Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Mass Effect Andromeda | PC

12345następnaostatnia
08.06.2017 07:40
738
16
odpowiedz
Imrahil8888
111
Generał
Image

Jak się spojrzy na możliwe romanse dla męskiej postaci, to mamy tam na 8 możliwych opcji tylko jedną ludzką kobietę xD
Ale co się dziwić, jak przy grze pracowały takie osoby

16.03.2017 17:19
402
13
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany250573
98
Generał

Widzę, że w dzisiejszych grach nie można mieć bohatera o jasnej karnacji, bo rasizm, ani ładnych kobiet, bo seksizm.
Witamy w epoce paranoi na punkcie poprawności politycznej :)

08.04.2017 21:48
662
12
odpowiedz
5 odpowiedzi
domzz
76
Centurion

Czemu nikt wcześniej nie wspomniał, że w MEA
(pomijając obcych):

- 90%ludzi to Arabowie i Azjaci

- 7% ludzi to afro (amerykanie?)

- 3% (lub mniej) to biali

Ta gra jest rasistowska do kwadratu :(

25.03.2017 13:59
A.l.e.X
543
10
odpowiedz
21 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

4.5

Skończyłem Mass gniota bo tak można w sumie nazwać tę grę, przejście całości zajęło mi 98 godzin co jest wynikiem w sumie niezłym jak na grę komputerową (jest duża), questów jest ok. 200 ze wszystkim mniejszymi i większymi. Tekstów mówionych jest bardzo dużo zapewne z 30 godzin z tego czasu to pogadanki i „d…. maryniej” bo większość z tekstów jest bardzo mizernie przygotowana i napisana. Gra ma momenty ciekawe ale przeważnie jest rozciągnięta do granic możliwości nudą. Większość z tego co gra ma w sobie to zapychacze i zrobione są w sposób strasznie toporny. Misje w większości składają się na przynieś, zanieś, zajedź w dane miejsce, zrób skan, pogadanka, wróć. Misji gdzie szukamy czegoś ciekawego jest bardzo niewiele. Sama postacie są jak wyciosane z drewna poza Nakomor Drack większość ma teksty szkoły podstawowej. Oczywiście zdarzają się fajne momenty i fajne misje, ale to jest kropla w morzu. Np. kiedy szukamy wyrzuconą do slamsów osobę (niesłusznie) i odnajdujemy ją w domu kanibali (gdzie leży stos zwłok -> fajna misja) i znajdujemy ją żywą w klatce, to Cora mówi : o boże oni ich zjedli, a Drack odpowiada : mam nadzieję że najpierw ich zabili, Cora : @$@, a Drack : no co, no co ? Sucharowy dowcip ale nawet się pośmiałem. Podobnych tekstów w całej grze Drack ma kilka. Chodziłem z każdą postacią, zrobiłem wszystkie misje lojalnościowe i tylko Drack ma jakiś poziom. Jest kilka misji które są napisane jakby przez inne osoby bo ich poziom jest dużo wyższy (czemu nie wszystkie zostały tak przygotowane, no czemu ?). Fabuła i intryga nie jest zła, ale to jakieś 5 godzin, tak samo jak odsłuchanie dzienników ojca.
Jeśli chodzi o strzelanie, to jest bardzo dobrze przygotowane, ale co z tego jeśli rodzajów przeciwników mamy z 20 na krzyż i to międzygatunkowo. Większość z tego co ustrzelimy to „klony w ilości hurtowej”. Pod koniec większość gromad rozjeżdżałem łazikiem, bo mi się już nie chciało. Same przygotowanie planet pod zdatność to w sumie w koło to samo, kończąc przygotowanie monolitów.
Graficznie gra urywa głowę to fakt HDR 4K wszystkie detale i detaliki, można chodzić z opuszczoną szczęką (to w grze wyszło najlepiej). Animacje są tragiczne czasem same powodowały śmiech, bo reakcje postaci na nasze wypowiedzi czasem nie po ich myśli tworzą komizm animacyjny. Z czasem nie zwraca się na to uwagi, ale czasem człowiek po prostu się zaśmieje.
Planety każda inna, każda niesamowicie dopracowana, każda ze śmieciowym contentem.
Całą grę można było wypełnić treściami o zupełnie innym poziomie, wprowadzić ciekawe questy, stworzyć fajne postacie, ale niestety tutaj poświęcono czas na ilość śmieciowej zawartości, a ta jest ogromna. Człowiek z czasem się zastanawiał ile wysiłku trzeba aby zrobić w grze tyle mmo’wych questów które niby nam przybliżają obraz całości ale są oderwane od klimatu.
Na ok. 200 questów z 10 może z 15 to te właściwe które powinny się w tej grze znaleźć, niestety poza nimi wołanie o pomstę do nieba.
Sterowanie naszymi postaciami też nie jest takie tragiczne wybieramy im cel i często się słuchają i nawet chowają za zasłonami. Jazda łazikiem Nomadem też jest całkiem fajna, aczkolwiek jak spada z 100m, lub jedzie w pionie do góry na doplaczu jest także śmieszne. Na koniec większość mapy zamiast szukać drogi robiłem sobie skróty przez góry i pagórki, bo łazik przejedzie po wszystkim.
Szkoda że tak wyszło, bo gra jest olbrzymia, ma świetny crafting nawet do poziomu game + (ciekawe tylko kto będzie chciał grać w tą nudę po raz drugi ?? ) + 80 poziomów do zdobycia postacią.
Jako rpg jest to jedna z najnudniejszych gier w jakie grałem, gdzie wszystko jest powtarzalne do bólu, bardziej niż w Mafii 3, gdzie wystarczyło min. wysiłku aby zrobić z tej gry coś większego. Mamy Inkwizycje w kosmosie która jest gorsza na każdej płaszczyźnie. Nie wiem jak BioWare mógł zrobić gorszą grę i gorsze postacie ? To jest praktycznie niewykonalne.
Najlepsza grafika, najbardziej nuda gra w jaką grałem, najbardziej rozdmuchana pozycja, najbardziej napompowana niczym. Śmieciowa zawartość 95%.

Ocena za grafikę 10/10

Ocena całościowa gry pomijając oprawę A/V 4.5/10 – nie polecam !

16.03.2017 13:57
😉
400
9
odpowiedz
8 odpowiedzi
zanonimizowany1058903
49
Generał
Image

2015 vs 2017

22.03.2017 15:54
-Sk8ter-
490
8
odpowiedz
5 odpowiedzi
-Sk8ter-
101
Generał
Image

Ja cofnąłem preorder- jedyny od bardzo dawna jaki zrobiłem, ale jednak to był błąd. Spodziewałem się, że zrobią wszystko by stworzyć grę roku, a wydali póki co niedopracowany tytuł. Z chęcią kupię za jakiś czas jak już będzie po paru łatkach. Eh uwielbiam trylogię ME, sądziłem że po 5 latach od trójki wyciągnęli lekcje, zobaczyli od konkurencji co działa a co nie i stworzą zacną kontynuację. A że jestem fanem ME to spodziewałem się cuda na kiju... no niestety.

Zacząłem czytać sobie trochę i znalazłem parę smutnych rzeczy o studiu:
- założyciele BioWare odeszli
-za scenariusz nie odpowiada już Drew Karpyshyn, odszedł w 2012 w tym samym roku co założyciele
-Zamknięto forum BioWare w 2016- chyba nie chcą już nawet słuchać graczy...
Za to teraz w składzie mamy:
-jednym z twórców (Manveer Heir) jest jakimś rasista nieznoszący białych (odszedł/ wywalili go kilka dni temu, jednak pracował nad Andromedą) a mimo to był wspierany przez studio https://pbs.twimg.com/media/CpH3WtHWEAAABDS.jpg
-teraz jedną z osób odpowiedzialną za scenariusz jest feministka Sam Maggs- kobieta mająca problem że kobiety w komiksach są rysowane zbyt seksualnie, a kilka lat temu opowiadała o wirtualnych gwałtach w grach takich jak GTA5... (/watch?v=neTTQLbmhcA)
-Kolejna w składzie- Susan Hummer feministka ----->
-Wielu ludzi którzy obecnie pracują w BioWare to Social Justice Warriors. Wpisy anty-prawicowe i feministyczne tweety są wszędzie.
-Jako ciekawostka osoba pracująca nad Dragon Age 2- Jennifer Hepler- stwierdziła że ona nie lubi grać w gry i powinien być "skip button" podczas walk bo ona tego nie znosi.

Mimo że na początku śmiałem się, że kobiety w ME Andromeda zostały specjalnie stworzone brzydkie, tak teraz stwierdzam że wszystko jest możliwe.

post wyedytowany przez -Sk8ter- 2017-03-22 15:55:27
18.05.2017 20:52
👎
729
6
odpowiedz
Paulpolska
74
Centurion
5.0

Po zagraniu już rozumiem oceny czytelników. Andromeda po prostu nie wciąga i czegoś tej grze brakuje. Nie wiem czy brak dubbingu wpłynęło na zainteresowanie fabułą u mnie ale dialogi są pogmatwane i mam wrażenie, że NPCs gadają o wszystkim i o niczym i zdecydowanie za dużo. Przed każdą misją ba nawet celami w jednej misji otrzymujemy tony dialogów przez co można się naprawdę pogubić. Mało intuicyjni interfejs bo grając 5-7 godzin nadal jest on dla mnie mało czytelny jest tego po prostu za dużo. Grałem w ME 3 i nie pamiętam takich bólów więc podejrzewam, że to tutaj coś zagrało nie tak. Questy cóż poza wypadem do tej bazy obcych gdzie w miarę fajnie się eksplorowało pozostałe zadania które do tej pory robiłem są no nieciekawe. W trakcie misji np. jeździmy po mapie klikając DOSŁOWNIE jakieś pulpity oddalone od siebie o parę minut drogi i tak w kółko to samo. Wiele zadań składało się z misji gdzie mieliśmy kilka razy wykonać dokładnie to samo ! Kłopoty z interfejsem na początku utrudniają nawet oznaczenie prawidłowo celów misji. Pojedynki z wrogimi oddziałami również są nieciekawe do tego momentu ponieważ ciągle wyglądają tak samo. ME 3 zaskakiwał na tle Andromedy tym, że czasem trafialiśmy na bossów czy bardziej wymagające potyczki. Tutaj tego nie ma cały czas akcja wyglądała tak samo. Brak animacji wysiadania z pojazdu to już całkiem nie rozumiem.

MINUSY:
- Monotonność w misjach,
- Mało intuicyjny interfejs,
- Tony długich dialogów z dennymi cutscenkami,
- Opcję dialogowe rodem z F4 (prawie) nie zawsze wiemy co powie bohater,
- Mało ciekawe walki,

PLUSY:
- Duże możliwości rozwoju postaci i uzbrojenia,

- ... i to tyle na tle poprzedniczki serio nie znalazłem tutaj więcej plusów a te ulepszenia i tak nie miały dla mnie większego znaczenia ale zawsze to jakiś plus.

OCENA 5/10
- po prostu średniak można pograć ale nie wciąga nie ma czegoś takiego jak przy Wieśku, że odpalam z ochotą na grę by poznać dalsze losy bohaterów. No way - gra odinstalowana bo ściągnąłem co innego i nie mam ochoty do tego wracać.

post wyedytowany przez Paulpolska 2017-05-18 20:53:22
17.01.2017 14:40
😈
320
5
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1132483
40
Centurion

^ No dokładnie, 240 zł na PC i to za wersje standardową to totalna porażka, co ciekawe z początku cena wynosiła 199zł, teraz w styczniu podnieśli ją do 240zł..

04.12.2016 12:42
305
4
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1084002
17
Centurion

Wcale mnie nie zdziwi jak spierdolą tę grę w taki czy inny sposób,prawie zawsze reklamowanie i pierdzielenie na okrągło o grze co ma wyjść,a wychodzi spartolony gniot

07.03.2017 23:01
367
4
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany250573
98
Generał
Wideo

Nie chce mi się zrzędzić, ale chłopaki chyba przespali pod kamieniem ostatnie parę lat.
Mamy skanery 3D, fotogrametrię, systemy przenoszące mimikę z twarzy aktorów do silników gier w czasie rzeczywistym, a oni pokazują coś takiego w 2017, w grze AAA. Włosy z plasteliny i te subtelne emocje prosto z Simsów :)

Dialog w 1m43s :

https://youtu.be/2Xe4NoXadPI?t=1m43s

post wyedytowany przez zanonimizowany250573 2017-03-07 23:07:01
15.03.2017 13:12
385
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1058903
49
Generał
Image

Jeśli jesteś super fanem kup Edycje Super Deluxe za jedyne 379,90 :D Edycje różnią się kilkoma skórkami do pancerzy. CDProjekt pokazał pod tym względem klasę ale inne studia nie biorą niestety z nich przykładu ;/

16.03.2017 21:54
407
4
odpowiedz
8 odpowiedzi
zanonimizowany1058903
49
Generał
Image

Gdyby ktoś chciał wiedzieć dlaczego, nowy mass effect jest takim syfem ;] Główny projektant Manveer Heir rasista, Bioware nie zamierza go zwalniać. Myślę że lepiej zatrzymać kasę w kieszeni niż wspierać coś takiego, pół biedy gdyby gra była dopracowana i miała dobrą fabułę ale na szczęście twórcy udostępnili nam triala :D

17.03.2017 14:39
-Sk8ter-
😐
416
4
odpowiedz
5 odpowiedzi
-Sk8ter-
101
Generał

Patrząc na to wszystko co się mówi o grze, straciłem już nadzieję że będzie trzymała ona poziom trylogii... Można powiedzieć że od 2012 czekałem na kolejne ME, a tutaj tuż przed premierą mam ochotę wysiąść z hype train.

17.03.2017 18:28
😡
418
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
NoGamer256
16
Chorąży

Epoka sprawiedliwości społecznej osiągnęła szczyt. Brzydkie feministki doprowadziły do obrzydzenia kobiet, by nie traktować ich jako obiekty seksualne, w międzyczasie budując kult przystojnego mężczyzny jako obiektu seksualnego. O ironio. Tak, za nim ktoś zapyta co biorę, spojrzałem po prostu na presety postaci męskich i żeńskich w Andromedzie, a potem na aktorów, na podstawie których pracowali graficy. Nie możliwe by ktoś dopuścił taką prace do wersji finalnej, no chyba, że miał taki zamiar.
Ba doszło do tego, że Biali są tak znienawidzeni, że nie można nawet wybielić postaci, która może być czarna/mulatem i ciapata. W dodatku przecież w każdej grupie 7 osób musi być trans, gej, lesbijka i osoby biseksualne. Nie, nie nienawidzę takich osób, po prostu kreacja świata przedstawionego wymaga choć trochę realizmu i proporcji. Natomiast tutaj występują tylko po to, żeby odhaczyć z listy.
Dyrektor gry to muzułmański (chyba? cholera go wie) rasista nienawidzący białych, tweetujący rzeczy, za które przy odwróconych rasach (biały na czarnych, czy innych) biały mężczyzna dawno by wyleciał. Mało tego, jak sam twierdzi robi to z pełnym poparciem BioWare (nie było żadnego dementi).
Mało tego animację i grafika w grze są gorsze niż w Inkwizycji, i winą jest tu nie silnik a plastikowy styl grafiki. Naprawdę nie godne jest to gry AAA 2017 roku. A i nie wierzcie, że coś się w patchach w tej kwestii zmieni. Wymagałoby to masy pracy nad modelami i animacją, w zasadzie prawię od podstaw. W momencie, w którym wpadnie $$ zaczną prace nad następnych crapem nie wartym 30 zł
Cieszę się, że są jeszcze takie studia jak CDPR, Larian i przede wszystkim Obsydian, czyli studia, które tworzą dobrą grę, by ją zaprezentować, a potem sprzedać, a BioShit, które tworzy dobrą prezentację, by sprzedać i zapomnieć życzę szybkiego upadku finansowego, bo intelektualne dno już osiągnęli.

18.03.2017 15:40
Tomas1987
428
4
odpowiedz
5 odpowiedzi
Tomas1987
147
Generał

Taka ciekawostka, podobno jednej osobie na xboxie odpalił się inny model domyślny bohaterki. Który wyglada o niebo lepiej.

youtu. be/4qG2T0FUlZU

post wyedytowany przez Tomas1987 2017-03-18 16:00:41
21.03.2017 00:32
466
4
odpowiedz
1 odpowiedź
NoGamer256
16
Chorąży

Dużo ludzi chyba nie rozumie, że recenzję i gameplaye w postaci let's playa, a nawet ten trial służą konsumentowi do oceny tytułu pod względem czy chce go zakupić, tym bardziej że pieniądze są nie małe. Nawet milionerzy nie wyrzucają ich w błoto a co dopiero ludzie zarabiający średnio i mało. Często nie można sobie pozwolić na komfort oceny gry (no chyba, że dostaniemy review copy) w pełni dopiero po jej ukończeniu. Jeśli widzimy, że gra jest niedorobiona technicznie, a w dodatku żądana cena nie ma się nic do jakości to, czemu mamy ją kupić. Prosta piłka. Lepiej kupić grę konkurencji/spożytkować lepiej. Więc nie ma nic złego w spojrzeniu na gameplay i powiedzeniu to i to mi się nie podoba, a to się podoba( jeśli nie mówimy tu o fabule jako całej, bo dość ciężko). Jeśli ktoś potrzebuje fizycznego kontaktu, by ocenić animację, styl grafiki, system walki/elementów rpg, voice acting, UI, dialogi, ścieżkę dźwiękowo czy podstawowe mechaniki rozgrywki to niestety nie jest z nim za dobrze.
Ja osobiście jestem zawiedziony, bo naiwnie liczyłem, że będzie przy czymś odmóżdżającym przyjemnie spędzić czas, ale czymś, co dorówna oryginałowi, a nie wypranym z emocji, niedorobionym i usilnie wciskającym mi pewne ideologię.
Uwierzcie mi - forsowanie ideologi w literaturze, muzyce czy właśnie w grach to najgorsze co może być i nie mogę tego zdzierżyć nawet jak z jakąś ideologią się zgadzam.

post wyedytowany przez NoGamer256 2017-03-21 00:33:29
21.03.2017 01:49
A.l.e.X
467
4
odpowiedz
8 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Właśnie się zbliżam do 20 godziny w grze czyli całkiem sporo, a jednak gra jest naprawdę gigantyczna i jak miałem 200 godzin w Inkwizycji wydaje się że tutaj spokojnie można będzie osiągnąć podobny wynik. Parę konkluzji bo jestem o prawie 10 godzin dalej niż w trailu.
Na plus :
- grafika 4K, HDR dosłownie urywa głowę (niestety efekt źle wykonanych postaci i ogólnie braku w nich życia często niszczy efekt ciągłości)
- Nakmor Drack – na ten moment jedyna postać która jest Mass Effectowa, nie raz jego tekstu wywołują miły i pamiętny efekt śmiechu przy wypowiedziach Kroganów.
- Koncept budowy bazy – fajnie się widzi jak się wszystko rozwija
- Pogadanki na statku pierwsza faza to ok. 2 godzin gadania (jak chcemy pogadać o wszystkim)
- Walka i strzelanie w tym reset umiejętności daje możliwość zagrania dosłownie każdą klasą i specjalizacją, w takiej oprawie graficznej jest to istny hardcore dla wzroku
- ilość broni – jest porażająca
- crafting
- rozwój nexusa i intryga polityczna
- klimat jest całkiem niezły

Na minus:
- pozostałe postacie z naszej drużyny wydają się drętwe i w ogóle nie czuje do nich żadnej sympatii na ten moment którą czułem grając w poprzednie mass effecty / nie mówiąc już o Dragon Age Początek
- muzyka / a raczej jej jakość jest całkowicie pomijalna w sumie
- dużo questów śmieciowych, niby fajnie to się czyta i w ogóle ale sądzę że może wszystko wykona i przeczyta z 1% graczy, bo w większości historie są nudne i napisane językiem szkoły podstawowej
- z każdą postacią z jaką gadamy mamy serduszko, więc zakładam że możemy przespać się z każdy, bo jest sama w sobie beznadziejne w tym pierwsze teksty o gorszym sorcie od inżyniera pokładowego który nawet nie ukrywa że jest gejem (na 11 osobową załogę wychodzi że jak dobrze pójdzie i gramy facetem będzie 3 gejów) o.O
- dużo powtarzalnych rozmów które z założenia miały być ciekawe ale jak z 30 postacią zagadujemy czemu poleciał na Andromedę i słuchamy żalu lub pitu pitu to jesteśmy w stanie naprawdę ziewnąć
- animacje ludzkich postaci niszczą każdą immersje
- twarze ludzkich postaci (za to powinni zwolnić cały zespół), bez przesady ale z 80% to generator i te martwe oczy
- misje główne tunelowe, gdzie przewodnim celem jest bam bam (strzelanie) a w przerwach cut scenki
- misje poboczne – jak wyżej bam bam
- mimo że fajnie się strzela to w Fallout 4 było to wykonane o wiele lepiej + świat Fallout 4 był dla mnie o wiele ciekawiej przygotowany
- za to zabawa w osadnika jest fajniejsza tutaj :)
- totalnie zwalony układ leksykonu który często nie pokazuje gdzie doszedł nowy wpis, tylko dorzuca wykrzyknik (sam leksykon dobrze napisany)
- dziennik questów – gorzej już się chyba nie dało tego wykonać jedna wielka sieczka

Gra mimo wszystko wciąga głównie na zasadzie że jest od metra rzeczy do zrobienia i to jakoś nas motywuje

22.03.2017 13:16
A.l.e.X
489
4
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Gra się w to fajnie nie powiem, graficznie urwanie głowy (HDR polecam), ale porównywanie tej gry do W3 to drobne faux pas, bo te gry jednak dzieli przepaść na korzyść Wiedźmina III (i nie nie uruchomił się we mnie duch patrioty), tylko o tak po prostu jest, najbliżej Andromedzie jest do Inkwizycji i tak naprawdę te gry w dużym stopniu są identyczne, jedyna różnica to światy i inny sposób rozgrywki.

26.03.2017 16:05
558
4
odpowiedz
Aglomeracja
16
Legionista

Ok, pograłem koło 20 godzin, zebrałem drużynę, zrobiłem trochę wątku głównego, misji pobocznych i przystosowałem do życia 2 planety.

Jest źle. Bardzo źle.

Kilka osób powyżej sugerowało, że jeśli komuś się nie podobają questy poboczne, to powinien się skupić na fabule. Pomijając to, że treścią tej gry jest właśnie eksploracja i związane z nią questy poboczne, sama fabuła jest po prostu słaba. Owszem, nie zaszedłem w niej jeszcze zbyt daleko, ale zbyt dużo elementów jest kompletnie spiep**onych, żeby dało się to teraz uratować.

Mniejsza o to, że od początku Andromeda atakuje nas rozwiązaniami i historiami, które każdy widział już wiele razy. Mniejsza o to, że w nowej galaktyce spotykamy tylko 3 nowe rasy, z czego jedna składa się z samych Sarenów (ME1), druga z samych Gethów, a trzecia, poza wyglądem, jest dla nas mniej egzotyczna niż choćby Japonia. Niech to sobie będzie nawet zjadanie własnego ogona, powtarzanie schematów itp., ale tego jak wyglądają w tej grze interakcje nie da się przeżyć.

Ryder, to kompletny wymoczek (gram męską wersją). Nie jest ani twardy, ani zabawny, ani wyluzowany, ani strachliwy, nic takiego. Jest kompletnie nijaki. Większość czasu ogranicza się do mówienia "ok" na kilka różnych sposobów, a od czasu do czasu zapyta kogoś czy ten ma rodzinę, a jak od wielkiego dzwonu próbuje zabrzmieć jak ktoś zdolny do podejmowania decyzji, to jest kompletnie niewiarygodny.

Tym Ryderem wchodzisz w interakcje z otaczającymi go gorylami (animacja chodzenia) o drewnianych mordkach (animacje twarzy są dokładnie tak złe, jak je opisują- u ludzi i asari), na których często goszczą grymasy kompletnie nieadekwatne do sytuacji. Te postacie swoimi nieskoordynowanymi ustami wypowiadają sentencje nie rzadko tak złote, że z pewnością podbiją marginesy szkolnych zeszytów.

Jezu, te dialogi są po prostu dramatycznie złe. Pełno jest jakichś ckliwych tekstów w stylu "his heart was broken right before it exploded", aktorzy są kompletnie zagubieni i często w jednej wypowiedzi nagle zmieniają ton np. ze neutralnego na zdenerwowany, a nasz główny bohater odpowiada np. żartobliwie. Dobre kilka razy po jakiejś rozmowie nie miałem pojęcia co się w ogóle stało, a i tak nie ma to większego znaczenia, bo kolejna interakcja była znowu zupełnie inna.

Skoro tak podstawowe elementy są zepsute, raczej nikogo nie zdziwi też brak zaangażowania scenarzystów w jakiekolwiek uzasadnienie motywacji kolejnych bohaterów- np. pojawiasz się na planecie zamieszkanej przez nieznaną rasę i w ciągu minuty przechodzisz od pierwszego kontaktu, do podjęcia współpracy i dołączenia jednego z nich do drużyny. Kolejną minutę później na innej planecie ten nowy kompan już przedstawia cię swoim pobratymcom jako "godnego zaufania", a jak ci nazwą cię obcym, to grzecznie przypomina im że "masz imię".

Nie chce mi się już dalej wyciągać takich kwiatków, jest tego pełno. Animacje nie są największym problemem, bo je faktycznie mogą kiedyś spatchować. Niestety, nie spatchują całej fabuły, dialogów i tych durnych questów pobocznych.

Inkizycja jest lepszą grą, tam przynajmniej główny wątek i kompani są dobrze napisani. Jedyna wyższość Andromedy, to lepszy system podróżowania- Nomad całkiem fajny wyszedł, ale nieuzbrojony.

30.05.2017 12:57
736
4
odpowiedz
1 odpowiedź
premium476120
13
Pretorianin
6.5

Naciągane 6.5. Scenarzyści bez wyobraźni .... świat w innej galaktyce na różnych planetach mniej zróżnicowany niż życie na Ziemi , infantylna nieciekawa fabuła

06.06.2017 23:44
737
4
odpowiedz
eenki
17
Legionista
5.0

Wróciłem do ME:2 po ME:Andromeda i przepaść między tymi tytułami jest OGROMNA. Oczywiście na korzyść ME:2. Najpierw dałem Andromedzie mocne 7, ale teraz, po ograniu drugiej części, zmieniam ocenę na max 5.

