Ta z marszów przed południem, czy ta z marszów po południu?
żadna, prawdziwa Polska siedzi w domu i odpoczywa, bo na co dzień zapierdzielają na pozycję gospodarczą, która jest ważniejsza niż kolorowe płachty i wzniosłe hasła
Ta, która nie napierdziela w strażaków kamieniami. Bez względu na swoje przekonania.
@Kuba - wyjaśnij w jaki sposób wyższa lokata w rankingu "pozycja gospodarcza" wpływa na poziom Twojego szczęścia.
bo np. mogę sobie wtedy za wypłatę kupić ajfona, xbox one i whiskey, a nie biedafon z androidem, ps4 i kasztelana
spoiler start
moj Boze, jestem trollem doskonałym
spoiler stop
[7] A gdzie on napisal ze pozycja gospodarcza sprawia ze jest szczesliwy? Widze ze ludzie nie potrafia zrozumiec przeczytanego jednego zdania a co dopiero jakis dluzszy tekst.
h ttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Prof-Zdzislaw-Krasnodebski-i-dr-Rafal-Chwedoruk-o-obchodach-11-listopada,wid,16160037,wiadomosc.html?ticaid=111a5c
Aż się chce powywieszać tych kretynów na latarniach. A co do pytania to ta która ma te pochody i marsze w głębokim poważaniu.
może bym nie wieszał ale panią z transparentem " nikt nie rodzi się polakiem " to na gołą pupę pasem bym smyrgnął
Każda. Ale największa jest ta Polska, która na żadne marsze nie chodzi. Ale i ona nie jest spójna i jednomyślna. Co zaś się tyczy tej Polski Winnickiego to jest to margines. Czy formacja Winnickiego miałaby szansę przekroczyć 5% próg wyborczy?
$ebs Master - musiałbym być idiotą gdybym nie potrafił zinterpretować przeczytanego zdania. Napisał to w swoim poście: Kuba nie pracuje dla pieniedzy, rodziny (czyli osobistego szczęścia), on pracuje na pozycję naszego kraju na jakiejś liście rankingowej.
Prawdziwa Polska skonczyla sie w XVIIw
edit. A co do Loona to on faktycznie lubi udowadniac, ze Polska to potega a Premier (koniecznie z duzej litery!) to najlepszy polityk w Europie bo za jego kadencji trafilismy do pierwszej 10tki światowego rankingu jedzenia brokuł czy inny do dupy otarcia ranking nie majacy absolutnie zadnego przelozenia na sytuacje w tym biedakraju :)
Kłamią, bo pali ich prawda. Spal ich, bo kłamią nazywając Cię faszystą. Cały nasz huligański trud Tobie ukochana Ojczyzno!
"Polska to my, a nie Donald i jego psy"... Dramatyczni są ci ludzie.
minus jeden musiałbym być idiotą gdybym nie potrafił zinterpretować przeczytanego zdania
Nie chciałem być wobec ciebie tak niegrzeczny, ale skoro sam dochodzisz do takich wniosków, to chyba faktycznie jesteś idiotą. Już po pierwszym poście mi się tak wydawało, gdy zacząłeś wyciągać wnioski sprzeczne z jakimikolwiek zasadami logiki
trybik18 - ależ dyrdymały w tym artykule. Tzn. może i "naród" oczekuje zadumy, refleksji, bla bla bla ple ple ple, ale ja sobie myślę, zę skoro tak, to mamy cholernego pecha. Zabory, komuna, a teraz kryzys, no po prostu nie da się radośnie świętować, takie fatum. I tak, ja wiem, po Konstytucji 3 Maja były rozbiory, a po I Wojnie II wojna, ale może mimo wszystko chociaż te listopad da sie właśnie jakoś radośniej, a zaduma, refleksja, namysł i ple ple to niech do cholery towarzyszy politykom i nie tylko od jutra i każdego kolejnego dnia PRACY dla Polski a nie od święta? Tak nei byłoby lepiej?
a ja mymacior1413: że dajemy sie podpuszczać. dziś siedziałem w domu i oglądałem transmisje z obchodów. zarówno pan prezydent jak i premier ( ze o Kaczyńskim nie wspomnę) wbijali szpile w przeciwników.tak trochę niesmacznie w taki dzień ;_
natomiast oglądając wiadomości czułem jak bym sie przeniósł w czasie (lata 80 te). wtedy tez złotousty blondyn w DT 3 maja wylewał pomyje na demonstrantów . ta sama retoryka ba nawet zdjęcia podobne ;)
a dziś chwalimy sie jak to mur obaliliśmy > może jednak cos jest nie tak a 11 to okazja do zademonstrowania niezadowolenia ?
może będziemy sie chwalić za x lat ze to my rozmontowaliśmy Unie > póki co Grekom i Hiszpanom bliżej ;)
a co do pytania z 1 postu > to Polska z ogrodu saskiego i marszałkowskiej są prawdziwe.
"Stopczyk co wy tam palicie? – Ja? Tęczę. Ale jak Pan major woli to Franz ma budkę przed ruską ambasadą "
Jak można zrównywać milionów Polaków do tych specjalnie wyselekcjonowanych zgrupowań hołoty?
Wyjątkowo, jak na tę stronę, godny uwagi tekst na wPolityce:
Szkoda tylko, ze ten marsz staje sie juz nie tylko sztandarowa, ale tez przewidywalna koscia niezgody, o ktora Polak skacze Polakowi do oczu. Dobrze, ze jeszcze nie do gardla, ale kto wie jak to sie rozwinie.
Narodowcy to ta lepsza część Polski, oni są kochani i godni pieszczoty, dobrze że są, bo bym mógł zapomnieć na kogo oddawać głos.
A tak utrzymują mnie w gotowości i przypominają, że na wszelki przypadek trzeba mieć paszport pod ręką, trzy kanistry paliwa w garażu i parę groszy w obcej gotówce. Jak im się uda (a zawsze może się to zdarzyć) i urządzą na ten przykład Szklany Poranek, to z wysokim prawdopodobieństwem zdążę zwiać do zdegenerowanej Europy.
Wyjątkowo, jak na tę stronę, godny uwagi tekst na wPolityce
W tym roku było dużo spokojniej. Nie wiem czemu temu panu wydaje się inaczej. Praktycznie zero zadym z policją, zero rozrób, które odbywałyby się w obrębie marszu. Jedynie lotne brygady łobuziaków wybiegały na boki coś porozrabiać, więc w sumie nic się strasznego nie działo. W zeszłym roku policja gazowała tłum, tłukła pałami kogo popadnie, a awantura rozgrywała się w samym centrum marszu.
Ponieważ w tym roku policja była na wycofce. Same wyczyny tych "grupek" to podpalenie budki przed ambasada, próba podpalenia budynku squatu, spalenie miejskiej instalacji artystycznej dużych rozmiarów (tęcza) i masa pomniejszych burd.
Gdyby nie ustalenia, że policja będzie na wycofce, pod takim squatem doszłoby do regularnej bitwy.
Też mam wrażenie, że summa summarum było spokojniej (chociaż mówię to na podstawie relacji i nagrań jakie widziałem), za to czarno na białym było widać kto wszczyna awantury. Sami uczestnicy marszu.
Artykuł jest godzien uwagi, bo jest ideowo wyważony. W przeciwieństwie do zwyczajowego przerzucania się winą i rżnięcia głupa, że co złego to nie my. Zgadzam się też w pełni z jego smutną konkluzją. Jest to szczególnie godne uwagi, w obliczu innych artykułów z tego portalu, gdzie ma się wrażenie, że autorzy (a na pewno komentujący) wręcz z satysfakcją sobie gratulują, że spalono tęczę i pokazano lewakom ze squatu gdzie ich miejsce.
A ten Komorowski taki naprawde zly? Co prawda wyglada troche jak Kwiczol na zabawie u Murgrabiego, ale nie mialem okazji lepiej poznac, gdyz jego kadencja przypada na moje zeslanie do Szkocji. ;)
Komorowski? Pusty i mdły, człowiek bez właściwości i wartości (przynajmniej ich po nim nie widać) z bardzo dziwną miętą do Rosjan i prorosyjskiej części polskich służb (a nawet Jaruzelskiego, którego zaprosił na... obrady BBN-u [sic!]).
I nie tylko wygląda, zachowuje się też odpowiednio :) Jak ktoś w sprawie interwencji wojskowych (gdzie giną ludzie) rzuca żart do Obamy, że jak mężczyźni idą na polowanie, to muszą mieć pewność, że ich kobiety są bezpieczne (dosłownie), to możesz sobie wyobrazić :D
Rozumiem. Nie mam ochoty na temat o Jaruzelskim, ale to przykre. Nie mamy doprawdy wielkich Polakow godnych bycia prezydentem? Bo mam wrazenie, ze do prezydentow to my od transformacji szczescia raczej nie mamy. Kurna, Putinowi patrzy z oczu zlo i wszyscy wiemy z jakich wywodzi sie kregow, a te jaki maja styl dzialania, ale chociaz robia o nim memy na calym swiecie. Gdybym zobaczyl podobny z naszym prezydentem na niedzwiedziu lub orle umarlbym ze smiechu.
edit: to znaczy niech on ma w sobie cokolwiek jesli nie moze laczyc genialnosci z charakterem i charyzma.
Bo mam wrazenie, ze do prezydentow to my od transformacji szczescia raczej nie mamy
Mieliśmy jeden materiał na godnego prezydenta - Radka Sikorskiego - i to na dodatek z ciekawą przeszłością, pierwszą damą, ktora zrobiłaby +10000 do PR-u, itd., to zatonął w politycznych rozgrywkach.
Inna sprawa, że Prezydent nic nie może. Ja bym wolał wprowadzenie systemu kanclerskiego.
Ależ, jakże tak? A Pan Prezes? Prawdziwie Prezydent, należne miejsce niewątpliwie dla takiej postaci.
Wszelkie ma ku temu, przez niebo same, dane naturą przydatności. Aż rozwodzić się nie warto z uwagi na szczupłość miejsca.
Sikorski? Raz że głupawy i bredzi czasem jak pijany a dwa, że... no właśnie wygląda na alkoholika. To już z dwojga złego lepszy ten Komorowski, choć jest mniej więcej tak ciekawy i bystry jak moja woda w kiblu. Do tego ta "nadzieia" i inne przypadłości tego pana. Do prezydentów zupełnie nie mamy szczęścia i mimo wszystko Kaczyński był spośród nich na najwyższym poziomie intelektualnym, choć też miał swoje wpadki i fatalne działania.
