Jeśli zaczynasz dopiero tę grę... to tylko na NISKIM lub ŚREDNIM poziomie trudności. Wbrew temu co piszą niektórzy gracze, lub co nawet sugeruje sama gra (wysoki poziom trudności jako "rekomendowany"). Czytam opinie o Al. Iz. i w tych skrajnie różnych ocenach widzę sens i konsekwencje samej rozgrywki. Zgadzam się z zachwytami - klimat, klaustrofobiczna duszność i stresująca wręcz presja gameplayowa. Do tego fenomenalny voice acting, muza podbijająca tylko wczówkę i bezbłędnie oddany klimat uniwersum. Zarzuty typu: "nuda, nie można ubić gada, za mało szczelania" to ewidentny przykład ignorancji i historycznego już, gimbusiarstwa. Są jednak zarzuty, których ewidentnie obronić nie można, albo przynajmniej wypada przyznać, że można było takie zabiegi zrobić inaczej. Mowa o skryptach i kulawej AI.
I tutaj dochodzimy do sedna. Dlaczego fenomenalna gra zbiera też tak dużo negatywnych opinii?
Wg mnie rozgrywka w Aliena polega na dwóch obszarach - skillu i immersji. Immersja to wczucie się skórę samego protagonisty, to przebicie bariery ekranu i przeniesienie się z własnego mieszkania do wirtualnego świata. Nie każdy tego doświadcza, jak tak miałem przede wszystkim z Thiefami, ale też udało się przy tej produkcji. Zasługa to oczywiście dopieszczonym częściom składowym, odpowiednio potęgowanymi sprzętem (duży ekran, słuchawki, zgaszone światło w pokoju). Ale też temu, że w pewnym momencie wszedłem do menu i po prostu przełączyłem poziom trudności z hard na... easy. Nie jestem pro gamerem, ale też raczej nie zaliczam się do noobów, natomiast z całą pewnością zainstalowałem ALiena dla klimatu, dla dobrego horrorku i poczucia namiastki tej grozy o której wszyscy piszą. Ze względu na częste zgony ulotnił się jednak ten gęsty klimat. Został stres, racja, ale tym razem podszywany tylko irytacją.
W pewnym momencie zrozumiałem, że po każdym kolejnym loadingu po prostu staram się zapamiętać jak najwięcej miejsc do ukrycia się, szukam najbardziej optymalnych ścieżek. Gra z survivala stała się treningiem przed jakimś ostatecznym speedrunem. Winę za to oczywiście ponosi skrypt, który jak już wielu zauważyło, wcale nie symuluje istoty żywej, a robi wszystko, by uprzykrzać się graczowi, za każdym razem dając mu jako takie fory.
I tutaj dochodzimy do drugiego obszaru o którym pisałem - skilla. Fajnie jest czuć tę adrenalinkę, wsłuchiwać się w najdrobniejsze dźwięki obecności Aliena, przy okazji idealnie przenikać z kąta w kąt (hard to przede wszystkim przebywanie w ciągłym ruchu). Sęk w tym, że większość graczy nie osiągnie takiego skilla bez setek zgonów, bez permanentnego treningu. Tylko, że taki trening psuje wczówkę i przyjemność z immersji (no chyba, że już jesteśmy pro w tej grze i doskonale znamy układ pomieszczeń).
Dlatego jeśli dopiero zamierzasz zagrać w tę grę - odpal najpierw na średnim (a nawet na łatwym, nawet tutaj bywa stresująco - przy niskim wyzwaniu rozluźniamy się i jesteśmy bardziej podatni na popełnienie błędów - każdy tak ma). Ciesz się klimatem i naprawdę niezłą fabułą, poznaj Sewastopol, układ jego pomieszczeń i strategie przetrwania. I dopiero potem odpal harda, żeby udowodnić swoją wartość.
Nie rozumiem tak niskiej oceny.
To jedyna gra od kilku lat, którą skończyłem z ochotą. Nie mogłem doczekać się kolejnej sesji z grą.
Nieziemski klimat strachu, zagrożenia. Całyczas praktycznie mamy na głowie Obcego, który jest nie śmiertelny. W sumie dobrze, bo i tak na stacji nie było broni, która by mu zaszkodziła.
Mało naboi, mało napalmu sprawia, że ucieczka czy bezpośrednie starcie odpada. Historia ciekawa, wciągająca i z kilkoma zaskoczeniami. Nawet będąc metr od "nieba" możemy spać prosto do "piekła". Muzyka i oprawa wizualna na wysokim poziomie - budują świetny klimat. Zapisy są dość często, a jeśli ktoś twierdzi, że zbyt rzadko, to znaczy, że jest młodym graczem, który musi mieć podane wszystko na tacy. Który nie potrafi przejść 400m bez zapisu. Jestem z pokolenia, które zaczynało od "Pegasus'ów"(lata 90) i wymagam by gra była choć trochę trudna.
Podsumowując - gra na 10. Nie pamiętam gry z ostatnich 5 lat, która wywołała by w mnie tyle emocji. Grę polecam.
P.S: Jak wstawić swoją ocenę w komentarzu? Ten obrazek z np. 10, jak w co niektórych komentarzach.
Niesamowita, klimatyczna gra! Polecam KAŻEMU kto kocha serie Aliena :) Myślę, że nawet młodzi którzy po prostu lubią survival horrory (np. Outlast), również znajdą tutaj świetną zabawę na długi czas.
Grałem na najtrudniejszym od początku (nie wiem czy to jest koszmarny czy pojawia sie on dopiero po przejsciu gry ) ja czesto miotacza nie używałem chodziłem na czworaka :) tylko sama myśl że mam go pod ręką i w razie czego moge go poczestować - działała uspokajajaco. A tak BTW po przejsciu gry obejrzałem po dłuższej przerwie Alien z 1979r, bardzo dużo podobienstwo zarówno na samym statku jak i dzwięki różnego rodzaju urzadzeń pokładowych, komputerów, zabawek itp
OCENA - 8.5
Alien to gra, gdzie deweloper stworzył wyśmienity gameplay i wraz z fenomenalnym udźwiękowieniem, wykorzystał do stworzenia rewelacyjnego klimatu, olbrzymiego tempa i dobrego horroru. To bardzo dobra skradanka, z wysokim poziomem trudności, wymagająca uczenia się na błędach. To produkcja gdzie przejście każdego etapu daje niesamowitą satysfakcję.
Wymagająca, klimatyczna, sensownie zaprojektowana i napakowana w treść.
Trzeba przyznać, że jest to produkcja trudna. Inaczej się powiedzieć nie da, gdy gra wymaga logicznego myślenia, chłodnego umysłu - opanowania. Trzeba też przyznać, że deweloper zdający sobie sprawę, iż tworzy dzieło nienajprostsze, stworzył podwaliny i umiejętnie zaprojektował cały projekt - by gra pomimo dużego poziomu trudności była grywalna. Oczywiście, nie bez powodu są poziomy trudności "ułatwiające rozgrywkę", ale fakt, że mamy sporej maści przydatne i ciekawe zabawki, fakt - że ogólny poziom trudności zwiększa się wraz z postępem fabularnym, fakt - że jesteśmy stopniowo urozmaicani nie tylko nowym zakątkiem Sewastopola, ale że także poszczególni przeciwnicy, są przed nami "otwierani" stopniowo, że nie musimy się męczyć tylko z tym najtrudniejszym - który defacto jest gry główną reklamą, również robi robotę. Bardzo mi się podobało, że gra w gruncie rzeczy o Obcym, nie tylko jest grą o Obcym, że gra ma do zaoferowania również innych przeciwników - także porządnie zrobionych. Ludzie, Androidy, Obcy, małe paskudztwa. Nie ma tego zbyt wiele, ale wystarcza. Być może, gdybyśmy od razu dostali wszystko na widelcu, może by nie wystarczyło.. Ciekawi pierwszego spotkania z Obcym, nie mogliśmy się znudzić, niczego nam nie brakowało, a gdy już go dostaliśmy, to z czasem, doszły również Sentetyki, potem te ustrojstwa, bardziej groźni ludzie, bardziej groźni Obcy - tak, czasami nawet Obcy w liczbie mnogiej.
Dużym plusem są też tutaj zabaweczki, niedość, że różnorodne - ciekawe i przydatne, to również umiejętnie rozdysponowane do rąk graczy, wszystko z czasem, to w końcu gra wymagająca cierpliwości, także i ten szczebel został dobrze zrobiony. Gdyby dali wszystko od razu, nie było by takiej satysfakcji z odkrywania, takiego docenienia waloru poszczególnej broni, tak, cenie sobie fakt - że przez większość rozgrywki nie miałem "broni dedykowanej Sentetyką", zdołało to wyrobić mi mniemanie i respekt do tych Androidów, który był wymagany, bym
nie popełniał w przyszłości głupich błędów podczas potyczek z jegomościami. Tak, SI ogólnie wszystkich stworzeń tutaj sobie chwalę. Owszem, SI Obcego jest zrobione najlepiej, jest najbardziej zaawansowane. Owszem, SI np ludzi na początku gry - przy pierwszych misjach, odstaje. Nie mniej, ostatecznie każda nacja zrobiła na mnie wrażenie, i ciesze się że gra ominęła wadę której się obawiałem, że mianowicie sztuczna inteligencja Obcego będzie tak dobra, że SI pozostałych nacji nie podoła - co zbudziłoby niesmak.
Zabaweczki choć dużym plusem, tak już mogę wypisać jedną dokładną wadę gry. Mianowicie, w grze występuje coś takiego jak "respawn" np przedmiotów. Choć nie tylko, bo i ludzi. Tak jak akurat, podczas przedmiotów - które służą zabaweczką, wyszło to dobrze, tak podczas ludzi burzy imersję - trochę, ale jednak. Drugą sprawą, są sami ludzie. Jak napisałem wcześniej, na początku gry ich SI odstaje, ale generalnie później daje radę, tak jednak samo zachowanie - nastawienie, wymawiane kwestie... Cóż. Słabo to wygląda. Ciągle krzyczą, zabijcie każdego kogo napotkacie, ogólnie zachowują się jak stado przestępców co to uciekło z zakładu zamkniętego - ale zaraz, zaraz... Czymże jest Sewastopol? Ja wiem, ja znam naturę ludzką. Wiem kim, a raczej czym - jest człek. No ale bez przesady.. Deweloper tylko ułatwił sobie robotę, ewentualnie trochę na plus rozgrywki samej, brakuje tutaj imersji, drobnego oderwania od wątku głównego, bardziej logicznej interakcji z tymi ludźmi niż tylko możliwości ich wyrżnięcia.
No ale generalnie wada mała.
Na dużą pochwałę, jeszcze w woli ścisłości - zasługują Syntetyki. Zachowanie genialne + zgrane z wymawianymi kwestiami, co to same w sobie są przecudowne. Natomiast mają w sobie też taką magię, np łatwo ich zmylić - sprawić, by odwrócili od nas wzrok. Widać, że to jakieś proste roboty. Natomiast, ich reagowanie na np zabitego przez nas człowieka... Podejście do Aliena, który swoją drogą - traktuje Sentetyki jak przedmioty, co jest jeszcze piękniejsze, no kurde robi robotę! A na dodatek, dzięki faktowi że wyglądają na najprostszego przeciwnika,
robią nieraz największą robotę w "stawianiu wyzwania" i naprawdę, potrafią przerazić w bardziej kastrofobicznych lokacjach. Rdzeń apollo... Ja pierdole..
Sewastopol, świat, grafika. Taa, kolejna wielka zaleta tejże gry. Np Sentetyki "rozkładają" się na naprawdę wysokim poziomie, tak technicznie ujmując - co rodzi wyśmienity klimat. Nie mniej, sama stacja, no no, wielka, piękna na swój sposób - różnorodna. Na dodatek gra stoi grafiką, ma pełno efektów cząsteczkowych i namacalny dobrze oświetlony świat.
Animacje, tekstury, cienie - wszystko cacy.
Sama stacja pozwala np spojrzeć na okoliczny kosmos z naprawdę wielu "stron", dostrzec ciała niebieskie jakich się nie spodziewaliśmy, ogólnie lepiej zilustrować sobie stacje.
Największą jednak zaletą gry jest udźwiękowienie. Bądź inaczej, gra posiada najlepszą ścieżkę dźwiękową z jaką się do tej pory spotkałem. Nie chodzi tu tylko o odgłosy Obcecgo, czy zwykłą muzykę - bardziej o te melodie które dbają o napięcie, które towarzyszą napięciu gdy ganiamy się z Obcym, gdy poziom rozgrywki jest bardzo wysoki i wymagający. A co najlepsze, gdy gra ma zamiar nas wystraszyć, a co przecudowne - gdy straszy nas realną cielesną rozgrywką, tu nie chodzi o gówna co to wyskoczą przez monitor, i naturalnie przybieramy obroną formację - bojąc się, nie, tutaj jak gra straszy to w porządniejszym smaku. Ja pierdole... Miałem taki etap, zresztą dorzucę do recki filmik. Lokacja hardkorowa, naprawdę szacun, klimat jak jasna cholera, wszędzie pełno Alienów - no kurwa, i te małe cholerstwa.. Byłem skupiony strasznie, nic nie miało prawa pójść nie tak, a jednak. Gra mnie wydymała w 4 literach i jedyne co mi pozostało to stanowcze "kurwa".
Także udźwiękowienie perfecto, a sama gra też straszyć umie.
Przejdę zaraz do fabuły, ale najpierw słów kilka o aktorstwie. Poziom dubbingu jest tutaj naprawdę wysoki, a główna aktorka dała z siebie chyba wszystko, byśmy potraktowali graną przez nią postać za byt, którego naprawdę obchodzi co dzieje się wokół. Choć też na pochwałę zasługują osoby, co to pisały kwestie wymawiane przez Ripley. Humor, niepokój, strach i przerażenie... Wszystko to dało się odczuć. A ważne, bez tego trudniej byłoby się wczuć.
Natomiast sama fabuła? Jest dobra. Nie powiem, że wybitna, nie powiem że oryginalna... Nie mniej, dobra. Wczułem się, plus na końcu miałem takie same pragnienie jak Ripley, byle się wyrwać z tego cholernego miejsca. Historia trochę podobna jak w jednym z pierwszych filmów z Obcym, ta - powiązana z tym filmem. Natomiast, na duży plus cenie sobie różne dopowiedzenia fabularne w postaci terminali, dyktafonów, no generalnie drobnostek. Było to potrzebne, wymagane, idealne wręcz do tego świata.
Choć wadą tutaj jest mała ilość cut scenek. Brak dialogów.. Tak, to mógłby być taki minimalny RPG. Nawet pieprzyć tych obcych ludzi, ale to najbliższe fabularnie grono... Najpewniej, byłoby wykonalne wepchnąć trochę dialogów, było na to miejsce nawet - tak od strony rozgrywki patrząc, no ale cóż, może w drugiej części... ;)
PS. Generalnie zasadniczo nie wymieniłem wad. A to dlatego, że główną jaką można by wybrać to Alien który koncentruje się tak jakby na graczu, tak - niby mamy stacje, niby mamy innych ludzi - ale w praktyce Obcy gania głównie nas.
Nie mniej, pominąłem tą "wadę" bo jakby widzę powód. Znaczy, mamy w głównym wątku 14 misji - to brew pozorom nie jest gra otwarta... Mamy po prostu misje gdzie Obcy nas gania. Oraz misje, gdzie przeciwnikiem jest ktoś inny bądź przeciwników jest liczba mnoga. Także, to dla wielu osób może być wadą. Dla mnie niezbyt.. Choć, przyszłościowo mogliby zrobić bardziej "otwarte" misje - gdzie czynników będzie tyle, że np Obcy skupi się na innych ludziach. Ta, to będzie wymagać mocnego SI ludzi (a było w zasadzie najgorsze).
[link]
Gra jest genialna, nawet nie ma kodów do tej gry, dzięki czemu jesteś jeszcze bardziej zmotywowany do samodzielnej gry, zacząłem grać nawet w dodatki. Wiadomo, ze gra wyszła dawno, ale przekonałem się do niej bo lubię uniwersum obcego i nie żałuję - Alien Isolation jest naprawdę boski. Tak się napaliłem na to uniwersum, że zdecydowałem się w końcu kupić też Alien: Colonial Marines razem z dodatkami ... ale co to ma być? Colonial Marines to totalny shit i chciałem tylko ostrzec innych maruderów, że by nie brali się za colonial Marines a przynajmniej nie kupowali dodatków. Dodatki są przede wszytskim do gry Online, tylko, że nikt już w to nie gra. Servery święcą pustką. Najgorsza jest grafika, przez którą bolą oczy, obcy miesza się z tłem ... postacie są beznadziejne ... itd. Post ku przestrodze.
Doskonała gra, przerosła moje oczekiwania pod każdym względem. Obłędny klimat, genialna ścieżka dźwiękowa, świetny wątek fabularny. Dodatkowych niezapomnianych atrakcji można sobie dostarczyć grając w nocy ze słuchawkami na uszach co szczerze polecam. Dla fanów serii o Obcy gra absolutnie obowiązkowa. To zdecydowanie najlepsza gra w uniwersum Obcego.
Dla mnie prawie ideał. Niestety po skończeniu duży niedosyt że nie ma podobnych w tym części drugiej. Może CA dostanie zielone światło od Segi bo jest to bez dwóch zdań najlepsza gra w uniwersum obcego. Grałem w nocy, w dostosowanej przestrzeni sam, w idealnej ciemności, bałem się jak nigdy w życiu :) Niezapomniane chwile w 2014 roku :)
Totalna żenada,gra w stylu Penumbra,tylko się ukrywać i uciekać.Gdzie się podział klasyczny w tej seri gier karabin impulsowy.Miała być lepsza od Colonial Marines a wyjdzie gorsza .
Co wy macie z tym "backtrackingiem"...? Skoro to logicznie wynika z historii, tym bardziej z lokacji, w której toczy się gra - to jest to jak najbardziej OK. Już w System Shocku musieliśmy się cofać przez wszystkie piętra stacji, sama filomowa Ripley w Alienie też wracała, by anulować samodestrukcje statku... normalna rzecz i żadna wada gry i jeszcze możliwość, by zajrzeć do wcześniej zamkniętych pomieszczeń
Moim zdaniem, gra jest za mocno oskryptowana i za bardzo liniowa, klimat owszem jest bardzo dobry. Pierwszy problem według mnie śmieszny, to chowanie się po szafkach, zawsze ciebie tam obcy znajdzie, zauwazyłem że jak się schowam pod stołem czy biurkiem, to obcy nie potrafi mnie znaleźć, druga rzecz co mi się nie podoba, to to że nie możemy obcego zranić, ani nic w tym rodzaju, mało tego, dostajemy pistolet który jest dla obcego, dosłownie jak ukąszenie komara, nic mu nie robi to że do niego strzelam. Kolejna rzecz to te badziewne granaty hukowe i dymne, to jest śmieszne!!! Zamiast dać granaty odłamkowe czy też ładunek c4, o wiele byłoby to skuteczne. Ogólnie moja ocena to 8.5. Za bardzo fajny klimat.
Ta gra pokazuje, że cięzko zrobić grę idealną. Ludzie tu wpadają w orgazm, a mnie ta gra irytuje. Dawno żadna gra mnie tak nie zniechęcała do grania, choć uwielbiam obcego. Gra z filmem ma niewiele spólnego. Grafika jest z 2007 roku. Wymyślono jakiś Sewastopol (WTF?) i choć stacja jest wielkości miasta, to obcy teleportuje się magicznie zawsze tam, gdzie my jesteśmy. Najlepsze jest savegame, gdzie nie ma checkpointów i trzeba zaczynać od początku (WTF??). Trzeba wysłuchać debilnego monologu i zrobić po raz setny to samo. Co za przegryw genetyczny robił tę grę? Mapa to porażka - nie można nic odczytać, niewiadomo gdzie iść, co robić - jakieś dziwne nazwy, brak wskazówek - maksymalny chaos, biegasz jak idiota po korytarzach i nie wiesz gdzie iść. Następna głupota - miejsca do chowania czyli trzeba się zbliżyć do nich - nie za blisko nie za daleko i przytrzymać klawisz, a nie łatwiej byłoby po prostu nacisnąc klawisz i się chowamy? Interfejs toporny, nie jest intuicyjny, skomplikowany.
Będąc przy końcu stwierdzam, że gra jest żałosna. Sztuczne przedłuzanie rozgrywki i ekstra zachowanie Obcego sprawiaja, ze wiecej niz 5/ 10 nie da rady, a tak sie cieszylem na nią.
Kolejne podejscie po dograniu najnowszych latek z dodatkowymi poziomami trudnosci i niestety problem dalej pozostaje ten sam. Owszem doszlo kilka nowych patternow AI obcego, ale zeby dzialaly musimy miec obcego nonstop w polu widzenia. Czesto wystarczy doslownie chwila i obcy bez pitolenia teleportuje sie w zupelnie inne miejsce w promieniu X metrow zaleznym od ustawionego poziomu trudnosci. Oczywiscie dalej sensor szaleje w nawet najbardziej absurdalnych ku temu miejscach no ale najwyrazniej obcy poza umiejetnsocia teleportacji opanowal tez do perfekcji sztuke chodzenia w scianach. No i te wpaniale oskryptowane triggery, ze az pozwole sobie opisac cala sytuacje. Idziemy szybem technicznym pod podloga przysluchujac sie rozmowie ludzkich straznikow. Znajdujemy wyjscie z szybu w postaci kratki w rogu pomieszczenia i po cichaczu ja otwieramy by zaobserwowac ze stoja odwroceni do nas plecami metr dalej. Obserwujemy chwile czy ich wspanialy skrypt AI zawiera w sobie cos wiecej niz stanie i pilnowanie "niczego" ale szybko sie okazuje, ze jednak nie wiec smialo otwieramy kratke i przystepujemy do...w tym momencie spawnuje sie na nas obcy, centralnie nad nami, w samym rogu pomieszczenia, metr obok straznikow ktorzy nic sobie z tego nie robia i dalej gawedza o tym jakie zycie jest ciezkie. Takie jest wlasnie Alien Isolation i rozprawianie na temat "ganialnego" AI czy "strategicznego" podejscia do rozgrywki uwazam za jawna kpine lub przejaw niepoczytalnosci. Gra ma wielki potencjal i wpsanialy klimat, ale tworcy juz nie mogli bardziej pojsc tutuaj na skroty. Niestety im dalej w las tym wiecej takich kwiatkow i nie tylko w poruszonych przeze mnie kwestiach.
