Dobry komentarz do filmu, ale to jak wymiawiasz tytuł gry, kłuje w uszy niesamowicie. Kacper przepraszam ale naprawdę musiałem zwrócić na to uwagę. Z początku myślałem, że jakoś to zmęczę, ale gdy po raz enty usłyszałem "fifa", po prostu nie wytrzymałem.
A tak przy okazji. Nie mogę się doczekać premiery ;) Mam nadzieje, że wrzucicie dużo materiałów z gry ;)
Super material Kacper ale tak na przyszlosc popracuj nad wymowa 'th' http://englishblog.pl/th-sound-i-klopoty-z-angielska-wymowa.
Fifa po prostu brzmi komicznie i bez oczywistego kontekstu, ciezko by bylo sie polapac o jakiej grze mowisz. :)
Pozdrawiam.
Kacper nie dziwie ci sie ze lubisz sie skradac z takim ryjem tez bym sie skradal
Fifa srifa, wszyscy krytykują to napiszcie fonetycznie jak z tym Thiefem bo często ja też nie wiem jak wymawiać z tego idiotycznego angielskiego. Zresztą te barany nie potrafią wymówić Wałęsa, Gdańsk, choćby 100 razy próbowali a my się przejmujemy jak poprawnie wymawiać w tym prymitywnym języku. Co do gry to dla mnie strasznie podobna do dishonor.
123asdqqqwqwqw - 10/10 :) Co do skradanek według mnie są lipne a ten cały Kacper pseudo redaktor jest ich fanbojem, więc nie oglądam.
W Thiefa nigdy nie grałem, ale ta część to jest moje must have w następnym roku. Niedawno ograłem nowego Splintera i jak będę miał chwile na pewno jeszcze do niego wróce na wyższych poziomach trudności - a Thief na pewno mu dorówna, jedyną ważną różnicą między tymi grami jest widok TPP vs. FPP, może to być ciekawe doświadczenie.
Jaka fifa lol
mówi się raczej tifa
O,jusz jest nowa FIFA 2014? :D
Dobra już skończcie, z wymową to jest różnie, nie jedźcie już po Kacprze, szkoda chłopa. Jeszcze sie wszystkiego nauczy, a fife da sie wybaczyć.
nie lubie skradanek ale hitman to jest moja jedna z najleprzych gier. Przypadek?
Z wymową to Wam tylko powiem, że jak mówiłem "Tifa", też wszyscy krzyczeli, że źle. :) Nic nie poradzę, że przy poprawnej wymowie polska odmiana brzmi jak Fifa. Jeśli tak bardzo głupio to dla Was brzmi, to przejdę z powrotem do spolszczonej wersji i już, problem z głowy. Chociaż przyznam, że Wasz ubaw mnie trochę zaskoczył, no ale cóż - ważne, że się mogliście pośmiać. :P
Jak mówisz "w nowym fifie" to aż się ciśnie na usta "w nowej fifie" :) Ta gra chyba już na zawsze zostanie Tifem. Tak samo jak Anril zostanie Unrealem :)
Chyba scieżka dźwiękowa się pomyliła z materiałem filmowym.
Obraz z gry Thief a autor mówi o Fifie.
Ze swojej strony zrobię offtop i napisze, że materiał mi się podobał i zdecydowanie czekam na nowego Thiefa.
Nic nie poradzę, że przy poprawnej wymowie polska odmiana brzmi jak Fifa.
Bzdura Kacper, nie brzmi jak 'fifa', kiedy umiesz to wymówić porpawnie - tak samo jak 'thank you' nie brzmi jak 'fenkju'. Chyba że masz problemy ze słuchem.
http://www.youtube.com/watch?v=Ag4qoNzEH4w
Ale i tak plus że nie 'sif' bo takie materiały też widziałem. Ogólnie nie bierz tego jako atak na Twoją osobę, po prostu robisz ogromne postępy i bardzo dobre materiały merytorycznie a przez takie kwiatki po prostu ciężko jest tego wysłuchać do końca. Potraktuj to jako dobrą radę, jeśli nie umiesz czegoś wymówić fonetycznie poprawnie (akurat 'th' jest dość trudne) to zrób to tak jak umiesz najlepiej czyli po polsku 'tif', brzmi to po stokroć lepiej niż nawijanie o 'fifie' :)
moze byc
Ładne animacje.
A co do niektórych prymitywnych ludzi tu komentujących, to sprawdźcie słowo "hipokryzja"...
ej królowie angielskiego nie wiem czy wiecie ale na słowo Thief w anglieskim wymawia się "fif" , a nie "tif " . "tif" się mówi jak chodzi o zęby czyli "teeth" . lol co za dzieci , spytajcie sie nauczycielek z angielskiego XD.
Kacper dobrze wymawia "fif"
ej królowie angielskiego nie wiem czy wiecie ale na słowo Thief w anglieskim wymawia się "fif" , a nie "tif " . "tif" się mówi jak chodzi o zęby czyli "teeth" . lol co za dzieci , spytajcie sie nauczycielek z angielskiego XD.
Kacper dobrze wymawia "fif"
Nie, nie wymawia się 'fif'. Prawdopodobnie z Angielskim mam więcej wspólnego niż Twoja nauczycielka od Angielskiego.
Jestem w stanie zrozumieć, że Polakom trudno jest wymówić "th". Nie jestem za to w stanie zrozumieć, jak udało im się zrobić z tego zwykłe "f" (ciekawe, jak w takim razie czytają angielskie "ph"), jeszcze upierając się, że to właśnie poprawna wersja.
Ogame_fan [25]
Prawdopodobnie z Angielskim mam więcej wspólnego niż Twoja nauczycielka od Angielskiego.
Bo uciekłeś z kraju.
Ja mam pewne obawy ale mam nadzieje, że będzie kawał dobrego skradania. Oczywiście tryb "prześwietlenia" musi być:P Dobrze, że można go wyłączyć. Graficznie średnio, ale na PC powinno być lepiej. Mój must have w tym roku, z tym że poczekam aż stanieje:)
p.s. 11:55 - kibel w pokoju make my evening:P
nie mówi się FIFA tylko TIFA z bardzo miękkim T, prawie że niesłyszalnym. Co do gry.. fajnie to wygląda, ktoś tu pisał że za bardzo dla casuali.. nie bez powodu twórcy dali możliwość wyłączenia niektórych mechanik więc.. ciekawe jak to wygląda bez żadnych pomocy ;) aa, co do samego świata w grze, to ja nie wiem czy osoba, która to komentowała ma coś z oczyma, czy to może z grą jest coś nie tak.. w każdym razie ja tutaj widzę klimat mocno ŚREDNIOWIECZNY, a nie steampunkowy, więcej steampunku jest w Dishonored z tego co widziałem, przestańcie tak nadużywać tych mainstreamowych określeń, niezbyt to profesjonalne..
Ja się tam nie znam, mówię Tif xD Gra super, czekałem na nią długo !
Do wszystkich cisnących po redaktorach GOL-a. Drodzy "eksperci" j. ang. pamiętajcie, że język ten jest specyficzny ze względu na akcent. Każdy anglojęzyczny kraj ma swój własny akcent, ba nawet wewnątrz takiego kraju występuje kilka akcentów i ludzie tej samej narodowości mogą mieć problem ze zrozumieniem własnych rodaków. Przykładem może być słowo "bus" (autobus). W Polsce wszyscy "eksperci" powiedzieliby "bas" i oczywiście jest to poprawna forma chociażby w Irlandii jednak w tym samym kraju w Dublinie mówi się "bus" czyli tak jak się pisze. Ten sam kraj, taki sam język, zupełnie inna wymowa więc nie wymądrzajcie się, bo sprawdziliście słowo w tłumaczu internetowym i zejdźcie z Kacpra. Osobiście wolę mówienie z rodzimym, słowiańskim akcentem dlatego mi bardziej pasuje wymowa Thief przez T, ale nie cisnę komuś, że wymawia inaczej.
Niezły zlot pajaców.
W przypadku bezdźwięcznego "th" najbardziej zbliżoną brzmieniowo polską głoską jest właśnie "f". Wymowa "fif" jest więc naturalna, kiedy używamy słowa thief mówiąc po polsku. Ciekawe ilu purystów fonetycznych z tego wątku, rozmawiając po polsku o np. Black Sabbath, w nazwie zespołu wymawia poprawnie "ash", "schwa" i "th"...
nie mówi się FIFA tylko TIFA z bardzo miękkim T, prawie że niesłyszalnym.
Bzdura.
kiedyś mówię do kumpla ' Tif z roku 98 to świetna gra, klimatyczna i w ogóle' a on na to 'nooooo fifa 98 to było coś' - chłopak niestety nie znał arcydzieła ;)
Wszystko fajnie ale czy to jest temat aż tak ważny ( "fifa" ) aby dyskutować o tym tyle postów pod materiałem odnośnie konkretnej gry :P ?
Na grę czekam, i to jak. Uwielbiam skradanki ale brakuje mi właśnie typowej gry gdzie jesteśmy profesjonalnym złodziejem.
Do tego uwielbiam - po prostu uwielbiam gdy widzę iż gram człowiekiem a nie latającą kamerą. Ruchy i wszelkie interakcje z widocznymi łapami - gdy są odpowiednio zrobione to rewelacja. A tutaj wygląda jakby twórcy dokładnie wiedzieli jak to zrobić. Moment z wycinaniem skalpelem płótna obrazu - niby małe a piękne ^^.
Czekam z niecierpliwością !
Zaś odnośnie tego wielkiego problemu. Z akcentu hamburgerów nie brzmi to ani jak "fif" ani jak "tif". Jak cały angielski amerykański wymowa jest bardzo "miękka". Jeden będzie słyszał "f" a drugi "t". Ja nie słysze ani tego ani tego tylko właśnie to coś pomiędzy. Jakoś na studiach utrwaliło mi się zmiękczanie niektórych partii i tak po prostu brzmi dużo lepiej. Ale niech każdy wymawia jak chce, wiadomo o co chodzi i byle by było zrozumiałe.
EDIT : Hellmaker - buahahaha xD. Nie mogłem się powstrzymać ale "kradzioch" brzmi rewelacyjnie :D.
W przypadku bezdźwięcznego "th" najbardziej zbliżoną brzmieniowo polską głoską jest właśnie "f". Wymowa "fif" jest więc naturalna, kiedy używamy słowa thief mówiąc po polsku.
Aha.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2e/En-us-thief.ogg
[36]
Jest dokładnie tak, jak napisałem.
Nikomu nie przeszkadza polski "tomb raider" czy "gotik" (przykłady można zresztą mnożyć), a tu się zebrali eksperci, którzy na pewno sami język kaleczą niemiłosiernie. Zresztą w wyrazie "thief" żaden z fonemów nie ma identycznego odpowiednika w j. polskim.
Disney też wymawiasz "poprawnie" i mówisz do dziecka: "Chodźmy na film 'Dyznija'"?
Poza tym jestem przekonany, że nawet nie potrafisz poprawnie wymówić swojej ksywki, którą pretensjonalnie musiałeś zapisać w angielskiej formie.
Bo uciekłeś z kraju.
Tak, scigala mnie mafia, mialem milionowe dlugi, wiec musialem znalezc azyl polityczny w tak odleglym i niedostepnym kraju jakim jest Wielka Brytania. Teraz jak gdyby nigdy nic, wracam co jakis czas do Polski i zyje ponad prawem. Ales Ty glupi.
[38]
Nie, nie jest tak, jak napisałeś. Słychać wyraźny dźwięk "th", który nie wpada w "f". Coś takiego następuje przy zapisie "ph". Z dwojga złego już lepiej zastąpić to swojskim "t", które jest bardziej zbliżone do "th".
Jak już tak bardzo ciśniesz na ad personam (najwyraźniej na nic więcej cię nie stać), to mam certyfikat B2, a oceniany jestem na C1, a w pracy całe czas muszę używać angielskiego (głównie w komunikacji z Holendrami i Finami). A ksywkę (jeśli dobrze kojarzę, wersja przez "f" była zajęta) wymawiałbym z angielskiego tak, jak Robert De Niro w Angel Heart (http://www.youtube.com/watch?v=pEUUS_kjI4k/) . Ale nie wiem, po kiego wała w ogóle to piszę, skoro mowa jest o pojedynczym słowie, którego wymowę można nauczyć się w jednej chwili.
Naprawdę chociaż przez moment przeszło ci przez myśl, że argumentacja "JA JESTEM NAJLEPRZY A WY NAPEWNO SIĘ NA NICZYM NIE ZNACIE KURWA!!!!1111" się tutaj sprawdzi?
