Licząc krucjaty, Azteków itd.
Jakbyś chciał prawdę poznać, to na pewno nie pytałbyś się tu, tylko poszukałbyś jakiś opracowań naukowych.
Jakie prowo? Zwyczajnie w South Parku było o tym wspomniane i się zainteresowałem tematem.
(1) a to religia chrześcijańska, nakazuje mordować niewiernych, albo nawracać mieczem? przecież religia chrześcijańska nie może brać odpowiedzialności za to co robili niektórzy jej wyznawcy mieniący się chrześcijanami.
to tak jak bym ja zapytał ile osób zginęło z powodu ateizmu ? (mao, stalin, polpot)
Warto rozważyć jeszcze kwestię czy była to przyczyna czy pretekst. Częściej to drugie.
MANOLITO -----> to tak jak bym ja zapytał ile osób zginęło z powodu ateizmu ? (mao, stalin, polpot)
.... albo w imię szerzenia wolności, równości i braterstwa vide rewolucja (anty)francuska, gdzie w ciągu kilku lat zgilotynowano prawie dwadzieścia tysięcy ludzi. W zdecydowanej większości wypadków bez sądu, bowiem to oskarżony busiał udowodnić swą niewinność a trybunał miał do wyboru tylko dwie opcje: śmierć lub uniewinnienie. Nic pomiędzy.
Przy okazji, pod linkiem znaleźć można niekompletną listę tychże "rojalistów, reakcjonistków, spekulantów i pozostałych wrogów rewolucji" zgładzonych w imię postępowych idei i świata bez Boga:
http://les.guillotines.free.fr/doc.htm
A mi się wydaje że 422 osoby.
Przecież religia chrześcijańska nie może brać odpowiedzialności za to co robili niektórzy jej wyznawcy mieniący się chrześcijanami.
To zupelnie jak w dzisiejszym swiecie, ci co najwiecej szczekaja, wojuja, pluja, walcza to tylko pozerzy ktorzy w ich mniemaniu sa katolikami a naprawde to nie maja z katolikami za wiele wspolnego. Polecam poszukac takich osob na tym forum :D
Z powodu chrześcijaństwa chyba nie aż tak dużo, najgorsze było średniowiecze(krucjaty, krzyżacy - tak to pojmowano, że zabijanie za swojego Boga jest dobre), ale też jak napisałeś powyżej wielcy hiszpanie, czy inni koloniści także zabijali za to, że ludy Ameryki miały innego Boga(widocznie nie umieli nauczać słowem jak Chrystus..) Wielkim zabójcom był też islam prowadzący swoją świętą wojne.. A w dzisiejszych czasach najgorszym wierzeniem jest ateizm, przejawiający się pod postacią komunizmu, faszyzmu.. Jednakże wiem że chrześcijaństwo zawsze było pod ostrzałem..(przynajmniej prawdziwi chrześcijanie) Ostatnio zabito kilku chrześcijan podczas pasterki, ogólnie prawie cały czas jakiś chrześcijanin ginie np. w Indiach.. Władze na ten temat milczą.. ( http://wpolityce.pl/wydarzenia/43443-w-nigerii-podczas-pasterki-islamisci-zabili-szesc-osob-w-tym-ksiedza-ataki-na-chrzescijan-sa-coraz-czestsze ) ( http://niewiarygodne.pl/kat,1031985,title,105-tysiecy-chrzescijan-zabito-w-tym-roku-za-wiare,wid,15207515,wiadomosc.html ) Mój wujek podczas PRL powiedział pare słów na Stalina i na jego polityke to go zamkneli na Boże Narodzenie, wsadzili go do jakiejś piwnicy gdzie było po kolana wody, ręce przymocowali do sufitu i bili go i kazali mu się wyrzec swej wiary.. Jego żona mogła tylko przynieść mu raz na jakiś czas papkę z kartofli+troche chleba.. W dzisiejszych czasach to jak przezwiesz żyda, to cie osądzi o antysemityzm, jak muzułmanina to cie spali razem z rodziną, jak ateiste to powie że jesteś po*%^ny i przyjdzie z bandą i ci na kopie.. a chrześcijanina można i nawet gdy chrześcijanin stanie w obronie swej wiary i wartości choć słowem, to wtedy powiedzą że jest agresywny itp. Tak na koniec ja osobiście chcę zaprzestać kłótnią, walką na tle religijnym, etnicznym, narodowościowym..........................
