O matko, w eu IV jeszcze nigdy Niemcy mi się tak nie rozrosły. I chyba nie rozrosną. :P
[201] Przeciez niemcy (Prusy) to nie AI tylko gracz wiec rozrozastaja sie tak jak daleko da rade gracz :)
W EU4 wielkie niemcy sa banalnie proste, PRzy spokojnej grze w ciagu 200 lat mozna przykryc cala mapew europy poza francja, anglia i iberia. Ba nawet Bliski eschod mozna polknac choc ostatnio zwiekszyli liczbe prowincjii i dluzej to trwa.
A jak?
Zaczynasz polska, konwertujesz sie na prusy, zdobywasz wschodnie ksiestwa niemieckie, rozwiazujesz HRE, zakladasz niemcy i podbijasz reszte ziem z claimami. W miedzyczasie na wschodzie powinienies juz stac pod uralem i posiadac konstantynopol.
Inna metoda to:
-zaczynasz turkami
- zmieniasz religie na orthodox
- podbijasz i wasalizujesz 3 (4) elektorow HRE
- Zostajesz cesarzem
- albo czekasz na koniec zawieruchy religijnej albo zmieniasz sie na protestantyzm
-konsolidujesz HRE
- w tym samym czasie wschodnie granice powinny byc juz conajmniej na linni Indii :)
Up
Heh faktycznie, nie zauważyłem, że to jego państwo. :P
AE pozwala na tak szybką ekspansję? Gdy grałem ostatni raz zdobycie pół Europy nawet w 200 lat wiązało się z jedną wielką czerwienią na mapie.
[203] Polska jako Prusy jest tak ogromna juz w dosc wczesnym etapie gry ze jest w stanie poradzic sobie z kazda koalicja. Jeszcze jak sie uda zrobic sojusz z Francja to jest sie nie do ruszenia.
Generalnie, zanim pojawi sie protestantyzm, rozciagasz pruska Polske (posiadajac juz tereny inflant) na poludnie i wschod. W miedzyczasie wciagasz Litwe i tworzysz pruska Rzeczpospolita.
Pracujesz nad dyplomacja z Francja, zdobywasz balkany, wywalasz turkow z Europy.
Potem prostenstantyzm, konwersja, szybke wyciecie buntow. Z sojuszem francji Wypowiadasz wojne Austrii, rozwiazujesz HRE. itd
A nie wiąże się takie przejście z Polski do Prus z oddawaniem jakiś prowincji?
Ja jak robiłem Niderlandy z Burgundii to musiałem Francji oddać wszystkie francuskie kulturowo prowincje - zarówno moje jak i wasali.
U mnie wybuchła już wojna 30 letnia i skończyła się zwycięstwem protestantyzmu - Czechy (jako przywódca ligi protestanckiej) wygrały i zajmują już spory kawał ziemi, Austria praktycznie nie istnieje. Ciekawe może dla tego, że włączyłem nie historyczne ale losowe lucky nations.
Z tych handlem to trochę zaczynam rozumieć - faktycznie bardzo wiele zależy od trade power prowincji, potem od floty (przynajmniej na tym etapie). Kupiec daje tylko 2.
I to embargo pomniejsza (chyba) dochód z prowincji będących pod kontrolą danego władcy. Jeśli Hanza ma już tylko jedną prowincję to jej embargo (nawet jeśli daje 50% kary), przy kompleksowym już niewiele znaczy.
Bardziej boli mnie embargo Anglii i Francji - ale i bez tego mam spory dochód.
Zresztą, jak by to powiedział Przewodniczący Mao - sprawy tego półwyspu przestają mnie interesować, zaczynam ekspansję w Indiach.
Następnym krajem jakim zagram to chyba Saksonią.
A co daje jeśli mój kandydat wygra elekcję w Polsce - dostaje się jakąś unię personalną?
co do elekcji: nie, nie daje ona ona zadnego PU itp. Dostajesz tylko extra power, prestige i polepszenie relacji z Polska. Jesli Twoja dynasta przegrywa elekcje to relacje spadaja tylko o 20. Jesli grasz Polska to istnieje bug, i po ustanowieniu Absolutnej monarchii -20 bedzie juz na stale ze wszystkimi krajami, ktre przegraly w ostatniej elekcji :/
Co do pruskiej Polski to:
- Podbijasz TO lub ich wiekszosc (Przede wszystkim gdansk ze wzgledu na wysoki base tax)
- Oddajesz polskie prowincje Mazowszu (wielkosc base tax pruskich prowincji musi byc wiekszy od base tax polskich prowincji)
- decyzja o zmianie kultury robie sie dostepna
- Anektujesz mazowsze
- itd
PS. Caly proces jest dosc latwy jesli wejdziesz wczesnie w sojusz z Austria. Pomaga w przypadku kiedy Dania ze swoimi przydupasami zdecyduje sie interweniowac w Twoja dzialalnosc.
Raptem dwie prowincje zajęte i bach, wszyscy oburzeni. :P
Całe szczęście, że mam sojusz z Austrią, która sobie z nimi poradzi. ;]
no niestety, jest to jeden z zapalnych obszarow i jesli tylko zdobywasz wiecej niz prowincje na jakies 20-30 lat to zaraz kazdy robi scieope na ciebie.
Przykladowo Polska zawsze ide tutaj vabank bo inaczej nie ma sensu, predzej czy pozniej przyjdzie walczyc przeciwko koalicji wiec wole miec to za soba wczesniej. W pierwszej wojnie z TO zabieram im tyle aby za drugim razem mogl ich zwasalizowac. Juz wtedy tworzy sie koalicja. Po drugiej wojnie z TO prawie zawsze atakuja wiec aby sie nie rozdrabniac najpierw vasaluje LO (zazwyczaj jest w sojuszu z TO) a potem dopiero TO. NAjpiej tak czas wykalkulowac aby Austria byla w stanie militarnie pomoc przecwiko wegrom i skandynawii.
Osobiście Polską zwykle nie robię rozróby w cesarstwie, wolę zając się moskalami tak aby za bardzo się nie rozpasali i mieć z nimi spokój w późniejszych etapach gry.
Ale fakt jeśli chce się wojować bardziej na zachód to sojusz z Austrią jest niezbędny. Grając teraz zakonem bez Austrii już dawno bym leżał i kwiczał.
Dlaczego u wszystkich elektorów mam ponad -1000? Coś trzeba zrobić abym mógł być normalnie wybrany czy jest to już taki pech dla nowych w HRE?
prowadzac wojny przeciwko czlonkom HRE strasznie zaniza ich zdanie o Tobie. Jeszcze bardziej obniza prowadzenie wojen przeciwko ich bezposrednim sojusznikom a najwiecej obnizaja bezposrednie akcje przeciwko im samym.
Ale ponizej -1000 to jeszcze nie bylem, choc nie wiem jak bardzo bym sie staral. Nawet prowadzac aktywny podboj HRE i majac kilku elektorow jako wasali pozostali najnizej byli jakies -450 :)
W zasadzie mam tak od samego początku członkostwa i nie wiem od czego to zależy (wojny raczej odpadają), czyżby w jakimś patchu coś namieszali?
Edit:
Możliwe, że jest to spowodowane tym iż mam teokracje?
przeciez jak najedziesz kursorem na ikonke danego elektora to ci wyskoczy okienko ze szczegolnym rozpisem co te minusy powoduje :)
No właśnie problem w tym, że nie jest podane. Jedynie coś takiego:
Saxony give us -1000 when ranking of who they want to vote for as the next emperor
Z tego co rozumiem informacja dotyczy tylko tego, że dostaję -1000.
Edit:
A jednak winna jest teokracja. :P
An Emperor can only be selected from candidates that are:
Male (NB: Austria can get an event that removes this requirement permanently if they have a female heir)
The accepted Imperial religion (either Catholic or Protestant). If the Peace of Westphalia event happens, any Christian may be chosen.
Independent rulers (i.e. not a vassal)
Monarchs (i.e. not rulers of republics or theocracies)
Po wjeździe z buta do cesarstwa szanse na elekcję i tak byłyby dość niskie :P
Chciałem zagrać spokojną grę Genuą - handel, eksploracja i takie tam, ale w 10 lat zdążyłem już zaanektować Korsykę i wziąć udział w 2 sporych wojnach lol. Klasyka.
To też klasyka ->
- 1000 to daje zawsze jeśli coś jest niemożliwe (takiej kary żadne bonusy nie przełamią).
Ja np jak wasalizowałem kraje to dostawałem karę - 30 jeśli był w HRE ale jeśli był elektorem to kara była - 1000, czyli że się nie da
[215] zostaw ta staroc i wez sie za 4ke wreszcie :p
Paradox powinien pozmieniac achievementy wreszcie bo o ile wczesniej czesc byla niemalze nieosiagalna to teraz juz naprawde nie da rady ich zdobyc. Podniesli liczbe prowincji i jednoczesnie koszt diplo-anektowania wzrosl oraz czas sie wydluzyl.
Nawet Polska w kosmos jest nieosiagalna jesli gracz zbyt sie rozrasta bo braknie punktow aby wszystkie technologie na 32 poziom wyciagnac.
Powiem Wam dziwna sprawa, myślałem, że to przez ustrój ale okazało się, że po zmianie na Prusy dalej mam karę -1000 i za cholerę nie wiem skąd się bierze....
No nic trudno się mówi, trzeba będzie HRE rozpieprzyć zamiast przejąc. :P
Chyba Rosja nerfa dostała i to mocnego, pamiętam pierwsze rozgrywki Polską, po 100 latach Rosjanie posiadali najliczebniejsze wojsko a teraz ledwo ciągną koniec z końcem. Myślałem, że będzie to dobry sojusznik a tu dupa.
W ogóle zauważyłem, że po Art of War dużo krajów przeszło lifting, Austria chyba jeszcze nigdy tak silna u mnie nie była. Zastanawiam się teraz co zrobić aby ich zniszczyć gdyż z każdym rokiem coraz potężniejsi się stają...
[218] grasz na chitach i masz nadmiar punktow wladcy?
Po jakiego grzyba robisz konwersje kultury? najmniej oplacalny zabieg. Majac wiele akceptowalnych kultur jest znacznie bardziej oplacalne. Z odpowiednimi ideami raz akceptwalna kultura praktycznie nigdy nie znika. (post 29)
Ironman ;)
Mam dużo, dyplomatic points więc mogę sobie wydawać, a tak czy siak planuje rozwijać się na zachód a niżeli wschód (a tam i tak jest german group), te kilka wydanych punktów nie robi mi różnicy, ponadto nie chcę inwestować w humanist idea.
jak dla mnie bawienie się w akceptowanie ma sens tylko w przypadku Polski i chyba Ottomanów którzy mają bonusy.
jak sobie chcesz, faktem jest ze robienie konwersji kultury jest nieoplacalnym zabiegiem przy duzym panstwie, nawet bez zabawy w akceptowanie.
Czyli jakie zaloznie grania Prusami? jaki achievement jest jako cel? Po chyba nic poza utworzeniem Niemiec nie jest w Twoim zasiegu. Oczywiscie nie mam na mysli typowych achievementow jak 7 morale itp.
Może masz - 1000 bo jesteś niechciany/niewybieralny na cysorza - mnie tak właśnie piszę jak najadę (kogo wybierają, jakie ma bonusy i że nie chcą mnie).
