Tak jakoś wyszło, że wątek o zapowiedzi Obcego 5 przeciągnął nam się w dłuższą dyskusję na temat OBCYCH, kina SF i filmów w ogóle, a zatem nie widzę przeciwskazń, aby kontynuować dalej ...
Witamy wszystkich "obcych" kinomaniaków i zachęcam do stosowania nowej, międzygalaktycznej skali ocen filmów !!!
Najnowszy system OCEN FILMÓW powstał po długotrwałych medytacjach z moim alter ego oraz Waszymi obcymi umysłami, burzliwych konsultacjach ze specjalistami od cywilizacji pozaziemskich, po wysłaniu niezliczonych sond kosmicznych, przerażających podróżach w czasie oraz przestrzeni, a ostatecznie przy akceptacji wszechpotężnego mózgu pozytronowego, a także samego Króla ! Aby nie komplikować zbytnio życia, proszę o korzystanie z narzędzia "twoja ocena", które udostępnił niedawno GOL !
10 – Perfekcja (Absolutna rewelacja)
9 – Bliski ideału (Świetne kino)
8-7 – Bardzo dobry (Solidne filmidło)
6-5 – Przyzwoity (Wart obejrzenia z kilku powodów)
4-3 – Przeciętniak (Nic specjalnego, można obejrzeć jeśli nie ma nic lepszego pod ręką)
2-0 – Beznadzieja (Szkoda czasu)
Poprzednia część wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13067457&N=1
Najnowsiejszy plakat 4 sezonu GoT. Szczerze, taki sobie, a motto mocno na wyrost.
To widzę że przystosowali się do cyklu wydawniczego Martina, w takim wypadku najwyższy czas nadrobić zaległości i obejrzeć 1 sezon.
Właśnie wróciłem z kina z NON STOP. Jako wielki fan lotnictwa cywilnego i mniejszy, ale jednak, fan Neesona mogę śmiało film polecić. Nie jest tak dobry jak Uprowadzona ale nie jest tak zły jak Uprowadzona 2. Od razu podam swoją ocenę - 7/10.
I teraz tak: idąc na ten film musimy patrzeć na niego przez palce gdyż absurdów jest wiele, ale bez nich film nie mógłby powstać.
spoiler start
Od kiedy w samolotach działa internet, można wrzucać filmy na YT, ludzie piszą smsy w 2 sekundy i odczytują w sekundę oraz piszą wirusa na komórkę w ciągu 8 minut? Czemu F16 grożące zestrzeleniem liniowca jeśli zejdzie na 2500m nie robią tego jak ten jednak schodzi na 2500m? Czemu odmierzanie czasu w zegarku od razu ustawia się na tyle na ile miało się ustawić?
spoiler stop
Gra aktorska na wysokim poziomie i nie wiem nawet jak to ująć...to był pierwszy film od bardzo dawna kiedy nie domyśliłem się kto stoi za całą sprawą do czasu rozwiązania jej na ekranie a przez 3/4 filmu miałem ciarki na plecach. Nie jest to typowy film akcji, jest to dość powolny thriller w przestworzach, buduje napięcie, pokazuje jak Neeson łapie coraz to inne fałszywe tropy by w końcu rozwikłać sprawę. Na serio przedstawione jest to jak dla mnie perfekcyjnie, w kinie wszyscy zamilkli na czas filmu doszczętnie, nawet nie skubali popcornu.
Końcówka niestety zawodzi lekko w porównaniu do całości ale widziałem gorsze, brakuje wielkiego pier***nięcia na koniec.
Gdyby nie wpadki opisane w spoilerze i końcówka była by 8 a tak mocne 7. Nie powinniście żałować 25zł za bilet a i w kolekcji BD powinno się znaleźć moim zdaniem.
Złodziejka książek / The Book Thief (2013)
Niby piękna historia, niby dobrze zagrana, ale do mnie nie trafia.
Idąc za ciosem obejrzałem UNKNOWN z Neesonem. Absolutnie nie wiedziałem czego się spodziewać, film o facecie co traci pamięć w wypadku.
Cóż, mogło być dużo lepiej ale i tak jest dobrze. 3/4 filmu mamy opowieść o biedaku bez pamięci, bez perspektywy co zrobić dalej, z ludźmi co go nie poznają i do tego w obcym mieście. 1/4 za to to już typowa akcja jak z Uprowadzonej i zagadka co się dzieje i kto jest kim. Film w założeniu tak miał wyglądać ale wyszło dość nierówno, nie przysysa do ekranu, choć powiem, że końcówka mnie totalnie zaskoczyła, pozytywnie.
Ocena 6,5/10 i mały znaczek, że warto obejrzeć dla spokoju ducha, że się widziało całkiem niezły film, który przeszedł chyba raczej bez echa.
produkcja: Francja Japonia Kanada Niemcy USA Wielka Brytania - tu chyba leży problem tego filmu, zbyt europejski/nie amerykański jak dla mnie.
InGen ====> Non Stop i Unknown obejrzę, a Neeson chyba próbuje przejąć pałeczkę po Willisie ?!
Najnowsze ploty na temat T5. Wychodzi, że szykują niezły groch z kapustą. Czy będzie słabiej niż w T4 ?!
Za Łbem Pełnym filmów:
Nieoficjalne źródła sugerują, że w nowym "Terminatorze" z Arnoldem Schwarzeneggerrm pojawi się sporo postaci z dwóch oryginalnych części nakręconych w latach 80. i 90.
Terminator w "Terminator: Genesis" będzie bowiem podróżował w czasie do najbardziej istotnych momentów w serii. Cofnie się nawet do lat młodości Sarah Connor. Dzięki temu zobaczymy podobno detektywa Hala Vukovicha (granego w oryginale przez Lance'a Henriksena), porucznika Eda Traxlera (Paul Winfield) czy koleżankę Sarah Ginger (Bess Motta).
W związku z tym, że nowy "Terminator" ma być rebootem, a nie remakiem, oprócz elementów wspólnych z oryginałem pojawią się w nim nowe wątki fabularne. Nie wiadomo na przykład, jak wytłumaczony zostanie w filmie wiek Arnolda Schwarzeneggera. Na niektóre odpowiedzi będziemy musieli poczekać.
Film trafi do kin w przyszłym roku. Jeszcze nie ustalono dokładnej daty.
Czy będzie słabiej niż w T4 ?!
Jeżeli podczas kręcenia zamierzają używać scenariusza, zamiast puścić całą ekipę w samopas i kazać im improwizować (nigdy nie uwierzę, że z czwórką było inaczej), to film nie może być gorszy. Z drugiej strony, ogólny zarys historii sugeruje, że okazji do popsucia T5 będzie multum.
Z drugiej strony, ogólny zarys historii sugeruje, że okazji do popsucia T5 będzie multum. - tego się obawiam, tym bardziej, że zabawy z przenoszeniem się w czasie wymagają choć odrobiny zastanowienia się i przemyślenia możliwych implikacji, tak by cały film nie był stekiem bzdur i zaprzeczeń.
Schwarzenegger w wywiadzie powiedział, że film ma genialny scenariusz, ale jakoś w to nie wierzę.
Ogólnie podchodzę sceptycznie do T5 bo T3 był już mocno naciągany, T4 w ogóle nie biorę pod uwagę a teraz Arnold podchodzi pod 70, nie wiem jak ma grać Terminatora. Choć z drugiej strony podobno sypnęli dużym groszem na produkcję. Mają kręcić 4-4,5 miesiąca więc nieźle.