Słychać wyraźny dźwięk "th"
Nie ma tam żadnego "th". Być może masz jakieś zaburzenia słuchowe - w takim razie poczytaj na temat spółgłosek szczelinowych (ang. fricatives) i pozycji języka w trakcie artykulacji "th".
głównie w komunikacji z Holendrami i Finami
I tu być może leży twój problem. Wzorców poprawności szukaj wśród narodów, które posługują się danym językiem jako pierwszym.
Poszukaj sobie zresztą filmików z rozgrywki Thiafa, które komentuje ten łysy producent z Montrealu. Gość mówi z silnym akcentem francuskim, wymawiając nazwę jako "tif". Zobacz, co ludzie pisali w komentarzach a propos jego wymowy.
Poza tym nie odwracaj kota ogonem - to wy postawiliście się w roli ekspertów w groteskowej sytuacji. Pokaż mi jakiś swój post, w którym upominałeś typków z gry.pl, kiedy np. zniekształcali wymowę zeszłorocznego Tomb Raidera.
Nie ma tam żadnego "th".
Pisałem o dźwięku "th", którego fonetycznego symbolu - z przyczyn oczywistych - napisać na forum nie mogę. Zresztą dużo ważniejsze były pozostałe zdania tamtego akapitu, ale najwyraźniej łatwiej było je pominąć.
I tu być może leży twój problem. Wzorców poprawności szukaj wśród narodów, które posługują się danym językiem jako pierwszym.
Z Brytolami też mam kontakt. Poza tym moja wypowiedź tyczyła się używania angielskiego w mowie. W życiu nie pomyślałbym, żeby czerpać wzorce językowe akurat od tych narodów (choć to i tak po stokroć lepsze niż bełkot Hindusów).
Poza tym nie odwracaj kota ogonem - to wy postawiliście się w roli ekspertów w groteskowej sytuacji.
Jacy, kurwa, "wy"? Nie mam rozdwojenia jaźni, ani nie połączyłem się z kosmicznym symbiotem. Odpowiadam tylko za to, co sam napiszę. Ale rozumiem, że masz problemy ze zrozumieniem tej idei.
Pokaż mi jakiś swój post, w którym upominałeś typków z gry.pl, kiedy np. zniekształcali wymowę zeszłorocznego Tomb Raidera.
Będzie ciężko, zważywszy że nawet nie oglądałem filmików z Tomb Raidera. Czy wspominałem już, że twoje "argumenty" są wybitnie chujowe?
ladnie to wyglada , ale na ps4 niema synchronizacji pionowej ? bo obraz sie rozjezdza
Chujowa to jest twoja znajomość fonetyki i zaburzenia słuchowe.
Nie mam rozdwojenia jaźni, ani nie połączyłem się z kosmicznym symbiotem. Odpowiadam tylko za to, co sam napiszę
Parę osób napisało tu bzdury, a że najwięcej kretynizmów jest twojego autorstwa, więc mianowałem cię ich liderem.
Widzę zresztą, że głupiego nie przegadam i dalej będzie obstawał przy tym, co mu się wydaje.
No i się księżniczka obraziła. Oj, oj.
Ad personam już na starcie, pieprzenie bzdur, odbieganie od tematu, straw man i wywyższanie się bez przedstawiania jakichkolwiek argumentów. Myślę, że w wyborach na króla kretynów (przyznaję, że nie wiem, czy macie tam monarchię, czy inny system) masz jednak większe szanse.
Myślę
Dobry dowcip!
Szczerze mówiąc, uważam za niegodne pastwić się nad osobą niepełnosprawną, a w związku z tym, że nie tylko słuch ale i intelekt masz przytępiony, dam ci już spokój.
W internecie jest sporo materiałów dotyczących fonetyki i fonologii - jeśli uważasz, że to co napisałem jest nieprawdziwe, poszukaj na googlach. Jeśli nie zajarzysz - służę pomocą.
W kwestii zostania kretynem - wygląda na to, że musiałbym udać się do ciebie na korepetycje, ale nie skorzystam.
Gdybyś faktycznie posiadała jakieś argumenty, księżniczko, użyłabyś ich wcześniej, zamiast pytać ludzi, czy potrafią czytać własne ksywki i czy komentowali jakiś zeszłoroczny filmik, którego nawet nie widzieli. Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że nikt twojego plucia się nie będzie brał na poważnie?
A teraz popyskuj jeszcze trochę i napisz trzeci raz, że nie zamierzasz już dalej kontynuować "dyskusji". To jeden z tych nielicznych żartów, które nie tylko nie tracą na częstym powtarzaniu, ale nawet stają się jeszcze zabawniejsze.
spamer
Jak chcesz kogoś pouczać to sam się najpierw dokształć.
W poprawnej wymowie bezdźwięcznego jak i dźwięcznego 'th' za cholere nie ma 'f'.
Chyba że pomyliło Ci się z 'ph' to przepraszam.
W internecie jest sporo materiałów dotyczących fonetyki i fonologii - jeśli uważasz, że to co napisałem jest nieprawdziwe, poszukaj na googlach.
http://www.youtube.com/watch?v=q3B5zvxSe1E
Gdzie tu masz 'f' ? Polecam jakieś dobre patyczki do uszu.
http://englishblog.pl/th-sound-i-klopoty-z-angielska-wymowa
I cytat:
Najczęściej bowiem tzw. th sound jest mylnie interpretowany jako s, t, f lub d.
Więc nie, nie masz racji.
[48]
Uważasz, że nie napisałem niczego rzeczowego - mimo, że podałem konkretną terminologię i odesłałem cię do zagadnień, z którymi warto się zapoznać, kiedy wypisuje się nonsensy? To nazywasz brakiem argumentów?
Gdzie są twoje argumenty - jeden link, który interpretujesz na podstawie własnych omamów słuchowych?
Zwróciłem ci też uwagę na to, że spolszczanie nazw angielskich jest zupełnie naturalnym procesem, a ty do tego w ogóle się nie odniosłeś. Prosty schemat - unikanie odpowiedzi i czepianie się bzdur, żeby podleczyć swoje kompleksy.
Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że nikt twojego plucia się nie będzie brał na poważnie?
Jeszcze przed chwilą, upierałeś się, że wypowiadasz się tylko w swoim imieniu, a teraz znowu wytypowałeś się na rzecznika wszystkich golowych ciemniaków. Widać też, że rozdwojenie jaźni jednak masz, bo tylko tobie zarzuciłem nieznajomość własnej ksywki, a nie "ludziom", jak twierdzisz.
Twoje posty to ciąg implikacji i manipulacji - atak typa, który ma za duże ego, żeby przyznać, że się myli.
Ogame - fan ---> Gdzie ja napisałem, że"th" jest odpowiednikiem polskiego "f"? "F" Jest tylko najbardziej zbliżoną głoską.
To raczej tobie przydadzą się okulary, skoro nie potrafisz odczytać moich postów.
Gdzie ja napisałem, że"th" jest odpowiednikiem polskiego "f"? "F" Jest tylko najbardziej zbliżoną głoską.
Oczywiście że jest, jeśli jesteś prostym chłopem który z Angielskiego zna tylko 3-4 słowa, to tak jest to bardzo bliskie.
Ale usprawiedliwianie że redaktor, który jeździ na światowe targi i rozmawia po Angielsku, reprezentując firmę - wymawia tak żałośnie słabo, nazwę gry, bo brzmi podobnie, jest idiotyczne. Może Ty siedząc przed komputerem możesz sobie mówić 'fif', 'sif' czy jeszcze inaczej, nie oznacza że ktoś kto zarabia na mówieniu o grach - musi mówić niepoprawnie 'bo tak jest podobnie'.
Weź pomyśl człowieku.
Jakoś nigdy mnie ta seria nie przekonywała i ta odsłona chyba też nic zmienia
[51]
Następny, który nie pojmuje prostych mechanizmów rządzących językiem. Jesteś żoną Mefistofelesa czy mężem?
Większość ludzi, mówiąc po polsku spolszcza angielskie słowa (czyli używa polskich fonemów, które są najbliższe oryginalnej, poprawnej wymowie). Sam to na pewno robisz. Pokaż mi jakiegoś polskiego zawodowego dziennikarza, który akcentuje drugą sylabę w słowie "Barack". Prawie wszyscy w Polsce mówią "disnej", "preslej", "szekspir" itp. itd.
W ramach ciekawostki wspomnę o tym, że kiedy Max Kolonko, będąc reporterem w tvp, wymawiał poprawnie nazwy amerykańskie nie spolszczając ich (czego nie potępiam!), stał się obiektem kpin (m.in. młody Stuhr napisał o tym skecz kabaretowy)
Jeśli ktoś mówi po angielsku to oczywiście wskazana jest poprawna wymowa, więc nie polskie "f".
A więc: "weź, pomyśl, człowieku', zanim napiszesz jakąś bzdurę.
[53]
Są różne poziomy kalectwa wymowy a na GOL redaktorzy osiągają ten najwyższy i to nie od dziś więc trzeba to piętnować. Jest subtelna różnica pomiędzy nieprawidłowym akcentowaniem słowa a braniem zupełnie z tyłka jego wymowy. Ten cały "fif" to jest żenada konkretnego kalibru. O to się tutaj rozchodzi.
[50]
Uważasz, że nie napisałem niczego rzeczowego - mimo, że podałem konkretną terminologię i odesłałem cię do zagadnień, z którymi warto się zapoznać, kiedy wypisuje się nonsensy? To nazywasz brakiem argumentów?
Napisałeś całe jedno zdanie o spółgłoskach szczelinowych, które nijak nie udowadnia, że "th" brzmi jak "f". Za to nie omieszkałeś napisać kilkudziesięciu innych zdań, które nijak miały się do tematu. Ja cały czas podtrzymuję, że "th" należy czytać jako "th", a jeśli ktoś naprawdę nie potrafi, to niech zrobi z tego przeciągnięte "t". Opcja z zamianą na głoskę "f" jest fatalna i nawet w komentarzach widać, jak ludzie reagują, słysząc takie cudactwo.
Gdzie są twoje argumenty - jeden link, który interpretujesz na podstawie własnych omamów słuchowych?
To może skorzystam z twojego sposobu argumentacji - to ty źle interpretujesz dźwięk ze względu na własne omamy słuchowe.
Zwróciłem ci też uwagę na to, że spolszczanie nazw angielskich jest zupełnie naturalnym procesem, a ty do tego w ogóle się nie odniosłeś.
Odniosłem się, w swoim pierwszym poście z tego wątku. Jeszcze zanim ty zacząłeś wyrzygiwać na wszystkich swoje mądrości.
Jeszcze przed chwilą, upierałeś się, że wypowiadasz się tylko w swoim imieniu
Ach, czyli twierdzisz, że się mylę i ktoś jednak będzie brał twoje pierdolenie na poważnie patrząc na to, co robisz w tym wątku?
Widać też, że rozdwojenie jaźni jednak masz, bo tylko tobie zarzuciłem nieznajomość własnej ksywki, a nie "ludziom", jak twierdzisz.
Różnica polega na tym, że ty przypisywałeś mi wyraźnie coś, czego nie napisałem. "Pytasz ludzi" to było uproszczenie na zasadzie "wypić szklankę", ale skoro jesteś już na tyle zdesperowany, że czepiasz się słówek, to niech ci będzie. Akapit powinien wyglądać tak:
Gdybyś faktycznie posiadała jakieś argumenty, księżniczko, użyłabyś ich wcześniej, zamiast pytać, czy potrafię czytać własną ksywkę i czy komentowałem jakiś zeszłoroczny filmik, którego nawet nie widziałem. Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że nikt twojego plucia się nie będzie brał na poważnie?
Doszedłeś?
Twoje posty to ciąg implikacji i manipulacji - atak typa, który ma za duże ego, żeby przyznać, że się myli.
Ciekawa obserwacja, zważywszy że swój żałosny występ w tym wątku zacząłeś od nazywania ludzi pajacami (tak, tu w liczbie mnogiej), a potem było już tylko zabawniej.
[53]
Jesteś żoną Mefistofelesa czy mężem?
Ogame_fan jest bratem ogrodnika córki kuzyna mojego szwagra. A co?
Moment, moment. Czy ty przypadkiem nie twierdziłeś, że nie zamierzasz już rozmawiać? I to dwa razy?
a jeśli ktoś naprawdę nie potrafi, to niech zrobi z tego przeciągnięte "t"
Ciekawe jak chcesz "przeciągnąć" "t", skoro to spółgłoska zwarto-wybuchowa? Może zademonstrujesz na jakimś nagraniu? Wydłużyć można spółgłoski szczelinowe, a twoja wersja brzmiałaby t-t-t-tif - jesteś jąkałą?
Inteligentni ludzie wezmą moje uwagi na poważnie - nie sugeruj, że do wątku zaglądają tylko takie groteskowe dziwolągi jak ty.
Czy ty przypadkiem nie twierdziłeś, że nie zamierzasz już rozmawiać? I to dwa razy?
Nie wspomniałem tego ani razu - raz napisałem, że "głupiego nie przegadam". Znowu coś sobie uroiłeś.
