Spolszczenie do Firewatcha zostało zaktualizowane.
Zapraszam zainteresowanych na nową odsłonę Graj Po Polsku : )
Bardzo przyjemna gra z równie przyjemną oprawą graficzną. Na początku klimat jest świetny, fajnie jest szwendać się po lesie i rozmawiać z Delilah. To jeden z niewielu tzw. symulatorów chodzenia w których chodzenie nie męczy. Świat nie jest jakiś przesadnie duży, składa się głównie z korytarzy i jego zwiedzanie odbywa się w dość liniowy sposób. Później klimat nieco gęstnieje i staje się bardziej niepokojący. Dochodzi do wielu tajemniczych zdarzeń, które nie raz i nie dwa sprawią, iż dreszcz przebiegnie nam po karku. Niemniej ostateczny finał jest nieco rozczarowujący, podobnie zresztą jak w Ethanie Carterze. Troszkę wygląda to tak jakby twórcy chcieli naprędce pozamykać wszystkie wątki, bo zapewne gracze układali w swoich głowach zawiłą intrygę. Mimo wszystko taka prosta historia ma swój urok. Szkoda jednak, że później przeskoki czasowe są coraz większe, powinno być nieco więcej etapów w klimacie tych początkowych. Jak już wspomniałem grafika jest bardzo ładna, stylizowana, utrzymana w miękkich, ciepłych, pastelowych barwach. Muzyka pojawia się w określonych sytuacjach i jest dobra, a dubbing dwójki bohaterów jest rewelacyjny. To oni w końcu dźwigają całą grę i gdyby nie udało się stworzyć tak wiarygodnego duetu to gra mogłaby być ledwie przeciętna, a nie bardzo dobra. Przyznam, że klimacik Firewatcha przypominał mi nieco trochę ten z Life is Strange. Może to przez oprawę wizualną, może przez podobną gitarową ścieżkę dźwiękową?
Ponieważ ekipa Graj Po Polsku nie popiera piractwa, nasze spolszczenia są opracowywane w oparciu o wersje oryginalne. Problemy z instalacją mają posiadacze pirackich wersji, a na dodatek to posiadacze piratów, którzy nie są w stanie zadbać o to, żeby zaktualizować swojego pirata do najnowszej wersji.
Zatem jeśli macie oryginał, zadbajcie o to, żeby gra była aktualna. Dziś dwukrotnie (rano i pół godziny temu) sprawdzałem i działa.
Jeśli macie pirata i jesteście lewusem jak "Nelsą", zadbajcie o aktualizację.
Link do spolszczenia tutaj:
http://grajpopolsku.pl/downloads.php?download_id=402
Ta gra jest genialna, jakby trwała nie 5 a 40 godzin, to i tak przeszedłbym ją bez brania jakichkolwiek przerw.
Spolszczenie planujemy wypuścić w tę niedzielę.
Poinformuję o tym i tutaj : )
Informacja na temat niekompatybilności została dodana.
Jeśli chodzi o aktualizowanie instalatora, to jesteśmy uzależnieni w tej kwestii od technika - widać nie ma czasu na aktualizację, więc i my czekamy.
Dzisiaj pliki zostały wysłane do twórców za pośrednictwem GitHuba.
Nelson - tobie za to pierdolenie należy się solidna tuba w ryj, albo przynajmniej liść. Pisałem wielokrotnie, ale powtórzę kolejny raz, ale nie liczę, żeby do tego tępego, pustego łba cokolwiek dotarło.
GPP NIE WSPIERA PIRACTWA. - to po pierwsze.
Po drugie - ponieważ dla mnie jesteś zerem - zarówno tłumaczeniowym, jak i w kwestiach typowo ludzkich, nie zamierzam podawać ci żadnego przykładu błędów, jakie istnieją w twoich "spolszczeniach". Z jednego prostego powodu. Nie zależy mi na tym, żeby prezentowały one sobą lepszy poziom niż taki, jaki faktycznie prezentują. I z tego powodu wolę być nazywany przez takie zero jak ty kłamcą, niż przyłożyć rękę, żeby człowiek twojego pokroju uznawany był za kogoś, kto robi spolszczenia na poziomie.
Mały świat i śmieszna liczba zadań, o pobocznych nie wspominając - mimo to gra ma to "coś" co każe dotrwać do napisów końcowych i zdecydowanie jest warto. Bezbłędne dialogi i trochę szkoda, że są "liniowe", że ta relacja nie ulega długofalowym zmianom, ale i tak jest napisana świetnie. Od razu polubiłem ten duet obserwatorów. Przyjemna i relaksująca eksploracja, choć nie raz miałem dziwne uczucie niepokoju przemierzając te pustkowia. Historia/fabuła też daje radę, choć małe ukłucie zawodu pod koniec było. Tak czy siak, Firewatch to świetna i intrygująca produkcja.
Początek miażdży. Niesamowity klimat, świetna historia głównego bohatera i intrygująca relacja dwóch postaci rozmawiających przez krótkofalówki.
Wszystko można ocenić bardzo wysoko, ale niestety koniec mnie zupełnie rozczarował.
spoiler start
Chyba bym wolała historię o jakimś tajnym eksperymencie i badaniu ludzkiego zachowania, bądź zmyśloną towarzyszkę Henrego. Niestety ni z gruchy ni z pietruchy wychodzi na wierzch historia zaginionego chłopca, która zupełnie nie pasuje do stworzonego klimatu.
Brak końcowego spotkania również pozostawia niedosyt.
spoiler stop
Szkoda bo mogło wyjść o wiele lepiej i mroczniej, a jest jak jest.
Nie czepiam się długości gry, bo jednak na tak zamkniętej mapie nie chciałabym spędzić więcej czasu niż rzeczywiście spędziłam.
Ta gra to cudo. Krótka, ale za to cholernie klimatyczna. Przez cały czas czułem dokładnie to samo, co główny bohater. Kiedy zaczęło robić się dziwnie, czułem prawie do samego końca lekki napięcie (w końcu to thriller), pod koniec... cóż, czułem to samo co bohater. Świetna muzyka, genialne dialogi, przyjemne dla oka widoki. Gra minimalnie przypominała mi "Life is Strange", pozwalała wczuć się w sytuację w jakiej znalazł się główny bohater. Nie wiem do czego by się można doczepić. Nie nudziłem się ani przez sekundę, nic się nie dłużyło, gra nie przynudzała. To było bardzo mile spędzone kilka godzin i jestem absolutnie pewny, że jeszcze do tej gry wrócę.