Wolałbym by w tej formie w jakiej jest a jak na 67 lat jest w genialnej formie, zagrał króla Conana. A to ma być dopiero po T5 czyli jak będzie już na krawędzi 70. Kiepsko.
Ostatnie produkcje z Arniem są zaskakująco przyzwoite, więc może nie ściemnia tak bardzo z tym scenariuszem, oby !
The Last Stand - kiepsko ogólnie, ale na przetarcie ze rdzy może być.
Escape Plan - całkiem ok, o klasę albo dwie wyżej od poprzednika.
Sabotage - będzie cholernie krwawo i zapowiada się nieźle, choć jest to niewiadoma.
Maggie - źle to widzę :( foto po prawej...
T5 - totalna niewiadoma :(
obejrzalem 72 godziny (albo jak kto woli 3 days to kill w oryginale) - z Costnerem.
Jak to film z Kevinem - nie rowny i bez sensu ;). Obejrzec w cieple domowego ogniska mozna, szczegolnie jak nie bedzie nic innego do zobaczenia. Pare fajnych scen - kupa nonsensow - taki troche Taken dla ubogich momentami.
Plus taki ze film sie dzieje w Serbi (chwilke) i Paryzu - i przynajmniej byl krecony w obu tych lokacjach ;)
zdaje asie ze 6.4 na IMD i cos kolo 7 na Filmweb. Imho to raczej 4.5-5 ;')
Sorry mialo byc 4.5 a kliknelo mi sie w 5.5 i nie wiem jak to zmienic :P
https://www.youtube.com/watch?v=vvt-tMD4mx8 poziom aktorstwa u Arniego wzrósł lekko od czasu Las Stand, tak mi się wydaje :)
I, Frankenstein mega kasztan do potegi n, kaleki przewidywalny do bolu scenariusz, nudne sceny walki z kiepskimi efektami ogolnie szkoda czasu.
VIKINGS - Sezon 2 Odcinek 1 - Jest już dostępny w wypożyczalni i muszę powiedzieć, że nowy sezon zaczyna się bardzo dobrze. Krew mnie zalała jak zobaczyłem, że
spoiler start
szlachtują Flokiego
spoiler stop
!!! Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki i szkoda, że będzie ich tylko 10 :(
Spoiler...
Meph ====> Nie jest to do końca spoiler, a przynajmniej nie większy niż w zajawce 2 sezonu ;)
Zajawek nie oglądam. Zawsze czekam na koniec sezonu i przerabiam całość w dzień lub dwa.
Tak a propos spoilerów i zajawek, to wczoraj wpadłem na zajawkę "Autora widmo" (jeśli ktoś nie widział, to wypada nadrobić, bo to świetny film) na TVP2 i oczywiście reżimowa w półminutowym filmiku zdążyła "zepsuć" cały suspens.
Mistrzowie.
Po waszych pozytywnych opiniach obejrzałem "Escape plan". Zupełnie bez sensu, ale oglądało się przyjemnie :)
12 Years a Slave - znudził mnie. Za co ten Oscar ja się pytam ?? Jak chcieli nagrodzić film o murzynach, to The Butler był o niebo lepszy.
Django - pierwszy raz jak oglądałem to mnie jarało mocno, później już nie mogłem drugi raz przetrawić, strasznie się ciągnęło :(
Shadow ====> A miałeś jakieś Oscarowe oczekiwania odnośnie Escape Plan ?!?! :D Stare, dobre kino oldschoolowe z naszymi ulubionymi powerdziadkami w rolach głównych ;)
Piotrasq ====> Eee, wciąż sugerujesz się Oscarowymi nominacjami ? ;)
Oscara dostają tylko filmy o Żydach, Murzynach lub Homo ;) Rzygać się chce od tej ich sztucznej hiperpoprawności politycznej :/
Yans - nie, ale chyba wolę, jak takie filmy nie mają rozbudowanego scenariusza, bo przynajmniej nie ma wtedy na czym się wyłożyć :P
Yans => tak a propos Vikings s02 -
spoiler start
Szlachtuja ale nie do konca ;)
spoiler stop
Generalnie bardzo mi sie podobal 1 odcinek drugiego sezonu :)
Tzymische ====> Dlatego nie dawałem w spoilerze i użyłem słowa, którego Ty też użyłeś :) Poza tym, podobała mi się wyjątkowa bezradność
spoiler start
Ragnara wobec swoich kobiet i jego kombinowanie na stały trójkącik ;)
spoiler stop
"Oscara dostają tylko filmy o Żydach, Murzynach lub Homo ;) Rzygać się chce od tej ich sztucznej hiperpoprawności politycznej :/"
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem*
Oscar za najlepszy film:
(1990).Dances with Wolves,(1991).The Silence of the Lambs,(1992).Unforgiven,(1993).Schindler's List,
(1994). Forrest Gump,(1995).Braveheart,(1996).The English Patient, (1997).Titanic,(1998).Shakespeare in Love,(1999).American Beauty,(2000).Gladiator,(2001).A Beautiful Mind,(2002).Chicago,(2003).The Lord of the Rings: The Return of the King,(2004).Million Dollar Baby,(2005).Crash,(2006).The Departed,(2007).No Country for Old Men,(2008).Slumdog Millionaire,(2009).The Hurt Locker,(2010).The King's Speech,(2011).The Artist,(2012).Argo,(2013).12 Years a Slave.
*Mogłem użyć ostrzejszych słów, ale postanowiłem zachować się poprawnie politycznie.
"12 Years a Slave - znudził mnie. Za co ten Oscar ja się pytam ?? Jak chcieli nagrodzić film o murzynach, to The Butler był o niebo lepszy."
Nie wiem czemu ale po przeczytaniu powyższej opinii przypomniał mi się komentarz Mephistophelesa z zupełnie innego wątku. Mam nadzieje, że się Mephistopheles na mnie nie obrazisz jak Cię tu zacytuję bez Twojego pozwolenia.
"Ja proponuję filmy też oceniać dwukrotnie. Taki Bergman, dajmy na to. Dla obeznanego w temacie widza Trylogia Pionowa będzie z pewnością interesującym spektaklem z wieloma odważnymi pomysłami zmuszającymi do refleksji. Ale co mają powiedzieć biedni fani Transformersów? Niech też mogą wyczytać w alternatywnej recenzji, że to jakieś smętne, nudne, czarno-białe gówno, w którym nie ma nawet strzelania, wybuchów i inwazji kosmitów."
"Trochę" odmienny kontekst.
Scott P. ====> Po moim zdaniu Oscara dostają tylko filmy o Żydach, Murzynach lub Homo ;) było coś takiego ;), jeśli to coś dla Ciebie znaczy ?! A że mierzi mnie amerykańska, pozerska tzw. poprawność polityczna, no cóż, tak już mam :p Z resztą w Polsce zaczyna się dziać to samo ale nie o tym jest ten wątek. Udzielaj się tu częściej, to będziemy bardziej zorientowani, jakie są Twoje gusta i o co Ci tak naprawdę chodzi, bo jak na razie za bardzo się nie zorientowałem.
