A co jest złego w wyrażeniu swojej opinii o grze po zrobieniu "pieciu leveli na krzyz"? Widac ktos juz po takim czasie gry wie, ze mu sie podoba lub nie. Ile leveli kwalifikuje mnie na to, zebym mogl cos napisac? 10? 30? Jesli gra nie podoba mi sie po 5 levelach bo to czy tamto, to mam sie zmuszac, zeby grac dalej?
Nabij te 10/30 leveli i powiedz ze ci sie nie podoba - to wyzwa cie od pojebow i masochistow, ktorzy graja w gry, ktore im sie nie podobaja. True story GOLa.
Dobry wieczór. Jestem skromnym fanem TES oraz nie przepadam za MMO, gdyż zwykle polegają na wykonywaniu wciąż tych samych czynności (grind, raidy, daily questy) oraz pełno w nich baranów którzy ciągłym skakaniem psują mi zabawę. Mam GW2 i pomimo, że jest to świetna gra to z powodu mechaniki charakterystycznej dla MMO nie zatrzymała mnie przy sobie na dłużej. TES uwielbiam za ogromny świat, przyjemną eksplorację i fabułę (chodź są lepsze). Dlatego pytam się Was drodzy mistrzowie, czy TESO jest grą MMO dla mnie i czy będę żałował wydanych na nią pieniędzy tak jak poniekąd żałuję tych wydanych na GW2?
jazon88
Nie ma co się dziwić tak niskiej ocenie. Zbyt dużo tutaj innowacji względem większości MMO, dlatego nie dziwię się, że wielu osobom to nie odpowiada. Kolejną rzeczą jest abonament, jestem w stanie zrozumieć, ze kogoś na niego najzwyczajniej w świecie nie stać, gamecard na 60 dni to wydatek ok. 84,- PLN. Levelowanie to proces monotonny bo expa za zabicie moba dostaje się tyle co kot napłakał i trzeba robić questy. Questy znowu to w większości chainy składające się zazwyczaj z 3-6 zadań. Powolne odkrywanie świata, powolne levelowanie, powolne poznawanie gry to za dużo dla dzisiejszego gracza przyzwyczajonego do szybkiego wbijania max levela.
Mnie to odpowiada :)
[53] ja sie nie wsciekam, mi wisi to na ile GOL ocenia ESO bo ja sie swietnie w grze bawie, i bede sie bawil conajmniej do momentu kiedy nie wyjdzie EQ NEXT.
Jestem poporstu "zniesmaczony" faktem ze GOL poprzez ocena Heda przedstawia kompletnie nieprawdziwy i malo rzetelny obraz TESO. AUtor recenzji nie jest fanem MMO, nie ma zbyt duzego doswiadczenia w MMO poza "przymusowym" graniem czego wynikiem jest to, ze ESO jest beeee bo nie jest Dark Soulem w swiecie Tamriel.
Dlatego osobiscie od zasze sprawdzam tytuly samemu bez sugerowania sie recenzjami bo w wielu przypadkach takie paszkwile jak ten na TESO by mnie odrzucily. Owszem moze sie gra nie podobac, jednak od recenzenta ktory reprezntuje portal o grach oczekiwalbym duzo wiecej profesjonalizmu i bezstronnosci w ocenie produktu. W tym przypadku wiem ze tak sie nie da bo Hed jest poprostu kiepskim recenzentem.
[101]
Nie muszą być masakryczne, grunt, żeby zyski przewyższyły koszty
[103]
Co do pierwszego zdania. Tak ci się widocznie tylko wydaje ;)
nagytow'a (i nie tylko jego) nie przekonacie ze jest inaczej niz oni uwazaja. Jakby ktos przeoczyl to wkleje raz jeszcze linka gdzie ich nastawienie jest bardzo ladnie zobrazowane:
http://www.mmorpg.com/gamelist.cfm/game/821/feature/8462/ESO-Hate.html
Jedynie gra wygladajaca jak wow i gra posiadajaca elementy takie jak w wow bedzie dla nich gra warta zagrania. Dlatego tez beda oni sie zachwycac Wildstarem niezaleznie od tego jak dobra czy kiepska ta gra bedzie :)
Poki co czuja wewnetrzna potrzeba zeby w kazdym watku o TESO piac jaka kiepska gra jest TESO i jak bardzo im sie nie podoba. Niektorzy nawet zmuszaja sie do grania mimo tego negatywnego nastawienia :)
nagytow jest tutaj bardzo dobrym przykladem, pisze on naprzyklad o tym jak to mu kwestie mowione w grze przeszkadzaja rozmawiac z kolegami na TS kiedy grupuje sie z nimi aby robic solowe questy, tak jakby nie mogl sobie sciszyc kwestii mowionych i przeczytac tekstu na ekranie ;).
Co wiecej, sugeruje on, ze w rajdzie 19 osob musi czekac na ta 20 az ta skonczy odsluchiwac kwestie mowione i zaakceptuje questa badz jego kolejny etap. Bylby to calkiem powazny argument gdyby nie fakt, ze nagytow nie zrobil nawet jednej instancji grupowej (pierwsza mozna juz robic na poziomie 11), bo wiedzialby ze tylko jedna osoba z 4 musi wziasc questa aby reszcie sie quest aktywowal oraz tylko jedna osoba musi aktywowac kolejne etapy aby reszta dostala update.
Nikt nikomu nie zabrania wyrazac swojej opinii ale oceniac jakosc gry na swojej opinii to juz dosc kiepski pomysl, a ten styl sie przewija w kazdym watku o TESO wliczajac to niby "oficjalne" materialy GOLa. Moze przerysowany przyklad (nie mam czasu aby cepiac sie kazdego takiego wpisu) to danie grze oceny 1 z powodu kiepskiej grafiki :), tyle tylko ze na chwile obecna ciezko mi znalezc gre MMO ktora mialaby lepsza grafike.
Mozecie rowniez nazywac mnie bezkrytycznym fanbojem, jednak jest to bardzo bezpodstawne twierdzenie gdyz nigdzie nie pisalem o TESO w samych superlatywach, w wiekszosci przypadkow odnosze sie tylko do tych bezpodstawnych negatywnych wpisow o TESO. Dla mnie TESO na chwile obecna ma ocene 8.2/10. Tak widze niedorobki, sa elementy ktore mi sie mniej podobaja niz inne ale widze tez fakt ze Zenimax stara sie naprawiac to co w grze nie do konca funkcjonuje tak jak powinno. Powyzsza ocena oczywiscie moze sie zmienic gdyz na dzien dzisiejszy zrobilem jakies 65% contentu i przetestowalem jakies 80% tego co jest dostepne w grze. A juz za rogiem czeka pierwszy dodatek do gry.
Mi osobiscie Wildstar sie nie podoba i gral w wildstara nie bede, koniec kropka. Nie musze sie dopisywac do kazdego watku o wildstarze i pisac w nim jaki to krap. Inni widac nie moga miec podobnego podejscia ;)
Miałem nic nie pisać na temat tego tekstu, ale jest w nim tyle głupot z niewiedzy autora, i narzekania dla samego narzekania, że muszę to skomentować.
Czytając recenzję MMO, chciałbym dostać podstawowe informacje o ilości przegranych godzin, poziomie bohatera, czasie spędzonym na PvP czy liczbie odwiedzonych lokacji grupowych. Tu tego brak, a podejrzewam że autor nie przekroczył nawet 25 lvl.
"Pomysł na premiowanie wałęsania się po okolicy jest w porządku, chociaż czasami mnie irytował – oznaczał więcej biegania, nie zawsze zwieńczonego sukcesem w postaci misji. Cały czas miałem też poczucie, że może gdzieś coś przeoczyłem, a gra mi o tym nie mówi." - to jest właśnie przykład narzekania bez powodu. Jeżeli gra mówi graczowi gdzie ma iść, to wypacza to słowo eksplorować, które nie zawsze musi kończyć się zadaniem, a odkryciem kufra, książki czy innej pierdoły.
" Szczerze mówiąc już po kilkunastu godzinach poczułem przesyt treścią, jaką oferuje gra – no bo ile frakcji, grup, plemion, czy tajnych organizacji może potrzebować pomocy biednego Khajiita, który tylko chce zarobić na jabłko dla swojego konia? Ile podobnych do siebie podziemi trzeba odwiedzić, żeby zyskać sławę bohatera?" - czy to nie jest przypadkiem bolączka KAŻDEJ gry? Czy w Skyrimie Dovahkiin który
spoiler start
położył kres rebelii
spoiler stop
nie jest proszony o dostarczenie listu do jakiegoś wieśniaka? Czy Shepard nie latał po galaktyce za jakimiś pierdołami? Jestem zdziwiony, że człowiek który tyle lat zajmuje się grami piszę takie rzeczy.
"Inną kwestią jest sama złożoność tego, co robimy. W tym względzie The Elder Scrolls Online stanowi spodziewany, chociaż i tak przykry krok wstecz względem solowych odsłon serii. To po prostu gra MMO, która nie chce odrzucać zbyt wymagającymi zadaniami i zagadkami, dlatego pradawne podziemia, których nikt nie potrafił otworzyć od setek lat, chronione są przez złożony system wymagający wciśnięcia trzech znajdujących się obok siebie przycisków. Nawet jeśli nie wiesz dokładnie, co należy zrobić, gra wyświetli komunikat z rozwiązaniem zagadki." - kolejne zarzuty które można przedstawić całej masie gier (wszelakich gatunków) z serią TES na czele. Tak się składa, że w grze znajdują się zadania trudne (jest ich nawet całkiem sporo) lub po prostu takie które nagradzają (głównie ograniczają bieganie) za wiedzę o świecie lub danym zadaniu. Ostatnie zdanie jest dziwne dla kogoś, kto chce aby gra pokazywała mu gdzie iść... Polecam wyłączenie znaczników zadań i wszystkich opcji z działu interface.
"Ten świat i jego mieszkańcy stoją w miejscu, czekając na herosa. Niby to norma, a jednak dzisiaj oczekuje się więcej – gry, w której PvE nie będzie tylko statycznym odgrywaniem scenek, ale równie pasjonującym doznaniem jak chaotyczne w swojej naturze PvP. Tymczasem The Elder Scrolls Online jest w tym względzie absolutnie niemrawe – to świat, w którym nic tak naprawdę się nie dzieje." - taaak, bo w innych grach NPC same biorą widły, kupą napadają i niszczą wielkie zło zanim gracz zdobędzie pierwsze portki. Wystarczy przejść się po mieście żeby zobaczyć, że sporo NPC pracuje, gada (czasami całkiem ciekawe rzeczy) czy pije w karczmie, standard jak w większości gier RPG.
"Ten plus bardzo szybko jednak przeradza się w zarzut – główną fabułę The Elder Scrolls Online można przejść bez żadnego kontaktu z innymi graczami, co w kontekście gatunkowej przynależności gry jest absurdalne." - witaj GW2, witaj SWTOR, witaj Age od Conan. To pierwsze gry MMO które przyszły mi na myśl. Ich wspólną cechą jest osobista, instancjonowana historia który przechodzi się bez udziału innych graczy.
"System grup naturalnie jest, ale 90% questów można zrobić samemu. Tym bardziej, że i tak często musimy wykonać pewne czynności sami, bo nie da się zaliczać ich wspólnie. Co więcej, w pojedynkę da się nawet zabić niektórych bossów. Z tego powodu podczas mojej przygody z trybem PvE jedynym sygnałem od świata, że żyje były maile od… spamerów sprzedających złoto (dziennie przychodziły średnio dwa). Nikt nieznajomy nie zaprosił mnie do drużyny i ja sam też nie czułem, że powinienem to zrobić." - w większości gier MMO większą część zadań można zrobić samemu, TESO nie jest wyjątkiem, bo w świetnie ocenionym przez autora GW2 można bez grupy solo zrobić (poza instancjami) 100% świata co w TESO jest solo nie do osiągnięcia bo kotwic i bossów na wyższych lvl solować się już tak łatwo nie da.
"Inną sprawą jest to, że wiele zdolności wydaje się dodanych na siłę lub źle przedstawionych. Weźmy chociażby specjalne dodatki z gildii wojowników lub magów, czyli możliwość zastraszenia lub przekonania rozmówcy do swoich racji. Opcje pojawiają się w dialogach, ale raczej nigdy nie dają dużo – czasem tylko oszczędzą nam trochę czasu." - dają nowe opcje dialogowe, inne zakończenia quetsów i oszczędzają sporo czasu czyli dokładnie to samo co w innych grach z serii TES czy podobnie jak w SWTOR. Narzekanie dla samego narzekania...
