Integracyjna karczma dla bezsennych
Masz problemy ze spaniem? Nie wiesz co ze sobą zrobić? Zapowiada się kolejna noc z prawicą? Otóż nie! Koniec z leżeniem w łóżku i wpatrywaniem się w sufit, fantazjując o Jessice Albie. Przyłącz się do nas! Golowych bezsennych, gadających o wszystkim i o niczym. Co z tego będziesz miał? Absolutnie nic! No, może poza pijackimi gadkami i w konsekwencji zdjęciami reqa o późnych porach, bo jak przystało na ludzi cierpiących na kliniczną insomnię, musimy polewać sobie wzajemnie.
To jest ostatnie miejsce, gdzie chciałbyś normalnie być, ale zawsze lepsze niż leżenie w łóżku i wyobrażanie sobie sztucznych melonów Carmen Electry. Na pierwszy rzut oka, nie panują tu żadna zasady, co nie jest dziwne w tak bardzo zapomnianych przez cywilizację miejscach, jednak musisz mieć na uwadze parę rzeczy:
- jeżeli jesteś nowy, musisz się dostosować do stałych bywalców. Nie myśl o trollowaniu, ubliżaniu, czy śmianiu się ze stałych bywalców, jakkolwiek skrzywieni mentalnie by oni nie byli. Konsekwencje będą srogie.
- jeżeli jesteś już stałym bywalcem, możesz robić co się Tobie podoba. Jak wytrzeźwiejesz, i tak będziesz się tłumaczył.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapytaj. Będziesz miał farta, to ktoś Ci odpowie.
Czynne: 23:00 - 7:00
I nie pałętać się tutaj po zamknięciu... :P
Historia bezsenności
Tak naprawdę bezsenność na początku wcale się tak nie nazywała. Początków szukajmy w 2001 roku pod pod nazwą (prawdopodobnie) "1sza w nocy. kto jeszcze nie śpi" Autor niestety nie jest znany. Chyba, że ktoś wie i napiszę.
Następnie w grudniu 2002 roku z inicjatywy Sir kleska. Wtedy nosił nazwę "Kto jeszcze nie spi :)" Potem przez chwilę funkcjonowała nazwa "Kto jeszcze nie spi czyli BEZSENNOSC NOCNA"
Od 15 części (rok 2003) dzięki userowi Goozys[DEA] wątek przyjął nazwę "Bezsenność - czyli kto jescze nie śpi cz. x"
Wtedy zakładali je głównie użytkownicy: SULIK, arthemide, maniek_ czy Banita_bb Oczywiście nie tylko Oni, ale nie będziemy wypisywać wszystkich.
Przed długi czas karczma nosiła ww. nazwę
Pierwsze dodatki (jeśli możemy je tak nazwać) zaczęły się pojawiać w sierpniu 2003 za sprawą użytkownika Banita_bb, pierwszy nosił nazwę: ..."czyli nocna filia Tawerny pod Głodnym Trollem"
Natomiast pierwsze rozbudowane wstępniaki (w postaci listy stałych bywalców) zaczęły pojawiać się od części 40 za sprawą użytkownika maniek_.
Wstępniaki stopniowo ewoluowały i zmieniały się (było FAQ, muzyczne propozycję, cytaty, opis bezsenności, lista stałych bywalców z rozbudowanymi opisami użytkowników) aż w końcu osiągnęły dzisiejszy stan.
W 2004 roku z tytułu zniknął napis "czyli kto jescze nie śpi cz. x" i został zastąpiony zwykłym podtytułem. Stało się tak dzięki userowi Brisk.
W 2006, dzięki userowi Apocalyptiq powstał Wątek Dla Bezsennych 1 - Dzienne Rozmowy .Ostatni post został napisany w 2008 roku po 67 częściach
W 2008 za sprawą PatriciusaG roku powstała bezsenność w premium, ale niestety upadła po pierwszej części [*]
W 2009 roku za sprawą mavioza powstała alternatywa dla bezsennych w dzień - izolatka, powstało ponad 100 części.
Obecnie bezsenność liczy ponad 450 części, wielu przepowiadało jej koniec, Storm93 pisał " (...)Raczej odchodzimy z klasą i połyskiem". " ale na razie kolejne części wciąż powstają...
~ mannan
Pozdrowionka z Bonn dla wszystkich stałych i niestałych bywalców, wszystkich nocnych Marków i lunatycznych duchów. Miejsca starczy dla wszystkich, a wiec gośćcie się tu jak u siebie!
[made by arthemide]
Buziaki dla wszystkich stałych GOLowych nieśpiochów
[made by Ewunia]
Każdy cierpiący na bezsenność znajdzie bratnią duszę w tym wątku !
[made by Łyczek]
Mamy duzo milosci do rozdania dla wszystkich golowych dziewczecych duszyczek, ktore blakaja sie bez celu o tak poznej porze.
[made by Harrvan]
Let''''s make some noise !!! Noc - najlepsza pora na dobry melanż :D
[made by Kasztan]
Dziwni jesteście.
[made by Pat]
Dziwni ludzie:[b/]
Trzeźwy Kasztan
Śpiący Łyczek
Odbanowany Taikun
Diabelski Harrvan
Smutny Pat
Gruba Kasia
Spokojny Ddza
Bezbronny Apo
Stetryczały Glob3r
Rozkoszna Fiona
Stara Kicia
Racjonalny i konsekwentny Soul
Raptusiewicz Padre
Mądry Kolczes
Cichy RPN
Pijany Arxel
Martwy MasterDD
Ekstrawertyczny Gandalf
Polonista Pl@ski
Kumaty mannan
ENJOY!
Poprzednia nieprzespana część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12169410&N=1#ostatni
Wzór wstępniaka: http://wklejtekst.pl/bezsennosc
Enjoy!
Techno! Techno! Techno!
;]
Uwolniony od grindu, mogę w końcu nieco spamu poczynić. ;]
Boje się jednego. Czy ten wypad do kina, jest z powodu zainteresowania się moją osobą czy po prostu chodzi o darmowy seans.
[6] Też chcę. ;(
Jest tak duszno, że aż nie mogę... :/
Czuje się jak zombie oglądający seriale.
Stażec żyje.
W takim razie co tam u was ludziska?
mannan -> W takim razie sprawdzasz ile możesz stracić a ile zyskać. Szacuj ryzyko itp.
Wal śmiało mannan ;)
A co tam u Was mordeczki? w końcu nowa część, bałem się że już karczma upadła. Dawno mnie tutaj nie było .__.
Proszę więc:
spoiler start
Mam już studia zagwarantowane (mieszkanie etc.) a tu koleżanka wali propozycję (z rozmów wnioskuje, że Jej zależy) o skorzystaniu z rekrutacji na innej uczelni (w cholerę wolnych miejsc) i zamieszkaniu z Nią w Krakowie.
My + 2 gości którzy podobno są dla Niej "jak rodzina", "tylko koledzy" itp.
spoiler stop
Pamiętacie jak Wam opisywałem moją sytuację w dziewczyną. Właśnie udało mi się ją zaprosić do kina. No prawie, bo miała dać znać czy idzie. Ale z rozmowy wynikało, że raczej pójdzie aczkolwiek czekam na razie na odpowiedź. Jednak nigdy nie myślałem, że pojawi się taka sytuacja.