Yans => No tak ten uklad wygladal na genialny w swojej prostocie :))) W dodatku, z tego co czytalem w dawnych czasach - to bylo to zupelnie akceptowalne. Piekne czasy ;)
Yans > Gdybyś napisał tylko to "Oscara dostają tylko filmy o Żydach, Murzynach lub Homo ;)" to po przeczytaniu tego przeszedłbym nad tym do porządku dziennego, bo to w końcu tylko oklepany żart, a to ;) tylko to potwierdza, ale nie Ty dalej napisałeś to "Rzygać się chce od tej ich sztucznej hiperpoprawności politycznej :/" a to czyni ten żart nie do końca żarem.
Czyli co z tego wynika że według Ciebie głosujący kierują się poprawnością polityczną oddając swoje głosy. Problem w tym że po pierwsze filmy które wcześniej wymieniłem przeczą temu co napisałeś, po drugie poprawność polityczna znaczy to: sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego głównym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec przeciwnika w dyskusji, po trzecie nawet jakby przyjąć Twoja interpretacje poprawności politycznej to przecież te nagrodzone filmy nie są aż tak złe by dostać nagrodę tylko za to że poruszyły taki a nie inny temat i po czwarte wiele można zarzucić członkom Akademii Filmowej chociażby to że nie oglądają wszystkich nominowanych filmów, ale to że są na siłę poprawni politycznie (w Twoim rozumowaniu tego słowa) to nie bardzo, bo gdyby tak było to Hollywood byłoby zupełnie innym miejscem a filmy które by wychodziły z fabryki snów wyglądałyby inaczej.
A tak na marginesie, czemu ja się wolę czepiam, bo kwitowanie kogoś / czegoś że jest "poprawne politycznie" bez podania jakiegoś argumentu działa na mnie jak płachta na byka.
American Hustle - znudził mnie. Ale został świetnie zagrany. Historia mnie nie ruszyła zupełnie, ale właśnie ta obsada powinna zgarnąć statuetki.
Scott P. ----> nie rozumiem po co to bicie piany. Wiadomo, że Ameryka ma hopla na punkcie poprawności politycznej i widać to też u członków akademii. Na ich szczęście to jest głosowanie anonimowe (chyba?), więc czasami mogą się wychylić.
Scott P. ====> Interpretuj sobie jak chcesz, to co napisałem. Dla niektórych (vide Piotrasq) mój pół żartem, pół serio, post jest całkiem zrozumiały i nie wywołuje wstrząsu anafilaktycznego.
Własnie się posr*** ze szczęścia. Mark Wahlberg w nowych Transofrmersach zamiast tego irytującego siuśka! - https://www.youtube.com/watch?v=ubGpDoyJvmI
+ dinoformersy? xD
Niedługo (13.04) premiera finałowego sezonu Californication. Trochę szkoda ale jednak formuła i/lub pomysły wyczerpały się twórcom, więc czas zakończyć serial. Oby ostatni sezon pozostawił dobre wrażenie po całej serii !
Nie mogę powiedzieć, że jestem tego pewien, bo Californication jest jednym z tych seriali typu "obejrzeć i zapomnieć" - przynajmniej dla mnie - ale myślę, że to po drugim sezonie serial miał spory spadek jakości. Z początku trzymający się jakichś tam ram autentyczności, starał się opowiedzieć swoją historię, bawiąc przy okazji sarkastycznymi tekstami Hanka czy zabawnymi sytuacjami, dodatkowo przynosząc do stołu coś świeżego ze swoją skandalicznością. Po drugim sezonie poszli za daleko z humorem robiąc z niemal każdej nowej postaci karykaturę i serwując niemalże niemożliwe scenariusze, a skandaliczność już ani nie szokuje, ani nie jest niczym nowym.
Podobnie było z Community, które w pewnym momencie w pierwszym sezonie przestało dbać o większy obraz, jeśli chodzi o fabułę, a skupiło się na przedstawianiu jak najbardziej zabawnych i zwariowanych sytuacji i wyszło to serialowi na dobre. Nikogo nie obchodzi, że prawie wszystkie odcinki są oderwane od rzeczywistości. Mówimy o serialu komediowym i ważne, żeby było śmiesznie. Ale przy Californication, które stara się wstawiać dowcipy zbudowane na kompletnie przerysowanych realiach w quasi-poważną historię (czy stara się wstawiać quasi-poważną historię pomiędzy dowcipy zbudowane na kompletnie przerysowanych realiach), powoduje to swego rodzaju dysonans i zdecydowanie nie jest niczym pozytywnym. W ogóle nie ciągnie mnie do nowego sezonu, nie czuję żadnej potrzeby kontynuowania, ale zrobię to z przyzwyczajenia.
Mówi się ostatnio o tym, jak większość gier to tzw. power fantasy dla określonej grupy demograficznej i myślę, patrząc po znajomych, którzy czerpią najwięcej radości z Californication, że w tym przypadku jest podobnie. Każdy z nich chciałby być takim Moodym. Ja też w jakimś tam stopniu. Ale dla mnie to za mało.
Widziałem ostatnio Ozone http://www.imdb.com/title/tt0107764/ i American Nightmare http://www.imdb.com/title/tt0247164/ , które miałem na jednej płycie DVD z kiosku za 5 zł. Oba nie są niczym specjalnym i zasługują na niskie oceny, jakie dostają, ale o dziwo oglądało mi się to całkiem przyjemnie. Zamierzam poszukać innych filmów od studiów odpowiedzialnych za te dwa potworki, ale chciałbym zobaczyć jeszcze więcej. Widziałem kiedyś inne filmy z tej samej serii 2w1 i w zdecydowanej większości były one kiepskie, ale naprawdę miło mi się je oglądało. Wie ktoś, gdzie można szukać takich naprawdę niskobudżetowych złych-dobrych filmów?
Non-Stop (2014)
Chciałbym dać więcej, ale nie mogę. Film do połowy wydaje się dość interesujący i jako thriller się sprawdza. Im dalej tym coraz gorzej. Akcja rozpędza się zdecydowanie zbyt późno ... I w sumie gdy dowiadujemy się kto jest "zły" to już kompletnie fabuła się sypie. Już chyba wyżej oceniłem Tożsamość z Liamem niż Non-Stop. Zawiodłem się na filmie. Do obejrzenia w kapciach przed telewizorem.
Azerath ====> W większości się zgadzam, co do Californication. Mi osobiście serial zaczął mocniej przymulać, gdzieś tak od 5 sezonu. Z tym, że faktycznie od 3 sezon zaczęło się obniżanie lotów i jakości odlotów.
Łyczek ====> [43] Do obejrzenia w kapciach przed telewizorem - dokładnie tak zamierzam + zimny browarek w ręku ;)
Najnowsiejsza zajawka Sin City 2: Damulka warta grzechu. Prawdę mówiąc, dupy nie urywa ...
http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+1-32927
Paudyn ====> W gruncie rzeczy też nie miałbym nic przeciwko, tylko żeby nie było zbyt słitaśne ;)
Za Łbem Pełnym Filmów:
Schwarzenegger szykuje się do zagrania Conana - Oby tylko nie zszedł podczas tych ćwiczeń !!! :D
Choć do rozpoczęcia prac na planie "The Legend of Conan" zostało jeszcze dużo czasu, preprodukcja filmu idzie pełną parą. Więcej na ten temat możemy się dowiedzieć z wywiadu, którego Arnold Schwarzenegger i producent Fredrik Malmberg udzielili portalowi ArnoldFans.com.
66-letni Schwarzenegger zdradził, że pomimo upływu czasu wciąż jest w świetnej formie. Aktor ćwiczy dwa razy dziennie: rano ma trening kardio, a wieczorem podnosi ciężary.