"W przypadku mojej konkretnej klasy, czyli Nightblade, miałem też spore rozterki – nie bardzo chciałem bawić się w skradanie, ale w pewnym momencie musiałem zainwestować w tego typu zdolności. Punktów miałem dużo, a inne umiejętności już wykupione i ulepszone. Zmierzam do tego, że system zdolności przez swoją otwartość nie wydaje się tak dobry jak choćby w Guild Wars 2: tam zauważało się czasem świetne kombinacje, tutaj w większości przypadków są one dość typowe i oczywiste, chociaż też na swój sposób działają." - słowo "musiałem" jest tutaj śmieszne, bo gra do niczego nie zmusza, a każdy skill "coś" daje. Tylko i wyłącznie gracz wybiera skille które chce używać, można biegać skrytobójcą z dwuręcznym mieczem czego w GW2 zrobić się nie dało.
"Mówiąc krótko, na razie endgame składa się generalnie z kolejnej porcji questów – jeśli te podstawowe kogoś znudziły w drodze na „szczyt”, taka forma rozgrywki wysokopoziomowej może zostać odebrana nie jako nagroda, lecz kara." - a mówiąc dokładnie endgame składa się lokacji przeciwnych frakcji podniesionych do poziomu weterana, 6 pierwszych dungeonów podniesionych do poziomu weterana z rozwinięciem fabuły i nowymi bossami, zabawa na Cyrodill a na dniach pojawi się pierwsza lokacja rajdowa.
"Nijakość elementu „bojowego” The Elder Scrolls Online wynika z ograniczeń technologicznych. Machamy sobie mieczem i liczymy na to, że cios wejdzie – opóźnienia, niedokładność i typowe absurdy MMO sprawiają, że w mojej wirtualnej karierze bohatera najchętniej obrałbym drogę pacyfisty. " - narzekanie na ping w grze MMO od recenzenta który wystawił 9.5 grze MMO pod nazwą Guild Wars 2, w której to zachwycał się walką (dodajmy że bardziej płytką i ograniczoną niż w TESO) ale o "typowych absurdach MMO" nawet się nie zająknął. Aaaa sorry GW2 można zrobić w 100% zbierając krowie placki i wyrywać chwasty na polu, widać natura pacyfisty w tym wypadku zwycięża.
"Wszystko to sprawia sporo frajdy, chociaż jest sztuką dla sztuki – rozwijanie postaci w PvP jest bardzo powolne." - to jest jeden z niewielu prawdziwych faktów w tej recenzji. Co nie zmienia ciągle faktu, że autorowi chyba nie chciało się sprawdzić, z jakimi problemami na prawdę boryka się TESO w PvP a te są większe niż niewielki napływ punktów doświadczenia.
"W The Elder Scrolls Online nie ma tradycyjnego, ogólnodostępnego systemu handlowego w stylu domu aukcyjnego. Handel jest dostępny dopiero po przystąpieniu do gildii i składa się z wyjątkowo nieporęcznego mechanizmu." - gildie handlowe to o niebo lepsze rozwiązanie niż ogólnodostępny auction house, eliminuje wystawianie przedmiotów przez boty, dla kogoś kto lubi zarabiać na handlu, obecność w kilku takich gildiach pozwala na zarabianiu na samych różnicach cen, można zdobyć zaufanych dostawców czy kupców, trafić na oferty ludzi którzy coś chcą sprzedać ale nie wystawiają tego na aukcji itp. Toporność podstawowego AH wyeliminować można przez addona lub poczekać do następnego patcha bo mają to usprawnić.
Wątpię żeby ktoś moje wypociny przeczytał ale na tak kiepską i mijającą się z prawda recenzją musiałem odpowiedzieć. Ciągle chciałbym wiedzieć jak długi czas autor spędził w grze i jaki poziom udało mu się zdobyć, bo ze screenów wygląda jakby odwiedził 2 pierwsze lokacje w Aldmerii Dominion i Cyrodill czyli 3 lokacje na 17 możliwych i nie liczę tutaj wysp startowych czy innych małych pierdół, których w grze jest masa. Pozdrawiam.
Gra bardzo fajna , taka bez spinania sie , ot questujesz , podejmujesz wybory moralne :)) jak to ktos napisal , ot takie polaczenie wszystkich czesci Elder scrolls w gre online.
To taka gra single player , choc czesto spotykasz innych graczy ktorzy operuja na tym samym terenie i pomagaja sobie w questach.
Sytuacja zmienia sie na wyzszych levelach , wtedy szczegolnie w walkach pvp zawiazuja sie spore ekipy i tocza sie otwarte walki pvp.
Generalnie bardzo sympatyczna gra choc IMO powoli sie leweluje i jako spora wada mordki postaci ....szkoda gadac , na pewno nie u da sie wam stworzyc pieknej elfki raczej ekhm.... lepiej nie patrzyc na jej twarz :)
A pozatym gra super.
Pozdrawiam i zachecam do grania , graczy sporo , gildii tez.
jak jest mozna kupic zwykla wersje TESO , nie ma to znaczenia ciut taniej , gra sie i tak upgraduje wiec nie ma problemu z tym.Ja dalem 90 zl kupilem klucz do teso zwykly i explorers pack , dzieki temu moge grac ulubionym dark elfem po stronie DC.
Notabene DC to z tego co widze w Cyrodill strona ktora leje niemilosiernie inne stronnictwa.
Stwór dostał 9.5 bodaj a ile wytrzymał bez f2p? Rok? Soulcatcher w żałobie
Bardzo wciągająca, rozbudowana i pełna treści gra, ze wspaniałym PvP, bajecznym obszernym światem 10 razy większym niż w Skyrim. Jestem po mniej więcej 550 questach - 4 były z cyklu zabij 10 potworów ... reszta to cześć historii świata, z wyborami moralnymi i konsekwencjami.
Pozdrawiam tych co znają się na grach.
Logen Ninefingers, Aldmeri Hero (Master Level 5), ponad 200 godzin w ESO i nadal mi się bardzo podoba :)
Zupełnie nie rozumiem fal krytyki wylewanych na ESO. Chyba taka moda po prostu. Gra jest graficznie śliczna [zwłaszcza jak na standardy mmo], mało zbugowana [ibid.], questy chyba najlepsze jakie widziałem w tym gatunku gier. Co do pvp się nie wypowiem z braku doświadczenia, ale wyglądało bardzo zachęcająco.
Generalnie ta gra nie jest - i nie próbuje być - żadną rewolucją, ale zdecydowanie stanowi solidny, dopracowany produkt.
Zjawisko średnich ocen wygląda tak, jakby prasa postanowiła odbić sobie rzucanie dziewiątkami w większość gniotów z półki AAA i wyżyć się krytycznie na Zenimax;)
Prawda jest taka, że ja jako fan serii TES i gier MMO ogólnie nie jestem w stanie się w tym odnaleźć... Właśnie dlatego, że to pośrodku jest i nie pasuje ani do typowych gier MMO ani do typowych gier z serii TES. Dlatego moim zdaniem Bethesda powinna zostać przy TES na single, a MMO pozostawić specom w tej dziedzinie, jak np. EverQuest, czy Blizzard. Za dużo dobrych gier typowo fabularnych próbuje swoich sił w MMO i jest jak jest.
Mnie osobiście gra się podoba. "Singlowe" podejście w czasie levelingu postaci dla mnie jest ogromnym plusem. Nie lubię być zależny od grupy. Jednocześnie wszędzie widzę biegających "ludków" przez co cały czas mam świadomość gry w mmo. Nie jest to wcale gorzej rozwiązanie niż w Guild Wars 2 (nawet lepiej, bo tam poza linią fabularną questowania jest brak).
Co do podstawowych składników. Da się je kupić bynajmniej jeśli chodzi o cooking. Na brak "flaszek z wodą" też nie można narzekać. Gildyjny handel, również ma swoje plusy. Nic nie stoi na przeszkodzie należeć do pięciu gildii, jednej macierzystej i czterech np. stricte handlowych. Guildmasterzy z uczciwym podejściem do handlu natomiast bardzo szybko wyeliminują "element boterski" ;)
Jeśli chodzi o ocenę jak dla mnie 8 (daje spory kredyt zaufania, bo gra nie jest idealna) i mam nadzieję, że nie przejdzie na f2p. Zdecydowanie wolę płacić abonament (2-3 paczki papierosów miesięcznie jestem w stanie poświęcić) i mieć świadomość, że twórcy pracują nad rozszerzeniem contentu, niż nie płacić i w każdym patchu widzieć zmiany dotyczące głównie item shopu.
koobun ---> recenzja z Edge jest żenująca w swoim braku profesjonalizmu. Zapewne nie uwierzysz, ale zakończyłem prenumeratę Edge po tej recenzji. Ale spoko, nie martw się jak widzisz redaktorzy gry-online.pl znają się na grach i dali 6.5/10, to ratuje profesjonalną recenzję bo przecież wszyscy wiedzą, nie trzeba do tego nawet grać, że ESO jest beznadziejne. Nie może być innej oceny.
Longwinter -->
Radykalny ruch, ale jakoś wierzę.
Sarkazm jest odrobinę nieuzasadniony, bo gra została, niestety bądź stety, zjechana przez media (nie tylko przez Edge i Heda) i trudno mi uwierzyć, że jest tak świetna jak ją malujesz.
Mnie opinie o TESO jednak odstręczyły od kupna.
koobun ---> no to nie wierz :) To jest przezabawna sprawa. Być ocalonym przez media od grania w grę :) Mam ci pogratulować że nie zagrałeś? Edge zagrał za ciebie.
Longwinter ---> no bez jaj, mam wydać kasę żeby się osobiście przekonać, że recenzent miał rację - i co zwrócą mi jak mi się nie spodoba? Przecież o to chodzi wydawcom - sprzedać produkt.
To nie jest SW:TOR (w obecnym wydaniu) gdzie każdy może spróbować a jak się mu spodoba to może kupić abonament.
Longwinter -->
Przecież napisałem, że wierzę. Przetrzyj monitor.
Tak, napisałem to bo oczekuję gratulacji, tak jak za każdym razem gdy wpisuję się na tym forum. Przecież taki właśnie jest cel udzielania się w przestrzeni publicznej.
Dosyć dziwaczne, tak swoją drogą, jest to, że gość pracujący/tworzący media zajmujące się recenzowaniem neguje ich sens. Przecież po to są, by opiniować recenzowane produkty.
Gdyby nie one musiałbym kupować każdą grę, książkę, płytą i biegać do kina na każdą premierę, by sobie samemu wyrabiać o nich zdanie. Gratuluję ilości wolnego czasu i samozaparcia, ale ja jednak nie jestem ubermenschem i muszę się posiłkować zdaniem innych.
Longwinter [12]
Edge zagrał za ciebie.
A może po prostu pozwolił mu (jak pewnie i wielu innym) zaoszczędzić kasę? Poza tym nie jeden jedyny Edge tak (stosunkowo) nisko ocenił tę grę, więc nie jest to widzimisię pojedynczego i odizolowanego od świata recenzenta.
Zresztą za kilka miesięcy gra przejdzie na F2P i wtedy każdy będzie się mógł przekonać, czy jest sens lub czy chce wydawać kasę na mikrotransakcje.
Ocena idealnie oddaje poziom gry i dokladnie podsumowuje moje odczucia. Sam zdazylem sie zmeczyc fabula, jak wielkiego uzasadnienia potrzeba zeby zebrac piec sztuk czegos tam? Coraz czesciej branie questow sprowadza sie do klikania i patrzenia, gdzie biec.
Wielce chwalone wybory moralne to kolejny zart. Nie maja praktycznie zadnego wplywu na dalsza gre. Co za roznica, czy jakis npc przezyje czy nie, skoro nigdy wiecej nie bedzie z nim interakcji, a swiat zostanie dokladnie taki sam. Co to za wybory, skoro nie ma konsekwencji?
Gra w grupie jest co najmniej idiotyczna. Gdy grupa ma pogadac z jakims npc a pozniej za nim biec, to oczywiscie kazdy ma swojego klona. Gdy trzeba na przyklad cos podpalic, to jeden podpali i widzi jak reszta stoi w plomieniach. Fazowanie w tej grze to porazka. Wydaje sie, ze questy byly projektowane przez dwa osobne zespoly i jeden rozumial idee mmo, a drugi nie. Nie raz i nie dwa byly juz questy typu zbierz/znajdz kilka sztuk czegos tam. Raz podniesienie zalicza wszystkim w grupie, innym razem kazdy musi sam.
Swiat jest martwy. Poza botami gold sellerow nie ma praktycznie zadnej interakcji z innymi graczami poza okazjonalnymi instantami i ogloszeniami naborow do kolejnej gildii. W innych mmo chaty tetnia zyciem, a tu pusto.
Ekonomia nie istnieje. Brak globalnych domow aukcyjnych przypomina stare f2p, gdzie trzeba bylo ustawiac boty i wlasne sklepy, zeby cos sprzedac. Przegladanie ofert w sklepach gildiowych to prawdziwa meczarnia. Serwery ESO nie wyrabialy ciaglych zapytan, wiec Zenimax wprowadzil ograniczenie czasowe: nowa strona co 5 sekund. Do tego bardzo niewygodny interfejs odbiera jakiekolwiek checi zabawy z tym wynalazkiem.
