Tak jakos wyszlo, ze watek o zapowiedzi Obcego 5 przeciagnal nam sie w dluzsza dyskusje na temat OBCYCH, kina SF i filmow w ogole, a zatem nie widze przeciwskazan, aby kontynuowac dalej ...
Witamy wszystkich "obcych" kinomaniaków i zachęcam do stosowania nowej, międzygalaktycznej skali ocen filmów !!!
Najnowszy system OCEN FILMÓW powstał po długotrwałych medytacjach z moim alter ego oraz Waszymi obcymi umysłami, burzliwych konsultacjach ze specjalistami od cywilizacji pozaziemskich, po wysłaniu niezliczonych sond kosmicznych, przerażających podróżach w czasie oraz przestrzeni, a ostatecznie przy akceptacji wszechpotężnego mózgu pozytronowego, a także samego Króla ! Aby nie komplikować zbytnio życia, proszę o korzystanie z narzędzia "twoja ocena", które udostępnił niedawno GOL !
0-2 – Beznadzieja (Szkoda czasu)
3-4 – Przeciętniak (Nic specjalnego, można obejrzeć jeśli nie ma nic lepszego pod ręką)
5-6 – Przyzwoity (Wart obejrzenia z kilku powodów)
7-8 – Bardzo dobry (Solidne filmidło)
9 – Bliski ideału (Świetne kino)
10 – Perfekcja (Absolutna rewelacja)
Poprzednia część wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12641769&N=1
Yans - ja rozumiem, że można spartolić film, ale tu (1000 lat po ziemi) zabrakło w sumie wszystkiego. Młody Smith jest wkurzający, stary Smith jest sztywny jakby z wosku go zrobili i kazali stać. Totalnie bezsensowna fabuła. Z zapowiedzi miałem nadzieję na przygodę we dwoje, ojciec z synem na dawno opuszczonej ziemi...a skąd.
spoiler start
Will 3/4 filmu siedzi na krześle i się wykrwawia i gada z synem przez komunikator a młody popiernicza po lesie i ciągle klęka by się uspokoić.
spoiler stop
Na prawdę chciałem by ten film mi się spodobał, chciałem zobaczyć w młodym coś z ojca, coś co spowoduje, że za 10-15 lat spokojnie zastąpi ojczulka - nic z tego. Budżet filmu to 130mln zielonych pier*** dolarów - ja się pytam gdzie te dolary? Film jest krótki, efekty nędzne, głębia jak w kałuży na ulicy. Przeżywam strasznie to bo jestem wściekły na ten film. Drugi film o ziemi bez ludzi z Willem i druga (tym razem tragiczna i sromotna) porażka. Na prawdę jedyna scena jaką pamiętam i to nie dlatego, że efektowna tylko dlatego, że łapie za serce to scena z ptasią mamą, łza w oku się pojawiła. JESTEM WŚCIEKŁY.
InGen -> Zaprawde dziwie ci sie, idziesz na film Shyamalana ktory od 2000 same kasztany krecil, nawet nie sprawdzajac oceny na imdb (ktora jest 4.9 = mega gowno) i jestes wkurzony ? To tak jakby palnac sie 5x mlotkiem w glowe i pozniej dziwic sie ze glowa boli :P
Kilgur - nie patrzyłem czyj to film i nie patrzyłem na imdb, to był spontan ze znajomymi bo chcieliśmy obejrzeć ten film i nie psuć sobie humoru zawczasu. TO sobie popsuliśmy później...
InGen -> Spontan czy nie sprawdzic na co sie idzie trzeba, bo w kinach wiekszosc to guano a nie filmy :P
nom zawsze trzeba sprawdzic, ja czekalem dlugo ten film, kupilem bilet, prewencyjnie patrze na imdb.. a tam ponizej 5...
i oszczedzilem czas.
a szkoda bo film po trailerach wygladal na caliem calkiem
Dessloch -> niestety oceny ogolnie zassysaja, bo jak cos ma ok 5 w 10 punktowej skali powinno to byc srednie :) w rzeczywistosci jesli chodzi o imdb to jak cos ma 10k+ glosow i ocene ponizej 6 to najczesciej gowno ktorego ogladac sie nieda :) Wyjatek stanowia filmy nie "agielojezyczne" i kino niszowe w stylu produkcji assylum :)
moim zdaniem tez i science fiction bardzo czesto jest zbyt nisko oceniane, wiele filmow ktore byly z przedzialu 5 a 6 mi sie podobalo.
komedie czy dramaty z reguly sie zgadzaja.
na imdb trzeba patrzec ale z glowa... czesto jest przy malej liczbie glosow i filmie wchodzacym do kin zawyzana ocena przez (teoria spiskowa dziejow) producentow filmow, zeby zarobic jak najwiecej.
czesto sie wlasnie zdarza ze oceny z czasem spadaja, ale tez i czesto rosna.
przyklad filmu science fiction: Jumper. Mi sie bardzo podobal, dalbym mu 7.5
dafuq jak to sie stalo ze tego w kinie nie widzialem http://www.imdb.com/video/imdb/vi23569945/?ref_=tt_ov_vi , a no tak w polsce mieszkam omfg :P
a co w stanach mieszkach?
wg imdb tylko w stanach puszczaja..
wyglada spoko, ale jak na thriller pg 13 nie pasuje... a po trailerze wydaje sei na raczej stresujacy
chociaz z drugiej strony to jak klasyfikuja jest paranoja, bo wystarczy ze nie bneda przeklinac, cyckow nie bedzie, papierosow, alkoholu itd i juz film dostaje duzo nizsza kategorie wiekowa...
jak to sie stalo ze tego w kinie nie widzialem
odpowiedź masz w trailerze
podpowiedz koobon czy faktycznie cos jest w trailerze (nie chce misei go jeszcze raz ogladac) czy po prostu byl to sarkazm, ze slaby film patrzac na trailer
koobon -> my foult niezbyt uwaznie ogladalem trailer, no i link do trailera znalazlem na stronce z torrentami wiec wyszedlem, z blednego jak widac, zalozenia ze film mial juz premiere :) Film juz zassysam bo szansa na to ze w PL bedzie w jakims kinie jest znikoma :P Sam trailer wyglada smakowicie, licze po cichu ze bedzie tak jak z Dante 01, lub Hunters pray :)
Dessloch -->
June 27 on iTunes and on demand
August 2 in theaters
inna sprawa, że nie liczyłbym na to, że puszczą to u nas w kinach; pewnie trafi od razu na nośniki (o ile w ogóle)
a sam film zapowiada się ciekawie, chociaż niebezpiecznie przypomina Apollo 18, który był kupą
Zajawka EUROPA REPORT naprawdę BARDZO obiecująca !!! Na zaostrzenie apetytu wrzucam plakacik !