jak widać o jednego trolla za mało
A w dzisiejszych czasach najgorszym wierzeniem jest ateizm - Ateizm polega na braku wiary. Czlowiek wowczas jest pusty i nie mowie tu o wierze Chrzescijanskiej, ale jakiejkolwiek. Wowczas, jaki jest sens zycia ?
@Up
To znaczy? Zbawienie ma nastąpić po śmierci tak? Czyli przez całe życie przygotowujecie się do śmierci? To dopiero sens życia...
@Persecuted - Aby zadawac takie pytania, trzeba nie miec umyslu. Zyjesz, przyjmujac zbawcza wole. Do smierci musisz byc przygotowany zawsze. Zyjesz ze swoja wiara, wierzac ze po smierci dostapisz zaszczytu bycia w Niebie.
Pewnie całkiem sporo. Ale trzeba też dodać, że całkiem sporo, może nawet tyle samo/więcej, ginęło z powodu innych religii i ateizmu. Śmiem twierdzić, że sukinsynom mordującym innych ludzi żadna religia bądź jej brak nie jest potrzebny.
Za to często niestety religia jest wykorzystywana jako przykrywka, jak chociażby Islam wykorzystywany przez blisko-wschodnich terrorystów.
@Sethlan
Aby zadawac takie pytania, trzeba nie miec umyslu
Typowa reakcja katolika na "trudne" pytania - zmieszać z błotem, obrzucić g***... Kultura? Miłowanie bliźniego? A co to takiego?
Zyjesz, przyjmujac zbawcza wole. Do smierci musisz byc przygotowany zawsze. Zyjesz ze swoja wiara, wierzac ze po smierci dostapisz zaszczytu bycia w Niebie.
To nie odpowiada na pytanie na temat celu życia wierzącego. Piszesz JAK żyć, ale nie piszesz w PO CO.
@Degnar*
A w jaki sposób ludzie ginęli z powodu ateizmu?
To nie odpowiada na pytanie na temat celu życia wierzącego. Piszesz JAK żyć, ale nie piszesz w JAKIM CELU. <-- To juz nie moj problem, ze nie potrafisz z mojej wypowiedzi wywnioskowac sobie odpowiedzi.
Typowa reakcja katolika na "trudne" pytania - zmieszać z błotem, obrzucić g***... Kultura? Miłość bliźniego? A co to takiego? <--- Nie, to chlodne i racjonalne potraktowanie osoby, ktora nie potrafi pomyslec.
To, ze zadawanie pytan "A jaki jest sens życia wierzącego?" - jest ponizej jakiegokolwiek komentarza. Takie rzeczy wiedza 5 letnie dzieci, bez wzgledu na to, czy sa wierzacymi, czy nie. No ale skoro ty, jako ateista (Jak mniemam), nie masz zadnego pojecia o jakiejkolwiek religii, to rozmowa z toba jest raczej bezsensowna.
@Up
No tak, bo pytanie o sens życia ateisty jest OK, ale zadać analogiczne pytanie w stosunku do wierzących już jest bee... Skocz wygooglować sobie słowo "hipokryzja".
Gdzie zapytalem o sens zycia ateisty ? Moje pytanie bylo retoryczne, sam sobie na nie odpowiedz. Skoro ateista nie wierzy w nic, to wiadomo, ze sens zycia takiej osoby jest nic nieznaczacy.
Mniej niż się pseudointelektualistom - ateistom wydaje.
Licząc krucjaty, Azteków itd.
Religia chrześcijańska nie miała z tym wiele wspólnego.
