proponuje wtedy grac z zawiazanymi oczami albo jedna reka
Anyhow - myslalem, ze mozna otworzyc Shrine of Winter uzywajac dusz z poprzedniego przejscia. Takiego wala - trzeba mordowac wszystkich bossow ponownie. Y A W N.
Chyba ze zrobie myk z odinstalowaniem gry i zglitchowaniem shrine na wersji 1.00. Cholernie nie chce mi sie zasuwac calej gry jeszcze raz bo zejdzie na tym kilka godzin... a platynka tak blisko :)
Nie trzeba grać z zawiązanymi oczami czy jedna ręką - wystarczy nie korzystać z wiki czy for i gra od razu staje się trudniejsza, a przez to ciekawsza :).
Ja w każdym razie sobie obiecałem pierwsze przejście bez wspomagania się wiki czy forami (tak jak w DeS i DkS1), więc poza tym tu unikam wszystkiego jak ognia.
W ten sposób o pewnych rzeczach po prostu nie wiem (chociaż dowiedzenie się o X zamiast R1 jako sposobie odkrywania illusory walls po opukaniu tysiąca scian mnie ****wiło), nie mam też dostępu do najlepszych broni / zbroi / npc, o ile ich sam nie znalazłem, a często trzeba być mocno dociekliwym. A takie Dull Ember znalazłem dopiero na SL100+ i to po ponownym przeszukaniu wiadomej lokacji, bo wypadła mi na sam możliwy koniec, jak również zwyczajnie nie rozejrzałem się dostatecznie dobrze za pierwszym razem. My bad.
Od NG+ pewnie zacznę korzystać z wiki/for żeby poznać to co pominąłem i uzupełnić trofiki. Jak będzie trudniej pewne rzeczy zrobić niż na NG to tym lepiej, wbijanie platyny potrwa, gra starczy na dłużej. No i będę miał dodatkową frajdę z "nowego" contentu :).
Czy na NG+ wszystko przechodzi i można używać jak w NG? Human Effigy? Bonfire Ascetic? Pharros' Lockstone?
Moze nie zauwazyles, ale jestem juz na NG++ i mam za soba okolo 130 godzin gry. Jakby to powiedziec: zdazylem juz przejsc "na slepo" (ten pokoj drangelic rozpracowalem samemu na pierwszym przejsciu), zdazylem rozpracowac wiekszosc bossow na NG+ (kilku nie zabilem, gdyz nie chcialo mi sie mielic ich dziesiatek tysiecy HP - waste of time a i tak nic nie rzucaja). A teraz w NG++ juz gram tylko dla platyny i dlatego lece na skroty.
Przechodzi wszystko oprocz kluczy i gałązek anty-skamienieniu. No i oczywiscie sprzedawcow trzeba ponownie odblokowac/ulepszac.
EDIT:
no i udalo sie. Jeszcze tylko hidden weapon i mam platyne :)
Jedyne o co mi chodzi to że bez dostępu do wiedzy, tj. korzystając jedynie z tego co jest w grze i własnej dociekliwości bardzo ciężko jest wyłapać pewne rzeczy i tym samym nie ma easy mode. Nie żeby było jakoś szczególnie ciężko, ale jest normalnie jak na soulsową grę przystało.
Absolutnie nie robię tobie/nikomu zarzutów :). Każdy gra jak chce. Mnie po prostu bawi co innego.
Pokój w Drangleic też wykminiłem sam (a raczej kwestię windy - myślałem na początku, że mam buga w grze, jak nie mogłem jej ruszyć i pojawiły się te "???" przy ogniskach, ale potem zaczaiłem sytuację z wiadomego pokoju).
Ale już np. ognie przy Sinnerze czy Myrze zrobiłem zupełnym przypadkiem. Ilu będzie takich graczy, którzy takiego przypadku/dociekliwości mieć nie będą i przez utkną tam na długo/skorzystają z pomocy (sam pomagałem chyba ze 3 graczom, którzy na Sinnerze ognia nie rozpalili).
A na to jak zrobić trophy z Lucatiel to wątpie bym wpadł sam nawet po 10 przejściach gry.
Wiedza w tej grze jest IMO ważniejsza niż umiejętność obsługi pada.
Dzięki za info odnośnie gałązek na petryfikację - wykorzystam wszystkie w NG.
Theddas> co masz na myśli z tym ogniem na Sinnerze, to jest jakiś sposób na roświetlenie jego areny?
Ja z platyną się nie spieszę, NG++ będzie już raczej nudne (ng+ tylko dłużej bossów trzeba klepać...), więc pewnie też skipnę Shrine of Winter, ale i tak zrobię dodatkowego runa od zera dla Lucatiela i kilku innych trofek, które pominąłem. Nie ma co się spieszyć, do kolejnych Soulsów trochę poczekamy znów :p
ja zrobilem lucatiel na NG+, przezyla kazda walke bez najmniejszego problemu (sinner, rotten, smelter - nie robilem flexile bo ta lokacja nie jest potrzebna do skonczenia gry)
Koosa -> tak, jest:
spoiler start
pokonaj Belfry Gargoyles i wtedy dostaniesz klucz do Sinnera (schodki lewo i prawo), tam będzie olej/ropa, podpalasz to i masz jasną arenę i pelnego locka dzięki temu, tzw. easy mode ;).
spoiler stop
Asmodeusz -> Lucatiel - z użyciem tego aggro ringa czy bez? :)
z tego co pamietam tylko na rottena uzylem aggro ringa
Theddas> i dlatego pierwszy run kompletnie blind jest najlepszy, wcześniej się dowiedziałem, że można pozbyć się jeziorka poisonu przy walce z meduzą, przegapiłem kilka skrótów, i ognisk, które ułatwiłyby mi życie, przez pierwsze poziomy byłem w covenant of Champions nie wiedząc, co ono daje itp. :)
edit: No i biegałem po każdej lokacji starając się zapalić każdą pochodnię dla trofeum, a okazało się, że wystarczy na post game zagadać do Cale'a (oczywiście pokusiło mnie go zabić na NG+, żeby sprawdzić, co wypadnie), ale jest fun przynajmniej.
Zapalanie pochodni w "tutorialowej" lokacji coś daje?
tzn. lichtarzy rozstawionych gdzieniegdzie.
będzie jaśniej
@188: Z tą eliminacją pvp penalty to nie byłbym taki pewien, przed chwilą w Belfry Sol zgankowało mnie dwóch invaderów na raz, jednego ubiłem, ale drugi mnie dopadł i moje 60k dusz, które akurat miałem przy sobie, mimo ubranego Ring of Life Protection, zostało w miejscu mojej śmierci. Odzyskałem, ale jednak nie można tego nazwać brakiem pvp penalty...
Z innych ciekawostek:
* Trafiłem na limit Estus Flask, tzn. mimo posiadania kolejnego sharda babka nie chce mi go wziąć. To normalne? W NG+ dalej jest ten limit?
* W miejscu zabicia Smelter Demona spotkałem
spoiler start
Pursuera! Pojawił się z czarnej mgiełki i był jakiś przykokszony. Nie byłem w stanie zablokować żadnego jego ciosu, a od czasu do czasu miał specjalny cios niebieskim mieczem z _klątwą_. Jedyna metoda to uniki. Po śmierci zostawił pierścień (+1 wersję 'increase physical attack') i w sumie tyle. To chyba w ramach rewanżu za to, że go nie spotkałem w Forest of Giants :).
spoiler stop
Trochę wstyd się przyznać, bo od dłuższego czasu już gram, ale jak zapalamy pochodnię?
[213]
Podchodzisz do bonfire i naciskasz trójkąt na PS3 albo Y na X360 - opcja zmieni się na "zapal pochodnię".
Albo wykorzystaj jednego z ognistych motyli z ekwipunku.
Napadł mnie:
spoiler start
wielki rycerz w lśniącej zbroi, którego przytaszczył kruk o0
Pytaniem, bo mam 16 level i miecz z Heide +2 oraz Trójząb medium - da radę go teraz ubić czy trzeba go zostawić na później? Bo wydaje się niepokonany...
spoiler stop
[215]
spoiler start
Podleveluj, lepiej poczuj postać, dobrze zbadaj teren - żeby nie ujawniać za wiele, powiem tylko że będziesz miał sposobność do zemsty.
W lokacji której zostałeś zaatakowany gość już się nie pojawi.
spoiler stop
O ile to byla walka po przejsciu przez mgle to po pokonaniu bedziesz mogl dostac sie do innej lokacji ktora ma jednak jeszcze druga droge prowadzaca do niej wiec mozesz spokojnie wrocic do niego pozniej.
@188: Z tą eliminacją pvp penalty to nie byłbym taki pewien, przed chwilą w Belfry Sol zgankowało mnie dwóch invaderów na raz, jednego ubiłem, ale drugi mnie dopadł i moje 60k dusz, które akurat miałem przy sobie, mimo ubranego Ring of Life Protection, zostało w miejscu mojej śmierci.
Zostalem zgankowany juz kilka razy i ani razu nie stracilem ani jednej duszyczki. Tylko raz podczas walki z Velstadem cos sie zjebalo i tam wlasnie dusze wypadly na ziemie. W kolejnych walkach z nim nie przydarzylo mi sie juz to wiec jest to prawdopodobnie jakis bug.
Limit estusow (ilosc i jakosc) nie zwieksza sie w NG+ - ciagle masz go tyle samo.
Jest taki sam jak poprzednio - tylko dostal ten nowy atak. Taka sama pizda :)
You have earned a trophy:
The Dark Soul
I gra leci na polke. Moze jak pozmieniaja kilka rzeczy w patchach to ja ponownie odpale.
Gratulacje, ale imo pogoniłeś za bardzo, i tak najbliższe miesiące to posucha w branży, dopiero na jesieni wysyp ciekawie zapowiadających się tytułów :)
Pod koniec miesiaca wychodzi Age of Wonders 3, musze w koncu wyplatynowac Disgaea4, kupic Disgaea1_2 (czy jak to sie zwie - kontynuacja jedynki). Zawsze moge tez grac w Warframe lub WOTa. Nudzic sie na pewno nie bede.
@218: To może w Belfry Sol są inne reguły, w każdym razie moje duszyczki zostały na środku areny, a pierścień został zniszczony. Bug nie bug, drugi raz nie miałem okazji sprawdzić, bo już się zabić nie dałem.
Pomagałem trochę dziś ludziom przy bossach i zaczynam rozumieć frustrację spowodowaną niektórymi hostami. Jeśli mam SL bliski 150 i wzywa mnie gość zapewne o podobnym SL/SM na żabę i ginie od niej po 5 sekundach walki to coś jest nie tak :).
Grats z okazji platynki :). Ja celowo zwalniam. Muszę choć trochę odwlec nieuniknione, bo na horyzoncie żadnej innej gry, która by mnie ciekawiła.
Trzeba było czekać na PC.
Da radę na początku znaleźć jakąś dobrą tarczę? Bo nawet ta na wyposażeniu klasy wojownika pozostawia wiele do życzenia. Żadna nie kryje 100% obrażeń, łatwo nam wbić stagger i w dodatku energia wyparowuje jak szalona. :/
Stamina będzie ci teraz ogólnie wyparowywała bardzo szybko, zarządzanie nią jest teraz trudniejsze. Bardziej w stylu Demon's Souls niż Dark Souls.
Co do tarczy - w Majuli masz merchanta który sprzedaje tarczę blokującą 95% fizycznych - dobry start. Dwie pierwsze 100% to albo po walce z Pursuerem, albo w Heide's Tower of Flame masz szansę na drop Old Knight Shield. Tej drugiej cały czas zresztą używam bo ma absolutnie OP staty (praktycznie wszystkie rodzaje obrażeń blokuje na 70% no i 100% fizycznych).
Daruję sobie spoilery, toć to sam początek.
Totalnie noobowskie pytanie: zdobyłem drangelic set i mój gieroj nieco zwolnił. W który stat pakować, żeby to zmienić - w ten zwiększający udźwig czy w "adaptację" (tak to się nazywa w pl wersji) ? Nie jestem pewien, bo starałem się przed premierą unikać większości materiałów, ale w DaS I było to chyba inaczej rozwiązane ?
ps. Podziwiam, że większość z Was już skończyła :). Ja gram w to jak żółw połączony ze ślimakiem (ale też fakt faktem, że czasu na granie mam cholernie mało) ;-). Badam każdy kąt, grinduje i farmię ile się da (w jedynce robiłem podobnie - to jakiś ewenement, w ogóle mnie tu grind nie nudzi), tak na dobrą sprawę jedynie Knieje Gigantów mam ogarniętą na 100% i jeszcze się poza nią za bardzo nie ruszałem, bo mi się nie spieszy.
ps2. Pierwszy boss rozczarował - wręcz to był "jednostrzałowiec" ;/ Nie wiem czy jestem na tyle ogarnięty po częsci pierwszej czy on naprawdę jest taki łatwy ? Prześladowca też padł szybko (za drugim razem jak już udało mi się ogarnąć balisty - to wręcz banał). Hmm... wręcz mam wrażenie, że niektórzy "zwykli" przeciwnicy dali mi w kość bardziej niż tych dwóch bossów. No, ale to na razie ledwie dwóch bossów, więc wstrzymuje się z oceną czy jest łatwiej czy trudniej ;-)
@226: Tak, zwykłe trashe, szczególnie w grupach lub gdy się ich zlekceważy potrafią dać w kość zdecydowanie bardziej niż pierwsi bossowie. Pursuer z balistami jest mega prosty, ale spróbuj go pokonać bez na SL10 - to już jest jakieś tam wyzwanie (do czasu poznania jest ubogiego movesetu i pełnego opanowania uników czyli do trzeciej walki ;>). Potem jest różnie, są bossowie uznawani za trudnych (np. Ruin Sentinels), za trudnych do czasu zrobienia czegoś co daną walkę ułatwia (np. Lost Sinner) i rozsądnie prostych (cała reszta). Dużo też zależy od klasy i SL na którym się wybierzesz do danego bossa, bo tak naprawdę na Lost Sinner można iść na SL20 ale i SL80 i różnica jest kolosalna.
Co do zwolnienia to nie do końca rozumiem co masz na myśli - jeśli uniki to musisz mieć equip load <70%, wtedy łapiesz się na tego w miarę szybkiego "turla". Za zwiększenie equip load odpowiada vitality.
Ciągle nie rozumiem poziomu trudności w DS2. Z jednej strony mogę biec przez lokację jak burza odsyłając mobki do wszystkich diabłów, z drugiej strony nagle wpadam na dwóch gości z halabardami/tarczami i padam ofiarą pewności siebie. W Kniei Gigantów:
spoiler start
Gdy docieramy do merchanta i ognisko, schodzi się w dół. I nagle poziom trudności rośnie. Mega irytująca sprawa była z tym żółwiem, zasadzką, balistami itd. Tzn. absolutnie do ogarnięcia, ale już trzeba się trochę postarać.
spoiler stop
Question time: Zdarzyło mi się parę razy, że pokonany mob (zwykły) nie zniknął/nie zamienił się w dusze. Bug?
lordpilot->
spoiler start
Hm, co to znaczy, że masz ogarniętą lokację na 100%? Są jakieś współczynniki, które pokazują, że odkryłeś już wszystko?
