rj->>> Ja przesiedziałem przy "PP" ponad 250 godzin. Znam takich, którzy przegrali ponad 400-500 h. Powiem szczerze, że gra jest nierówna. Raz się gra wyśmienicie, bo gameplay nie do przebicia. Podejrzewam, że technicznie to tylko NG lub Rockstar są w stanie zbliżyć się do Konami. Jak już wielokrotnie pisałem, mam mieszane uczucia. Koledzy znają moje zdanie o tej grze, więc nie będę pisał tego samego już. Moim skromnym zdanie to gra na 8/10. Urzekło mnie bardziej "Ground Zeroes" niż PP. Zawsze będę ubolewał nad tym jaki potencjał ta gra miała, gdyby Kojimie pozwolono dokończyć grę.
Yoji Shinkawa przerywa milczenie nt. Odejściu Kojimy z Konami i tabu w MGS V. Przeczytajcie uważnie.
Nareszcie, ciężar tajemnic noszonych przez lata na plecach Yojiego Shinkawy przeważył nad jego wrodzoną nieśmiałością i utalentowany rysownik zgodził się osobiście udzielić wywiadu dla serwisu metalgearsolid.fr – jest to pierwszy wywiad, w którym Shinkawa jest jego głównym bohaterem. Do tej pory odpowiadał na pytania jedynie albo w wywiadach grupowych u boku Kojimy lub jako szeregowy pracownik siedzący w biurze Konami wspominający to i owo nt. procesu produkcji na potrzeby materiałów „making of”. W tak sprzyjających okolicznościach wreszcie mógł swobodnie podzielić się z reporterami ciekawostkami, o których pojęcie mogą mieć jedynie najbliżsi współpracownicy Kojimy przez ostatnie lata.
Yoji nigdy nie ukrywał, że pomysły Kojimy wydawały mu się momentami absurdalne i nigdy nie miał pewności, czy ten właśnie zleca mu konkretną pracę, czy robi sobie z niego żarty. Po wielu latach jednak zdążył się do tego przyzwyczaić. „To wizjoner i artysta” – wspomina – „A to wymaga odrobiny szaleństwa”. Przez lata był świadkiem narodzin setek co najmniej nietuzinkowych pomysłów i, co wspomina uśmiechając się mimowolnie, ani razu nie okazało się, że Hideo żartuje. Pomimo całej sytuacji ze swoimi byłymi pracodawcami, wspomina że Konami odegrało kluczową rolę w kształtowaniu odbioru serii. „Szefostwo [Konami – dop. red.] było ostatnim bastionem dla najbardziej kontrowersyjnych pomysłów pana Kojimy. Zdarzało się, że przekonany o słuszności swoich idei, nie przyjmował do wiadomości krytyki na ten temat od swoich współpracowników w trakcie regularnych spotkań organizacyjnych, gdzie co bardziej kontrowersyjne motywy udawało się jednak przegłosować. Dopiero dokument z poważnymi groźbami od prezesów lądujący na jego biurku był w stanie go powstrzymać.”. Tak jednak nie stało się w przypadku najnowszej odsłony w serii, Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Tym razem Kojima miał pójść o krok dalej i sprzeciwić się nawet swoim przełożonym, jeżeli ci mieliby hamować go przed realizacją swojej wizji. Shinkawa zwraca uwagę na to, jak z zapowiadanego we wcześniejszych wywiadach tabu w MGS V w ostatecznej grze nie zostało praktycznie nic, wywołując rozczarowanie fanów oczekujących poruszania kontrowersyjnych tematów.
Nie dziwi się jednak, że w pewnym momencie wydawca postanowił wkroczyć do akcji i przenieść produkcję na inne tory. Nie dziwi się także, iż stracili cierpliwość do samego dyrektora KojiPro. Mimo to stwierdza, że było warto – „Gdyby udało nam się zrealizować wszystkie pierwotne założenia, powstałaby gra łamiąca ogrom stereotypów i poruszająca najcięższe tematy. Nikt przed nami nie odważył się stworzyć czegoś na taką skalę. Podejrzewam też, że przez najbliższą dekadę czy dwie nikt nie próbowałby tego powtórzyć.” Wspomina, że ogromną rolę w narracji MGS V miały odgrywać narkotyki, co miało być największą płachtą na byka dla zarządu i głównym powodem zwolnienia Kojimy. Motyw głównego bohatera zależnego od medykamentów był już zapoczątkowany w MGS 4, gdzie Old Snake regularnie potrzebował zastrzyków z nanomaszynami, aby móc funkcjonować. W przypadku Venoma i jego życia po traumatycznym wypadku oraz wieloletniej śpiączce, problem miał być znacznie bardziej złożony. Zakładano eksplorację wielu obszarów świadomości i podświadomości zakrzywionych przez działanie substancji, które Snake musiałby zażywać w trakcie gry, aby móc funkcjonować. Zwrócił uwagę na bardzo niedbale wyjaśniony w grze motyw z percepcją kolorów oraz epizody, w których bohater przeżywał halucynacje, jako przykłady pozostałości z oryginalnego konceptu. „Są zupełnie wyrwanymi z kontekstu surrealistycznymi motywami w skądinąd realistycznie przedstawionym świecie. W pierwotnej wizji tych motywów było znacznie więcej i nie zaskakiwały swoim występowaniem w ogóle, lecz ciężkimi emocjami i okrucieństwem, na jakie skazane był umysł bohatera.”. Yoji tłumaczy, że w Japonii bardzo silnym tabu jest sprawa chorób psychicznych i szaleństwa. I to właśnie szaleństwo, wywołane po części przez ogromną traumę i cierpienie, a po części przez silne narkotyki i inne substancje psychoaktywne, miało być motywem przewodnim MGS V.
Powolny rozpad umysłu i osobowości Venoma oraz niestabilność psychiczna osób w jego najbliższym otoczeniu miały malować ten surrealistyczny obraz i uczynić grę prawdziwie wyjątkową. Najgorzej ucierpiała postać głównego antagonisty – Skull Face’a. W ostateczności okazał się być płaskim, prawie że bondowskim, stereotypowym złoczyńcą, który czyni zło bo tak i już. „Gdybyśmy mieli szansę zobaczyć, co [Skull Face – dop. red.] naprawdę przeszedł nie tylko w trakcie tragicznej młodości, ale później, w dorosłym życiu i jaką rolę w kształtowaniu jego psychiki odegrały substancje, którymi walczył z cierpieniem, patrzelibyśmy na niego zupełnie inaczej”. Niestety, Konami przeraziła wizja tak ekstensywnej prezentacji tematu narkotyków i leków psychoaktywnych i postanowili wyciągnąć wtyczkę z kontaktu. O większej roli, jaką miała odegrać Paz, nawet nie chcieli słyszeć. Wraz z rozwojem fabuły i poznawaniem jej kluczowych tajemnic, stawałoby się jasne, że w czasie incydentu Peace Walker w Snake’u budowało się niejedno uczucie – a jego zniszczony umysł miał mu na tych uczuciach bezlitośnie grać w ramach halucynacji po jej śmierci. Tłumaczenia, że Paz jest przecież pełnoletnia, na nic się nie zdały – zarząd obstawał, że przy takim a nie innym wizerunku postaci, ustylizowanej na zaledwie dziewczynkę, nie ma zamiaru ryzykować skandalu.
Kolejne negatywne odpowiedzi ze strony zarządu odbijały się coraz mocniej na samopoczuciu samego Kojimy. Shinkawa wspomina, że w pewnym momencie odniósł wrażenie, że Hideo, nie mogąc zrealizować swojej historii w najnowszym MGS V, zaczyna podświadomie przeżywać ją osobiście. Był to też moment,w którym przestał pytać się dyrektora KojiPro, czy ten żartuje. „Przychodził do mnie z coraz to absurdalniejszymi pomysłami. Obawiam się, że szkiców, które wtedy musiałem wykonać, nie będę w stanie kiedykolwiek opublikować. Po prostu przystawałem na jego propozycje, po czym cierpliwie czekałem, aż ktoś go przyhamuje na spotkaniu lub zrobi to zarząd.”. Artysta podejrzewa także, że Kojima mógł wtedy sam zacząć eksperymentować z różnymi substancjami, co mogło mieć kluczową rolę w jego odejściu ze studia. „Jednego dnia o godzinie 12:00 po prostu wstał od swojego biurka, przeszedł do zatłoczonej części biurowej ze wszystkimi pracownikami próbującymi w pocie czoła wyrobić się z narzuconymi przez Konami zmianami w grze i zaczął opętańczo się śmiać. Krzyknął „I właśnie dlatego pokażę wam swojego demona!”, po czym wyciągnął penisa ze spodni i zaczął biegać między biurkami, uderzając fiutem o monitory i klawiatury pracowników wydzierając się „Haidara!”. W tym momencie zarząd stwierdził „Nie no, kurwa, bez przesady” i pokazał mu drzwi. A my poszliśmy z nim i jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Nasza następna gra będzie niesamowita, obiecuję.”. Wierzymy na słowo i nie możemy się doczekać.
Ja nadal uważam, że "Metal Gear Solid V: Ground Zeroes" to kamień milowy. "GZ" to było jak Snake Eater i MGS 1 - okłamywali Nas, że te kilka miesięcy potrzebują na dopracowanie produktu, a okazało się, że gra była w stanie stagnacji. Zamrożona, bujała w obłokach i wyszło jak wyszło.
Konami zapowiadało (i nawet chyba sam Kojima), że gracze będą nagradzani za długie przechodzenie misji bez wywoływania alarmów, zabić. Powyżej 50 min. jakkolwiek przeszedłeś misję "stealth" widniał rank A-Rank, B-Rank. Nie ważne, jak znakomicie Ci to wychodziło. Ja uważam, że te misje "extreme" w ogóle nie były potrzebne. Podejrzewam, że było to po prostu załatanie dziury, bo rzekomo miał pojawić się 3 rozdział "Peace" o ile pamięć Mnie nie myli. Powtarzanie tych samych misji było głupie po prostu. Przyznam się, że epizod 50 "Sahelantropus" dostawałem kur...... do dzisiaj ją nie przeszedłem.
200-300 godzin to wystarczająco, żeby zapoznać się z grą do perfekcji. Zobaczy Pan, że episod 6 "Where Do the Bees sleep" przejdzie Pan w mgnieniu oka, bez wywołania alarmu. Zna Pan zachowania strażników do perfekcji.
Co do "Uncharted 4" to gra utrzymała dobry poziom, ale "U5" jeśli kiedykolwiek wyjdzie będzie już ciężko. U4 to zwieńczenie starej formuły z kilkoma nowościami. Zakończenie Mnie trochę wkurzyło (miało być kontrowersyjne) mniej akcji, a więcej łażenia po skałach. Liniowość w grach to pojęcie odległe, abstrakcyjne jak dla Mnie. Gra bardzo dobra, ale U2- U3 Mnie bardziej się podobało.
A ja grywam teraz w "GZ" i uważam, że lepsze jest od PP. Pozdrawiam.
Ta gra to chyba najbardziej przewartościowana gra w historii. Poza bardzo dobrą grafiką i chyba najlepszą optymalizacją jaką w życiu widziałem nie zagrało tu kompletnie nic. Wszystko co świetne w poprzednich częściach, świetna muzyka, fabuła, niezapomniani bossowie i wyrazisty główny bohater poszło w ****.
-mapa rozległa, pusta, nie ma tu nic poza trawą, pustynią i drzewami, żadnych ludzkich osad, kobiet, dzieci NIC. Tylko uzbrojeni po zęby najemnicy? na każdym kroku i posterunki co 100 metrów
-dźwięk jest, poprawny, do 1 części nie ma nawet podejścia, ale coś tam brzdąka
-każda misja taka sama, jedź na koniu, przebij się do celu, wywieź go fultonem, helikopterem albo zniszcz, tyle
-wszechobecny grind, na pewnym etapie musiałem wychodzić z misji wyfarmić lepszy sprzęt bo przeciwnika nawet nie draśniesz, o obejściu go nawet nie ma mowy ponieważ....
-....wrogowie mają nadludzką percepcję, Afryka, ciemna noc, żadnego źródła światła a byle patałach widzi Cię w środku lasu z odległości 80 metrów
-cała gra polega na obwieszeniu się toną sprzętu do stunowania/usypiania i wywożenia setek wrogów fultonem w celu rozwoju bazy na nowe przedmioty, jest to chamsko wymuszone... ponieważ 1 levelowa broń strzela grochem, nie zrobisz nią kompletnie NIC
-Skulls - tu osiągnięto szczyt, skradanka, ty przy sobie masz pistolet z tłumnikiem, karabin snajperski z pociskami usypiającymi a tu spada na ciebie 4 Skulls(ów), musisz ich pokonać (nie uciekniesz przed nimi nawet samochodem, teleportują się do Ciebie i nigdy nie przestają ścigać) każdy jest w stanie przeżyć setki pocisków z bliska w twarz zabijając Cię przy tym w ułamku sekundy - A JEST ICH 4!, więc siadasz w czołg! i jeżdżąc w tył i w przód nap***sz im przeciwpancernym w mordę, każdy z nich potrafi przeżyć 5-6 takich ukąszeń oraz samodzielnie zniszczyć czołg!