Ale to już nawet na lekcji historii trzeba było nieuważać, żeby sądzić, że to z powodu chrześcijańśtwa zabijani byli Aztekowie i odbywały się wyprawy krzyżowe. Bo od pseudointelektualistów nie wymaga się wysilili i zajrzeli do źródeł.
Religia chrześcijańska nie miała z tym wiele wspólnego.
Wiadomo. Chrześcijanie to same pozytywy, co złe to albo "nie miało wiele wspólnego" albo jakieś "złe jednostki".
minarel --> Uważałem i to bardzo. Dlatego nie wkręcisz mi, że w czasach kiedy kościół był aktywną i liczącą się siłą polityczną w Europie "nie miał z tym wiele wspólnego".
A co to ma do rzeczy? Myślisz, że rycerze szli na wojne, bo " kościół był aktywną i liczącą się siłą polityczną w Europie"? lol
Tak sie sklada, ze wowczas papiez byl pomyslodawca krucjat. Wiec jak widac, dawniej Kosciol nie byl swiety.
A w jaki sposób ludzie ginęli z powodu ateizmu?
Szczerze nie znam przypadków morderstw na taką skalę gdzie próbowano by się zasłonić ateizmem (czyli jak np. krucjaty czy "muzułmański" terroryzm), ale trzeba przyznać, że pojawiały się ateistyczne reżimy aktywnie walczące z religią (ktoś wspominał już tutaj o Pol Pocie). Chodzi mi tylko o to, że zarówno wśród ludzi deklarujących którąkolwiek religię jak i ateistów są ludzie źli, zdolni robić naprawdę okropne rzeczy.
A co to ma do rzeczy? Myślisz, że rycerze szli na wojne, bo " kościół był aktywną i liczącą się siłą polityczną w Europie"? lol
Rycerze szli na wojnę bo władcy byli chciwi, a że kościół też był(jest?) chciwcy to dawał oficjalne i wygodny powód do mordowania i grabienia, oczywiście nie za darmo. Z tym co głosi religia chrześcijańska nie ma to raczej nic wspólnego ^^ Ale, że ludzi to dranie to niestety jest jak jest.
@minarel - Ano ma bardzo wiele do rzeczy. Jeśli chodzi o krucjaty to odbywały się one z inicjatywy papieża lub z jego poparciem. A w jakim celu jechali tam rycerze to już ich jest ich prywatna sprawa: czy była to kasa, kasa&wiara, wiara. Więc teraz nie ma co udawać i wymyślać "niewiele wspólnego".
[39]
Rycerze szli na wojne? To odbicie ziemi swietej, walka z niewiernymi poganami i heretykami, nawracanie indian w przypadku konkwisty nie ma nic wspolnego z religia? Smieszne to jest, negowac taki wplyw kosciola z drugiej strony rownac komunizm z ateizmem, no ale ateista musi byc przeciez komuchem, czerownym, od razu lewacką świnią.
A w jakim celu jechali tam rycerze to już ich jest ich prywatna sprawa
No właśnie ja upatruje w tym główną przyczynę. Ludzie potrzebowali tylko pretekstu do wojny, a że taki dostali... Mógłby być jakikolwiek inny... Bo i tak głównym celem nie było odbicie Ziemii Świętej tylko osłabienie państw zagrażających Europie zachodniej (albo inaczej - żeby wzmocnić Europę zachodnią wobec wschodu).
Smieszne to jest, negowac taki wplyw kosciola z drugiej strony rownac komunizm z ateizmem, no ale ateista musi byc przeciez komuchem, czerownym, od razu lewacką świnią.
Ja tego nie powiedziałem. Szanuje świadomych ateistów i nigdy nie nazwałbym ich tak po prostu komuchami.
Chciałbym tylko dodać, że religia dla władców na przestrzeni dziejów nie była celem samym w sobie tylko elementem gry politycznej.