USSCheyenne -----> Na golu fatalnie jest przede wszystkim z mową ojczystą. Pisanie "Japoni" w tytule filmiku, idiotyczna kalka z angielskiego: "Ta gra ma dużo zawartości". Akurat drobne zniekształcenie angielskiego słowa jest tu najmniejszym problemem.
Ciekawe jak chcesz "przeciągnąć" "t", skoro to spółgłoska zwarto-wybuchowa?
Mówiąc "t" odrobinę dłużej, tak żeby dźwięk nie kończył się nagle, tylko wygasał.
Inteligentni ludzie wezmą moje uwagi na poważnie - nie sugeruj, że do wątku zaglądają tylko takie groteskowe dziwolągi jak ty.
Tak, zwłaszcza czytając twoje rzeczowe uwagi pajacach, braku komentarzy pod filmikiem o Tomb Raiderze (wciąż nie wiem, jak przez myśl ci w ogóle przeszło, żeby użyć czegoś takiego jako argumentu) i powiązaniach rodzinnych z Ogame_fanem, wszyscy uznają cię za godnego uwagi, niesfrustrowanego, niezakompleksionego, stroniącego od pyskówek, projekcji i hipokryzji człowieka, którego słowa warto szanować.
Znowu coś sobie uroiłeś.
I o "daniu spokoju" pewnie też niczego nie pisałeś.
Przypominają mi się "dyskusje" pod "artykułami" K.Skuzy na gameplayu. Dobre czasy.
Nie chce mi sie czytac calosci, wiec tylko pytanko do ludzi, twierdzacych, ze wymawianie 'th' jako 'f' jest poprawne - czy w takim razie 'the' powinno sie poprawnie wymawiac jako 'fe'?
Where fere's a head, fere's hope.?
Serio - redaktor wymawia to slowo zle. I tyle, nie ma co go bronic, ani sie nad nim pastwic. Moze sie nauczy.
Akurat to są dwie różne rzeczy. "There" ma twarde "th", które zapisuje się małą literą eth. Miękkie "th" w "Thiefie" to mała litera theta.
spoiler start
Koniecznie czytana jako "feta"!
spoiler stop
Następny, który nie pojmuje prostych mechanizmów rządzących językiem. Jesteś żoną Mefistofelesa czy mężem?
Następny po tobie? Ty tutaj chłopaku nie pojmujesz że wymawianie źle, to wymawianie źle - koniec. Doszukujesz się w tym jakichś teorii, o spolszczaniu angielskich słów, co działa na niekorzyść przy używaniu obu języków. Prosty mechanizm rządzący językiem - albo coś umiesz wymawiać i robisz to dobrze, albo robisz to źle, Kacper robi to źle, to wszystko.
Większość ludzi, mówiąc po polsku spolszcza angielskie słowa (czyli używa polskich fonemów, które są najbliższe oryginalnej, poprawnej wymowie). Sam to na pewno robisz. Pokaż mi jakiegoś polskiego zawodowego dziennikarza, który akcentuje drugą sylabę w słowie "Barack". Prawie wszyscy w Polsce mówią "disnej", "preslej", "szekspir" itp. itd.
Co nie oznacza że brzmi to dobrze, lub jest poprawne.
W ramach ciekawostki wspomnę o tym, że kiedy Max Kolonko, będąc reporterem w tvp, wymawiał poprawnie nazwy amerykańskie nie spolszczając ich (czego nie potępiam!), stał się obiektem kpin (m.in. młody Stuhr napisał o tym skecz kabaretowy)
Jaki z tego morał? Mówmy niepoprawnie, bo 'młody Stuhr' napisze o nas skecz?
Jeśli ktoś mówi po angielsku to oczywiście wskazana jest poprawna wymowa, więc nie polskie "f".
A jednak!
A więc: "weź, pomyśl, człowieku', zanim napiszesz jakąś bzdurę.
To zdanie najwyraźniej napisałeś do siebie.
Wchodzisz i piszesz Niezły zlot pajaców. a koniec końców sam robisz z siebie pajaca. Nie można wejść normalnie i podyskutować? Nie, bo Twoja racja jest najlepsza, mimo że jest idiotyczna i nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Mówiąc "t" odrobinę dłużej, tak żeby dźwięk nie kończył się nagle, tylko wygasał.
Nie masz bladego pojęcia o fonetyce - nie możesz przedłużyć spółgłoski zwarto-wybuchowej "t" - jest to fizycznie niemożliwe. Jeśli ją przedłużysz, wymówisz spółgłoskę szczelinową, która ma zupełnie inne brzmienie i nie jest "t". Mnie oczywiście nie uwierzysz - skonsultuj w takim razie swoje "spostrzeżenia" z jakimś lingwistą. Nieważne czy polsko- czy anglojęzycznym.
Różnica między "th" w słowach "the" i "thief" to kwestia dźwięczności i bezdźwięczności, a nie spółgłosek miękkich i twardych - znów nie wiesz, o czym piszesz.
wysiu ---> po tylu latach w UK wykazujesz się tak elementarnymi brakami? Niektórzy to jednak są oporni na wiedzę...
Ogame-fan --->
Co nie oznacza że brzmi to dobrze, lub jest poprawne.
Nie tworzę żadnych teorii - nazwiska angielskie odmienia się; ponadto spolszczanie popularnych nazwisk jest najzupełniej poprawne. Powiesz: "piosenka Elvysa Prezlija"? Co więcej: mamy nawet spolszczoną i poprawną pisownię nazwiska Szekspir.
A mnie zarzucasz pisanie idiotyzmów...
Jeśli ktoś mówi po angielsku to oczywiście wskazana jest poprawna wymowa, więc nie polskie "f".
A jednak!
W żadnym poście nie napisałem, że usprawiedliwione jest użycie "f" zamiast "th" kiedy mówimy po angielsku. Była tu mowa o spolszczaniu słów w j. polskim, co robią w mniejszym lub większym stopniu praktycznie wszyscy.
spamer --> Jakimi brakami na jaka wiedze? Twierdzisz, ze 'theta' wymawia sie jako 'feta'? Bo ze thief nie wymawia sie 'fif', to do tego nie trzeba naprawde zadnej wiedzy o rodzajach spolglosek - wystarczy odrobina osluchania. Naprawde nie wiem co tu probujesz udowadniac.
Była tu mowa o spolszczaniu słów w j. polskim, co robią w mniejszym lub większym stopniu praktycznie wszyscy.
Jesli redaktorzy na ogolnopolskich portalach maja 'spolszczac' w taki sposob, i uczyc innych zlej wymowy, to moze rzeczywiscie lepiej byloby mowic 'Kradzioch', jak to ujal wyzej Hellmaker.
Takimi brakami, że nie wiesz (nie słyszysz?), że w "the" i "there" mamy dźwięczne "th". A cała gadanina tutaj jest o jego bezdźwięcznym odpowiedniku.
Jesli redaktorzy na ogolnopolskich portalach maja 'spolszczac' w taki sposob
A jaki wariant spolszczenia słowa "thief" jest dla ciebie lepszy?
I nie przeceniaj wartości edukacyjnej (i profesjonalizmu) gola - tutaj "lecą" takie błędy w j. polskim i angielskim, że ręce opadają. "Japoni" "wisiało" przez kilka części wątku i dopiero, kiedy trafiłem na ten cykl i zwróciłem uwagę - poprawili. Ciekawe, że wątki "Zew Japonii" miały sporo wpisów i nikt tego byka nie zauważył. A tutaj sami eksperci od fonetyki angielskiej.
Była tu mowa o spolszczaniu słów w j. polskim, co robią w mniejszym lub większym stopniu praktycznie wszyscy.
Bzdura, wszyscy Ci którzy nie potrafią powiedzieć czegoś poprawnie, lub po prostu im się nie chce. Każdy kto ma pojęcie o tym co mówi, powie to poprawnie.
Poza tym radzę się zapoznać ze spolszczaniem, któremu podlegają nazwy własne, imiona, nazwiska, nazwy miejscowości etc. i odnieść to do prostackiego, nieumiejętnego posługiwania się językiem. Ponieważ pomiędzy tymi zjawiskami, nie ma znaku równośc. A podpinanie, wymowy 'th' jako 'f' nie można nazwać spolszczeniem.
Natomiast Ty starasz się trzymać bzdurnej tezy, chociaż sam do końca nie wydajesz się rozumieć o co Ci tak na prawdę chodzi.
Podsumowując, mówmy poprawnie albo szukajmy polskich odpowiedników które nie brzmią idiotycznie. Wystarczy mieć język na miejscu, stanąć przed lustrem i poćwiczyć 15 minut przed nagraniem materiału, i można wymawiać 'th' czy to dźwięczne czy nie.
A powiedzenie zwykłego 'f' to objaw niechlujstwa językowego i lenistwa.
Jeśli ją przedłużysz, wymówisz spółgłoskę szczelinową, która ma zupełnie inne brzmienie i nie jest "t".
Bo cały sens polega na tym, żeby to nie brzmiało jak typowe, używane w Polsce "t". Skoro poprawne "th" komuś przez gardło nie przechodzi, to może choć tyle zrobić, żeby nie brzmieć jak wiejski chłop na pierwszej lekcji angielskiego.
Po edycji stwierdzam, że to się robi coraz bardziej kuriozalne. Od początku twierdziłem, że w materiałach powinno wymawiać się tytuł gry poprawnie, a to nieszczęsne "t" to taka wersja dla mniej ogarniętych (przynajmniej mniej zabawna niż zwykłe "f"). Teraz okazuje się, że do tej wersji mam napisać instrukcję.
Różnica między "th" w słowach "the" i "thief" to kwestia dźwięczności i bezdźwięczności, a nie spółgłosek miękkich i twardych
A to akurat możliwe. Lekcje z zakresu fonetyki jako takiej miałem jakieś 10 lat temu. Niemniej, wysiu raczej zrozumiał.
W sumie to ciekawi mnie ta "theta"...
A jaki wariant spolszczenia słowa "thief" jest dla ciebie lepszy?
Zaden. To jest slowo angielskie i powinno byc wymawiane po angielsku - a nie po polskawemu. Przynajmniej przez 'zawodowcow' - niech gracze mowia sobie miedzy soba jak zechca, chocby fif - ale niech przynajmniej wiedza jak powinno sie to wymawiac, zamiast nabierac nieprawidlowych nawykow.
I nie przeceniaj wartości edukacyjnej (i profesjonalizmu) gola - tutaj "lecą" takie błędy w j. polskim i angielskim, że ręce opadają. "Japoni" "wisiało" przez kilka części wątku i dopiero, kiedy trafiłem na ten cykl i zwróciłem uwagę - poprawili.
Ojojoj, ale dlaczego zrociles uwage i kazales poprawiac? Tam ci blad przeszkadzal, a tutaj tak zawziecie bledu bronisz? Dlaczego?
Tak w ogole to wielkiej roznicy w brzmieniu th tu nie slysze:
http://www.thefreedictionary.com/the
http://www.thefreedictionary.com/thief
w przeciwienstwie do np
http://www.thefreedictionary.com/thunder
No ale nie wnikam, ciekawi mnie tylko na jaka to wiedze jestem tak odporny 'po tylu latach w Anglii' - chyba nie sugerujesz, ze w Anglii wpycha sie ludziom do glow na kazdym kroku informacje o teorii fonetyki, ktorych tylko ja z jakiegos powodu nie ogarnalem?
@spamer
Chcesz maść na ból dupy? Tak, tak, to dobry pomysł, lecz się na dupę bo na głowę już za późno. Twierdzisz, że my 'eksperci' się nie znamy samemu stawiając się w roli eksperta oceniając innych, hipokryta do potęgi. Nie oglądam gameplay'a żadnega FIFA i nie jest to w żadnym wypadku poprawna wymowa. Skoro tylu ludzi zwróciło na to uwagę to znaczy, że coś jest nie tak. Redakcja, jeśli jest profesjonalna to krytykę powinna odbierać w sposób budujący, powinni wyciągać z tego wnioski i się poprawiać.
I nie, nie ma żadnego FIFA, poprawnie brzmi TIFA (Thief'a) z miękkim T. Tak jak kolega nadesłał -
http://www.thefreedictionary.com/thief
(choć tutaj T jest nieco twardsze niż ja wymawiam, w każdym razie brzmi to poprawnie)
Bzdura, wszyscy Ci którzy nie potrafią powiedzieć czegoś poprawnie, lub po prostu im się nie chce. Każdy kto ma pojęcie o tym co mówi, powie to poprawnie.
To dlaczego nie napisałeś tym, którzy zaczęli się śmiać, że "thiefa" zabrzmiało jak FIFA , że FIFA to słowo pochodzenia francuskiego i po francusku nie wymawia się go jak polskiej zbitki "fifa"? Jak poprawiać - to wszystkich!