-fabuły nie ma ŻADNEJ, a jej szczątki są rozmyte poprzez nieludzko rozlazłe zarządzanie bazą, farmienie roboli do jej obsługi oraz nudne misje poboczne. W pewnym momencie sam nie wiedziałem o co właściwie w tym wszystkim chodzi
-Snake, jest, chodzi, strzelax NIE MÓWI NIC, czułem się jak w GTA 3, charyzma meblościanki
Ta gra to groteska i parodia serii MGS, nie wiem za co ta gra oceny 9/10, 7,5 byłoby przesadzone. Upadek serii, dobrze, że to już ostatnia część.
Szczerze bardzo zawiodłem sie na tej grze Sand Box nie wyszedł tej grze na dobrze jest to Sandbox najgorszego sortu typu FRA CRY 2 czy Asassin's Creed pierwszy. Graficznie tez gra wyglada przeciętnie poziom grafiki 2009 rok tła, postaci 2010, jedynie oświetlenie jest genialne. Side Opsy sa nudniejsze aniżeli w PEACE WALKERZE, fabula jest idiotyczna, brak pojedynku z SKULL FACEM co to za wróg z ktorym sie nie walczy, Jedynymi swietnymi misjami sa 2 pierwsze szpital i uratowanie Millera czuc klimat MGS, customizacja borni nie wnoszacaz mian brak orginalnych nazw broni M60 2000 ( S120 ) czołg w afryce w latach 1984 który powstał w 2000 roku serio HIDEO. MI 28 po stronie zachodu w zimnej wojnie serio gdzie MI 24 ikona Afganistanu, Szczerze konami pożałowało kasy i dostalismy gre gotową w 50%. jak GZ było demem tak PP to połowa gry
Nie umiecie debile używać spoilerow? Trochę juz od premiery minęło, ale to nie zmienia faktu, ze pisząc o finale gry, powinniscie jakos go ukryć. Wiele nowych osób zagladnie w ten watek i bedzie mialo przykrą niespodziankę na dobry poczatek w postaci spoilerow. Slabo oceniacie grę, bo moze jej nie zrozumieliscie? Jesli tak prostej komendy jak "spoiler" nie potraficie ogarnąć...
@yadin
Takie podejście do produkcji Ubisoftu jak Pana i moje i zapewne jest jak najbardziej właściwe. Oni graczy tak traktują jak sobie na to pozwalają niestety, ale taka jest prawda. A ja siebie jak kolokwialnie mówiąc frajera traktować nie pozwolę. Potrafią tylko obiecywać, przekonywać do tego, że zmienią podejście w stosunku do graczy i dalej robią to samo. A ludzie i tak ich gry kupują. To najwyraźniej jakaś zbiorowa schizofrenia rodzaj letargu.
Wróciłem do gry po tym jak mnie trochę zmęczyła - zwyczajnie nie umiem przy singlowej grze siedzieć dłużej niż 30-40 godzin, a przy Phantom Pain przesiedziałem ponad 60, dla mnie to kolosalny chociaż wiem że niektórzy pewnie i po 100-150 godzin siedzą. Ale mniejsza, chciałem tylko powiedzieć że to najlepsza gra w jaką kiedykolwiek zagrałem. Zdecydowanie. To tyle, serdeczne pozdro! :D
@Phantom Pain black
Ja przesiedziałem przy GTAV jakieś 40h i nie mam ochoty do niej wracać. A jak grałem chwilę w MGSV:TPP to czułem że mógłbym przy tej grze siedzieć godzinami. To prawda jakby dali Kojimie dokończyć tą grę to było by dużo lepiej. Gra moim zdaniem przewyższa poziomem wiele dzisiejszych masowych produkcji.
Cześć wszystkim a w szczególności yadin. To ja Phantom.
filip1305->>> Jeśli chcesz fultonować ciężarówkę, to musisz mieć wymagane fulton cargo 2. Zdobędziesz je właśnie w 16 misji czyli "Footprints of Phantoms". Masz za zadanie odnaleźć dwóch zakładników i wysłać ich do bazy, od jednego z nich otrzymasz "cargo 2", znajdują się na wschodniej częsci wioski Ditadi Abandoned Village, powodzenia!
Rekord świata to Ty na pewno masz. No ja Ci powiem, że miałem długą przerwę od "PP" jakoś brakuje teraz czasu na granie i nie chciało mi się wracać do MGS. Właśnie jestem po drugim przejściu Uncharted 4 i gra jest naprawdę bardzo dobra, technicznie prawie poziom "V", natomiast uważam, że nie jest to najlepsza część. Zbyt duży nacisk na eksploracje, fabuła gdzieś tam zostaje w tyle (jest świetna), ale za duże rozmycie według Mnie. Ale nie o tym tutaj będę pisał tylko w wątku "U4".
Tak właśnie się zastanawiam, że 3 raz będę przechodził Phantom Pain ze wszystkimi side-opsami. Jak sobie pomyślę o 50 misji extreme 'Sahelantropus" to mam dość. Pozdrawiam.
Po tym wywiadzie otrzymaliśmy strzępy informacji, o konflikcie Konami z Hideo i jego pomysłami na motyw przewodni "MGS V:The Phantom Pain" ma to jakieś logiczne zastosowanie.
Niestety muszę się z Panem zgodzić. Ostatnia misja to dla mnie udręka. Zresztą mógłbym wejść w poradnik i pokonać tego "sahelantropusa" czy jak mu tam, ale wole podołać temu samemu. Naszczęście nie trzeba przechodzić "episod 50" i w ten sposób poznać zakończenie, ale jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, przechodziłbym do skutku, aby poznać zakończenie gry.
Nie pomyślałbym, że po takim czasie, za kilka dobrych tygodni minie rok od premiery "Metal Gear Solid V:The Phantom Pain" większość graczy na całym świecie zapomniała. Jedni się pomęczyli z nią tzn. zrobili sieczkę jak Rambo ale dali radę, inni natomiast skradali się, by nie wywołać alarmów i po 100 godzinach odstawili grę na półki lub ją sprzedali. Ja po 340 godzinach mam dosyć. Odpycha mnie ta gra z kilku znaczących powodów, ale Pan je zna, bo wielokrotnie o nich wspominałem.
Taka mała ciekawostka, co Konami zapowiadało na 2017 r.
Proszę zerknąć. Pozdrawiam.
[link]
Gram od kilku dni i obecnie dałbym tej grze z 5/10, fajny gameplay skradankowy, ale misje na poziomie pierwszego Assassins creed - CIĄGLE TO SAMO. Nie mówiąc już o nużącej jeździe konnej od bazu do bazy, od misji do misji pustynią gdzie nic sie nie dzieje i omijaniu małych punktów z żołnierzami, ktorych nie mam motywacji atakować... Pogram więcej, bo zastanawia mnie dlaczego ta gra dostaje od was takie dobre oceny...
Początek całkiem niezły i wydawała mi się naprawdę dobra gra.....
Tyle, że im dalej w las tym było gorzej, a z czasem zacząłem się naprawdę nudzić. Ciągle misje typu - weź tego chłopa wpakuj w helikopter i jazda albo prześledź gościa x, który doprowadzi cię do gościa y i go zabij.... zZzZ. Do tego cutscenki nie są powalające i gra nie trzyma jakiegoś określonego tempa i klimatu (zawsze jakiś z d... wywiad i kolejna misja). Ukończyłem 1 wątek po 30 godzinach i nawet nie wiem czy chce mi się w to grać dalej, chyba zrobię przerwę i wrócę do tego tytuły później, nie pamiętam żebym grał w grę ze stealth tak długi czas... jedyny plus to, że za MGS:Ground Zeores, MGSV: Phantom Pain i MGS: Revengeance dałem 20 zł, więc w sumie dobrze wydana kasa.
Fabuła na standardy serii jest bardzo słaba i tylko pod tym względem gra jest rozczarowująca. Reszta jest na bardzo wysokim poziomie i grywalnością bije wszystkie gry w tym roku.
Taa napisz od razu, że spędzili 2 godziny, bo ty tak uważasz. Poczytałem sobie trochę opinii na temat tej gry i fani serii narzekają głównie na fabułę która odstaje od poprzednich części i z tym się zgadzam.
I to się chwali, bo garstka ciągle tkwi w swoim fanbojskim przeświadczeniu, że to gra roku i obraża wszystkich, którzy mają inne zdanie.
Inna garstka za to ciągle tkwi w fanbojskim przeświadczeniu, że to Wiedźmin jest grą roku i obraża wszystkich, którzy mają inne zdanie.
Jak się nie podoba to dlaczego wciąż tu jesteś i prowokujesz innych? Nie podoba się to wypad z wątku.
Chciałbym jak najmniej nędznych trolli w tym wątku, ale co chwilę się tu tacy pojawiają. Rozumiem, że komuś może się nie podobać i wyraża swoją opinie, ale ty jedynie robisz burdel w wątku i prowokujesz jakieś głupie wojenki.
Wciąż są to bardziej wartościowe komentarze od twoich.
Chujowa sztuczna inteligencja, powtarzalne misje - idź i zabij, idź i przynieś, idź i pozamiataj. Beznadziejnie łatwa walka z bossami (co najmniej do 30% gry) - robot: rzuć kurwa kamień albo po prostu biegnij i wygrałeś; płonący człowiek (czy jak mu tam) dosłownie moja pierwsza myśl "on nie lubi wody, ciekawe co się stanie jak wysadze te zboirniki... oo, wygrałem" Fabuła dla kogoś grającego pierwszy raz w MGS denna. Nie znam tych postaci i mnie nie wiele obchodzą tak naprawdę. Że niby czym się różni Diamond Dogs od innych Private Force? Że chcemy zatrzymać pseudo jokera (mnie nie wińcie, to nie ja mu dałem ten uśmiech na ryju) zwanego Skullface'em tylko po to żeby ich WB nie podało do sądu? Inne jednostki też by to zrobiły jakby wiedziały jakim jest pojebem... Zatrzymałem się jak już wspomniałem na 30% i dalej grać mi się nie chce. Gra co najwyżej średnia. Nie wiem dlaczego wszyscy liżą jaja Hideo Kojimie. Jak on jest geniuszem to 90% pisarzy których znam to mędrcy więksi od Dalajlamy...
Naczelny troll wrócił. Serio masz tak nudne życie, że musisz wchodzić w wątki gier, które cię nie interesują i prowokować innych?
Dostała nagrodę krytyków, zresztą to dopiero pierwszy plebiscyt w tym roku.
Spełniła oczekiwania i według recenzentów dostała najwyższe oceny w tym roku.
Ehh, po co ja w ogóle dyskutuje z trollem, to był już ostatni post.
W kategorii najlepsza gra na konsole nie mogła wygrać, bo nie jest to exclusive, a najlepszej fabuły wśród tegorocznych gier nie ma.
Przejrzałem twoją historię postów z których wynika, że jesteś trollem, przykro mi bardzo ale sam sobie wystawiasz świadectwo. Za fanboya się nie uważam, bo potrafie uszanować opinie innych, a ty jesteś zwykłym trollem i tylko szukasz zaczepki nie wnosząc nic merytorycznego do wątku. Z tego co widzę to żaden twój post nie był opinią na temat gry tylko próbą zwrócenia na siebie uwagi i wzniecenia wojenki.
Dużo ludzi narzeka na tę grę a mi się bardzo podobała i grało mi się w nią świetnie. Fabuła co prawda mnie zawiodła i jest to zdecydowanie najgorsza cześć pod tym względem, ale gameplay mi wszystko wynagrodził i gra wciągnęła mnie na wiele godzin. Mam wrażenie, że za bardzo chcieli dopracować rozgrywkę do perfekcji, a zapomnieli o fabule i licznej ilości cutscenek czyli o czymś z czego seria najbardziej słynie. Historia jest nieciekawa a cutscenek jest bardzo mało (3-4h to zdecydowanie za mało na tak długą grę).
Niemniej jednak dobrze się bawiłem i nie żałuje straconego czasu. Gra jest bardzo dobra jako osobny tytuł i wysokie oceny są zasłużone, ale fani serii którzy oczekiwali klasycznego MGS'a mogą czuć się zawiedzeni.
MGS 5 zostanie na zawsze grą testową.
Tylko według ciebie. MGSV jest najlepiej ocenianą grą w tym roku. Deal with it.
Ta testowa gra zdobyła 2 growe Oskary VGA w Los Angeles i była nominowana w kilku innych kategoriach jak np: gra roku. Best action adventure game i best soundtrack dla MGSV. Nieźle jak na narzędzie testowe. Kilku osobom gul skoczył aż widac przez internety :DD
@yadin
Ja tam lubię horrory ale Silent Hill nie przeszedłem zbyt niewygodne sterowanie jak dla mnie na klawiaturze i myszce trzymaj trzy klawisze żeby móc się w ogóle obronić przed atakami rożnej maści maszkar i jak trzymasz te klawisze to nic poza tym nie możesz robić. Jakie kombinowanie portalem gdzie się Pan wpisał i co zniknęło? ludzie grający w PT naprawde się bali :D a Pan rozumiem nie lubi się bać?
@aenwu :: Thrillery owszem, ale horrory to już rzecz ocierająca się o SF i fantasy. Czasami strawię ludzi zamieniających się w zombie. Jednak nawet "The Last of Us" mnie zmęczył. Tego za dużo już jest w kinie. W grach tym bardziej.