Skończyłem właśnie grać. Grę można podzielić na dwie części- przed i po 63 dniu. Przed gra jest wspaniała- sam początek z budowaniem przeszłości, rozmowy z Delilahią, spacerowanie po lesie, dokładnie to czego po grze oczekiwałem.
Następnie pojawia się wielka tajemnica i cały klimat bierze w łeb. Główną wadą jest sposób jej prowadzania- można by zrobić to znacznie, znacznie lepiej,
spoiler start
bez wprowadzania tak rozdmuchanego wątku inwigilacji, opierając się głównie na historii Briana
spoiler stop
.
Wadą na pewno jest też długość- z 90 dni z czasu akcji widzimy kilkanaście, a i tak część z nich trwa dosłownie minutę. Przejście zajęło mi 4 godziny. Nie za dużo
Wątek poboczny Rona i Dave'a podobał mi się, ale tak jak cała gra- mały i krótki.
Sam świat gry jest według mnie dobrze dobrany do jej długości. Podążając ścieżką misji jesteśmy w stanie przejść przez całą mapę.
Marzy mi się druga część- dłuższa, większa, oparta nie na bieganiu odkrywając TAJEMNICĘ, ale właśnie na chodzeniu swobodnie po lesie i rozmawianiu.
Skończyłem Firewatcha po 4 godzinach i jestem naprawdę bardzo, ale to bardzo zadowolony. Pierwszy plus:
+genialne dialogi, które są tak piękne i tak naturalne że chce się ich słuchać bez końca.
+ Delilah i Henry są bardzo wyrazistymi postaciami. W szczególności Deliah.
+niesamowita oprawa artystyczna
+humor
+ciekawa fabuła
+niesamowity klimat, w szczególności przy końcu gry
+MUZYKA!
-końcówka rozczarowuje
-niekiedy za dużo bezcelowego chodzenie np. docieramy do celu, brama zamknięta, musimy znaleźć siekierę, wracamy się pół mapy.
Dla mnie gra zasługuje na solidne 8/10.
Liczyłem na wciągającą i ciekawą opowieść, a grę skończyłem na mieszanych uczuciach.
Styl graficzny od razu mi się spodobał, bardzo pasuje do klimatu w jaki gra nas wciąga od samego początku. Na uwagę i brawa zasługują osoby podkładające głos pod Deliah i Henrego. Czuć, że rozmowa jest prowadzona między dwiema żywymi osobami, nie ma recytacji kwestii jak w wielu podobnych grach. Kilka razy się uśmiechnąłem podczas gry właśnie dzięki dialogom. Fabularnie nie najgorzej, ale teraz zaczną się "ale". Gra jest strasznie krótka, skończyłem w 2 wieczory. Mimo iż czas gry jest przeciągany przez sekwencje wspinaczki lub długiego łażenia, które może być monotonne. Tajemnica jaką odkrywamy i zakończenie fabuły mnie mocno zawiodło. Od momentu znalezienia dzieciaka, fabularnie mocno w dół aż do słabego finału... Mały świat a mimo to niektóre lokacje pokonujemy po 3-4 razy w ciągu gry. Liczyłem na trochę trudniejszą nawigację po lesie z mapą i kompasem. Brak zadań pobocznych, poza głównym wątkiem nic... Dałbym tej grze wyższą notę, ale za zakończenie obniżam o 3 od 10. Po prostu nie wiem jak można to tak było zepsuć. Sam w głowie podczas gry pisałem lepsze scenariusze, a twórcy jednak postanowili, że takie a nie inne rozwiązanie będzie lepsze. Moim zdaniem zepsuli bardzo dobrą grę.
Ładna grafika, ciekawe lokacje, interesująca fabuła i dobry klimat :) Niestety gra trochę za krótka :/ Mogłoby też trochę wiecej sie dziać jakies zwierzęta czy paru ludzi w około ale polecam :)
Super gra! Wszystko opiera się na eksploracji i szukania drogi, a nie patrzenia na mapę i patrzenia czy idziesz dobrą drogą. Historia jest głęboka, wręcz idealna, już na samym początku wciągnąłem się niesamowicie! Mały minus, że nie ma języka polskiego oraz to, że można poruszać się tylko wyznaczonymi na ziemi ścieżkami co jest trochę oporne i sprawia grę łatwą, bo zgubienie się jest tak naprawdę niemożliwe i nie ma mowy przechodzenia przez skały itd.
Jak widać po wpisach nelsona, wspierającego i promującego piractwo, nie każdy jest na tyle ogarnięty, żeby sobie z tym poradzić. Co widać także po komentarzach od piratów, którzy zgłaszają nam niedziałające spolszczenie. A spolszczenie działa z KAŻDĄ aktualną wersją gry.
Świetna gra - zdecydowanie warto zagrać. Gra zachwyca oprawą graficzną, niezwykłym klimatem i bardzo ciekawą fabułą. Jeśli ktoś nie zna angielskiego "perfect", to zdecydowanie warto zainstalować spolszczenie do ekipy "Graj Po Polsku" - gra stoi fabułą, a samo spolszczenie jest wykonane w pełni profesjonalnie.
Jedyne do czego można mieć zastrzeżenie to cena gry w połączeniu z brakiem dema - radzę przetestować przed kupnem lub poczekać na promocje na Steam, bo zdecydowanie gra nie przypadnie wszystkim do gustu, a kosztuje nie mało.
Ukończyłem właśnie przygodę Henry'ego. Naprawdę świetna przygodówka, ładna grafika i klimat. Historia troszkę za krótka, brakowało też zwierząt i więcej ludzi.
No i oczywiście wielkie brawa dla grupy spolszczającej grę, bo ta robota niczym nie różni się, a nawet przebija spolszczenia wykonane przez profesjonalnych tłumaczy. Brawo!
Bardzo fajna gierka i klimat, zdecydowanie polecam.