Albo jeszcze trwa (albo się nie zaczęła) wojna między ligą katolicką a protestancką i np jesteś protestantem.
U mnie jest już po wojnie.
jeszcze jedno -1000 dostaje się jak się ma np relacje poniżej zera. Wystarczy poprawić na pozytywne i może zniknie.
@Drackula
Z achievementów to tak utworzenie rzeszy, reszta to tylko tak przy okazji a główny cel to po prostu przyjemności z gry. ;)
Jeśli chodzi o podbicie jak największej ilości terenów, do tego celu wybrałbym zupełnie inne państwo.
@wert
Chyba o to chodzi, zapewne zablokowali taką możliwość dla wszystkich nowych państw w HRE.
jeszcze jedno -1000 dostaje się jak się ma np relacje poniżej zera. Wystarczy poprawić na pozytywne i może zniknie.
Miałem to w zasadzie od początku kiedy to z każdym elektorem byłem na plusie, więc raczej odpada.
[224] musze cie zmartwic; o ile 2ka faktycznie na swoje czasy byla super i uwielbialem grac w stylu RP to 4ka jest gra znacznie lepsza :)
A Francja jak byla overpowered tak nadal jest. Poczatek 18 wieku i PLC zajelo mi 15 lat wojny z nimi i Wenecja aby im zjechac Manpower do 0. Tzn prawie do zera bo co miesiac kolejna 15k wojska pojawialo sie na mapie i caly stak musial na przyspieszeniu ganiac za nimi. :/
Zdecydowanie lepiej poradzilem saobie z ich 300+ liczebnie flota.
Gratulacje. ;)
Ja mam podobny problem tyle, że z Austrią, która się nienaturalnie rozrosła. W zasadzie liczebność nie była by problemem gdyż komputer robi głupie błędy ale ich generałowie mnie po prostu jadą jak chcą. Gdy widzę kilku gości po trzy gwiazdki z statystykami 5/6/4/2 aż mnie szlag trafia...
W obecnej wersji gry juz nie mam problemu ze zbyt duza iloscia military points, wszystko schodzi na tlumienie buntow :p
Prowadzenie wojen tez jest utrudnione, teraz aby miec 100% nie wystarczy okupowac kraju, trzeba jeszcze zniszczyc sojusznikow. Walka z Austria bedaca w sojuszu z Hiszpania jest naprawde zmudna i malo oplacalna terytorialnie.
W sumie udalo mi sie wreszcie Polska bez westernizacji zdobyc Achievement ale do konca gry zostaly mi raptem 2 lata, wiec na styk. A wszystko kosztem dosc slabego podboju.
BTW. Pod koniec gry mialem 6-5-6 Heir, Zostal wladca na cale 2 lata i umarl. Dostalem Regency 1-0-0 i achievement Die, please Die! :p
Wczoraj kombinowalem z tworzeniem Jerozolimy. Jeden z bardziej pokietranych achievementow. Niby niezbyt szczegolny i przy dobrym rzucie kostka nawet mozliwy ale pozostawia gracza na pastwe Memelukow albo Ottomanow i po utworzeniu Jerozolimy nie ma co grac bo i tak bedzie end game w kilka tur.
Moim celem bylo utworzenie czegos co ma szanse na ekspansje.
- 1sza proba - Cypr
-- sciezka religii bo trzeba skonwertowac wyspe jak najszybciej
-- siedzenie cicho ja mysz pod miotla przez dziesiat lat budujac lekkie statki i zarabiajac na handlu. W momencie kiedy Ottomani wypowiadaja wojne mamelukom, dolanczam do wojny i podejmuje probe zajecia 3 potrzebnych prowincji przed tym jak turcy zawrza pokoj.
-- Turcy zawarli pokoj przede mna, Mamelucy mnie rozjechali - end game
- 2 ga proba - rhodos.
-- sojusz z Wenecja
-- zajecie cypru
-- wenecja wkurwiona wypowiada wojne - end game
- 3cia proba - rhodos
- sojusz z Wenecja
-- budowa handlu
-- Wenecja wdala sie w wojny na kontynencie, stracili potencial militarny i sporo terenow
-- zajecie Ragusy
-- Turcy po zajeciu Serbii rozjechali mnie - end game
- 4ta proba - Cypr
-- dyplomata do Polski
-- budowa max limitu wojska i lodzi
-- wypowiedzenie wijny Adanie i al-qioku (czy jak to tam sie pisze), po zajeciu impas i wyczekiwanie bo brak bezposredniej granicy
-- kilku najemnikow i wypwiedzenie wojny Kharamanowi, okupacja i totalna anakesja. Wszystkie dostepne punkty wladcy ida na utrzymanie porzadku na rebelianckim terenie.
-- Al-qioku po wojnie z quara zostaja ich wasalem a ja spokojnie moge anaketowac Adane.
-- W miedzyczasie Turcy zajeci wojnami dookola omijaja mnie mimo wielkiej nienawisci.
Sojusz z Polska ktora zjadla TO i trzyma Litwe jako wasala odgrywa tu kluczowa role.
-- W momencie kiedy Turcy wypowiadaja wojne Mameluka, ja robie to samo, najmuje maxa najemnikow idac w debet, robie siege przed Turkami zmuszajac ich do wedrowania w kierunku Egiptu.
-- turcy zawieraja rozejm a ja zostaje z kiepskimi najemnikami preciwko jakiems 15k pozostalosci Memelukow.
-- Bedac ponad 1k na debecie wreszcie udaje mi sie zawrzec pokoj zdobywajac wymagane prowincje do utworzenia Jerozolimy.
Teraz siedze na debecie, bez armii, pomiedzy mlotem a kowadlem, ktore tylko czekaja aby mnie skruszyc, splacajac debet, palac punkty monarchy na utrzymanie status quo z rebeliami :0.
Jak przezyje to mam doskonaly punkt wyjscia do ekspansji na bliskim wschodzie. Dodatkowo moj kandydat jest drugi do tronu Polski (skubany ich heir zawsdze mi odskakuje na 5 punktow, ciekawe ile Legitymacy Polska ma i na ile wiecej odskokow im tego wystarczy. Jesli bym posadzil swojego kondydata na ich tronie to wtedy na bank dolacxyli by do wojny agresywnej przeciwko Ottomanom.
czy jedynym sposobem na odpalenie hoi2 bez tych czarnych ramek jest powrot do visty? problem wystapil po przejsciu na ten cholerny gowniany windows7
probowalem juz chyba wszystkiego
Próbowałeś może instalowac patche z wiki?
http://www.paradoxian.org/hoi2wiki/index.php/Technical_Issues#Screen_Flicker
Screen Resolution
According to developer Johan, the screen resolution for the game is locked at 1024x768. There is an unofficial patch that can alter the value, though. You can also take a look at Screen Related Utilities. If you have difficulty playing HoI2 with the "offical" resolution, it might help you solve the problem.
Z tego co czytam i tak dobrze, że dwójka w ogóle Ci chodzi. Trzeba dużo kombinować aby ją uruchomić, nie mówiąc już o różnorakich problemach technicznych w samej grze.
Nie ukrywajmy HoI 2 to już naprawdę leciwa gra.
[229] nie gralem w HOI 2 od wiekow wiec nie pomoge niestety
[228] cd. Jeruzalem przetrwalo! Przetrwalem nawet najazd ottomanow. Wojna trwala jakies 35 lat ale przetrwalem.
Swoja droga Ottomani w obecnej wersji gry sa chyba najbardziej przegietym krajem w poczatkowym okresie gry. Po zwiekszeniu liczby prowincji poprostu dominuja wszystko i wszystkich dookola. Pierwsza faza wojny to WS = -45% bo Polska-litwa, Qara i ich sojusznicy przegrywali kazda batalie z Turkami. Manpower recovery Turkow jest wrecz niewyczerpalny. Podczas wojny ze mna, wyautowali moich sojusznikow, w miedzyczasie wygrali inna wojne z Wenecja, z -20 WE przetrwali 3 nacjonalistyczne bunty a ja sie bawilem w kotka i myszke z nimi w miedzyczasie zdobywajac wszystkie tereny w ich azjatyckiej czesci. Wreszcie udalo mi sie zawrzec pokoj zdobywajac 3 marne prowincje. Teraz czekam na wygasniecie rozejmu i pewnie znow mnie zaatakuja.
tym razem bedzie jeszcze ciekawiej bo Qara mnie juz nienawidzi, Polska stracila PU z litwa w momencie kiedy czlonek mojego rodu zasiadl na ich tronie (nie wiem czy nie bug) wiec jedyny sojusznik to slaba Polska. Musze teraz przytulic sie do Austrii i moze sie uda.
Problem z dalszym graniem Jeruzalem jest taki ze nie ma generalnie achievementa do ktorego moglbym podazac teraz :/. Moze posiadanie calych Indii, ale to raczej malo prawdopodobne.
Tak swoja droga, jedno mnie frapuje. Jako ze zaczalem Cyprem to primary culture jest Francuska. Jest sens zmieniac to na Syryjska, ktora jest akceptowalna i nie mam z tego tytulu zadnych negatywnych "bonusow"?
Fakt leciwa ale wciąż pozostawia nastepce o kilka dlugosci z tylu ;)
Tak jak i EU2 wciąż pozostaje swietna gra.
Tez niestety niedawno przeszedłem na 8.1 i strach się bac w razie proby powrotu do tych gierek. Co prawda to bardziej się "boje" na myśl o tym iż od nowa musiałbym wszystko modyfikować pod siebie. Te dwie gry u mnie nie miały tak znow wiele wspólnego z oryginałami ;)
A co do tych ramek to w wielu grach się przekonałem, ze najlepszym rozwiązaniem jest po prostu zmiana ustawien ekranu ;) Notabene te zmiany pod gra nie maja wpływu na ogolne ustawienia. Cala reszta nie wyjdzie nagle poza ekran jeśli w grze zmienisz sobie ustawienia.
Polska stracila PU z litwa w momencie kiedy czlonek mojego rodu zasiadl na ich tronie (nie wiem czy nie bug)
To nie bug, gdy wykopie się Jagiellonów ze stołka PU automatycznie jest zrywane. Też tak się Habsburgami nadziałem i z wchłonięcia Comonweathla lipa.
Co do kultury o ile nie planujesz dalszej ekspansji na bliski wschód to raczej nie warto. No i prawdopodobnie stracisz akceptowalną na Cyprze. Imo sens by był jeśli miałbyś we władaniu całych arabów i potrzebował arabskiej kultury żeby zredukować kary do podatków (oczywiście jeśli nie miałbyś ich akceptowalnych).
Tak w ogóle macie jakieś porady jak najszybciej zdobywać emperor authority?
Oczywiście chodzi mi o jakieś myki bo tradycyjne sposoby znam. ;]
no to lipa, przydalaby sie PLN do ochrony przed Turkami i przy ewentualnych walkach z Ruskimi.
IA bylo banalnie proste przerd ostatnim patchem, ktory nie wiem na ile to zmienil i co dokladnie w tym mechanizmie zmienil.
Generalnie mozna bylo zreformowac HRE w ciagu 20-30 pierwszych lat gry.
- robiles kilku sojusznikow wewnatrz HRE.