Gra sie przyjemnie dopoki jestem w grupie ze znajomymi, ale nie ma tu nic, czego nie mozna znalezc w innych mmo. Gra wypada slabiej niz SWTOR nie oferujac nic ponad zbyt długie dialogi mówione. Pogram do konca darmowego miesiaca i tyle.
ESO nie jest grą wybitną, ale mającą duży potencjał. Paradoksalnie cieszą mnie niskie oceny, dzięki temu twórcy być może dostaną przysłowiowego kopniaka w zadek i dopracują swój produkt.
Ja osobiście wolę płacić abonament i nie widzieć żadnych itemshopów.
OK, zanim stracicie swój cenny wolny czas na napadanie na mnie zamiast grać sobie w coś fajnego:
Nie namawiam nikogo do grania w ESO. Gra jest trudna, trudno "łatwo" w nią wejść, wymaga dobrej znajomości języka, wymaga płacenia abonamentu, zajmuje masę czasu. Ma dużo elementów które casualowego gracza odstraszą. Nie wpisuje się w dzisiejsze standardy wciskania na padzie jednego przycisku i przechodzenia gry w 5 godzin.
Zachęcam jednak ludzi którzy lubią gry RPG i MMORPG do zapoznania się z ta produkcją gdyż jest zdecydowanie lepsza niż próbują nam to przedstawić recenzenci.
koobun
Przecież napisałem, że wierzę. Przetrzyj monitor.
napisałeś:
i trudno mi uwierzyć, że jest tak świetna jak ją malujesz
ale to nieważne, naprawdę grając w ESO jestem w tak świetnym nastroju że nie chcę się spierać.
Dosyć dziwaczne, tak swoją drogą, jest to, że gość pracujący/tworzący media zajmujące się recenzowaniem neguje ich sens. Przecież po to są, by opiniować recenzowane produkty.
No, coraz częściej się nie zgadzam, zapewne dlatego że oczekuję od gier czegoś więcej niż prostej bezmózgiej nawalanki na 5 godzin. Dlatego w gry-online.pl jest profesjonalny zespół redakcyjny który recenzuje gry, to są profesjonaliści. A ja zostałem poproszony przez moich "kolegów" z redakcji aby nie dopisywać się do komentarzy pod materiałami jako Soulcatcher, coby ktoś nie pomyślał że te głupoty co piszę to oficjalne stanowisko firmy. Dlatego Soulcatcher już nie pisze na forum które stworzył, bo mu zabronili. A ja wypowiadam się prywatnie jako osoba nie znająca się na grach, posiadająca natomiast swoje zdanie. No i widzisz koobun ja też mam bana :)
Nie dogadaliśmy się co do tego, o które "wierzenie" chodzi, ale to faktycznie nieważne.
@longwinter Pooglądaj recenzje Angry Joe I się zdziwisz ile ta gra ma błędów. Ps on jest fanem mmo.
The Elder Scrolls Online nie jest oczywiście doskonałe, ale cała recenzja przypomina mi czepianie się szczegółów na siłę.
Zasadnicze pytanie brzmi jeżeli nie TESO to co, jaka inna gra? I niestety od razu widać ze rynek MMORPG wbrew pozorom aktualnie graczy nie rozpieszcza, a samo Elder Scrolls Online prezentuje się bardzo dobrze na tle innych produkcji.
Dla mnie jest to bardzo wciągająca i dająca mnóstwo satysfakcji gra. Czepianie się braku grupowości i wzajemnej współpracy to typowe narzekania ludzi którzy nie dotarli do ranków weterana i nie zdają sobie z ogromu trudności i wyzwań jaki ten poziom niesie.
Gra zasługuje bez najmniejszej wątpliwości na 9,5 jako bardzo solidne MMORPG i w tej kategorii powinna być oceniana.
Chciałbym się w sumie odnieść do dwóch fragmentów recenzji ;). (reszcie odpuszczę :P )
Pierwsza to statyczny i pusty świat....
Ja chyba w inne mmo gram... bo jeśli uważasz że świat jest pusty i statyczny w momencie gdy w mieście npc sobie spacerują... pies gania kota a u kowala często trzeba się mocno rozejrzeć aby go znaleźć (bo człapie po całej kuźni) to jedyne co można chyba do tego dodać aby nie było "statyczne" to banda klaunów biegająca cały czas w okół postaci i krzycząca losowe zdania z Pana Tadeusza... (pewnie nawet nie zauważyłeś że jak zaczyna padać to np pies chowa się pod najbliższym drzewem ^^)
A dwa... co w TESO jest standardowego.. ?? bo od typowych mmo odróżnia go naprawdę wiele... począwszy od interfejsu a skończywszy na rozwoju postaci... Ja rozumiem że recenzje są "sponsorowane" ale bez przesady ^^"
Wiem że nie każdemu musi się ta gra podobać. Gra często zmusza gracza do myślenia oraz do włożenia w nią większej ilości czasu i wysiłku aby "coś" osiągnąć. Nie ma w niej Healbotów czy makr robiących wszystko za gracza ;)
P.S. Jestem weteranem MMO grającym w L2, ragnaroka, aiona.... a na wowie GW2 i Rifcie skończywszy. I przed TESO nie byłem fanem tej serii ale dzięki niemu mam coraz większą ochotę zagrać w singlowe części.
MMO gdzie w grupie można biegać tylko instancjach lub wojnie Questów już nie zrobisz. Jak się już udaje, że ktoś z tobą jest, każdy musi robić oddzielnie każdy element. Nie ma, że kolega naciśnie przycisk i lecicie dalej.
Instancje są okupowane przez boty (ostatnie bosy) - kto wymyślił otware instancje. Tak trudno było skopiować system z GW2 gdzie każde zadanie otwierało instancję gdzie inni mogli pomóc jedynie serca były personalne zrobiłeś to powtórzyć nie mogłeś. Loot i zbieractwo każdemu przypisane było oddzielnie, a nie jedno na 1tyś osób i każdy czeka w kolejce aby podnieść kamień oddać.
Kto to wymyślił - anty social MMO.
Grałem w każdą betę i nie wiem jak można było coś takiego wydać.
Czekam na pełnoprawne TES od Bethesdy z opcją CO-OP.
Co do innych MMO - czekam na Wildstar gra startuję z zawartością jakiej inne gry nie mają.
Chciałbym się w sumie odnieść do dwóch fragmentów recenzji ;). (reszcie odpuszczę :P )
Pierwsza to statyczny i pusty świat....
Ja chyba w inne mmo gram... bo jeśli uważasz że świat jest pusty i statyczny w momencie gdy w mieście npc sobie spacerują... pies gania kota a u kowala często trzeba się mocno rozejrzeć aby go znaleźć (bo człapie po całej kuźni) to jedyne co można chyba do tego dodać aby nie było "statyczne" to banda klaunów biegająca cały czas w okół postaci i krzycząca losowe zdania z Pana Tadeusza... (pewnie nawet nie zauważyłeś że jak zaczyna padać to np pies chowa się pod najbliższym drzewem ^^)
A dwa... co w TESO jest standardowego.. ?? bo od typowych mmo odróżnia go naprawdę wiele... począwszy od interfejsu a skończywszy na rozwoju postaci... Ja rozumiem że recenzje są "sponsorowane" ale bez przesady ^^"
Wiem że nie każdemu musi się ta gra podobać. Gra często zmusza gracza do myślenia oraz do włożenia w nią większej ilości czasu i wysiłku aby "coś" osiągnąć. Nie ma w niej Healbotów czy makr robiących wszystko za gracza ;)
P.S. Jestem weteranem MMO grającym w L2, ragnaroka, aiona.... a na wowie GW2 i Rifcie skończywszy. I przed TESO nie byłem fanem tej serii ale dzięki niemu mam coraz większą ochotę zagrać w singlowe części.
Ja nie rozumie jednego... skąd bierze się taka głupia nowa moda, żeby pozbawiać gry MMO cRPG rozbudowanego systemu handlu i wymiany? przecie to powinna być jedna z podstawowych rzeczy w tej grze chyba...
Jednym słowem gra nie wypał, a tak ją ludzie w dniu premiery bronili nogami i rękami.
Jak ktoś lubił obliwiona i skyrima to i ta gra mu się spodoba. Ja nie narzekam. Nie jest to gra wybitna ale jakie MMO oprocz WoW jest? Wg mnie ta gra ma ten sam problem co wspomniany obliwion i skyrim. DOpracowane, dopieszczone cacka, duza kampania reklamowa, swietna gra. Jedyne czego grze brakuje to dusza. Cos, co kiedys nazywalo sie "miodnością". COs, co sprawialo, ze czlowiek nie mogl sie oderwac i czytal nawet lezace na polce ksiazki. Ten element mial Morrowind. Następny w kolejce obliwion go stracił, a skyrim to jest kontynuacja obliwiona, kuta po tej samej linii sztaba złota.
Trochę się dziwie tak niskiej ocenia. Owszem gra ma wiele niedoróbek. Sam w nią nie grałem i wiem, ze moja ocena jest bezwartościowa. Jednak oglądając ją na YT zawsze mam wypieki na policzkach i przez głowę przebiega mi jednak myśl - "grałbym". Wysoki abonament mnie odstrasza jedynie.
[28] Dzięki za poprawę. Przykład z niedźwiedziem epicki :D.
freak_man [32]
Przykład z niedźwiedziem epicki
To od razu epicko poszukaj w epickim słowniku co oznacza epickie określenie "epicki" i kiedy się go epicko używa.
Jak ESO może mieć mniejszą ocenę niż D&D Neverwinter ? Tych recenzentów porąbało. Ja bym dał przynajmniej 7.5.
do Skyrim brakuje rzeczywiście bardzo wiele ,natomiast nie jest to zła gra -dużo ciekawych zadań , swiat w całości Ja zawiesiłem płatność aż do czasu wersji polskiej o ile to kiedykolwiek nastapi
Dla mnie jest to jedna z lepszych gier w jakie grałem o bardzo złożonej i ciekawiej fabule,tu nie ma czasu na nudę,ani na żmudne powtarzanie tych samych zadań;za każdym zadaniem jest jakaś tajemnica i powolne odkrywanie intrygi misternie snutej przez siły ciemności.To fakt gra wymaga jeszcze kilku małych poprawek,a producent oddał mi 5 dni czasu gry za chaos jaki panował z serwerami po starcie gry.Jak dla mnie rewelacja.
Angielski,którym posługują się producent w grze jest naprawdę prosty.
Grafika ładna, ale nie powalająca, lokacje które przyprawiają o "wow" są zdawkowe. pełno bugów i niedoróbek, nie wspominając o rollbeckach, chyba teraz już ich nie ma, ale jeden mi wystarczył żebym się na maxa wkurzył. Przerwy w działaniu serwerów też wkurzają, przecież za to płacimy, to nie darmówka. Zadania czasami bardzo długie, biegasz, gadasz do mobów i znów biegasz, zabijesz bosa i marne 300g i trochę expa + item z dupy:/
Mnie osobiśćie każe MMO odrzuca od razu, grałem w Betę ESO, ale Skyrim to to nie jest, i jak dla mnie za duży Chaos. Pozostanę przy singlowych produkcjach.
"Angielski,którym posługują się producent w grze jest naprawdę prosty" tylko na pierwszy rzut oka. Wiadomo o co chodzi, ale jednak sporo słów przepada. Nie mówiąc jak wiele jest książek i notatek chyba ,że jesteś osobą , która zna angielski na poziomie biegłym ja znam na poziomie b2 i mam czasami irytację ,a nie naleze do osób dla których najwazniejsza jest strzałka zadaniowa i klikanie na wyscigi w opcje dialogowe .Wtedy lepsze jest diablo 3 i znacznie tańsze
Gra jest trudna
Nie zgadzam sie. To jedno z najlatwiejszych MMO w jakie gralem. Niemal caly kontent mozna solowac (poza instantami oczywiscie).
przesyt fabuła jest minusem... ? hmm
Wiem, brzmi to co najmniej dziwnie i przed ESO wysmialbym kazdego, kto cos takiego mowi. Ale tak, teraz znam to pojecie. Gdy bierzesz questa od NPC dostajesz historie calego rodu siedem pokolen wstecz, stoisz, sluchasz, a sam quest to pojscie do drugiego pokoju porozmawiac z innym NPC, ktory robi dokladnie to samo. Po pewnym czasie masz dosc, zamiast grac, to sluchasz i zaczynasz po prostu przeklikiwac questy.
Dla mnie fabula to jest absolutny numer jeden w grach, ale gdy gram sam. W multiplayer chce roz(g)rywki i interakcji z innymi.