No i obejrzałem. Bez tragedii, bez rewelacji. Wszystko sztampowe, tylko zdjęcia Europy ładne.
EUROPA REPORT powyzej sredniej moze jakby zmienili proporcje i dodali wiecej akcji na europie to bylby lepszy
Był już ktoś na psuedo ekranizacji "wojny zombie" brooksa?
Ja ogldane na dvd jakos niechce mi sie isc na to do kina szkoda kasy :P
Pacific Rim
Cóż za cudowna napierdalanka! Del Toro jest geniuszem, bo spełnił marzenie każdego chłopca, czyli nakręcił film o nawalaniu się mechów z pomiotm Godzilli. Sensu i logiki w tym za wiele oczywiście nie ma, ale jak to się ogląda! Mnóstwo scen walki, bardzo oszczędne wprowadzenie tła, prawie bez patosu (no, ze dwie sceny są, ale do przełknięcia). Dawno się w kinie tak dobrze nie bawiliśmy :)
Wystawiłbym wyżej, ale nie można, więc:
sm-> mam nadizeje, ze nie jest tak dziecinny jak Transformersy? bo te mi w ogole nie przypadly do gustu i o ile lubie tego typu filmy, to tutaj po prostu beznadziejnie bylo...
liczylem wlasnie na pacific rim
osacz-> jesli wony zombie = world war z to tak, ja bylem.
bardzo mi sie podobal, dostalem dokladnie to co chcialem, duzo akcji, ciut wolniejszy koniec
Na "Pacyficzne Rymy" wybieram się w środę lub czwartek i mam nadzieję, że udzieli mi się entuzjazm Shadowa ?! :)
Dessloch-->dramatu obyczajowego nie oczekuj :) ale nie ma głupkowatego humoru, trupy też są. Najważniejsze jest jednak to, że cały czas coś się dzieje... a jak się nie dzieje, to wiadomo, że zaraz coś przyp... :)
Yans-->zdziwiłbym się, gdyby Ci się nie spodobało.
a graja to w 2D w ogole? bo po trailerach raczej oczekiwalem, ze musze poczekac na dvd...
Dziwna tendencja z tym Pacific Rim. Spodziewałem się opinii, że będzie słaby film, strasznie płytki i jedyne, co się może spodobać, to spektakularne walki robotów. Widzę, że jednak widzowie są zadowoleni. Kwestia nastawienia do filmu, czy może ma w sobie "coś więcej"?
Byłem ostatnio na World War Z i szczerze, to oczekiwałem więcej niż zobaczyłem. To był taki zwykły film na siódemkę, nic specjalnego.
film na 7, nic specjalnego... niektorzy to chyba maja problemy ze zaspokojeniem sie...
film na 7 i nic specjalnego... film na 5 to jest nic specjalnego, sredniach itd...
na 7 to juz calkiem dobry film, a jesli chodzi o zombiakowy to nawet bardzo dobry bo wiekszosc poza moze zombieland czy 28 dni pozniej i w pewnym stopniu i am legend to chlam
chyba muszę "pacyficzną felgę" zobaczyć i oczywiście jak na blockbustera przystało - zjechać :P
cAMP-->Wiele osób też marudzi na PR. To nie jest wielkie kino i jeśli nie złapie się klimatu, to pewnie można być rozczarowanym. Ale moje oczekiwania zostały spełnione, a nawet film je przerósł :)
"WWZ" też ostatnio widziałem. Sympatyczne, chociaż chyba jednak z niewykorzystanym potencjałem.
[29] - wszystko zależy od przyjętej skali :) Dla mnie film na "7" to film dobry, któremu raczej nic nie brakuje, ale nie miał w sobie nic specjalnego, żebym mógł dać więcej. Na filmwebie właśnie najwięcej dałem siódemek.
O jakości filmowego WWZ napisać nie mogę, bo nie widziałem. Natomiast to, że zmarnowano całkowicie potencjał książki, da się wywnioskować już po trailerach.
Z kolei Pacific Rim w zapowiedziach sprawiał wrażenie głupszego niż być powinien, nawet biorąc pod uwagę tematykę. Ale cieszy fakt, że film zbiera jednak dobre recenzje. Głębokiego kina moralnego niepokoju raczej nikt się tu nie spodziewa, ale głupie filmy też dzielą się na dobre i złe.
Nowiutki plakat do nowego SF z Tomkiem Kruzem. Pierwotnie miał być tytuł familijny ALL YOU NEED IS KILL ale ktoś zmienił na ekstremalnie złowieszczy "Edge of Tomorrow". Film w 2014, więc może ktoś wymyśli jeszcze coś bardziej hardkorowego ?! Tak czy siak, jeśli będzie przynajmniej tak niezły jak OBLIVION, to ja do kina się wybiorę na pewno. Eee, hmm, jakby się kojarzył trochę z Elysium ?!
