Wydaję mi się że data ważności podana na butelce nie jest datą po której coś Ci się stanie.. rzadko kiedy pije napoje tego typu, ale jak kiedyś się wczytałam w etykietę (nie pamiętam nazwy napoju..[chyba ,,Helena"]..) to napisane było że napój trzeba spożyć do 3 tygodni od odkręcenia butelki. Tak jakby dopiero po otworzemiu butelki zachodzi ten proces kiedy się to psuje..tak jak i z kosmetykami..przewaznie ważność kosmetyku określona jest napisem (12 miesięcy po otworzeniu )
Co tam ma się prawo psuć - woda cukier barwnik i E-xxxx nawet teraz by się napił nic by pewnie nie było
Jest 30.01.23 a Fanta ma do 23.01.23 wypiłem żeś 3 minuty temu i się przewracam
Uwielbiam górników, myślę że świeży temat jeszcze o tej porze przed komputerem i odpisuje na posty z 2012 roku...
Na szafce w szklanej zakapslowanej butelce stoi sobie Coca Cola. Stoi tak już dłuższy czas w temperaturze pokojowej i nigdy nie była otwierana. Termin jej przydatności do spożycia minął w kwietniu, a ona ciągle tam jest i ostatnio stwierdziłem, że można by ją opróżnić. Problem w tym, że szkoda mi wylewać taki zacny płyn, którego jestem fanem, także czy ma ktoś może informacje na temat szkodliwości przeterminowanej coli? Miał ktoś kiedyś z taką do czynienia?
W brew pozorom pytam serio.
W rzese pozorom termin przydatnosci nie oznacza, ze dzien po jego uplynieciu produkt staje sie trujacy, producenci uwzgledniaja np najrozniejsze warunki transportu i skladowania, i daja duzy zapas bezpieczenstwa. Imho mozesz smialo pic.
FAIL - Prawdziwy fan Coli nie dałby tak długo spocząć czarnemu złotu w szklanej butelce.
Kupić Coca-Colę i nie wypić to zbrodnia. Bóg ci przebaczy i wynagrodzi jak wypijesz
[10] +1
wrzuc mentosa, to bedzie erupcja
Chyba erekcja, he-he-he
spoiler start
Jak bardzo chcesz to pij, poza bólem brzucha nic ci się nie stanie, ale kwestia smaku może być mniej ciekawa.
spoiler stop
Kiedys wypilem Fante tydzien po terminie ( kapnelem sie w trakcie picia, ze cos nie tak).
Miala jakis osad na dnie i dziwny posmak. nic mi nie bylo, ale jednak ten termin trzeba imo przestrzegac, moze nie tak, ze zawsze na 2 dzien sie popsuje, ale ryzyko jest...
tam jest takie stężenie chemii ze mogliby to wrzucic do depozytu i otworzyc za 100 lat (analogia do wczorajszego wątku)
:)
Gdyby to były 2-3 dni po dacie spożycia , ale to są 4 miesiące. Znając życie nic by się nie stało jakbyś wypił ale ja bym nie ryzykował.
[18] - uuuła, "chemia", znaczy się że musi być trujące, toksyczne i w ogóle niezdatne do spożycia.
A ten roztwór C6H12O6 w monotlenku diwodoru to chyba rozpuszcza skórę przy najmniejszym kontakcie.
Bardzo podobną historię miał wujek mojego kolegi. Było to gdzieś w latach 90'. Strasznie chciało mu się pić i wziął z automatu na dworcu starą colę. Wypił ją
spoiler start
Strasznie nam go brakuje...
spoiler stop
Moja babcia mawiała "lepiej zjeść i odchorować niż wyrzucić i zmarnować". Trochę racji w tym jest.
Kiedys kupowałem napoje w hurtowni za połowe ceny(niekiedy nawet mnej) sklepowej tyle ze po terminie 3 miesace, a niektóre nawet poł roku po i jakos mi nic nie było. Smak był taki sam jak napoju jeszcze nie przeterminowanego.
Gdyby Wysiak stosował polskie znaki od razu można było skumać o co chodzi, a tak to się człowiek zastanawia WTF.
Piłem colę przeterminowaną o 4 lata. Była nieco wygazowana. poza tym wszystko było ok :)
Przecież to się stosuje do odrdzewiania, jak niby ma się przeterminować?