27.11.2017 21:46
CyberTron
768
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
CyberTron
109
Imperator Wersalka
5.5

Usiadłem i zmusiłem się, ZMUSIŁEM się żeby ukończyć ME Andromedę.

Jaki to jest zarżnięty potencjał...
Przecież Andromeda miała potencjał na bycie świetną grą na 30 godzin, ale nieeee... otwarty świat (taaaa), nowa galaktyka (taaa)... Gunwo!

Naliczyłem trzy ciekawe zadania poza wątkiem głównym! TRZY.
Dwóch ciekawych towarzyszy, DWÓCH.
No i milion ukrytych ekranów ładowania, MILION.

Macie pojęcie jakie możliwości dawała nowa galaktyka? Zupełnie inne formy życia pozbawione technologii podsuwanej przez żniwiarzy i co? Ano nic. Wszystkie (dwie) nowe rasy chodzą na dwóch nogach, obie mają malutkie promy, broń która działa tak samo i nawet wypadają z nich ulepszenia do borni z Drogi Mlecznej, nawet tłumacze ekspresowo rozpracowały zupełnie nowy język.

Jesteśmy Pionierem, kimś, kto ma eksplorować nieznane i co? Ano żeby było do kogo strzelać to nie ma nieznanego. Wszędzie są ludzie (źli), angarzy (źli), kettowie i wszędzie te same trzy zwierzęce formy życia, które różnią się od siebie jedynie kolorem. Nuda, nuda, nuda. Non stop ta głupia SI tłumaczy wszystko jak idiocie, a my chodzimy i skanujemy. Gameplay na miarę 2017 roku. Nowa galaktyka a autorzy poszli na takie skróty, że to aż niesmaczne. Oczywiście żeby było się o co bić mamy kolejną starożytną rasę o której technologię wszyscy się zabijają a która odeszła, bo tak i już.
O zadaniach pobocznych nie warto wspominać, bo one nie mają nawet "filmowych rozmów" tylko zwykłe, znane z Inkwizycji, pojedynki dwóch manekinów na gesty. Jedna postać wyciąga z tyłka powód dla którego Pionierka zamiast szukać domu dla ludzkości musi lecieć na inną planetę (4 ukryte ekrany ładowania- znaczy filmiki których nie można pomijać lub idiotycznie długo otwierające się drzwi), tam coś zabrać i wrócić (kolejne 4 ekrany ładowania). Tak wygląda 50% zadań w ME Andromeda. Inkwizycja po byku, niczego się nie nauczyli. Ba, ME Andromeda powiela błędy MMO od Bioware, KOTORa. Wszystko co na początku jest "reprezentatywne" a potem wuj z tym. Przykłady? Pierwsza krypta Porzuconych jest OGROMNA, kolejna nawet nie zbliżają rozmiarem czy różnorodnością do pierwszej. Pierwsza założona placówka to jest "łał", czuć, że to bieganie z punktu do punktu i wciskanie Y przy wszystkim było po coś... No ale kolejne placówki są zakładane tak po prostu, bez pompy. Tak samo zaginione Arki. Pierwsza uratowana arka (Asari) ma wielkie wejście na Nexusa, a kolejne? Tak jakby znaleźć niechcianych sąsiadów. Jeden teks gdzieś w eterze i wszystko. Olać.

Tutaj nie można nawet wejść na swój statek bez odrywania go od ziemi! A to rodzi mnóstwo zbędnych ekranów ładowania!

No ale ME zawsze załogą stał, prawda? No więc Jest Drack, Suvi i banda młokosowatych kretynów których ktoś posłał w najważniejszą misję w historii ludzkości (naoglądali się Obcego: Przymierza) <- dotyczy to też naszego Pioniera.
No więc ktoś wsadził młodych podlotków na nieuzbrojony statek z nieuzbrojonym pojazdem w ładowni (nie ma to jak przygotowanie na każdą ewentualność) i zlecił im poszukiwanie miejscówki dla 20000 kolonistów w trybie pilnym.

Ta gra nie trzyma się nawet własnego uniwersum. Tygiel w ME 3 miał być największą konstrukcją jaką stworzyły wszystkie rasy żyjące w Drodze mlecznej, a tu tak po prostu mówi nam się, że prywatna (!) inicjatywa zbudowała coś wielkości Cytadeli (!) i wysłała to do innej galaktyki (!). Nie ma to jak prywatne fundusze.
Kroganie to kurduple, Asari są przysadziste i brzydkie a to co zrobili z Quarianami to skandal.

To mogła być świetna gra, ale załamała się pod własnym ciężarem. Nowa galaktyka okazała się zwyczajnie niepotrzebna, wręcz przeszkadza. Planet do zwiedzania jest bardzo mało i są mało różnorodne. Piasek, świecące roślinki (ale to najmniejsza otwarta lokacja), lód, piasek i piasek. Wow. Kreatywność!
Andromeda nie ma nawet mojej osobistej wizytówki gier od Bioware, czyli MUZYKI. Nie potrafię zanucić żadnego kawałka ze ścieżki dźwiękowej, bo jej zwyczajnie nie ma. Nie było kasy na kompozytora? Przecież te popierdywania z głównego menu to kupa gówna przy ambientach z ME, Suicide Mission z ME 2 czy niesamowitego motywu głównego z ME 3, cholera, nawet podobnie nudna i powtarzalna Inkwizycja ma kawałek który pamiętam do teraz, taki był dobry.

Wiem, że chaotycznie, ale na gorąco tak już bywa.

post wyedytowany przez CyberTron 2017-11-27 21:54:30
20.12.2019 11:53
813
4
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1295892
2
Centurion
6.5

Gra bardzo nie równa, pod niektórymi względami świetna, a pod innymi tragiczna, Na największy plus zasługuje zdecydowanie walka która jest świetna, szybka/ widowiskowa, najlepsza w całej serii Mass Effect, oraz rozwój postaci: możliwość tworzenia różnych połączeń, od żołnierza posługującego się biotyką, po inżyniera ze snajperką, czy kamuflażem, sporo fajnych kombinacji i możliwość łączenia ataków, które dają dodatkowe efekty. Na pochwałę zasługuję również grafika terenu która jest bardzo ładna, ale znowu grafika postaci podczas rozmów jest już tragiczna, coś z tymi postaciami jest nie tak, wyglądają jak słup soli, ani drgną, zero jakichś ruchów/animacji, kadrowania tak jakby je wkopiowano na makietę, do tego dochodzi tragiczna mimika twarzy, i już nie chodzi o to że twarze są powyginane/ powykrzywiane itp bo naprawiono to w patchach, ale mimika twarzy jest nieadekwatna do danej sytuacji, tam gdzie twarz powinna być smutna jest wesoła itp. Co do zadań pobocznych jest ich mnóstwo, ale dobrych.ciekawych jest może z 15% reszta to render, niestety skopiowany na pałę z inkwizycji, każda planeta to ten sam schemat znajdziek, czynności, jeżdżenie pojazdem z punkt A do B i tak w kółko/do bólu. Fabuła na początku jest bardzo dobra, ale później gdzieś znowu się rozmywa, oraz strasznie skopano wątek z nową rasą, żadnej tajemniczości czy mistycyzmu jaki był w poprzednich Mass Effectach, po prostu na zasadzie "siema" jesteśmy nową rasą. Towarzysze nieststy nie umywają się do tych z poprzednich odsłon, i nie ratuje tu tłumaczenie że są "nowi", Dragon Age Początek też było kiedyś nowe i pierwsze i Morighan, Stena, Leliane pamiętają wszyscy, a z drugiej części, pamięta mało kto. Pod względem Fabularnym/emocji, postaci /dialogów, najsłabszy Mass Effect.

31.03.2020 17:12
Pizystrat
818
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
Pizystrat
126
VictoriaConcordiaCrescit

Aktualnie zaliczam drugie podejście do tej gry i ponownie chyba nie dam rady tego przejść. Naprawdę jako wielki fan trylogii i osoba, która uznaje tamte gry, w szczególności ME2 za jedną z najlepszych w historii, próbuję dać szansę Andromedzie, ale co tylko najdzie mnie ochota na granie, włączam i po chwili mam dość, bo jestem straszliwie znudzony lub zirytowany.

Pierwsze podejście miałem z 3 lata temu, w końcu jednak gra mnie znudziła i ją porzuciłem. Potem laptop mi się zepsuł i w ogóle nie było mowy o grze, bo kupiłem w zamian zwykłego biurowca. Przez ten czas grałem w bardzo niewiele rzeczy i tak w sumie nabrałem ochoty na tą Andromedę, zwiedzanie planet i kosmiczny klimat. Mając nowego kompa przeniosłem cały dysk z laptopa tutaj wraz ze wszystkimi save i odpalam podjarany, głodny kosmicznej przygody z myślą, że teraz to już na bank przejdę. I dupa.

Dzisiaj odpalam i przypomniało mi się czemu od 2 miesięcy nie grałem w tą grę. Więc właściwie to podejście nr 3.
Voeld, mroźna, zasypana śniegiem planeta, na której nie ma KOMPLETNIE nic. Nic, poza śniegiem, wzgórzami, pagórkami i monolitami. Raz na jakiś czas trafi się wyglądający tak samo posterunek wrogich kosmitów który możesz, ale nie musisz likwidować. Jeździsz w kółko, a wokół nie dzieje się nic. Nie ma nic. Śnieżna pustynia. Nuda i monotonia wylewająca się z ekranu odbiera ci smak życia już po paru minutach gry. Tylko jedziesz, jedziesz i jedziesz. A że Nomad to pierniczony w żyć grat, w kilka miejsc musisz dostać się pieszo, podskakując jak ten debil z pseudo jet-packiem. To już CJ w San Andreas w latach 90-tych XX wieku miał nowocześniejszy sprzęt, niż ten podskakujący badziew z przyszłości. Nomad? Matko Boska... To gówno imitujące pojazd terenowy jest w stanie jechać właściwie tylko po powierzchniach płaskich. Wystarczy byle górka i już nie podjedzie, nawet z gówno wartymi dopalaczami. Musisz iść pieszo. Podejrzewam, że gdyby na Voeld wysłać zakonserwowaną Ładę Niva made in Russia, nie poradziłaby sobie gorzej niż ultranowoczesny złom Nomad.
Otwarty świat w tej grze jest całkowicie bezsensowny, bo po prostu niegrywalny. Tutaj nie ma co robić, kompletnie nic. Duży teren, na którym nie ma nic ciekawego. Gra zyskałaby, gdyby było jak w trylogii, czyli zamknięte lokacje w których faktycznie coś się działo i mieliśmy coś do zrobienia. Tutaj - całkowity bezsens i nuda. Albo, żeby świat był zaprojektowany tak jak ten z Wiedźmina, że praktycznie za każdym rogiem jest coś do odkrycia nawet po kilkuset godzinach gry. A tu? Nie ma nic. Pustka.

I tak... Jeżdżę sobie, jeżdżę, dojeżdżam do pierwszego monolitu. Oczywiście, po 5 minutach długiej i cholernie nudnej jazdy, podczas której minąłem... no właśnie, co? Nic. Śnieg. O, śnieg minąłem. Arcyciekawa podróż. No mniejsza. Wychodzę z Nomada, idę do jaskini, jest konsola. Ale nie da jej się uruchomić, no oczywiście, że nie. To byłoby za proste. Twórcy naprawdę starają się, by jak najbardziej opóźnić wydostanie się z tej gównianej planety graczowi, w końcu niech trochę sobie pozwiedza starannie zaprojektowanego świata, policzy płatki śniegu, naliczy sople itd. Bardzo ciekawe zajęcie.

No dobra, więc co mam robić? Muszę szukać glifów. To takie symbole, które trzeba poukładać, by uruchomić konsolę. Ale żeby je poukładać, najpierw musisz je znaleźć. A żeby je znaleźć, musisz łazić po całej okolicy i skanować kamienie i wystające z ziemi inne badziewia. Musimy zebrać trzy, więc musisz się pokręcić w kółko, skanować wszystko co się da i jak już to zrobisz, wracasz do konsoli. O nie nie, jeśli myślisz, że to koniec, to się grubo pomyliłeś. Konsolę uruchomisz, ale zapomnij o szybkim uruchomieniu monolitu. Teraz musisz poukładać wszystkie symbole tak, by w kwadracie 5 pól na 5 pól nie powtarzał się ten sam symbol w żadnej kolumnie, wierszu i podświetlonym polu. Symboli jest 5, niby się różnią, ale gdy są tak blisko siebie, szybko zlewają się i można dostać oczopląsu. Istnieje chyba możliwość automatycznego uporządkowania pól, ale dla mnie niedostępna, bo czegoś tam nie mam. Muszę to robić ręcznie, wytężać wzrok i umysł, żeby poukładać te gówna. A spróbuj się pomylić w jednym miejscu... Konsola się dezaktywuje, wyskakuje 10 robotów które chcą cię zabić i dopiero po ich ubiciu możesz próbować dalej, oczywiście od zera. Frustracja narasta z każdą minutą, bo masz już dość tej pieprzonej konsoli i układania puzzli.

Kiedy już ułożyłem te glify w odpowiednich miejscach odetchnąłem, ale na krótko. Okazało się, że mam uruchomić w taki sam sposób jeszcze 2(!!) takie same monolity. Zwątpiłem... Jak pomyślałem sobie, że teraz czeka mnie tak samo nudna podróż do każdego z nich, wspinaczka, skanowanie całego terenu żeby znaleźć glify, zabawa z układaniem glifów... Naprawdę, odechciało mi się grać, ale myślę, że dobra, może pójdzie szybciej. Wsiadam do Nomada. I jadę, i jadę i jadę przez śnieżną pustynię. Aha, jeszcze bez amunicji dodatkowo, bo mi się skończyła, a sonda z zapasami z jakiegoś powodu nie chciała wylądować. I tak jadę i jadę i jadę i próbuję podjechać Nomadem pod górę, bo dokładnie na wprost jest monolit. Rozpędzam się, używam dopalaczy i nic. Nie da rady, nie podjedzie, ześlizguje się. Robię kolejne i kolejne podejście, podjeżdżam od naprawdę mało stromej strony tej górki - nie da rady, Nomad się ześlizguje. Szlag mnie trafił, krew mnie zalała. Wysiadam z tego gówna i idę pieszo, pokonując bez żadnego problemu wzniesienie. Patrzę, a monolit jest przede mną, ale tak daleko, że zwątpiłem w pieszą podróż do niego. A Nomadem musiałbym jechać naokoło. Pierniczę to, wracam do pojazdu i jadę do drugiego monolitu. Po chwili dojeżdżam, jestem tuż pod nim, ale tutaj wzniesienie było dużo bardziej strome niż poprzednio. Nawet nie próbuje wjeżdżać złomem, to strata czasu. Wysiadam, podchodzę do konsoli, oczywiście - nie ma glifów. Idź, skanuj całą okolicę by znaleźć 3 glify. Wróć - poukładaj wszystkie w taki sam sposób jak poprzednio. Pomyl się, musisz walczyć z robotami i robisz potem od nowa. I ta myśl z tyłu, że jak to zrobisz, to będziesz musiał dojechać i robić znowu to samo z jeszcze jednym monolitem. To jest zgroza. Alt+F4, do widzenia, bo po prostu nie dałem już rady.

I te układanki naprawdę nie są takie łatwe. To nie 2+2, tylko serio trzeba wytężyć wzrok i zajmuje to dobre 5-10 minut, zależy. Może dla niektórych to proste, bo to taka łamigłówka na spostrzegawczość, ale do cholery jasnej, to miała być kosmiczna przygoda dla relaksu, a nie durne łamigłówki i robienie w kółko tego samego w bardzo, bardzo, ale to bardzo cholernie nudnej lokacji. A pamiętam, że przecież na każdej planecie do tej pory było to samo. Skanowanie, jeżdżenie w kółko, wykonywanie do porzygu tych samych czynności, a w zamian nie otrzymujesz praktycznie nic. Ta gra nijak nie motywuje i nie wynagradza wysiłku gracza. Nie chce ci się tego robić, bo wiesz, że to bezcelowe. Ok, popchnie fabułę do przodu, ale tobie po prostu nie chce się w to grać, bo jest to cholernie nudne i monotonne. Po 30 minutach gry byłem już zmęczony tym łażeniem, jazdą, skanowaniem i układaniem układanek, że dałem sobie spokój.

Ta gra nawet nie stała obok trylogii, jest w porównaniu do tamtych gier beznadziejna. I jedyne co w miarę cieszy oko to oprawa graficzna, bo owszem, jest ładna. Ale wszystko inne, lokacje i misje - jak dla mnie słabizna.

Grę pewnie przejdę, ale jak pomyślę, że gdy tylko ją włączę czeka mnie skanowanie wszystkiego w okolicy i zabawa z tymi glifami - szybko odechciewa mi się jej włączania.

post wyedytowany przez Pizystrat 2020-03-31 17:19:27
05.04.2016 17:53
PuniSher444
👍
259
3
odpowiedz
PuniSher444
10
Legionista
10

Nie mogę się doczekać premiery mam nadzieję że nie zawiodę się jak przy Star Wars: Battlefront. Szczerze mówiąc ucieszyłem się z przesunięcia premiery ponieważ pomyślałem o naszym Wiedźminie który był przesuwany chyba z cztery razy i (moim zdaniem) wyszła gra rewelacyjna.

Trzymam kciuki BioWare ;)

Oczekiwania oczywiście 10/10 :P

20.09.2016 16:02
L1Ender
281
3
odpowiedz
L1Ender
48
Konsul
10

oczekiwania na 10, a i pewnie finalna ocena sie nie zmieni, ewentualnie jakies dziesietne pkt:) Licze ze poprawia dialogi, zeby to bylo tak , jak klikam opcje odpowiedzi '' Spierd...j, nie lecisz z nami do centaury''. To postac ma to mowic doslownie a nie, @wybacz , lecz dzisiaj niestety nie mozesz sie z nami zabrac...'' Niech wezma przyklad z wieska 1 tam doslownosc dialogow az milo lechtala:D

16.01.2017 03:03
Kajdorf
319
3
odpowiedz
Kajdorf
93
Konsul

Na Originie preorder jest za 240 zł. Ktoś tu chyba przegina z ceną.

06.03.2017 13:27
360
3
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1201537
9
Konsul

Kurcze, premiera tuż tuż, a My tak naprawdę niewiele wiemy. Ciekawe czy to celowy zabieg Bioware czy naprawdę nie mają się czym pochwalić? Ten nowy gameplay ...jest....I tyle można o Nim powiedzieć. Raczej powinni zachęcić jakoś do kupna, a tu takie w zasadzie "nic". Jedyna ciekawa rzecz którą widać na gameplayu to to,że rozwój postaci będzie chyba dość rozbudowany.Dobre i to w sumie :) Tylko czy to wystarczy? :)

11.03.2017 02:12
374
3
odpowiedz
8 odpowiedzi
zanonimizowany250573
98
Generał
Image
Wideo

Sceny dialogowe wyglądają koszmarnie, i to zbliżenie na plastelinową twarz tego czegoś co ma być kobietą. Ja tego, zwyczajnie nie ogarniam. Obrazek powiększać na własne ryzyko :)

https://youtu.be/M_dPTprFWiw?t=2m11s

post wyedytowany przez zanonimizowany250573 2017-03-11 02:16:57
16.03.2017 00:28
390
3
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany250573
98
Generał
Image

BioWare i ich "nieseksistowski" wizerunek kobiet :D

post wyedytowany przez zanonimizowany250573 2017-03-16 00:36:01
16.03.2017 01:56
391
3
odpowiedz
zanonimizowany250573
98
Generał
Image
Wideo

Co się dzieje z tymi grami AAA ?
Humanoidzi w tej grze zaczynają mnie przerażać. Oczy z piłeczek ping pongowych (18m46s) :

https://youtu.be/2mROx1YIKvk?t=18m46s

Można to tylko takim obrazkiem podsumować:

post wyedytowany przez zanonimizowany250573 2017-03-16 01:59:39
16.03.2017 07:21
UncleTusky
👍
393
3
odpowiedz
UncleTusky
87
El Pollo Diablo
10

Matko boska to jakiś horror :-D ~200 cebulionów za coś takiego....

Kiedy musisz wykonać ważną misję międzygalaktyczną ale krecik już puka w taborecik - http://i.imgur.com/Rq9zqLP.gif

16.03.2017 11:19
395
3
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1058903
49
Generał
19.03.2017 12:23
A.l.e.X
😁
440
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Wideo

Polecam nową wersję trailera ;)

https://www.youtube.com/watch?v=nPOlAPsazHs

rozkręca się po 20 sekundach :)

post wyedytowany przez A.l.e.X 2017-03-19 12:25:12
19.03.2017 19:25
roberto8316
442
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
roberto8316
98
Konsul

Wszyscy gnoją produkcję a tymczasem Andromeda zgarnie kupę nagród, 1 miejsce najlepiej sprzedających się tytułów oraz status gry roku. Jestem tego pewien:D

21.03.2017 13:28
😱
472
3
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1058903
49
Generał

Po premierze okazało się że Cora jest heteroseksualna, niektórzy nie mogą się z tym pogodzić, odgrażają się że gry nie kupią, innym nie pasuje kolonializm... Ogólnie dużo nowych 'problemów', szkoda że nikt nie skupia się na stronie technicznej i narracji, niestety w takich czasach przyszło nam żyć poprawność polityczna ponad wszystko ;/

21.03.2017 13:52
473
3
odpowiedz
dishar
81
Konsul

Ja również pograłem i jestem zadowolony. Te animacje twarzy naprawdę mam wrażenie że więcej szumu o nic jest...Mi tam to jakoś bardzo nie przeszkadza. Sama gra wygląda świetnie mam przyjemność grać na 55' z HDR i wszelkie źródła światła dają po oczach konkretnie. Dodatkowo praktycznie cała paleta barw jest bardziej żywa dzięki temu. Zero spadków przy 1080p w 4K już gorzej ale jakiejś wielkiej różnicy też nie widać. Poboczne zadania jedne lepsze inne gorsze ale ogólnie są ciekawe. Świetny filing strzelania! Fabularnie też wciąga chociaż większość czasu spędzam na spokojnej eksploracji...
Dużo hejtu teraz się wylewa na tą Andromedę ja mam to w d...i zwyczajnie cieszę się tą kosmiczną przygodą ;)

22.03.2017 23:23
A.l.e.X
495
3
odpowiedz
7 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Opowiem wam fajną historię z ME:Andromeda, wykonując kolejne śmieciowe questy w stylu zanieść, przynieść, włącz itc, (których jest 95%), przemieszane questami main które są idź włącz przyciski po odnalezieniu elementu znaczka porzuconych na konsoli postanowiłem wrócić na EOS pierwsza planeta, bo radioaktywność na tyle spadła że mogłem się po niej całej poruszać, więc myślę sobie wyczyszczę całą (faktycznie mapa jest duża i ciekawa), ale poza jednym dosłownie jednym zadaniem którym było zniszczenie placówki i poznaniu nowego przeciwnika, oraz fajną rozmową z osobą która dla sportu poluje na kettów, cała plansza to kolejne misje znajdź wstaw, włącz itc. i tutaj mała ciekawostka robią już z zmęczenia te powtarzalne questy okazało się że jeden z nich prowadził do obudzenia architekta czyli dużego bossa z którym się strzelałem dobre 20 minut Myślę sobie na końcu będzie coś ciekawego, jakież było moje zdziwienie kiedy wypadły z niego śmiecie do sprzedaży. Tak na marginesie mam 50k+ kredytów za które nie da się praktycznie nic ciekawego kupić, dobrze że całą grę ratuje świetny crafting, gdzie mamy masę rodzajów pancerzy i broni, do tego z mojej wersji deluxe dostałem dwa unikalne. Nawet swojego łazika pomalowałem na złoto (tak w tej grze można nawet malować łazika). Oczywiście warto dodać że światy są pięknie wykonane i naprawdę niektóre miejsca jak się na nie wejdzie to człowiek czuje się jak odkrywca z Zeldy, Skyrim, czy Gothica, tylko co z tego jeśli wszystko co znajdzie w okolicy to skrzynkę w której będą śmieci do sprzedania. Ba najciekawsze questy polegają na odnalezieniu kogoś i pogadaniu z nim. Wracając jeszcze do EOS jak tylko wyleciałem z planety przyszedł e-mail, że asari chce się ze mną skontaktować na EOS więc wróciłem i dostałem quest rozstawienia 5 nadajników każdy w innym końcu planszy, dobrze zrobiłem i to 30 minut jeżdżenia i na końcu wpadło 300 PD. Dobrze że chociaż dograli jakieś teksty.

Jeśli chodzi o gadanie postaci miedzy sobą to jest ale naprawdę jest w formie szczątkowej, Agrana warto zabierać na misje gdzie są jego światy i jego rasa, ale nawet tam nie zawsze ktoś zwraca uwagę czy jesteśmy z nim, czy np. z kroganem który wpada w szał. Misje lojalnościowe no cóż widziałem na chwilę obecną jedną bam bam, pogadanka bam, bam, więc niczego poza schematem.

Teraz co dalej pomiędzy tą nudą powyżej, jest strasznie dużo tekstów gadanych w większości o niczym, że można naprawdę ziewnąć, oczywiście jeśli ich poziom byłby wysoki to jeszcze człowiek by tego słuchał z wypiekami na twarzy, a tak jest to w większości poziom seriali dla nastolatków (w sumie gry są dla dzieci podobno więc co mnie niby dziwi).

No cóż największą zaletą tej gry jest eksploatacja planet, zostały wykonane świetnie, szkoda tylko że zawartość na nich jest taka śmieciowa. Gdybym teraz miał ocenić grę to po ok. 40-45 godzinach grania stwierdzam z przykrością że Inkwizycja bardziej mnie wciągnęła / pod względem zawartości rpg, jakości tekstów, ta gra jest chyba nawet gorsza. Poza eksploatacją pozostaje świetne strzelanie, ale zapomnicie o graniu w MP ponieważ większość osób które gra napier.. w języku z dupy na trzeszczących mikrofonach że nie da się tego wytrzymać, a często też za nim 4 osoby wcisną gotowość można rozegrać w tym czasie z 4 partie w for honor

Oczywiście Andromedę wymęczę bo jestem już gdzieś w połowie -> ale odradzam kupowanie tej gry jeśli ktoś ma większe oczekiwania niż eksploatacja i strzelanie, no chyba że coś ze mną nie tak, ale ja się wyjątkowo męczę obecnie grając w nią, tak naprawdę robię wszystko aby ją zaliczyć i aby zobaczyć napisy końcowe.