Yans, mówisz o filmie Oblivion z tego roku? Planuje go obejrzeć, warto?
oblivion to taka mocniejsza 6... ale bez rewelacji. raczej zawiodlem sie
cAMP ====> Tutaj masz moją reckę w poście nr [32], ja dałem ocenę 8. Rewelacji może nie ma ale jest bardzo przyzwoite, klasyczne SF w klimatach P/A.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12641769&N=1
Zrobiliśmy sobie horrorowy (przynajmniej w założeniu) weekend.
Evil Dead - ten nowy. Przyjemnie się ogląda, galony krwi, ładne ujęcia, mroczna atmosfera. Niestety, mnóstwo idiotyzmów w scenariuszu, żadnego zapamiętywalnego bohatera, a jak się nad tym zastanowić, to te ładne ujęcia, o których pisałem wcześniej, są skopiowane z oryginału. W zależności od tego, czy ktoś jest fanem trylogii Raimiego, to albo 5/10 (bo mógłby jej piłę myć), albo 6/10 (bo ciężko dziś o dobry horror).
Descent - jedynka. Jakoś przez lata nie było okazji obejrzeć, więc nadrobiliśmy. Pierwsza połowa filmu fajna, gęsta, dużo obiecująca. A potem bohaterki wpadają na... no, nie będę spojlerował, i całą misternie budowaną otoczkę szlag trafia. W życiu nie widziałem filmu, który tak totalnie zaszkodziłby sam sobie. Jakby nie było żadnych potworów, a lasku łaziłyby 90 minut po jaskiniach i miały zwidy, to byłby dwa razy lepszy. A tak - maksymalnie 3/10.
Cabin in the Woods - GENIUSZ! Obejrzeliśmy go przez przypadek, w ogóle się nie spodziewając tego, co zobaczymy. Znaczy, spodziewaliśmy się, ale kolejnego klona Evil Dead. Aż boję się pisać, bo mam wrażenie, że najlepiej się ten film ogląda, jak nie zna się szczegółów (chociaż już trailer sporo zdradza). Jeżeli kocha się kino w całości i nie obraża się na horror, że nie jest horrorem, to satysfakcja gwarantowana. Dopiero po seansie zobaczyliśmy, kto był współscenarzystą i nagle wiele rzeczy stało się jasnych. Jest tym dla Evil Dead, czym Shaun of the Dead dla filmów o zombie. 9/10 i to tylko dlatego, że się czepiam paru szczegółów :)
A dziś na Pacific Rim :) Już mi się gęba śmieje :)
Descent => Ogólnie oceniłbym dużo wyżej za pierwszą połowę filmu ale generalnie zgadzam się.
Cabin in the Woods => Też kopara mi opadła, że prawie znikąd pojawiła się taka perełka :) Joss Whedon rządzi :) Swego czasu mocno tutaj promowałem CitW !
Pacific Rim => Też dzisiaj biorę się za bary z godzillami, ciekawe czy jutro będziemy mieli podobne refleksje jak Shadow ?!
Evil Dead (2013) - średniawy. Gdzie kultowa scena z
spoiler start
pełzającą ręką ??
spoiler stop
no pytam się gdzie ?
A Descent i Cabin dla mnie rewela.
Czytałem nie dawno (może nawet na GOLu, nie jestem teraz w stanie podać źródła), że powstał pomysł portalu internetowego, na którym udostępniano by filmy naraz z kinową premierą. Fajna inicjatywa, także z chęcią będę śledził losy przedsięwzięcia (chyba, że wszystko okaże się plotką), tylko mam nadzieję, że jeżeli bilet na film w Heliosie kosztuje np. 14 zł, to na portalu będzie poniżej 10 ;)
Może ktoś więcej o tym słyszał?
wiesz jakby kosztowal 5pln to moze niektore filmy bym tak ogladal...
pamietaj ze do kina sie idzie dla kina i ogladania na olbrzymim ekranie... ja wrecz siadam w pierwszym 4-5 rzedach, bo lubie machac glowa.
sa filmy ktore faktycznie nie chcialoby mi sie pojsc do kina, a z checia bym obejrzal...
np teraz jest the heat. Calkiem niezle skory zbiera, pewnie fajna komedia, ale jakos nie moge sie zebrac... w Polsce w kinach jest pustka, wiec nawet nie mozna sie posmiac z czyjegos smiechu:)
Właśnie o to chodzi, znając życie bilety na seans online byłyby tak samo drogie, i jak ktoś chciałby zobaczyć konkretny film, to wolałby na dużym ekranie przy porządnym nagłośnieniu. Chyba, że ktoś nie ma kina w pobliżu, bo do najbliższego większego miasta jest spory kawałek
Mnie "Cabin..." jakoś szczególnie nie uwiodło. Ogląda to się całkiem przyjemnie, ale te peany chyba jednak przesadzone.
Cały koncept filmu trochę szczeniacki; wygląda to na wynik nocnej nasiadówy dwóch zjaranych licealistów.
Piotrasq -->
To z ręką to chyba w dwójce było.
Wlasnie jestem po Pacific Rim powiem tylko ze bomba, dawno tak dobrze sie w kinie nie bawilem :)
Dessloch -> w swoim gatunku niewidzialem lepszego filmu :) boskie kino SF action movie :d
Minionki rozrabiają / Despicable Me 2 (2013)
Kupa śmiechu, świetna kontynuacja i DUŻOOO minionków. Cały film w żadnym momencie nie przynudzał. Świetny sequel Potwory i spółka i świetny sequel Jak ukraść Księżyc :)
PACIFIC RIM - Dwa dni zabrało mi zebranie się do opisania swoich wrażeń po seansie i dalej do końca nie wiem. Generalnie obejrzałem najlepszy film o gigantycznych robotach (mechach ?) zwanych z niemiecka jaeger'ami naparzających się z gargantuicznymi godzillopodobnymi potworami zwanymi z japońska kaiju. Sam wygląd (w tym klimat zużycia sprzętu poprzez lekkie "przybrudzenie" i "przyrdzewienie") robotów i potworów rewela, ich skala rewela, epicka rozwałka super (statek-maczuga rządzi !), geneza inwazji i przebieg wojny człowieki vs potworni całkiem spoko czyli cud miód ! Do tego sam film trochę stylizowany scenariuszem/akcją na SFy lat 80-tych i dobrze. ALE ... ale im bliżej końca filmu tym więcej łyżek dziegciu w tej beczce miodu. Dziegciu, który działa na mnie jak płachta na byka czyli typowe amerykańskie pierdy psedumoralno-rodzinno-łopatologiczne. Gdyby nie ich nadmiar, szczególnie pod koniec byłoby prawie perfekcyjnie, bo Pacific Rim zjada na śniadanie gnioty z serri Transformers i ostatnie Godzille. Z resztą ciekawe jak sobie poradzi nowa Godzilla z tym co zaserwował del Toro. Moja ocena to 9, może trochę na wyrost ale i w podziękowaniu za jaeger'y vs kaiju !