- wypowiadales wojne grupie ksiestw, w sklad grupy najlepiej jak wchodzilo kilka jednoprowincyjnych panstw i obowiazkowo elektor (jednoprowincyjny)
- robisz 100% okupacje wszystkich
- zawierasz pokoj z Elektorem dajac ziemie sojusznikow w drugim koncu HRE aby potem, po zawarciu pokoju zarzadac tych ziem jako nielegalnego posiadania.
- dajesz wolny tytul elektora innemu jednoprowincjonalnemu panstwu (musisz przed wypowiedzeniem wojny zapewnic sobie pozytywne relacje powyzej 50 aby zaakceptowal, czym wiecej tym lepiej), najlepiej jakby to byl ktos z kim jestes obecnie w stanie wojny.
-jesli powyzsze 2 kroki sa niedostepne to zawierasz osobny pokoj z kolejnym czlonkiem wrogiej koalicji dajac jego ziemie swoim sojusznikom
-powtarzasz ten krok do momentu kiedy juz nie ma z kim zawierac pokoju.
-bedac w stanie pokoju rzadasz od swoich sojusznikow aby oddawali swe ziemie. Jesli nie moga corowac ani nie sa to zbyt bogate prowincje to chetnie oddadza. Musisz byc szybki co by nie sprzedali ich komus wczesniej.
- pamietaj aby przeprowadzic reforme po zdobyciu 50 AI, inaczej nadmiar sie zmarnuje.
- (mam nadzieje ze lapiesz o czym pisze)
rzadanie oddania prowincji to 10IA, przyznanie elektora kolejne 10. Generalnie jesli sie poszczesci ti juz po pierwszej wojnie mozna bylo przeskoczyc 2-3 reformy.
Jak jest obecnie to nie wiem bo nie gralem ostatnio austria.
Dzięki wielkie, z grubsza rozumiem o co chodzi. Będę musiał na normalu przetestować.
eh, narazie zostawilem Jerozolime, moze na pozniej
Zaczalem nowa gre jako Wenecja majac na celu achievement Venetian Sea. narazie jakies 50 lat w grze i widze ze latwo nie bedzie. Z uwagi na specyfike Trade Power musze tak grac aby Turcy byli mocni, HRE sie zjednoczylo (na co sie nie zapowiada) i Europa posiadala jak najmniejsza ilosc panstw. Znaczy to ze musze feedowac prowincje swoim wasalom, ktorzy nie maja na nich corow. Powiazane to jest z tumieniem rebelii na terenach wasala praktycznie non-stop :/
Do tego musze byc w stanie wojny z kazdym kto osmieli sie wypuscic zbyt wiele lekkich okretow na morze srodziemne.
Turcy maja dosc ciekawe AI. Przekroczyli swoj limit okretow dwukrotnie byle tylko zblizyc sie liczebnie do mnie bo widocznie jestem zagrozeniem numer 1. Mysle ze nie odwaza sie zaatakowac mnie kiedy nie jestem przygotowany. Sojusz z Francja, hiszpania, Polska i Litwa powinien byc skutecznym straszakiem :). Dla odmiany ja musze ich zaatakowac aby zniszczyc ich flote (po raz kolejny), oraz jak sie da, to odebrac ta prowincje kolo Konstantynopola co ma 20 TP.
Ciekawe czy uda mi sie zrobic 100% Markentalismu przy okazji. Poki co podnioslo mi sie jedynie z 25 na 29% :/
Mam pytanie odnośnie twojej metody. Jak oddajesz prowincje swoim sojusznikom? Czekasz aż sami podbiją?
jesli mają core dajesz im w rozwiązaniach pokojowych a jeśli nie sprzedajesz po zakończeniu wojny (o ile pamiętam, ja jeszcze jestem na etapie crusader kings 2 i w eu4 gram bardzo mało)
[238] w obecnej wersji gry nie musisz sprzedawac. Po zakonczeniu okupacji mozesz przezucic kontrole prowincji na swojego sojusznika badz wasala i przy zawarciu pokoju on ja wezmie.
Podobnie jest z sojusznikami ktorzy w czasie wojny wypowiedzianej przez xciebie zajma prowincje. Jesli sasiadujesz z ta prowincja, nawet poprzez sasiednia okupacje lub posiadasz na niej cora to sojusznik, nawet jesli jest to BBB da Ci jej kontrole.
Problem dla obecnej wersji jest taki ze AI nie ogrania tego systemu jeszcze. JEsli dasz wasala prowincjem ktore sa nieskorowane to owszem, z czasem jest skoruja a nawet zmienia religie ALE AI nie ulatwia sobie tego poprzez zwiekszanie niezaleznosci prowincji i ich prowincje siedza na 15-20% rewolty do momentu az wygasnie nacjonalism. Dzieki temu maja non stopu bunty, ktore ty musisz tlumic bo oni nie maja wsytarczajaco wojska.
Wczoraj Wenecja podbilem Biznacjum i w efekcie Ateny staly sie moim wasalem. Dalem im te prowincje obok i za chwile mieli bunt i w efekcie pojawilo sie nowe anstwo - Grecja. Musialem anektowac Ateny i oddac je Grecji. Troche strata punktow diplo ale coz, czego sie nie robi dla achivementa :p
Wydaje mi sie ze na obecnej wersji gry podboj swiata jest znaczaco utrudnionu, tudziez uniemozliwiony.
Drackula no właśnie problem jest taki, że nie nie mam opcji oddawania kontroli komuś innemu chyba, że ten ktoś ma zajęty teren obok niej.
Druga sprawa co zrobić jak nie chcą oddać prowincji? Najechać i wyzwolić? :p
Ty o tym HRE piszesz? No coz, naprawili exploita z poprzedniej wersji widocznie o ktorym pisalem.
Co do Twojego pytania: Oczywiscie ze najechac i wyzwolic. Granie jako wladca HRE to ciagle wojowanie w imie zbierania IA :)
Zapowiedziano nowy dodatek do EU IV o nazwie El Dorado. DLC skupiać się będzie głównie na nowym świecie i jego podbojach (albo bardziej eksploatacji ;)), poniżej zmiany jakie ma wprowadzać:
Features include:
- A deep Nation Designer gives you new starting options for your games, including national ideas and custom monarchs
- Experience the new Nahuatl, Inti and Mayan religions with blood sacrifices or Sun Worship
- Send your conquistadors to hunt for the Seven Cities of Gold, or your explorer on exploration missions around the world
- Gold Fleets can traffic New World wealth back to Europe, and be targeted by your privateer fleets
- Use your trade fleets to hunt dangerous pirates
- Maintain good relations with the Pope so you can get a corner of the world to call your own in the Treaty of Tordesillas
Czyli typowy DLC dla graczy lubujących się w kolonizacjach, dzięki czemu rozgrywka zyska kilka smaczków, na chwile obecną najbardziej co mnie interesuje to nation designer. Ciekawe czy będzie można używać go przy ironmanie.
Cała reszta jak dla mnie jest mało interesująca gdyż rzadko kiedy podbijam Amerykę.
Ciekawe czy będzie można używać go przy ironmanie. raczej nie, pokietraloby to balans. Ale kto wie.
Jesli ktos chce robic achievement Venetian Sea, to czym szybciej w grze tym latwiej.
Konstantynopol to nie nie problem bo jesli zostawilmy tereny przynalezne do noda w rekach Turkow to potem latwo im odebrac wymaganyTP poprzez embargo, wymuszone oddanie 50% TP i humiliated dajace 30 PP. Bez statkow w nodzie mialem 84% po tym zabiegu.
Gorzej jest z Aleksandria, bo tam podobnie jak w przypadku Ragusy, wszystkie male panstewka europejskie lokuja handlarza lub maja TP projection z Genui i skubia te 1%, co przy wiekszej ich ilosci daje dosc duzo niedostepnego TP. Czym pozniej w grze tym gozej niestety.
Generalnie przez 100 lat zbieralem kase w miedzyczasie prowadzac wojny przeciwko Turkom lub Mamelukom majace na celu niwelowanie ich potencjalu handlowego oraz tlumiac bunty moich balkanskich idotycznnych AI wasali, ktorzy nawet buntow na swoim terenie nie probowali tlumic. Zapas statkow handlowych trzymalem na balach w porcie i po wygranych 2 wojnach odbierajacych TP Ottomanom i Mamlukom oraz extra 60 PP, wypuscielm wszytsko na wody. Niestety braklo mi 2% w Aleksandrii i musialem isc full retard w budowe statkow aby nadgonic brakujace 2% zanim zapasy gotowki sie wyczerpia. Wbrew pozorom 30k przy -240 dukatow miesiecznie to nie tak duzo. Musialem jeszcze wypowiedziec kilka wojen malym popierdulka aby zatopic ich lekkie statki na morzu podkradajace mi TP. Zabawe na ladzie z nimi zostawailem Francjii i Hiszpanii. Moje 25tys wojska i 15k manpower do tego sie nie nadawaly :)
Wazne jest tez poziom Merkantalismu, kazdy punkt to extra 2% z prowincjonalnego TP.
Timurid Empire, 1469 ->
spoiler start
Znowu nie dało się uratować, zostały 3 prowincje :p
spoiler stop
spoiler start
Zahir ad-Din Muhammad Babur ratuj!!!
spoiler stop
adolf bedzie wsciekly - nie tak to mialo wygladac
nie znalazlem rozwiazania na czarne ramki w win7 - mozna sie przyzwyczaic
No i znow nie dosciagnalem kampani od konca. Jeszcze nigdy grajac w EU4 nie czulem sie tak osamotniony na placu boju.
Moja Wenecka kampania z uwagi na cel achiewementowy przebiegala pod dyktando handlu co skonczylo sie dosc niekozystnym dla mnie ukladem politycznym w Europie.
Polska i Litwa (osobno, bez PU i PLC) pomimo tego ze sa obszarowo potezne (litwa zjadla obszary zlotej ordy, krymu i ryazan oraz kurlandy) to nie sa w stanie rownorzednie walczyc z Moskwa (ostatnia ich wojna kosztowala mnie 2k+ dukatow zapomogi). Szwecja nie istnieje jako liczaca sie sila.
Z uwagi na moja militarna nieobecnosc, austria rozrosla sie konkretnie wewnarz HRE majac w posiadanie okolo 40% terytorium HRE. A co gorsze, zunifikowali mojego sojuszjika jakim byla Francja :/. Anglia nie ma nic do powiedzenia. Holandia prawie przestala istniec pomimo poczatkowych sukcesow. Hiszpania jest tak slaba ze nie moga Tunisu w rownorzednej wojnie pokonac. W tym momencie Austria ma jakies 350k manpower VS 60 mojego, nie wspominajac ich 3 gwiazdkowych generalow (kolejny czit) :/.
Dodac do tego fakt ze nie mam zadnych idea militarnych, to nawet przy pomocy Polski, litwy, hiszpanii i wszystkich moich dukatow nie jestem w stanie wygrac ewentualnej wojny przeciwko Austrii. Najgorsze jest to ze po raz pierwszy widzialem aby austria zaczela kolonizacje (przez to zasrane PU z Francja) w Azjii, kompletnie niweczac moje plany w tamtym rejonie :/
Jedynym powodem dla ktorego Austria mnie jeszcze nie zaatakowala jest niemoznosc zdobycia mojej stolicy z uwagi na moja totalna dominacje w akwenie morza srodziemnego.
I teraz wyobrazcie sobie ze pomimo tej znacznej potego Idityczne AI tylko potrafi oszukiwac ale przeprowadzenie Reform HRE jest juz poza zasiegiem i nawet nie ma jednej przepchnietej reformy.