26.03.2017 18:05
kasar1
559
3
odpowiedz
kasar1
95
Pretorianin

Wiesiek to to może nie jest, ale gra się całkiem fajnie

27.03.2017 11:55
568
3
odpowiedz
BlaskOgnia
7
Chorąży
Image

Taki kwiatek :) Lepszy niż ta wasza mimika, która już mi się przejadła :P

post wyedytowany przez BlaskOgnia 2017-03-27 11:58:08
04.04.2017 11:22
624
3
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

Ale jaja, 10 dni i Denuvo zlamane.

No I po top-10.

04.04.2017 16:06
domino310
632
3
odpowiedz
1 odpowiedź
domino310
122
Bastard Rycerski

Ta CPY złamało, nic tylko czekać na newsa z tym związanego i wojnę w komentarzach:).
Standard GOLa.

12.05.2017 11:45
726
3
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany497524
16
Legionista
6.0

Po latach, które minęły od zamknięcia poprzedniej opowieści, człowiek już trochę krytyczniej patrzy na tę serię. Razi dość płytkie podejście do kwestii obcych ras - można właściwie dojść do wniosku, że mamy tu samych ludzi - behawioralnie, emocjonalnie, językowo itd. Różny jest tylko wygląd, a i to nie odbiega zanadto od naszej humanoidalnej budowy. W zasadzie to mamy tu kolejne Gwiezdne Wojny, tyle że bez magicznego pierwiastka w postaci Mocy. To oczywiście tylko moje zdanie, ale wszystko to takie jakieś naiwne... chciałoby się czegoś bardziej z pogranicza hard sf i space opery: tajemnica, nieznane, trudności z nawiązaniem kontaktu, głębsze refleksje nad obcymi technologiami. Wierzę, że na tych fundamentach dałoby się stworzyć grę wciągającą, intrygującą i dynamiczną. Z dobrą, emocjonalną opowieścią jednocześnie.
W moim odczuciu Mass Effect Andromeda żadnej z tych rzeczy nie posiada. Jest nudno. Potwornie nudno. Skanowanie to słowo klucz dla tej produkcji. Skanujemy wszystko, w zależności od kontekstu zadań są to rośliny, urządzenia, szczątki urządzeń, martwe zwierzęta, martwi ludzie itd. itd. Do skanowania doklejone są krótkie tła fabularne, by zapewnić nam chociaż odrobinę psychicznego komfortu, że nie chodzimy z tym cholernym skanerem w tę i wewtę zupełnie bez powodu.
Fabularny trzon gry (i obok skanowania podstawowy element gameplayu) to w zasadzie schemat: rozmowa -> strzelanie -> rozmowa -> strzelanie. W poprzednich odsłonach był on również obecny, a jednak tam jakoś tego nie zauważałem - powód to prawdopodobnie lepsza w starej trylogii, bardziej skondensowana historia. I na pewno zamknięte mapy. W ME:A nie podoba mi się formuła rozległych obszarów, na których w zasadzie nie ma nic ciekawego do roboty. Bardzo szybko przestało mnie interesować, co jest za kolejnym pagórkiem lub drzewem, bo z reguły było to samo co już widziałem.
Fetch questy. Zapchajdziury. Nudne datapady niewarte czytania. Zbieractwo. Planety zaprojektowane bez specjalnego wysilania wyobraźni - a przecież jest tu taki potencjał: nowe światy, obce ekosystemy, fantazyjne, nieziemskie krajobrazy. Nie. Nie tutaj.
Muzyka w większości przypadków nieciekawa, nijaka.
Dialogi bywają niezłe. BYWAJĄ. Reszta rzeczywiście przypomina młodzieżowy film przygodowy. Rzecz gustu - do mnie to nie trafia.
Animacje twarzy zostały już w pewnym stopniu poprawione (jak i wiele innych błędów) od strony technicznej nie zamierzam więc wysuwać żadnych zarzutów.
Pozytywnie oceniam natomiast design technologii, zarówno ludzkiej jak i nieludzkiej. Zwłaszcza brawa należą się projektantom technologii Kettów - tu jest świetnie, całość przywodzi trochę na myśl sztukę H.R. Gigera. Aż miło było zatrzymać się i poprzyglądać poszczególnym urządzeniom, pojazdom itp.
Reszta leży. Przykro mi bardzo, bo liczyłem na fajnego, wciągającego rpga w kosmosie. A przecież takich niewiele jest poza serią Mass Effect. Szkoda.
Grę odinstalowałem, bo nie jestem już ciekaw, jak dalej potoczy się historia. Moją ciekawość tego aspektu zabiła nuda.

post wyedytowany przez zanonimizowany497524 2017-05-12 11:55:30
08.06.2017 21:57
739
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany946917
74
Generał

Jak dla mnie dzisiejszy patch to pogrzeb tej gry.
Zamiast skupić się na poprawie NAPRAWDĘ ważnych rzeczy, skupiono się na poprawie dialogów transwestyty, zrobieniu z całej rasy Angarów biseksualistów i dołożeniu męskich fryzur dla Sary.

Nie mam zielonego pojęcia co za ludzie tam pracują ale ja już z nimi nie chcę mieć nic wspólnego, bo to już nawet nie jest komedia, to jest dramat.

21.08.2017 21:23
753
3
odpowiedz
3 odpowiedzi
Punisher2_
12
Legionista
9.0

Dobry wieczór wszystkim.
Zacznę może od pytania: czy mogę tu wypowiedzieć swoje własne zdanie? Wiem, być może jest to głupie pytanie, ale widzę już od dawna (rzadko się wypowiadam na forum, choć jestem już kilkunastoletnim graczem z niezłym "stażem" i 34 latami na karku), że człowiek nie może swobodnie przedstawić subiektywnej opinii. Zwłaszcza, kiedy jest się w tzw. mniejszości. Od razu pojawia się fala hejtu. Nie uważacie, że to chore? No ale, myślę sobie czasem: "cóż poradzić, to TYLKO ludzie..."
Ale do rzeczy. Żeby nie było: jestem wielkim miłośnikiem RPG i FPS. Mass Effect Andromeda to gra RPG, czyli jeden z moich ulubionych gatunków. O co chodzi? No właśnie, żebym to ja sam wiedział... Opinie na temat tej gry śledzę od samego początku. Opinie NEGATYWNE, rzecz jasna, bo głównie takie się pojawiają. W końcu sam postanowiłem sprawdzić jaką w istocie jest ona produkcją. I wiecie, co? Moim zdaniem ŚWIETNĄ! Już hejtujecie? :-) Powiem tak: od momentu uruchomienia gierki, urzekła mnie ona całkowicie. "WTF!?" - zapytacie. "Nie grał w poprzednie części i pieprzy głupoty!" Otóż grałem. Tak, cała trylogia jest zajebista, potwierdzam. Ale MEA również jest na swój sposób rewelacyjna. Animacje twarzy? Po patchach znacznie lepiej to wygląda, choć i tak by mi to nie przeszkadzało. Nuda? Pokażcie mi grę, która jest jej całkowicie pozbawiona. Osobiście nie znam takiej, a ograłem już w swoim życiu niemałą ich liczbę. Że te same, powtarzające się zadania... Owszem, przyznaję, są tu takowe. Ale nic nie jest doskonałe, w dodatku ja przynajmniej tej niby monotonii tutaj nie czuję. Fabuła zaciekawia już na samym początku. Przynajmniej mnie. Człowiek naprawdę śledzi to wszystko z zapartym tchem, czyta nowe newsy pojawiające się w Leksykonie, po prostu tym żyje. Że skanowanie terenu? A np. w Wiedźminie 3 co było? Nie, żebym krytykował tę grę, gdyż według mnie jest ona rewelacyjna. Ale powiem szczerze, że po iluś tam godzinach spędzonych z Wieśkiem musiałem zrobić sobie przerwę, gdyż ciągłe poszukiwanie "czerwonych" śladów trochę mnie znużyło. Nie mówiąc już o znakach zapytania, których jest od cholery i jeszcze trochę. Wiem, wiem, nie muszę zwracać na nie uwagi... Ale jestem tzw. 100% graczem, tj. wyciskającym z danego tytułu wszystko, co tylko możliwe, stąd też nie bardzo mi one przypadły do gustu. W W1 i W2 nie było ani żadnego, a gierki były super. Można? Można.
Do czego zmierzam? Otóż KAŻDA GRA posiada w sobie coś, co nam się nie spodoba. Sztuką jest, moim skromnym zdaniem, dostrzec w danej produkcji coś wyjątkowego. Może to być np. fabuła, eksploracja terenu, system walki, dialogi, piękno przedstawionego świata itd. Dzisiejsze gry wcale nie są takie złe, jak się je maluje. Obserwuję za to już od dłuższego czasu, że graczom (i nie tylko Im, żeby była jasność) nic się już nie podoba. Ciągle czegoś Im brak. To złe, tamto niedobre. Zachowują się jak rozkapryszone bachory. Ludzie, zamiast narzekać, cieszcie się, że mamy nadal w co grać! Że możemy przeżywać przygody, cieszyć się tymi światami, których namacalnie nie uświadczymy i w których to dane nam będzie zostać bohaterem...
A na koniec powiem tak: jeśli ktoś z Was zastanawia się nad kupnem MEA, ale waha się z powodu niepochlebnych opinii większości graczy - kupcie, a uważam, że nie pożałujecie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu z nowych nabywców gra ta przypadnie do gustu, ale można warto, abyś Ty czy Ty dał jej szansę? Przemyśl to...
Pozdrawiam wszystkich potrafiących spokojnie, rzeczowo i umiejętnie prowadzić dyskusję ;)

28.11.2018 23:41
😢
792
3
odpowiedz
Opekko
26
Chorąży

Grałem przez 16h i dałem sobie spokój, po jakimś czasie wracam do gry by spróbować się może jednak przekonać, ale się nie da. Fabuła jest kompletnie do niczego, postacie okropnie sztuczne i niejakie, AI przeciwnika kuleje, że aż oczy bolą, a sama rozgrywka w jakiś sposób nuży bardzo szybko. Jedynym plusem jest grafika i krajobrazy, które miejscami wyglądają rewelacyjnie, ale to zdecydowanie za mało. Niestety gry nie potrafię ukończyć, a poprzednie części ME przeszedłem po parę razy.

post wyedytowany przez Opekko 2018-11-28 23:43:20
23.02.2020 16:19
817
3
odpowiedz
zanonimizowany1310097
33
Senator

Najgorsza część serii, a powtarzalność tych samych czynności po prostu zabija tą grę, każda mapa to ten sam schemat znajdziek, dialogi to śmiech przez łzy.

02.11.2020 00:13
mastarops
👍
826
3
odpowiedz
mastarops
139
Generał
7.0

Walka bardzo fajna, rozwój postaci dobry, grafika ładna. Questy raczej nieciekawe. Ilość wszystkiego sprawia, że jeździłem po planetach od znacznika do innego najbliższego bez zastanowienia, nie zwracając uwagi na misje. Ciężko śledzić questy w ten sposób, a alternatywa - ciągle podróże - za bardzo przeciągnęła by rozrywkę. Gra bardzo dużo by zyskała na opcji teleportowania się do punktu szybkiej podróży najbliższego rozwiązaniu questa. Podróż miedzy planetami to nawet pięć ekranów ładowania. Strasznie to męczy. Crafting i mody ok, ale znajdowane przedmioty nadają się tylko do rozłożenia na zasoby. Planety dość monotonne. Chyba najlepiej lecieć główny wątek i resztę olać. Ocena pozytywna bo jest tam gdzieś dobra gra.

post wyedytowany przez mastarops 2020-11-02 00:19:42
28.12.2020 10:14
CyboRKg
828
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
CyboRKg
109
Strateg
6.5

Ta gra to duzy krok wstecz w stosunku do swietnej Trylogii. Sa w niej elementy, ktorych wrecz nie znosze! W Trylogii nie bylo uciazliwego lazenia w kolko i skanowania wszystkiego. Przykladowo: masz za zadanie zeskanowac symbol na szczycie monolitu. Nie doskoczysz, bo za wysoko. Ale mozesz sobie wlaczyc klocki wychodzace z ziemi i nagle gra zmienia sie w platformowke 3D, ktorych nienawidze! W Trylogii ludzie narzekali na niewygodne sterowanie pojazdem, w kolejnej czesci juz go nie bylo. A tu co? Pojazd wraca i znowu trzeba sie meczyc godzinami w zbedny element gry. Takie przyklady mozna mnozyc!

22.01.2016 14:26
249
2
odpowiedz
tomus3311
6
Junior
10

Moim zdaniem to będzie zupełnie nowa przygoda żniwiarze Shepard może pojawić się tylko w jakiś dialogach chociaż jw trainerze N7 day mówi właśnie Shepard ale twórcy od razu mówili że odcinają się od trylogii jedynie to jakies wspomnienia mogą być związane z trylogią. Moją spekulacją jest to że Shepard wysłał nowego bohatera z tajną misją odnalezienia bezpiecznej planety w gromadzie Andromeda w razie przegranej ze żniwiarzami resztki ras mogło by spróbować uciec do tego właśnie systemu. Chociaż wiadomo że nie ma co liczyć że wybory z trylogii będą miały wpływ na rozgrywkę w 4 części bo jak wiadomo każda decyzja kończyła się do układów terminusa pytanie właśnie skąd wzięła się ta Arka (jeśli nazwy nie pomyliłem) i pewnie w 1 części nowego ME będzie poszukiwanie odpowiedzi jak i poznanie nowego arcy wroga :D nie moge się doczekać kiedy już wyjdzie :D

26.03.2016 10:55
ivanIV
257
2
odpowiedz
ivanIV
4
Legionista
9.5

Mam szczerą nadzieję że BioWare nie spier..li i gra będzie dorównywała poprzednim częścią...!!!

10.12.2016 17:42
😢
308
2
odpowiedz
fing
54
Chorąży
6.0

Jestem na 90% pewien, że zniszczą tę grę systemem eksploracji, dokładnie tak samo jak Inkwizycję. Mass Effect to jedna z najlepszych gier w historii, więc obym się mylił.

12.01.2017 15:41
317
2
odpowiedz
1 odpowiedź
kyko1916
6
Junior

zapowiada się słabo
fabularnie już nie ma szans na dorównanie trylogii
nieścisłość goni nieścisłość(jak narazie ) np wyposażenie wygląda na sporo nowoczesniejsze ,chociaż by ten statek ,wygląda lepiej niż normandia a przecież normandia miała być cudem techniki
rozgrywka narazie prezentuje sie kiepsko (jak dla mnie) ze względu na plecak odrzutowy ,walka w filmikach sprowadza się do biegania między wrogami i robienia uników z użyciem owego plecaka
spełnia się najgorsze i najprawdopodobniejsze przypuszczenie ,będzie to odgrzewany kotlet dla zrobienia kasy (kiepska fabuła ,gameplay zmieniony na coś co podoba się dzieciakom (latanie ,skakanie ,teleportacje )

21.01.2017 21:31
Franusss
322
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
Franusss
133
Generał

Cena 199 zł............

Czyli co już oficjalnie ceny gier na PC w cenie gier na konsolę ?

Żeby to była chociaż cena z season pasem (który swoją drogą to również skok na kasę) a to kurde golas za taką kasę złodziejstwo............

11.03.2017 02:06
373
2
odpowiedz
zanonimizowany250573
98
Generał
Wideo

Sorry, nie oglądaj Kukurydza, ale nie mogłem się powstrzymać :

https://www.youtube.com/watch?v=Toek7qFCyJY

Kocham to universum, ale wygląd postaci ludzkich, w najnowszej odsłonie, dosłownie "daje raka" :(

16.03.2017 12:29
398
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
zanonimizowany747924
35
Centurion
Image
0.5

Przecież to jest jakieś nieporozumienie, jak takie coś można w ogóle sprzedawać: https://www.rockpapershotgun.com/2017/03/14/mass-effect-andromeda-review-opening-hours/

16.03.2017 12:32
Trygław
👎
399
2
odpowiedz
Trygław
74
Pretorianin

Zgodnie z oczekiwaniami otrzymaliśmy DAI w kosmosie gdzie zamiast fantasy mamy sci-fi. Nie zamierzam się już dalej wgłębiać w "fabułę" bo mam nieodparte wrażenie, że ta z DAI chyba jednak była głębsza. Wizualnie to Andromeda nie stała koło W3 -> co się dało ustawiliśmy na full, testowaliśmy na X99 z adekwatnym 'ekwipunkiem'.
Od czasów Inkwizycji widać na kogo Bioware ustawiło swój target. Oby tylko nigdy i pod żadnym pozorem nie zabrali się za Kotor 3 bo wtedy będzie bluźnierstwo ostateczne.

21.03.2017 13:09
Big Boss_88
471
2
odpowiedz
Big Boss_88
32
Pretorianin
9.0

Gra bardzo dobra, piękna grafika, czuć klimat mass efecta oraz podróży w nieznane :-). Gra wciąga od pierwszych minut a później jest podobno coraz lepiej. Dużo elementów jest poprawionych względem poprzednich części natomiast afera z twarzami jest mocno naciagana. Ani to nie razi specjalnie ani nie wygląda jakoś strasznie źle. Myślę że jakby internet tego nie rozdmuchal połowa ludzi by tego nie zauważyła. Multi natomiast to ulepszona trójka. Być może będzie to nowa trylogia z nową historią. Zauważmy że ekspedycja na Andromede wyruszyła rok przed wojną że zniwiarzami z trójki. Może będzie jakieś nawiązanie do nich może główna zła rasa z Andromedy też uciekala przed zniwiarzami na inną galaktyke.

21.03.2017 14:00
👍
474
2
odpowiedz
1 odpowiedź
icichacal
91
Pretorianin

9/10 nie oceniajcie gry po hejterach z YT. Gra ma swojego minusy ale jest mega rozbudowana i zapewnia wiele radości z gameplay.

21.03.2017 19:21
nocny_wódz
480
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
nocny_wódz
15
Chorąży

Ocena graczy na Mecie 3.9 ale użytkownikom GOL-a się podoba, 9-ki wystawiają, lajkują, spoko... kto co lubi. Tylko za co tą gre lubić?

Garść faktów na chłodno:

fabuła dla przedszkolaków
kiepskie misje, dialogi i bohaterowie
Ryder kompletnie bez klasy i charyzmy
75% zawartości to śmieci
podrzędny multiplayer
jedna wielka kalka wszystkiego, co już znamy z gier BioWare

No i cała masa gówna aż szkoda gadać.

Poważnie, podoba wam się to?

post wyedytowany przez nocny_wódz 2017-03-21 19:22:47
24.03.2017 21:54
👎
532
2
odpowiedz
Voltron
109
Konsul
5.5

Na Metacritic oceny ME:A lecą stabilnie w doł (recenzje, nie ocena użytkowników). Obecnie PC: 76, PS4: 74, Xbox One: 77.

Jak już mówiłem teraz recenzje wystawiają normalni recenzenci, którzy w grę grali i piętnują złe jak i chwalą dobre strony.

Nowe recenzje dochodzące do ME:A to kolejne 7/10, 7/10, 7/10 etc.

Pierwsze recenzje 9/10, 85/10 są smutne, szczególnie, że nie wymienia się w nich wielu wad które zauważają inni, obiektywni recenzenci.

Ja dają 5,5/10 bo gra oprócz grafiki na planetach i cutscenkach jest absolutnie nijaka, niedopracowana, 5 lat do tył i bez żadnych ambicji. Fabuła, postacie, animacje, dialogi, side-questy, zapychacze-questy, romanse, protagonista - wszystko jest miałkie, bez smaku, jak niedoprawiona sucha pierś z kurczaka, da się to zjeść na głód, ale nic specjalnego, byle kretyn umie ugotować.

Dodatkowo z gry wprost wyziera poprawność polityczna (brak białej karnacji w kreatorze postaci, obrzydzone postacie żeńskie, dziwne nienaturalne proporcje ludzkich ciał etc) i jest to niesmaczne.

Jest to gra dla ludzi o niskich wymaganiach, pozbawiona jakichkolwiek ambicji, zrobiona na odwal się, zakłamana, sprzedawana jako produkt ukończony mimo bycia w fazie najwyżej Beta (beta testy były odwołane, żeby nikt się nie zczaił jaki syf to jest) gra z której pozostało niewiele z Mass Effecta a za dużo z Inkwizycji.

Dobrze, że nie dałem ani grosza za swoją kopię... Bo odradzam kupować póki cena nie wyniesie maks 60zł.

27.03.2017 10:29
DjVolume
566
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
DjVolume
13
Legionista
Wideo
6.0

Pozwolę sobie podać link do filmu na YouTube jako przestrogę dla tych, którzy wahają się nad wydaniem ciężko zarobionych pieniędzy na tę grę: https://www.youtube.com/watch?v=7KWkao73HuU Oceńcie sami czy warto kupić ją za obecną cenę. Dodam tylko, że ocena tej gry na tym portalu jest dla mnie niezrozumiała.

post wyedytowany przez DjVolume 2017-03-27 10:32:51
27.03.2017 21:11
Antixus
576
2
odpowiedz
Antixus
20
Legionista
0.0

Nie no 12h w grze na najwyższym poziomie i wrogowie albo nie strzelają albo skarzą przez osłonę raz za razem,
Walka, dialogii jak i fabuła 0/10, serio przy 40€ mil wydanych zagrajcie sobie w Divinity II Ego Draconis, która została zrobiona za €4 mil, i jest z 2009 roku

post wyedytowany przez Antixus 2017-03-27 21:11:20
29.03.2017 14:24
Zorpen
592
2
odpowiedz
8 odpowiedzi
Zorpen
70
Konsul

Po 98h Gra ukończona (97%). Zostało kilka questów typu "zeskanuj ciała rozsiane po całej planecie etc".

Dla mnie gra 8/10. Było trochę zapychaczy, ale ogólnie grało mi się bardzo dobrze.

DLC niemal pewne:

spoiler start


- Arka Quarian wysyłająca sygnał ostrzegawczy.
- Ostatnia krypta wspomniana przez gościa na Meridian.
- Matka Ryder'ów

spoiler stop

Polecam.

04.04.2017 11:28
Rumcykcyk
👍
625
2
odpowiedz
3 odpowiedzi
Rumcykcyk
120
Głębinowiec

I dobrze. Impas został przełamany. Podobno miała być nowa wersja denuvo, widocznie nie wiedzą jaką lukę wykorzystano.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2017-04-04 11:38:36
13.04.2017 12:26
Warrir
😊
671
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Warrir
52
Centurion
6.5

Jako wieloletni fan serii zabrałem się za Andromedę z ogromnym entuzjazmem, nie straszne mi były paskudne animacje, czy błędy techniczne - wyszedłem z założenia, że jeśli gra ma mi zaoferować świetnie opowiedzianą historię, to nie będę miał z tym żadnego problemu.
No i faktycznie błędy techniczne nie przeszkodziły mi w rozrywce, ale to nie ma znaczenia, bo gra podpadła mi wieloma innymi elementami.

Czy Andromeda faktycznie zasłużyła na falę krytyki jaką zalana została przez graczy w dniu premiery?
I tak, i nie. To nie jest totalnie beznadziejna gra, ocenianie ją na 1-3/10 to lekka przesada. Niektórzy nawet będą się w Andromedzie świetnie bawić.
Problem jest taki, że w zestawieniu z trylogią ta gra leży i kwiczy.

Zacznijmy może od kwestii soundtracku - Andromeda ma w zanadrzu niezłe utwory, które w grze są praktycznie są niezauważalne, podczas gdy w trylogii ME potrafiły one zbudować fenomenalny klimat. Powiem więcej, poprzednie Mass Effecty uważam za jedne z najlepiej udźwiękowionych gier w jakie miałem okazje zagrać, utwory potrafiły poruszyć odpowiednią strunę i były świetnie wkomponowane w rozgrywkę.
Jak jest tutaj? Nijak, muzyka jest, raz gorsza raz fajniejsza, ale po zakończeniu gry praktycznie żadnego utworu się nie pamięta.

Scenariusz - ano, pomysł z zasiedlaniem nowej galaktyki był dobry, ale częsty zarzut jaki pada, i jaki padnie też ode mnie - co to za nowa galaktyka, skoro wszystko przypomina tutaj Drogę Mleczną z trylogii?
Dodatkowo sposób opowiadania historii nie ma żadnego polotu, ot, latają po planetach i szukają miejsca do skolonizowania, w tle pojawia się jakiś zły kosmita który chce nam przeszkodzić i którego motywacje do samego końca są nam nieznane.
I w sumie nam zwisają koło ogona - bo o ile w przypadku Żniwiarzy od samego początku budowano w okół tego wątku otoczkę intrygującej tajemnicy którą aż chciało się poznawać, tak tutaj antagoniści są pozbawieni jakiegokolwiek wyrazu. Są bo są, bo Ryderowi nie może być za łatwo.

Powaga sytuacji i sposób jej odbierania przez bohaterów - no, to tutaj najbardziej drażniący mnie element. Ryder jest naiwnym żartownisiem.
Mamy bohatera na którego barkach staje zadanie skolonizowania obcej galaktyki, a któremu zachowaniem bliżej do Star-Lorda że Strażników Galaktyki, niż Sheparda.
Doprowadza to do sytuacji że naprawdę trudno zaangażować się w całą opowieść emocjonalnie. Nasz bohater zostaje obwołany Pionierem (czymś w rodzaju kapitana, przywódcy całej inicjatywy), podczas gdy ten nie ma żadnego doświadczenia i jest totalnym żółtodziobem, wszyscy przyklaskują, szybko akceptują sytuacje i powierzają swój los w ręce dzieciaka który pewnie nawet nigdy niczym nie dowodził.

No właśnie, powaga sytuacji - trylogia ME była pełna patosu, bohaterowie wygłaszali płomienne przemowy dotyczące walki z wrogiem, przyszłością ludzkości, jednoczeniu się, a w tle pobrzmiewała świetna muzyka. Całość choć w założeniach bardzo prosta - bo oto mamy wielkie zagrożenie które może zgładzić całą galaktykę, była przesycona dramatyzmem i fenomenalnym klimatem.
Bohaterowie z kolei byli wiarygodniej nakreśleni od strony psychologicznej. A historia miała bardzo gigantyczny rozmach. Poczucie humoru owszem, zdarzało się, ale wszystko było odpowiednio dawkowane, a Shepard faktycznie był charyzmatycznym i silnym liderem.
Jak to wygląda w Andromedzie? Ano wszyscy hasają po nowej galaktyce na zasadzie ,,uda się, to się uda, nie uda się, to się nie uda'', i rzucają sucharami na lewo i prawo. Są naiwni, często zachowują się jak banda nastolatków - a wszystko udaje im się głównie dzięki szczęściu, nie ich inteligencji.

