Blokuje możliwość sprzedaży gry która została przypisana do konta. Dokładnie jak Dead Men napisał.
"Blokuje możliwość sprzedaży gry która została przypisana do konta. Dokładnie jak Dead Men napisał."
Mozesz odsprzedac konto m8. Nic nie jest zablokowane. NIe widze problemu. Sam tak robilem wielokrotnie.
Tutaj chodzi o przypisywanie do hardware'u a nie do "konta" (co robi nie tylko Steam ale tez Xlive, PSN , gry MMO a nawet gry Indie (Desura?).
Takze bez bullshitu bo chyba nie ogarniacie o co w tym patencie chodzi.
A chodzi o to ze zeby sprzedac gre musialbys oddac konsole/PCta. Sorry ale to jest troche wieksze ograniczenie niz login/pass/email (ktore sa ograniczeniem zadnym bo handel na Steam i samymi kontami Steam i MMO kwitnie w najlepsze).
@Kwasowy_potwor jak już będzie przypisany do konta na hardware nikt się nie zgodzi. Szczerze ja jakoś nie sprzedałbym konta na Steamie za dużo gier tam mam i w sumie po co sprzedawać konto a potem zakładać 2 bo np MAFIĘ II sprzedałem a muszę do nowego Hitmana na nowo założyć konto trochę to nielogiczne.
Mozesz odsprzedac konto m8. Nic nie jest zablokowane. NIe widze problemu. Sam tak robilem wielokrotnie.
Acha. A wiesz że to zabronione wg Steam? Wiesz też że banują takie konta w momencie wykrycia?
Co to za rozwiązanie gdy mam do konta przypisane 50 tytułów? Widzę że niektórzy dalej wielbią Steam nie zauważając że to właściwie ta platforma zaczęła ograniczać prawa graczy do zakupionych tytułów. Poczekajmy na konsolę Steam to wtedy się okaże jaką będziesz miał możliwość odsprzedaży gry, w tym momencie przyjmując Steam jako osobną platformę to robi dokładnie to na co konsolowi hejterzy narzekają.
Takze bez bullshitu bo chyba nie ogarniacie o co w tym patencie chodzi.
Można powiedzieć że wiesz mało a nawet g*. To tylko patent a jak będzie to wyglądać w rzeczywistości (o ile do tego dojdzie) to nikt nie wie, to że na pewno będzie możliwość przeniesienia konta z jednej konsoli na drugą to chyba rozumie się samo przez się, skoro w tym momencie jest taka możliwość?
Mozesz odsprzedac konto m8. Nic nie jest zablokowane. NIe widze problemu.
W przypadku zabezpieczenia Sony również miałbyś podobną możliwość - mógłbyś sprzedać konsolę. Nie widzę problemu.
Ja tez. Z tym ze jest to duza barzdiej upierdliwe i duzo latwieksze do wykrycia i duzo latwiejsze do ukarania (nie zdziwilbym sie gdyby wpadli na genialny pomysl wylaczania takiego hardware). Itd...
Srsly.. chodzi o przekroczenie pewnej granicy. Steam tego nie robi a nawet jesli kogos boli to mozna temu przeciwdzialac bez wiekszych problemow i nakladu pracy.
To troche jak porownywanie drewnianego plotka 20 cm i plotu 3m z drutem kolczastym na gorze i to pod pradem.
A co do tego jak to mniej wiecej bedzie wygladac to prosze... PS VITA i rowniez kochane SONY, widac poczatki upierdliwosci takich rozwiazan.
Jeśli pozostałe konsole nie zrobią czegoś podobnego, to przewiduję wysoki wzrost akcji Microsoftu.
@Tuminure Ty ogólnie niewiele widzisz albo udajesz głupiego ?
Do doprowadzi do upadku wielu salonów z grami, które swoje dochody czerpią w większości z właśnie handlu używanymi grami. Następną sprawą będzie bunt graczy. Albo będą chcieli zmineijszenia cenny za nowe gry, albo przywrócenia obiegu używkami.
Jeżeli Sony takie coś wprowadzi doprowadzi do spadku sprzedawania się konsol oraz gier.
@Tuminure
niby tak ale koszt konsoli i koszt gier nie zwroci sie nam nawet w polowie przy odsprzedazy. zalozenie konta steam jest bezplatne i jesli ktos odsprzedaje gry na tej platformie to moze zakladac dla kazdej z nich osobne przez co zwieksza % odzyskanych pieniedzy bo nie kazdy chce kupowac np 6 gier w pakiecie gdy interesuje go tylko jedna z nich.
@DB Mafia
nie wydaje mi sie. podejrzewam ze wygladaloby to tak ze Sony oglasza takie rozwiazanie i nikt nie ma nic do powiedzenia. fanboye leca do sklepu, pozostali buntuja sie ale ostatecznie uginaja a najbardziej zatwardziali sa tak marginalni ze nikt sie nimi nie przejmuje. calkiem podobna sytuacja byla z Diablo III. Blizzard oglosil ze grac mozna tylko online, gracze sie buntuja, Blizzard ma to gdzies, wszyscy leca do sklepu, Diablo III swietnie sie sprzedaje.
Wy tu takie pitupitu Steam robi to samo etc. - jak wymienię PC to Steam nadal działa. Jak pójdę gdziekolwiek to wejdę na swojego Steama, pokorzystam ile mi się chce. Jak będę ostrożny to mogę nawet swoje pier**** konto pożyczyć i sobie pokorzystają. Na PSNie kiedyś można było na 5 konsolach aktywować grę to ograniczyli do 2 razy: bo tak to się ludzie zrzucali na jedno konto, kupowali a potem pobierali u siebie i w sumie nikogo dupa o to nie bolała, dopóki Sony się nie zorientował.
Ciekawe co Sony zrobi jeżeli wprowadzą coś takiego i ktoś sobie zmieni identyfikator konsoli via homebrew lub inne mody - zmieniamy sobie ID, wrzucamy zakupioną grę (o ile to nie online), gramy na offline ze zmienionym ID i potem powracamy do starego: mogę się założyć, że ludzie będą szukali na to sposobu.
Murabura - Dobra gracze a co ze salonami? Przecież oni na starcie stracą grubą kasę. Takich salonów z pewnością są setki na świecie. Oni też będą z tego nie zadowoleni. Ja przytoczony w artykule GameStop.
Pogadajmy o cenie gra na PC wynosi max 160-170 zł na Konsole dochodzą do 250 zł. Do tego nie wszystkie firmy korzystają ze Steam'a, a Sonny chce aby było to obciążone wszystkimi produkcjami.