Attrition - jesli prowincja ma supply limit 20 to AI stojac tam 5cioma armiami (5 roznych krajow) po 20k nie bedzie zadnego attrition. Gracz z drugiej strony po przekroczeniu 20 bedzie tracil juz wojsko. To taki smaczek ktory wypatrzylem ostatnio :)
Up
Bo od jakiegoś czasu EU stała się strasznie źle zbalansowana o cheatowaniu kompa nie ma nawet co wspominać. Po wyjściu czwórki gra była za łatwa, można było bez problemu utworzyć ogromne imperium państwami typu Ryuku i zgarnąć achievmenta. Teraz niestety przegięli lekko w drugą stronę.
Z tym attrition AI to też zauważyłem, grając Polską coś mi nie pasowało, że turkom nie wpiernicza manpowera stojąc wieeelką armią na jakimś wygwizdowie pod Krymem...
Jak na razie nawet mi się nie chce grać na ironie z odpalonym lucky nations, nie ma sensu się nerwować. :P
Druga sprawa skopali całkowicie monarchię elekcyjną w Polsce. Raz niehistoryczne się zaczyna a dwa chyba niemożliwe jest aby rodzima dynastia wytrzymała na tronie więcej niż 3 pokolenia. Start z słabą pozycją dziedzica jest poronionym pomysłem.
@tomcio006
Nieźle. ;)
Osobiście nigdy nie udało mi się pokonać Niemiec w 39 nie zdobywając wcześniej Czechosłowacji, Węgier i Austrii. Polska to taki typowy kraj do szybkiego podbicia.
Ja właśnie dla tego nie gram pod achievementy. Na bieżąco reaguję na sytuacje. Jedynie co chciałem/musiałem to jak Burgundią zmierzałem ku Niderlandom. Wiedziałem jakie prowincje stracę, brałem idee pod Niderlandy, jak dostawałem łomot od Francji to bez oporów oddawałem niektóre prowincje etc.
Fakt, ta gra uczy że nie ma co liczyć na sojuszników, tylko na siebie.
Miałem sojusz z Kastylią (w unii z Aragonią i Neapolem) oraz z Mediolanem i jak Francja uderzyła to taki dostaliśmy łomot, że aż przykro. I takie rzeczy moi sojusznicy wyprawiali ...
Jak znowu Hiszpania (już zjednoczona i z Neapolem) walczyła w Algierii to w Portugalii trzymali 60 tys żołnierzy (2x 30) a w Afryce Pn z wielkim trudem walczyło ich 9 tys i mój 12 tys korpus ekspedycyjny.
Poza tym czasami naszemu sojusznikowi może odbić pała i z wielkich przyjacielskich buzi buzi stosunków nagle wrogość, zrywają sojusz, chcą moich prowincji i w ogóle całe zło to ja.
Z sojusznikami jest taki problem, że te matoły nigdy nie chcą iść za twoją armią a przeciwnik przeważnie porusza się w kupie. A najgorzej jest wtedy kiedy trzeba pokonać kraj, który położony jest dokładnie pomiędzy tobą a sojusznikiem. Grając Prusami, Francja dostała wpiernicz zanim zdołałem do niej dotrzeć przez co musiałem sam radzić sobie z połową HRE.
W ogóle zauważyłem, że gdy zrobię z kimś sojusz to dziwnym trafem ten kraj zawsze wpiernicz od każdego dostaje...
Wenecja jako imperium handlowym gra sie swietnie. Poprostu w tej kampanii zbyt skupilem sie na tym 90+% w Alxandrii i constantynopolu i przeoczylem fakt kiedy Francji grozilo PU z Austria. W przeciwnym razie bym ich DOW aby utrzymac status quo w Europie i spokojnie dalej rozwijac swoj handel, ewentualnie dobijajac 100% mercantalismu oraz hegemona w handlu i moze master of India.
Wplyw mercantalismu jest ogromny. Posiadajac tylko 2 prowincje w Indiach bylem w stanie utworzyc trade company ktore daje dodatkowego kupca (kazda).
Niestety grajac z wiszacym mieczem nad glowa odebralo mi chec do kontynuowania kampanii bo wojna z Austria musiala by sie zakonczyc utrata wszelkich ziem na kontynecie auropejskim oprocz stolicy.
Kolejny czit AI - rebelianci teraz sie teleportuja :)
A tak w ogole wie ktoś jak działa EU 2 pod Win 8.1?
Tak sobie mysle czy po zmianie systemu do niej nie wrocic. Co prawda niespecjalnie chce mi się znow modowac wszystko ale to w końcu tez jakas zabawa jest ;)
EU 3 pominalem całkowicie a EU 4 nie wygląda by jeszcze długo było warte kupna. Poczekam az ja uporzadkuja, pojawia się "dodatki", i wydadzą w calosci.
To czy pójdzie zależy od nastawienia twojego kompa. ;]
Tutaj to Djeko gra i mu działa, ale nie wiem jaki ma system. Ogólnie musisz sam sprawdzić jak Ci to pójdzie, z tego co czytam ludziom działa tyle, że musisz zainstalować grę na innej partycji niż C oraz wgrać najnowsze patche. Powinno ruszyć aczkolwiek nie wiem jak będzie wyglądać jakość samej gry.
Skąd pomysł, że gram w EU2? Nawet sam pisałem kilka razy, że to nie jest EU2. Więc nie mam pojęcia czy odpali na nowszych systemach :P
Gram sobie Mogołami, a tymczasem w Europie taki myk ->
Widzieliście opis Idei Hiszpanii :) --->
Sinic ---> ja właśnie tak czekałem z EU III, kupiłem w jakiejś wyprzedaży z wszystkimi dodatkami (w sumie jeszcze raz podstawkę - ale co tam, z GalCiv2 też tak w sumie wszyło) i chwilę po tym zapowiedzieli EUIV.
Teraz to w miarę na bieżąco kupuję dodatki - te 30-40 zł co jakiś czas mojego budżetu nie nadwyrężą , a nie mam takich rozterek z czekaniem na jakieś zbiorcze. A wydają je - kurde jeden wydadzą, mija chwila i następny zapowiadają.
EU1 i 2 jakiś czas temu wywaliłem - niestety ale grać już nie będę w nie, a mając do wyboru wywalić książki albo stare gry, to poszły gry.
chwilę po tym zapowiedzieli EUIV
Pal szesc droge od zapowiedzi do wydania. Droga od wydania do wydania pelnej wersji to dopiero jest wyboista ;)
Wydawcy skutecznie starają się odzwyczaić mnie od kupowania ich produktów zbyt szybko a Paradox ma pod tym względem mocna pozycje.
Akurat EU2 i HoI2, po wszystkich "dodatkach" i patchach, uważam za gry niemal idealne i nastepca trudno im dorownac. W końcu kupiłem HoI 3 i nawet spedzilem w niej nieco czasu. I w końcu, "przymusowo", do niej wroce ale wciąż mam co do niej bardzo mieszane uczucia. Kilka niezłych rozwiazan przeplatanych bugami, wciąż, kiepskimi rozwiązaniami tudzież ta potworna mapa i skopanym systemem plikow gdzie szczyt absurdu został przekroczony.
EU 3 od początku odrzuciłem i jej nie kupie. Co do EU 4 to w pewien sposób zaczynam się nia interesować czytając tutejsze wypowiedzi. Ale wciąż czuje "strach" przed najnowszymi wytworami Paradoxu i wole poczekać jednak.
Patrzac po wklejanych obrazkach mam tez obawy co do mapy. Wyglada na to jakby była to jakas kalka z potworka z HoI 3. W grach tego typu czytelnosc, przejrzystość mapy to podstawa. "Dwojki" dawaly to wręcz idealnie i na dodatek były ladne. Ale co tam gracze wiedza, geniusze z Paradox wiedza lepiej ;/
No i te nieszczęsne DLC. Nigdy zadnego nie kupiłem i nigdy zadnego nie kupie. Może to glupota ale nie dam się tak dymac... ;) Jednak czasem wśród tych DLC jest cos wartego wlaczenia do gry. W dawnych czasach byłoby to czescia podstawki, dodatkow czy nawet zwykłych patchy. Teraz by mieć gre w calosci, nie podziurawiona już na etapie tworzenia na poczet DLC i "dodatkow", trzeba poczekać na jakies zbiorcze wydania.
cos mi sie balans w tej grze posypal :/
Gram Hiszpania, eventa nie mialem i musze podbic Aragorn. Niby niz straszniego tylko to ze koszta wasalizacji to 500% :O, 4 wpojny potrzebne aby utworzyc Hiszpanie :/
Wojuje z Francuzami i powinno byc tragoncznie trudno i nerwowo i co? Bije ich wojska swoimi najmnikami bo na nich mam kase a na wlsane wojsko brak mi manpowera. Walcze tymi najemnikami i walcze ale najemnicy nie budyja Military tradition i mam dupe generalow.
Gram Wenecja i mysle sobie, no to po staremu szybki marsz w kierunku Indii. Z mardzu nie sprawdzajac niczego za bardzo wojna z Orissa i co? Orissa mnie stackwipe :O. Sprawdzam zakladke Orissy, Military tech 18 a moj 15 :O. Mysle sobie, moze tym razem uda mi sie zdobyc Achievement aby zagwarantowac niepodleglosc Francji Ottomanow i Rosji. eeee niz z tego, Nowgorod bez zadnej pomocy pozamiatal Moskalami podloge, Rosji w tej grze nie bedzie :/
ok, pomóżcie noobowi:)
zacząłem w weekend grać w eu4 (chwilowo nie mogę patrzeć na ck2), czysta wersja (tzn bez żadnych ważnych dlc, tylko te przedpremierowe pierdółki). włączyłem sobie polskę, do 1520 stworzyłem commonwealth zaanektowałem teutonic i livonian order, poszarpałem trochę nowogród i moskali. w momencie stworzenia commonwealth dostałem wreszcie granicę ze złotą hordą, więc pomyślałem sobie że się po nich przejadę. owszem byli sprzymierzeni z ottomanami, ale mam ten sam military level co turcy + większość offensive ideas, dodatkowo do wojny przyłączyła się austria która połknęła węgry (personal union) więc wyglądało całkiem różowo. niestety, austria zajęła się najpierw jakimiś wojenkami w hre, więc cały ciężar tureckiego ataku przyjąłem na klatę. nie udało mi się wygrać ani jednej ważnej bitwy, mimo przewagi liczebnej. mam jednego jednogwiazdkowego generała, oni dwóch dwugwiazdkowych i jednego trzygwiazdkowego. jak sobie z tym poradzić? prowadziłem całkiem sporo wojen, jednak power projection powyżej 25 miałem dwa razy na krótki okres czasu a moje military tradition w życiu nie przekroczyło 40 a i to tylko dzięki eventowi. macie jakieś rady na 'poprawne' granie polską?
Czy ktoś grał w Victoria 2 z modem Victoria Ultimate Mod ( polecam gorąco ) i udało mu się uchronić Rzeczpospolitą przed rozbiorami, bo dostrzegam, że jest to zadanie prawie niemożliwe - sojusze nietrwałe, wojny po czasie wypowiadane przez wszystkie państwa ościenne...
W pewnym momencie nawet Watykan wypowiedział mi wojnę :D
@zarith
Pierwsza sprawa, nigdy nie wypowiadaj wojny gdy nie jesteś pewien, że sojusznicy Ci nie pomogą w walce z silnym przeciwnikiem.