Ps. Zabiłeś tego lśniącego madafakę latającego na kruku? xD
spoiler stop
Pytanie: Czy ja mam wrażenie, czy zmienili coś z systemem ripostowania? Bo próbuję wykonać ripostę na najsłabszych przeciwnikach i ciągle dostaję bęcki. A w Dark Souls miałem to już opanowane niemal do perfekcji. To możliwe, że dzieje się tak dlatego, że w pierwsze Dark Soulsy grałem na klawiaturze i myszce? :P
@Theddas,
Co do zwolnienia to nie do końca rozumiem co masz na myśli
^^ Postać zaczęła wolniej biegać. Uniki też robi wolniej. Nie jest to wielki problem, bo po pierwszej części i tak wiem, że do niektórych walk lepiej zmieniać zbroję na lekką, ale podoba mi się ten set i chciałbym się trochę w nim poszwędać, bez ciągłego grzebania w ekwipunku ;-). Na pewno Vitality ? A nie wigor ? Zdaje się, że to drugie zwiększa udźwig... OK, sprawdzę po pracy na spokojnie ;-).
Przy okazji jeszcze dwa pytania - trochę złomu mi się wala, będzie opcja żeby to później gdzieś odsprzedać (w jedynce był ten "smok" który przerabiał złom na dusze). W Majuli nie widzę, żeby ktoś chciał odkupić. Druga sprawa - nie wiem jak wyrzucać przedmioty z ekwipunku ;/ Wgłębie się w to dziś, ale może do tego czasu ktoś mi zdaży wyjaśnić jak krowie na rowie, który przycisk na padzie odpowiada za opcje wyrzuć ;/ Wstyd mi strasznie, ale po prostu nie wiem/nie widzę takiej opcji ;-)
@reksio
100% = skrót myślowy ;-). Mam w miarę wszystko załatwione w tej lokacji, a w wielu jej zakamarkach farmiłem tak długo, że wrogowie przestali się respić ;-). O to mi chodziło, procentami rzuciłem niepotrzebnie.
ps. Co do Prześladowcy to mi się przypomniało, że zanim się z nim walczy w tej wieży, to można się z nim zmierzyć wcześniej - wtedy załatwił mnie drugim strzałem ;-). Ląduje na dość szerokim terenie, dzieje się to tylko raz jeśli zginiemy. Jestem ciekaw czy komuś z Was udało się go wtedy pokonać, czy jest to w ogóle możliwe, czy to taka sztuczka od From :) ? Przyznaje, że po pierwszym spotkaniu z nim miałem zagwozdkę w rodzaju - "ja pierdolę, jak mam go przejść, dziabnąłem go ze dwa razy i pasek życia nawet mu nie drgnął"... Podfarmiłem nieco.... po czym okazało się, że From mnie strollowało, bo gość już się w tym miejscu nie pokazał ;-). Tak mi się to przypomniało, przyznaje - fajny, zaskakujący "patent" ;-)
lordpilot->
Z tym Prześladowcą:
spoiler start
Mieczem z Heide +2, który posiadałem, da radę zadać mu jako taki dmg. Nie zabiłem go, bo nie znałem jego movesetu i w końcu mnie rozgniótł, ale zdjąłem mu mu trochę hp. Także sądzę, że to jak najbardziej możliwe.
Btw: wystarczy uciec z tego placu i przeżyć: nie będzie Cię ścigał, po prostu zniknie.
spoiler stop
Mam pytanie-zarzut, być może wynikające z mojej niewiedzy albo nieuwagi: Ale właściwie po jaką cholerę mam iść do tej Kniei Gigantów? W pierwszym DS należało walnąć w dzwony, a tutaj? Od tak, po prostu mam sobie iść? :P Bo w Kniei Gigantów znalazłem:
spoiler start
m. in. pierścień ukryty za ścianą z twarzą. Coś jeszcze mam tu znaleźć? Kogoś zabić? :P Czy coś kurde przeoczyłem?
spoiler stop
@229: Raczej vitality, zresztą jak zwiększasz levele to podświetla się i widać co który stat zwiększa (uwaga! nie każdy punkt musi zwiększyć daną cechę). Z tym wolniejszym bieganiem to nie jestem pewien, ja zwiększyłem sobie trochę adaptability (daje więcej agility i poise) i endurance (stamina i poise) - postać stała się mniej 'ociężała' lub jest to efekt placebo, ważne że mi odpowiada. Info z zewnątrz jest póki co bardzo ograniczone w tym temacie, ludzie nawet liczą pojedyncze klatki animacji żeby wychwycić róznice. Itemki wyrzuca się klikając X na item i wybierają opcję "drop" ;). Vendor od skupu itemków to Gavlan, gdzie go znaleźć pisał ktoś już w tym temacie, ctrl+f powinien dać radę ;).
@230: Możesz iść od razu do Heide jak wolisz :). Forest to jeden ze sposobów dostania się do Lost Bastille.
@lordpilot
Vigor odpowiada za HP obecnie, Vitality za Equip Load. Nie ma już tak jak w Dark Souls 1, że był fast/mid/fat roll. Do 70% equip load masz normalny roll, aczkolwiek im bliżej tych 70% tym krótszy i wolniejszy - zmienia się to progresywnie, a nie skokowo. Powyżej 70% masz fat rolla.
Przy okazji jeszcze dwa pytania - trochę złomu mi się wala, będzie opcja żeby to później gdzieś odsprzedać (w jedynce był ten "smok" który przerabiał złom na dusze). W Majuli nie widzę, żeby ktoś chciał odkupić.
Będzie. Gavlan wheel, Gavlan deal. :)
Jeśli chodzi o wyrzucanie itemków to obecnie sa dwie opcje - leave i discard. Pierwsza wyrzuca na ziemie, druga niszczy przedmiot bezpowrotnie. Uważać należy zwłaszcza przy Snugglym. :)
A'propos, Snuggly dropnął mi właśnie Titanite Slab. :D
Ten moment, kiedy myślisz, że odkryłeś w lokacji już wszystko, a potem sprawdzasz w internecie i okazuje się, że przepuściłeś pięć przedmiotów i jednego npc'a...
A'propos, Snuggly dropnął mi właśnie Titanite Slab. :D
Przez dlugi czas (prawie do endgame/postgame) prawdopodobnie bedziesz mial wiecej titanite slabow niz chunkow.
Mi Snuggly w pierwszym rzucie (10x shiny) dala trident, maczuge i bicz czyli wszystkie najlepsze przedmioty jakiemoze dac. Ot, szczescie. Co smieszniejsze berserker blade tez wypadl mi jako pierwszy drop (tam gdzie wypada) a ludzie farmili go godzinami.
A te przedmioty dla Snuggly gdzie można znaleźć? Bo ja w sumie znalazłem chyba tylko jeden do tej pory i dostałem za to Trident. Broń fajna, ale potwornie krucha.
[235]
zlap trident oburacz
kliknij R2
ciesz japę :D
(buff dziala AOE wiec jak summonujesz kogos mozna rzucac to przed walka)
Przedmioty dla snuggly wypadaja to tu to tam :) W harvest valley z grubasow z tego co pamietam czasami leca (protip: wypadaja z nichtez medale do sunbro, ale BARDZO rzadko - jest to mozliwosc platynowania gry dla ludzi, ktorzy graja 100% offline) - innych lokacji nie pamietam niestety.
reksio>ja też myślałem, że każdą lokację od podszewki poznałem, a na wiki sprawdziłem, że chyba z 3-4 ogniska ominąłem, i jednego npc od specjalnych broni z dusz... Będę leciał i tak nowa dex build tym razem się sprawdzi.
[237]
przeciez jak dojdziesz do drangleic castle pokazuja ci sie brakujace ogniska jako ???
Gdy hadlarka sprzedająca cuda przenosi się [s]do korytarza z obrotowym wejściem, za opłatą otwiera nam drogę i przy wyjściu z jaskini spotykamy NPCa siedzącego twarzą do ściany. O co gościowi chodzi z mrokiem, którego ponoć nie mamy?[/s]
chyba musisz miec wiekszy int albo faith
No, gość wymaga 8 int i 8 faith, specjalnie dla niego podnosiłem faith z 4 do 8 :<.
Chciałbym zaznać w końcu tych trudnych gier, więc zacznę od jedynki i mam pytanie do fanów Dark Souls - czy pierwsza część od Premium Games jest na Steam czy też Games for Windows?
AAARGHH! Smelter Demon, no kuźwa. Pierwszy raz się zaciąłem, pierwszy raz od Capra Demona w DS1. A już jak ma Lucatiel tu przeżyć to nie wiem.
claudespeed18
Nie mam pojęcia jak się przedstawia na chwilę obecną gra przez GFWL, Kęsik ostatnio wspominał że wszystko hula dobrze. Wiem natomiast że wszystkie wersje gry, mają klucz na GFWL + opcjonalną możliwość podpięcia pod steam.
Można grać na samym GFWL, albo podpiąć pod steam i grać steam + GFWL.
[242][244]
Tylko, ze niedlugo calkiem wylacza GFWL i co wtedy? FromSoftware nie zapowiadalo calkowitego przesuniecia na Steamworks.
A kto wierzy Kesikowi? Przeciez u niego zawsze podobno "dziala" GWFL nawet kiedy wszyscy maja wielkie problemy. Zwlaszcza biorac pod uwage jak narzekal i sciemnial jesli chodzi o Dark Souls.
[243]
Smelter Demon nie jest obowiazkowy a Lucatiel mozesz przywolac do 4 bossow tylko zwroc uwage, ze jej quest wymaga przezycie walki z 3 bossami. Zawsze mozesz wrocic pozniej i sprobowac z redeye ring kupionym od kota.
Nie ma dla mnie czegoś takiego jak "opcjonalny" boss, wszystkich trzeba ubić. :)
Nie mówiąc o tym że w jego pomieszczeniu leży teraz ~150.000 moich dusz. I ja chcę te dusze.
Po trzecie - moja ambicja nie pozwala mu teraz odpuścić.
Lucatiel chyba sobie faktycznie przy nim daruję.
Dobra, ubiłem pierwszego głównego bossa w Kniei Olbrzymów czy tam Gigantów, otrzymałem klucz (soldier key?) i teraz chcę wymaksować tą lokację z całego lootu. Ale za cholerę nie umiem namierzyć wszystkich drzwi, które otwiera ten klucz. :/ Ktoś potrafi przynajmniej podać liczbę drzwi otwieranych przez ten klucz? Otworzyłem dwoje...
also: Znalazłem jakieś piękne drzwi, które proszą mnie o pokazanie symbolu króla? Jak rozumiem, potem będę wiedział, o co chodzi czy to jakiś sekret?
Teraz pytanie o postać:
mam woja, tarcza + miecz z Heide +3. Sprawdza się to jako tako, choć dmg duży nie jest. Czy na tym etapie rozgrywki (dopiero rozwaliłem bossa Olbrzyma) warto poszukać innej broni? Halabarda? Firelongsword czy jak to się tam zwie? Jakieś wasze specjalne typy, które warto by ulepszyć?
@243: Poszedłeś do IK na niskim SL? :) W [154] dałem parę wskazówek, aczkolwiek to pewnie oczywiste oczywistości dla ciebie ;). 150k dusz też bym nie odpuścił :).
@247: Drzwi z symbolem - później.
A ja mam pytanie ogólne - jak do cholery otworzyć illusory wall jak mi tam ktoś ciągle message zostawia i X zamiast otwierać ścianę odczytuje mi tego msg. WTF. Po relogu nadal message tam jest.
@Theddas
Nie aż tak niskim, 85. Jest ogólnie prosty, wszystkie ataki ma do zablokowania i można go systematycznie plumkać. Tylko później włącza mu się ten tryb ognisty, a ja mam tylko tarczę z 75% na ogień. Nie mówiąc o tym że kilka razy zjebałem jak był już na jeden cios.
Illusory wall z message przed nią nie otworzysz, ni cholery. Musisz wejść w tryb offline.
@zdichuu
Jak zdobyć tą zbroję z okładki? Da się w ogolę?
Da się, nie pamiętam gdzie, ale jest.
Illusory wall z message przed nią nie otworzysz, ni cholery. Musisz wejść w tryb offline.
Wystarczy szybko klikac X... prawdopodobnei trafiles na troll-message i nie ma tam iluzji.
Czy ja wiem - ze dwa razy miałem taką sytuację i mashowałem X ile wlezie i nie działało, a illusory wall na pewno tam była.
@reksio
Fire Longsword jest bardzo dobrą bronią na twoim etapie. Heide sword +3 zresztą też, jeśli nie lepszą. Tu juz musisz wybrać która ci lepiej leży.
---->241
A warto podnosić współczynniki dla tego NPCa? Co prawda z pierścieniem miałem wiarę na poziomie 8, ale to chyba tak nie działa.
[254]
koles sprzedaje klatwy (i to chyba najlepszy w grze greater resonant soul), jak masz 20 inta czy wiecej daje ci swoj zestaw ubranek w tym hexer hood (ktory jest zajebisty - zwieksza o 1 ilosc castow kazdego zaklecia) i sprzedaje calkiem niezly staff i catalyst. Wiec jak jestes magiem jak najbardziej warto. Jesli nie uzywasz magii i nie zamierzasz to juz niezbyt. Oczywiscie do platyny jest on potrzebny.
Ale chyba samo 20 int nie starcza, bo mam prawie 60 i nic mi do tej pory nie dał.
20 int i 20 faith
Nie zwracalem uwagi na wymagania bo moja postac miala okolo 25int i 50 faith
No właśnie, 4 faith mogę jeszcze poświęcić, ale kolejnych 12 raczej nie :).
Dlaczego jest tak mało ludzkich kukiełek (człowieczeństwa)? :/ Drogie to w cholere i u kupca ograniczona ilość, dropić to w ogóle nie dropi, ciągle biegam jak trup, w dodatku bez dusz i nie mogę rozwalić tego lśniącego pajaca przylatującego na sokole (druga walka z nim). Podchodziłem dziś chyba z 10 razy, wyłączam grę, idę czytać, blah.
Dlaczego jest tak mało ludzkich kukiełek (człowieczeństwa)?
Na oko z 30-50 na jedno przejscie gry.
nie mogę rozwalić tego lśniącego pajaca przylatującego na sokole (druga walka z nim). Podchodziłem dziś chyba z 10 razy, wyłączam grę, idę czytać, blah.
A podawalem taktyke. Tarcza w gore, cofasz sie pod katem 45stopni w prawo (swoje). Ogolnie jak chcesz krazyc przy nim to tylko w prawo (przeciwnie do ruchu wskazowek zegara). Idac w lewo mozesz latwo zginac.
Uff, dobra, padł. Mam Dangleroic set (miły, duża różnica w wytrzymałości na ciosy), a przed chwilą wydropiła mi tarcza i miecz z tych starych, kamiennych rycerzy :)
Pytanie: warto inwestować w vitality (po polsku bodaj wigor) celem zwiększenia udźwigu? Bo nosząc dangleroic set, tarcze i broń jestem gdzieś na 89-92% udźwigu xD No, demonem szybkości nie jestem. Jest jakiś pierścien Havela w tej części? :P
Jest pierścien odpowiedni, ale później dopiero i nie jestem pewien czy warto go nosić kosztem wpakowania paru punktów w vitality, SL w tej grze będziesz miał i tak dostatecznie wysoki, a każdy punkt vitality daje 1.5 loadu (do pewnego momentu oczywiście). Ja wpakowałem parę punktów, bo jednak jakieś minimum trzeba mieć. Warto trzymać się poniżej 70% load, rolka jest wtedy duuuużo lepsza. Nie musisz nosić całego setu, dobierz sobie ciuchy z innych rzeczy i ew. upgrade'uj. Ja do dziś biegam w jakiejś robe +9, bo lepiej wychodzi pod kątem load/resisty niż coś tam z setów ;).
Jest jakiś pierścien Havela w tej części?
Jest, ale nawet w wersji +2 nie daje tyle ile Havel dawał w DS1. Zapiąć ciężki gear poniżej 70% jest bardzo trudno, zwłaszcza na początku.