Jak można porównywać Playstation 4 ze Steam? Przecież to różnica jest diametralna. Sprzedaż nie spada, bo gry są tanie - spora ilość to niezależne za parę złotych, więc od czasu do czasu każdy sobie może pozwolić na to, więc sprzedaż jakaś jest zawsze. A na Playstation? 200-250 zł gra.
Przy takim patencie + obecne ceny gier na konsole w Polsce, nie widzę zupełnie sensu zakupu nowej konsoli od Sony.
Biorąc pod uwagę, że korporacjom udało się wmówić ludziom jak to tzw. "piractwo" jest tożsame z kradzieżą i zbudować na tym prawo, to z zakazaniem rynku wtórnego pójdzie już jak z płatka.
steam, steam, origin, uplay itp...........
MoH Warefare - promocja na Ps3 - PSN -153zł, na PC - Origin nawet 35 zł. Jak to można w ogóle porównywać?
Wielkie mi halo, rozpuściliśmy koncerny swoim postępowaniem - dajemy sobie wcisnąć byle g*** i jeszcze się jak frajerzy cieszymy że taki interes zrobiliśmy więc będą coraz mniej oferować za coraz wyższą cenę. To że kilku zaprotestuje, co takiego Soniaka obchodzi promil niezadowolonych skoro miliony odmóżdżonych owiec pasą się na łączce gotowe biernie przystawać na kolejne posunięcia na własną szkodę. Żyjesz - płać! Ktoś pewnego dnia i do twej egzystencji prawo będzie rościć!
Hahaha Jeżeli Sony wypuści ps4 z tym właśnie patentem to niech się pożegna z rekordową sprzedaża konsoli. Rynek gier nie opiera się jedynie na grach nowych ze sklepu, ale także na grach z drugiej ręki(gry używane) które stanowią sporą część rynku gier. Jeżeli gry na nową konsole będą w takiej samej cenie co na ps3 to nie trzeba przepowiadać że Sony prędzej czy pózniej zbankrutuje. Jeżeli chcą stracić sporą część swoich użytkowników to niech opatentowują to i niech wprowadzaja w życie. Jednak jak wcześniej wspomniałem dalekiej i dobrej przyszłości im nie wróże
Pozostaje mi się tylko gromko zaśmiać w twarz głupich konsolowców... :D Nie to co PC. W internecie zawsze znajdzie się jakiś crack ; )
Wypuszczą PS4 -> PS4 pęknie -> ludzie kupią sobie tanie używane konsole do trybu online, zaś drugą do fejkowania ID i grania w używki offline... Coś mi się wydaje, że znowu będzie butthurt o homebrew.
Ja też im nie wróżę przyszłości, wszak dajmy spokój: takie zagrania będą tylko zmniejszały klientelę.
Cóż, najpierw Microsoft wprowadził płatny online który ludzie jeszcze wychwalali że to takie wspaniałe i dobre, to teraz mamy ciąg dalszy...
Anyway, jeśli przy wprowadzeniu takiego rozwiązania ceny by się zrównały z tym co oferuje Steam - mam na myśli opcje wyprzedażowe, bo i tak tylko wtedy kupuje - to przeboleje. Ale jeśli zostało by to co jest teraz - to sorry Sony, ale pójdę do pierwszej konkurencji, która udostępni mi konsolę bez takiego zagięcia.
Balangso
Ale dla sony to nie ma znaczenia, bo na rynku wtórnym nic, a nic nie zarobią, 100% z zera to nadal zero.
Nie żebym był za tym, ale tak to wygląda z ich strony, kupujesz używaną grę - jesteś piratem, choć prawo EU jasno mówi, że masz prawo sprzedać cyfrowy produkt.
Zresztą STEAM i cała reszta robi tak samo, OBCHODZĄ PRAWO i nikt się za to nie bierze.
Na steam nadal nie można sprzedać swojej cyfrowej kopii, powinni im dać ULTIMATUM, albo wprowadzają funkcję transferu/sprzedaży licencji albo niech zamykają interes w EU i do widzenia.
Zastanawiałem się nad kupnem ps4, ale teraz już wiem, że tego nie zrobię. Gratuluję sony przekroczenia najwyższej granicy pazerności. Może jeszcze konsola zostanie przypisana do telewizora, albo nawet do gniazdka na prąd. Brawo!
Hej ale wiecie że to tylko patent a nie oficjalny press release mówiący "sorry ale na PS4 nie pogracie w używane gry"? Moim zdaniem szanse na to by Sony coś takiego zrobiło są bardzo małe. Już raz popełnili błąd, wchodząc na rynek z next-genową konsolą kosztująca 600$ w rok po premierze Xbox'a. Teraz wyobraźcie sobie co by było gdyby na PS4 nie dało się grać w używane gra a na nowym xboxie nie byłoby z tym żadnego problemu. Oczywiście jest szansa na to że Microsoft, Nintendo i Sony się zgadają i zdecydują się uprzykrzyć nam, konsumentom życie.
@RoninJack Wystarczy tylko to że ktoś w ogóle śmiał o tym pomyśleć, jak dla mnie są skończeni
Wątpię, żeby faktycznie to wprowadzili w ps4. Jakby nie dało się kupować używanych gier, to sprzedaż samych konsol znacznie by spadła. I sony raczej zdaje sobie z tego sprawę. A opatentowali technologię tak po prostu na wszelki wypadek, żeby mieć na nią patent (różne firmy często tak robią)
Stracą sporą część użytkowników, którzy nie przynoszą im zysków? Sony już trzęsie portkami. Producenci konsol zarabiają dzięki sprzedaży gier na swoich platformach, więc oczywistym jest, że handel używkami będą się starali ograniczyć do minimum. Wydawcom gier też takie ograniczanie będzie na rękę. Pamiętam jak miałem PS3 i wystarczyło kupić jedną nową grę i wymieniając się nią można było grać praktycznie bez końca w kolejne premiery. 2/3 mojej kolekcji (jak nie więcej) to były używki. Kto wie, być może dzięki temu konsole zyskają kolejne ekskluzywne tytuły jeśli ograniczy się sprzedaż używek i piractwo jak w przypadku PS3. W każdym razie na pewno wydawcy będą się starali wspierać takie rozwiązania. Nigdy chyba nie opublikowano żadnych statystyk, ale mówi się, że liczba ludzi grających w używane gry jest całkiem spora.