W tej grze chodzi o to by wysługiwać się swoimi sojusznikami, którzy posłużą za mięso armatnie dzięki czemu Ty będziesz mógł dobić niedobitki wrogiej armii. :)
Następnie staraj się wybierać miejsce walki i przenigdy nie atakuj pierwszy (chyba, że jesteś pewny wygranej na 100%). Obrona jest zdecydowanie łatwiejsza od ataku a rzeki czy góry zapewniają dodatkowe profity obrońcom przy których nawet ich ultra generałowie wymiękną. ;)
Pozwól wrogowi zaatakować twoją słabsza armię a następnie rzuć do walki wszystko co masz. Wtedy są największe szanse na wygrywanie bitwy.
Poczytaj także o najlepszych kompozycjach armii, tak aby dostawać jak największe bonusy.
Np. Polska nie ma kar przy większej ilości konnicy dzięki czemu można trzymać jej więcej a jazda szczególnie na początku i w środku gry to cholernie potężne jednostki.
Kolejna sprawa, nie bój się brać pożyczek i wynajmować najemników, którzy wypełnią luki po twojej zmasakrowanej piechocie. lepiej wygrać z wielkim długiem niż odnieść druzgocącą porażkę i stracić cenne terytoria lub jeszcze gorzej. ;)
Co do samej Polski i Turków sprawa jest prosta, trzeba zdeptać ich pierwsze siły i nie dopuścić by odzyskali inicjatywę. Osmanie to państwo z ogromnym potencjałem ludzkim, zbicie ich manpowera jest cholernie trudne przez co trzeba masakrować ich w praktycznie każdej bitwie. Wojna na wyniszczenie nie wchodzi w grę gdyż Polski najzwyczajniej na to nie stać.
Moja taktyka jest następująca. Na początku staram się ich zatrzymać na Besarabii, gdzie jest dużo rzek czyli naturalnych barier zapewniających plusy do obrony. Gdy uda mi się wygrać ich armie najpewniej wycofają się do Azji, wtedy obsadzam cieśniny Bosfor i Dardanele słabszą oraz silniejszą armią.
Turcy będą się starali pokonać słabsza armię dzięki czemu przy dodatkowym wsparciu można ich dosłownie masakrować tysiącami, atak przez cieśniny jest katastrofalny w skutkach. :) Trzeba pamiętać jednak o trzymaniu rezerw w pogotowiu, przeciwnik będzie zaciekle atakować dużymi siłami co na dłuższą metę jest dość wyniszczające.
W między czasie kilkoma małymi grupkami zajmuję Bałkany tak by nie robili mi rajdów zza pleców. Bardzo przydatna jest flota, dzięki której można odciąć odwrót wycofującej się armii poprzez zablokowanie cieśniny, wtedy zostanie ona całkowicie wyeliminowana. ;)
Co do tradycji 40 to znowu nie tak mało. Trzeba po prostu cierpliwe wczytywać grę i czekać na dobrego generała. Niestety Paradox tak namieszał z generałami AI, że czasami nawet jakieś kraje z całkowitego wygwizdowa mają jakiś supermenów.
Dodatkowo chyba zmniejszyli wzrost Tradycji samego gracza bo sam ostatnio mam z tym problemy.
No cóż, na koniec życzę powodzenia. ;)
Za Turcję to ja się brałem tak już w 2 połowie gry. Na początku to wojny unikałem jak ognia a jak już dochodziło to zadowalałem się remisem. Potem ma się już przewagę techniczną i można powalczyć.
Skupiłem się na rozbudowie ekonomicznej i atakowałem głównie maluczkich słabiutkich - tu jedna prowincyjka, tam dwie (często z wojen sojuszniczych), tu coś zwasalizowałem i anektowałem - i jakoś tak szło.
Z idei wziąłem Ekonomie, Dyplomację, Arystokrację, Ofensywną i Defensywną i innych nie pamiętam (chyba handel był).
Jak Cie już łoją to trudno - to jest gra długodystansowa - jak mają dobrych generałów to trzeba przeczekać z wojnami - niech umrze, albo zaangażuje się gdzieś indziej - i się dołączyć. Jak już nie masz wyjścia to możesz się zabawić w wielką wojnę ojczyźnianą - zaciągać pożyczki, werbować najemników etc :)
Tylko wojny nie toczy się dla samego faktu toczenia tylko dla jakiegoś celu - przebijam się do morza czarnego bo ... chcę żeby Polska była od morza do morza? :)
Sojusznicy nie zawsze pomagają - choć czasami mogą zaskoczyć.
Nie pamiętam jak jest w podstawce ale teraz jest napisane kto się przyłączy a kto nie (i dla czego).
zarith - w obecnej sytuacji Turcja jest dla ciebie drugorzedna celem. W wersji gry 1.9.2 (nie wazne ze nie masz dodatkow) i tak nic pewnie od Turcji nie wyrwiesz wiec staraj sie ich zmeczyc wojna i zawrzec osobny pokoj.
Aby to zrobic to niestety musisz unikac walk na duza skale i wpuscic turkow w glab kraju aby ich zjadalo attrition. Austria pewnie z czasem dolaczy jesli zobacza jak kiepsko przedziesz. Uluz swoje wojsko w 2 staki i staraj sie atakowac Zlota orde jesli przyjda na twoje terytorium. Jesli uwiklasz sie w wieksza walke, wycofaj. 1no gwiazdkowy general moze byc lepszy od 3 gwiazdkowego ale w generalnie pod wzgledem militarnym jestes w dupie i nawet i staraj sie bronic przez rzeke bo jesli ich general ma 3 punkty w manwuver to zlikwiduje sobie kare wynikajaca z rzeki lub lasu. Mozesz bronic sie w gorach ale watpie aby AI cie tam zaatakowalo rownymi silami.
Jedyna twoja opcja to wlasnie wojna na wyniszczenie, rob tak aby turkom zwikszalo sie War exhaustion i spadal war enthusiasm. wtedy beda sklonni podpisac white peace a jesli maja innych sasiadujacych wrogow to zostana zaatakowani od tylu. NAwet nie staraj sie blokowac ciesnin swoimi statkami, turcy dominuja na wodach morza srodziemnego wiec szkoda kasy na budowe statkow w tym rejonie jako polska.
Co do idei, to na poczatku nie warto inwestowac w militarne idea, lepiej wziasc humanism lub dyplomacje. Jesli koniecznie chcesz militarne to jako Polska pierwsza do wyboru jest defensive gdzie koncowy bonus do attrition na wlasnym terenie jest killerem wrogich armii, prawie jak zima u ruskich :p
sklad Armii? zazwyczaj 313 lub 212 (piechota, kawaleria, arty), jako ze obecnie arty masz slaba to spokojnie mozesz zrobic sobie 111 lub 221.
Trzeba po prostu cierpliwe wczytywać grę i czekać na dobrego generała.
Ranisz moja duszę. ;c Tylko iron man.
A Turcję można rozjechać przed XVI wiekiem, tylko trzeba tego bardzo chcieć i dostosować całą rozgrywkę pod ten cel.
Czy ktoś grał w Victoria 2 z modem Victoria Ultimate Mod ( polecam gorąco ) i udało mu się uchronić Rzeczpospolitą przed rozbiorami, bo dostrzegam, że jest to zadanie prawie niemożliwe - sojusze nietrwałe, wojny po czasie wypowiadane przez wszystkie państwa ościenne...
W pewnym momencie nawet Watykan wypowiedział mi wojnę :D
zbieram szczękę z podłogi. Nawet nie wiedziałem o istnieniu tego moda. Od dawna korzystam jeno z POP moda, ale ten nie zmienia niczego w kwestii okresu gry. Victoria to zresztą bardzo niedoceniany tytuł, w życiu nie wiem dlaczego. Może przyczyna tkwi w tym, że generalnie ludzie nie przepadają za XIX wiekiem a może dlatego, że większy w niej nacisk na strefę społeczno-gospodarczą niżli militarną.
Ranisz moja duszę. ;c Tylko iron man.
Jakby się uprzeć i na ironie da się. Alt+f4 i hulaj dusza. :P
przy 40 military tradition to chacby caly dzien wczytywal sejwy to i tak nie da rady uzyskac generala ktory bylby w stanie stawicz czola temu 3 gwiazdkowemu od turkow.
jak pisalem, najlepsza metoda w jego przypadku to wciagnac turkow w glab kraju i pozwolic na wzrost ich war exhaustion spowodowane atrrition. Istnieje nawet szanssa ze w ten sposob straca tych generalow i nie beda mieli zasobow na kolejnych wypasionych w zastepstwo.
dasintra
Ja kupiłem za grosze Victorię 2 z dodatkami i częścią pierwszą, a mod jest świetny, szczególnie, że umożliwia start w XVII wieku, kiedy jeszcze mamy RP na mapie.
Swoją drogą - ilu zna tytuł EU: Rome :)? Również polecam, dla wszelkich fanów Rzymu.
Zacząłem nową przygodę z Vic 2 z modem Ultimate, chwilowo, po kilku podbojach tak wygląda RON.
@Drackula
Oczywiście, że nie ma szans by dostać najlepszego generała ale lepszy rydz niż nic a przy odpowiednim manewrowaniu armią można wyrównać szanse a nawet zyskać przewagę. ;)
No cóż jak dla mnie najlepsza taktyka to trzymanie linii obrony na morzu Marmara oczywiście o ile dysponuje się siłami zdolnymi wyprzeć Turków z kontynentu Europejskiego co nie jest znowu takie trudne biorąc pod uwagę zamiłowanie AI do rozbijania swoich wojsk na mniejsze armie.
Wyniszczenie na własnym terytorium jest dobre o ile nie liczy się na nic innego jak biały pokój jednak po co skoro można coś ugrać? ;)
ale on przegral pierwsza faze wojny, on nie ma szans na wyparcie turkow poza ciesniny, ich general go poporstu zje na sniadanie bo jako gracz nigdy nie uda mu sie miec tak wysokich rzutow kostka aby zniwelowac przewage ich generala (chyba ze bedzie save/load przy kazdym ponbownym rzucie kostka). Jak zarith sobie nabije WE i spadnie mu war enthusiasm to zaatakuja go ruscy i dania/szwedzi i bedzie total disaster.
On nie wypowiedzial wojny ottomanom i nawet (zakladajac najbardziej niemozliwy scenariusz) jakby okupowal europejska czesc turkow to jego war score nie bedzie na tyle wysoki aby wyrwac od nich jakas prowincje.
W zasadzie wszystko rozbija się o to jakimi zasobami obecnie dysponuje.
Co do pokoju to nawet nie chodziło mi o prowincje. Sukcesem było by zerwanie kontaktów dyplomatycznych Osmanie - Orda plus reperacje wojenne i dodatkowy prestiż co w przyszłości może zapewnić bezstresowe zajęcie Złotej Ordy.
Jeśli chodzi o prowincje to się nie wypowiem gdyż nie wiem ile punktów po patchu można wyskubać, ale tutaj wszystko będzie zależeć od ilości sojuszników Turcji.