Podsumowując, mówmy poprawnie albo szukajmy polskich odpowiedników które nie brzmią idiotycznie.
Może się w końcu zdecydujesz: szukamy polskich odpowiedników czy koniecznie wymawiamy słowa według pełnej poprawności danego języka? Bo wpierw bredzisz o niechlujstwie językowym, a teraz wyskakujesz z czymś takim.
I w takim razie: jaki jest ten najlepszy polski odpowiednik słowa "thief"?
W ogóle komiczne są twoje wpisy o niechlujstwie językowym innych, skoro właśnie zrobiłeś błąd ortograficzny.
Mefisto--->
nieszczęsne "t" to taka wersja dla mniej ogarniętych (przynajmniej mniej zabawna niż zwykłe "f")
To wszystko kwestia poczucia humoru. Mnie bardziej śmieszy "tenkju" od "fenkju". Dobrze przynajmniej, że wycofujesz się ze swoich kuriozalnych obserwacji fonetycznych.
Wysiu ---> "Przystosowanie" angielskich słów do rodzimych zjawisk fonetycznych jest rzeczą naturalną czy nam się to podoba, czy nie. Występuje to we wszystkich językach i będzie postępować. No chyba że angielski przestanie być lingua franca.
No ale nie wnikam, ciekawi mnie tylko na jaka to wiedze jestem tak odporny 'po tylu latach w Anglii' - chyba nie sugerujesz, ze w Anglii wpycha sie ludziom do glow na kazdym kroku informacje o fonetyce, ktorych tylko ja z jakiegos powodu nie ogarnalem?
Nikomu tam (poza chętnymi) nie wbija się do głów zasad fonetycznej poprawności, bo nabywają ją oni w naturalny sposób. Ty, z drugiej strony, po tylu latach w Anglii nie widzisz różnicy między dźwięcznym i bezdźwięcznym "th"... Masz po prostu słaby "słuch" fonetyczny.
Gostek -->
Jesteś głupi, ale to w końcu sprawa genów, więc nie twoja wina. W każdym razie - nie będę cię wyprowadzać z błędu, bo i tak nie zrozumiesz.
Ale ja wciąż nie wiem, co z tą wymową "thety". To w końcu w Polsce dopuszczalna jest "feta"? Czy już bardziej "teta"?
To wprawdzie nie angielski, ale w końcu głoska ta sama.
spamer -->
Nikomu tam (poza chętnymi) nie wbija się do głów zasad fonetycznej poprawności, bo nabywają ją oni w naturalny sposób. Ty, z drugiej strony, po tylu latach w Anglii nie widzisz różnicy między dźwięcznym i bezdźwięcznym "th"... Masz po prostu słaby "słuch" fonetyczny.
No masz racje - roznicy nie widze. Za to ja swietnie slysze, i wiem jak jakie slowa sie wymawia - mimo, ze nie mam bladego pojecia o teoriach spolglosek szczelinowych i innych. Zwyczajnie mnie te teorie nie interesuja - jak 99% rodowitych Anglikow - bo nie jestem fonetykiem, i nie jest mi ta wiedza do niczego potrzebna.
Wiem za to, ze Thief nie wymawia sie Fif, i ze 'th' w tym slowie jest zblizone brzmieniowo do 'th' w slowie 'the' - co mozna sobie samemu odsluchac pod linkiem, ktory dalem post wyzej. No ale pewnie ktos temu lektorowi, ktory to nagrywal, zapomnial wytlumaczyc niuansy dzwiecznosci i bezdzwiecznosci. Powinienes do nich napisac, zeby poprawili. Chyba, ze ten akurat blad ci nie przeszkadza, tak jak wymawianie 'fifa'.
Ale ja wciąż nie wiem, co z tą wymową "thety". To w końcu w Polsce dopuszczalna jest "feta"? Czy już bardziej "teta"?
To wprawdzie nie angielski, ale w końcu głoska ta sama.
Domyślam się, do czego zmierzasz i nawet ułatwię ci sprawę - nawet w angielskim są słowa, w których mimo "th" w pisowni, wymawiamy jako (angielskie, zaznaczam - a nie polskie) "t", na przykład: "Thames" czy "Thomas". Nie jest to jednak żaden argument, który świadczyłby o tym, że "th" jest w wymowie zbliżone do "t" - są to po prostu wyjątki, wynikające z uwarunkowań historycznych.
wysiu --->
Zwyczajnie mnie te teorie nie interesuja - jak 99% rodowitych Anglikow
Przecież napisałem to samo w poprzednim poście. Z tym że oni nie mieliby problemu z usłyszeniem różnicy między dźwięczną i bezdźwięczną głoską; a ty, siląc się na żart, wybrałeś akurat te słowa, które mają dźwięczne "th". Dziwny zbieg okoliczności, a raczej kompromitacja. Zresztą nie tylko ja tak odebrałem twój post.
Wiem za to, ze Thief nie wymawia sie Fif, i ze 'th' w tym slowie jest zblizone brzmieniowo do 'th' w slowie 'the'
To tak jakbyś powiedział, że "f" w słowie "fryzjer" jest zbliżone do "w" w słowie "Weronika". Czyli jak, można mówić "wryzjer"? Przecież tu jest taka sama różnica - dźwięczne/bezdźwięczne.
Oczywiście, że "th" w wymowie jest zbliżone do "t". I tylko zbliżone, nie tożsame. Tak samo, jak tożsamy nie jest kontrprzykład z "f". Ale z dwojga złego "tander end lajtnin" brzmi i tak mniej kalecznie i karykaturalnie niż "fander end lajfnin" (nawet nie wnikam w to, jak przeciętny Polak potraktowałby tam "r"). Tylko ty widzisz tam jakiś sens.
Znowu wtopa - w słowie "lightning" wymawiamy "t", tak jak w słowie light. W pisowni jest przecież "ht", a nie "th". Szukaj innych przykładów i rób to solidniej.
Może się w końcu zdecydujesz: szukamy polskich odpowiedników czy koniecznie wymawiamy słowa według pełnej poprawności danego języka? Bo wpierw bredzisz o niechlujstwie językowym, a teraz wyskakujesz z czymś takim.
Nie wiem czy umiesz czytać ze zrozumieniem, czy może masz wadę wzroku, ale szukanie odpowiedników w języku ojczystym nie przekreśla szansy na dbanie o poprawność, podczas używania języków obcych.
Udajesz idiotę, czy tak już dla zasady się czegoś musisz czepić?
I w takim razie: jaki jest ten najlepszy polski odpowiednik słowa "thief"?
Chociażby złodziej. Dużo lepiej brzmi 'w nowym złodzieju' niż 'w nowym fifie'.
Uprzedzając kolejne idiotyczne pytania, i zaprzeczanie samemu sobie - tak, spolszczanie nazw tytułów jak najbardziej na plus, w odróżnieniu od tak kretyńskiego pomysłu jak usprawiedliwianie błędnej wymowy - spolszczeniem.
Dla mnie EOT, sam już nie wiesz o co Ci chodzi.
Z "lightning" się może zagalopowałem, ale z "thunder" już nie. Znów (przypadkiem) to ominąłeś.
spamer --> 'th' w Thames wymawia sie nie jako 't', tylko jako zbitek t i h, podobnie zreszta w Thomas, tylko h jest tam odrobine mniej zaznaczone. Tak ze Thames jest zlym przykladem, choc oczywiscie nawet gdyby wymawialo sie to 'Tems', to tez nie mialoby to zwiazku ze slowem thief - mnostwo nazw wlasnych, jak sam zauwazyles, ma wymowe inna, niz powinna byc, chocby miasto o nazwie Reading, w ktorym mieszkam, wymawia sie inaczej, niz slowo 'reading'. Tyle, ze 'thief' to nie jest nazwa wlasna.
http://www.thefreedictionary.com/Thames
http://www.thefreedictionary.com/reading
Podobnie jest ze zdecydowana wiekszoscia takich slow, w niektorych h jest bardziej wyrazne, w niektorych mniej - nigdzie chyba za to nie wymawia sie 'th' jako 'f'. Nawet w 'something', ktore Polacy uwielbiaja wymawiac 'somfing', th jest wyraznie blizsze zmiekczonemu 't', niz 'f'.
Ogame -->
Dokładnie wiem, o co mi chodzi i ty też dobrze wiesz. Napisałeś wcześniej: mówmy poprawnie albo szukajmy polskich odpowiedników które nie brzmią idiotycznie.
No więc jaki jest ten sensowny odpowiednik słowa "thief"? Zadałem ci proste pytanie.
Chociażby złodziej. Dużo lepiej brzmi 'w nowym złodzieju' niż 'w nowym fifie'.
LOL, to żeś wybrnął, cóż za wirtuozeria intelektualna...
PS: Znalazłeś orta?
Mefisto -->
Z "lightning" się może zagalopowałem, ale z "thunder" już nie. Znów (przypadkiem) to ominąłeś.
Jasne, zawsze lepiej napisać: "zagalopowałem się" zamiast: "nie wiedziałem".
A co mam ci powiedzieć, że moim zdaniem "thunder" mimo wszystko brzmi lepiej wymawiane przez "f"? Przecież i tak będziesz dalej szedł w zaparte, mimo że parę razy wytknąłem ci już błąd/niewiedzę.
wysiu ---> Bzdury wypisujesz - tam jest wyraźne "t", a nie żadne "th". Poza tym, "thyme" też wymawiamy przez "t", a nie jest to nazwa własna.
spamer --> No i spoko, dzieki pokornie za nauki, mistrzu - od teraz jak uslysze, ze jakis Polak wymawia angielska nazwe Tamizy jako 'Fejms', to tez uznam, ze to w porzadku, i nie bede go poprawial, uznam po prostu, ze to 'spolszczona' wersja slowa, jak 'fif' - ma seal of approval profesora fonetyki Spamera, wiec musi byc poprawne. I fander. I feta.
Jasne, zawsze lepiej napisać: "zagalopowałem się" zamiast: "nie wiedziałem".
Tak, przecież to bardziej prawdopodobne, że nie potrafiłem napisać "lightning". Ja pierdolę...
A co mam ci powiedzieć, że moim zdaniem "thunder" mimo wszystko brzmi lepiej wymawiane przez "f"? Przecież i tak będziesz dalej szedł w zaparte, mimo że parę razy wytknąłem ci już błąd/niewiedzę.
Wytknąłeś całe dwa błędy - jeden dotyczący nazewnictwa z zakresu, którego nie tykałem od dziesięciu lat i drugi, wynikający z pośpiechu, który nazywasz niewiedzą. I teraz jeszcze próbujesz na tej podstawie wybronić swoje twierdzenie, które - jak sam przyznałeś - opiera się na własnym widzimisię, nawet jeśli już parę osób uznało twoją wersję za absurdalną. Coś tam wcześniej wspominałeś o implikacjach i manipulacji...
Swoją drogą, błędów w logicznym rozumowaniu i formułowaniu błędnych założeń sam wytknąłem ci od groma, więc nie wiem, czy tak powinno zależeć ci na licytacji. Wciąż na przykład nie dowiedziałem się, jaki związek przyczynowo-skutkowy występuje pomiędzy komentowaniem filmiku o Tomb Raiderze rok wcześniej, a wymową "th". Ale pewnie już się nie dowiem.
Bzdury wypisujesz - tam jest wyraźne "t", a nie żadne "th". Poza tym, "thyme" też wymawiamy przez "t", a nie jest to nazwa własna.
A co mam ci powiedzieć, że moim zdaniem "thunder" mimo wszystko brzmi lepiej wymawiane przez "f"?
Dobra, tyle mi wystarczy, jesteś głąbem który swoją niewiedze stara się usprawiedliwić na wszelkie możliwe sposoby.
Radzę najpierw pouczyć się języka, a później pouczać na jego temat.
Masz jeszcze jakieś złote rady mistrzu? Wydział językowy w Oxfordzie, błaga o takich znawców językowych.
Ja natomiast radzę od razu przejść do czegoś grubszego. Wymyśl swój własny język, tworzysz już takie babole i marnujesz się, próbując zmieniać istniejące języki. Wymyśl swój własny, już się boję.
Skoro żaden przykład oraz udowodniona racja, nie jest w stanie przemówić do Twojego pustego łba, nawet to że jesteś sam biedniutki przeciwko wszystkim Cię nie powstrzymuje od pisania bzdur - musi być coś na rzeczy, jesteś mądrzejszy od wszystkich ludzi anglojęzycznych. Zazdroszczę.
wysiu ---> Półmetek życia już za tobą, a ty, zamiast koncentrować się powoli na sprawach wiecznych, dopuszczasz się nieudolnych manipulacji. I tu mała ciekawostka a propos twojego nieudolnego żarciku: nazwę "Thames" wymawiamy przez '"e" a nie "ej". Oczywiście znów, jak zwykle, nie będziesz mieć jaj do tego, żeby się przyznać do kolejnego błędu.