Co do tego systemu to zabawna sytuacja, bo sam kiedyś zastanawiając się nad tym, jak można by ograniczyć drugi obieg, pomyślałem właśnie o konsoli znaczącej każdą płytę. Jeśli system okaże się sukcesem, to będę sobie mógł pogratulować za nieopatentowanie tego :)
Jeśli idzie o ceny gier, to byłby to już problem wydawców, nie Sony. To od nich zależy polityka cenowa. Gdy dojdzie do umieszczenia takiego systemu w konsoli/ach, to ci pewnie znajdą jakieś najbardziej optymalne rozwiązanie - obniżanie ceny jakiś czas po premierze, niższe ceny przy premierze lub nic nie zrobią, w co wątpię. Ich zadaniem jest uszczęśliwiać klienta i jeśli słupki sprzedaży wystrzelą w górę, to pójdą graczom na rękę. Ciężko jest przewidzieć jak się wszystko potoczy, ale przy kolejnej generacji i wzroście kosztów produkcji coś zrobić będą musieli.
Wątpię, żeby faktycznie to wprowadzili w ps4. Jakby nie dało się kupować używanych gier, to sprzedaż samych konsol znacznie by spadła.
I co z tego, że sprzedaż konsol by spadła, jeśli i tak przez pierwsze lata będą sprzedawali konsole poniżej kosztów produkcji, by przez kolejne wychodzić na zero i w końcu sprzedać z zyskiem w ostatnich latach życia konsoli. Oni zarabiają na sprzedaży gier na ich platformy.
Pozostaje mi się tylko gromko zaśmiać w twarz głupich konsolowców... :D Nie to co PC. W internecie zawsze znajdzie się jakiś crack ; )
I dzięki takim kretynom trzeba kupować konsole, bo tam wydawcy idą z lepszymi grami.
Wracając do systemu, to podejrzewam, że po jakimś czasie znajdzie się sposób na ominięcie tego, wymazanie np. zapisanego klucza z płyty czy nadpisanie go.
EDIT: Tak btw jeszcze, to jeśli wydadzą konsolę z tym, ceny gier nie spadną, ale te gry będą świetne, to i tak konsolę kupię. Nikt nie mówił, że nasze hobby to tania rzecz.
Wracając do systemu, to podejrzewam, że po jakimś czasie znajdzie się sposób na ominięcie tego, wymazanie np. zapisanego klucza z płyty czy nadpisanie go.
Hm... a gdyby samo Sony udostępniało taką usługę? Wymazanie kodu za np. 1/10 wartości gry? Wtedy dostawali by część zysków z second handu, a rynek wtórny by nie umarł. Wilk syty i owca cała.
Aż dziwne, że to nie EA.
Ciekawe co sie stanie jak mam kolekcje ponad 100 gier i nagle mi sie zepsuje konsola...
wg mnie mnie sony sobie strzela w kolano takim pomyslem.. ludzie nie sa tak bogaci by kupowac tylko nowe gry
Hm... a gdyby samo Sony udostępniało taką usługę? Wymazanie kodu za np. 1/10 wartości gry? Wtedy dostawali by część zysków z second handu, a rynek wtórny by nie umarł. Wilk syty i owca cała.
Nie wiem, jak mogłem o tym nie pomyśleć. Takie rozwiązanie brzmi całkiem sensownie, w końcu byłoby to przecież tylko rozwinięcie idei online pass'ów, więc jak najbardziej jest to możliwe.
Janczes - Sony nie jest aż tak głupie, na pewno coś zrobią, żeby ludzie w takich przypadkach nie tracili swoich gier. Na pewno system będzie mocno powiązany z usługą sieciową, SEN jak ją chyba teraz nazywają, i kontem użytkownika. Prawdopodobnie wystarczy podpiąć nową konsole pod stare konto i wszystko będzie ok. Nie widzę innego rozwiązania.
Wszyscy obrzucają Sony błotem, a zdają się zapominać, że gracze to też nie świętoszki. Kiedyś w PSS kupioną grę można było jednocześnie zainstalować na pięciu peestrójkach, ale od razu pojawiła się masa ludzi kupujących grę w pięć osób, więc musiano się ograniczyć do dwóch konsol jednocześnie. Nie widzę powodu, dla którego Sony miałoby ciągle wyciągać do graczy rękę, gdy Ci ciągle ją odgryzają.
A gdzieś słyszałem, że na Steam nie kupujemy gier, tylko wypożyczamy ją dożywotnio. To tak, żeby obejść prawo. Czy ktoś ogarnia cały ten temat i wie o co chodzi?
Już widzę jak przeciętny posiadacz ps3, kupuje konsole ps4 za 3500zł grę za 220zł i nie będzie mógł tej gry sprzedać za jakiś czas za 100zł i chodź trochę zyskać funduszy na nowy tytuł jak ja to robię, jeśli ps4 wprowadzi ten patent a microsoft w x720 nie to sony żegnaj witaj microsoft.
Ważniejsze od tego są zabezpieczenia antypirackie. Generalnie nie jestem przeciwny, mam tylko jedno pytanie - co jeśli konsola padnie i zakupi się nową? Jak przypisane zostaną gry do tej nowej konsoli? Czy też przepadną? W praktyce i tak zamierzam kupować gry cyfrowo i nieodsprzedawać ich nikomu byle tylko wychodziły w tym samym czasie co w wersji płytowej.
Sony może sobie uważać, że traci na rynku wtórnym ale:
- Jeśli kupiona z drugiej ręki gra spodoba się jest szansa, że kolejną tego samego studia lub wydawcy klient kupi nową.
- Kupujący nowe tytuły mogąc je sprzedać mają możliwość zdobycia w ten sposób funduszy na kolejne nowe gry. Według mnie w ogóle nie jest pewne, czy odebranie możliwości sprzedania gry spowoduje nagły wzrost zysków dla Sony (o tym poniżej).
Bowiem, gdy się tego zabroni pierwszy klient może i kupi nowy tytuł, ale zastanowi się przed tym 10 razy i zamiast 3-4 gier nabędzie 1. Po co ma wydawać pieniądze, gdy istnieje duże ryzyko, że zakup mu się nie spodoba lub szybko znudzi, a nikt inny z niego nie skorzysta. Tak stało się w moim przypadku ze Steamem, który już przecież stosuje taką politykę, a właściwie to poszedł nawet dalej w ograniczaniu prawa "posiadania".