Ale jednak mam wrażenie, że wytrzymałość po założeniu ciężkiego setu jest wyraźnie wyższa niż w Dark Souls 1. W DS1 po założeniu Elite Knight Armor nadal niektórzy potrafili Cię ściągnąć na hita. W DS2 po założeniu Dangleroic setu Ci kamienni rycerze robią się przezabawnie prości do pokonania... Czuję się jak czołg, podoba mi się to. :)
Masz na mysli przeciwnikow w Heide Tower of Flame? Przeciez to poczatkowa lokacja, swobodnie mozna tam sie wybrac zaraz na poczatku a przeciwnicy sa tak wolni, ze spokojnie mozna krazyc dookola nich poki nie skoncza sekwencji atakow.
A Dragnleic set jest bardzo ciezki na poczatek, ja nie moglem grac z udźwigiem ponad 70 procent.
Child-> Hm. W sumie masz rację. Ale spróbuj przyjąć taki cios tego rycerza na klatę bez ciężkiego setu. Boooli.
pytanie z koncowki gry (chyba)
spoiler start
o dragon aerie - pamietam ze przed premiera gry byla wielka podjarka tym ze trzeba bedzie kombinowac jak przejsc przez most czy cos, o co chodzilo? :D o king's ring? bo ja normalnie sobie przebieglem i nic sie nie stalo
spoiler stop
Another one bites the dust
Another one bites the dust
And another one gone and another one gone
Another one bites the dust
[267]
Niestety od czasu bety (?) czy tam preview builda sporo sie zmienilo. I w tym miejscu NIC sie nie dzieje. Sorry Winnetou :)
Właśnie zdałem sobie z czegoś sprawę...
Czy to normalne, że do tej pory nikt mnie jeszcze nie najechał? o0 Gram on-line, widze napisy, widzę ślady krwi, widzę duchy, czasami przyzywam innych graczy, raz zaatakowałem ja, ale ani razu jeszcze nie miałem inwazji. wtf?
szkoda!
wlasnie skonczylem gr), jednak nie zrobila na mnie takiego wrazenia jak jedynka, duza role odegral w tym ring of life protection (moglem nie czytac tego watku :P) i to, ze w jedynce praktycznie wcale nie gralem online, a tutaj na kazdego bossa szedlem z jednym czy dwoma phantomami od razu
Czy zmiana współczynników za pomocą Naczynia Dusz
spoiler start
u wiedźmy na początku gry, może być dokonywana wielokrotnie? Mam zamiar skończyć grę na możliwie niskim poziomie, a w niektórych przypadkach potrzebuję zmiany parametrów postaci, bo nie chcą ze mną handlować.
spoiler stop
---> reksio
Mam podobnie. 2 postaciami zgrane około 35 godzin, prawie cały czas w ludzkiej postaci, około 30 sesji z innymi graczami w celu powalczenia z bossami i... zero inwazji. Aż nudno jakoś. Tylko raz, gdy pomagałem jako upiór, gospodarz świata miał nieoczekiwanego gościa.
[270]
Tak. Podziekuj za soul memory. Na NG interakcja z innymi graczami jest bardzo ograniczona i w wiekszosci wypadkow obie strony musza chciec sie spotkac (np. zostawiajac znak do summona) a i wtedy nie zawsze bedzie to mozliwe.
Jedynie gates of pharros i saints graveyard oraz belfry sol/luna wymuszaja PVP, ale ze wzgledu na to, ze za kazda zwycieska potyczke pan PVPer dostaje soule i powoli rosnie mu soul memory po pewneym czasie i on traci mozliwosc walki. Ja np. darowalem sobie belfry na NG, gdyz jedna inwazja zajmowala mi okolo 30 minut. Waste of time.
Niby w NG+ mialo byc wiecej inwazji etc. ale spedzilem tam 70 godzin i... dostalem invade 2x. Chociaz przy uzyciu cracked blue eye orb udawalo mi sie dosyc regularnie wpadac do gier innych graczy (SL 135) - jest sporo sinnerow, ktorzy zabili wszystkich NPCow konczac NG. Tych ludzi mozesz atakowac do woli.
W kazdym badz razie od czasow Demons Souls inwazje ZNACZNIE zmalaly. Szkoda.
[271]
Ja czasami szedlem z phantomem czasami bez. I tak pozniej wykonczylem wszyskich bossow solo (NG+ i NG++) i jak pisalem wczesniej - proscizna.
A co do usunietego contentu - najbardziej szkoda, ze wywalili mozliwosc rzucania silniejszy zaklec w zamian za dluzszy cast time.
[272]
jedno naczynie = jedna zmiana. co gre masz 3-4 naczynia. pamietaj ze nie mozeszobnizyc statystyk - jak masz 250 punktow to musisz wydac 250
Asmo-> Dzięki, kumam. Trochę szkoda :/ W Dark Souls 1, choć PVP mnie wkurzało, bo Ciągle mnie zabijały koksy w super zbrojach, to jednak czułem się jakoś tak... zaszczuty. I używanie Humanity pociągało za sobą nutę niepewności ;p
Asmodeusz, ale ty jestes pr0 z tego co widze, a ja gralem jak cham i prostak w ciezkim pancerzu z towershieldem :D teraz widze ze na wlasne zyczenie sobie gre ulatwilem tak bardzo, bo gdyby nie phantomy z ta magia to zupelnie inaczej by to wygladalo pewnie
Daleko mi do pro - prostu chcialem sprawdzic, czy wszystkich bossow mozna pokonac metoda "strafe z uniesiona tarcza" albo "free run" bez uczenia sie ich movesetu i unikania atakow za pomoca turlania sie. Mozna (z jedym czy dwoma niewielkimi wyjatkami). Magia bez phantomow jest latwa. Z phantomami to afk walk in the park.
Wogole final bossa na NG+ przeszedlem z pomoca jakiegos sunbro. On biegal sobie w koleczko jak rzucalem blyski. lol
Ofc nie żebym go potrzebowal - final boss ma tylko jeden atak, ktorym bylby w stanie mnie dosiegnac. Co smutniejsze ten atak jest powolny i leci w linii prostej - mozna od niego po prostu odejsc spacerkiem...
Ja w NG mam średnio jeden invade co godzinę, a jak gram jako człowiek (+ring of life protection) to nawet częściej. Możliwe, że ma to związek z 'optymalnym' SL/SM, bo jednak większość graczy, którzy zaczęli w dniu premiery ma teraz spokojnie SL100+ (ja podbijam pod 150) i jest w drugiej połowie/pod koniec gry. Chyba, że jest inny powód, nie wiem, coventant (aktualnie słoneczko), dobre łącze, cholera wie. W Belfry czy w Pharros mam PvP jak tylko wejdę w te lokacje (serio, wchodzę i od razu widzę mgłę za wejściem przez które właśnie wszedłem - tzn. mówię o akcjach z ostatniego weekendu, SL wtedy w okolicach 125-130), a jak zostawiam znak summona żeby komuś pomóc przy bossie to jeszcze mi się nie zdarzyło czekać dłużej niż 3 minuty. Pod tymi wszystkimi względami DkS2 zadowala mnie o wiele bardziej niż DkS1. W tego ostatniego nie grałem jednak od razu tylko z opóźnieniem kilkumiesięcznym, więc pewnie populacja była już sporo mniejsza niż teraz w DkS2.
A przejściem gry z ubijaniem bossów z pomocą innych graczy za bardzo bym się nie chwalił - to raczej powinna być ostatnia deska ratunku. Ja w każdym razie miałbym zero satysfakcji z czegoś takiego (zły byłem nawet jak wzięty na próbę NPC, na zasadzie sprawdzenia 'jak to działa', prawie w pojedynkę wytłukł mi Freję) :). Ale co kto lubi. Pomaganie z kolei sprawia mi sporo funu, więc dobrze że jest taka opcja :).
Asmo, to jednak rozwaliłeś wszystkich w NG++ ? Bo pisałeś, że ci się już nie chce trzeci raz ;).
[277]
Tylko niektorych. Zglitchowalem shine of winter (skasowalem patcha 1.02 iprzeskoczylem po kamieniach ;p) a pozniej sie okazalo, ze zapomnialem zebrac jedej duszy do crystal soul arrow i musialem jeszcze zatluc kilku bossow:
- last giant: zabil mnie jeden raz (lololol) - stalem za nim przy scianie a on skoczyl do tylu. splat (nie wiedzialem tez ze ten skok rani - teraz wiem)
- pursuer: z pierwszego podejscia, nie trafil mnie ani razu
- ruin sentinel: yawn. tylu ich zabilem, ze nie bylo zadnego problemu
- najka: z pierwszego podejscia (ale malo co mnie nie skasowala, trafila 4/5 strzalek)
- magus i kumple: z pierwszego podejscia
- freja: z pierwszego podejscia (to jej dusze potrzebowalem)
- meduza: znowu zginela od jestera... lubie ogladac jak NPC morduje bossow na NG++. smutne...
- szkielety: lol
Mam wrazenie, ze na wyzszych poziomach trudnosci (NG4+ czy NG8+) najka moze byc cholernie upierdliwa bo sieje dosyc mocno i moze 1-shotowac
reszty nie ruszalem bo mi sie nie chcialo :)
co do invade - jaki masz soul memory? ja mialem SL120 (okolo) i memory 3,5miliona. pustynia
----> 277
Zapewne jest jakaś optymalna ścieżka poziom/dusze, która pozwala na dość regularną zabawę z innymi. Niestety, w sytuacji, gdy nie podnoszę poziomu postaci, a dusze wpadają bo się inaczej nie da, w pewnym momencie następuje prawie zupełne rozminięcie się ze wspomnianą ścieżką i d...Dziwny pomysł, takie rozwiązanie.
Rozwijając nieco post [268].
Nowy dzień, nowy mindset. Skoro dupa ze mnie przy unikach i rollowaniu, poszedłem do Smeltera jak mężczyzna, a nie jak małpa. Przypomniałem sobie o nowej mechanice zwącej sie Infusion i za pomoca Firedrake Stone'a podbiłem Flame Res na tarczy do prawie 95%. Close enough. Jako że wyframiłem cały set armora Alonne Knightów przy n-tym podejściu do bossa, to zrobiłem z jego sporego Flem Res użytek. Co prawda udźwig mi skoczył do 85%, ale walić to. Dodatkowo wziąłem sobie Small Orange Burr, Flame Quartz Ring, w łapę Zweihander +7 i poszedłem wziąć Smelter Demona jak się powinno to robić - na klatę. Padł.
A wiadomo coś, czy wyjdzie kiedyś jakaś bardziej rozbudowana wersja DS2? Coś jak Prepare to die edition?
I wiadomo coś więcej na temat wersji PC niż "tekstury będą miały wyższą rozdzielczość"? Jakieś dowody? Zdjęcia? Filmy?
Bo jeśli framerate dropi na PS3, to będzie dropił na PC. Nie, żebym nie wierzył we From Software... A nie... sorry. Nie wierzę :P Nie po cyrkach i żenujących wpadkach przy jedynce :P
[281]
na pewno wiadomo, ze dzieki dataminingowi w koncu dowiemy sie czy ta gra ma inne zakonczenie, poznamy usuniete dialogi i moze uda sie ulozyc lore w jakas sensowna calosc
@278: SL mam teraz 150, a memory 2,3 mln. Przy SL 120 miałem z tego co pamiętam koło 1,5 mln memory.
@280: That's the way! :)
Asmodeusz-->Jak masz tak wykokszoną postać to snajpuj "pro" streamerów.
Cyniczny Rewolwerowiec-->Ja latam prawie cały czas w Havel armor z zweihanderem i Drangleic shield. Mam udźwig rzędu 96% z pierścieniem na zmniejszenie obciążenia (dem fat rolls).
Czekam na wersję PC żeby pograć w końcu online, mam nadzieje że gra będzie prezentować się podobnie jak na promocyjnym gameplayu bo mimo iż od strony artystycznej gra wygląda świetnie to niektóre elementy zostały zrobione bardzo biednie (np. leże salamandry przy windzie do last giant).
Może mi ktoś mądrzejszy poradzić w sprawie znalezienia/ulepszenia dobrego sprzętu pod build str? Mam 90SL, 35 siły, poza tym trochę w wytrzymałość, staminę i agi (żeby móc używać 'chariot lance'). Głównie właśnie z chariot lance +2 korzystam, czasami wspomagam się longswordem z poisonem ulepszonym do +10 ale w Iron Keep, po zabiciu smelter demona, z którym też strasznie oporno mi idzie - bardzo słabo mi teraz idzie. Dość szybko ginę, a obrażeń szczerze mówiąc nie zadaję też za dużo...
large club - najbardziej OP bron w grze
Jeśli kogoś bawi okładanie ludzi maczugą to tak, Large Club OP. Mnie się znudził po pół godziny.
Poza tym to tradycyjnie - Greatsword, Zweihander, Pursuer Greatsword (jesli masz petrified dragon bones, bo bez upgrade'ow nieco ssie).
pursuer greatsword sie nie oplaca - zwykly greatsword jest od niego lepszy
Pursuer sword ma bardzo kiepski move set (albo ja nie ogarniam), fakt ładnie skaluje się z każdym ulepszeniem, ale dla początkującego fana Greatswordów nie polecam.
Jest lżejszy, jeśli ktoś chce się zmieścić do 70% - 4 kilo robią róznicę.
Poza tym moveset ma przecież identyczny z Greatswordem? Czy mi się już myli?
fakt, waga - damage niestety ma mniejszy
jak ktos szuka czegos mniejszego i zajebiscie skutecznego polecam claymore - najbardziej uniwersalny greatsword w grze
Czy szybkość poruszania się postaci zależna jest teraz od innych, oprócz 70%, wartości udźwigu?
Undead Crypt - fajna lokacja, przypomniała mi klimatem _trochę_ Tower of Latria z DeS, no i miała zdecydowanie soulsowy klimat.
spoiler start
Duchy wychodzące ze ścian, magowie, NPC invader, zombie, duchy wielokrotnie spawnujące się... a i motyw z rycerzami z dwoma tarczami udającymi ścianę - mnie rozbroił :). No i te dzwonki, dzwonki, dzwonki... chwilę zajęło zanim się zorientowałem o co chodzi, nie chciało mi się wierzyć, że zrobili takie uber trudne dojście do bossa :).
Sam boss niestety rozczarował, dla castera bułka z masłem. Natomiast dojście do bossa to niesamowita farma dusz, duchy się ciągle spawnują jak się dzwonnika nie zabije, blisko do ogniska, co chwilę summony na bossa, w godzinę zrobiłem chyba ze 300k, dalej nie robię, bo za bardzo zwiększę soul memory :).
A ten król na końcu nie chce się ze mną bić, wpakowałem w niego wszystko co miałem. Pewnie trzeba będzie przyjść później...
spoiler stop
Panowie na ile powszechne są problemy z summonami/byciem summonowanym na PS3? Próbowałem coś goglać, ale nic konkretnego nie znalazłem. Wersja sprowadzona z UK chyba nie powinna stanowić problemu skoro to i tak wspólny region na całą Europę.
U mnie bardzo rzadko się coś nie udaje z połączeniem i summonowany jestem non stop jak opisałem w [277]. Lagi sporadycznie. Wersja z PSStore.
[294]
moze opisz problem...
gdzie summon, w jaki sposob, jaki masz soul level, jak soul memory
Założyłem z góry że to problem z siecią bo w DS jak i DaS problemów żadnych nie było, w tym drugim nawet w zeszłym tygodniu.
Przed Last Giantem, przed i po skasowaniu go, SL15, znaki widzę, wiadomości widzę, próby przyzywania jak i próby przyzwania mnie kończą się komunikatem Summoning Cancelled - Failed Connect to Session. Soul Memory to jakaś obca koncepcja dla mnie bo idę na ślepo i nie przyuważyłem nic takiego.
ta, to jednak blad z siecia - nie wiem jak dzisiaj/wczoraj ale servy im czasami dostawaly pierdolca
jozef-> O tej godzinie, o której pisałeś posta, też miałem problem z on-line mode. Teraz już wszystko ok.