Szczerze mówiąc, lepiej nie ucz znajomych angielskiej wymowy, no chyba że ich nie lubisz...
mefisto --->
Tak, przecież to bardziej prawdopodobne, że nie potrafiłem napisać "lightning".
Kłamiesz. O "lightning" wspomniałeś w kontekście wymowy, a nie pisowni. Znów odwracasz kota ogonem.
Wytknąłeś całe dwa błędy
Kłamiesz. Popełniłeś trzy błędy:
- pomieszałeś spółgłoski - zamiast o dźwięczności napisałeś o spółgłoskach miękkich i twardych;
- myślałeś, że "lightning" wymawia się przez "th";
- twierdziłeś, że wymowę "t" można wydłużyć czy też wyciszyć - nonsens.
Twoje tłumaczenia są komiczne: "być może się zagalopowałem" (to "może" to już w ogóle szczyt...), zasłaniasz się niepamięcią (jak czegoś nie pamiętasz - to tego nie wiesz), piszesz o pośpiechu (a miałeś czas na to, żeby odpisywać na moje posty przez cały dzień).
swoje twierdzenie, które - jak sam przyznałeś - opiera się na własnym widzimisię
Nie opiera się na żadnym widzimisię - polskie "f" jest najbliższe bezdźwięcznemu "th" dlatego, że miejsce artykulacji jest zbliżone, a przede wszystkim obie spółgłoski są szczelinowe (stąd "wydłużenie" którego się domagasz). "T" jest zdecydowanie krótsze (bo to w końcu spółgłoska zwarto-wybuchowa) i jego miejsce artykulacji jest cofnięte (oczywiście w stosunku do "f" i "th").
Z dwojga złego więc lepiej używać "f", bo w mniejszym stopniu zakłóca komunikację.
Samo brzmienie "f" jest zresztą podobne do "th" stąd większość Polaków ma tendencję do zastępowania "th" polskim "f". Różnica między "t" i "th" jest kolosalna w porównaniu do zestawienia polskiego "f" z "th".
Swoją drogą, błędów w logicznym rozumowaniu i formułowaniu błędnych założeń sam wytknąłem ci od groma
Jakiś przykład? Podpowiem ci: stwierdzenie, że moje argumenty są chujowe, nie wystarczy.
No i jeszcze Tomb Raider.
Błędna wymowa nazwy zakłóca komunikację - chodzi to przede wszystkim o różnicę między słowami "rider" i "raider". Związek wydaje się być prosty - (już nie dziwię się, że go nie dostrzegasz) jest to bardziej rażący błąd niż "fif", a mimo to nie przypominam sobie takiej litanii ataków na błędną wymowę jak w tym wątku. A było sporo filmików o Tomb Raiderze w zeszłym roku.
ogame ---->
Masz jeszcze jakieś złote rady mistrzu? Wydział językowy w Oxfordzie, błaga o takich znawców językowych.
Nie kreuję się na żadnego speca od językoznawstwa, po prostu posiadam wiedzę, która przy twojej głupocie sprawia wrażenie bardzo rozległej.
Ty za to kłamiesz, kręcisz i przeinaczasz moje słowa. Zadałem ci proste pytania w poprzednim poście. Odpowiedzi się nie doczekałem.
Więc zostańmy chociaż przy tym łatwiejszym: znalazłeś orta? Czy jednak i na to jesteś za głupi?
tworzysz już takie babole
Podaj przykład.
Wymyśl swój własny język
Nie zamierzam, ale wiem, że "ogame-fan" w moim języku oznaczałoby kretyna.
jesteś mądrzejszy od wszystkich ludzi anglojęzycznych
Nie, jestem tylko dużo mądrzejszy od ciebie, tak jak zdecydowana większość osób anglojęzycznych.
i jeszcze jedno: poproś Mefista, żeby przedstawił ci swoją teorię na temat osób, które pozornie wycofują się z dyskusji.
spamer -->
nazwę "Thames" wymawiamy przez '"e" a nie "ej". Oczywiście znów, jak zwykle, nie będziesz mieć jaj do tego, żeby się przyznać do kolejnego błędu.
Nie musze sie do niczego przyznawac - przypomne tylko to, co sam napisalem - od teraz jak uslysze, ze jakis Polak wymawia angielska nazwe Tamizy jako 'Fejms', to tez uznam, ze to w porzadku, i nie bede go poprawial. Dla kazdego, posiadajacego umiejetnosc czytania ze zrozumieniem, jest jasne, ze zaprezentowalem typowa NIEPRAWIDLOWA wymowe tej nazwy przez cudzoziemca, ktorzy czesto wlasnie mowia 'tejms'.
No ale ty oczywiscie wiesz lepiej, i twoja prawda jest najtwojsza, i nikt ci nie wmowi, ze biale jest biale, a czarne - czarne.
Nie rob z siebie mevica, i nie osmieszaj sie juz wiecej:D
O "lightning" wspomniałeś w kontekście wymowy, a nie pisowni. Znów odwracasz kota ogonem.
Dlatego, że "th" pomyliłem z "ht" i przełożyłem to na wymowę, żeby fajnie wyglądało "thunder and lightning". Wyszło mniej fajnie. Jakoś to przeżyję.
Popełniłeś trzy błędy:
Dwa. Z czego do pierwszego się przyznałem. Do drugiego zresztą też, ale ty dopisałeś do tego własną historyjkę. A trzeci to żaden błąd, bo jak najbardziej można powiedzieć "t" dłużej / ciszej niż standardowo, po prostu wtedy dźwięk się różni i nie jest to już po prostu "t".
Twoje tłumaczenia są komiczne: "być może się zagalopowałem" (to "może" to już w ogóle szczyt...), zasłaniasz się niepamięcią (jak czegoś nie pamiętasz - to tego nie wiesz), piszesz o pośpiechu (a miałeś czas na to, żeby odpisywać na moje posty przez cały dzień).
Zmartwię cię, księżniczko. Wbrew temu, co o sobie myślisz, nie jesteś centrum wszechświata i nikt nie przychodzi na GOLa specjalnie dla ciebie. Wczoraj przerobiłem cały kurs ROUTE 642-902, włącznie z laborkami i zdążyłem jeszcze napisać parę skryptów w bashu. Chociaż bardzo chciałbyś, by było inaczej - to ty możesz być co najwyżej dla kogoś odskocznią od rzeczywistego świata, a nie na odwrót. Więc tak, na forum można napisać coś w pośpiechu. Tym bardziej, że nie wiesz, czy ktoś nad jednym postem spędził pół minuty, czy pół godziny.
Nie opiera się na żadnym widzimisię
Wcześniej twierdziłeś co innego.
A co mam ci powiedzieć, że moim zdaniem "thunder" mimo wszystko brzmi lepiej wymawiane przez "f"?
Skoro już ustaliłeś, że na forum nie da się "zagalopować", to rodzi się pytanie - czemu wcześniej opierałeś swój wniosek na subiektywnym odczuciu, a dopiero teraz próbujesz tłumaczyć to w "naukowy" sposób? Czy może teraz stwierdzisz, że nieładnie jest czepiać się słówek (o ile to nie ty jesteś tym czepiającym się).
Z dwojga złego więc lepiej używać "f", bo w mniejszym stopniu zakłóca komunikację.
Na co dowodem są posty naśmiewające się w tym i innych wątkach z "fifa"...
Jakiś przykład? Podpowiem ci: stwierdzenie, że moje argumenty są chujowe, nie wystarczy.
Z samych kilku twoich pierwszych postów:
Formułowanie tezy, według której nie potrafię wymówić swojej ksywki (oczywiście bez podawania ku temu powodów), przy okazji błędne wytykanie pretensjonalności.
Stwierdzenie, że w "Thief" nie ma dźwięku "th". Tutaj nie do końca wiadomo, o co ci chodziło, bo uciekłeś od tematu.
Stwierdzenie, że wypowiadanie się o nieprawidłowości "fifa" jest uzależnione od tego, czy ktoś komentował film, którego nie oglądał. Mało tego, nawet teraz nie dociera do twojego pustego łba, że jeśli ktoś czegoś nie zna, to nie może tego skomentować. O, tutaj:
Błędna wymowa nazwy zakłóca komunikację - chodzi to przede wszystkim o różnicę między słowami "rider" i "raider". Związek wydaje się być prosty - (już nie dziwię się, że go nie dostrzegasz)
A teraz wyjaśnij, jak ktoś, kto nie widział filmu o Tomb Raiderze (swoją drogą, nieszczególnie mnie ta gra interesuje), miałby dostrzegać tu jakieś związki. Ale chociaż raz nie uciekaj jak zbita suka, tylko odpowiedz - JAK?
Przecież ty nie masz bladego pojęcia, na czym polega formułowanie wniosków przyczynowo-skutkowych. Wyciągasz sobie tezy z dupy, narzucasz w rozmowie absurdalne założenia, "logikę" dostosowujesz do własnych potrzeb. Tak, to wszystko są właśnie błędy logiczne. Dlatego takie śmieszne są twoje zarzuty na temat rzekomego manipulowania wypowiedziami, mimo że sam interpretujesz to, co ktoś napisze (lub nie napisze - choćby i rok wcześniej) tak, jak tobie się w danej chwili podoba.
wysiak i meph
Ja się poddaje, z taką głupotą nie da się wygrać.
To jakaś kolejna inkarnacja Mevico i jego zidiocenia.
wysiu ---> Oczywiście, że nie musisz się do niczego przyznawać - co nie zmienia faktu, że twoje poprzednie posty są pełne absurdów, łącznie z twoją komiczną obserwacją że w "Thames" w wymowie słychać dźwięki "t" i "h". A więc nawet jak będziesz chciał poprawnie powiedzieć, to według twoich teoryjek zabrzmi to idiotycznie - "thems".
mefisto ---->
jak najbardziej można powiedzieć "t" dłużej / ciszej niż standardowo
Opowiadasz bzdury - wymowa "t" polega na dotknięciu tyłu zębów (w j. polskim) lub wyrostka za zębami (ang.) czubkiem języka. Dźwięk powstaje w momencie gdy w wyniku plozji odrywamy język od zębów/wyrostka. Możesz jedynie powiedzieć ciąg liter "t" (t-t-t-t). Wydłużyć dźwięk możesz wymawiając spółgłoskę szczelinową, gdzie powietrze wydostaje się przez wąską szczelinę, czubek języka w trakcie artykulacji nie zmienia swojej pozycji i nie dotyka zębów czy podniebienia.
czemu wcześniej opierałeś swój wniosek na subiektywnym odczuciu, a dopiero teraz próbujesz tłumaczyć to w "naukowy" sposób?
Niczego nie opierałem na subiektywnym wrażeniu. Wcześniej już wspomniałem o spółgłoskach szczelinowych i zwarto-wybuchowych sądząc, że to wystarczy, żebyś zrozumiał, że twoje urojenia na temat podobieństwa polskiego "t" do angielskiego "th" są absurdalne (zwłaszcza że podobno miałeś kiedyś kontakt z fonetyką). Teraz napisałem ci to samo - tylko precyzyjniej.
Na co dowodem są posty naśmiewające się w tym i innych wątkach z "fifa"...
To jest kwestia polskiej odmiany, która im wszystkim skojarzyła się z Fifą.
Formułowanie tezy, według której nie potrafię wymówić swojej ksywki (oczywiście bez podawania ku temu powodów), przy okazji błędne wytykanie pretensjonalności.
To był przytyk, którego i tak nie zweryfikujemy...
Stwierdzenie, że w "Thief" nie ma dźwięku "th". Tutaj nie do końca wiadomo, o co ci chodziło, bo uciekłeś od tematu.
To wynikało po prostu z nieporozumienia, odniosłem wrażenie, że pisząc "th" sugerujesz, że w dźwięku "th" są dwa fonemy "t" i "h" (coś w stylu bzdur wysia o "Thames"), ty zresztą domyśliłeś się, że doszło do nieporozumienia wyjaśniając, że symbolu fonetycznego gol nie "zaakceptuje", a chodziło ci o fonem "th". Ot i cała tajemnica.
A teraz wyjaśnij, jak ktoś, kto nie widział filmu o Tomb Raiderze (swoją drogą, nieszczególnie mnie ta gra interesuje), miałby dostrzegać tu jakieś związki.
To był po prostu przytyk, skierowany zresztą nie tylko do ciebie - wiele osób pozuje na ekspertów, a sami często popełniają rażące błędy. To są ludzie pokroju ogame, który do teraz nie potrafi znaleźć polskiego błędu ortograficznego.
Może teraz wrócimy do meritum i odniesiesz się do moich uwag dotyczących podobieństwa spółgłosek w obu językach? Bo przytyki analizujesz dogłębnie, natomiast w kwestiach dotyczących wymowy robisz z siebie idiotę.