Nie ma w niej Healbotów czy makr robiących wszystko za gracza ;)
Pograsz wiecej, to zmienisz zdanie ;)
Mógłbym się podpisać pod postem Dasima [17] - chociaż może nie napisał bym, że mnie cieszą niskie oceny, ale mam nadzieję, że będą motywacją dla twórców do pracy. :)
wert wolałbym, żeby ESO było oceniane bardziej obiektywnie ale "człowieki są tylko człowiekami" :). Dobrze pamiętam pojawienie się SW:TOR. Oceny wysokie skończyło się pseudo F2P (raczej grywalne demo). Wtedy przestałem grać, bo pomimo subskrypcji cały czas byłem spamowany reklamami z item shopu. GW2 jest B2P i 80% opisów każdego patcha to nowości jakie pojawiają się w sklepiku.
W momencie kiedy ktoś tworzy tak bardzo rozbudowaną grę wpienia mnie, że oceniana jest niżej niż crapowato pay2winowski Neverwinter. Owszem są lagi (WOW też je ma, Neverwinter tym bardziej) są bugi (WOW je ma, GW2 również, Neverwinter także). Interakcja z innymi graczami wcale nie jest mniejsza niż w takim GW2 czy
(o dziwo) Neverwinter. Globalny AH? możliwość handlu w 5-ciu różnych gildiach zbytnio nie zmniejsza możliwości handlu (przepraszam dużo łatwiej wyłapać boterów bo w takiej sytuacji trudniej o anonimowość). Abonament? Jeżdżę fiestą '03 bo mnie nie stać na mercedesa S klasy jednak nikomu nie staram się wmówić, że mercedes to złom. Nie wiem, może ludziom przykro, że w ESO nie ma questów typu tych z L2: Idź przynieś 50 pierdół typu A i 50 pierdół typu B które to lecą z takich to a takich mobów, a szansa na drop wynosi 2%.
Pogralem w ESO jakies 90 godzin i odczulem przesyt wiec sprzedałem konto na allegro ;) Sama gra nie jest zla, na pewno dużo lepsza niż neverwinter, ale niestety mmo rpg to nie ten sam poziom imersji co singlowe odsłony cyklu.
>>>...są bugi (WOW je ma, GW2 również, Neverwinter także)...
tylko że GW 2 nie ma abonamentu :D a tu cię doją za nic.
Czekamy na Archlord 2 który będzie lepszym mmo za free niż ten szajs.
Ocena słuszna!
Nie powiem, bo czekalem na te gre, ale pogralem w bete i... niestety to tyle... Szkoda, bo liczylem, ze znow wciagne sie na dluzej w MMO.
A mnie właśnie pasuje nastawienie na jednego gracza. Nie rozumiem tych negatywnych ocen tzw. recenzentów.
Być może przyczyną jest to, że są to ludzie nowego pokolenia, dla których gry, na których się wychowali są jedynym dopuszczalnym kanonem i wszystko co było wcześniej jest przeżytkiem.
DEFEDos
GW2 nie ma abonamentu, ale kosztowała na starcie sporo i ma zajefajniy item shop, którego rozbudowa zajmuje 75% każdego patcha. MMO abonamentowe doją za nic? 7 lat opłacałem WOW-a i myślę, że wydałem na to mniej kasy niż osoby, które chcą być "PRO" w większości dostępnych na rynku produkcji typu f2p.
Jaki będzie Archrold 2 okaże się po premierze.
Taka ciekawostka odnośnie kosztów gier abonamentowych:
Właśnie sobie uświadomiłem, że przez 7 lat opłacania WOW-a wydałem na niego ok. 4200,+ PLN (zakup gry + dodatków + abonament) od tego należy odliczyć podstawkę D3, którą dostałem za darmo. Teraz to ciekawsze. Przez 7 lat na papierosy wydałem sumę z zakresu 17-18 tys. PLN (ciężko ustalić przez zmienną cenę paczki papierosów)
>>>Jaki będzie Archrold 2 okaże się po premierze.
W korei już hula od dawna a u ruskich od niedawna. Wiem jedno będzie co robić w end game.
Ja na premierze GW 2 dałem za niego mniej niż przy premierze za ESO.
na drugiej stronie przestalem czytac.
Autorowi recencji nie podoba sie zbyt duzy swiat ESO, ktory trzeba eksplorowac!!!!
Autorowi recenzji nie podoba sie zbyt duza liczba questow, ktore dodatkowo dla autora recenzji sa zbyt rozbudowane!!!!
Wez ty czlowieku wroc do recenzji slaszerow i zostaw MMO innym, bo naprawde sie do tego nie nadajesz.
DEFEDos widzisz to wszystko jest kwestią gustu. Azjaci lubią sobie pogrindować, europejczycy nie zawsze. Co do GW2, mam cały czas na dysku ale jakoś do gry mnie nie ciągnie, ostatnio trochę pogrywa moja żona. Tak naprawdę to jedyną rzeczą, która mi się podoba w GW2 są jumping puzzle.
Dracula każda recenzja jest subiektywną opinią recenzenta. Nie ma co się wściekać. Wyraził swoją opinię i tyle.
Niezłe komentarze, gdzie ta innowacyjnosc w Teso? Raczej widze brak zdecydowania miedzy stworzenie Skyrim Online a Skyrim MMO.
@Dasim
Coś słąbe to porównania. W GW2 WSZYSTKIE przedmioty z cash shopa mozesz kupic rowniez za golda w grze a co tam jest? Skiny czyli tak jak WoWie ktory mial juz te bzdury wczesniej POMIMO posiadania abonamentu, albo nieskonczone narzedzia do zbierania surowcow. Szkoda, ze ich koszt jest taki, ze musialbys grac pewnie z kilka lat przez kilkanascie godzin dziennie zbierajac tylko surowce. Kiedys mielismy bardzo prosty podzial, abonament albo sklepik. Ale, ze WoW ciagnie kase z ludzi podwojnie od dluzszego czasu to kazdy mysli, ze to sie upiecze tak jak w wypadku Teso, jak konik, wybor frakcji albo cala dodatkowa rasa.
[52]
Prawie kazde MMORPG ma duzo questow. Jesli gra ma podobno byc bogata fabularnie a jesli wyglada to podobnie do Swotora to niestety, dorzucili po prostu wiecej glosow i tekstu nad questy typu zabij 10 potworkow, zbierz 10 roslin kolo 10 potworkow i tak dalej.
@[53]
Nie ma co się wściekać.
Drogi Dasimie, być może jeszcze tego nie wiesz, ale kolega Drakul urodził się z nabrzmiałymi żyłami i mroczkami przed oczami.
Podpowiedź, nadużywanie znaków przestankowych jest [zawsze] cechą charakterystyczną pieniacza.
[55] biorac pod uwage wielkosc swiata, TESO ma akurat dosc skromna liczbe questow w porownaniu do innych MMO.
[56] ty chyba tez naduzywasz, ale wachania kleju.
Tak. W WOW-ie jest itemshop. Kup sobie minipeta ewentualnie mounta. Wywal 60 dolców na błyskawiczne wskoczenie na 90 lvl (tydzień czasu spokojnej gry wystarczy, żeby to zrobić) Przetransferuj postać, zmień nick, to jest akurat płatne w większości MMO. Jednak kiedy odpalam grę item shop nie jest pierwszą rzeczą jaka mi się rzuca w oczy.
W GW2 żeby otworzyć większą ilość Black Lion Chestów musisz albo kupić klucze albo tworzyć, levelować postacie (od czasu do czasu jakiś klucz się trafi) kasować postać i tak w kółko. Chcesz zwiększyć ilość miejsca na bagi - płać, chcesz zwiększyć ilość slotów w banku - płać. Owszem, można wymienić golda na gemy ale opłacalność tego interesu jest mniej więcej tak dobra jak wymiana złotówek na dolary (dewizy) w PKO za czasów PRL-u. ANeta (podejrzewam, że z polecenia NCsoftu) wprowadzając patche bardziej stara się na urozmaiceniu oferty sklepiku nowymi okolicznościowymi skinami niż wprowadzeniem nowego contentu. Każda nowa aktywność związana z living story wzbogaca item shop o w/w elementy:) Czy to jest złe? Absolutnie nie. Każda gra wydawana jest po to, żeby przynosić zyski. Jednak ja osobiście wolę, wydawać pieniądze, które będą przeznaczone na nową zawartość gry niż płacić za skórki bardzo często dużą większą kasę niż wynosi abonament.
Rift mial darmowy transfer postaci I co da sie? Niestety przeszli na f2p a to akurat bylo jedno z niewielu MMO ktore moglo spokojnie miec abonament. WoW mial to wczesniej lepiej rozwiazane, na przyklad Tygrys z gry karcianej ktory byl rzadki i drogi, kilka petow z edycji kolekcjonerskiej. A teraz mamy nasrane mountow, petow ba jednego peta mozna sprzedac za golda w grze.
W EVE tez na pierwszy rzut oka abonament wydaje sie drogi a skrzynki w GW2? Znowu jakies pierdoly, moze skiny, nic co daje jakas przewage w grze. To, ze gemy sa coraz drozsze to normalna sprawa, przeciez w WOWie oraz innych MMO rowniez mamy niekonczonca sie inflacje. Ja akurat kupilem sloty na postacie, do banku po dropnieciu prekursora do legendary, nic nie wydalem poza kupieniem wersji pudelkowej oraz preordera ktory i tak zostal odjety od ceny pelnej wersji.
6.5 ? Nie wierze żeby to był aż taki szajs jak Old Republic a tamtemu daliście 9.0 i zachwytów nie było końca - nawet osobna strona itd., ale to wiadomo za kasę.
Przecież ten item shop Blizzarda to są jakieś pierdoły w postaci vanity pets i wierzchowców. Gram w WoWa z mniejszymi przerwami od europejskiej premiery i nigdy, ale to nigdy, nie byłem zmuszony do zajrzenia do WoWowego sklepiku, ani do płacenia za jakiekolwiek usługi. W ogóle nie ma o czym mówić. Nie wiem po co się do tego odwoływać, skoro Blizzard nie oferuje (póki co) niczego co miałoby jakikolwiek wpływ na rozgrywkę.
Lepiej mi wytłumaczcie co znaczy "zwiększona zdolność do podnoszenia rzeczy z ziemi" w planowanych poprawkach do TESO.
Przeciez napisalem, ze mozesz sprzedac jednego z tych petow za golda w grze. Plus kiedys pamietam porownania, ze placisz abonament a w grze wszystko zdobedziesz co chcesz. No tak do czasu a teraz placisz abonament zeby jeszcze zaplacic za fajnego mounta bo inaczej go nie zdobedziesz, w GW2 przynajmniej masz mozliwosc kupna w gem shopie za gold. Teso idzie podobna droga, ciekawe co jeszcze dodadza przed przejsciem na f2p, przeciez nie szczypali sie specjalnie juz przed premiera z pre-orderami.
mozesz sprzedac jednego z tych petow za golda w grze
No to akurat głupawe rozwiązanie.
Co generalnie nie zmienia faktu, że z dwojga złego wolę mieć sklepy z misiami i kotkami dla postaci, z których nigdy nie skorzystam (sklepów, nie postaci), niż sklepy ze złotem, sprzętem, boostami do umiejętności bądź doświadczenia.
I wlasnie oprocz ludzi ktorzy to kupuja to przez takich ty wlasnie to wyglada w ten sposob. Kiedy w EvE online wrzucili jakies monokle i okularki za kilkadziesiat dolarow zrobilo sie takie szambo, ze CCP sie opamietalo.
Nawet te mouty i pety z sklepu Blizzarda możesz kupić na AH albo od kogoś - nawet jeśli nie bezpośrednio to mając gold możesz wszystko. Poza tym "fajny mount" to tylko fajny mount - mam ich chyba ze 180 i za żadnego nie zapłaciłem kasą.
[66]
Nic i w tym problem.
[67]
To juz podpada pod handel goldem a zaden z mountow nie jest dostepny na ah. Chodzi mi o zasade, placisz abonament to masz wszystko do zdobycia w grze a nie tylko czekanie az znowu ktos wyciagnie karte kredytowa.
To nie graj w WoW-a. Graj w GW2 gdzie nic się nie dzieje i ciężko znaleźć grupę ludzi do world eventów itd.
Tylko ja od dawna nie gram w WoWa. Ostatnio probowalem zagrac w Pandy w trakcie pierwszego lub drugiego duzego patcha, zakupilem zdrapke a w efekcie nie gralem nawet drugi miesiac majac dosyc Looking for Retards. Zwlaszcza jak moja gildia sie rozpadla a miala dosyc wyjatkowy system raidowania ktory mi pasowal.
No faktycznie ciezko znalezc ludzi w GW2 zwlaszcza po ostatnich zmianach serwerow a nawet przed tym mnostwo ludzi robilo world bossy albo eventy z championami.
[70]
Ignorowanie prowadzi do obojetnosci. Tak samo gdy sasiadka bije meza kablem a nikt nie zadzwoni na policje, przeciez nie beda sie wtracac. W ten sposob ludzie przyzwyczajaja sie do tego typu platnosci "A bo Blizzard tez tak robi z WoWem" wiec spokojnie dodadza wiecej sposob na wyciaganie kasy.