Rozumiem, że niektórzy by chcieli jakieś eksperymenty, ufo, artefakty, nadprzyrodzone zjawiska, ale koniec w końcu dobrze, że nie poszli w tak oczywiste i oklepane motywy, dostaliśmy historię stąpającą po ziemi, relację dwóch osób, sytuację z ich perspektywy.
Żal, że tak krótka, tym samym mało rozwinięta, nie ma też nic do robienia na mapie, po prostu przechodzi się dla fabuły, obszar też trochę mały, ale patrząc na konieczność chodzenia wszędzie, może to i dobrze.
Jak pisałem, polecam.
David Cage zawsze stara sie robić gry filmowe, a to Firewatch było chyba najbardziej filmową grą w jaką grałem, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dużo fajnych momentów, doskonałe dialogi, śliczna grafika ( no moze oprócz trawy wyrastającej z piasku ).
Wciągająca fabuła z zakończeniem które u mnie nie pozostawiło niedosytu. Jest ono takie zwykłe pasujące do klimatu gry a nie jakieś spiskowe, mroczne.
Jeden z najlepszych "indyków klasy premium" ostatnim lat czyli takich na prawdę dobrze oszlifowanych.
Polecam absolutnie każdemu kto nie ogranicza się tylko co Codów i Asasynów. Ale tylko po przecenie, jak większość symulatorów chodzenia, nie warty pełnej ceny.
PS.
Biorąc pod uwagę zachowanie dewelopera, nie polecam kupowania tej gry.
Piękna grafika, niesamowita atmosfera umiejętnie budowana od samego początku i trzymająca w napięciu do samego końca, bardzo ciekawie stworzone postaci. Jedno, czego mi tu niestety zabrakło, to aby wybory, których dokonujemy naszym bohaterem i teksty, które wypowiadamy jego ustami, miały wpływ na zakończenie. Jest ono tylko jedno, z tego co mi wiadomo.
Można by powiedzieć, że zwykły gracz nic szczególnego tu nie ujrzy. Ot, najzwyklejszy bohater próbuje odciąć się od życiowych problemów i ucieka w samotność w sam środek wielkiego lasu. Uzbrojony jest tylko w krótkofalówkę, a jedyną pomocą jest będąca w drugiej wieży nieznajoma kobieta. Mamy swoje zadania, a to wszystko dzieje się w przepięknej bajkowej grafice. To właśnie dzięki niej przez te lata nie zapomniałem o tej grze, teraz taka grafika to nie jest nic szczególnego, ale wtedy rzeczywiście była czymś wyróżniającym się na tle innych niskobudżetówek.
Historia jest tajemnicza i nie kończy się jakimiś wielkimi fajerwerkami. I to prawda, czuć mały zawód, ale... czy to właśnie nie pasuje do tej gry? Trochę szkoda też tej liniowości i długości rozgrywki (bez problemu dałoby się ją wydłużyć bez uczucia znużenia u grającego), ale po ograniu jestem w tak pozytywnym nastroju, że nie jestem w stanie negatywnie wypowiadać się o tej grze.
Via Tenor
Ja też się przyjemnie w tej grze bawiłem, grałem w nią właśnie drugi raz, a tak dla przypomnienia, do tego spolszczenie po patchach dalej działa, tylko trochę się trzeba nakombinować i właśnie przez bajkową grafikę dalej wygląda ładnie :D
Zapowiada się bardzo tajemniczo i bardzo ciekawie. Nie mogę się doczekać aż wpadnie w moje łapy!
Właśnie zobaczyłem gameplay u Draegasta. Muszę przyznać, że gra warta każdą złotówkę!
Dopiero zaczynam grać (day 63 bodajże), ale gra wciągnęła mnie bez reszty. Dla mnie zapowiada się 10/10 i kandydat na przygodówkę roku
Skopiuję moje trzy grosze gdyby ktoś nadal wahał się nad zakupem.
Pierwsze 1h - strasznie mi się spodobało, sekwencja intro gdzie "opisujemy" własną historię wybitnie mnie wciągnęła w fabułę.
Voice acting - jeden z najlepszych jakie słyszałem i nie przesadzam, jest to najwyższy poziom.
Świat - przepiękny...
... tyle że w gruncie rzeczy malutki.
Po około dwóch godzinach gra zaczęła lekko przynudzać - tak naprawdę ciągle robimy to samo.
Po około trzech godzinach oglądałem credits. Wtf?
Zakończenie bardzo mi się nie podobało.
Za tę cenę zdecydowanie lepiej kupić 2 dobre książki. Zabawy na kilkunastokrotnie więcej godzin, idea generalnie taka sama - cała gra jest absolutnie story driven, jakkolwiek debilnie to nie brzmi, gameplayu w tym wszystkim niewiele.
Nie przeczę, bawiłem się nieźle. Ale mocno, MOCNO sugerują poczekać na steam sale.
Jestem ciekaw jak ludzie przyjmą Firewatch po tym jak opadnie pierwotny hype, bo nie ukrywam że gra robi piorunujące pierwsze wrażenie.
Czy ta gra posiada napisy PL ??
Są dwie gry, które można nazwać małymi dziełami sztuki w świecie elektronicznej rozrywki. Obydwie wyszły tego samego dnia. Jest to Unravel i Firewatch.
Też liczyłem na nieco lepszą rozgrywkę, bo naprawdę ta gra wyglądała bardzo klimatycznie. Może The Long Dark lepiej się prezentuje.
Jeśli kogoś interesuję to gra zostanie spolszczona przez team Graj Po Polsku. Info na ich forum
Wygląda na to że będzie to klimatyczny tytuł...grafika kojarzy my się z garabge day ale to plus dla mnie bo osobiście uwielbiam taką grafę, mam nadzieje że postać będzie np. zmagała się z zwierzętami i głodem
Gra jedyna w swoim rodzaju, na szczęście na świecie jest coraz więcej gier, w których wymaga się myślenia, a nie strzelania itp. :D
Gra świetna na długi, piątkowy wieczór. Przeszedłem ją w około 4 godziny. Bardzo spodobały mi się dialogi, lecz zakończenie trochę mnie zawiodło. Mimo to warto zagrać.