Na pierwszym lepszym tłumaczu możecie sobie zobaczyć jak się wymawia tłumoki.
http://translate.google.pl/#en/pl/thief
Kacper prawie dobrze wymawia. Tam jest t, ale ono jest nieme. Nie wiadomo jak to napisać, ale tego nie mówi się ani "tif", ani "fif". Wystarczy sobie na tłumaczu przesłuchać parę razy.
spamer -->
Oczywiście, że nie musisz się do niczego przyznawać
Oczywiscie, ze nie, bo nie mam do czego sie przyznawac - nie mam tez zamiaru udowadniac, ze nie jestem koniem.
co nie zmienia faktu, że twoje poprzednie posty są pełne absurdów, łącznie z twoją komiczną obserwacją że w "Thames" w wymowie słychać dźwięki "t" i "h".
Bo slychac - a jesli tego nie slyszysz, to 'masz po prostu słaby "słuch" fonetyczny'.
Bezi -->
Nie wiadomo jak to napisać, ale tego nie mówi się ani "tif", ani "fif".
Ale Kacper wlasnie wymawia to 'fif'.
wysiu --->
Bzdury opowiadasz i w to brniesz. Jak chcesz, mogę ci polecić jakieś książki fonetyczne, w których będziesz miał precyzyjnie opisany cały proces artykulacji poszczególnych głosek (w tym oczywiście pozycję narządów mowy).
spamer --> Jasne, to ja bzdury opowiadam, ze 'thief' wymawia sie 'fif', i jest to poprawne i uzasadnione, bo 'th' brzmi poniekad jak 'f'. Niech zgadne, jestes teoretykiem-akademikiem, jakims docentem jezykoznawstwa, uczacym moze studentow? Pochwal sie skad bierzesz swoja wiedze, bo ty zdajesz sie wiedziec o mnie 'wszystko', wypowiadajac sie z uzurpowanej pozycji mentora, gdy tymczasem ja ni cholery nie wiem na jakiej podstawie opierasz swoje wymysly.
gameplay z Fify a Wy gadacie o wymowie. Fajna gierka sie zapowiada, o tym podyskutujcie.
wysiu ---> To są akurat podstawy fonetyczne. Fonetykę miałem na studiach - teraz w ogóle nie mam nic wspólnego z fonetyką teoretyczną. Nie występuję tu z pozycji mentora - próbuję wyprowadzić cię z błędu.
To twój pierwszy post w tym wątku był próbą ośmieszenia mnie, a zawierał oczywisty błąd, więc do siebie miej pretensje.
to ja bzdury opowiadam, ze 'thief' wymawia sie 'fif', i jest to poprawne i uzasadnione, bo 'th' brzmi poniekad jak 'f'
Nie imputuj mi czegoś takiego - napisałem tylko, że "f" to polska spółgłoska, która jest najbardziej zbliżona do angielskiego "th". Co jest strasznego w tym, że ludzie spolszczają angielskie głoski? W BBC jest sporo zagranicznych korespondentów, którzy bardzo kaleczą wymowę, ale za to znakomicie posługują się angielskim. Dla ciebie lepszy jest ktoś, kto poprawnie wymawia "th", ale potrafi sklecić tylko proste, prymitywne zdania?
I a propos gier - przeważnie tytuły nie są tłumaczone i wszyscy wymawiają je w Polsce w zniekształconej formie. Formę"fifa" należy potępić, natomiast dopełniacz: "gotika" i "dooma" jest spoko, mimo że we wszystkich trzech przypadkach działa identyczny mechanizm?
Opowiadasz bzdury - wymowa "t" polega na dotknięciu tyłu zębów (w j. polskim) lub wyrostka za zębami (ang.) czubkiem języka.
Tak. Dlatego też pisałem, że to "przedłużone t" to nie jest zwykłe "t". Jeśli przytrzymuję język przy górnych zębach chwilę dłużej, to "t" przechodzi jakby w lekki szum. Różnica jest taka, jak w głosce "sz" pomiędzy "szajs" a przedłużonym "szszszszsz", gdy chce się kogoś uciszyć. To nie jest żaden zamiennik "th", ale syczenia nie słychać, kiedy po dźwięku następuje samogłoska, jak w "thief". Wypróbowałem w praktyce i na pewno brzmi to mniej siermiężnie niż po prostu "tif". I mniej zabawnie niż "fif".
Niczego nie opierałem na subiektywnym wrażeniu.
Nawet sam zacytowałem w poprzednim poście:
A co mam ci powiedzieć, że moim zdaniem "thunder" mimo wszystko brzmi lepiej wymawiane przez "f"?
To jest kwestia polskiej odmiany, która im wszystkim skojarzyła się z Fifą.
A "fander" z czym wysiowi się kojarzy? Bo dla "fety" jestem w stanie wskazać co najmniej trzy opcje.
To był przytyk, którego i tak nie zweryfikujemy... + następne akapity
Nawet przytyki (które w tym wypadku, dziwnym trafem, zastąpiły argumenty) mogą być sensowne lub nie, twoje są idiotyczne. A ten z Tomb Raiderem wręcz monstrualnie idiotyczny, skoro ponownie wróciłeś do niego w [83], wytykając mi brak dostrzegania związku, mimo że pisałem już wcześniej, że tych filmików nie widziałem.
To wszystko nie zmienia faktu, że tamta część mojego posta tyczyła się wytykania błędów w rozumowaniu logicznym. I każdy z nich błędem wciąż pozostaje. Może poza kwestią "th" w "thiefie" - tu akurat główną rolę odegrała twoja zła wola. Trochę jak w wątkach politycznych, gdzie każdy jest w stanie z każdego zrobić prawaka / lewaka wyłącznie na podstawie jego ulubionej zupy albo koloru kafelków w łazience.
Tak. Dlatego też pisałem, że to "przedłużone t" to nie jest zwykłe "t". Jeśli przytrzymuję język przy górnych zębach chwilę dłużej, to "t" przechodzi jakby w lekki szum
Dodając ten twój "lekki szum" artykułujesz po prostu kolejna głoskę, jakieś szczelinowe, zniekształcone (bo zbyt cofnięte) angielskie "th". W poprawnej wymowie słowa "thief" są trzy głoski. Z trzech dźwięków zrobiłeś cztery - gratulacje! Skoro liczba głosek jest nieistotna, równie dobrze możesz wymawiać to jako "tgównowiemofonetyceif".
A skoro bredzisz w kółko o logice, to o czymś takim jak "sądy" słyszałeś?
Z trzech dźwięków zrobiłeś cztery - gratulacje! Skoro liczba głosek jest nieistotna, równie dobrze możesz wymawiać to jako "tgównowiemofonetyceif".
Skoro syczenia i tak nie słychać, kiedy następuje po nim samogłoska, to uszczerbek jest praktycznie zerowy, bo nikt takiej "dodatkowej głoski" nie byłby w stanie wyłapać. Więc nie, to nie jest równoważne z "tspamerjekupęif".
A skoro bredzisz w kółko o logice, to o czymś takim jak "sądy" słyszałeś?
Tak. To takie budynki, w których przeprowadza się procesy, żeby wsadzić złych ludzi do więzienia. A moje wypowiedzi o logice (a właściwie jej braku) bredniami nie są. Oczywiście możesz próbować dowieść tej tezy, ale musiałbyś w tym celu posłużyć się, no wiesz, logiką.
Skoro syczenia i tak nie słychać, kiedy następuje po nim samogłoska, to uszczerbek jest praktycznie zerowy
No to jest to syczenie czy go nie ma? Człowieku, puknij się w głowę. I ty mówisz o logice...
tspamerjekupęif
Wybacz, ale ciebie bym nie skonsumował.
Dziwna ta FIFA
Czy mi się wydaje, czy ta gra ma na PS4 niski framerate.
No to jest to syczenie czy go nie ma? Człowieku, puknij się w głowę. I ty mówisz o logice...
Jeśli nie przeciągasz (analogicznie do "szszszszsz") i następuje po tym samogłoska, to nie. Zresztą sam twierdzisz, że takie "przedłużone t" to bardziej zniekształcone "th", a więc jedna, nie dwie głoski. Mało tego, nawet na Wiki znalazłem coś, co brzmi podobnie i jakoś zapisuje się to jednym znakiem.
http://en.wikipedia.org/wiki/Voiceless_alveolar_non-sibilant_fricative#Voiceless_alveolar_non-sibilant_fricative
Wybacz, ale ciebie bym nie skonsumował.
Dobrze wiedzieć. Ale na moją kupę zawsze możesz liczyć.
@spamer
Widać, że Twoje życie osobiste to ekstremalna bieda. Nie masz co robić tylko siedzisz i klepiesz te wypociny na forum próbując się wywyższyć ponad innych, starając się wmówić wszystkim tym, którzy są przeciwko Tobie, że nie mają racji.
W tym momencie to Ty jesteś zbyt głupi, by to ogarnąć rozumem. Cóż, im bardziej jesteś ograniczony tym gorzej dla Ciebie.
Mefisto ---. Nie potrafisz zrozumieć prostych mechanizmów, chociaż wyjaśniłem ci wszystko, używając najprostszego języka z możliwych. Wymiana zdań z tobą to jak gadanie ze ślepym o kolorach. Jak wymówisz spółgłoskę szczelinową po "t", to będziesz miał cztery głoski w wyrazie "thief", zakuta pało.
Zresztą sam twierdzisz, że takie "przedłużone t" to bardziej zniekształcone "th", a więc jedna, nie dwie głoski.
Jesteś za tępy, żeby zrozumieć post [95]? Spróbuj przeczytać na głos, podobno tłumokom pomaga...
Teraz jestem przekonany, że swojej megalomańskiej ksywki nie potrafisz wymówić poprawnie.
Wysiu przynajmniej podkulił ogon i zniknął z wątku, chociaż nie miał na tyle odwagi, żeby odszczekać brednie, które wypisywał.
Ale na moją kupę zawsze możesz liczyć.
Doceniam, że zaoferowałeś mi to, co w tobie najwartościowsze.
gostek --> Przepraszam cię. Myliłem się co do ciebie - nie jesteś głupi. Jesteś megagłupi.
Teraz spokojnie możesz przybić piątkę z ogame-fanem.
Nie potrafisz zrozumieć prostych mechanizmów, chociaż wyjaśniłem ci wszystko, używając najprostszego języka z możliwych. Wymiana zdań z tobą to jak gadanie ze ślepym o kolorach. Jak wymówisz spółgłoskę szczelinową po "t", to będziesz miał cztery głoski w wyrazie "thief", zakuta pało.
I pewnie dlatego nawet na Wikipedii znajduje się artykuł stwierdzający, że jest to jedna, a nie dwie głoski, ośla łąko.
Jesteś za tępy, żeby zrozumieć post [95]? Spróbuj przeczytać na głos, podobno tłumokom pomaga...
Skoro pomaga, to może i będziesz w stanie zrozumieć informacje, do których odsyłałem w linku.
Teraz jestem przekonany, że swojej megalomańskiej ksywki nie potrafisz wymówić poprawnie.
Teraz jestem przekonany, że swoją agresją na forum odreagowujesz urazy z dzieciństwa, powstałe po wspólnych kąpielach z tatą. Wprawdzie też nie dysponuję na to żadnymi dowodami, ale skoro i tobie w niczym to nie przeszkadza...
Swoją drogą, nie miałem pojęcia, że wybór innej wersji tego samej ksywki dziesięć lat wcześniej, ze względu na brak dostępności pierwszej opcji, podpada pod megalomanię.
Doceniam, że zaoferowałeś mi to, co w tobie najwartościowsze.
Po prostu uznałem, że powinienem odpłacić równowartością twojej ceny. A że jesteś gówno wart, to i stratny na tym nie wyjdę.
Zamiast gadać o grze, to jest 100 postów o poprawnym wymawianiu ,,th''... takie kurioza tylko na golu...
Przecież w linku z wikipedii jest odrębny dźwięk, a nie przedłużenie "t", baranie. To jest alofon "th" czyli jego wariacja, która zazwyczaj uzależniona jest od tego, z jaką głoską sąsiaduje.
Jesteś za tępy, żeby zrozumieć post [95]? Spróbuj przeczytać na głos, podobno tłumokom pomaga...
Skoro pomaga, to może i będziesz w stanie zrozumieć informacje, do których odsyłałem w linku.
To ty ich nie zrozumiałeś. Może przetłumaczyć? Widać, że nie tylko nauczyciela od fonetyki miałeś kiepskiego...
Nigdy nie kąpałem się z twoim tatą. W każdym razie dzięki za uświadomienie, że troglodyci się w ogóle kąpią.
Przecież w linku z wikipedii jest odrębny dźwięk, a nie przedłużenie "t", baranie. To jest alofon "th" czyli jego wariacja, która zazwyczaj uzależniona jest od tego, z jaką głoską sąsiaduje.