Pacific Rim - bardzo się podpisuję pod recenzją Yansa, ale (z dokładnie tych samych powodów) aż tak wysokiej oceny bym nie dał. Ogląda się świetnie, zabawa przednia, ale gołym okiem widać, jak bardzo to mogło być lepsze, gdyby del Toro choć chwilę poświęcił na przejrzenie scenariusza i wyłapanie tych najbardziej oczywistych baboli. Doskonała zabawa w kinie vs. prawie nic nie zostaje w głowie godzinę po seansie. W swojej klasie znakomity, śliczne mechy, dopieszczone potwory, klimatyczne kolory Hong Kongu, ale te 10 i 9 w recenzjach to jednak trochę przesada :)
PS. A, przepraszam. Statek-maczuga zostaje. Tyle że zostawał już po trailerze :)
Pojawił się zwiastun nowego filmu sf "Grawitacja". Jednym słowem - WOW.
http://www.youtube.com/watch?v=C4pcg7bXgmU
[52] to będzie krótki film skoro wiemy, że bohaterka odlatuje a tam nie ma już ratunku ;) od trailera można dostać kręćka ;)
@InGen
Co ciekawe, to fragment z prawie samego początku, który jest częścią 17-minutowego ujęcia bez ani jednego cięcia. Żadna retrospekcja, więc będzie się działo. :)
Edit
Planowana premiera w Polsce to 11 października.
Co ciekawe, to fragment z prawie samego początku, który jest częścią 17-minutowego ujęcia bez ani jednego cięcia.
najsss :)
Co tu taka cisza:>? Widział już ktoś najnowszego Wolverine'a? Czekam na znośną wersję "Człowieka ze stali", żeby obejrzeć, ale jeszcze nic nie ma. Plus planuje nadrobić filmy z Alem Pacino (uwielbiam jego rolę w Scarface), ale coś przez te upały nie mogę usiąść i zacząć.
Czekam na znośną wersję "Człowieka ze stali", żeby obejrzeć, ale jeszcze nic nie ma.
Podobno w kinach puszczają przyzwoitą :)
Co prawda sam lepszy nie jestem i na Supermana się jeszcze nie wybrałem. Nadgonię później.
wolverine duzo bardziej podobal mi sie niz czlowiek ze stali
lepszy niz Origin. 8/10
fajne laski graja.
Za Szkopklatką:
Scenarzyści "MI: Ghost Protocol" napiszą "Gliniarza z Beverly Hills 4" -Chyba już ostatni gwizdek dla tego Pana i całej serii ?!
Eddie Murphy powróci jako gliniarz z Beverly Hills
Niedawno media obiegła informacja, że "Gliniarz z Beverly Hills" powróci jako serial telewizyjny. Tak się jednak nie stanie. Seria powróci w filmie kinowym "Beverly Hills Cop 4". Paramount już zatrudnił scenarzystów.
Scenariusz do "czwórki" napiszą Josh Appelbaum i Andre Nemec, którzy mają na koncie sukcesy "MI: Ghost Protocol" i "Teenage Mutant Ninja Turtles".
W filmie zobaczymy Eddiego Murphy'ego w roli Axela Foleya, ale na razie nie wiadomo, o czym film będzie opowiadał.
Kilka nowości ostatnio obejrzałem.
Iluzja - obsada fajna, Eisenberg i Harrelson naprawdę dają radę. Same sztuczki wypadły według mnie blado - za dużo w tym wszystkim efektów specjalnych, a za mało prawdziwych trików. Chociaż nie można powiedzieć, że film nie jest efektowny, bo dzieje się dużo, a przy tym fabuła nawet trzyma się kupy.
6,5/10
Evil Dead - nie oglądałem oryginału, a od razu zabrałem się z remake. Chyba źle postąpiłem, bo wersja z 2013 roku ani trochę mnie nie powaliła. Większość akcji przewidywalna, (w końcu mówimy o filmie, w którym śledzimy losy grupki przyjaciół przebywających w domku na odludziu :D) przestraszyć się nie ma czego, a chyba najbardziej bronią się sceny gore. Paradoksalnie, nie zawiodłem się, bo i wiele nie oczekiwałem od Evil Dead.
5/10
Szklana Pułapka 5 - już czwórka miała w sobie mało z poprzedników, ale w tym przypadku jedyne, co się z nimi wiążę, to chyba nazwisko McClane. Ojciec i syn to strasznie irytujący duet, Bruce Willis ewidentnie się zestarzał, a Jai Courtney wydaje się nijaki. Teksty trochę drętwe, ale w zamian dużo się dzieje, więc aż tak źle nie jest. Kiedy zobaczyłem pierwszy zwiastun, liczyłem na coś więcej, na coś, co choćby utrzyma poziom 4.0. Niestety, tak się nie stało.
5,5/10
Hansel i Gretel: Łowcy czarownic - taka tam bajeczka, ale nie dla dzieci, bo jednak trochę krwi jest. Para Renner-Arterton fajnie razem wygląda, całość utrzymana w takiej baśniowej konwencji, w którą próbowano wpompować pewną dozę świeżości. Bawiłem się nieźle, bo i temat w miarę oryginalny.