Grze zaszkodziła też otwarta struktura świata - standardowo gra jest wypełniona treścią na dziesiątki godzin, ale jest to treść zbędna, w większości stanowiąca raczej zbędny zapychacz mający na celu przedłużyć żywotność rozgrywki.
Nie wiem, gdzie tutaj podziały się te rzekome ,,inspiracje Wiedźminem'' o których mówiło BioWare.
Trylogia ME (nie licząc jedynki) miała ograniczone lokacje, ale nadrabiała dialogami mającymi duży wpływ na otaczający nas świat i relacje z towarzyszami.
W ME:A nie dość że wybory nie mają większego znaczenia, to złapałem się na tym - że mam w zasadzie głęboko w tyłku, co mój Ryder powie i którą opcje wybiorę.

Podsumuje to tak:
Andromeda to najbardziej infantylna odsłona Mass Effecta.
Nastawiona raczej na czystą rozrywkę, i do zagrania jeden raz. Nie jest zła, ale nie na takiego Mass Effecta czekałem. Seria raczej zaliczyła regress niż progress, i jeśli ktoś spodziewa się czegoś na poziomie poprzednich odsłon - może być zawiedziony.
Jako nowa marka - Andromeda sprawdziłaby się jako niezły średniak, ale jako ME mamy do czynienia z katastrofą.

26.05.2017 16:12
733
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1074990
29
Generał
7.5

98% ukończenia gry (ukończony główny wątek), 118 godzin. ME:A to synteza uniwersum Mass Effect (realia, osadzenie fabuły) z DA: I (rozgrywka), przy tym unika tego, co najgorsze w DA: I (choć miejscami mocno trąci) jak i tego, co najlepsze w ME1-3. Jest zachowawcza, niewybitna, obciążona wieloma usterkami, niedoszlifowana, po części narracyjnie wadliwa, miejscami chaotyczna i bełkotliwa, naznaczona pośpiechem wydawniczym, gubi gdzieś sedno imersji (a raczej nie odnajduje go), koniec końców tytuł stanowi jednak nieprzeciętnie długą porcję przyzwoitej rozrywki, acz niekoniecznie wartą pełnej ceny AAA (100 góra).

Gra daje luby posmak eksploracji w otoczce fabularnej, ale ten aspekt to raczej namiastka i to jest wielka szkoda. Gra osnuta wokół koncepcji „eksplorujemy nową galaktykę w ramach bogatej fabuły o wciągającej narracji” tworzona przez studio odpowiedzialne za ME1-3 (?) mogła i powinna być lepsza. To mógł być hicior. Nie jest. Jest gra niezła, ale nierówna i niedoszlifowana, chadzająca na skróty tam, gdzie mogłaby i powinna błysnąć.

W kwestii rozgrywki szczególnie brak aspektu decyzyjnego pracy pathfindera - osobistych decyzji, którym planetom kiedy dać zielone światło pod kolonizację, które miejsce wybrać pod placówkę (wraz z konsekwencjami swojej decyzji) etc. Nie. Planety są odgórnie podane na tacy, podobnie, jak arbitralne pułapy zdatności. Nie mamy też nic do gadania w kwestiach typu nazwa kolonii czy postawione budynki (zresztą generyczne i bez znaczenia). Fabularnie wybieramy charakter pierwszej osady i tyle. Pozostaje planety uzdatnić wykonując szereg mniej lub bardziej powtarzających się misji. Duża szkoda, że tak to rozwiązano. Zwłaszcza, że w dużej mierze przychodzimy na gotowe (a potem zepsute), więc bardziej naprawiamy po kimś, zamiast stawiać pierwsze kroki w dziewicze Nikomu Nieznane. Decyzje nas czekają, ale głównie związane z fabułą, a jedynie wtórnie - z eksploracją i kolonizacją.

Zasadniczo jest to gra akcji z elementami RPG i wcale znośną walką (acz mniej taktyczną i bardziej FPSową, niż w ME1-3), do tego eksploracja otwartych terenów od POIa do POIa i pomiędzy (ziew), dużo dialogów, dość klasyczne questy, często nieodporne logicznie na (możliwą) niestandardową kolejność wykonywanych etapów, co prowadzi niekiedy do psujących imersję "anachronicznych" rozmów, gdzie np. omawia się jako rzecz bieżącą coś już zakończonego. Może to glicze, może błędy projektu.

Ponadto w pewnych misjach narracja kuleje od strony reżyserii i spójności. Obserwując akcję, poczynania bohaterów i słuchając rozmów postaci człowiek czasem zada sobie filozoficzne pytanie „wtf?”. W niektórych miejscach scenki nie kleją się jakoś „psycho-logicznie”, brak dbałości o detal/szlifu w aspekcie choćby animacji i logiki na odcinku zależności między tym, co gracz już zrobił, a tym, co się mówi i dzieje w danej scenie/dialogu. Kiepsko też bywa z dynamiką /montażem scen. Może zabrakło czasu, może to problem projektu. Wiele misji jest czasowo zawieszanych (bywa, że na zbyt długo, z drugiej strony bywa, że jesteśmy zalewani nowymi questami w „punktach węzłowych” fabuły), nieraz brakuje informacji czy i jak można je popchnąć do przodu. Same dialogi z reguły przeciętne i bezpłciowe, trochę kiepskich, nieco niezłych, voice acting w miarę poprawny, ale bez rewelacji. Wszystko to bywa ubogie w bodźce emocjogenne.

Tę historię można było i należało opowiedzieć lepiej niemniej koniec końców wciągnęła (gdzieś do połowy gry nie wierzyłem, że to zrobi, bo mam zwyczaj w pierwszej kolejności wykonywać questy poboczne, zaś główną fabułę zostawiam na koniec). No i oczywiście, jak zwykle, pasująca do gry jak pięść do nosa agitacja odchyłów homo- trans- i co tam jeszcze jako normy. Jakby ktoś posadził graczowi ideologicznego klocka w kącie mentalnego przedpokoju i kazał gospodarzowi kiwać nad tym głową z aprobatą. No cóż, w takim durnym świecie żyjemy.

Postacie z lokalnymi wyjątkami nijako-takie sobie, najsłabsze chyba przedstawienie ludzi, zwłaszcza ich twarzy w grze - plastikowe mydłki o podobnych facjatach bez charakteru i dziwnej mimice. W leciwych ME1-3 to wyglądało artystycznie lepiej. Miejscowo zresztą można się mimo wszystko wczuć, ale wymaga to wysiłku, natężenia wyobraźni, determinacji pewnej. Na koniec stwierdzam, że mimo wszystko jakoś przywiązałem się do mojej załogi, choć dłuższy czas nie mogłem się przekonać. Plus.

Aspekt audio bez zastrzeżeń. Muzyka nienachalna. W toku rozgrywki, jeśli się pojawi, jakoś podbudowuje klimacik, w sumie człowiek nie kojarzy, że coś gra zwykle, ale też jest w tym zmarnowany atut emocjogenny, gdyż muzyka nie stanowi narzędzia narracji. Wizualia nierówne. Często świetne (zwłaszcza pejzaże planet, też kosmos), acz nie zawsze. Nexus, pewnie z racji rozproszonego oświetlenia, robi gorsze (pierwsze) wrażenie, modele postaci ludzi, w tym twarze (błe) słabe/mierne artystycznie i technicznie. Radzę też wyłączyć chromatic aberration, bo męczy oczy - przynajmniej moje.

Mapa galaktyki i układów całkiem ładna, lecz różnice względem rozwiązania z ME1-3 są w gruncie rzeczy głównie estetyczne – fajna grafa i płynne przejścia kamery. Szkoda, że nie obserwujemy podróży z wnętrza statku, znaczy statek leci, my sobie robimy, co chcemy na pokładzie - byłaby tu pełnia imersji. Stopień swobody jest nie większy niż w poprzednich ME na poziomie wyboru lokacji i niewiele większy, niż w DA: I na mapach tych lokacji (zwykle mamy gibki prawie-wszędołaz).

Same mapy to absolutny standard otwartego świata - ograniczone terytorium upstrzone "punktami zainteresowania". Przynajmniej do ganiania za znajdźkami od punktu A do punktu B dolepiono jakieś niekiedy zgrabne mikrofabułki, a i bywają ciekawiej pomyślane misje, np. niektóre lojalnościowe. Podczas jazdy po mapie czas umilają fajne nieraz dialogi między pasażerami oraz klawe krajobrazy.

Gra jest ponadprzeciętnie długa, choć sporo z tego czasu spędzamy przebijając się w tę i z powrotem od miejscówki do miejscówki. „Kotwice szybkiej podróży” rozmieszczane na mapie logicznie biorąc są bez większego sensu (byłby większy, gdyby gracz sam sobie wybierał ich pozycje), ale ratują tutaj sytuację. Jak i fakt, że szczęśliwie wiele questów nie wymaga powrotu do zleceniodawcy, by je zwieńczyć.

Interfejs byłby niezły, tyle, że miejscami denerwuje przekombinowaniem, nadmiarowym klikaniem i niewystarczającą dostępnością informacji potrzebnych w danym miejscu GUI (np. trudno porównać zbiorczo parametry broni, gdy je wybieramy/tworzymy/kupujemy).

Rozmaitych "mechanik" w grze sporo. Takie punkty, siakie punkty, crafting, modowanie, zdatność, poziomy, kredyty, punkty badawcze, zintegrowane chyba z MP misje dające bonusy w SP... Nie gryzie się to ze sobą zbytnio, ale też nie ma synergii w tym ani szczególnej motywacji, by jakoś specjalnie się tym interesować, usilna dbałość o balans (przesadna) spłaszcza możliwe do uzyskania korzyści i choć pozwala na kilka ciekawych myków, to ogólnie rozgrywka nie wymusza tutaj specjalnego zastanowienia czy cyzelowania parametrów. Często brak też kompletu informacji, co który mod robi. Można się przejechać. Uzasadnienia istnienia tego miszmaszu opcji jakoweś istnieją, ale naciągane i nie wzmacniające imersji, bo aż po oczach bije pretekstowość tych uzasadnień. To zresztą wada ogólna – czuje się, że to, co ma budować imersję jest częstokroć jedynie naciąganym pretekstem przyklejonym do aspektów rozgrywki.

Rozwój postaci jest spoko. Dość bogaty i elastyczny przy tym. Dostępne moce bywają przydatne, ciekawe i pozwalają na rozmaite taktyki. Za to kreowanie postaci to masakra. Mówię głównie o twarzach do wyboru. Pierwsza gra, gdzie zadowoliłem się domyślną facjatą, bo reszta to była tragedia po prostu.

Usterek mnogość (1.06-1.07). Niektóre nieszkodliwe, inne pogarszają imersję (wypowiedzi z czapy wygłaszane z nagła, dwie rozmowy prowadzone równocześnie – wchodzenie sobie w słowo, miejscami zła praca kamery, powtarzanie tej samej kwestii w danej lokacji…), nieliczne faktycznie przeszkadzają w grze. Trafił mi się na przykład podczas trudnej walki przykry błąd grafiki generujący stroboskopowe miganie ekranu, gdy patrzyłem w pewnych kierunkach. Gdybym miał padaczkę, dostałbym ataku epilepsji pewnie. Ze dwa questy utknęły i musiałem załadować sejwa, by wyzwalacz dalszego ciągu zaskoczył. Nie wliczam usterek do oceny zakładając, że sukcesywnie poznikają.

Podsumowując - ukończyłem z zainteresowaniem bawiąc się wcale nieźle, a nudząc tylko czasami, bo z tych nierównych elementów złożono coś, mimo wad, wcale grywalnego na mój gust. Ogół wrażeń, jakkolwiek nie umywa się do ME1-3, pomimo bardziej rozbudowanej i bogatej rozgrywki, jednak zostawił mnie z apetytem na dalszy ciąg - historii. Choć kręciłem nosem, stwierdzam, że nawet dobrze, iż na początku dostajemy za bohatera i towarzyszy wielu szczypiorów i gołowąsów. Jest szansa obserwować, jak dojrzewają, a ich dzieje odciskają swoje piętno. Analogicznie w przypadku "nowego początku" w Andromedzie. Taki widzę tu potencjał przynajmniej. Chciałbym, by powstały kolejne, dojrzalsze części. Oby tylko opakowano tę historię w bardziej ekscytującą, mniej sztancowatą rozgrywkę.

Przez chwilę myślałem nad oceną 8, byłaby jednak mimo wszystko za mocno naciągana.

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2017-05-26 21:04:38
02.07.2017 20:20
👎
741
2
odpowiedz
denisos
3
Junior

Coop players w Mass Effect Andromeda nie istnieje COOP a MULTIPLAYER TO NIE TO SAMO.

28.07.2017 16:42
antoniio
747
2
odpowiedz
antoniio
75
Pretorianin
6.0

Grę kupiłem za prawie 100zł, już jakiś czas po premierze mając nadzieje, że będzie połatana. Niby jest, ale nie do końca, dalej postacie się nienaturalnie poruszają, i czasem zdarzają się dziwne miny ale ogólnie jest ok. Czyli jak powinno być na premierę. Ale niestety teraz widać bardziej te błędy, których nie da się poprawić patchami, czyli nuuudaa, nudne misje, postacie, główna fabuła. Ukończyłem, a raczej wymęczyłem główny wątek i tyle. Jak do poprzednich gier z serii miło wracam, czy nawet do Inkwizycji wróciłem tak do tej nie mam zamiaru. Szkoda

post wyedytowany przez antoniio 2017-07-28 16:46:30
06.08.2017 23:49
751
2
odpowiedz
Serge89
61
Chorąży
6.0

Śmieszy mnie to, że twórcy próbowali się odciąć od błędów Inkwizycji... po czym wypuścili grę z tym samym szambem. Multum nudnych misji, latanie ze skanerem jak głupi, zero pomysłu. Do tego te spaprane animacje postaci (na ruch ust nie da się patrzeć). Naprawdę sądzili, że wystarczą ładne widoczki i "flirtowanie" z kim popadnie? Ta firma potrzebuje gruntownej przemiany.

23.08.2017 23:49
756
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Llordus
215
exile
5.5

Niestety, ale w Andromedzie prawie każdy element gry który dało się zepsuć, to zepsuto.

Jedyne do czego specjalnie się nie przyczepię, to oprawa wizualna. Chociaż i tutaj, pomimo patchy, twarze postaci i animacje biegu wołają wciąż o pomstę do nieba. Szczęśliwie jest parę modów na nexusie, które pozwalają chociaż częściowo poprawić to, co wykonali partacze z Bioware.

Walka - imho względem ME2 i ME3 zmiana jest na gorsze, pomimo faktu, iż teraz jest bardziej "dynamicznie". Regulacja poziomu trudności sprowadza się tylko do wydłużenia paska życia u przeciwników. Dokładnie ten sam aspekt kładł sens gry na trudnych poziomach w pierwszym ME (nawalanie 3 minuty do mobka, zamiaset 15 sekund nie jest atrakcyjne), i dokładnie idealnie ulepszono to w ME2, lekko później psując w ME3. Osłony, pancerze, tarcze, bariery - w ME2 i ME3 znaczna część przeciwników uzyskiwała takowe właśnie dzięki podniesieniu poziomu trudności. W efekcie w ME2 i ME3 było miejsce dla każdego członka drużyny i jego specyficznych umiejętności. Była motywacja ku temu, by dobierać różnych towarzyszy i dzięki temu też ich trochę poznawać. W ME:A w zasadzie nie ma znaczenia kogo weźmiemy do pomocy, i nie ma znaczenia czy w czasie walki ten dodatkowy NPC będzie żył czy też nie. Będzie tak samo bezużyteczny. Wynika to wprost z systemu rozwoju postaci, który pozwala stworzyć postać do wszystkiego (a więc i do niczego). W efekcie umiejętności towarzyszy nie mają najmniejszego znaczenia, liczy się to żeby główna postać opanowała najbardziej silne kombo eksplozji i już.

Interakcje z postaciami. Połowa z postaci, które do nas dołączają jest nawet nie tyle bezpłciowa w charakterze, co po prostu idiotycznie irytująca. Aż się tęskni za staroszkolnymi RPGami, w których takie postacie można było odstrzelić na miejscu lub wywalić z zespołu. W efekcie misje poboczne tych postaci to była katorga, bo o ile nawet fabularnie dawały radę (i to jest ta lepsza część gry), to te parę godzin w towarzystwie irytujących postaci po prostu męczy.
Dla mnie jedyną ciekawszą postacią był kroganin Drax - ale prawdę mówiąc to taka kalka Wrexa z poprzednich części.

Główne story. Można by to nawet kupić, ale cały gameplay i design misji z tym związanych to po prostu przykład jak gier się robić nie powinno. Na każej planecie od 1 do 3 słupów które trzeba włączyć. Dzięki temu mamy wejście do krypty. I w krypcie jedyny czynnik różnicujący to przełączniki które otwierają jakieś przejścia i kolumny po których przeskakuje się dalej. Znowuż - bardziej to nuży i irytuje zarazem, niż daje fun.
Na plus mogę dodać, że gdzieś pod koniec wątku głównego, w zasadzie w ostatniej misji, poczułem lekki dreszczyk emocji i zaangażowania jak w czasie gry w poprzednie części, ale było tego po prostu za mało i za późno, żeby znacząco mogło wpłynąć na moją finalną ocenę gry. Chociaż w sumie wpłynęło, bo bez tego dałbym pewnie z 1-2 oczka mniej.

Design map też idiotyczny. Dużo backtrackingu i fatalnie wypełnione przestrzenie, w których 90% czasu gry spędza się na jeżdżeniu pojazdem, żeby w wybranych miejscach coś zeskanować/zebrać. Gra by dużo zyskała, gdyby powierzchnię każdej z głównych planet po prostu zredukować o 70-80% i wywalić wszystkie durne zadania związane ze zbieractwem/skanowaniem.

Crafting jako taki też leży i kwiczy. Jedyny pozytywny aspekt (utrzymany na poziomie poprzednich części), to zróżnicowanie broni i ich zachowania podczas użycia.
Ale to, że kolejny poziom danej broni to jakieś +2% do obrażeń czy 1-2% innego efektu zabiją całą radość ze zdobywania i rozwoju ekwipunku. Cały ten system zazębia się jednak z wrzuconym elementem zbieractwa na każdym kroku. Imho byłoby o niebo lepiej, gdyby zachowano system znajdowania ulepszeń poziomu broni tak jak to było w poprzednich częściach. Efekt byłby może podobny, ale całość była by 20 razy mniej upierdliwa.
Dodając do tego fakt, że interfejs użytkownika jest najgorszym jaki widziałem w ostatnich latach (chyba nawet w Fallout 1 grało się wygodniej niż w ME:A), mamy kolejny spieprzony dokumentnie element gry.

Suma summarum, ograłem i skończyłem grę tylko dlatego że były wakacje, sezon ogórkowy w pełni, ekipa od Battlefield 1 rozjechała mi się na urlopy a miałem ochotę pograć w grę w której można postrzelać i która ładnie wygląda.
Tego czym przyciągnęły mnie poprzednie części serii, w ME:A prawie wcale nie ma.
Jako luźna strzelanka w kosmosie z elementami fabuły, da się w to pewnie pograć, o ile nie przeszkadza komuś wtórność i powtarzalność jakichś 80% wykonywanych zadań.

02.09.2018 06:38
👎
785
2
odpowiedz
Opekko
26
Chorąży
6.0

Kupiłem, pograłem trochę, doszedłem do tej lodowej planety i gdy jeździłem w kółko w te same miejsca to się znudziłem. Fabuła jest koszmarnie nudna, a dla niej głównie grałem w poprzednie części. Jestem mocno zawiedziony tym tytułem, może dam mu drugą szansę za jakiś czas. Ogólnie nie polecam.

13.01.2019 08:23
795
2
odpowiedz
zanonimizowany573481
59
Centurion
3.5

NIE NIE NIE. Kupiłem w promocji za 37 zł (zawsze czekam aż gra zostanie zpaczowana). Jestem po kilkunastu godzinach gry i od czego by tu zacząć...
Od tragicznej fabuły (a raczej braku fabuły)
totalnej nudy i zupełnej obojętności na to co postacie gadają (nie ma to najmniejszego znaczenia)
tragicznie nieczytelnego ekwipunku
masy śmiecia znajdowanego w skrzynkach (nie ma nawet co przeglądać co to jest gra nazywa to złomem),
a może animacji postaci, które nawet po zmodowaniu wyglądają jak ludziki z Sims4 co totalnie zarzyna resztki klimatu?
Jedyne co trzyma przy grze to całkowite zapomnienie, że to MassEffect i granie w to jak w nową (i dość ubogą) wersję pierwszego Unreala (pamiętacie?). Szybkie i chaotyczne bieganie obcych planetach i strzelanie do obcych to jedyne co oferuje Andromeda.

08.07.2019 13:07
805
2
odpowiedz
Erlan012
90
Generał
5.0

Przemogłem się chociaż po Inkwyzycji wiedziałem, że Andromeda nie będzie miała za wiele wspólnego z Mass Effectem i od razu powiem, że się nie myliłem.

Ale od początku. Pierwsze godziny gry to tragedia. Animacje, postacie, dialogi i gameplay tak zniechęca do gry, że aż byłem w szoku.

Zacznę od animacji które są po prostu upośledzone i szkaradne szczególnie mimika. Kiedy oglądasz jakiś przerywnik i widzisz te losowe dziwne ruchy ust czy oczu to można odnieść wrażenie, że Bioware cofnęło się jeszcze bardziej niż w przypadku Inkwizycji.

Postacie w większości można określić jako Hannah Montana w kosmosie. Oczywiście w grze mamy ciekawe postacie zarówno w wśród towarzyszy jak i postaci niezależnych aczkolwiek nie ma ich za dużo. Najczęściej doskwiera im strasznie sztuczny i nudny charakter który nie pasuje do sytuacji i historii.

Dialogi to kolejna porażka. Mam wrażenie, że są skierowane do nastolatków i maja być ziomeczkowe/śmieszne do tego napisane bez polotu. Serio pierwszy kontakt z obca cywilizacja brzmiałyby:
-Elo łobce istoty
-<nie zrozumiały język>
-LOL
-<nie zrozumiały język>
-A mogłem zabrać google tłumacza. Hue hue hue.
-<nie zrozumiały język>
-Nie no crejzole z was. Lecimy przybić żółwika tylko nie szczelajcie laserkami YOLO!

I tak mniej więcej wygląda większość dialogów. Płytka, głupia i nie pasująca. Pierwsze ME również żartowały ale była tam też pewien patos i powaga które po prostu pasowały do sytuacji natomiast Andromeda jest jak wypad nastolatków na piwo. Żeby oddać sprawiedliwość jest kilka zadań które maja bardzo dobre i ciekawe dialogi.

Jedyny postęp względem poprzednich części to walka która jest dynamiczna i całkiem przyjemna.

No dobra dużo marudzenia, a gra jest w sumie średnia jako gra, jako Mass Effect słaba. Temat przecież jest świetny kiedy mówimy o kolonizacji jednak wykonanie jest średnie skupiające się bardziej na powtarzalnych i nudnych zadaniach. Grę zakończyłem pod sam koniec ponieważ monotonia sprawiała, że zasypiałem grając.

22.09.2020 15:33
rafq4
825
2
odpowiedz
1 odpowiedź
rafq4
169
Shadow in the darkness

Jestem świeżo po ukończeniu trylogii i od razu wziąłem się za Andromedę. Wstępnie gra jest naprawdę fajna i ciekawa. Poznajemy nową galaktykę i wszystko może nas zaskoczyć. Cała akcja dzieje się bardzo daleko od wydarzeń z trylogii, więc nie ma tu tej całej otoczki, ze wokół nas dzieje się wiele ważnych, dramatycznych wydarzeń. Wiele mechanik mi się podoba - badania, rozwój postaci, rozwój i produkcja ekwipunku.. graficznie jest pięknie, dziś już nie ma problemów z animacjami, bugami itp. Wszystko wygląda całkiem dobrze. Muzyka u mnie działa normalnie, nie cicho jak tu przedmówcy podają. Nie wiem, od czego to zależy. Grając brakuje mi co prawda tej otoczki wydarzeń, jakie miały miejsce w trylogii, brakuje mi Shepa i ekipy - tylu barwnych i wyrazistych postaci :) ale Andromeda nadrabia to kompletnie nowym wyzwaniem, jakie przed nami stawia. Podoba mi się też kwestia w miarę otwartych map. O ile w trylogii poziomy były dość korytarzowe, tak tutaj świat zdaje się nieco bardziej otwarty. Strasznie dużo jest do czytania w leksykonie, choć ja czytam zazwyczaj tylko to, co mnie interesuje. No nic.. wstępnie po kilku godzinach grania jestem pozytywnie nastawiony, a ciekawość dalszych wydarzeń ciągnie do gry. Zobaczymy, co będzie dalej :)

08.01.2021 20:16
829
2
odpowiedz
zanonimizowany1310097
33
Senator
5.5

Najsłabszy Mass Effect, fabularnie/klimatycznie/ pod względem kreacji świata, to już nie to samo co poprzednie części ME, co najmniej 2 ligi gorzej, główne postacie-towarzysze nawet nie umywają się do tych poprzednich odsłon. Jedynie co ratuję tą grę od oceny bardzo słabej to walka i rozwój postaci który jest bardzo dobry, graficznie gra bardzo nie równa, o ile tereny/ lasy/ pustynie/ są naprawdę przemyślane, bardzo ładne i dobrze zrobione, to już grafika postaci/mimika/kadrowanie jest słaba, a dialogi to już w ogóle jakiś żart.. postacie stoją jak słup soli i ruszają się tylko ich usta, mniej więcej poziom 2005r. Styl rozgrywki kopiuj wklej wycięty z Inkwizycji, przy czym zbieractwo jest jeszcze bardziej upierdliwe i nudne niż w Inkwizycji ponieważ każda planeta to ten sam schemat wykonywanych czynności robiony technologią kopiuj/wklej.

28.12.2021 19:06
835
2
odpowiedz
Pietrulek
5
Junior
6.0

Przegrane jakies 50 godzin , wiec napisze krotki komentarz. Gra pod wzgledem graficznym ladna , gameplay po jakims czasie sie nudzi. Jedyne co mozna wyniesc na duzy plus to walki ktore byly satysfkacjonujace. Troche bugow to tu to tam. Fabula przewidywalna , caly czas potwarzalna. Przemieszczanie sie z punktu A do B w celu zrobienie A i B i pozniej znowu to samo i tak samo i tak samo az do mety i tyle. Postacie puste , mimika rowniez. Czy zagram drugi raz?nie , ale z checia polecilbym komus na nudne wieczory. Taka tam giereczka na raz i na nastepny dzien zapominasz, dziekuje.