[21] Nie, nie i jeszcze raz nie. Jeszcze nie znam nikogo kto by wyszedł dobrze na pójście na uczelnię "bo koleżanka/kolega idą"
Osobiście- jestem na "nie".
Avenger- No to fajnie ;) Ja dawno nie byłem na żadnej randce, cholera Majkel. Słabo.
spoiler start
Opowieści nie pamiętam, możesz dać przy następnym poście.
spoiler stop
PART I
Dziewczynę, o którą staram się już 3 miesiące, znałem już wcześniej z widzenia. Jednak nadszedł dzień, w którym w pewnym miejscu, o pewnej porze ujrzałem ją jak śpiewa. Wtedy moje serce na jej widok, zaczęło bić mocniej. W ten sam dzień, napisałem do niej (inaczej nie mam z nią kontaktu). Wszystko fajnie, spoko. W następnym dniu popełniłem błąd, który sobie nigdy nie wybaczę. Po jedynej rozmowie (w dodatku na fb) napisałem jej, że mi się podoba oraz, iż musimy się spotkać. To był najgorszy błąd. Tym tekstem ją raczej od siebie odstraszyłem, gdyż to wszystko zrobiłem za szybko. Atmosfera stała się trochę nie miła, było dużo kłótni itd. Widziałem się z nią tylko raz, rozmawiając zaledwie 5 min w towarzystwie dobrego kumpla. Napisałem do niej, że daje jej spokój i tyle. Doszliśmy do wniosku, że będziemy utrzymywać kontakt.
PART II
Po niepisaniu do niej przez 2/3 tygodnie, w końcu wysłałem wiadomość, iż nie chcę zrywać przyjaźni przez to, co było kiedyś. Rozmowa jakoś się ułożyła. Kilkakrotnie pisałem z nią, czasami pisałem czy możemy się spotkać czy coś. Oczywiście odpowiedź była negatywna (potem mówiła, że zawsze kiedy ja się chcę spotkać to ona jest już z kimś umówiona... jasne). Jednakże znowu znikąd nadeszła niemiła atmosfera. Przyszły kłótnie o byle pierdołę. Napisałem jej tylko, że dam jej miesiąc spokoju od moich zagadywań.
Na razie minęło 11 dni od mojej ostatniej wirtualnej rozmowy z nią. 10 sierpnia wyjeżdżam nad morze, skąd jej wyślę pocztówkę. Po przyjeździe napiszę do niej i zobaczymy jak się ułoży sytuacja.
Tak szczerze Wam powiem, że ona weszła do mojej głowy niczym Valkiria w Max'ie :)
Nie chciałem tak non stop rozmawiać przez gg/fb bo to trochę tchórzliwe, jednak żadnego spotkania nie udało mi się
EDIT:
Zapomniałem dodać, że w PARCIE I i II mój obiekt jest niestety zajęty ;/ Jednakże w PARCIE I nie było mi to tak dosłownie powiedziane.
Co robić Panowie?
Edit 07.08.2012:
Dziewczyna jest wolna :)
mannan -> Wybierz lepszą uczelnię - proste. Jak już chodzić na uczelnie to na taką, po której coś można robić ;)
Avenger -> Nie wysyłaj tej pocztówki. Daj jej ten miesiąc wolnego od siebie a nawet dłużej. Im bardziej będziesz jej się naprzykrzał, tym mniejsze szanse, że coś z tego będzie
Nie no, jak siedzi Ci w głowie to stary wal śmiało. 1 głupie pytanie: Co Ci szkodzi?
Ja mam fajnie, bo zawsze jak mi siedzi jakaś dziewczyna w głowie to po prostu ją "wyganiam"( Takie tam NLP[Programowanie neurolingwistyczne]) i tak już 2 lata mijają (jak nie wiecej) jak nie bylem z dziewczyną na randce D:
damn.
Teraz Panowie, mam wątpliwości. Dziewczyna wcześniej nie chciała się spotkać itd. Wynikało to zapewne z niechęci do mojej osoby. Po tym krótkim czasie niepisania do siebie, w końcu się odważyłem. W sumie wyszło całkiem fajnie. Tak więc w piątek napisałem do niej o tym kinie.
Teraz tak. Czy dziewczyna zrozumiała, że warto ze mną spróbować szczęścia, czy raczej idzie do tego kina (no jeszcze nie wiadomo) ponieważ chce obejrzeć seans za darmo (oczywiście jako facet, ja stawiam).
Dodam, że pisała mi iż woli mieć dobrego kumpla niż chłopaka, któremu się potem znudzi jednak ja pisałem jej, że mimo to będę walczył by z nią być :)
mannan ->Nie ma człowieku innych rzeczy ważniejszych niż uczelnia - koniec i kropka.
Jak kobieta Cię ciągnie do złej uczelni to przekiblujesz 3 (słownie: trzy) lata na chodzenie do uczelni, po której masz 99% na bezrobocie, jeśli chcesz pracować w swoim zawodzie. Więc po co Ci to? Nie lepiej już znaleźć sobie jakąś robotę?
Avenger -> Najlepiej wybadaj sytuację na seansie i nam powiedz :)
O ile w ogóle do niego dojdzie. Kurcze, mam niby te 18 lat, a boję się jak dziecko. Pierwszy raz mi zależy tak bardzo na dziewczynie. Przeszukuje "miliony" stron z poradami typu: "Jak pożegnać dziewczynę", "Jak się przywitać" itd. Zachowanie niegodne, lecz po prostu boje się stracić takiej szansy, która być może się nadarzy. Dam Wam znać Golowicze, czy do spotkania dojdzie.
W sumie i jeden i drugi zrobi jak uważa. W mojej ocenie mannan ma więcej do przegrania, i dlatego jeszcze raz mówię żeby nie kierował się główką.
//edit.
Avenger/Mannan- zdjęcia proszę :DDD
Avenger -> Jest chyba takie Prawo Murphiego, które mówi, że im bardziej Ci na czymś zależy, tym większe są szanse, że to spier... zepsujesz. True Story.
Zamiast podchodzić do tego z podejściem "Pokocha mnie, muszę ją do tego przekonać tylko" spróbuj "Nie wiem na czym stoję, wybadam wszystko a dopiero potem zadziałam", bo widzę, że Twoje wyobrażenie o jej doskonałości Cię upośledza.
MajkelFPS--> Wiesz, obowiązują prawa autorskie :D Jeszcze dziewczyna znajdzie przez przypadek czy coś i będzie : ) To jak myślicie, będzie coś z tego? 4 miesiące wzlotów i upadków (tych było więcej) :) Nie mogę się teraz poddać. Będę walczył do końca, do póki nie zostanie mi jasno powiedziane, że nie mam szans.
To dajcie na imageshack albo profil na mordobooka.
Feelsgoodman.jpg bez takich problemów.
[36] dobrze prawi. Dajcie fotki ocenimy czy warto się uganiać czy nie.
4 miesiące? mój rekord to 1,5 roku friendzone szit. Jak jesteś zmotywowany to dasz radę ze wszystkim.