Malmberg ujawnił iż pytanie dramatyczne zawarte w filmie brzmi: czy starzejący się król Conan potrafi wciąż być legendą, którą stał się na przestrzeni lat?
Podobno w małych rolach w filmie mieliby się pojawić przyjaciele Schwarzeneggera: Sven-Ole Thorsen, Ralf Moeller (grał Conana w serialu z lat 90.) i Franco Columbu.
Biorąc pod uwagę to, że plecy Arnolda są wielkości mnie całego ;) to jestem w stanie uwierzyć, że zapieprza do roli ;)
Ktoś ogląda drugi sezon House of Cards ?
Właśnie jestem po pierwszym odcinku - to było jak jebnięcie prosto między oczy. Sam George R.R. Martin by się nie powstydził takiego zwrotu akcji.
Ja nie oglądam...Bo już, niestety, cały skończyłem. Świetny sezon świetnego serialu.
EDIT: Wow, ale się wpasowałem, odpowiedziałem równo po dobie..
CBS zamawia trzy sezony "The Big Bang Theory". Nie jeden, nie dwa, a trzy nowe sezony "The Big Bang Theory" zamówił CBS. Oznacza to, że serial będzie miał przynajmniej 10 sezonów !
Jeśli utrzymają przynajmniej taki poziom, jak w obecnym sezonie, to nie mam nic przeciwko !
Nowy, serialowy, bardziej komiksowy Constantine. Na focie daje radę, zobaczymy jak wyjdzie w praniu ?!
Ale ten prochowiec mógłby trochę znosić przed premierą serialu.
Yans-->Tak, ten sezon jest dobry :) Właśnie w tym tygodniu zrobiliśmy sobie maraton ze wszystkich dotychczasowych odcinków. Kilka perełek jest.
Mephistopheles -->Pożyczyć od Castiela :P
Swoją drogą pierwsze słyszę o serialu Hellblazera. Mam nadzieję, że nie spieprzą zanadto. Kto to robi w ogóle?
Meph ====> Najlepsze do konserwacji i upgradeu autentyczności są mocz i alkohol ;)
Shadow ===> Warner Bros. TV i DC Comics przygotowują kolejny wspólny projekt. Stacja NBC kupiła ich nowy planowany serial, "Constantine". Jego producentami będą Daniel Cerone ("Mentalista") i David S. Goyer.
W oświadczeniu David S. Goyer, producent wykonawczy i scenarzysta, napisał, że od początku jest fanem Johna Constantine'a. Wizerunek serialowego Constantie'a jest bezpośrednio zaczerpnięty z komiksów. Neil Marshall (reżyser pilota) podjął taką decyzję.
W obsadzie są także Lucy Griffiths, Harold Perrineau i Charles Halford. David S. Goyer ("Człowiek ze stali") napisał scenariusz z Danielem Cerone ("Mentalista").
Pilot reżyserowany jest przez Neila Marshalla ("Gra o tron").
z tym ze nie do konca - serialowy Constantine nie bedzie palil nalogowo :) okazalo sie ze dla stacji (NBC?) palenie papierosow na ekranie jest nie akceptowalne :))))) (przy czym maja L&O:SUV gdzie ostatnio 12 letni chlopiec byl sprawca gwaltu i bodazje morderstwa :P )
Kręciłem nosem, jak zobaczyłem pierwsze foty Konstancina, ale trochę się ogarnąłem, kiedy ktoś sensownie zwrócił uwagę, że serial nie będzie ekranizacją/adaptacją Hellblazera, a serii o wdzięcznej nazwie Constantine, która rozgrywa się w uniwersum New 52. Tam Konstancin jest młodszy, ładniejszy i ogólnie bardziej PG-13.
Shadow --> Ile razy słyszę zapewnienia twórców Supernaturala, że Castiel był robiony na Konstancina, to zawsze zastanawiam się, czy to jakiś skrót od "ubierany u krawca Konstancina", bo obie postacie charakterologicznie nie mają ze sobą nic wspólnego :)
Kermit-->Hellblazer w wersji young adults? Eee, buuu!
Mnie też nie przyszło to do głowy zanim nie zobaczyłem powyższego zdjęcia.
W temacie opowieści obrazkowych i Nathana Filliona. Nadrobiłem niedawno komiksy dziejące się w świecie znanym z Firefly / Serenity. Złe to nie jest, ale też niczym nie zaskakuje. Fajnie, że coś takiego powstało, ale te same historie w serialu byłyby zwykłymi zapychaczami. Wyjątkiem jest naprawdę zaskakujący The Shepherd's Tale, który przybliża nam prawdziwą historię księżulka. Szkoda, że nie dane było zobaczyć tego na ekranie. Pozostaje wciąż czekać na drugi sezon...
42 – Prawdziwa historia amerykańskiej legendy (2013)
Dobry film z bardzo dobrą rolą Forda :) Bardziej podobał mi się "Dopóki piłka w grze" z tematyki baseballa, ale wiadomo, że w filmie "42" myślą przewodnią nie była ta dyscyplina :)
Trans (2013)
Pokręcony film, ale trochę przekombinowany. Czasem denerwująca była stylistyka: neonowo-noirowa. Rosario Dawson nago dała +0,5 do oceny :P
Łyczek ====> Nawet nie wiedziałem, że Boyle nakręcił coś nowego. Rosario w takiej postaci zawsze warta opatrzenia ;)
A obok bardzo fajny plakat do już chyba nie tak fajnej młodzieżówki, choć motyw przewodni obiecujący.
Tutaj linka do zajawki:
http://film.org.pl/kmf/trailer/the-maze-runner-i-znowu-mlodziezowa-literatura-na-ekranie-51495/
Pan Peabody i Sherman (2014)
Zwiastun kompletnie mnie i kobiety nie przekonywał, ale poszliśmy dzisiaj, bo bilety były tańsze. Film okazał się naprawdę według mnie udaną produkcją :) Film zdecydowanie skierowany dla starszych dzieci. Mało jest raczej scen, w których małe dzieci będą się śmiały. Produkcja Dreamworksa jak najbardziej na plus.
No i z niecierpliwością czekam (mały zwiastun w kinie był) na "Jak wytresować smoka 2", a no i na "Rio 2" :)
Polowanie (2012)
Ciężki film o trudnej tematyce. Gra na uczuciach, ale nie jest to kino, które mnie zachwyciło i dało mocno do myślenia.
Çzy wyszlo cos ostatnio naprawde fajnego w gatunku SF? Siedze ostatnio w serialach, wiec postanowilem popytac specjalistow :D
Poziom fantastyki naukowej w poniższych filmach jest bardzo różny, ale z najświeższych produkcji w tym klimacie podobały mi się:
Grawitacja
Ona
Druga Ziemia
Riddick
Pacific Rim
Niepamięć
Looper
Atlas chmur
Perfect Sense
nowa Planeta małp
Monsters
Chronicle
Errors of the Human Body
Dużo dobrego słyszałem o Europa Report, ale jeszcze nie oglądałem (i nie wymieniam filmów komiksowych, bo pewnie nie o to Ci chodzi).
Paudi ====> Zależy czego szukasz. Rozrywkowo-rozwałkowo Riddick, SF z dreszczykiem i klimatem Europa Report, SF widowiskowe z Sandrą Bullock Grawitacja, wielkie mechy vs wielkie monstery Pacific Rim, niezłe odschoolowe SF z nienajwyższym Tomem Niepamięć itd., itp. Generalnie wyboru nie ma zbyt dużego.