6,5/10
LIVIDE (Livid) - Gdzieś wpadła mi w oko bardzo pozytywna i zchęcająca recka tego filmu sprzed dwóch lat. A że szukałem horroru w takim trochę starym stylu, to się skusiłem. I bardzo dobrze zrobiłem ! Nowe kino francuskie już nie raz mnie zaskoczyło, choć wydawało by się, że w temacie wamipryzmu jest to już prawie niemożliwe, to i tutaj się udało. Film zaczyna się dosyć wolno, cały czas budowany jest klimat (raczej brudny, ciemny i surowy) oraz stopniowo wzrasta poczucie zagrożenia. I niby z jednej strony mamy rzeczy w miarę znane: trójkę w miarę młodych Żabojadów oraz wielki, stary, rozpadający się dom z właścicielką w śpiączce, a z drugiej genialny klimat, świetna sceneria, idealna muzyka i kilka naprawdę ciekawych rozwiązań. A do tego druga połowa filmu mocno przyspiesza i jest szlachtowanie, jucha oraz tego typu deserowe smaczki. W filmie jest sporo niedopowiedzeń ale akurat w tym przypadku uważam je za plus i gdyby zakończenie było lepsze lub gdyby główna bohaterka pokazała trochę więcej swoich niewątpliwych "walorów" to ocena byłaby jeszcze wyższa. Polecam wszystkim, którzy szukają horroru z klimatem i świetną scenografią, trochę innym podejściem do wampiryzmu, nie do końca wyjaśnioną tajemnicą oraz obowiązkową ilością krwi i flaków !
Produkcja: Francja,
Premiera: 2 listopada 2011 (świat) 2011-11-02
Reżyseria: Alexandre Bustillo, Julien Maury,
Scenariusz: Alexandre Bustillo, Julien Maury,
Za udział wzięli:
Béatrice Dalle jako Matka Lucie
Jérémy Kapone jako Ben
Catherine Jacob jako Wilson
Félix Moati jako William
Chloé Coulloud jako Lucie
Marie-Claude Pietragalla jako Jessel
Chloé Marcq jako Anna
Opis promocyjny filmu:
Lucie (Chloé Coulloud) zatrudnia się jako opiekunka pani Jessel (Marie-Claude Pietragalla), starszej kobiety, która jest pogrążona w śpiączce. Gdy dziewczyna dowiaduje się, że w domu jej podopiecznej może być ukryte coś wartościowego, natychmiast rozpoczyna poszukiwania. Lucie nie przypuszcza, że będzie musiała zmierzyć się z niebezpiecznymi, nadprzyrodzonymi zdarzeniami.
Za Szkopklatką:
"Niezniszczalni 3" bez Willisa, ale z Harrisonem Fordem
Sylvester Stallone na swoim Twitterze napisał, że Bruce Willis nie powróci do roli Mr. Churcha w "Niezniszczalnych 3". W tym samym miejscu jednak Stallone napisał, że do ekipy filmu dołączył Harrison Ford. Czekałem na to od lat!!!- napisał zachwycony Sly.
Ford dołączył do grona aktorów, którzy są już związani z trzecią częścią "Niezniszczalnych". W tym gronie znajdują się m.in.: Arnold Schwarzenegger, Jason Statham, Kellan Lutz, Ronda Rousey i Victor Ortiz. Kilka innych gwiazd jeszcze nie potwierdziło swojego udziału.
A ja Rutgera Hauera. Fajnie by wypadło spotkanie z Fordem po latach.
Paudi ====> Willis już prawie nie daje rady :/
Meph ====> OoooO, HAUER, TAAAK !!! Do tego w konfrontacji z Fordem mogliby wrzucić sporo samkowitych tekstów !!!
Tahmoh Penikett czyli HELO z serialu "Battlestar Galactica" pojawi się w "Supernatural". Zagra Ezekiela, upadłego anioła, który doznał uszkodzeń podczas upadku.
Willis już prawie nie daje rady :/
Co Ty mi tu pitolisz, w Niezniszczalnych wyglada nadzwyczaj rzesko.
Nowy The Killing świetny... aż do finału. Tam mnie nieco rozczarował, ale można to fajnie pociągnąć w kolejnej odsłonie. Teraz czas na Luthera.
Mowa o Lutherze? Mi się podobał, tylko znów za mało Rudej :> Ciekawe, jak pociągną wszystko w następnym sezonie, o ile takowy powstanie, bo ostatni odcinek to również całkiem w sumie niezłe zakończenie jako takie.
DESPICABLE ME 2 (Minionki rozrabiają) - Pierwszy film, który obejrzałem w kinie razem z moim dzieckiem. Propozycję obejrzenia Smerfów 2 skontrował : "Ja chcę zobaczyć minionki". Więc OK były minionki :) Pierwszej części nie oglądaliśmy (a podobno jest lepsza od drugiej) i może dlatego mi osobiście film bardzo się spodobał, a moje dziecko było wręcz zachwycone. Ostatnio tak się ubawił chyba na "Potworach i spółce". DM2, to film twórców "Epoki Lodowcowej" ale z jeszcze lepszą grafiką. Polski dubbing całkiem w porządku. O czym film jest opisywać nie będę, ważne, że ja obejrzałem z przyjemnością, mój pięciolatek też, żona trochę mniej ;) Jeśli się wahacie, co wybrać z tego typu filmów obecnie, to polecam DM2 !
Produkcja: USA,
Premiera: 12 lipca 2013 (Polska) 2013-07-12 20 czerwca 2013 (świat)
Reżyseria: Pierre Coffin, Chris Renaud,
Scenariusz: Ken Daurio, Cinco Paul,
Obszerny opis promo dystrybutora: Tajemniczy złoczyńca zamienia słodkie Minionki w paskudne potwory, które pożerają wszystko, co stanie im na drodze. Gru musi je uratować.