Widzacy:
W znanym i popularnym w pewnych kregach filmie "Kukurydza dla Zuchwalych" w jednej ze scen wystepuje Indianin, ktory mowi specjalnie dobranym glosem: "Panie! Idz pa w ..."
Sikorski to salonowy dandys, chodząca sztuczność, która bardziej dba o odpowiedni uśmiech, niż o to, czy mówi z sensem.
Najlepsze było jak publicznie sprzedał w przypływie zwierzeń swoich kumpli z bractwa akademickiego :D
Znaczy się: Faux pas
Dlatego zawsze twierdziłem, że Kwaśniewski, pomimo tego że pijak i komunista, był z nich wszystkich i tak najlepszy.
Z przykrością muszę się zgodzić, że poza nawrotami choroby filipińskiej, Kwaśniewski w istocie - pod względem prezencji, naturalności bycia w świecie wielkiej polityki - prezentował się chyba najlepiej.
i ja się zgadzam
cóż - stara szkoła
Nie zmienia to faktu, ze ten fragment nigdy sie chyba nie przedawni: http://www.youtube.com/watch?v=47kRj2b8SXw , a ten marsz jest smutny z jednego powodu - sa bezpieczni, dopoki na ulice nie wyjdzie jeden marsz, Polakow. Nie spowodowany bieda i zatraceniem poczucia rzeczywistosci, nie koniecznoscia porachunkow za odlegla przeszlosc, a marsz tych, ktorzy maja juz dosc kretactw i traktowania nas jak glupcow. Marsz tych, ktorzy woleliby u wladzy geniuszy, a nie cwaniakow, bohaterow, zamiast potrojnych agentow, wzorowych obywateli, zamiast sitwy nie lepszej od wiejskiej mafii. Tylko my sie nigdy nie bedziemy umieli zgodzic i w tym ich pewnosc siebie.
Dlatego w przyszlym roku ide na Pochod Pierszomajowy pod haslem: Zima wasza, wiosna nasza! i zamierzam przemaszerowac przez centrum Edynburga z jakims sztandarem... lewa! lewa!
ale ten Kaczor to ..... zeby tak uciec do krakowa jak na te prowokacje pracowalo z kilkadziesiat osob a tu biedny Donald za bardzo nie mial jak na Niego zrzucic .Choc obarczuyl go wina . :))
Jak pomysle o minie tych wszystkich pismakow ktorzy chcieli obarczyc tym wszystkim PiS i nagle zdali sobie sprawe ze Kaczora nie bylo w Wawie i ze przewidzial to co sie stalo :))) bezcenne.
Komorowski ma tyle charyzmy co KWas jak byl zfilipinkowany na maxa .NA trzezwo Kwach zjadal komora na dwa podjescia.
Belert-->Post najlepiej jest pisać po porannym prysznicu.
Gdybym miał opisać obchody 11 listopada na podstawie relacji z TV to wychodziłoby na to że:
-Premier to człowiek kochający sport
-Wszyscy narodowcy to chołota
-Wszystko wina PiS-u
-Premier nie będzie tolerował takiego zachowania(to że mamy co roku powtórkę z rozrywki to inna sprawa)
Telewizja, srelewizja, a teraz w miarę obiektywnie ustalmy fakty:
- rokrocznie horda bandytów pod pretekstem flagi biało-czerwonej demoluje stolicę
- trzon hord tworzy środowisko tzw. kiboli oraz przyległe do nich grupy bandytów
- premier Tusk jako pierwszy premier RP miał odwagę wypowiedzieć wojnę temu środowisku
- prezes Kaczyński i PiS stanęli w obronie tego "kwiatu młodzieży polskiej" rozpętując medialne piekło, tworząc z Tuska demona
- być może (moim zdaniem tak) Rząd powinien wysłać na ulice wojsko, które brutalnie spacyfikowałoby wszczynających zamieszki, wtrącając ich do więzień i raniąc gumowymi pociskami
- ewentualne próby brutalności policji w przeszłości jasno krytykował prezes Kaczyński i PiS krzycząc o podległym Rosji państwie policyjnym
Dlatego tak, burdel w Święto Niepodległości to jest wina PiSu, który od lat notorycznie legitymizował bezprawie i działanie grup bandyckich tworząc z nich zasłużonych opozycjonistów i bohaterów narodowych wolnej Polski. Oni mogli sobie w tym roku spierdolić do Krakowa, ale wynika to tylko z tego, że nie panują nad bytem, który sami stworzyli i nadali mu polityczną podmiotowość.
Mam nadzieję, że racjonalni forumowicze będą o tym pamiętali, bo w zdrowy rozsądek i umiejętność dostrzegania ciągu przyczynowo-skutkowego u ślepych wyznawców PiSu nie wierzę.
pozdrawiam,
człowiek apolityczny, liberał gospodarczy i światopoglądowy
Faktem jest, ze przydalby im sie jakis meczennik i wspolczesna martyrologia. A wybieg PiSu sprytny - nakrecili tego baka tak, ze teraz bedzies sie krecil przez lata. Widzielismy wczoraj jak narodzila sie zupelnie nowa tradycja - zupelnie jak Dzien Pieszego Pasazera. Ciekaw jestem tylko pod jakimi haslami beda manifestowac, jesli PiS przejmie wladze i Kaczynski zostanie premierem? Ile zajmie prezesowi odwrocenie sie od kompromitujacych go bojowek, ktore dziwnie przypominaly mi polskie stadiony, w swoim najgorszym wydaniu? Ile czasu zajmie tym z was, ktorzy wierza w Renesans Polski, aby zrozumiec, ze po raz kolejny kielbasa wyborcza byla z plastiku? Na te pytania Mariusz Max Kolonko odpowie w nastepnym wydaniu swojego vloga.
Na te pytanie Mariusz Max Kolonko odpowie w nastepnym wydaniu swojego vloga. Haha, na to czekam, będę mógł sobie potakiwać i drapać się po głowie.
Ja tam widzę niezwykłą zdolność do postrzegania ciągu przyczynowo-skutkowego przez pisiorowców.
Nie istnieją w ich przenikliwym spojrzeniu, żadne czynności czy też deklaracje niepisiorów nie noszące cechy zdrady.
Związek przyczynowo-skutkowy jasnym jest nad wyraz, PiS->Prawda->Sprawiedliwość->Ojczyzna->Pan Prezes.
Dożyłem smutnych czasów :(. Wiele znieść mogę, ale widoku trzody chlewnej noszącej symbole "Polski Walczącej" znieść nie mogę :( No po prostu nie mogę - jakim prawem bydło szarga świętości :( ?
Też mnie to boli i uwiera, że krótko ostrzyżeni bandyci, dla których swastyka jest symbolem szczęścia i którzy często zamawiają pięć piw, wycierają sobie gęby "polskością", z towarzyszeniem polskich symboli narodowych.
Co do PiSu, to działalność tej formacji rzeczywiście czasami nosi znamiona zdrady i w jakiś sposób odwołuje się do tradycji polskiego warcholstwa. Kaczyński gotowy jest Polskę podpalić byleby dorwać się do władzy. Szlachta polsko-litewska wolała Polskę osłabić, niż zrzec się części swoich przywilejów i umożliwić reformy ustrojowe.
Ale pomijając historię mam wrażenie, że rzeczywiście istnieją jakby dwa zantagonizowane narody, które nie mają już nawet wspólnych kodów kulturowych. Symbole są wspólne, ale jedna strona wyraźnie próbuje je zawłaszczać, co sprawia, że ta druga strona specjalnie się z nimi nie obnosi (np. mało flag w oknach w święta narodowe i z roku na rok coraz mniej). Z drugiej strony taka polaryzacja to u nas norma. Istniała w czasach IIRP, istnieje też od zarania IIIRP. Wcześniej był podział na solidaruchów i postkomunistów, ale dość złudny i ostatecznie nietrwały ideologicznie. Teraz wkradają się akcenty czysto nacjonalistyczne w duchu anachronicznego nacjonalizmu XIX wiecznego, ale przeżywającego jakby (mam nadzieję chwilowe) odrodzenie. A spod tego wszystkiego wyziera prymitywny populizm oraz cynizm, bo przecież różnice programowe w wielu kwestiach nie są tak duże pomiędzy przeciwnikami politycznymi. Natomiast retoryka pogardy i nienawiści zbiera swoje żniwo i sprawia, że przeciętny Polak rzyga już polską polityką i odwraca się do niej plecami. Wiadomo kto bardziej na absencji wyborczej i niskiej frekwencji zyska.
Do tego media i ich obniżający się poziom zwany tabloidyzacją. Nierzetelne, stronnicze, nieprofesjonalne.
Najwięcej do powiedzenia mają polaczki którzy siedzieli wczoraj na dupie przed telewizorem i o tym co się działo czerpią informacje z tv. Brat był na Marszu Niepodległości, gdzieś w środku i z tego co opowiadał po powrocie to czuł się bardzo bezpiecznie. Obok ludzie starzy, młodzi, rodziny z dziećmi. O zamieszkach dowiedział się dopiero z telewizji, owszem głośno było na miejscu o płonącej tęczy, ale to raczej symbol buntu wobec propagowania zboczeń i dewiacji, niż chuligański wybryk. Sam TVN jak widziałem mówił o zamieszkach na trasie marszu, a nie na marszu, genialnie manipulując faktami, swoją drogą warto zwrócić uwage do jakiej perfekcji w przeinaczaniu faktów doszła ta szkodliwa organizacja. W samym MN szło kilkadziesiąt rodaków, a na trasie całkiem w innym miejscu miały miejsce te zamieszki o których trąbią w mediach, i to nie narodowcy, nie organizatorzy marszu, a zwykli debile którzy przyjechali do stolicy się ponapierdzielać z policją i z anarchistami.
te oszalikowane mendy musza miec niezly bol dupy kiedy widza tecze na niebie, nijak jej ku**a spalic ani rozpiep**** :)
To jest niezwykle, jak wartości wywracają się do góry nogami. Banda kiboli znalazła kolejną przykrywkę do zadymy. Zwykle jest to "bycie fanem sportu", a teraz doszło nowe: "jezdem patryjotom". A Prawa strona polityczna temu przyklaskuje po cichu, zgodnie z zasadą "wróg mojego wroga....". W końcu, lewaków biją, więc to jakby nasi przyjaciele!
