Ostatnio testowałem Dave'a czosnkowego. Niezły jak ktoś lubi pieczony czosnek.
camacho pl/sklep/dla-wszystkich-0-5/daves-gourmet-roasted-garlic/
nie moge wklejać linków, więc przed pl oczywiście kropka :)
Kopiem łopatom!
Aktuale używam tegoż sosu.
https://bedziepieklo.pl/Sos-Psycho-Juice-70-Ghost-148ml-p145
Mogę fajnie dozować, 5-8 kropelek i jest fajnie moc. Dam więcej? Aż boli morda. :D
Są tu jacyś entuzjaści? Jakie ostre sosy polecacie? Zacząłem swoją przygodę z elementem "extreme" i jestem ciekawym Waszej opini. ;)
Ja kupuje z https://www.hotsauce.com/
Ostre sosy licze tylko w Scolville Unit. Jesli jakis sos nie ma skali to nie mysle nawet zeby go brac. Skonczylem na 600tysiecy i w tygodniu bede zamawial cos kolo 2x ostrzejszego czyli pierwszy milion peknie jak nie poltora :D
1.6 mln to juz brak smaku... wiec nie chodzi o ostrosc a o smak, a niestety wiekszosc sosow ponad mln scoville to octowe ostre niejadalne cos....
mi blaira pasowaly, jest taki co ma w nazwie chipotle. Jest wystarczajaco ostry ale tez i smaczny zarazem
Nie wiem co to był za sos ale ten sos jaki mi dodali do hotdoga w żabce nieźle palił mi w gardle.
U mnie na tym zadupi, mimo kilku sparow, bieronek czy zabek, nie ma zadnej jakiejs ostrej, lepszej przyprawy. Jedyne co probowalem, to pieprz kayene w proszku ale trzeba fest nawalic zeby cos pieklo. Tyle ze to piecze potem przez pol godziny, a jak przesadze to dupa ma ciezko na drugi dzien. :,(
Kiedys u kumpla jadlem hamburgera z sosem ktory fajnie "trzepal" przez chwile (az lzy lecialy :-D), ale potem tylko fajny posmak zostawal. Mozna bylo piwem nawet zapic.
Tyle ze nie pamietam jak sie to nazywalo. I tu moje pytanie, jaki dobry, ostry sos, ale taki zeby ryja nie wykrzywialo przez godzine, byscie polecali? I zeby mozna bylo na necie zamowic. :-)
sprobuj chrzanu wasabi - japonski wynalazek, calkiem fajny.
co do sosow - multum tego jest...
pierwsze z brzegu
http://www.ostrakuchnia.pl/content/blogcategory/23/71/
gdzie na dole masz "zwykle" tabasco.
ogolnie radze zapoznac sie z idea skali Scoville'a.
w zasadzie wszystko powyzej pol miliona to odpowiednik poziomu nightmare.
uzywam jednego z tych sosow - ktoregos z serii Blair's, nie pamietam w tej chwili ktorego - na np GAR ( taki 10 litrow ) fasolki po bretonsku mocze czubek ( sam czubeczek ) noza w sosie i zanurzam w garnku. Czasem i tak przesadze...
FUCK!! Kosztowalem ten sos Tabasco i byl niezly. Ale tylko 2k?? Musze tego Mad Doga zamowic. Dzieka! :-D
Bardziej serio to sosy do okolic kilkudziesieciu tysiecy sa jeszcze w miare jadalne - oczywiscie wszystko zalezy od osobistych preferencji i wytrzymalosci (choc oczywiscie tez nie do przyprawiania w stylu ketchupu, tylko duzo mniej). Przykladowy 357k i wiecej (sa i po kilka milionow) nadaja sie w praktyce tylko do przyprawienia potraw w ilosci paru kropelek na calosc, na etapie gotowania:)
Może to co jadłeś u kumpla to Tabasco Habbanero, najmocniejsze spośród tych sosów, jest to ogólnie dostępne w marketach a niewprawionych (jak np. ja) kopie całkiem mocno, swoją drogą pomimo niemałej mocy było to chyba najlepsze tabasco jakie jadłem, kręcić kręciło, bo smarki i łzy leciały, ale kanapka ze swojskim, domowym pasztetem + ten sos to po prostu mistrzostwo.