Piotrasq ----> Nie potrzebny ? Przecież zjada na śniadanie 1 i 2 sezon razem wzięty ...
The Killing dla mnie najlepszy serial ostatnich lat :) Luther też świetny. No i dzisiaj mamy 9 odcinek Breaking Bad :)
I zgoda, że "Minionki rozrabiają" są kapitalne. Tylko dlaczego Yans 6.5 skoro podobał Ci się film ? :) I według mnie "Minionki rozrabiają" są lepsze niż pierwsza część. Więcej śmiechu zdecydowanie.
Łyczek ====> 6,5 to dobra ocena. W naszej nomenklaturze między "wart obejrzenia", a "bardzo dobry". Jakiegoś szczękoopadu nie robi ale spodobało mi się na tyle, że na pewno obejrzę z dzieckiem pierwszą część.
Czekam, aż się skończy BB, aby zasiąść do lektuty, a póki co delektuję się Suits.
Paudyn ---> Wziąłem się wczoraj za pierwszy odcinek i przyznam, że niezły serial, ale bez większych ochów i achów. Później się bardziej rozkręca ? :) Mowa oczywiście o Suits.
Yans ---> Świetne. Widziałem jeszcze parę tych obrazków np. Daft Punk :)
ehmmm Elysium ma 7.3 na imdb chyba czas odwiedzic kino :)
btw warto isc do imax'a? chyba nigdy nie bylem, ale nie dam sobie glowy sciac (bo jesli prawie nie widac roznicy to oleje).
imax niby powinien byc jakis gigawielki zaokraglony ekran? czy w sadybie warszawskeij imax tylko z nazwy?
Łyczek
Ale co się ma rozkręcić? To nie thriller :> Mnie ten serial bawi od pierwszego odcinka. Świetne postacie, rewelacyjny humor. Harvey, Louis i Donna miażdżą :P Owszem, można uznać, że im dalej w las, tym ciekawiej, ale imho nie jest to jakaś diametralna różnica, która by spowodowała zmianę temperatury uczuciowej względem serialu. Chociaż ja sam nie skończyłem jeszcze pierwszego sezonu, więc może mało wiem :>
Dessloch ====> Na Sadybie jest prawdziwy IMAX z wielkim zaokrąglonym/wklęsłym ekranem. Jednak najlepiej ogląda się tam filmy stworzone w/dla 3D, a nie na siłę konwertowane z 2D.
Yans--> nie mam wizji 3d.. nie widze tego. wiec dla mnie jest bezsensu, bo jedynie ciemniej
stad w koncu trafilem na seans 2D (pewnie duzo ich, ale malo filmow ktore chce obejrzec).
tamo samo jak zreszta ten nowy 4dx w 2d czekam, bo w wiekszosci tylko 3d
Wybrano nowego Batmana, został nim Ben Affleck. Jest to oficjalna informacja podana przez Warner Bros. Pictures. Zobaczymy go w kontynuacji "Człowieka ze stali".
Nowy MAD "Hardy" MAX. Nawet niezły ryj :) Obecnie znowu robią jakies dokrętki w krainie Kangurów i niestety wciąż nie jest znana data premiery.
troche bida, jeszcze jakis zamach zamiast rozstrzelania? wtf? co za czasy :|
btw. kolejny reboot
http://hatak.pl/artykuly/gwiezdne-wrota-powroca-w-formie-trylogii
Nowy Robocop wygląda cieniutko, poza tym nie jak Robocop tylko jakieś G.I. JOE :(
Max prezentuje się nieźle, w przeciwieństwie do RoboCopa. Obstawiam, że poziom dotychczasowych materiałów przełoży się na jakość samych filmów.
A Emmerich od SG niech się odpieprzy. Już kiedyś zapowiadał swój własny sequel, ale nie dostał zielonego światła. Seriale miały swoje bolączki (zwłaszcza Universe), ale to w większości jednak całkiem fajne, przygodowe s-f. Nic dobrego z rąk Emmericha tej marki nie spotka. Zwłaszcza, jeśli on sam weźmie się za scenariusz.
ELYSIUM - Chyba wszyscy fani SF byli ciekawi, co nam zaserwuje twórca DYSTRYKTU 9 po tym świetnym filmie. Zaserwował Elysium czyli kawał bardzo dobrego kina SF w sosie Blomkampowym. Sama Ziemia w przyszłości roku 2154 przypomina bardzą tą z D9. Przeludnienie, wyniszczenie planety tyle tylko, że tutaj elity i bogacze ewakuują się na orbitalny raj zwany Elizjum, na który zwykłe człowieki nie mają wstępu. To co najbardziej ciągnie zwykłych ludzi do Elizjum, to posiadane tam na wyposażeniu każdego domu kabiny medyczne. Potrafią one wyleczyć praktycznie każdą chorobę, włącznie
spoiler start
z białaczką i rozerwaną czaszką
spoiler stop
w tempie ekspresowym. Generalnie, podobnie jak w D9, wszystkie futurystyczne rekwizyty są bardzo fajne, począwszy od samego Elizjum, wszelkie droidy, przez bronie i ich działanie, do różnorakich pojazdów. Obsada też jest git. Łysy Matt Damon już samym wyglądem robi wrażenie, Jodie F jako zimna sucz jest idealna, a Sharlto Copley jako schizolski agent specjalny wymiata. I niby wszystko jest OK, film ogląda się naprawdę całkiem dobrze ale brak w nim jakiegoś zaskoczenia, jakiegoś elementu naprawdę świeżego, czegoś na miarę jaeger'ów czy kaiju z Pacific Rim. Zawsze jest opcja, że po prostu marudzę ale i tak powtórzę, że Elysium, to kawał bardzo dobrego kina SF. POLECAM !