Uwielbiam gry oparte wyłącznie na ludzkich zasobach, bez elementów nadzwyczajności. Dlatego kocham II wojnę światową. Ale jak już dodali w "Wolfenstein" dziwadła, to sobie odpuściłem.
Co do strony, to zrobiłęm wpis pod Pańska wypowiedzią, ale się nie zapisał. Musiałem powtórzyć.
@yadin
Takie klimaty trzeba lubić żeby nie były uciążliwe. Nawet w MGSV:TPP gdy pojawiały się skullsy to przemieniali w zombie znajdujących się w pobliżu strażników.Temat zombi jest w grach dość wyeksploatowany podobnie w kinie, że można go mieć dość. Jak czegoś jest za dużo to zgodzę się z tym że można już być tym wyeksploatowanym tematem zmęczony. Ja kocham klimat II wojny światowej i post apokaliptyczny w filmach jak i w grach stare Fallouty, Stalker, Metro. Wolfenstein z 2009r nie przypadł mi do gustu przestałem w niego grać czegoś tej grze brakowało. Ten najnowszy z 2014r był ciekawszy.
Już pojawiają się pierwsze plotki odnośnie do "Metal Gear Solid VI". Konami powoli zastanawia się nad wielkością budżetu. Podobna ma być tak duży, jak ten, który skasował Kojima. Na starcie ma wynieść około 80 mln dolarów.
Odnalazłem też znane być może niektórym pogłoski o usuniętej części z MGS V. Z zapisów gry wiadomo, że część trzecia która nie znalazła się w finalnej wersji, miała nosić tytuł "Peace". Jeden z managerów Konami nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy możliwe jest wypuszczenie trzeciej części w formie DLC. Ale kto wie, co przyniesie przyszłość...
@yadin
Czyli zostały ślady dotyczące zawartości która nie znalazła się w finalnej wersji gry. Moim zdaniem lepiej jakby to czego brakuje w MGSV:TPP dodali w formie patcha i nie cudowali z płatnymi DLC a to jest do zrobienia. Dodanie tego o czym Pan wspomniał w formie darmowego DLC zostało by myślę znacznie lepiej przyjęte. Znając podejście wydawców to raczej nieznaczące rzeczy są wydawane w formie darmowych DLC za znaczniejsze dodatki kto chce musi płacić.
@yadin
Pewnie tak będzie szkoda że MGSV:TPP jest jakby grą niedkończoną. Chodź jeśli o mnie chodzi co jest oczywiste jestem raczej zwolennikiem kompletnych gier. Nie przepadam za wycinaną zawartością i udostępniania jej w formie płatnych DLC. Gdyby gracze tego nie akceptowali kupując takie dodatki, to taka forma zarabiania dodatkowych pieniędzy na grze nie miała by racji bytu.
@yadin
Ja się poważnie zastanawiałem czy kupowanie MGSV:TPP ma sens zdecydowałem, że jednak kupie GTAV. I to była dobra decyzja. Gracze powinni myśleć nad jakością oferowanych gier, a nie dawać się tak łatwo robić w balona! kupowanie w kółko tych oklepanych serii nie sprawi że gry będą lepsze zasada jest prosta do póki źródło z kasą płynie zmian żadnych nie będzie. Olewając kolokwialnie mówiąc kolejnej odsłony z serii CoD, AC nic nie tracę.
@yadin
Coś Pana jednak mimo wszystko i wad jakie ta gra ma zresztą jak każda, to do niej ciągnie. Deus Ex:Human Revolution i Mankind Divided to gry przeznaczone dla fanów cyberpunkowych klimatów. Drewniana mechanika skradania szereg ułatwień. Nie to co MGS gdzie jednak gra daje nieporównywalnie więcej przyjemności nawet przez ten krotki czas paru godzin jak grałem w Phantom Pain bawiłem się dobrze czułem to samo co grając w okrzyknięte płatnym demem "Ground Zeroes" świetna mechanika, animacje i dowolność. Ja zwracam uwagę na takie rzeczy dla jednego gracza to drobiazg duperela, a dla mnie nie. Chyba każdy gracz lubi jak gra jest przyjemna w odbiorze i nic tego odbioru nie zakłóca. Nie ma nic gorszego jak mordowanie się z niewygodną mechaniką przy której nawet najlepsza fabuła blednie. Seria Hitman też jak grałem to w moim odczuciu mechanika do rewelacyjnej nie należała. Splinter Cell: Blacklist nie jest taki zły ale niczym szczególnym nie urzeka. Przykład Watch_Dogs pokazuje, że Ubisoft nawet łącząc elementy z innych swoich gier dodając mechanikę hakowania nie potrafi zrobić z tego dobrej gry. Ciekawe czy The Division będzie dobrą grą czy kolejnym nieudanym eksperymentem ładna grafika fabuła oparta na epidemii to jednak za mało.
@yadin
Mnie ta gra "Tom Clancy's The Division" jakoś nie urzeka to typowe rozdmuchane marketingowo dzieło które nie jest niczym odkrywczym po premierze się pewnie okaże, że scenariusz z premiery Watch_Dogs się sprawdzi czyli na materiałach przed premierą grafika i sam pomysł na grę robił wrażenie , a po premierze wielki całe wrażenie gdzieś uleciało. Znając Ubisoft to znowu zrobią grę z denerwującą niewygodną mechaniką tak jak ma to miejsce w Assasin's Creed w żadnej grze tyle wulgarnych słów pod nosem nie pada jak w tej w moim wypadku dlatego w nią nie gram. Wygodna mechanika gry to podstawa dobrej zabawy a ta w Hitmanie i AC taka nie jest. Już w Tom Clancy's Splinter Cell: Blacklist nie jest tak źle ale tej grze w mechanice, animacjach brakuje tej elastyczności jak w MGSV.
Jak Pan doskonale wie komercjalizacja zniszczy wszystko jeśli coś stoi na drodze do zmaksymalizowania tego zysku, to wydawca nawet nie będzie się zastanawiał czy gra na tym nie ucierpi źródło z kasą ma płynąć i tylko to wydawce interesuje. Potrzebowali na skończenie Metal Gear Solid V: The Phantom Pain więcej czasu a Konami się nie zgodziło i dlatego to całe zamieszanie ze zwolnieniem Hideo Kojimy i usuwanie jego nazwiska z pudełek. Jak nie wiadomo o co chodzi, to jedno jest pewne zwykle chodzi o pieniądze.
@yadin
Oczywiście jak fabuła jest dobra, mechanika ma drobne wady które aż tak nie przeszkadzają w grze i jej odbiorze to wtedy gra nie będzie taka zła. Najgorzej jest właśnie jak jedno z tych elementów mechanika, fabuła, klimat mocno od siebie odstaje to wtedy gra nie trzyma się przysłowiowej kupy. Co do projektu Shadow Moses to pewnie Konami zablokuje projekt co by mnie osobiście nie zdziwiło, ale to fani inwestują swój czas i serce w stosunku do tej serii. Ale niestety prezes Konami może nie podzielać naszych sentymentów.
Witam Szanownych kolegów. Co dobrego słychać?
yadin->>> Przeszedłem drugi raz "V", ale omijałem side opsy i przeszedłem samą fabułę. Za drugim razem przechodziło się lekko i praktycznie żadne misję nie sprawiały mi trudności. W 90% mam rank "S". Ubolewam wie Pan, że jak nie ukończę misję (w zależności jaki to episod) w przeciągu 20 minut nie otrzymamy rangi "S". Dziwnę po prostu a jak dobrze pamiętam, Konami zapowiadało, że będzie nagradzać graczy. Wybiło mi na liczniku ponad 200 godzin.
To nie miejsce na to, ale dorwałem grę Rockstara "Red Dead Redemption" i jestem zachwycony po prostu. Prawdo podobnie to gra nr. 1 dla mnie. Od Metala V o wiele lepsza, chociaż to zupełnie inne gry, natomiast wstyd się przyznać nie miałem styczności z tą grą wcześniej. To ich największe dzieło i czekam na kontynuację.
Ile ma Pan na liczniku w Metala V? Niech mi Pan jeszcze powie, czy gra Pan "Free Roam" a może przechodzi Pan ponownie grę? Pozdrawiam.
yadin->>> Wow!! 500 godzin !
Licząc PP i GZ mam przekroczone 300 godzin.
Nie zamierzam już grywać w "PP" może jedynie free roam i po prostu odkładam na półkę ostatnie dzieło Hideo Koijmy. Powiem Panu, że tak bogaty i niepowtarzalny klimat jaki zbudowano w "Red Dead Redemption" to poezja. Tak gra powinna wyglądać. Będę wsiąkał miesiącami ten tytuł.
yadin->>> Tak przeglądam fora zagraniczne i już dawno ucichło o Phantom Pain. Każdy przeszedł, zapomnił i koniec całej historii! Miała to być gra dekady, gorące dyskusje a tak naprawdę "V" podzieliła nas wszystkich. Z jednej strony do dzisiaj zachwycam się tym tytułem, a z drugiej czuje się niezmiernie oszukany. Jestem bardzo ciekaw, co Konami pokaże w Metal Gear Solid 6. Obecnie grywam teraz w "Red Dead Redemption".
@yadin
"Mam "demon file" w MGS V." ja nie w temacie co to takiego?
@Phantom Pain black
Witaj
Co słychać? zależy gdzie ucho przyłożysz :)
@yadin
Rozumiem. To pewnie celowy zabieg po to by zniechęcić graczy do zabijania strażników, a nakłonić do skradania i cichej eliminacji. Owszem zawsze istnieje ryzyko, że uśpiony strażnik może zostać obudzony przez patrolujących okolicę.
@Phantom Pain black
Ja z "Red Dead Redeption" też nie miałem styczności, ale wiele dobrego słyszałem o tej grze podobnie jak o serii MGS. Ale ubolewam nad tym że Rockstar sobie wersje PC tak po prostu odpuścił. Trudno może kiedyś zagram tak samo jak we wcześniejsze MGS. Nie tak dawno skończyłem fabułę GTAV. Tryb Online mnie zainteresował, ale dość często tak bywa, że cele misji ktoś za nas wykona, a my tylko zbieramy niezasłużenie profity. Same misje mogły by być trudniejsze.
aenwu->>> Zgadzam się z yadin. "RDR" trzeba wsiąknąć tytuł na długie godziny i powoli eksplorować świat. Malownicze krajobrazy, pojedynki rewolwerowców, nawet zadania poboczne Cię nie nużą. Świat został świetnie odwzorowany, pościgi konne, czy bronienie choćby pociągu a za ekranu wypełnia się piękny zachód słońca, to trzeba zobaczyć.
Powiem Wam szczerze, że brakuje mi takich gier jak właśnie "RDR". Poważna fabuła, bez żadnych głupich zombie czy czego tam jeszcze twórcą do głowy wchodzi. Martwi mnie to, że studia na siłę wprowadzają te zombiaki czy inne stworki do gier. Jest ich cała masa i czasami mam dość. Omijam szerokim łukiem takie produkcje. Gra może być naprawdę genialna, ale czar pryska kiedy nagle twórcy ogłaszają, że w ich nadchodzącej produkcji pojawią się stworki. Czy nie można stworzyć grę o naszym świecie o historii ludziach? Spójrzcie jak świat jest ślicznie skonstruowany, co można wymyśleć itd. Ja chwytam każdego gatunku gier. Rozumiem fantasy, sci-fi, ale co druga produkcja to albo jakieś stworki albo gra przed premierą jest usuwana z połowy zawartości lub w postaci "DLC". Pozdrawiam Was.
@Phantom Pain black @yadin
Jakbym miał PS3 to z pewnością dawno bym tą grę miał za sobą, a tak to wierze Wam na słowo że "Red Dead Redeption to świetna produkcja ;)
Masz racje odnośnie zombiaków to można już być tym tematem zmęczony. Twórcy w tej materii już raczej niczego nowego nie wymyślą. https://www.youtube.com/watch?v=1P27qU7e_Io czy takie sytuacje jakie opisała w opisie filmu zdarzają się często że PSN musi się zaktualizować i koniec?
Pozdrawiam
@yadin
Jest prześliczna, oj jest. Dlaczego nie musi się od razu brać za konsole? ;)
Nie ma jakieś wielkiej liczby subskrybentów wierną kameralną grupkę. Pan kiedyś obiecał nagrać gameplay z "Ground Zeroses" Skoro Stef ogarnia nagrywanie i udostępnianie na YT to Panu też się uda ;)
Panowie, dzięki mod możemy grać Quiet. Ciekawe kiedy zrobią grywalnego Kojime :)))
aenwu ->>> Podejrzewam, że yadin gra jedną misję fabularną 2-3 godziny albo i więcej. Nie miałby dużej oglądalności, ale z chęcią zobaczyłbym, jak gra.
Mnie ciągnie do "GZ" i chyba odpalę PS3 i wrócę jak kiedyś. Podstawka lepsza niż danie główne.
@Phantom Pain black
Które to już będzie podejście do "GZ"?
Szkoda że tak wyszło z tą fabułą w "MGSV:TPP" pewnie gdyby nie te mankamenty z fabułą to poziom "MGSV:TPP" i "GZ" byłby porównywalny. Może Hideo Kojima wyjaśni po latach co się stało? ale co ta wiedza zmieni złego wrażenia nie odwróci.
Mam coś ciekawego, przeczytajcie:
Famitsu: Jak myślisz, dlaczego Kojima nawiązał do Moby Dicka w The Phantom Pain?