Co do mannana, to mogę Was zapewnić, że jest o co walczyć :)
BTW. Jeżeli jutro do mnie nie napisze, to wieczorem zapytam się co z tym kinem. Jeżeli odpowiedź będzie pozytywna, to będę się Was radził co i jak. Jeżeli jednak się nie powiedzie, będę liczył na coś innego po przyjeździe z nad morza :)
Edit:
Znacie jakieś fajne piosenki o miłości? Głównie mi chodzi o to, by usiąść, wsłuchać się i rozmyślać o ukochanej.
Poradzicie ,jak tu zasnąć ,jak nasza drużyna w siatkówce gładko przegrywa w ćwierćfinale IO 3:0. W dodatku poniesiona z Ruskimi? Chyba trzeba się spić ...
Normalnie.
Na prawy boczek, po paru minutach na lewy i chrapiemy.
A nie zawracamy sobie dupę jakimś nędznym sportem. ;]
Masz może jakieś piwo Mery?
mistrzowie ligi światowej TOTALNIE zmiażdżeni przez ruskich :D
Ja tam się na szczęście nigdy tym sportem nie ekscytowałem, ani patriotyczne kibicowanie mnie nigdy do końca nie przekonuje, więc dobrze mi się oglądało mecz, bo Rosjanie naprawdę porządnie grali i nie robili smutnych min :)
btw na takie smutki polecam śliwowicę, mocna, świetnie rozgrzewa, a wyjątkowy aromat zepsutych śliwek swoim natrętnym posmakiem zajmie miejsce wspominania porażki :)
Nah skończyły mi się bronki.
Dzisiaj tylko delektowałem się zresztą, małymi trzema buteleczkami smacznego "Nałęczowskiego". ;)
Ok, idę spać. 5 godzin grania na gitarze (sorry Montera) i już czuję jak puchną mi palce.
HUtH---> I kto wygrał? ;P
heh, niestety, ale w totalwarach nie ma takiego pojęcia jak porażka :P
w sumie to jest jedyny mankament... gram w najlepszego historycznego moda do Rome ever(Europa Barbarorum) i wszystko jest miodne, ale przez to, że cały czas się wygrywa(z dużymi problemami chociaż), to przez to robi się nudno... nie ma poczucia jakby to była "prawdziwa" historia... Za dużo wymagam, wiem, AARy bym musiał sobie wymyślać :P
Za to w Stalkerze jest. ;d
btw; dostałem dziś od żołnierzy i Kontrolera totalwpierdol w podziemiach Agropromu. :D
Witam wszystkich Bezsennych:)
Minęły chyba wieki (a przynajmniej rok) odkąd ostatnio wpisywałem się na tej magicznej karczmie, ale postanowiłem to nadrobic, i to w nietypowy sposób.
Mianowicie jutrzejszej nocy, razem z moim kumplem i GOLowiczem w jednym - Artellim, będziemy relacjonowac specjalnie dla was długą i pełną niebezpieczeństw rozgrywkę w byc może znanym wam Horror w Arkham którego ostatnio stałem się właścicielem. Dla tych którym nazwa nic nie mówi zarzucam linka który przybliży wam tą produkcję Fantasy Flight Games. ---> http://www.fantasyflightgames.com/edge_minisite.asp?eidm=6&enmi=Arkham%20Horror
Rozgrywkę rozpoczniemy o 23.00, a zakończymy dopiero o 7.00 nad ranem, postaram się dostarczac wam w miarę regularnym raportów o aktualnej sytuacji i najważniejszych wydarzeniach w Arkham z dołączonym zdjęciem ów wydarzenia (ale ostrzegam, Xperia Mini nie grzeszy jakością aparatu więc niech nie spotka was... no właśnie, horror)
W sumie to by było na tyle, będzie ciężko, będą niespodziewane zwroty akcji, no i mam nadzieję będzie dużo zabawy, tak dla was jak i dla nas, a przynajmniej na tyle na ile pozwoli nam na to wylosowany przedwiecznyxd. A jeżeli spodoba wam się jutrzejsza relacja to może uda mi się na przyszłośc zorganizowac kolejną Noc Board Gracza, ale tym razem z Gears of War.
Więc, do zobaczenia jutrzejszej nocy Bezsenni;)
mannan - A dziękowac, a żeby jeszcze jakoś urozmaicić ten post wrzucam zdjęcie kota siostry, mocno już nieaktualne bo bydlak waży 10kg i zakryłby cały laptopa, ale innego chwilowo nie posiadam :>
Brakuje mi takich magicznych gier planszowych :) Ale ja nie miałbym z kim w to grać.
Podobno dziewczyny uważają Montere za lalusia. Potwierdzone info.
Ziew?
;]
Niebawem skończę X-Files i nie wiem za co się zabierać zbytnio...
Star Trek czy Stargate... hmmm...
Aloha Bezsenni!
Na całe szczęście nie napotkaliśmy żadnych nieprzewidzianych konsekwencji, tudzież odcięcia Neostrady, więc startujemy już za 20 minut, ogarnianie mapy w toku:) ---->
Spokojnie, mamy jeszcze iPhone 3G Artelliego w zastępstwie, powinny byc lepsze zdjęcie. A to zdjęcie było w sumie wyjątkiem, następne będą skupione na konkretnym fragmencie mapy, lub na konkretnej karcie.
Przepraszamy za usterki techniczne które jednak napotkaliśmy ale już oficjalnie możemy rozpocząc ''Noc w Arkham''
Na początek zapoznanie z Badaczami i kto kim będzie sterował, ponieważ gra do łatwych nie należy każdy z nas steruje 2 Badaczami, a dla własnej wygody oznaczyłem każdego krótszym pseudonimem którym będe się posługiwał w relacji.
Monterey Jack - Artelli 1
Dexter Drake - Artelli 2
Joe Diamond - Kokoju
Harwey Walters - Soulkokoju
A teraz czas na losowanie głównego Bossa, czyli Przedwiecznego...
A więc czarną gwiazdą dzisiejszej nocy jest... Nyarlothep i jego banda dodatkowych, elitarnych potworów!!
Dobrze więc rozgrywkę w Arkham czas zacząc.
Cóż za zaskakujący początek rozgrywki:
Soulkokoju podczas pobytu w Budynku Naukowym utracił jakże cenną Puszkę Bram, natomiast do Kokoju przyłącza się w Skwerze Niepodległości Anna Kaslowa
wow livestreaming z sesji! :P
nie mam pojęcia o co chodzi(nigdy w rpgi, ani inne takie planszówki "fabularne" nie grałem), fajna rzecz, tym bardziej, że to Lovecraft :)
HUtH, dlaczego masz dodatkową linijkę tekstu w sygnaturze? ;P
Sytuacja na Arkham robi się coraz bardziej gorąca, w mieście otworzyły się już 4 Brama, a Kokoju sam został siłą wciągnięty przez bramę do Wielkiej Sali Celeano i obecnie jest nieprzytomny:(
Wiem że trochę to dezorientujące co napisałem wyżej, ale mam wrażenie przybyło trochę tekstu w Twej Sygnie. ;)
No jakoś tak mam wrażenie, że się zwiększyła. iks de
edek: przecinek zamiast kropki na końcu zdania, to częsta u mnie rzecz. :P
Wracamy na Ulice Arkham.