Ed.
sprobuj chrzanu wasabi
Z tym wasabi to trochę nierozumiem, ogólnie jakoś w filmach jest kreowany na najostrzejszy sos bla bla bla, w czasie gdy nie raz miałem już z nim styczność, ze słoiczka, w restauracjach sushi, z małej tubki za spore pieniądze czyli powinien być oryginalny, ale kurcze nieważne ile razy go próbowałem nigdy nawet nie poczułem żadnej ostrości w tym sosie, to już chrzan potrafi być dla mnie ostrzejszy, a to wasabi to taka zwykła pasta, nie wiem może w polsce to jest tylko kit, jak kiedyś wybiorę się do japonii to koniecznie muszę sobie dopisać do planu spróbowanie oryginalnego wasabi.
Przed pierwszym testem w potrawie przygotuj sobie szklanke mleka. Nie wyeliminuje ewentualnego problemu ale.... pomaga przetrwac. Bron Cie Panie Boze nie probuj tego typu sosu probowac w wersji "czystej" ( czyli paru kropelek bezposrednio do pyska ) - moze Ci uszkodzic wysciolke scianki zoladka.
Zrób własny
-majonez 200ml
-czosnek 4-8 ząbków (zależnie od mocy)
-pieprze (jak wyżej)
-ewentualnie sproszkowana ostra papryka .
[6] Wasabi z tubek jest slabe i malo warte. Znacznie lepsze jest takie w postaci proszku, który na trochę przed spożyciem rozrabia się z wodą. Ten z obrazka obok jest moim zdaniem najlepszy z tych powszechnie dostępnych i mocno przypomina to co "na codzień" Japończycy jedzą do sushi.
Tyle, ze w Polsce chrzan wasabi to zwykly chrzan z zielonym barwnikiem. Jadlem wiele razy do sushi, smakowal jak zwykly chrzan...Ostre ale dupy nie urywa jak ktos umie jesc chrzan...
Przede wszystkim wasabi w wiekszosci przypadkow (rowniez w restauracjach sushi - poza Japonia) to najzwyklejszy chrzan, farbowany na zielono. Prawdziwe japonskie wasabi jest po prostu cholernie drogie, a od chrzanu rozni sie niewiele (bo tez i jest to po prostu odmiana chrzanu). Specjalnie wiele ostrzejsze tez od niego nie jest.
Pomijajac, ze jest to kompletnie inny 'typ' ostrosci, niz przy produktach bazujacych na kapsaicynie - kapsaicyna oddzialowuje na nerwy bolu w jamie ustnej, ostrosc chrzanu odbiera sie glownie przez nos.
polecam ten, jest 4 do wyboru i po tym mozna dojsc ktory najfajniejszy.
osobiscie nr 3 w skali ostrosci z tego setu mi pasuje, jedynka to jak jalapeno, ledwo ostre.
4 zabojczo ostra.
3 z bardzo fajnym smakiem papryczek chipotle. ogolnie wedzony slodki i kwasny z dobrym balansem.
Jalapeno(zielone) blendujesz ze świeża miętą,chrzanem i grana padano odrobina pieprzu i masz idealny sos
Jesli chcesz mogę podać Ci dokładne proporcje bo w pracy robimy je zawsze "na oko" :)
Wszystko zależy od przyzwyczajenia - np. http://www.ostrakuchnia.pl/component/page,shop.product_details/flypage,shop.flypage/product_id,282/category_id,15/manufacturer_id,0/option,com_virtuemart/Itemid,1/ ten jadłem z kiełbą z grilla i czułem smak - chociaż było ciężko :D
1 papryczka Habanero i sos jest praktycznie nie do zjedzenia kumpel uprawiał to pół papryczki na surowo na 7osob i taki ogień ze aż nos paliło nie do wytrzymania żałuje do dziś nigdy więcej,ewent ułanie w Lidlu są pizze sosy chipsy z 3 papryczkami chili nie są łagodne czypisy i pizza nie do-zjedzenia tak ostra ze je poprostu wywaliłem
wata_PL - to jest tylko i wyłącznie kwestia przyzwyczajenia. Na pewno nie ma sensu męczyć się z ostrością która sprawia, że nie jesteś w stanie jeść, to tylko zniechęca. Zamiast tego stopniowo zwiększamy ostrość. Moje dzieci jedzą bez skrzywienia potrawy które dla człowieka nieprzyzwyczajonego mogą być bardzo pikantne :)
Dessloch-> jak wypada Sudden w stosunku do After (ostrość, smak)? Ostatnio skończyło mi sie to co mam i nie wiem który z nich zamówić. Ogólnie spotkałem się z opinią iż After jest nieco smaczniejszy, aczkolwiek słabszy :]
1 Papryczka Habanero jest bardzo ostra, z tym się zgodzę, bo sam jadłem i naprawdę paliło niesamowicie. SOS też pali dobrze.