Na poczatek moze byc rozrywkowo-rozwalkowy, dreszczyk i klimat, albo klasyka. Mechy i monstery mnie nie interesuja (poki co) :>
Paudyn ====> No to Riddick, Oblivion, Europa Report, Objective (trochę już stare i raczej z elementami SF), Dread jeśli nie oglądałeś.
Paudyn => Glownie slabizna i poruta wychodzi. Riddick od biedy - ale to jak ogladanie the best of - poprzednich 2 czesci. W sumie Dredd naprawde warto ;) reszte mozna.
Dredd i Riddick zaliczone, wiec bede musial przesiac te malizne, co tu wypisaliscie :P
Tzymische ====> A Europa Report się nie podobało ?
Paudyn ====> Europa Report to jest naprawdę kawał dobrego, klimatycznego kina SF ze szczyptą horroru. SF w miarę bliskiego zasięgu, mniej efekciarska niż Grawitacja ale właśnie bardziej klimatyczna, a do tego jedną z głównych ról gra nasza Karolina Wydra ;) Polecam też THE OBJECTIVE, który opisywałem w poprzedniej części wątku, zaskakująco dobry.
Yans => Europa Report jakos specjalnie mnie nie porwalo - oczywiscie lepsze niz Grawitacja -ale to akurat latwo osiagnac. The Objective nie widzialem. Za to dzis moze jutro sie bede zabieral za Snowpiercer (http://www.imdb.com/title/tt1706620/?ref_=nv_sr_1) podobno clakiem dobre - no i jest to filmowa Transarctica :)
Hobbit: Desolation of Smaug - rozciągnięte ponad miarę, ale Jackson to sprawny rzemieślnik, więc nudy nie było.
Snowpiercer - bardzo dobry, ale sztampowe zakończenie psuje trochę efekt. Dobrze zagrane, bardzo dobrze sfilmowane.
Polecam.
Ocalony (2013)
Dobry film, bardzo dobrze wyreżyserowany i zagrany. Oczywiście trochę amerykańskiego patosu wdało się, ale i tak jest według mnie okej.
Bardzo dobra wiadomość dla fanów serialu VIKINGS !!!
Za Hatakiem:
"Wikingowie" z trzecim sezonem od HISTORY. Premiera w przyszłym roku
Stacja HISTORY zamówiła właśnie trzeci sezon swojego pierwszego i jedynego serialu fabularnego pt. "Wikingowie".
Trzecia seria składać będzie się z dziesięciu odcinków. Zdjęcia rozpoczną się już latem, a premiera odbędzie się na początku 2015 roku.
"Wikingowie" utrzymuje w drugim sezonie stabilną widownię wynoszącą 3,40 mln widzów. Produkcja zyskuje również dużo dzięki oglądalności przez nagrywarki DVR. Dwa pierwsze odcinki zanotowały wzrost widowni do poziomu 5,10 mln widzów.
W Polsce na kanale HISTORY premiera drugiego sezonu "Wikingów" zaplanowana jest na 22 kwietnia 2014 roku.
No i znaleziono wytłumaczenie dla starzenia się T-800 :) Nie jest złe.
Szczegóły roli Schwarzeneggera w "Terminatorze 5"
Arnold Schwarzenegger wyjawia pierwsze szczegóły dotyczące fabuły nowej odsłony o tytule roboczym "Terminator: Genesis".
Schwarzenegger opowiada, że w filmie będzie kilka wersji T-800 - w tym młodszy model. Zobaczymy co się z nim dzieje, gdy zostaje przeprogramowany i zmienia on swój cel. Obiecuje sporo interesujących zwrotów akcji.
Aktor opowiada, że T-800 jest metalowym szkieletem, ale na nim jest ludzka tkanka, która się normalnie starzeje. Dodaje, że nie tak szybko jak u człowieka, ale to postępuje. Takim sposobem fabularnie usprawiedliwiają fakt, że jego terminator będzie trzy dekady starszy.
Jednocześnie pojawia się informacja, że twórcy zainteresowani są angażem Johna Boyegi ("Attack the Block") do roli syna Milesa Dysona, który w jednej z poprzednich części był inżynierem Cyberdyne odpowiedzialnym za narodziny Skynetu. Aktor jest także brany pod uwagę przy "Star Wars: Episode VII", więc będzie musiał wybrać jedną z ról. Milesa Dysona w filmie "Terminator 2: Dzień sądu" grał Joe Morton, a w serialu "Terminator: Kroniki Sary Connor" wcielał się w tę rolę Phil Morris.
W obsadzie są Jason Clarke, Emilia Clarke, Jai Courtney i J.K. Simmons. Reżyseruje Alan Taylor ("Thor: Mroczny świat"). Premiera w USA zaplanowana jest na 1 lipca 2015 roku.
[78]
WOW, super. Ciekawe czy dalej będą się skupiać na Ragnarze, czy też go uśmiercą (tak jak mówią legendy),
a będą opowiadać o dalszych losach jego synów, bo jest o czym.
Piotrasq => podobno (gdzies tam slyszalem/czytalem) ze wersja na 'zachod' czyli nasza Snowpiercer jest krotsza o 20 minut i podobno (nie mam potwierdzenia) zostalo zakoczenie zmienione. Podobno (haha znow!) Harvey Weinstein ktory sprowadzal/odpowiadal za film na zachod zarzadal zmian - w koncu jest z CBS a Johnny Moron moglby sie rozczarowac.
Tzymische ====> Faktycznie zrobili jakąś dziwną kombinację z cięciem wersji reżyserskiej i cholera wie jaka będzie (jak będzie) u nas ?!
http://www.movie-censorship.com/news.php?ID=6827
Obejrzałem pierwszy odcinek THE 100 i jak to ostatnio regularnie bywa fajny pomysł przewodni, choć nie jakiś super odkrywczy i średnie wykonanie w popularnym ostatnio sosie tzw. young adult. Gościnnie Desmond z LOST i Porucznik Gaeta z BSG. Generalnie akcja zaczyna się ok. 100 lat po nuklearnym holokauście na Ziemii. Ludzie żyją na wielkiej stacji orbitalnej i co jakiś czas odstrzeliwują pewna ilość swoich obywateli, bo się nie mieszczą. Za każde przestępstwo grozi kara śmierci, a pewnego dnia zamiast odstrzelić kolejną 100 przestępców, wysyłają ich na dół na Ziemię, żeby przetestowali czy da się tam jakoś pożyć.
Pierwsze wrażenia średnie, obejrzę jeszcze z jeden odcinek i zdecyduję czy olać czy dać szansę ?! Na razie bez oceny.
Za Łbem pełnym filmów:
PHANTASM ("Mordercze kuleczki") wraca w piątej, ostatniej części !
Po 16-letniej przerwie fani serii "Mordercze kuleczki" doczekają się piątego filmu. Obraz nosi tytuł "Phantasm V: Ravager" i właśnie zakończyły się do niego zdjęcia. Z tej okazji w sieci zaprezentowano teaserowy zwiastun:
Szczegóły fabuły nie są na razie znane. Wiadomo jednak, że ma to być wielki finał, a więc Reggie w końcu odkryje sekret Tall Mana i całej serii.
