Cześć zjebałem , miałem jeden incydent w szkole , o którym rodzice się dowiedzieli , w moich oczach tak naprawdę nic się nie stało ale w moich rodziców oczach to wielkie halo . Z tego powodu powiedzieli mi że nie będę mógł iść na dyskoteke która odbywa się w Piątek . I o to pytanie co zrobić ? Chce to jakoś naprawić żeby mi pozwolili na tą dyskoteke wyjść . Macie jakieś propozycje ? Jak tak to dzięki ;/
Rodzice lepiej wiedzą czy to wielkie halo czy nie, to oni są twoimi rodzicami i są od ciebie mądrzejsi oraz wiedzą co dla ciebie lepsze, a nie odwrotnie. Ponadto będzie to dobra lekcja i na przyszłość będziesz uważał, żeby drugi raz nie "odwalić".
To zależy jaki to incydent, z takich ogólnych opisów nic nie wynika. Ale zawsze możesz próbwać. ;)
Za moich czasów mówiło się, że " JESZCZE TYLKO WPIERDOL I WAKACJE "
życie to nie sprint ale to maraton: będą inne okazje na "lans" na dyskotece ...
Pff też mi problem, jak mi ojciec zabierał zasilacz od Amigi na tydzień czasu to dopiero miałem przerąbane.
Moja rada jest taka: Nie staraj się być cwaniakowatym frajerem i przyjmij swoją karę z honorem.
Wypierdol przez okno zostaw je lekko uchylone jak będziesz w nocy wracał. Na łóżku zostaw coś dużego i przykryj pościelą że niby to ty śpisz.
Jesteś jeszcze młody, wydaje ci się, że ta dyskoteka to ważne wydarzenie w twoim życiu, a tymczasem to tylko pierwsza lepsza impreza, których w życiu będziesz miał na pęczki i często będziesz się wymigiwał od zaproszeń na nie.
Nie narażaj się rodzicom kłótniami i groźbami, nie podlizuj się na potęgę by tylko zmiękła im rura i by cię puścili. Tobie się wydaje, że rodzice to zgredy co to nic nie rozumieją. Odpuść sobie to, pokaż rodzicom że przyjąłeś karę i nie robisz im z tego powodu wyrzutów.
Tyle mogę powiedzieć jak patrzę na swoje zachowanie kiedy dostawałem szlabany w szkolnych latach, nie warto. I tak zrobisz co będziesz chciał, wszelkie rady od starszych wydadzą ci się bezsensowne, prędzej i tak przyjmiesz do świadomości radę, by wyjść przez okno.
dałem koleżance super zajebiście ostry sos i dostała reakcji alergicznej i prawie mnie zawiesili w szkole .
Proszę powiedzcie mi co zrobić ?
Reakcje alergiczne na jedzenie mogą doprowadzić do zgonu, także to nie było nic.
Cześć zjebałem , miałem jeden incydent w szkole , o którym rodzice się dowiedzieli , w moich oczach tak naprawdę nic się nie stało ale w moich rodziców oczach to wielkie halo .
[...]
dałem koleżance super zajebiście ostry sos i dostała reakcji alergicznej
Rzeczywiście nic się się nie stało a pewnie ile było śmiechu. A zresztą w piątek nie możesz iść na dyskotekę bo będziesz miał grzech i pójdziesz do piekła ;p
dałem koleżance super zajebiście ostry sos i dostała reakcji alergicznej i prawie mnie zawiesili w szkole .
Proszę powiedzcie mi co zrobić ?
Następnym razem użyj chloroformu.
[19] Napisał rocznik 95.
sorki zapomniałem powiedzieć sama se od mnie wzieła nawet jej sie nie spytałem czy chciała by spróbować , jedyne zarzuty jakie w szkole dostałem to to że nie powinienem przynosić takich substancji do szkoły . We wtorek normalnie już z laską gadałem i nic się jej nie stało
ej sorki że teraz tak mówię ale naprawdę chce iść na tą dyskoteke , dajcie mi jakieś pomysły na przekonanie moich rodziców żeby mi pozwolili na nią iść .