Same pety, mounty nawet skiny mi nie przeszkadzają. jednak wszelkiego rodzaju boostery do expa, karmy, golda jednak zakłócają balans rozrywki.
Weźmy na przykład SW:TOR. Mikropłatności zdominowały tą grę. Ekran logowania widzę wszystko co "ciekawego" mogę kupić w item shopie, ekran gry, wiecznie podświetlona ikonka sklepu. Byłem graczem premium, jak SW:TOR mnie znudził zawiesiłem subskrypcję. Wyszedł Hutt Cartel, opłaciłem abonament, kupiłem dodatek, wbiłem 3 levele i przestałem grać. Te 3 levele wystarczyły, żeby item shop mnie zmęczył. Dlatego nie lubię f2p
Poniosło? Tylko pokazuje jak łatwo zmienić przyzwyczajenia, podejscie ludzi. Zeby chociaz wynikalo cos konkretnego z tego oprocz wiekszych zyskow a w praktyce na patche dostajemy szybciej ale co z tego, ze wydaja je czesciej skoro sa mniejsze a raid jest w co drugim patchu wiec wychodzi na to samo. Kolejny dodatek WoWa nie jest w oddali na horyzoncie wiec ostatni raid bedzie stal koło roku jak nie dluzej.
[73]
Nie każde f2p wyglada tak samo.
Weź nie porównuj przemocy domowej do tego czy ktoś chce za coś dobrowolnie płacić w jakiejś tam grze komputerowej. To jest prosta sprawa - jeżeli jest popyt jest podaż - kropka i możesz się obrażać tylko świata to zmieni.
Przeciez nie porownuje przemocy domowej tylko sam mechanizm przyzwyczajenia, tak samo moze byc z podjadaniem, piciem alkoholu i tak dalej. Swoja droga to nie jest przemoc domowa tylko kobieta pewnie broni sie, przemoc domowa wystepuje kiedy facet bije nigdy odwrotnie przynajmniej wedlug nawiedzonych feministek.
Takie podejscie i mamy, drogie produkty apple albo na kiepskie DLC w grach multi/single zamiast dodatkow. Czesto nawet na samej plycie niczym w wykonaniu Bioware albo Capcom. Powolne przeciaganie liny robi swoje.
Jeżeli się sprzedaje takie gów...o to po co robić lepsze rzeczy skoro ludzie i tak to kupią ? Jakbym był developerem gier i miał tyle samo zarobić na nowej przełomowej grze co na odgrzewanym kotlecie, natomiast koszty produkcji kotleta byłyby kilkukrotnie niższe to oczywiści że bym robił same kotlety póki by się sprzedawały. Prawa rynku. Wiadomo że fast foody to syf ale po co je zmieniać póki miliony osób i tak to kupują - kasa - nikt ani nie robi fast foodu ani gier bo lubi tylko żeby zarobić (nie mówię tu o niektórych indykach ).
Dasim, ale w SW:TOR jeśli masz opłacony abonament to te boostery i inne bajery nie są potrzebne - ma się je z automatu. Dla tego właśnie jak wracam do SW to wykupuję abonament. Mnie tam sklepik nie przeszkadza bo go po prostu ignoruję - a nie jest tak upierdliwy jak np Neverwinter.
Drackula ma jakieś takie dziwne podejście do ESO, Jak by nie widział HEDa na materiałach to pewnie by mu pojechał od gimbazy itd.
na drugiej stronie przestalem czytac. - to jest podejście nawet nie gimnazjum ale podstawówki i to pierwszych lat, gdzie dzieciak dowiaduje się, że jego ulubiona bajka z pokemonami, wcale nie jest taka super - foch i wiadomo co ;-)
Swoja drogą - prawda to, że gra kosztowała 200 mln $ ? - ile się sprzedało egzemplarzy?
wert co fakt to fakt, tyle, że mnie drażni sama obecność item shopu z boosteram, zakładkami do banku etc. Głównie chodzi o świadomość, że większość abonamentu, który opłacam (poza kosztami obsługi, utrzymania serwerów) idzie na rozwój oferty sklepiku dla tychże "pseudo-darmowych" graczy, podczas gdy mniej pracuje się nad rozwojem contentu :)
[78] jaj, pojechales mi od bycia dzieciakiem wiec pewnie powinienem sie teraz zamnknac w sobie co?
To jakie to moje podejscie do ESO jest, sam sie chetnie dowiem, bo poki co odnosze sie do sztampowych recenzji ESO a nie samej gry. Ta recka to kolejny wpis tego samego autora i dokladnie to samo co wczesniej wiec nie mialem najmniejszego powodu aby czytac dalej niz strona 2. Na twoim miejscu bym przemysl to co masz w stopce wpisane.
Conan - eee, za maly swiat, male mapy, wszedzie klaustrofobicznie, nie ma kontentu, nudaa...
ESO - eeee, za duzy swiat, wszedzie trzeba biegac po questy, za duzo questow, za trudne questy...
A Zenimax i tak ma to w d..(nosie) bo ich produkcja sama sie broni. A jesli gra przejdzie na FTP to napewno nie bedzie to porazka Zenimaxa, bo w systemie FTP znacznie wiecej kasy zarobia i bedzie tak jak jest teraz z SWTORem.
Aha jeszcze jedna wazna rzecz o ktorej wszyscy zdaja sie zapominac:
Zenimax nigdy nigdzie nie napisal ze beda pogromca WoWa! Wrecz przeciwnie, tworcy gry juz dawno temu pisali ze TESO jest skierowane do pewnej grupy odbiorcow i nie maja w planach tworzenia gry dla kazdego.
Pogromce WoWa z tej pozycji to robia wlasnie pismaki swoimi tytulami rodem z Onetu.
Drackula, hehe - wręcz przeciwnie - nie zamykaj się w sobie a otwórz na inne poglądy :)
Masz podejście fanatyczno - uwielbieńcze do ESO - nie przyjmujesz żadnej krytyki na temat ESO i reagujesz na taką bardzo nerwowo. Co więcej, jedziesz po osobach piszących coś źle o ESO. Nie tylko tu ale w każdym wątku o ESO, gdzie ktoś coś napisze, że się mu nie podoba.
Gra Ci się świetnie - super, ale przyjmij do wiadomości, że spora liczba osób ma inne zdanie.
A jesli gra przejdzie na FTP to napewno nie bedzie to porazka Zenimaxa, bo w systemie FTP znacznie wiecej kasy zarobia - hahahahhaha, o rany julek - jak to dobrze, że są jeszcze takie altruistyczne firmy jak Zenimax które rezygnują z zysku (znacznego) żeby gracze mogli się dobrze bawić :)
Ale jajca to niech WoW przejdzie na f2p, zamiast 9 milionow beda mieli 20, 50 a co tam 100 milionow! Zawsze abonament wyglada lepiej jesli chodzi o zwroty z inwestycji, mamy tyle i tyle pudelek sprzedanych, tyle osob mniej wiecej zaplaci za abonament a to oznacza przychod co miesiac. A najlepiej jak zaplaca za 3, 6 albo 12 miesiecy z gory z rabatem, wtedy jest kasa od razu zanim gra sie znudzi i ludzie sie zorientuje, ze przeciez nie bedziemy jak frajerzy wydawac patchy co miesiac. Rift byl najlepsza abonamentowa alternatywa WoWa, do czasu wydania pierwszego dodatku mial duzo lepsze tempo dodawania contentu w duzych patchach ale niestety przeszli na f2p.
Widzę, że niektórzy by chcieli, żeby klienci byli tacy mądrzy, że nie kupowaliby "gówna" i wymuszali na developerach tworzenie samych innowacyjnych gier - zamiast (niesamowicie zyskownych!) odgrzewanych kotletów.
Przypomina mi to nawoływanie do pójścia do wyborów i głosowania na "mądrych ludzi, nie na partie". A potem te durne społeczeństwo i tak swoje...
Ta sytuacja jest na całym rynku konsumencki, czy kupujesz gry, czy mydło - gówno w złotym papierku (często bardzo drogie) sprzeda się kilka razy lepiej niż cudo w szarym papierze pakowym schowane na dolnej półce w rogu regału.
Oczywiście nie zawsze tak jest, ale najczęściej.
Ciekawa konstatacja, jednakże chyba nie jest tak, że wszystko co się ludziom podoba (którym ludziom?) i jest dobrze/ładnie opakowane jest gównem.
Ten wątek jest najlepszym dowodem na to, że gównem jest to, co nie podoba się podmiotowi lirycznemu, a debilami ci, którym nie podoba się to co podoba się jemu.
GOL poprzez ocena Heda przedstawia kompletnie nieprawdziwy i malo rzetelny obraz TESO
Skad wiesz co przedstawia, skoro nie doczytales do konca? Ach tak, przeciez nie ma sensu wiedziec co sie komentuje. Ja dla przykladu zgadzam sie z recenzja w niemal 100%. Wady wypunktowane idealnie, zalety tez pokazane.
jesli gra przejdzie na FTP to napewno nie bedzie to porazka Zenimaxa, bo w systemie FTP znacznie wiecej kasy zarobia
To wlasnie bedzie porazka i to wielka, tak samo jak mialo to miejsce z SWTORem. Przejscie na f2p to ostateczne ratowanie sytuacji. Moze i zarobia wiecej, ale gra byla projektowana z mysla o abonamencie, nie f2p.
Grałem Betę TESO (a nawet kilka) i muszę z przykością stwierdzić, że ta gra to cudak. Nie wyszło za dobrze, chociaż podobały mi się niektóre elementy sandboxowe. Więcej nie ma co dodawać, bo wszystko zostało już na temat tej gry powiedziane. Dla przykładu gram teraz w Archeage RU i gra nie pozwala mi się oderwać od monitora. Czuć tam magię MMO! Nawet cyrylica nie mnie nie zniechęciła (co miało miejsce przy Lineage 2). Niestety w ESO tej miodności nie uświadczyłem. I to w grze abonamentowej... Nie wiadomo nawet czy to to odniosłoby jakiś sukces przy innym modelu finansowym... Być może uplasowałoby się gdzieś w średniakach. Z oceną redakcji zgadzam się w 100% Pozdrawiam.
ArcheAge poza slabymi questami i walka oferuje bardzo, bardzo duzo. W zadnej grze nie mialem tyle smiechu, co tam :)
nagytow
Skad wiesz co przedstawia, skoro nie doczytales do konca?
Lepiej się zapytaj autora do którego momentu dograł grę jak pisał recenzję :) bp tak na mój gust to do 30 lvl, czyli trochę dalej niż tutorial. Jestem pewien ze Drackula wie na temat tej gry o wiele więcej, więc go słuchaj.
Ja zrobiłem wszystkie zadania Gildii Magów, wszystkie zadania Gildii Wojowników, wszystkie zadana głównego wątku fabularnego i jeszcze spory kawałek innych frakcji, co jest tak na oko 3 razy tyle co autor recenzji więc nie widzę żadnego celu w czytaniu jej w całości. Miałem wyrobione zdanie o grze zanim autor zabrał się za jej pisanie.
Fajnie się czyta pierdoły pisane w komentarzach przez ludzi którzy nawet nie liznęli tej gry.
tak tak, fabula w tej grze to mordega, zaiste wielki minus tej gry :) idzicie sobie pograc w tetrisa jak was to przerasta :)
trzeba miec niezle psyche zrypana aby nie lubic gry jednak sie meczyc i grac w nia.
A czy to pierwszy raz jak gry-online robią recenzję mmo nie osiągając nawet połowy dostępnych leveli? I tak nic nie pobije recenzji The Secret World, gdzie wszystko wskazuje na to, iż została zrobiona w ciągu darmowego 3 dniowego triala dostępnego trochę po premierze gry.
mimo tego ze bedziecie mnie hejtowac na kazdym kroku za tzw. "uwielbienie" i "bezkrytyczne" podejscie do TESO to wielu z was rozumiem.
Podejscie i mentalnosc ludzi hejtujacych TESO jest fajnie tu opisane --> http://www.mmorpg.com/gamelist.cfm/game/821/feature/8462/ESO-Hate.html
[88] Longwinter Zeby osiagnac 30 poziom to trzeba troche pograc. Fakt, za malo zeby wydac ostateczna opinie, zwlaszcza o endgame (jesli takie cos istnieje w tej grze), ale wystarczajaco dlugo, zeby wiedziec, czy gra sie podoba czy nie.
Drackula moze i wie duzo o grze, ale to fanboj. Takich slucham tylko z czystym rozbawieniem.
[89] Drackula Napisze prosciej, bo widze, ze moj poprzedni post byl za trudny. Jesli quest polega na przejsciu dwoch metrow i pogadania z innym npc, to nie potrzebuje na to wielkiej historii. Wiekszosc tego, co mowia npc i tak jest albo nieciekawa albo nie ma najmniejszego wplywu na gre.