Niepewność zakupu wiąże się z brakiem informacyjnej rzetelności mediów branżowych, wydawców i twórców. Wątpię, by nagle się ona polepszyła w stosunku do obecnego stanu, gdy istnieje często spora różnica pomiędzy tym co się mówi i pisze oficjalnie o grach, czy obiecuje przed premierą, a tym co my klienci ostatecznie dostajemy.
Przekopiuję swojego posta z innego portalu, w którym udowadniam, że rynek wtórny na konsolach jest potrzebny:
Załóżmy, że gracz ma do wydania 200zł. Ma do wyboru albo kupić jedną nówkę za 200zł albo 4 używki za 50zł (lub inaczej: kupić 4 nówki i każdą z nich odsprzedać za 150zł). Jeśli odbierzemy mu możliwość korzystania z rynku wtórnego to może tylko kupić nowkę za 200zł albo jakieś gry przecenione, na których podobno twórcy i tak mało zarabiają (była o tym mowa bodajże pr0gramie odcinku 101 albo 102). Jeśli ma wybierać między nówkam, toi co przeciętny gracz wybierze: GTA V czy Snipera 2? I polski developer może się zwijać.
Natomiast uważam za nieprawdę, że twórcy nic nie mają z rynku wtórnego. Dotyczy to szczególnie małych developerów lub gier o mniej wyrobionych markach. Z przykładu powyższego można założyć że Sniper 2 słabo się sprzeda mając na uwadze ograniczony budżet konsumentów. Jeśli przykład ten zmodyfikujemy o o rynek wtórny to możemy założyć, że część konsumentów kupi używki, dla wygody przykładu GTA V za 100zł i Sniper 2 za 100zł (podałem ten przykład bo akurat Sniper 2 ma mieć premierę w marcu a spekuluje się, że i GTA V może wtedy zadebiutować). I choć z samych transakcji rynku wtórnego Sniper 2 nic nie zarobi, to samo jego (rynku wtórnego) istnienie jest PRZYCZYNĄ jego pierwszego zakupu. Wiedząc, że konsument będzie go mógł odsprzedać, zainicjuje pierwszy zakup. Bez możliwości odsprzedaży nie kupi go wcale.
Podsumowując - lepiej dla twórców Snipera 2 żeby na jednej kopii zagrało 5 osób, choć zarobią tylko raz, niż gdyby nie mieli zarobić wcale, bo te 5 osób kupiłoby GTAV, Bioshocka czy co tam z głośnych tytułów jeszcze w marcu wychodzi.
I tak ktoś kiedyś znajdzie sposób aby to ominąć te zabezpieczenia. Kwestia czasu.
@grzesiektr
Na to samo wyjdzie, bo na xboxie trzeba płacić za granie online, a na playstation póki co nie.
Kovalow117
tak, bo w każdą grę trzeba zagrać online...no i przecież roczny abonament live jest taaaaaki drogi - 150zł rocznie to tylko Kulczyk może sobie pozwolić :)
no ale jak kupujesz jedną grę rocznie to faktycznie - wychodzi na to samo :)
No i z czego się cieszysz :) na xboxa i tak jest drożej i gorzej :)
Azerath i inni sądzący, że Sony na tym nie straci, bo:
1. Duża część graczy, która kupuje nówki odsprzedaje je na rynku wtórnym, żeby zarobione pieniądze przeznaczyć na kolejną nówkę. Zabicie rynku używek - odpłynięcie dużej części graczy.
2. Ci którzy grają na używkach - zdarza im się też kupić od czasu do czasu jakąś nówkę.
3. Zrażenie dużej części ludzi, którzy nawet jak nie kupują używek i tak przejdą do konkurencji. Wystarczy, że Microsoft nie popełni takiego błędu i mają pewny zastrzyk klientów.
Ehh..dzieciaki i te ich konsole, od siedmiu boleści
ozoq
a niedługo będziesz miał jedną grę za 150zł bez możliwości jej odsprzedania bądź kupienia używki za połowę ceny :)
Używanych gier osobiście ni kupuję i nie działam na tym rynku, ale jestem przeciwny. Niech sobie będą.
Malaga, miałeś chyba na myśli grę za 250zł, myślisz że zlikwidowanie rynku używek sprawi że nówki będą tańsze? Wręcz przeciwnie, nawet więcej niż 250zł będą kosztować.
Cziczaki
Nie tak działa rynek. Wykastrowanie gier z możliwości upłynnienia ich na rynku gier używanych spowoduje spadek ich cen.
Ale pojebane zjeby. Jak ktoś zechce wziaść gierke i pograć u kogoś albo zechce wymienić konsole na np. slima albo jak mu się zepsuje to wszsytkie kupione gry niodpali? Pozostaje przeróbka konsoli jak oni tak chcą walczyć
Zatem niedługo może okazać się, że gracze przestaną kupować gry, natomiast w przyszłości również i konsole ze stajni Sony. Przed zakupem konsoli zastanawiamy się które urządzenie wybrać, analizujemy wszelkie za i przeciw. Sony właśnie pracuje nad argumentem "przeciw". Niestety, pragnienie zysku nasila się i żadne rozsądne argumenty nie przekonają wielkich korporacji, aby te nie komplikowały życia swoim klientom. Dlatego trzeba wywierać nacisk swym portfelem - Jeśli dany produkt nie odpowiada mi (lub polityka danej firmy), wybieram konkurencję.
Malaga - A wycofanie z produkcji PS2 miało zapewne obniżyć cenę tej archaicznej maszynki, a prawdę mówiąc cena ta wzrosła o jakieś 20%. Także Cziczaki ma rację. Używki pełnią rolę konkurencji dla nówek. Jeśli te znikną z rynku, to producenci będą chcieli się nachapać.
raziel88ck
Ty zapewne też nie wiesz jak to działa, ale wyjaśnię Ci - im czegoś mniej tym bardziej jest pożądane. Wycofanie z produkcji = ograniczenie dostępności. Nie wiem po co o tym piszesz w kontekście próby likwidacji rynku gier używanych przez Sony.
To, ze ktoś chce narzucić wysoką cenę nie znaczy że znajdą się chętni, a to definiuje popyt. Windowanie cen dla gier nowych spowoduje jedynie dramatyczny wzrost piractwa i załamanie się rynku gier nowych. Producenci zostaną zmuszeni do obniżenia cen. Taki hint: jak myślisz czemu producenci aut prześcigają się w pięciocyfrowych rabatach na ich modele?