W TV podczas relacji wyraźnie mówili, że część marszu była spokojna, ale grupy zadymiarzy szukały w jego obrębie ochrony przed policją. Pokazywano, jak uciekający przed policją zadymiarze przedzierali się siły porządkowe organizatora marszu. Parę razy wpuszczono ich bez problemu, ale i pokazano, że w niektórych miejscach usiłowano ich powstrzymać. Jak słusznie zauważył jeden z komentatorów trudno stwierdzić, kto jest spokojnym uczestnikiem marszu, a kto się do niego dołączył, żeby bić policje i demolować miasto.
A co tęczy, to widać, że niektórym to się wszystko kojarzy... No ale jaka rewolucja, taka Bastylia...
a w jakieś relacji pokazali bohaterskich lewaków napieprzających kamieniami z dachu w maszerujących ?
z tego co wiem to był początek zadymy i nikt mi nie powie ze panowie się bronili > bo niby skąd kamienie na dachu ?
Włączam sobie jakąś informacyjną i co widzę? Jacyś goście biegają, chcą rozwalić jakieś drzwi, no spoko, ale co dalej... biorą w kilku i chcą wyrwać głupie małe drzewko z tą drewnianą konstrukcją pionizującą. Ja się pytam, co im to drzewko zrobiło?
To w koncu to byli patrioci kibice czy sabotazysci tolerancyjni mlodzi ludzie o zapatrzeniach lewicowych ktorzy spalili tecze i obrazili na Rosje?
[62]
Buk Honor Ojczyzna.
[61] -> Pokazali. Samych uczestników też pokazali, którzy o tym mówili w wejściach na żywo. Pytanie brzmi, czy u nas przewidziane jest prawem formowanie ad hoc Ochotniczych Rezerw Policji Państwowej, żeby przeprowadzać kontrataki w takiej sytuacji.
Swięto Niepodległości skończyło się wczoraj około godz. 15. Potem była już tylko burda narodowców...
Spokojny marsz... dobre sobie: hasła faszystowskie ONR-ego bydła, nie ważne jak spokojnie przekazywane zawsze zostaną hasłami faszystowskimi. Biedni organizatorzy nie wiedzieli jakie śmiecie przyjadą na ich marsz i zdemolują warszawe..maskara, biedni oni..nie wiedzieli i się nie poczuwają! Bo przeciez marsz przeszedl spokojnie tylko chuliganie niszczyli mienie, to nie marsz...
Kpina w żywe oczy!
ONR-owe bydło należy piętnować gorącym żelazem i wysyłać do kołchozów na cięzkie roboty... niepojęte jest jak głupie 70 lat potrafi wyprać ludziom mózgi....
ONR musi być naprawdę sporą siłą polityczną, skoro potrafi zmobilizować kilkadziesiąt tysięcy ludzi :D. W dodatku wszyscy uzbrojeni po zęby i demolujący Warszawę. Kamień na kamieniu nie został, a większość warszawiaków koczuje dzisiaj na gruzowisku.
Kiedyś założyłem wątek "brunatyzacja życia społecznego". Nacjonalizmy w starej formie i ze starą retoryką wracają we wszystkich krajach Europy, czemu ewidentnie sprzyja kryzys ekonomiczny oraz tzw. kryzys wartości. W warunkach kryzysu skrajności i populizmy zawsze rosną w siłę.
Na marginesie dodam, że w necie znalazłem ciekawy argument, jeśli mogę to tak nazwać. Padło w nim stwierdzenie, że obowiązkowa zasadnicza służba wojskowa, przywrócona i odpowiednio zorganizowana, mogłaby część tej trudnej młodzieży "ukierunkować" (okiełznać). Nie wiem czy to jest możliwe...
Przywrocenie poboru + niewydawanie kazdemu kategorii D z powodu bolu dupy + kilka takich jednostek ja ta co kiedys byla w Orzyszu = w Polsce przybyloby poukladanych 20sto latkow.
Taaaa, już widzę jak wojsko robi porządnych ludzi z tamtych bydląt demolujących Wawę :)
Ahaswer --> Zostaje tylko czekać, kiedy obejmą władzę. Szczególnie, że obecne rządy państw europejskich są totalnie bezradne wobec tych grup.
teraz ONR powinien pójść po rozum do głowy i zrezygnować z marszów . pokazać dobrą wole do pojednania i zapraszać na obchody organizowane przez kancelarie prezydenta.
Widze, ze w tvnie wykrztusili to w koncu z siebie, ze to nie uczestnicy marszu niszcza warszawe tylko male grupy wykorzystujace marsz jako oslone. Oczywiscie nie zeby inaczej bylo w zeszlych latach no ale tvn itp musieli to oficjalnie zatwierdzic zeby malo robiace a duzo gadajace masy przed tv uwiezyly :D
Dodam jeszcze, ze w marszu uczestniczy mnostwo kibicow pilkarskich, z ktorych z kolei czesc moze wygladac na jakas chuliganke jednak poza rzucaniem petard hukowych i uzyciem raz na czas przeklenstwa w wykrzyczanych haslach nie robia zadnych rozrob...
Ci, ktorzy przyjezdzaja, chleja od rana i leja sie z policja to zupelnie inne grupy bedace hanba dla polakow.
Co do teczy to trasa marszu niepodleglosci omijala plac, na ktorym sie ona znajdowala...
starty miasta wyniosły xxxxx . ratusz zapowiedział ze będzie sie domagał pokrycia strat przez organizatorów. hm czy podczas pamiętnego przemarszu Rosyjskich kibiców tez był tak stanowczy ?
Czytam niektóre posty i się naprawdę obawiam, kto mieszka w państwie.
Obrzydliwe jest też podcieranie się przez wczorajszych bandytów Polską i polskością. Patrioci, tiaaa...
Nie wdając się już w dyskusje polityczne o słuszności haseł jakichkolwiek marszów, z czysto porządkowego punktu widzenia, skoro taki marsz służy jako osłona dla band chuliganów, a nie jesteśmy w stanie odsiać ziarna od plew, to w przyszłym roku nie powinno być zgody na taki marsz, a chuligani niech sobie szukają innych pretekstów do rozpierduchy.
Tak w ogóle to chciałem pozdrowić mieszkańców Warszawy. Łączę się w bólu, że hołota upodobała sobie akurat wasze miasto i je z pieśnią na ustach niszczy.
Zawsze znajdzie się kruczek prawny. Tak jak w tym roku. Ratusz rozwiązał marsz... Zawsze mamy drugie zgromadzenie legalne i jakoś ludzie na niego muszą dojść....
Nie chciałbym brzmieć jak defetysta, ale trudno uniknąć pewnego skojarzenia:
Niektórzy, wychowani w nienawiści, jak Psy Pawłowa, muszą mieć jakiegoś wroga, napompowani testosteronem i agresją "wojownicy" mają wreszcie pole do popisu. W końcu mają również przyzwolenie pewnej części społeczeństwa i flesze aparatów, oraz światła kamer. Problem w tym, że ta banda biednych przygłupów nie zdaje sobie sprawy, że są jak ktoś kto wymachuje patykiem przed nosem śpiącego niedźwiedzia, strojąc miny i srożąc się, i zapominają słowa dobrze znanej każdemu Polakowi piosenki: stary niedźwiedź mocno śpi. Nie muszę przypominać nikomu co się stanie jeśli się zbudzi? No, oczywiście poza tymi, którzy wierzą w nowy Cud nad Wisłą, traktaty, koalicje i Wróżkę Zębuszkę. I słowa z filmu Psy nabierają nowego znaczenia:
Kobieta z komisji: Czy jest pan gotów stać na straży porządku prawnego, odnowionej, demokratycznej Rzeczpospolitej Polskiej?
Franz: Bezapelacyjnie, do samego końca. Mojego lub jej.
O, tego jeszcze nie było. Zaraz będzie wojna z ruskimi wywołana przez wstrętnych pseudoplażoli. I sami są sobie winni! :)
Mastyl
Po pierwsze warto pamiętać, że zorganizowanie marszu nie wymaga zgody.
Po drugie, którego marszu i komu chciałbyś zakazać? Prezydentowi, ONRowi, NOPowi czy Janowi Kowalskiemu?
Po trzecie, jakby organizatorzy Marszu Niepodległości chcieli zadymy to po prostu przyłączyliby się do marszu organizowanego przez Prezydenta, co zapewne by się stało gdyby im zakazać organizacji manifestacji.
Vader - oni już tu czy tam dochodzą do władzy. We Flandrii istotną rolę odgrywa Vlaamse Blok (pod różnymi szyldami) czyli formacja, która specjalnie nie kryje się ze swoim faszyzmem. W ostatnich wyborach jej wcielenie pt. Nowy Sojusz Flamandzki wygrało wybory w regionie. W Austrii swego czasu do koalicji rządowej trafiła Partia Wolności z jej liderem Joergiem Haiderem, który w sposób dość toporny odwoływał się do starego nacjonalizmu niemieckiego. Skończyło się to częściowym bojkotem rządu austriackiego na tzw. europejskich salonach. No, ale minęło kilka lat, nastały czasy kryzysu i ten wtórny nacjonalizm rozlał się po całej Europie. Rośnie w siłę w Holandii, Finlandii, Grecji, Francji, we Włoszech, na Węgrzech, nawet w Danii. Nie wiem czy to jakiś stały trend i nie wiem do czego to Europę zaprowadzi. Poprzednio, gdy dominowały tu nacjonalizmy mieliśmy wojnę za wojną, z dwoma tzw. światowymi na czele. Mam nadzieję, że tym razem Europejczycy się jakoś pohamują.
Mr.B-F ---> "Widze, ze w tvnie wykrztusili to w koncu z siebie, ze to nie uczestnicy marszu niszcza warszawe tylko male grupy wykorzystujace marsz jako oslone."
Tylko właśnie nurtujące mnie pytanie brzmi: dlaczego pseudopatriotyczne bydło przyłącza się właśnie do TEGO marszu, organizowanego przez skrajną prawicę? Dlaczego np. nie do obchodów oficjalnych, biegu niepodległości, czy któregokolwiek z kliku innych marszy i wieców jakie odbyły się wczoraj?
Najbardziej trafna odpowiedź to pewnie to, że po prostu tam znajdują najwięcej zrozumienia i cichego poparcia dla takich działań. Organizatorzy "nie popierają", ale jednak popierają, bo publicznie cieszą się ze "spalenia symbolu zarazy". Nawet świątobliwa TV Trwam, czyli głos miłości w naszych domach, z uciechą i aprobatą nadawała relację na żywo z palenia instalacji w kształcie tęczy, czyli z kolejnej strony przychodzi poparcie dla zwykłego wandalizmu i bandyctwa.