Spodobała mi się ta gierka, jak najbardziej na plus na spokojnie ją przeszedłem ;-) Polecam, miło spędzony czas.
Plusy:
-Oprawa artystyczna
-Gra aktorów
-Atmosfera
Minusy
-Niesatysfakcjonujące zakończenie
Ocena: 8/10
Świetne dialogi, ładna grafika, fajny świat, najpierw poznajemy okolicę a w kolejnych dniach możemy spróbować swoich sił w znalezieniu drogi do celu na podstawie własnej wiedzy o niej, ale to się nie sprawdza przez długość gry, 3-5 godzin nie więcej. Fabuła z początku wydaje się ciekawa, ale wyjaśnia się w najprostszy możliwy sposób, relacja między Henrym i Deliah(jakkolwiek się to odmienia) nie ma żadnego wpływu na to co się dzieje w grze, i jest ona niedokończona. Pierwsza godzina jest naprawdę interesująca ale jak nagle przeskakujemy z drugiego dnia do pięćdziesiątego to czuję jakby coś mnie ominęło. Do tego cena...20euro. Nie jest to przygoda którą warto przeżyć, a już na pewno nie za taką cenę
No oczekiwania miałem większe. Myślałem, że to gra survivalowa itd a tu takie niby coś a jednak nic. Efekty jak kołysają drzewa od wiatru i sam krajobraz jest ładny, ale to jednak sandbox i brak swobody poruszania się jest w tej grze dobijający oraz niby fabuła a jednak jej brak. W trakcie rozgrywki mało ciekawe zadania więcej tu biegania od czego boli palec oraz czytania niż cokolwiek robienia. Nie wypominam, że krótka bo zdaje sobie sprawę z ucięć budżetowych a po drugie źle byłoby to ciągnąć dłużej
Fajny thriller psychologiczny, ale gra ma sporo wad. Otwarty świat to tak naprawdę iluzja, gra jest mega liniowa. Zakończenie jest rozczarowujące, a sama historia taka sobie. Co sprawia, że chce się grać dalej to świetnie napisane postacie i ich rozmowy między sobą. Delilah odegrana jest mistrzowsko. Grafika jest ładna i dobrze sprawdza się do tych terenów skalno-leśnych. Muzyka pasuje do klimatu i uzupełnia oprawę wizualną.
Fajna naturalistyczna przygoda z ladnymi widokami i klimatem, bardziej przygoda niz gra. Pisze tak bo niewiele mamy znaczacych wyborow majacych jakies konsekwencje w dalszej czesci gry, glownie dialogi oraz zbierane przedmity ktore pojawiaja sie potem w naszej "bazie". Jednak nawet udaje sie grze momentami stwarzac iluzje ze mamy wiekszy wplyw na to co sie dzieje niz jest naprawde.
Generalnie w tej kategorii gier (walking simulator) solidne 9/10 (choc moze nie powinnien wystawiac oceny bo malo w tego typu gier gralem) w ogole gier 7/10, klimatyczna naturalistyczna przygoda w lesie do przejscia, zadnych fajerwerkow*.
spoiler start
Ja na koncu staralem sie zbierac dowody i robic zdjecie na wypadek jakby chciano mnie oskarzyc i Delilahe o cos ale nic juz nie dzialo po helikopterze.. ;)
ps - rozczarowalo mnie tez malo zwierzat i ze np. nie spotkalem niedzwiedzia zadnego w zadnym zadaniu, niemal bylem przekonany ze bedzie ;)
ps2 - *tym bardziej ze teorytycznie moglby byc z nich pozar
spoiler stop
Przygodowa giera, nie point and click, tylkp bieganie, załatwianie różnych spraw i kombinowanie jak dostać się na 2 stronę mapy :D Bardzo pozytywna produkcja. Miło spędziłem czas nad tą gierą. :D Ode mnie mocne 9 :) Grałem sobie po robocie po 3,4h i w 3 dni ją mlasnąłem :) Polecam, fajny klimat, ładnie nawet graficznie, no i ten magiczny las z promieniami słońca :D Szum liści drzew :D MMM MMMMM :D
Bardzo przyjemna gra, wciągająca, choć nieskomplikowana fabuła. Gra krótka, ale może dzięki temu się nie nudzi. Fajne dialogi. Ładna grafika. Warto zagrać.
Coś mi z końcówką nie kapnęło. To o co chodziło z tą inwigilacją? W końcu leżały papiery na stole w tym namiocie koło jakiegoś oznaczonego gruntu dot. "testu" głównego bohatera i Delilah. A tu koniec i nic o tym się nie dowiadujemy.
W tym tygodniu na pewno nie pojawi się polonizacja Firewatch, przed środą także nie ma co na to liczyć.
Proszę nie siać dezinformacji : )
Tak z czystej ciekawości, mógłbyś wkleić punkt regulaminu który mówi że nie można udostępniać fanowskich modyfikacji, którymi technicznie rzecz ujmując są takie spolszczenia?
Wiecie ze najnowszy update to (Update 10) ? Steam informuje o nich...
Ocenianie tej gry na wyżej jak dobry przeciętniak czyli 7.0 to pokaz niekompetencji albo krytycznie niskich wymagań odnośnie rozgrywki.
spoiler start
zakończenie beznadziejne zbierałem dowody zdjęcia robiłem a tu wsiadł do Heli i koniec, z Deliliah się nie spotkałem, ogółem żadna strata bo gierka tyłka nie urywa
spoiler stop
Wybory są bo są a raczej iluzja wyboru bo poza inaczej poprowadzonym dialogiem nic nie zmienimy np nie można na początku gry nie podejść do tej dziewczyny czy coś, by być singlem czy coś tylko jest to nam narzucone ale to pierdoła. Bardziej brakuje mi sensu gry, czegoś co doda głębi bo to takie idź tam i zrób to a potem tamto i wróć do wieży. To tyle. Gre możńa przejść w 4-5 godzin podziwiając wątpliwe widoki.