No właśnie ja upatruje w tym główną przyczynę. Ludzie potrzebowali tylko pretekstu do wojny, a że taki dostali... Mógłby być jakikolwiek inny... Bo i tak głównym celem nie było odbicie Ziemii Świętej tylko osłabienie państw zagrażających Europie zachodniej.
Prawda. Przyczyn było zresztą o wiele więcej. Niektórzy spośród władców wykorzystywało krucjaty jako sposób zapewnienia sobie spokoju w królestwie. Gdy się bowiem wojów zbyt wielu się robiło, a tym bardziej gdy krwi im się zachciało rozlewać, to lepiej było dać upust takim zapędom zagranicą niżli na własnej ziemi. Primogenitura też swoje w tym względzie robiła. Skoro na żaden majątek w spadku nie było co liczyć, to szukało się go właśnie na kraucjatach.
Poziom smeisznosci niektorych siega dna i wbija sie dalej i dalej... ^^^
I jeszcze taki "madry" o innych pisze per "pseudointelektualista".
Jak ateista kogos zabije to jest to bezposredni wplyw iz przez brak wiary nie mial, oczywiscie, zadnych zasad moralnych ktorych ateisci z definicji nie posiadaja w odroznieniu od chrzescijan ergo caly ateizm to zuoooo.
Jak chrzescijanin kogos zabije to nie ma to nic wspolnego z jego religia bo chrzescijanie jako calosc posiadaja wielkie zasoby moralnosci, w odroznieniu od strasznych ateistow, wpajane im przez religie i jesli zabili to na pewno nie byli Prawdziwymi Chrzescijanami, w odroznieniu od Prawdziwych Chrzescijan ;), ktorzy na nikogo reki by nie podniesli i nadstawili drugi policzek.
"Argumentacja" zawsze ta sama. Jesli zabojca byl ateista jak Stalin to ateizmowi mozna przypisac wszystkie jego czyny. Jesli masowym morderca byl chrzescijanin, jak...wymien kogo chcesz..., to nie mialo to nic wspolnego z chrzescijanstwem, zawsze chodzilo o cos innego byle nie o religie ^^
Krucjaty mialy cos wspolnego z Kosciolem Katolickim? A feee, to bluznierstwo. ^^
Ciekawe tylko że temat tego wątku określa ogólnie całą wiarę chrześcijańską, a jakie inne wiary Chrześcijańskie oprócz katolików mordowały tak ogromne ilości osób innej wiary?
Jak ateista kogos zabije to jest to bezposredni wplyw iz przez brak wiary nie mial, oczywiscie, zadnych zasad moralnych ktorych ateisci z definicji nie posiadaja w odroznieniu od chrzescijan ergo caly ateizm to zuoooo.
Jak chrzescijanin kogos zabije to nie ma to nic wspolnego z jego religia bo chrzescijanie jako calosc posiadaja wielkie zasoby moralnosci, w odroznieniu od strasznych ateistow, wpajane im przez religie i jesli zabili to na pewno nie byli Prawdziwymi Chrzescijanami, w odroznieniu od Prawdziwych Chrzescijan ;), ktorzy na nikogo reki by nie podniesli i nadstawili drugi policzek.
Śmieszny jesteś. Ale to właśnie tacy pseudointelektualiści mają właśnie takie wąskie horyzonty.
Ja jednak nie uważam instytucji papiestwa i kościołów za świętych. Uważam, że są winni zbrodni popełnionych przez inkwizycję, m.in procesów w których ginęły domniemane czarownice.
Aczkolwiek jestem przeciwny wyolbrzymianiu wpływu chrześcijaństwa na wyprawy krzyżowe, ludobójstwo Azteków i wojny (np. trzydziestoletnią).
"Argumentacja" zawsze ta sama. Jesli zabojca byl ateista jak Stalin to ateizmowi mozna przypisac wszystkie jego czyny. Jesli masowym morderca byl chrzescijanin, jak...wymien kogo chcesz..., to nie mialo to nic wspolnego z chrzescijanstwem, zawsze chodzilo o cos innego byle nie o religie ^^
Nie było nigdy masowego mordercy chrześcijanina.