Po raz pierwszy w historii serii za kamerą nie stanął Don Coscarelli, który tym razem zadowolił się jedynie funkcją producenta. Jego miejsce zajął David Hartman. Panowie znają się jednak doskonale. Hartman jest autorem efektów specjalnych do takich filmów Coscarelliego jak "Bubba Ho-tep" i "John ginie na końcu". W obsadzie znaleźli się wszyscy weterani sagi: Angus Scrimm, Reggie Bannister, A. Michael Baldwin, Bill Thornbury i Kathy Lester.
Pierwsza zajawka:
http://www.filmweb.pl/video/teaser/nr+1-33115
Yeah, mordercze kuleczki!!
A tak na marginesie - nie idźcie na "Noe. Wybrany przez Boga". Początek to nawet klimatyczne postapo, ale później robi się z tego średnio strawna mieszanka blockbustera, psychodramy i proekowege agitki.
EDYTKA: http://www.filmyfantastyczne.pl/2014/03/recenzja-apokalipsa-w-noe-wybrany-przez.html - recenzja NOE
Rysiek Lwie Serce (2013)
Mocne 6,5 (słabe 7,0) :) Przyjemna bajka bez zbędnego przedłużania. Fabuła jak i morał również dobry.
[Edit] Zapomniałem dodać ocenę, a po edytowaniu się nie da jej wstawić.
Noe wybrany przez Boga
Kurczę, powiem wam, że nawet dobry film, taki blockbusterowy, ale że od Aronofskiego, to jest też i nawet oryginalny w pewnych aspektach. Nie mam pojęcia jak to widzą wierzący różnych religii, bo ja na to patrzę, jak na film mitologiczny i w takiego punktu widzenia jest bardzo fajnie, koniec końców sens mitu zachowany, mimo - jak mi się wydaje - dość kontrowersyjnych dla twardych wierzących wtrąceń Aronofskiego, mogących troszkę skłonić do jakichś przemyśleń.
No i wizualnie super, jest też niezła rzeźnia na miarę transformersów :P A katastrofa mocniejsza niż w 10 filmach Emmericha razem wziętych. Jestem też pod wrażeniem trzymania widza w napięciu i zaciekawieniu mimo, że wie jak się wszystko skończy. Na FW dałem 8, bo trzeba zawyżać ;P
TERMINATOR 5 - przestałem się martwić o wygląd Terminatora :P
Huth-->rozmijamy się niemal w każde kwestii :)
Obejrzałem właśnie nowego "Kapitana Amerykę. Zimowego Żołnierza". Problem mam jak z "Avengersami" - jakby to jakieś 40 minut skrócić, to byłoby lepiej Sensu nie wymagam zbytniego przy takich produkcjach, ale żeby chociaż pokazywana historia interesowała? A tu tylko nieprawdopodobne nagromadzenie efektów specjalnych i scen, których nawet superbohater nie powinien przeżyć - a w przerwach drętwe zagajenia akcji i pełne patosu monologi. Niby próbują jakiś humor wprowadzić, ale Chris Evans to nie Robert Downey Jr.
SNOWPIERCER (Arka przyszłości) - Spore nadzieje wiązałem z tym filmem i na szczęście nie rozczarowałem się, no może poza zakończeniem. Po pierwsze, mamy tutaj postapokalipsę ale nie atomową, wirusową czy inną zombiakową tylko ekologiczną i z całkiem fajnym wytłumaczeniem. Świetne widoczki lodowego P/A, szkoda tylko, że tak mało. Po drugie, pomysł z pociągiem jeżdżącym dookoła Ziemii, po trzecie i nie wiem czy nie najważniejsze, klimat filmu od razu skojarzył mi się z produkcjami duetu Jean-Pierre Jeuneta i Marca Caro. Kolorsytyka, scenografia, kostiumy, kontrasty itd. Jakby twórcy wyszli wprost z korepetycji do powyższych dwóch panów. Do tego świetna Tilda Swinton. Są momenty, szczególnie pokazujące przejazd pociągi z zewnątrz, gdy widać trochę słabości FX ale pewnie kasy nie stykło. Żałuję tylko, że nie wysilono się bardziej nad zakończeniem. Ja oglądałem wersję, która miała 2 godziny i chyba 5 minut ale podobno jest wersja o ok. 20 minut dłuższa. Jak to zwykle bywa studio zaczęło się wpie*rzać reżyserowi w paradę i film został pocięty. Kto wie czy nie dotyczy to także wersji zakończenia ?! Jeśli tylko będzie dostępna wersja UNCUT lub Director's Cut, to na pewno obejrzę jeszcze raz ! Polecam !!!
PS1. A dla tych, którzy lubią się doszukiwać drugiego dna, mamy podział na klasy, wyzysk biednych i uciemiężonych oraz zmiana punktu widzenia w zależności od miejsca siedzenia, cel uświęca środki, człowiek człowiekowi zgotował ten los itd., itp. ;)
PS2. A tak w ogóle, to jest adaptacja komiksu Benjamina Legranda i Jacques'a Loba "Le Transperceneige".
Gatunek: Dramat, Akcja, Sci-Fi,
Produkcja: Czechy, Francja, USA, Korea Południowa,
Premiera: 11 kwietnia 2014 (Polska), 1 sierpnia 2013 (świat)
Reżyseria: Joon-ho Bong,
Scenariusz: Joon-ho Bong, Kelly Masterson,
Za udział najwięcej wzięli:
Chris Evans jako Curtis
Kang-ho Song jako Namgoong Minsu
Tilda Swinton jako Mason
John Hurt jako Gilliam
Ed Harris jako Wilford
Widziałem zwiastun tego filmu w kinie i było to dla mnie spore "wtf?". Jakiś pociąg jadący przez zamarznięty świat(no, wymyślałem takie zabawy jak byłem mały), szalona Tilda, jakaś typowa walka klas, ogólnie nie wiadomo o co chodzi w tym wszystkim, z jednej strony intrygująco, z drugiej wydaje się to przesadzone i głupawe.
Piszesz o tych francuskich inspiracjach i samym komiksie... tzn. jest to coś na miarę dziwacznych, ale w jakiś sposób świetnych 'piątego elementu' i 'obcego 4'?
HUtH => z gier Transarctica, z ksiazek The Ice Company - generalnie swietna europejska fantastyka.
HUtH ====> Z tego, co widzę, to mamy kompletnie odmienne gusta. Tu gdzie Ty widzisz potencjalne wady SNOWPIERECEa, ja widzę zalety. Powołując się na Jean-Pierre Jeuneta i Marca Caro miałem na myśli dwie najlepsze rzeczy jakie stworzyli czyli DELICATESEEN oraz MIASTO ZAGINIONYCH DZIECI. Poza tym oceniasz Snowpiercera po zajawce, a po zajawce, to ja nawet nie mam ochoty zbliżyć się do "Noe. Wybrany przez Boga", którego moja ocena, z dużym prawdopodobieństwem, będzie zbliżona do Shadowa. Pod warunkiem, że w ogóle kiedyś obejrzę.