Zauwaz, ze nikt tu nie hejtuje gry. Oceny 6-7 to nie hejt, to realizm. Tekst z linku czytalem i nawet tam wymienione sa wady, o ktorych pisalem juz wczesniej. Nie zgadzam sie z twierdzeniem, ze ESO to przyszlosc MMO. Single player mmo juz mielismy w postaci Kingdoms of Amalur.
Nie wiedziałem czy się roześmiać czy się rozpłakać widząc tą recenzję. Wielu przede mną wyjaśniło już pewne aspekty gry, lecz odnoszę wrażenie, że z większością osób jest coś poważnie nie w porządku. Jedną z rzadko kwestionowanych najlepszych gier RPG jest Gothic I i II - czy muszę przypominać jak tam wyglądała walka z wrogami, jak ważna i wciągająca była fabuła oraz klimat gry? Mam wrażenie, że większości graczy od ich nadmiaru się po prostu łagodnie mówiąc w rzyciach poprzestawiało.
Oto i autor recenzji narzeka na zbyt rozbudowane opcje dialogowe i fabułę gry, a mi się chce wyć z rozpaczy. Fabuła może i nie jest najciekawsza w historii gier, lecz niewątpliwie JEST, a tego nie można powiedzieć o wielu powstających dziś produkcjach, a i dialogów z ciekawymi opcjami jest w nich wyjątkowo mało. Są dialogi i fabuła, źle. Nie ma ich, też źle.
Poza tym fakt, że można wykonać większość zadań samemu jest pozytywem, gdyż osobom lubiącym pracę zespołową nikt mimo wszystko nie zabrania wspólnego biegania, a nie wszyscy mają zawsze na to czas, ochotę, ani szczęście do w miarę ogarniętych towarzyszy.
Podobnie widząc w wielu ostatnich recenzjach oceny typu "słaba grafika" parskam śmiechem, gdyż w mojej opinii ŻADNA produkowana obecnie gra NIE MA słabej grafiki.
Radzę powrócić wszystkim do klasyki sprzed dziesięciu lub więcej lat i przypomnieć sobie jak niewiele wystarczyło, aby gracza zadowolić i sprawić, by pamiętał o przygodach z gry przed resztę swojego życia. A marudzenie na grafikę to tylko napędzanie konsumpcji, by każdy gracz chcąc zagrać w nową grę musiał stale inwestować grube sumy w coraz to bardziej wydajny sprzęt, a w zamian daje się mu nudną i zazwyczaj krótką grę bez jakiejkolwiek fabuły, no ale w filmowej wręcz oprawie!
To juz nie jest smieszne, jak Swotor wciska sklepik to źle to nie kupie abonamentu na f2p. Ale jak WoW wymaga abonamentu, dodaje do sklepiku a nawet go integruje z gra to wszystko ok.
[91]
Czyli kazda krytyka oraz negatywna opinia to hejt? No to super zwlaszcza z takim artykulem, moze potem wypomne niescislosci, bo nadal nie dostrzegam tych innowacji w Teso.
[93]
Jedną z rzadko kwestionowanych najlepszych gier RPG jest Gothic I i II
Najlepszych chyba tylko w Polsce i Niemczech. Gothic do Nocy Kruka nie był zły ale bezdyskusyjnie jedna z najlepszych gier he.
nikt mimo wszystko nie zabrania wspólnego biegania
Nie zabrania? Przeciez ludzie musza questy cisnac podwojnie bo im nie zalicza postepow, albo w ogole nie moga nawet siebie widziec oraz pomoc poniewaz sa w trakcie innej fazy. WoW tez mial taki problem tylko to bylo 4 LATA temu.
Radzę powrócić wszystkim do klasyki sprzed dziesięciu lub więcej lat
Masz na mysli klasyke singla czy mmorpg? Najpierw wspominasz Gothica, teraz to wiec w koncu o czym rozmawiamy, do czego porownujesz?
TESO jako single player MMO? nic bardziej mylnego. Ja wiem ze macie takie wrazenie z powodu outdorowych bosow czy public dungeonow gdzie aby ubic bosa trzeba poczekac na kilku ludzi i nawet sie z nimi nie grupowac. Ale wbrew pozorom ten system braku tagowania mobow, czy braku musowego grupowania tylko na jednego moba bardzo uplynnia rozgrywke i pozwala zachowac pewna imersje tym co lubia sobie fabule przechodzic po swojemu i swoim tempem.
Zamknietych dungeonow juz solo nie zrobicie, trzeba sie grupowac.
Veterana nawet randomowa grupa nie zrobicie bo trzeba grac taktycznie i komunikowac sie.
Eksploracja Cyrodil i PvP na upartego mozna solo ale jest to w zamysle obszar grupowy.
Nowy wchodzacy kontent to tez grupy.
Tak dla porownania: z racji wyjscia Pandarii zrobilem nowego alta w WoWie i wszystko oprocz LFG i LFR zrobilem solo nawet nie odzywajac sie slowem do innych. Czy juz to kwalifikuje gre jako solo MMO?
Na upartego tez moglbym hejtowac TESO, bo na PvP mam wrazenie jakbym gral w jakiegos underwolrda i wszedzie same eksloitujace wampiry. Zamiast tego wole pobawic sie PvE i poczekac na fixa tam gdzie mi cos nie pasuje.
Jakis czas temu widzialem ciekowe stwierdzenie na necie dotyczace TESO:
" W TESO nalezy doszukiwac sie tego czym jest a nie tego czym nie jest"
[95] Drackula
TESO jako single player MMO? nic bardziej mylnego.
Widze, ze nie probowales questowac w grupie. Co za wspaniala zabawa: 10 minut stania obok siebie, bez slowa na Mumble, bo kazdy slucha tekstow, 2 minuty zabijania/zbierania, 5 minut sluchania dialogow, znow 2 minuty gry itd. Co to jest, grupowe czytanie ksiazek? To po prostu nie dziala. Do tego dochodza questy z glownej fabuly, w ktorych kazdy wchodzi do osobnego instantu i gra sam. Nie mozna zbudowac maga nastawionego na czysty dps albo healera tylko na leczenie, bo zawsze trzeba pamietac, ze predzej czy pozniej trzeba bedzie walczyc z kims solo. To ma byc mmo?
ESO padlo ofiara braku zdecydowania tworcow. Z jednej strony mmo, z drugiej masa kontentu singlowego. Z jednej strony chca gry w grupie, z drugiej grupowe questowanie i fazowanie robia tak idiotyczne, ze az boli. Wycinaja mase podstawowych, mozna powiedziec standardowych, dzis funkcji, bo chca interakcji miedzy graczami, ale to co zostawiaja, jest praktycznie nieuzywalne.
Wciaz odwolujesz sie do WoWa, chociaz oprocz ciebie chyba tylko jedna osoba wspomniala ta gre a i to w calkiem innym kontekscie. To, ze nie odzywasz sie do innych graczy nie robi z gry single player MMO. Ale to, ze gra caly czas zniecheca cie do grania w grupie, juz tak.
Swietnie, ze gra ci sie podoba, swietnie ze nie dostrzegasz lub po prostu nie przeszkadzaja ci wady. Jednak nie neguj ich istnienia, bo calkiem sporo graczy je widzi.
W TESO nalezy doszukiwac sie tego czym jest a nie tego czym nie jest
Dobry tekst, nie pamietam gdzie go slyszalem. Mozna go w sumie odniesc do wszystkiego. Czym wiec jest TESO? Bo moja odpowiedzia jest tytul tej recenzji.
[93] Evanger Nie rozumiesz idei mmo. Nastepnym razem bedac w raidzie kaz czekac 19 osobom, az posluchasz wszystkiego co maja do powiedzenia npce.
Dlatego ta gra powinna być darmowa z mikropłatnościami. Jeżeli tego nie zrobią to tytuł szybko upadnie. Wolę już W Skyrimie pobiegać z towarzyszkami :)
Mnie zastanawia jedno. Dlaczego fani The Elder Scrolls nie przyjmują jakiejkolwiek krytyki ich ulubionej serii?
Marka może i fajna, ale oferująca mnóstwo niemałych wad.
Ile ludzi tyle opinii. Każde kolejne nowe MMO wyznacza granice subiektywizmu recenzentów i hejtu forumowiczów, chyba SWTOR rozpoczął tę tendencje a TESO kończy.
Gdybym miał choć trochę do serca brać to co się tu wypisuje to zarówno SWTOR jak i TESO bym kijem nie ruszył. A muszę przyznać, że obie gry skradają mi cenne chwile mojego życia i uważam że każda z nich jest po prostu kozacka i ma do zaoferowania naprawdę mega grywalność i FUN.
Jasne, że TESO ma wady jakie MMO w okresie niemowlęcym ich nie miało ? Ale fakt jest taki, że to naprawde dojrzałe, dorosłe, poważne MMO, z piękną muzyką, architekturą, ciekawymi rozwiązaniami i naprawdę fajną społecznością. Myslę, że każdy szanujący się gracz powinien zajrzeć do Tamriel bo jest co oglądać.
Pozdro.
I bardzo dobrze że tak słabo, może w końcu znudzi sie firmom przerabianie dobrych serii na mmo. Dotrze to rozumku ze zrobienie kilku następnych częsci w jednej nie da wcale masakrycznych pieniedzy.
oferująca mnóstwo niemałych wad
Panie redaktorze, wady można mieć, ale nie można ich oferować.
Nie wiem czy ktoś czyta te komentarze ale napiszę coś od siebie a myślę, że na grach chociaż trochę się znam.
Po przejściu SKYRIMa na 100 możliwych sposobów zacząłem wypatrywać na horyzoncie nowej części TESa i tu między pomiędzy został wepchnięty TESO... Zabieg marketingowy mający na celu dalsze płynięcie na fali coraz to bardziej udanych gier z tej serii. Czy tak się też stało ? No więc 5 kwietnia rzuciłem się do sklepu zakupić za 155 zł edycję podstawową BOX z petem i możliwością gry każdą rasą w każdym pact-cie (dziwne, że to bonus skoro zawsze w TES było można grać każdą rasą.. Pomijam, że Cesarski jest tylko dostępny w edycji kolekcjonerskiej za ok 500 zł... LOL). Wracam do domu, otwieram pudełko a tam tylko 2 karteczki z keyami ... (jakże mnie to wkur.. przypomniało mi się wydane właśnie 155zł) i 4 płytki. Po wgraniu okazało się, że gra musi pobrać z internetu dodatkowe pliki. Spoko skoro musi niech pobiera. Skończyło się na ok 20 GB pobranych danych ... Biorąc pod uwagę prędkość mojego internetu trwało to wieki ale dałem radę. Podczas ściągania plików gra zaproponowała mi założenie konta i uaktywnienie gry tak też zrobiłem :) Trwało to ok 5 godzin walki i przeszukiwania forów ponieważ dziwnym trafem konto nie chciało założyć się w PL i był ciągły problem z captcha. Po zmienieniu przeglądarki z Chrome na IE udało się... Kolejne zdziwienie nastąpiło gdy chciałem uaktywnić grę a mianowicie wpisuję kod z gry i nic !!!! Owszem jest darmowe 30 dni ale po wcześniejszym wybraniu planu sybskrybcji... Coraz bardziej wku... wybrałem z musu 50 zł miesięcznie podając numer karty :)... Błąd !!!!! Nie da się wybrać takiej opcji ! Dlaczego ? Nie mam 50 zł na koncie bankowym, które pobiera gra w celu weryfikacji użytkownika LOL ... Jakim cudem skoro kupiłem grę za 155 zł a 30 dni darmowych ?? Poszukałem na forach i ok ludzie mają podobnie. Lecę do wpłatomatu wpłacam kasę ale już na pełnej kur... wracam do domu i się udaje. Wchodzę na konto a tam transakcja kartą na 50 zł z blokadą do 27 kwietnia ??????!!!! Moje pieniądze utknęły. Suport nie pomógł !!! Po wielkich bólach i bez ochoty włączyłem grę
Skończyłem grać wczoraj. I nie zamierzam więcej być w tym świecie dlaczego ? Gra niby piękna, grafika sztuczna ale coś w niej jest, brak możliwości interakcji ze wszystkim co nas otacza trochę dziwne i ciężko przeboleć ale damy radę. Questy maaaasakra wszystko na jedną modłę, idź przynieś, zabij, ukradnij, zabij, przynieś ... Zero współpracy z graczami, puste tawerny, każdy biega w swoją stronę, odwiedzenie jaskini pająków w daggerfall spotkało się z 4 godzinnym czekaniem pod jaskinią aż ktokolwiek zechce dołączyć do drużyny. Potem przez bugi i problemy z połączeniem podczas walki połowa graczy znikała z grupy 6 osobowej zostawało 2 śmiałków ... Przechodzenie z miasta do miasta i kolejnych terenów nudzi !!!! I to jak !!! Wszystko jest generalnie takie samo, a fabuła nie ma tego czegoś co nas uskrzydlało w innych odsłonach. Crafting i zbieranie surowców chyba najbardziej uzależnia i to jedyne co jest fajne ale też po jakimś czasie staje się nudne. Walka uproszczona, klasy nieporozumienie ... Gdzie mnich ? Gdzie bard ? Gdzie inne z tak lubianych ? Skąd w ogóle dragonknight ? Co to jest Templar ? Gdzie jest TES się pytam ? W lochach tam gdzie boss przez miesiąc stało z 20 graczy którzy co 5 min go zabijali jednym ciosem słonecznej włóczni ???WTF wszyscy w gaciach ale na 10 lvl ... Grałem we wszystkich 3 pact-ach w zasadzie każdą rasą i bawiłem się tworzeniem, niby jest namiastka budowania pstaci po swojemu ale jest to bardzo bardzo ograniczone.