Jedyny jaki mogę polecić i jaki sam jadłem to sos jalapeno.
Z rzeczy, które faktycznie można używać jako sosy, a nie "po kropelce", polecam klasyk - Sambal Oelek. Mieszanka tłuczonego chili, z odrobiną czosnku i octu. Smakuje genialnie, to dla mnie jedna niewielu przypraw, która jest jednocześnie bardzo ostra i posiada bardzo wyrazisty smak, nie paraliżujący od razu języka, ani nie zabijający smaku wszystkiego wokół :).
Sos na tyle popularny, że można go dostać w różnych supermarketach i sieciówkach z zagranicznym jedzeniem i niedrogi (ok 5-7zł za słoiczek 250ml). Jak go mam, to używam prawie do wszystkiego :p - od parówek na śniadanie przez dowolny, słony obiad.
Polecam Sos Arabski :D
Z ostrych sosów, zależy do czego, ale ja mogę Wam spokojnie polecić melindę (są różne poziomy ostrości) i puree cajohn's, które składają się praktycznie z samej papryki (do 85%) w składzie, więc spokojnie można je również stosować do "ostrzenia" innych produktów.
To o czym mówicie z zawartością SHU pow 1 mln, to już ekstrakty, które na butelkach mają napisane, że nie są przeznaczone do bezpośredniego spożycia i kupujący bierze na siebie całe ryzyko związane z ich używaniem.
A btw, to poza ostrą kuchnia jest jeszcze camacho.pl - mają trochę taniej i większy wybór sosów ze średnim poziomem ostrości :D
tu macie puree jalapeno cajohn'a
[link]
wasabi wcale nie jest mocno ostre, ja to tak lubie że każde mięso bym z tym jadł ale niezdrowo i ma słone dodatki(te z tubek)
polecam Afrykańskie Peri-Peri(Piri-Piri) jakiejś dobrej firmy - jeden z najostrzejszych sosów jakie w życiu jadłem
claudespeed18 -> Data, chyba już autor wątku wiele już przetestował przez te kilka miesięcy.
Już olać tą datę :).
Z sosów, które nie wykręcają ryja, najlepszy jest ten:
http://www.ostrakuchnia.pl/component/page,shop.product_details/flypage,shop.flypage/product_id,27/category_id,14/manufacturer_id,0/option,com_virtuemart/Itemid,1/
do nabycia w niektórych supermarketach. Używam go do wszystkiego. Dżem bym nim doprawiał, gdybym mógł.
Ma wspaniały, lekko owocowy posmak. Mój ulubiony sos zdecydowanie. Do tego nie ma tego silnego smaku octu.
Co do wykręcaczy ryja, to zdecydowanie Da Bomb - The final Answer. Najbardziej ekonomiczny zakup. Praktycznie oleożywica kapsaicyny. Starczy na dość długo.