W sumie co się dziwić, skrajności zawsze tak funkcjonowały - za stado agresywnych bojówkarzy, którzy tępo skandują wzniosłe hasła, świecić oczami musi niewielka grupka tych "yntelygentnych", czy to będzie Bosak ze swoją cyniczną retoryką, czy też inny Zawisza dostający w rozmowie z dziennikarzami nacjonalistycznego orgazmu na wizji.
Nie wiem co te wszystkie agresywne hasła, petardy, kominiarki, race, bójki i dewastacja miały wspólnego z wzniosłymi hasłami, którymi tak lubią sobie mordy wycierać. Ani tam nie było Boga, ani Honoru, a Ojczyzna załamuje ręce na widok tego co się dzieje. No chyba że uczestnicy w razie wątpliwości moralnych czy potrzeby uzasadnienia swej działalności w jakiś sposób zawsze odwołują się do starego, dobrego aksjomatu "Gott mit uns", bo z tym ciężko dyskutować ;P
Ahaswer - > To że skrajności wygrywają tu i ówdzie to jeszcze nie jest bardzo negatywne zjawisko. Zawsze twierdziłem, że oni muszą być trochę widoczni. Żadna publicystyka, żadne wypowiedzi ekspertów, żadni ich przeciwnicy nie są w stanie skompromitować ich tak świetnie, jak doskonale oni sami kompromitują się i wykazują swoją obłudę i podwójne standardy, jak choćby podczas wczorajszej demonstracji.
Tak więc jeden pozytywny wniosek z wczorajszego dnia - kolejna antyreklama dla pseudopatriotycznego i pseudopobożnego tałatajstwa poszła w świat ;)
A czy ja napisałem gdzieś, że zaraz? Czemu niektórzy nie potrafią pojąć, że przesada jest również środkiem stylistycznym, który ma uwypuklić temat.
Szkoda tylko, że już rzygać mi się chce od tych 'zabiegów', bo codziennie oglądam je w wykonaniu luminarzy polskiego dziennikarstwa.
PELLAEON - ja jestem ostrożniejszy i nie podzielam Twojego optymizmu. Kiedyś bagatelizowano zagrożenie ze strony pana z wąsikiem, inteligencja niemiecka śmiała się i twierdziła, że ten neurotyczny, zabawny, krzykliwy gostek jest zupełnie niegroźny. Ot, taki folklor polityczny.
W Polsce, choć nie jest to analogią i proszę tego za analogię nie odbierać, mało kto spodziewał się w latach 90-tych, że Andrzej Lepper za pare lat wejdzie do parlamentu, a następnie zostanie ministrem, wicepremierem, wicemarszałkiem.
Podkreślić to nie znaczy wymyślić. Polityka kształtuje się latami, a my drażnimy się z Rosjanami od lat. Nie wiedząc jedynie czemu tu tak ślepo ufać. Zobacz dzisiejsze reakcje rosyjskiego MSZ, ruchy ambasadorów i noty. Może się wydawać, że to takie żarty, ale efekty mogą być różne i na pewno nie pozytywne.
Może i to narodowcy bardziej agresywnie zareagowali, ale przyczyną tego zamieszania jest bez żadnych wątpliwości Antifa (czy tam inne lewackie stowarzyszenie).
http://www.youtube.com/watch?v=_dFfHwZ8Byo (nie moje wideo jakby co :P)
Marsz sobie szedł spokojnie dopóki nie zaczęli z tamtego budynku krzyczeć. Owszem Marsz dał się sprowokować ale przecież tamci zaczęli. Nie rozumiem dlaczego wszędzie w mediach mówią, że to narodowcy wszystko zaczęli i oni są za wszystko odpowiedzialni...
PALLAEON, ze wzgledu na manifestacyjny, buntowniczy charakter marszu i ogromna ilosc uczestniczacych w nim ludzi. Fajnie gdyby udalo sie to jakos rozwiazac. Jednak zakazanie marszu na pewno nie wprowadziloby ladu i porzadku w przyszlym roku a wrecz przeciwnie bo jezeli zakaze sie komus przyjezdzac raz, dwa razy w roku na swieto narodowe do warszawy, pokrzyczec troche na tuska czy innego, to na pewno taka osoba nie stwierdzi "oh, nevermind, to zostane w domu w tym roku skoro nie pozwalaja".
Tutaj jest ladna szkopka: http://www.youtube.com/watch?v=3cBofeo1Y74
Jak slysze co ten koles pie*doli to, az mi sie podnosi...
edit: A kazdego pajaca w kominiarce powinni z automatu wyciagac z marszu i na dolek pakowac.
A mi ciężko się określić w tym temacie.
Z jednej strony - w mojej opinii ścisły Marsz Niepodległości był udany. Co rozumiem przez "ścisły"? ano te 90% uczestników, którzy w atmosferze pokojowej przeszli wytyczoną przez organizatorów trasą. To są jak dla mnie prawdziwi Narodowcy. Ci, którzy odłączyli się od marszu i brali udział w przeróżnych bójkach moim zdaniem nie powinni być brani za uczestników MN. Wszak był to marsz otwarty i każdy mógł tam się znaleźć - toteż znalazła się wiara kretynów, którzy znaleźli sobie godnych przeciwników (wbrew oficjalnym informacjom - po drugiej stronie barykady nie było zadnych matek z dziećmi, a zamaskowani w ten sam sposób napastnicy, ogólnie towarzycho siebie warte). Uważam, że to w jaki sposób przedstawiono MN już od jego ropoczęcia jest bardzo niesprawiedliwe, tym bardziej, że oglądałem relację w TVP info i wyglądała ona mniej więcej w ten sposób: "ruszyli... coś cicho, nic się nie dzieje, ale zaraz na pewno będzie zadyma... co jest? dalej nic... gdzie te zamieszki... coś dalej cicho...oooo! jeeeeeeeeeeeeeeeest!!!! są zamieszki!!! a nie mówiliśmy!!"
Także generalnie nastawienie było od samego początku negatywne. Ja bym zaś poczekał przez wydawaniem wyroków w sprawie na konkretne wyniki postępowań policji.
Z drugiej strony - organizatorzy i policja nie podołali. Organizatorzy bo nie dali rady zapanować nad tłumami, policja - bo nie wykazali się zbytnią wyobraźnią. Nikt nie obstawił "tęczy", słabo strzeżona była również ambasada Rosji. Generalnie z tak mało myślącą policją strach jest życ w tym kraju.
tak z mojej strony - zawiedli głównie organizatorzy - wiedzieli, że taka osłona wielotysięcznego tłumu przyciągnie bojówkarzy i nie stworzyli żadnych służb ochrony, które by marsz zabezpieczyły - przekaz jest taki sam jak co roku, narodowcy to bezrozumna hołota.
PELLAEON, absolutnie nie trafiona diagnoza, wystarczy odrobinę znać psychologię tłumu, by wiedzieć, że zadymiarze w każdym nie zorganizowanym zgromadzeniu będą się czuć bez karnie i to obojętnie czy prawicowym czy lewicowym.
tak z mojej strony - zawiedli głównie organizatorzy - wiedzieli, że taka osłona wielotysięcznego tłumu przyciągnie bojówkarzy i nie stworzyli żadnych służb ochrony, które by marsz zabezpieczyły - przekaz jest taki sam jak co roku, narodowcy to bezrozumna hołota.
Jak nie? Działała straż marszu i radziła sobie całkiem nieźle. Zapobiegli wielu awanturom, a w obrębie marszu było bezpiecznie. Nie mogli zabezpieczyć całej Warszawy przed grupkami ananasów.
[92] kolejny przyklad ucisnionego mlodego umyslu, pewnie jak dorosnie to sam dolaczy do swoich idoli :)
Manolito wyobraz sobie, ze "raz sierpem raz mlotem...", z ktorym jak widze utozsamiasz marsz, to nie wszystko co mozna tam uslyszec. Sa tez bardziej ambitne hasla i transparenty zrobione przez starszych i mlodszych ludzi nawiazujace do historii czy np potepienia pasywnej postawy tzw leminga, ktory tylko czeka na zamkniecie kolejnej galezi polskiego przemyslu, do ktorej biedny leming musi doplacac ze swoich ciezko zarobionych pieniedzy.
[93]Coś Cię boli ? nie skomentowałem linku ale jak zwykle jakiś złamas musi przypiąć łatkę.
A tak poza wszystkim, to po co te marsze? Ja rozumiem defilada, koncerty, pikniki - ale po wała te tłumy z transparentami
Ktoś dzisiaj przywołał mi z pamięci bardzo pozytywne przesłanie, któremu warto poświęcić chwilę:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9vPkMps6uoY
mr BF -->
tak zwlaszcza hasla typu Polska wolna od Islamu... ktore juz samo w sobie jest nielegalne w calej Europie i nie tylko...
Pamiętaj tylko, żeby w ten sam sposób protestować i tak jednoznacznie to oceniać, jak antyklerykałowie i wojujący ateiści rzucają analogiczne teksty względem chrześcijaństwa. Nie żebym pochwalał antyislamskie hasła - pamiętam np. o naszych Tatarach. Po prostu szczerze wątpię, że tak samo byś się uruchomił w tym drugim przypadku.
To jest ogólnie ciekawe zjawisko. Jak w Europie lewicowcy (anarchiści, alterglobaliści, zieloni itd.) zrównają z ziemią pół miasta, to jest cisza. Jak w Polsce zdarzy się kilka godnych potępienia incydentów, to już faszyzm puka do bram.
To jest śmieszne. Nie sam kryzys - bo przewidywałem to lata przed kryzysem - tylko właśnie taka skrajna nieuczciwość intelektualna i zapędy cenzorsko-propagandowe radykalizują sporą część środowisk. Brak perspektyw gospodarczych tylko ten proces wzmaga. Istniał na długo przed kryzysem.
Organizacja przestępcza... cóż, intelektualista z Ciebie nie będzie ;) Natomiast nie próbuj kanalizować na wygodne tory jasnego tekstu. Nie pytam, czy Ty sam nie łamiesz prawa, ale czy tak samo się oburzasz i protestujesz, jak czynią to Twoi koledzy ideowi. Statystycznie szczerze w to wątpię. Niestety takich ludzi właściwie nie ma. I właśnie stąd bierze się radykalizacja nastrojów i polaryzacja społeczna. Brak jest w ludziach uczciwości intelektualnej.