Matko, ale lokacja No mans wharf jest piękna i klimatyczna. Motyw ze
spoiler start
światłem odpędzającym potwory i wezwaniem pirackiego statku to świetne pomysły, a widok ze statku na świecącą się lokację wbija w ziemię mimo, że tekstury z tamtej generacji.
spoiler stop
@bart, reksio
Nie liczyłbym za bardzo na poprawę grafiki na PC:
http://www. [ link zabroniony przez regulamin forum ] /news/2014/03/25/pecetowa-wersja-dark-souls-ii-rowniez-nie-bedzie-wygladac-jak-na-starym-demie-z-tgs.shtml
^^ U blaszanych kolegów trwa właśnie lekki dramat ;-) EDYCJA - zapomniałem, że administracja wycina tu linki, wpiszcie g.r.a.m. bez kropek ;-)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co do braku inwazji - też tak mam i BARDZO MNIE TO CIESZY :). Wreszcie sobie mogę pograć jak człowiek i w przenośni i dosłownie ;-). Po jedynce mam uraz z tym związany. Ale to dlatego, że grałem na PC, a tam były tłumy oszustów. Sytuacja była wręcz patowa... i taka rzekłbym śmieszno-tragiczna. Najeżdżały mnie jakieś ewidentne nooby..., ale z postaciami wykoksowanymi w jakimś edytorze. Poważnie Panie i Panowie - no bo co powiecie na to: najeżdża mnie taka wymaksowana sierota i spada z tych "kładek" w Blighttown zanim do mnie dobiegnie (bo leci totalnie na pałę)... albo inna sytuacja - koks NIE JEST W STANIE mnie trafić, tańczę koło niego jak chcę... sęk w tym, że jak ja go dziabnąłem (kilkanaście razy), to pasek życia ani mu drgnie :/. Po 10 minutach takiej zabawy, takiej zupełnej straty czasu, w końcu mu się podkładam - staje na wprost, opuszczam tarcze i cziter rozpierdziela mnie w końcu jednym ciosem... ;/ (nie wnikam jaką miał uber broń i jak podpakował staty).
^^ Po kilku takich sytuacjach zacząłem w końcu specjalnie grać jako nieumarły, żeby mieć święty spokój.
Teraz go mam bez kombinowania, gram jak lubię badam każdy kąt i nikt mi nie zawraca gitary, jeśli tego nie chcę ;-).
Jest jeszcze coś takiego jak offline mode ;).
^^ W wypadku gry zarejestrowanej na steam i wymagającej GFWL byłoby to nieco problematyczne ;-) Poza tym - jednak te wszystkie ślady krwi, wiadomości od innych graczy i "duchy" tworzą klimat, IMO gra trochę by straciła gdybym grał offline. Nie jakoś dużo, ale trochę jednak tak ;-)
[302]
Tia a inwazje juz tego klimatu nie tworza...
Trochę to podejrzane, że jak do tej pory oprócz Pursuera nikt nie sprawił mi kłopotu o0
tzn. sprawił, ale przez zbytnią pewność siebie i bieg na yolo w stronę trashowym mobków. Ale bossowie... hm... nie wiem, co o tym myśleć...
Ja ogólnie jestem trochę zawiedziony designem bossów i bezczelnym re-używaniem ich w stosunku do DS1. Co nie zmienia faktu, że gra jest turbowypas.
@304: Pursuer po prostu jest teoretycznie 2-gim bossem i na SL jaki wtedy masz czyli pewnie w okolicach 20-30 może sprawić problemy, bo jest szybki i mocno uderza, trzeba się uczyć movesetu na pamięć i nie popełnić żadnego błędu w trakcie walki lub posiłkować się balistami. Niemniej też spodziewałem się więcej po bossach. Nie jestem rozczarowany, ale po prostu bardziej żądny poważnego wyzwania polegającego na czymś więcej niż to co znamy z DeS czy DkS1 - dostaliśmy natomiast praktycznie to samo. Fajnie, bo to jest dobre, ale trochę szkoda, że nic nowego nie ma. Z drugiej strony faktycznie ciężko weterana czymś zaskoczyć nowym, musiałaby tu nastąpić mała rewolucja.
Z drugiej strony faktycznie ciężko weterana czymś zaskoczyć nowym, musiałaby tu nastąpić mała rewolucja.
Wystarczylo by zmienic moveset bossow, chociazby tych opcjonalnych aby casualfags (:P) mogli sobie gre przejsc i zobaczyc THE END a ci co szukaja wzwan mieliby z czym sie ponawalac. A tak opcjonalni bossowie sa jeszcze latwiejsi niz ci normalni - jedynie maja wpizdu punktow zycia, ale ich moveset jest tak biedny ze prawie niemozliwe jest zostac trafionym (mowie tu o tobie veneryk czy smoku).
Wystarczyloby polaczyc lost sinnera z Gwynem i panstwo-cwaniactwo zesraloby sie. Gwyn "byl prosty" bo mozna bylo go parowac. Lost sinnera tez mozna parowac - tylko, ze po sparowaniu nie skontrujesz go bo odskoczy (bardzo szybko lapie stability). Polaczyc agresywnosc gwyna z odpornoscia na parowanie sinnera i mamy recepte na trudnego bossa. A tak mamy chodzace worki treningowe, ktore czasami machna lapami (jak im sie przypomni, ze maja dodakowe konczyny).
Podobnie OnS byli trudni bo sie calkiem niezle uzupelniali. Smough byl "in your face" - ciagle biegal za toba i cie nawalal. O stal z tylu i snajpil (czy to lightningiem czy szarza) co zmuszalo do patrzenia na obu jednoczesnie. Tak, wiem ze mozna bylo ich "zglitchowac" na kolumnach. Chcecie trudnego bossa? Zabierzcie kolumny. I znowu zaczeloby sie sranie ogniem :)
A tak mamy pizdusiow i tyle... to nie jest kwestia tego, ze "przyzwyczailismy sie" tylko po prostu sa oni SLABI. Nawet ruin sentry to jest slabsza wersja four kings. I tu i tam jest "DPS race" - problem jest taki, ze 4kings pojawiaja sie szybciej i bija mocniej. No i wymagaja unikow a nie "strafowania z uniesiona tarcza trololol".
Tak wiem, w DaS1 tarcza i poise byly OP. Ale gdyby zagrac te same walki z bossami z DS1 z mechanika z DS2 byloby znacznie trudniej. Wysokie poise nie jest juz "get out of jail free card", rolle sa krotsze i wolniejsze z mniejsza liczba i-frames. A tak face it: jest latwo. I nie ma co zrzucac tego na skill gracza czy cokolwiek innego. Szczegolnie, ze sam jestem raczej sredniakiem w Soulsy a jak pisalem wyzej: w DS2 nie mialem zadnych problemow z bossami.
4kings? Ten boss gdzie starczyło ubrać havela i krążąc w kółko zabijać jednego zanim pojawi się drugi? :)
Nieee, sorry, ale nie było w DeS czy DkS1 bossów trudniejszych niż w DkS2. Może byli bardziej różnorodni lub po prostu 'pierwsi', ale nie byli trudniejsi. Na każdego był jakiś prosty sposób. OnS mi się podobali z tego powodu, że do platyny trzeba było ich zabić dwukrotnie w różnej kolejności. Smoki podobały mi się, że można im było odcinać ogony (co było opcjonalne, ale do platyny z tego co pamiętam potrzebne). Hydrze trzeba było odcinać macki i uważać na nie spadnięcie do otchłań. To wszystko było fajne i pierwsze, ale nie było jakoś trudniejsze niż to co jest w DkS2. Kalamet może był wyjątkiem.
Przez zaskoczenie miałem raczej na myśli przebudowanie koncepcji walki z bossami. TROCHĘ to zostało zrobione, bo nie oświecając światła, nie wypalając trucizny czy nie posiadając dusz gigantów utrudniamy sobie nieświadomie i znacznie pewne walki i wtedy bossy mogą wydawać się nie do przejścia. Jak już się wie co trzeba zrobić to znowu stają się proste, dlatego to "trochę".
A przebudowanie koncepcji musiałoby polegać na czymś głębszym, na wielokrotnym zmienianiu movesetów bossów w trakcie walki, na konieczności zrobienia w trakcie walki czegoś niestandardowego np. zapalania pochodni pod groźbą utraty locka, na dodaniu timelimitów w postaci utrudnień środowiskowych (np. waląca czy paląca się podłoga czy - w wersji bardziej zaawansowanej - np. jakiś "limit powietrza" w lokacji powodujący że każdy kolejny cios czy cast zabierałby coraz więcej staminy, takie pseudo odwzorowanie braku tlenu), na LOSOWYCH nieprzewidywalnych niespodziankach (po 10 na bossa by wystarczyło), które nie powinny 1shotować, ale powinny mocno utrudnić walki, na dodaniu diminishing returns w postaci np. nabywania odporności przez bossów w trakcie walki, tak by np. nie dało się danego bossa pokonać li tylko waląc w niego czarami bo każdy kolejny cast powodowałby zadawanie coraz to mniejszego dmg i wymagałoby to zmiany typu czarów lub przejścia na melee (i odwrotnie!), itp. Ale to są rzeczy, które dosyć mocno zmieniłyby dotychczasowe postrzeganie bossów w soulsach, zatem dla mnie to właśnie ta mała rewolucja.
4kings? Ten boss gdzie starczyło ubrać havela i krążąc w kółko zabijać jednego zanim pojawi się drugi? :)
A teraz zagraj 4kings bez havela i OP poise. Oh, nagle sie robi ciezko... 4kings na mechanice DS2 by zniszczyl wiekszosc graczy bo juz nie ma "havel dobry na wszystko".
A przebudowanie koncepcji musiałoby polegać na czymś głębszym, na wielokrotnym zmienianiu movesetów bossów w trakcie walki, na konieczności zrobienia w trakcie walki czegoś niestandardowego np. zapalania pochodni pod groźbą utraty locka
To nie jest "glebokie". To sa tzw. "gimmicks" - male popierdolki, ktore nie wplywaja na dluzsza mete na caloksztalt walki. Walczac wrecz nie musisz zapalac swiatla przy sinnerze bo i tak nawalasz sie na krotkim dystansie. A zabawa w "zgadnij ktory z 50 itemkow trzeba uzyc aby boss zaczal dostawac obrazenia" jest durne. Castlevania:simons quest durne (tam aby przejsc dalej musiales KUCNAC przy KONKRETNEJ scianie trzymajac ODPOWIEDNI przedmiot w rece i POCZEKAC przez 10 sekund - i nigdzie w grze nie bylo hintow, ze wogole musisz cos takiego zrobic). Zreszta walka z meduza cholernie przypomina mi poziom debilizmu z simons questa, tylko tyle, ze meduze dalo sie pokonac bez "gimmicka". Zreszta dusze gigantow to kolejny bullshit tego samego rodzaju. To nie jest utrudnienie. To jest element losowosci (ciekawe czy ten koles wpadnie na to, ze samochod mozna zapalic jedynie przekrecajac jednoczesnie klucz w stacyjce, ciagnac za antene i podnoszac wycieraczke - nie inaczej, przeciez to logiczne!) i daleko mu do trudnosci. Bo jesli juz wiesz jak tego dokonac to na kolejnym: 2, 5, 15, 50 przejsciu gry trudnosc wynosi zero.
Juz rzeczywiscie lepszy byl bypomysl z rosnacymi resistami, ale:
Ale to są rzeczy, które dosyć mocno zmieniłyby dotychczasowe postrzeganie bossów w soulsach, zatem dla mnie to właśnie ta mała rewolucja.
Problem jest taki, ze zmniejszyl bys w ten sposob ilosc dostepnych buildow - zmusilbys ludzi do robienia postaci "jack of all trades master of none" aby sprostac kazdej "niespodziance". A taka osoba co ma tylko INT do czarow bylaby w czarnej dupie. Ew. musiala by isc farmic soule aby zmienic build (juz nie mowie o tym, ze brak odradzajacych sie mobow w DS2 calkowicie by to uniemozliwil).
Zabijałem 4kings casterem praktycznie po nagu ;). Ale opcja z havelem robi z tego bossa jednego z prostszych i jest dostępna praktycznie dla każdego.
Z czego w DkS2 bym zrezygnował to możliwość summonowania do bossa bez spełnienia warunków: najpierw 5 prób samemu, potem możesz wezwać jednego kolegę, a po kolejnych 10 niepowodzenia ewentualnie drugiego.
Razem z tymi zmianami, które opisałem w [308], sprawiloby to, że walki wymagałyby sporej uwagi i inwencji w trakcie plus ewentualnej współpracy graczy (zadawanie różnego typu dmg), a nie nauczenia się jednego słusznego sposobu na zabicie danego bossa.
Z czego w DkS2 bym zrezygnował to możliwość summonowania do bossa bez spełnienia warunków: najpierw 5 prób samemu, potem możesz wezwać jednego kolegę, a po kolejnych 10 niepowodzenia ewentualnie drugiego.
Zupelnie nie zmienia to faktu, ze bossow mozna przechodzic solo semi-afk.
Razem z tymi zmianami, które opisałem w [308], sprawiloby to, że walki wymagałyby sporej uwagi i inwencji w trakcie plus ewentualnej współpracy graczy (zadawanie różnego typu dmg), a nie nauczenia się jednego słusznego sposobu na zabicie danego bossa.
Nie. Po prostu zrobilbys "jesli grasz pure-mage musisz umrzec 5x i summonowac kolege aby przejsc dalej". Widziales kiedys hell w diablo2 LOD i potworki z podwojnymi immunity. Dokladnie ta sama sytuacja.
EDIT:
przy okazji - to co pisalem wyzej to jest wlasnie przyklad zwiekszania trudnosci bossow w Monster Hunterze. Nie sa one mega trudne, nie one-shotuja, nie wymagaja "znalezienia dzwigni oslabiajacej bossa". Poprostu maja dosyc duzy moveset a po zadaniu im okreslonych obrazen wlaczaja rage mode: sa agresywniejsze, szybsze, dostaja nowe ataki. Rage mode moga wlaczyc kilka razy podczas walki. I tyle. A jestem pewien, ze wiekszosc havel-prosow z DS wymieklaby chociazby na tigrexie (taki mid-game potworek z MH) - bo liczy sie tutaj skill (uniki) a nie staty (poise i def). No i jak pisalem: sa agresywne. Nie musisz uniknac jednego ataku i uderzyc jak w DSach. Czasami musisz uniknac serii 3-5 atakow (kazdy bijacy po 80%). No i potworek laskawie nie czeka az mu przylozysz - jak nie zdazysz z kontra, on zacznie kolejny atak.
Pisząc o rzeczach, które można zrobić by ułatwić sobie walkę, nie mam na myśli takich "bezsensownych do odkrycia" i "jednocześnie masakrycznie ją ułatwiających" - mam na myśli rzeczy, które stawałyby się oczywiste w trzecim góra czwartym starciu z danym bossem dla każdego inteligentnego gracza (LUB powinny być do odkrycia poprzez fabułę/lore). Przykładowo z tymi pochodniami gdybyś po wejściu na arenę widział wroga idealnie, a w trakcie walki światło powoli by gasło z uwagi na jego ataki, aż w końcu byłoby całkiem ciemno i być g.. widział to w kolejnej walce sprawdziłbyś czy można pochodnie odpalać - da się, zatem byś to robił. I to by było duże utrudnienie, bo musiałbyś albo walczyć cały czas z pochodnią, albo odpalać ją tylko na chwilę. A już na pewno musiałbyś odlockować bossa i robić to uważając na jego ataki, byłoby to o wiele trudniejsze niż znalezienie dobrego momentu na leczenie się. I takich pomysłów prostych, ale skutecznie rozpraszających uwagę gracza i utrudniających walkę można znaleźć naprawdę sporo. Bo co do pomysłów typu "naciśnij 3 razy x pod lewą ścianą i poczekaj 10 sekund" to mamy to samo zdanie.