Turcja nie jest strona w tym konflikcie, jest sojusznikiem Ordy i z tego powodu jakikolwiek pokoj zawarty z nimi bedzie Zaritha kosztowal 2x wiecej niz normalnie. Dodatkowo przeklada sie to na warunki pokoju z Orda. Bedzie mial nikle szanse aby cos konkretnego wyrwac od Ordy bo turcy nabija mu negatywnego WS. Dlatego najlepszym wyjsciem byloby zawrzec white peace z kazdym z sojusznikow Ordy, zajac cala orde i wydrzec od nich maxa 100% WS.
Oczywiscie gdybam na podstawie tego co napisal. wglad w sejw dalby mi dokladne rozeznanie.
Przykladowo. Jesli Sinistra kosztuje 15% WS, to w tym przypadku bedzie to 30%. Aby turcy oddali Ci 30% to musisz miec jakies 50-60 WS z nimi. Nie podbijajac ich posiadlosci w Azji, niewykonalne.
dzięki za odpowiedzi i dyskusję:) gram na ironmanie więc wszelkie save/load odpadają. próbowałem podpisać separatystyczny pokój z turkami, ale nie za bardzo chcą:). popróbuję z pożyczkami i najemnikami, ale raczej wygląda mi to na restart... no coż, pierwsze koty za płoty:) tej wojny raczej nie wygram, zacząłem wojnę z 80 tyś wojska + 60 tyś manpower, obecnie mam jakieś 11 tysięcy i 0 manpower, a turcy podróżują po polsce trzema stackami 20k+... jedyna szansa to że austria się obudzi, ale też mają (przynajmniej w tym momencie) mniej wojska niż ottomani.
ps. wismerin - jak robisz alt+f4 na ironmanie, to gra najpierw save'uje a dopiero później się wyłącza:)
chcesz miec polska 3gwiazdkowych generalow? to badz w stanie permamentnej wojny z sasiadami.
Ewentualnie: zmien kulture na pruska, utworz z molocha PLC Prusy i ich na Konstantynopol :)
jak zamykasz proces w managerze to nic nie sejwuje :p
o nie, prusaków to ja mogę najwyżej prusakolepem:p
coraz bardziej podoba mi się ta gra, drugie podejście do polskiego ironmana skończyło się po kilkunastu zaledwie latach - zabrałem za dużo prowincji krzyżakom na raz, wytworzyła się koalicja, dzięki sojusznikom wygrałem wojnę obronną (i nawet urwałem prowincję pomorzu), ale pod koniec miałem prawie zero wojska i prawie zero manpowera - na co komputer zareagował 40 regimentami rebeliantów:) pewnie na upartego mógłbym to jeszcze pociągnąć, ale dwa razy podbili mi gdańsk, za każdym razem w trakcie tworzenia core więc tylko na gdańsku zmarnowałem z 500 admin power i trochę się zniechęciłem:) dzisiaj trzecia próba ciekawe na czym tym razem polegnę lol
i szybkie pytanie na koniec. koalicje. czy koalicja może sama zaatakować? myślałem że nie, ale chyba to właśnie się stało (chyba, bo austria poprosiła mnie do wojny obronnej z francją, i tak sobie właśnie myślę, że jest szansa że któryś z koalicjantów był stroną w wojnie)
Mogą wypowiedzieć Ci wojnę tak po prostu, jeśli uznają, że jesteś wystarczająco słaby. Wojna z Francją nie miała bezpośredniego znaczenia.
Trzeba było potoczyć grę dalej - może by rewolucjoniści obalili monarchę i miałbyś republikę :)
zarith - ja grajac Polska zawsze mam koalicyjna wojne na poczatku rozgrywki. Podstawa to do niej sie przygotowac.
Co ja robie?
- sojusz z Austria to podstawa jako ze Teutony zawsze sa w sojuszu z Wegrami
- sojusz z Novgorodem to mily bonus i tereny gdzie Szwedzi bedac w koalicji przeciwko nam wytraca swoj manpower.
- przy pierwszej wojnie z Teutonami zabieram im Gdansk i co tam jeszcze sie da tak aby w drugiej wojnie byli wystarczajaco mali na wasalizacje.
Pierwsza wojna jesli nie jestes zbyt chciwy nie powinna wywaloc koalicji jeszcze a nawet jesli to tym razem nie zaatakuja.
Podczas drugiej wojny (najlepiej jakby to bylo wykonanie misji majacej na celu wasalizacje teutonow) ide na calego i:
- anektuje Livonie (zazwyczaj sa w sojuszu z Teutonami)
- anektuje Ryge jesli tez sa w sojuszu,
- wasalizuje Teutonow
- prowadze punitive war przeciwko wypowiedziana mi przez sojusz. Austria generalnie robi jako niezly canon folder a jako ze sie bronie to nie zalezy mi na tym czy wojna szybko sie skonczy czy nie bo mi leca punkty za utrzymanie stolicym ktora w tym momencie jest jeszcze w krakowie wiec koalicjanci (zazwyczaj Ci z polnocy) maja dosc daleka droge do niej :)
Na tym etapie Turcje zazwyczaj olewam, ewentualnie feeduje Litwe prowincjami Ordy lub krymu jesli nie sa w sojuszu z turkami. Wazniejszym dla m nie jest utrzymanie Novgorodu orzeciw zapedom Moskali (np. Zmuszenie ich do niepodleglosci Permu i odciecia ich od terenow Syberii).
No i udało się zjednoczyć Niemców, wprawdzie bez Habsurgów, ale za to z bonusową Holandią i kawałkiem Francji (zacząłem Burgundią). Prawie wszystko trzeba robić dyplomatycznie, może oprócz tego screena wyżej, ale o to się sami prosili :P
Kilka dni temu wyszło El Dorado, ktoś się skusił i jest chętny podzielić się wrażeniami?
Jednak da się Rzeczpospolitą jakoś przetrwać wśród sąsiadów pragnących pochłonąć ziemię polską w XVII wieku, podstawą oczywiście spora armia.
Brandenburgia do wchłonięcia, prędzej czy później - jej część już pozyskana po ciężkich bojach z Rosją i Danią.
[287] no zaczynajac gre kilka wiekow wczesniej niz setting Victorii nie powinno z zasady stwarzac problemow w graniu Polska :p
Patrzac na date z gry i nazwe panstwa polskiego ja sie pytam; kto robil tego moda i co to za potworek? W tym okresie Polska miala kompletnie inna oficjalna nazwe i juz bardziej poprawnie bylo by nazwac ten kraj poprostu Poland, bo tak w innych krajach europejskich byl nasz kraj okreslany.
[286] narazie nie moge sie znow przemoc do EU4, ja gram w ta gre okresowo. Z tego co widze to nowy dodatek poza drenowaniem kieszeni nie wnosi niczego czym osobiscie bylbym zainteresowany. Jak sie ktos chce bawic w tworzenie wlasnych panstewek to ok, chyba.
Najwieksze zmiany to poludniowa ameryka i eksploracja, 2 obszary gdzie mnie zawsze malo ciagnelo.
Ja też jeszcze nie kupiłem, czekam też trochę jak przerobią tego moda do czcionek z wersji 1.9 na 1.10 (może już jest ale jeszcze nie sprawdzałem).
W sumie to kolonializm mnie narazie specjalnie nie interesuje, a tworzyć własnego państwa nie mam zamiaru - pewnie kupię, żeby się nie skumulowały zakupy z następnym dlc. Faktycznie, dojenie kasy straszne - przecież to już drugi dodatek z kolonializmu. Jest jeszcze przecież Azja (Chiny, Japonia, Indie), Bliski Wschód, Handel też można by zmienić.
Poza tym trochę denerwuje mnie ten handel, trochę zaczynają mnie denerwować badania (czemu jest limit tych powers i nie mogę wyprzedzić badań - 8 idea praktycznie przypada na sam koniec rozgrywki), te powers w sumie też jest dla mnie nie logiczne (spada stabilność - pstryk i już po sprawie).
Zaczynam mieć kryzys EU IV.
[289] handel jest super, jak sie dobrze rozegra ta czesco EU4 to staje sie on OP i dzieki handlowi mozna sfinansowac elementy w grze, ktorych normalnie bys nigd nie ruszal z uwag na braki w skarbcu :). Jedyne co czego mam zastrzezenia w handlu to zbyt duza moim zdaniem rozbieznosc w handlu morkim i ladowym w tym okresie historycznym.
Powers, czyli punkty wldcy sa ok, bo dla mnie reprezentuje to autorytet wladcy i gabinetu rzadzacego. i na przyklad szybkie podniesienie stabilnosci panstwa po jakims evencie jest jak najbardziej ok. Slaby wldca generuje mniej punktow i czesto nie masz z czego podniesc stabilnosci. Jedyne zastrzezenie co do punktow wladcy jakie mam to ich wymog do budowania struktur, dzieki temu nie ma mozliwosci posiadac wielkiego panstwa ktore jest rownoczesnie rozbudowane w struktury. Chetnie bym placil nawet 2 razy wiecej golda z budynki jesli tylko nie kosztowalyby one punktow wladcy.
Handel zawsze był OP - w EU III grając Holandią i mając poziom handlu na bardzo wysokim poziomie mój dochód miesięczny było większy od dochodu rocznego.
W EU IV też mam spory (i to nawet bardzo) - pomimo tego, że trochę nie do końca znam te mechanizmy handlu i do tego mam embargo z Anglii i nie mogę się go pozbyć - nie mam CB a innej możliwości jak wojna (jakieś negocjacje polityczne) nie ma. No właśnie embargo - powoduje spadek mojego trade power o 50% (lub więcej) trade power przeciwnika we wspólnym węźle handlowym. Jaki to jest sens? W praktyce żeby się temu przeciwstawić i rozwijać własny trade power trzeba podbijać wrogie prowincje, trochę to przeczy idei małego państwa nastawionego na handel.
W ogóle trochę też nie bardzo realne jest pojęcie trade noda - to raczej były miasta jako centra handlu i dla czego prowincje są na sztywno przypisane, dla czego nie można stworzyć własnego centrum handlu (jak np w EU III) który byłby konkurencyjny dla innych, a poprzez politykę rozwoju własnych prowincji, wprowadzonych embarg i innych rzeczy, można by go promować.
Kiedy opłaca się przesyłać a kiedy zbierać pieniądze - tego tak naprawdę nie wiadomo - czy np bardziej opłaca mi się zbierać z Lubeki czy przesyłać dalej do Kanału? Praktycznie rzecz biorąc (poza pewnymi wyjątkowymi przypadkami) pod względem finansowym wychodzi na to samo - czyli raczej opłaca się zbierać.
Dla czego nic nie daje tworzenie szlaków handlowych - jeśli zacznę sterowanie handlem do Malakki, przez Cejlon, po kolei przesyłając do Kanału, to w zasadzie to nic nie daje. Lepiej zbierać.
Po co więc wprowadzono sterowanie handlem?
Zgadza się, że handel śródlądowy jest trochę po macoszemu potraktowany.
Trochę się zraziłem do handlu w EUIV - wiem, że jest dochodowy, ale następnym krajem jakim zagram to handel odpuszczę.
Jedyne zastrzezenie co do punktow wladcy jakie mam to ich wymog do budowania struktur
To akurat można uzasadnić też aparatem urzędniczo biurokratycznym państwa - jeśli jest on dobrze rozwinięty i nastawiony na rozbudowę to urzędnicy państwowi sprawnie i szybko opiniują nowe inwestycje. Jeśli natomiast leży i kwiczy, albo uwaga władcy (czyli aparatu biurokratycznego) jest skierowana na coś innego to cierpią na tym inwestycje. Inna rzecz, że w EUIII byli od tego właśnie urzędnicy (którzy zostali zlikwidowani w EUIV).