"jak myślisz czemu producenci aut prześcigają się w pięciocyfrowych rabatach na ich modele?" - Nigdy takich rabatów nie było i nie będzie. No chyba, że nie czyta się tego, co jest napisane przy gwiazdkach*.
*podana cena to 1/3 wartości auta, reszta rozłożona jest na raty.
No chyba, że masz na myśli auto za 200k, które im zostało z zeszłego roku i jest warte zdecydowanie mniej niż ten rabat przewiduje.
Większość rabatów i promocji to fikcja. Np. Empik robi nikłe promocje na artykuły, których w ogóle sprzedać nie mogą, podwyższając przy tym ceny innych produktów, a taki Matras robi promocje na większość rzeczy, tyle że dziwnym trafem te objęte promocją są niedostępne dla klienta.
fakt...bo auta Skody kosztują 200tys. a ten rabat do 15 tyś dla wybranych modeli wzięli z księżyca...next
Czyli posiadaczy PS4 czekałoby to samo co pecetów, bo na PC od jakiegoś czasu handel używkami jest praktycznie niemożliwy. Teraz każda gra kupiona w pudełku posiada klucz, który musi zostać przypięty do jakiegoś konta na Steam, Origin czy innych szajsach, więc poza sprzedażą konta (które i tak mają śmiesznie małą wartość) co jest wg tych serwisów nielegalne nie ma możliwości żeby sprzedać pojedynczą grę jako używkę. O dystrybucji cyfrowej, która teraz jest coraz popularniejsza to już w ogóle nie ma co mówić, przypisujesz do konta i koniec wolności.
W przypadku pecetów zamknięcie rynku wtórnego jakoś przeszło wśród graczy bez wielkich protestów, bo odbyło się cichaczem i małymi kroczkami. Od pojedynczych przypadków gier, które musiały być aktywowane prze internet do stanu jaki mamy dzisiaj, czyli kupujesz pudełko choćby z singlowa grą a i tak musisz ją rejestrować. Zero możliwości sprzedania. Gdyby Sony miało wprowadzić nagle do swojej nowej konsoli takie rozwiązanie gracze na pewno byliby mega wkurzeni i bez wojny w internecie by się nie obyło, natomiast gdyby tak jak na PC powolutku do każdej gry dodawali jakiś kluczyk, który trzeba aktywować, to gracze nawet by się nie pokapowali kiedy zostali pozbawieni możliwości sprzedaży gier:)
Poza tym jeśli ten system miałby dotyczyć także gier multiplatformowych, które na Xboxie 720 można by bez problemu sprzedawać, to Sony miałoby cholernie ciężko zachęcić ludzi do kupna swojej konsoli.
To sie nazywa wywalic kase w bloto! i tak to obejdą, prosty przykład to taki ze jesli oni to wprowadzą to zeby to obejsc trzeba stworzyć symulator generujący ID konsoli dla gry która jesli bedzie posiadała mozliwosc zapisu na dysku swoim tych informacji to wówczas bedzie koniecznosc, jesli nie to symulatora nie trzeba a tylko skopiowanie id samej konsoli na innej, w zaleznosci jakie dyski bedą itd...tak czy owak mogą się starac ale i tak to sie obejdzie i tyle pieniedzy wyrzucą w błoto....hahaha
Granie na konsoli i tak jest 2 razy droższe niż na Piecu, a teraz to nie wiem co będzie. Masakra.
Wszyscy juz kombinuja jak to obejsc, zalosne. Jestem za wprowadzeniem tych ograniczen. Kolejne firmy robiace gry upadaja, bo ludzie nie kupuja nowych tylko uzywki, gowno mnie obchodzi, ze drogo. Drogo? Nie stac cie/mamy? To nie grasz proste.
Mozecie mnie zjesc, a w glebi ducha i tak to swieta prawda. Gry i konsole to nie jest towar pierwszej potrzeby, to nie jedzenie.
raziel88ck
takie coś? cokolwiek to znaczy...
masz link do strony Skody. Żebyś się nie rozleniwił to polecam zapoznanie się z cennikiem
http://www.skoda-auto.pl/homepage
ambu_ - w prowadzenie tych zabezpieczeń spowoduje, że nagle ludzie zaczną kupować? To chyba odwrotnie. Teraz gdy masz świadomość, że możesz odsprzedać to zaryzykujesz kupno gry mniej znanej itp, a jak Cię tego pozbawią to ludziska będą kupować tylko Call of Duty.
Teraz każda gra kupiona w pudełku posiada klucz, który musi zostać przypięty do jakiegoś konta na Steam, Origin czy innych szajsach
Kupujesz, crackujesz i normalnie grasz bez żadnych pierdół, ale tylko w singla ;) Ja tak robię osobiście.
Jak jest jakaś gra na STEAM to pewny programik zmienia mi pliki z płyty na zainstalowaną grę, a w innych przypadkach jest już o wiele prościej bo wystarczy sam zwykły crack.
Na konsolach gry są o wiele droższe no i cracki itp. nie wchodzą w grę
Skoda Superb, wyprzedaż rocznika 2012. Upust 17 200zł*
* Oferta łączy się z promocyjnym kredytem i leasingiem. O szczegóły zapytaj Sprzedawcę
Heh, a nie mówiłem? Chwyt marketingowy i tyle.
Widzę ambu_ to dzieciak, który ma bogatych rodziców i pewnie na przyszłość załatwioną posadkę. Kupowanie używanych samochodów idąc twoim tokiem myślenia to też okradanie, ale do tego się już nie przyczepisz prawda? Święta prawda? Chyba sobie żartujesz, towary z drugiej ręki zawsze miały rację bytu, nie tylko samochody czy gry, ale i meble, mieszkania, ciuchy i wiele innych. Wypierdalaj ze swoimi lewymi teoriami, bananowcu.
wiesz co znaczy określenie "oferta łączy się" ? to znaczy, że dodatkowo oferta obowiązuje jeśli będziesz brał auto na kredyt bądź w leasing
Hmm ciekawe jest to, że absolutnie nikt nie zwrócił uwagę na to, że Sony ma kilka takich patentów od lat np. https://docs.google.com/a/google.com/viewer?url=www.google.com/patents/US6816972.pdf
Patent z 2004 roku. Idąc waszym tokiem myślenia to nie można grać w używki już na PS3 bo zarejestrowanie patentu oznacza na 100%, że zostanie wykorzystany w następnej konsoli.... A sekunda chyba coś nie gra.