Kenji Yano: Mówiąc szczerze, rozmawiałem już o tym z Kojimą w 2011 roku. Już na tym etapie większość konceptów została opracowana, ale część uległa zmianie. Ten cały fantomowy ból, robaczki, czystki etniczne, zemsta i oczywiście Moby Dick. To wszystko już wtedy było.
Aczkolwiek warto wspomnieć, że część rzeczy uległa zmianie w trakcie produkcji. Z początku Ishmaelem był Huey. Snake zaś był Ahabem, a Diamond Dogs mieli walczyć, ale z rządem Stanów Zjednoczonych. W ogóle Huey był po stronie USA, a historia miała zostać opowiedziana z jego perspektywy, z perspektywy tego jak Stany Zjednoczone widzą sprawiedliwość i porządek. Na razie nie chcę jeszcze ujawniać, dlaczego ostatecznie uległo to zmianie. Nie martwcie się, przyjdzie na to pora.
@yadin
Ludzie dają się "tegować" na stojaka bez mydła. Przykład w Ubisoft myślą sobie pewnie, że wszyscy mają orzeszka laskowego zamiast mózgu zamów pre order The Division dostaniesz gwarantowany dostęp do bety serio? w ciemno żadnej gry Ubisoftu nigdy nie kupie. The Division niby dobrze się prezentuje graficznie, rozgrywka też nie najgorzej, ale nie podoba mi się pójście na silę tej gry wyłącznie w multiplayer. Ja jednak multi traktuje jako dodatek nie jako podstawę gameplayu.
Skoro MGSV:TPP jest wstanie sprawdzać co mamy na dyskach i wspomnieć o tym graczowi podczas rozgrywki to całkiem możliwe że gra gracza szpieguje.
Witajcie. Na wstepie odrazu mowie ze jestem z takiej bajki jak XBOX ONE, mam taki problem ze save mi sie zablokowal w okolicach 18 misji, moge normalnie grac , ale co wylacze BOXa (pisze ze zapisuje"SAVING" ) a pozniej wlacze to trace wszystko co osiagnelem do 18 misji. Kase,platformy,ludzi,kampanie i Side-Ops itp. ,nic nie zapisuje tylko kaze mi znowu robic tranning fultonowania z 2 misji. Robilem to ,pozniej formatowalem boxa i w grywalem od nowa profil i gre ale nic nie pomaga. Prosze pomocy ! Gra jest swietna,mam jakies 330 godz.gry i chce wiecej.
@yadin
Problem z misjami o którym wspomniałeś z tego co mi wiadomo to podobno został naprawiony.
Gdyby nie skopany multik to może te 9/10 ale jak oceniać to całość, multik skopany całkowicie, jeżeli chcecie mieć spokój i relaks nie polecam nawet włączać go, singiel nawet ponad przeciętność wybija, lecz warto by znać poprzednie osłony tej serii. takie 6/10, ponieważ nic nie robią aby ją poprawić.
@WolfWawa
Ta seria była zawsze nastawiona na singla i w tej odsłonie też tak jest. Dla mnie gra to przede wszystkim fabuła i gameplay samemu. Lubię tryb współpracy trybu multiplayer nie traktuje jako główną oś gry raczej dla mnie to takie urozmaicenie. Nie sugeruj ludziom by nie grali w multi MGSV:TPP to że tobie nie odpowiada nie znaczy że inni się nie będą dobrze bawić.
Ktoś jeszcze grywa w "PP" czy zupełna cisza jest?? Ludzie ograli, odłożyli na półkę i koniec.
Ja często wracam. Ostatnio dlatego, że mam nowy telewizor 32-calowy. Jakość inna, więc próbuję. Włóczę się bez celu zaliczając poszczególne bazy. Aż wstyd przyznać, ale chyba jestem z jednym ze światowych rekordzistów. Gdy przeglądałem serwisy zagraniczne i sprawdzałem, kto ile godzin grał w "The Phantom Pain", to nikt mi nie dorównywał. Mam ponad 500 godzin. Gdyby doliczyć "Ground Zeroes", to byłoby o 100 godzin więcej. Zabójstw mam prawi 2000, a "neutralizations" 7858. Innych aktywności nie liczę.
Co mi to dało? Znam na pamięć zachowanie żołnierzy w każdej lokacji, wiem, co mogę zrobić, a co się nie uda. Wszystko na ultra-stealth.
Dla odmiany włączyłem sobie "Wiedźmina 3". To dwie inne szkoły jazdy. "The Phantom Pain" praktycznie nie ma żadnych błędów technicznych, a to "polskie cudo" sypie bugami jak z rękawa.
Gdyby tak poszczególne misje w "The Phantom Pain" były ze sobą powiązane, to nawet można by wybaczyć słabszą fabułę w grze. A tak otrzymaliśmy zlepek do niczego niesłużących misji, w których zdobywaliśmy strzępy jakichś informacji, nie dających żadnej spójnej historii.
@yadin
Tak myślę że z tą fabuła MGSV:TPP tak właśnie miało być . Co do błędów technicznych takiego Wiedźmina 3 to cóż pośpiech i jeszcze raz pośpiech śpiesząc się nigdy nie powstanie coś pozbawionego błędów, ale to już wina wydawcy chce zarabiać jak najszybciej jak najniższym kosztem, a to się wzajemnie moim zdaniem wyklucza. Ale i tak Polska gra działa lepiej niż nie jedna wypocina Francuskiego Ubisoftu :)
Gra bardzo fajna na poczatku, jednak po przegraniu kilkudziesieciu misji zaczyna byc nudnawo.
Za miesia moze do niej wroce.
@yadin
W moim wypadku MGS zmienił postrzeganie gier. Od momentu zagrania w MGS:GZ nie ruszam byle czego więcej od gier wymagam :)
"Dziesięć sposobów na zrobienie 'Metal Gear Solid 6' bez Kojimy". Na taki artykuł po angielsku (oryg. "10 Ways To Make It Work Without Kojima") trafiłem. Wyliczają w punktach. Nawet ciekawe pomysły.
1. Dopisać historię pomiędzy MGS2 i 4.
2. Remake MGS 1&2 na Fox Engine, czyli napisać tę samą historię od początku.
3. Zgłębić moment przeistoczenia się Raidena z człowieka w cyborga.
4. Frank Jaeger - od zera do Grey Fox.
5. Historia Luquida pomiędzy MGS 5 i MGS 1.
6. Rozwinąć historię obu Snake'ów na nowym silniku.
7. Wykorzystać cut-scenki z "The Phantom Pain" do napisania oddzielnych historii.
8. Kulisy osobistego upadku Big Bossa, czyli to, czego nie dowiedzieliśmy się z kiepskiej fabuły MGS 5.
9. Pociągnąć wątek Cobra Unit jako część historii The Boss.
10. Zrobić remake Metal Gear Solid 1.
Ja podchodzę do tych pomysłów jak do bajania starych kumpli, których po paru głębszych naszło na wojowanie świata. Konami nic nie zapowiedziało. Są tylko nieoficjalne przecieki, że szósta część pewnie będzie. Nie wiadomo jak i kiedy. Amen!
Nie wiem skąd ta niska ocena. W zeszłym roku bawiłem się lepiej tylko w Pillars of Eternity i Wiedźmina 3. Nie powiem, zakończenie jest do kitu, a jedynym wymagającym bosem jest Quiet, ale jest mistrzowsko. Granie Big Bossem dalej nie nudzi.
@yadin
Nie zapominajmy kto wydał MGSV:TPP Konami które swego czasu popełniało wiele błędów które nie dotyczyły tylko MGS ale i wiele marek jak chociażby Silent Hill skasowanie projektu najnowszej odsłony, PES.
Zmiana prezesa nie może wywracać całej firmy do góry nogami tylko dlatego bo prezes ma inne plany wobec projektu nad którym pracuje sztab ludzi. Co innego jeśli projekt rzeczywiście zmierza w złym kierunku to wtedy tak wprowadza się odpowiednie zmiany które poprawiają sytuacje. Nie można za taki stan rzeczy z fabułą MGSV:TPP obwiniać jedynie Kojimy bo nie tylko on pracował nad grą wydaje mi się że nad zespołem Kojima Productions ciążyła olbrzymia presja ze strony wydawcy by jak najszybciej skończyć grę nikt nie lubi pracować pod presją wtedy łatwo o błędy.
Ja wiem że przesuniecie premiery o rok, półtora to dodatkowe koszty dla wydawcy. Ale jeśli dzięki temu odda się fanom serii lepszą grę to chyba warto?
Oczywiste jest że wydawcy patrzą na to zawsze z punktu widzenia pieniędzy i kalkulacji kosztów. Fanów tak naprawde nie obchodzi to ile kosztował wydawce okres developingu ich ulubionej gry fanów interesuje efekt końcowy. A to jak wiemy wymaga czasu, a dodatkowy czas pracy całego zespołu to dla wydawcy dodatkowe koszty.
"Sniper Elite 4" jest już jakaś przybliżona data premiery? Ja też mam problem jak na razie. W tym czasie odświeżam trylogie Uncharted a potem prawdo podobnie czekam do maja na U4. I co dalej w takim razie? Sam jeszcze nie wiem. Nie ma dla mnie interesująych tytułów. Chyba wrócę do "RDR".
@yadin
Oj tam dziwolągowi. Czy myśli Pan że Konami samo jest wstanie zrobić dobrego MGS'a? jak nawet projekt najnowszego Silent Hill'a anulowali.
Co do Sniper Elite 4 to niewiele wiadomo. Nie jestem jakimś wielkim fanem tej serii. Pewnie dalej będzie przerysowana balistyka broni. I rentgenowska kamera która z czasem nuży. Grał Pan w Hitman: Blood Money czy ta seria Pana kompletnie nie interesuje? mnie w tej serii przeszkadza mechanika jak już kiedys pisałem nawet najlepsza fabuła traci na znaczeniu jeśli zabawę psuje nie najlepsza mechanika. Co Pan sądzi o Quantum Break? szkoda że związali się z Microsoftem przez co wersji PS4 zdecydowanie nie będzie.
@Phantom Pain black
Z tym pokazywaniem swojego "demona" to Kojima delikatnie mówiąc przesadził. Mogło to być według niego "żartem" tyle że mocno niestosownym w odczuciu będących tego dnia w biurze pracowników.
Witam.
Dlugo mnie nie bylo ale sorry taka praca.
Mam jeszcze takie pytanie - czy idzie na xboxie skasowac czesc zapisow gry z quiet czy musze leciec od nowa(nawiazuje do zablokowanego save przy 17 misji,pisalem 4 lutego). Rowniez powiedzcie mi ktorych misji nie moge isc z quiet ?
Ja slyszalem ze 25 i 42,ale zdania sa podzielone.
O calej sprawie pisalem z konami,ale oni wine widza w chmurze microsoftu,a micro problemu w ogóle nie widzi. I to na tyle.
yadin->>> Miał Pan rację przed miesiącem (nie pamiętam już dokładnie), ale pisałeś, że gra jest ukończona w zaledwie 20%. Po wypowiedzi Shinkaw`y można wywnioskować, że cały scenariusz, który uzmysłowił sobie Kojima został anulowany. Dziw, że ta gra wygląda jak wygląda. Ciekaw jestem co by było, gdyby dla przykładu Rockstar lub Naughty Dog miało taką podobną chorą sytuację w zarządzie i musieliby zmieniać absolutnie wszystko. Ale to chyba tylko u Japończyków takie rzeczy się dzieją.
@yadin
Ludzie twórczy tacy właśnie są mają głowę pełną pomysłów. Powiem tak lepiej jakby MGSV:TPP za sprawą fabuły i tego czym ona jest a czym być mogła lepiej jakby została premiera przeniesiona o jakieś dwa lata. A jak zarząd nie godzi się na realizacje tego co założone rozważać kasacje całego projektu, a nie wydawać grę na siłę, ale tak się nie stało z przyczyn finansowych. Bo takie wydawanie gry widać jak się kończy. Zarząd ma inną wizje twórcy inną, a cierpi na tym produkt końcowy.
@Phantom Pain black
Misja w deszczu w "GZ" ma swój klimat to fakt pozytywne wrażenia wywołał sam wstęp do tej misji.
Za sprawą właśnie takich gier jak seria Uncharted, czy gra The Last of Us jestem przeciwnikiem tzw exclusivów.
Mam do Was pytanie - czy pamiętacie "gameplay" z TGS 2014 r. Snake i Quit kiedy gracz wywołał alarm, to Snake miał umiejętność, która pozwalała mu używać kukły Snake`a i słynne powiedzonko: "kept you waiting, huh"? Nie mogę tego znaleźć. Czekam na odpowiedź.
Da się jeszcze gdzieś kupić pudełkową wersję na pc?, wiem że nie ma tam na płycie gry a jedynie instalator steam i kod na grę, ale mam okazję kupić za 10 zł nowy steelbook z mgs phantom pain i potrzebuję do tego płytowej wersji, na alledrogo znalazłem wersję pudełkową na pc ale jakiś typ chce za to 276 zł a tyle przecież nie dam, chyba że sobie steelbooka kupię i wsadzę tam płytę z ground zeros jeśli nie będzie już pudełkowej phantom pain
yadin->>> 18 min. 47 sekund. Active decoy.