Dlatego też wyjaśniłem, co przez "przedłużone t" rozumiem. Ale wiem, że piszesz to już tylko po to, żeby się dopierdolić, bo żadna istota rozumna nie miałaby problemu z pojęciem tego prostego faktu.
Nigdy nie kąpałem się z twoim tatą.
To oczywiste. Jak niby trzecia osoba miałaby dołączyć do kąpieli, gdy już ze swoim tatusiem zajmowaliście całe miejsce w wannie?
spamer -->
Wysiu przynajmniej podkulił ogon i zniknął z wątku, chociaż nie miał na tyle odwagi, żeby odszczekać brednie, które wypisywał.
Nie pochlebiaj sobie, kazdy widzi, ze gadasz bzdety, ale zwyczajnie znudzilo mi sie przerzucac postami z pajacem, ktory potrafi tylko isc w zaparte, do upadlego broniac bzdurnej tezy. Mialem tego dosc w paru rozmowach z mevico (dlatego zreszta nie wdaje sie juz z nim w rozmowy), a ty reprezentujesz tu ten sam poziom.
Przeczytaj jeszcze raz komentarze z poczatku watku, wszystkich ogladajacych bolaly uszy, kiedy sluchali tego 'fifa' - ty jedyny wymysliles sobie, ze to poprawna i wlasciwa forma i tak nalezy mowic. Rozumiem, ze fajnie jest byc alternatywnym i miec na sile inne zdanie, niz wszyscy, ale w twoim wieku powinienes juz z tego wyrosnac (to znaczy tak zgaduje, ze jakis tam juz wiek osiagnales, skoro tak uparcie zwracasz sie do mnie ksywka, ktorej nie uzywam od lat - chociaz z drugiej strony kto wie, dopiero co byl tu watek goscia, ktory jest na forum od 13 lat, a zarejestrowal sie majac 10).
Dlatego też wyjaśniłem, co przez "przedłużone t" rozumiem. Ale wiem, że piszesz to już tylko po to, żeby się dopierdolić, bo żadna istota rozumna nie miałaby problemu z pojęciem tego prostego faktu.
Znowu kłamiesz i przeinaczasz - są albo trzy, albo cztery głoski. Po raz kolejny przekręcasz fakty - dajesz link do wiki, który pokazuje, jakim jesteś ignorantem. Wpierw mówisz, że można przedłużyć "t", teraz twierdzisz, że przez przedłużenie rozumiesz artykulację dodatkowego alofonu "th". Robią się z tego cztery dźwięki, a w słowie "thief" są trzy głoski. Napisałem to już kilka razy.
Bezradnie szukasz wsparcia i jakiegoś uzasadnienia swojej głupoty, stawiając się w roli rzecznika "istot rozumnych" i sugerując, że "wszyscy" podzielają twój tok myślenia. Wypunktowałem jak do tej pory wszystkie twoje "argumenty", ciebie stać tylko na odwoływanie się do jakiegoś abstrakcyjnego nie wiadomo kogo, bo wiedzę fonetyczną masz zerową, a nie masz odwagi się do tego przyznać.
Najzabawniejsze jest, że to mnie zarzucasz agresję, za nazwanie paru osób "pajacami" i kilka przytyków. Reszta moich obraźliwych wpisów, to tylko reakcja na agresję niepodpartą sensowną argumentacją. To ty jako pierwszy użyłeś wulgaryzmów. Teraz z bezsilności zacząłeś obrażać nie tylko mnie, ale mojego ojca, bo wydaje ci się, że w ten sposób wyprowadzisz mnie z równowagi. I kto tu jest frustratem?
wysiu ---> odpuściłeś, bo kiedy podałem ci fonetyczne konkrety nie potrafiłeś mi rzeczowo odpowiedzieć, odwołując się do swoich subiektywnych wrażeń, które są zaprzeczeniem elementarnych reguł artykulacji.
O co chodziło z reakcjami na "fifa", na które się powołujesz, napisałem już wcześniej i nie będę do tego wracać. Możesz sobie poszukać.
Ale to nie sa MOJE subiektywne wrazenia. To sa wrazenia wszystkich, ktorzy sluchali tego filmiku, i sie jasno wypowiedzieli na temat brzmienia tego 'fifa'. Oczywiscie poza toba - bo ty musisz byc alternatywny.
Widac niektorzy przechodza okres buntu mlodzienczego troche pozniej.
To sa wrazenia wszystkich, ktorzy sluchali tego filmiku
Aha, czyli wszyscy, którzy obejrzeli filmik wpisali się w tym wątku...
OK, może w takim razie ty się odniesiesz do mojego wcześniejszego pytania:
Formę"fifa" należy potępić, natomiast dopełniacz: "gotika" i "duma" jest spoko, mimo że we wszystkich trzech przypadkach działa identyczny mechanizm?
Znowu kłamiesz i przeinaczasz - są albo trzy, albo cztery głoski. Po raz kolejny przekręcasz fakty - dajesz link do wiki, który pokazuje, jakim jesteś ignorantem. Wpierw mówisz, że można przedłużyć "t", teraz twierdzisz, że przez przedłużenie rozumiesz artykulację dodatkowego alofonu "th". Robią się z tego cztery dźwięki, a w słowie "thief" są trzy głoski. Napisałem to już kilka razy.
Czyli uważasz, że w słowie "attain" (podane jako przykład w Wikipedii) owa głoska też się rozdwaja? Ciekawe spostrzeżenie.
Bezradnie szukasz wsparcia i jakiegoś uzasadnienia swojej głupoty, stawiając się w roli rzecznika "istot rozumnych" i sugerując, że "wszyscy" podzielają twój tok myślenia.
Ale wiesz, że jeśli ktoś chce, to może spojrzeć parę postów wyżej i zobaczyć, że to tyczyło się zdania "Dlatego też wyjaśniłem, co przez "przedłużone t" rozumiem." Czyli - innymi słowy - każdy (tak!) myślący (a jakże!) po przeczytaniu tego wyjaśnienia nie miałby problemu z przyjęciem do wiadomości, że opis wymienionej głoski, z racji braku lepszego punktu odniesienia w języku polskim, sprowadziłem właśnie do "przedłużonego t". Ale oczywiście wciąż nie wbiłeś sobie do łba sposobu formułowania ciągu logicznego. Przecież inaczej nie mógłbyś już rozumować każdego możliwego zdania na wygodny dla ciebie w danej chwili sposób.
Najzabawniejsze jest, że to mnie zarzucasz agresję, za nazwanie paru osób "pajacami" i kilka przytyków. Reszta moich obraźliwych wpisów, to tylko reakcja na agresję niepodpartą sensowną argumentacją.
A wszelkie inne wyzwiska były odpowiedzią na twoją agresję, tym bardziej (co udowodniłem wcześniej) niepopartą argumentami. Zdajesz sobie sprawę, że uzasadniając w ten sposób swoje gówniarskie zachowanie jesteś na spalonej pozycji?
Od samego początku obrażasz innych użytkowników, nie dostrzegając w tym żadnych swoich win, ale jak tylko dostajesz dostajesz odpowiedź, która ci się nie podoba, nagle panienka się dąsa i tupie nóżkami. W prawdziwym życiu też jesteś taką pizdą?
Aha, czyli wszyscy, którzy obejrzeli filmik wpisali się w tym wątku...
No, widze, ze juz calkiem zaczynasz jechac jak mevico, "cytujac" wybrane fragmenty, i odpowiadajac tylko na nie, jakby reszty zdania nie bylo. Brawo, brawo, bierzesz przyklad z najlepszych!
Formę"fifa" należy potępić, natomiast dopełniacz: "gotika" i "duma" jest spoko, mimo że we wszystkich trzech przypadkach działa identyczny mechanizm?
Nie dziala identyczny mechanizm, bo 'gotik' i 'dum' to nazwy gier i angielskie slowa - nie spolszczone, tylko to dokladne brzmienie angielskich slow, jedynie odmienione - a 'fif' to jakis potworek brzmieniowy. Ale oczywiscie wiemy, TY slyszysz tam 'f' i DLA CIEBIE to jest ok. Spoko. Ty masz racje, a wszyscy inni, dla ktorych brzmi to zle, nie maja - przeciez to oczywiste. Duzo wyzej pisalem, ze w koncu twoja racja jest najtwojsza.
A teraz juz sobie ide, naprawde nie chce mi sie kopac z koniem.
Powinno się wymawiać cief ew. tfieft w ostateczności tfifet.. I tyle. Po co ta kłótnia?
Za samą grę podziękuję, chociaż wygląda naprawdę ładnie.
Czyli uważasz, że w słowie "attain" (podane jako przykład w Wikipedii) owa głoska też się rozdwaja? Ciekawe spostrzeżenie.
Kolejny przykład twojej ignorancji. Po pierwsze: nigdzie nie napisałem, że jakakolwiek spółgłoska może się "rozdwajać". Mogą występować dwie spółgłoski obok siebie.
"Attain" w przykładzie z wiki wymawiane jest jako alofon czyli wariacja "th" i nie ma tam żadnego podwójnego dźwięku. Pomijam już fakt, że w standardowej wymowie w "attain" wymawiane jest "t" i nie następuje po nim żaden alofon "th". Wiki daje tu przykład niestandardowej wymowy z okolic Liverpoolu.
wysiu -->
Nie dziala identyczny mechanizm, bo 'gotik' i 'dum' to nazwy gier i angielskie slowa - nie spolszczone, tylko to dokladne brzmienie angielskich slow, jedynie odmienione - a 'fif' to jakis potworek brzmieniowy.
Kolejny przykład niezrozumienia tematu. Jest to identyczny mechanizm. Wymowa obu słów JEST spolszczona.
"Gotik" ----> w angielskiej wymowie jest tam "th" a nie "t", oraz krótkie 'i", które jest podobne do polskiego "y", a nie "i".
http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/dictionary/gothic_1
"Dum" -----> tu z kolei mamy angielskie długie "u", które jest samogłoską wydłużoną - nasze "u" jest inne.
http://oald8.oxfordlearnersdictionaries.com/dictionary/doom
Są to kolejne przykłady, świadczące o tym, że masz upośledzone zdolności językowe. Upieranie się, że mówiąc "dum" wymawiamy "doom" poprawnie, jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Natomiast pisanie, że 'gotik" wiernie oddaje wymowę "gothic" jest kuriozalne.
Gdyby "Thief" mimo wszystko nie był gra niszową, nikomu specjalnie nie przeszkadzałaby wymowa "fifa" w dopełniaczu. Jeśli nowy "Thiaf" odniesie komercyjny sukces i pojawią się kolejne odsłony, ludzie również tę formę zaakceptują. Pisałem już kilkukrotnie, że jest to naturalny mechanizm.
"Attain" w przykładzie z wiki wymawiane jest jako alofon czyli wariacja "th" i nie ma tam żadnego podwójnego dźwięku.
Czyli dokładnie tak, jak twierdziłem. I dokładnie taką alternatywę proponowałem jako zamiennik standardowego "th" w "thief", bo przeciętnemu Polakowi byłoby to łatwiej wymówić niż właściwą głoskę. Sądziłem, że po podaniu linku do Wiki nie będzie już najmniejszych nieścisłości, o co mi chodzi. Jak widać, nie doceniłem cię.
Juz naprawde ostatni post.
Jeśli nowy "Thiaf" odniesie komercyjny sukces i pojawią się kolejne odsłony, ludzie również tę formę zaakceptują. Pisałem już kilkukrotnie, że jest to naturalny mechanizm.
Wiesz jaka jest roznica miedzy 'gotikiem' (a moze 'gofykiem'), 'dumem' a 'fifem'? Taka, ze tamte dwie nazwy wyewoluowaly naturalnie, bo ludziom tak sie dobrze mowilo i dobrze im to brzmialo. Przyjmuja sie slowa, ktore ludzie sami zdecyduja sie uzywac - dlatego mowimy dzisiaj o klikaniu myszka, a nie o mlaskaniu manipulatorem stolokulotocznym, czy jaka tam nazwa byla kiedys promowana. Dla wiekszosc ludzi mlaskanie brzmialo glupio, tak samo jak glupio brzmi dla wiekszosci "fif" - przynajmniej zdecydowanej wiekszosci ludzi, ktorzy wyrazili swoje zdanie w tym watku, gdzie jestes jedynym jego obronca i promotorem. I to tyle w temacie naturalnych mechanizmow.
Poza tym nie jestem promotorem słowa "fif".
No juz sie nie wypieraj, oczywiscie, ze jestes.
Oczywistym jest, że jeśli słowo "thief" upowszechni się w j. polskim, jego spolszczona forma będzie brzmiała "fif".
Moze oczywiste dla ciebie. Bo wszyscy poza toba sie z tej formy smieja.