Kokoju nie wytrzymał psychicznie starcia z niebezpiecznym Gwiezdnym Pomiotem i wylądował w Przytułku.
Tymczasem Soulkokoju wozi się w R'yech swoim Mieczem Chwały +6 do testów waleczności.
Artelli 2, znając 2 potężne, ale posiadające straszliwą cenę zaklęcia, rzucił się sam na 2 potwory z otchłani.
Artelli 1 natomiast zagubił się w czasie i przestrzeni, ale już niebawem wróci wspomóc nas w tej ciężkiej walce.
Wybaczcie godzinną przerwę ale rozgrywka leci szybciej niż podejrzewaliśmy;)
Iskierka nadziei wreszcie nadeszła, wspólnymi siłami zapieczętowaliśmy trwale 2 bramy, ale w mieście zaczyna siac się panika.
Kokojuszuka wskazówek na własną rękę, chwilowo bez skutku
Soulkokoju został wypędzony przez milicję na ulicę Downtown przez co jest teraz podatny na atak latających bestii
Artelli 2 po ciężkiej walce na Rivertown zmierza na Cmentarz, bynajmniej nie w celach turystycznych
Artelli 1 z kolei otrzymał błogosławieństwo w południowym kościele co może byc przełomowym momentem w rozgrywce
Starczec <- hmm no troche głupio byłoby mieć tylko jeden wiersz z tych dwóch, biorąc pod uwagę, że to inskrypcja z Pierścienia :)
kokoju <- fajnie się czyta, ale mam wątpliwości, co do tego, żeby można było odzyskać poczytalność akurat w Przytułku w Arkham, wręcz przeciwnie :P
spadam, miałem tyle nie grać, a jednak wyszło jak wyszło... głupi odmóżdżający multiplayer, wciąga
Dlatego nie należy tańczyć pogo z telefonem w kieszeni...
btw: ile kosztuje nowy wyświetlacz? Wszystko działa tylko tyle, że głupio wygląda ;)
Reality, nie mam pojęcia ile kosztuje, ale ciekawi mnie dlaczego tańczyłeś pogo? ;D
btw; co to za telefon w ogóle?
Bo lubię :D
I w ogóle nie lubię pod sceną stać i się patrzeć. Muzyka mnie rozpiera.
Blackberry Storm 2 9520.
wy nazywacie pogo tańcem? :P
prawdziwy punk nie nosi fona z niepękniętym ekranem
Jeszcze 50 części i mamy Wielki Jubileusz...
Ale chyba nie dotrwamy, wątki umierają na naszych oczach.
Ludzie nie chcą pisać - wypisali się jak długopisy chyba.
Ja sam przyznam, że jest ciężko z pisaniem. Jakiś marazm ogarnia świat...
Tia, też mam problem. Początki są zawsze najgorsze, deal with it.
A no i zakończenia ;D
Pat --> przyszedł mi mail, bodajże 2 dni temu od Google+ że jesteś osobą którą mogę znać :D
Hahah. No widzisz?
Musiałem założyć sobie ostatnio, ale szczerze powiedziawszy to nie byłem tam nawet jeszcze :)
Możesz mnie dodać, bo w sumie mnie znasz, ale ja tam nic nie mam ;)
Biorąc pod uwagę, że staram się nie łączyć "siebie" z nickiem to nie wiem co mogę udostępnić ;)
Edit:
Ale skąd oni mają takie informacje?
PatriciusG. --> ja założyłem tam konto z rok temu, jak rozdawali darmowe zaproszenia na forum, też rzadko tam bywam...
Bardzo mało znajomych z tego korzysta
mannan -> Aaaa! Tak. Na 4+ bodaj. Co prawda zestresowałem się i jak nie recytowałem to milczałem jak grób, ale tak ;)
Teraz stres przed dostaniem się na magisterkę... To się chyba nigdy nie kończy ;/
Już 3 lub 4 dzień remontu mojego pokoju i muszę praktykować moją bezsenność w pokoju z rodzicami :/
Witajcie wszyscy !
Kiepsko sie czuje. Chyba sprobuje dzis zasnac.
Ogarnela mnie nostalgia. mannan na pewno pamieta, jak podsylalem mu koncerty KISS :P Dzisiaj nie musze juz tego robic - sa na Youtube !
http://www.youtube.com/watch?v=ydR-ExD8vLA&feature=g-vrec
Ogolnie to zasmucilem sie tez faktem, ze znowu natrafilem przypadkiem na jakies nie powiem co, ktorzy znowu przedstawiaja Papieza JPII w jakiejs niezbyt pozytywnej odslonie. Nie wiem skad sie biora tacy ludzie - kiedys po prostu bylo to dla mnie nie do pomyslenia. Moze kiedys po prostu zrobie sledztwo na takiego typka, a potem pojade do niego i wrzuce mu do skrzynki na listy jakis list w stylu "Wiem gdzie mieszkasz i chetnie udostepnie to ludziom w calym internecie, jesli czegos nie zmienisz" - choc sam nie wiem czy i to by podzialalo ...
Szymon, co do tych durnych materiałów odnośnie papieża na yt, to są one publikowane przez zwyczajnych idiotów.
Ciekawsze hejty na kościół katolicki, publikuje zespół Hercklekot. Chłopaki w płytce ''Samoloty Kamikadze'' wyrzucili na KK masę gówna. Należnego zresztą...
Siemanko ;)
Dawno mnie tutaj nie było a z racji tego, że przez ostatnie tygodnie praktycznie zawsze siedzę po nocy, pomyślałem że warto byłoby tutaj zajrzeć.
W wolnej chwili przeczytam kilka postów w górę, żeby wiedzieć co i jak. A do tego czasu tylko się witam :P
Polecam nową płytę Arki Noego. Dopiero ostatnio się o tym dowiedziałem i powiem wam szczerze - w fajnym kierunku to poszło. Zwłaszcza, że jakieś 5-7 lat temu ich muzyka wywoływała na mojej twarzy politowanie:)
http://www.youtube.com/watch?v=XuoZCug3ka4
http://www.youtube.com/watch?v=42B3TAmop6w&feature=related
Co tam słychać?
Reality -> [103] Teraz już nic ;)
Witajcie !
mannan bylem owszem, ale to juz w maju. Pytasz pewnie bo jestes ciekaw czy spotkalem Grigorija :P ?
spoiler start
Jesli o Wolge chodzi, to jeszcze nie, spokojnie spokojnie ...
spoiler stop
Niby końcówka wakacji ale jakoś mam na to wy****ne. 27.08 zagram w GW2, a potem pierwsze dni w liceum i mnóstwo nowo poznanych osób.
Czytam Dom Szkieletów imć Mastertona - Lekka i fszyjemna pozycja.
: >
[115] +1 Gdyby nie to, że premiera GW2 już 28, to bym już płakał, że koniec wakacji, ale chyba pierwszy raz w życiu cieszę się, że to już niedługo... o.O Co jedna gra może zrobić z człowiekiem...
Dennos - jedna gra na którą czekam od 3 lat, dla której kupowałem każde czasopismo w której pojawiała się chociaż najmniejsza wzmianka o niej, czytałem każdy news w internecie i zaciskałem zwieracze podczas oglądania każdego nowego trailera lub gameplaya.