Witajcie,
Jako fan Thiefów, Splinter Cellów i skradanek w ogóle dziwię się sobie iż jeszcze w życiu nie grałem w nic z serii MGS. Chcę właśnie sprawdzić Phantom Pain, jednak mam pytanie - Czy pójdzie na takim sprzęcie:
-i5-2430M
-GTX 560
-4GB RAM
Myślę że tak, Wiedźmin 3 czy Fallout 4 chodzą bezproblemowo, jednak wolę się upewnić. Z góry dzięki.
@Aen
Powinna działać bez zarzutu na Twoim. Jeśli cie to interesuje to moim sprzęcie z sygnatury(w moim profilu) działa na maksymalnych ustawieniach graficznych miałem 50 fps. Gra nie ma dużych wymagań sprzętowych :) GTA V, Wiedźmin 3 też grałem bez problemu na tym sprzęcie.
Już ponad 120h i nadal siedzę i łupię. Gra jak dla mnie 10/10 poza modułem online. Multi ten w singlu z misjami FOB i atakami na bazy jest świetny.
Jako fan serii, począwszy od stareńkiego MG na DOS-a, byłem zawiedziony Phantom Pain. Niby jest wszystko, co musi mieć porządna skradanka, ale brakuje temu jakiejś większej głębi, celu. Prawdopodobnie zawiniła fabuła, która jest po prostu głupia i nie trzyma się "kupy", przy czym mocno odstaje od takiej czwórki czy genialnego Snake Eater.
@The_Phantom_Pain :: Nie wiem, czy tu zaglądasz? W ostatni weekend zacząłem grać od nowa. Mam większe doświadczenie, mniej się wkurzam, nie klnę, ale eksploruję jeszcze dokładniej i łatwiej zdobywam ulepszenia. Wiesz, ile miałem eksploracji poprzednio? 800 godzin.
@yadin
Czasami warto spojrzeć ponownie na grę dać jej drugą szanse podejść do niej z chłodniejszą oceną możne właśnie o to chodzi więcej eksploracji mniej skupiania się na fabule?
Jak wspomniałem wcześniej na tle dzisiejszych rozdmuchanych marketingowo gier te tzw "wielkie serie" gdzie większą rolę odgrywa nie to jaka jest gra tylko marketing, to mankamenty fabularne w MGSV:TPP bledną. Gdyby ludzie przestali się nabierać na te marketingowe sztuczki może zaczęło by się coś w tej branży zmieniać na lepsze jak Pan myśli?
Ponad 1000 godzina grania i pierwszy glicz. W bazie Munoko Ya Nikoa Station jeden z żołnierzy spał na stojąco w namiocie... wystając od połowy z ziemi. Były upały, więc to może konsola nie zdążyła czegoś załadować...?
Panowie (i Panie), mam ponad 1000 godzin.
Gdzie sie ulepsza balon fulton,bo przechodze 16 misje i musze ukrasc auto ,lecz balon jest za slaby.Bardzo prosze o pomoc
Gra naprawdę świetna, odciągnęła mnie od Wiedźmina 3 całkiem skutecznie :D
Mechanika na medal, system misji, rozwoju bazy, sprzętów wyszedł na prawdę świetnie.
Szkoda że gra jest mało zróżnicowana pod względem lokacji (pustynia i Afryka są naprawdę jednolite i bez wyrazu) co też przekłada się na niższe wymagania sprzętowe a dla niektórych to plus.
Brak spolszczenia nie przeszkadza bo Angielski w tej grze jest po prostu nieskomplikowany. Nie to co w takim Quantum Break.
Mały minus za powtarzanie misji, wieczną eksploatację tych samych miejsc i ogólnie robienie ciągle tego samego. Potrafi to znużyć po 2-3 misjach.
Mam przegrane 80+ godzin i bawię się przednio :)
Pytanko do wyjadaczy.
Mam 150k+ heroizmu, bazę rozwiniętą 3/4, 4/4 a nie mogę znaleźć ani jednego żołnierza z rangą S. A++ trafia się ale bardzo rzadko, za to tacy A+ non stop. Może zależy to od ogólnego postępu w fabule? Dopiero zrobiłem misję 19.
Pozdro.
[link]
Proszę zerknąć. GOL nie zamieścił tej informacji, więc ja to robię. Konami strzeliło nam w twarz. To co każdy się spodziewał.
Konami wyda w 2016 r. Odświeżony "Metal Gear Solid 3: Snake Eater" na silniku Fox Engine, niestety na urządzenia pachinko. Gracze konsolowi i PC obejdą się smakiem. Pozdrawiam.
Tak pograłem trochę. Muszę przyznać - ta gra ma plus - humor.
Wysyłanie owiec w stratosferę przy ich przeraźliwym beczeniu powoduje u mnie zawsze atak śmiechu. Chociaż... WTF??
Głównym zadaniem naszego twardziela jest zbieranie kwiatów i kradnięcie ruskim skrzynek (bo surowców nie da się jak na razie kupić). Oczywiście kwiatki teleportują się do bazy, a ty musisz czekać na transport:)
Do tego teleportujący się wszędzie koń, zabawni przeciwnicy poruszający się bez schematów, kiblowy prysznic który nasz twardziel bierze w ubraniu (fajnie ocieka potem wodą), opisy typu: 'jak chcesz kogoś schować w kiblu, to uważaj czy ktoś s niego nie skorzysta' - powodują że gra jest przynajmniej śmieszna.
W grze nie ma poczucia sensu. Pandemonium chaosu. I o co biega z tym kapturem kurczaka?? Przecież zginiesz na pewno i to nie raz chcąc przejść misję na stealth.
Jestem na 34 misji i ciężko mi brnąć dalej, czasami grając misje główne zastanawiam się czy przypadkowo sideopsa nie włączyłem.
Jak na mój gust więcej konkretów mniej przystawek by się przydało! Bo fabuła miodna! Czasami zdarzają się małe glitche. Jak np wł i wył zasilania i wykończenie pojedyńczo wrogów którzy przychodzą ponownie wł. elektryke.
Mimo wszystko jak za 100zł na wolnym rynku (XBOXONE) to zabawa na długie godziny no i tryb multi dodaje kolejne kilkadziesiąt.
za tą cene polecam!
Kojimie nie pozwolono stworzyć grę jaką chciał. Proszę wrócić do mojego posta [2563] i przeczytajcie artykuł, który opublikowałem, gdzie Shinkawa (utalentowany rysownik w MGS) przerywa milczenie i wyjaśnia, dlaczego nie ziścił się motyw przewodni i fabuła w "PP".
Dzięki za odpowiedzi. Dlatego dla mnie osobiście "Phantom Pain" jest rozczarowaniem roku a szkoda...
Odzyskałem Quiet. Dziękuje za pomoc. Wykonuje główne misje z pomocą tej ślicznotki.
Pomijając "genialny" gameplay, którego żadna gra przez dekadę nie przebije, to jednak odczuwa się monotonie. Zastanawiam się, dlaczego umieścili aż tyle side-opsów (liczba sięga 157 misji pobocznych). Spokojnie zmieściłoby się połowę mniej i każdy byłby zadowolony. To jest według mnie irytujące, aby wykonywać jedno i to samo. Co do głównych misji (koledzy już wcześniej poruszyli tę kwestie) niektóre "episody" są dziwnie skonstruowane, wręcz kompletnie nie dają pokrycia w fabule i właściwie po co ja to robie? Równie dobrze mógłbym odmówić i pójść w swoją stronę.
yadin->>> Z całym szacunkiem dla Pana, ale nie mam sił odnosić się do episodu 50 "Sahelantropus" to dla mnie jest aberracja.
W ogóle uważam, że "Metal Gear Solid V: The Phantom Pain" to gra ZAGADKA.
sredniaczek, po paru godzinach staje sie monotonna, przyjemna grafika dobra optymalizacja... ale nic tak naprawde w tej grze nie wciaga na tyle by nieprzespac nocki...
Konami usunęło to co uważało za słuszne. Zaledwie 30 % otrzymaliśmy to, co miało być w finalnej wersji. Przez niektóre misje i bossów gry tracą swoją wyjątkowość.
Dla przykładu "Uncharted 2" ostatni boss na poziomie wyższym miałem spore kłopoty, powtarzałem kilkakrotnie, później NG poszło po rozum do głowy w "U3" nie było już takiego bossa, który jest nieśmiertelny. Podobnie jest w przypadku "MGS V" ale to w sumie kraj Kwitnącej Wiśni - oni nie mogą zrezygnować z umieszczenia w swoich grach "sahelantropusa-godzilli".
Dobrze, że Pan poruszył kwestie wyodrębności misji głównych z pobocznymi. Niech Pan przyuważy na same menu gry w "MGS V" jest wspaniale zaprojektowane. Oprócz tego "wybieramy" misję z pokładu śmigłowca, który jest niezbędny i nieunikniony. Dla ścisłości jest 157 side-opsów i równie dobrze mógłbyć to osobny tytuł, składający się właśnie z tych pobocznych misji. Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego można powtarzać kilka sie-opsów a resztę nie. Co to właściwie ma oznaczać? Wchodzę do menu a tam podświetlają się białe kropki sugerujące, że dany "side-ops" trzeba raz jeszcze zaznajomić się.
Niedawno zaobserwowałem, że "episody" poganiają, jak Pan stwierdził. Dla przykładu episod 35 "Cursed legacy" trzeba odnaleźć 2 kontenery czerwone, które zawierają materiały i informacje dotyczące epidemii w Bazie Matki, znajdujące się w dżungli Lufwa Valley. Chwilę się skradasz i zaraz na ekranie pojawia się czas do ukończenia misji, podobnie jest z zakładnikami masz chwilę, by go odnaleźć, bo w przeciwnym wypadku CFA go "zlikwidują. Jest się zaganiany czasami. Pozdrawiam Pana.
Wedlug mnie MGS 3 byl Najlepszy
Mam kilka pytań odnośnie gry bo chętnie bym zagrał ale nie wiem czy gra będzie przyjemna.
Czy wartą zagrać? Tzn. czy misje są różnorodne, czy można je wykonać na kilka sposobów? Chciałbym sobie pograć w jakąś grę ala'Splinter Cell tyle, że z większą dowolnością. I jeszcze jedno pytanko. Czy istnieje jakieś spolszczenie do tej gry? Nawet nieoficjalne. Sprawdzałem w Google i coś tam znalazłem ale nie wiem czy to działa.
A mnie zawsze ciekawiło przetestować co to jest choćby demo bo tyle szumu a ja jakos nie mogę sie przemuc. A ciekawi mnie czy coś to warte. Na pewno w ciemno nie kupię.
Pobierać też nie bardzo mi sie chce.
Ciekawe czy sie w końcu kiedyś zdecyduje i sprawdzę czy gra pójdzie w zapomnienie.
Witam mam problem mój Big Boss od pewnego czasu jest cały we krwi i nie da sie jej zmyc wiecie jak temu zaradzic prosze o pomoc
no stworzyłem bombe atomowa no i własciwie gdzie sprawdzic ilosc punktów demon points dzieki za pomoc Araneus357
Wie ktoś może dlaczego nie mogę modyfikować broni, mimo, że uratowałam legendarnego rusznikarza ( Legendary Gunsmith)?
Zrobiłam wszystkie 3 misje poboczne, gość siedzi w dziale R&D, ale nie ma możliwości modyfikacji broni ;/
Czy bez jego umiejętności mogę jakoś dodać tłumik do snajperki usypiające?
Pięknie proszę o pomoc jeżeli ktoś się orientuje co jest nie tak :)
Nigdy nie przepadałem za skradankami, i nie grałem wcześniej w żadnego MGS. Świetny początek Ground Zeroes a potem Phantom Pain bardzo mi się spodobały, walka ze złą wojskową korporacją i głównym "Złym Typkiem". A więc przykleiłem się do gry na parę dni. Teraz pozostał jedynie niedosyt.
+ Kwestia optymalizacji, gra chodzi płynnie bez problemu, grafika nie urywa głowy ale nie jest też brzydka więc nie ma się czego czepiać.
+ Jest waifu (wiadomo kto) xd.
+ Mnóstwo zabawek/broni których możemy użyć, tak jak mówiłem nigdy nie grałem w MGS i jak zobaczyłem mechanizm "Fulton Extraction" to od razu mi się spodobało :D albo karton z plakatem jakiejś modelki, albo te Decoy'e aktywowane zdalnie. Granaty usypiające, flashbang'i, mnóóóóóssssstttwoo broni które można potem ulepszać.
+ Gra jest "skradanką", ale niekoniecznie musimy wszystko robić po cichu. Jak nam się pewne metody znudzą to możemy wjechać na teren misji czołgiem i strzelać wszystko co się porusza na pełnej ku*wię.
+ Możliwość rozbudowy bazy, chodź do pewnego momentu się znudziłem i przestałem ekstraktować nowych żołnierzy.
- Zakończenie, chyba zabrakło funduszy i grze urwał się film z imprezy, miałem nadzieję na
spoiler start
wielką walkę i kompletne zniszczenie Cipher i tych wszystkich super silnych żołnierzy ze Skulls, ale tu nagle gra wyjechała szybko z Sahalantropusem - rach/ciach i Skull Face nie żyje, dziękuje dobranoc. Potem jeszcze ckliwe zakończenie z Quiet (nie zabiłem jej, jakżebym mógł) czego też nie zrozumiałem - co się z nią stało? umarła? ku**a szkoda jej. Czyli cały czas chodziłem klonem Big Bossa? a ten szczyl Eli to też był jakiś klon? nie rozumiem absolutnie nic i...
spoiler stop
...ehh czuje kompletny niedosyt.