[32] Ale co dziwne ?
Niektóre komentarze rozwalają:) Fajny temat na koniec dnia poczytać;p
Odrdzewiacz czy nie, 4 miesiące po terminie to nie tak tragicznie, ja bym wypił:)
Pij jutro dzień wolny od pracy (zazwyczaj) najwyżej przesiedzisz na sedesie, mam nadzieje że masz coś dobrego do czytania :) Swoja drogą przypomniała mi się sytuacja jak ostatnio u mojej narzeczonej w sklepie co prawda rtv ale kupiłem mała butelkę wody gazowanej. Sączyłem powoli i w połowie butelki stwierdziłem że coś nie tak z tą wodą bo taką samą pije w pracy i gazu jest na pewno o wiele więcej a tutaj nie było prawie wcale. Data ważności wstecz o 2 miesiące i woda już praktycznie bez gazu, wyparował :D Może twoja cola po otwarciu też będzie bez gazu gdzie ja np nienawidzę coli bez dużej ilości gazu.
[40] Racja :)
A ten roztwór C6H12O6 w monotlenku diwodoru to chyba rozpuszcza skórę przy najmniejszym kontakcie.
Jeśli ktoś nie zrozumiał żartu to tłumaczę:
A ten roztwór cukru w wodzie to chyba rozpuszcza skórę przy najmniejszym kontakcie.
Na twoim miejscu, zostawiłbym dla ozdoby, na odwrocie przykleiłbym kartkę, "Otworzyć w 2112 r." :D
Zostaw ją tak, za kilkadziesiąt lat taka pełna butelka będzie warta tyle, że kupisz sobie za nią cały koncern.
Wypij, jedyne co ci grozi to bolesna sraczunia dołem i może górą.
ja wypiłem buteleczkę olejku waniliowego przeciw komarowego i jedyne co mnie spotkało to właśnie godzina na kiblu.
ja wypiłem buteleczkę olejku waniliowego przeciw komarowego i jedyne co mnie spotkało to właśnie godzina na kiblu.
Co wypiłeś? :O
takie coś w małej buteleczce, o zapachu wanili , smaruje się tym ciało a komary niby nie atakują
Ja pół godziny temu wychlałem pół litra coli z miesięczną datą po terminie. Do 31.07.2013. I zajebiście się czóję. Jeśli nicnienapisze w ciągu 18 godzin to chlanie takiego czegoś jest bezpieczne.
takie coś w małej buteleczce, o zapachu wanili , smaruje się tym ciało a komary niby nie atakują
Pewnie masz na myśli aromat spożywczy używany choćby do ciast.. A że niektórzy tego używają w walce z komarami, to już ludzie myślą, że to środek na komary..
hej, kozi, bylem ostatnio w mielcu, powiedz mi czemu wy tam tylu cyganow macie : |
no chyba ze nie zyjesz to wtedy nie musisz mi mowic
Kolejny junior-nekrofil
Znam klienta, ktory codziennie przychodzil do sklepu i pytal sie o przeterminowana cole. Dla niego przeterminowana smakowala lepiej.
Kolejny junior-nekrofil
Że co? Przecież dobrze zrobił, że nie założył nowego tematu, a odpisał w tym.
Data, ale co tam. Ostatnio wypiłem cztery butelki coca coli 1l po terminie ponad miesiąc i minimalnie w smaku się różniła.
cswthomas93pl -> Na pewno to bakterie zmieniły smak. Teraz zadomowiły się w tobie! :)
Bullzeye_NEO ---> Mógłbym tu rzucić jakimś chamskim dowcipem na temat Romów, ale nie chcę kraść Waszego cennego czasu dlatego powiem tylko, że przybyli dawno temu i zostali.
A wracając do tematu wątku (z przed roku jeśli ktoś nie zauważył) to ostatecznie postanowiłem zostawić tą butelkę Coca Coli w spokoju w efekcie czego nadal stoi na szafce nietknięta.
A jeśli ktoś kiedyś użyje jej jako naturalnej minibroni biologicznej? Pomyślałeś o konsekwencjach?
A ja wszystko czytam od początku a tu nagle zonk. Przynajmniej wiem jak zakończyła sie ta historia ;)
Swoją drogą mam w szafce snickersa z datą ważności do 2010 roku. Myślicie, że będzie kiedyś coś wart?