Jedyną z większych zalet jaka ma ta gra jest chęć zagrania w the long dark choć wiem, jest to gra zupełnie inna to sto razy lepsza w samej mechanice eksploracji połączonej z ostrym realistycznym survivalem. Podziwianie widoków, śmiertelnie niebezpiecznych jest tu o wiele lepsze..
spoiler start
Ta aura, klimat tajemniczości, niebezpieczeństwa nie została rozwinięta przez co wiedziałem że nic mi się nie stanie odkąd zauważyłem faceta z latarką. Choć zaintrygowało mnie to.
spoiler stop
Reasumując Firewatch to kazualowy spokojny przygodowy symulator szwędania się po lesie bez celu. Lecz.. Zrobił to całkiem sprawnie dzięki dialogom. Zdecydowanie brakuje sytuacji zagrożenia życia, emocji.
Gra jest ok, szkoda że samo spolszczenie nie działa (zaznaczam mam oryginał), podczas instalacji wywala błąd sumy kontrolnej , twórcy spolszczenie niby wiedzą o tym i pracują nad błędem ale kiedy się z tym uporają tego nie napisali, jeśli wiec ktoś jest zainteresowany gra i chce pograć z spolszczeniem......odradzam
Świetna gra ,do momentu poznania historii...i czar prysł.Szkoda bo naprawde dobra gra z końcówką jakby zrobiona ..bo ..brak pomysłow jaky to mocniej zamieszac?sam nie wiem,duzy niedosyt.
Kawał dobrej roboty, denerwuje trochę to prowadzenie gracza za rączkę. Mogliby dać nam dużo więcej swobody w eksploracji lasu, fajne znajdźki w formie notatek to na duży plus. Czuje się ten klimat i lekką tajemniczość, zagadkowość fabuły. Super relacja naszego bohatera z przełożoną Delaiah, daje 8/10 bo brakuje jej trochę do ideału :)
Po zakończeniu Life Is Strange brakowało mi jakiejś dobrej aż do pory gdy kolega polecił mi tą grę gra dobra lecz od LIS nie jest lepsza (według mnie) Jedyny minusem dla mnie jest to że gra jest bardzo krótka skończyłem ją zaledwie w weekend .
Do Wolfa jej daleko, taka nijaka produkcja. Cena na szczescie za drobniaki.....
Dla mnie niesamowita gra, tylko jeden minus stanowczo za krotka. Ta atmosfera.... super gra, polecam kazdemu
Nie jestem zwolennikiem gier zwanych "symulatorem chodzenia" - "Zaginięcie Ethana Cartera" było dla mnie jednym z największych nieporozumień dekady i dotąd nie wiem jakim cudem komuś się mogła ta nudna gra podobać, "Kholat" - łażenie i nudzenie się cały czas - gdzie w tej grze jest strach i napięcie? - "Gone home" - zero emocji i strachu, takie same był moje odczucia co do "Dear Esther" i "Everybody Gone to the Rapture" - wezmę książkę pierwszego lepszego autora, przepiszę do gry, gracz będzie łaził po lokacjach i sobie dopowiadał jakieś g****, a narrator będzie czytał książkę w tle i w taki oto sposób zapełnimy 2-6 godzinny gameplay - recenzenci będą się fapać, jaka to wspaniała artystyczna gra, część graczy też będzie się śliniła że gry tego typu to sztuka, a normalni trzeźwo myślący gracze będą robili -WTF? Gra to nie książka. "Firewatch" (wraz z "The Witness" - w którego niestety nie grałem) jest jedną z niewielu naprawdę dobrze wykonanych i ciekawych gier eksploracyjnych, bawiłem się przy niej świetnie i nie mogłem się od niej oderwać, gra posiada fajne zwroty akcji, ciekawą opowieść i przyjemną oprawę audio-wizualną.
Gra eksploracyjna w której każdy krzak czy grudka ziemi jest przeszkodą nie do przejścia, masz iść tak jak pan twórca postanowił i ch*j. Wynudziłem się jak chyba nigdy przedtem, a nie dotarłem nawet do połowy.
t20 i reszcie, której nie podoba się prosta historia
to właśnie jest piękne, że zarówno gracz jak i sam Henry spodziewa się nie wiadomo czego, a dostaje w miarę prostą historię ze śmiercią w tle. I ta frustracja jest wręcz wyczuwalna ze strony Henrego, zmienia się ton głosu itp. Identycznie jest z kwestią poznania swojej towarzyszki, wyczekuje spotkania co końcowo rodzi w nim irytację.
Intrygująca historia Henrego z jej towarzyszką opleciona ciekawą fabułą i morderstwem w tle. Całą grę możecie zobaczyć tutaj zapraszam serdecznie.
https://goo.gl/32O5nK
Aha zapomniałem dodać gra jest spolszczona tj napisy są w polskiej wersji językowej
Gra fajna, przyjemna i ciekawa, tylko że przejść ją można w jeden wieczór i jest to gra raczej na jeden raz, więc trochę dupa
Ciekawa gra, z nie w pełni wykorzystanym potencjałem.
Świetna gra. Bardzo wciągająca fabularnie. Szkoda że tak krótka :/
spoiler start
Spodziewałem się że na koniec się spotkają, wybierałem opcję żeby została a tu taki pstryk w nos :(
spoiler stop
Czuję spory niedosyt... ale gra jest warta polecenia.
Bardzo fajna produkcja, która porusza trudne tematy: choroba, rozłąka czy samotność. Mimo swojej kreskówkowej oprawy świetnie się komponuje z tym co przedstawia.
www.adziszagramw.blogspot.com/2018/01/recenzja-total-war-warhammer.html
czy ja wiem myślałem że zakończenie nas przerazi, a jest mdłe normalne zwyczajne jakby to nazwać szokuję jedynie tym że twórcy nie poszli bardziej w stronę paranormalną, ale nie każdy musi lubić to co ja i każdy ma swoje zdanie
Rzadko sięgam po tego typu tytuły i cieszę się że akurat trafiłem na Firewatch. Świetny, jak to się mówi, symulator chodzenia. Gra niekoniecznie rozluźnia bo są i momenty łapiące za gardło, atmosfera jest genialna, widoczki potrafią zauroczyć ale to co robi tutaj największą robotę to relacja między głównymi bohaterami. Ich rozmowy przez radio to czysta poezja, a możliwość wyboru kwestii dialogowych tylko pogłębia efekt że faktycznie z kimś rozmawiamy i budujemy relację. Opowieść jest genialna, choć, żeby wiele nie zdradzać, jest zdecydowanie bardziej "przyziemna" niż można by się spodziewać ale przez to wypada bardziej, jakby to ująć, dojrzale. Na plus u mnie długość gry, steam pokazał mi raptem 4h i wystarczy na tego typu "doświadczenie". Choć myślę że kiedyś do niej wrócę, zwłaszcza że nie przyeksplorowałem porządnie. A sama eksploracja też się broni, nie ma wskaźników krzyczących "TU MASZ IŚĆ!" ale trzeba się posługiwać mapą i kompasem oraz drogowskazami.