Drackula
Mod nazywa się Victoria Ultimate i tylko z nim w V2 można pograć Polską.
Natomiast przetrwanie XVII wieku wcale już w nim takie łatwe nie jest.
wert - faktycznie nia zakumales handlu jeszcze na 100% ;)
embargo to najlepszy mechanizm jaki gracz dostal do reki aby oslabic swoich rywali. Kazdy rywal powinien byc z automatu embargowany. Na sile embarga wplywa global trade power, czym wyzszy tym wieksze szkody im powodujesz. Dodatkowo global trade power pomnarza twoj calkowity trade power w kazdym nodzie na bazujac na ilosci trade power z prowincji, statkow i kupcow.
Do tego dochodzi prowinical trade power, ktory ma ogromne znaczenie dla obszarow takich jak flandria, gdzie jest duzo trade power ulokowanego na landzie.
Aby zerwac obca embargo to musisz wypowiedziec woje uzywac Trade conflikt jako casus belli.
JEst tez sporo ukrytych modyfikatorow. Dla przykladu, jesli twoj dochod bazuje na handlu to nigdy ale to przenigdy nie kierujesz swojego kupca do zbierania kasy. KAzdy twoj kupiec powinien przekierowywac handel dalej. jesli masz 5 kupcow to w nodzie gdzie automatycznie kolekcjonujesz kase dostaniesz dodatkowe 50% trade power, 10% za kazdego kupca. Jako republika z koloniami mozna wyciagnac nawet ponad 100% do wspolczynnika trade power we wlasnym nodzie!!!
Teraz zmienili troche wartosci sterowania (jeszcze nie testowalem) i inland steering (czy tez karawany) bazuje na wielkosci twojego base tax i chyba nie moze przekroczyc 50 w danym nodzie. Generalnie kupcami najpeiej sterowac z wybrzeza w glab ladu. Najmniej oplacalne jest sterwanie z wybrzeza na wybrzeza (np, Lubeck - kanal).
A centra handlowe istnieja, nod tylko w pewien sposob obrazuje terytorialny zasieg handlu w danym regionie. Sa obszary z jednym centrum handlowym a sa takie z kilkoma. Dodatkowo jako republika zawsze mozesz utworzyc jedno dadatkowe centrum w danym nodzie.
Najwazniejszym wspolczynnikiem w handlu jest merkantalism, jest to wartos stala i obowiazkowy wybor przy kazdym evencie. Kazdy punkt merkantalizmu to 2% do global trade power lub prowinical trade power (o ile czego nie pomieszalem).
Kanal jest najbardziej dochodowym nodem w grze i grajac np Holandia bez problemu mozna posiadac w nim ponad 70% trade power, nawet bez kontrolowania Londynu.
Kiedy opłaca się przesyłać a kiedy zbierać pieniądze - tego tak naprawdę nie wiadomo - czy np bardziej opłaca mi się zbierać z Lubeki czy przesyłać dalej do Kanału? jak juz pisalem, kazdy twoj kupiec musi sterowac abys dostal bonus do trade power we wlasnym nodzie. Z Lubeki sterujesz tylko poprzez posiadanie statkow pilujacych handlu w regionie Lubecki. Umieszczenie tam kupca jest nieoplacalne bo da ci tylko 2!!!! trade power. Ten sam kupiec sterujacy z szamapnii do kanalu da ci jakies 20-50 w zaleznosci od bazowego prowinical tax. Kupiec sterujacy z genui do szampani da ci ponad 50 trade power w nodzie genui.
Z tego co czytałem w różnych poradnikach (i w sumie na wikia) to raczej polecali bardziej zbierać niż przesyłać właśnie, poza paroma wyjątkami - np jeśli mamy mniej niż 20% trade power w danym nodzie to dostajemy karę (chyba 50%) do trade power przy zbieraniu a nie dostajemy przy przesyłaniu.
Z tego co wyczytałem, to jeśli już ktoś przesyła do mojego noda to nie muszę (chyba, że chce skumulować), a jeśli przesyłam to muszę się liczyć z tym, że inni też na tym korzystają.
A co jeśli właśnie mam ponad 20% trade power - tak np u mnie jest z Lubeką która jest moja (2 razy dostałem embargo od nich - drugi raz był ich ostatnim) i jeszcze jakieś 2 prowincje w tamtym nodzie - czyli mój trade power jest już całkiem niezły (nie licząc statków). Z tego co zauważyłem to niezależnie czy przesyłałem czy zbierałem z Lubeki pieniędzy z handlu kompleksowo miałem tyle samo (albo było mniej z kanału ale dochodził z Lubeki, albo wszystko szło do Kanału).
jesli masz 5 kupcow to w nodzie gdzie automatycznie kolekcjonujesz kase dostaniesz dodatkowe 50% trade power, 10% za kazdego kupca
tego nie wiedziałem - pytanie czy to się kumuluje po linii czy z różnych kierunków - np przesyłam do Kanału z Morza Północnego i z Lubeki czy np Morze Bałtyckie -> Lubeka -> Kanał? Pomijam mój trade power w tych nodach - chodzi mi o zasadę.
Muszę jeszcze raz sięgnąć to tych różnych poradników i uważnie je przeczytać :)
A jeszcze - mnie zniknęło CB ze względu na embargo przeciw Anglii - może dla tego, że za długo zwlekałem z wojną, albo dla tego, że ja im też dałem embargo.
Coś chyba musiało się pozmieniać.
Nie widzę, żeby w tych nodach co mam poniżej 20% trade power była kara a w tych powyżej 20% nie. Zawsze jak nie zbieram w moim głównym to mam karę 105,5%
Poprzesyłałem (bez miany statków) tak żeby wszystko szło do Kanału i tak to wygląda --->
Dużo lepiej finansowo (pomimo kary 105,5 %) wychodzę jak zbieram oprócz Kanału jeszcze w Lubece i na Cejlonie (w tedy mam jakieś 130-160 z handlu - teraz 97 - tylko z Kanału).
Może ten mój Trade Power ma wpływ na embargo jakie daje innym krajom - 50% mojego to ich kara - im więcej mam tym większą mają karę?
Co ciekawe na Morzu Bałtyckim nie mam ani jednego statku, ani jednej prowincji, ani nie przesyłam tam nic a mam w tym nodzie 55 trade power (czyli jakieś 13%). Skąd?
Może macie jakiś aktualny poradnik do handlu? jakiś manual?
Może macie jakiś aktualny poradnik do handlu? jakiś manual? mam, ale zajeloby mi troche czasu aby go dokladnie przekazac w formie innej niz neurony w muzgu ;)
Z tego co czytałem w różnych poradnikach (i w sumie na wikia) to raczej polecali bardziej zbierać niż przesyłać właśnie, poza paroma wyjątkami jest dokladnie na odwrot, moze jako republika tego tak sie nie odczuwa bo ma sie dodatkowe struktury w innych nodal, ae jako inny typ rzadu, roznice moga byc ogromne.
Z tego co wyczytałem, to jeśli już ktoś przesyła do mojego noda to nie muszę (chyba, że chce skumulować), a jeśli przesyłam to muszę się liczyć z tym, że inni też na tym korzystają. nie musisz, ale jak dodasz do tego swoj trade power to przesylasz znacznie wiecej kasy w swoim kierunku. Jak juz pisalem, nie oplaca sie tego robic z noda morskiego do noda morskiego bo zyskasz tylko 2TP, ale z ladowego do morskiego, ladowego do ladowego lun morsiego do ladowego jak najbardziej bo wielkosci moga byc dosc znaczace.
pytanie czy to się kumuluje po linii czy z różnych kierunków bonus jest niezaleznie od kierunku, warunkiem jest sterowanie.
mnie zniknęło CB ze względu na embargo przeciw Anglii - to CB jest wazne tylko 2 lata. Musisz je znowy spreparowac jesli chcesz wojny. Warunkiem jest aby nodzie gdzie posiadasz kupca oni mieli conajmniej 20 trade power a ty powyzej 10%.
Zawsze jak nie zbieram w moim głównym to mam karę 105,5% to itnieje id tak dawna ze nawet nie pamietaz z ktorym paczem to wprowadzili.
Dużo lepiej finansowo (pomimo kary 105,5 %) wychodzę jak zbieram oprócz Kanału jeszcze w Lubece i na Cejlonie (w tedy mam jakieś 130-160 z handlu - teraz 97 - tylko z Kanału). Byc moze, moim zdaniem wynika to ze slabego trade power w jakims nodzie po drodze z azji w wyniku czego wiecej kasy ciagniesz z ceylonu bo nie tracisz jej w gulf of aden lub gdzies indziej. w Ostatniej grze Hiszpania, mialem conajmniej 80 % trade power we wszystkich nodach od Chin do Sewilli i w Sewilli zbieralem prawie 2000, wiecej niz reszta europy razem do kupy. Musisz wziasc pod uwage ze nie tylko kasa koncowa jest wazna. Jesli twoi rywale zbieraja duzo kazsy w bogatym nodzie, utrudnia to twoja rozgrywkw co w przypadku Ironmode moze miec ogromne znaczenie. Majac w kanale 90+% TP stawiasz francje i anglie w bardzoe kiepskiej sytuacji ekonomicznej.
Może ten mój Trade Power ma wpływ na embargo jakie daje innym krajom - 50% mojego to ich kara - im więcej mam tym większą mają karę? tak, choc nie pamietam dokladnie formuly z jakiej to jest wyliczane.
Co ciekawe na Morzu Bałtyckim nie mam ani jednego statku, ani jednej prowincji, ani nie przesyłam tam nic a mam w tym nodzie 55 trade power (czyli jakieś 13%). Skąd? updstream stearing. Cos co dziala automatycznie. Wiecej trade power w kanale, wiecej z automatu we wszystkich upstreamowych nodal polaczonych.
Ciezko mi wiecej napisac bez wzgladu w gre ale patrzac na screena masz kompletenie zle rozlozonych kupcow. North Sea, Lubeck, Ch Bay, Zanzibar, Gulf of aden, Good hope nie powinni miec ustawionych kupcow bo albo sa to jednokierunkowe nody albo mozna je pominac (gulf of aden). Umieszczajac tych kupcow we Frankfurcie, wiedniu, saksoni, ragusie, Krakowie i konstantynopolu powinno byc bardziej profitowe. Dodatkowo w ten sposob kradniesz kase reszcie europy.
Ten bonus od sterowania bardzo latwo sprawdzic. Ustaw sobie tego kupca w baltyku na kolekcjonowanie i zobacz jak cie sie wartosci w kanale pozmieniaja :). Beda Holandia na obecnym etapie gry spokojnie to 130 w kanale da ciagnac. Wez pod uwage, ze ovelimit w statkich lekkich jest tani, i rekompensuje to dodatkowy zysk z handlu.
Dodatkowo odbudowanie floty trwa i kosztuje. Niszczac flote anglii zapewniasz sobie dominacje w handlu na wiele lat do przodu.
Edit. AAAAA i czemu masz 100 republican tradition? pomiedzy 20-70 sa bardzo miodne eventy dajace bonusy do merkantalismu. O ile nie pozmieniali tego w ostatnim patchu.