Tylko jakie odglosy Ty chcesz namierzac skoro w tej grze obcy pojawia sie i znika w losowych miejscach, a 90% halasow jest napedzana jakims skryptem nie majacym pokrycia z rzeczywistym jego polozeniem? Chcesz grac na sluch to polecam Outlasta bo tam przynajmniej masz pewnosc, ze to co slyszysz ma realne pokrycie w samej grze. SS2 to troche inna tematyka, ale Alienowi wiele brakuje do jego poziomu.
Moje zdanie jest takie. Grafika super, klimat zajebisty, da sie wystraszyć i to mocno, grałem , grałem i nagle przestałem i usunąłem. Dlaczego??? Jest to niby gra stealth z elementami action, ale gdzie tu jest action skoro musisz się skradać za ludźmi którzy dzierżą pistolety, po tym jak uda ci się ich zabić/ogłuszyć nie wiem jak to nazwać nie możesz podnieść gnata z którego oni mogą do ciebie strzelać. Takie narzucanie skradania i cichego zabijania/ogłuszania, lipa totalna. Chyba jedyny ale najważniejszy minus tej gry.
@SuperSamuraj
hahah składni zdań uczy mnie koleś który napisał "Ja ci polecam nauczyć się poprawnie składać zdań i interpunkcji"
hhahah co za debil ;D
@dia8el
no to jestes w bledzie, bo ja gram na spokojnie, powoli i nigdy się nie spieszę
co mogę poradzić, ze miałem takie odczucia i gra mnie poprostu na końcu zmęczyła? jak pisałem do około 15-16 godziny było mocne 9 i na takie podejście sobie sami twórcy zasłużyli rozciągając końcówkę (jak dla mnie oczywiście).
pozatym nie wiem jak ty , ale ja nie czerpe radosci z tego co pisalem o wracaniu z punktu A do B i tak kilka razy plus to z tym otwieraniem drzwi i braku ulepszenia palnika mnie to wkurzalo zamiast cieszyc.
Każdy ma swoje zdanie i ocena na gryonline (nie mowie o recenzji) oznacza, ze ta gra jednak nie do końca jest idealna.
Ty ją oceniłeś na 10? nie wiem, ale jeśli tak to ok nie będę ci wmawiał, ze jest inaczej, bo dlaczego miało by ci sie nie podobać?
a ty masz do mnie nie wiem jakieś ale? ze mi się nie do końca podobało i oceniłem ja gorzej
tak można by powiedzieć o każdej grze
pewnie jest jakaś gra która ja oceniam na 10 (np GTA ja dla mnie kompletnie 10 nawet 11/10) a ty możesz napisac, ze jest na 6,7 czy na inna ocene i jest ok bo nie musi ci sie podobac tak jak mi
A swoja droga juz za same bugi i bledy nie jest idealna, gdzie szwankują motywy, w których nie powinny sie zdarzyć np. przenikanie tekstur jest tutaj bardziej rażące niż w np. jakiejś grze z otwartym światem, bo tam nie ma to większego znaczenia, a tutaj jak najbardziej ma
Podstawą to jest granie w to na Rifcie samemu w nocy, a nie granie na monitorze i głośnikach Biedronki z kolegami z gimnazjum w środku dnia.
Wczoraj widziałem tą grę w Carrefourze za 29.99zł, z pomarańczowej kolekcji klasyki. Prawdopodobnie dostanę tą grę na święta i już się "jaram", bo "Obcego" uwielbiam. Fanom zatem polecam się przejść do pobliskiego Auchana, Carrefoura i przejrzeć nowe dostawy. ;)
Pomimo że bardzo lubię filmy / gry z tej serii to niestety ta gra nie zrobiła na mnie jakiegoś super wrażenia, klimat super ale strasznie szybko mi się nudzi...
Jako fan filmowych Obcych, gra bardzo przypadła mi do gustu. Mimo iż ma defekty, jaka gra nie ma? Gra wywołuje u mnie emocje grozy, zastraszenia i ciągłego skradania się. Mimo iż w sumie jestem niedzielnym graczem (gram na normal) to wcale nie jest ani prosto, ani trudno. Trzeba wyczuć moment, na ile gra pozwoli w danym czasie.
Rozumiem jednak dlaczego gra budzi skrajne emocje. Przede wszystkim skrypty, które potrafią oszukiwać. Natomiast NPC w postaci ludzi, to bardzo dziwne zachowanie, ale ok. Androidy dają radę, bo w końcu to AI :P
Najbardziej pozytywnie zaskoczyła mnie oprawa dźwiękowa oraz gra aktorska głównej postaci. (spoiler:
spoiler start
po wystrzeleniu kapsuły i powrocie na stację
spoiler stop
, świetnie zagrana narracja, włącznie z oddychaniem. Super).
Ja jestem na tak i jest to gra w którą mi się świetnie grało, mimo iż widzę również jej słabości
Grę ograłem dwukrotnie, na premierę na PS4 i dosłownie przed chwilą na PC. Zdziwiłem się, że chciało mi się grać ponownie w grę, która ma zerowe replay ability ale po 3 latach grało mi się równie dobrze co za pierwszym razem. Klimat tego retrofuturystycznego dzieła dosłownie wylewa się z ekranu a poziom detali i jakość wykonania to majstersztyk, mógłbym nawet stwierdzić, że twórcy mają świra na punkcie detali a do tego wszystko jest bardzo dobrze zoptymalizowane. Dobrze, że gra nie jest wyprana całkowicie z sekwencji walki i zdarzy nam się po drodze trochę postrzelać. Co do poziomu trudności, moim zdaniem twórcy innych gier strasznie nas rozleniwili tworząc oskryptowane sekwencje poruszania się NPC przez co można się nauczyć jego trasy na pamięć i łatwo przechodzisz takie skradanki. A obcy tutaj jest nieprzewidywalny i trzeba po prostu korzystać z gadżetów i nie siedzieć w szafce 24/7 :P Zasłużona dycha.
Pojawił się mod VR do gry sięgający tym razem daleko poza to, co do tej pory oferował VorpX. Mod możecie pobrać tu
https://github.com/Nibre/MotherVR/releases/
https://www.youtube.com/watch?v=pvcHP5Ha4p8 tutaj macie gameplay na modzie. Mod oczywiście będzie dopracowywany, ale już teraz przewyższa to, co mogliśmy widzieć do tej pory.
Przetestowałem dobrze mod i poza drobnymi błędami przy niektórych animacjach niczym nie odbiega od pełnoprawnego Residenta na PSVR. Na ten moment można grać tylko padem, ale obsługa touchy i HTC w toku. Chłopaki dali radę :)
Jak fan sagi filmów z Obcym i gier typu survival horror nie zawiodłem się. Klaustrofobia, ciemność, strach bo nie wiemy kiedy obcy podejdzie nas z tyłu, wyskoczy twarzołap. Sporo elementów z filmu, w szczególności 8 Pasażer Nostromo. Polecam ale do tego typu gry trzeba mieć też odpowiednie podejście, nie liczcie na to ze sobie tutaj postrzelacie co chwilę do obcego czy podpalicie wrogów miotaczem ognia w każdym możliwym miejscu. Tutaj jest narastające napięcie, dużo niepewności, granie na emocjach gracza.
Plusy:
+ Niesamowity klimat Obcego (głównie filmowej pierwszej części) pełny tajemnicy, zupełnej niepewności sytuacji i zaszczucia nawet w wydawałoby się biezpiecznych lokacjach. Swoista atmosfera filmowego pierwowzoru jest praktycznie oddana w grze w 100%. Mamy tu podobne dzwięki, muzykę, wykończenia wnętrz, podobne odkrywanie niezbyt miłych wątków, podobną powolną, ale gęstniejącą akcje + zupełnie nową, odrebną, ale powiązaną historię w innym, tym razem bardziej interaktywnym medium.
+ Inteligencja Ksenomorfa stoi na bardzo wysokim poziomie - nigdy nie wiadomo gdzie się pojawi, jak już nas dostrzeże to choćby i przez ściane nas w końcu dorwie. Można poczuć się niemalże jak bezbronna mysz upatrzona przez sprytnego, znacznie zwinniejszego i silniejszego kota.
To pierwsza gra, w której naprawdę miałem wrażenie, iż antagonista rzeczywiście odbiera jakieś bodźce, analizuje je i na tej podstawie podejmuje słuszne decyzje. Ksenomorf naprawdę potrafi zaskakiwać, na tle wirtualnych wrogów z innych tytułów wyróżnia się rozbudowaną taktyką unicestwiania i wydaje się naprawdę myślącą istotą. W swoich działaniach niekiedy przypominał zachowania różnych zwięrząt.
Przy pierwszym podejściu do gry nie polecam wybierać wysokich poziomów trudności bo Obcy tutaj jest prawdziwym kilerem.
+ Inne bardzo klimatyczne zagrożenia w grze. Zupełnie nie gorsze od Kseno.
+ Uczucie odosobnienia, brak wiedzy co tak naprawdę się stało na statku i co może się stać.
Uczucie kroczenia jak we mgle - nigdy nie wiadomo co nas czeka dalej.
+ Kostrukcja otoczenia. Przestrzenie są tak skonstruowane, że sam ich niewinny wygląd wzbudza w nas niepewność, psychiczny dyskomfort.
Świetne projekty lokacji gdzie można na różne sposoby rozgrywać daną miejscówkę daję więcej swobody, ale też daję różne scenariusze gdzie możemy zakończyć swój byt. Cel jest zawsze jeden - powolutku, najlepiej boczkiem, przejść niezauważenie, ponieważ wdanie się w walkę w 80% kończy się źle.
Ale jak przejść niezauważenie skoro nie znamy zupełnie terenu? Ano tutaj gra nam pomaga pozwalając manipulować otoczeniem co przywraca szanse na przeżycie. Wszystkie te manipulacje są zupełnie sensowne i dosyć ciekawe ponieważ czasami dotykają nawet historii uniwersum.
Warto dopowiedzieć, że niektóre lokacje są naprawdę fantastyczne i to co się tam wyprawia to majstersztyk, a jako całość lokacje trzymają naprawdę wysoki poziom.
+ Grafika ala retro futuryzm świetnie robi robote. Jest nieco pszaśna w porównaniu do zwykłego futuryzmu, ale w tym wszystkim jest też dużo brudniejsza i bardziej szorstka w odbiorze co naprawdę daję dosyć oryginalną oprawę i wrażenie, że te wszystkie światełka, plastikowe duże pudła, ekrany i obrazy z poprzedniej dekady do czegoś poważnego rzeczywiście mogą służyć, mimo, że na pierwszy rzut oka nie wyglądają na idealne urządzenia.
Mamy też piękne widoki kosmosu wkomponowane w wystrój statków, które przyjdzie nam bardzo uważnie eksplorować. Widać również dużo mroku, epicką grę świateł w pomieszczeniach (zwykłe pulsujące światła, a robią takie fajne efekty), powstające przez to super cienie oraz inne elementy otoczenia, które widać, że są naprawdę dobrze przemyślane, aby oddać klimat i zupełną niecodzienność tych miejsc.
+ Dzwięk i muzyka świetnie skomponowana. Muzyka wręcz kapitalna. Idealnie oddaje to co się dzieje na ekranie tworząc niesamowity klimat. Świetna robota jeśli chodzi o ten aspekt.
+ Broń w tej grze służy tylko do obrony i odstraszania. Dodatkowo broni nie jest zbyt dużo. Super sprawa bo nie czujemy się jak rambo, a jedynie marzymy o zwykłym przetrwaniu prawie tak realnie jak w szarej rzeczywistości oczywiście o ile w rzeczywistości spotalibyśmy podobne zagrożenia. ;)
+ Mechanika gry jest bardzo podobna do tej z Outlast. Mamy tu uciekanie i chowanie się w szafkach, za szafkami, pod biurkami itd. ale możemy równie dobrze odwracać uwagę czy odstraszać przeciwników. Co najbardziej przyjemne, możemy dzierżyć broń, do tego ingerujemy w otoczenie poprzez hackowanie i obsługę różnych urzadzeń co jest również nowe wzgledem mechaniki Outlast. Ponadto po prostu otwieramy sobie przejścia, windy, włączamy generatory, jakieś inne przyziemne rzeczy. Należy pochwalić łatwe, ale nie bezsensowne otwieranie urządzeń czy nawet mapki lokacji w konwencji retro sci-fi - może nie jest to czymś nadzwyczajnym, ale jednocześnie dostajemy wygodę, fajne pomysły, klimat. Wszystko wydaje się w mechanice dobrze wyważone, sensowne i na temat. W mechanice tutaj nie widać może jakiejś growej rewolucji, ale jest ona dopieszczona prawie, że do perfekcji specjalnie pod to uniwersum i musze powiedzieć, że widać pewną ewolucje, nową jakość jeśli chodzi o mechanike tego typu.
+ Niezła fabuła. Trzon fabuły nie jest może górnolotny i wywracający świat do góry nogami, ale znajdziemy tu parę dobrych zwrotów akcji i to na co czekają fani survival horrorów czyli opowieść na tyle dobrą, nie banalną, aby przykuć uwagę i znakomicie pozwolić rozsmakować się w pozostałych elementach gry. Uświadczymy tu masę zupełnie satysfakcjonującej treści, która jedynie lekko dotyka i wiąże historię gry z pierwszym filmem, głównie poprzez smaczki oraz główną bohaterkę gry, która ma być córką zaginionej Ellen Ripley - bohaterki filmu. Opowieść snuta w grze zmierza zatem na inne tory i ukazuje nowe dośwadczenia zupełnie nowych osób nieznanych do tej pory w serii. Nowa linia fabularna rozszerza znane do tej pory uniwersum obcego, a kierunki tego rozszerzenia są zupełnie nie oczywiste dla fanów sagi co jest wielkim plusem ponieważ historia o obcym na nowo intryguje i zaciekawia. Słuchamy zapisów audio, czytamy notki czy logi z komputerów i dowiadujemy się naprawdę sporo niuansów o fabule. Komputery i szpargały w celu znalezienia informacji musimy przeszukiwać bardzo sprawnie, aby wrogowie nie zdążyli nas wytropić. Przy okazji można poczuć się jak prawdziwy szpieg. Najlepsze w przedstawionej historii jest to, że przeżywamy ją na własnej skórze ze wszystkimi konsekwencjami poznawania nowych faktów.
+ Dobra optymalizacja, na średnim komputerze wszystko na maxa hulało dobrze.
+ Gra nie jest krótka, starcza na około 20 godz., niektórzy twierdzą że jest za długa i sztucznie wydłużona, ja tego nie zauważyłem bo grało mi się świetnie, a po przejściu chciałem więcej. Na szczęście są dodatki, które wydłużają rozgrywke i są świetnym dodatkiem dla fanów.
+ Świetny horror i najlepsza gra traktująca o obcym do tej pory. Na każdym kroku czujemy, że z boku lub za nami coś się czai na nas, daje to niesamowity efekt psychologiczny. Trzyma w napięciu od początku do końca.
+ Mocno doszlifowana produkcja. Pochwały dla twórców.
+ Obecnie grę na promocjach można wyrwać w atrakcyjnych cenach.
Minusy:
- Gre można zapisać tylko w wybranych miejscach, podczas zapisywania może nas zaatakować cokolwiek. Da się przeżyć, ale ta sprawa potrafi irytować. Strach nawet podczas zapisywania był celowym zabiegiem twórców, niektórym to się mogło podobać, ale mnie niestety wnerwiało.
- Blokowanie się skryptów gry czasami uniemożliwia gre dalej, ale jest to rzadki problem. Wyświetlanie niepoprawnych podpowiedzi klawiszy akcji, które mamy wciskać. Inne pomniejsze bugi.
- Wydaje się, że gra mogła oferować jeszcze więcej treści. Także mniejsze dodatki do gry powinny znajdować się w podstawce jako uroizmaicacz. Drobne rzeczy jak np. dodatkowe pokoje czy niektóre tryby powinny być oddane za darmo, a tu trzeba niestety za nie płacić extra.
Gorąco polecam wszystkim!
No cóż gra prawie idealna :). Kto nie grał to serdecznie polecam, fabularnie gra na najwyższym poziomie a i nie jest jakoś mega straszna, posiada nutkę grozy momentami jednak idzie się przyzwyczaić. Mam nadzieję, że kiedyś dożyjemy kontynuacji :)
9/10 Rewelacja. Klimat świetny jak w pierwszych dwóch legendarnych częściach o Obcym. Odejmuje punkty za powtarzalność (ciągłe chowanie się w szafce) i sztucznie wydłużane zakończenie. Gra zamiast ok. 15h mogła mnie ze spokojem 10h. Szkoda, że nie powstała kontynuacja. Można mieć tylko pretensje o słabe oceny recenzentów (GOL - 6,5 lol) i o Gimbusów którzy w każdej grze muszą postrzelać.
Dopiero teraz miałem przyjemność zagrania w ten tytuł i jest to kawał bardzo dobrego survival horroru. Kiedyś przeczytałem o tej grze, że jest to symulator chowania się w szafkach, co w ogóle nie ma odzwierciedlania z rozgrywce. W szafce schowałem się dwa razy, z czego obcy zaraz mnie w niej znalazł (z drugiej strony nie miałem możliwości ucieczki, bo krążył koło wyjścia z pomieszczenia), co jak na całą grę ma mikroskopijne znaczenie i więcej szafek zwiedziłem od środka w pierwszym Outlast.
Niezaprzeczalnie największą zaletą Alien: Isolation jest klimat i ciągłe uczucie zagrożenia. Atmosfera została wykreowana niemal perfekcyjnie, dzięki czemu przez niemal całą grę czułem ten dreszcz emocji. Zazwyczaj w innych tego typu produkcjach pojawia się on wyłącznie na początku i z czasem ustępuje. Tutaj było inaczej. Odnalezienie punktu zapisu było swego rodzaju ulgą hehe. Częścią składową tej atmosfery zagrożenia jest także dźwięk i grafika. Pierwszy element to absolutna czołówka gier video, drugi jak na tamte lata musiał się podobać a i dziś przecież nie zestarzał się znacząco. Do tego mamy też dobry dubbing.
W wielu survival horrorach nie możemy podnieść nawet butelki czy jakiegokolwiek innego przedmiotu do obrony. W Alien: Isolation tego nie ma, ale nawet uzbrojeni w strzelbę czy miotacz ognia mamy tę świadomość, że nie wystarczy ona na wielu przeciwników, że lepiej jest przemknąć niezauważenie niż wszczynać strzelaninę, choć w niektórych przypadkach bez niej się nie obejdzie.
Z minusów nie podobał mi się backtracking obecny w niektórych misjach, szczególnie gdy trzeba było podejść do zamkniętych drzwi, aby w dzienniku zmienił się cel misji. Ciągle też trzeba coś tam włączyć, aby odblokować drzwi, włączyć zasilanie itp. – za dużo powtarzalnych czynności. Końcówka przez to traciła na sile i jak dla mnie gdyby gra była krótsza o dwie godziny, to nic by nie straciła. Niemniej bawiłem a raczej bałem się przy niej świetnie.
Za każdym razem kiedy rzucałem słuchawkami z tekstem "ja już w to nie gram" pukałem się w czoło, że dorosły facet boi się gierki.
Rzadko daje ocenę 10 ale ta gra wywołała we mnie tyle emocji, że spokojnie na tyle zasługuje.
- niesamowity klimat filmu "Obcy"
- przekonywujące lokacje i główna bohaterka
- rozwój akcji angażujący i logiczny
- element porządnego zaszczucia
- przerażający obcy
- stresujące zapisy gry z nerwowym rozglądaniem się
- różnorodność rozgrywki. Gra jest dość długa, ale chce się w to grać.
- świetna grafika i projekt poziomów
Naprawdę kawał solidnej gry. Wszystko w tej grze jest solidnie zrobione.
4/10 ale tylko przez wzglad na scenografie oraz udzwiekowienie bo cala reszta to jedno wielkie nieporozumienie. Nedznie oskryptowane AI pozostawia wiele do zyczenia i psuje doprawdy wielki potencjal calej produkcji. Niestety autorzy poszli tu na latwizne i w sztuczny sposob osiagneli efekt zaszczucia co im sie udalo w 100%. Nie tedy jednak droga bo obcy powinien brylowac wlasnie pod katem AI, a tymczasem razi z daleka swoim oskryptowanym i czesto nielogicznym zachowaniem na "wspomagaczach". To mial byc pojedynek miedzy nami a obcym, a nie zawody w exploitowaniu skryptow AI czy wielogodzinnym siedzeniu w szafie. Gdyby nie "wspomagacze" jakimi potraktowali tytulowago aliena z tak tragicznym AI sama gra niestety nie mialaby sensu co niekorzystnie swiadczy o jej tworcach. I pomyslec, ze przez tyle miesiecy przed premiera mieli czelnosc sie chwalic wysokim AI obcego, ktore okazalo sie niczym innym jak jednym wielkim, komicznym skryptem obcego na aimbocie, nierozlacznie za nami podazajacym bez wzgledu na okolicznosci. Rownie dobrze mogliby zaaplikowac dodatkowy mechanizm do gry, ktory co randomowy interwal czasu spawnowalby nam obcego na plecach dla dodatkowego smaczku. Przeciez biednemu alienowi trzeba jakos dopomoc aby gra nie byla zbyt krotka. Polowa gameplayu na siedzenie w szafie i powtarzanie checkpointow to zdecydowanie zbyt malo. Zrobmy z tego gre na miare 200h+ .Sztuczne podbijanie poziomu trudnosci jeszcze zadnej grze nie wyszlo na dobre. Roznica miedzy dobrym AI, a oskryptowanym AI na wspomagaczach jest zasadnicza i starszej widowni raczej nie trzeba bedzie tego tlumaczyc.