Przejście gry mam na 52%, bo już nie chciało mi się robić pobocznych misji. Dobrze się bawiłem mimo wszystko. Niestety większość MGS'ów jest na konsole więc pozostaje mi czekać na MGS:VI - chodź z tego co czytałem V jest ostatnią częścią?
Według mnie 8.5/10, warte zagrania, lecz niektórzy mogą się zawieść na tym (konami tfu) uciętym zakończeniu.
Ciekawy artykuł do przeczytania (o ile ktoś już wcześniej go nie czytał) UWAGA! SPOILERY!
http://metalgearsolid.pl/metal-gear-solid-5/slowa-zabijaja-analiza-przeslania-metal-gear-solid-v/
Ukończona jakiś czas temu. Gra rewelacyjna. Super grafa i dźwięk. Prawdziwa wypasiona gra.
NelsonPL ocenia: 10/10 Polecam.
Super muzyka, humor, fabuła też daje radę (czasem lepsza czasem gorsza) szkoda że sama rozgrywka bywa powtarzalna i brak jakiegoś sensownego zakończenia (miał być 3 rozdział ale widocznie coś nie pykło) bo było by solidne 9/10 albo i nawet 10
Ave!
Wiecie może czy w grze można podczepiać pod lufy karabinów granatniki albo strzelby?
Jeśli lubię skradanki ale nie grałem w poprzednie gry z tej serii, to warto zaczynać od końca?
Jako skradanko-strzelanka ujdzie. Jako MGS - tragedia.
Najlepszą rzeczą w MGS 1-3 była fabuła. Tutaj fabuła jest tak nijaka, że mogłoby jej nawet w ogóle nie być.
Drugą najlepszą rzeczą były postacie, z którymi gracz się zżywał na tyle, że jak któraś ginęła to aż było smutno (jak Sniper Wolf czy Gray Fox w jedynce). Rozmowy na codecu, poznawanie postaci, ich przeszłości, tajemnic. To było coś pięknego. Tutaj tego nie ma. Postacie są nijakie, nic nie wnoszą, nic nie znaczą i nic o nich nie wiemy.
Powiem tak - w MGS V nie ma tych rzeczy, które MGS czynią MGS-em i sprawiają, że jest dobrą grą.
Co jest w zamian?
1. Pseudo otwarty świat. Pseudo, ponieważ co z tego że jest otwarty, skoro jest beznadziejnie pusty, przez co eksploracja nie ma żadnego sensu, bo jedyne aktywności jakie oferuje to infiltracja lub atakowanie baz w celu porywania ludzi i kradzieży sprzętu. Żadnych tajemnic, ukrytych miejsc, nic.
2. Poruszanie się pojazdami. Od jeepa wojskowego, przez czołgi i katiusze, aż po pojazdy kroczące. Przydatne są w dosłownie kilku misjach, a poza tym wcale. Przez chwilę są fajne, do robienia ogólnej rozwałki, ale też szybko się to nudzi. Do eksploracji nie, gdyż jak wspomniałem ta nie ma sensu, a do przemieszczania się między jedną misją a drugą czy od bazy do bazy już lepszy jest koń.
3. Możliwość podróżowania z towarzyszem, który pomaga. Rzeczywiście, przydaje się. Zwłaszcza pies, bo może oznaczać wrogów.
4. Rozbudowa bazy oraz zdobywanie nowych i ulepszanie posiadanych broni. Zamysł fajny, ale nijak nie pasuje do MGS i jest nastawiony na tryb gry wieloosobowej, która... jeszcze bardziej nie pasuje do MGS.
5. Misje poboczne. W 90% takie same. Powtarzalność do znudzenia.
Na chwilę obecną ta gra kosztuje 22 zł na G2A i jest to adekwatna cena. Przy takiej cenie mogę polecić i raczej nikt nie powinien czuć rozczarowania, ale nie nastawiajcie się na nic, co byłoby choćby podobne do prawdziwego MGS.
Wciąż najlepszy gameplay, sterowanie tej generacji.
jedna z najlepszych gier roku 2015 wieśka nie przebije ale po ukończeniu mogę stwierdzić że gra jest top 10 na świecie moim zdaniem. Czekam na metal gear solid 6 szkoda że kojima odszedł ale jeżeli konami bez kojimy da rade stworzyć 6 część taką jak 5 biorę w ciemno. Na koniec doznałem szoku i przez godzinę nie mogłem pojąć jak na to nie wpadłem Pozdrawiam 10/10
---.0.---
=?-----?
?? -----------??
-- -— ----------+
?-----?
==¦==¦==
This is Pequod, arriving shortly at LZ
Gra na 2015 rok wygląda rewelacyjnie. Zwłaszcza twarze.
Największe wrażenie z tej serii zrobiła na mnie 1 i 2. Ale 3 i 5 to też b.solidne gry. Równy poziom serii.
Nie grałem tylko w 4 część (też wysoko oceniana) z powodu braku Ps3, ale to nadrobię, gdy wyjdzie Ps5, które ma mieć kompatybilność wsteczną według pogłosek nie dla gier z Ps4, ale również z Psx 3. Oby to była prawda.
Z wszystkich gier skradanek w jakie grałem uważam, że zdecydowanie najlepsze to Thief 1998, Thief II 2000,
Metal Gear Solid 1998, Metal Gear Solid II 2001, Metal Gear Solid III 2004, Metal Gear Solid V 2015. I pewnie też czwórka jako pewniak. Te dwie serie wiodą w tym prym.
W tym roku odświeżałem sobie Thief 1 i 2 na modach graficznych nawet. Mega grywalność. Niestety najnowsza 4 część to badziewie, gdy w serii MGS nie ma regresu.
Ostatnie dwie misje z Thief: Deadly Shadows 2004 w sierocińcu i muzeum to też rewelacja gatunkowa, bo jest to na poziomie Thief 1 i 2.
Już wiem dlaczego nie lubię japońskich gier. Jakieś baloniki, które możemy przyczepiać do wrogów czy samochodów i wysłać ich w lot w chmurach, spadające pudełka z nieba w które możemy się schować, mechy. Takie udziwnienia mnie odpychają
Dobra gierka, polecam.
Najlepszy Metal Gear jeśli chodzi o gameplay.Fabularnie ta gra leży i kwiczy.Nie dokończona,urywa się gdzieś w połowie.
Połączenie na misję nie trafione.
Czy pomoże ktoś w tym jak ugryźć MGS V?
Jestem na samym początku, misja C2W, ale za bardzo nie wiem co mam w tej grze w ogóle robić.
Bardzo rozprasza mnie otwartość gry w porównaniu do tego co było np w MGS 4
Najlepsza gra w jaką miałem przyjemność grać , świetna jak 1 część i czwarta pozycja "MUST HAVE"
Fabularnie dno, rozgrywka perfekcja. Ilość lokacji ograniczona do 2 map sugeruje ze to gra z budżetem jak indyk.
Edycja - Quiet jednak do dzisiaj zapamiętałem.
kęsik [1423] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12619656&PAGE=7&N=1#post0-13808679
nie dotarła do nich informacja że ten syf nie dość, że nic nie daje to jeszcze psuje grę.
A do ciebie nie dotarła informacja, że to są kompletne bzdury wyssane z palca i się tylko ośmieszasz.
MGS V chodzi bardzo dobrze na pc i mad max też, oba mają denuvo, gdzie twój argument, a no tam gdzie zawsze był, nigdzie.
aenwu [1443] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12619656&PAGE=7&N=1#post0-13808985
Denuvo to jest DRM który masakruje dyski SSD ilością ciągłych zapisów i odczytów danych tak słyszałem taki DRM jest w Dragon Age: Inquisition.
Gówno prawda, głupcy jacyś to wymyślili, tudzież piraci puścili fałszywą plotkę by ludzie narzekali i wydawcy usuwali, ale nic z tego i bardzo dobrze.
Denuvo to najlepszy system zabezpieczenia, ponieważ w ogóle nie ingeruje w działanie gry. MGSV - potem może napiszę coś więcej, jedno jest pewne gra to poziom poprzedniczek i mocny kandydat do walki z W3. Absolutnie wspaniała gra.
Taaaaaa. Tyle Hypu by otrzymać Farcry 4 połączonego z Crysis i Shadow of Colossus na pancernym FoxEngine. Nic nowego poza balonikami wystrzeliwującymi w kosmos przeciwników. A po wystrzeleniu chociaż jest nieprzytomny drze jape że zmarłego z grobu mógłby podnieść a tymczasem warta kilkanaście metrów dalej, dalej sobie chodzi jakby nigdy nic. Od kiedy werbuje się armię w ten sposób? Realizm? Gdzie? Arma3 jest bardziej realistyczna (odzwierciedlenia praw fizyki i balistyki). Robocik którego używasz do przemieszczania, biegający na nogach przypominających wrzeciona i okazjonalnie jeżdżący po piasku pustynnym na kółkach montowanych w wózkach dla dzieci. W ogóle się nie zapada w lotne piaski wydm. Proponuje założyć szczudła i pospacerować po plaży i okolicznych wydmach lub wziąć dziecko na spacer w wózku po wydmach. Realizm to jest ale w Spin Tires. Bobslejowe kartony którymi możesz robić ślizgi po kamieniach. Kartony na środku pustyni. Jakbym zobaczył nowiutki karton na otwartym terenie na pewno bym go nie zostawił a już w szczególności ludzie zamieszkujący tamtejsze tereny. Leżysz plackiem miedzy kępkami trawy i przeciwnik nie widzi cię z 20 metrów i to w trakcie alertu "WTF". Mało tego potrafią po tobie deptać wieczorem bez żadnej reakcji. Stępień z 13go posterunku ma lepsze osiągi ze swoimi okularami niż ci "żołnierze". Jakbym leżał za kępami to bym zrozumiał. Większy realizm w CoD:MW1 gdzie w wysokiej trawie w ubiorze snajperskim Helikon Ghillie kitrasz się a i tak cie mogą wywęszyć jak dygniesz. Tu możesz pełzać do woli miedzy kępkami traw. Pani snajper rozebrana niemal jakby zaraz miała zatańczyć na rurze i to na pustyni, w miejscu gdzie każdy żołnierz robi wszystko by chronić skórę przed poparzeniami słonecznymi. Przeciwników widzisz przez ściany, niemal jak RoboCop na termografie . Tagowanie? W latach 80-tych dobrze było jak mieli zdjęcia szpiegowskie a tu gps na każdego zmarkowanego. 1984 Afganistan - Technologia komputerowa lepiej rozwinięta niż w czasach obecnych. Mają nawet mapy hologramowe (na ATARI??!). Może by tak przenieść w czasie dywizje Abramsów? Każdy ruski żołnierz w tej grze odrazo podnosi ręce do góry kiedy go podejdziesz, ale w Donbasie jakoś tego nie widać że o Afganistanie realnym już nie będę się rozpisywać. Stoisz 5 metrów od sowieckiego żołnierza który wali do ciebie krótkimi seriami. Rozrzut pocisków po całym ekranie i jedna kula na 3 cie trafia (kałach to jedna z najprecyzyjniejszych broni na świecie). Dostajesz 5 kulek i nadal żyjesz (kaliber 7,62 z przodu robi mała dziurkę a z tyłu wyrywa pół pleców). Po czym wyciągasz gnata i 2 kulki kaliber 5.56 (tak zwany humanitarny pocisk) i czerwonoarmista pada plackiem. Wydawało mi się że takie głupoty trafiają się w grach RPG gdzie przystawiasz przeciwnikowi szotguna do głowy po czym rzucasz kostką i wylosowało ci pudło. Ciężarówką wjeżdżasz w umocnienie zrobione z worków iiii? Nic się nie rozsypuje. Uderzasz ciężarówką w lepiankę iiii? Nic się nie dzieje. To się nazywa pancerny Engine gry .Crysis 2007 tam wiele pomniejszych budynków możesz wysłać w kosmos, włącznie z samochodem którym sie poruszasz. Jedziesz koniem, jedziesz, jedziesz, jedziesz i jedziesz i pusto wszędzie, jak w Shadows of Colossus. Kamizelka kuloodporna dla konia? I co jeszcze? Zbroja średniowiecznego rycerza?
Nie wiem jak traktować tą grę bo poważnego podejścia do tematyki w niej nie ma. Konami ma poczucie humoru. Pancerna Fotomapa to mało i nie ratuje tego zasoby ekwipunku bo przy tym SI i ślepotą przeciwnika to grę będzie można przejść ze scyzorykiem (Ground Zero to udowodniło). Gra Crysis z 2007 ma więcej powagi pomimo że zawiera elementy Sci-fi. Chcecie zagrać w prawdziwą skradankę? Proponuję Styx: Master of Shadows. Tam trzeba się nagimnastykować żeby cię nie zauważono i przystępna cena gry która miała premierę rok temu. Fox Engine, co to jest że fanboje zakładają pieluchy? Nie widzę żadnej różnicy wizualnej między CryEngine na którym powstaje StarCitizen lub Entropia Universe. I ten slowmode dla gimbazy. Doskonale nakręcony marketing nastawiony na populizm jak w przypadku włosów "Lary Kroft". No cóż. Głupich nie sieją. Polecieli na wygląd gry który robi wrażenie i fabułę która tworzy alternatywną rzeczywistość. Jedno co bardzo przypadło mi do gustu to poruszanie się po przeszkodach. Wróciły dobre wspomnienia z Tomb Raider 1996. Nie cierpie swobodnej kamery. Psuje ona efekt TTP. Jakby była na sztywno na osi głowy którą byś poruszał to by było to. Gra nie jest warta wydania 200 zł za klocowaty engine. Za tą cene obecnie lepiej kupić DA:Inqisition i W3.