Ograniczenie buildów - moim zdaniem raczej zwiększyłoby to ich ogólną ilość, po prostu z gry wypadłyby cannon glassy i full tanki. Żadna zresztą strata, bo nie jest szczytem finezji build z max INT i resztą na minimum potrzebnym do używania itemów.
Ale pomijając tę kwestię nie zgadzam się, że rosnące resisty spowodowałyby konieczności robienia osobnego builda do PvE niż do PvP (czyli zmiany "popierdólki" na specjalistę, bo tylko to jest problemem w grze gdzie jest PvP). Raz, że w DkS2 i tak już mamy reroll, więc można przejść grę "popierdółką" czy magiem, a potem na SL150 zmienić się w mega tanka do PvP. Dwa, że już teraz w DkS2 jest sporo możliwości by wspomagać się czymś innym niż się specjalizujemy bez zgimpowania chara. Sama chociażby pyromancja jest potężna, pyromancy flame można sobie rozbudowywać nawet tankiem do +10, sloty na czary - ring, int i faith boostujemy też ringami. Oczywiście wymagałoby to ulepszenia, dodania większej możliwości boostowania nie-main-statów, zmieniłoby to też niewątpliwie oblicze PvP, ale _jest do zrobienia_. Tyle, że to by była spora zmiana, mała rewolucja, ryzykowna, bo nie wiadomo jak by ją odebrali fani soulsów.
Zupelnie nie zmienia to faktu, ze bossow mozna przechodzic solo semi-afk.
Teraz można, ale chodziło mi o sytuację po tych proponowanych zmianach :).
Tematu Diablo może nie poruszajmy, bo my przynajmniej mamy jakieś tam wyzwanie, a w Diablo zostało jedynie farmienie.
EDIT: Skill to nie tylko uniki. Dla mnie skill to czytanie przeciwnika oraz szybkość i właściwość reakcji. Tak jak w PvP, gdzie nigdy nie wiadomo co za chwilę zrobi przeciwnik.
Pisząc o rzeczach, które można zrobić by ułatwić sobie walkę, nie mam na myśli takich "bezsensownych do odkrycia" i "jednocześnie masakrycznie ją ułatwiających" - mam na myśli rzeczy, które stawałyby się oczywiste w trzecim góra czwartym starciu z danym bossem dla każdego inteligentnego gracza (LUB powinny być do odkrycia poprzez fabułę/lore). Przykładowo z tymi pochodniami gdybyś po wejściu na arenę widział wroga idealnie, a w trakcie walki światło powoli by gasło z uwagi na jego ataki, aż w końcu byłoby całkiem ciemno i być g.. widział to w kolejnej walce sprawdziłbyś czy można pochodnie odpalać - da się, zatem byś to robił. I to by było duże utrudnienie, bo musiałbyś albo walczyć cały czas z pochodnią, albo odpalać ją tylko na chwilę. A już na pewno musiałbyś odlockować bossa i robić to uważając na jego ataki, byłoby to o wiele trudniejsze niż znalezienie dobrego momentu na leczenie się. I takich pomysłów prostych, ale skutecznie rozpraszających uwagę gracza i utrudniających walkę można znaleźć naprawdę sporo. Bo co do pomysłów typu "naciśnij 3 razy x pod lewą ścianą i poczekaj 10 sekund" to mamy to samo zdanie.
Ok powiedzmy ze teraz rozumiem. Akurat to jest identyczne jak w MH (tam bron sie tępi i trzeba ja naostrzyc, czasami pomiedzy atakami przeciwnika). Na reszte odpowiem za chwile ;p
Żadna zresztą strata, bo nie jest szczytem finezji build z max INT i resztą na minimum potrzebnym do używania itemów.
Czyli sugerujesz, ze granie postacia, ktora sklada sie na strzala nie jest zadna finezja. Skad wtedy takie zamilowanie do Havela? Rozumiem, ze granie havelem z podniesiona tarcza to szczyt umiejetnosci?
Raz, że w DkS2 i tak już mamy reroll, więc można przejść grę "popierdółką" czy magiem, a potem na SL150 zmienić się w mega tanka do PvP.
Brzmi to tak, jakbys sugerowal ze "popierdolka" czy magnie moga PVPowac i musi byc to zawsze tank. Nie, nie musi i magowie w wersji glascannon tez sobie calkiem niezle radza w piwipi.
Dwa, że już teraz w DkS2 jest sporo możliwości by wspomagać się czymś innym niż się specjalizujemy bez zgimpowania chara.
Pisales o SL150. Na SL150 mozesz miec wymaksowane dwie typy postaci w jednej. Dlatego mowi sie o buildach STR/FTH a nie samym STR czy samym FTH. Po prostu jest to bardzo wysoki poziom a ze wzgledu na softcapa na statach na 30 mozna zmialo robic podwojnego a nawet potrojnego builda.
EDIT: Skill to nie tylko uniki. Dla mnie skill to czytanie przeciwnika oraz szybkość i właściwość reakcji. Tak jak w PvP, gdzie nigdy nie wiadomo co za chwilę zrobi przeciwnik.
Mowie o "skillu" PVE. Gdzie nie jest ciezko "czytac" cos co jest ukazywane z kilkusekundowy wprzedzeniem. Albo "czytac" jeden atak bossa, ktory bedzie on zawsze wykonywal jak stoisz w odpowiednim miejscu (vendrick) lub cyklowal pomiedzy 2 atakami (ancient dragon).
Zreszta zagraj w MH (polecam - nawet na emulatorach) i dojdz do wyzszych mobkow (tigrex/rajang/naruga) - zobaczysz o co mi chodzi. Nie sa one trudne, ale na tyle "inne" ze stanowia jakies wyzwanie. Wieksze niz "trzymaj tarcze i strafuj".
Ok powiedzmy ze teraz rozumiem. Akurat to jest identyczne jak w MH (tam bron sie tępi i trzeba ja naostrzyc, czasami pomiedzy atakami przeciwnika).
Hehe, no to są pomysły dobre, bo rodem ze starego papierowego RPG. Tyle, że wykraczające poza schemat i jako takie dzisiaj trudne do wdrożenia. Tym bardziej, że niestety DkS2 jest bardziej ukłonem w stronę nowych graczy niż starych i to widać. Co nie zmienia faktu, że gra się miodnie :).
EDIT:
Czyli sugerujesz, ze granie postacia, ktora sklada sie na strzala nie jest zadna finezja. Skad wtedy takie zamilowanie do Havela? Rozumiem, ze granie havelem z podniesiona tarcza to szczyt umiejetnosci?
Niczego takiego nie sugeruję, wręcz przeciwnie, uważam granie na granicy ryzyka potencjalnej śmierci w każdej sekundzie (a takim czymś jest granie glass cannonem) za ciekawsze i zawsze staram się tak grać, jedynie dla odmiany gram inaczej w wybranych grach. Havel ogólnie jest nudny, ale to kwestia gustu, niekończąca się zabawa w wyższość świąt. Jednak nie oszukujmy się - akurat w DkS2 w większości gra się prościej glass cannonem. Postać składa się na strzała, ale jednocześnie zabija bossów w 10 sekund (szczególnie w NG, gdzie dosyć szybko można podbić INT/FTH i zdobyć mocne czary), więc uniknąć musi raptem kilku ciosów. A uniki są relatywnie proste. Nie zmienia to faktu, że każdy z tych stylów to żaden szczyt finezji, bo wymaga opanowania raptem 20% dostępnych technik walki. Finezją byłoby gdybyś musiał opanować 80% technik by przejść niektórych bossów. Dlatego wypadnięcie tych skrajnych buildów nie byłoby żadną tragedią jeśli przez to musiałbyś być bardziej wszechstronny i przez to miał trudniej. A o trudności wszakże dyskutujemy.
Brzmi to tak, jakbys sugerowal ze "popierdolka" czy magnie moga PVPowac i musi byc to zawsze tank. Nie, nie musi i magowie w wersji glascannon tez sobie calkiem niezle radza w piwipi.
90% mojego PvPowania we wszystkich soulsach to gra glass cannonem, więc mów mi jeszcze :). Jedyne co sugeruję, to że "popierdółka" robiona pod PvE nie ma najmniejszych szans z postacią zrobioną stricte pod PvP, zakładając podobny skill graczy rzecz jasna. Ale nijak się to ma do trudności PvE, o którym dyskutujemy.
Pisales o SL150. Na SL150 mozesz miec wymaksowane dwie typy postaci w jednej. Dlatego mowi sie o buildach STR/FTH a nie samym STR czy samym FTH. Po prostu jest to bardzo wysoki poziom a ze wzgledu na softcapa na statach na 30 mozna zmialo robic podwojnego a nawet potrojnego builda.
Co tym bardziej obala teorię o tym, że moje propozycje spowodowałyby wypadnięcie paru buildów z tych mozliwych do zrobienia.
Mowie o "skillu" PVE. Gdzie nie jest ciezko "czytac" cos co jest ukazywane z kilkusekundowy wprzedzeniem. Albo "czytac" jeden atak bossa, ktory bedzie on zawsze wykonywal jak stoisz w odpowiednim miejscu (vendrick) lub cyklowal pomiedzy 2 atakami (ancient dragon).
Dlatego potrzebna jest większa losowość i "niespodzianki", ale uczciwe, a nie deszcz meteorytów z dupy :). I większe wymagania wobec gracza co do jego umiejętności używania dostępnych arsenałów niż li tylko castowanie lub li tylko havel + tarcza + r1.
To MH to jakiś tytuł na PS2?
Co tym bardziej obala teorię o tym, że moje propozycje spowodowałyby wypadnięcie paru buildów z tych mozliwych do zrobienia.
Wiesz, do tego SL150 trzeba najpierw dojsc. Prawidlowo SL150 to jest okolica konca NG+/poczatku NG++, jesli masz to na NG to jestes MOCNO przefarmiony.
To MH to jakiś tytuł na PS2?
PSP i Wii. Tego na PS2 nie tykać. Najlepsze wersje to:
Monster Hunter 2 Portable (Frontier?)
Monster Hunter Tri i pochodne - tego najlatwiej odpalic na emu
Akurat na PSP najbardziej lubiłem Monster Hunter Freedom Unite, tysiące godzin tam spędziłem.
Widzisz, przypomniałeś mi o MH Tri - dawno nie grałem. W ogóle nie pojmuję wydawania MH teraz tylko na NDS'a, a już pominięcie PS3 to IMO zbrodnia.
A z 4kings nie przesadzaj - havel był zbędny. Dobra broń i jeden king był na 3-4 strzały, nie zdążył nawet jednego ciosu wyprowadzić. Akurat to był IMO jeden z najprostszych bossów DS1 i na dodatek najmniej ciekawy.
Ta chodzilo mi o Frontier Unite - po prostu nie pamietalem nazwy. Ja gralem w wersje japonska (+patch zangieszczajacy) i zwalo sie toto Monster Hunter Portale 2nd G.
Tri jest fajne ale latwiejsze.
A co do 4kings - nie mowie ze Havel byl potrzebny, ot tyle ze wiekszosc graczy przechodzila cala gre na Havelu.
Wiesz, do tego SL150 trzeba najpierw dojsc. Prawidlowo SL150 to jest okolica konca NG+/poczatku NG++, jesli masz to na NG to jestes MOCNO przefarmiony.
Pisałeś, że na SL 120 miałeś 3,5 mln soul memory.
Ja mam SL 158 i 2,8 mln soul memory.
Przefarmiony. Ehm.
Ale ja doskonale wiem, ze bylem przefarmiony - nie ukrywalem tego. Zreszta chyba nawet pisalem, ze jestem o 20leveli a wysoko. A 3,5miliona bo upgrejdowalem kazda bron for fun (mialem chyba 6 czy 8 +10 na NG) i farmilem zestawy pancerzykow (Llewelyn, bron black dragon etc.). NG+ skonczylem na 133 czy cos kolo tego i szczerze mowiac nie potrzebowalem wiecej. Dopiero na NG++ wbilem do 150, ot for fun (glownie attunement, aby miec wiecej zaklec do wyboru)
Ale proszę cię, "prawidłowo" kiss my ass :).
Gram normalnie, głównie PvE, trochę PvP (ok. 100 walk do tej pory, część mnie invadowali, część co-op w postaci pomocy przy bossach, część covenanty (bell, szczur, słoneczko), większość wygranych więc tu sporo dusz wpadło), lokacje zwiedzam maksymalnie dwa razy i to tylko wybrane, chyba że fabularnie trzeba się tam przelecieć ponownie. Na liczniku mam ~65h gry, z tego ok. 3-4h było takiego prawdziwego farmienia, głównie na początku gry, a ok. 10h na PvP zeszło. Większość dusz wydaję na levele, ale broń i armor ten który chciałem mam rozwinięty, jak również kupione wszystkie czary, pierścienie i itemy, które chcę/potrzebuję. Dusz praktycznie nie tracę od kiedy "odkryłem" ring of life protection, wcześniej trochę się zmarnowało siłą rzeczy. Ogólnie dobrze się bawię czy to w PvE czy w PvP. Do końca mam jeszcze ~4 bossów z tego co się orientuję (staram się nie spoilerować).
^^
To jest prawidłowo, a nie celowanie w jakiś konkretny level.
Patrzysz na tę grę za bardzo przez pryzmat DkS1 lub nawet DeS. To inna gra, dłuższa i więcej dusz wpada, a poza levelami jak się nie eksperymentuje z ekwipunkiem to nie ma za bardzo na co wydawać.
EDIT: Ja też nie potrzebuję więcej, od 40 leveli nie czuję żadnego progressu przez te levele, ot mam 100 hp więcej, 1 slot na czary więcej i 10 więcej equid load, którego i tak nie wykorzystuję, plus faith żeby npc ze mną gadał.
EDIT2: Odnośnie MH, raczej spasuję, nie gram na PC, a w.w. urządzeń nie posiadam. Jak sportują do PS3/4 to dajcie znać :).
Sorki ale 100 walk pvp to dosyc duzo jak na pierwsze przejscie. To jest wystarczajaco aby wymaksowac 2 covenanty... mnie PVP w dark souls nie bawi (sorki, ale dla mnie po MH system walki w DS jest po prostu mocno sredni) i preferuje lore/zbieractwo. I wlasnie zbieractwo zajelo mi okolo 50 godzin (jak pisalem: set llewelyn - dosyc rzadki, set mad warriora farmilem przez 4h i mam tylko berserker blade i mad warrior helmet, przez 3h siedzialem przy black dragonach - mam tylko sword, tarcze i chyba pickaxe, grataxe nie wypadl :/). Juz nie mowiac o shrine of manamana i farmienie twinkling titanite. Ot po prostu bawi mnie co innego. Ale jak wyzej - nigdy nie zaprzeczalem ze jestem przefarmiony, nawet niejednokrotnie o tym wspominalem (tak, 3,5mil memory to BARDZO duzo). Zreszta twje 2,8 to tez niemalo. Jak przegladam gamefaqs duzo ludzi konczy gre w okolicy 1,5mil, ale czesto slysze, ze nie przegladaja dokladnie lokacji tylko "ida przed siebie". A ja lubie przegladac zakamarki.
Skoro w NG mam PvP kiedy tylko chcę mając podany wyżej SL/SM to znaczy, że nie jestem "przefarmiony", tylko że kupa ludzi też tak ma.