Super klimat, bajkowa grafika, dialogi na najwyższym poziomie jaki potrafię sobie wyobrazić i ... rozwiązanie fabuły tak bardzo miałkie, że zaprzepaszcza wszelkie poprzednie atuty :(
Hmm, grałem w te gre bezposrednio po prequelu Life is Strange bo słyszałem że to coś podobnego, historia wiadomo zdecydowanie inna nie tak emocjonalna , bardziej nastawiona na eksploracje a nie tylko klikanie dialogów, więc ciężko porównywać. Co mi sie nie podobało to były momenty w grze gdzie gra "kazała" nam przejść całą mape z jednego kąta do drugiego, co trwało dosyć długo i było to nużące, zwłaszcza że taka sytuacja miała miejsce kilka razy
długość - kurcze gry typu LiS BTS czy telltalowskie 10 godzinne gierki jeszcze jestem w stanie znieść ale steamowe 70zł za 4 godziny gry? To film w kinie taniej chyba wychodzi. Nie chodzi mi o długość bo rozumiem jak ktoś wymyśli dobrą histori musi mieć swoje trwać - nie można jej na siłe rozciągać, ale to przynajmniej cena powinna być niższa bo jeżeli nie ma promocji to stanowczo gra jest za droga
Te rozmowy między Henrym a kierowniczką - miodzio, fajnie sie tego sluchało, szczerze mówiąc to głównie mnie zajmowało w tej grze, fabuła ok ale nie powiem żebym sie jakoś ostro wciągnął i rozmyślał o niej po skończeniu
Naprawę dobra gra, z ciekawą fabułą, świetnym klimatem i piękną grafiką.
Plusy
+Dialogi między głównymi bohaterami. Są ciekawe, dobrze napisane i zagrane.
+Świetny klimat lasu pośrodku niczego, jakiś tajemniczych wydarzeń
+Świetnie zaprojektowany mały otwarty świat po którym możemy w pewnym zakresie swobodnie się poruszać.
Minusy
-Zakończenie. Niestety, Budowane napięcie zmierza do dosyć rozczarowującego zakończenia. Nie jest ono złe, po prostu nie tak interesujące jak się zapowiadało.
-Długość. Przejście zajmuje 3-5 godzin w zależności jak gramy. Polecam kupić na przecenie.
Podsumowując nie jest to wybitna gra, "jedynie" bardzo dobra. Krótka i treściwa opowieść ze świetnymi i często śmiesznymi dialogami.
Gra mimo swej liniowości,braku zadań pobocznych i prowadzeniu za rękę ma to coś co nie pozwala od niej odejść. Klimat,fabuła i odrobina własnych dopowiedzeń sprawia,że gra mimo iż krótka to i tak jest świetna. Po zakończeniu gry pozostaje tylko ciekawość co dalej,no ale cóż. Osobiście polecam,bardzo dobra produkcja.
Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej gry.
Z jednej strony nie przepadam za "symulatorami chodzenia" ale mimo to potrafię je docenić. Z drugiej strony, gry takie jak Oxenfree czy Inside, gdzie mechanika gra drugą rolę ustępując świetnej historii, uważam za małe arcydzieła.
Firewatch jest czymś pomiędzy. Nie jest to zwykły "chodak" - jest tutaj masa (bardzo dobrych) dialogów oraz okazjonalne możliwości ich wyboru, ale dalej jest to gra "tylko" o chodzeniu ładnie przedstawionymi korytarzami. Trochę brakowało mi tutaj więcej interakcji oraz bardzo mi brakowało większej eksploracji - raczej chodzimy określonymi ścieżkami i nie znajdujemy nic "poza nimi". Ale taki o już typ gry i nie przeszkadza mi to...
Za to przeszkadza mi fabuła. Po interesującym wprowadzeniu w formie tekstowej w końcu wcielamy się w głównego bohatera. Moim zdaniem "główna" historia związana z problemami naszych bohaterów (Delilah liczę jako druga postać główna) oraz ich relacje to najlepsza część fabuły.
Obok tego prowadzona jest historia o tajemniczych wydarzeniach i sekretach. Robi się czasami naprawdę przerażająco i "niekomfortowo". I to właśnie z tą częścią mam problem. Jest to wszystko prowadzone w porządku, aż do czasu. Pojawia się idiotyczny Deus Ex Machina
spoiler start
Znajdujemy cholerny klucz do bramy w jaskini - jakie to idiotyczne. Twórcy mówią że to dla Neda jako zapasowy ale to dalej idiotyczne. Oprócz tego Ned ma wszędzie magiczny dostęp i jest technologicznym geniuszem
spoiler stop
A jej zakończenie jest bardzo biedne
spoiler start
No siema tutaj Ned i Ci teraz powiem co i jak bo w sumie to wywalone. Spodziewałeś się twistu i niedopowiedzeń, ale masz tutaj kasetę wyjaśnieniami jak dla debila. A Delilah ma cię gdzieś i w sumie nie poczeka na Ciebie kilkunastu minut w wieży xD
spoiler stop
.
Tych debilizmów jest za dużo i nie rozumiem dlaczego ludzie tak się tym podniecają. Moim zdaniem lepiej by było bez wyjaśnień (wolałbym niedopowiedzenia i sekrety) z większym skupieniem na osobistych historiach bohaterów i ich relacji. Szkoda, ale gra i tak jest porządna i wciąga.
Swietny dreszczowiec. Wiadomo cos o kontynuacji tego indyka?