Gra może i ma potencjał , ale twórcy nie do końca go wykorzystali .Mam tu na myśli wiele błędów przy ustawieniach trudności low i medium , to poprostu za mało jak na taką grę.Obcy jest przewidywalny tylko na low , z kolei najwyższe to już naprawdę da się pogubić , a obcego nie da się tak prosto przechwycić .Jeżeli chodzi o rozrywkę jedynie najwyższy ma tutaj jedynie sens i trochę trudności .Grafika niczego sobie , choć spodziewałem się lepszej.Fizyka robotów i Aliena jest jak najbardziej znośna aczkolwiek tylko przy najwyższym stopniu trudności.
Plusy Optymalizacja gra pójdzie na 2GB ramu ,klimat , muzyka Gra nie zrobiona na opierdol .... Minusy Przeciągnięta końcówa dopiero przy końcu gry skumałem że nie musze kucać by alien mnie nie uslyszal moge biec Wy to nazywacie horrorem ? nie no spadam z konia , horrorem można nazwać SIlent Hill Homecoming to jest horror byscie w gacie srali ale hmm pewnie nawet byscie sie za to nie wzieli ...
Wolfman normalnie bym sie nie odzywał, ale ten minus o komputerach sprawia, że wnioskuję, iz masz maksimum 16 lat. Maksimum, ani dnia więcej.
ajax34
Ja wnioskuję , że chodzisz do podstawówki, bo "starsi" już wiedzą o co chodzi. O ile w filmie Aliens to nie przeszkadzało to w grze gdzie mamy akcję w ... 23 wieku, razi mnie w oczy wygląd sprzętu z 20 wieku.
Tym bardziej uważam cię za szesnastolatka. Przykro mi.
Jeszcze raz napisze, "Unpredictable Alien mod" to podstawa w tej grze ! stopień minimum "hard" lepszy "koszmar":) Gra nabiera rozpędu, mamy prawdziwy horror, a obcego trzeba się bać
Spodziewałem się średniaka, a tu taka niespodzianka.
Polecam !!!! SPOILERY W FILMIKU!!!!!
spoiler start
[link]
spoiler stop
Ukończyłem grę i mogę powiedzieć że warto było , klimat grywalność , grafika oraz audio na wysokim poziomie gra kozacka , zapraszam serdecznie na gameplaya z gry. https://goo.gl/Z5xEfA
Świetna gierka, super klimat, świetnie odwzorowane wnętrza w stylu pierwszej części filmu z roku 1979. Nie podoba mi się jedynie że w dodatkach DLC nie ma zapisów i trzeba je przechodzić naraz.
Ale ja tu nie o tym bo osobiście bardzo chciałbym jeszcze survival horror z kimś innym;)
Co z tym modem vr? Obiecali go pół roku temu.
Obcy: Izolacja – Edycja Nostromo Na trzykropki.pl jest za 28 zł
Miałem ten tytuł w kolekcji już ze dwa lata i dopiero teraz się za niego zabrałem.
Napiszę tak: Wielu ludzi starało się stworzyć w tej grze prawdziwy klimat obcego i udało im się. ALE! Jakim cholera prawem gdy gracz wchodzi w mapę urywa się dźwięk otoczenia i muzyka, zwłaszcza gdy na statku dzieje się grubo i udźwiękowienie na dobrym sprzęcie STWARZA WŁAŚNIE KONKRETNY KLIMAT RODEM Z PIERWSZYCH FILMÓW OBCEGO!! Toż to karygodny błąd i niewybaczalne dno!! Jednym głupim pomysłem popsuć cały klimat. ŻENADA ! Mam nadzieję że w części drugiej takiej karygodnej farsy nie popełnią. Gdyby nie ten debilny pomysł dałbym tej grze solidne 9.
Niektóre trolle co piszą że gra monotonna i wieje nudą niech lepiej wejdą na Forum gier typu Doom, Painkiller, Call of Duty. Bo zgaduję że to dzieci Call od Duty. Którzy tlko chcą naparzać, napier...we wszystko ci się rusza a szare komórki na wyczerpaniu. Przecierz Obcy Izolacja ma taki być. Że prawie nic się nie dzieję przez godzinę, dwie - usypiać czujność gracza by potem było wielkie bum i strach. I grając w takie gry w dzień psuję się całkowity jej klimat a założe się że ci co jej dają marne oceny grają sobię w porze obiadowej w to. Ma być noc i dobre słuchawki i ciemny pokój, nie słuchawki biedronkowe tylko dobre. Obcy - 8 pasażer nostromo właśnie taki był. Prawie nic nie było obcego, o to chodzi, gra się skupia na strachu bohaterki i jej celu przeżycia. 9/10.
Solidna produkcja. Ode mnie 8+/10
Dobra grafika, muzyka i ogólnie gameplay.
Na minus dłużyzny i przeczekiwanie, ciągłe machanie wajhami. Daliby za to postrzelać chociaż pod koniec ; )
Alien: Isolation to inteligentny twór. Plusy... Świetny, naprawdę świetny klimat. Nie dość, że w sposób znamienity odwzorowano atmosferę oryginalnego filmu, to jeszcze ten nastrój zaszczucia jest realny, bo to My uczestniczymy w tej eskapadzie. Wyprawę Ripley wspominam bardzo ciepło. Jej misja wydaje się heroiczna i szlachetna, a poszczególne zadania okazują się wciągające. Sama gra jest długa, rozbudowana i wymagająca. Rozgrywka trzyma w ciągłym napięciu. Było też sporo momentów, które przyprawiały o szybsze bicie serducha. Pod względem emocji jest to elita gamedevu. Szczególną robotę robi udźwiękowienie, bo nic tak nie potęguje doznań, jak bodźce akustyczne. Ponadto ucho cieszą wszelkie komputerowe dźwięki interfejsu i otoczenia, które towarzyszą poczynaniom bohaterki. Sci-fi pełną gębą. Dodatkowo wczucie się uprzyjemnia bogata i klimatyczna ścieżka dźwiękowa. A propos interfejsu – tak stylizowany na oldskulowy pasuje znakomicie. Całość tworzy nam taką retrofuturystyczną otoczkę. Warstwa audiowizualna robi ogromne wrażenie. Megaklimatyczne oświetlenie oraz obłędne widoki stawiają ten tytuł w czołówce pod względem oprawy artystycznej. Produkcja obfituje także w rewelacyjne animacje. Różnorakie operacje otwierania drzwi, pociągania dźwigni, uruchamiania urządzeń czy nawet zapisywania stanu gry wyglądają nad wyraz efektownie. A scenki śmierci to już wisienka na torcie. Filmiki przerywnikowe ogląda się dobrze. Voice acting stoi na bardzo wysokim poziomie. Dubbing Amandy Ripley to jest po prostu mistrzostwo świata. Dawno nie słyszałem takiego przejęcia w głosie bohaterki. Fantastycznie prezentują się przeciwnicy. Uzbrojeni ludzie skłaniają raczej do unikania otwartej walki. Syntetyczni wywołują niepokój samą swą naturą. Ksenomorf zaś budzi respekt nie tylko swym majestatycznym wyglądem. Obecność Aliena wzmaga naszą czujność i wybija z głowy głupie pomysły o ucieczce. Przez większość gry w konfrontacji z tym stworem jesteśmy w zasadzie bezbronni. I to mi się podoba. Tutaj ujawnia się serce rozgrywki – ukrywanie się. Ogólnie mechanika skradania działa poprawnie, natomiast szeroki arsenał pozwala na różne podejście do sytuacji. Doceniam więc spektrum możliwości jeśli chodzi o walkę bądź unikanie jej. Zacnie przygotowano uzbrojenie. Bomby własnoręcznej roboty, prowizoryczne granaty oraz futurystyczne pukawki wyglądają w akcji zjawiskowo. Każda ma odrębne zastosowanie, różnie działa na odmienne cele i przydaje się w innych sytuacjach. Słowem, zabawek jest sporo i trzeba używać ich z głową. Fajnie wypada crafting z pozyskanych przedmiotów. Równie ciekawie jawią się pomysły twórców na hackowanie. Wszystko to proste, acz satysfakcjonujące. Do sterowania nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń. Lokacje zaprojektowano pomysłowo i wykończono naprawdę pieczołowicie. Bardzo podobał mi się backtracking. Lubię odwiedzać zbadane już miejscówki. Gra z początku powoli buduje nastrój, ale nie szczędzi też sobie szybkich zwrotów akcji, umiejętnie różnicując tempo rozgrywki. Ostania pochwała należy się sztucznej inteligencji. Trudno jednoznacznie ocenić SI wrogów, ale generalnie mój odbiór jest pozytywny. Zarówno ludzie, jak i androidy reagują prawidłowo na działania gracza. Osobno ma się sprawa z Obcym, gdyż tutaj AI jest bardziej skomplikowana. Poczynania drapieżnika wydają się inteligentne, bo polega on na swoich zmysłach i działa błyskawicznie. Są też nieprzewidywalne, przez co zawsze musimy mieć się na baczności. Imponuje mi to, że istota nie patyczkuje się i potrafi zaatakować nawet w pozornie bezpiecznym dla nas miejscu. Wymaga to od gracza nieustannej koncentracji i uwagi. Minusy... Błogosławieństwem i przekleństwem zarazem są stacje zapisu. Z jednej strony to cudowne uczucie, gdy dotrzemy do upragnionego napisu Emergency i zapiszemy swój postęp. Zwłaszcza po długiej przeprawie i ze świadomością, że tak naprawdę nigdy nie możemy czuć się do końca bezpiecznie. Z drugiej zaś pojawia się ta nieopisana frustracja spowodowana złym rozmieszczeniem savepointów. Owa bezradność polega na często przypadkowym zgonie w najmniej oczekiwanym momencie, w którym nawet nie mamy kontroli nad akcją. No bo przecież podczas pewnych czynności pozbawieni jesteśmy możliwości jej natychmiastowego przerwania. Rodzi to chore sytuacje, w których po niemal godzinnych zmaganiach, chowaniu się i skrzętnym omijaniu zagrożeń, zginiemy ot tak, bez możliwości obrony i z nie swojej winy. Wtedy cały ten czar pryska i aż odechciewa się kontynuować przygodę. Takich sytuacji miałem co najmniej kilka, a więc kilka godzin w plecy. Mam duży żal do ludzi odpowiedzialnych za ten aspekt. Oprócz protagonistki, nie do końca mogłem nawiązać więź z pozostałymi członkami załogi, przez co mogę sądzić, iż postacie nie były zbyt ciekawe. No i ich twarze jakoś dziwnie wymodelowane. Przyznać muszę, że z początku gra była dla mnie mało wciągająca. Na chłodno mogę powiedzieć, że wprowadzające etapy z Androidami były strasznie uciążliwe dla nieobytego jeszcze z mechaniką gracza. Nie pomagały błędne oznaczenia klawiszy w interakcjach oraz niedogodności w nawigowaniu. Zdarzały się też sporadyczne glitche związane z przewracającymi się przedmiotami czy lewitującą bronią. Nawet wskazówki podczas ładowania poziomów znikały po zaledwie dwóch sekundach. Czasami losowość przedmiotów daje się we znaki. W moim przypadku na każdym kroku otrzymywałem czujniki, których miałem już po dziurki w nosie. Gra niekiedy sprawiała wrażenie odrobinę przeciąganej. Generalnie program jest zadziwiająco stabilny. Wszelkie techniczne błędy są tak mało znaczą kwestią, że nawet nie każdy je zauważy. Oprócz niedogodności na starcie, cała przygoda była ekscytująca. Moja ocena – 8.5/10
W końcu zabrałem się za ukończenie gry. Na poziomie hard chyba można ocenić grę i AI obcego.Jest dokładnie to co myślałem. Oskryptowany na maxa, zwykłe triki i oszustwa. Level 16 to dobry level do testów. Siedzę sobie w szafie, on się chowa w kanał, albo chodzi dokładnie tam gdzie jesteś. Po prostu nie wyciąga cie z szafy, bo mu gra nie pozwala gdyż się nie zdradziłeś, że tam jesteś. Wychodzę po 5 min, on tez, a jakże i zaraz chodzi koło ciebie. Bywa czasami, że nie zabije człowieka, który chodzi, gada, smarczy, pluje dopiero jak będziesz koło niego to on to zrobi z łaską. Naturalnie jest nieśmiertelny i starcie trwa 2 sek. Androida, którego wypuściłem i potem stał sobie w kącie, gadając to nawet nie ruszył. Wchodzisz w tunel, no i zgadnij kto idzie z drugiej strony? Możesz go ino muchozolem przepędzać i robisz wszystko by skończyć grę jak najszybciej, bo walka w niej jest bez sensu. Efektu nie przynosi. Nie potrafią go zabić żółnierze wyposażeni, opancerzeni. Słabo to rozwiązali, mogli dać możliwość ubić Aliena z trudem i tracąc dużo amunicji (niecelne strzały, panika i itd) zamiast robić nieśmiertelnego gada.
Jednym słowem: REWELACJA!
Klimat, dźwięk, zaszczucie, grafika - cud, miód i orzeszki. Adrenalina pompuje się aż miło - przynajmniej za pierwszym razem, bo za drugim (a na pewno kiedyś jeszcze raz zagram w ten tytuł) już będę wiedział, gdzie czego się spodziewać.
Fabularnie niczym nie zaskakuje*, ale przecież trudno się spodziewać czegoś zaskakującego fabularnie z gry z tego uniwersum. Ważniejsze, że fabuła jest po prostu porządna i to wystarczy.
*
spoiler start
No, fabularnie może trochę zaskakujące jest to, że celem androida Samuelsona, przysłanego przez Wayland-Yutani na Sevastopol razem z Amandą nie było bezwzględne dbanie o interesy firmy i "przejęcie" obcego, lecz naprawdę pomagał Amandzie, a nawet dla niej się poświęcił.
spoiler stop
Gra ma swoje wady, ale nie dają o sobie znać na tyle, żeby psuły całość.
Największą wadą jest niekiedy sztuczna inteligencja obcego, tzn. generalnie jest ona opracowana świetnie (bo jest nieobliczalna), ale są sytuacje, w których jego sztuczna inteligencja głupieje - ze dwa razy mi się zdarzyło, że stanąłem Amandą przy futrynie drzwi, a obcy przeszedł przez te drzwi i poszedł w drugą stronę w ogóle jej nie wyczuwając. Poważnie wolałbym, aby w takich sytuacjach Amanda zginęła niż żeby udało jej się fuksem ujść z życiem, bo to psuje wiarygodność. Na szczęście sytuacji takich nie ma dużo.
Gorzej jest ze sztuczną inteligencją ludzi - ta jest debilna ogólnie. Niekiedy można podejść im pod nos i zauważą Amandę dopiero po 2-3 sekundach. Na szczęście wielu ludzkich przeciwników w tej grze nie ma, więc tak bardzo to nie przeszkadza.
Natomiast sztuczna inteligencja androidów jest idealna dla tego typu obiektów - w ich przypadku nie można narzekać na sztuczną inteligencję.
Są też naprawdę drobne, niemal nieznaczące rzeczy, które mogłyby być lepiej dopracowane, ale nie wpływają na całość. Np. zawiodłem się, że nie ma żadnego filmiku, gdy Amanda odlatuje ze statku zwanego Andrestia (czy jakoś tak) - w tym momencie przydałby się choćby 10-sekundowy filmik.
Sposób zapisywania gry potrafi być irytujący. To znaczy sam system zapisywania w budkach telefonicznych jest OK i w zasadzie dobrze, że - poza początkami misji - (prawie) nie ma checkpointów, ale czy naprawdę za każdym razem po włożeniu karty do budki telefonicznej w celu zapisania gry, trzeba odczekać te 3-5 sekund i jeszcze potwierdzić, że chce się zapisać grę? Przecież po to się wkłada kartę w tę budkę telefoniczną, żeby zapisać grę!
No i głos samej Amandy jakoś mi nie podszedł - dość denerwujący. Mogli dobrać inną aktorkę głosową. Na szczęście to nie RPG z tonami dialogów, więc można zacisnąć zęby i przymknąć oko.
Nie podobał mi się też etap na - znanym z filmu Obcy: Ósmy pasażer Nostromo - statku Space Jockey. To znaczy nie ma tu błędów, sam etap jako taki jest wykonany OK, ale tak po prawdzie nie wnosi niczego do gry i jest to ewidentnie tylko ukłon w stronę fanów pierwszej części filmów o obcym. Moim zdaniem trochę wciśnięty na siłę i równie dobrze te ok. 20 minut gry można by streścić w kilku zdaniach normalnego dialogu (kto grał, ten wie, o co chodzi).
Jak napisałem - etap sam w sobie jest OK, fani filmów o obcym pewnie go doceniają, ale ja fanem nie jestem. Przede wszystkim jednak generalnie nie lubię, gdy w grach odrywa się mnie od protagonisty, którym kieruję od początku gry i do którego z każdą kolejną godziną coraz bardziej się przywiązuję - zaburza mi to immersję. Nie podoba mi się to w Assassinach, nie podoba mi się to w Wiedźminie 3, nie podoba mi się to w każdej innej grze, która taki etap zawiera, a więc nie podoba mi się i w Alien: Isolation. Osobiście więc wolałbym, aby tego etapu nie było.
Początkowo wydawało mi się, że okienko craftingu i wybierania przedmiotów jest skopane i będzie przeszkadzać podczas rozgrywki, przez co zaliczę je do minusów gry, ale z czasem się do niego przyzwyczaiłem i stało się ono dla mnie całkiem intuicyjne (zwłaszcza że na myszce broń można przewijać za pomocą rolki).
Aha, no i szkoda, że nie można jakoś napuszczać na siebie obcego i androidów, bo ci nawzajem nic złego sobie nie robią. Tłumaczę to sobie jedynie tym, że androidy nie są zaprogramowane, aby szkodzić obcemu, a obcy nie atakuje ich, ponieważ reaguje nie tyle na ruch, co na zapach, ciepło wydzielane przez ciało czy coś tego typu. I z takim wytłumaczeniem, przyjmuję tę konwencję. Choć w skradankach napuszczanie na siebie przeciwników zawsze daje dodatkową frajdę... Na szczęście można napuszczać obcego na ludzi oraz androidy na ludzi.
Muszę też wspomnieć tutaj o czymś, na co - w okolicach premiery - narzekali niektórzy recenzenci. Backtracking - w ogóle mi nie przeszkadzał. Choć czytając tamte recenzje obawiałem się tego elementu i że sam będę na niego narzekać, to grając samemu w Alien: Isolation ów backtracking był dla mnie całkiem logiczny w kontekście fabuły. Tak że dla mnie to w ogóle nie jest wada. I kolejny dowód, żeby na wszelkie recenzje patrzeć z wielkim dystansem i nie przywiązywać wagi do opinii innych, tylko zagrać samemu.
P.S. Jeżeli ktoś nie umie grać w survival-horrory lub skradanki i podchodzi do Alien: Isolation jako strzelanki z obcymi pokroju Call of Duty tudzież Aliens: Colonial Marines czy Aliens vs Predator, to oczywiste, że dla kogoś takiego Alien: Isolation będzie "słaba i gupia".
Ta gra jest survival-horrorem/skradanką i jako survival-horror/skradanka spełnia absolutnie wszystkie wymagania co do tego gatunku gier. I robi to na najwyższym poziomie. Gdyby tylko sztuczna inteligencja obcego czasami nie głupiała i gdyby sztuczna inteligencja ludzi nie była tak debilna oraz gdyby - jak na mój gust - nie było w grze etapu na statku Space Jockey, dałbym 10/10.
Świetny horror, czuć ciągle oddech obcego na plecach, wiele smaczków z filmów kto oglądał musi zagrać. Uzupełnienie wrażeń z oglądania. A zachęciła mnie w sumie recenzja z yt [link]
nie no ten obcy to istny majstersztyk! serio dawno nie spotkałem się z grą co by mnie tak wciągnęła jak dead space 2 czy doom, jest przerażająca atmosfera, niepokonany obcy i bardzo długa kampania. czego chcieć więcej. aaa może jeszcze jedną taką grę ale jako shooter. :)
Brakuje mi jeden wpis 149 szukałem wszędzie nigdzie go nie ma. Ktoś go zdobył proszę o szybką odpowiedź.
PS na hardzie dopiero gra pokazuje pazury i ile musimy się natrudzić, by ominąć aliena + ile musimy użyć naszych przyrządów. Na normalu czy niskim można bez craftingu żyć.
Ja sam grałem w grę na switchu i bardzo mi się podoba jedyne co mnie wkurza to drzwi które zamiast się odrazu otworzyć to migają na czerwono pipczą a po paru sekundach się otwierają to jedyny minus a reszta zajebista
Gra zasługuje na 10/10 przede wszystkim dlatego, że:
1. Jest grą wybitną i wykroczyła poza swoje czasy. Mimo tego że upłynęło 8 lat i większość gier z 2014 jest już zapomniana, w tę grę ciągle się gra, o niej się mówi, a przede wszystkim wciąż nowe gry porównuje się do tej gry jako benchmark.
