tak ogromna różnica, że Ci co gadają, że oko nie widzi różnicy to są chyba psychiczni.
Nie ogarniam jak można nie widzieć różnicy między 30 a 60 fps ale kto wie percepcja to rzecz złożona. Złożona na tyle, że ja osobiście widzę dużo mniejsze różnice(np między 20-30 klatek) pomimo tego że mam słaby wzrok! A z kolei aby odróżnić 720p od 1080p muszę usiąść dość blisko tv:P
Kacper jak zwykle klasa. Zastanawiam sie tylko, jakiego FPSa ma filmik ktorego ogladalem i czy pokazywanie roznicy ma sens ;)
Genialny materiał. Bardzo prosiłbym o więcej tego typu technicznych analiz. Cudo po prostu.
Bardzo dobry materiał Kacper, osobiście najlepiej czuję się mając ok. 40-45 klatek, przy 60 czuję się jednak nieswojo, lata grania na słabszym sprzęcie robią swoje :p
Prawda, cyferki nie powinny być żadnym wyznacznikiem. Liczy się nasze wrażenie. Mi nawet wystarcza 25 FPS-ów w grach na single player. W Quake Live wiadomo, musi być płynnie :) Nie jestem z tych co się jarają liczbą klatek i co przeżywają zawał, gdy nie mają 60.
Warto też dodać, że 100fps na monitorze 60hz oznacza "szarpanie".
Co do Necrodancera - nie jest to regułą, że więcej fpsów ułatwi grę. Często jest odwrotnie i mniejsza liczba klatek wydłuży moment, w którym możemy wcisnąć dany klawisz.
Ci co tak wspominają o tym ze powyżej 24 klatek oko nie widzi różnicy... nawet nie wiedzą skąd to się wzięło. Przyjęło się bowiem 24 klatki/sek w filmie oznacza płynny ruch. Owszem, ale jest to dolna uśredniona granica dla ludzkiego oka, a jest (czy bardziej była) jak najmniejsza dlatego, żeby taśma filmowa była jak najkrótsza. Każdy metr taśmy filmowej swoje kosztował, a ledwo kilak klatek na sekundę w 2 godzinnym filmie to była różnica wielu metrów i tysięcy dolarów kosztów taśmy filmowej. Musiała mieć wiec ona jak najmniej klatek z zachowaniem płynności, i za taką wartość uznano 24. Tak więc nie ma czegoś takiego jak górna granica dla oka powyżej której nie widzi różnicy. Jeśli o czymś możemy mówić to dolna granica płynności, ale górnej nie ma absolutnie żadnej.
Pomiędzy 24, a 60 klatkami współcześnie widać różnicę. Na np. 15 calowym monitorze nie jest to mocno zauważalne, ale na 80 calowym TV różnica jest wręcz piorunująca! D: (Ponieważ droga elementów jest o wiele większa) W grach na PC zawsze staram się otrzymywać najpierw jak najlepszą płynność (ok. 50-60 fps), a dopiero potem jakość obrazu.
Jedyna sensowna sytuacja w związku z FPSami to jak grałem kiedyś w CoD2 multi. To większość Bugów związanych z skakaniem na jakieś skrzynki czy parapety działało jedynie na 250 fps. A przy ustawieniu FPS na 333 poruszanie postaci było tak precyzyjne że miało się odczucie że postać pływa. Oczywiście te FPSy były osiągalne na najniższych możliwych ustawieniach Detali i specjalnych CFG. Co Ciekawe to pierwsza gra w której każdy walczył o każdy FPS na koszt grafiki. Kto grał w cod2 ten wie o czym mówię :)
Ci co mówią, że słaby materiał mają za słabe komputery na ładniejsze gry pokroju Crysis, Watch Dogs itd i na siłę tłumaczą, że jest inaczej. Zróbcie lepszy a klęknę i nazwę Bogiem autora:) Ale nie dawać mi filmów innych, tylko Wasze :)
Generalnie ludzie nie rozumieją prostej rzeczy. Fajnie mieć animację w 60 klatkach ale tylko, jak gra jest wymagająca. Czyli wszelkie skillowe FPS-y, platformówki, slashery czy bijatyki. Ale po co mi te 60 w skradankach czy innych grach, które stawiają na powolna zabawę? To już tylko sztuka dla sztuki. 60 klatek w Dishonored nie zmieni jej mechaniki na bardziej wymagającą.
Ja mam monitor 60Hz a wydaje mi się, że mimo wszystko widzę i czuję różnicę pomiędzy 60 a 120 fpsami, co zauważyłem po wymianie karty graficznej na nowszą.
Wy jesteście za przeproszeniem debilami. Mówicie, że poniżej 60 fps to nie jest gra. Ja pier**** ja gram w far cry 3 w 27 fps i wymiatam, więc nie rozumiem was.
MaXXii [13] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13355759&N=1#post0-13355875
bo ludzkie oko nie jest wstanie wychwycić tych 60 klatek. Co za tym idzie 60 fpsów daje nam lepsze doznania z gry.
