Skoro wibratory już ma, to dla urozmaicenia kolekcji proponuję kulki analne.
Kup znane porządne perfumy w małej buteleczce.
Biżuterię lepiej kupować razem, bo czasami trudno trafić w gusta.
CD Action
Kup znane porządne perfumy w małej buteleczce.
Czyli twoim zdaniem osoba, która może nie trafić w gust z biżuterią trafi w gust z czymś równie specyficznym jak zapach perfum? Co, powiesz, zę jak sie miziają, to ja wącha? To i kolczyki albo wisiorki zdążył zobaczyć.
I biżuteria i perfumy są przecież ta samo dobre.
Może to mało romantyczny prezent, ale moja dziewczyna ciągle zapomina naładować telefon. Dlatego pomyślałem, żeby kupić jej power bank z nadrukiem jej imienia. Znalazłem takie na [ [link] ]
Umów ja ze mna dostanie porządne ru...o i będzie uszczesliwiona. I mawet wibratory nie będą jej potrzebne. Oczywiście do czasu bo nie mam czasu i możliwości cały czas jej zadowalac. Sam nie jestem.
Albo audiobooki jeśli dziewczyna nie ma w zwyczaju za wiele czytać. Albo komiksy - tak niektóre dziewczyny to lubią, można polować na jakieś stare wydania by było bardziej oldskulowo na tezeusz.pl widziałem bardzo dużo tanich to popularny antykwariat i można coś ciekawego znaleźć czasami w niskiej cenie.
Co można fajnego kupić dziewczynie?
Potrzebuję dwa prezenty, jeden taki myślę gadżeciarsko-przydatny a drugi bardziej symboliczny, myslalem nad jakas bransoletką albo czymś na szyję...
Macie może jakieś propozycje? I przykro mi, ale wibratorów już ma całą kolekcje w różnych kolorach i o różnych kształtach.
I przykro mi, ale wibratorów już ma całą kolekcje w różnych kolorach i o różnych kształtach.
A co, ma chłopaka tylko do pokazu, na Facebooka? Pewnie nawet nie zna jej na tyle żeby wiedzieć jaki prezent jej kupić. Eh...
Weź ją odbij, powinno Ci się udać!
Teraz wiele dziewcyzn bawi się w stylizację paznokci, więc jak Twoja tez lubi, to moze takie coś: http://www.neonail.pl/katalog/zele-hybrydowe-uv/565-zestawy-hybrydowe/5028-zestaw-starter-set-neonail-z-lampa-9-w.html. Myślę, że zalicza się do gadżeciarsko-przydatnych prezentów i jeszcze ładnie się prezentuje. A co do "sentymentajnego prezentu" to coś z biżuterii najlepiej. :)
Truskawki
Dobre perfumy, ewentualnie zabierz ją do kina, albo gdzieś, gdzie jeszcze z tobą nie była.
Dżinsy - jak nie trafisz z rozmiarem to chociaż w galerii się ich pozbędziesz
z perfumami jest różnie bo każda kobieta ma inny gust. Ale jak weźmiesz markowe mówiąc po męsku porządne perfumy (nie jakieś za 30 zł.) to na pewno będzie to trafiony pomysł. Wspaniale jest czuć jak kobieta pięknie pachnie. Chyba każDa dziewczyna lubi perfumy. A z biżuterii to raczej też nic tandetnego nie warto kupować lepiej dołożyć a niech dziewczyna widzi że koleś ma klasę.
Ja swoją obdarowałem już wszystkim, co tutaj wymieniliście. Na święta sprawię jej torebeczkę listonoszkę z Nike. Całkiem fajna rzecz. :)
Świetna rzecz mam siostrę i wiem że torebeczki listonoszki to świetna rzecz. Na 100 % będzie to udany prezent.
Pomyśl o wieszaku na biżuterię. We Flo za ok 40 zł. powinieneś dostać coś fajnego, a jak nie to w innych sklepach/na allegro. Na pewno miło ją zaskoczysz, a do tego zdziwi się, że wpadłeś na coś takiego, no i będzie przydatne :)
Podpinam się do tematu.
Co kupić dziewczynie, która wszystko już ode mnie dostała?