A że masowymi mordercami byli głównie ateiści? No cóż... Jednakże nie uważam, że to ateizm był przyczyną mordów, tylko ideologia socjalistyczna (Stalin, Hitler, Mao Zedong, Pol Pot) .
Stalin_San dobra uwaga. Pewnie większość tutaj piszących nie zdaje sobie sprawy że Katolicyzm to nie to samo co Chrześcijaństwo... Proszę Was, jeżeli wypowiadacie się na temat Islamu, Judaizmu, Buddyzmu itd., to zapoznajcie się chociaż trochę z tematem.
Sinic ---> czy ja gdzieś zapisałem że to imho jedyne przyczyny że się musisz odrazu na personalne wycieczki wybierać? Sam robisz się w tym momencie śmieszny.
Stalin_SAN -----> Elżbieta I dość skutecznie rozprawiała się z katolikami, wbrew landrynkowemu obrazowi zaprezentowanemu w dwóch ostatnich filmach kostiumowych jej poświęconych. Purytanie w XVII i XVIII na terenie ameryki północnej też poczynali sobie całkiem nieźle z rdzennymi mieszkańcami czy też katolickimi mieszkańcami prowincji hiszpańskich.
Każdy fanatyzm jest zły. Tak samo groźny jest ekstremistyczny wyznawca islamu czy chrześcijaństwa, jak i fanatyczny ateista.
Nie widzę sensu spinania się na tle religijnym. Jaki jest sens atakowania drugiego człowieka za wiarę bądź jej brak? Żaden.
Zastanawiam się tylko jakie są kryteria odnośnie masowego mordercy ... ilu ludzi trzeba zabić ? Trzeba dokonać tego własnoręcznie, czy też wystarczy wydać rozkaz ? Popieranie/wymowna bierność ... da się to podciągnąć ?
@minarel
Co jak co ale to nie inkwizycja była odpowiedzialna za palenie czarownic. Zaryzykował bym nawet stwierdzenie że w większości katolicy(no może w Hiszpanii) także nie byli.
Darat ----> też wystarczy wydać rozkaz ? Popieranie/wymowna bierność ... da się to podciągnąć ?
Bierność spoko, sprawdzone i się kwalifikuje. Piusa XII niektórzy porównują z Himmlerem już od dawna.
dasintra -->
Jesli w stosunku do kogos uznalem za slusze "personalne wycieczki" to do minarela, ktory mial prawo moja wypowiedz za takowa uznac.
Co do ciebie to raczej nie ale skoro uznajesz sie za "poszkodowanego" to wola twoja, strasznei przepraszam ^^
minarel -->
Masowych mordercow wyznajacych wiare chrzescijanska znalazlbys na przestrzeni wiekow setki "duzego kalibru" i pewnie setki tysiecy "mniejszych". Moze i zaden z nich nie mial jako jednostka tylu ofiar na sumieni co Stalin ale wszyscy razem wielokrotnie go pokonali. Chyba ze twoja definicja "masowego" siega tylko tych ktorych ofiary ida w miliony... w takim razie pragnalbym ci przypomniec iz juz nawet pomijajac jej blad to zwyczajnie ludzi jest coraz wiecej. Byc moze gdy kiedys bedzie nas tryliony a jakis maniak wymorduje miliardy to ktos podobny tobie "zapomni" o tych ktorzy mordowali miliony i stworzy swoja 'definicje".
Tak a propos to tylko w wojnie 30-letniej, przede wszystkim religijnej i tutaj zadne wymowki tego nie zmienia, zginelo dziesiatki milionow ludzi i bylo w niej wielu "masowych mordercow" majacych na sumieniu nawet dziestaki tysiecy ofiar kazdy. Nawet w ogolnej liczbie ofiar ta wojna ma olbrzymie wskazniki, a jeszcze straszniej to wyglada gdy sie porowna wskazniki procentowe przy mniejszym znacznie owczesnym zaludnieniu...