2. Gra jest horrorem. Horrorów gier w opuszczonym domu jest setki i wychodzą co chwila. Natomiast horrorów sci-fi na przestrzeni ostatnich 10 lat to jest zaledwie kilka. Dlatego jest to unikalne i należy to cenić.
3. Muzyka przeważnie jest dostosowana do sytuacji i generuje wrażenie przerażenia.
W zakresie bugów to spotkałem się z nimi tylko dwa razy. Raz unosiła się broń, a drugi raz Alien zabił mnie w vencie, a powinien porażony ogniem uciec.
Gra zajmuje dość dużo czasu 20h. Mimo że grałem na poziomie łatwym były punkty, gdzie się zacinałem i musiałem powtarzać sekwencje. Wydaje się, że jest trochę przeciągnięta. Jest backtracking, który nie jest dobrze zagospodarowany, bo wrogowie się spawnują przy powrocie z powietrza.
Gra aspiruje do skradanki (mało akcji), ale były rozdziały, że trzeba niszczyć kolejne fale wrogów, którzy nacierali.
Przesadzony jest wątek androidów, o których nikt nie pytał, bo nie taki jest tytuł gry, a występują co chwila. Jednocześnie androidy sprawiają zabawne wrażenie, bo nie korzystają z WIFI tylko klikają w klawiatury komputerów. Zabiłem wiele pracujących androidów w trakcie gry, jednak żaden w pokoju obok się nie zorientował, ani też nie było szkody dla stacji z tego tytułu. Udają, że coś robią? xD
Centralne AI, Apollo, niby takie świetne, a nie radziło sobie z niczym w kryzysowej sytuacji. Jeżeli zależałoby faktycznie na ochronie obcego, to mogłoby zablokować wszystkie drzwi i windy. Tymczasem każdy biega po stacji i robi sobie, co chce. :)
Stacja spadała na planetę, tymczasem w najlepsze jeździły kolejki wewnętrzne. xD
Widzimy mniejsze statki kosmiczne, które nie mają wielkich serwerów jak Apollo i radzą sobie podobnie (podtrzymują życie), co pokazuje, że Apollo jako AI nie było potrzebne.
Nie chciałbym też z taką ekipą przylatywać, bo wysyłają mnie wszędzie samego, w tym czasie sami gdzieś sobie chodzą bez pytania. Kiepska komunikacja od nich, nie mówiąc o braku linii dowodzenia. No ale wiadomo, jak to w horrorach. :)
Po statku chodzą też inni ludzie, ale Alien ma fiksację na graczu. Bo sobie gadają głośno jak chcą i nic im się nie dzieje. Dopiero gdy znajdą się na linii Alien-gracz, to wtedy zaczyna się coś dziać.
Z lokacji to brakło mi sanitariatów (kible, prysznice), bo to fajne miejsca do chowania. W fabule zabrakło też części sypialnych. Napotkałem tylko jeden hostel na 10 miejsc do spania.
Główna korporacja wydaje się bardzo bogata, bo kupiła Sevastopol z dnia na dzień. Jednak od czasu zaginięcia Nostromo (15 lat temu) wysyła właściwie małe stateczki z byle jaką obsługą. Niby taki ważny cel, bo można zbadać życie pozaziemskie, ale właściwie nic w tym zakresie nie robią. Gdzie jest kawaleria ja się pytam? :)
Relacje Aliena z androidami są wątpliwe, ponieważ Alien jest przedstawiony jako zwierzę. Zwierzęta reagują na ruch, natomiast androidy są całkowicie pomijane. Alien też jest przedstawiony jako idealny łowca, chociaż wiemy, że nasz ziemski pies wyniuchałby kogoś kto się schował w szafce. Nie byłoby takich szarad. xD
Podsumowując, jak się widzi te wszystkie ciała i słucha tej muzyki to pierwsze godziny są satysfakcjonująco straszne. Jednak po 10h robi się z tego coraz większa beka, jak się widzi ten cały cyrk. Nie wiadomo było już czy śmiać się z tego, czy płakać.
Gra jest swietna, ukonczylem ja chyba 4 badz 5 razy. Ta grafika, ten klimat, ahh, chyba najladniejsza gra w jaka gralem na X360.
Fabula tez byla na wysokim poziomie, szkoda tylko, ze koncowka jest tak nagle urwana
Jak dla mnie bardzo dobra gra.
Plusy:
- klimat przeniesiony z filmów o obcym (głównie z pierwszego), istne cudo
- retrofuturystyczny design, interfejs, komputery, mini-gry
- świetny wygląd i projekt lokacji
- ciągłe poczucie zagrożenia, zaszczucia
- główny bohater gry - Alien, ma bardzo ładne animacje, jest szybki, agresywny, dość powiedzieć, że przez całą grę, ani razu nie spotkałem się z sytuacją, żeby się zgliczował, skołował, nie zauważył mnie kiedy byłem odsłonięty, czy łaził bez sensu, narobienie hałasu to gwarancja jego przybycia - a to bardzo ważne dla budowania napięcia, klimatu, wiadomo, że na początku jest większy dreszczyk, który później spada, ale do samego końca ukrywanie się przed Alienem podnosiło mi ciśnienie
- spora losowość poruszania się ksenomorfa, jest wiele lokacji po których porusza się i pojawia różnorodnie, co czyni go groźniejszym i robi klimat zaszczucia
- gameplay, czyli przemykanie ukradkiem przez lokacje, sporadyczna walka, otwieranie dostępu do lokacji sprawiało mi frajdę, udane dodarcie do punktu zapisu dawało prawdziwą satysfakcję
- fabuła jest dobra, w duchu pierwszych, najlepszych filmów, ale też nie jakaś wybitnie pochłaniająca
Minusy:
- trochę nijakie postacie poboczne poza Ripley, ktoś tam gada nam coś do słuchawki, ale są to postacie bez charakteru, historii i większego znaczenia
- inteligencja ludzi będących na stacji jest słaba, ogólnie chyba twórcy nie mieli za bardzo pomysłu/ czasu na nich, są bo są w kilku lokacjach, ale nie wypadają, ani groźnie, ani zbyt wiarygodnie
Najwięcej zarzutów z jakimi się spotkałem( takich bardziej sensownych) dotyczy zachowania się Aliena, są tacy którzy nie mogą wybaczyć, że siedzi on graczowi cały czas na plecach, a twórcy stosują w tym celu różne skrypty i sztuczki.
Mi to kompletnie nie przeszkadzało, kiedy grałem w Izolację chłonąłem cudowny klimat tej gry i próbowałem przemknąć niezauważony od lokacji do lokacji, a nie analizowałem czemu kropka zniknęła na czujniku w jednym miejscu, a Obcy zbyt szybko pojawił się w drugim. I jak to tak, oszustwo. Są pewne umowności w grach, i o ile nie przekraczają jakiejś granicy, akceptujemy je.
Poza tym w tej grze to poczucie ciągłego krążenia Obcego dookoła robi świetny klimat zagrożenia, i było też sednem pierwszego filmu.
I właśnie te założenia, ten klimat pierwszych Obcych, który twórcy tu pieczołowicie budują robi dla mnie wielkie wrażenie. Od fanów, dla fanów.
Ładna grafika zwiastowała możliwy klimat, którym niestety nie napawałem się długo, ze względu na znużenie kijowymi skryptami, które to zdają się być również zbugowane. Chowam się do szafy przed "pomocnym", on wchodzi do pomieszczenia, rozgląda się, stoi, później przechodzi obok i cap! Wyciąga mnie z szafy, mimo, iż nie widział jak tam wchodzę. Odpuściłem sobie ową grę. W ogóle śmieszna akcja, że po pokonaniu przeciwnika, nie mogłem podnieść jego broni palnej, a w innym miejscu, tą samą broń mogłem zacząć używać dopiero po znalezieniu jej na stole. F**k logic, no nie? Alien - jako skradanka, nie jesteś dla mnie.
Wreszcie! Po prawie 7 latach wreszcie udało mi się skończyć ;)
Po raz pierwszy zagrałem gdzieś w 2016 roku. Po 3h jednak odinstalowałem grę. Nie dlatego, że nie spodobała mi się - wręcz przeciwnie! Immersja była tak duża, atmosfera tak gęsta, a napięcie tak duże, że w na etapie ośrodka medycznego San Cristobal zrezygnowałem. Nie wytrzymałem ;)
W styczniu, po zagraniu w ostatnią Amnesię miałem ochotę na kolejny horror i wreszcie odpaliłem Aliena.
Pięknie starzeje się ta gra. To już 8 lat od premiery, prawie 9 już, a wciąż wygląda dobrze. Miejscami imponująco. To ważne, gdyż niektóre stare horrory ze względu na archaiczną już grafikę albo przestarzałe mechaniki przestają straszyć i tracą klimat. Tutaj tego nie ma. Jest gęsta atmosfera, jest stres, dużo stresu, gracz ciągle pod napięciem. Jestem pod wrażeniem, że studio zajmijące się strategiami zrobiło skok w bok i wydało horror. Robi wrażenie jakość grafiki, przywiązanie do detali, staranność produkcji i rewelacyjna adaptacja kinowego dzieła. Ridley Scott byłby dumny.
Grałem na rekomendowanym poziomie trudności, czyli wysokim. Tak jak ktoś pisał w komentarzach wyżej, rzeczywiście potrzebne jest pewne doświadczenie ze skradankami, wtedy gra się znacznie łatwiej. 6 lat temu brakowało mi doświadczenia i nie dałem rady przejść przez ośrodek medyczny, teraz problemu nie było, choć i tak kilka razy Obcy mnie złapał.
Podstawowa zasada to nie siedzieć w jednym miejscu. Obcy jest tak oskryptowany, że będzie wracał co chwilę. Jeśli gracz jest w ruchu, to "czujnik" Obcego "głupieje" i trudniej mu znaleźć gracza.
Trzeba obserwować odległość, jeśli szybko się oddala można spokojnie wyjść i minie względnie sporo czasu zanim wróci. Trzeba też nasłuchiwać - czy wszedł do wentylacji czy wyszedł z niej, czy słychać jego człapanie. Gra daje też narzędzia to odwracania jego uwagi, np. raca albo hałaśnik. Jest sporo możliwości. Złośliwe opinie, że to symulator chowania się w szafkach to bzdura głoszona przez graczy, którzy nie rozumieją zasad tej zabawy. Przez więkoszość gry nawet nie korzystałem z tych narzędzi polegając jedynie na wykrywaczu ruchu i przemykając od szafki do osłony, od łóżka do kolejnej szafki eksplorując po drodze.
Dopiero jak dostałem do ręki ogień, którego się boi, zacząłem z niego korzystać. Na późniejszym etapie też inne zabawki stały się konieczne, jak bomba dymna czy hałaśnik.
Co do inteligencji Obcego, to oczywiste że nie jest to prawdziwa sztuczna inteligencja tylko skrypty i programowanie a nie prawdziwa SI. Bez żartów. I tak w porównianiu do innych skradanek bije Obcy swoim zachowaniem na głowę tępych trepów chodzących po jednej ścieżce i gapiących się w ścianę. Obcy nie ma jednej ścieżki po której patroluje okolicę. On jest cały czas w trybie szukania i to jest super. Uwagi w stylu, że "schowałem się w szafce i mnie znalazł" są głupie, znalazł cię, bo albo widział jak się chowasz, albo widział jak wchodzisz do pomieszczenia i wtedy przeszukuje też szafki. Proste. To samo tyczy się androidów.
Podsumowując - absolutnie jeden z najlepszych survival horrorów z niesamowitym klimatem, prawdziwym klimatem survivalu, atmosferą zaszczucia, świetną grafiką i udźwiękowieniem oraz projektem poziomów.
Lekki minus za nieco przedłużoną końcówkę i zakończenie nieco, jak dla mnie, mało satysfakcjonujące.
Polecam mod poprawiający rozdzielczość cieni i lepsze odbicia
https://www.nexusmods.com/alienisolation/mods/34
Odpaliłem dzisiaj i jest to moje 3 przechodzenie gry.
Nigdy się nie znudzi dla mnie jest idealna
Dzisiaj skończyłem grę. Wg. mnie gra jest rewelacyjna, tyle emocji i adrenaliny nie uświadczyłem jak dotąd przy żadnej innej grze. Grałem na poziomie średnim co dla mnie było już wyzwaniem. Napisy końcowe i to uczucie ulgi oraz pustki... Słuchasz szeptów Ripley i wracasz pamięcią do lokacji, sytuacji, klaustrofobii, strachu ,czasem frustracji do tego wszystkiego co przeżyłeś na Sewastopolu i po prostu Ci żal.
Obcy: Izolacja to gra autorstwa Creative Assembly twórców, którzy do tej pory robili tylko strategie. Fani wiec podchodzili ostrożnie do izolacji, tym bardziej że rok wcześniej dostaliśmy co najwyżej średniego Colonial Marines. Jednak czas pokazał, że obawy fanów i graczy były niepotrzebne gra jest najlepszą grą o Obcym od AVP2 z 2001 o ile nie najlepszą jaka kiedykolwiek wyszła. Akcja gry dzieje się pomiędzy Ósmym Pasażerem Nostromo Ridley'a Scott'a a Decydującym Starciem Jamesa Camerona. Akcja gry dzieje się konkretnie 15 lat po zaginięciu Ellen i Nostromo wcielamy się w Amande Ripley córke Ellen Ripley która cały czas szuka matki. Dostajemy informacje, że czarna skrzynka Nostromo została odnaleziona i przewieziona na stacje Sevastoopol która kontroluje Segasson konkurencja Weyland-Yutani. Razem wiec z Amandą i kilkoma innymi pracownikami Weyland-Yutani wyruszamy na stacje Sevastoopol. Od początku coś jest nie tak ze stacją nie ma połączenia. Amanda oraz inni pracownicy WY postanawiają jednak wejść na pokład Sevastoopola.
Stacja wygląda na opuszczoną wkrótce dowiadujemy się, że ludzie w obliczu zagrożenia połączyli się w grupki i są wrogo do siebie nastawieni zagrożenie nazywają jakimś stworem, którym jest oczywiście Ksenomorf. Fabuła świetnie wpasowywuje się w kanon w przeciwieństwie do ACM. Dla Amandy głównym zagrożeniem jest oczywiście Obcy jednak tak jak wspomniałem mamy też ludzi, oraz androidy jednak jest to gorsza wersja niż tych od WY. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo ładna grafika a konkretnie to oświetlenie jest to najlepsze oświetlenie jakie kiedykolwiek widziałem w grach bardzo przypomina te z Ósmego Pasażera Nostromo ogólnie Sewastopol jest zrobiony tak, że przypomina Nostromo. Twórcą też udało się super przenieść z filmu Scott'a wizje przyszłości z lat 70 wiec mamy tu super zawansowane komputery z wyglądem Commodore 64, duże kwadratowej ekrany a zakłócenia podczas komunikacji video wyglądają bardziej jak problemy z kasetą VHS lub zabrudzoną głowicą magnetowidu. Poza tym gra ma też świetną ścieżkę audio zarówno różnego rodzaju odgłosy, jak i muzykę polecam grać na słuchawkach. Jak nie trudno się domyślić jest to survival horror gra jest pierwszą w historii serii, która czerpie inspiracje z pierwszego filmu, a nie drugiego jak to było do tej pory. Koniec wiec z granatami, karabinami pulsacyjnymi i smartgunami tutaj kluczem do sukcesu jest cierpliwość, oraz chowanie się. Głównym zagrożeniem jest Obcy, który ma najlepszą sztuczną inteligencję jaką widziałem oskryptowane
akcje z nim można policzyć na palcach jednej ręki cała reszta to nie oskryptowane akcje co oznacza, że nie ma tu możliwości zapamiętania ścieżek, po jakich porusza się Obcy, bo za każdym razem może robić coś innego. Ponadto Obcy może zastawiać na nas pułapki może czekać na nas w szybach wętyalcyjnych. Czasami nawet czujnik ruchu nie pomaga, bo Obcy może się zatrzymać i czekać aż my wyjdziemy z kryjówki. Obcy potrafi się też dostosowywać do naszych sztuczek np. jeżeli często będziemy odwracali jego uwagę flarami Obcy w końcu nie da się na to nabrać i zamiast lecieć do flary będzie szukał miejsca z jakiego ta flara nadleciała. Poza tym ma bardzo wyczulony słuch, oraz węch, przez co większość gry będziemy przechodzić kucając. Chodzenie stanowi zagrożenie, że Obcy nas usłyszy a bieganie jest zawsze śmiertelne warto pamiętać, że Obcy jest od nas dużo szybszy ponadto potrafi wywęszyć nas w szafce, w której się schowaliśmy. Obcy jest (chyba) jeden, ale zabić go nie można jedynie można go na krótki czas przepędzić miotaczem ognia, lub Mołotowem jednak zasoby są ograniczone wiec nie powinniśmy tego robić często. Poza tym zagrożeniem są ludzie, oraz androidy ludzie są łatwi do pokonania androidy to wrzut na ¦¦¦¦¦ potrafią przyjąć kilka strzałów w głowę ze strzelby mimo wszystko polecam ich omijać niż atakować, bo odgłosy walki dość szybko potrafią zwabić Obcego. O ile sztuczna inteligencja Obcego jest jedną z najlepszych, jaką widziałem to inteligencja ludzi jest katastrofalna jednak nie spotykamy ich często inteligencja androidów też do najlepszych nie należy, ale można to tłumaczyć tym, że jest to mniej zaawansowana wersja niż modele WY. Mamy też craftig dzięki któremu możemy robić różne przedmioty jak apteczki granaty EMP koktajle Mołotowa itp. Twórcy stworzyli też bardzo fajny system zapisów, żeby zapisać grę musimy znaleźć specjalną budkę do której wkładamy kartę czekamy 3 sekundy i dopiero wtedy możemy zapisać w trakcie zapisywania jesteśmy też narażeni na zabicie. No dobrze zapewne niektórzy już się niecierpliwią czy gra straszy otóż tak straszy, oraz stresuje i trzyma w napięciu i to bardzo. Głównie przez nieprzewidywalność Obcego, ale również przez wcześniej wspomniane świetne oświetlenie, oraz ścieżkę audio, oraz muzykę gra w żadnym wypadku nie poszła na łatwiznę i nie straszy nas jumpscare'ami. Chociaż czasami zdarzają się sytuacje, że Obcy wyskakuje nam nagle tuż przed nami z szybu ale są to sytuacje losowe system zapisów powoduje, że jeżeli przez dłuższy już czas nie spotkaliśmy miejsca zapisu modlimy się, żeby nie trafić na Obcego a piknięcie czujnika ruchu po dłużej chwili spokoju sprawia, że niemal natychmiast chwytamy za niego i obserwujemy gdzie jest kropka dostając przy tym palpitacji serca. oprócz tego wszystkiego w grze mamy też znajdzki w postaci identyfikatorów, które absolutnie nic nie dają i są ogólnie zbędne, oraz ciekawe dzienniki z Nostromo do których głosu użyczyli aktorzy grający w filmie. Czy gra ma jakieś wady niestety tak niektórych może denerwować backtracking czyli wracanie do lokacji, w których już byliśmy. Jednak największą wadą gry jest zakończenie, ponieważ kończy się dość sporym urwaniem zapewne na potrzeby sequela, którego nie wiadomo kiedy zobaczy ani, czy w ogóle gra bowiem mimo nagród gry roku, oraz świetnych ocen recenzentów jak i graczy nie sprzedała się tak jakby chcieli tego twórcy. Myślę że głównym powodem był niesmak pozostawiony po ACM, oraz to, że CA do tej pory nie mieli żadnej styczności z innymi grami niż strategie. Ocena Obcy: Izolacja to mocne 9.5/10 jak dla mnie nie ma lepszej gry o Obcym nawet AVP1, oraz AVP2 polecam jednak grać na wysokim, lub koszmarnym poziomie trudności, gdyż tylko te poziomy pozwolą wam w pełni docenić grę, oraz świetną sztuczną inteligencję Obcego. Gra trochę też wolno się rozkręca podobnie jak filmy, ale jak się już zacznie to na pewno nie pożałujecie. Dla fanów Obcego pozycja obowiązkowa dla graczy nie znających serii ale lubiących horrory raczej też
PLUSY
-Klimat
-Grafika
-Ścieżka dźwiękowa
-Crafting
-Sztuczna inteligencja Obcego
-inspiracja pierwszym filmem
-Wizja przyszłości z lat 70 znana z filmu
-Poziom Trudności
-Straszy bez pójścia na łatwiznę
-Trzyma w napięciu od początku do końca.
MINUSY
-Backtracking
-Zakończenie
-Sztuczna inteligencja ludzi
skończyłem dawno zaraz po premierze ale pisze bo dark descent odkurzyło trochę ta tematykę polecam każdemu co wie co to Alien (colonial marines dobra stara i krótka, skończona przed isolation) dla mnie mocne.
MAm problem z hakowaniem w 1:37:38
Wciskam E w momencie jak najadę na ciąg białych znaków i nic sie nie dzieje. To samo gdy ustawie w drugiej zagadce równe wartości.
Coś robię złe ?
https://youtu.be/1pvaw3tqgaw?t=5858
Jakie chamstwo :
ZAMIAST "E" jak to sugeruje gra trzeba używać spacji. .
Z okazji 10-lecia gry. Obcy: Izolacja 2 staje się faktem. Creative Assembly potwierdza prace nad grą!
Piękna informacja, tyle lat czekania i nagle taka wiadomość!
