Thief, bez dwóch zdań! To gra, która zapadła w pamięć od pierwszego screenu pierwszej części. Fenomenalne pomysły, które wówczas się pojawiły, dały początek nowemu gatunkowi tzw. skradanek. A gra, która w najnowszej odsłonie ma szanse stać się majstersztykiem. Klimat zepsucia, beznadziei i występku, przedstawiony w zwiastunach tylko pobudza wyobraźnię i zmysły. Aż dreszcz przechodzi!
W temacie tego konkursu czekam z niecierpliwością na grę jak widać w thrillerze wręcz idealną jaką jest"Thief". Ta gra jest owocem nowoczesnej techniki komputerowej.Cieszę się widząc coraz więcej takich gier.Czekam na tą grę, ponieważ wykorzystane w niej najnowsze technologie graficzne jak i fizyczne, że zaspokoją nawet wybitnego gracza. Uwielbiam gry tego typu i nie mogę się doczekać premiery.Zdecydowanie jestem za "Thief" i nie zmienię zdania.
Zdecydowanie Thief. A dlaczego? Uwielbiam się skradać, uwielbiam otwarty świat i podoba mi się mroczny klimat najnowszej części tej serii.
Lata 80., wypożyczalnia kaset VHS. Na bocznej ściance zbutwiałego regału pręży swe muskuły długowłosy Stallone, w swych silnych dłoniach dzierżąc łuk bloczkowy, a w tle za nim sunie potężny Apache, prawdopodobnie najlepszy śmigłowiec szturmowy świata. Plakat ten to klasyk, jeśli chodzi o robienie klimatu w zawalonych meblościankami pokojach dzieciaków marzących w epoce PRL-u o klockach LEGO, łyku Coca-Coli i uścisku dłoni wysmarowanego olejkiem superkomandosa. Któż z nas po kilkanaście razy nie wypożyczał VHS-ów z "Rambo", "Cobrą" czy "Rocky'm", nie zaklejał ścian mniej lub bardziej udanymi podróbkami plakatów z wersji kinowych ów filmów czy po prostu nie biegał z własnym łukiem konstrukcji patykowo-podwórkowej imitując specdziałania w najbardziej oddalonych regionach świata. Bo to właśnie Rambo jest największym twardzielem, jakiego nosiła kiedykolwiek hollywoodzka ziemia. Po pierwsze dlatego, że zawsze zachowuje się jak błędny rycerz - mimo, że nigdy nie jeździł na koniu, nie przeszkadza mu to we wzięciu udziału w konnej wersji rugby gdzieś w górach Afganistanu. Albo skryciu się w mroźnym lesie w samym tylko podkoszulku na ramiączkach. I odpyskowaniu sowieckiemu sadyście, gdy ten z lubością pieści go kolejnymi woltami podczas nieregulaminowego przesłuchania. Po drugie, bo zawsze ma napięte bicepsy i resztę tej swojej pierwszoklaśnej muskulatury, nawet gdy zawiązuje sznurówkę i gdy rozmawia z piękną Wietnamką o swoich relacjach z kobietami. Po trzecie, bo prawie zawsze chodzi bez koszulki mając w nosie te wszystkie komary, muchy tse-tse i udar słoneczny. No i kule świszczące mu obok gołej klaty. Po czwarte, bo mało gada, a dużo robi, np. wyskakuje z samolotu podczas wichury, a gdy spadochron ma awarię on nawet nie zaklnie, tylko dalej prze naprzód. Po piąte, bo nie jeździ BMW i nie chodzi na spacer z pitbullem, chociaż lubi fajne wisiorki i mógłby robić karierę z dresami przy trzepaku. W końcu po szóste: bo ma fajny nóż. Co tu dużo mówić, Rambo, mimo upływu lat, to ciągle naprawdę ostry gość! I ciągle ma fajny nóż. Dlatego ja i moja PS3 najbardziej czekamy na grę z Johnem J. :)
Słyszysz? To strażnik tupie swoimi okutymi buciorami. Hałasuje niczym spasiona świnia w składzie porcelany. Minął mnie zaledwie o włos, ale nie miał szans zauważyć. Tworzę jedność z cieniem, a skradaniem mam we krwi. Lekkość kroku dorównuje jedynie delikatności moich dłoni, manipulujących wytrychami. Pamiętaj, cokolwiek masz, jest już moje.