02.02.2016 13:44
250
1
odpowiedz
tomus3311
6
Junior

i tak sobie myślę w sumie twórcy obiecywali że niedługo wypuszczą do ME 3 dodatek który wszystko wyjaśnia (4 rok mija i dalej nic ) i nie zostawia nas z niedosytem związanym z zakończeniem a ja tak myślę że w Andromeda będzie sam początek może filmik jak sheparda wyciągają z gruzów w końcu jeśli wybierzemy zniszczenie to widać jak oddech łapie wiem że trochę z innej beczki wyskoczyłem ale coś czuję że tak twórcy zrobią :P i nie wiem może shepard będzie na miejscu jakiegoś admirała czy coś ale już na emeryturze :P

18.06.2016 11:33
266
1
odpowiedz
Magiczny_Krzysztof
7
Legionista
10

Mam nadzieję, że historia będzie równie dobra co w częściach 1-3. Oczekiwania są duże. Oby tego nie spieprzyli.

05.08.2016 19:07
CyberTron
273
1
odpowiedz
1 odpowiedź
CyberTron
109
Imperator Wersalka

Premiera za trochę ponad pół roku a jedyne co Bioware pokazał to dzienniki developerskie.

Wiecie co to oznacza? Że są z grą w dupie.
Pewnie znowu zrobią monotonną i zacofaną grę wzorem Inkiwzycji.

31.10.2016 14:50
286
1
odpowiedz
zanonimizowany942250
11
Legionista

Nie wiem dlaczego ale jakoś ten gameplay mnie nie przekonuje... Nie chcę krakać ale coś czuję, że wyjdzie z tego przepiękna graficznie... kicha... Oczywiście to odczucia czysto subiektywne. Obym po premierze była mile zaskoczona i moje obawy się nie potwierdziły. Bardzo bym chciała się nie zawieść, bo od tak dawna czekałam na ten tytuł z wielką niecierpliwością.

03.12.2016 16:39
Marcin19PL
304
1
odpowiedz
Marcin19PL
29
Konsul
10

A czy napewno gra będzie w marcu ?

22.02.2017 17:49
337
1
odpowiedz
zanonimizowany1218483
12
Generał

ME był rewelacyjną przygodą
ME2 całkiem udaną kontynuacją
ME3 nie był zly, misje było dobrze zaaranżowane, tyle że zakończenie odbierało całą przyjemność grania

na ME:A w sumie nie czekam w dniu premiery, przetestuję pewnie w ciągu roku lub dopiero w 2018 jeśli będą wskazania, że warto.

24.02.2017 00:22
339
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
lukilukasz
2
Junior

Wymagania minimalne:
64-bitowy Win 7
Intel Core i3 560
GTX 660 Ti/Radeon HD 6850
4 GB RAM-u
czy pójdzie mi choć na najmniejszych, ale żeby dało się grać (25 fps co najmniej) na sprzęcie:
64 bitowy Windows 10
i3 4000M 2,4 GHZ
GF 740 GT
4 GB RAMU

28.02.2017 21:51
346
1
odpowiedz
burzol5000
22
Pretorianin

Coś mi mówi że to będzie kolejna nudna gra w tym roku .

04.03.2017 21:54
raviel
358
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
raviel
63
Centurion

denuvo kosztuje. Zaczekam na opinie Youtuberów bo jak narazie nic nie wiemy. Jest w sieci jakieś 17 min rozgrywki a pod nią masa złych opinii, co mnie martwi. Jeśli chodzi o cenę to od kiedy denuvo pojawiło się w grach ich ceny wzrosły drastycznie. Nie zapłace 240 za niewiadomą. Po cichu liczę na szybką akcję CPY :)

13.03.2017 13:14
379
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
Smogul125
1
Junior

Może mi ktoś napisać bo sam nie jestem pewien jak ta gra będzie działać na 1080p z grafiką r9 270x 2GB i i5 6500 bo chciałbym w nią zagrać chociaż na low-medium.

14.03.2017 14:45
Adrian 108
😃
381
1
odpowiedz
Adrian 108
131
Generał
8.5

Jeszcze tylko tydzień do światowej premiery. Na pewno nie kupię dopóki nie zejdzie poniżej 100zł, ostatnio ceny nowych gier to jakiś żart, a nie zanosi się na poprawę.

Typuję, że będzie solidna gra, ale nie przebije żadnej części z trylogii.

post wyedytowany przez Adrian 108 2017-03-14 14:46:25
15.03.2017 10:37
Maverick0069
384
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Maverick0069
101
THIS IS THE YEAR

Skąd wy bierzecie te ceny typu 240zł???

17.03.2017 08:05
411
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1058903
49
Generał
Wideo

https://www.youtube.com/watch?v=IR5XwhExDeo
Bioware wyjaśnia dlaczego animacje twarzy są tak paskudne :D

19.03.2017 00:21
A.l.e.X
433
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

oczywiście EA już wydało oświadczenie :)

https://twitter.com/bioware/status/843190432033005568

10 lat na wymyślenie koła od nowa ;)
http://i.imgur.com/iiEg44U.gif

post wyedytowany przez A.l.e.X 2017-03-19 00:22:04
19.03.2017 00:58
📄
434
1
odpowiedz
zanonimizowany811112
10
Legionista

Nie mam zamiaru bronić bioware ani animacji twarzy postaci. Są słabe, czasami tragiczne (zdaje się że w misjach priorytetowych są trochę lepsze).
Ale jest dużo informacji nieprawdziwych, takich jak porównywanie postaci z edytora, które zostały specjalnie zrobione by wyglądały źle do takich zrobionych przez deweloperów innych gier. Albo używanie 3 gifów z błędami które pojawiły się podczas 6 godzin gry.
No ale jeśli spojrzymy poza te animacje; na gameplay, fabułę, postacie, grafikę, i sound design - zdania są podzielone ale postaram się przedstawić moje zdanie.

The Bad:
Ui jest beznadziejne. Setki tysięce mini menu, w które trzeba wejść by zrobić cokolwiek. Deweloper zajmujący się Ui rozpisał dokładnie na reddicie dlaczego jest tak źle - https://www.reddit.com/r/masseffect/comments/5zv3em/mea_spoilers_thoughts_about_the_ui/
Skanowanie planet jest nudne i animacja lotu między nimi jest zbyt długa. Naprawdę nie dało się wymyślić lepszego systemu ?
Voice acting potrafi czasami być bardzo słaby. (pojedyńcze poboczne postacie)
Crafting i research broni jest mało potrzebny. Wolałem rozwiązanie z 2 lub 3 gdzie można było broń poprostu kupić
Animacje twarzy - nie ma co się rozpisywać wszyscy wiemy jak to wygląda.

The Good:
Fabuła to typowe bioware i mass effect. Mamy własny statek, oraz ekipę sojuszników, którzy dołączają do nas by walczyć z większym zagrożeniem w nowej galaktyce. Za wcześnie by oceniać historię po samym trialu ale mi się jak narazie podoba. Czuję się w tym mass effect oraz nowe zagrożenie w tej obcej nam galaktyce.
Towarzysze wydają się być ciekawi i oryginalni, ale spędziłem z nimi za mało czasu by być pewien. Peebee i Drack powiedzieli po kilka zdań, a Jaal wogóle nie spotkaliśmy. Lubię Vertę i Corę, ale nie podoba mi się głos Liama i co nagatywnie nastawia mnie do tej postaci.
Elementy RPG takie jak skille i crafting zostały masywnie rozbudowane. Jest dużo skilli do wyboru, a profile pozwalają na szybką zmianę między nimi. Bardzo dobrze to działa podczas walki.
Walka nigdy nie była podstawą mass effecta ale w Andromedzie wypada bardzo dobrze. Duża ilość broni z kilku kategorii (Droga Mleczna, Andromeda, Remnant)
Grafika (poza niektórymi modelami postaci) wypada świetnie. Ale chyba nikt nie jest tym zaskoczony.
Soundtrack mnie nie zachwycił ale ma kilka dobrych utworów.
Voice acting w przypadku naszego bohatera jest dużo lepszy. Shepard dla mnie zawsze brzmiał jak bot. Miał bardzo monotonny głos. W przypadku obu Ryderów jest duża poprawa.

Uważam, że gra ma dużo plusów ale nie można ignorować jej problemów.

post wyedytowany przez zanonimizowany811112 2017-03-19 00:59:07
19.03.2017 22:03
446
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany755084
67
Generał

Nie wiem po co oni podają wymagania 16gb ram jak będzie zajebiście działać na 8gb?

20.03.2017 08:24
not2pun
450
1
odpowiedz
1 odpowiedź
not2pun
115
Senator

BeWare wie co robi lepiej wydać na reklamę jak na grę bo większość graczy i tak nie gra w gry tylko je kupuje.

Tak na serio mam wrażenie ze coraz więcej gier AAA jest robiona przez fabryki jak taśmie produkcyjnej, a nie przez pasjonatów jak to było kiedyś.
Do tego ma się wrażenie ze nikt nie gra w te gry z tych ludzi co je robią, nie wiem czy to cięcia budżetowe czy brak testerów, a moze po prostu olewają to z powodu jaki wypisałem wyżej.

post wyedytowany przez not2pun 2017-03-20 08:24:39
20.03.2017 13:00
452
1
odpowiedz
sadler
133
Konsul

Do czego to doszło, 240 zł za niedopracowaną grę. Gry na PC już kosztują tyle co na konsolach.

post wyedytowany przez sadler 2017-03-20 13:03:48
22.03.2017 10:08
488
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany250573
98
Generał

"Efekt zblizony do wiedźmina"
Co ja czytam :D
Wiadoma sprawa, blizny załatwią wszystko. Szast, prast i już mamy jakość Redów. No, prawie Żywiec.

22.03.2017 18:20
492
1
odpowiedz
koka31
38
Pretorianin

Nie widziales takiego hejtu na gre???MAFIA3

23.03.2017 10:02
500
1
odpowiedz
Caviez89
14
Centurion
Wideo

https://www.youtube.com/watch?v=I0Q3-2MKnXo&t=208s - Ten filmik idealnie odwzwierciedla czym i jacy są hejterzy :). Doskonale pokazuje to całą sytuację z hejpem na ANdromedę.

23.03.2017 12:29
nocny_wódz
😐
503
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
nocny_wódz
15
Chorąży
Wideo

A oto Epicka walka Krogan. Ostrzegam, bardzo ostry materiał, tylko dla osób o stalowych nerwach.

https://youtu.be/m1qhvHJl4wg?t=759

23.03.2017 13:48
505
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1201537
9
Konsul

Cholera, ME1 i ME3 przechodziłem po dwa razy, ME2 raz. A teraz to nie wiem co robić...I tak chciałem Andromedę kupić za jakieś 2/3 miesiące..ale.... Nie oceniam po gameplayach i recenzjach bo to bez sensu.Jednak trochę po tym co widzę to już chyba nie jest gra dla mnie.Wpadki techniczne, kiepskie animacje, czy lekkie bugi to dla mnie nic nie znaczące drobiazgi które autorzy poprawią. Ale wydaje mi się, tak jak pisałem wcześniej,że ME Andromeda to tylko produkt, robiony na szybką sprzedaż. Gra która już nie posiada tego klimatu i duszy co trylogia.Nie ma tej ciekawej historii.Grałem trochę w Triala, i czegoś brakowało.Teraz te obawy jakby nabierają kształtu. Wielu z graczy porównuje MAE do Inkwizycji. Sam Inkwizycji nie ukończyłem bo mnie umęczyła...więc...Nie mówię jeszcze grze NIE, czekam jak się sytuacja rozwinie dalej.

post wyedytowany przez zanonimizowany1201537 2017-03-23 13:49:26
23.03.2017 20:03
512
1
odpowiedz
KrakenOctopus
6
Legionista
post wyedytowany przez KrakenOctopus 2017-03-23 20:04:30
25.03.2017 13:39
542
1
odpowiedz
BlaskOgnia
7
Chorąży

Dość interesują kwestia. Pojawiły się w sieci opinie jakoby badanie galaktyki było nużące ze względu na ciągle pojawiającą się animację zbliżania do planety, ale wiecie co?

Cholernie mi się ten motyw podoba. Ma to niebywały klimat i sprawia, że autentycznie mam poczucie, że badam konkretny układ gwiezdny, a nie przeskakuję jak kicaj z planety na planetę.

I ja wiem, że malkontenci powiedzą, że dużo czasu to zabiera, ale dla mnie to jest dosłownie jak wyjście na kawę. Nie idzie się tam po to, by ją szybko wyżłopać, ale po to by się nią delektować i czymś takim jest dla mnie badanie planet w ME:A. Nigdzie mi się nie spieszy, gram dla przyjemności, a nie jak najszybszego wymaksowania gry i sprawia to olbrzymią przyjemność. Tym bardziej, że graficznie wykonali to genialnie. I jeszcze to zaskoczenie, kiedy badając planety przypadkiem wyszedłem z konsoli i okazało się, że tę planetę widzę za oknami Tempesta. NO BAJKA! :)

Jedyne do czego bym się przyczepił to animacja przejścia. Zdarza się (bardzo rzadko, ale jednak), że przenosząc się z planety na planetę kamera "przenika" przez obiekty. Powinna planetę łukiem okrążać. W końcu jesteśmy w statku do cholery :P :D ale to już takie czepialstwo dla czepialstwa.

Mogę natomiast powiedzieć coś o dialogach. Zdecydowanie, ale to po kroćset zdecydowanie BioWare nie zatrudnił równie dobrych scenarzystów jak CDP przy produkcji wieśka. I nie chodzi mi o porównywanie gier, ale jakoś i głębię dialogów.

Zabiła mnie ta kobieta próbująca uwolnić męża oskarżonego o zabójstwo. "To niesprawiedliwe... ojojjoj to ty? A więc to prawda" Żenada totalna.

Generalnie wygląda to tak jakby scenarzyści mieli fantastyczne pomysły na zarysowanie historii (pierwszy morderca na Andromedzie - no genialny motyw), ale bardzo słabo to wyszło jeśli chodzi o samą konstrukcję dialogów.

I to też NIE WSZĘDZIE żeby była jasność. To nie jest tak, że każdy dialog jest tak słaby. Dla przykładu fajnie rozwiązali tego mechanika, który szukał sabotażysty na statku. W pierwszej chwili nie wie komu ufać, potem (powiązuje fakty) orientuje się, że ma do czynienia z kimś kto nie był na Nexusie w czasie buntu i prosi o pomoc. Historia przynieś zanieś pozamiataj staje się uzasadaniona jak również uzasadnionym staje się fakt tego, że Pionier (no jakby nie patrzeć czołowa postać) zostaje zaangażowany do mało istotnej misji.

Więc to nie jest tak jak pisze wielu recenzentów, że dialogi są w ogóle skopane. Zdarzają się po prostu kiepskie momenty ewidentnie nieprzemyślane. Podejrzewam, że zabrakło im czasu, że premiera trochę za wcześnie lub za mało środków na prace (akcjonariusze pewnie gonili). Bo skoro część dialogów jest perfect to nie jest tak że tych ludzie nie stać było na zrobienie tego czy innego dialogu lepiej.

PS: Winda na Nexusie jeździ tylko w jedną stronę niezależnie od tego, w którą stronę zmierzamy :D

PPS: Projekt Tempesta jest boski. Uwielbiam jego wnętrze.

26.03.2017 10:28
553
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Damianus36
42
Centurion

Porównujecie tą grę do ME 1,2 i 3. Tam była cała trylogia. Czy 1 była aż taka super. Nie nie była, ale to była pierwsza gra i fajnie się grało bo fabula się zaczynała. W 2 było o tyle lepsze że Shepard był w Cerberusie i były misje lojalnościowe a trójka słąbe zakończenie i też misje lojalnościowe i tu w Andromedzie również więc porównanie do 2 i 3 ma sens. W 2 też trzeba było skanować planety, żeby statek był super, żeby nikt nie zginął a w 3 tylko najgorsze zakończenie. Andromeda to po prostu nowe otwarcie i myśle, że po dobrej sprzedaży będzie nowa trylogia

26.03.2017 12:35
Bllazer
555
1
odpowiedz
Bllazer
117
Konsul
3.0

Ja nie jestem zaskoczony,wiedziałem ze bedzie słaba co najwyzej srednia.Tak to juz jest ze po sukcesach poprzednich czesci wydaje sie gniot mający zebrac troche kasy bazując na sławnym tytule.To nie pierwsza seria która tak skonczyła.Od lat mozna to zaobserwowac.Pamiętajmy ze oceniając grę po pierwszych filmikach,na etapach zapowiedzi nasi producenci juz podnoszą ceny produktu.Gry wydane w beta? nic nowego.Czekaja na niecierpliwych graczy którzy w ciemno kupią grę za niemal kazda cenę. Wiekszosc gier obecnie to tytuły na jedno ,,kopyto,,

26.03.2017 13:25
TurboFanEngine
556
1
odpowiedz
1 odpowiedź
TurboFanEngine
15
Legionista

Ograłem już ze 25 godzin. Jak dla mnie adekwatna ocena to 6.5 / 7.0 MAX.
Nie sugerujcie się żadnymi recenzjami dopóki sami nie pogracie.

Plusy:
+Grafika, scenki i muzyka w miarę pasująca do uniwersum ME
+Główny wątek jest intrygujący, cały czas zachęca do tworzenia różnych teorii
+Szeroka gama crafterska, pancerze, bronie, ulepszenia, od groma tego jest
+W miarę ciekawe lokacje do zwiedzania

Minusy:
-Nie wiem o co chodzi z tymi animacjami twarzy, wydaje mi się że tylko twarze ludzkie i asari są jakieś skopane
-Jest mnóstwo śmiecio-questów typu przynieś, podaj i pozamiataj
-Śmierdzi Inkwizycją na kilometr
-Animacja biegania jest komiczna
-Niestety postacie są nudnawe, taka gadka szmatka
-Nomad nie ma KOMPLETNIE żadnego uzbrojenia, chociaż jakiś CKM by się przydał na dachu, żeby co chwilę z niego nie wyskakiwać
-Cena to jakieś nieporozumienie, jeżeli to sprawka tych całych zabezpieczeń Denuvo, to gracze powinni się tego pozbyć, bo nie tracą na tym piraci tylko CI co gry kupują

Reasumująć, dobra gierka za 120-130 zł. Jak dla mnie gra jest niedopracowana. Mieli tyle czasu, a oczywiście nie zrobili wszystkiego tak jak na grę AAA przystało. Jeśli ktoś chcę grę kupić, radzę poczekać aż trochę stanieje i ją popatchują na tyle ile to możliwe.

post wyedytowany przez TurboFanEngine 2017-03-26 13:28:28
26.03.2017 20:12
560
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany946917
74
Generał

A mi się gra podoba, pomimo swoich wad.
No to teraz pominusujcie mnie za to że nie przyłączam się do chóru zawiedzionych.

27.03.2017 12:02
569
1
odpowiedz
BlaskOgnia
7
Chorąży
Image

Hehe :)

post wyedytowany przez BlaskOgnia 2017-03-27 12:03:17
27.03.2017 14:13
😃
573
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1185949
33
Pretorianin

No nic pora na moją opinie ;)

Grę właśnie przeszedłem calutką

Plusy :

- Grafika
- Eksploracja
- Crafting
- Czuć Bardzo Mass Effecta ale dopiero po (20h-25h) aż zaczyna chcieć się grać
- Piękne Lokacje
- Nomad jest tutaj plusem jest nice (w jedynce nie lubiałem Mako)

Minusy :

- Bardzo słaby kreator postaci nie można zrobić wymarzonej postaci a tym bardziej zbliżonej do swojego Sheparda z poprzednich części
- Nudni towarzysze a jedyny , który trochę się wyróżnia i jest trochę unikalny to Liam i może troszkę Jaal reszta to pustaki po całości
- 95% Npców wygląda tak samo
- System walki według mnie dużo gorszy niż w poprzednich częściach nie podoba mi się ten widok z kamery i auto chowanie się za zasłoną jest mega słabe .
- Monolity , oczyszczanie planet jest mega nudne ale to samo mógłbym napisać o Wiedzminie 3 gdzie większość gry to Tropienie (Wiedżmińskie Zmysły) więc i tu i tam dla mnie to minus

Pora na nową tabelkę tego co wydaję mi się średnie

Średnie :

- Fabuła dupy nie urywa 7/10
- Dialogi dupy nie urywają 6/10
- Misje Poboczne nic specjalnego ale stoi to mimo wszystko trochę wyżej niż te w Inkwizycji

Czy w grę warto zagrać ? Moim zdaniem Tak
Czy grę warto kupić ? Moim zdaniem tak ale jak stanieje do 100 zł

Moim zdaniem zamiast robić ogromne lokacje i skupiać się na eksploracji . Powinni dopracować fabułę , dialogi oraz towarzyszy wtedy gra by zasługiwała na 9/10 ale zrobili to co zrobili .

Grę oceniam na 7/10

post wyedytowany przez zanonimizowany1185949 2017-03-27 14:17:23
27.03.2017 23:47
kubaro
578
1
odpowiedz
kubaro
64
Konsul
9.0

Osobiście gra mi się bardzo podoba. Nie licząc (czasami) dziwnie latających oczu postaci gra jest bardzo dobra.

30.03.2017 10:02
598
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
BlaskOgnia
7
Chorąży

A ja sobie dziś do ME2 wróciłem... miód na serce..

31.03.2017 20:27
609
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany649466
114
Senator

Cóż jestem już prawdopodobnie pod koniec gry, 70 godzin na liczniku, gry nie kupiłem ( brat kupił i gram na koncie brata), i powiem tak, jeżeli liczycie na grę typu jak poprzednie Mass Effecty(ci co jeszcze nie zakupili) to się rozczarujecie, nowa odsłona to po prostu Mass Effect Inkwizycja w kosmosie, i nie ma co do tego żadnej wątpliwości, najbardziej co leży czyli największe minusy w tej grze to DIALOGI!!, to jest po prostu masakracja, rozmowy wyglądają tragicznie, postacie czy te najważniejsze czy te drugoplanowe posiadają zero emocji, niczym rozmowa z manekinem, np nasz bohater który to opowiada o śmierci ojca, który to zginął chwilę temu, mówi to tak jak by kupił browara w Liedlu, taki Wiedzmin 3 pod względem dialogów to ekstraklasa, zaś ME.A to 3 liga. O towarzyszach na kształt takiego: Garusa, Wrexa, Grunta czy Tali, którzy mieli swój określony wyjątkowy charakter, i można było się z nimi zżyć, możecie zapomnieć jedynie kroganin Drack jako tako trzyma poziom reszta postaci jest nudna jak flaki z olejem. Co do zadań pobocznych to ok 75-80% zadań to przynieś, zabij, zeskanuj, znajdź, odkryj jakąś duperele, fajnych questów jest ok 15-20%. Jeśli chodzi o plusy to zdecydowanie rozwój postaci, gdzie można stworzyć postać jaką się nam podoba np Szpiega który będzie nawalał biotyką bądź połączenie Bityka ze zdolnościami technologicznymi, oraz ogromny arsenał broni. Graficznie gra wygląd fenomenalnie zwłaszcza krajobrazy i kosmos, fabularnie jest bardzo średnio, jednym, z najlepszych wątków w grze jest Intryga w Nexusie, lecz o zwrotach akcji jak w poprzednich częściach możecie zapomnieć, nasi główni antagoniści (rasa kettów) w grze to wypisz wymaluj coś na kształt zbieraczy( proteanie). Do plusów można zaliczyć również pojazd Nomad lecz szkoda że nie można z niego strzelać.

Moja ocena ogólna to 6,5/10

post wyedytowany przez zanonimizowany649466 2017-03-31 20:35:47
01.04.2017 09:33
611
1
odpowiedz
15 odpowiedzi
Nomancs
18
Legionista
8.0

Na wstępie zaznaczę, że moja opinia pozbawiona jest porównań do wcześniejszych odsłon serii, bo grałem w jedynkę na tyle dawno, że poza Draxem niewiele pamiętam, a pozostałe części mi umknęły.
Grę kupiłem dopiero w tym tygodniu, opóźnienie ze względu na mocno negatywne opinie, tak ostre, że spodziewałem się porażki niczym No Man's Sky (którego do dziś nie kupiłem, mimo ogromnego smaku przed premierą). Do tej pory 38 godzin i nie potrafię zrozumieć większości hejtu. Fakt, mimika niektórych npc jest kiepska (nie, nie jest dramatyczna, nie jest totalną masakrą czy gigantyczną klapą, a tego się spodziewałem po tak niechętnych opiniach). Fakt, jak na grę takiego kalibru można wymagać więcej w tej kwestii. Przez 38 godzin zaliczyłem może 4-5 wpadek kamery podczas dialogów (nie uchwyciła npc'ów), jeden problem z reloadem save'u i raz gra zwiesiła się na loading screenie. Bez dramatu.
Rozwijanie kolonii - ogromny, nie do końca wykorzystany potencjał. Fajnie by było zarządzać zasobami, budynkami czy produkcją, ale przecież nie jesteśmy burmistrzem, nasze zadanie to wyszukiwanie światów do zamieszkania.
Walka - całkiem ok, w miarę dynamiczna, niestety, mini-starcia na mapach w ruinach/posterunkach dość monotonne.
Graficznie gra wypada świetnie, brak spadków fps, działa całkowicie płynnie niezależnie od sytuacji (GTX 1070).

Pewnie hejt byłby mniejszy, gdyby dodać budowanie z Life is Feudal, zarządzanie osadą z settlersów, handel z Patriciana, planowanie dostaw z Transport Tycoon, walki w kosmosie z Freelancera, wydobywanie minerałów ze Space Engineers, skalę bitew z Total War i jeszcze zarządzanie z Europy Universalis i Civilization, dodajmy wielkość planet do eksploracji będzie nieco większa niż cały teren z World of Warcraft. Zapomniałbym o Master of Orion i Symulatorze Maszyn Rolniczych, bo przecież zbieranie żywności...

Gra jest dobra, nie żałuję wydanych pieniędzy. Nie do końca rozumiem, czemu taki hejt? Wydaje mi się mocno przesadzony. Fakt, to nie jest Wiedźmin 3, ale bez przesady, Andromeda nie jest jakoś znacznie gorsza.

Paradoksalnie, zastanawiam się czy tym razem opłacono negatywne recenzje i opinie. Jeśli ktoś ma wątpliwości przy zakupie - polecam obejrzeć gameplay'e, nie te prześmiewcze z dziwnymi bugami (których nie uświadczyłem na PC, a jeśli ktoś zrobił paskudnie wyglądającą postać, to nie wina twórców gry tylko gracza, który sobie taką twarz wykreował przy tworzeniu postaci -_-)

Ostatecznie, gra na kolana nie powala, ale jest dobra i warta swojej ceny. 8/10.