Tym bardziej, że temat nie traci aktualności :)
BTW, Tabasco Habanero nie ma 9, najwyżej 6 :P
A z owocowych, niezbyt pikantnych, ja bardzo lubię Marie Sharp's
[link]
Polecam sos Sriracha. Jest po prostu przezajebisty, o wiele smaczniejszy od tobasco i chyba nawet odrobinę ostrzejszy. Nie wiem czy kolor nakrętki ma jakieś znaczenie (smak/poziom ostrości), u nas dostępny jest z zieloną. :)
Ma znaczenie, oznacza zawartość chilli w danym sosie (procentową). Srirachy są o tyle dobre, że dostępne w każdym markecie (pół litra ok 18 zł), ale niestety nawalone chemią i konserwowane chemicznie :/
Jak chcecie samo chilli to warto spojrzeć na przeciery cajohn'a. Bez chemii i samo chilli, różne odmiany, więc wiadomo co do czego, podczas gdy sriracha, to po prostu chilli, bez info o odmianach
[link]
A moim zdaniem to rozne kolory Srirachy oznaczaja rozne dodatki smakowe i odmiany, np zwykly sos chili ma zielona, extra-hot czerwona, zolta nakretke ma sos z dodatkiem imbiru, a np ten drugi z prawej na obrazku jest z dodatkiem czosnku (wiem, bo jeszcze kilka dni temu mialem taki w lodowce).
Zreszta to moze tez zalezec od konkretnego producenta, nawet na obrazu wyzej sa wymieszane produkty roznych firm (wiekszosc jest od Flying Goose, a ostatni po prawej Huy Fong).
w poprzednim poście miał być sos z camacho pl Cajohn's Serrano Puree, ale nie wiem dlaczego nie mogę wkleić linku
Czosnkowy Sriracha jest rewelacyjny do kurczaka. Sam często używam. Nie jest może bardzo palący, ale po prostu smaczny.
Ostatnio trochę się zastanawiałem, który z tych wypalaczy gęby smakuje mi najbardziej i chyba jednak królem pozostaje ten sos:
http://www.ostrakuchnia.pl/component/page,shop.product_details/flypage,shop.flypage/product_id,37/category_id,15/manufacturer_id,0/option,com_virtuemart/Itemid,1/
Sosy od Blaira mają to do siebie, że poza ostrością, są naprawdę smaczne. Jeśli ktoś już potrafi wyczuć tam przyprawy, to na pewno się nie zawiedzie.
To spróbuj tej mieszanki:
camacho pl - blair's wasabi green tea :)
http://www.ostrakuchnia.pl/content/view/111/71/
powiedzcie mi idee produkcji tego?:D skoro nie jest to przeznaczone do jedzenia nawet;> no chyba że ktoś lubi sie pochwalić "patrz mam na pułce sos którego samo otwarcie może cię zabić":D
To nie jest sos, to jest ekstrakt czystej kapsaicyny.
A w odpowiedzi na pytanie wystarczy zacytowac strone:
Został wyprodukowany jako obiekt eksperymentalny i kolekcjonerski.
A próbowałeś sosu chili ? Jest niewyobrażalnie ostry. na necie łatwo go znajdziesz i jest nie dogi.
Tutaj masz np ostre sosy : [link]
tak jak "Inquisitio" Blair's Death Sauces >>> gwarantowany zgon (Nie powinien być on spożywany, a nawet otwierany bez odpowiedniej ochrony rąk i oczu. Może on zabić astmatyków i być bardzo niebezpieczny przy kontakcie z wrażliwymi częściami ciała)
I tu nie ma co się śmiać. Ja te sosy spożywam na okrągło i od paru miesięcy używam rękawiczek do otwierania. Wystarczy jedna kropla, która rozsmaruje się na szkle i ma się pieczenie skóry gwarantowane przez przynajmniej 12 godzin.
A że na co dzień też pracuję w rękawiczkach, to przy takim podrażnieniu, noszenie ich jest nader upierdliwe.
Jeśli zaś idzie o jedzenie tych specyfików, to nie mam żadnych problemów. Enzymy wątrobowe w normie, reszta parametrów również.
Z tym zabijaniem astmatyków przez większość specyfików Blaira, to bym się może wstrzymał, ale jeśli porządnie doprawimy nim danie i zmywamy patelnię, to rzeczywiście lepiej otworzyć okno, bo może nas wziąć na kaszel.
Swoją drogą, golden shovel, ale temat sympatyczny, więc i ja się dopiszę :).
Ja zdecydowanie polecam ten sosik. Taniej nie znalazłem za 500ml. A piekielnie ostry!
[link]