Jestem fanem horrorów i uniwersum obcego ale to mi nie siadło. Lokacje to dla mnie od samego początku męczący labirynt. Grafika już w tym roku niestety tak nie powala. Postacie, dialogi i notatki to bardziej zapchajdziury niż coś co chce się czytać i słuchać. Dobiła mnie głupota, gdzie po powaleniu przeciwnika nie mogę podnieść pistoletu - choć rozumiem że broń dostanę niedługo później to jest to dla mnie nieakceptowalna głupota w grze, która chyba jest z wyższej półki? Mam nadzieję że 2 część uwolni potencjał, bo klimat jest w porządku. Myślę, ta gra skorzystałaby gdyby levele były mniejsze ale bardziej odpicowane.
Via Tenor
Właśnie ukończyłem, platforma Xbox series X:
Plusy:
- Gra działa w FPSBoost więc 60fps jest, do tego tylko 1080p ale jest całkiem ładnie
- bardzo dobry klimat stacji Sewastopol, a także oddanie klimatu Alien 1 i 2 - gadżety, broń, dawne komputery, analogowy sprzęt, no jest dobrze
- udźwiękowienie
- fabuła
- klimat zaszczucia, ciśnienie się podnosi gdy obcy tupie nogami w naszym pobliżu albo nas mija gdy się siedzi w koncie lub pod stołem
- system skradania oraz trudne jak to w takich grach strzelanie
- wygląd obcego i jego animcje, no szpetny tak jak go matka natura najgorszych zakamarków kosmosu stworzyła
Minusy:
- coś cutscenki we wstecznej zacinają się jak cholera
- grałem na średnim poziomie trudności przez większość czasu było fajnie ale momentami frustracja taka brala że przełączałem na easy bo za nic nie szło się przebić albo po użyciu miotacza płomieni alien wracał do mnie jak bumerang po 10 sekundach, no słabo
- miałem wrażenie że miny i granaty hukowe są bezużyteczne na aliena i androidy
- dość irytujące kołowe menu
- szafki do chowania wg mnie też bezużyteczne, nic z nich nie widać a po wyjściu można wpaść na wroga, lepiej siedzieć pod stołami i w kątach
- uwaga
spoiler start
fajnie że gra gdzieś w połowie daje odpocząć od obcego i można postrzelać do androidów lub wrogich ludzi
spoiler stop
- pod koniec miałem już trochę dość tego wiecznego przełączania przycisków i szarpania klamek, niemniej długość gry raczej odpowiednia
- miałkie zakończenie
Na pewno bardzo dobra gra w uniwersum Obcego z pewnością dla wielu najlepsza. Zacząłem grać po ogłoszeniu części drugiej a jedynka od dawna leżała mi w szufladzie. Cieszę się że nakręciłem się do nadrobienia tego tytułu. Czekam na Izolację 2.
bardzo slaba gra, widze ze ktos pisze ze graficznie swietna, kolego graficznie swietny jest crysis 3 czy battlefield 4 ta gra jest jedna z najgorszych graficznie gier w tym roku. Gram w 4K na ultra i od razu widac przestarzaly silnik, brak antylisingu kluje po oczach, modele przeroznych rzeczy to jakas kpina, klimatu tutaj nie ma zadnego bo ruch postacia jest nienaturalny, dialogi fatalne wszystko do dupy 2/10 maks, usuwam gre i jej napewno nie kupie, co za zenada trzeci obcy i trzecie rozczarowane a szkoda czlowiek za kazdym razem mysli ze teraz to juz bedzie dobrze, dobrze ze sciagam gre przed zakupem. Ktos moze w dziale kolekcji gier zobaczyc ze nie waham sie wylozyc pieniadzy na dobre tytuly. LUDZIE ZACZNIJCIE WYMAGAC bo to jest czysty gniot
Creative Assembly zrobiło świetny użytek z terabajtów materiałów źródłowych otrzymanych o wytwórni filmowej 20th Century Fox w wyniku czego otrzymaliśmy jedną z najlepszych gier bazujących na uniwersum Obcego. Fabularnie gra Obcy Izolacja czerpie całymi garściami z historii przedstawionej w filmie Obcy: ósmy pasażer Nostromo i muszę przyznać że robi to bardzo dobrze zapożyczając kluczowe motywy oraz dodając sporo ciekawych wątków od siebie tworząc ostatecznie spójną, logiczną i angażującą historię dającą moce poczucie deja vu osobą które widziały film Ridleya Scotta. Pisząc co kol wiek o tej grze nie sposób nie wspomnieć o panującym w niej kapitalnym klimacie budowanym przez kilka podstawowych czynników. Pierwszy z nich to projekt lokacji jakie dane będzie nam zwiedzić w skórze Amandy Ripley, który jest fenomenalny jak by wyjęty z filmu w skali 1:1. Deweloperzy ideale odwzorowali otoczenie bazując na retro futurystycznej koncepcji zaprezentowanej w filmie co dla fanów uniwersum przemierzających kolejne pokłady Sewastopola bliźniaczo podobnego do Nostromo będzie niesamowitym przeżyciem. Kolejna rzecz wpływająca na klimat to ciągła atmosfera zaszczucia i poczucie beznadziejności które towarzyszy nam od początku do samego końca. Pierwsze spotkanie z Obcym to była chwila która na długo pozostanie w mojej pamięci. Amanda mocno skulona pod biurkiem a tuż obok dosłownie na wyciągnięcie ręki Obcy przeszukujący pomieszczenie w którym się znajdujemy i to ciągłe poczucie niepewności towarzyszące graczowi czy obcy nagle nas zauważy nie dając żadnej szansy na przeżycie czy może pójdzie dalej jednocześnie dając płoną nadzieję na ucieczkę lub znalezienie innej bardziej odpowiedniej skrytki w której nerwowo przeczekamy aż istota na jakiś czas opuści dany obszar dając nam możliwość złapania tchu i obmyślenia następnych kroków. Również ważnym elementem wpływającym na klimat jest udźwiękowienie i filtry graficzne nałożone na obraz. Przemierzanie stacji z detektorem ruchu w ręku ciągłe szmery i inne tego tupu dźwięki wydawane przez obcego przemieszczającego się kanałami wentylacyjnymi nad naszą głową działają niesamowicie na wyobraźnię. Obcy Izolacja doraźnie uwypukla to jak słabą składanką jest nowy Thief w którym mechanika skradania w połączeniu z absurdalną sztuczną inteligencją przeciwników tworzy z tej gry parodię gatunku. Deweloperzy z Creative Assembly zadbali o to by wszyscy przeciwnicy w grze zarówno ludzie, androidy jak i sam obcy sprawiali nam spore problemy podczas eksploracji stacji a to wszystko dzięki przyzwoitej AI która reaguje na każde podejrzane zachowanie gracza wydzielające nadmierny hałas. Więc trzeba zapomnieć o bezmyślnym swawolnym bieganiu na przysłowiowego Jana gdy w pobliżu są przeciwnicy oraz chowaniem się w zacienionych miejscach bo zawsze skończy się to dla nas wykryciem i koniecznością ucieczki a w ostateczności walki z przeważającymi siłami wroga. System craftingu sprawdza się bardzo dobrze jest intuicyjny oferuje przejrzysty i zrozumiały interfejs, a ponadto przedmioty które jesteśmy w stanie stworzyć stanowią faktyczną pomoc podczas rozgrywki niezliczoną ilości razy ratując gracza z beznadziejnej sytuacji. Przed premierą deweloperzy w swoich wideo dziennikach sporo mówili o nieprzeciętnej sztucznej inteligencji Obcego. I faktycznie w większości przypadków tak jest bo nigdy nie jesteśmy w stanie w 100% stwierdzić w którym momencie i miejscu obcy się pojawi jak się zachowa i jaką ścieżkę sobie obierze podczas przeczesywania najbliższego obszaru. Ale nie zawsze jest tak kolorowo bo kilku krotonie zdarzyły się poważne zgrzytu typu obcy przechodzący jak nigdy nic obok Amandy. Gra mocno opiera się na backtracingu który tak mniej więcej do połowy gry jest dość nieinwazyjny lecz pod sam koniec staje się naprawdę uciążliwy. Wiem że to dobry sposób na sztuczne wydłużenie czasu rozgrywki ale odwiedzanie trzykrotnie tej samej lokacji w trakcie jednej misji to już lekkie przegięcie. Od strony technicznej gra prezentuje się bardzo przyzwoicie. Na swoim pececie spełniającym rekomendowane wymagania gra w najwyższych ustawieniach graficznych w rozdzielczości FullHD nigdy nie odnotowała spadków poniżej 60kl/s. Reasumując po katastrofie jaką niewątpliwie było Aliens: Colonial Marines, SEGA czyli wydawca obu gier dołożył wszelkich starań aby Obcy Izolacja zmazało tą niechlubną plamę na honorze. I muszę przyznać że ten plan powiódł się z nawiązką.
Cześć Wszystkim, najlepsza gra Alien jaka istnieje. Jestem grą zachwycony zarówno pod względem optymalizacji, grafiki jak i dźwięku który powala, nie grajcie na głośnikach chyba że macie je naprawde super ustawione bo słuchawki pomagają rozpoznać co robi Alien. Nie uważacie że w tej grze jest najlepiej wykonany ogien jaki widzieliście w grach? Mam na myśli ogień z miotacza, palące się syntetyki, aliena uciekającego przed płomieniami, cięcie blach palnikami, wygląd stacji, no boskie boskie, ide grać dalej.. Dotarłem do gniazda naszych milusińskich właśnie..
Gra genialna pod każdym względem. Zasłużona dycha, kto narzeka ten frajer... P.S. Grać na HARD!!! Kto gra na easy, ten koci balas...
Przed paroma minutami ukończyłem grę i jeszcze długo będę zbierał szczenę z podłogi... Survival-horror pełną gębą, najlepsza gra z Obcym od wielu, wielu lat (a może i najlepsza w historii)! Znakomicie oddany klimat z filmów, poczucie wiecznego zaszczucia i lęku, wymagająca kombinowania walka o przetrwanie i ciekawa, pełna zwrotów akcji fabuła. Jestem totalnie oczarowany Izolacją i do tej pory jest to najlepsza produkcja, jaką miałem w tym roku okazję ograć. Polecam, polecam, polecam!!! :)
Cóż ocena gola to czysty żart, IMO 9/10 jak nic. Wciąga, straszy, ślicznie wygląda i cudownie brzmi.
taka forma zapisu to plus, nie minus, dzięki temu bardziej się boimy aby nie zginąć, aby nie utracić to co ostatnio zrobiliśmy, taka forma zapisu wpływa na napięcie, emocje - przecież o to chodzi abyśmy się bali, byli w stresie żeby nas obcy nie dopadł
Dokładnie
Mechanika gry byłaby bez sensu, gdyby miała quick save/load - save pointy są tu jedynym pasującym rozwiązaniem, jest ich nawet za dużo, bo są momenty gdy jeden od drugiego jest bardzo blisko usytuowany
@Krieg
Oskryptowany Obcy na wspomagaczach? To najbardziej realistyczny i najmniej oskryptowany przeciwnik z jakim miałem okazję, wręcz przyjemność zmierzyć się w tego typu grach, a jestem weteranem gatunku i mam za sobą Amnesie, Silent Hill, Penumbre, Outlast i inne.
Wielogodzinne siedzenie w szafkach? Jeżeli nie umiałeś Obcego przepłoszyć gadżetami to nie moja sprawa. Ja siedziałem tam maks po kilka minut. Czego oczekiwałeś? Że twórcy spuszczą go ze smyczy żeby latał po całej stacji?
Nędzne oskryptowanie? Gdzie masz chłopie te skrypty? Napisz mi w których momentach, bo ja przeszedłem całą grę na hard i tylko w kilku miejscach rzeczywiście odczułem ich obecność......Wiesz co to jest skrypt? Jak w Outlaście ściga cię przeciwnik, ty chowasz się do szafki, a on...... zawsze zagląda do tej obok. I Outlast ma tu ocenę 8,5/10. Która gra jest lepsza? Zostawiam do oceny.
Sam Obcy jest nieprzewidywalny pod każdym względem, prawdziwa maszyna do zabijania (poziom hard). Pamiętam że w jednej z misji zabijał mnie chyba 6,7 razy pod rząd....za każdym razem w inny sposób. To samo jeśli chodzi o syntetycznych. W ich zachowaniu widać pewien schemat i tak być powinno w końcu to tylko maszyny w określony sposób zaprogramowane. Zgodzę się tylko w jednym. Ludzkie AI w tej grze jest nieco przeciętne.
Wiesz co myślę? Że po prostu ta gra była dla ciebie za trudna i dlatego postanowiłeś tu sobie na niej poużywać.....
Moja subiektywna ocena:9/10
...w określony sposób zaprogramowane. Zgodzę się w tylko w jednym. Ludzkie AI w tej grze jest mocno przeciętne. Wiesz co myślę? Że gra zniechęciła cię swoim poziomem trudności i dlatego postanowiłeś sobie tu na niej poużywać...
Moja subiektywna ocena:9/10.
Ode mnie trochę naciągane ale nadal bardzo solidne 8.5. Zapraszam do swojej opinii a raczej obiektywnej recenzji dla niezdecydowanych. http://pasjonacigier.jimdo.com/najnowsze-recenzje-gier/recenzja-obcy-izolacja/
Witam
-Wyśmienita produkcja survivalowa 10/10 śmiała,oryginalna,Oldschool,błędy patch naprawi
-Nie powiem żeby gra była trudna na ''trudnym''(w inny nie grałem wiec nie wiem ;D) ale dobrze się bawiłem.
-Szkoda ze ''Gadżety'' wyjmując koktail mołotowa były nie przydatne grę skończyłem ze wszystkim obładowany ''po brzegi'',jedyna nad używana rzecz to miotacz ognia z którym gra była już tylko formalnością że tak powiem.
-dlc-nie potrzebnie krojona gra pod marketing kropka
-Dla mnie starego semity filmu oraz gier gratka i nie będę pisał znów wstecz jak redagują na forach że ostanie gry z uniwersum były kiepskie-zależy dla kogo :P
Dopiero co ukończona gra stworzona dla fanów gier w starym stylu
Wszystko tutaj jest niespieszne i cholernie klimatowe okraszone naprawdę fenomenalną pod względem artystycznym grafiką oraz muzyką
Na trudnym gra daję nam wyzwanie i próby unikania obcego przez którego naprawdę serducho przyspiesza ale satysfakcja z dostania się do kolejnego punktu zapisu jest niesamowita
Jedna z lepszych produkcji w jaką grałem w przeciągu ostatnich paru lat !
Miałem inne tytuły do ogrania, więc Alien sobie poczekał. Teraz mam jakieś 15 godzin, miotacz ognia w ręce i już trochę mniej się boję. :) Grafika świetna, dźwięk rewelacyjny - nie psujcie sobie zabawy, grając w słuchawkach nie obsługujących 5.1, czy głośnikach stereo. U mnie na dobrych głośnikach 5.1 dźwięk wbija w fotel. Ten, kto usłyszy, rozpozna od razu soundtrack z filmu.
spoiler start
Etap na planecie wymiata. Kultowe momenty z filmu można przeżyć osobiście. W jakiej grze dali nam coś takiego?
spoiler stop
Usuńcie oceny redakcji i "ekspertów", albo chociaż nie wliczajcie ich w ocenę ogólną gry. To jest po prostu komedia, że gry dobre, klimatyczne, ale z mniejszym rozmachem reklamowym cierpią przez ową redakcję i "ekspertów" od siedmiu boleści. Natomiast takie "hity" jak DA:I zbierają od Was laury, tylko szkoda, że od graczy nie. Także mówię, usuńcie to, bo mija się to z celem, samozwańczy"eksperci" bez pojęcia o informatyce, przebiegu tworzenia gier i najważniejsze, o samych grach. Nie wiem, pewnie dostajecie za to pieniądze, ale to nie powód, żeby strona o takie tematyce odpierdalała takie akcje. Tyle w tym temacie, a co do gry to jak najbardziej na plus, są pewne bugi i glitche, ale nie zdarzają się na tyle często, by utrudniać znacząco rozgrywkę. Mocne 8,5, gdyby nie te właśnie błędy, byłaby 100%-wa dziewiątka.
Na srednim poziomie grajac na ps3 przejscie zajelo mi jakies 16 godzin
Grę ukończyłem wczoraj. Nie sądziłem, że to powiem ale największym plusem gry była dla mnie fabuła. Scenariusz został napisany w taki sposób, że wyjątkowo mocno zżyłem się z Amandą Ripley i nie mogłem się doczekać formy, w jakiej zaoferują nam twórcy finał gry. Oprócz tego do plusów bez wątpliwości zaliczyć mogę klimat, niesamowitą stację Sevastopol, cudowne AI Obcego i androidów oraz zmuszanie do strategicznego podejścia do gry (nie wiem jak na niższych poziomach trudności, ale na średnim i wysokim bez opracowanej wcześniej strategii nie zajdziemy daleko). Jedynymi, niedużymi zanotowanymi przeze mnie minusami są czasami pojawiająca się w grze monotonność oraz słabe, bardzo słabe AI ludzi (tych na szczęście nie jest w grze dużo). Mimo wszystko jednak zdaję sobie sprawę, że gra jest bardzo specyficzna i nie każdemu może przypaść do gustu. Niektórym Panom u góry proponuję wrócić do Colonial Marines albo Aliens vs Predator, gdzie będą mogli sobie 'poszczelać' ile wlezie.
Podsumowując, gra jest świetna. Osobiście jest to dla mnie 'Ósmy Pasażer Nostromo' z lepszym scenariuszem, większym rozmachem i interaktywną duszą. Creative Assembly zrobiło coś pięknego, stworzyli grę lepszą pod niemal każdym względem od samego filmu, na którym się wzorowali. Gratuluję!
Plusy
- tematyka obcego, stacja kosmiczna
- bogactwo odwzorowanych pomieszczeń i urządzeń
- wielorakie urozmaicenie otwierania drzwi
- świetnie dobrane dźwięki w stanie zagrożenia
- dobrze wykonane androidy, obcy
- skradanie i chowanie pod stół zwłaszcza przed obcym
- tworzenie przedmiotów
- rozsądny pomysł zapisu gry uatrakcyjniający rozgrywkę
- i najważniejsze - zabawa w kotka i myszkę z obcym
Minusy
- małe plansze w porównaniu choćby do SystemShockII
- brak wykorzystywania cienia dla ukrycia przed ludźmi
- otwarcie mapy powinno zapełniać cały ekran a nie małą część
- na mapie brak wyróżnień dla miejsc nieodwiedzonych
- wyświetlane napisy zza małą czcionką
- lichutkie zagadki o ilości nie wspominając
- sztywni żołnierze stojący jak manekiny
- dzienniki i identyfikatory - opcja wydłużenia rozgrywki ale bez pomysłu
- tworzone przedmioty mało użyteczne, korzystałem ze strzykawek i min emp
- brak obcego w dolnych kanałach od czasu do czasu
Podsumowując:
Giera do której chętnie powrócę.
Prawie sam(a) na stacji kosmicznej to tematyka nr 1 dla mnie.
Zabrakło dłuższej i bardziej pomysłowej fabuły, większej przestrzeni, zagrożeń.
8,5/10 pkt.
Naprawdę bardzo solidny horror, świetne AI obcego, na trudnym jest upierdliwy ale na pewno niema z nim żadnych problemów typu teleport albo widzenie przez ściany, androidy też świetnie zrobione gorzej z ludźmi ale nie wyklucza to zagrożenia z ich strony, fabuła też fajna a końcówka prawie że wyjęta żywcem z ósmego pasażera no i ten miotacz trochę ułatwia grę ale pod koniec szczerze nie miałem ochoty na chowanie się przed obcym więc nawet dobrze że takie coś było, jeszcze zbieranie przedmiotów i tworzenie broni, naprawdę porządnie to zrobili, to nie taki byle jaki Outlast science-fiction
Może i na początku jest fajnie ale od momentu gdy Ripley kończy rozmowę z Samuelsem a on wysyła ją po leki gra robi się nudna jak ch*j
Stanowczo odradzam no chyba że ktoś lubi całą grę robić to samo i się skradać,i chcę grać wyłącznie dla klimatu obcego ale osobom które poszukują dobrej fabuły odradzam nudna i przewidywalna jak i również fanom horrorów (w grze nie ma ani jednej strasznej sceny)no chyba że ktoś się boi jakiś robotów Androidów i Obcego ale to raczej maks gimnazjaliści.Za to polecam Amnesie,Silent Hill,Outlast,White Night.
Na +
Grafa,Dźwięk,Optymalizacja,Klimat,Lokacje
Na -Nuda,Schematyczność,Słaba Fabuła,Niestraszna,Crafting
SuperSamuraj jesli obcy w tej grze jest dla Ciebie nieprzewidywalny to az strach pomyslec gdybys zobaczyl w akcji AI nie bazujace w 99% na skryptach. Glowa by Ci implodowala z wrazenia.
Właśnie skończyłem kampanie obcego i jako fan filmu stwierdzam, ze gra mi sie w miarę podobała. Ocena 7 ponieważ za dużo rzeczy mi sie nie podobalo.