@puci3104 Dużo piszesz mało wiesz. Czytałeś chociaż opis tej gry tutaj jak zachwalają realizm tej gry? Noo. Tutaj Solid Snake potrafi przyjąć na klatę nawet pocisk wystrzelony z czołgu. Dobry wzrok i słuch? Zapraszam na archiwum strema Twitch Angerbeard z dnia 01.09.2015 godzina 2:07:++. Mają perfekcyjny wzrok. Takich głupot jest więcej.
@aenwu yadinowi to po prostu gra dała w kość, nie potrafi sobie poradzic z poszczególnymi misjami mając do wyboru OGROMNY arsenał przeróznych gadżetów i broni i teraz wylewa frustracje zganiając na Kojime i wyzywając go od pajacy :D Ograł GZ na 500h a tu ma problem, może czas odpuścic i przestac się oszukiwać... Gra jest świetna tylko trzeba umic wykorzystac jej potencjał. Ja zbliżam się powoli do końca i nie spodziewam się domknięcia jakichkolwiek wątków bo to nie mgsIV. Gra miała wyjśc poza hermetyczne środowisko i to czyni ale ortodoxy zawieśiły się na mgs3 do dziś i nie uznają postępu oraz praw rządzących rynkiem a to, że niektórzy się za bardzo nahajpowali i oczekiwali bóg wie czego to inna para kaloszy .
yadin jesteś cienki bolek, 30 prob cloaked in silence extreme :D a ja zamiesciłem foto jak ją podszedłem na pól metra. Sorry ale osmieszasz sie jako "fan" serii w którą grasz na poziomie E porównując do punktacji za misje. Jestes poza tym jak chorągiewka i zmieniasz zdanie co chwilę. Bezwartosciowy typ. Zachowujesz się jak żyd a ich nikt nie lubi. Pocieszajcie sie nawzajem teraz jak kojima was wyruchał :D Żygac sie chce od tego bełkotu. koniec z tym betonowym gównem - GOLem
Słyszeliście o nowym projekcie Shadow Moses? Stary MGS1 na silniku Unreal.
[img]http://i.imgur.com/CB1rTXQ.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/aTRbjr8.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/QfIJ05c.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/2tRnIwG.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/QHbfEb6.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/a3wnhjm.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/Ooi1WSy.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/P8KX88G.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/W03WQKd.jpg[/img]
[img]http://i.imgur.com/f2v17qt.png[/img]
Wspaniała gra, nie wyszło w poprzednim roku w nic lepszego. Rozgrywka na najwyższym poziomie.
Przeraźliwe konsolowe g...o. Zachęcony dobrymi recenzjami kupiłem. I oto co mamy:
- Skradankę bez możliwości zapisu misji (czekpointy) - będziesz po kilkanaście/dziesiąt razy robił tą samą misję, abo wszystkich wystrzelasz
- Wrogowie ogłuszeni/uśpieni zaraz się budzą (musisz ich wyżynać)
- bohater chodzi jak słoń, drze się, ma jeden sposób otwierania drzwi - z kopa (nawet w trybie stealth)
- Otwarty świat to możliwość wejścia do bazy z kilku stron
- Porypany scenariusz (np. pierwsze 30-40 min gry czołgasz się w krwi oglądając wizje które tworzył chyba ktoś po ciężkich prochach)
Jeśli ktoś mówi że to dobra gra chyba nigdy nie grał w skradankę (Splinter, Deus).
Gram juz 15 godzin i jestem pod ogromnym wrażeniem. Fanem MGSów nie jestem, i nie grałem w poprzednie części, dla tego MGS 5 to mój pierwszy kontakt z tą serią. Jeden wielki plus w tej grze to ogrom rzeczy do robienia i możliwość przechodzenia tej gry na tysiąc różnych sposobów. Chcemy się skradać i wszystkich załatwiać po cichu nie ma sprawy, a później jak nam się z nudzi to można zrobić jedną wielką rozpierduche. Gameplay w tej grze jest tak satysfakcjonujący ze po prostu to jest poezja jak się gra w tą gre. Trochę co mnie z początku odpychało w tej grze to ten motyw SC-FI ale niestety taka jest ta gra, ale jak się przymknie na to oko to nie przeszkadza. I trochę szkoda że ta gra jest mało popularna w Polsce i trochę szkoda jakie podejście ma Konami do Polaków które nie zezwoliło na polonizacje tej gry, i to wogóle cud że ta gra się ukazała w Polsce. Trochę to boli jak się odpala grę i się widzi w wyborze języków ruską wersje, a patrząc na ruskich to oni są bardziej zacofani od nas. A chyba większość gier jest już spolszczanych, nawet Rockstar który też miał jakiś czas temu ból dupy o polonizacje ich gier teraz już zmienili zdanie. Takze giera super, grafa jak i udźwiękowienie miazga. Jak przejdę tą część to zagram w pozostałe oczywiście te które są na PCta a chyba są tylko dwie części nie licząc tej i Ground Zeroes.
gra wymiata, kompletnie oderwała mnie od wiedźmina 3ciego
Jak dla mnie ten mgs wymiata po prostu wszystkie smaki po trochu z każdego gatunku ?? Jedyne co najbardziej zasadza w tym mgs jest otwarty świat z zadaniami pobocznymi typu zniszcz ciężarówkę niech wypierdalają z takimi zadaniami. Po za tym grając w mgsa 4 który był różnie odbierany jeżeli chodzi o graf i podejścia do fabuły, ale szczerze tam co miało być epickie było a w tej częście czegoś brakuje ale może o to chodziło ! Dlatego byłem podjarany tym wszystkim nawet tą obsmarowaną końcówką. Wracając do sedna zapewne jakby zrobić z mgsa 4 sandboxa z misjami typu znajdź legendarnego psa albo ukradnij cieżarówkę to wtedy by ludzie obsmarowali tamtą część. Nie że jestem jakimś przeciwnikiem sandboxów ale do niektórych gier po prostu nie pasuje ˘ Mimo tych wkurwiających wręcz misji pobocznych bawiłem się świetnie i polecam tę grę każdemu kto lubi planować w trakcie misji lub robić rozpierdol w stylu Rambo ??. Grę oceniam 10/10 mimo małych kontrowersji
Powiem tak jest to najlepszy sandbox na PS3.Inaczej nie da się tego wyjaśnić,bo mam kilkaset godzin na singlu i będzie lecieć dalej,dużo dalej.Ta gra nie ma praktycznie fabuły,tylko taką z duxxxy i się nie nudzi.Odwzorowanie i ilość broni fantastyczne.Celowanie i przejście przez R2 na Shooter to bomba,to jest to,bo to powoduje,że mamy 3 rodzaje gier w jednym.To jest gra,żeby grać,a nie oglądać godzinne filmiki,podczas gry.To jaką taktykę przy każdej misji wybierzemy,to nasza wyobraźnia,ale ta gra najlepsza jest na wolnym stylu.GTA 5 przeszedłem odłożyłem,a do tej gry co chwile wracam i wracać będę.To będzie klasyka za 10 lat,jak dziś Silent Hill 2 czy Resident Evil 2-3.Gram MGS od PSX i na początku mnie odrzuciło,bo nie grałem Ground Zeroes i się pogubiłem,ale jak pograłem to jest strzał w 10/10
PS Jxxbać fabułę,gry to nie książki czy filmy gimbusy!!!Fabuła zabija grywalność,robi z gier Amerykańskie filmy Jxxbać!!!
yadin - > Czekaj, nasz światły kolega musi przemielić to co napisałeś w translatorze. Dobrze, że większość fanów przejrzało na oczy(Ty też przejrzałeś dość późno) i widzi jaki bubel stworzył Kojima. Został jeszcze tylko fanboj sickrabbit, który jarałby się nawet jakby mu Hideo nasrał do talerza.
Recenzje których autorzy spędzili przy grze 10 godzin? Poczytaj co o tym zrobionym na odwal się bublu piszą prawdziwi fani serii na reddit, nfohump, neogaf. Niech już Hideo zostawi tą serię w spokoju bo powoli zmienia ją w śmierdzącego trupa.. Mam wrażenie, że MGS1 i MGS3 tak naprawdę za tego zakochanego w sobie bufona zrobił ktoś inny.
yadin -> I to się chwali, bo garstka ciągle tkwi w swoim fanbojskim przeświadczeniu, że to gra roku i obraża wszystkich, którzy mają inne zdanie. Tak sobie myślę, że Kojima to taki Venom Snake - marna imitacja. Słaby z niego reżyser, słaby twórca gier. Przy MGS1 i MGS3(czyli najlepszych grach w serii) ktoś mądrzejszy hamował częściowo jego kretyńskie pomysły. W częściach drugiej, czwartej i piątej ten marny artysta nie miał obok nikogo to by mu przemówił do rozsądku i wyszyło tak jak na załączonym obrazku.
Wiem, że chcielibyście tu samych fanbojów, żeby móc klepać się po e-kutaskach jak to wielbi Kojima. Nie ma jednak tak łatwo. Jestem tu bo jestem fanem tej serii i boli mnie jak stacza się ona na dno, przy oklaskach również dennej nowej fali pseudofanów MGS.
Nędzne trolle to pisały tu jakże wartościowe komentarze:
"gram 50 godzin", "gram 80 godzin", "gram 150 godzin", "jestem nolifem, gram 180 godzin ukończyłem 3% gry" i tak przez kilkanaście stron.
Ktoś czyta NeoGafa? Największym fanom serii nie chce się nawet przejść w całości tego nudnego tasiemca.
Arek3333-> Gra jest tak beznadziejna, że pomimo faktu, że wykonujemy setki razy identyczne misje, gra czasem sugeruje by jeszcze raz przejść misję poboczną, którą już wykonaliśmy. Myślę, że chodzi o to, żeby móc jeszcze szybciej umrzeć z nudów.
Ciekawostka:
https://www.youtube.com/watch?v=SVXhap53ykE
W końcu zmusiłem się dograć do samego końca. Gra faktycznie tak jak pisze yadin wygląda jak budżetowa produkcja służąca do testowania silnika. Gra nie ma żadnej wartości artystycznej, żadnej głębi.
Beznadziejne lokacje, wszechogarniająca monotonia i płytka podziurawiona fabuła. Spędziłem przy tej grze dużo czasu to fakt, ale bez wielkiej uciechy, przejście tej gry nie ma dla mnie żadnej wartości, zapomnę o niej bardzo szybko. A to, że dużo godzin mam na liczniku jak na taki bubel to tylko dlatego, że misje są krótkie i traktowałem tą grę, jak odpalane w toalecie gry na androida. 10 minut grania i koniec, bo po tym czasie dopada człowieka znużenie.
W sumie twórcy gier mobilnych wkładają w nie więcej serca niż włożono w tego MGSV.
Nigdy więcej już nie uruchomię tej gry w przeciwieństwie do pozostałych części MGS. Rozczarowanie roku.
To porównywanie beznadziejnej fabuły do arcydzieł literackich to niezły obciach. To tak jak z beznadziejnym zakończeniem Mass Effect 3. Jacyś idioci wymyślili teorię indoktrynacji i marszczyli wacik nad geniuszem Bioware, z czasem okazało się, że sami twórcy pochylili się nad gównem jakie stworzyli i wydali trochę poprawione zakończenie. MGS ma dużo, bardzo dużo wad, a fabuła jest nie do odratowania. Uwe Boll lepiej by tego nie spartoczył.
Na neogafie jest dyskusja o najbardziej rozczarowującej grze roku. Dodam, że forum pełne jest fanbojów MGS5. A mimo to właśnie ta gra "wygrywa" w rankingu. Jeden z fanów celnie nazwał tą część: Medic Gear Solid V: The Phantom Game
A podobno to miał być mocny kandydat do gry roku.
gra zapowiadała się na arcydzieło
ale mody zostały zjebane do gry
i system misji tak samo tragiczna sprawa
gówno jakich mało
Nie jestem fanem MGS, nie przepadam za Kojimą, skradanki mnie szybko nudzą, ale ta produkcja to istny sandboxowy majstersztyk. Zdecydowanie jedna z najlepszych gier z jakimi miałem do czynienia, niesamowicie wciągająca i mimo niby tych samych powtarzalnych misji, absolutnie nie wywołuje u mnie znudzenia. Na razie mam za sobą jakieś 20 godzin rozgrywki, jestem gdzieś w 1/3 fabuły i gra staje się coraz ciekawsza, co chwile daje graczowi nowe narzędzia i sposoby na radzenie sobie w różnych sytuacjach - w przeciwieństwie do np. znacznie wyżej ocenianego Dishonored, gdzie po oddaniu w nasze dłonie sztyletu, teleportacji i opętania szczurów/ludzi gra nie ma nic więcej do zaoferowania i po paru godzinach staje się nużąca.