Thief 4 próbuje połączyć wodę z ogniem, przystępność rozgrywki z wyzwaniem dla weteranów serii. Czy mu się uda? Mocno trzymam za to kciuki. Tryb skupienia uprości sprawę amatorom, a indywidualizacja zasad gry da popalić żądnym wyzwań (to ja, to ja!). Dzięki rewelacyjnemu Deus Ex: Human Revolution twórcy mają u mnie ogromny kredyt zaufania. Jeśli skradanie będzie tak dobre, jak było w ich poprzedniej grze, to pozostaje tylko zacierać ręce. Mistrzu Złodziei, skradnij mój czas i serce!
Moim zdaniem - najlepszą grą lutego będzie "Thief". Gra oferuje mroczny klimacik i ciekawą fabułę, która chwyciła moje serce. Najlepszym aspektem całej zabawy, oprócz oczywiście fabuły będzie tytułowy Garreth z swoim złodziejskim fachem. Z miłą chęcią podziwiałem kolejne gameplaye, w których bohater skakał po dachach budynków w poszukiwaniu kolejnego "świecidełka" :)
"Thief" to pozycja obowiązkowa dla każdego fana poprzednich części!
Czekam oczywiście na Thief, ponieważ jestem epickim fanem serii. Uwielbiam kryć się w cieniu i atakować z zaskoczenia, po czym znikać niczym duch, w wirtualnym świecie oczywiście :). Grałem w całą serię Assassin's Creed, Sprintell Cell, serię o Riddicku, gierczyłem też w Dishonored i kilka pomniejszych tytułów tego typu. To już nie jest bezmyślne nawalanie czołgiem w mundurze ze szturmówką i chowaną w plecach bazuką. W takich grach trzeba wszystko dobrze zaplanować, poruszać się ostrożnie, działać taktycznie. Uwielbiam to!
Najciekawszą grą miesiąca jest bezapelacyjnie najnowszy Thief. Do momentu zapoznania się z marką Dishonored gatunek ten był mi zupełnie obcy, lecz gdy wreszcie było mi dane zwiedzić mroczne zakamarki Dunwall City, od razu wiedziałem że jest to murowany pretendent do gry roku, i że należałoby nazbierać trochę dukatów na zapowiadane dodatki DLC. Patrząc na materiały z rozgrywki, Garrett ani trochę nie ustępuje swemu konkurentowi (Corvo) i pomimo ograniczonych "magicznych mocy", ma odpowiednio bogaty arsenał.
Podsumowując, jestem dobrej myśli i chciałbym, aby przygody Garretta były równie dobre jak Corvo.
Kochane dzieci i dorośli! Opowiem wam bajkę jak poznałem Gareta, a było to tak jakieś 16 lat temu wciągnął on mnie w swoją przygodę. Z początku wyglądał on niewyraźnie ( najprawdopodobniej nie wziął rutinoscorbinu ), lecz później było już tylko lepiej. Gdy rozpocząłem przygodę z Deadly Shadows pomyślałem że jest już tylko trochę brzydszy ode mnie. Za kilka dni myślę, że stwierdzę iż to w moim świecie jest słaba grafika, a Garet jest o wiele przystojniejszy niż ja. Z niecierpliwością czekam na nowego Thiefa.
Zdecydowanie czekam na Castlevania: Lords of Shadow 2. Niedawno miałem okazję pobawić się przy przy pierwszej części. Pomimo tego, że z początku produkcja wydawała się płytka i nudna, po niedługim czasie pochłonęła mnie bez reszty. Piękna sceneria i tragiczna postać głównego bohatera owinięta w niesamowitą oprawę muzyczną pozostawiła na mnie wrażenie obejrzenia dobrego filmu, tudzież przeczytania fantastycznej książki. Dlatego też z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji tej serii! :)
Resident Evil 4 Ultimate HD Edition.