Pozytywy tylko wymienię po krotce, bo każdy wie o co chodzi:
- klimat
- muzyka
- element zaszczucia
- świetna optymalizacja
- grafika
- nawiązania do filmu
- sewastopol i te historie z komputerow
Negatywnie oceniam za to (i tu bardziej sie rozpiszę):
- masakrycznie wydłużona końcówka!!!! za to najbardziej obniżyłem ocenę... Nie grałem w gry z tak wydlużona koncowka ja tu i mialem wrazenie, ze usilnie jest to robione na sile....Przejscie gry zajęlo mi 21godz (przedostatni poziom trudnosci) i przynajmniej ostatnie 6 godzin to byla jedna wielka mordęga! A szczytem bezczelnosci to kilka etapów takich jak - idz do punktu A cos zrobic ale zeby to aktywowac trzeba iść do punktu B po czym okazuje sie ze w punkcie B nie wszystko dziala i znowu trzeba wrocic do punktu A i potem znowu wrocic do punktu B!!!! (przyklad? moment jak trzabylo recznie ustawic satelite w przestrzeni kosmicznej)
koncowka - juz myslalem, ze wkoncu skoncze a tu jeszcze 2,5 godziny zeszlo, bo tu cos nie dziala, bo jest blokada, bo trzeba wrocic, bo przejscia nie ma, bo obcy mnie porwal itd
i ostatnie etapy tak w tej grze wygladaly
jakby nie to bylo by 9, a takto 2 oceny mniej... Dobrym przykladem jest Dead space 1 gdzie dlugosc gry jest odpowiedno stonowana kolo 12 godz i nie bylo prawa sie znudzic
pozostale minusy:
- dosc sporo bugow np. obcy jak weszyl przy szafkach to przenikaly sie tekstury i jego pysk? wchodzil do szafki...jak ladowalem obcego molotovami to mial zawiasa i nagle znikal....czasami obcy sie teleportowal, do miejsca oskryptowanego, przyklad dosc daleko krąży obcy i wchodzi do kanalu wentylacyjnego a ja wlasnie przechodze na kanalem gdzie jest slina i skrypt mnie zabija bo obcy juz tam jest, co jest niemozliwe zeby w ulamku sekundy sie tu przemiescil
- obcy nie zabija androidow wtf? i rozbilo mnie takie cos - android spotyka obcego i mowi : "witam pana my sie chyba nie znamy" czy jakos podobnie wtf?
- sam obcy tez jest oskryptowany do danej lokacji tzn w jednym pomieszczeniu chodzi krok w krok, ale w innym wywalamy wszystko co mamy, a obcego ani widu ani slychu
- tepe AI szczegolnie ludzi
- i jeszcze powinno byc tak ze jesli potrzebujemy do otwarcia jakis drzwi np palnika to powinien byc w nawiasie napisany wymagany poziom. Przez to stracilem za duzo czasu bo wracalem do lokacji ucieszony ze mam palnik a tu sie okazalo ze trzeba go ulepszyc wracam i znowu trzeba miec ulepszony i takie wracanie tam i z powrotem mnie denerwowalo
@vercetti100
Pytane:
A- grasz na czas, żeby "zaliczyć"...
B- czy sączysz każdy moment, aby nacieszyć oko i ducha klimatem przygody w uniwesum...
Twoja ocena wskasuje na odpowiedź A.
M.in. przez takie podeście ta gra ma tak słabą ocenę na GOL,
że nie wspomnę o kompletnej pomyłce, jaką jest "recenzja" gry w wykonaniu GOL'a...
:/
Dla mnie gra cudo, być może ma znaczenie, że grałem na najwyższym poziomie, nocami i chłonąc każy detal...:)
Ukończyłem dziś grę razem z DLC i nigdy więcej do niej nie wrócę...bo straszy jak cholera. Super klimat, odwzorowanie najdrobniejszych detali z filmu R. Scotta i niesamowita oprawa audiowizualna. Muzyka w niektórych momentach przyprawiała mnie o dreszcze :D Prawdziwy survival horror z małą ilością amunicji i przeciwnikiem, którego nie możemy zabić. Autor recki z gola jest idiotą i na pewno nie ukończył gry skoro twierdzi, że obcy pojawia się w 1/4 gry. Brawo GOL, zatrudniajcie takich oszołomów pewnie po rodzinie. Inne horrory przy tej grze to spacer po parku z pudelkiem.
O maj gad ale badziewie. Dobrze, że zobaczyłem tutaj filmik gameplay, to zaoszczędzę trochę kasy i nerwów. Drodzy producenci wbijcie sobie w końcu do tych swoich wielkich małych główek, że piękna grafika to nie wszystko. Tylko dzieci łapią się na kolorowe obrazki. Ja wolę sensowną treść.
Obcy: Izolacja to gra autorstwa Creative Assembly twórców, którzy do tej pory robili tylko strategie. Fani wiec podchodzili ostrożnie do izolacji, tym bardziej że rok wcześniej dostaliśmy co najwyżej średniego Colonial Marines. Jednak czas pokazał, że obawy fanów i graczy były niepotrzebne gra jest najlepszą grą o Obcym od AVP2 z 2001 o ile nie najlepszą jaka kiedykolwiek wyszła. Akcja gry dzieje się pomiędzy Ósmym Pasażerem Nostromo Ridley'a Scott'a a Decydującym Starciem Jamesa Camerona. Akcja gry dzieje się konkretnie 15 lat po zaginięciu Ellen i Nostromo wcielamy się w Amande Ripley córke Ellen Ripley która cały czas szuka matki. Dostajemy informacje, że czarna skrzynka Nostromo została odnaleziona i przewieziona na stacje Sevastoopol która kontroluje Segasson konkurencja Weyland-Yutani. Razem wiec z Amandą i kilkoma innymi pracownikami Weyland-Yutani wyruszamy na stacje Sevastoopol. Od początku coś jest nie tak ze stacją nie ma połączenia. Amanda oraz inni pracownicy WY postanawiają jednak wejść na pokład Sevastoopola. Stacja wygląda na opuszczoną wkrótce dowiadujemy się, że ludzie w obliczu zagrożenia połączyli się w grupki i są wrogo do siebie nastawieni zagrożenie nazywają jakimś stworem, którym jest oczywiście Ksenomorf. Fabuła świetnie wpasowywuje się w kanon w przeciwieństwie do ACM. Dla Amandy głównym zagrożeniem jest oczywiście Obcy jednak tak jak wspomniałem mamy też ludzi, oraz androidy jednak jest to gorsza wersja niż tych od WY. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo ładna grafika a konkretnie to oświetlenie jest to najlepsze oświetlenie jakie kiedykolwiek widziałem w grach bardzo przypomina te z Ósmego Pasażera Nostromo ogólnie Sewastopol jest zrobiony tak, że przypomina Nostromo. Twórcą też udało się super przenieść z filmu Scott'a wizje przyszłości z lat 70 wiec mamy tu super zawansowane komputery z wyglądem Commodore 64, duże kwadratowej ekrany a zakłócenia podczas komunikacji video wyglądają bardziej jak problemy z kasetą VHS lub zabrudzoną głowicą magnetowidu. Poza tym gra ma też świetną ścieżkę audio zarówno różnego rodzaju odgłosy, jak i muzykę polecam grać na słuchawkach. Jak nie trudno się domyślić jest to survival horror gra jest pierwszą w historii serii, która czerpie inspiracje z pierwszego filmu, a nie drugiego jak to było do tej pory. Koniec wiec z granatami, karabinami pulsacyjnymi i smartgunami tutaj kluczem do sukcesu jest cierpliwość, oraz chowanie się. Głównym zagrożeniem jest Obcy, który ma najlepszą sztuczną inteligencję jaką widziałem oskryptowane
akcje z nim można policzyć na palcach jednej ręki cała reszta to nie oskryptowane akcje co oznacza, że nie ma tu możliwości zapamiętania ścieżek, po jakich porusza się Obcy, bo za każdym razem może robić coś innego. Ponadto Obcy może zastawiać na nas pułapki może czekać na nas w szybach wętyalcyjnych. Czasami nawet czujnik ruchu nie pomaga, bo Obcy może się zatrzymać i czekać aż my wyjdziemy z kryjówki. Obcy potrafi się też dostosowywać do naszych sztuczek np. jeżeli często będziemy odwracali jego uwagę flarami Obcy w końcu nie da się na to nabrać i zamiast lecieć do flary będzie szukał miejsca z jakiego ta flara nadleciała. Poza tym ma bardzo wyczulony słuch, oraz węch, przez co większość gry będziemy przechodzić kucając. Chodzenie stanowi zagrożenie, że Obcy nas usłyszy a bieganie jest zawsze śmiertelne warto pamiętać, że Obcy jest od nas dużo szybszy ponadto potrafi wywęszyć nas w szafce, w której się schowaliśmy. Obcy jest (chyba) jeden, ale zabić go nie można jedynie można go na krótki czas przepędzić miotaczem ognia, lub Mołotowem jednak zasoby są ograniczone wiec nie powinniśmy tego robić często. Poza tym zagrożeniem są ludzie, oraz androidy ludzie są łatwi do pokonania androidy to wrzut na dupie potrafią przyjąć kilka strzałów w głowę ze strzelby mimo wszystko polecam ich omijać niż atakować, bo odgłosy walki dość szybko potrafią zwabić Obcego. O ile sztuczna inteligencja Obcego jest jedną z najlepszych, jaką widziałem to inteligencja ludzi jest katastrofalna jednak nie spotykamy ich często inteligencja androidów też do najlepszych nie należy, ale można to tłumaczyć tym, że jest to mniej zaawansowana wersja niż modele WY. Mamy też craftig dzięki któremu możemy robić różne przedmioty jak apteczki granaty EMP koktajle Mołotowa itp. Twórcy stworzyli też bardzo fajny system zapisów, żeby zapisać grę musimy znaleźć specjalną budkę do której wkładamy kartę czekamy 3 sekundy i dopiero wtedy możemy zapisać w trakcie zapisywania jesteśmy też narażeni na zabicie. No dobrze zapewne niektórzy już się niecierpliwią czy gra straszy otóż tak straszy, oraz stresuje i trzyma w napięciu i to bardzo. Głównie przez nieprzewidywalność Obcego, ale również przez wcześniej wspomniane świetne oświetlenie, oraz ścieżkę audio, oraz muzykę gra w żadnym wypadku nie poszła na łatwiznę i nie straszy nas jumpscare'ami. Chociaż czasami zdarzają się sytuacje, że Obcy wyskakuje nam nagle tuż przed nami z szybu ale są to sytuacje losowe system zapisów powoduje, że jeżeli przez dłuższy już czas nie spotkaliśmy miejsca zapisu modlimy się, żeby nie trafić na Obcego a piknięcie czujnika ruchu po dłużej chwili spokoju sprawia, że niemal natychmiast chwytamy za niego i obserwujemy gdzie jest kropka dostając przy tym palpitacji serca. oprócz tego wszystkiego w grze mamy też znajdzki w postaci identyfikatorów, które absolutnie nic nie dają i są ogólnie zbędne, oraz ciekawe dzienniki z Nostromo do których głosu użyczyli aktorzy grający w filmie. Czy gra ma jakieś wady niestety tak niektórych może denerwować backtracking czyli wracanie do lokacji, w których już byliśmy. Jednak największą wadą gry jest zakończenie, ponieważ kończy się dość sporym urwaniem zapewne na potrzeby sequela, którego nie wiadomo kiedy zobaczy ani, czy w ogóle gra bowiem mimo nagród gry roku, oraz świetnych ocen recenzentów jak i graczy nie sprzedała się tak jakby chcieli tego twórcy. Myślę że głównym powodem był niesmak pozostawiony po ACM, oraz to, że CA do tej pory nie mieli żadnej styczności z innymi grami niż strategie. Ocena Obcy: Izolacja to mocne 9.5/10 jak dla mnie nie ma lepszej gry o Obcym nawet AVP1, oraz AVP2 polecam jednak grać na wysokim, lub koszmarnym poziomie trudności, gdyż tylko te poziomy pozwolą wam w pełni docenić grę, oraz świetną sztuczną inteligencję Obcego. Gra trochę też wolno się rozkręca podobnie jak filmy, ale jak się już zacznie to na pewno nie pożałujecie.
PLUSY
-Klimat
-Grafika
-Ścieżka dźwiękowa
-Crafting
-Sztuczna inteligencja Obcego
-inspiracja pierwszym filmem
-Wizja przyszłości z lat 70 znana z filmu
-Poziom Trudności
-Straszy bez pójścia na łatwiznę
-Trzyma w napięciu od początku do końca.
MINUSY
-Backtracking
-Zakończenie -Sztuczna inteligencja ludzi
Jedna za najlepszych gier w jakie grałem, a na pewno najlepszy survival-horror dziejący się w kosmosie. Dead Space przy AI to bajeczka dla małych dzieci. Przepraszam, ale piszę w emocjach, bo dopiero ukończyłem i nie mogę znaleźć słów podziwu dla tej gry. CA powinien częściej robić coś innego niż strategie... Wszystkie elementy na najwyższym światowym poziomie, grafika, dźwięk, oświetlenie, animacja obcego, a klimat po prostu miażdży (może tylko pierwszy AvP tak straszył swego czasu). Po prostu rewelacja. A kupiłem przypadkiem w jakiejś promocji - i to było najlepsze, co mogłem zrobić. Nie dla gimbusów i ludzi o słabych nerwach, tym nie polecam grania w nocy, w słuchawkach, bo naprawdę można zejść :)
Jeśli ktoś szuka super recenzji gry to tutaj macie idealne podsumowanie -> [link] :)
Jak dla mnie rewelacja, prawdziwy survival horror w którym rzeczywiście musimy się skupić na przetrwaniu (a nie zabijaniu, jak w wielu "survival" horrorów, które mimo to często są świetnymi grami), ale także dostajemy proste okienko craftingu z pomocą którego możemy stworzyć masę bajerów, i broń na zagrożenia mniejszego kalibru niż Gigerowy puszek. Mimo to użycie broni zawsze powinno być opcją numer 2, więc wciąż gra wymusza na nas więcej kombinowania niż walki, oferując masę kryjówek oraz dośc kumatego obcego który słyszy i jest na tyle kumaty żeby dać o sobie znać. Na plus też fabuła i postacie, noi "córka" Sigourney Weaver <3
Gra ma świetnie odwzorowany teren na podstawie filmów "Obcy", oraz wiele smaczków nawiązujących do wspomnianej serii. Gra nie straszy ciągle chamskimi Jumpscare'ami, co nie znaczy, że ich tam w ogóle nie ma. System dźwięków też robi wyśmienitą robotę, a nawet podpowiada ci czy w pobliżu jest wróg. Występuje tu także niesamowity klimat, który tworzy niepewność za każdym razem, gdy wchodzisz do nowo poznanego pomieszczenia. Według mnie jest to jedna z niewielu gier, która zasługuje na miejsce w dziesiątce najlepszych dotychczas survival-horrorów. Polecam z całego serca, tytuł warty ogrania.
Obcy Izolacja to ciekawa gra, warta zagrania.
Podobał mi się znakomity wystrój lokacji który razem z niepokojącymi zgrzytami, sykami i gdzieniegdzie muzyką tworzą niezwykły klimat.
Na poziomie trudności Wysokim gra się naprawdę dobrze (zmieniłem jedynie poziom na najłatwiejszy podczas misji 14, nie chciałem się denerwować
spoiler start
falami androidów
spoiler stop
). Głównym wyzwaniem jest obcy, który przez większość gry stanowi niecodzienne wyzwanie za pomocą jego sztucznej inteligencji. Zauważyłem, iż pod sam koniec gra staje się łatwiejsza, i zamiast skradać się pomiędzy ludźmi, czy robotami można ich łatwo unicestwić.
Historia jest w miarę interesująca z średnio satysfakcjonującym zakończeniem. Jeśli może się stać coś złego, wiadomo, że tak będzie, w tym aspekcie gra jest mocno przewidywalna. Przez ten zabieg wiele czynności jest skrajnie wydłużanych, a gra zyskała kilka dodatkowych godzin czasu przejścia, poprzez co niektórzy mogą odczuwać znużenie.
Kolega powyżej napisał(i nie tylko on) ze największa zaleta AI jest ciagle uczucie zagrożenia i trudno się z tym nie zgodzić.
Natomiast w mojej opinii największa zaleta jest przeniesienie klimatu Obcego z kinowych produkcji.
To co zrobili twórcy jest naprawdę rzadkością.
Klimat tej gry, zaszczucie o którym wspominacie, nawiązania do filmów, etc.
Żadna gra w która grałem nie oddała takiego „hołdu” filmom na podstawie których była tworzona.
Produkcja na mocna 8 dla fanów uniwersum 10.
Gra jest świetna. Cały czas to uczucie zaszczucia i Alien, który jest nieprzewidywalny naprawde daje to wiele frajdy jak i napędza strachu bo nie raz się wzdrygnąłem.
Serdecznie zapraszam do oglądania serii
https://www.youtube.com/watch?v=mDLuJgs7eIg&t=2s
Zdecydowanie najlepszy horror w jaki grałem... Żaden Outlast czy Resident Evil nie ma podjazdu. To co szczególnie zasługuje według mnie dzisiaj na uwage w kontekście tego dzieła to oprawa audiowizualna. Właściwie bardzo blisko fotorealizmu a grze niedługo dekada na kark wbije. Trzy lata i wleci dyszka. Dzisiaj jaramy się rtx zobaczcie jak w tej grze dużo osiągnięto bez tej technologii. Wszelkie odbicia w kałużach. Światło miotacza ognia. I to mistrzowskie udzwiekowienie.
Miałbym wielkie nadzieje na to że kiedyś powstanie kontynuacja przy udziale tego samego zespołu / studia bo odwalili naprawde zajebista robote. Wiadomo rozgrywka super mistrzowska inteligencja Obcego ciągłe zaszczucie gracza. Mówimy o horrorze tak. I nieziemski klimat.
Zdecydowanie najlepszy horror dekady no może nie we wszystko grałem... No ale dla mnie najlepszy bo to typ dzieła gdzie jak same filmy to już troche wychodzi poza ramy samego horroru. Odbiorca dostaje coś więcej niż tylko irracjonalny strach. Gra naprawde na wielu, wielu polach genialna. Polecam.
https://m.youtube.com/watch?v=gCPwGApdJfU
sens gry jest taki, ze TY masz się bać Obcego tylko dlatego, żeby nie ładować zapisu sprzed 20minut
++ za klimat to nawet dwa plusy daje
+ ładna graficzka na ultra
- alien ma ki-teleportacje
- bezsensowne savepointy
choć gra jest ładna i klimatyczna, po pewnym czasie zaczyna mocno irytować - nie taki jest cel rozrywki
Ostatni raz, kiedy bałem się tak jak w tej grze był kiedy grałem w pierwszą część Dead Space.
Obcy wymiata pod każdym względem. Wypada wspomnieć o grafice - odbicia w kałużach czy efekty świetlne od miotacza ognia lub racy powodują, że mamy wrażenie, że jesteśmy w trakcie odgrywania filmu.
Ogromny plus za przeniesienie scenografii prosto z filmu Obcy: Ósmy Pasażer Nostromo. Eksplorując korytarze stacji Sewastopol przeniosłem się do czasów dzieciństwa, kiedy oglądałem ten majstersztyk sci-fi.
Konstrukcja lokacji, wszechobecna ciemność, mrugające światła, wśród których wracamy do najbardziej oddalonych miejsc, żeby przywrócić zasilanie albo zresetować system, budują klimat napięcia.
Sam obcy także potrafi pojawić się w miejscu, z którego dopiero wskoczył do szybu wentylacyjnego i myśleliśmy, że jesteśmy już w miarę bezpieczni, więc zaskoczeń jest sporo.
Nie zgodzę się z niektórymi opiniami, że system zapisu jest tylko po to, aby bać się Obcego. Nie wyobrażam sobie, że krążę po Sewastopolu i co 5 sekund zapisuję grę - to zabiłoby cały klimat. A tak trzeba grać wg reguł gry, zresztą całkiem logicznych, czyli musimy maksymalnie ograniczyć hałasowanie, łącznie z używaniem czujnika ruchu, którego odgłos także potrafi zwabić obcego w nasze położenie.
Moim zdaniem, to jeden z lepszych horrorów, które ukończyłem.
Laterett - są mody na jeszcze bardziej realistyczną oprawę + można dodać RT z RE/ME
Jest to prawdopodobnie najlepsza gra w historii, która powstała na podstawie serii filmowej. Spodziewałem się zwykłej skradanki z klimatem horroru, a dostałem historię, której nie powstydziłby się sam Ridley Scott w jakiejś nowej części obcego. Mało tego, po tej padace jaką stworzył w obcy: przymierze, pewnie z miłą chęcią się zamieniłby scenariuszami z twórcami gry.
Bo historia trochę przypomina tą z nostromo. Z tą różnicą, że statek, po którym się przechadzamy jest o wiele wiele większy. No i klimat nie jest tak klaustrofobiczny jak w tamtym filmie, bo tutaj spotykamy dużo więcej postaci, aczkolwiek z biegiem czasu jest ich coraz mniej. Nie licząc oczywiście androidów, którzy okazali się dla mnie większym utrapieniem od samego obcego. Co nie znaczy, że to było złe, wręcz przeciwnie, większa ilość wrogów dodała jeszcze więcej emocji do rozgrywki.
O klimacie nawet ciężko dyskutować, bo nie ma o czym. To co oni tam zrobili to istny kosmos (w końcu jest to seria o obcym to musiał być:-P). Przez całą rozgrywkę myślałem, czy aby na pewno gram w grę z roku 2014, czy może z lat 80. Wizja roku 2137 przedstawiona w grze jest zrobiona tak, że twórcy chyba byli na praktykach u ludzi tworzących SF-y sprzed 40 lat. Starzy gracze i fani tej serii na pewno się tu odnajdą.
Oddzielny plusik należy się dla pomysłowego systemu zapisu. Jest on idealnie wyważony, może trochę za łatwy na łatwym i wkurzający na tych ekstremalnych poziomach trudności, ale to i tak lepsze niż możliwość zapisywania co 5 sekund jednym klawiszem, które zabiłoby cały sens rozgrywki.