Gatunek: Akcja, Sci-Fi,
Produkcja: USA,
Premiera: 16 sierpnia 2013 (Polska), 7 sierpnia 2013 (świat)
Reżyseria: Neill Blomkamp,
Scenariusz: Neill Blomkamp
Za udział najwięcej wzięli:
Matt Damon jako Max
Jodie Foster jako Delacourt
Sharlto Copley jako agent Kruger
Opis promo dystrybutora:
Garstka wybrańców żyje na luksusowej stacji orbitalnej, a reszta ludzi w przeludnionych miastach zdewastowanej Ziemi. Max, mieszkaniec planety, próbuje walczyć z niesprawiedliwym podziałem.
O G.I. Joe proszę źle nie mówić, bo ostatnia część to oskarowy film. O ile ktoś by dawał oskary za tego typu produkcje :D Naprawdę, moim zdaniem jeden z najlepszych filmów akcji ostatnich lat.
RIDDICK - Zastanawiałem się czy wierzyć Dieselowi w zapewnienia o powrocie do klimatu Pitch Black ale na szczęście nie łgał :) Jak dla mnie świetne kino SF o czymś czego jeszcze chyba nie było w takim kształcie. A mianowicie o polowaniu kosmicznych łowców głów na swoją ofiarę tyle tylko, że ciężko Riddicka nazwać ofiarą :D
Film ma naprawdę fajny oldschoolowy klimat, mocno nawiązuje do PB, choć aż tak dobry nie jest i zupełenie nie przypomina Kronik Riddicka. Do szczególnych plusów należą, sama planeta, wszyscy łowcy nagród, a w szczególności Katee Sackhoff i jej cycki :D, latające motory i inne sprzęty, psiak i większość monsterów (chociaż te w PB były fajniejsze), teksty i generlanie prawie wszystko. Chciałbym więcej takiego SF ale niestety pewnie nie podejdzie to Amerykanom. POLECAM udać się do kina !
Gatunek: Akcja, Sci-Fi,
Produkcja: USA, Wielka Brytania,
Premiera: 6 września 2013 (Polska), 4 września 2013 (świat)
Rżyseria: David Twohy,
Senariusz: David Twohy,
Za udział najwięcej wzięli:
Vin Diesel jako Richard B. Riddick
Jordi Mollà jako Santana
Matthew Nable jakoSzef Johns
Katee Sackhoff jakoDahl
Dave Bautista jako Diaz
Bokeem Woodbine jako Moss
Raoul Trujillo jako Lockspur
Karl Urban jako Vaako
Kurczę, a mój kumpel-świr na punkcie S-F, na którego zdaniu opieram się przy wyborze filmów wrócił z kina i powiedział że Riddick to jeden z gorszych filmów jakie widział od lat i kaszanka bez cebuli. Komu teraz wierzyć?
Aen ====> Dla mnie kaszanka bez cebuli i w ciemności, to np. ostatni Star Trek lub ostatni Batman. RIDDICK oferuje SF całkiem inne niż większość ostatnich hollywoodzkich produkcji. Bardziej kameralne, bardziej oldschoolowe, bardziej właśnie w stylu Pitch Black, który jak dla mnie jest prawie idealny.
lub ostatni Batman
Najslabszy z trzech, ale zeby kaszanka...? Wlasnie straciles wiarygodnosc...
Paudyn ====> Poza Catwoman w ostatnim Batmanie nie ma nic ciekawego. Można się tylko wynudzić przełykając pseudopsychologiczną, umoralniającą papkę bez kropli krwi. Nie mówiąc już o rozczarowaniu Banem, który poza samym wyglądem jest żałosny.
Odnosze wrazenie, ze patrzysz na Bane'a przez pryzmat samej koncowki. Oczywiscie, ze spieprzona te postac i zepsuto wizerunek budowany misternie przez caly film, ale bez przesady :>
Yyy, wyjaśnicie, czemu nowy Robocop wam się nie podoba? Przecież to jest praktycznie ta sama "zbroja", co w oryginale :|
[102]
A jak na niego patrzeć? W komiksach Bane'a cechowała jednocześnie inteligencja i siła. W filmie okazuje się, że za cały plan odpowiadała Talia (najgorzej wprowadzona postać od czasu pijanego pasażera z Pociągu wjeżdżającego na stację braci Lumiere), Bane i tak dostaje wpierdol od Batmana, a ostatecznie Catwoman pozbywa się go jak jakiegoś śmiecia. Serio, co mu zostało?
[103]
Design z Deus Ex 3 i hełm Cyclopsa niewiele mają wspólnego z oryginałem. A i tak każdy przymknąłby na to oko, gdyby nie PG-13, które z RoboCopem ma jeszcze mniej wspólnego.
Swoją drogą, jakiś czas temu kupiłem okazyjnie paczkę trzech filmów gangsterskich za bodaj 30 zł - Scarface, Casino i Carlito's Way. Przynajmniej tak mi się wydawało, bo dopiero później zorientowałem się, że to to w rzeczywistości Carlito's Way: Rise to Power, czyli prequel filmu De Palmy. Po prostu coś niesamowitego. Jeśli chcecie z niewyjaśnionych powodów obejrzeć film tak zły, że aż napęd DVD nie chce go czytać, tak słabo nakręcony, że momentami przypomina południowoamerykańskie telenowele i tak mizernie zagrany, że cały czas przypomina południowoamerykańskie telenowele, to zapraszam do mojego śmietnika, bo tam właśnie to wiekopomne dzieło wyląduje. Musicie wybaczyć brak pudełka - zachowałem je sobie na wszelki wypadek, gdyby jakieś inne w przyszłości mi się ukruszyło i musiałbym je wymienić.
W sumie Scarface, Casino i zapasowy amaray to i tak niezły zakup jak na te trzy dychy.
A jak na niego patrzeć? W komiksach Bane'a cechowała jednocześnie inteligencja i siła.
Imho tak wlasnie jest, az do spieprzonej koncowki.