To jedna z ostatni gier, w jakie miałem okazję zagrać na leciwej już PS2. Ta gra wciągnęła mnie od początka po sam koniec. To było moje pierwsze spotkanie z uniwersum Resident Evil. Z całą pewnością urzekły mnie: ciekawa fabuła, wielka frajda z rozgrywki, interesująca ścieżka dźwiękowa, długi czas potrzebny do przejścia gry oraz solidna (jak na końcówkę 2005 roku) grafika. Rozgrywka jako Leon czy Ada była na tyle wciągająca i miodna, że naprawdę chciałbym ponownie wrócić do tej gry.
Biorąc pod uwagę, że w najnowszej edycji prawie wszystkie elementy, za wyjątkiem grafiki, pozostały bez zmian - z wielką przyjemnością zagram w ten tytuł po raz kolejny po kilku latach przerwy.
Thief to jedna z lepiej zapowiadających się gier roku 2014 - a przeze mnie najbardziej oczekiwana. Do poprzednich części czuje duży sentyment. Każda część wielokrotnie u mnie była jedną z bardziej grywalnych gier w ciągu nie jednego roku pomimo że minęło parę lat od ich premiery. Nie ma takiej drugiej gry jak Thief. Klasyfikuje się ją jako grę akcji skradankową lecz można również doszukać się survivalu horroru zwłaszcza, że pierwsza i trzecia część (pamiętna misja w sierocińcu) należały do najstraszniejszych gier wideo w historii. Pierwszy Thief wykreował uniwersum zapadające w pamięć i ciekawą historię. Pomyśleć, że w tamtych czasach za pomocą skromnej technologii graficznej udało się stworzyć realia mroczne i autentyczne, że dzisiaj, w dobie fotorealizmu nie ma drugiej takiej gry, która mogłaby tak mrocznie i sugestywnie pokazać realia średniowieczne. Do tego należy dodać udźwiękowienie, które przewyższało wówczas osiągnięcia technologiczne (graficzne) i dzisiaj jest dobrym podręcznikiem do wzorowania się w nagrywaniu dźwięków.
Kiedyś napisałem, że nowa część Thiefa znajduje się w bezpiecznych rękach ponieważ za nie odpowiedzialne studio Eidos Montreal przywróciło Deus Exa robiąc to dobrze. Pozytywne prognozy również z innego powodu mają swoje uzasadnienie. Tytuł ten zwiastują najlepsze zeszłoroczne trailery. Mówią nam, że gra nie będzie odbiegać od klasyków trzymając się kanonu. Czuć tę charakterystyczną atmosferę świata gry, a scenografia uderzająco podobna jest do uniwersum wykreowanego przez poprzedniczki. Natomiast sceny z rozgrywki pokazują nam pierwsze nowości jakie zaszły w mechanice. Wszystko to prezentuje się płynnie i kusząco. Co prawda żeby poczuć mechanikę należy zagrać w grę to i tak wiedząc, że za dzieło odpowiedzialne jest studio Eidos Montreal, które przecież powołało do życia Deus Exa można mieć już pierwsze powody do spokoju szczególnie gdy trailery i gameplaye przekonują nas, że nie wkradną się uproszczenia psujące rozgrywkę, a będą jedynie nowości jakie odświeżą znaną mechanikę z poprzednich części. Trzonem jej jest-skradanie, które powinno mieć dużo więcej możliwości zwłaszcza, że technologia poszła od tamtego czasu bardzo do przodu.
Gra została stworzona na silniku Unreal Engine 3.0 – na nim powstało wiele przełomowych i pięknych gier wideo. Silnik ten sprzyja w tworzeniu artystycznej kreski i nadał od 2006 roku standard technologiczny jaki do dziś funkcjonuje w wielu grach wideo. Wydaje się mało prawdopodobnym, że gra nie zachwyci swoją scenografią, a te wrażenie wzmacniają bogate zwiastuny. Nie bez powodu wspomniałem o oprawie wizualnej bo przypuszczam, że Thief będzie grą podobnie jak Bioshock Inifnite jedną z najpiękniejszych w historii gier wideo.