O tak, o krok od nazizmu. Zacznij człowieku analizować intelektualnie takie tematy, bo jedyne co robisz, to się ślepo (a bezmyślnie) uruchamiasz. Przede wszystkim nie ta chuliganeria co biegała i burdy siała wokół marszu jest groźna (to nie wykracza ponad stałą przeciętną w większych państwach), a prasa (i to nie tylko ta, która przestępców broni; także ta, która nie zna miary w drugą stronę - gdyby nie ona, niemal nikt by tej pierwszej nie czytał) i ogólnie media, oraz pozbawieni rozsądku politycy.
Chcesz takie zjawiska ukrócić? Znaj miarę w ocenach i wymuszaj takie postawy na innych.
Maziomir [powiedz cwaniaku ile zarabiasz a lie buś zarabiał w ojczyźnie >........................ może zajrzysz
Podłość. Niegodziwi obywatele, swoją obecnością na ulicach, zakłócili świętowanie możnym, władnym, dobrotliwie samo-oderwanym od koryta (na chwilę). Wściekła piąta kolumna nazistowska incognito zrujnowała stołeczny ośrodek państwowości polskiej. Ucierpiał krzaczek sztuk jeden, mierna instalacja artystyczna i upadła melina.
Gdyby jeszcze gdzieś w kraju tlił się poświąteczny opór trzeba koniecznie przekazać za pomocą środków radiowo-telewizyjnych to jakże ważne orędzie dla reakcyjnych środowisk.
http://www.youtube.com/watch?v=9CdEw2kNWOY
Dobranoc towarzyszki i towarzysze.
trybik18 - moje zarobki to moja osobista sprawa, a fakt przebywania za granica jest swiadomym krokiem, opartym na kalkulacji mozliwosci, oraz czasu jakim dysponuje. Moge Ci jedynie napisac, ze wszystko co zarabiam zawdzieczam sobie i jesli zalozyc, ze jestem uzywany do zadan wielofunkcyjnych, i jako taki nie jestem jeszcze mozliwy do zastapienia przez zadna maszyne, ktora majac nade mna oczywista przewage motywacyjno-charakterologiczna, nie potrafi powtorzyc skomplikowanych operacji manualno-umyslowych, nie kosztujac tyle co roczny budzet NASA, to powiem Ci, ze zarabiam za malo. Nie wiem tylko, jak to ma sie to stopnia frustracji, ktory spowodowal, ze zadales pytanie uznawane posrod kulturalnych ludzi za niezreczne, w formie, ktora powszechnie uznana jest za co najmniej ofensywna. Moze wiec rozwin mysl, aby nie pozostal mi lekki niesmak.
A ja się podłamałem, bo akurat byłem w Warszawie od 9 do 12 listopada i jak złego słowa bym na stolicę nie powiedział w kwestiach bezpieczeństwa, tak teraz w ciągu pierwszych 30 minut prawie stałem się ofiarą "dziesiony" i to dwa razy.
Najpierw na Młocinach grupa 3 dresów (w tyle zostawili 10+ kolegów z 2 koleżankami) zaczęło rzucać do ludzi przy automacie biletowym tekstami typu "co się kurwy gapicie" i "wyskakiwać z kasy", policja zjawiła się bardzo szybko, ale niestety dresiarnia z jednym gościem się poszarpała, nie dość, że był z kobietą to jeszcze nie rozumieli co się dzieje, bo oboje byli z Francji :/ Zacząłem zagajać dresów, żeby jakoś załagodzić sytuację, bo wstyd jak sam skurwysyn przed goścmi z zachodu, ale skończyło się tak, że gdyby nie refleks to by mi pewnie dentysta nowe zęby wstawiał. Na szczęście ekipa po pierwszym strzale nie wpadła na pomysł, żeby mnie lutować.
Policja gości uspokoiła, nie miałem czasu czekać i dociekać jak się sprawa skończyła, schodzę do metra, a na następnej stacji wsiada do wagonu grupa ~15 zalanych dresów / kiboli, sweet.
Usiedli w dwóch rzędach i się zaczyna: "ej blondyna chodź na kolanka", "myślisz, że takiej szmaty nie wyrucham?", "będę Cię walił w dupę kijem od szczoty" i tym podobne rarytasy do dosłowne każdej kobity w wagonie. Później zaczęli się srać do wszystkich i poleciały wyzwiska, groźby, paru wstawało i chciało ludzi tłuc, ale na szczęście kilku kolegów nie podzielało tego pomysłu i (ledwo) przytrzymywało ziomków. Wysiadłem w połowie drogi a chłopaki dalej pojechali, wagon mieli praktycznie dla siebie, bo kto się tylko do nich dosiadł do na następnej stacji spieprzał gdzie indziej.
Z Warszawy nie jestem (chociaż w przyszłym roku się przeprowadzam) i pewnie Zenedon będzie miał ze mnie niezłą bekę, bo choć willowej dzielnicy nie przychodzę a powiem szczerze, że szczególnie przy pierwszej akcji lekko się obsrałem :D
Nie wiem czy to jakaś tradycja, czy jakieś ekipy przed 11 listopada się zaprawiały, ale naprawdę poza kilkoma punktami zapalnymi w Warszawie na dresów zawsze dużo ciężej mi było trafić, niż w rodzinnym Olsztynie czy paru innych dziurach a tu taki klops. I to jeszcze w takich ekipach latali, że nawet jakbym był z 5 kolegami to by nic nie zmieniło. Może przesadzam i liczba dresów nie miała związku z obchodami 11 listopada, chociaż ja tak to odczułem.
Przez ostatnie 5 lat odwiedzałem Warszawę po kilka razy w miesiącu i tylko raz miałem porównywalny przypał, ale zupełnie przypadkiem wkręciłem się z kobietą w akcję "kibice Legii przejmują miasto po meczu", za co zresztą dodatkowo dostałem bana, bo akurat był proTuskowy zakaz pisania o kibicach, ale to inna historia.
Liczba dresów raczej miała związek z 11 listopada. Nie twierdzę, że w Warszawie dresów w ogóle nie ma, wszak jest tu bardzo liczny element napływowy, ale dresy na co dzień w dzielnicach centralnych raczej się w oczy nie rzucają. Nie jest żadną tajemnicą na ten przykład, że większość kiboli Legii w ogóle nie pochodzi z Warszawy. To są mieszkańcy Pułtuska, Pruszkowa, Wołomina, Legionowa, Ożarowa, Radzymina i wielu wielu innych mazowieckich wsi i miasteczek. Wystarczy wyjechać w tamte strony i wszędzie się dostrzega wymalowane na ścianach symbole Legii, klubu rzekomo stołecznego. Póki co Wołomin czy Pruszków jeszcze do Warszawy nie należą. W dniu meczu kolejki podmiejskie pękają w szwach od dziwnie się zachowującej młodzieży (i nie tylko młodzieży) eksponującej legijne barwy. Dodatkowo w tzw. diecezji warszawsko-praskiej w tym drugim podmiocie znacznie częściej można natknąć się na legionistów, bo też mieszka tam znacznie mniej rdzennych warszawiaków niż w samej Warszawie. Jakoś tak się dziwnie składa, że wśród autochtonicznych warszawiaków, w znacznej większości zamieszkujących Warszawę właściwą, ulokowaną na zachód od rzeki, sympatie do klubu Legia są, jakby to rzec, mocno umiarkowane ;) To tak na marginesie tylko.
secretservice--> "Upadła melina" To o ambasadzie?
Dziś w radiu zaskoczył mnie minister spraw wewnętrznych. Twierdził on, że organizatorzy stwierdzili, że sami ambasady przypilnują i że nie chcą policji w tym miejscu, bo ona prowokuje... Przez co policja obstawiała ambasadę, ale z drugiej strony budynku...
obiektywne media sa obiektywne, tako rzecze definicja.
http://m.youtube.com/watch?v=2zfGP8O3K-Y&desktop_uri=%2Fwatch%3Fv%3D2zfGP8O3K-Y
mi po obejrzeniu tego jak panu gawkowskiemu "noz w kieszeni sie otworzyl", jednak z innego troche powodu.
zastanawiam sieco kieruje takimi ludzmi jak pani "redaktor" czy to tylko ta smycz w uchu i oddech szefa na plecach, czy po prostu bezdenna glupota.
nie wspominam juz o gawkowskim, skad sie ten czlowiek urwal?
Ta dziennikarka ma tak zawsze. To jest po prostu istota bezmyślna. W jej przypadku ja mam wrażenie, że ona rzeczywiście wierzy w głupoty jakie wygaduje.
Tego faszystę i bandytę Boska, powinni już dawno wsadzić. Nie rozumiem, jak ten człowiek bez honoru może jeszcze chodzić po ulicach i jeszcze jest zapraszany do telewizji ? Razem ze swoimi kumplami od "Idiotów Narodowców" rozwalają i podpalają najświętsze święto narodowe jakie mamy. Wstyd i hańba na cały świat. Pan Sienkiewicz niech idzie w ślady dziadka i niech piszę wierszę a poważną robotę niech zostawi profesjonaliście. Przecież ten człowiek nic nie robi. Jak 70 % tego rządu. Gdzie ta policja była ? Zamiast wpaść i spałować do krwi tych bandytów i gnoi to latali w innym miejscu. W krajach bez porządnej demokracji nie ma takich zadym jak u nas. Przecież to żałosne. Jak sobie Polska nie radzi z bandytami, to niech poproszą Niemcy, Brytyjczyków, Rosjan, żeby nam pomogli z tymi idiotami. Tam wiedzą jak się postępują z takimi ludzmi i jest spokój.
Tak, oczywiście. W Niemczech, gdzie ruch neonazistowski rządzi nawet już w regionach i dokonuje mordów na tle rasowym - umieją sobie radzić; w Zjednoczonym Królestwie - gdzie zamieszki skończyły się ostatnio zdemolowaniem całych dzielnic, a policja potrafiła uciekać przed manifestującymi - wiedzą jak sobie radzić; we Francji, gdzie zamieszki na wielką skalę wybuchają co parę lat, a podpalenia samochodów czy budynków są stałą codziennością - wiedzą jak sobie radzić; w Rosji, gdzie neonaziści co roku zabijają dziesiątki osób, a parę razy zdarzyły się już pojedyncze wjazdy z dwucyfrową liczbą zabitych - wiedzą jak sobie radzić.
Idź Ty człowieku czytać lepiej książki. Albo chociaż prawdziwą prasę zacznij czytać, czy internet poza Onetem i forami o grach komputerowych.
No, no, takich co już prosili Prusaków, Austriaków i Rusków o pomoc już mieliśmy :)
Edit:
Na filmiku, którzy wrzuciłem, każdy człowiek posiadający oczy ( jakkolwiek funkcjonujące, sam korzystam z okularów ) może zauważyć, że straż marszu próbuje powstrzymać element, który szuka burdy, trzeba wykazywać się wielką dozą niechęci ujrzenia rzeczywistości, żeby tego nie widzieć.