Były pierścionki, wisiorki, bransoletki, z grawerem/zdjęciami i bez. Był album ze zdjęciami, miłosna poduszka, bielizna - ta seksowna i nie. Mam do dyspozycji 100zł. Narazie wymyśliłem sobie jaką zboczoną grę planszową/w karty, dobrą do gry wstępnej, za ok. 30zł. Drugi prezent powinien być bardziej praktyczny, perfumy odpadają, ubrania/torebki itp. też. Ktoś ma jakiś pomysł? Nigdy nie miałem problemu z pomysłami, zawsze udawało mi się robić nietuzinkowe prezenty, ale teraz mam totalną pustkę w głowie:/
edit[16] zainteresowania? Hmmmm... Przede wszystkim to na 3 litery, stąd pomysł na pierwszy prezent;) Chociaż to dobra wskazówka, mam już pewien pomysł, ale i tak wolałbym coś bardziej wykwintnego:P
[15] Pomyśl nad czymś co ma związek z jej zainteresowaniami. To samo tyczy się postu 1. Tak trudno wam coś wybrać, czy nie znacie w ogóle swoich kobiet?
Z kobietami to jest problem. Ja to serio bym się cieszył jak bym dostawał nawet co roku fajne markowe perfumiki gdyż tych nigdy nie za wiele a już jak bym dostawał od dziewczyny gry na PS3 to bym chyba za przeproszeniem sikał ze szczęścia.
Jak ma tyle wibratorów, to niech one kupią jej prezent.
KapCioch
jeśli to na "3 litery" to według Ciebie "sex" to jesteś analfabetą, bo seks się pisze seks a nie sex, no i jeśli to jest główne zainteresowanie to musi być niezłą nimfomanką. Na imprezy pewnie samej jej nie puszczasz, znaczy sama się nie puszcza (pun intended)
KapCioch ---> Skoro wszystko od Ciebie dostaje to moze ona tym razem powinna sie glowic co Tobie kupic ?
Malaga - blask twojego błysku w tym momencie olśnił nawet Marsjan... Oczywiście skoro tak mówisz to twoja diagnoza musi być trafna, jestem analfabetą... Zdumiewająca umiejętność wysnuwania wniosków, prawie jak detektyw Monk, albo policjanci z CSI... Pomyśl nad karierą w tym kierunku.
Ale zanim schowam się pod stół żeby sobie popłakać, to powiem ci, że żal mi ciebie jeśli myślisz, że kobieta lubiąca seks musi być od razu puszczalską szmatą. Cały szkopuł w tym, żeby kobieta była tą nimfomanką, ale tylko dla ciebie. Ja na przykład mam to szczęście, bo nic tak nie cieszy mężczyzny jak zboczona kobieta.
Stąd przekazuje ci wyrazy współczucia, bo to oznacza, ze twoja musi być albo nudną cnotką, albo jak to niebywale zgrabnie ująłeś - puszczalską nimfomanką, o której wierność drżysz na każdym kroku.
A i z tym jej zainteresowaniem to był żart, jakbyś nie wyczuł. Oczywiście seks(tu powinny być brawa dla mnie), też jest baaaardzo wysoko.
lama - ja też nie mam co narzekać. Lubimy się obdarowywać prezentami i to nie są jednostronne gesty.
KapCioch
pominę już ten suchy wstęp w twoim wydaniu. Cóż kobieta lubiąca seks to nic złego, wręcz przeciwnie, dla faceta to jak manna z nieba. Ja natomiast nigdy bym nie użył określenia że jednym z głównych zainteresowań mojej partnerki jest seks, bo to bynajmniej nie brzmi dobrze, ale jak się ma naście lat to pewnie jest tekst, który sprawia, ze koledzy zazdroszczą
Malaga - och no tak... Faktycznie ująłem jej czci. Nie pomyślałem, że może to kuć w oczy takich dżentelmenów jak ty. Że też nawet na głupim forum nie można zażartować z podstawowych ludzkich żądz. Nie bój się, na co dzień nie mówię obcym/znajomym ludziom o tym jaka to ona nie jest...
A tak poza tym, skąd pomysł, że może mnie obchodzić to, że akurat ty byś nigdy nie użył takiego określenia? Jakoś mnie to nie rusza i nie sprawiło, że będę unikał w przyszłości tego typu żartobliwych określeń na potencje, mojej I kobiet w ogóle. Jak chcesz wychowywać ludzi, to może lepiej pomyśl nad pracą w jakiejś szkole. Na pewno prędzej coś wskórasz niż w internecie. Dlatego EoT.
zabawnie czyta się posty kogoś kto jeszcze nie tak dawno temu bał sie zostawiać swoją kobietę z jej przyjacielem sam na sam :) ale nie przeszkadzaj sobie, może jak poszczekasz głośniej to zagłuszysz tę hipokryzję :)
[24] Wzmianka o kolekcji miała na celu zapobieżenie takim oczywIstym radom...
Pomysł z tym stojakiem całkiem fajny, przejde się zobaczyć jak to wygląda, dzięki ;)
Przy okazji:
Znacie może jakiś sklep internetowy z gadżetami ubraniowo-dodatkowymi z motywem batmana?
Znalazłem tylko jeden gdzie byle tshirt kosztuje 120zl...