Zastanawiam się czy zbyt duży budżet poszedł na zrobienie gry i Zenimax nie miał już na płacenie recenzentom, że przeróżne bzdury wypisują :).
Jak dla mnie najlepsze MMO od dawna. W tej chwili tak naprawdę gram tylko w ESO, STO i czasem pogram w DCUO (ewentualnie z miłości do SW w TORa).
Nie chce mi się już po raz enty wypisywać o zaletach tej gry, ale całe to hejterstwo jest już po prostu nudne.
[107]
Czy to bedzie dobre mmorpg okaze sie po kilku miesiacach. I znowu ten hejt, jakby ludzie nie mogli miec roznych opini.
Child of Pain wiesz, opinie to można sobie wyrobić po zagraniu w grę i osiągnięciu jakiegoś przyzwoitego poziomu a nie 60% "hejterów" nigdy gry na oczy nie widziało, 30% zrobiło w grze 5 leveli na krzyż a pozostałe 10% obejrzało filmy na youtube. A jak czytam takie opinie jak chromwiktor to się zastanawiam skąd się biorą tacy ludzie... albo spędzili 5 lat na wyspie razem z Oliverem (LOL) albo urwali się z choinki... albo co gorsza, zagrali pierwszy raz w mmo.
Tylko to dziala też w drugą stronę, często KAŻDA negatywna opinia jest określana hejtem. A nie każdy musi sprawdzić tytuł aby definitywnie stwierdzić, że nie chce w niego grać. To, że grają po raz pierwszy w MMORPG nic dziwnego, podobnie to wyglądało z WoWem albo bardziej wspolczesny przyklad to Swotor.
Child of Pain
Widzisz nie do końca. Osobiście nigdy nie oceniam gier, w które nie grałem, co ciekawsze nigdy nie odpaliłem nawet gry, która nie leży w kręgu moich zainteresowań, bo po co? Na Steam mam coś ok 100 gier, sporo z Cd-action lub z Humble Bundle, które dostałem w "pakiecie". Coś koło 30 z nich nigdy nie zainstalowałem i raczej nie zainstaluje, jednak nie mam zamiaru wystawiać im oceny
Child of Pain to niby na jakiej podstawie ma stwierdzić czy mu gra leży czy nie? Na podstawie opinii recenzentów? A może innych graczy? Nie raz już to pisałem i napiszę jeszcze raz - gdybym miał oceniać grę na podstawie opinii graczy / opinii recenzentów / filmów to nie powinienem grać w gry, bo nie byłoby w co. Jednemu się nie podoba to, drugiemu to. Aby stwierdzić czy gra mi się definitywnie podoba a już na pewno, żeby w ogóle ją oceniać, to muszę w nią zagrać. Dasim napisał fajny komentarz i zgadzam się z nim w 100%. A to, że ktoś gra pierwszy raz w mmo - ok, ale to niech nie jest zdziwiony, że do grania nawet w te 30 dni darmowych potrzebna jest karta. Fakt, w TESO było to dziwnie zrobione, bo zrobiło blokadę pieniędzy, ale to na jaki czas to nie wina Zenimaxa tylko danego banku. Znam osoby, które blokadę miały tylko na parę minut a znam takie, które miały na 14 dni. To tylko i wyłączenie kwestia banku.
Czy ja napisalem, ze kazdy moze stwierdzic, ze gra jest beznadziejna? Moze wyciagnac wnioski, ze nie bedzie w nia gral co powinni zrobic ludzie ktorym podobaly sie singlowe Elder Scrolls na przyklad. Albo Call of Duty, nie musze grac zeby stwierdzic, ze kampania jest wtorna a multi to grindowanie celownikow, lunet.
Ok, nie grać to jedno, ale nie grać i oceniać grę (czy to negatywnie czy to pozytywnie) to dwie różne sprawy.
[114] TobiAlex A co jest złego w wyrażeniu swojej opinii o grze po zrobieniu "pieciu leveli na krzyz"? Widac ktos juz po takim czasie gry wie, ze mu sie podoba lub nie. Ile leveli kwalifikuje mnie na to, zebym mogl cos napisac? 10? 30? Jesli gra nie podoba mi sie po 5 levelach bo to czy tamto, to mam sie zmuszac, zeby grac dalej?
Opinie sa w duzej mierze negatywne, bo ci, ktorym gra sie podoba po prostu w nia graja, a nie pisza. Z kazda gra tak jest.
nie powinienem grać w gry, bo nie byłoby w co. Jednemu się nie podoba to, drugiemu to
Kazda srednio rozgarnieta osoba potrafi znalezc jednego czy dwoch recenzentow z podobnym gustem i traktowac ich teksty jako wyznacznik :)
nagytow muszę ci przyznać sporo racji, mnie się gra podoba, ale swoją opinię wyrażam w wolnej chwili w pracy. Po powrocie do domu, kiedy żona zaczyna oglądać swoje seriale, ja włączam ESO i znikam z real life :)
nagytow ale co Ty możesz po 5 levelach stwierdzić? Kompletnie nic. Nawet feelingu (gdzie tak naprawdę jest jednym z najważniejszych czynników w grze) nie da się ocenić, bo ten z kolei jest uzależniony od rozwoju postaci. Daleko nie szukać - mój przykład z Path of Exile. Zagrałem, zrobiłem 4 levele i wywaliłem z dysku. Nie podobało mi się, walka była nijaka, nuda. I mógłbym teraz biegać po forach i płakać jaka ta gra jest ble i nie wiem czemu się inni nią podniecają. Ta, nic bardziej mylnego. Wróciłem do gry, przebiłem się przez 10 następnych leveli, dziś mam postać na ok. 50 levelu, i obecnie grę przechodzę drugi raz (jestem pod koniec 3 aktu, więc zaraz wpadnie kolejny poziom trudności). Jest to dla mnie jedno z lepszych h&s w jakie grałem (a jestem maniakiem tego gatunku gier).
I jak sam wspomniałeś - gust podobny, ale NIGDY to nie będzie taki sam gust!
A ile leveli Ciebie kwalifikuje? Nie wiem, recenzenta na pewno powinno kwalifikować osiągnięcie max levelu i pogranie w to, co jest dostępne na maks levelu. To tak jakby oblatywacz samolotu wsiadł do niego, wysiadł i powiedział, że wszystko jest ok (bądź nie).
@up
A gówno prawda. Co inego jak ktoś gra w grę 400h i wtedy biega po forach i płacze jaka ta gra jest ble. I GOL nie ma tu nic do rzeczy.
nie powinno się oceniać jakości gry mmo bez pogrania min. 2-3 miesiące w eng game, można ocenić czy mi się w to fajnie gra, ale nie można ocenić czy gra jest dobrym czy zły mmo. Całkowicie śmieszne było jak ludzie oceniali jakość gry po becie, ciągle nie pisząc nie podoba mi się granie w to, ale pisząc słabe mmo.
Tylko do tego end-game'u jest utrudnione, gdyż ESO jest zwyczajnie nudne, nijakie i pozbawione polotu. Totalna chujnia i to jeszcze płatna.
FoxyStyle to jest akurat kwestią gustu. Znam wiele dużo bardziej nudnych MMORPG, które również były płatne (bądź są płatne w formie ukrytej znanej jako f2p). Początki L2 (na globalu a nie privach) zanim jeszcze zacząłem grać w WOW-a. Do dzisiaj mi się to kojarzy z rasowym grindem. Znudził mnie jako osobę nie przepadającą za PvP Guild Wars 2 tutaj content PvE potraktowany jest bardzo po macoszemu (jednak uczciwie przyznaję, że nie oceniam tej gry poniżej 8, chociaż obserwując to forum powinienem napisać "ale ch...a po wbiciu maksymalnego levelu nie ma co robić i jeszcze trzeba za to zapłacić 160 PLN jak dla mnie 0" ) AION - nuda, Tera - początkowo system walki fajny, z czasem zmęczył mnie bardzo grind. Rift (nie widziałem za czasów abonamentu) - fajnie się zapowiadał jak zobaczyłem, że jeśli chcę skorzystać z AH muszę dokonać jakiejś transakcji gotówkowej to poleciał z dysku. Większość azjatyckich F2P - questy pojawiają się na danym levelu. Jeśli brakuje ci do niego expa, masz 2 wyjścia:
1. mozolnie zabijać mobki żeby wskoczyć na wyznaczony level
2. kupić booster i zabijać mobki w mniejszej ilości.
;)
[122]
Polowa mmo ktore podales sa koreanskie wiec nie wiem czemu masz problem z grindem, to ich esencja. Rift a jak to wyglada w Swotorze, rowniez masz od cholery ograniczen jako gracz f2p. Jesli kupiles pelna wersje gry albo dodatku za czasow abonamentu nie masz ograniczenia o ktorym wspomniales a mozna tam chyba wydac po 5 dolcow/euro jak w Swotorze zeby dostac bonusy. Rift przynajmniej ma rozne opcje levelowania a Teso nawet nie wiemy jak w praktyce beda wydawac patche.
[120]
Najpierw zobaczymy jak ta gra bedzie wspierana, na razie musza dodac swoje "raidy" w pierwszym patchu i ciekawe co potem.
[116] Dasim
żona zaczyna oglądać swoje seriale, ja włączam ESO
Nigdy, NIGDY nie poswiecaj Klanu czy Zlotopolskich, zeby pograc w ESO. Ta gra nie nauczy cie zycia.
[117] TobiAlex
ale co Ty możesz po 5 levelach stwierdzić? Kompletnie nic.
Moge stwierdzic, ze albo przyjemnie mi sie gralo, albo nie. Moge stwierdzic, ze albo mam ochote zrobic nastepne 5 leveli albo nie. Oczywiscie, moge sie zmuszac i brnac dalej, ale jaki jest sens? Tak samo moge zaczac ogladac Mode na Sukces, bo kto wie, moze od 5000 odcinka zacznie mi sie podobac.
mój przykład z Path of Exile. Zagrałem, zrobiłem 4 levele i wywaliłem z dysku. Nie podobało mi się, walka była nijaka, nuda. I mógłbym teraz biegać po forach i płakać jaka ta gra jest ble
przebiłem się przez 10 następnych leveli, dziś mam postać na ok. 50 levelu
Nie kazdy ma czas i checi zmuszac sie do gry w cos, co mu nie podeszlo. Gier jest dzis tyle, ze to naprawde zadna strata. Nie kazdy tez biega po forach i pisze, jaka ta gra jest straszna. Niektorzy po prostu wyraza swoja opinie w watku do tego przeznaczonym. Co wiecej, nie napisza 0/10, ale 5/10 i do tego wypunktuja co sie podobalo, a co nie, ale i tak bedzie to uznane za hejt.
Poza tym PoE to nie jest dobry przyklad. Gra jest darmowa i mozesz sobie probowac do woli. W ESO nie dosc, ze trzeba by levelowac, zeby dojsc do endgame (ktorego i tak wedlug mnie wciaz w grze nie ma), to jeszcze placic za to co miesiac. Gdzie tu logika (caly czas pisze z perspektywy osoby, ktorej nie podobaly sie pierwsze levele)?
I jak sam wspomniałeś - gust podobny, ale NIGDY to nie będzie taki sam gust!
Slowo klucz: "wyznacznik".
[123]
Esencja esencją, a ja nie lubię grindu tak jak ktoś inny fabularnego questowania. Dlatego dla mnie wieją nudą ;) Nie moja wina, że 3/4 wszystkich MMO to twory azjatyckie. Wytłumacz mi dlaczego moja opinia ma być gorsza od twojej? W SW:TOR przestałem grać właśnie w momencie kiedy przeszło na F2P. Też nie wiem jak będzie wyglądało dodawanie contentu w przyszłości, jednak właśnie przy TESO przypomniały mi się słowa pewnego paladyna z naszej gildii za czasów TBC, że "levelowanie jest skutkiem ubocznym gry w WOW-a".
[125]
Zdziwilo mnie to, najpierw grind a niby grales w L2? Ja te wszystkie Aiony, Lineage, Tery i tak dalej probowalem, odrzucaly mnie raptem po kilku poziomach. Co do slow tej osoby z twojej gildi no nie wiem, za czasow TBC ciezko bylo levelowac inaczej jak robiac questy, dungeony a teraz to zupelnie inaczej wyglada.