Poza tym, sam twierdzisz, że forma "fif" nie odpowiada większości osób, które się tu wypowiedziały (być może tak jest - nie chce mi się liczyć postów).
Nie ma co liczyc - jestes JEDYNY, ktory wyraza aprobate dla tej formy. Poza moze postem 16, gdzie sam jej autor troche tego potworka broni - ale zaraz i tak obiecuje zrezygnowac z jego uzywania.
Natomiast nie masz żadnych podstaw ku temu, żeby twierdzić, że nie odpowiada ona większości graczy czy nawet większości osób, które obejrzały filmik.
Masz racje. Jesli w sondazu jedna jedyna (na kilkadziesiat) zapytana osoba wyraza sympatie dla jakiegos polityka, a reszta jest mu niechetna, lub przynajmniej sie z niego smieje - to oczywiscie 'nie ma zadnych podstaw' sadzic, ze wiekszosc ludzi na niego nie zaglosuje. Sounds legit.
Czyli dokładnie tak, jak twierdziłem. I dokładnie taką alternatywę proponowałem jako zamiennik standardowego "th"
Jako alternatywę proponujesz Polakom wymawianie dźwięku, który w j. polskim nie istnieje i jest nienaturalny, a jednocześnie jest niestandardowym, lokalnym alofonem w j. angielskim. To jest zupełny absurd - przecież Polak ma taki sam problem z wymówieniem standardowego "th" jak z liverpoolskim "th". jak już ma się uczyć wymowy, to chyba powinien nauczyć się standardu a nie dialektów.
Dobrze, że przynajmniej chyłkiem wycofałeś się z tego nonsensownego "przedłużania "t"...
wysiu --->
tamte dwie nazwy wyewoluowaly naturalnie, bo ludziom tak sie dobrze mowilo i dobrze im to brzmialo. Przyjmuja sie slowa, ktore ludzie sami zdecyduja sie uzywac
Nieprawda. Chodzi tu o częstość użycia danego słowa. Doom to klasyka w kręgu graczy. Jeśli laikowi powiesz "duma", to on tak samo będzie się śmiał: "Jaka znowu duma, LOL!".
Poza tym nie jestem promotorem słowa "fif". Oczywistym jest, że jeśli słowo "thief" upowszechni się w j. polskim, jego spolszczona forma będzie brzmiała "fif". Poza tym, sam twierdzisz, że forma "fif" nie odpowiada większości osób, które się tu wypowiedziały (być może tak jest - nie chce mi się liczyć postów). Natomiast nie masz żadnych podstaw ku temu, żeby twierdzić, że nie odpowiada ona większości graczy czy nawet większości osób, które obejrzały filmik.
Jako alternatywę proponujesz Polakom wymawianie dźwięku, który w j. polskim nie istnieje i jest nienaturalny, a jednocześnie jest niestandardowym, lokalnym alofonem w j. angielskim. To jest zupełny absurd - przecież Polak ma taki sam problem z wymówieniem standardowego "th" jak z liverpoolskim "th". jak już ma się uczyć wymowy, to chyba powinien nauczyć się standardu a nie dialektów.
Wystarczy odtworzyć nagranie z tego samego artykułu. Ten dźwięk jest dużo bardziej bliski polskiej wymowie niż standardowe "th". A co do tego, że lepiej po prostu byłoby wymawiać to poprawnie - napisałem to już w pierwszym poście.
Dobrze, że przynajmniej chyłkiem wycofałeś się z tego nonsensownego "przedłużania "t"...
Nie wycofałem. Nawet w poprzednim poście po raz kolejny tłumaczyłem ci, że tak właśnie określiłem roboczo głoskę, o której mowa. Napisałem też, dlaczego. Ale napisałem też, że ciągniesz ten wątek tylko po to, żeby jeszcze trochę się podopierdalać bez żadnego celu. Przynajmniej temu nie zaprzeczyłeś.
@spamer
Wiesz, nawet się nie podejmuję tematu, bo swą ignorancją automatycznie utwierdzasz mnie w przekonaniu, że jesteś zbyt tępy na zrozumienie tego, że racja leży po stronie ludzi, którzy twierdzą, że wymowa tego tytułu jest błędna, dlatego też dochodzę do wniosku, że nie ma co wałkować tematu.
Ale! Znalazłem cudowne rozwiązanie dla Ciebie, sam nie zażywałem ale niejednokrotnie poleciłem i słyszałem, że czyni cuda! Także tego.. zainwestuj w siebie!
http://allegro.pl/masc-na-bol-dupy-cudowny-lek-na-problemy-ludzi-i3886632442.html
Choćbyście się zesrali na rzadko to nie wypowiecie poprawnie słowa "thief" więc skończcie ten bezsensowny spór.
Sposób, w jaki poszczególne osoby wymawiają konkretne słowa, zależy w pierwszym rzędzie od zasobu dźwięków (fonemów), występujących w danym języku bądź dialekcie. Dla przykładu: osoba, będąca użytkownikiem języka polskiego, w którego zasobie dźwięków nie występuje angielska spółgłoska bezdźwięczna szczelinowa th, będzie wymawiała słowo death jako det bądź def, ponieważ tak właśnie ów angielski wyraz słyszy. Z kolei osoba nie władająca językiem polskim jako ojczystym będzie miała duże problemy z rozróżnieniem w wymowie bliskich sobie dźwięków polskich ć i cz.
Ja tam się nigdy nie dop. do ludzi w takich przypadkach, ale prawda jest taka że "fif" brzmi po prostu głupio bo jak wtedy wymawiać "FIFA"? Tak samo jak "Thiefa"? "T" być musi, a skoro musi to będzie "tif" a nie "fif".
A jak wam Anglik (a nie Amerykanin) zacznie nawijać jak katarynka w tym swoim narzeczu to i tak wuj z tego zrozumiecie.
Ten dźwięk jest dużo bardziej bliski polskiej wymowie
Wymowie czego? Której polskiej głoski? To może przypominać dźwięki wydawane przez osobę z dużą wadą wymowy/krzywym zgryzem.
Trochę teorii - z tego co podaje wiki, miejscem artykulacji tego alofonu jest alveolar ridge czyli "po naszemu" wyrostek znajdujący się za zębami. Co to oznacza? Artykulacja tego twojego alofonu "th" jest bardziej cofnięta w stosunku do poprawnego "th" niż polskie "t". Nadal twierdzisz, że jest to dźwięk bliski poprawnej wymowie "th"?
I znów mataczysz. Na początku napisałeś o przeciągniętym "t" w ogóle nie zaznaczając, że jest to, jak teraz twierdzisz, wersja robocza. Kiedy w końcu dotarło do ciebie, że nie można wydłużyć "t", ubzdurałeś sobie, że tam są dwie spółgłoski: "t" i jakaś tam spółgłoska szczelinowa (i twierdziłeś, że jest to jedna głoska). Gdy wreszcie łopatologicznie udało mi się do ciebie trafić i pojąłeś, że z trzech głosek w wyrazie "thief" zrobiłeś cztery, wynalazłeś jakiś tam alofon "th", o którego istnieniu nie miałeś pojęcia (ja zresztą tez nie, bo to niszowa, marginalna sprawa dla pasjonatów). Wtedy napisałeś, że Polak może zamiast "th" wymawiać ten alofon, mimo, że nie ma on żadnego bliskiego odpowiednika w j. polskim. Twoim zdaniem jest to forma do zaakceptowania, mimo że wymaga takiego samego wysiłku jak nauka poprawnego "th". Uważasz, że sensowną alternatywą jest nauka dźwięku który nie jest standardowy czyt. jest niepoprawny.
To są twoje nieporadne próby zachowania twarzy.
A tego że najlepsze jest, gdy Polak poprawnie wymawia "th" nie negował nikt w tym wątku. Również ja.
Od początku nie udało ci się udowodnić mi braku wiedzy czy podawania informacji niezgodnych z rzeczywistością. Potrafisz tylko rozpaczliwie chwytać się przytyków (analizować je w sensie logicznym), żeby odwrócić uwagę od meritum sprawy.
wysiu --->
Wyjaśnię ci prosto genezę wszystkich twoich urojeń związanych z fonetyką. Oczywistą sprawą jest chyba, że zdolność przyswajania wiedzy ulega pogorszeniu wraz z wiekiem. Ta sama zależność istnieje też w fonetyce. Wiele osób w średnim wieku (czyli dotyczy to również ciebie) cierpi na pewnego rodzaju demencję fonetyczną. Objawia się to tym, że kiedy słyszą głoski, które nie istnieją w ich ojczystym języku, ich mózg interpretuje je, a właściwie "tłumaczy" na ich polskie odpowiedniki. Jeśli chcesz zgłębić temat, poczytaj literaturę fachową dotyczącą "second-language acquisition". Chociaż twierdzenie, że "gothic" wymawia się w oryginale jako "gotik", podpada już (zwłaszcza w twoim wieku) pod patologię...
Całe szczęście, że mową ojczystą posługujesz się sprawnie, czego nie można powiedzieć o tym zubożałym intelektualnie użytkowniku, który nie odróżnia "także" ot "tak że".
Porównując wpisy na forum do sondażu i sugerując, że są one miarodajne, obrażasz inteligencję nie tylko golowiczów, ale i swoją.
Pisałem już odpowiedź, ale skasowałem ją w połowie, gdy uświadomiłem sobie, że odpowiadam na dokładnie te same zarzuty (nie mylić z argumentami), które powtarzasz od kilku postów, formułując z nich błędne tezy, których nie jesteś w stanie dowieźć. Jedyną nową rzeczą, o jakiej wspomniałeś, jest ostatni akapit. O tyle żałosny, że to ty chciałeś, żeby wypisać ci twoje własne błędy w logice, które usprawiedliwiasz przytykami, mimo że - idąc wyznaczoną przez ciebie ścieżką dyskusji - mógłbym przez następne kilkadziesiąt postów powoływać się na nie, nie uznając żadnego z twoich wyjaśnień i forsując swoje własne interpretacje.
Jeśli interesują cię odpowiedzi (a wiem, że cię nie interesują), to znajdują się one we wcześniejszych postach. Skoro cała rozmowa zdążyła się zapętlić, to pozostaje mi jedynie zdecydowanie się na ten sam krok, który podjął wysiu. Odpowiedź na moje ostatnie pytanie z [110] uznaję za twierdzącą.
Ha, ha - dobre! Pisałeś już post, który by mnie zmiażdżył, starł na proch, ale... się rozmyśliłeś. Blef godny dwunastolatka.
Odpowiedzi w twoich postach - dobre sobie! W twoich wcześniejszych wpisach znajdują się tylko absurdalne pomysły, z których się wycofywałeś - dwoiłeś się i troiłeś, żeby uderzyć z różnych stron, szkoda tylko że jesteś takim panem Mirkiem, handlarzem samochodami, który nie posiadając stosownej wiedzy , próbuje na chłopski rozum coś wykoncypować.
Nawet wątku nie potrafiłeś samodzielnie opuścić, tylko wysiem się musiałeś podeprzeć...
I taka mała ciekawostka na końcu - w kilku ostatnich postach świadomie zrezygnowałem z wulgaryzmów. Odpisywałem ci spokojnie i rzeczowo, żeby sprawdzić, czy będziesz w stanie dostosować się do poziomu. A ty poleciałeś z 'pizdami" itd. To tak a propos frustratów w internecie.
PS: dowodzić -----> dowieść
dowozić -------> dowieźć
PierwszyWolny -->
A jak wam Anglik (a nie Amerykanin) zacznie nawijać jak katarynka w tym swoim narzeczu to i tak wuj z tego zrozumiecie.
Ja tam nie mam wielkich problemow z rozumieniem Anglikow i ich najrozniejszych narzeczy i akcentow (a takze Szkotow, Irlandczykow, jak i innych ludow anglojezycznych z roznych krancow swiata - Hindusow, zeby daleko nie szukac). Kwestia wprawy i osluchania, za duzo nasiedzialem sie po pubach, gawedzac z miejscowymi, zeby sie nie nauczyc:) Ale fakt, na poczatku nie bylo prosto, nauka z polskich szkol nic kompletnie w tej kwestii nie daje. Nie wiem za to jak poradziliby sobie tacy teoretyczni lingwisci, ktorzy z powodu wlasnej demencji fonetycznej na sile probuja zastepowac gloski obcojezyczne polskimi. Przykladowo tacy, ktorzy twierdza, ze th wymawia sie f, i nie zauwazaja, ze wymawianie thief jako fif podpada pod patologie...
Jedynie co w tej grze mi się nie podoba, to animacja otwierania drzwi? Cała gra polega na elementach skradankowych, a drzwi otwierane są strasznie idiotycznie...
Czy takie małe pole manewru płynie na grę dobrze? Czas pokaże , aczkolwiek o to się najbardziej obawiam.