02.04.2017 16:13
616
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Venkt
57
Pretorianin

Gry online są jak Empik. Płacisz i masz reckę. W jednym nie chodzi o sprzedawanie książek tylko o ich właściwą ekspozycję. Tutaj ocena dla medialnych produkcji od bogatych wydawców musi się zgadzać. 9 to jest bezczelność, że ja pie****.

post wyedytowany przez Venkt 2017-04-02 16:14:31
03.04.2017 11:23
621
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
BlaskOgnia
7
Chorąży

A przed chwilą zobaczyłem statek kettów, który wleciał sobie wprost w górę.... jezu ile ta gra ma niedoróbek........

04.04.2017 11:52
627
1
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

A ja mam 50h na liczniku, 41% za soba, I gra mi sie calkiem przyjemnie...
Moze dlatego ze jestem jednym z tych ktorzy kochali eksploracje w ME1 i Mako; tutaj mam Nomada i sobie po prostu odkrywam.

04.04.2017 12:47
👎
628
1
odpowiedz
1 odpowiedź
misuu
0
Konsul

dzięki bogu ktoś kupił ode mnie konto z tą szmirą za 120 złociszy, przynajmniej odzyskałem część straconej kasy, ostatni raz kupuje grę na premierę poza cyberpunkiem, walcie się bioware środkowy palec za to coś !

04.04.2017 15:57
631
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Voltron
109
Konsul

CPY złamało ME:A. HAHAHA :D 10 dni!!

04.04.2017 16:16
TraXsoN
633
1
odpowiedz
TraXsoN
123
Generał

Gra złamana , dobrze że nie poniosły mnie emocje i nie wsiadłem na ten pociąg przed premierą bo bym nieźle wylądował z tymi 200 zeta. Cpy zna się na rzeczy

05.04.2017 00:35
👍
639
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1190713
8
Pretorianin

gra juz na craku a oni odpiero patch wydaja LOL

08.04.2017 00:59
657
1
odpowiedz
BlaskOgnia
7
Chorąży

Jedno muszę jasno powiedzieć. Ja mam niezbyt mocny komputer. Większość ustawień na średnie część na niskie lub wyłączone.

Przed patchem bardzo mocno przycinało, a teraz zdarza się to niezwykle sporadycznie. Użytkownicy z dobrymi komputerami nie odczują tego tak mocno jak ja ale w moim przypadku różnica jest kolosalna.

Poprawiono również część animacji. Dla przykładu rozmawiając z trzema obcymi kiedy jeden z nich mówi dwaj pozostali na niego zerkają. Pierdoła, a cieszy :)

08.04.2017 09:49
Rumcykcyk
658
1
odpowiedz
Rumcykcyk
120
Głębinowiec
6.0

Cóż mogę napisać. Pierwsze wrażenia Inkwizycja, za co lubiłem ME, że różniła się pod każdym względem od DA. Tutaj chód bohatera, dialogi, sposób prowadzenia fabuły, świat itd to Inkwizycja. Muszę zrobić jakieś porównanie bo ostatni raz w Inkwizycję grałem prawie rok temu ale w głosie w ME słyszę bohaterów z DA czyli na pewno Kasandrę i jej chłopski głos. Początek gry mnie nie porwał jak wciągnął w ME2 i ME3. Postacie są bardzo sztuczne, brak w nich jakiegokolwiek życia, w między czasie ogrywam ME2 i tam wygląda to dużo lepiej jak na rok w którym została wydana czyli 7 lat temu. Pograłem około 5 godzin i na chwilę obecną robię przerwę tylko boję się tego, że jak ogram teraz trylogię ME to mogę już nigdy nie wrócić. Jest to kolejna gra do której po pierwszym przejściu nie chce się wracać. Jeszcze dodam że te patche to śmiech bo to zmiany czysto kosmetyczne, a ta gra potrzebuje całkowitej przebudowy na etapie programowania czyli nie da się już tchnąć życia w obecne postacie.

10.04.2017 23:59
grish_em_all
667
1
odpowiedz
grish_em_all
245
Grish
7.0

Kilka godzin temu skończyłem grę i w moim odczuciu jest ona dobra. Może nie wybitna, nie super, ale też wcale nie jest zła. Starałem się "wymaksować" grę, zrobić każde możliwe zadanie, darowałem sobie jedynie kilka zbierackich, więc mój progres zatrzymał się na 98% i zajął 98 godzin - taka mała ciekawostka. Przy okazji też rekord i to pobity chyba o 100% - nie przypominam sobie żeby przejście którejkolwiek z dotychczasowych części zajęło mi więcej niż 50h, nawet na najwyższym poziomie trudności. Parę rzeczy mi się podobało, parę mniej, oto co dla mnie było najważniejsze, co wpłynęło na mój odbiór:

To czym zawsze Mass Effect stał - fabuła. Tutaj czuję lekki niedosyt. Mimo faktu, że już od dawna wiadomo było że nie będzie to opowieść na miarę Sheparda i spółki, że ważniejszy będzie aspekt eksploracji, nadal czegoś mi zabrakło. Może tych kilku momentów przy których zbierałbym szczękę z podłogi. A pierwsze trzy części powodowały to u mnie co rusz. Mały plusik za subtelne nawiązania do trylogii, tu jakaś wzmianka o Cerberusie, tam znajome nazwisko, tu znów zapis audio nagrany przez Liarę. Wplecione mało inwazyjnie, jeśli mogę użyć takiego określenia, tak że fan serii od razu je wyłapie, ale ktoś kto nie jest zaznajomiony z poprzednią serią, też nic nie straci. Kilka postaci trzyma poziom (Drack i Jaal FTW), parę trochę mniej (choćby Liam, taki trochę odpowiednik Jacoba z ME2 i ME3), tu jest raczej nieźle. Zawiodła mnie natomiast końcówka

spoiler start

ruszając na poszukiwania Meridianu liczyłem na epickie ostateczne starcie z Archontem, przy którym zjadłbym paznokcie i wyrwał sobie resztki włosów z głowy, a dostałem przebijanie się przez nieskończone ilości Porzuconych... Toż to każda walka z Architektem, czy chociaż z Ascendantem była bardziej wymagająca.

spoiler stop

Grafika/optymalizacja/bugi - musiałem grać na średnich ustawieniach, podejrzewam że mój komputer cierpi na niedobór RAMu lub vRAMu, na wyższych ustawieniach ścinki i doczytywania były nie do zniesienia. Nawet na średnich się zdarzały, ale nie było to już tak uciążliwe. Pomimo tego gra wygląda naprawdę dobrze, za bardzo przyczepić się nie mogę. Kto wie, może za jakiś czas jak zrobię jakiś mały upgrade sprzętu, wypowiem się jeszcze lepiej na ten temat. Jest w grze trochę błędów, w tym jeden bardzo denerwujący, gdy nie odświeży się quest i po wykonaniu jakiegoś zadania ono nam się nie zalicza. Wtedy trzeba niestety wczytać poprzedni zapis, bo czasami nawet szybka podróż w inne miejsce i powrót nie pomaga - kilka takich przypadków odnotowałem. Z takich mniejszych to czasami wrogowie którzy robią desant z promów potrafią bezradnie zawisnąć w powietrzu, lub przy opuszczaniu Nomada nasi kompani "wysiadają" 100m dalej. Oj producenci, mieliście kupę czasu żeby takie rzeczy dopracować. Na szczęście takich baboli jest zdecydowanie mniej niż się spodziewałem po niektórych opiniach wyczytanych w internecie, nie ma żadnego armagedonu, tak jak to niektórzy przedstawiali, nie uświadczyłem też żadnego błędu uniemożliwiającego grę, psującego quest itp.

Ścieżka dźwiękowa - no niestety John Paesano nie był w stanie zastąpić ani Jacka Walla, ani Chrisa Velasco czy Saschy Dikiciyana. Żaden z utworów z Andromedy nie zapadł mi w pamięć (może poza motywem z menu głównego, który jest całkiem przyjemny), mam wrażenie że muzyka ma ogólnie marginalne znaczenie. Szkoda.

Ogólny odbiór gry - tutaj będzie pewnie zaskoczenie, gdyż przed chwilą ponarzekałem sobie na fabułę, soundtrack, nie idealną optymalizację, ale grało mi się naprawdę dobrze. Gra zwyczajnie mnie wciągnęła, zainteresowała, po prostu chciało mi się w to grać. Poszczególne lokacje różniły się od siebie, spodobała mi się mechanika z nieprzyjaznym środowiskiem - promieniowanie na Eos, niska temperatura na Voeld - ciekawy, ale nie frustrujący element na który trzeba było zwracać uwagę. Ciekawe rozwiązanie korzystania z mocy, bardzo szeroki wachlarz z którego można korzystać, ale z drugiej strony tylko z trzech jednocześnie, przez co trzeba było troszkę bardziej taktycznie podejść do tematu, jaka kombinacja da mi przewagę w określonej sytuacji. Rozwój broni i pancerzy także na plus, z jednej strony można liczyć że znajdzie się coś fajnego w pojemniku lub przy zwłokach wroga, ale równie dobrze można stworzyć coś samemu, a wtedy jeszcze dodać jakieś modyfikacje - duży plus za to. Polubiłem się też z Nomadem zwłaszcza po kilku upgrade'ach, jest szybki, zwrotny i wjedzie praktycznie wszędzie.

Na pewno zagram jeszcze nie raz, inną postacią, zainwestuję w inne moce, podejmę inne decyzje żeby zobaczyć jak to wpłynie na losy Inicjatywy, bo od samego początku w serii Mass Effect urzekło mnie to, że każda część zachęcała mnie do przejścia po raz kolejny, w inny sposób. Doszło do tego że dwójkę i trójkę przechodziłem po kilkanaście razy. Andromeda wywołała u mnie tą ochotę na następny raz, więc na razie ze swojego zadania się wywiązuje.

post wyedytowany przez grish_em_all 2017-04-11 00:06:45
17.04.2017 13:20
T20
😢
686
1
odpowiedz
T20
96
Pretorianin
6.0

Gra jest zwyczajnie średnia.
Liczyłam na coś więcej od BW, ale po Inkwizycji nie wierzyłam że mogą zrobić coś jeszcze gorszego.
Co tu mogę napisać...ogólnie nie podoba mi się trzon rozgrywki jakim jest eksploracja planet.

spoiler start

Powinni zostawić Aleca przy życiu i jemu zlecić osiedlanie planet, a córka/syn z kolei by się udali w pogoni za tajemnicami Archonta i porzuconych, no ale łatwiej przecież zrobić kilka map i nawalić wszędzie mase NPC, którzy potrzebują pomocy...

spoiler stop


Fabuła w zasadzie jest dobra i wątek główny przechodzi się lekko i przyjemnie, co daje wspomnienie poprzednich części, no ale został on rozciągnięty przez nudne do porzygu osiedlanie planet.
Z początku na Eos czuje się zew przygody, ale wraz z wykonywaniem kolejnych misji, lądowaniem na kolejnych planetach przyjemność gdzieś znika i zaczyna się monotonia. Często łapałam się na tym że nawet nie wiem jaką misję wykonuje i od kogo. Byle by odhaczyć znacznik na mapie i osiągnąć to 100% zdatności, co i tak za wiele nie daje, bo

spoiler start

pod koniec za wbicie setki w każdym miejscu wracamy na Habitat 7 i otrzymujemy okrzyki zadowolenia z każdej z kolonii i planetę o nazwie Ryder I. No super, dzięki za wsparcie.

spoiler stop


Bardzo się zawiodłam na załodze Tempesta, która jest nudna jak flaki z olejem. Czasami są jakieś przebłyski i zabawne momenty, ale można je zliczyć na palcach jednej ręki. Jedynymi towarzyszami, którzy przypadli mi do gustu są Drake i Peebe. Nawet już nie skomentuje mojej opcji romansowej

spoiler start

Vetry, która nie ma sceny łóżkowej, tylko zaciemnienie ekranu jak w przypadku Tali. Tyle lat czekania i BW wciąż nie chce pokazać turian bez zbroi. Masakra.

spoiler stop


Bardzo się zawiodłam na tej grze i uważam że powinni to wszystko zrobić inaczej. Ta gra miała wyglądać inaczej.
Brak paragona i renegata miał przynieść dużo korzyści, ale co z tego skoro i tak do wyboru są przeważnie dwie opcje dialogowe nie określające charakteru naszego głównego bohatera.
Mogłabym tu pisać i pisać, ale to nie jest gra, która zasługuje na oceny 9/10. Ja daje z czystym sumieniem 6/10.
Nie jest to kompletna strata czasu, bo można się przy Andromedzie zasiedzieć, ale zawartość nie jest taka jaka powinna być.

17.04.2017 16:00
👎
687
1
odpowiedz
zanonimizowany1213053
3
Centurion

- Potwornie źle zrobiony dubbing(oryginalny angielski), żadnych emocji, neutralność głosu niezależnie od sytuacji. Dialogi przez to kompletnie tracą swój urok. Twarze postaci są obrzydliwe, ich włosy i skóra wygląda jak ulepiona z plasteliny. Twarze według mnie wciąż słabo wyrażają podstawowe emocje takie jak: zaskoczenie, strach.
- Wszechświat jest niebywale ciekawym miejscem jak i tematem do rozmów: supermasywne czarne dziury, blazary, gwiazdy neutronowe, kwazary, rozbłyski gamma, dżety, supernowe, gwiazdy hipergiganty - ja pie*dole jest TYLE materiału naukowego którym można było zaciekawić gracza, zawrócić mu głowie... ale ŻADEN nie został wykorzystany. Jak można zrobić grę odbywającą się w przestrzeni kosmicznej, która polega na eksploracji, i nie wpleść niczego ciekawego z tematyki astronomii.
- Optymalizacja gry karygodna. Na sprzęcie 4690K @ 4.5Ghz i RX470 w detalach Średnich zdarzają się ścinki - a uwierzcie mi nie jestem zielony w tych sprawach i wiem jak zadbać o komputer żeby nie obciążać go niepotrzebnymi procesami działającymi w tle, jak i nie zapychać pamięci.
- System walki nudny że idzie się zabić. Umiejętności nieciekawe a interfejs gdzie wybieramy te umiejętności jest nieczytelny i nieintuicyjny.

Podsumowując to mocne 4/10
Nie warto tracić na to pieniędzy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1213053 2017-04-17 16:04:38
17.04.2017 21:26
689
1
odpowiedz
Krieg
37
Pretorianin
3.0

Tragedia. Gra praktycznie pod kazdym wzgledem jest zwyczajnie przecietna i znacznie gorsza od trylogii ME. Nieciekawa fabula, nieciekawe dialogi, nieciekawe postaci, nieciekawe zadania, nieciekawy system eksploracji galaktyki, nieciekawy gameplay...tragedia. Ani to dobra gra akcji z uwagi na nudny do bolu system walki, ani to dobry rpeg...wlasciwie ciezko mi znalezc w tej grze jeden jasny punkt. Cala gre zbudowali na mechanice exploracji galaktyki, ale juz sam system to jaka kpina i jest nudny jak flaki z olejem. Inkwizycja przy Andromiedzie to gra wybitna, a dobrze wiemy jak to bylo z Inkwizycja...

30.04.2017 18:12
710
1
odpowiedz
Cubi__
92
Pretorianin
7.5

Krótko, plusy to piękna grafika otoczenia, podróżowanie, pewna niepewność, odkrywanie czegoś nowego. Minusy to fabuła, mechanika gry(dziwne bugi), najgorsi członkowie drużyny EVER. Tak nudni,że nawet nie mam ich do kogo porównać.Ale gra ma wielki plus, syndrom jeszcze jedno zadanie, odkrywanie i te widoki.W mojej ocenie to dobra gra. Nic więcej, niż mniej. Najlepiej kupić po dużej obniżce cen.

02.05.2017 15:22
Rumcykcyk
👎
714
1
odpowiedz
Rumcykcyk
120
Głębinowiec

ME:Andromeda jest słabą grą względem chociażby ME3 albo ME2, a konkretnie:

-rozmowy z załogą bezpłciowe, gra nas nie nagradza i nie karze za prowadzony dialog, każda rozmowa sprowadza się do gejowskich i lesbijskich zagrywek a tego nie lubię
-główna fabuła kiepska,
-kettowie mało ciekawi przeciwnicy
-główny bohater taka pizd..... dziwna że nie czuć takiego dowodzenia, siły, odwagi itd Shepard to był legenda i prestiż jak Geralt a nie jakiś noname
-ktoś ważny umiera, zero emocji, napięcia
-nomad bez uzbrojenia
-wszechobecne nudne zadania poboczne
-wszechobecne nudne zapiski których się nie chce czytać
-martwe światy, jakieś robaki albo inne duperele chodzą i nic po za tym (większość rozjeżdża się nomadem albo omija bo szkoda czasu na nudną walkę)

PLUSY:
-grafika
-rozwój bohatera
-technologie

Ostatnio zagrałem w ME, ME2, ME3 i z całego serca żałuje że Anromeda nie jest mocno powiązana z Normandią. Już wolałbym taką historie z innego punktu widzenia grając jako kroganin, asari, salarianin, turianin itp. To całe pionierstwo z gejami na pokładzie można o kant dupy rozbić.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2017-05-02 15:32:39
06.05.2017 22:05
720
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Malina107
6
Legionista
7.5

Przyszedł czas na moją ocenę gry.
Zacząłem grać w dniu premiery. Czas gry do ukończenia głównego wątku i większości misji lojalnościowych to 67 godzin i 92% zaawansowania - do 25 kwietnia. Dziś na chwilę usiadłem dokończyć misję dla Liam i Gilla oraz "Wieczorek filmowy" więc finalnie mam 69 godzin i 93%.

We większości komentarzy widzę ocenianie gry z perspektywy oryginalnej trylogii, co nie jest miarodajną oceną. Tutaj powinny pojawić się oceny MEA, a nie oceny porównawcze.

W ogólnej ocenie gra mi się spodobała. Wątek główny jest ciekawy, chociaż ostatnia walka,

spoiler start


w której Archont podłącza się do Meridianu i sobie wisi, a my zamiast z nim walczyć rozprawiamy się z hordami przeciwników,

spoiler stop


jest rozczarowaniem, aczkolwiek film końcowy,

spoiler start


w którym pojawia się kolejny Kett

spoiler stop


budzi ciekawość i zachęca do czekania na kolejną część lub duży DLC.

Jeżeli chodzi o misje lojalnościowe, to mają swoją historię i potrafią wciągnąć. Najbardziej podobał mi się wątek z Peebee.
Część zadań w Heliosie oraz pobocznych również była ciekawa, jednak niestety pojawiło się dużo zadań typu "przynieś, podaj, zbierz po planecie lub kilku planetach", które po prostu są nudne i nie potrzebne stąd pozostałe 7%, na które nie mam zamiaru tracić już czasu.

Grałem męską wersją Ryder'a i tutaj muszę zgodzić się z opinią większości - postać kreowana w sposób oderwanego "od cycka" nastolatka, który ma na sobie duża odpowiedzialność i go to przytłacza. Dodatkowo nie posiada poczucia humoru.

Jeżeli chodzi o członków załogi, to najciekawsza jest Peebee oraz Jaal. Jednak najlepiej mi się grało z Peebee i Drackiem - najbardziej wyraziste postacie.

Niestety gra czasami była męcząca - ciekawe zadania, które zmuszają nas do latania po kilku planetach. Lepiej byłoby to rozwiązane, gdyby można było pomijać każdorazowe starty i lądowania oraz wejścia na Tempest'a.
Dodatkowo podnoszenie zdatności "Złotych Światów" wydaje mi się troche zbyt powtarzalne - można by to trochę dopracować.

Również brakowało mi punktów zwrotnych w grze, takich które wprowadzą jakieś "WOW". Podobna sprawa tyczyła się kluczowych wyborów lub szybkich reakcji w przerywnikach/rozmowach aktywowanych kliknięciem myszą - nie miały one praktycznie żadnego wpływu na dalszą grę, a szkoda. Liczę w tej kwestii na dodatki DLC, ponieważ BioWare zostawiło sobie trochę rzeczy w zanadrzu - szkoda tyko, że na pewno będzie trzeba trochę za nie zapłacić.
Mam też nadzieję, że w kolejnej części wybory z MEA będą miały w niej większe znaczenie.

Jeżeli chodzi o oprawę muzyczną - bardzo słabo. Nic nie zapadło mi w pamięci. Przez większość czasu miałem wrażenie, że ta gra ma muzykę tylko w menu głównym.

Wspomnę jeszcze o "wielkiej ilości bug'ów", które były pożywką dla hejtu - na prawdę nie wiem o co płacz... Oczy? Raz czy dwa zwróciłem uwagę. Poza tym może kilka razy przeciwnicy zatrzymali się w miejscu i mogłem ich łatwo pokonać.

Podsumowując:
PLUSY:
- ciekawa fabuła
- nawiązanie do starej trylogii
- ciekawe misje lojalnościowe
- animacje graficzne w kosmosie
- dynamiczne walki
- brak klasowości
- skórka N7 Nomand oraz pancerz N7
- jetpack
- grafika
- SAM

MINUSY:
- słabe zakończenie
- "mdłe postacie"
- "mdły" bohater
- podejmowane decyzje nie mają na nic wpływu
- brak uzbrojenia Nomand'a
- duża ilość zadań "przynieś, podaj, pozbieraj"
- muzyka
- mała ilość nowych ras

Moja ocena tej gry to 7.5. Mam nadzieje, że pojawią się dobre DLC, bo dzięki rozbudowaniu Mass Effect Andromeda ma jeszcze szanse na 8.5.

No i na koniec w porównaniu z oryginalną trylogią daje tej grze 5.5. Każdą część Mass Effect od 1 do 3 przechodziłem bez zmęczenia, prawie bez oderwania się - pamiętam jak na ME1 poświęciłem 4 dni gry z krótkimi przerwami na sen i pizze. Całą trylogię przechodziłem 3 razy. Z Andromedą jak na razie nie czuję takiej ochoty, zobaczymy co będzie dalej.

Tak czy siak wydanych pieniędzy nie żałuję i grę polecam w wolnym czasie.

post wyedytowany przez Malina107 2017-05-06 22:08:52
15.05.2017 20:43
728
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Shadi92
49
Chorąży
6.0

Zastanawiałam się skąd taka skandalicznie wysoka ocena.
Ocena czytelników: 6.7
Ocena ekspertów: 7.7
Ocena GOL: 9.0

Aha, wszystko jasne. Ktoś tu dostał nieźle w łapę.

11.07.2017 17:55
👎
745
1
odpowiedz
1 odpowiedź
wielebnyazet
2
Junior
0.5

wszędzie pisze polskie napisy- włączam grę i .. nie ma polskich napisów,są jakieś częściowe , tak to ma wyglądać ? żałosne

23.08.2017 20:25
754
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Punisher2_
12
Legionista

No i znowu muszę się wypowiedzieć, ale bardzo się ciesze, że pojawił się interlokutor na poziomie ;)
Fakt, negatywna opinia na temat tej gry jest ogólnoświatowa. Wcale nie winię za nią tylko naszych rodaków :-)
Rumcykcyk, powiem Ci tak: kwestia gustu... Ja akurat nie jestem rozczarowany KONTYNUACJĄ Mass Effect, bo to kontynuacja nawet nie jest :-) Akcja rozpoczyna się około dziesięciu lat PRZED wydarzeniami z części pierwszej. Wiem, że sam lot na pokładzie arki trwa lat kilkaset, ale nie zmienia to faktu, że mamy jakby do czynienia z prequelem :-)
I wiesz, co? Uważam, że twórcy bardzo fajnie to wszystko rozwiązali. Scott to nie Shepard, to typowy młokos bez doświadczenia (dobra, z genami ojca :-) ). I brak pompatyczności (przynajmniej na początku rozgrywki) jest jak najbardziej zrozumiały i pożądany zarazem. Wypowiadam te słowa konkretnie do tych osób, którzy z kolei zarzucają rzeczonej produkcji brak "czegoś wielkiego" :-)
Jeśli chodzi natomiast o Dragon Age'a, to grałem również we wszystkie części. Tutaj sytuacja jest podobna. Pomimo hejtu na drugą część, wszystkie z nich uważam za bardzo udane, każdą na swój sposób. Nic nie poradzę na to, że mam do gier BioWare taką słabość :-) Ale nie jest to słabość nieuzasadniona, bo pomimo faktu, że ich produkcje cechują się w ostatnich latach powtarzalnością zadań (vide: DAI), to nie wiem dlaczego, ale i tak zalicza się je miodnie :-) Jako porównanie podam tu może Śródziemie: Cień Mordoru. Ową produkcję zaliczyłem (jak to ja) w 100%, ale w połowie gry dopadła mnie taka nuda, że szok! A niby taka super gierka... Nie dla mnie, przynajmniej.
No, to by było na tyle. Zachęcam wszystkich do dalszej dyskusji. Konstruktywnej, rzecz jasna :-)
Pozdrawiam serdecznie!
P.S. MEA gierką super jest i basta ;)

22.09.2017 12:56
mackal83
760
1
odpowiedz
mackal83
150
Konsul
4.5

Jako wielki fan trylogii Mass Effect nie dałem rady z Andromedą.Po kilku godzinach grania i przeczytaniu multum recenzji i komentarzy stwierdzam iż ta gra jest monotonna , nudna , miałka i bez duszy.
Minusy :
-średnia i monotonna walka
-nudne i monotonne misje
-średnie,a momentami kiepskie i sztywne dialogi(a także system) oraz brak filmowości względem trylogii
-gra bardziej przypomina klon nudnego MMO niż prawdziwej gry fabularnej
-eksploracja terenów oraz jazda Nomadem jak za karę , nudna i nieciekawa
-mało ciekawe lokacje i strasznie puste
-nieciekawe postacie
-praktycznie brak klimatu względem trylogii
-optymilizacja
-nierówna graficznie
-po prostu gra nie wciąga , a wręcz odrzuca.
-pierdylion nudnych zapychaczy

plusy:

-miejscami dobra oprawa audio-wizualna
-system rozbudowy postaci

Jestem wielkim fanem gier od wielu lat i nie pamiętam kiedy ostatnio nie dałem rady ukończyć jakiegoś wielkiego tytułu(a tu nawet nie przeszedłem 20%).Na mass effect 4 czekałem bardzo długo i jest to dla mnie ogromny zawód.
Gdyby gra nie bazowała na tym uniwersum i na nazwie to z pewnością nawet bym nie rzucił okiem na tą grę bo to prostu zwykły średniak tyle ,że w kosmosie,co jest niestety rzadkością w świecie gier.
Czemu twórcy do diabła nie kontynuowali tego co było bardzo dobre w trylogii tylko zrobili jakiś bezpłciowy shooter z 3 osoby ? Nie mam pojęcia ...
Daję 4,5 jako przestrogę.Ogromny policzek w twarz dla fana Mass Effect.
Nie mam czasu na średniaki i słabe gry bazujące na czyjejś popularności.