Wcześniej przeklinałem, że premiera jest na koniec wakacji, a nie przed, ale teraz gdy o tym myślę to się ciesze :)
Jak nazwiecie osobę która nie lubi piersi za to lubi tyłki?
Wczoraj postanowiłem przetestowac tryb single-player w Arkham, poza tym musiałem dokonac że tak to określę Patcha do zasad bo niestety tamte według których graliśmy z Artellim były niewłaściwe, choc nie psuły balansu.
Więc była... rzeźnia. Jeden Badacz na całe miasto, efekt do przewidzenia. 8 otwartych bram zanim zdążyłem się obejrzec, Przebudził się Nyarlothep, i nawet nie dane mi było z nim powalczyc bo nieposiadając ani jednego Trofeum za brame zostałem automatycznie zabity, bywaxD Następnym razem gram 2 badaczami.
Cyber Rekin - ty też we wrześniu pierwszy dzień w Liceum? Heh, to powodzenia, mi jeszcze z 50% tomiszczów do dokupienia zostało, horror:/
Jak się uda to w poniedziałek zdam wam relacje z kolejnej rozgrywki, niestety na ''LiveStream'' nie ma co liczyc, ale o co lepszych akcjach w podsumowaniu wspomnę na pewno;)
Dobrej nocy ludziska, ja już spadam, muszę dograc Obliviona, może w końcu go ukończę
Po długim spojrzeniu w oczy Patrycji zaczął powoli na łokciach przesuwać się w stronę jej stóp. Miała je bardzo kobiecie zadbane, paznokcie jej malowane były kolorami jesiennych klonowych liści w wczesnoporannych promieniach słońca na bezchmurnym niebie. Najpierw palcem wskazującym zaczął wodzić po dolnej części stopy, sprawiając uśmiech na jej twarzy. Zatrzymał się na przegubiu nogi. Przystawił delikatnie do niej swoje usta uszczypując jednocześnie zębami i biorąc głęboki wdech sprawiło to jej przyjemny dyskomfort znów sprawiając jej uśmiech. „ Mam robić dalej?” - zapytał jednak błoga rozkosz nie znikała z jej uroczej jak wiosenna bryza buzi. Nic nie odpowiedziała ale Bartosz wiedział co ma robić.
Lewą ręką badał jej lewe udo, jej prawy piszczel smugał sowimi wargami delikatnie powoli, gnie niegdzie całując. Im wyżej podążał tym bardziej czuła podniecenie. Bartosz zmienił teraz strony, teraz czasami kąsając lewe udo. Miłosny gryz na przegubiu coraz bardziej czerwieniał Gdy był jużna wysokości biodra odsunął lekko wąski pasek materiału w dół. Była to najseksowniejsza bielizna w garderobie Patrycji. Kolor wiśni w promieniach zachodzącego słońca był tak wyraźny i uwodzicielski ża i Bartosz jemu uległ. Sam kształt przypominał letnie delikatne chmury odsunął go więc tak jakby każdy jej milimetr jej zwiewnego i niewinnego ciała miał nie pozostać przez niego zbadany i ubóstwiony. Patrycja zamknęła oczy i wiedział on, że sprawia jej przyjemność.
Głowa Bartosza była już na wysokości pępka przekłutego skromnym diamentowym kolczykiem. Zatrzymując się tu wysunął trochę język i zaczął nim powoli muskać po jej płaskim niczym równinach brzuchu toteż Patrycja złapała go za głowę prawą ręką, lewą zaś lekko ściskała atłasowa śnieżnobiałą narzutę w geście uniesienia. Jego prawa ręką złapała jej prawy bok, lewa zaś trzymała ją za lewy policzek jakby dając do zrozumienia, że ma ją w swojej opiece. Jak mi dobrze –powiedziała zapartym tchem uśmiechając się jednocześnie. Ubóstwiam każdy centymetr Twojego ciała, chcę aby było Ci dobrze – odpowiedział. Wtedy jak za sprawą magii, bowiem oboje nie wiedzieli jak i kiedy złapali się za ręce krzyżując każdy z palców w swych dłoniach.
I tak trzymając się prze dłuższą chwilę patrząc na siebie zaczęli przybliżać swoje usta. Chwilę tą Bartosz umyślnie przeciągał bo wiedział, że najbardziej magiczną chwilą jest nie sam pocałunek, ale moment przed nim. Trwali wieczność w te jednej chwili. Patrycja jako pierwsza swoimi pełnymi i rubinowymi niczym wschód słońca na tafli morskiej wody za sprawą nadającemu połysk bezbarwnemu błyszczykowi ustami musnęła wargi Bartosza. Ten trochę nieśmiało oddał nie tylko muśnięcie ale objął swoimi ustami dolną wargę Patrycji. Gdy uwolniła się z czułych, bardzo bliskich objęć Bartosza zdecydowanie, jednym ruchem pocałowała go bardzo namiętnie w niczym nie skrępowanej przyjemności.
Patrycja nie wypuszczała Bartosza z ramion, mimo to oddaliła swoje usta by zaczerpnąć powietrza. Brakowało jej już tchu. Bartosz swoją prawą rękę wcisnął pomiędzy jej plecy a posłanie. Znajdowała się tam pewna sprzączka, która łatwo odpięła się pozwalając mu zdjąć jej seksowny biustonosz. Materiał był tak sam, kiedy odsuwało wcześniej aby podelektować się jej skórą. Ale nie zdjął biustonosza., pozwalając aby sam się zsunął w czasie pieszczot z jej młodych i jędrnych piersi. Wysunął rękę spod jej pleców i złapał za czubek głowy wplątując się w jej długie i proste ale rozczochrane już włosy w kolorze rubiny zatopionego w złocie porannych promieni słońca. Patrycja uśmiechnęła się. Dołeczki pokazały się na jej dziewczęcych policzkach.
Miły uśmiech nie schodził z jej policzków. Bartosz pocałował ją w czoło znowu dając znak opiekuńczości. W tym czasie Patrycja uwolniła swoje ręce i jednym ruchem odpięła pasek z jego spodni. Swoimi dłońmi powędrowała w górę jego klatki piersiowej drapiąc go. Na jego wyrzeźbionej klatce pojawiły się czerwone pręgi. Było ich 8. Bartosz wzdychnął mocno tak jakby bał się, żę Patrycja usłyszy jego krzyk- bowiem zabolało go takie niespodziewane draśnięcie. Dając mu przyjemność jednocześnie. Patrycja zagięła rękę w łokciu i zdjęła lewe ramiączko biustonosza .
Może być? :)
malyb89 --> skończyło się w najciekawszym momencie :D
Tak po prostu pisałeś? Całkiem fajne, czekam na więcej ;)
Pytanie: lepiej iść samemu na wesele czy lepiej szukać kogoś na siłę?