W tych Zanzibarach czy Adenach to nie mam kupców, tylko chciałem samodzielnie przesłać z Cejlonu i przerzuciłem tak bez wsparcia floty, ani oparcia w prowincjach. Co prawda mam prowincje w Good Hope i Ivory Coast, ale nie są to te najważniejsze prowincje.
Niestety grając Niderlandami ruszyłem na podbój kolonialny dość późno i te najbogatsze prowincje w Afryce były już zajęte przez Hiszpanię. Biorąc pod uwagę, że Hiszpania jest moim bardzo dobrym sojusznikiem to wojny wolę nie prowadzić :)
Nie dawałem właśnie żadnych kupców do lądowych nodów (poza Szampanią) - to będę musiał to naprawić i poeksperymentować właśnie z lądowymi.
100 republican tradition mam bo forma rządów u mnie to Duch Republic - a tam wybieram kandydata Statistów i przewaga u mnie jest po ich stronie. Daje to bonus do handlu i floty i + 1 do tradycji republikańskich na rok.
Inna sprawa, że Oranżyści na razie mają takie miernoty na kandydatów, że lepiej nie mówić.
1495 - 1515
- być niemiecką monarchią + Cesarzem
- posiadać przynajmniej 6 prowincji
- badboy < 3, stabilność = 3
- zwasalizować 4 z 5 elektorów i mieć z nimi relacje > 100
= utworzenie Niemiec (część państewek dołączy, część wypowie wojnę; elektorzy, Bohemia i Austria zachowują swoje prawa i nie wchodzą w skład Niemiec)
A potem można dokończyć dzieło :P ->
I kolejne pytanie - jak został wyliczony ten Trade Power --->
Nigdzie nie zbieram (z automatu się zbiera w Kanale), z wszystkich przesyłam i w związku z tym mam bonus do trade transfer. Na moim wcześniejszym obrazku to te np +5,5% za transfer z Szampanii (jest to liczone 0,1% x udział w danym nodzie - w Szampanii mam 55% x0,1% = 5,5% bonus do trade power za transfer).
Zgodnie z tym obrazkiem mam Trade Power 373,2 a po przemnożeniu daje mi 889. Powinno być 373,2 x 1,696 = 633 skąd więc te 256 trade power?
Najlepsze jest to, że jeśli skądkolwiek kolekcjonuje to tracę bonus do transferu i wtedy moje Trade Power z +69% robi się +38% (traci się wszystkie bonusy) i w tedy liczy to normalnie 373,2 x 1,38 = 515 - i tyle mam.
I jeszcze ciekawa rzecz - 889/373,2 = 2,382
Czy to oznacza, że ten bonus np +5,5% za trade transfer to pic na wodę a naprawdę liczy się ilość kupców, tak jak Drackula podawał - 1 kupiec = 10% -> 10 kupców = 100% (czyli 1,38 z bonusów + 1,0 za kupców = 2,38)? Czyli czym w takim razie jest ten bonus za transfer?
EDYCJA - sprawdziłem - odwołałem 1 kupca z noda i nigdzie nie przydzielałem (był free) i nic się nie zmieniło.
Nie patrzcie na daty, kasę czy inne rzeczy bo nie grałem tylko testowałem.
[288] [289]
Czyli nie tylko ja jak na razie mam kryzys. ;)
Względem dodatku poczekam na jakieś wyprzedaże gdyż tak samo rzadko gram państwami kolonialnymi i nie moje klimaty. Jedynie co bym przetestował to menadżera, ale nie jest to must have.
Względem handlu tez mam pytanie, czy krajem takim jak Polska można bezproblemowo utrzymac się z handlu?
Nigdy nie wgłębiałem się w tą mechanikę a sam handel traktowałem raczej jako dodatek niż główną gałąź gospodarki. Piszecie o krajach nastawionych na handlowanie, które mają dostęp do bogatych nodów a względem takiego morza Bałtyckiego, czy Krymu można ugrać coś więcej?
wert - kur4.a, winny mi jestes conajmniej flaszke dobrej wodki. Aby sprawdzic poprawnosc twoich cyferek zlaczylem EU4 wczoraj i poszly mi sie je.... wszystkie sejwy na ironmodzie oprocz jednego. Patalachy z Paradoxu nawet patcha nie potrafia poprawnie zrobic. A cyferki twoje sa jak najbardziej poprawne.
Wez pod uwage fakt ze dzieki patalachom z Paradocu mamy sporo statystyk, gdzie sa ukrywane wspolczynniki, szczegolnie tam gdzie dotyczy to zachowania AI. Mamy ukryte nodykatory w handlu tak jak ten o ktorym pisalem, kazdy kupiec dodaje 5 do naval force limit. Swiatynie podnosza land force limit itd.
Z druggiej strony mamy wspoczynniki ktore widzimy a nie sa one brane pod uwage w grze, np. zle dziala wyliczanie atrrition dal wojska, wspoczynniki do supply limit ktore widzimy na mapie nie sa brane pod uwage.
[300]
i tak i nie.
W poczatkowym etapie gry, przenoszac handel na baltyk mozna sobie wyrobic dobrego finansowego wspomagacza, ktory przy dobrym przekierowaniu w poznym etapie handlu z bliskiego wschodu i azji potrafi dojsc do okolo 40% calkowitych dochodow.
aby trzepac z handlu wiekszosc swoich dochodow to juz od poczatku gry trzeba ukierunkowac pod tym kierunkiem ewentualne podboje
Drackula ---> różnych flaszek u mnie w barku nie brak :)
Co do sejwów to nic się nie powinno popsuć, albo powinno się naprawić. Ja tak miałem po tym patchu że wszystkie były niepasujące, zaznaczyłem tą opcję żeby pokazał niepasujące, wgrałem sejwy, zapisałem jeszcze raz i wszystko jest ok :)
Teraz widzę, że wszystkie są ok.
Może masz sejwy na jakimś nieaktualnym modzie?
Jedyne co to pierwsze sejwy z Rzeczpospolitą nie do końca działają. Są na czystej grze i w którymś dodatku dali nowe prowincje i trochę to dziwnie teraz wygląda.
Czyli biorąc pod uwagę, że jest sporo ukrytych rzeczy (chyba we wszystkich EU były poukrywane różne współczynniki), zawsze trzeba jeszcze poeksperymentować. :)
Ja jak grałem Polską to, po rozwinięciu się, miałem dobry dochód z handlu. Nie był to jednak kluczowy i ze słabszym handlem (gdybym w niego trochę nie inwestował - idee, budynki) to też bym sobie poradził.
Pytanie tylko czy w przypadku Polski nie szkoda jednej idei na handel - czy nie lepiej skupić się na czymś innym. Mamy 18 idei do wyboru a tylko 8 miejsc z czego tak naprawdę ma znaczenie 5-7.
Polska? nie warto idei na handel. Humanism, religia czy nawet innovative sa znacznie wyzej na drabince oplacalnosci.
Sejwy popsul mi Paradox, a konkretnie ich ostatni patch. Przywrocenie gry do 1.9.2 powoduje ze przy probie uruchomienia starego sejwa teraz mam crash na pulpit. na 1.10.1 stary sej sie uruchamia ale jedune co mam to tylko czesc terenow, zero idei, statow czy nawet rzadu.
Zreszta sam Paradox wystosowal informacje aby ludzie ktorzy chca pokonczyc stare kampanie nie updatowali gry bo nowy patch moze uszkodzic nieodwracalnie sejwy. Szkoda ze tego nie wiedzialem zanim nie zupdatowalem gry. I w moim przypadku to moze to byly wszystkie sejwy poza ostania rozgrywka, gdzie jako Malacca chce utworzyc Malezje.
Dobrze ze chociaz achivementy sie zachowaly bo jakby jeszcze raz mial grac Najd w celu osiagniecia Jihadu to bym sie chyba pocial :p.
A dodawanie nowych z dupy achievementow tez mnie wkurza. Hiszpania zdobylem wszystko co sie da w mojej kampanii a teraz dodali nowy achievement, ktory aby zdobyc musialbym zaczac od nowa bo:
- skonczylem cala timeline
- Paradox popsul mi sejwa.
Zreszta to samo bylo w porpzenum patchu. Szwecja zrobilem achievement aby Baltyk byl morzem wentetrzym i przy okazji utworzylem Skandynawie. Potem dali achievement aby szwecja wygrac wojne religijna (warunek: nie tworzyc Skandynawii) :/.
To jeszcze nieśmiało zapytam o jedną rzecz z handlu :)
Czy warto powiększać moje trade power w takich nodach jak Morze Bałtyckie czy Przylądek Dobrej Nadziei?
Chodzi mi o nody, w których mam trochę trade power, ale nie posyłam tam kupców do sterowania bo mają tylko jeden kierunek.
Czyli psuje tylko sejwy z Ironmana. Ja w sumie nie gram na Ironmanie - Achievementy mnie nie interesują. Raz zagrałem na próbę USA i dostałem propozycję pokoju, w których były różne prowincje. Nie miałem jak sprawdzić jakie, zaakceptowałem i akurat nie było żadnej z tych co mi zależało. To olałem ironmana.
[304] zalezy jak bardzo ponad limit jestes z lekkimi statkami :) jesli mozesz jakies wyslac to jak najbardziej, bo ze strategicznego punktu widzenia zostawiasz swoim wrogom co kolekcjonuja w tamtych nodach mniej kasy :)
No zaraz dostanę palpitacji żołądka.
Wprowadzili patch 1.11 i znowu moda muszę od nowa ściągać.
Da się jakoś tak zrobić, że będą się aktualizowały automatycznie na steamie?
Dzięki - zasubskrybowałem.
Jeszcze takie pytanie - jak jestem czyimś wrogiem (i on moim też) to czy można jakoś dyplomatycznie pomału pomału przekonać taki kraj, żeby zrezygnował z wrogości czy już amen - do śmierci.
Oczywiście wiem, że można go tak pobić, że już nie będę mógł być. Ale taki normalny kraj, bez bicia. Czy jeśli ja zrezygnuję z wrogości, embarga, będę go dotował, poprawiał relację, dawał prezenty etc - to czy on też może zrezygnować?
brak AE i stosunki powyzej 50. O ile to pierwsze to latwe, miec +50 z bezposrednim sasiadem czesto jest niemozliwe ;)
@Wismerin
Fajnie, a są jakieś zasady w tym wątku, czy każdy pisze co chce itd.?
+50 to jest praktycznie niemożliwe - mam sporo prowincji (i protektoratów) w Indiach i się na nie kuszą, nawet z moją sojuszniczką Hiszpanią już mam -25 relacje ze względu na pożądanie prowincji w Indiach.
@wert
Jest to możliwe, aczkolwiek musisz łapać każdy + do relacji jak i liczyć na to, że "wants your provinces" zniknie.
Szczerze powiedziawszy nie wiem jak działa mechanika pożądania danych prowincji przez AI, chyba jest to losowe gdyż często zdarzały mi się sytuacje, gdzie przez jakiś czas sąsiad chciał pewnych terenów aż w pewnym momencie z nich rezygnował. Po pewnym czasie jednak znowu mu się odmieniło. :P
Ogólnie trzeba mieć farta, pomagają tutaj wspólne wojny, dzięki ,którym można nabić kilka punktów. Z reguły jednak jeśli ktoś jest ze mną outraged to już taki pozostaje.
Link do następnej części:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13625025&N=1