I z tych samych powodów - kompletnej ignorancji i zapatrzonych w mity o zachodzie czy wschodzie kompleksów na własnym punkcie :D
Vegost [ gry online level: 13 - Centurion ] @110
Pan Sienkiewicz niech idzie w ślady dziadka i niech piszę wierszę a poważną robotę niech zostawi profesjonaliście.
Wunderbar!
@alpha_omega prostaczku :) Gdyby było tak jak mówisz, to wszędzie panował by chaos. A nie, przecież go nie ma. Kolejny wymysł chorego człowieka ! Wierz dalej w teorię spiskowe a na pewno obudzisz się z głową konia w łóżku :)
Co to za ludzie ? :)
^^^^^^ Nie mogę, po prostu nie mogę :D
http://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/npd
http://niwserwis.pl/artykuly/terroryzm-w-niemczech-problem-powracaa.html
http://www.dw.de/bundeswehra-ma-wrog%C3%B3w-we-w%C5%82asnym-kraju/a-16996399
(teraz nie mogę znaleźć artykuliku o mieścinie w której właściwie członkowie NPD zaprowadzili rządy, parę lat temu było o tym głośno)
O innych tematach już mi się nie chce szukać... prostaczku :P Nie dość, ze ignorant to jeszcze pyskuje ;)
[115] Czyś jest świadom tego, że inwektywy powinny cię automatycznie wykluczyć z dyskusji? Post na poziomie szamba.
[118]
Spokojnie, zasłużyłem sobie - też mnie czasem poniesie. Poza tym autora pewnie wkurza moja skłonność do hiperbolizacji. Np. stwierdzenia, że podpalenia samochodów i budynków są stała codziennością, jeśli ktoś to rozumie tak, że dzień w dzień konkretna osoba, wychodząc z domu styka się z takim zjawiskiem, są przesadne.
I tak w ogólności, co z bólem przyznaję, bo wychodzę na kłamcę, to nie ma problemu:
http://www.wprost.pl/ar/183643/Samochody-wciaz-plona-na-francuskich-przedmiesciach/
Także od paru lat z poważniejszymi zamieszkami we Francji jakby trochę ciszej, ale:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamieszki_we_Francji_(2005)#Skutki_zamieszek
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14361493,Media__zamieszki_we_Francji_moga_wybuchnac_w_kazdej.html (no ale cóż to za skala w porównaniu z dawniejszymi czasy ;)
W Rosji też już ostatnio nieco ciszej, więc mój post wygląda na przesadyzm (zresztą przesadziłem z liczbą ofiar pojedynczych incydentów; poza przypadkami bombowymi, to się niemal nie zdarza, żeby na raz ofiar było co najmniej 10, a te raczej są organizowane przez imigrantów przeciw Rosjanom, niż odwrotnie ;)):
http://www.rp.pl/artykul/1056798.html
Także zważywszy na skalę spadku - z ponad 100 ofiar rocznie, do kilkunastu, muszę przyznać, że Rosja naprawdę sobie radzi. Co prawda mam pewne wątpliwości, czy równolegle z tym spadkiem nie następuje w tym kraju wzrost liczby zaginionych w tajemniczych okolicznościach dziennikarzy, procesów pokazowych i okładek z Putinem dokonującym kolejnych ekstremalnych wyczynów (polowania na niedźwiedzia, latanie myśliwcem, nurkowanie w batyskafie itp.), oraz czy nie jest to prędzej wynikiem zainteresowania Kremla statystyką, niż rzeczywistego "radzenia sobie" (skoro nawet Niemcy przestały Rosję kochać i wprost mówią, że łamie prawa człowieka), ale przecież się czepiam.
Niepotrzebnie też wspominałem o tym, drobniutkim przecież, incydencie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamieszki_w_Wielkiej_Brytanii_(2011)#Skutki_zamieszek (wycena naszej tęczy na jakieś 120 tysięcy złotych, to po prostu musi być kłamstwo; tak wartościowa architektura musiała kosztować miliardy!)
Ogólnie to mój post miał dowodzić, że mamy się czego wstydzić.
[120]
Właśnie się znalazłeś na mojej czerwonej czarnej liście. Żeby takie kłamstwa wypisywać! Wszyscy wiedzą, że Polacy jedyne co w historii robili, to zajmowali się uciskaniem sąsiednich ludów i eksterminacją Żydów. Pokłosia nie oglądałeś?
Wstydź się. Weź lepiej przykład z Amerykanów, Rosjan, Brytyjczyków, Francuzów, Niemców, Szwedów, Belgów, Japończyków, Chińczyków, Hiszpanów, Portugalczyków i innych oświeconych nacji.
Możesz zacząć od Belgów:
http://www.polskieradio.pl/39/284/Artykul/533010,Czerwony-cien-krola-Leopolda
tak wogole byl juz jakis dym z tego powodu?
A dlaczego miałby być? To przecież nasza wina. Rosjanie mają pełne prawo do odwetu :D Nie czytałeś prawa międzynarodowego i nie wiesz, że rosyjscy chuligani mieli casus belli? ;)
****
Tak w ogóle, to chciałem jeszcze dodać, w sprawie tej tęczy, dlaczego ta wycena jest wprost skandaliczna. Proszę zauważyć, że straty spowodowane tym drobnym incydentem w UK szacuje się na 1 miliard funtów. Miliard, to jest tysiąc milionów. Milion to tysiąc tysięcy. Jest więc niemożliwe, żeby porażające nazistowskie zamieszki w Warszawie, przynajmniej te wokół tęczy, przyniosły straty około 100 tysięcy złotych.
Policja Rosyjska udaremniła atak na Polską ambasadę, nawet najdrobniejszy śmieć nie został wrzucony na teren naszego poselstwa.
jarajcie się dalej tą tęczą
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,14143607,Zmarl_mezczyzna__ktory_podpalil_sie_pod_kancelaria.html
@Eredin
No kuźwa prawdziwy bohater. Sam pozbył się wszelkich problemów i zostawił własną żonę żeby sama się z tym dalej męczyła...
Mam tęczę jako taką w niewielkim poważaniu, wkurza mnie tylko bezradność państwa, tego państwa na które łożę od lat. Może trzeba zacząć coś z tym robić, obywatele manifestują to i dobrze, obywatele łamią prawo - to niedobrze. Nie mają zezwolenia, zakaz, grzywna i ewentualnie pała, robią rozruchy, pała, pała, gumowa kula i dolegliwe roboty na rzecz miasta. Zamiatanie ulic i zbieranie śmieci w centrum na publicznym widoku to w sam raz dla burzycieli porządku i rewolucjonistów. Razem młodzi przyjaciele, ręka w rękę, czerwony, tęczowy czy brunatny, robiłeś rozpierduchę, psie kupy czekają, papierki od lodów i liście.
Niestety, nieudolne państwo rodzi bezkarność, łatwiej pogmatwanymi przepisami usidlić emeryta niż rozprawić się z młodym osiłkiem.
Tyle mam w sprawie, która Polska jest prawdziwa, chciałbym żeby prawdziwą była ta w moich wyobrażeniach, ale niestety to co widzę to chodząca kupa piździelców dobranych na zasadzie negatywnej selekcji.
Gdzie zresztą nie wyjadę to wszędzie taki sam syf, silny się śmieje a państwa, które powinny być silne siłą swoich obywateli, spierdalają do kąta z podwiniętym ogonem. Zamiast działać ostro w ramach istniejącego prawa, jedyne co potrafią to rozciągać jakieś specjalne uprawnienia bo najgroźniejsi są zwykli obywatele, tych trzeba przeszukiwać, inwigilować i zamykać.
Widzący w sumie to +1, ale Państwo ma problem żeby zrobić porządek z kolesiem, który ubzdurał sobie zamach i zrobił sobie zespół, w którym każe jakimś ekspertom z dupy gadać pierdoły... No dajcie kurde spokój. Ja rozumiem, że można mieć inne zdanie i wolność słowa, ale za to co robi Antoni z kolegami to powinno mu się odebrać mandat i skierować na jakieś badania do psychologa czy psychiatry.
A gdzie tam jacyś zadymiarz...
Czemu jak policjanci dostali czymś w rodzaju koktajlu mołotowa pod nogi to nie przeszli do ataku? Było ich tyle, żeby mogli zgnieść tych wszystkich "bohaterów".
Tfu co za gówno.
No tak, to wszystko co piszecie jest wprost nadzwyczajne i w ogóle niespotykane na świecie :D Jedyne z czym się zgodzę, to że w istocie polski rząd i jego działania w sprawie katastrofy (oraz przeciwdziałania teoriom spiskowym), to po prostu pośmiewisko.
...ale Państwo ma problem żeby zrobić porządek z kolesiem, który ubzdurał sobie zamach i zrobił sobie zespół
Problem??! Przecież to są same korzyści, można potem pokazać, że my jesteśmy meh, ale oni są gorsi!
Mnie zastanawia co państwo ma jakoby zrobić z takim kolesiem, skoro ten koleś nie łamie prawa. Komuś się marzy państwo policyjne ;)
Mnie zastanawia co państwo ma jakoby zrobić z takim kolesiem, skoro ten koleś nie łamie prawa. Komuś się marzy państwo policyjne ;)
Niby tak, ale trochę głupio, że działanie na szkoda państwa i robię wiochy w sejmie nie jest niczym karane.
Sam jesteś jak państwo policyjne... Może taki partacz jeden z drugim może pieprzyć bez sensu zamiast zająć prawdziwymi problemami.
Dobra. Media jeżdżą po narodowcach jak Kubica. Ale większość uczestników marszu niepodległości 90% była normalna, nie demolowali stolicy. Tylko garstka debili pod szyldem marszu próbowało się wyżyć. Ich jedyna ideologia to rozpierdol. Tak samo jak jest z klubem piłkarskim np. Lech. Są normalni kibice którzy darzą szacunkiem swoją drużynę, ale są też pseudokibice ,ultrasi którzy szukają kłopotów. Więc powiedzenia ze wszyscy kibice Lecha to nietolerancyjni, niebezpieczni wandale to kłamstwo fałsz.
Ci wszyscy, (jak ich to nazwać) o! kapustogłowi byli poza marsze. Ta tęcza była poza trasą marszu, więc jak marsz mógł to uczynić. Wandale nie powinni być brani za uczestników, bo głównym celem nie było zniszczenia mienia warszawy tylko pochód. Sami działacze nacjonalistyczni wypowiadali się ubolewają ( co prawda niektórzy w duchu mogą się cieszyć).