Już postanowiłem ale chcę się upewnić... :/
Będzie kolejna część to pewne, tylko wena musi mi się zebrać. Pierwsze trzy akapity zrobiłem przez cały dzień nudząc się w pracy, następne jak mnie naszła wena twórcza. Ostatni akapit popełniony został 20 sierpnia a sam początek miał miejsce 7 lub 8 sierpnia :) Tak po prostu, z głowy wszystko :) Patrycja nie może siędoczekać każdej kolejne części i ciągle mi suszy głowe kiedy bedę kontynuował :)
Ja byłem sam na weselichu mojego kuzyna, było dużo znajmych także jakoś nie odczuwałem braku partnerki. Z musu nie ma co, na takie imprezy chodzi się z osobą z którą wiesz, że będziesz się bawił. :) A być może będzie sama jakaś fajna laseczka? :)
Witajcie !
Dzis mnie cos zaladek boli, wiec nie spie niestety. Ale moze wkrotce pojde
malyb89, jak mam byc szczery to kompletnie nie dla mnie opowiadanie :P Chyba sie wypaczylem troche. Co nie znaczy ze zle, jest duza grupa ludzi, ktorym sie to na pewno spodoba !
Z muzycznych propozycji na dzisiaj mialem dac Grigorija, ale on sam odchorowuje po niezapomnianym wystepie na Olimpiadzie (ZDRASTWUJTIE LONDYN !). Zatem cos innego:
http://www.youtube.com/watch?v=F2mr2yY5F3c
kokoju- Nawet jeszcze nie zacząłem kupować książek, pewnie kupię w dzień rozpoczęcia roku lub przed. I tak pewnie nie kupie połowy z braku towaru, więc do końca września będę latał za książkami. Zeszły rok jechałem cały czas bez książek do angielskiego i niemieckiego :) Najlepsze, że nigdy nie miałem przez to problemów.
Jako, że po zamknięciu nie można się tu pałętać, to nie napisze posta w którym powiedziałbym szymonowi_majewskiemu, że w sumie oprócz Patrycji, mojego dobrego przyjaciela i jego dziewczyny jesteście pierwszymi, którzy to czytają :). Napomknąłbym też do Cyber rekina mówiąc mu, żę też nie miałem długi czas książek do języków, a jakoś zawsze było bez problemu. Jak umiesz język to takie książki Ci niepotrzebne :)
ja tak do pierwszej siedze, na qmpla na gg czekalem ale nie ma... -.-
nom moze
no wlasnie a ja ide, dobranoc ;e
Właśnie, dzieci powinny już dawno spać.
Cały dzień grałem w Guild Wars 2, aż sam jestem przerażony, bo gdy cały dzień ani razu nie zaznam odrobiny ruchu to wpadam w lekką depresję.
odezwał się o rok starszy lol
tak tak, post po czasie ;p sory
Powitał :)
Dalszy ciąg:
Bartosz zauważywszy ruch Partycji podjął tą samą czynność. Biustonosz leżał już luźno. Szybkim ruchem zrzuciła stanik na podłogę. Oczom Bartosza ukazały się jej piersi w pełnym pięknie. Patrycja przyciągnęła go do siebie by znów móc go pocałować. Tym razem musną delikatnie jej usta. Odsunął się by móc odgarnąć jej długie włosy. Przeniósł swój pocałunek delikatnie na szyję. Spojrzał na nią i wiedzial że to lubi- dołeczki ponownie ukazały się na jej policzkach. Nie przestawaj- poprosiła. Więc spełnił jej prośbę tym razem prawą ręką delikatnie niczym jajko gładził jej pierś.
Google + to takie zbiorowisko informatyków i ludzi nudzących się w pracy :D
Ja jakoś sie nudze i tam nie siedze, choć informatykiem też nie jestem :) Konto na G+ mam od refa od kogoś z Golasów jak rozdawali. Mam tylko jedną znajomą i GOLa w tych kręgach śmiesznych :)
arthemide -> jako jedna z niewielu (może na razie jedyna) kobieta w wątku może ocenisz moje "dzieło" swoim damskim okiem? :)
arthemide --> zerknij na historię we wstępniaku i zobacz czy wszystko jest ok ;)
Będę wdzięczny
Zgodnie z zaleceniami Pata wymyśliłbym jakiś temat do rozmów, ale kompletnie nie mam pomysłu.
Może ktoś?
ja mogę...
Dlaczego Żubr tak dobrze wpływa na zrozumienie międzyludzkie?
]:>
Za pierwszym razem? gratki. :) Ja podchodziłem 3 razy i za każdym razem coraz mniej punktów. Jednak widać, że praktyka nie równa teorii :)
Ja zdawałem na hotelarza. Za pierwszym razem, normalnie z wiedzą tą która nabyłem w szkole pod kątem tego testu. Nie zdałem części praktycznej, jednak w tym samym miesiącu rozpocząłem prace na recepcji w hotelu. Nastepne dwa podejścia do tego egzaminu również nie zdane- z każdym następnym coraz mniej punktów. Teoria vs praktyka strikes back. A Ty co zdawałeś? Sorry, ale nie chce mi sie cofać 140 postów lub nawet do poprzedniej części :P
Co tak ostatnio nie ma nikogo? Nasilenie pustki.
Dlaczego Żubr tak dobrze wpływa na zrozumienie międzyludzkie?
Bo to napój alkoholowy :P
Co tak ostatnio nie ma nikogo? Nasilenie pustki.
Trzy słowa - Guild Wars 2
Mimo, że nie jestem typowym bezsennowcem jak pare osób tutaj, to czasami spojrze do wątku jak jestem na nocce :)
i co mannan, trudne było? z tego widze to albo tak albo po prostu poszłeś na zywioł :)
X-Files!
A co innego. :D
Eh, jutro do szkoły na 7:15... Dwa dni w szkole i już mam dość.
Odnośnie kina, to ja sobie Wściekłe Psy obejrzę ponownie. ;P
Później się zobaczy. :D
Po raz kolejny mam przykład, jak bawią sie ludzie za pieniądze podatników. Anyway, jestem nieco rozdarty i nie wiem, która decyzja byłaby właściwsza. Z jednej strony to odległość, z drugiej zaś strony nie wiem co myśleć o tej drugiej opcji. Hmm... Ale najpierw praca, potem będzie czas na rozmyślania. A może niedługo samo wszystko przyjdzie? Zobaczymy.
mannan -> dzięki za link :) co bym polecił an noc? hmm... może duologię The Thing? :) Wprawdzie nowa część nie straszy jak jedynka, ale dla Winstead warto obejrze ćten film :)
Nie śpimy ;]
Btw. Ktoś oglądał Kliczkę? Myślałem, że walka będzie trochę dłużej trwać ;]
Dobranoc... Niech Ci się NIE przyśni sam wiesz kto. Nie myślałem, że kiedyś to powiem.