Gra jest obrzydliwie nie grywalna! aż musze sie wyżalić! misje są tak złe tak nudne i męczące strzelanie, że krew mi tryska z nosa!!! tysiąc takich samych byle jakich misji trzeba się przekopać żeby ruszyć fabułę! Początek gdy tak dobry tak ciekawy a później armagedon nudy!!! Hitman podoba gra a tam każda misja to byłą perła!
Sickrabbit zapomniałeś o nieodzownym argumencie za MGS5. Grasz 299 godzin i przeszedłem dopiero 6%, powtarzając ciągle takie same misje!!!1!! Gra ROKU! !11oneone!!
Wiele osób gra znudziła i nie dziwię się. Nie ma w niej nic co mogłoby przykuć kogoś na dłużej.
Cieszy, że wśród peanów dla tej kiczowatej gry, można usłyszeć głos rozsądku. Dobrze, że chce Ci się pisać yadin bo gdyby nie Ty, ktoś gotów by pomyśleć, po przeczytaniu niezasłużonych dla tej gry pochwał, że faktycznie jest ona dziełem sztuki. Co jest wierutną bzdurą, nie mówiąc o porównywaniu tego kiczu do twórczości Orwella. LOL. Mi się o grze nie chce pisać, wystarczy wejść na dojrzalsze fora o grach czy o samym MGSie by zobaczyć co świadomi fani serii myślą.
Hahaha Ta przeultrafantastyczna gra nie otrzymala żadnej nagrody Zlotych Joystickow, ale beka :D
No tak, fantastyczna nagroda - wybór krytyków. Szkoda, ze nie dostała innych. Pewnie nie spełniła oczekiwań ;)
To skoro jest tak wysoko oceniania przez recenzentów oraz spełniła oczekiwania graczy, to czemu nie dostała nagrody wyzszej kategorii, np. Najlepsza gra na konsole lub Najlepsza Fabuła itp?
Hmm widzę, że ktos napisze coś złego na tą grę, to już jest nazywany trollem. Widać, fanboy'stwem kipi od ciebie : )
Tandeta, balony i usypianie z wiatrówki. Obdarty zarośnięty menel, który mówi jakby nie miał zębów, Pan Big Boss. Gunfo 7/10.
If you like the game buy it!!!
Nawet twoi zywiciele rozrywki tak zalecają. Więc jak skomczysz to do sklepu.
Upłynęło mnóstwo czasu od skończenia tego "działa". Od tamtej pory zagrałem w mnóstwo stworzonych z sercem i pieczołowitością gier. Wiem jedno - do tego gniota stworzonego głównie przez powtarzanie cyklu kopiuj, wklej, kopiuj, wklej, nigdy już nie wrócę. Nikt nigdy mnie do tego nie zmusi - i ten fakt cieszy! :) To jedyna rzecz związana z MGSV, która cieszy.
Zapomniałem o tej grze kompletnie. Wyszło i wyjdzie jeszcze mnóstwo gier lepszych niż ten średniak.
Wariat biegający z wackiem po biurach częściowo zrealizował swój plan na najdroższą, a zarazem najbardziej tandetną grę w historii, a lemingi się spuszczają nad dziełem artysty. Haha. Dobrze, że go Konami temperowało bo gralibyśmy w symulator pedofila.
Mam nadzieję że nie będzie to tak jak w przypadku Metal Gear Rising.
Rising był odskocznią od serii Solid, a fanom dali Ground Zeroes. Konami pokazało profeskę jakiej nie potrafił Capcom.
Metal Ger Rising jest świetnym Slasherem.
Co do Ground Zeroes, myślę że będzie równie dobra jak poprzedniczki
Child of Pain - Spokojnie myślę, że albo chodziło mu o typ, a jak nie jest nie do informowany, że Rising nie nawiązuję do serii Solid, albo wydaniu jej na PC jak to było być z Rising/
Tzn czego nie bedzie?
Ze oficjalnie nic nie wiadomo, czy Rising w ogole wyjdzie na PC. Ale jesli ta czesc ukaze sie na piecach, to po prostu bede na kolanach dziekowal za to Konami.
@DOWN - Rising, czy GZ ? Rising, gdyz byla o tym mowa (I to dosc oficjalna), jednak teraz ucichlo, a GZ z takiej racji, ze cale MGS to swietne gry i milo byloby zobaczyc to w koncu na piecach. Od 11 lat ta seria ani razu nie zawitala na komputery.
Bo tak jak z Risingiem na początku był zapowiedziany na PC, aż w końcu prace wstrzymano. A szkoda, bo sprzedaż była by jeszcze większa :D.
A ja, że lepiej przestać skąpić na konsole jeśli ktoś ma ochotę zagrać w te tytuły.
Stać was na karty za 2 kafle to i stać was na konsole za 700zł
[7]
Ja uwazam, ze nie wyjda i mozesz sie łaskawie zamknąc. Kup w koncu ta konsole i przestan stekac.
[4]
"Od 11 lat ta seria ani razu nie zawitala na komputery"
Jeden z powodów dla którego watpie, ze wyjdzie na PC. Juz jest o tyle lepiej, ze od MGS4 seria nie jest exclusivem na playstation i mozna zagrac na xklocku.
Kojima dawno już przestał byc kotem, teraz chce napychać kieszenie i robić nikomu niepotrzebne multiplatformowe odsłony serii dla mas.
[12]
Wszystkie poprzednie czesci wyszly na pcta? Lepiej sobie sprawdz.
A skapic, ktos Ci kaze kupowac drogie gry w Polsce? Poczekaj i kupa ma amazonie, cena bedzie nizsza. Na Pcta nie wszystkie gry sa tanie, nowe CoDy, SimCity, gry Blizzarda. A Ty co, bedzie teraz wielki jasnie pan decydowal co wyjdzie na jakie platformy?
[12] UP Tak tak "Gta PC'towa to zła gra" pierdu pierdu, zapewne gdyby wyszła tylko na konsole a najlepiej na PS 3 tyko byłaby inna gadka -.-, idź trollować gdzie indziej, bo twoje trollowanie już zbrzydło każdemu chyba.
Nadinterpretujesz kolejny raz. multiplatforma odnosi się również do konsol różnych producentów jak i do PC. Gdybym miał na mysli PC to bym napisał że niepotrzebnie wydaje wersje komputery. Także naucz się czytać ze zrozumienie dzieciaku i nie zaczepiaj mnie już więcej, bo na twoje prowokacje nie będe reagował.
Gra 8,5/10
[15]
No tak, na przykład Metal Gear Solid 3 wyszedl na Pc aa czekaj jednak nie. A ceny to kupuj na amazonie albo używana.
[15]
Na amazonie mogę sobie zamówić nowe tytuł kilkadziesiąt złotych taniej z darmową przesyłką które potem mogę odsprzedać jeśli gre już przejdę lub się nagram. Na PC just niestety nie masz takiej opcji przez steama, orgina, uplay itd no chyba, że zakładasz osobną grę dla każdego konta. Tak przy okazji nie pamiętam mg3 i 4 na pc....
[12]
Oj ty pcetowy fanboju i dzieciaczku. Dwie ostatnie genetacje trwały po około 7 lat każda. Z tego co pamiętam 2 to nie 7, chociaz może Ty masz problem z matematyką.
Gry za 250zl? Jak nie wiesz gdzie kupować to nowe tytuły pecetowe w Polsce kosztują oko 150, za granicą tyle samo co konsolowe. Polska jest jednym z wyjątków gdzie gry na kompa był tańsze z powodu lokalizacji ale wydawcy chcą te ceny zrównać, niestety na wyższe. No ale taki dzieciak na ty na takie pierdoły nie zwraca uwagi.
Lepiej żeby rising nie wyszedł na PC'tach. Jasne, że nie. Takie pierdoły jak Ty lub kęsik by biadoliły, że w slashera zrobionego z myślą o padzie trudno gra się na klawiaturze bo jesteście za skąpi na kupno najtańszego pada.
Beke to ja mam z twojego idiotycznego zachowania. Cały czas tylko potwierdzasz to, że jesteś fanbojem.
dzieki waszym "konsolka"generacja gier stoi w miejscu i na tych waszych gownach jak je chwalicie nie macie 60 fps wiec za przeproszeniem sie przymknijcie sam mam x360 ale i tak wole gry na pc bo sa tansze i jak ma sie dobry sprzet chodza plynniej+jest lepsza grafika,zobaczymy co wielcy fani konsolek powiedza kiedy wyjdzie nowa generacja i ceny gier podskocza wtedy bedziecie miec pelne pory i tyle,mgs3 nie wyszedl na pc no a mimo go na nim przeszedlem poprzez emulator to ze na konsole sa gry ktore wychodza tylko na dana konsole w tym przypadku ps3 nie oznacza ze ta konsola jest bogiem i jest lepsza od pc,byla ale na ta generacje do czasu nowej nie jest i przy pc jest poprostu gownem,nie wiem o co wy sie klocicie wyjdzie na pc to wyjdzie nie wyjdzie to trudno,jak ktos ma az taka potrzebe zagrania niech kupi np ps3 w lombardzie chociaz i sobie pogra
Ceny gier nie podskoczą, było już o tym mówione wielce rozgoryczony.
rozgoryczony? chyba powiedzialem prawde kolego,odrazu jak ktos powie cos o pc to konsolowiec najezdza i odwrotnie a prawda taka ze kazdy cwaniak na necie a chociazby na skype nie wlazl,nie rozumiem po co sa spory wy decydujecie na co wyjdzie czy tworcy,
Nie wiem czy powiedziałeś prawdę czy nie, natomiast nie zgodziłem się co do fragmentu o cenach gier. Czy najechałem pctowca ? nawet nie wiem na czym grasz więc nie wydaje mi się...
czytaj kolego ze zrozumieniem jak mowie o wszystkich i pc i konsolach,nie mowie ze ty najezdzasz na mnie,pc vs konsole zawsze sie sapia do siebie
Nie trudno inaczej wywnioskować kiedy wypowiadasz w taki sposób pod postem osoby która ci odpisała. Eot.
Omg kłótnie czy wyjdzie czy nie...przy pierwszym pokazie było potwierdzone, że to wychodzi na PC...btw czemu zmienili to na Phantom Pain skoro to i Ground Zeroes, póki co tak zapowiedziane jest, wyjdą oddzielnie?
Ground zeroes to nazwa 1 misji w grze phantom pain(mgs 5)
A ja nie wierzyłem że gra z taką grafiką będzie tylko na konsolach starej generacji...I miałem słuszność.
Ja się nie zdziwie jak obecne tu screeny z gry sa z wersji PC:D Niestety konsole starej generacji najprawdopodobniej nie beda w stanie udzwignac takiej grafy i fizyki. Ja wole pograc na dobrym pc niz na konsoli (z wiadomych powodow) Mam ps3 ktora po przelezeniu pol roku w normalnych warunkach popsula sie. Laser padl chociaz byl wogole nieuzywany. Przeszedlem na niej ze 4 gry i odstawilem na ok. pol roku. Po wlaczeniu laser nie czyta gier. Widac ze sony zadbalo o "zywotnosc lasera. Jakos ps2 mam i laser dziala jak ulal juz przez 7 lat! (na piratach) Teraz Sony idzie po kosztach. Chca od nas wyciagnac jak najwiecej kasy! Lepiej wsadzic w kompa bo na nim mozna pograc w gry ktore sa tansze (jesli mowimy o oryginalnych;p) i wygladaja lepiej. Suma sumarum jestesmy wtedy do przodu z kasa:D A exclusive'ow jest coraz mniej (Mortal Kombat, Street Fighter, Metal Gear Solid na pc) wiec po co kupowac konsole?
nie no kur... troche sie zawiodlem ze ten kultowy tytul wychodzi na smiecBoxa. przemilczalbym ze wyjdzie na pc ale na xboxa to zenada. Konami troche dalo ciala. jak wiadomo im mniej piratow tym wieksze fundusze na kolejna czesc a w tym przypadku pc bedzie piracony i az takiego szalu moze nie byc w nastepnej czesci
za xboxa powinni karac ;)
Sorry ale ja będąc fanem serii kupuję oryginała na PC....co nie zdarza mi się często;p
Oby bylo na pc bo nie bede odtwarzacza dvd do gier kupowal specjalnie dla tej gierki i GTA V...
To już oficjalne MGS 5 będzie na PC. Twórcy potwierdzili że trwają prace nad PCtową wersją ale jak na razie musimy uzbroić się w cierpliwość bo obecnie są skoncentrowani na wersji konsolowej. Super jeszcze niech R* zapowie GTA V na PC i będzie zajebiście.
No super GTA V n apc z rocznym opóźnieniem MGS 5 to sam jak nie lepiej nie ma co żyć nie umierać.
PS: Konsole i tak są lepsze od pc ;) pozdrowienia z okolic heheh ^^
Tak przy okazji nie pamiętam mg3 i 4 na pc
Tak przy okazji nie pamiętam, żeby mgs 3 i 4 wychodziły na Xbox'a. Poza tym mało było takich przypadków, że któraś tam część z kolei ukazywała się na zupełnie innych platformach nie poprzedniczki? Przecież nie ma nawet żadnej konsoli na której byłyby wszystkie części, więc wasz fanbojski argument - po co to na pecetach skoro nie ma poprzednich odsłon, możecie zachować dla siebie.