Po obu stronach tutaj mordowali sie chrzescijanie w imie dogmatow. Notabene Kosciol Katolicki w tej wojnie nie bronil swojej wiary tylko swoich majatkow i przywilejow, na ktorych im najbardziej zalezalo. Wiec tez mozesz uznac iz nie byla to wojna religijna tylko majatkowa ^^
Sinic ---> Tak a propos to tylko w wojnie 30-letniej, przede wszystkim religijnej i tutaj zadne wymowki tego nie zmienia
Nie podpuszczaj.... nie podpuszczaj mnie :p
Pozwolę sobie nadmienić że to czescy protestanci rozlali krew jako pierwsi :)
Pytanie powinno brzmieć: "Ile osób zginęło z powodu fanatyzmu?" I tu możemy sumować ofiary fanatyków wszystkich wyznań, sekt, ateistów wrzucając ich do jednego wora!
Sinic -> nie wierzę żeby wszyscy ludzie zabici z powodu wiary przez chrześcijan mogli się równać z liczbą ofiar Stalina, która spokojnie sięga 40-50 milionom. Trzeba też wsiąść pod uwagę okres czasu. Chrześcijaństwo trwa przecież od 2 tysięcy lat.
Poza tym ofiar wojny trzydziestoletniej nie było raczej więcej niż 10 milionów. O tu masz dane: http://necrometrics.com/pre1700a.htm#30YrW
Dla ignorancji nie ma żadnego usprawiedliwienia. Polecam się zapoznać z nowoczesną historiografią (i to głównego nurtu!), która dosłownie demoluje różne mity dotyczące tego "okropnego chrześcijaństwa". Np. w przypadku krucjat: Riley-Smith, Tyerman, Thomas Asbridge, Thomas Madden. Inkwizycji: Edward Peters, Henry Kamen. Urbanoidy niech dalej czerpią swoją wiedzę z "Faktów i Mitów" - strawy na ich poziomie intelektualno-moralnym :)
Hajle Selasje ---> ba, badanie dokumentacji dotyczącej wyroków hiszpańskiej inkwizycji pozwoliło nawet na weryfikację danych dotyczących samego deTorquemady.
Tak a propos to tylko w wojnie 30-letniej, przede wszystkim religijnej i tutaj zadne wymowki tego nie zmienia
Nawet taka wymówka, że wojna 30-letnia wybuchła po to aby osłabić władzę dynastii Habsburgów? I że w koalicji przeciw katolickim Habsburgom stanęła m.in. katolicka Francja? To jest ta wojna religijna?
Masowych mordercow wyznajacych wiare chrzescijanska znalazlbys na przestrzeni wiekow setki "duzego kalibru" i pewnie setki tysiecy "mniejszych".
Nazwiska proszę.
Ludzie, nie bądźcie głupi, w Europie nikt się o wiare nie zabijał, tylko o władzę i pieniądze.
Ludzie, nie bądźcie głupi, w Europie nikt się o wiare nie zabijał, tylko o władzę i pieniądze.
A że był to też jeden z celów kościoła...
No dobrze Trael, ale w tym wypadku to już nie jest wojna z powodu wiary tylko wojna kościoła o pieniądze.
No dobrze Trael, ale w tym wypadku to już nie jest wojna z powodu wiary tylko wojna kościoła o pieniądze.
A skąd wiesz gdzie kończy się jedno a zaczyna drugie. Wiem w perfekcyjnym świecie jak jedno to nie drugie. Jednak w tamtych czasach (w obecnych też) władza, pieniądze i relgia się przenikają. Jak znaleźć tą granicę, szczególnie, że w czasach "przed narodowych" jednym z podstawowych elementów przynależności człowieka była religia? Jak znaleźć granicę w momencie gdy sam kościół bierze udział w tej zabawie?
@Darth - Muszę cię rozczarować :)
Drogi Traelu, na podstawie własnego doświadczenia, przeczytanych książek i artykułów doszedłem do wniosku, że człowiek zawsze kierował się zyskiem (Homo oeconomicus), a wszystkie aspekty jak religia i władza miały mu ten zysk (pieniądze, dobra materialne) pośrednio zapewnić.