Hmm.... czas pokaże, czy wybór był właściwy. Chociażwłaściwy to i tak za dużo może powiedziane. Zobaczymy.
mannan -> jeszcze nie mam weny, choć już pewne pomysły już sie zrodziły :)
Drewno w kominku mimo, że strzelało przyjemnymi dla ucha dźwiękami, powoli wypalało się niczym ogarnięte długowiecznym rozkładem przez czas i grzyby rzucone na śćiółkę przez drwala niepotrzebne ciosy. Ogień stawał się coraz mniejszy, aż w końcu jak gwiazdka na wczesnym niebie zgasł zostawiając parę kochanków tylko o promieniach Księżyca w pełni. Przez szkło w oknie jego promienie rozszczepiały się, oświetlając w większą powierzchnię ale z mniejszą siłą. Na zewnątrz zaczął padać śnieg. Nawet nie zauważyli kiedy ogień zgasł. Nie był im już potrzebny, ogrzewali się bowiem sami, swoimi rozgrzanymi ciałami. Światło ognia też nie było im już potrzebne, bowiem księżycowa łuna była dla nich wystarczająco jasna, a kominek rozpalili wcześniej, gdy naszego naturalnego satelity nie było widać na szarym niebie, a kiedy Słońce już chowało się za horyzontem. Tu i ówdzie, w ścianach domku słychać było charakterystyczne kornikowe cyknięcia. Zapewne byłoby słychać je częściej, ale para kochanków nie dawała im dojść do słowa. Teraz Patrycja miała twarz skierowaną w stronę okna, tak jak wcześniej Bartosz, z tą różnicą, że wyżej, mimo, że była od niego niższa. Jej długie włosy niewinnie jak u nimfy zakrywały piersi. Bartosz złapał ją w objęcia i przybliżył jej usta do swoich- znów wymienili pocałunki. Wiedzieli, że popełniają grzechy, nawet nie ten oczywisty, ale ten, którego w ogóle się w takim momencie nie spodziewali, chociaż praktycznie co dzień używali tego słowa…
Gdyby było coś niestylistycznie czy jakieś błędy, sugestie, to śmiało pisać :)
To i ja cos napisze. Z zycia wziete.
Dlugo wpatrywalem sie w obiekt moich pozadan. Podluzna linia karoserii wywolywala u mnie uczucia, ktorych nigdy wczesniej nie doznalem. Gabaryty byly jak w zadnym innym samochodzie - to auto na ulicy nie moglo przejechac niezauwazone. Podnioslem maske - w nozdrza uderzyl mnie kojacy zapach oleju mineralnego. Widok gaznika i glowicy 4 cylindrowej jednostki przyprawil mnie o szybsze bicie serca. Gdy dotarlem do srodka, wygodny fotel otulil mnie niczym najlepsza kochanka. Miekki welur uginal sie pod moja dlonia. Odpalona oczarowala mnie do reszty swoim pomrukiem.
Niektorzy mowia, ze powinienem pomyslec o mlodszej, na gwarancji. Staruszki juz dawno odeszly w zapomnienie. Tylko ze Wolga jest po prostu dla mnie. Jest wielka. Wygodna i przestronna. Nie psuje sie jak jest zadbana i nie sprawia niemilych niespodzianek. Potrafi przybierac dowolne ksztalty, a jej jad jest tak silny, ze ja pierdole.
spoiler start
Na celu nie mam wysmiewanie sie z tworczosci malego89, bo bardzo fajny romans wychodzi, ale akuratnie mam nastroj do pisania takich rzeczy :P
spoiler stop
szymon -> całkiem, całkiem. Przydałoby się trochę więcej opisów, ale to imho mogłaby być Syrena albo Warszawa :P i Ty też nie czytasz sygnatur :P
Wybacz Maly :P Umknelo mi. A z ciekawosci spytam czy pojawia sie watki poboczne ?
Nie wiem, zobaczymy. Na razie skupie sie na tym. Jak mnie coś najdzie to może być jakiś sequel lub prequel :) a być może będzie to ostatnia scena i tak jak w Melancholii wiadomo co będzie na koniec filmu, ale nieznane będą wcześniejsze losy bohaterów? :)
Kilka osób pytało czy ta scena to z własnych doświadczeń. Odpowiadam, nie. Ale przyszłe/wcześniejsze historie, mogą być oparte na moich doświadczeniach w tym niedawnych, w których sam siebie postawiłem jak ta kolczasta maczuga z mitrilu między młotem a kowadłem, powodując na nich rysy...
Cicho, bo już jakiś koncept jest. Hmm....
szymon -> ł, przyjacielu, ł :)
No i jeśli macie jakieś zastrzeżenia do błędów maści wszelakiej, sugestie, porady czy inne uwagi to śmiało piszcie :)
mały ~~~>
* Wielokrotnie wielokrotna złożoność tych zdań bardzo straszy. Może tempo miało być powolne, ale i tak zdania są zdecydowanie za długie. Bije także w oczy przemieszanie stylu. Raz bardzo mocno poetyczny (rzucone na śćiółkę przez drwala niepotrzebne ciosy), żeby zaraz przejść w stylistykę opisu doświadczenia fizycznego (promienie rozszczepiały się, oświetlając w większą powierzchnię ale z mniejszą siłą). W ogóle, przestawny szyk (jak w tym pierwszym fragmencie) to nadaje się do poezji w stylu Kochanowskiego. Możesz pisać w stylu Kochanowskiego, ale w takim razie konsekwentnie.
* Wielokrotne składanie okoliczników Cię zabije:
Drewno (długi ciach) ogarnięte długowiecznym rozkładem przez czas i grzyby rzucone na śćiółkę przez drwala niepotrzebne ciosy. --- te "rzucone na ściółkę" to chyba grzyby, bo w tym momencie czytelnik już nie pamięta, że gdzieś na początku zdania było jakieś drewno :D
* interpunkcja, np.
jak gwiazdka na wczesnym niebie zgasł, zostawiając parę kochanków
Drewno w kominku, mimo że strzelało przyjemnymi
Nawet nie zauważyli, kiedy ogień zgasł.
* Stylistyka, związki frazeologiczne, np:
popełniają grzechy --- ten związek jest tylko i wyłącznie w liczbie pojedynczej: popełniać grzech.
zostawiając kochanków tylko o promieniach Księżyca w pełni --- chyba tylko zostawiać o chlebie i wodzie. Raczej: w promieniach księżyca. Poza tym, księżyc jako zjawisko na niebie --- zawsze z małej litery. Z wielkiej tylko jako konkretny obiekt astronomiczny, aby wyróżnić go spośród innych księżyców.
* Kompozycja opisu.
Teraz Patrycja miała twarz skierowaną w stronę okna, tak jak wcześniej Bartosz, z tą różnicą, że wyżej, mimo, że była od niego niższa. --- po poprzednich wzniosłych lotach, ten kawałek ni stąd ni zowąd wprowadza w tematy orientacji w przestrzeni i porównywania wzrostów, że można zgłupieć. A może chodziło o skojarzenia z technikaliami kamasutry? Bo mi od razu zaczęły pojawiać się w głowie wyobrażenia kto komu co gdzie wkłada :_)
Na mnie nie patrz, sam nie jestem dobry w te klocki. Właśnie też męczę się w środku nocy nad stylistyką własnego tekstu. Ale sam prosiłeś. Napisałem Ci tych kilka, które zauważyłem, mimo bardzo pobieżnej lektury. Powodzenia :)
Żeby nie było, że tylko krytykuję. Siedzę po nocy, piszę swoją pracę dyplomową. Od dwóch godzin mielę jeden paragraf tak, żeby wyrażał to, co merytorycznie powinien, i jednocześnie żeby dał się w ogóle brzmiał jak język polski. Z góry przepraszam za tą okropną matematykę. To akurat nie ona tutaj sprawia mi problem.