Gra jedzie na klimacie Obcego i to się jej udaje, ale niestety reszta leży i kwiczy. Z czasem staje się nudna i niesatysfakcjonująca. Przemierzanie kolejnych korytarzy, natrętny Obcy i ciągłe hakowanie.. staje się mega monotonne, ja już po 2 godzinach ziewałem. Dałbym 6 jeśli byłbym fanek skradanek.
Gra posiada niesamowicie gęsty klimat. Klimat 1 części Obcy. I chyba dlatego tak bardzo mi się spodobała. Uwielbiam takie horrory z fabułą, gdzie przecie do przodu coś w stylu Dead Space a nie gry typu jesteś w 1 pomieszczeniu wymyśl co zrobić i na tym gra polega.
Gra do samego końca trzyma w napięciu i zaskakuje.
[link]
Fajnie, że ktoś wciąż gra w A:I. IMHO to jedna z najlepszy gier ostatniej dekady. Szkoda, że nie powstała kolejna część.
^
Ja ci polecam nauczyć się poprawnie składać zdań i interpunkcji. Gra jest świetna, ma klimat nostromo, wspaniałe udźwiękowienie, nieprzewidywalnego obcego (w tę grę trzeba grać minimum na trudnym, bo na niższym poziomie jest za łatwa), klimat, grafikę i moim zdaniem także fabułę. Gra oferuje wspaniałą rozrywkę, ale w gruncie rzeczy jest skierowana do fanów Obcego i pierwszej części filmu Ridley'a Scotta. Gra przestaje w pewnym momencie straszyć, bo jak to w horrorach (czy to outlast, cz coś innego) jak cię kilkadziesiąt razy alien zabije to już się przyzwyczajasz. Nie słuchajcie tych buzdyganów, co piszą o tej grze źle (zazwyczaj grają na najniższym poziomie mimo zaleceń samych twórców, aby grać na hard) tylko sami zobaczcie co oferuje nasze monstrum.
Właśnie Krieg. Ja rozumiem o co Ci chodziło. Też nie przepadam za najprostszymi rozwiązaniami typu podnosisz przedmiot fabularny/otwierasz drzwi - respi się wróg. Ale jeśli miałbyś AI nie bazujące na skryptach to wróg by się zrespił, stał, animacja idle (jeśli zrobili) i tyle. Jego zachowanie trzeba oskryptować czy to się komuś podoba, czy nie. Owszem, żeby to było wciągające i nieprzewidywalne to trzeba wymyślić coś lepszego niż kilka instrukcji warunkowych, ale uwierz mi że twórcy AI obcego (poziom najtrudniejszy) są dla mnie świetnymi fachowcami. Poza paroma błędami (ogonem potrąca krzesełko, i to go nakręca żeby sprawdzić znowu całą lokację) AI jest całkiem nieprzewidywalne. Nie ma jednego schematu, że przychodzi co 2-3 minuty i idzie na tyle samo. Czasem nie wykonywałem żadnej czynności i wracał za parę sekund tym samym szybem, albo wychodził sąsiednim, innym razem zapitalał w szybie. Jest losowość w jego zachowaniu i to mi się bardzo podoba. Kilka zdarzeń, jak pierwsze sceny, owszem są wyreżyserowane, pojawia się specyficzna muzyka, reakcje Amandy, ale potem jest zabawa w chowanego i ciężko przewidzieć czy nuż nie wyskoczy Ci w pomieszczeniu w którym jesteś. Gra pełna jest napięcia, końcówka jakaś taka luźniejsza się wydaje, ale ode mnie 9,5.
@ymorfeusz Mam GT 740 1gb GDDR5 i jeszcze, gdy grałem w tą grę, to procesor AMD Athlon 64 x2 5600+, a gra chodziła w ~40fps na ustawieniach najwyższych z wyjątkiem jednej opcji. Karta kosztowała mnie około 350zł. Ale przypominam że Alien ma świetną optymalizację, a takie gry jak np. Dying Light to już działają na niskich z max 25fps. Mam nadzieję, że pomogłem.
Przeszedłem tę grę - powiem tak - miazga!:) Obcy jest niezwykle inteligentny, czasem mam wrażenie, że jakby się teleportuje, ale może się mylę. Nie wybacza błędów, trzeba ciągle chodzić na kucaka, bo jak usłyszy, że biegniemy, od razu się tam zjawia. Albo wtedy, gdy do kogoś strzelimy lub walniemy z klucza francuskiego. Często zdarzało mi się umierać kilkanaście razy w jakieś części gry, ale to głownie przez moje błędy:P
Największym plusem tej gry jest jej optymalizacja! Na moim sprzęcie: Pentium Dual Core 2.5 Ghz, 2 GB RAM oraz z nowo kupioną kartą GTX 750 gra chodzi na wysokich detalach bez zająknięcia (nie wiem, jak z innymi ustawieniami), ale ja grałem na średnich, bo bałem się o staruszka:P
Podczas kolejnego przechodzenia gry szukałem błędów, heh i bez nich się nie obyło. Na przykład Obcy nie zjawia się zawsze, gdy strzelimy lub zrobimy hałas. Chodzi za nami w określonych momentach gry. AI ludzi też jest kiepski.
Z Obcym również dużo się bawiłem, np. strzeliłem i szybko się schowałem, paskuda mnie nie dorwała tylko krążyła wokół, ewentualnie wąchała szafkę, gdy w niej siedziałem;D
Mimo wszystko; 9,5/10 - jest to gra prawie idealna.
Jestem zaskoczony jak niskie oceny ta gra uzyskała u tak zwanych "profesjonalistów" ;) . Średnia ocena graczy jest znacznie bardziej odpowiadająca prawdziwej wartości tej gry.
A gra jest doskonała. Grafika, klimat, dbałość o szczegóły w stworzeniu stacji Sewastopol - rewelacja.
Jedyny minus za nieco przydługą fabułę. Gdyby gra kończyła się 3-4 misje wcześniej było by idealnie. Ale to nie psuje ogólnego świetnego wrażenia. W istocie i tak zamierzam jeszcze dograć DLC :)
Polecam 9.5/10 !
PS. Polecam również SOMA gdyby ktoś jeszcze nie grał <= pozycja obowiązkowa. Wręcz arcydzieło. 10/10.
Jak dla mnie to gra świetna. Dawno się tak nie bałem. Czasne pomieszczenia, klimat,dźwięk, i świadomość że jesteśmy ofiarą, to wszystko czego dawno nie doświadczyłem w żadnej grze. Zasłużona 9.
Skandalicznie niska ocena pokazuje ile gimbusów jest na tej stronie...
Aktualnie mam około 70% gry i jest ok... Bardzo mocno wieje monotonią, czuć to już od połowy. Póki co 8.0/10.
Gra dobra, trzeba przyznać, na początku strach się gdzieś wychylić, strach poruszać się inaczej niż na kucaka.. ale z biegiem gry to przemija. Obcy staje się zbyt przewidywalny, irytujący. Wkurza też jego nieśmiertelność. Z czasem po prostu gra w niektórych momentach zaczyna irytować a nie straszyć. Rozumiem że ma to być skradanka survivalowa i musi być efekt zaszczucia, ale walić w niego granatami, z shotguna, seriami z rewolweru.. i zero efektu ? To trochę przesada. Tym bardziej że później okazało się, że
spoiler start
na stacji i tak jest całe gniazdo, więc zabijanie obcego i pojawianie się nowego mogło mieć sens
spoiler stop
. Długość gry na plus, lubię gdy gra nie kończy się zbyt szybko. Tak samo klimat i całe udźwiękowienie - rodem z filmu - duży plus. Ogólnie gra spokojnie na 8 i taką ocenę ode mnie dostaje :) mimo wszystko - polecam.
4/10 ale tylko przez wzglad na scenografie oraz udzwiekowienie bo cala reszta to jedno wielkie nieporozumienie. Nedznie oskryptowane AI pozostawia wiele do zyczenia i psuje doprawdy wielki potencjal calej produkcji. Niestety autorzy poszli tu na latwizne i w sztuczny sposob osiagneli efekt zaszczucia co im sie udalo w 100%. Nie tedy jednak droga bo obcy powinien brylowac wlasnie pod katem AI, a tymczasem razi z daleka swoim oskryptowanym i czesto nielogicznym zachowaniem na "wspomagaczach". To mial byc pojedynek miedzy nami a obcym, a nie zawody w exploitowaniu skryptow AI czy wielogodzinnym siedzeniu w szafie. Gdyby nie "wspomagacze" jakimi potraktowali tytulowago aliena z tak tragicznym AI sama gra niestety nie mialaby sensu co niekorzystnie swiadczy o jej tworcach. I pomyslec, ze przez tyle miesiecy przed premiera mieli czelnosc sie chwalic wysokim AI obcego, ktore okazalo sie niczym innym jak jednym wielkim, komicznym skryptem obcego na aimbocie, nierozlacznie za nami podazajacym bez wzgledu na okolicznosci. Rownie dobrze mogliby zaaplikowac dodatkowy mechanizm do gry, ktory co randomowy interwal czasu spawnowalby nam obcego na plecach dla dodatkowego smaczku. Przeciez biednemu alienowi trzeba jakos dopomoc aby gra nie byla zbyt krotka. Polowa gameplayu na siedzenie w szafie i powtarzanie checkpointow to zdecydowanie zbyt malo. Zrobmy z tego gre na miare 200h+ .Sztuczne podbijanie poziomu trudnosci jeszcze zadnej grze nie wyszlo na dobre. Roznica miedzy dobrym AI, a oskryptowanym AI na wspomagaczach jest zasadnicza i starszej widowni raczej nie trzeba bedzie tego tlumaczyc. Po dograniu najnowszych latek z dodatkowymi poziomami trudnosci i niestety problem dalej pozostaje ten sam. Owszem doszlo kilka nowych patternow AI obcego, ale zeby dzialaly musimy miec obcego nonstop w polu widzenia. Czesto wystarczy doslownie chwila i obcy bez pitolenia teleportuje sie w zupelnie inne miejsce w promieniu X metrow zaleznym od ustawionego poziomu trudnosci. Oczywiscie dalej sensor szaleje w nawet najbardziej absurdalnych ku temu miejscach. No i te wpaniale oskryptowane triggery, ze az pozwole sobie opisac cala sytuacje. Idziemy szybem technicznym pod podloga przysluchujac sie rozmowie ludzkich straznikow. Znajdujemy wyjscie z szybu w postaci kratki w rogu pomieszczenia i po cichaczu ja otwieramy by zaobserwowac ze stoja odwroceni do nas plecami metr dalej. Obserwujemy chwile czy ich wspanialy skrypt AI zawiera w sobie cos wiecej niz stanie i pilnowanie "niczego" ale szybko sie okazuje, ze jednak nie wiec smialo otwieramy kratke i przystepujemy do...w tym momencie spawnuje sie na nas obcy, centralnie nad nami, w samym rogu pomieszczenia, metr obok straznikow ktorzy nic sobie z tego nie robia i dalej gawedza o tym jakie zycie jest ciezkie. Takie jest wlasnie Alien Isolation i rozprawianie na temat "ganialnego" AI czy "strategicznego" podejscia do rozgrywki uwazam za jawna kpine lub przejaw niepoczytalnosci. Gra ma wielki potencjal i wpsanialy klimat, ale tworcy juz nie mogli bardziej pojsc tutuaj na skroty. Niestety im dalej w las tym wiecej takich kwiatkow i nie tylko w poruszonych przeze mnie kwestiach.
Ja już się nie nadaje na takie gry za wolno za długo i widać że ma trochę lat. Po 3 godzinach zrezygnowałem.
Wszyscy "eksperci" gier oceniajacy gre w kategoriach ktore maja prawie ze nic wspolnego z samym graniem i gra jaka taka, no ale czego sie nie robi dla leczenia wlasnych kompleksow poganiajacych glupote. Wiadomo, ze to co nam sie podoba musi byc najlepsze we wszechswiecie bo tak i koniec :) Skoro to ponoc gra i skradanka i horror to czemu nikt tutaj nie punktuje i rowna z ziemia Izolacji, ktora przeciez od premiery lezy i kwiczy w kazdym z tych elementow? Wisienka na torcie jest tutaj katastrofalnie oskryptowane AI tytulowego aliena, ktore niszczy resztki klimatu wynikajace nawet nie z samej gry ale zapozyczonego uniwersum, graficzki i sciezki dzwiekowej.
Dla mnie to jest kupa bez wyobraźni. Skradanka tak męcząca (najwyższy poziom trudności), że aż żal. W kółko to samo. Jako miłośnik Obcego i gry arcade Aliens (ideał, grywalność, klimat, muzyka) spodziewałem się, że sprzęt cyfrowy na miarę XXI wieki pozwoli na coś z wyższej półki, na grę która jest najwyższej klasy i grywalności. A wyszła nuda. Grafika i dźwięk na poziomie Spectrum lub Atari 65. Skończyłem ją dosłownie na siłę. Dobrze, że kupiłem w promocji.
Obcy dostaje wsparcie dla VR kosmos, nie wiem czy chciałbym w to grać z VR, ale ciągnie mnie strasznie sprawdzić :)
Dla mnie średniak
zalety
- grafika i optymalizacja
- dźwięk
wady
- obcy terroryzuje całą stacje xD - androidy , uzbrojeni ludzie nie mają z nim szans. Dlaczego? Bo jest nieśmiertelny użył kodów na nieśmiertelność.
- Obcy i kody na teleportację , tam gdzie jest gracz, a jakże
- crafting i praca śmieciarza
- większość gry przechodzisz na czworakach
- nudne powroty w te same miejsca
- ciemność i komputery z roku 1980.
- brak checkpointów w grze z 2014? Serio? Cofamy się do epoki psx
Rozumiem , że to bazuje na filmie Alien, ale bez przesady tu jest baza, a nie statek kosmiczny z kilkoma cywilami bez broni.
AvP 1 & 2 pokazują , że do dziś nie mają konkurencji. Było napięcie i dynamika. W tej grze dynami leży i kwiczy, o masturbacji na wyższych poziomach nie wspomnę. Zginiesz, zapomnisz zapisać, powtarzasz masturbację od początku...
Tak irytującej gry nie widziałem nigdy. Z jednej strony wciąga bo to przecież Obcy, ale jakość wykonania i pogarda twórców dla gracza poraża. Wieczna ciemność, wieczna słabość w starciu z obcym, wieczne oglądanie się za siebie zamiast skupienie na świecie i (last but not least) wieczne odtwarzanie scenek gyż autorzy stwierdzili, że wyskakiwanie obcego znienacka zmuszając nas do przechodzenia tryliard razy tego samego korytarza uczyni gre fajną. Te wlaśnie aspekty czynią z tej gry dno. Przeszedłem całość - bo bardzo chciałem wystawić ocenę, a nie mam w zwyczaju wystawiać jej bez ukończenia. Podsumowując: nie popełniajcie tego błedu, nie grajcie, nie kupujcie. Jedna z gorszych gier. Nuda, irytacja, myśli samobójcze.
Jak dla mnie patent na udana gre z serii obcy moze byc tylko jeden. Mamy lokacje powiedzmy statek kosmiczny. Na początku rozgrywki z losowo wybranych punktów mapy startuje gracz i bestia . Reszta rozgrywki rodzi sie sama zero skryptów. My staramy sie uciec i przeżyć Obcy nas upolować i zabic w grze ma byc jasny klimat zaszczucia jakiekolwiek starcie bezposrednie z potworem skonczy sie śmiercią. Zakonczen rozgrywki moze być masa mozemy starac sie uruchomić system komputerowy odpalić moduł awaryjny dotrzeć do kapsuły i wystrzelic sie. Możemy zostawić pulapki na bestie stsrajac sie ja pochwycic. Mozemy probowac dotrzec do glownego terminala i starac sie zamknąć obcego w jednym z pomieszczeń. Zero broni palnej w nasze rece wpadnie tylko to co moze sie znaleźć na pokladzie cywilnego statku kosmicznego a wszystko to poslyzy nam raczej do interakcji ze swiatem niz do walki z samym potworem . Rozgrywke mozna bedzie zakonczyc jednym razem w pare godzin innym w kilkanascie, jednak nigdy nie bedzie jednakowa czasami nawet pewne opcje zakonczenia zostana nam odebrane w trakcie rozgrywki ( gracz zdecyduje sie zamknąć na stale pewne pomieszczenia po to by zagrodzic droge zblizajacemu sie potworowi. Bestia bdzie wszedzie i nigdzie bedziemy modlili sie podczas gry by jej nie zobaczyć bo to zawsze skończy sie smiercia
A tutaj mamy obszerne info o grze gameplay i trailer:
Wyglada wspaniale czuc klimat!
Oby w końcu jakaś dobra, współczesna gra o obcych. Bo ostatnie AvP było średnie a o Colonial Marines nawet nie warto wspominać... Dziwi trochę, że to Creative Assembly robi tą grę. No zobaczymy jak im wyjdzie pierwsze zetknięcie z gatunkiem strzelanek FPP
Zapowiada się dobrze... Trailer bardzo klimatyczny i zbliżony do Alien 1979r.
Pisze że to ma być strzelanina ale jakoś zwiastunie żadnej broni nie widziałem
Czekam na to niezmiernie. Aliena 1 i 2 widziałem dobre paręnaście razy jak nie więcej.
Muszę przyznać, że spodobał mi się pomysł na grę wg kubypol21. Po obejrzeniu gameplay'a odnoszę wrażenie, że taka właśnie będzie ta gra - z wyjątkiem tego, że nie będzie to jeden obcy, ale i nie cała horda (przynajmniej w oparciu o dostępne póki co wideo). Klimat wyziera niesamowicie z tej zapowiedzi. Świetne dźwięki otoczenia i już sama bardzo charakterystyczna muzyka z pierwszego Obcego przyprawiają o gęsią skórę. To się musi udać, bo inaczej przestanę wierzyć, że ktokolwiek potrafi jeszcze przenieś ten temat w grę...
Fakt. Pierwotnie było, że strzelanina - bo z pierwszych mętnych zapowiedzi można było wysnuć takie wnioski. Dopiero jak pojawiło się więcej informacji, to i wpis został zmodyfikowany :) Czekamy na więcej szczegółów!
"15 lat po wydarzeniach z pierwszej części filmu, nasza protoplastka powraca na pokład słynnego frachtowca Nostromo."
Jeśli dobrze pamiętam, to Riplay wysadziła Nostromo na końcu pierwszego filmu, więc niby jak akcja gry może rozgrywać się 15 lat po tym wydarzeniu na pokładzie tego samego statku?!
Czekam na to! Po nieudanej grze Outlast i słabej strachem Amnesii nie ma dobrego horroru. Dla mnie nadzieją jest właśnie Alien oraz The Forest
Ludio ---> No właśnie. Oglądałem parę dni temu i cały statek handlowy został wysadzony. I to tak że nie było co zbierać...
"W grze nie przewidziano możliwości walki, kładąc nacisk na niesamowity klimat i wszechobecne poczucie zagrożenia, towarzyszące nam podczas przemierzania pozornie opuszczonego statku. Naszym tropem podążać bowiem będzie śmiertelny wróg, wyposażony w specjalny system zmysłów: wzroku, słuchu i zapachu. Ksenomorfa jednak nie będziemy mogli w żaden sposób zgładzić, a jedynym sposobem na przetrwanie będzie ucieczka, odwrócenie uwagi przeciwnika i umiejętne korzystanie z kryjówek"
Po tym wpisie już wiem, że nie będzie to dobra gra. Obcy nie może być taki jak Amnesia czy Outlast, że mamy się chować, bo nie mamy możliwości walki. W Obcym właśnie musi być walka, mnóstwo krwi, szeroki arsenał broni, dużo ksenomorfów, a nie ukrywać się przed nimi. Musi być dynamika, a nie powolne zwiedzanie statku... Gra będzie dnem
Nigdzie nie jest powiedziane, że fabuła gry ma być bezpośrednią kontynuacją "Obcy - 8 pasażer Nostromo" tak więc nie czepiajcie się o to, że statek został wysadzony. Takie informacje podają na dzień dzisiejszy twórcy gry, więc takich informacji trzyma się redakcja!
Ja bym chciał grę w którą się będzie przyjemnie grać ;)
Na razie zanosi się na Survival Horror ,czyli nie moje tematy :(
Wolałbym wciągającego emocjonującego FPS'a :)
fraghunter18 Ta gra ma bazować głównie na pierwszej części "Obcego", gdzie nie było "szerokiego arsenału broni" i był tylko jeden ksenomorf. To, o czym piszesz wprowadził dopiero Cameron wraz z drugą częścią i przyznam, że chętnie zagrałbym w taką grę. Dlatego czekałem na "Colonial marines" i niestety się zawiodłem.
Po tym wpisie już wiem, że nie będzie to dobra gra. Obcy nie może być taki jak Amnesia czy Outlast, że mamy się chować, bo nie mamy możliwości walki. W Obcym właśnie musi być walka, mnóstwo krwi, szeroki arsenał broni, dużo ksenomorfów, a nie ukrywać się przed nimi. Musi być dynamika, a nie powolne zwiedzanie statku... Gra będzie dnem
I o tym właśnie pisałem w którymś wątku o tej grze - Młodzi ludzie, dla których Alien 1 jest prehistorią, upasieni na AvP i strzelankach do wszystkiego JUŻ WIEDZĄ że nie będzie to dobra gra. Ech...