12.10.2017 19:42
TraXsoN
👍
763
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
TraXsoN
123
Generał

hahah Pisałem po premierze że ta syf gra dostanie się do origin accesu bardzo szybko , wtedy zostałem skrytykowany a teraz pół roku po premierze ma trafić. Jednak ta gra to kanał i to widać po tym ruchu. Pozdro , teraz przejdę ten syf za 15zł na oryginałce. Pozdro dla wszystkich głupich którzy kupili ten szajs przed premierą za 200+zł. Macie za swoje naiwniacy

post wyedytowany przez TraXsoN 2017-10-12 19:43:23
21.10.2017 22:57
😡
764
1
odpowiedz
mysterious11
9
Legionista

Tak jest gdy Bioware nie tworzy swojej gry tylko zlamasy z Electronic Arts ktorzy przejeli Bioware! i zlecili wykonanie gry swojemu zespolowi grupy B. Tyle w tym temacie. Kolejna seria zabita i kolejna super firma poszla w zapomnienie.

23.10.2017 16:09
SztormBoy
👍
765
1
odpowiedz
1 odpowiedź
SztormBoy
64
Pretorianin

Wymienię plusy i minusy jak to mam w zwyczaju :
+ Krajobrazy, grafika, choć momentami poziom detali nie zachwycał
+ Było trochę wątków i zadań na wysokim poziomie
+ Satysfakcjonująca walka i jetpack
+ Motyw porzuconych i krypt + nawiązania do poprzednich części
+ Mimo oklepania i schematyczności była wciągająca
+ Towarzysze na statku Tempest i ich misje lojalnościowe (nie uważam jak wielu że dialogi są słabe choć rzeczywiście nie jest to wysoki poziom)

- Trochę zadań wydaje się być zrobionych na siłę, mogli sobie je odpuścić
- Powtarzalni bossowie i wrogowie oraz backtracking
- Zrealizowana bez pomysłu walka finałowa
- Nieczytelny ekwipunek + dużo śmieci w EQ które do niczego nie służą

Wystawiam 8,5/10

post wyedytowany przez SztormBoy 2017-10-23 16:10:00
27.02.2018 19:27
Mylittleloser ;*
778
1
odpowiedz
Mylittleloser ;*
11
Legionista

W końcu się to stało. Skończyłem Andromedę na 97% według licznika w grze.

Zacznę od tego, że jestem wielkim fanem serii. Seeeerio ogromnym.

Na grę czekałem od pierwszych wiadomości jakie zaczęły się pojawiać ( a de facto już od ukończenia ME3 )

Kupiłem obowiązkowo kilka dni po premierze. I na początku było ciekawie.
Pierwsza planeta - grafika wow, akcja wow. O kurczę tu się rozbijamy, tu jakaś nowa forma życia. Wsiąkłem....

I tak sobie przeszedłem z 50-60% gry ( marzec 2017 ). Odstawiłem ją na ponad pół roku. I to właśnie najlepiej obrazuje Andromedę. Niby jestem fanem, czekałem na grę. Fabuła jest, nawet trochę wciąga. I co ? No właśnie. Brak parcia na to by dokończyć.

Gra jest dobra. Pomysł na fabułę był , niestety zmarnowany strasznie -
niedociągniety wątek Kettów, którzy przecież mają całe imperium!!! gdzieś tam; co tam Kettów.... kurde cała Galaktyka pełna niespodzianek. Ale nieee, lepiej dać małą Gromadę, wypchaną po brzegi, śmieciowymi planetami do skanowania. I jedynie 6 planetami do zwiedzania..

Co do tych planet. Są ciekawe, ładnie zrobione ( pomysł z zatruciem klimatów - na plus ) . Ale co z tego jeżeli wypchane śmieciowym contentem. Mówię głównie o zadaniach, zeskanuj minerałek, zbierz roślinkę ( zrobiłem te zadania :P i za każde dostajemy aż 500 pkt XP, dla porównania w końcowych etapach gry, dostajemy po 800 pkt za walkę z 6 przeciwnikami w jednej sekwencji ).

Nie lepiej jest z zadaniami pobocznymi... Tu przynieś, tu podaj, tam zawieź. Nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że rób to między planetami ( sprytne wydłużanie gameplayu ). Przykładowo zacznij zadanie na planecie A , leć się spotkać na planecie B z postacią, by odbyć z nią 3 zdaniową rozmowę, wróć na planetę A by postrzelać trochę i ukończyć zadanie...

Sama treść zadań też nudna jak flaki z olejem. W grze jest może kilkanaście nawet fajnych zadań. Reszta to czasozapełniacze (na plus wątki ark, misje lojalnościowe i do pewnego stopnia terraformowanie w kryptach )

Co do samej załogi, mieszanie. Podobają mi się postacie Peebee, Dracka i zdecydowanie Jaala. No i jeszcze Cora, która jest typową laską ( trochę jak Ash z trylogii ), ale mam do niej słabość :D Więc jest po środku.

Duży plus za wątki romantyczne gry, relacje z drugą połową są poprowadzone bardzo ładnie ( scena seksu, najlepsza w serii. Odważnie, i z dopracowanymi animacjami o dziwo )

Reszty załogi mogłoby nie być. Nijak mają się jako całokształt do wybitnej załogi z trylogii!
Plus jeszcze za SAMa, który komentuje każdy aspekt postępowań ( Scott tu, Scott tam, Scott s*am ), ale jest namiastką trochę EDI <3

Co do sekwencji z Nomadem, to także różnie. Prowadziło się go fajnie, ulepszenia jako takie były. Ale kształt map denerwował, gdy trzeba było przejeżdzać góry dookoła, booo twórcy wymyślili sobie, że będę korzystał z ścieżki. Więc ja jechałem przez góry, żeby nie tracić czasu... co wyglądało śmiesznie, jadąc po pionie. Na plus można wspomnieć o randomowych chatach między postaciami, w trakcie dłużącej się jazdy, było całkiem ciekawie poprowadzone, i było ich dużo

Na plus grze wyszła, zmiana drętwości na system skakania jak głupi. Walki ( samo strzelanie także ) są ciekawie urozmaicone dzięki połączalności klas. Za to zdecydowany plus. Nie mam się do czego przyczepić. Smaczki takie jak zmiana plecaka odrzutowego na podskoki z użyciem biotyki, gdy korzystamy z klasy biotyka/ szturmowca, zdecydowanie na plusik. Podsumowując walka w grze i strzelanie jest w grze naprawdę ok. Strzela się dużo, nie nudzi, jest w porządku.

Co do muzyki. No właśnie. Jakiej muzyki? Jedyny utwór, który zapadł mi w pamięci, i długo tam pozostanie, to Heleus ( motyw z mapy w kosmosie ). Mistrzowski... Urzekł mnie od pierwszej chwili. I to by było na tyle, w porównaniu do trylogii, średniawka.

I generalnie to by było na tyle...

Widzę w grze ( chyba jak każdy ) zmarnowany potencjał. Smutno mi, bo z tej gry mogła wyjść perełka na miarę co najmniej trylogii. Przy lepszej sprzedaży, nie wykluczone, że zrobiliby z niej kolejną trylogię ( co widać w serii niedociągniętych wątków ).

Bardzo mnie martwii fakt, że twórcy zarzekają się, że nie powstaną żadne fabularne DLC. Wolałbym, żeby jednak wspierali tytuł, gdyż można go wyszlifować.

Bardziej martwi mnie fakt co z serią.... Nie wyobrażam sobie, by ją zarżnęli w ten sposób... Mam nadzieję, że jednak wyciągną wnioski z wyników sprzedaży, i poprawią się.

Finalnie daję 7.5, i wiem że Andromeda nie zasługuje na aż tyle. Ale uwielbiam tą serię, więc finalnie muszę jej tyle dać ( fan boy disease ).

Gra broni się jako tako, jest to wyższej klasy średniak. Warto ją kupić w obecnej cenie, a już na pewno warto zagrać w Origin Access...

04.09.2018 15:03
Tomgrzeg91
786
1
odpowiedz
Tomgrzeg91
10
Legionista
5.0

Mass Andromeda ma podobny schemat gry jak główna trylogia. Jednak fabuła Andromedy nie jest tak porywająca jak w poprzednich Mass Effectach. Jeśli chcemy ukończyć grę to musimy przebrnąć przez setni nudnych dialogów które zwykle nie mają nic wspólnego z główną fabułą. A także dziesiątki zadań śmieciowych typu znajdź 10 roślinek dla doktorka. W sumie po zdobyciu pierwszej planety Eos już byłem znużony tą grą.

24.09.2018 21:27
arkadius2
787
1
odpowiedz
arkadius2
161
Dark Crusader
7.5

O ME Andromeda zostało już chyba powiedziane wszystko, więc ode mnie krótko - jako fan poprzedniej trylogii w sferze fabuły nie spodziewałem się niczego na miarę ME3, więc skoro się nie spodziewałem to i się nie zawiodłem :) Mnie bardziej irytowały problemy techniczne gry, które w w produkcji z takim budżetem nie powinny mieć miejsca tj. niewygodne zarządzanie ekwipunkiem, problemy ze strefami wydobycia minerałów na planetach (zwłaszcza gdy 2 strefy były obok siebie), przyklejanie się głównego boh. do ścian oraz klinowanie się w ciasnych pomieszczeniach, i najsłabszy FINAL BOSS FIGHT jaki widziałem od lat ... Oczywiście gra nie jest żadnym crapem, wykręcając swoje 98% ukończenia gry bawiłem się całkiem nieźle.

06.10.2018 18:53
788
1
odpowiedz
MA1L0
35
Chorąży
4.5

Symulator klikania przełączników. Każda misja fabularna to wejście do podziemnych baz syntetyków, które wyglądają identycznie! Zadanie polega na bieganiu po tych samych korytarzach, aż klikniecie odpowiednią ilość guzików i bum następna misja, która polega na tym samym w tej samej cholernej lokacji... TAK PODZIEMNA BAZA, która nie ma żadnych detali tylko puste korytarze... Robiłem tylko wątek główny, zrobiłem jedną misję poboczną, której celem było wejść do trzech różnych PODZIEMNYCH BAZ SYNTETYKÓW, kliknąć guzik i zapieprzać do 4 bazy kliknąć następny guzik. Potem leciałem tylko wątek główny... Grę ukończyłem na najtrudniejszym poziomie trudności w 19h. Zaciekawił mnie początek, był dobry, klimatyczny, lecz im dalej tym gorzej. Gdyby nie bardzo ładna grafika (na powierzchni planet można trochę odsapnąć, ale to tylko 5% wątku głównego, reszta to zapieprzanie w PODZIEMNYCH BAZACH SYNTETYKÓW) i dobry system walki to bym sobie darował. Ogólnie grając w tą grę miałem wrażenie jakbym grał w jakieś MMORPG, taki sam poziom questów.

Edit: A i dialogi są kompletnie zbędne w tej grze taka jest ich słaba wartość, motywy naszego głównego wroga są bezsensowne (rozpieprzyć wszystko bo tak). Sama idea kolonizacji innej galaktyki jest dobra i można było naprawdę zrobić lepszą fabułę... A tu lipa.

post wyedytowany przez MA1L0 2018-10-06 18:56:34
17.12.2018 12:10
francois
794
1
odpowiedz
1 odpowiedź
francois
80
Rzeźnik z Blaviken
6.5

Gra nie jest dziełem sztuki, jest co najwyżej poprawna, ale grało mi się bardzo przyjemnie. Wydaje mi się, że Andromeda dostała większą falę hejtu niż na to zasługiwała. No ale tak to jest gdy z kultowej marki zrobi się średniaka... BioWare powinno mieć to na uwadze.
Fabuła średnia z kilkoma lepszymi fragmentami, zadania poboczne przeważnie są bardzo słabe, czasem średnie. Bohaterowie są niezwykle miałcy... Nie uświadczymy tutaj charyzmatycznej załogi rodem z Normandii Shepharda. Jedynie Kroganin Wrex lekko wyłamuje się z tego bezbarwnego szeregu. Animacje twarzy.... dobra, zgodzę się, nie są najlepsze, ale gdy się je zestawi z tymi z Fallout 4, to ma się wrażenie, że Bethesda utkwiła w dobie PS2. Także nie ma tragedii z animacjami, choć standard powinien być wyższy. Graficznie natomiast jest cudownie. Gra w 4K i HDR wygląda znakomicie, tego Andromedzie nie można odmówić. Walka... Nie ma tu mowy o żadnych taktykach czy jakimkolwiek odpowiednim doborze towarzyszy. Walisz wszystkim co fabryka dała i pląsasz wśród dziesiątek sklonowanych przeciwników. Trochę żal braku erpegowości, ale mimo wszystko walka jest dość satysfakcjonująca. Gdybym miał podsumować moje wrażenia z gry to powiedziałbym, że było miło, ale bez żadnych fajerwerków. Dobra gierka na raz, ale nie warta powrotu.

01.02.2019 23:33
xMeshu
😱
796
1
odpowiedz
1 odpowiedź
xMeshu
2
Junior

Okej, MEA ukończone, także czas najwyższy napisać pierwszą recenzję w moim życiu *szok*
Nie ukrywam, że kupiłem grę za stosunkowo niskie pieniądze, bo wcześniej odstraszały mnie opinie głównie fanów serii, którzy wydają się nie utożsamiać tej części z klasą Mass Effecta. Jednak grę kupiłem i wiecie co? Strasznie mnie wciągnęła. Nie wiem czy to wina tego, że w ostatniego ME grałem dobrych parę lat temu i może zapomniałem jak wysoko postawiono rzekomą poprzeczkę.
Żeby się nie rozpędzić, zacznę od minusów, bo muszę się zgodzić, że:
- animacje twarzy - są trochę drewniane, ale zamiast się nimi żenować, można się z nich pośmiać (polecam, mi pomogło).
- wieczne ładowanie - no tego jest tutaj akurat dużo.
- wypychacze czasu - większość misji rzeczywiście nie jest zbyt zróżnicowana i raczej każdego w końcu przestanie bawić zabawa w kuriera.
- rozlokowanie etapów misji - słodki Jezu, jak mnie denerwowało latanie w jednej misji do 5-ciu lokacji tylko po to, żeby w każdej z nich coś zeskanować albo z kimś porozmawiać.
- dialogi - to co wybierzemy w dialogu nie zawsze zdaje się mieć przełożenie na ostateczną wypowiedź Rydera.
- 100% - jeśli tak jak ja ktoś próbuje wycisnąć z gry ile się da, niech koniecznie zaopatrzy się w solucję. Do niektórych lokacji po prostu nie można wrócić, tym samym zaliczyć wszystkich zadań pobocznych.

Okej minusy są, bo są. Nie ma gier idealnych, a BioWare miało niełatwy orzech do zgryzienia, bo w końcu to kolejny Mass Effect. Ale mimo wszystkich wad, zawsze znajdzie się jakieś plusy i ja szczerze powiedziawszy odnalazłem dla siebie w tej grze wiele dobrych rzeczy:
- grafika - same modele, lokacje. No po prostu coś pięknego. Różnorodność lokacji, ich barwność, detale postaci, nie wiem jak dla Was, ale dla mnie bajka.
- soundtrack - czasami musiałem porównać niektóre piosenki z MEA z tymi z ME3 bo były równie dobre.
- humor - Mi osobiście strasznie przypadł do gustu, najlepiej chyba zapamiętałem misję lojalnościową Liama i "generowane żarty" SAM-a
- postaci - okej, niektóre postaci były strasznie drętwe, ale dzięki praktycznie każdemu z naszej załogi po prostu dobrze mi się grało (tylko Vetra była jakaś taka nijaka imo)
- easter eggi - czy tylko ja tak mam, że dzięki wszystkim nawiązaniom do poprzednich części przechodziły mnie ciarki? Strasznie lubię tego typu rzeczy, a dla niewtajemniczonych jest tu tego całkiem sporo, wliczając nawet misję, która ciągnie się praktycznie całą grę i nawiązuje w znacznym stopniu do części poprzedniej
- fabuła główna - mnie wciągnęła, od A do Z. Motyw kolonizacji bardzo przypadł mi do gustu :)
Podsumowując, trochę mi smutno. Smutno mi, że przeszedłem tę grę. Smutno mi, bo chcę zagrać w tę grę jeszcze raz, tym samym nie chcąc w nią grać. Mam aktualnie "dylemat gry dzieciństwa", dobrze zapadła mi w pamięć i boję się, że coś pójdzie nie tak grając w nią jeszcze raz. Mimo to wiem, że za rok lub dwa ponownie w nią zagram.
Gra moim zdaniem jest świetna i z całego serca bym ją polecił, ale nie każdemu. Poleciłbym ją głównie tym, którzy tak jak ja nie są szczególnie związani z serią, ale w nią grali. No i oczywiście tym, którzy serii nie znają.
Piotr Fronczewski

post wyedytowany przez xMeshu 2019-02-01 23:36:17
14.02.2019 01:53
798
1
odpowiedz
zanonimizowany1274128
2
Junior
6.5

Andromeda ma genialny początek. Niestety im dalej posuwamy się w grze jest coraz nudniej, a to bardzo długa gra. Nie jest zła, moim zdaniem lepszy średniak, ale nudny i powtarzalny.
W starych częściach był żal gdy gra się kończyła, niesamowicie wciągała. Bez porównania A tej części nie dokończyłem. Miałem na pewno z kilkadziesiąt godzin ogranych byłem na pewno daleko w grze , ale w pewnym momencie dałem sobie spokój. Koniec tej nudy i kończenia gry na siłę.

A nowa postać fajna. Mimo, że byłem sceptycznie nastawiony.

post wyedytowany przez zanonimizowany1274128 2019-02-14 01:56:50
17.03.2019 16:05
801
1
odpowiedz
zanonimizowany1243598
14
Centurion
Wideo
7.0

Jestem po paru godzinach i gram dopiero teraz od premiery więc mogę się wypowiedzieć. Nigdy jakoś nie byłem zwolennikiem Mass effectów to nie mój klimat Andromeda nowy rozdział jednak już wychodzi głupota z jaką prędkością lecieli jeśli światła to to by im zajęło o wiele więcej jeśli zakrywanie przestrzeni czemu tak długo
i czemu jeśli dopiero dolecieli to zaktualizowali wyniki mapy itd. to z ziemi czy ogólnie naszej galaktyki mieli pomiary, a już jak bliżej nie mogli aktualizować ? i nagle WTF? jak ta planeta się zmieniła komputer SAM mógł powiedzieć tam was nie zabieram a co tam w dodatku z daleka widzieli że są tam nowoczesne budowle, a co tam wlatujemy zamiast próbować nawiązać łączność. Teraz o samej mechanice mimika nadal nie jest do końca poprawiona, postacie dziwnie biegają, strzelanie wyszło super w końcu płynnie itd. Grafika, Muzyka najwyższy poziom, dialogi mogą być jak syndrom fallouta 4 mała ilość i chyba wybory nic nie zmieniają. Bohaterowie przygody mdli nie zapadają w pamięć o zadaniach za wiele nie mogę powiedzieć za to eksploracja bardzo fajna pozdrawiam i zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=69uFFNUYrVE&t=0

17.05.2019 17:26
Mix77
👍
802
1
odpowiedz
Mix77
63
Centurion

No dzięki ludziska, miałem zamiar kupić na ps4 bo jest tanio, ale po waszych opiniach widzę, że się KOmpletnie nie opłaca

08.10.2019 11:53
810
1
odpowiedz
Gollo
5
Junior
8.0

Witam
Przeszedłem ME Andromeda dopiero za drugim podejściem. Ukończyłem grę na 98% po rozegraniu 118 godzin. Za pierwszym razem gra mnie jakoś odepchnęła i nie zachęciła do dalszej rozgrywki.
Jednak teraz po ukończeniu gry było mi szkoda że to już koniec, gdyż naprawdę milo spędziłem czas zagłębiając się w historię Andromedy tudzież gromady Helejosa.
Gra ma zarówno blaski i cienie z którym się zgadzam z moimi wcześniejszym przedmówcami i nie będę ich tutaj przytaczał, chcę się tylko podzielić swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami.
więc tak:
Czynniki wpływające na negatywny odbiór gry:
? panująca w okresie produkcji gry moda na tworzenie sandboxów z otwartym światem, która zaszkodziła Andromedzie. Wcześniejsza trylogia zrobiona z zamkniętymi lokacjami i liniowym prowadzeniem gry za to z rozbudowanymi historiami świetnie się sprawdziła.
? konieczność wypełnienia quasi otwartych światów niepotrzebną zawartością typu znajdziek dodatkowymi zadaniami bez ich oznaczania powodowało niepotrzebne przedłużanie gry
? powtarzalność rutyna wrażenie robienia tego samego tj. pogadanka w pkt A Skanowanie dotarcie do pkt B pogadanka koniec zadania. odblokowanie monolitów i oczyszczenie krypt razy 5
? problemy studia Bioware ze zmieniającą się ekipą chyba presja czasu brak doświadczenia itd. co skutkowało niedopracowaniem gry chociażby w aspekcie animacji twarzy szeroko opisanej w sieci,
? przeświadczenie że rozgrywka dzieje się w całej galaktyce Andromeda a nie w jednej gromadzie a tym samym brak różnorodności w rasach oraz wyglądzie flory i fauny którą otrzymaliśmy zwłaszcza fauny
? wysoko postawiona poprzeczka przez cała trylogię skutkowało tym że chcieliśmy wszystkiego więcej i lepszego i dalszych losów Shepa.
? niezbyt dobrze napisane postacie z załogi Tempesta

Czynniki wpływające na pozytywny odbiór gry
? świetna oprawa graficzna
? urozmaicony system walki umożliwiający dynamiczne prowadzenie rozgrywki
? bądź co bądź dobrze napisana historia wątku głównego, w ogóle dobry pomysł
? rozszerzenie całego uniwersum o nową galaktykę ( o nową gromadę) wprowadzające nowe spojrzenie na całe uniwersum. dostaliśmy coś nowego z zachowaniem klimatu poprzedniczek, jak dla mnie nie było zawodu typu „już gdzieś to widziałem”
? fajne małe nawiązania lub odwołania do poprzednich części takich jak zadanie tajemnica rodziny Ryderów, dzienniki Liary T’soni malutkie nawiązanie do Cerberusa, itd.
? fajne przedstawienie tak naprawdę idei stworzenia Inicjatywy tej prawdziwej której na celu było przetrwanie ras drogi mlecznej
? spotkanie rasy która jest cywilizacją typu III w skali Kardaszewa, przedstawienie sfery Dysona itp.
? humor zawarty w dialogach, Drack super
? wolność wyboru, gdy gracz chce zagłębić się w przedstawiony świat to eksploracja, znajdźki i dodatkowe zadania i historie są dla niego.
? rozmaitość świata przedstawiona jak najbardziej spoko na skalę gromady Helejosa.
? dość dobrze zrobione „kalki” z ME3 obejmujące gromadzenie sojuszników przeciw Archnotowi w decydującej bitwie (analogicznie jak w bitwie o ziemię)

Podsumowując, mając na względzie zarówno + jak i - gry stwierdzam, że świetnie się bawiłem i miło spędziłem czas w MEA. Produkcja jest dla mnie swoistym wprowadzeniem, I rozdziałem w budowanej marce jaką jest Andromeda gdyż moment w jakim się zakończyła prosi się aż o stworzenie kolejnej trylogii.
Chciałbym wrócić do Helejosa powiedzmy za 10 lat, gdy Ryder jest w wieku Shepa i zobaczyć jak się rozwinął Helejos:
- czy rasy drogi mlecznej stworzyły już pierwsze miasta, jak rozwija się sojusz z Angarami?
- czy dzięki meridianowi udało się stworzyć technologię pozwalającą na dalszą eksplorację galaktyki Andromedy?
- jak rozwinęli się Kroganie?
- czy dojdzie konfrontacji Jaardanów z ludzkością?
- dlaczego Jaardanowie porzucili helejosa?
- czy uda się dotrzeć do ojczystej plany kettów i ich pokonać?
- co się stało z quariańską arką?
itd. i itp.

Mam nadzieje, że jednak po przeważającym negatywnym odbiorem gry, który był chyba nie słuszny Bioware powróci do rozwijania marki Andromeda która mimo wszystko nie zasłużyła sobie na tyle hejtu.

Pozdrawiam.