Zima sie rozpoczęła, więc proponuje:
http://allegro.pl/duzy-termofor-opaska-do-spania-retro-na-prezent-i2853478064.html
O ile dziewczyna narzeka na zimne stopy :P
ie tak dawno temu bał sie zostawiać swoją kobietę z jej przyjacielem sam na sam
Nie chce mi się opisywać tej sytuacji bo jest zawiła. Powiem tylko tyle, że nie chodziło w niej o strach, lecz o zwyczajną ludzką zazdrość (nigdzie nie było mowy o obawie o zdradę). Dlatego kulą w płot mój drogi detektywie...:) Chociaż pewnie i tak nie uwierzysz... Przy takich kwalifikacjach...
Jednak ja też pobawię się w Monka. Po tekście o nastu latach śmiem twierdzić, że pryk z ciebie. A to tłumaczy tą sztywność i brak dystansu do takich pierdół. Chociaż z drugiej strony... Taki pryk powinien mieć chyba większe problemy w życiu niż rażący post jakiegoś tam użytkownika na forum.
ależ ja nie chcę czytać tej "zawiłej" sytuacji. Skoro wyrażałeś swoje obawy na forum publicznym to choćby nie wiem jak zawiła to sytuacja była fakt pozostaje faktem :) a przez pryzmat takiej wypowiedzi ciekawie sie czyta te twoje dzisiejsze posty w tym wątku :) ot taka twoja mała wpadka.
Ja nie mam problemów w życiu :) dlatego z braku problemów wejdę sobie na forum i podrażnię czasem jakiegoś użytkownika
zapewne nie rozumiesz też znaczenia akronimu EoT skoro pofatygowales sie odpisac :)
zaraz zatoczysz błędne koło, chcąc mi udowodnić że guzik cie moja opinia obchodzi i konczysz dyskusje... oszczędzę ci tego - gdyby tak było zakończyłbyś po pierwszym "EoT"
Tak było dopóki nie wyjechałeś z jakimś bzdurną interpretacją starych postów sugerująca niby, że moja luba była bliska zdrady... A fakt jest taki, że byłem zwyczajnie zazdrosny, bo siłą rzeczy oni widzą się niemal codziennie, a teraz jest wszystko ok, bo zrozumiałem, że w ich relacji nie ma niczego złego i uświadomiłem sobie, że naprawdę jej ufam. Wpadka? Owszem, tylko dlatego, że już wtedy tego nie sprostowałem, chociażby po to by nie dać argumentów jakiemuś czepialskiemu szerlokowi w przyszłości:)
To się bardzo cieszę i oby tak dalej, chociaż skoro taki z ciebie dżentelmen, to zamiast drażnić, mogłeś rzucić jakiś treściwy post na temat i mi pomóc, zamiast próbować uświadomić coś co kompletnie nie ma odniesienia do mnie.
EoT owszem byłby gdybyś nie wytoczył czegoś z innej beczki, ale to już ciężko rozumem objąć, prawda? Ależ jestem zły, normalnie zwiastun apokalipsy ze mnie, tyle chaosu wnoszę w tych postach...
No ludzieee... Zawsze trzymasz się tak zasad? To teraz uważaj: SEX! trololololo... oby to za bardzo nie odbiło się na twoim zdrowiu:) i mam nadzieję, że tym suchym akcentem, skończysz już te twoje niecelne punktowanie. Dobranoc.
Edit: Więcej było kilka m temu na rocznicę, dlatego teraz stwierdziliśmy, ze bez szaleństw i ustaliliśmy odgórnie limit. A dla studenta to i tak nie jest wcale taka nędzna kwota. Hm.. a pomysł z obrazkiem to już jakiś konkret, chociaż zostawię ten pomysł na jej urodziny, kiedy limity nie będą już obowiązywać;) Dzięki:) (Chociaż rysunki też już ode mnie dostała, zawsze staramy się nie tylko kupować, ale też własnoręcznie coś zrobić. Takie rzeczy mają dużo większą wartość od najdroższych prezentów. I o ile nasze portrety jestem w stanie w miarę ładnie machnąć, o tyle mimo wszystko to nie to samo co profesjonalne dzieło, więc to wciąż dobry pomysł).
niestety nie jestem w stanie niczego doradzić, bo ja mam nieco wyższe budżety na prezent. Nie twierdzę, że 100zł to mało, po prostu dla kogoś kto zrobił już swojej wybrance tyle różnych prezentów wydaje mi się że trzeba by było zwiększyć budżet wtedy i nowe opcje sie otworzą.