Oprócz tego spodziewam się scenariusza być może najlepszego spośród wszystkich części. Zwiastuny wręcz przynoszą na myśl „Nędzników” - ostatnimi czasy popularnego filmu na podstawie tej książki. W nowym Thiefie szykuje się rewolucja, a za nią w parze powinny iść niejednoznaczne postacie wypełnione przez dobrze podkładających głos aktorów. Pomimo, że brakuje głównego aktora Stephen Russell, który głosem wypełnił Garreta to nowy aktor, Romano Orzari spełniający tę rolę wypada całkiem nieźle.
I na koniec to co najważniejsze w uniwersum Thiefa co na zwiastunach widać to zapadająca w pamięć atmosfera wykreowanego świata w pierwszej części. Każdy nowy zwiastun utwierdza mnie w przekonaniu, że będzie to jedna z najlepszych skradanek w historii gier wideo i jedna z najlepszych gier roku 2014, a na pewno powinna to być najlepsza gra miesiąca lutego i zimy. Poza tym to wielkie wydarzenie growe przecież nie na co dzień nadchodzi kontynuacja klasyka, który podobnie tak jak tytuły Fallout czy Baldur's Gate wzbogacił świat gier. Bez Thiefa ten świat byłby uboższy do czego nie mam wątpliwości.
Thief czekałem na gre 10 lat jestem fanem serii nawet po ocenie 6.5 czekam na nią i jak dla mnie gra roku!
Wyszeptam, że grą lutego na którą czekam z niecierpliwością i podekscytowaniem jest zdecydowanie Thief. Garrett powraca do akcji co przywołuje masę pozytywnych wspomnień z poprzednich części gdzie gra cieszyła przede wszystkim fabułą do tego stopnia, że szkoda było gdy kończyła się rozgrywa. Obowiązkowa pozycja dla koneserów wciągającej fabuły(na taką oczywiście liczę) dająca nadzieję na stary dobry tryb gier w nowej odsłonie oraz jest wspaniałym uwieńczeniem dla mnie, dla fanów serii.
Garett ciiii…
Thief - gra, na którą czekałam od bardzo, bardzo dawna. Wszystkie poprzednie części towarzyszyły mi wiernie przez całą moją przygodę z grami komputerowymi - a The Dark Project jest na pierwszym miejscu na mojej liście, wyprzedzając nawet ukochaną Castlevanię, na której każdą kolejną część czekałam z zapartym tchem.
Thief to seria, która mnie osobiście porwała - miałam do niej słabość już od pierwszych minut gameplay'a. Nie znam drugiej takiej gry, która irytując mnie, jednocześnie sprawia mi przyjemność, kiedy łamię sobie głowę jak tu skutecznie sprzątnąć kolejnego gościa bez zwracania na siebie uwagi. A co z jeśli chodzi o głównego bohatera? Garrett był i jest królem. I to nie tylko złodziei. Zawładnął moim sercem na długi, długi czas, więc zamiast serialowych aktorów, ja wzdychałam do Garrett'a, marząc o tym, bym móc razem z nim okradać i mordować. To jedna z tych postaci, które budzą w nas mieszane uczucia ALE jakieś w końcu budzą. Trudno osiągnąć ten efekt, bo teraz postaci są tworzone w sposób bardzo jednolity ( najczęściej ) - jest utarty schemat "złego" i "dobrego" bohatera. Garrett jest gdzieś pomiędzy, bo choć skurczybyk, to da się jednak lubić.
Może to przez sentyment z dawnych czasów, może przez pierwszą miłość, jaką była seria Thief'a i postać Garretta, może po prostu przez dobre reklamy, ale czekam na tą grę bardzo, bardzo niecierpliwie i z mnóstwem entuzjazmu, który - mam nadzieję - nie opuści mnie tuż po odpaleniu gry.
Pozdrawiam
THIEF - Po prostu rewelacja! Nic dodac nic ująć
Resident Evil 4 HD edition, próbowałem kiedyś swoich sił z czwórką na pc, ale niestety słaby port z konsoli ograniczał bardzo zabawę, więc dałem sobie z tą grą spokój. Niedawno znowu sobie o niej przypomniałem i bardzo zaciekawiła mnie informacja, że ma wyjść wersja odświeżona. Jestem fanem "residentów" zarówno tych growych jak i filmowych i aż wstyd się przyznać, że do tej pory nie udało mi się zagrać w czwartą część. Nie mogę się doczekać, żeby nadrobić zaległości.