31.01.2020 17:11
Hodowca_pokemonów
👎
815
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Hodowca_pokemonów
7
Legionista

Wszystko zrobione podobnie jak w trylogii tyle tylko że:
Główny bohater tak ciekawy że nawet nie pamiętam jak ten wacuś się nazywa
Towarzysze jacyś tacy drewniani... nie wiem jak to inaczej nazwać
Fabuła słaba latasz tylko jak pajac od planety do planety i " majtasz wajchami"
Mnóstwo zadań śmieciowych w stylu wykryliśmy anomalię teraz zasuwaj na drugi koniec mapy i zeskanuj kamień...
Gra przeciętna jeżeli nie powiedzieć słaba... 6/10 (Tylko za całkiem ładną grafikę)

16.07.2020 18:51
Grochol
823
1
odpowiedz
Grochol
27
Legionista

Ostatnio postanowiłem dać temu szansę, i wiecie co? Gdyby wyciąć z tytułu Mass Effect i dodać możliwość wyboru rasy którą gramy, co wiązało by się z nieco inną historią startową (coś na wzór DA:O) to było by (wg. mnie) lepsze o jakieś 80%

07.06.2021 22:48
antoniio
832
1
odpowiedz
antoniio
75
Pretorianin

Za pierwszym razem męczyłem się żeby grę skończyć i spowodowało to niechęć do mass effecta na kilka lat xD
Teraz spróbowałem na spokojnie, bez emocji na nowo podejść do tej gry iiiii kurde nie da się xD
Jest przede wszystkim nudna, strasznie nudna, zadania poboczne, główna fabuła, główny bohater, antagonista, towarzysze, wszystko co się w około dzieje to nuuuda straszna. Już greedfall był ciekawszy
Ale ok widoki są bardzo ładne, statki i pojazdy też, jazda nomadem przyjemna, podobnie jak walka, a do tego efektowna. No ale mapy mimo że ładne to puste, w żadnej sposób nie zachęcają do eksploracji, zadania poboczne i inne aktywności są powtarzalne (te wieże i krypty łojezu), główna fabułą w sumie o co tu chodzi? Antagonista jak to ostatnio u bioware chce nas zanudzić na śmierć swoimi drętwymi gadkami, nasz protagonista jest równie pełen charyzmy i bystry niczym woda w klozecie . Bugów na szczęście już nie ma, ani doczytywania postaci "w locie". Ale animacje postaci i twarzy dalej są śmieszno-straszne, niektórzy npc mają strasznie spuchnięte gęby widocznie bimbrownictwo ma się świetnie. Szkoda że mimo szumnych zapowiedzi rozbudowanych dialogów i "odcieni szarości" (xD) to że mamy 5 różnych opcji z ikonkami na nic nie wpływa, nasze decyzje nie mają konsekwencji, nasze działanie nie maja wpływu ani na świat, główną postać czy innych npc. Towarzysze nawet jeśli maja 5 minut że błyszczą to przez całą grę są nijacy nie zbliżają się do tych z trylogii czy inkwizycji. Nawet jak usunąć mass effect z nazwy to dalej co najwyżej średnia gra. Bardzo bym chciał żeby plotki o tym że kolejny mass effect pociągnie ekipe z andromedy były nieprawdziwe, albo chociaż 3/4 zginie w niewyjaśnionych okolicznościach i wprowadzą nowych, ale w obecnym bioware to wszystko się może zdarzyć :(

post wyedytowany przez antoniio 2021-06-07 22:53:41
16.01.2022 19:48
836
1
odpowiedz
zanonimizowany1126530
17
Legionista
4.0

Gra ma swoje momenty ale jest strasznie nudna, jazda po pustkowiach by skanować różne przedmioty i cały czas strzelać do kettów czy jak im tam było to nie jest to co oczekiwałbym od tego tytułu. Podobnie było w Dragon Age Inkwizycja ale tam nie było to zrobione na taką skalę. Planety są za duże przez co ta powtarzalność daje się wyczuć. Przedtem przechodziłem Andromedę na konsoli i nie dałem rady jej ukończyć, wynudziła mnie. Spróbowałem ponownie na PC, zainstalowałem kilka modów by przyśpieszyć eksplorację takie jak wyższe skakanie ale to nic nie pomogło i jeszcze szybciej miałem już dość.
Ogólnie nie polecam, nawet spoko walka i fajne postacie poboczne nie ratują tej produkcji.

14.12.2012 01:05
piotrxn
9
odpowiedz
piotrxn
101
Konsul

Electronic Arts w ME 4 na Frostbite 2 , buhahah co za kur..a debile zpirace to a nie kupie nie dam zarobić EA.

14.12.2012 01:10
piotrxn
10
odpowiedz
piotrxn
101
Konsul

Już wiem na 100% że to będzie gniot EA woli ładnie świecącą gre z ładniusią graficzką, natomiast już wiem że EA tak spier...i fabułe , będzie to tak jak z innymi produkcjami poganianie szybsze wydanie gry bo kasy trzeba dla EA skurwy..... nie spodziewajcie się tej fabuły która była która umarła wraz z jeban... EA

07.11.2015 16:38
👎
232
odpowiedz
Bolkson
12
Legionista

Dzień N7 i nimo nic... xD

16.01.2016 21:00
247
odpowiedz
1 odpowiedź
Zibi W
1
Junior

Sorki, jeśli pytam w złym miejscu. Chodzi mi o 3[trzy] [starsze] części. Rozumiem ze jest ME 1,2,3 plus dodatki.I tu własnie mam pytania; 1.Kupujac gry [czy każdą z osobna czy trylogie] otrzymuje dłówny watek gry bez dodatków. 2.Czy potrzebne są dodatki by zrozumieć fabułe gry , i czy bez dodatków traci się dużo . 3. W jakim jezyku jest gra [czy zrozumiem o co w niej chodzi]

07.02.2016 16:18
😉
251
odpowiedz
FanBoyFrytek
15
Konsul

Ja czuję że shepard mimo wszystko się pojawi może ni pokażą go osobiście ale na pewno będzie się z nim rozmawiac itd :)

Więc są 2 możliwości shepard przez to wszystko zamienił się na miejsce z tym dzieciakiem i potrzebuję pomocy bo z jednej strony sam jest technologicznie zaawansowany przez przywrócenie mu życia lub jako po części robot został zawładnięty przez żniwiarzy i będzie złym gościem .

A druga to ta co piszę tomus stał się admirałem , albo jest już dawno na emeryturze to jest bardziej prawdopodobne , ale będzie nam musiał pomóc jak nie w dodatku to w następnym mass effect , bo będzie trzeba pokonać ten cykl żniwiarzy .

Jestem pewny ,że każdy byłby bardzo zadowolony jakbyśmy grali synem sheparda lub shepardem z amnezją .

post wyedytowany przez FanBoyFrytek 2016-02-07 16:21:29
24.02.2016 02:33
252
odpowiedz
mabe3011
1
Junior

Możliwe, ze bohaterowie nowego ME podróżując Arką wpadają w pułapkę. W 3 części Javik mówił nam, ze w jego cyklu żniwiarze wykorzystywali ich jako niewolników. Możliwe więc, ze wysyłali ich do innej galaktyki (Andromedy) za pomocą Arki i współczesny cykl wysyłając tych wszystkich ludzi Arka popełniają błąd i wysyłają ich do galaktyki, która jest istna kolonia karna, w której maja znikome szanse na przeżycie i próbują nakłonić nowo poznane rasy do buntu przeciwko żniwiarzom.

27.02.2016 22:54
barakun
😊
253
odpowiedz
1 odpowiedź
barakun
15
Legionista
10

Jak dla mnie to będzie dycha niewyjęta! To że przesuwają premierę mi wcale nie przeszkadza, lepiej poczekać dłużej i żeby gra nie miała irytujących błędów i dobrą optymalizację. :)

01.03.2016 15:25
Pizystrat
254
odpowiedz
Pizystrat
126
VictoriaConcordiaCrescit

Jest to gra z kategorii tych, na które czekam najbardziej. Właściwie, to jeżeli chodzi o moje oczekiwania, z ME może się równać tylko gra z serii GTA.

Jestem pewien, że Bioware nas nie zawiedzie i wyda grę która wyrzuci nasze szczeny na podłogi.
Grafika ma dla mnie tutaj absolutnie drugorzędne znaczenie i dla mnie mogłaby to być nawet odświeżona oprawa z ME3, ale skoro mają użyć Frosbite, to pewnie będzie ona bardzo dobra.

Byle tylko grywalność była na najwyższym poziomie jak dotychczas w każdej odsłonie serii jak również fabuła, i dużo większa swoboda w eksploracji wszechświata, co ma być jedną z nowości. Trzymam kciuki.

Aha, no i optymalizacja. ME zawsze pod tym względem dobrze wypadało, mam nadzieję, że tak też będzie z 4.

post wyedytowany przez Pizystrat 2016-03-01 15:26:47
02.03.2016 12:56
koobun
255
odpowiedz
2 odpowiedzi
koobun
42
wieszak

Premiera, zgodnie z przewidywaniami, przesunięta na 2017.
To który naiwniak wierzył, że pogra w tym roku?

02.04.2016 10:46
258
odpowiedz
zanonimizowany812566
62
Generał

Są pierwsze fragmenty z rozgrywki. Graficznie wygląda OSZAŁAMIAJĄCO! Oglądajcie szybko!
http://www. [ link zabroniony przez regulamin forum ] /wiadomosc,33371.html

05.04.2016 17:56
PuniSher444
😃
260
odpowiedz
1 odpowiedź
PuniSher444
10
Legionista


Witam, ostatni myśląc nad "Andromedą" wpadł mi pomysł co gdyby po 'większych' misjach zdawało by się raport w którym nie musieli byśmy być szczerzy, :) a także moglibyśmy ponieść konsekwencje ewentualnych kłamstw, jak myślicie fajny pomysł aby taka opcja się pojawiła ?

13.04.2016 15:17
Mare444pL
😃
261
odpowiedz
Mare444pL
1
Junior

2 i 3 cud miód malina ... Ta również będzie mam nadzieje bardzo dobra :D ... Mam nadzieje że wymagania będą w miarę...

20.04.2016 15:55
262
odpowiedz
1 odpowiedź
swiki
59
Pretorianin

Z wakacji 2016 na 2017 rok... niezły poślizg ;/

23.04.2016 01:45
263
odpowiedz
DonOmar
15
Legionista

Ja ciągle mam promyk nadzieji, że w 4 części zobaczymy Sheparda, ciągle nie mogę sie pogodzić z tym zakończeniem z ME3, niby pisali że Sheparda nie będzie na pewno i jego towarzyszy ale jednak, zrobili tak świetną trylogie wieńcząc ją tak gów***nym zakończeniem, już nie zobaczę mojej Liary :( hehe, wątpie czy dorównają fabule z trylogii, takiej historii się nie zapomni, ciągle powracam i będę, grafika to nie wszystko, a w Andromedzie pewnie wy***ią z grafiką, że będzie trzeba sprzęt zmieniać, to jest moja największa bolączka, bo chciałbym zagrać w dniu premiery a nie wiem czy mi komputer uciągnie, kupiłem komputer rok temu, składany za ponad 4k, już w wielu grach bebechy nie dają rady na full ustawieniach, masakra, obym nie musiał kupywać, nowego komputera do tej jedynej gry, bo tak na prawde siebie moge nazwać, "niedzielnym graczem" dużo nie gram, ogólnie to tylko Fifa i ostatnio trochę gram w Blade & Soul, modle się by grafika nie była tak kosmiczna, że nie uciągnie mi komputer chociaż na średnich, SHEPARD WRÓĆ [FEM Shep] :-]

29.04.2016 18:24
264
odpowiedz
usul22
24
Chorąży

Jeszcze tylko maj i mamy czerwiec z E3 podczas których mam nadzieję że dowiemy czegoś konkretnego. Powinno to być tak obfite w informację aby zrekompensowało poprzednie dwa E3 z ME Andromeda, które były żenujące pod tym względem.

21.06.2016 07:33
Ravager
😊
267
odpowiedz
Ravager
25
Chorąży

Mam nadzieję, że nie będą przekładać tej gry w nieskończoność. Oby tylko eksploracja nie była nudna i wepchana na siłę, a na pewno otrzymamy świetny produkt.

01.07.2016 00:38
😊
268
odpowiedz
Amadeusz666
2
Junior
9.0

Po screenach zgaduję że gra będzie miała wiedźmińskie wymagania.

09.07.2016 19:38
270
odpowiedz
2 odpowiedzi
ks0908
1
Junior

zaraz a czy w 3 James przypadkiem nie mówił że zakwalifikował się do treningu N7 ? może to on jest na trailerze ?

29.07.2016 23:15
271
odpowiedz
zanonimizowany1157785
12
Centurion

Ciemno to widzę. Bioware się rozpada. Zapowiedzieli zamknięcie forum i serwerów gier z serii Mass Effect i Dragon age na 26 sierpnia. Nie wiadomo czy gra wyjdzie. Tutaj wiadomość dotycząca forum http://blog.bioware.com/wiadomosc-dotyczaca-forow/. A na twitchu właśnie zapowiadają zamknięcie serwerów :C

post wyedytowany przez zanonimizowany1157785 2016-07-29 23:18:23
31.07.2016 17:43
272
odpowiedz
3 odpowiedzi
KoksekArnes
10
Legionista

Cóż.. Nowa historia.. Szkoda, że nie została skończona stara. Ostatecznie żadni żniwiarze nie zostali zniszczeni.. A Shepard nawet nie dostał się na cytadelę w ostatecznym rozrachunku. Nawet nie chcę słyszeć, że w czwórce pojawia się nagle jakieś info, że Shepard zwyciężył bo nawet do tego nie doszło. Niestety nie doczekam się swojej kontynuacji.. Andromede będę musiał potraktować jako odskok od głównej fabuły.. Czyli jakiś Pan lata po galaktyce i pozwala mi na poznanie wszystkich układów galaktycznych. Obawiam się jednak kilku rzeczy. Głównymi obawami jest fakt iż boję się, że twórcy nie zrobią Mass Efect 5 gdzie wrócą do głównej fabuły i niedokończonej historii Sheparda. I druga że w Andromedzie otwarty świat będzie jak w dragon Age inkwizycji. Max 7 obszarów tyle że obszernych.. Chciałbym jak już ma to być cześć poświęcona eksploracji i Poznaniu kultur w galaktyce. Móc polecieć dosłownie wszędzie, pogadać dosłownie z każdym, zrobić praktycznie wszystko.. I co najważniejsze wylądować na każdej planecie. Oby zaczekali z premierą a zapieli wszystko na ostatni guzik

08.08.2016 01:34
274
odpowiedz
zanonimizowany931717
48
Pretorianin
10

Cała trylogia Mass Effect zasługuje na 10/10, więc po Andromedzie również spodziewam się gry 10/10. Jednak jeśli będzie to gra 9/10 to też będzie dobrze.

15.08.2016 03:14
275
odpowiedz
Dawidson92
9
Legionista
10

Najmocniej wyczekiwana gra, zaraz po cyberpunku.

17.08.2016 21:48
😉
276
odpowiedz
/Anubis\
1
Junior

Skoro ME:A ma dzialac na tym samym silniku Frostbite co i BF3 dzialo to super sprawa, bo u mnie bez problemowo chodzi BF4 wiec tylko oczekiwac jak kazdy tu z nas pozdro ;), i niech tez pomysla ze nie kazdy ma kompa z rurami wydechowymi :P czyli zajebista jakosc ale zminimalizowana i przystosowana do roznych kompow :)

18.08.2016 11:49
277
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany931717
48
Pretorianin

Pamiętacie jak pod koniec ME3, radna asari powiedziała że "musi zadbać o przetrwanie własnej rasy"? Podejrzewam że rada uruchomiła jakiś tajny projekt, który zakładał budowę arki i ucieczkę z Drogi Mlecznej do Galaktyki Andromedy. Coś jak "projekt tygiel". Równie tajny projekt. Na tyle tajny że Shepard nic o nim nie wiedział. Wszystkie wazniejsze rasy wziely udział w budowie arki, dlatego zarówno asari jak i ludzie, quarianie, salarianie, kroganie czy volusowie znajdą się na arce. Pytanie tylko... W którym momencie ucieczki, to my przejmiemy kontrolę nad naszym komandorem Ryder. 100 lat po przybyciu na andromedę? A moze tuz przed przybyciem na nią?

23.08.2016 01:29
278
odpowiedz
Magiczny_Krzysztof
7
Legionista

No widzę, że oczekiwania są wielkie. Sam jestem fanem serii Mass Effect i mam wielką nadzieję, że nie będzie to kolejna gra z serii oczekiwania 10/10, a po premierze 5/10. Oby dorównywała swoim poprzedniczkom, a zmiany i nowości nie wyszły jej na złe.
Liczę też na wciągająca fabułę.

08.09.2016 14:43
😃
279
odpowiedz
2 odpowiedzi
elosidzej
83
Generał

Ciekawe czy mój nowy 1070 Armor da rade tej grze :D

22.09.2016 18:02
282
odpowiedz
zanonimizowany1027548
26
Konsul

Ciekawe co Bioware wymyśli,żeby fabularnie było tak ciekawie jak w trylogii. Wszak poprawić ideał to wyczyn ponad ludzki :) I ciekawe w którą stronę zmierza Andromeda, bardziej w stronę shotera czy rpg(mam nadziję,że to drugie)

10.10.2016 15:41
piotrxn
283
odpowiedz
piotrxn
101
Konsul

O BioWare się nie martwię jeśli chodzi o poprowadzoną fabułę , bardziej sie obawiam ElectronicArts , znając ich politykę jeśli zaczną naciskać i mieszać te swoje parę groszy to wyjdzię z tego wszystkiego nic dobrego, oby nie.

11.10.2016 20:31
284
odpowiedz
zanonimizowany1121937
10
Legionista

OOO, mistrzom z portalu chyba jest głupio,że prawdę napisałem. Nakręcacie całą akcję z Andromedą pisząc stek domysłów i pobożnych życzeń i za tak nasmarowany artykuł każecie sobie płacić :) Żenujące posunięcie.

17.10.2016 00:42
😜
285
odpowiedz
FanBoyRPG
11
Chorąży

Nie mogę się doczekać!

02.11.2016 11:10
289
odpowiedz
Georgiev
45
Centurion

Eh - coraz bardziej boję się o nowego Mass Effecta. O ile przeniesienie linii czasu o 600lat mi nie przeszkadza, to już te urządzenie obok Ziemi jak najbardziej (teaser). Bo niby co - przebudowali Tygiel? Czy to jednak Ziemska Arka?

Oby sensownie wyjaśnili o co tu chodzi 7. listopada...

03.11.2016 16:55
Mac328
👍
290
odpowiedz
Mac328
25
Legionista
9.5

Jako ogromny fan serii nie mogę się doczekać. Trzymam kciuki, żeby twórcy postarali się o klimat, rozgrywkę i fabułę równie potężną i niesamowitą jak poprzednia trylogia. Szkoda, że nie będzie nam dane ujrzeć Sheparda, ale najwidoczniej jego czas i legenda przeminęła. Nie mogę się doczekać :D

06.11.2016 08:33
👍
291
odpowiedz
RafiuPL
4
Junior
10

Nie mogę się doczekać !

07.11.2016 10:34
292
odpowiedz
zanonimizowany1201537
9
Konsul

Wciąż jeszcze w sumie niewiele wiemy o grze.Trochę dziwi taka ostrożność Bioware w odkrywaniu informacji o grze, ale może to takie podchody mają być, aby podsycić atmosferę i zachęcić do złożenia pre-ordra :) We mnie jednak wzmaga to raczej niepokój i ostrożność. Trylogia Mass Effect to dla mnie najlepiej napisana i opowiedziana historia w grach. Mam nadzieję,że Bioware podoła fabularnie wyzwaniu które w sumie sami sobie postawili :) Mam nadzijeę,że chociaż jakieś wzmianki o Shepardzie i o jego dawnej załodze będą. To by ładnie połączyło starą historię z nową. O techniczną stronę się nie martwię wcale. Filmik który przedstawia gameplay wygląda pięknie, ale na 100% gra tak wyglądać nie będzie. Czekajmy na więcej informacji :)

12.11.2016 12:56
👍
295
odpowiedz
kgbeast
5
Legionista
10

Shepard legenda Mass Effect zakończył swoją historię . Dobrze to była świetna trylogia . Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny niepokonany . Teraz dostaniemy nowego bohatera i nową historię . Nie mogę się doczekać jakie niespodzianki czekają w galaktyce andromedy .

16.11.2016 18:29
296
odpowiedz
EtCaetera
4
Junior
8.5

8.5 wydaje mi się całkiem rozsądnymi oczekiwaniami ;) Nie chcę przesadzać, by się nie zawieść, ale muszę przyznać, że liczę na coś naprawdę dobrego. Na razie wszystkie newsy brzmią dość obiecująco.

post wyedytowany przez EtCaetera 2016-11-16 18:30:00
28.11.2016 21:08
Rafusv2
298
odpowiedz
Rafusv2
42
Wielce Czcigodny
10

Dostane grę to zniknę na ponad 150h z życia

30.11.2016 19:21
👍
299
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1143595
34
Pretorianin
9.5

Liczę na co najmniej 75 giga porządnej gry biorąc pod uwagę ilość upakowanych renderowanych nikomu niepotrzebnych filmików...i pełny polski dubbing łącznie z czytanymi wszelkimi notatkami i zapiskami z encyklopedii...

02.12.2016 13:12
STALKER__PL__
😊
300
odpowiedz
STALKER__PL__
35
Pretorianin

Czekam na to cudo.

02.12.2016 13:27
301
odpowiedz
1 odpowiedź
damian-n-n
6
Legionista
10

Co to się k..... dzieje z tymi ludzmi. Przez bande idiotów którzy kupują każde gó.... tylko żeby to była wersja extra itp, gra będzie miała w dniu premiery dlc wystarczy wejść na sklep xboxa ( gra przed premierą 290 zł wersja delux 390, wersja super hiper 450, i nie są to jakieś dodatkowe płyty, soundtracki, mapy itp tylko karty z piłkarzami, skórkami i innym badziewiem. Kiedyś robili grę i jestem za to żeby nawet te 2 paki zapłacic i gra była zakończona. Kiedyś nie miałem internetu i nie był mi potrzebny bo nie musiałem tony patchy ściągać. Ludzie z trochę młodszego pokolenia pewnie nie wyobrażają sobie żeby po tygodniu/miesiącu patch do gry nie wyszedł, a za dwa miesiące dodatek, który przeważnie jest wycięciem z gry kilka wątków. Przypuszczam, że będzie to taki fallout 4, ale jest nadzieja więc dam 10.

post wyedytowany przez damian-n-n 2016-12-02 13:31:44
02.12.2016 19:08
👍
302
odpowiedz
nexet
3
Legionista

Zagrywałem się w pierwszą część Mass Effecta. Pamiętam jakby to było wczoraj. Szanuję BioWare za takie gry jak Jade Empire (jeszcze na XBOX-ie) czy właśnie Mass Effect, ale czuję zapach odgrzewanego kotleta. Niestety.

03.12.2016 09:58
303
odpowiedz
lukaszgracz
50
Centurion
10

Po prostu nie mogę się doczekać ! Mass Effect 1,2 i 3 był epicką historią i jak dla mnie rewelacyjną grą. Bardzo liczę że ME Andromeda dorówna poprzedniczce . Chociaż z tego co widać po gameplay-ach nie mam się czym martwić.
MEA to dla mnie obowiązkowy "must have"

05.12.2016 14:10
Drackula
306
odpowiedz
Drackula
237
Bloody Rider

Gram sobie po raz drugi w DA:I (aby przejsc dodatki) I w sumie wcale tak duzo tego zbieractwa nie doswiadczylem. Jesli zbieractwo w Andromedzie utrzymaja na podobnym poziomie to mysle ze bedzie to dosc dobre rozwiazanie.
Osobiscie nie traktuje tego jako dodatykowa czynnosc w grze, zbieram przy okazji szwedania sie po terenie w innych celach.

18.01.2017 02:05
DeadSpace12
321
odpowiedz
4 odpowiedzi
DeadSpace12
94
Konsul

Koledzy, macie informacje odnośnie dubbingu? Obiło mi się o uszy iż pojawić się ma polski ale nie mam pewności. Polski Shepard w obu zdubbingowanych częściach nie wypadł najlepiej - był irytujący. Choć Vakarian, Liara czy Tali wypadli naprawdę dobrze ( przynajmniej w moim odczuciu) szczególnie Liara miała taki seksowny na swój sposób głos.

05.02.2017 19:53
328
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany649466
114
Senator
8.0

Prawie 240 pln za preorder (Origin), to jakiś śmieszny żart, no chyba że będzie, to mega hicior, ale odnoszę niepokojące wrażenie, że to będzie gra pokroju Inkwizycji, czyli co najwyżej średnia, graficznie jak na obecne standardy wygląda słabo

post wyedytowany przez zanonimizowany649466 2017-02-05 19:55:31
11.02.2017 11:44
331
odpowiedz
kooorni
12
Legionista

Wypuszczali już jakieś poważniejsze próbki soundtracka z gry ? Kawałki z poprzednich części do dziś mi grzmią w aucie po prostu rewelka nad rewelki. Poraża mnie cena, ale i tak odkładam do tej pory najtaniej wychodzi na CDKEYS.com w przeliczeniu na PLN 171zł... nasi powalają cenami mam nadzieję że coś się zmieni przed premierą bo nie zamierzam kupować dostępów do kont ...

12.02.2017 14:31
555krystian
332
odpowiedz
555krystian
20
Legionista
9.0

Tak teraz pomyślałem....
Czy gra nie będzie miała blokady językowej na polski i rosyjski? bo ostatnie parę gier EA które widziałem (Titanfall i Battlefield 1) były dostępne tylko w tych dwóch językach. Wiadomo coś na ten temat?

12.02.2017 20:17
333
odpowiedz
1 odpowiedź
pabloNR
113
Generał
7.0

Ciekawe kiedy EA wyda paczkę DLCków fabularnych do ME3 w jakiejś rozsądnej cenie zamiast kupować pakiety punktów Bioware za cenę znacznie przekraczającą samą grę.

16.02.2017 21:19
MadarhRafamon
😍
335
odpowiedz
5 odpowiedzi
MadarhRafamon
15
Legionista
9.0

Kurde, z jednej strony strasznie mi się pragnie zakupić pre-order, z drugiej jednak boję się obrzydliwie, że ta gra nie będzie tym czego oczekuję.

20.02.2017 10:21
L1Ender
336
odpowiedz
5 odpowiedzi
L1Ender
48
Konsul

na steam jest jeszcze opcja zwrotu gry jak komus nie podpasuje...

post wyedytowany przez L1Ender 2017-02-20 10:22:08
26.02.2017 21:21
343
odpowiedz
4 odpowiedzi
Gonzo100
44
Chorąży

Tak się zabieram za Mass Effect już od jakiegoś czasu, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie, żeby zacząć. Tak naprawdę to zastanawiam się czy w ogóle warto.
Przeszedłem DA: Origins oraz DA2, zagrałem też jakieś kilka godzin w DA: Inquisition ale jakoś się zraziłem do tej gry i nie doszedłem daleko. Ostatnio oglądałem rożne prezentacje Andromedy, które zrobiły na mnie spore wrażenie, ale podobnie było z Inquisition, dałem się naciągnąć na jakieś Ł60 (60 funtów - 300zł). Zgadza się, gra mi się tak bardzo spodobała PRZED PREMIERĄ, że wtopiłem tyle kasy na edycje Deluxe – nigdy nie zdarzyło mi się bardziej żałować zakupu gry niż przy inquisition) bo potem po kilku godzinach okazało się, że nie mam więcej siły żeby kontynuować. Tym razem na pewno nie popełnię podobnego błędu i na pewno nie kupię Andromedy zaraz po premierze. Póki co to się zastanawiam jedynie czy warto grać w Mass Effect 1 – 3 ale chciałbym wiedzieć czy to jest coś więcej niż Dragon Age w kosmosie. Jak seria Mass Effect ma się do Dragon Age? Albo lepiej, jak się ma do takiej serii jak Wiedzmin? (Która moim skromnym zdaniem jest najlepszą serią gier od czasów Fallouta 1 i 2 albo ewentualnie pierwszych dwóch Gothic’ów).

post wyedytowany przez Gonzo100 2017-02-26 21:22:46
Gra Mass Effect Andromeda | PC
12345następnaostatnia