I to by było chyba tyle mojego zdania w tym temacie. Pozdrawiam :)
[11] tak to religia nakazuje zabijać nie wiernych, http://www.youtube.com/watch?v=YKwEk2j_npM posłuchaj i pooglądaj sobie,kilka ciekawych cytatów.
"kanadyjski holokaust - Udokumentowano śmierć 50 tys. indiańskich dzieci w szkołach z internatem prowadzonych przez katolickich duchownych i zakonnice w Kanadzie
[...]informując ją o systematycznej przemocy fizycznej i seksualnej, elektrowstrząsach, eksperymentach medycznych, masowej sterylizacji i morderstwach popełnianych na kanadyjskich tubylcach[...]
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/jak-cywilizowano-indian
Gazetka urbanoidów napisała szkalujący Kościół Katolicki artykuł, podpierając się przy tym tekstami jakiegoś czubka. Rzeczywiście, świat zatrząsł się w posadach.
Ile osób zginęło w sumie z powodu religii Chrześcijańskiej?
Nie interesuj się, tylko martw się o siebie.
Hajle Selasje ---> "szkalujący Kościół Katolicki artykuł, podpierając się przy tym tekstami jakiegoś czubka." - czytałeś go w ogóle? Wiesz o co się sprawa rozchodzi? Jakby to był tylko artykuł, to rząd kanadyjski by nie wypłacał odszkodowań, sprawa nie oparła by się o ONZ, a w sądach nie leżałyby tysiące pozwów.
I to nie jest pierwszy artykuł o tym, a ta sprawa ciągnie się od lat.
Oczywiście dla Hajle nie ma znaczenia 50 tys. dzieci, tylko to że szkalują Kościół katolicki. Co za buras.
Jak zwykle wyszedł z Ciebie standardowy "kinowy moher" - taki co krytykuje film puszczany w kinie, mimo, że go nie widział, nie wie o co w nim chodzi, ale ... "ksiundz tak pedzioł".
Poszukaj sobie więcej na ten temat zrozumiesz jaką piramidalną brednię tu wypisałeś.
Obozy koncentracyjne w Jugosławii prowadzone przez franciszkan, za wiedzą i poparciem biskupów i papieża - to też oczywiście kłamstwo? Poczytaj sobie o Ante Pavelicu i Alojzije Stepinacu.
tak czy siak nic nie przebylo komunizmu :))
ZSRR plus chiny plus kambodza :))to spokojnie ponad 100 milionow .A tego przebic nie da rady.
Belert ---> Liczby nie mają znaczenia. Znaczenie ma to, że ci, którzy mają/mieli być wzorem do naśladowania, kapłani Boga, ci, którzy są pośrednikami w rozmowach z Bogiem, posłannikami Boga na ziemi - mordują, gwałcą, kradną, oszukują ... i co tylko sobie wymyślisz. Ale jasne - najlepiej zakrzykiwać się, kto więcej zamordował. Liczby robią wrażenie. A to KTO to robił już nie. Tak?
Hellmaker---->
czytałeś go w ogóle? Wiesz o co się sprawa rozchodzi?
Nie czytam byle ścierwa. Sprawdziłem nazwisko autora, na którego publikacjach opiera się teza tego śmiesznego artykuliku. Facet to najwyraźniej zwykły czubek, którego wszystkie poważne media ignorują, nie wspominając już o świecie nauki, organach państwowych i innych instytucjach. Ale to oczywiście ofiara wielkiej konspiracji, buhahah.
http://www.united-church.ca/aboriginal/schools/statements/annett
Bardzo to typowe, że ja podałem w tym wątku wcześniej nazwiska wybitnych zachodnich historyków, a druga strona wkleja "mądrości" z prasowego psychiatryka. Taki jest wasz poziom i nawet się tego nie wstydzicie.