[128] Drackula Poziom twojego kretynizmu siegnal wyzyn. A o czytaniu ze zrozumieniem to tylko slyszales.
Od lat gram praktycznie w kazde mmo, jakie wychodzi. Nie, nie szukam nigdzie wowa, nawet nie wspomnialem o nim w tym watku. Tylko ty ciagle przywolujesz ten tytul.
kwestie mowione w grze przeszkadzaja rozmawiac z kolegami na TS kiedy grupuje sie z nimi aby robic solowe questy, tak jakby nie mogl sobie sciszyc kwestii mowionych i przeczytac tekstu na ekranie ;).
Moj post absolutnie nie byl o tym. Nawet nie ma co komentowac.
Co wiecej, sugeruje on, ze w rajdzie 19 osob musi czekac na ta 20 az ta skonczy odsluchiwac kwestie mowione i zaakceptuje questa badz jego kolejny etap.
Nawet nie wiem co tu powiedziec. Czy ja tam pisalem o ESO? Czy zdanie "nie rozumiesz idei mmo" jest dla ciebie zbyt skomplikowane, zeby zrozumiec, ze to byl ogolny post?
Bylby to calkiem powazny argument gdyby nie fakt, ze nagytow nie zrobil nawet jednej instancji grupowej te.
Akurat jako healer instanty dla mnie to nie problem. Ale nie bede sie rozpisywal, znow bedzie za dlugo i nie zrozumiesz.
http://www.mmorpg.com/gamelist.cfm/game/821/feature/8462/ESO-Hate.html
Drugi raz wklejasz ten sam link, jedyny tekst, ktory udalo ci sie przeczytac? Juz raz sie do niego odnioslem, moge ponownie. Wiekszosc rzeczy tam opisanych to glupota, mozna pieknie wypunktowac i obalac.
cieszy mnie niezmiernie ze jako ten jedyny i prawdziwy fan MMO znasz idee gier MMO :)
Mysle ze deweloperzy powinni wziasc ten fakt pod uwage i robic takie MMO aby nagytow mogl o nich pisac w samych superlatywach ;)
nagytow naucz się czytać ze zrozumieniem - mój przykład z PoE jest ewidentym przykładem tego, że po 5 levelach GÓWNO można stwierdzić (a już na pewno nie ma mowy o ocenianiu gry na tym etapie). I pewnie, pograj sobie nawet do 3 levelu, ale potem nie biegaj po forach i nie becz jaka ta gra jest fee, bo nie masz o tym zielonego pojęcia i dlatego to jest hejt a nie konsekwentna krytyka.
[130] Drackula Skonczyly ci sie argumenty, to przechodzisz do sarkazmu. Mi niestety nie chce sie pisac wypracowania odnosnie kazdego zdania, abys zrozumial o co chodzi.
Powtorze to, co juz wczesniej napisalem: ciesze sie, ze gra ci sie podoba, ciesze sie, ze wady ESO nie odbieraja ci przyjemnosci, graj i badz szczesliwy. Ja tez bede pewnie gral jescze przez jakis czas, jednak dla mnie braki i wady gry przewazaja nad jej zaletami.
[131] TobiAlex Nie, to swiadczy o tym, ze zmieniles zdanie. Zagrales, nie spodobalo ci sie, move on. Prosze, podaj mi konkretny level 1-50, po ktorym moge napisac w tym watku, ze gra mi sie podoba i daje 9/10 lub nie podoba i daje 3/10. Zauwaz, ze znaczna wiekszosc postow w tutaj przedstawia konkretne rzeczy, z ktorymi cos jest nie tak. Wiadomo, ze posty typu "ale gowno, za pol roku f2p" sie ignoruje, ale jestem szczerze zdziwiony jak malo jest tu typowego hejtu, a jak duzo konkretow.
jaki brak argumentow? jak mozna argumenty pisac komus kto nie wie co pisal a czego nie pisal kilka postow wyzej :)
moze zamiast wytykac kazdemu palcem ze nie umie czytac ze zrozumieniem powinienes sie zastanowic czy aby ty potrafisz pisac tak aby inni cie zrozumieli.
Poprostu gra nie jest skierowana dla ciebie co jednak nie oznacza ze gra jest kiepska. To ze dla cebie dlugie (taaa dlugie :p) kwestie dialogowe jest czyms niewygodnym nie oznacza ze jest to wada gry. Efekten tego jest ze nie zauwazasz wyborow moralnych bo nie czytasz tekstow tylko "przeklikujesz" quest i juz masz kolejny argument za tym jaka to gra jest kiepska bo nie masz wyborow moralnych (z wlasnego wyboru).
I tak mozna cignac to i ciagnac. :)
czy aby ty potrafisz pisac tak aby inni cie zrozumieli.
Do umyslu fanboja ciezej trafic ;)
Bez przesady, co to za wybory moralne, ktore nie maja zadnych konsekwencji. Moze po prostu jeszcze nie trafilem cos powazniejszego, ale co mnie interesuje jakis npc, ktorego spotkalem pierwszy i ostatni raz 10 minut temu, przezyje czy nie. Gdyby moje decyzje faktycznie mialy jakis wplyw na moja postac, na swiat, na cokolwiek, to wtedy to faktycznie bylby wybor.
Zreszta same dialogi i questy to nie jest najwazniejsza sprawa. Mechanika gry to problem: questowanie w grupie, fazowanie i handel to moje glowne zarzuty.
nagytow ---> w zasadzie trzeba być idiotą aby uważać że wybory moralne w grze maja jakieś znaczenie, bo przecież to gra. Ale umawiamy się że mają, bo na tym polega zabawa. Zresztą w ESO jest dużo decyzji które są nieodwracalne i które powodują inną ścieżkę fabuły. Oczywiście na ogól nie prowadzi to do innych zakończeń ale jest wiele sytuacji które zostają z tobą w grze.
np. Wampiryzm i Wilkołaki
[135] Longwinter Nie zgadzam sie. Przy dobrze zrealizowanym fazowaniu, mozna by np usmiercic cala wioske itp. Albo wprowadzic ceche moralnosci typu dobry/zly.
Myslalem, ze wampiryzm i likantropia sa w ESO odwracalne?
[136] Tezamus
Uh, spoiler to nie cytat!
witaj GW2
Akurat w GW2 mozna bylo robic questy fabularne w grupie. Genialne rozwiazanie.
gildie handlowe to o niebo lepsze rozwiązanie niż ogólnodostępny auction house
Nie zgadzam sie. Sam pomysl bycia w kilku gildiach uwazam za nietrafiony. Poza tym z punktu widzenia sprzedawcy znacznie lepiej jest miec mozliwosc sprzedazy wszystkim graczom niz tylko malej czesci.
eliminuje wystawianie przedmiotów przez boty
To nigdy nie powinien byc powod takiej a nie innej decyzji projektowej. Boty maja zreszta swoj wlasny system handlu :) Zreszta widac, jak bardzo tworcy przejmuja sie botami. Nieskonczone zasoby (uh co za straszna blad w projekcie) sa okupowane przez boty. Raporty nic nie daja. Jedyne co pozostaje to kupic od nich tanio te Juty i sprzedac z zyskiem :)
dla kogoś kto lubi zarabiać na handlu
Czyli ja. Ekonomia mmo zawsze bardzo mnie interesuje. Niestety interfejs sklepow gildiowych jest tragiczny, a limity czasowe przy przegladaniu dodatkowo utrudniaja korzystanie.
Toporność podstawowego AH wyeliminować można przez addona
W minimalnym stopniu jak na razie :(
nagytow
mozna by np usmiercic cala wioske itp.
Takie rzeczy są w ESO, nawet dokładnie takie jak podałeś, jest zadanie w efekcie którego możesz uśmiercić całą wioskę (co ma być akurat aktem litości) lub zostawić mieszkańców przy życiu. I tak zostaje jak wrócisz tam za tydzień to efekty pozostają.
Albo wprowadzic ceche moralnosci typu dobry/zly.
W takim rozumieniu jak mówisz moralność pojawi się do końca roku.
Myslalem, ze wampiryzm i likantropia sa w ESO odwracalne?
Tak są odwracalne ale jeżeli tego nie zrobisz to efekt pozostaje z tobą.
Tezamus
Wątpię żeby ktoś moje wypociny przeczytał
Ja przeczytałem :)
chciałbym wiedzieć jak długi czas autor spędził w grze
Autor doszedł do około 30 lvl. Co i tak wydaje się wyczynem nad życie dla recenzenta :)
Do wszystkich komentujacych wyzej i nizej: Z tym ocenianiem to jest tak, jakbyście włączyli margonem i nawet nie zabijajac jednego krolika powiedzieli, ze to gowno.
" chciałbym wiedzieć jak długi czas autor spędził w grze Autor doszedł do około 30 lvl. Co i tak wydaje się wyczynem nad życie dla recenzenta :)"
Oj chyba Szymon Liebert doszedł do tego 30lvl na youtube :) alle pewnie nie miał czasu grać w eso bo w diablo 3 musiał wbić 1000 paragon bo to taka wspaniała gra :) i jak rozbudowana ...
Biorąc pod uwagę fakt jak ta gra szybko się ukazała od pierwszej zapowiedzi to nie dziwi mnie, że to słaby tytuł.
1.Czyli Gówno
2.Każda sieciówa przyciąga dałnów,którzy nie robią nic poza masturbacją 24.d.
i 3...najważniejsze.
ES będzie zawsze i do końca grą SINGLE PLAYER.
Nie zgadzam się z wnioskami ujętymi w powyższej "recenzji". Abstrahując wszelako od pewnych, redakcyjnych ułomności w opublikowanych "subiektywnych wrażeniach" (ani to "recenzja", ani świetny "komentarz na temat gry") - można - wbrew bezpodstawnym (IMHO), negatywnym ocenom - uznać TESO za jedną z najlepszych produkcji ostatnich lat. Gra bowiem oferuje multum możliwości, intencjonalne ograniczenia są zredukowane do minimum, a swobodę gracza - w wyborze stylów gry - warunkuje de facto tylko jego inwencja i kaprys (jest w czym wybierać). Permutacyjny sposób kreowania postaci (łączenie skili, ścieżek, itemów etc.) i intuicyjny, dynamiczny system walki, to niebagatelne elementy świetnego gameplay`a w TESO. Fabuła i tematyczna osnowa niwelują schematyzm questów. Jeśli się wczytać w mikro-opowieści, poddając się tym samym immersji, to wówczas - tak typowe dla MMO - "lewelowanie" traci swe znaczenie. Liczy się przygoda, wyzwanie i współpraca z innymi. Na taką grę czekałem dłuuugie lata i wreszcie wyprodukowali coś, co mogę - już z pozycji "in-game - weterana" - ocenić naprawdę wysoko.
A malkontenci/recenzenci niech sobie gadają:
"I used to be an adventurer like you then i took an arrow in the knee" - i "suszą ubrania"
https://www.youtube.com/watch?v=mTRmAhu08pA
Angelord - dokladnie, tez uwazam ze TESO jest calkiem niezla gra singleplayer, natomiast baaardzo przecietnym MMO. Ładnie to ujales.
Nie no ludzie to jakieś jaja,siedzę od godziny nad wpisaniem poprawnego kodu,żeby założyć konto na ich stronie.
Ciągle źle.
Mam tego antybota wpisać oddzielając słowa SPACJĄ czy nie ?
Wpisz wszystkie dane nie używając polskich znaków. U mnie zadziałało
No dane personalne tak.
ale mi chodzi o ten weryfikator antybot.
masz tam np 2 słowa.wpisuję je,odzielam spacją... i d....
albo np 2 rzędy cyfr,robię podobnie i wywala błąd.
nadal gram i nadal mi się podoba :) --->
W The Elder Scrolls Online trzeba powstrzymać Maloga Bala a w Skyrim V jedną z najlepszych broni jest Mace of Malog Bal.
mam pytanie , zeby zagrac w TESO musze kupic klucz do wersji unlimited?Czy najpierw zwykle TESO a potem unlimited?Gra nie ma abonamentu, z tego co slyszalem.
Jest jakis trial zebym sprawdzil czy moj staruszek ja pociagnie ?
Obecnie to chyba już tylko wersje Unlimited można kupić (nie licząc wersji Imperial). A jeśli jeszcze gdzieś jest zwykła to zostanie do wersji Unlimited rozwinięta. Gra już faktycznie jest bez abonamentu. Triala chyba niestety nie ma z tego co się orientuje. Graficznie tytuł nie jest specjalnie wymagający. Wygląda ładnie ale bez żadnej przesady. Gra nie wymaga jakiegoś specjalnie mocnego sprzętu do poprawnego działania.
na allegro jest zwykla wersja TESO za 50 zeta i unlimited za prawie 150 , wystarczy ze kupie zwykla?
Teraz działa Unlimited
Ludzi gra sporo, ale jeżeli chodzi o party to najlepiej mieć do tego polska gildie, polecam:
http://outlawseso.guildlaunch.com/index.php?gid=374123