Jak ktoś rushuje do przodu i leci od bossa do bossa pomijając opcjonalnych to pewnie można skończyć na SL 100 i 1,5 mln SM. Ja tak w soulsy nie gram, chyba że mam ku temu powód. Tutaj nie mam :).
100 walk to nie jest dużo moim zdaniem. 1/3 tego to invade'y - przecież nie proszę o nie. Na każdym bossie pomagam średnio 2-3x ludziom go ubić gdy sam go już ubiję. Zajmuje to 15-20 minut (raz czy na dwa bossie spędziłem więcej czasu, bo się fajnie grało po prostu). Zatem tu masz kolejne 50 walk, no i szczura covenant wymaksowałem. Tyle, że za to zebrałem góra 100k dusz, bo tam mało leciało coś.
Myślę, że to jest bliższe normalnej przeciętnej gry niż rushowanie z pomijaniem, bo tak się dużo ciężej gra, a ludzie, statystycznie, czyli poza paroma przypadkami, raczej nie są masochistami lub aż takimi pro playerami. No chyba, że ktoś na każdym bossie summonuje pomoc, to wtedy ok. Ja jak wydaję kasę na grę to chcę z niej wyciągnąć maxa :). Tym bardziej, że nie mam nic innego na tapecie i na tę generację raczej się już nie doczekam.
Widzisz, ty masz PVP kiedy chcesz, ja mialem pustynię. Różnica pewnie jest taka, ze ja te 3,5miliona mialem jakis tydzien temu, wiec pewnie co wolniejsi gracze dopiero teraz dopełzli na ten poziom.
Na każdym bossie pomagam średnio 2-3x ludziom go ubić gdy sam go już ubiję. Zajmuje to 15-20 minut (raz czy na dwa bossie spędziłem więcej czasu, bo się fajnie grało po prostu). Zatem tu masz kolejne 50 walk
Przeciez to nie jest PVP...
PvP rozumiane jako interakcja z graczami, ale ogólnie masz rację, że to nie jest PvP tylko PwPvsE, zastosowałem skrót myślowy :). To sam widzisz, jeszcze mniej tego klasycznego PvP. Właśnie odpaliłem grę i jednak nie mam nawet tych 2,8 mln memory tylko raptem 2,56. SL 158 więc tu się zgadza. Twoje 3,5 mln przy SL 120 to jednak musiała ostra farma być ;).
A co do wolniejszych graczy... raczej normalni, lub i tak powyżej przeciętnej. Sorry, ale 65h gry w ile, 2 tygodnie? To ponad 4h gry dziennie wychodzi. Jak na mnie to masakrycznie dużo, normalnie gram tyle tygodniowo :).
ok moze troche przycisnalem... jakies 14 godzin dziennie... ale ciiiii...
Bym się zdziwił jakbyś nie przycisnął. :P
Wydaje mi się jednak, że MH i Soulsy to dwa odmienne światy. System walki w MH jest niewątpliwie lepszy, ale Soulsy mają ten charakter "szermierki" i mimo tysięcy godzin w MH nadal mnie bawi samo klepanie się, a nie tylko odkrywanie o zbieractwo.
BTW Belfry Gargoyles za pierwszym podejściem, z marszu. Melee only. Żadnych wybuchowych urn, etc. Who's your daddy now?
Guardian Dragon...
spoiler start
Jezus, to coś padło po 5 soul spearsach. A potem dla jaj wystawiłem znak żeby komuś pomóc i czekałem... 3 sekundy. Potem powtórzyłem to 5x w ciągu 15 minut. Ludzie wzywają tam na potęgę. Na levelach ~150 (!!) bo ja przecież mam 158. Lub po prostu ten system nie działa jak należy.
spoiler stop
inwazja casuali :D
Srodek nocy
czytam reddita
zobaczylem to cos:
\[T]/
epic
Ile potrzebuję dostrojenia, by móc nosić choć jedno zaklęcie? Bo cały czas mam: "Brak miejsca na zaklęcia"
10 punktow tylko pamietaj, ze niektore zaklecia wymagaja dwoch slotow i mozesz znalezc pierscionki ktore dodaja ten slot.
----> 331
A czy w przypadku wiary i int na 6, taki pierścień także dodaje jednen slot, czy też pierwszy trzeba mieć "swój" i dopiero kolejne za pomocą pierścienia?
I jeszcze jedno pytanie. Jak najlepiej zabić crystal lizard w Harvest Valley? W innych lokacjach, tam gdzie nie było obok jaszczurek przepaści, zdążyłem je dopaść za pomocą noży do rzucania, ale w Harvest Valley po 1 rzucie zwiała mi. Po przeładowaniu gry (tak w ogóle ile razy tak można?) jaszczurka jest na miejscu, jednak na razie nie podchodzę, bo nie mam żadnej broni bijącej w dół (siła 12). Co robić?
Jaszczurki odradzają się zawsze dopóki ich nie ubijesz, więc próbować możesz w kółko.
na razie nie podchodzę, bo nie mam żadnej broni bijącej w dół (siła 12). Co robić?
Chwycić broń bijąca w dół oburącz, wtedy masz 24 siły, co starczy na praktycznie wszystko.
info.darksouls.jp/other/pc/information_detail/2014-03-28-01.html
A user on Reddit has translated the update notes:
- Successful Online coop with white / small sigh stone will now revive you back to human
- Bug where entrance door to Drangleic Castle did not open has been fixed
- Failing to create multiplayer session no longer disables use of online items such as white soap stone
- Starting boss fight with Mirror Knight while summoning coop player no longer fails / cancel summoning process
- Death match error at the undead purgatory has been fixed
- You will no longer be able to take off Covenant related rings while being summoned
- Bug which dropped items were not be able to picked up again due to the 'inventory is full ' message has been fixed
- Dialog will now pop up when you enter the coffin at the Things Betwixt
- Fixed bug where at certain areas blood stains, illusions and messages were not displayed
- Bug which location of object and item were reset has been fixed
- Display response time at character making has been improved
- Bug where angle of the tattoo chosen at the character making screen did not display correctly has been fixed
- Response time of start menu / bonfire menu has been improved
- Certain items not being available at the shops in NG+ and later has been fixed
- Summoned players no longer fall under the ground at Earthen Peak
- Bug which caused souls to be lost while equipping life protection ring has been fixed
- Bug which caused face icon displayed at the summon sign to be of different player has been fixed
- Trophy icon for the Holder of the Fort fixed (it previously showed a picture of Creighton instead of Drummond)
- Controller now vibrate when guarding
- Equip menu info on dark magic has been fixed
- Bug which caused player to fall through elevator while using binoculars and casting spell has been fixed
The release date for this update is not yet confirmed.
Link to Reddit post containing translation:
http://www.reddit.com/r/DarkSouls2/comments/21kuq4/new_update_103_announced/
mowilem
Natrafiłem na kilka tych bugów, chociaż w sumie nic mocno upierdliwego na szczęście.
-----> Cyniczny Rewolwerowiec
Wielokrotne odradzanie się jaszczurek, to pewny pewnik jest? Niektóre materiały z nich wypadające są dość przydatne i wolałbym się nie przekonać, że coś nie zadziałało.
Pewne jest, że wielokrotnie to działa, przy czym wielokrotnie u mnie rekord to 6 czy 7 ;).
Nawet jakby był limit to i tak jest o niebo lepiej niż w DeS, gdzie była jedna jaszczurka per boss i jak przepadła to nie wracała :).
Zarżnął mnie przed chwilą...
spoiler start
jakiś boss mumio-podobny, co to chyba światła nie lubi, bo tak głosiły napisy na ziemi. Moja pochodnia w ręku jednak mu nie przeszkodziła, żeby mnie zaszlachtować jak prosie.
spoiler stop
ps. ale klimatyczna bestia.
U mnie jaszczurki zarówno w Dark Souls jedynce jak i dwojce sie odradzaly aczkolwiek limitu nie sprawdzalem ale gre resetowalem po kilka razy zeby zlapac gnojka.
@reksio
Walka w Sinner Rise? Swiatlo moze i by pomoglo ale troche nie po drodze do niego
Child of Pain-> Dokładnie tak. Z przyjemnością wysłucham rad, które poinstruują mnie, jak wjechać mu w dupę jak bieda w Kambodżę.
A przy okazji: jest jakiś prosty sposób na wybuchające zombie? Bo chyba nie spotkałem jeszcze bardziej irytującego przeciwnika nad te cholerstwa. Wrrrr! Lock on i do tyłu nie działa, mają za duży zasięg.
Żeby nie pisać za dużo powiem tyle, że na drodze stoi ci inny opcjonalny boss. Z boonfire do ktorego masz dostep po Flexile Sentry idź drabiną w dół a na miejscu bedziesz musial uzyc Pharos Lockstone. Dalej droga jest prosta lecz nie musi być łatwa.
Z Zombiakami radziłem sobie na pierwszej postaci jakimś greatsworem, nie pamietam czy to był Claymore albo Bastard Sword. Silny jednoręczny atak miał wystarczający zasieg zeby trafić ich zanim dobiegna a zabijałem ich akurat jednym ciosem. Druga postac to mag wiec nie bylo problemow strzelac do oporu. W innym przypadku moze jakis luk albo noze do rzucania?
Dark Souls 2 niesamowita część niesamowitej serii, zaliczył ktoś już jakiś ciekawy sekret, ale piszcie w spoilerach !
Child of Pain->
Dalej droga jest prosta lecz nie musi być łatwa.
Stary, gdybyś na końcu dopisał jeszcze "khi khi khi khi" to wziąłbym Cię za jednego z tych szajbniętych NPC z Dark Souls xD
Dzięki za radę. :>
Hm, mam tego w cholerę, ale myślałem, że to działa tylko jako wabik, a nie chciałem, żeby wszystkie zombie rzuciły się na mnie z tym atakiem jednocześnie :P
Właśnie działa jako wabik, ale wabik który rzucasz. Gdzieś. Daleko. :)
Całkiem spoko run (uwaga na spoilery ;>): https://www.youtube.com/watch?v=dUoxeAqjq70
@11 min Pursuer - lol :).
Theddas
No wynik jeszcze pewnie poprawi, ale i tak robi wrazenie. Zwlaszcza pamietanie dokladnego spawnu szkieketow podczas walki z bossem :)
Edit literówki
Pytanie do osób, które mają trophie 'wszystkie cuda' - Chancellor Wellager - czy żeby
spoiler start
sprzedawał więcej miracles trzeba dojść do niego na NG++ czy wystarczy bonfire ascetics przy jakimś ogniu rozpalić?
spoiler stop
[349]
Trzeba przejsc gre. Postac ta nie jest powiazana z zadnym bonfire i nie da sie jej w ten sposob levelowac.
Tak - ludzie juz testowali to na rozne sposoby.
A ja znowu w temacie nieszczęsnych jaszczurek. Faktycznie się odradzają, bo 1sztukę 5 razy próbowałem dopaść i nadal jest grze. Niestety, z siłą na poziomie 12, nie mogę używać broni tłukącej w dół i najczęściej jaszczurki nie trafiam, a jeżeli wezmę coś wielkiego poza moimi statystykami, to obrażenia nawet po zaklęciu itp. są żałośnie małe i po 2-3 ciosach gadzinka zwiewa z połową paska życia. Może jakieś ciekawe pomysły ktoś ma?
Aha i jeszcze jedno. Skoro mogę
spoiler start
do studni w Majula wskoczyć, to czy potrzebna jest mi do czegoś składana drabina? Co prawda kupiłem ten przedmiot, ale zastanawiam się, czy może do czegoś innego mi się przyda.
spoiler stop
Asmodeusz przeklejał change loga z reddita. A wie ktoś, kiedy ten patch wchodzi? :/ Bo potrzebuję coopa, by zamieniać się w człowieka, bo wszystkie kukiełki zużyłem xD
@KrzychWu
Piszę ci po raz drugi - weź broń w dwie ręce. Wtedy siła liczy się x2.
Last Sinner - nigga please. Gwyn by go nosem wciągnął.
Eh, zaczynam skłaniać się ku opinii Asmo. Póki co tylko Smelter sprawił realne problemy, a to głównie dlatego że mam 6 ADP i rollowanie bez iframes ssie.
Poza tym potrollowałem dzisiaj nieco Bell Keepers w Belfry Luna. Dwóch do mnie przylazło, ale wznieśli się na wyższy poziom Soulowego honoru i podchodzili pojedyńczo - obaj padli. :D
----> Cyniczny Rewolwerowiec
Co prawda musiałem poświęcić 1 poziom na siłę, aby osiągnąć 13, ale teraz Duża Pałka faktycznie ma moc. Info o sile x2, chyba udało mi się przegapić. :-)
Czy wysokość opłaty za postawienie drabiny
spoiler start
w dziurze w Majuli, ma się jakoś do tego, gdzie ta drabina sięgnie?
spoiler stop
Wydaje mi się, że problemem tych 4 odnóg/bossów jest to, że można tam iść w dowolnej kolejności i praktycznie żadna nie będzie zła. W wielu miejscach czytałem, że większość Iron Keep robi sporo przed Sinner's Rise - u mnie było na odwrót, do SR poszedłem na stosunkowo niskim SL (zaraz po Lost Bastille) i lokacja wydawała mi się w miarę wymagająca, a sam Sinner z racji bycia casterem i nie rozpalenia ognia - trudny. Po rozpaleniu ognia było już 'rozsądnie'. Dla IK z kolei poszedłem na sam koniec na stosunkowo wysokim SL i tym samym lokacja wydawała mi się prosta, a Smelter poza kwestią doboru ekwipunku - prosty, chociaż i tak bez porównania trudniejszy niż Old Iron King. Brakuje tutaj chyba jakiegoś skalowania się bossów do SL/SM postaci, lub po prostu nie docenili chłopaki swojej hojności pod względem dusz. Alternatywnie tak po prostu miało być, że niezależnie od wyboru ścieżki pierwsza, góra druga będzie jakimś tam wyzwaniem, a trzecia i czwarta będzie prosta, bo się podpakujemy w pierwszych dwóch.
Czy w celu przystąpienia do Pilgrims of Dark, musimy mieć jakieś konkretne statystyki? Na stronie o DS2 wyczytałem,
spoiler start
że trzeba porozmawiać z NPCem na wózku i przystąpimy do covenant. Niestety, u mnie takiej opcji nie było, tylko coś o za słabym mroku we mnie itp.
spoiler stop
OK, oficjalny tytuł najtrudniejszego bossa DkS2 ma u mnie Ancient Dragon. Wstyd się przyznać, ale sprawił mi więcej problemu niż Kalamet. Albo zdziadziałem, albo nie wiem. Chociaż z tego co teraz widzę w necie ludzie dzielą się tu na dwa obozy :). Małym usprawiedliwiem niech będzie to, że nic się o bossach nie spoilerowałem w NG, zatem i tego musiałem rozpracować sam. Poniżej spoilery ze starć, może zaoszczędzę komuś trochę czasu.
spoiler start
Well, to chyba jedny boss, który mnie one-shotował no matter what. Przez pierwsze parę walk ubzdurałem sobie, że tak nie może być, że FS nie zrobiłoby takiego 'taniego' bossa, więc próbowałem wielu rzeczy. Pierścieni +fire resist, itemków +fire resist, zbroi +fire resist, flush sweat. Nic to nie dawało. Zwiększałem też oczywiście HP pierścieniami. Dalej nic.
Drugi rzut walk to nieśmiałe próby z tarczą 100% fire resist. Jako caster-popierdółka mam 20 end i 16 str, zatem dużą tarczę muszę trzymać oburącz. Te próby od pierwszych różniły się tym, że boss faktycznie przestał mnie one-shotować. Tyle, że po pierwszym ogniu od razu jest drugi, a pierwszy zużywa mi całą staminę. Czyli znowu czarna d...