Właśnie ukończyłem ta przyjemna i dość krótka grę. Ale polecam od siebie super przygoda . piękne widoki nastrojowa muzyka. 9/10 polecam
Świetny klimat i sposób opowiadania historii, mimo prostoty wciągnęła. Sama historia prosta, życiowa można powiedzieć. Grafika ok, irytowała mnie trochę budowa świata - trzeba iść konkretną drogą zawsze, ale rozumiem, że chodziło o to, że poznajemy po tych paru godzinach te tereny i podobnie jak bohater czujemy się pewniej. Polecam.
Przeszedłem Firewatcha w lutym 2016 roku i wówczas bardzo mi się ten tytuł spodobał. Firewatch wnosił trochę świeżości do symulatorów chodzenia (których jestem dużym fanem), miał dobrze poprowadzoną historię z nutką tajemnicy w tle, a dialogi pomiędzy Henrym a jego szefową pamiętam do dziś.
Z perspektywy czasu, doceniam Firewatcha jeszcze bardziej niż 6 lat temu, a to właśnie z powodu fabuły, która nie próbowała straszyć gracza jumpscare'ami, nie żenowała jakimś tanim graniem na emocjach i nie stroiła wygórowanych farmazonów o niczym. To była prosta historia o czymś, co mogło (i może) w sumie przytrafić się każdemu. Stawiała czoła raczej niezbyt przyjemnym aspektom codziennego życia i za to nadal ją cenię.
Fajna przygodówka fpp z intrygująca i dosc tajemniczą fabułą.Niezła grafika,widoczki,przyroda,troche mało zwierzyny jak na takie odludzie.Interesujace dialogi miedzy głównym bohaterem a jego szefową na duzy plus.Niestety koncówka mnie troche zawiodła,liczylem na cos ciekawszego niz to co nam zaserwował producent,nie było efektu wow.Mapa gry jest dosc mała,gre mozna ukonczyc w kilka godzin(3-5) czyli przy jednym dłuzszym posiedzeniu.
Poniżej komentarz dla tych co grę ukończyli i są nią srodze zawiedzeni
spoiler start
W Firewatchu rozczarowujące zakończenie jest doskonałą puentą i przewrotnym kuksańcem w nos każdego gracza. Pewnie, jeśli chcesz zabijać hordy zombiaków, zabijaj hordy zombiaków, chcesz ratować światy - zbawiaj je. Ale pozwól graczom którzy w wirtualnych światach chcą nie tylko doświadczać niemożliwego doświadczać też przeżyć jak najbardziej przyziemnych takich jak chociażby... rozczarowanie. A to Firewatch zrobił perfekcyjnie. Też początkowo byłem wściekły na to zakończenie, ale o to właśnie chodziło - doświadczyć ciekawej znajomości i zostać brutalnie sprowadzonym do parteru - prozy życia.
spoiler stop
Kapitalna narracja i dialogi. Miejscami przejmująca, miejscami spokojna historia. W dodatku kreskówkowa grafika, świetny klimat i spokojne audio. Chyba najszybsza, jeśli chodzi o tempo rozgrywki i historii gra z gatunku walking simulator.
Piękna artystycznie, krótka, nudna i z historią która mogłaby być dużo lepsza i bardziej intrygująca. Zaczęło się kapitalnie, ale im dalej w las tym gorzej. Ta słaba historyjka byłaby ciekawsza gdybyśmy zabrali się z koleżanką do prawdziwego lasu i tam przy ognisku opowiedzieli ją sobie do kiełbaski..
Ps. Te dialogi ( które ponoć są największą zaletą z całej gry) mnie nie porwały.. Miałem ochotę wywalić tą krótkofalówkę do jeziora jak Delilah zaczęła pleść jakieś głupoty.. Dobrze, że była możliwość nie odzywania się do niej bo nie wiem czy bym dotrwał do końca słuchając tego bełkotu.
Przepraszam, to spolszczenie jest mega! Przepraszam, że jestem takim idiotą.
Rise of the tomb raider spalił moją kartę GTX 950! Co mam zrobić!!!
Musze się Wam przyznać do czegoś, dlatego się tak chwalę. Chłopak mnie rzucił , brakuje mi jego. Jestem sam w pokoju :( Jedynie co potrafię to się chwalić, a teraz nie mam czym. Moja 950ka się spaliła ! Ratunku!
gra nie wyjaśnia wszystkiego do końca, ma pelno dziur, i dzięki temu ze jest krótka nie jest nurząca. tylko dlatego...
- przebieg gierki:
NIC SIE NIE DZIEJE - O KRUCI COS SIE DZIEJE - NIC SIE NIE DZIEJE - KONIEC
>liczyłem chociaż na poznanie Pani D.
zawiodłem się
@StabbingWestward ma rację, gra jest bardzo sympatyczna ale na ocenę wyższą jak 7-8 nie zasługuje, wkurzyłem się że tak krótka gra ma tak dużo niedopowiedzeń a mianowicie
1.Ned załatwił sobię tak drogi sprzęt (chyba wojskowy), tylko dlatego że lubi słuchać Delaili... bez komentarza
2.Kim był człowiek którego widzimy gdy wracamy z jeziora??
3.Kto zniszczył Strażnicę Henrego ??
4.Czemu Ktoś ciąglę się zakradał do strażnicy Henrego?? Domyślam się że to był Ned bo chciał założyć podsłuch by słyszeć Delaile
5.W Notatkach było napisane że było 4 testowanych, ale jakich testowanych?? w czym???
6.Czemu Ned zostawił ciało swojego syna w jaskini zamiast zabrać do siebie??
7.Czemu Ned wgle on został w tym parku Wyoming zamiast go opuścić???
To jest doprawdy śmieszne żeby tak krótka gra miała tyle wątków niewytłumaczonych....