Thief - kolejna z serii... (nie wymaksowałem jeszcze Dishonored ani nawet Hitmana!)
Castlevania: Lords of Shadow 2 - kolejna z serii.
Fable Anniversary - jest to remake.
The Last of Us: Left Behind - dodatek do gry, poza konkursem
Plants vs. Zombies: Garden Warfare - shooter? Ale zombiaki wam się już nie przejadły? Mi starczy recenzja na GOLu.
Rambo - Hohoho, remake Heavy Fire i Johnnego R. Ale pierwsza krew poleje się nie przy kolejce do kasy, ale chyba jednak przy ogrywaniu tytułu...
Resident Evil 4 Ultimate HD Edition - remake? Jak długo można odświeżać tę samą grę? W kolejnej mogą dodać 3D, potem 4D, potem zapach i dotyk... (zombi?).
Shadowrun: Dragonfall - ok - nowe misje.
Men of War: Assault Squad 2 - rozumiem fanów, zacnych strategów
LEGO Przygoda - grałem kiedyś w Lego Island, ciężko mi wieżyć, żeby ta gra zaciekawiła mnie, a nie syna.
OK czas na finał, absolutnym killerem jest...
Banished - Settlersi... z naciskiem na przeżycie... Settlersów? Mimo, że tak mocno "pachnie" Osadnikami i Cultures (a nawet Alien Nations) to myślę, że będzie OK!
PS Pozdrawiam... redakcję? (znak zapytania, bo redaktor to ktoś, kto też moderuje wypowiedzi, ale w czasach blogów i portali to chyba inna osoba?).
Ach, koniec miesiąca się zbliża jednak uraczył nas on kilkoma ciekawymi tytułami. Nie trudno się jednak domyślić, że chodzi tutaj o takie tytuły jak nowa odsłona Thiefa, Castelvania 2 czy też remake Fable. Ja jednak najbardziej z nich wyczekiwałem nowego Thiefa. Panowie z Square-Enix pokazali nam już trzykrotnie na co ich stać, mowa tu o trzech pierwszych odsłonach tytułowego złodzieja. Ostatnim ich tytułem z tej serii jeszcze przed owym Thiefem był Thief 3: Deadly Shadows. Minęło sporo czasu do momentu, aż fani serii mogliby ponownie wcielić się w Garreta. Jednak twórcy nie próżnowali i postanowili zabrać się za kolejną część. Na uwagę zasługuje także zastosowanie nowego silnika graficznego jakim jest Unreal Engine 3. Jednak nie można mówić tutaj o samych zmianach kosmetycznych bo PRAWDZIWI fani serii będą również zwracać uwagę na inne istotne rzeczy. Pytaniem jest czy nowa odsłona jest tak dobra jak chociażby Thief 3? Tego nie wiem. Gra zapowiada się naprawdę dobrze, ALE... Słyszałem o dość negatywnych recenzjach co do tej serii i niestety po części mogą mieć rację. Zgadzam się z twórcami co do pewnych zmian w rozgrywce jednak po co zmieniać coś, co funkcjonuje świetnie i spotkało się z ciepłym przyjęciem. W nowej odsłonie podoba mi się to, że powrócimy ponownie do metropolii zwanej City. Co do zmian w grze hmm... Ja chyba jednak lubię zmiany w grach. Są one co prawda ryzykowne dla twórców, jednak moim zdaniem gra musi w pewnym stopniu ewoluować. Jak wspomniałem wcześniej, seria ma swoich wiernych fanów, którzy na pewne rzeczy mogą przymknąć oko oczywiście tylko do pewnego stopnia. W postaci głównego bohatera Garreta, podobała mi się zawsze jego tajemniczość mam nadzieję, że w najnowszej odsłonie zostało to jak najlepiej utrzymane. Miasto City w którym toczyć ma się fabuła gry wygląda według mnie naprawdę ciekawie. Jest klimatyczne i przede wszystkim mroczne. Chciałbym jeszcze raz wcielić się w Garreta, Króla złodziei łupiąc przeróżne budynki wszelakich kosztowności. Dlatego niezależnie od wyniku konkursu mam zamiar zagrać w to dzieło.