Nie działa normalna walka z dużym fire resist, nie działa metoda z tarczą, no to zostają uniki. Po powyższych przygodach rozkminiłem, że boss ma trzy ataki: ogień w przód, w trakcie którego trzeba go napieprzać, ogień z góry, w trakcie którego trzeba spieprzać i zapasy łapami/ogonem, gdzie starczy się turlnąć. Wszystkie te ataki sygnalizuje z wyprzedzeniem odpowiednim jak na mój refleks, zatem szanse są.
Łatwo w teorii, gorzej w praktyce.
Przed ogniem z góry uciekać trzeba baaaardzo daleko. Praktycznie jak już smok zbiera się do lotu trzeba biec, bo jak ruszymy jak już on też wystartuje, to jest za późno. Po drugie trzeba dobrze przewidzieć kierunek, w którym się odwróci. Teoretycznie robi to zawsze w naszą stronę, w praktyce czasem wygląda to na losowe zachowanie. Po trzecie jeśli obierzemy sobie jedną taktykę uciekania np. bieganie w kierunku ogona (tę ostatecznie wybrałem), to bardzo często smoczysko staje tak, że ogon praktycznie mu zwisa w przepaść i tyle z uciekania do ogona. Wtedy trzeba uciekać na drugą stronę mapy i próbować go ściągnąć bliżej. Powodzenia.
Niemniej wbrew przeciwnościom losu kilka razy zszedłem mu do 1/3 HP. Niestety ta walka to gra to pierwszego błędu, a w tych okolicznościach jego popełnienie jest pewne, to tylko kwestia czasu. Ja zazwyczaj umierałem przez dosłownie centymetry. W pewnym momencie byłem już nieźle w...ony i prawie pękłem, żeby popatrzeć co też tam ludzie na niego wymyślili w sieci, bo czas mija, a NG+ czeka... Ale się nie dałem!
Ostatnie parę prób to walka w samych portkach z li tylko laską w rękach. I pierścienie: stamina recovery, +stamina x2 i zmniejszenie equip load. Wyszło, że mam ~6% load i sporo więcej staminy. Postać zrobiła się zwrotniejsza - na oko dostała te brakujące parę centrymetrów do "przeżywalności". Wcześniej próbowałem wariantów z pierścieniem do poise, lekką zbroją i tarczą ze stamina recovery, ale to nie było to samo.
W tej konfiguracji i ze zdobytym wcześniej doświadczeniem udało sie dopaść gada w drugim podejściu. Uff.
Z ciekawości pooglądałem też w końcu co tam o nim piszą w sieci i sposobach na niego. I co? I wszystkie "moje" też są polecane :). Czyli nie jest ze mną tak źle. Natomiast co mogę powiedzieć, to że ZA CHOLERĘ boss u mnie nie zachowywał się tak jak na większości tych easy mode filmów, gdzie jak mu się stoi przed pyskiem to wybiera ogień w przód! Nie, u mnie w 90% przypadkach wybierał zabójczy ogień z góry. Co więcej na większości filmikach smok praktycznie kręci się w miejscu, a u mnie w większości walkach po 4-5 rundach góra/dół był już przy brzegu areny. Te dwie rzeczy diametralnie utrudniały walkę. Zastanawiam się zatem czy AD nie został podkokszony w patchu, lub czy coś nie wpływało dodatkowo na takie jego zachowanie. Strange.
W NG+ muszę zrobić próbnego rerolla na niecastera i sparować się z nim bez czarów. To może być całkiem interesujące :).
Aczkolwiek ogólnie uważam, że one-shotowanie to bardzo "tania" opcja utrudnienia bossa ze strony FS i nie spodziewałem się. Nawet dla opcjonalnego.
Oczyma wyobraźni widzę ten whine gdyby ten boss nie był opcjonalny :).
spoiler stop
@357 - trzy razy musisz gościa znaleźć w trzech różnych lokacjach.
@358
Tak się zaczytałem w Twojej epickiej opowieści o walce z bossem, że dopiero przed chwilką zauważyłem, iż odpowiedź na moje pytanie zalega na końcu posta. Dzięki.
https://www.youtube.com/watch?v=aQ2-PICH0Ls
Ciekawe ile w grze jest jeszcze tak poukrywanych rzeczy.
A wiedzieliście, że w grze jest włócznia która...
spoiler start
... ma przy grocie kawałek przyczepionej skały, a po tym jak zjedzie się jej durability do 0 kamień pęka i włócznia ma całkowicie inny moveset, hybryda twinblades + halabardy?
spoiler stop
[361]
Znam i znam :) Wlocznia to "Santier spear" czy jakos tak.
Niestety jak na razie sekretow AZ tyle nie ma. Ale jak chcecie (nie wszystkie, ale te ktore pamietam teraz):
spoiler start
Pancerzyk aurosa (widzialny): wypada z red phantoma znajdujacego sie na statku w no mans wharf. NG+. Jeden element na przejscie gry.
Pancerzyk cebulka (catarina): wypada z red phantoma siegfrieda, raz na przejscie gry. Forest of Giants, ten "ukryty" bonfire przy żółwikach. NG+
Mad warrior armor + berserker blade: belfry sol (nad iron keep) - pojawia sie tam red phantom mad warrior (srednio 1/7-1/10 gier) - dropy tez ma tragicznie niskie. Mozna zdobyc to na NG+ i CHYBA NG (nie jestem 100% pewien)
Painting Guardian Armor/weapon: z red phantom painting guardiana w aldias keep - jest za jednym z obrazow. Jeden raz na przejscie. NG+.
Dingy set (kleryka z DS1) - na samym dole studni w majuli, tam gdzie sa kamikaze mumie. W jednym zaulku sa 2 red phantomy - jeden z nich dropi caly set. NG+
Shadow armor (? czy jakos tak) - NG+ flexile sentry: pancerz wypada z 2 addow obok bossa. Bardzo ciezki do zdobycia: trzeba zabic addy, zebrac stuff i uciec (homeward bone albo dac sie zabic). Addy dropia tez bron (malformed claw i jeszcze jedna).
avelyn (auto kusza) - za iluzoryczna sciana w undead crypt, tuz przed kolesiami z 2ma tarczami (iluzja jest w tym duzym pomieszczeniu)
channeler trident/old whip/demon geat hammer - wymiana w gniezdzie w tutorialu
pancerz motyla - sprzedaje go handlarz pancerzami na NG+++ (albo NG+4) - wystarczy ulepszyc bonfire w majuli. Tarcza znajduje sie w skrzyni za handlarzem (na pietrze)
po pokonaniu obu szczurzych bossow udajcie sie do kota i kupcie nowy pancerz :)
spoiler stop
Fajny smaczek: dopiero teraz zauważyłem, że gdy zmęczymy postać (zużyjemy cały pasek energii), to klatka piersiowa naszej postaci gwałtownie się porusza, jakbyśmy próbowali złapać oddech :)
Który płomień jest lepiej rozwijać? Mam w tym momencie Płomień Piromancji i Mroczny PP i chociaż MPP daje trochę większe obrażenia, to nie jestem pewien, jak będzie dalej, a materiałów do ulepszeń zapewne nie będzie w nadmiarze. Gram przez 99% czasu jako człowiek. Poziom niewielki.
Aha i jeszcze jedno. Czy do covenantu, który opuścimy, można swobodnie wracać i czy zachowujemy wcześniej osiągniętą rangę? Broniłem dzwonnicy, aby zdobyć bryłki tytanitu i mam tego sporo, ale może później zabraknie, więc wolałbym wiedzieć.
AFAIK ten 'mroczny' jest lepszy jak masz mniej int i grasz jako hollow z hp poniżej 75 czy 70%. Aczkolwiek róznice nie są jakieś ogromne.
Tak, covenant zachowuje ci rank - u kota można sprawdzić. Możliwe, że są jakieś "kary", ale nie natrafiłem.
A ja mam inne pytanie - czy ktoś znalazł jakąś fajną broń białą dobrze skalującą się z int inną niż imbustowane bronie typu fire longsword czy moonlinght greatsword? Bo to co mam znudziło mi się :).
Bo co do lasek (staffs), to ulepszona magią staff of wisdom +5 z int 60 w połączeniu z soul geyser oneshotuje większość graczy w PvP :O. O ile trafię oczywiście. Więc tutaj chyba nic lepszego już nie ma.
Jak jestes "żywy" to zwykly plomien. Jak biegasz "martwy" (z 50% czy 75% zycia) to ten drugi (mhroczny). Jesli nie wiesz jak chcesz biegac - zwykly. Mroczny PP dziala TYLKO jak jestes martwy - jesli jestes zywy i go zalozysz bedziesz zadawal zalosnie niskie obrazenia.
Możliwe, że są jakieś "kary", ale nie natrafiłem.
nie ma kar za zmiane covenantu
A ja mam inne pytanie - czy ktoś znalazł jakąś fajną broń białą dobrze skalującą się z int inną niż imbustowane bronie typu fire longsword czy moonlinght greatsword?
spoiler start
Blue Flame - mieczyk pozwalajacy rzucac zaklecia (R2) - wypada z duchow w undead crypt.
crescent axe (nie pamietam :P)
watcher greatsword - ma magie (slabo sie skaluje)
dragonriders halberd (dragonrider soul)
crescent sickle (chancellor ng+ albo ng++)
dragonrider twinblade (dragonrider soul)
dragonrider bow (zajebisty ;p)(dragonrider soul)
spoiler stop
staff of wisdom jest nalepszy do magii
sunset staff - hexy (ze staffa)
chime of want - hexy (z chime)
dragon chime - miracle
@366- dzięki za listę, chyba większość z tego nawet mam, na pewno bawiłem się blue flamem w każdym razie. Tyle, że nic nie było lepsze od prawie-że-startowego fire longsword pff.
Co do staffów to na zmianę używam właśnie wisdom/sunset, chociaż hexów to raczej dużo nie rzucam, bo większość wymaga sporego faith.
Aha, i trafiłem w końcu na ten problem z dostępnością graczy online. Ciągle siedzę w NG, bo przed wyruszeniem w NG+ chciałem posprawdzać co przegapiłem nie czytając wiki/etc., całkiem sporo tego. Z duszami nie było co robić to poleciałem pod SL 168, memory mam ok. 4 mln. Od ok. SL160 i/lub memory ~3 mln zostanie przyzwanym do bossa zaczęło trwać zamiast 15 sekund to kilka minut, a teraz już nikt mnie nie przyzywa. Nikt mnie też nie invade'uje, a jedyne PvP jakie mam w miarę często to w Belfry'ach.
Czyli bezpieczną granicą wydaje się, przynajmniej póki co, SL150-155 i soul memory poniżej 3 mln. Tyle że PvPując/coopując dostajemy dusze, więc te 3 mln szybko może pęknąć.
Chyba czas ruszyć w to NG+, może tam będzie lepiej :).
@Asmodeusz
Tak to jest, jak się opisów nie czyta. Faktycznie MPP nadaje się tylko dla umarlaków. Podkręciłem zwykły PP do +5 i teraz wrogowie fajczą się, aż skwierczy, a i kilku intruzów na dzwonnicy niemiło zaskoczyłem. :-)
@Theddas
Mam 20 poziom i około 1,3 mln dusz i jak na razie sporo się online dzieje, a na dodatek dopiero niedawno miałem pierwszą inwazję, a po niej w miarę regularnie kolejne. Czasami trudno wyczuć, co robić, żeby w grywalne widełki trafić.
Najbardziej w PvP lubię gdy...
...nieznany gość po swojej przegranej wysyła mi takie coś ->
:)
A mnie najbardziej wkurza atak dwóch phantomów jednocześnie. Ty bijesz jednego i wygrywasz, koleś już prawie umiera, a nagle podbiega drugi i bezkarnie wali Cię w plecy, po czym frajerzyna odpala taunta, że niby taki zajebisty jest.
Dlatego nie gram w PVP. W większości przypadków mam ochotę namierzyć IP gracza, przejechać się przez pół Europy, po to, by wpierdolić mu pod jego domem. :D
Hehe. Pewnie masz na myśli Belfry Sol/Luna, bo chyba tylko tam jest możliwy double impact ;). 2vs1 nie jest uczciwe, ale nie zgadłbyś ilu ludków czuje się wtedy zbyt pewnie i szarżuje nadziewając się np. na soul greatsword. Double kill wpada tak częściej niż by się mogło wydawać :). Gdy 2vs1 jest na moją korzyść staram się czekać, aż ludki skończą i jak jest jeszcze kogo bić to daję mu się podleczyć. No chyba, że aggruje na mnie wtedy trzeba się bronić ;). Ogólnie sporo funu w tych lokacjach. Tylko coś się spieprzyło, bo ciągle mam rank1 w tym covenancie, mimo że spokojnie wygrałem tam 50+ walk (z tego większość jako invade'owany, ale podobno liczy się suma), a niby od 30+ jest rank2.
Aby podnieść poziom ogniska, musimy w nim spalić Bonfire Ascetic? I to jedyny sposób na levelowanie ogniska, czy też w NG+ wszystkiem mają już poziom 2 itd?
@370,371
Na Belfry można też trafić, będąc agresorem, na gracza + wezwany pomocnik i wtedy tendencja się odwraca. Ja na początku miałem pewne opory przed atakowaniem intruza z 2 szarym duchem do pomocy, ale po kolejnych zdarzeniach, gdy przed pojedynkiem po włączeniu animacji ukłonu dostawałem 1 lub 2 strzały (przeważnie magia z dystansu), które nieraz przesądzały o wyniku walki, skrupułów już nie mam. Zresztą jak atakowany gracz miał pomocnika, to nigdy nie atakował sam, tylko wspólnie z nim. Ogólnie, to zasad honorowych pojedynków przestrzega może z 5% graczy, a chcąc to robić, mamy zagwarantowany wzrost liczby przegranych walk.
Z tego co zauważyłem, to zliczają się tylko walki wygrane jako atakujący. U mnie wszystkie 3 poziomy covenantu, dokładnie zgadzały się z ilością otrzymanych grudek tytanitu.
Spalanie Boonfire Ascetic ponowie przyzywa przeciwnikow i bossow na wyzszym poziomie trudnosci, chyba jeszcze resetuje przedmioty i skrzynki. Wejscie na NG+ daje podobny efekt tylko te dwie rzeczy sie sumuja wiec jesli uzyesz ascetic na jednym ognisku w NG+ kazde inne ognisko bedzie mialo wyzszy poziom trudnosci a to gdzie spaliles zostanie NG++.
Niestrudzonego zadawania pytań ciąg dalszy, ale może ktoś odpowie.
Co zaszło w tzw międzyczasie w mojej grze, że raptem zaczęły się pojawiać znaki "dotknij szczątków smoka", których do tej pory w ogóle nie widziałem? Nie podnosiłem levelu, nie pokonałem w tym czasie żadnego bossa. Toczyłem tylko walki na dzwonnicach i raz w obcym świecie podniosłem coś, co miało w opisie coś o smokach. Nie zdążyłem przeczytać, bo zginąłem i nie bardzo to w ekwipunku rozpoznaję.
Co zaszło w tzw międzyczasie w mojej grze, że raptem zaczęły się pojawiać znaki "dotknij szczątków smoka", których do tej pory w ogóle nie widziałem?
Dragon Covenant. Ci, ktorzy sa w nim moga postawi znak - zaproszenie do pojedynku. Wikszosc z Dragonow siedzi w Iron Keep.
@Asmodeusz
To wiem, tylko zastanowiło mnie, chociaż może to czysty przypadek, dlaczego nigdy przedtem nie było tych znaków, a teraz 3-5 jednocześnie widzę, jak zajrzę do tej lokacji.