NEWS ROKU !!! Po licznych zaprzeczeniach i udawaniu, że nic się nie dzieje w temacie , w wielkiej tajemnicy ruszyły prace nad Indiana Jones 5. Najnowsza cześć ma być w dużej mierze powrotem do korzeni i bardziej przypominać Poszukiwaczy. W sporej mierze ma się opierać na komiksie pt. "INDIANA JONES AND THE SECRETS OF THE SPHINX", choć tytuł może być inny. W każdym bądź razie szykuje się powrót do Afryki i głębsza eksploracja tego lądu. Wypuszczono nawet teaser czyli zajawkę zajawki:
http://www.youtube.com/watch?v=gexCFQYCnZU
Najśmieszniejsze jest to, że to mógłby wcale nie być żart, bo jakiś miesiąc temu czytałem, że coś tam przy Indiem znowu chcą dłubać.
A jeszcze tak mi się skojarzyło w nawiązaniu do Phantasma :P
Czyli projekt z Cthulhu znowu poszedł w odstawkę?
Yans - O ile się orientuję, to widziałeś tą "wersję reżyserską". Z tego chciano wyciąć mniej więcej 20 minut, ale reżyser trwał uparcie przy swoim i taką też będą pokazywać w kinach. Tj. tam, gdzie jeszcze nie pokazali, bo film miał już premierę w Korei i Francji, do których Weinstein nie miał praw wydawniczych.
Jeśli chodzi o film, czyli Snowpiercer, to mam mieszane uczucia. 2/3 filmu są całkiem dobre, zwłaszcza początek, ale im bliżej słabego końca, tym jest coraz gorzej. Nie rozumiem, skąd się bierze u filmowców potrzeba na "zwalający z nóg" twist fabularny na samym końcu, gdy częściej niż rzadziej pozostawiał on uczucie niesmaku u widzów. Rozumiem, że reżyser chciał coś przekazać, ale miał na to 2 godziny na miłość boską. Scenariusz powinien zostać przepisany z dwa razy z kompletnie nowym zakończeniem, wtedy moglibyśmy mieć klasyka: świetnie zrealizowany i prosty fabularnie film opowiadający o tym, o czym chce opowiadać, za pomocą tła wydarzeń i świata przedstawionego. Zapomnieli o czymś takim jak motyw? Wszystko musi być podane na tacy i bardzo szczegółowo wyjaśnione?
Jeśli chodzi o tą realizację, to jest bardzo dobrze. W związku z umieszczeniem akcji w przedziałach pociągu, nie uświadczymy żadnych efektów komputerowych poza nielicznymi widokami na zamarznięte pozostałości cywilizacji. Oświetlenie, charakteryzacja, ujęcia - wszystko stoi na wysokim poziomie. Scena walki podczas przejazdu przez tunel, przywodząca na myśl kultową scenę w Oldboyu jest prześwietna. Gdyby popracowano nad nią jeszcze trochę, byłaby Genialna. Aktorsko miałbym problem ze znalezieniem słabego ogniwa, wszyscy grają bardzo dobrze, łącznie z Evansem, czego się nie spodziewałem. Szkoda tylko, że nie ma drugiej tak dobrze zarysowanej postaci w scenariuszu, a jest ich całkiem sporo, więc nie powinno nastręczać większych problemów rozwinięcie wątku którejś z nich. Jeszcze gorzej jest z drugą stroną barykady, gdzie prawdziwym wyzwaniem byłoby skojarzyć kogokolwiek poza bardzo charyzmatyczną postacią graną przez Tildę Swinton. Niby jarzy się gdzieś tam na samym końcu Wilford, ale pomimo tego, że jest zagrany bardzo dobrze, to materiał, na jakim Harris musi się opierać, nie jest najlepszy.
spoiler start
Czyt. postać, która jest zła dla samego bycia złym. Kompletnie bezsensowne. Rozumiem, że mamy gościa nienawidzić, ale zostało to IMO kiepsko rozwiązane.
BTW: Willford = Architekt, Curtis = Neo.
spoiler stop
Można by się czepiać paru nielogiczności, wspomnianej końcówki, niewielkich braków w scenariuszu, który miejscami wydaję się naprawdę pusty, ale ogółem jest bardzo dobrze. Jeśli miałbym wystawić ocenę, to wahałbym się między 6 a 7. Przyjdzie mi zadecydować, gdy do filmu wrócę, do czego z całą pewnością dojdzie.
BTW: The Raid 2 zbiera fenomenalne recenzje. Mam ogromną nadzieję, że trójka nie zejdzie poniżej pewnego poziomu i będę mógł z ręką na sercu wyrzucić ile sobie zażyczą za specjalne wydanie trylogii.
Yans <- no widocznie muszę najpierw łyknąć konwencję, czy jak to się mądrze mówi "zawiesić niewiarę" i uznać, że ten cały pociąg to świetny pomysł :P Ogólnie da się zrobić :)
Niestety jestem nieobyty, bo nie widziałem tych dwóch wymienionych przez ciebie filmów, więc trudno, żebyśmy się rozumieli...
No i wiesz... zajawka ważna rzecz, imho gdyby filmy Smarzowskiego nie miały takich fajnych zwiastunów, to sale byłyby w połowie puste na premierach(to się szczególnie tyczy Pod mocnym aniołem), więc po super zwiastunie spodziewam się w miarę dobrego filmu, a po niespecjalnie intrygującym - niespecjalnego filmu. To jest moja genialna śmieciowa logika zwiastunowa.
A Noe mi się podobał, szczerze akurat w tym filmie ten wątek eko mi nie przeszkadzał, może dlatego, że całkiem nieźle został z tej historii wyciągnięty, uzasadniony i dzięki niemu działo się naprawdę poważnie(a może dlatego, że podświadomie jestem skrajnym eko-anarchistą, kto wie?). Do tego stopnia, że aż myślałem, że Aronofski zrobi jakieś kontrowersyjne zakończenie, no ale się przeliczyłem. W każdym razie ja bardzo lubię filmy A., zawsze są świetne wizualnie, z porządnie poprowadzoną akcją i pewną dawką oryginalności. Sam się dziwię, że mi się podoba blockbuster biblijny, choć ani za pierwszy, ani za drugim nie przepadam :P
Azerath ====> W większości się zgodzę, choć co do gry Evansa, to jednak jak dla mnie trochę drętwo wypadł. Harris, mimo, że za bardzo nie miał dużego pola do popisu, to jednak poniżej pewnego poziomu nigdy nie schodzi. Moim zdaniem, cały film chyba ucierpiał najbardziej od tego wtrącania się wytwórni. Niestety, to częsty przypadek. Mimo wszystko, przydałoby się więcej takiego kina SF, trochę innego niż tradycyjne amerykańskie blockbustery.
HUtH ====> Ale w przypadku NOEGO z "zawieszeniem niewiary" nie miałeś problemu ? :)
Yans <- no co ty, przecież to tak jakbym oglądał film o np. Zeusie :P Generalnie mit zakorzeniony głęboko w kulturze, nie to co przedzierający się przez lodową post-apo pustynię super pociąg :)
ALMOST HUMAN - Sezon 1 - Obejrzałem cały pierwszy sezon i na tym chyba zakończę. Największym atutem serialu jest interakcja detektywa Kennexa (Karl "Dredd" Urban) z androidem Dorianem (Michael Elay). Aktorzy grają bardzo dobrze, Urban jest mocno Dreddowaty, Elay świetnie daje radę, jako trochę nieprzewidywalny sztuczny ludź. Widać, że wzorowano się tutaj usilnie na Blade Runnerze. Do plusów można zaliczyć też futurystyczne widoczki oraz różnego rodzaju gadżety, które z kolei kojarzą mi się z Raportem Mniejszości. Niestety, jest tego bardzo mało, akcja chyba nigdy nie wychodzi poza skrawek jednego miasta.