Czy to Twoja wina, że ona to posmakowała? Przecież przez jakąś tam dziewczynę nie będziesz sobie odmawiać głupiego sosu. Musisz mieć strasznie dziwnych rodziców, jeśli tego nie rozumieją. Lol.
Żaden sarkazm. Piszę poważnie. Dlaczego rodzice obwiniają Ciebie za coś, na co nie miałeś wpływu? W takim razie zwal winę na nich, usprawiedliwiając się, że to ich wina, bo kupili taki sos.
no kupili mi ten sos z powodów upiękrzania mojego pokoju , bo miał taki fajny znak i pisało radioactive i takie tam , fajnie butelka wyglądała dlatego mi go kupili , no i stał se na biurku do czasu kiedy mój kumpel mi powiedział żebyśmy go otworzyli i spróbowali no i tak się stało i uwierzcie mi był zajebiście ostry i doszliśmy do wniosku żeby przynieść go do szkoły i rzucać ludziom wyzwania tak się działo do puki kiedy ta jedna laska to nas podeszła wyrwała mi ten sos z zaskoczenia , zjadła , zachorowała i zwaliła wine na mnie
96 to faktycznie rocznik? Jesteś w pierwszej klasie szkoły średniej, a piszesz na poziomie wczesnego gimnazjum, naprawdę. ;)
[13] Trafna uwaga, przed przecinakami nie stawia się spacji, mają one przylegać do słowa je poprzedzającego. Gdyby tak napisał całą pracę to promotor kazałby mu opanować opcję Ctrl+H :)
[31] Tak, wyłącz kompa, przeproś rodziców i osiądź do nauki. I jeszcze jedno, jesteś na ich utrzymaniu więc to nie "starsi" tylko "rodzice".
Stary, to koniec. Zacznij od nowa. Mam nadzieje, że wierzysz w reinkarnacje? :>
[33] stary jak bym cie na realu spotkał to bym cię zjechał jak szmate , nie na widzę takich kozaków przez neta na kompie by tylko siedział i jeździł by po ludziach przez neta bo w realu każdy go tępi .
[31] To jest tylko forum ? Nie wypracowanie ? Może nie mieszkam w Polsce i nie uczę się Polskiego ?
To podaj może nazwę państwa i sosu. Bardzo lubię różnorakie sosy, jestem też fanem ostrych potraw, więc chętnie spróbuję zagranicznego sosu. :)
Warto się jednak zacząć uczyć. Polskiego z małej.
[37] Mieszkasz w Polsce.
[43] Teraz wyobraź sobie, że google translator nie istnieje.
[37] nie nie mieszkam w Polsce
[38] Nie pamiętam jak się ten sos nazywał , kupiłem go w TK Maxx
To co Ty w ogole robisz na polskim forum? Patrze na te wypowiedzi i nie moge sie nadziwic. Zdania przypominaja mi to, co pisza dzieci w klasach 4-6 podstawowki, byc moze nizej.
@DOWN - zrobisz obiad?! Chcialbym to zobaczyc!
mam pomysł wysprzątam dom , zrobię obiad , pranie i takie tam i będzie git
[41]What am I doing on Polish forum ? I am asking Polish people for a fucking response you fucking idiot !
[41] zrobi się kurczaka na woku z słodko kwaśnym sosem i ryżem albo coś w tym stylu
^ haha dobre ;D dobra spoko jakoś spróbuje naprawić tą sytuacje idę w salonie posprzątać , jak macie jakieś pomysły to piszcie <3
haha dobre , taki głupi to ja nie jestem ;D
ale za to głupi jednak jesteś. Dobrze, że znasz swoją wartość!
Nie pamiętam jak się ten sos nazywał , kupiłem go w TK Maxx - wpadłeś. Wcześniej pisałeś, że to rodzice go kupili.