Ale i tak ta gra ma "to coś" teraz przejdę do plusów produkcji
-Przedstawienie Prologu
-dialogi są na prawdę fajne
-muzyka jest świetna
-strona strona artystyczna jest przyzwoita chociaż wydaje się jakby była wciśnięta na siłe
-Atmosfera jest przyjemna taka ciepła i letnia
-fajnie działa korzystanie z mapy czy innych przyrządów
-Potrafi wzbudzić ciekawość (co jest za ogrodzeniem, co jest za drzwiami w jaskini)
Ale gra ma też swoje minusy
-Mnóstwo Luk Fabularnych
-Krótka 6-7h
-Brak ludzi z którymi można by nawiązać interakcję
-Na dłuższą Metę gra może być nużąca
-Słaba Optymalizacja
-Słabe zakończenie
-Z Juliet była tylko 1 rozmowa
Ogólnie gra była przyjemna i mogę ją polecić osobą które nie wymagają jakiegoś hitu a dobrej krótkiej gry.
MOJA OCENA TO 7,5/10
Jeśli ktoś nie widział gameplayu z tej cudownej gry, to zapraszam :)
[link]
Z wielkiej chmury mały deszczyk.
Tyle się można było spodziewać po fabule, człowiek oczekuje jakiegoś konkretnego twistu, i się niestety nie doczekuje.
Pozostałe elementy gry, oprawa, mechanika, DIALOGI, główni bohaterowie na co najmniej dobrym poziomie, jednak fabuła zawodzi - imho BARDZO. W zasadzie jest to dla mnie element najważniejszy w tego typu grach, i w sumie to żałuję poświęconego czasu na nią.
6/10. Tylko, i aż.
Nudna gra :(
Tak nudnej, powtarzalnej i ciągnącej się jak flaki z olejem gry dwano nie widziałem...
Zero grozy przez całą grę,
tysiąc razy oskryptowane kretyńskie wejścia, zejścia, przeskoczenia przez kłodę, którą też można obejść bez skryptu,
"tunelowe szlaki" czyli zwiedzisz tylko to, co zaplanował autor (wbrew pozorom bardzo mało)
powtarzalność schematów do zrzygania
ale to wszystko jeszcze bym naprwdę zniósł, bo właściwie to grafika jest dla mnie najmniej ważna...
ale na litość boską - CO TO ZA KRETYŃSKA FABUŁA?!
Naprwadę - nie było możliwości "wczucia" wię w tę postać...
CHOLERNIE NUDNA GRA
z ZEROWYM POZIOMEM EMOCJI przez cały czas.
Ehhh
Dno
Mechanika gry fajna, historia (fabuła) średnia - im dalej tym słabiej, mapa słaba, emocje i akcja marne.
ps. mi spolszczenie działa
Gra super, ale polonizacja to jeden wielki szajs i totalna amatorszczyzna.
Nie działa na każdej wersji gry.
Skończyłem dziś rano to "cudo". Zajęło mi to może 3 godziny. Współczuję tym co zapłacili za nią te 65zł. Chłam, chłam i jeszcze raz chłam. W grze nie ma NIC co by szokowało, NIC co by intrygowało, NIC co by zadziwiło. Fabuła ciągnie się jak flaki z olejem. Liczyłem na jakiś mega twist na końcu ale oczywiście nic takiego nie nastąpiło. Dno.
Mam najnowszy update 2 i pokazuje sie blad podczas proby instalacji spolszczenia
Spolszczenie -Bubel
Ma tyle błędów ze głowa boli i nie działa poprawnie każdemu.
Jednak czego się można spodziewać po dzieciach z GPP
Nie pierwszy raz wypuszczają niedopracowany produkt który co chwile poprawiają.
Jak na 2016 rok, to wcale nie mamy tutaj do czynienia z piękną grafiką. W wielu miejscach deweloperom nawet nie chciało się ustawiać tekstur w taki sposób, żeby do siebie pasowały, więc jak się tylko odrobinę skręci z wyznaczonej ścieżki, to można zobaczyć dziury w mapie i lewitujące skały. Biedna jest również ścieżka dźwiękowa, która włącza się zaledwie w kilku momentach rozgrywki, więc przez 90% czasu chodzimy w ciszy. Strasznie irytuje wspinanie i skakanie ze skał, postać robi to tak powoli i ociężale, że aż się odechciewa chodzić. Fabuła to jeden wielki zawód. W grze można zbierać notatki, a po jakimś czasie dostaje się do dyspozycji aparat fotograficzny. Pomyślicie pewnie, że warto zbierać dowody i robić zdjęcia, które przydadzą się na pewnym etapie rozgrywki? Nic bardziej mylnego, to co robicie w tej grze nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Znaczenia nie mają również opcje dialogowe, bo gra nie ma wielu zakończeń. Przez większość gry nie odzywałem się do naszej towarzyszki i gra nie odnotowała tego w żadnym momencie i nie miało to wpływu na cokolwiek. Strata czasu i gra na pewno nie byłaby warta swojej ceny, gdyby nie xbox gamepass.
Grupa podobno szuka nowego technika który naprawi ich bubel [czyt: Spolszczenie]
Na zdjęciu obok nowi technicy którzy zrobią to najlepiej.
Nowy technik działa, który naprawia bubel wydany przez GPP :)
Jeśli polonizacja nie działa na każdej wersji gry to znaczy że jest niedopracowana.
Tak było również z innymi spolszczeniami tej grupy.
Dobre spolszczenie to takie które działa na każdej wersji gry.
Jeśli tak nie jest to znaczy że polonizacja jest niedopracowana.
I tak mamy po raz kolejny w tym przypadku.
GPP potrafi krytykować wszystkich, tylko nie widzi jak sam odwala kaszanę.
Najlepsze to jest spolszczenie do tej gry.
Które tak naprawdę wcale nie działa. :)
A jeśli już zadziała to tylko cudem.
Kolejna polonizacja odwalona na kolanie przez dzieci z GPP
Szkoda tylko że nie ma porządnego spolszczenia.
To które jest to totalna lipa.
Cytat jednego z użytkowników spolszczenia zaczerpnięty z forum GPP
,,U mnie też wyskakuje ten błąd, tyle czekania na spolszczenie i lipa :/. A sprawdzałem z każdą możliwą wersją. Pierwsze spolszczenie jakie mi nie działa od GPP.''
Warto zauważyć że człowiek skarżący się na polonizacje już prawie dostał bana na ich forum.
Tak wygląda profesjonalne podejście GPP do graczy.
Jeśli chodzi o samą grę to uważam że jest ciekawa i fajna.
Wow! Zagram w nią koniecznie!