@ambu_ użyj tego co masz w głowie zanim coś napiszesz i będziesz udawał znawce branży bo jesteś śmieszny. Piszesz że firmy robiące gry upadają przez graczy kupujących używki i zaraz potem że jak kogoś nie stać na nowe gry to niech nie gra wcale bo to nie towar pierwszej potrzeby. Więc skoro gracze kupujący używki przestaną grać bo ich nie będą stać na gry w folii to firmy i tak upadną bo również w tym przypadku Firmy nie dostaną żadnej kasy. Jeszcze jakieś "mądrości" masz w głowie. xD
To czy ten pomysł się utrzyma(załóżmy jak go wprowadzą) zależy od graczy. Jeżeli gracze zaczną kupować konsolkę sony z tym patentem to inne platformy też zrobią coś podobnego i w efekcie końcowym będzie d***, bo jeżeli inne platformy nie postąpiły by w podobny sposób, a konsola sony by się świetnie sprzedawała to producenci wielu gier mogli by się wypiąć na inne platformy i w końcu i tak zmusić je do zastosowania podobnych rozwiązań.
właśnie przez takie cwaniactwo nie trawię sony, choć chętniej bym miał ps od xb... paranoja xD
A wiecie jak oni to zrobią: oczywiście będzie: nie, nie, my tego nie wprowadzimy, tak zrobiliśmy patent, żeby był. Patrzcie- to nowe PS4 i używki na niej działają... minie, pół roku, może rok i w którymś updacie uruchomią jakiś cyndzel ukryty w konsoli i skończy sie granie... a zaraz za nimi podobny myk zrobi M$. Wprowadzą to po czasie, żeby konsole się rozeszły. Co do postu jakiegoś gimbusa na temat używek (że złodziejstwo itp.) To sie nawet wypowiadaćnie bbędę,bo mi ręce opadły...
Sony za nic nie wprowadzi takiego patentu. Ta firma już stoi na krawędzi bankructwa, a jego realizacja oznaczałaby pożegnanie się z jakimikolwiek zyskami z rynku konsol. Nie ma na to żadnych szans, bo Sony wie, że konsument od razu by się od niej odwrócił.
@Malaga
Odnośnie tych rozważań nt. obniżenia cen gier po tym jak zlikwiduje się rynek gier używanych:
Przyjmując, że rynek nówek i używek są dla siebie konkurencyjne usunięcie tych drugich spowoduje umocnienie się pozycji gier nowych a więc i ich udziału w rynku. Zajęcie przez nie pozycji monopolisty z kolei prowadzi do wybrania takiego poziomu produkcji, dla którego koszt krańcowy zrównuje się z przychodem krańcowym. To zaś powoduje powstanie zbędnej straty społecznej.
Tyle jeśli chodzi o podejście czysto ekonomiczne z zachowaniem ceteris paribus.
Innymi słowy uznając, że te dwa dobra są dla siebie konkurencyjne, to rynek używek trzyma w ryzach ceny gier nowych.
Jednak w ogóle nie rozpatrywałbym tego pod tym kątem i wątpię by Sony ustalało cenę gier w ten sposób. Podejrzewam, że oprócz kosztów produkcji największy wpływ mają na to decyzje Microsoftu. I vice versa. Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby doszło między największymi graczami do oligopolistycznej zmowy cenowej.
I naprawdę liczę, że Sony się nie wygłupi z blokadą używek. Wtedy pewnie mimo wszystko kupiłbym ich konsolę od razu lub po czasie dla exclusivów. Resztę gier kupowałbym na xboxie/pc.
I jak ktoś wyżej pisał - mimo, że większość gier, które nabywam to używki to jednak zdarza mi się na premierę kupić nówki. Głównie exclusivy Sony lub gry z ulubionych gatunków - ostatnio Dishonored a w marcu zapewne Bioshock Infinite.
Czyli będziemy kupować sobie gry jak będzie nas stać ..przykładowo jedna gra na rok ..ciekaw czy ucieszy to producentów gier
Kiedy w końcu powstaną prawa chroniące konsumentów przed pazernością wydawców
@Vader
Konsument ma prawo do decydowania swoim portfelem, które skutecznie powinno chronic go przed ta pazernością.
Hmm... Chyba za mało zarabiają. Wkrótce nie będą w ogóle zarabiać.
Prawdopodobnie nowa konsola Sony będzie przypisywała sprzęt (numer seryjny konsoli) do konta, podobnie uruchamiana gra będzie na stałe parowana z taką konfiguracją sprzętu (numery seryjny, ID konta). To Konto będzie towarzyszyć nam zapewne od PS3 poprzez PS4 i kolejne wersje sprzętu, Prawdopodobnie nie będzie żadną trudnością przypisać nowy numer konsoli (fizyczny sprzęt) pod posiadane konto zastępując poprzedni. Całkiem prawdopodobne będzie wprowadzenie zasady by raz kupiony produkt w postaci fizycznego nośnika, automatycznie odblokowywał dostęp do jej odpowiednika w wersji cyfrowej na serwerach sony, tak by klient posiadał dożywotnią gwarancję jej posiadania (przypisania do konta), o ile nie zdecyduje się na sprzedaż, w tym przypadku dostęp do wersji cyfrowej byłby automatycznie blokowany z możliwością płatnego odblokowania za kwotę 30% wartości nowej gry) . Raz użyta, przypisana do konta gra będzie mogła zostać uruchomiona na innym systemie/zestawie ponownie ale po wykupieniu specjalnego dostępu na wzór online passa (offline pass) za cenę zakładam ok 30 % ceny gry nowej bez prawa dostępu do jej wersji cyfrowej lub min 50-60% z zachowaniem takiego dostępu ( na wysokość ceny offline passa duży wpływ będzie miał producent gry).
Takie rozwiązanie wprowadzi pełną kontrolę ze strony producenta konsoli jak i producentów gier na kształtowanie rynku gier używanych, przy zachowaniu cen nowych gier na obecnym poziomie. Wydaje się także że rozwiązanie to może choć po części zostać zaakceptowane przez graczy. Oczywiście wariacji na temat rozwiązania "problemu" gier używanych producenci konsoli wraz producentami gier mogą mieć sporo. Nie głupim pomysłem może być wprowadzenie godzinnego trybu testowania używanej gry bez "offlinepassa" po tym czasie gra poprosi nas o zakup kodu. Wprowadzenie rozwiązań jak powyżej spowoduje spadek wartości gry używanej ale nie w stopniu eliminującym opłacalność jej dalszej odsprzedaży, producent natomiast będzie osiągał korzyść od każdego użytkownika jaki z konkretnego produktu skorzysta.
Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moja wizja przyszłości, w pełni jestem za rozwiązaniami w temacie używek jakie są obecnie, lecz nie ma się co oszukiwać, kwestią czasu jest wprowadzenie zmian w tym temacie i mam nadzieje że zmiany te będą choć odrobinę podobne do tych z moich imaginacji.
Z reguły jestem miły w internecie, ale na taką wieść można powiedzieć tylko jedno: "chyba kogoś kurwa pojebało."
karoligula -->
To zdecydowanie "za mało". Klientom stawia się wiele ograniczeń i narzuca mnóstwo reguł. I nie działa to w obydwie strony. Wytłumaczenie, że "jak mi się nie podoba, to mogę nie kupować" jest trochę nie na miejscu. Bo taką retorykę, po odpowiedniej modyfikacji, można zastosować do dowolnego problemu i udawać, że wszystko gra. Nie podoba się, że na ulicach jest niebezpiecznie? Wyjedź, albo nie wychodź z domu.
Moim zdaniem istnieje bardzo duży brak odpowiednich regulacji prawnych na świecie, które by chroniły konsumenta. Z jednej strony, porównuje się piractwo do kradzieży samochodu. Z drugiej, moim samochodem jeżdżę ja, czasem partnerka, czasem pożyczam koledze. A gry nie mogę - bo nie. Bo ktoś mi zabrania, twierdzi, że nie mogę, a prawo milczy. Jest tutaj bardzo wiele do zrobienia. Bo oczywistym jest, że koncerny zarabiające na sprzedaży czegokolwiek - zawsze zrobią absolutnie wszystko, by sprzedać więcej i drożej.
Nie raz nie dwa uczstniczyłem w swojej karierze zawodowej w zakupie bardzo drogiego sprzętu oraz drogiego oprogramowania. W przypadku tego drugiego, zawsze czytając warunki umowy i licencji, człowiek łapie się za głowę "to się nie dzieje na prawdę".
@Vader Dobrze mówisz!
karoligula --> Konsument ma prawo do decydowania swoim portfelem, które skutecznie powinno chronic go przed ta pazernością.
W teorii oczywiście masz rację - w praktyce zupełnie jej nie masz.
Bo co może zrobić przeciętny gracz, kiedy na rynku ma dwie konsole - jedną tworzoną przez Sony, drugą przez Microsoft. Kiedy obie firmy wprowadzą podobne rozwiązanie, to co ma zrobić gracz, by chronić go przed pazernością? Zbojkotować rynek gier? Jak to jest jego pasja?
W teorii pojawia się odpowiedź - przyjdzie nowy przedsiębiorca, który zaproponuje korzystne dla graczy rozwiązania i stworzy pozbawioną ograniczeń konsolę. Tyle teoria. A w praktyce? Kto nagle wprowadzi nową konsolę, jak rynek jest ograniczony do dwóch silnych graczy? I nawet jak ktoś się znajdzie, to skąd weźmie gry na swoją konsolę, skoro producenci gier mają interes w tym, żeby ograniczyć odsprzedaż? Żeby wprowadzić nową konsolę (i nowy system operacyjny) potrzeba gigantycznych środków i gigantycznego zaplecza, także producentów gier. Skąd one się wszystkie wezmą?
Niestety nie musimy wymyślać jak sprawy się potoczą - bo widzimy to na własne oczy. Wystarczy spojrzeć na politykę przypinania gier do konta, niemożliwości odsprzedaży, jakiś pokracznych rozwiązań prawnych, że my gry nie kupujemy, tylko "dożywotnio wypożyczamy" etc. I jakoś gracze się nie buntują swoim portfelem, bo nie ma alternatywy dla wielkich firm tworzących gry oraz dystrybutorów. Wszyscy pięknie koegzystują w np. sieci Steam, która na konsumentów wręcz się wypina.
I dlatego Vader ma rację - bez działań państw na poziomie międzynarodowym, cały czas będziemy wykorzystywani. Zakaz pozwów zbiorowych w licencjach, dożywotnie wypożyczenia, banowanie konta = brak dostępu do gier, wybieranie jako sądu właściwego jakiegoś sądu w Kaliforni etc. etc. Takich przykładów można mnożyć.
Tu niestety nie ma miejsca na konsumenta - jedyne co zdałoby egzamin to oczywiście bunt powszechny. Ale jakie są na to szanse to każdy wie :)
i tak produceci konsol kombinuja co by wogule nie bylo nosnika i tylko draga elektrpniczna gry pobierac. na jedno wyjdzie. sony zostawi nosnik bo czesc sprzedazy jej konsoli to dlatego ze ma blueray. xbox raczej pozbedzie sie nosnika zeby konsola byla jeszcze tansza. juz od poczatku byla walka na ceny konsol. xbox byl najtanszy gdy obie kosole byly juz na rynku, ale jest jedno wielkie ALE. xbox kusil cena i lepsza grafika na swojej platformie(jesli ktos twierdzi inaczej ze to ps3 ma lepsza grafike od xboxa to albo gowno wie albo nigdy nie mial obu systemow) i xboxa dalo sie przerobic by grac za darmo. tyle ze kupujac xboxa bez dysku lub z malym dyskiem placiles malo, ale gdybys chcial miec to co sony oferowalo w podstawce musiales wywalic wiecej kasy niz kosztowalo ps3. wiekszy dysko do xboxa, modul wifi, specjalne akumulatory do pada aby ladowac go pod konsola, no i blueray. i wtym momencie ps3 stawalo sie owiele tansze. doliczmy jeszcze to ze na xboxsie trzeba placic za granie online gdzie na ps3 masz to za darmo. to ja sie pytam ktora konsola jest lepsza? ta ktora generuje troche lepsza grafike czy ta ktora oferuje ci wiekszosc zeczy za free w porownaniu do konkurencji. ja przestalem placic w koncu za granie online i zdobylem ps3 i jestem bardzo zadowolony( fakt ze gry w wiekszosci wygladaja gorzej niz na xboxsie, ale akurat to mi nie przeszkadza bo gdyby zalezalo mi na lepszej grafice to bym wypasionego PC kupil. a roznice w grafice czasami sa znikome jesli porowna sie ps3 do xboxa. i jesli wyjdzie nowa generacja konsol to wybiore ta ktora ma jak najmniej koszto ukrytych, za ktore trzeba placic by cieszyc sie pelnia mozliwosci danego sprzetu(czyli tak jak ma ciagle xbox, teraz nawet przegladarke ma internetowa tyle zeby zniej korzystac musisz miec konto gold to ktore uprawnia cie tez do grania online, zalosne, ps3 ma to za free)(cztery lata temu popelnilem blad wybierajac xboxa bo byl tanszy i lepsza grafika, ale juz go naprawilem) i naprawde wali mnie czy gry bedzie mozna odsprzedawac czy nie, wszyscy producenci beda raczej chcieli zlikwidowac rynek uzywanych gier. moze byc raczej tak ze bedzie mozna kupic uzywana po bardzo niskiej cenie ale zeby odpalic plyte bedziesz musial cos tam zaplacic tak jak teraz niektorzy wydawcy gier robia ze swoimi grami ze jesli kupujesz uzywke to nie zagrasz online dopuki nie wykupisz specjalnego passa ktory w nowej grze jest zawsze dodany. ale jak to naprawde bedzie to zobaczymy. po co sie na wyrost przejmowac. moze nie bedzie nastepnych konsol. takich jakie nam sie wydaje. gry sa coraz plytsze i zawieraja polowe tego co kiedys gry z poprzedniej generacji. przykladem moga byc tu gry wyscigowe np toca race driver 3 vs grid, w gridzie jest o ponad polowe(prawie o dwie trecie) mniej tras niz w starszej grze jaka jest toca. moze to tez byc wina microsoftu bo dalo do xboxa dvd i mniej sie zmiescilo a jak wiadomo wiekszosc gier jest robiona najpierw pod xboxa(bo latwiej sie na niego pisze) a potem przerabiana na ps3 ktore ma nosnik z wieksza pojemnoscia. wiec gry sa coraz prostsze coraz durniejsze i moze za rok beda wymiatac androidy i valve z ich konsolami. teraz liczy sie sprzedaz, szybko wydac szybko zarobic i nastepna. moze wlasnie nastapeju zmierzch znanego nam grania i konsol. kto wie.