Na pierwszy ogień znalazłbym jakiegoś utalentowanego artystę na deviantart i zapłacił mu za wykonanie jakiegoś fajnego obrazka... niekoniecznie oklepany portret ołówkiem, no ale to nie za 100zł
Nie mogę się zgodzić. Ciekawy prezent dany z uczuciem nie musi w ogóle kosztować. Jak człowiek ma głowę na karku i wychodzi poza oklepane i bezsensowne, coraz droższe prezenty [post 33], to zawsze znajdzie wyjście z sytuacji. A uwierz, na pewno bardziej się ucieszy z kwiatów, kilku wspólnych wywołanych zdjęć i z mile spędzonego czasu przy winie, niż z kolejnego, nic nie znaczącego prezentu kupionego z poczucia chorego obowiązku. Chociaż nie, za bardzo generalizuje - na pewno są takie, dla których ten prezent jest kwintesencją każdej możliwej okazji, ale za takie nie warto się zabierać.
gdybyś czytał pierwszy post Kapciocha to zjarzyłbyś że kupił/zrobił już większość możliwych prezentów na takie okazje. Zresztą skąd ty możesz wiedzieć jaki ja prezent swojej połówce robię?
Kwiaty i wieczór przy winie to żaden prezent, takie rzeczy to się robi co jakiś czas bez okazji. W takim razie ja swojej robie prezent średnio raz na tydzień, bo w końcu zabieram ją do kina...litości. Tym bardziej że mówimy o podarunku gwiazdkowym. Ja jakoś nie widzę tego na zasadzie "proszę, kwiaty dla Ciebie", chyba ci sie Sage okazje pomyliły...
z drugiej strony jeśli ktoś nie ma własnych środków na utrzymanie to i pewnie coś takiego stosuje na codzień. Można czasem coś zrobić od serca, ale raz do roku, na którąś z okazji jednak można kupić coś praktycznego, bo ileż można dostawać kwiaty które za jakiś czas uschną, albo coś równie nieprzydatnego
Widzę wywiązała się dosyć zażyła dyskusja ;)
Z jednym prezentem już się uporałem.
Teraz kwestia czegoś na urodziny. Myślałem o czymś symbolicznym z biżuterii tak do ok. 150 zł.
Jakiś wisiorek na szyję albo bransoletka. Tyle, że ona nie lubi jakiś takich świecidełek, czyli serduszko srebrne ze szklanymi klejnocikami itp. natychmiast odpadają. Chodzi o to, żeby mogła nosić na co dzień, nie jakieś wykwintne okazje.
U mnie w okolicy są popularne takie sznurkowe bransoletki z np. srebrnym albo zlotym serduszkiem, badz czyms innym,
ładne to, tyle że dużo dziewczyn takie ma. Możecie może coś polecić konkretnego albo gdzie konkretnie szukać czegoś co by się nadało?
No to jak nie lubi świecidełek, to srebrny wisiorek bez "szklanych klejnocików".
Dziewczynie, jak dziewczynie, ale co mam kupić najlepszej przyjaciółce? :)
Właśnie patrze wątek i przypomniało mi sie, że zdałoby się co kupić, bo bedzie przypał :P
Tu bym poszedł, jeżeli wiesz co konkretnie, w coś co lubi.
Jakaś książka ulubionego autora, płyta itp ;)
Soulcatcher - pozwolę sobie zaryzykować stwierdzeniem, że perfumy też lepiej kupować razem :)
My zawsze preferowaliśmy prezenty praktyczne :)
Ja kupiłem kiedyś swojej dziewczynie lampkę naftową, dokładnie taką ->
była zachwycona :) ale żeby coś takiego się spodobało, trzeba trafić w jej gust, a więc i troszkę go znać.
Wełniane skarpety! Jak znalazł na tę porę roku.
[36] Może coś takiego: http://www.262.pl/p/239/689/bransoleta-srebro-serce-3-grawer-zdjecia-etui-bransoletki-sznurkowe-bizuteria-srebro-z-twoim-grawerem.html
Naprawdę polecam. Sam kupiłem coś takiego swojej lubej z naszym zdjęciem na rocznicę. Możesz wykazać się inwencją co do napisów i zdjęć, które sprawią, że się wzruszy. Polecam też dokupić tę blaszkę do pudełka. Wszystko robi naprawdę fajne wrażenie, dużo lepiej to wygląda w rzeczywistości niż na tych fotach. Rzemyk jest właśnie idealny na co dzień, o ile ma trochę bardziej luźny styl:)
Jedynie nie wiem, czy coś takiego pod choinkę się nadaje, ale czemu nie;)
A co do mnie to zamówiłem już portfel, dziewczyna sama podsunęła mi ten pomysł, bo ostatnio coś za często na swój narzeka:D
Ta, to może wełniane stringi? Może jadalne?:P
[5] widac, ze nigdy nie miales dziewczyny