Ludzie ,którzy hejtują nacjonalistów, narodowców za całokształt ( cebulactwo! faszyści! Jak tak dalej będzie to uciekam z tego kraju!), a pretekstem jest tylko do obrażania jest marsz, często wytykają im nietolerancje. Że co? Tolerancja zakładam "znoszenie" zarówno gejów i przeciwników gejów. Nienawiść do osób krytykujących homoseksualizm, nacjonalistów jest nietolerancją. Jak nie lubie gejów ( ale nie rzucam też w nimi kamieniami) to nie znaczy, że jestem homofobem. Nie idźmy w drugą stronę nie twórzmy obozów dla homofobów ( jak to było w jednym z odcinków South Parku).
Narodowcy powinni podzielić się na 2 nurty: ten umiarkowany, demokratyczny i radykalny, faszyzujący się. Albo te łyse pały powinny odejść od ONR, Ruchu Narodowego i tak dalej. Gdy słyszę wypowiedzi niektórych działaczy ruchu to powinni pójść razem z nimi. Psuja tylko wizerunek. Inną sprawą jest że wszczynać rozrób też nie umią. Przykładowo w Brazylii podniesiono bodajże ceny biletów komunikacji były zamieszki osiągnęli swój cel, bliższy przykład w Bułgarii wzrosły ceny prądu były zamieszki nie udało się wprowadzić. A oni tak bez powodu politycznego podpalili.
Głupotą jest nieobstawianie marszu. Straż Marszu nie mogła zatrzymać grupy umięśnionych pseudokibiców. Tylko popatrzcie na filmiki, zdjęcia osoby, które były w straży nie należały do silnych. Drugą sprawą jest straż nie zajmuje się zatrzymywaniem zbyt napalonych uczestników marszu. Co mieli zrobić oprócz upomnięnia, awantury słownej. Zaaresztować? Pobić? Gdy poleciał koktajl mołotowa w stronę policjantów powinni natychmiast wkroczyć do akcji lub nawet wydać strzały ostrzegacze. Koktajl Mołotowa to już broń i to bojowa.
Wandale nie powinni być brani za uczestników, bo głównym celem nie było zniszczenia mienia warszawy tylko pochód. Sami działacze nacjonalistyczni wypowiadali się ubolewają ( co prawda niektórzy w duchu mogą się cieszyć).
Haha ciekawe czy Pan Winnicki tak bardzo ubolewa nad tym, jakoś nie zauważyłem
Albo te łyse pały powinny odejść od ONR, Ruchu Narodowego
A kto by został w ONR gdyby wszyscy idioci z niego odeszli?
Nie będę się włączał w tą "dyskusję". Odpowiemy tylko na pytanie postawione w tytule wątku:
Która Polska jest prawdziwa?
Ta z marszów przed południem, czy ta z marszów po południu?
Prawdą jest to, co jest a nie to, co chcemy, by było. Tym samym pytanie pozbawione jest sensu, ponieważ prawdziwe jest jedno i drugie.
Oczywiście, o ile zaakceptujemy obecność "Polski".
Stąd to słowo staje się kwestią najważniejszą.
Odpowiedź powyższa pasuje bowiem tylko, gdy słowo "Polska" oznaczać będzie tylko państwo na mapie politycznej świata.
Gdy nadać temu słowu podteksty płynące wprost z ideologii oświeceniowej (niezależnie od tego, czy będzie to wersja lewacka czy prawacka), to wtedy przedmiotem rozważań jest nie rzeczywistość ale mniemania ludzi na jej temat. Tym samym słowo "prawdziwy" traci sens - chyba, że przedmiotem rozważań jest tylko i wyłącznie stan ducha dyskutujących. Oczywiście nie chodzi tu o "autentyczność" ale - znowu - o prawdę, czyli fakty.
Niezależnie jednak od wersji rozumienia słowa Polska, w obydwu przypadkach odpowiedź brzmi jednakowo: zarówno jedna, jak i druga Polska jest prawdziwa. W pierwszym przypadku dlatego, że prawda jest równoznaczna z faktami, więc znajduje się poza oceną a w drugim przypadku sprawa jest odrobinę bardziej zagmatwana.
W tym bowiem przypadku należałoby powiedzieć, że "Polsk" jest tyle, ilu jest Polaków z ich osobistymi wrażliwościami, dogmatami, tabu, itd - słowem ze wszystkim tym, co tworzy osobę. Tym samym - znowu - każda Polska, każdego Polaka jest prawdziwa.
W powyższej analizie nie uwzględniłem jednego "drobiazgu". Nie uwzględniłem mianowicie tego, że słowo "prawdziwy" może ze sobą nieść treści inne niż tylko odwołanie się do rzeczywistości. Może to znaczyć także odwołanie się do takiej rzeczywistości, jaką chcielibyśmy ją widzieć.
W takim przypadku słowo "prawdziwy" oznaczać może ideę, której realizacji pragniemy.
Jeżeli o to chodziło w tym pytaniu, to odpowiedź będzie podobna do wersji drugiej z odpowiedzi udzielonych powyżej z tą różnicą, że w tym przypadku skrajny indywidualizm zastępowana jest elementami tworzącymi społeczności. Tym samym "Polsk" jest tyle, ile w jej ramach powstaje społeczności i każda z tych społeczności z definicji powie, że "Polska nie jest Polską", czyli odwoła się do założenia leżącego u podstaw pieśni "Żeby Polska była Polską".
teraz powiem coś strasznego dla "prawaków" (przepraszam za to pokraczne określenie ale nie ma słowa, które mogłoby mieścić w sobie całą różnorodność postaw konserwatywnych - niezależnie od tego, czy jest to konserwatyzm immanentny, czy transcendentny):
Chodzi o to, że lewactwo także odwołuje się do idei narodowej. Różnica jest tylko w tym, że lewactwo idzie o krok dalej, więc pożąda nie "Polski" dla "Narodu", który nie jest prostą sumą empirycznych jednostek ale "Świata" dla "Ludzkości", która - jak poprzednio także nie jest prostą sumą empirycznych jednostek :)
Obie sekty dążą do unicestwienia wszelkich różnic dla wszystkich mieszczących się w granicach podmiotu zbiorowego, do którego się odwołują. Tak aby każdy w ostateczności utracił poczucie różnicy pomiędzy słowami "ja" i "my". Tak mniej więcej jak wygląda ta sprawa w państwie wyznaczającym standardy ideału dla tych sekt - państwo Lacedemon.
Oczywiście powyższa analizka nie zawiera w sobie innych wersji podmiotów zbiorowych takich, jakie wymyślają sobie różne sekty herezji odprotestanckich. Nie uwzględnia zatem np. "wspólnoty istot żywych" u zielonych czy wspólnoty klasy robotniczej u komunistów, czy będącą kopią tego ostatniego wspólnotę kobiet (babiniec) u feministek.
W każdej wersji dąży się do tego, by w ostateczności wspólnota mniejsza (naród, klasa, robotnicza, ludzkość, itd) stała się rzeczywistością absolutną, więc do tego, by unicestwić różnice "dzielące" (właściwszym będzie tu słowo "wyróżniające") jednostki czy mniejsze wspólnoty, wchodzące w skład tej i czynnej wersji transcendentnej - totalnej "wspólnoty" tworzącej opisany przez Rousseau podmiot zbiorowy w ramach panteistycznie postrzeganej rzeczywistości wielu jedynych bogów.
Brzmi to jak paradoks, ale paradoks ten (odległości pomiędzy homonimicznością i heterogenicznością) stanowi jeden z najważniejszych elementów mitologii "umowy społecznej".
Kiedyś oglądałem jakiś niemiecki film, mniejsza o czym. Jeden z bohaterów cierpiał na zaburzenia psychiczne, myśląc, że jest Hitlerem. Ubierał się jak Hitler, gestykulował jak Hitler, wygłaszał mowy do domowników a'la Hitler, no, ale Hitlerem nie był. Zmęczeni jego stanem najbliżsi musieli wezwać pomoc psychiatryczną i podobało mi się profesjonalne podejście sanitariuszy, którzy przyjechali wanna be Hitlera zabrać w medyczne odosobnienie. Weszli do mieszkania w starej kamienicy sprężystym krokiem, odziani w białe kaftany, czepki i jeden z nich zwrócił się do naszego bohatera: Mein Fuhrer! Pański płaszcz!, podając mu kaftan do założenia i gdy obie ręce znalazły się wewnątrz, elegancko zawiązali rękawy na plecach.
Nie wiem czemu, ale gdy czytam Twoje wypowiedzi Attylo, ta scena często wraca mi przed oczy. Może dlatego, że nienawiść, jaką prezentujesz do wszystkiego czego nie umiesz pojąć, tak bardzo przypomina mi chorobę? Szkoda, że tak sprawny umysł marnuje się gdzieś na świecie - może wynalazłbyś raka na szczepionki, albo nano-roboty liczące zmarnowane plemniki, albo nawet iOkulary zliczające grzechy, kto wie. Masz potencjał i mógłbyś zrobić coś więcej niż tylko pitolić trzy po trzy. Zapotrzebowanie na katolickich filozofów-szaleńców ostatnio maleje, choć muszę przyznać, że jakaś ikona-męczennik ciągle może pociągnąć Sprawę w górę. Przemyśl to.
Strywializuję to jeszcze bardziej.
Attylo - czy zastanawiałeś się kiedyś czemu trzeba sprzątać święte przybytki, wycierać z kurzu cudowne oblicza i prać gacie świętych?
Czemu nawet dusze przeczyste plugawią się grzechem od czasu do czasu i potrzebna im jest wyczystka przez spowiedź?
Ale nie jest źle, w mojej prawdziwej Polsce jesteś na swoim miejscu.
Ehhh... Dawniej rozdałoby się styliska od łopat aktywowi robotniczemu i zaraz by się zrobiło porządek z warchołami, którym się socjalistyczna ojczyzna nie podoba.
Dobrze odnotować wyznanie aktywisty! Jeden mój sąsiad był aktywistą, inny z pracy był konfidentem bezpieki, teraz znam kolejnego aktywistę.
Oh yeah, kolejna elokwentna wymiana zdań : Mądrości Z Klęcznika vs Mądrości Znad Szklaneczki
EDIT: Sensacja, Pan Premier powiedział w końcu coś rozsądnego:
http://narodowcy.net/polska/8296-tusk-w-marszu-szlo-100-tys-ludzi-zajscie-pr
inny z pracy był konfidentem bezpieki
Nie pracuje teraz przypadkiem gdzieś w mass-mediach?