Moim zdaniem wprowadzenie tego typu zabezpieczenia mimo wszystko raczej odbiłoby się głównie negatywnymi skutkami. Sony owszem, zarabia tylko na grach ale gry na tą konsolę powstają bo sprzedało się ich wiele milionów sztuk. Żaden wydawca nie wyłożył kilkudziesięciu milionów na grę na konsolę która słabo się sprzedaje a jeszcze do tego opinia publiczna ma o niej negatywne zdanie (bo tak by zapewne było gdyby wprowadzili takie zabezpieczenie). Spójrzcie na Vite, nowa konsola, świeżo po premierze w sumie, i co? Cisza, jakoś wydawcy nie rwą się do tworzenia gier na tą platformę i to właśnie głównie dlatego że mimo iż sprzedało się kilka milionów egzemaplarzy to wciąż zbyt mały rynek. Patent mogli zgłosić tylko po to żeby np. zarobić na tym gdy ktoś inny będzie chciał z czegoś takiego skorzystać. Patrzyliście na patenty Apple, oni mają patent na WYMIENNE BATERIE W URZĄDZENIACH ELEKTRONICZNYCH a wiadomo jak wygląda wymiana baterii w ich produktach:>
Sony próbuje chwycić nas za rękę. Z pewnością w firmie nie brakuje specjalistów od rynku i opinii społecznej, którzy powinni doskonale wiedzieć o konsekwencjach.. Na tyle są jawne, że przy sytuacji finansowej Sony, jakby nie patrzeć, jest to bardzo ryzykowny krok - nie lada plama, którą może wykorzystać konkurencja.. itd. ;)
Powiedzmy, że MS umorzył wcześniej zbanowane konta i zaproponował współpracę wybranym hakerom w dziale technologicznym. Z ręką wejść do ludzi, a wyjść obronną ręką.
Mogą mnie cmoknąć.
Przy takiej funkcji bardzo zyska X360 i WII :). Gratulacje dla SONY za pomysł dzięki, któremu się nie wzbogacą.
Mili państwo.
Nie żebym był za piractwem, ale w razie W wystarczą dwa słowa:
PC + crack ...... i po sprawie.
Ktoś powie, że PC i tak w końcu umrze jako platforma do grania.
Całkiem możliwe że tak będzie w przypadku tzw. rynku mainstream, czyli gier szybkich, nudnych, krótkich i drogich, a na koniec jeszcze nie wiadomo czy w ogóle gier bo to co teraz jest, to raczej filmy interaktywne, anie gry.
Tak więc paradoksalnie dobrze się stanie, bo wreszcie rynek podzieli się wyraźnie na konsolowe gówno i gry na PC w których czasem trzeba ruszyć głową bo to w końcu jednak gra, a nie film.
Że co ?, że nie będą to najeżone fajerwerkami graficznymi superprodukcje ?
A kogo to ? W grę się GRA, a nie na nią patrzy.
Powtórzę, że jeśli firmy produkujący gry, będą stawiały kolejne ograniczenia, przeszkody, utrudnienia itp. pierdoły, to coraz więcej ludzi po prostu ściągnie z netu cracka i zagra bo tak będzie nie tyle taniej, co po prostu prościej.
Żadnych kombinacji. Ot po prostu instaluje grę, crackuję i gram.
Mam kolegę, który kupuje same oryginały.
Co jakiś czas dzwoni do mnie bo nie wie jak sobie poradzić bo gra (ORYGINALNA) nie rusza.
A to ze STEAM-em coś nie tak, a to znowu antywirowi coś sienie podoba, a to firewall piszczy itd itp.
Ściągam cracka i gra rusza od przysłowiowego kopa.
Nigdy nie namawiałem kolegi żeby dał sobie spokój z oryginałami, ale widzę, że coraz częściej się zastanawia, dlaczego do cholery on ma trudniej tylko dlatego ze zapłacił za grę ?
W ten sposób upadały (i nadal upadają) rzeczy, które wydawały się wieczne. Poprzez brak wyobraźni i nienadążanie za zmianami. Nie można utrzymać klienta siłą jeśli ma alternatywę. Jeśli zaczniemy się dowiadywać, że sony zaczyna pozywać wszystkich dookoła o naruszenie patentów - znaczy masa krytyczna została przekroczona ;)
To wkońcu jest blokowanie używanych gier czy nie.Można zamawiać na allegro czy nie
Ja jestem ciekawe jednego. Teraz jest wiele krzyków "Drogie gry przez piractwo *!". Jak nie będzie tego czy cenny spadną? Na pewno....
*- W tym również handel uzywkami