Co za brednie, oczywiście, że jest w stanie dlatego widać płynność, jest w stanie "zobaczyć" i więcej, każdy kto grał w 120 hz i ma do tego odpowiedni sprzęt już nigdy nie wróci do czegoś niższego nawet jak nie wyciąga tych 120fps zawsze.
Decca [18] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13355759&N=1#post0-13355937
wydają się nam one nierealistyczne i jest głównie wina filmów,
To nie ma żadnego znaczenia, w grach zawsze 60fps sprawdza się lepiej niż 30, ZAWSZE.
Ten kto stanowczo twierdzi że nie ma żadnej różnicy między 30 FPS a 60 FPS, albo ma poważną wadę wzroku lub też próbuje sam siebie oszukiwać w jakimś tylko dla siebie wiadomym celu... Krótko mówiąc WIĘCEJ=LEPIEJ. Tyle w temacie.
Oczywiście, że różnica jest widoczna i tutaj nie ma nawet o czym mówić. Czy jest to niezbędne? Raczej nie i czasami stałe 30 fpsów jest także dobrym rozwiązaniem.
Między 30 klatkami w Forza Horizon, a 60 w FM 4 widać różnicę, ale te 30 w Horizon nie przeszkadza, a w nagrodę dostajemy ładniejszą grafikę i otwarty świat.
Jak ktoś nie widzi różnicy 30 vs 60 fpm, to:
1/ sam siebie oszukuje
2/ ma kłopoty ze wzrokiem
3 gra w sapera itp gry, np. z przeglądarki www.
4/ ma za mały monitor (mniej niż 17")
kolejność nie bez znaczenia :)
No oczywiście, że jest różnica i to zasadnicza, szczególnie gdy w grach wymagana jest zręczność, wejście w zakręt w wyścigówce, zauważenie przeciwnika za rogiem z karabinem... po 6 letnim stażu gry w cs 1.6 nie usiadłbym do tej gry gdybym nie ustawił 100fps to jest dla mnie wyznacznik sprawności akurat w tej grze. A zupełnie inaczej się gra w cs 1.6 przy 100 fps niż w chociazby battlefielda 2 z 30 fpsami... różnica jest diametralna. Świetny materiał, pozdrawiam :)
Lubię mieć 60 FPS (a nawet więcej). Poniżej widzę delikatne klatkowanie. Często do grania (w takiego quake'a np.) lubię mieć 120. Różnicę widać, mogę się skupić na czystym graniu i nie rozpraszać się "odbieraniem obrazu" ;)
Choć jestem zwolennikiem minimalnego pułapu tych 60kl/s, to i potrafiłem na starej konfiguracji przechodzić Black Flag z klatkami na poziomie 14-25. Bigger = Better. ;)
Często mam taki problem, że taka sama liczba klatek na PC co na konsoli, nawet zablokowana, nie wydaje się tak płynna. Przy 60 fpsach już takiej różnicy nie ma, ale na 30 widać przycinanie obrazu. Nie chodzi o wahania klatek/s, tylko przerwania wynikające z samego systemu operacyjnego. Nie ważne ile usług w tle się powyłącza, na PC Windows zawsze będzie problemem. Tak, że nawet PCtowe 40-50 klatek może być gorsze niż konsolowe 30. Dodam, że to nie problem telewizor/monitor, bo obydwa urządzenia mam podłączone do tego samego monitora.
@Ambitny Łoś Wydaje mi się, że te przerwania wynikają z samej konfiguracji systemu, albo sterowników, bo występuje to tylko u niektórych PCtowców.
Fajny materiał.
Ostatnio to rzeczywiście temat nr.1 na rynku, zwłaszcza konsol nowej generacji.
Myślę że temat zastępczy.
Nowych gier na PS4, pokazujących potencjał tej maszyny jest całe 2(Killzone i Infamous).
Zalewają nas odgrzewanymi kotletami i grami rodem ze smartfonów.
W tej sytuacj magiczne 30/60 FPS naprawdę nie robi różnicy.
A co do samego zagadnienia, to pełna zgoda z autorem tego materiału.
Jedna rzecz, którą warto dodać, to dokładne pytanie o percepcję ludzkiego oka.
Zagadnienie poruszone w materiale, wytłumaczone słusznie że im więcej FPS tym trudniej to rozróżnić. Ciekawi mnie jednak, czy jest jakaś możliwość zbadania ile dokładnie oko ludzkie jest w stanie zarejestrować FPSów. Tak poprostu: 200 FPS, 300FPS?
Napewno jest jakaś konkretna granica.
Jeśli chodzi o audio, producenci sprzętu grającego już dawno osiągnęli częstotliwości (niskie-wysokie tony w Hz) szersze od tego, które jest w stanie usłyszeć człowiek. Sprzęt audio od dawna więc może być idealny
(nie zawsze jest) , bo po co coś poszerzać skoro i tak już nikt tego nie usłyszy.
Czy tak jest w sferze video?
Czy jesteśmy w stanie zbadać że gdy filmy, a zwłaszcza gry osiągną kiedyś np. 400FPS to już nikt tego nie rozróżni i będziemy mieć do czynienia z urządzeniem idealnym?
pozdrawiam.