Rosja oburza się gdy polacy zaatakują ambasadę, ale odwrotnie już to nie działa. Nasi politycy nie mają jaj. Trzeba być twardym w negocjacjach, a nie jak Radek.
Nie wiem, chłopcy skąd w was taka alergia na widok mojego nicka. Rozumiem, że sekciarze "oświeceniowi" muszą wyrażać swoją nienawiść, wrogość i pogardę dla tych, którzy miast bezmyślnie poddawać się tym schematom starają się to sobie jakoś ułożyć.
W tym, co napisałem nie ma żadnych wartościujących ocen, więc dodatkowo nie rozumiem tych reakcji.
No, chyba, że jak psy Pawłowa, jesteście zdolni tylko do reakcji na zapaloną lampkę...
A dla tych, którzy nie umieją sobie poradzić bez ilustracji:
1. http://www.youtube.com/watch?v=q3n68epF8hc
2. http://www.youtube.com/watch?v=qPJPIvo9K0w
To chyba 2 najbardziej popularne sposoby postrzegania "prawdziwej Polski". Prawie każdy w jednym z tych dwóch głosów znajdzie coś sobie bliskiego.
"Wydarzenia z 11 listopada 2013 pokazały że kibice Legii nie są w stanie zapanować nad grupką terroryzujących ich faszystów którzy z pobudek politycznych w barwach Legii napadają min. na kobiety i dzieci. Oświadczamy że w związku z tym zmianie ulegają zasady gry w Warszawie. Od dziś każdy podejrzany typ w szaliku Legii na ulicach Warszawy jest narażony na to że zostanie bez ostrzeżenia pocięty kosą albo poważnie okaleczony w inny sposób. Warszawiacy nie będą tolerować faszyzmu w swoim mieście. Jeżeli trzeba będzie was wszystkich wymordować nie zawachamy się żeby to zrobić. Do zobaczenia. ANTIFA WARSZAWA"
http://www.fronda.pl/a/antifa-grozi-...awa,31983.html
Mniej telewizji, iluzji i myślenia, więcej Współodczuwania .... Współodczuwasz to jakie coś jest Samo w Sobie, stąd i jedynie stąd czując poznasz co jakie jest. Co jest prawdą a co nie.
i na dobranoc
Dochodzi północ, centrum Warszawy z reguły o tej pory puste, jednak teraz na ulicy ogromny sznur samochodów. Rozmowa na CB: -Co jest, co to za korek o tej porze? -Nie słyszałeś? Al Kaida porwała Tuska, żądają za niego 10 mln dolarów, albo go poleją benzyną i podpalą. Więc kierowcy robią zrzutkę. -Serio? A po ile się zrzucają? -Różnie, jedni po pół litra, inni po litrze.
Było kiedyś takie powiedzenie "dno i metr mułu". Mi bardziej kojarzy to jednak ze schyłkiem Ordowiku, kiedy w prawie obumarłych morzach szczątki organiczne opadały przez pięć milionów lat i muł osiągnął gdzieniegdzie grubość, która mogłaby przykryć Manhattan. Patrząc na rezultaty i jakość efektów indoktrynacji nie mogę powstrzymać się od diagnozy Twojego przypadku trybik i ze smutkiem stwierdzam, że jesteś idiotą. Co zresztą nie przeszkadzałoby mi zbytnio, gdybyś za platformę swojej propagandy wybrał forum miłośników szydełkowania lub hodowców tasiemca.
W świecie, w którym parę dni temu Polak spalił się, prawdopodobnie z biedy, nawet bym tak nie żartował. Ale proszę bardzo - każda literka jest firmowana nickiem. Słabym i wolnym na umyśle dodam jako ciekawostkę, że moje picie było formą usprawiedliwienia okresu olbrzymiej radości życia, a nie faktycznym spożyciem, wykraczającym ponad normalność. Tym, którzy to kupili chciałbym wyciągnąć dziś środkowy palec. Bez pozdrowień.
Maziomir > powiedz szczerze czemu wyemigrowałeś ? miłość , chęć zwiedzania , ekonomia ?
Zadałem Ci już raz pytanie - dlaczego interesujesz się moim prywatnym życiem? Czy ja pytam Cię dlaczego trwasz w Polsce i czy jest to patriotyzm, zasady, lenistwo lub strach przed nieznanym? Moje motywacje są moją prywatną sprawą i jeśli kiedyś zechcę się nimi podzielić będzie trzeba za to zapłacić. Istnieje szansa, że wyjdą nawet w twardej oprawie. Obiecuję jednak, że jeśli odpowiesz mi na moje pytanie, rozważę opcję odpowiedzi na Twoje.
w licznych wersjach tego dowcipu zawsze występują nielubiani politycy. może to w końcu oznaka normalności?
krokodyle łzy, panie maziomir...
Nie, to oznaka patologii. Której paradoksalnie wszyscy jesteśmy częścią. W końcu polityków nie hoduje się w specjalnych szklarniach systemem hydrofonicznym. Wywodzą się z pośród nas i aby kolejne ich pokolenia był lepszej klasy musimy walczyć z głupotą. Od lat tępię swoją, skutki mogą być różne, ale nie wmawiaj mi Eredin, że to jest normalność.
Maziomir > nie potrafił bym zostawić przyjaciół i rodziny. zaliczyłem kilka eskapad i wiem ze na stałe nie potrafił bym mieszkać w innym kraju.
Co ja poradzę, że cieszy mnie kiedy ostrze szyderstwa przesuwa się w końcu na dotychczasowych pieszczochów? Nie będę sobie odmawiał tej drobnej przyjemności, jestem wobec pieszczochów bezsilny a bronią bezsilnych jest właśnie śmiech.
... chyba hydroponicznym.
edit: patologia? strzelasz z armaty do wróbli.
Decyzja mojego wyjazdu była złożona i osobista, aby ją publicznie wałkować. Nie była efektem przemyśleń i świadomych wyborów poza kierunkiem, który wybrałem. Na jej całość nie wpływały jednak żadne elementy społeczne lub polityczne. Efektem tej decyzji jest jednak osiągnięcie prawdziwej dojrzałości i odpowiedzialności za własne życie. Zakres zmian jakie przeszedłem nie jest możliwy do opisania. To tak jakbyś nagle otrzymał dostęp do nieużywanej części mózgu. Emigracja cholernie poszerza horyzonty i powinna być obowiązkowym punktem programu dla każdego Polaka. Najlepiej rok w trakcie studiów.
Eredin - dzięki za poprawienie, nie popełnię więcej tego błędu. Co do reszty - owszem, patologia. Nasze relacje z władzą opierają się na przeświadczeniu, że wybieramy mniejsze zło i staje się ono powszechne. Taka sytuacja jest negatywnym wypaczeniem normalności, a to jest patologia.
Akurat z tym trudno się nie zgodzić. Emigracja bardzo poszerza horyzonty a postulat by młody Polak mógł, np. w ramach urlopu dziekańskiego, odbyć, mówiąc żartobliwie "praktykę emigranta" jest interesujący. Gdyby udało się to zrealizować, gdyby każdy Polak miał okazję przez co najmniej rok żyć poza granicami kraju (najlepiej nie mając kontaktu z innymi Polakami), z pewnością wpłynęłoby to pozytywnie na jego rozwój.
Studniówka Tuska. Rudy cudotwórca przemawia, chwaląc się osiągnięciami swego rządu. Mija godzina, dwie, trzy... Premier śmiało przechodzi od osiągnięcia do osiągnięcia.
- A tuż pod Mszczonowem Platforma Obywatelska doprowadziła do uruchomienia nowej, ekologicznej elektrowni, gdzie, zamiast węgla, pali się torfem - chwali się Tusk.
Głos z sali:
- Ale ja tam byłem, tam nie ma żadnej elektrowni!
Premier niezrażony peroruje dalej:
- A dzięki staraniom Platformy Obywatelskiej, niedaleko Jasła, wybudowaliśmy eksperymentalny odcinek autostrady siedmiopasmowej!
Tenże głos z sali:
- Ale tam k...a nie ma żadnej autostrady!
Nie wytrzymał w końcu Schetyna i wkur...y krzyczy:
- A ty, gościu, zamiast wozić się po Polsce, lepiej byś TVN24 pooglądał!
Premier Donald Tusk zwołuje radę ministrów do swojego gabinetu i mówi do zgromadzonych ministrów.
- Mam tutaj 4 przyciski czerwony, żółty, niebieski i zielony:
- jak wcisnę przycisk czerwony to na drogach nie będzie wypadków i będzie 3000 km autostrad
- jak wcisnę przycisk żółty to 3 miliony emigrantów wróci do Polski i przyjadą lekarze z zachodu żeby pracować w naszych szpitalach
- jak wcisnę przycisk niebieski to nie będzie podatków a wynagrodzenia wzrosną o 200%
- jak wcisnę przycisk zielony to nie będzie przymrozków i susz i jabłka i inna żywność już nigdy nie będzie drożeć.
W tym momencie przerywa mu minister rolnictwa z PSL i mówi - a u nas w Ciechanowie to była babcia Józia, co miała 4 nocniki w przedpokoju - czerwony, żółty, niebieski i zielony.
- No i co? No i co? - pyta Donald
- I zesrała się na schodach..
trybik 18: takie wice to jeszcze za Gomułki chodziły. Wiesz kto to był Gomułka? A Cyrankiewicz?
chciałbym tylko, żebyś nie wrzucał sucharów.
spoiler start
wiesz, Cyrankiewicz to trochę taki nasz admin - nieusuwalny
spoiler stop
nvm
internet jest jak sportowy samochod, tylko zamiast penisa, powieksza niektorym ego.
no muszę odpowiedzieć: Cyrankiewicz : łysy palant handlujący złotem w obozie> Gomułka( zapytaj powiem
ps mam problem z metrem zawołali z domu >>pozdrawiam
żadna, prawdziwa Polska siedzi w domu i odpoczywa, bo na co dzień zapierdzielają na pozycję gospodarczą, która jest ważniejsza niż kolorowe płachty i wzniosłe hasła
no tak pozytywizm sie klania
2
w normalnym kraju europejskim to co sie dzieje u nas to co najmniej zamieszki my zapomilismy 56r
3 no coz pieski z panskiego stolu patrafia sie wyzywc
i na koniec w myls zasady 1 milion trzeba ukrasc
http://newsroom.salon24.pl/549046,po-sld-gowin-wybieraja-przedsiebiorcy