Hajle Selasje ---> A czego się spodziewałeś po odpowiedzi zainteresowanego kościoła :D Co za naiwniak :D I nawet się tego nie wstydzisz :D
Oczywiście odszkodowania wypłacane przez rząd kanadyjski są też wymysłami psychopaty :)
I te tysiące pozwów. To nie USA, to Kanada - tam inaczej traktują pozywanie się o cokolwiek.
A sprawa - jak już pisałem ocierała się także o ONZ, są zeznania tysięcy ludzi, itd.
Wiesz, czasami nawet psycholowi się coś trafi. Popatrz na JarKacza.
Czekam teraz, aż podasz "znanych historyków" negujących udział KK w rzezi religijnej w Jugosławii :) Pewnie podasz przykład, że przecież JPII nie beatyfikował by zbrodniarza. I to będzie koronny dowód.
Hellmaker--->
A czego się spodziewałeś po odpowiedzi zainteresowanego kościoła :D
Kanadyjscy heretycy w ogóle nieszczególnie mnie interesują, aczkolwiek sam tekst już na pierwszy rzut oka jest nieporównanie bardziej rzetelny niż z Twojej ukochanej gadzinówki (konkretne fakty, linki do artykułów prasowych czy nagrań).
Czekam teraz, aż podasz "znanych historyków" negujących udział KK w rzezi religijnej w Jugosławii :)
Jeśli spodziewasz się, że wejdę z Tobą w poważną dyskusję - nie licz na to. Nie prowadzę z dyskusji z manipulatorami, ludźmi złej woli albo niezrównoważonymi (nie jestem w stanie stwierdzić, który człon alternatywy jest prawdziwy).
Podobnie jak swój ulubiony szmatławiec posługujesz się zwyczajnymi insynuacjami, półprawdami i manipulacjami. Na przykład dwukrotnie piszesz, że "sprawa otarła się o ONZ". Z tekście ONZ wspomniany jest raz. Zacytujmy:
W 1998 r. ONZ odrzuciła jednak wniosek IHRAAM, co wywołało kampanię oszczerstw przeciwko pastorowi.
Jedyne co zrozumiałeś z tej historii, to że sprawa "otarła się o OZN"? Jeśli pójdę teraz na policję albo do prokuratury i oskarżę Hellmakera, że ten pędzi w piwnicy bimber, znęca się nad własną teściową i "lubi" małe dzieci, a potem będę powtarzał, że "sprawa otarła się o policję", więc coś musi być na rzeczy, to wszystko będzie w porządku? Stosujesz koleżko ubeckie metody w związku z czym nie mamy o czym rozmawiać. Dalej zaczytuj się w "Nie", "Faktach i Mitach", "Przeglądzie" oraz demistyfikatorach teorii spiskowych, na starość pewnie zostaniesz starym pieniaczem albo będziesz się przykuwał do psiej budy.
To było znęcanie się nad Indianami, czy go nie było?
Hell:
Oczywiście odszkodowania wypłacane przez rząd kanadyjski są też wymysłami psychopaty :)
I te tysiące pozwów. To nie USA, to Kanada - tam inaczej traktują pozywanie się o cokolwiek.
A sprawa - jak już pisałem ocierała się także o ONZ, są zeznania tysięcy ludzi, itd.
Wiesz, czasami nawet psycholowi się coś trafi. Popatrz na JarKacza.
niczym w Wyborczej , duzo szumu a malo jesli wogole jakichkolwiek dowodow.Przykro mi ale coraz bardziej mnie zawodzisz .Nie spodziewalem sie ze nienawisc moze tak zaslepiac .
Jest to smutne ..bardzo mi przykro .
Wiele pomowien , switenie spuentowanych przez Hajle Selasje.
Jesli jutro pojde na policje i oskarze cie ze jestes pedofilem a potem wywale nowy watek : "Hellmaker to pedofil ,sprawa otarla sie o policje ".
To jak na to spojrzysz ?
Dziwne ze tak nisko upadles .Naprawde mi przykro....