Królowa obcych która został wypchnięta z Sulako w kosmos żeby przetrwać skrystalizowała swoje tkanki (jeśli dobrze zrozumiałem oryginalny angielski dubbing xenomorphy maja takie możliwości).10 lat po wydarzeniach na Sulako pech chciał że zahibernowana królowa dryfowała w kosmosie na szlaku transportowym i w końcu uderza w jeden ze statków. Dryfując na jego powierzchni przy sprzyjających warunkach wybudza się z hibernacji i zaczyna eksplorować powierzchnię statku. I tu już macie dowolność zdarzeń. Albo królowa wbija się do wnętrza statku, odnajduje uśpionych pasażerów i infekuje ich embrionami obcych lub dryfuje na powierzchni statku do najbliższej stacji orbitalnej gdzie przeładowują ładunki i odnajdują królowa (lub królowa ustanawia przyczółek w ciemnym miejscu) która w krótkim czasie robi ze stacją co chce. Teraz powiedzcie mi czy to do cholery takie trudne wymyślić dobre i oryginalne story line dla gry czy ludzie to są tępe małpiszony tworzące klony CoD w postaci Alien :CM w pogoni za łatwymi pieniędzmi wykorzystując do tego kultowe marki? Mam tylko nadzieję że Alien Isolation to będzie coś co naprawdę będzie miało klimat.
Zapowiada się mega świetnie mam nadzieję że nie podzieli losu Aliens colonial marines.
Noż kurwa skoro poleciała po tą niby czarną skrzynkę Nostromo, to niby nie wzięła ze sobą żadnego uzbrojenia tylko palnik i latareczkę??? Pfff...śmiech na sali xD
"Obcy niczym Outlast", nie kumam. To ma być niby jakaś zaleta? Bo jak dla mnie to wada. Przecież Outlast jest średniakiem. Ta gra może zrobiłaby furorę z 5-6 lat temu, ale wypada słabo w porównaniu do wielu współczesnych gier, a nawet tych starszych. Przecież Nosferatu ma dużo lepszy klimat, a jest z 2003 roku :|
Masakra :O Ale trailer. Ciężko się nie zachwycać ale należy też zachować umiar. Ostatnio z grami o Alienach jest podobnie jak z reprezentacją Polski. Fani robią sobie wielkie nadzieje na podstawie pojedynczych spotkań czy występów naszych za granicą(trailerów-gameplayów) a potem jak przychodzi decydujący moment to.... bez komentarza.
Oby tym razem jednak to była naprawdę dobra gra. I na takie coś czekałem, dość już zabijania 1000 obcych z minigun'a czy pulse rifle, czas na porządny survival.
na pierwszy rzut oka gra wygląda podobnie jak outlast
a outlast mi się bardzo podobał więc już się nie moge doczekać ;)
A gdzie facehuggery? Niespecjalnie mnie przekonuje ten trailer, jakos bez klimatu, i to ze nie mozna sie bronic. Mogliby przynajmniej miotacz ognia dac. Jak dla mnie to najlepsza gra z uniwersum Aliena to Alien Resurrection na PSX, klimat niesamowity.
saint123
Isolation ma bazować na oryginalnym Alien, nie na rozwałce Camerona, i chwała za to, do teraz nie doczekałem się strasznej gry z Obcym w roli głównej.
W końcu, po tylu latach ktoś wziął się za tworzenie atmosfery oryginału - czekam na tytuł.
No masz racje qLa zawsze tylko rozwałka kilkuset ksenomorfów.Teraz będzie survival,coś nowego i mam nadzieje że ta gra to będzie hit.
Ja szczerze mam nieco mieszane uczucia co do tej gry, znaczy ja wiem że Alien: Isolation ma zatrzeć brudne ślady po Aliens: Colonial Marines jednak jedna rzecz mi tu nie gra a mianowicie Straszenie: pierwsza część od Ridleya Scotta polegała na generowaniu napięcia ponieważ nikt nie wiedział jak dokładnie wygląda Ksenomorf dlatego w Aliens od Camerona postawiono na akcje.
Po co robić Survival Horror skoro wiemy jak wygląda i zachowuje się obcy, gdzie będzie napięcie i niepowtarzalny klimat z pierwszego filmu skoro wiemy co nas czeka ?
Jedyna rzecz która mnie wkurza to to że statek wysadziła pani Ripley tak samo było z kolonią na tym księżycu z drugiej części a jednak gra Aliens: Colonial Marines tam nas przenosi. Myślę jednak że w tej grze będzie w końcu ten klimat o który chodzi w Aliensach i w dupie z tym że statek Ripley wyjebała w kosmos chodzi oto że mają być zajebiste odczucia. Ty i obcy, starasz się zrobić co masz do zrobienia i spierdalać z tam tond bo srasz w gacie że zaraz obcy wyskoczy i cię wpierdoli. Czekam z niecierpliwością 8.5/10.
Alien Isolation i The Evil Within jak sadze dwie najlepsze premiery tego roku, nie moge sie wprost doczekac. 15 lat? w Obcym Decydujace Starcie obudzila sie 57 lat po wydarzeniach na Nostromo, wiec skad ta ciaza? to bardziej Alien Resurrection 4 czesc filmu tylko ze to juz 2 wieki po Nostromo, Alien Colonial Marines dzieje sie tuz po Decydujacym Starciu 17 dni po dokladnie, ale w sumie czy to ma jakies znaczenie gra zapowiada sie poprostu super!!!!!.
'fraghunter18' Ty chyba na prawdę nie wiesz o czym mówisz i wychowałeś się tylko na FPS'as w tym uniwersum a nigdy nie oglądałeś filmów. Właśnie Obcy powinien być survivalem bez masy wymyślnych broni, taki był pierwszy film Ridleya Scotta. Dopiero Cameron zrobił z tego film akcji z grupą "dziarskich" marines.
Oby się nie okazało takim niewypałem jak Colonial Mariens.
freak_man @ dobrze piszesz...ale tu widać że to będzie dobra gra :) a nie jak tamta hehe
Ja przy Colonial Marines bawiłem się bardzo dobrze. Zdecydowanie lepiej od najgorszego "Aliens vs Predator" z 2010 roku. Mimo wszystko nie rozumiem porównania, skoro rozgrywka różni się diametralnie od Isolation.
Więc Obcy wreszcie dostanie grę, w której JEDEN obcy stanowi gigantyczne zagrożenie, a dwóch to pewna śmierć, mówicie?
Nie ma co, po prostu czekam. Oby już te wakacje minęły...
berial6 w grze będzie jeden obcy
"W grze nie przewidziano możliwości walki" i niezniszczalny obcy, no ludzie, nie wiem jak kogo ale mnie np. ten nieśmiertelny potwór w Dead Space wkurwi*l maksymalnie, a tu ma być cała gra w tym stylu ze będę uciekać przed niezniszczalnym obcym, nie dziękuje, rozumiem ze to ma być SH ale bez przesady cala gra bez masakrowania choć garści alienow jest dla mnie bez sensu a klimat se może mieć jaki chce.
lubie_grac, widać, że nie nie jesteś fanem Obcego: ósmego pasażera Nostromo. Ciekawe, czy w ogóle ten film oglądałeś. Po takich wpisach jak twój, widać, od razu kto się wychowywał na późniejszych częściach filmu/strzelankach o obcych (z całym szacunkiem do drugiej części filmu i Aliens vs. predator z 2010 roku). Dla mnie ta gra to będzie wreszcie powrót do korzeni dla obcych (obcego). Mam już dość Ksenomorfów, które padają po kilku strzałach czy przegrywają w walce wręcz ze zwykłymi marines (dzięki ci, Aliens: colonial marines :/) Po takich występach trudno postrzegać obcego jako zagrożenie. Wszystko wskazuje jednak na to, że Isolation to naprawi.
Sprostowania dla kilku z Was:
1) Element walki jak najbardziej będzie, nawet na trailerze widać innych przeciwników i jak do nich strzelamy z pistoletu, więc to, że będzie tylko jeden alien to prawda, ale nie oznacza to, że będzie tylko jeden przeciwnik i że nie będzie walki, bo to bzdura.
2) Ktoś wyżej się czepiał, że matka matka głównej bohaterki zginęła w trzeciej części filmu, a widać, że wersji reżyserskiej dwójki nikt nie widział. Ja teraz tylko powieliłem.
3) Poza tym kto powiedział, że musi być tak jak w filmie ? Twórcy powiedzieli wyraźnie, że gra będzie wzorowana na wydarzeniach po pierwszej części filmu, ale nie powiedzieli, że akcja będzie identyczna jak na filmie, a co za tym idzie - główna bohaterka wcale nie musi zginąć jak to ktoś napisał "w podeszłym wieku"
4) Dzięki, że napisaliście spoilery do filmu, nie każdy go oglądał
5) Sama gra, masakra, najładniejsza gra tego roku to bezwzględnie
6) Ktoś wyżej napisał, że Alien Isolation i Evil Within to będą gry roku. Pozostaje się pod tym podpisać, choć nie powiem, na razie prowadzi Wolfenstein :)
Martwi mnie tylko to że on chodzi po podłodze. Obcy zawsze był komandosem-akrobatą i potrafił kryć się np siedząc na suficie itd. Obawiam się że będzie trochę za głupi (z tego co widzę to ty byś mógł polować na niego bardziej).
Tego nie wywnioskujesz po filmikach z YT. Musisz zagrać samemu.
@jacobo18 tu nie chodzi o film ale grę (wszystkie filmy o alienach oglądałem), obcy od zawsze w grach kojarzą się z ich eksterminacją a nie uciekaniem jak panienki:), dawno nie było dobrej strzelaniny z alienami i by się w taką pograło. ACM to była tragedia więc nawet jej nie liczę.
@Hydro2 są elementy walki ale jest ona bezcelowa poza faktem odstraszania czy zmylania przeciwnika który ma wbudowany "god mode", dla mnie pomysł słaby i zniechęcający do gry.
Jakby dało się go zabić tylko by trzeba było opracować plan czy stworzyć odpowiednią broń było by fajnie a tak po co grać jak z góry wiadomo że nic nie możemy zrobić poza ukrywaniem się jak jakiś szczur i zbieraniem jakieś śmieci.
I to jest właśnie najlepsze, trzymające się tradycji pierwszego filmu. Przypomnę chociażby słowa androida z filmu, który na pytanie, jak zabić obcego, odpowiedział: Nie możecie. A proszenie o kolejną strzelankę z ksenomorfami to jak wywoływanie z lasu kolejnego Colonial marines, ba, może wręcz sequela, brrrr.... aż mnie ciarki przeszły. Tak więc sto razy bardziej wolę taki tym rozgrywki w grze o obcym, który wręcz powinien być nie do pokonania przez zwykłego człowieka, tym samym budząc w graczu lęk, jaki czuli pasażerowie Nostromo :)
A jeśli naprawdę chcesz dobrą strzelankę z obcymi, to polecam wrócić do Aliens vs. predator z 2010 r. ewentualnie do wcześniejszych, jeśli nie odstrasza cię grafika, albo, jak mnie przestarzałość gameplayowa. W tytule z 2010r. możesz sobie postrzelać do stadek ksenomorfów, lub, co ja preferuję bardziej, samemu stać się obcym i poczuć strach... ale tych, których ty przerażasz :D Poza tym, jeśli dobrze gra się obcym, to nie zginie on ani razu, zupełnie jak w Isolation :)
I to jest podejście do tematu. Obcego trzeba sie bać a nie rozpruwać je dziesiatkami. Ta scenografia, oslizgły kwasny gadzina i aura beznadziejności sytuacji.
Uhh już czuje ten smród adrenaliny, podniecenia i strachu z przed mojego ekranu. Musze to mieć OuO
@lubie_grac - ale dzięki temu możesz się poczuć jak byś sam uczestniczył w horrorze. Czy widziałeś kiedyś horror, który straszył, a były tam hordy przeciwników ? Z tego co wiem, to te straszące horrory (mówię o filmach), mają tak, że bohaterowie zawsze zmagają się z jednym przeciwnikiem od początku do końca, pop drodze tylko czasem coś dodatkowo uprzykrzy im życie :) Ja już sobie wyobraziłem grę na HMZ'cie, masakra :D
Łażenie i ukrywanie się przed obcym ... chyba duży niedosyt pozostawi ta gra po sobie
@jacobo18 mam AvP 2010 i gra mi się średnio podoba bo za dużo tych przeciwników, są miejsca gdzie nie można się od nich opędzić bo atakują grupami z każdej strony.
@Hydro2 nie chodzi o ilość a o jakość, bałbym się jak cholera jakbym wiedział ze mogę spotkać 2-3 obcych i mieć duże problemy aby wyjść cało z konfrontacji, mieć mały arsenał broni i niedobory amunicji czy środków leczących, ale wciąż by tu była konkretna walka o życie a nie tylko uciekanie przed nieśmiertelnym.
Niestety ale założenia gry mnie kompletnie rozczarowują, nie chce nawalać do hord obcych jak w ACM, oczekuje że obcy w małych grupkach będą cholernie niebezpieczni, ze trzeba będzie izolować np. w pułapkach pojedyncze osobniki aby je unicestwić.
Sam pomysł że obcemu nic nie mogę zrobić już powoduje ze nie mam ochoty nawet odpalać tej gry.
Ok może być obcy-matka niezniszczalny który śledzi nas i koniecznie chce nas zabić ale niech walka polega głownie na rozprawianiu się z potomstwem, nielicznym ale cholernie niebezpiecznym i zaskakującym.
Niech nasz przeżycie będzie zależało jaką bron znajdziemy lub zbudujemy ze śmieci znalezionych po drodze a nie tylko od zmylania i uciekania przed super-obcym.
Coś jak Dead Space gdzie nie raz broniłem się ostatnimi nabojami i nerwowo szukałem "apteczek" bo zdrowie na oparach było, fakt tam za dużo było tych maszkar, mniejsza liczba bardziej niebezpiecznych była by dużo lepsza ale i tak gra ryła beret klimatem (głównie dźwiękami i tym czego nie widać a słychać) jak się grało w nocy na słuchawkach.
No i właśnie Isolation ma szanse powtórzyć geniusz dead space, tylko trochę na innych warunkach. Zresztą, walka w AI tez będzie, tylko z androidami i pracownikami stacji kosmicznej, a obcy będzie ponad nimi, będzie rzucał cień na życie gracza, ale też i jego przeciwników. Radzę ci odpalić sobie czy to na TV czy w internecie Obcy: ósmy pasażer Nostromo jeszcze raz, może wtedy spojrzysz na Isolation przychylniej. A co do AvP 2010 już mówiłem, że sam wolę grać Alienem. W kampanii marine jest, jak mówiłeś za dużo za słabych przeciwników.
@jacobo18 serio kolejna gra o obcych gdzie głównie walczymy ze wszystkim innym niż z obcymi?, powtórka ACM tyle ze zamiast strzelanki jest SH, cienko to widzę.
Po pierwszych zapowiedziach już się śliniłem na dobry horror akcji bo od czasu Dead Space (dwójka też dała radę ale trójka to już gniot był) w zasadzie w nic nie grałem co by mnie zachwyciło.
Gry typu amnezja ciekawią mnie przez max godzinę a potem mnie nudzą bo nie ma tam konkretnej akcji tylko łażenie i szukanie.
Zobaczymy co im wyjdzie ale spodziewam się że wielu graczy będzie rozczarowanych.
Raczej wątpię. Większość graczy będzie właśnie zadowolonych, oczywiście jeśli twórcom gry wszystko wyjdzie tak jak to zapowiadają. Poza tym to z pewnością nie będzie nawet w przybliżeniu podobne do ACM. Walk z innymi nie będzie wcale tak dużo. To obcy będzie naszym głównym wrogiem i to takim, z którym nie sposób walczyć. Dla fana pierwszego filmu (a jest ich pełno i to oni przede wszystkim czekają na Isolation) nie może być nic lepszego. I mam nadzieję, że sam ksenomorf nie będzie pojawiał się podczas gry zbyt często. W końcu w samym filmie widzimy go w sumie przez jakieś 12 minut, a zdominował cały film. W każdym razie wraz z kolejnymi wyciekami odnośnie Isolation utwierdzam się w przekonaniu, że ta gra będzie nagrodą dla wszystkich, którzy musieli się męczyć przy ACM.
Jakie to bedzie miało wymagania. ? ? bo nigdzie wyczytać nie moge..
Bo jeszcze nie wiadomo z wymaganiami.
W końcu survival,a nie strzelanie do setek obcych.Wymagania sądząc po screenach będą mocne.Dałbym 10 ale obcy są niedopracowani bo np.w filmie wyczuwały marines'a a tutaj jak się główny bohater chowa to one tylko przechodzą.Gra dobra będzie by grać nocami ;)
a ja mowie ze bd albo gtx 660 albo 670 widac po scernach
sluguspepi, specjalista się znalazł. Od kiedy po screenach można wymagania odczytać? Człowieku ogarnij się, screeny mogą być podkręcone to po pierwsze, a po drugie gry z kiepską grafiką potrafią mieć wielki wymagania, a te ładne, o ile robi je ktoś umiejętny, mogą mieć małe.
ta to spujrz sobie na dead rising 3 tam tez jest takie sloneczko jak tu w alienie albo spujrz na srudziemie cien mordoru i na lords of the falen a zobaczysz ze wymagania benda w tych grach gtx 670
Rozwaliłeś mnie tym "spujrz". A to, że wyglądaj podobnie, to nie znaczy, że będą miały takie same wymagania. Ale jak będziesz miał rację to zwracam honor. Oczywiście nie mówiłeś, czy chodzi ci o wymagania minimalne czy rekomendowane.
Po trailerach i gameplayach widać że gra będzie kiepska. Szybko się znudzi. Ile można uciekać i się chować przed obcym? Mogli zrobić survival horror ale nie z jednym obcym tylko z kilkoma. Ale mogli zrobić obcych bardziej trudnych do zabicia i dać jakieś fajne bronie z filmu (pulse rifle, smartgun, shotguny, pistolety itp.). Na przykład grę moglibyśmy zaczynać ze standardowym pulse rifle lub jakimś pistoletem i stopniowo znajdując uzbrojenie.
Moim zdaniem najlepsza gra o obcym to AvP 2010. Tam obcy byli najlepiej zrobieni. Ich zachowanie takie jak na filmie. Przykładowo misja w klubie jak łazili po suficie i chowali się w ciemnych zakamarkach. Poza tym nie było łatwo ich zabić. Trzeba było trafić odpowiednio. A jak został tylko pistolet to zabicie obcego to już była masakra. Potem im dalej tym obcy coraz groźniejsi. Jak była cała zgraja to już hardkor. Polecam zagrać w AvP 2010 bez muzyki - tylko na odgłosach z gry. Niesamowite wrażenie. Najlepsza gra o obcym.
Poza tym te chowanie się przed obcym to k..wa przesada w tym Alien:Isolation . Jak można chować się przed obcym pod łóżkiem? Rozj...ło mnie to totalnie jak na gameplayu typ schował się pod łóżkiem przed obcym a ten go nie zauważył. Tragedia.. Strzelanie też ch..jowo zrobione. Zero feelingu broni. Myślę że gra będzie zj..na. Tylko grafa ładnie zrobiona. Mam nadzieje że zmienią koncepcję i zrobia klasyczną strzelankę z zabójczymi obcymi co jakiś czas dawającymi o sobie znać.
Co do aliens colonial marines to gra była by spoko gdybyśmy grali bez tych kompanów sterowanych przez AI.
Czyli tak jak w AVP2010.
Widzisz smyku, wiele osób doskonale pamięta początki Obcego z filmu Alien, gdzie sama istota i klimat był właśnie taki jak w tej grze. I to takie osoby na Izolację czekają. Dla takich jak ty, którzy zapewne urodzili się już po premierze chociażby pierwszej AvP, są właśnie gry gdzie pruje się ze smartgunów do setek obcych. Ich masz wiele, więc sobie przy nich zostań. Ja z chęcią poczuję dreszcz znany z pierwszej części filmu, gdzie stwór był właśnie taki, a nie kosmiczna mrówka szybka jak pantera.
lubie grac> no daj spokoj, ktos tu pisal ze gra nie dla niego, i po prostu tez nie dla ciebie, nie mow ze sie nei spodoba bo rzeszy ludzi sie spodoba
tobie sie nei spodoba - proste - ale nie przekonuj innych ze bedzie slaba i powinna im sie podobac wg twojej wizji
w simsach albo transport tycoon tez ci brakuje obcych i malego arsenalu?
do lubiacych strzelanki - czekajcie na strzelanke, na pewno zrobia bo sie lepiej sprzeda niz to, ale to tez sie sprzeda i chetnych nie braknie:]
jeszcze co do [44] no w alien z 1979 to normalnie eksterminacja obcych pelna geba byla, NIEuciekanie jak panienki (chociaz Ripley...) rowniez, a bron to zdaje sie byl wlasnej roboty miotacz
wyobraz sobie analogie do takiego nibystwora na wspolczesnym tankowcu, tam co najwyzej kapitan ma rakietnice (sygnalowa w razie SOS), no chyba ze w poblizu somailijskich wybrzezy to pewno cos wiecej:]
i zrobia klasyczną strzelankę z zabójczymi obcymi co jakiś czas dawającymi o sobie znać.
Nope nope nope nope nope. Seria o Obcym= tylko horror. AvP? No okej, ale do czasu- gdy nie zabija się 10 ksenomorgów jednym granatem.
Wystarczy spojrzeć na Alien i Alien 3- tam Obcy był jeden i czuć było strach, nie to co w Aliens, gdzie obcych była chmara i bardziej przypominały one zergi.
Jak sie ta gra podniecalem kilka miesiecy temu, teraz to drugie Outlast czyli zabawa w kotka i myszke, ale chyba i tak ja kupie
Debilna społeczność - poprzednia część jest wielkim niewypałem, a ocenia przed premierą jakby to miałaby być jedna z najlepszych gier w jakie graliście.