PS. Wypowiadam sie z perspektywy kogos, kto z tymi akurat komiksami nie ma wiele spolnego.
Nie, nie jest. Nie ma w filmie jednego Bane'a, który jest inteligentny i silny i drugiego, który jest głupi i słaby. To jest ta sama postać. To jakby powiedzieć, że w poprzedniej części komisarz Gordon był martwy, dopóki nie dowiedzieliśmy się, że jednak żyje. Jedyne, czego dokonał Bane to wygłoszenie kilku gróźb (które pewnie wcześniej i tak Talia napisała mu na kartce) i pobicie praktycznie kalekiego Wayne'a.
TDKR mógł być najlepszym filmem z serii, ale Nolan zachłysnął się za bardzo własną zajebistością i zrobił z niego jeden wielki śmietnik, w którym połowa bohaterów jest zbędna, a druga połowa po prostu źle napisana. Czyli udało się skumulować i zaimplementować wszystkie wady, których w tym samym roku spodziewano się po Avengersach, a których Avengersi (z bardzo niewielkimi wyjątkami) uniknęli.
Plan nie musi był pomysłem Bane'a, natomiast trzeba go jeszcze z powodzeniem wcielić w życie.
Śmierć jest ostateczna, głupota i inteligencja bynajmniej, więc nie widzę związku.
(które pewnie wcześniej i tak Talia napisała mu na kartce)
A biedak musiał je zakuwać miesiącami, co zapewne pokażą w wersji rozszerzonej.
No i wcielił w życie... jako pomagier.
Śmierć jest ostateczna, głupota i inteligencja bynajmniej, więc nie widzę związku.
Już nie udawaj, że nie zrozumiałeś porównania.
Nie ma żadnej przesady, bo mówimy o postrzeganiu zmiennej w czasie akcji filmu z punktu widzenia obserwatora, a nie o filozoficznym koncepcie śmierci.
Dla mnie porównanie śmierci do cech, które mogą się pojawiać (bądź nie) na różnych płaszczyznach nie ma żadnego sensu.
Z mojej strony to by było na tyle.
No zgadza się. I dlatego właśnie tych dwóch rzeczy nie porównywałem. Bo porównywałem to http://en.wikipedia.org/wiki/Smoke_and_mirrors z TDKR do tego http://en.wikipedia.org/wiki/Smoke_and_mirrors z TDK. Co w sumie było jasne od samego początku.
Ósmy sezon Dextera. Meh.
Nie jest aż tak druzgocząco źle jak ostatnio, ale nic tutaj nie ujmuje. Ostatni sezon stoi gdzieś na poziomie piątego, czyli raczej średnio, z widocznymi odchyłami w dół. Dobrze przynajmniej, że istnieje tu jakaś normalna linia fabularna, a nie rozpaćkane gówno nieudolnie poskładane w całość, jak w siódmej serii. Poza otoczką, naprawdę niewiele zostało ze starego Dextera. Na błędy logiczne już nawet nie zwracam uwagi, skoro od pewnego czasu zaczęły stanowić główny budulec scenariusza. Sam finał wymyślił chyba jakiś kretyn bez krzty wyczucia dobrego smaku. Jak chcieli zakończyć serial pierdolnięciem, to trzeba było pierdolnąć, a nie pierdolić.
Jeśli ktoś przemęczył się przez poprzedni sezon, to też przeżyje. Ale to w sumie najlepsze, co można powiedzieć.
Dwa ostatnie odcinki Dextera czekają na mnie do obejrzenia, szkoda, że wszyscy potwierdzają słabiznę na zakończenie.
Z kolei niedawno obejrzałem 21 odcinek 4 sezonu CASTLE'a pt. HEADHUNTERS z Firefly'owym Jayne'm, który jak zwykle gra sympatycznego skurwiela i cały odcinek wymiata. W ogóle, fajnie, że w Castlu tak często nawiązują do Firefly. Ciekawe kiedy teraz ściągną kogoś następnego ze starej ekipy.
My jesteśmy gdzieś w połowie ostatniego sezonu i wróciła radość z oglądania po zeszłosezonowej słabiźnie. Szkoda, że końcówka słabsza, ale w sumie tak nagmatwali, że pewnie nic ekstra nie dało się z tego wycisnąć.
Jestem w polowie ostatniego sezonu Dextera i niezmiernie irytuje mnie fakt, iz
spoiler start
co chwila dochodzi kolejna osoba, ktora zna jego tajemnice. Niedlugo bedzie to tajemnica poliszynela, bo pozna ja polowa Miami...
spoiler stop
Ja właśnie skończyłem czwarty sezon. Dobrze, że było mocne walnięcie w ostatnim odcinku, bo przestałbym oglądać. To jest ciągle to samo.
Shadow ====> Ja już jestem na 5 z piątego sezonu :) Dzisiaj premiera 6 sezonu !
Paudyn ====> To fakt, już chyba jest mniej tych co nie wiedzą, niż tych co wiedzą ;) Mnie z kolei wkurza ciągłe wyciąganie królików z kapelusza, w tym często nawet bez kapelusza. Dobrze, że serial się kończy, bo esencji Dextera w Dexterze zostało już niewiele, że nie wspomnę już o tym co napisał Meph, o zwracaniu uwagi na nielogiczności. Logiki w ostatnich Dexterach tyle, co wody na pustyni.
Piotrasq ====> Końcówka czwartego sezonu dobra i równie dobre otwarcie piątego. Do tego, zmiana relacji C i B wnosi sporo świeżości ;)
Dopiero w zeszłym tygodniu zaczęliśmy oglądać, tym razem nie mieliśmy takiej presji na oglądanie jak w przypadku poprzedniego sezonu... no i może małe oczekiwania sprawiają, że nieźle się bawimy. Na pewno obejrzymy do końca, pewnie nawet niedługo. W sumie przecież 6 odcinków to taki nieco przedłużony wieczór :)