Niestety, powyższe plusy nie wystarczają wobec miałkości i wtórności scenariuszy. Nawet ostatni odcinek sezonu, który powinien zakończyć się jakimś mocniejszym pier*olnięciem czy innym cliffhangerem, kończy się jak każdy inny odcinek. Szkoda, bo duet Urban/Elay jest na pewno wartością dodaną tego serialu, a tak jest to tylko przeciętny kryminalny porcedural z futurystyczna otoczką. Jakoś trudno mi uwierzyć, żeby twórcy serialu zrobili jakiś znaczący skok jakościowy jeśli chodzi o scenariusz. Może obejrzę jeszcze pierwszy odcinek 2 sezonu ale jeśli będzie tak jak było, to odpuszczę.
Całkiem fajny artykuł o serialu tutaj:
http://film.org.pl/a/seriale/almost-human-prawie-jak-lowca-androidow-49722/
^^ Ja odpuściłem po pilocie. Za dużo lepszych seriali jest na antenie.
Jeśli komuś nie przeszkadzają seriale animowane, to "w sosie s-f" całkiem oglądalny jest Tron: Uprising. Akurat w przypadku universum Trona ten fakt nie powinien robić większej różnicy. Jedynym mankamentem są projekty postaci, które, z niewyjaśnionego powodu, mają krocze na wysokości pępka. Jak na produkcję Disneya, serial jest w miarę poważny (faszyzm, ludobójstwa, morderstwa, okaleczenia, propaganda itd), chociaż miejscami popada w typową kliszę dobrzy vs źli. Formuła zdaje się mocno zrzynać z Batman Beyond, ale to niekoniecznie wada. Tak czy inaczej, dla samych widoków i scen akcji można dać mu szansę. W dodatku głównym złym jest Lance Henriksen (z kroczem na wysokości pępka), a w jednym odcinku pojawia się gościnnie Olivia Wilde (z kroczem na wysokości pępka).
Aha. Serial został skasowany po pierwszym sezonie i kończy się megacliffhangerem.
Meph ====> Dzięki, obadam ! Zaintrygowały mnie te krocza na wysokości pępka !!! :D
Witajcie. Tak zupełnie niezobowiązująco spytam czy by może ktoś nie miał ochotę na zestaw filmów za parę złociszy?
Pan Peabody i Sherman (Mr. Peabody & Sherman) - Bardzo sympatyczna animacja familijna dla dzieci od lat 5 minimum. Wielki plus za podróże w czasie i związany z tym bałagan ;) Całkiem mądry film, szczególnie odnośnie relacji ojciec syn oraz chłopcy vs wredne dziewczyny, a także praktyczne porady czego nie robić podróżując w czasie ;) Moje dziecko bawiło się dobrze, ja tez się nie nudziłem, warto wybrać się do kina.
Gatunek: Animacja, Familijny, Przygodowy
Produkcja: USA
Premiera: 7 marca 2014 (Polska), 7 lutego 2014 (świat)
Reżyseria: Rob Minkoff
Scenariusz: Craig Wright
Opis promo dystrybutora:
Pan Peabody, najmądrzejszy pies na świecie, wychowuje swojego adoptowanego syna Shermana na grzecznego chłopca. Dzięki wehikułowi czasu przeżywają najróżniejsze przygody.
Za łbem pełnym filmów:
Battlestar Galactica w końcu trafi do kin - Ciekaw jestem czy wyjdzie z tego coś sensownego ?! Szkoda trochę, że nie będzie obsady z serialu.
Universal Pictures powraca do pomysłu filmu kinowego "Battlestar Galactica". Teraz jednak studio zamierza stworzyć nową historię, a nie bazować na ostatnim serialu. Studio znalazło już scenarzystę projektu. Został nim Jack Paglen ("Transcendencja", "Prometheus 2").
Historia "Battlestar Galactica" sięga 1978 roku, kiedy to powstał pierwszy serial pod tym tytułem. W 2004 roku powstał remake, który cieszył się olbrzymią popularnością. Sześć lat temu, kiedy serial powoli dobiegał końca, zaczęto mówić o wersji kinowej. Miał ją wtedy wyreżyserować Bryan Singer. Nie jest jasne, czy wciąż jest zadaniem zainteresowany.
Ciekaw jestem czy wyjdzie z tego coś sensownego ?! - Watpliwe.
Szkoda trochę, że nie będzie obsady z serialu. - Tym bardziej odpuszczam kino.
The Legend of Hercules - koszmar. Omijać szerokim łukiem. Jeden punkt za ładne widoczki.
Piotrasq ====> Już myślałem, że piszesz o Herkulesie z The Rockiem ?!
Elitarni - Ostatnie starcie (Tropa de Elite 2 - O Inimigo Agora É Outro) - Film wpadł mi w oko przypadkiem, nawet nie wiedziałem, ze to jest druga część. Zacząłem oglądać i tak mnie wciągnął, że prawie 2 godziny przeleciały jak z bicza strzelił. Mamy tutaj trochę taki Układ Zamknięty i Drogówkę w wersji brazylijskiej, dużo bardziej brutalnej, bezwzględnej i bezpośredniej. Chciałoby się, aby i u nas był choć taki jeden sprawiedliwy, który ma po swojej stronie specjalną jednostkę komandosów, która robi czystki z mafią, bandziorami oraz skorumpowanymi politykami i policjantami. To co jest wielkim atutem filmu, to latynoski temperament oraz klimat filmu. Dla odmiany, niema nic wspólnego z naszą wspaniałą kinematografią czy hollywodzkim badziewiem. POLECAM !
Gatunek: Dramat, Sensacyjny
Produkcja: Brazylia
Premiera: 28 października 2011 (Polska), 8 października 2010 (świat)
Reżyseria: José Padilha
Scenariusz: José Padilha, Bráulio Mantovani
Za udział wzięli:
Wagner Moura jako Podpułkownik Nascimento
Irandhir Santos jako Diogo Fraga
André Ramiro jako Kapitan André Matias
Milhem Cortaz jako Podpułkownik Fábio
Sandro Rocha jako Major Rocha aka Russo
Opis promo:
Tylko jeden film pokonał w Brazylii w zestawieniach box-office’u "Avatara". "Elitarni - ostatnie starcie" potrzebował zaledwie trzech tygodni na zdobycie tytułu największego hitu XXI wieku. Na ten wynik zapracował nie tylko świetny scenariusz, ale przede wszystkim brawurowo zrealizowane sceny akcji. "Zebraliśmy wspaniałą ekipę od efektów specjalnych" – mówi reżyser filmu Jose Padilha, w tym m.in. takich specjalistów jak Bruno Van Zeebroeck ("Transformers"), William Boggs ("Spiderman") czy Keith Woulard ("Dzień Niepodległości"). "Elitarni - ostatnie starcie" to mistrzowsko zagrane kino akcji. Kojarzone głównie z karnawałem - Rio, stanie się miastem pełnym gniewu. W świecie bez zasad, po dwóch stronach barykady staną oddziały specjalne, dowodzone przez kapitana Nascimento (w tej roli Wagner Moura) i bezwzględni bossowie ulicznych gangów.
Elitarni oba filmy są super, stawiam je razem na półce z takimi klasykami jak np. Gorączka
Widac, ze nie macie samotnych kolezanek, ktore wstydza sie chodzic same do kina ;)