A czy w tych pojedynkach zdobywam łuski, czy dopiero po przystaniu do covenant?
O, Asmo. Wybaczcie offtop, ale nie mam jak go inaczej złapać.
Powiedz mi jak tam Age of Wonders 3? Warto kupić będąc weteranem Shadow Magic?
[376]
Jest to PVP covenant wiec to, czy widzisz przeciwnika zalezy i od soul memory i pewnie od slevel.
[377]
Mi osobiscie sie podoba, chociaz mam kila "ale".
1. Brakuje duzej liczby ras znanej z AOW 2. Zamiast tego mamy klasy naszego glownego bohatera (druid/mag/wojak/rogal), ktore zmieniaja dostepne dla nas jednostki. I tak gobliny czy dwarfy maja bazow powiedzmy 8 jednostek i 4 dodatkowe z "klasy" bohatera. Rogal moze miec goblin czy dwarf assassinow, theurgist moze miec anioly (exalted). Niestety balans jest sredniawy. Takie gobliny po prostu ssa i tyle - goblinskie anioly sa znacznie slabsze niz ludzkie, goblinscy szamani slabsi itp. Nie widzialem wszystkich klas wiec moze gdzies tm jest ta jedna, najlepsza - ale na razie gobosy wymiekaja.
2. Pole walki wydaje sie ciut mniejsze. Na poczatku kampani jest ok. Niestety pod koniec gdy pojawiaja sie tylko jednostki 4 tieru jest... zle. Mam teraz walki w ktorych moje 20 shrine of smiting (tier4 theurgist) musi rozjechac okolo 20 drednotow (land battleship). Problem jest taki ze maja one pierwszy ruch. Poruszaja sie, odpalaja mortar i 2-shotuja mi herosow lub 3-4 shotuja shrine of smiting. Jest to atak AOE... Wiec w pierwszej turze zegnam sie z 1/3 armii.
no i tu tez widac brak balansu. W skrocie: drednot jest odporny na magie swiatla (wszystkie jednostki theurgista bija magia swiatla), jest reinforced co zmniejsza obrazenia fizyczne o polowe (albo i wiecej), jest odporny na trucizne. Jego slaby punkt to blyskawice, ktorych theurgist po prostu nie ma (mam je na mniejszym bohaterze-czarodzieju, ale po 2 chan lightningach nie ma on juz many). Zostaje ogien, ktory dostepny jest tylko na shrine of smiting i to tez w niewielkiej ilosci. Czyli aby pokonac 10 drednotow powinienem miec 2x tyle shrine of smiting. Reszta jednostek w tej fazie gry jest juz bezuzyteczna.
3. AI kocha uzywac disjunction. A ze koszt disjunction to 2x koszt rzucania zaklec nie ma bata abys utrzymal tanie globalne zaklecia dluzej niz 1 ture. Wiec wszystkie te "winter domain" czy "arctic domain" sa o kant dupy rozbic. W teorii fajnie: moge n kazde miasto rzucic zaklecie powodujace, ze "lubi" ono teren arktyczny a nastepnie rzuic zaklecie pokrywajace caly domain sniegiem. Niestety komp albo zdejmie mi globalne opady albo co ture bedzie zdejmowal mi zaklecie z miasta i dawal minusy do zadowolenia...
4. herosi to miekkie pipy, ale jeszcze nie probowalem wielu buildow
5. mozna rzucac jedno zaklecie na ture (a nie z kazdego herosa) - jak jeden rzuci drugi juz nie moze...
6. herosi maja wlasna pule zaklec (dajesz im przy lvl up), nie korzystaja z globalnych
Czy warto? Ciezko mi powiedziec. Jesli grales w AOW bo "fajne" i "przypomina MOMa" to pewnie tak. Jesli jestes jednym z jebnietych psychofanow ktorzy ciesza sie z jednej-konkretnej opcji to pewnie nie. Mi sie podoba, ale najbardziej brakuje mi wiekszej liczby ras. Nowe jednostki zbyt smierdza dla mnie Elementalem, gdzie wszystko wyglada tak samo a zmienia sie im jedynie kolor skory (czerwonoskorzy topornicy, zielonoskorzy topornicy etc) - tutaj masz gobliny-anioly, luzi-anioly, dwarfy-anioly itd. Tak jakby trochu poszli na latwizne...
EDIT:
jesli szukasz kontaktu ze mna przez forum to najlepiej watek o World of Tanks ;p Jedyny ktory czytam regularnie. Reszty GOLa (poza Dark Souls 2 - ale to wyjatek) nie przegladam - rzygac mi sie chce jak widze prostackie posty soula. A czego oko nie widzi...
@Asmo
Dzięki, kupiłem i mi się podoba. :)
Jebniętym psychofanem absolutnie nie jestem, po prostu lubię turowe strategie i dużo w AoW 2/Shadow Magic grałem, stąd wszelkie zmiany nie są dla mnie czymś z góry złym. Balansem się na razie nie martwię, bo to jest cos co na pewno będą poprawiać. Herosi rzeczywiście jacyś tacy papierowi, giną od jednostek Tier 1 - może jak pozbierają przedmioty i podlevelują to będzie lepiej.
Ogólnie jest dobrze, zwłaszcza że każda turówka to święto i jakoś nie wypada wybrzydzać. :)
Twój edit natomiast w pełni popieram, zresztą już dzisiaj soul dawał popis, miałem pecha natrafić.
Dobra, koniec bezczelnego offtopu.
No dobra, po 96 godzinach spędzonych w NG ruszyłem do NG+ :).
Mimo wszystkich zastrzeżeń wobec tej gry to jednak po przygodach w NG muszę przyznać, że dawno się tak dobrze nie bawiłem. W przeliczeniu na kasę wychodzi nieco ponad złotówkę za godzinę - oj żeby wszystkie rozrywki wychodziły tak tanio... Połowę tego czasu zajęła faktyczna gra PvE, no, może ciutkę więcej. Reszta to 'wsteczne zwiedzanie', co-op i masa PvP. Co ciekawe z co-opem zaczął być problem w okolicach soul memory 3 mln, przestały się pojawiać summon signy, a i mnie przestali summonować. Wcześniej bez problemu mimo SL ~150. Z samym PvP poza invade'ami jednak powyżej 3 mln nadal nie było problemu, może po prostu trochę dłużej trzeba było poczekać.
EDIT: Teraz w NG+ nie ma ponownie z tym żadnego problemu, już przy Pursuerze czeka się góra minutę na summona (SL 174 i soul memory ~5 mln).
PvP: jak dla mnie jest bardzo OK w tej grze. Sprawia sporo frajdy, lagów niewiele, na przeciwnika czekać zazwyczaj długo nie trzeba, a i urozmaicenie póki co ogromne. I mówię tu o hi-lvl PvP czyli 150-174, bo na takich SL spędziłem większość czasu w PvP (tak, w NG!). Największą niespodziankę i jednocześnie trudność w PvP sprawił mi do tej pory gość walczący tarczą jak mieczem (coś jak ci rycerze w Undead Crypt) - wygrałem o cal, ale więcej w tym było przypadku niż skilla (mojego). Szacun. Z kolei walki na moście w Iron Keep często były epickie, gdy zamiast walczyć rozpoczynała się szalona ucieczka po kamieniach nad lawą celem możliwości "bezpiecznego" uleczenia się ;). Sporo frajdy sprawiają też wygrane potyczki 1vs2 (a nawet jedna 1vs3, nie jestem pewien czy to było 3 graczy czy 2+NPC). Poziom jest bardzo różny, czasem walka trwa 2 sekundy (jak wejdzie soul geyser), a czasem zużyję cały arsenał i trzeba przejść na miecz.
NG+ i PvE: pograłem póki co 2 czy 3h i ubiłem 4 bossów. Poziom bossów faktycznie niski niestety, poza zwiększoną ilością HP niczym nowym nie zaskakują. Ta zwiększona ilość HP również póki co nie sprawia żadnego wrażenia, soul geyser i parę soul spearsów i boss nie żyje. Może później będzie ciekawej. Mam taką nadzieję. Ciekawiej natomiast jest z trashami - są mocniejsze, mocniej biją i dołożyli sporo phantomów. Trzeba bardziej uważać, nie szarżować. Do tego uparłem się, że do bossów będę dochodził bez magii, co ze STR/DEX na poziomie 20 nie jest takie proste mimo mieczyka skalowalnego również z INT ;). Ogólnie - raczej NG+ nie odstaje tu poziomem od tego co widzieliśmy w poprzednich Soulsach. Głównym problemem jest chyba to, że zbyt łatwo osiągnąć wysoki SL i tym samym przykosić się ponad rozsądek. Ja i tak biegam z ponad milionem dusz niewykorzystanych, bo nie mam co z nimi robić, a nie będę sobie przecież podwyższał (przynajmniej na razie) SL do 200+, bo nie o to chodzi, no i chciałbym jeszcze popvpować trochę ;).
Podsumowując - nadal nie wiem czy DkS2 jest lepsze od DkS1 :). Na pewno jest nieco inne.
Na koniec kilka słów o fabule/lore - coś tam poskładałem do kupy w NG, teraz grając w NG+ staram się zwracać bardziej uwagę na detale, zobaczymy. Dopiero po skończeniu NG+ mam zamiar skonsultować się z tym co rozszyfrowali ludzie. O ile już coś ciekawego jest na necie... Ogólnie jednak to jeden z niewielu elementów gdzie DkS1 było wyraźnie lepsze, o DeS nie wspominając.
Dopiero po skończeniu NG+ mam zamiar skonsultować się z tym co rozszyfrowali ludzie. O ile już coś ciekawego jest na necie...
Jak do tej pory to raczej niewiele rozszyfrowali. Wiecej jest pytan niz odpowiedzi...
EDIT:
przy okazji, chodza juz ploty o DLC do dark souls 2. JESLI te skurczysyny z Namco wyciely czesc gry i wrzucily ja w DLC (czego prawde mowiac po nich mozna sie spodziewac) to prawdopodobnie beda to moje ostatnie soulsy.
@381: W kwestii DLC - contentu w podstawce jest tyle, że spokojnie starczyłoby na 2-3 gry, więc nie ma się o co oburzać aż tak bardzo, nawet gdyby faktycznie wycięli coś z gry. Mnie osobiście niczego w niej nie brakuje. Aczkolwiek rzecz jasna nie pochwalam takich praktyk :).
[382]
Bardziej chodzi mi o mozliwosc wyciecia fragmentow, ktore pozwola zlozyc fabule do kupy. Bo jak na razie wyraznie widac, ze w kilku miejscach "czegos" brakuje.
Czy w grze mamy dostęp do większej ilości Migoczącego Tytanitu? Małe, duże i grudki tytanitu można zdobywać/kupować do woli, ale ponieważ nie przeszedłem jeszcze całej gry (w covenantach pilnie uczestniczę), nie wiem, co będzie z materiałami do ulepszeń później. Ewentualnie, ile tego tytanitu mniej więcej jest, to jakoś rozplanuję ulepszenia?
Twinkling titanite?
Sa 2 mozliwosci:
1. farmisz shrine of amana (zarowno magowie jak i "halabardnicy" rzucaja, magowie jednak baaardzo rzadko)
2. ognisko obok lorda gigantow (memory of jheigh? nie pamietam ktory) w forest of giants. Na dole na krawedzi jest cialo z tytanitem. Nastepnie wchodzisz do memory, zdobywasz ascetic, zabijasz lorda. Uzywasz ascetic na ognisku, podnosisz tytanit, wchodzisz do memory, podnosisz ascetic, zabijasz lorda... ad nauseam.
a tak na "legicie" nie ma nieskonczonej ilosci - zawsze trzeba uzywac ascetic
No to się pierwszy raz w DkS2 wk...iłem. Robię sobie trophie z Lucatiel, Flexile Sentry przeżyła bez problemu, no to pora na Sinnera. I co? I ciziunia mi dwa razy (!) wpadła do wody po drodze na tym wąskim moście...! Trzecim razem szedłem już kroczek do przodu tak by mogła do mnie dołączyć i odpocząć. Jakiś porządnie zrypany AI skrypt ma tu miejsce. OK, nic to. Walczymy. Sinner ma HP na jednego soul speara, Lucatiel ma 1/2 HP. Walę spearem i w tym samym momencie jakimś cudem Lucatiel ginie (nie wiem, zebrała od 2 addów może, Sinner w NG+ raczej nie ma Lucatiel na 2 strzały...). Najpierw mam napis, że ginie L, potem dopiero że Sinner. Czyli pewnie nie zaliczy mi tego. No i nie mam jak powtórzyć tej walki w NG+... #$%@!
Pytania do znawców:
Czy jak zrobię z nią Smeltera i Rottena to mimo braku Sinnera wystarczy?
Czy jak użyję ascetics przy Sinnerze i zrobię go z nią na NG++ (ciągle będąc w NG+) to mi zaliczy to?
[386]
2x tak
musisz zaliczyc z nia 3 na 4 bossow. Najlepiej "nabijac" na rottenie bo jest najlatwiejszy (tak, moze byc to 3x rotten).
To można wiele razy na Rottenie po prostu (w ramach NG+ +ascetics) ?
BTW Na taki żal natrafiłem: http://metro.co.uk/2014/03/23/why-ive-given-up-on-dark-souls-ii-readers-feature-4672733/ Co ja czytam? :E
[388]
Tak, mozna.
Co do zali - yup, to wlasnie tacy ludzie twierdza ze DS2 jest "trudny". A wystarczylo zalozyc dowolna tarcze 100% physical (do tego czasu jedna na pewno mozna zdobyc) i sie smiac z atakow, ktore nic ci nie robia. A magia dziala na nich calkiem ok - tylko trzeba najpierw upgrejdowac staff i uzywac lepsze zaklecia...
Ok, dzięki za klaryfikację :).
Co do żali... 30 razy zginąć i pozbyć się gry z braku konceptu na pokonanie tylko pozornie trudnego bossa. Mieć przy tym doświadczenie z DkS1, SL80 (!), 2 gości do pomocy i obejrzane taktyki z youtube. Jeśli to nie blogtrolling to faktycznie mega smutne.
Ja na razie nie mam dostępu do DS2, kumpel wyjechał i nie ma gdzie grać :) Do czasu wersji na PC, będę musiał poczekać. Ale mam pytanie do tych, co już są w zaawansowanym kawałku gry. Jak wypadają cuda ? :) Ktoś znalazł jakieś bronie, sety dopasowane pod ten kierunek ? :)
miracles? sa silniejsze od czystej magii ale na starcie ciezko je zdobyc i maja wysokie wymagania co do faith
A udało ci się znaleźć jakąś broń pod cuda ?
co to znaczy "bron pod cuda"?
Tzn, że broń wymaga określonej ilości pkt w cuda i daje bonusy w zależności od tego współczynnika. Coś takiego jak byś miał boską pałkę i w zależności ile masz wiary, to więcej dmg zadaje broń.
[395]
Kazda bron uzywajaca blyskawic albo dark ma przelicznik na faith.
Tak, zdążyłem o tym przeczytać na wiki. Rozumiem, że zrobienie sobie elektrycznej broni to nie problem u kowala ?
Nawet jak masz np. thorn sword (ma damage od blyskow) mozesz u kowala przerobic go na lightning thorn sword - czyli wiecej obrazen od blyskow i lepszy przelicznik
I tak i nie.
Żeby móc wykonywać Infusion musisz
spoiler start
zdobyć Ember który jest w Iron Keep.
spoiler stop
O ile nie jest to specjalnie trudne, o tyle na pewno pare godzin zajmie. No i potrzebujesz stosownych kamieni, ale nim dotrzesz do Embera powinieneś je uzbierać.