FajfeR77, "badania przeprowadzone przez amerykańskie siły powietrzne w latach 70 pokazały, że wytrenowani piloci myśliwców byli w stanie wychwycić i zidentyfikować samolot znajdujący się na tylko jednej klatce z 220 wyświetlanych im w ciągu sekundy."
źródło: http://www.dobreprogramy.pl/Wideo-60-ramek-na-sekunde-bedzie-gwozdziem-do-trumny-plyt-Bluray,News,40927.html pewnie da się do tych badań dokopać, ale nie mam na to teraz ochoty :)
Hej co to za gierka w materiale bo nie obczajam ? Jakieś Call of Duty Somalian edition?
Ok dzięki;)
To czy gra jest płynna nawet na 25Fps to dużo zależy od silnika graficznego ja grałem przez spory okres czasu z Fps na poziomie 25Fps i w nie każdą grę grało się dobrze np Far Cry 3 był płynny Tomb Raider, Metro 2033, Metro Last Light też ale już seria Assasin's Creed w zależności od odsłony serii zachowywała się różnie np w AC II dało się grać fps na poziomie 60 ale dopiero po wymianie procesora AMD Athlon X2 4200+ na Phenom II X4 955 i Ge Force 9600GT a w Revelations już nie dało się grać dopiero po wymianie karty graficznej na GTX660Ti było stałe 60 Fps grafika została trochę poprawiona a wymagania co do karty graficznej poszły w górę.
Super materiał i oby takich więcej Kacper. Garść szybkich przystępnych informacji i nawet mi to co nieco rozjaśniło. Dopiero zakumałem po cholere w grach jest ta opcja ograniczenia FPS :)))
Ja na moim wooden PC mam np. w BF3 mniej więcej stałe 25 (640x480 wszystko na low...) i nie przeszkadza mi to być prawie zawsze 1, 2 czy 3 w rankingu. Chyba wszystko jest kwestią przyzwyczajenia :D Pozdrawiam, świetny materiał :D
Najważniejsze w multi pvp jest to, żeby wszyscy grali na tych samych ustawieniach, a to gwarantują tylko konsole.
Oczywiście 60 FPS wygląda lepiej niż 30, ale nie zapominajmy o tym, że w większości gier 60 FPS jest po prostu oszukane. Logika gry i silnik fizyczny są zawsze ustawione na sztywno w 20 lub 30 FPS. Tylko nieliczne gry ustawiają je na 60 iteracji na sekundę, bo to zwyczajna strata mocy obliczeniowej. 60 i więcej fps osiąga się poprzez interpolację pośrednich stanów silnika fizycznego. Każdy ruchomy obiekt w silniku fizycznym jest opisany nie tylko przez położenie, ale również posiada wektor prędkości, co pozwala uśredniać jego położenie w dodatkowych klatkach obrazu pomiędzy poszczególnymi iteracjami silnika fizycznego.
Podobna sytuacja jest z przetwarzaniem danych z pada czy klawiatury/myszy. Można to robić na dwa sposoby, albo odczytywać z częstotliwością silnika fizycznego, czyli mamy 20-30 odczytów na minutę, albo robić to w momencie odświeżania klatki i uśredniać wartości dla silnika fizycznego.
Co więcej sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że na odczyt myszy czy gałki analogowej nakłada się filtr low pass, który wygładza ruch kosztem precyzji i responsywności.
Dodatkowym kryterium jest też input lag monitora/TV. Większość tych urządzeń ma lag wynoszący 30-120 ms. Przy czym już 30 ms bardzo utrudnia gry muzyczne, a 50 ms sprawia, że granie w FPSy jest bardzo nieprzyjemne.
W efekcie różnica między 16,667 ms na klatkę przy 60 fps, gdzie realny odczyt kontrolera i tak oznacza 33,333 ms opóźnienia, a 33,333 ms przy 30 fps i tak jest pomijalna, gdy dorzucimy 30-60 ms input lagu z ekranu.
Ostatnią kwestią jest stabilność FPSów. TV i monitory pracują w 60Hz. Dlatego tylko 20,30 i 60 fps nie powodują rwania obrazu, czy szarpania animacji. Pewną nowością jest gsync od Nvidii, która sprawia, że to monitor synchronizuje się do częstotliwości generowania klatek przez GPU, co niweluje problemy z synchronizacją. Tak na marginesie praktycznie wszystkie ekrany LCD mogłyby wspierać tę technologię po zmianie firmware'u, ale przecież jest to doskonały sposób na sprzedanie nowych urządzeń.
I jeszcze ciekawostka na koniec. W całej tej konsolowej wojnie zapominamy o Nintendo, które wydaje gry tylko w 60 fps.
Na filmie wyświetlanym w 24 klatkach pokazujecie obok siebie porównanie 30 vs 60 LOL. Dobra mniejsza z tym, 60fps ma dla mnie tą zaletę że gra jest płynniejsza i to tyle, cała magia. Widać to szczególnie na konsolach, przykładem niech będzie GTAV gdy obracam kamerę to aż cały ekran przeskakuję +mocno się rozmazuję, przy 60fps ten efekt jest mniejszy i co za tym idzie milszy dla oka.