Zadanie klasyfikacji regułami decyzyjnymi ma naturalną interpretację w terminach logiki DL. Łatwo dostrzec analogię pomiędzy zbiorem obiektów $U$ a dziedziną $\Delta^\mathcal;;I;;$, oraz pomiędzy funkcją interpretacji $\cdot^\mathcal;;I;;$ a wsparciem $[\,\cdot\,]$. Następnie, można przyjąć, że deskryptor $(a_i, v_i)$ odpowiada pojęciu atomowemu $C_;;(a_i, v_i);;$. Jego interpretacją $;;C_;;(a_i, v_i);;;;^\mathcal;;I;;$ jest podzbiór $U$, zawierający obiekty spełniające deskryptor. W takim ujęciu można przyjąć, że para $\langle U, [\,\cdot\,]_;;\mathbf;;A;;;; \rangle$ jest interpretacją w rozumieniu logiki deskrypcyjnej dla języka deskryptorów tablicy decyzyjnej $\mathbf;;A;; = \langle U, A, d \rangle$.
Do wyrażenia reguł decyzyjnych w postaci sformułowanej w podrozdziale 1.3, potrzebny jest zaledwie ograniczony podbiór języka. Jest on określony przez koniunkcję i implikację, bez użycia ról, kwantyfikatorów czy jawnie wyrażonej negacji\footnote;;Niejawnie, negacja jest zawarta już w tożsamości $C \sqsubseteq D \,\equiv\, \lnot (C \sqcap \lnot D)$, wiążącej tradycyjnie wszystkie trzy spójniki. Należy jednak zauważyć, że spójnik~$\sqsubseteq$ występuje w regułach decyzyjnych zawsze w ściśle określonym miejscu, w konstrukcji typu klauzuli Horna. Jeśli więc interpretować regułę jako koniunkt indeksowany wartością decyzji, to można go interpretować bez użycia spójnika $\lnot$.;;.
Kurna! Dwa akapity, 4 godziny siedzenia na stylistyką, a nadal nie jest po polsku...
jiser -> dzięki za uwagi, postaram sie. Wszakże jest to pisane ad hoc więc jest multum błędów :) Sam czytając niektóre zdania (np. te ze wzrostem) pogubiłem sie. :D To co widzisz to jest tekst surowy, bez żadnej korekty. Zawsze wytyka mi się długie zdania. Staram sie zawsze je skracać, ale nigdy mi to nie wychodzi :P
co do "popełniać grzech" to masz pewność co do tego? To jak napisać napisać poprawnie kiedy popełniają dwa grzechy naraz? :)
Wybacz, ale ja Ci tutaj nie pomoge. I nie chodzi tutaj o dość późną/wczesną porę, ale o sam wygląd tekstu. Matma, statystyka, programowanie chyba widzę... ehhh człowieku, coś Ty wybrał za temat? :D Nie mogłeś coś z historią? :)
A nie, nie. Ja nie wkleiłem tego, żebyś mi pomógł. Chciałem pokazać, że nie tylko Ty i nie tylko tu można mieć problem.
Jestem prawie pewien, że jest tam potraktowany jako rzeczownik niepoliczalny. Ale ja nie jestem odpowiednim doradcą :) Mogę Ci dać stronę znajomej redaktorki, gdzie możesz zadać pytania na tematy poprawności językowej.
Modły do Wujka Merego:
Wujku Mery, zrób coś by mój ostatni, ocalały bronek się rozmnożył. ;D
;]
Niepomogie... Jestem koniem... I wypiłem ostatniego Desperadosa...
Nic mnie nie boli.
Humor mam nawet dość dobry jakże tego pięknego wieczora. ;]
Miałę chrapę, ale stwierdziłę...
Że dawno Matrixa nie oglądałę. ;]
Frank Martiniq ‎- Boxer 50 Jubilee
<umc><umc><umc>
Przednie techniaweczki. ;]
hehe coś się edytorowi postów nie podoba. ;]
Jadom, jadom, jadom om om..!!
Wgór, wgóre wgóre wgóreee e e...!!!
JAZDAAAAAAA!!!!!!!!!!!!
Wybacz. Uczę się nałuk mistrza Walkera :)
http://www.youtube.com/watch?v=GuurzwPpTsg
A utworek niczego sobie, wpadł w ucho :)
We drink to our youth
for the days come and gone
for the age of the agression
itś just about done
Stare, ale jare. :D
A u mnie takie coś:
dj mad dog & angerfist and predator - don't fuck around :D
OGIEŃ!
Bida raczej...
A tam...
Mruz w kościach masz. ;]
Decadance 3 kiedy? ;d
Pfff...
Deca -co? ;]
Starzec -->> podobne do http://www.youtube.com/watch?v=VaiHTvifGt0 :)
Swoją drogą The Raid: Redemption w 720 AC3 5.1 daje radę :) Zajebisty film. Dawno się tak nie ubawiłem na nawalance jak na tym :)
Heh Starcze, ja o ich istnieniu dowiedziałem się właśnie dzięki lataniu na yt w poszukiwaniu soundtracku do Skyrima i tak na nich trafiłem :P
Merry czyżbyś robił składankę? :)
Na Nowy Rok zdążysz, prawda?
;d
Mały - headhunterza akurat nie słuchałem, choć ludzie twierdzą że jest ''wporzo'' ;D
Znalazłem starą płytę z utworami z lat 90. Utwory disco ale zero tandety. Dzisiaj odpaliłem po 10 latach przerwy i powiem, że nadal jest świetne.
Z listy kojarzę jedynie „Saturday Night", Scatmana czy Real 2 Reel „I like to move it".
Chyba to jeszcze kojarzę:
http://youtu.be/BfSpU0vEh4M
Jutro z rana pielgrzymka do Krakowa po głupi papier. Załatwiłbym u siebie na miejscu ale brak koncesji/pozwolenia/zezwolenia/innego widzimisię więc nie ma czegoś w papierach więc fraj... znaczy, petent ma jechać po swoje.
so quiet here
coś tam voice sound
when you look forwards
what already found
and i'll not stay to disagree
if your truth is too far from what i believe
so i gotta leave
ohh my life i'm ready to find you
now you standing here
but u wont speak your mind
and i dont want my heart to tear to dust
lyin in way to you break first
so i gotta leave
your silence is long enough to seek
the only thing wrong with you is me
so i gotta leave...
Life is brutal and full of zasadzkas... Nie wiem czy ja robie coś nie tak czy świat jest popierdolony... Ehh, no nic trzeba troche ogarnąć przychód dobowy, śniadania i co najważniejsze sale po kolacji i pozmywać. nie chce mi sie, zdołowany jestem, jesień i wogóle sytuacje ostatnio nie sprzyjają dobremu samopoczuciu... No nic, przynajmiej bede miał zajęcie i nie bede odświeżał gola i fb co 5 sekund... :)
Właśnie "przesłuchałem" nowy utworek Ciary... W sumie nie wiem czy Ciary bo to chyba nie jest ona, chyba tylko głos podłożyli pod jakąś inna aktorkę. Szkoda, taka laseczka była, jak Siwcowa zresztą :)
Life is brutal and full of zasadzkas... Nie wiem czy ja robie coś nie tak czy świat jest popierdolony... Ehh, no nic trzeba troche ogarnąć przychód dobowy, śniadania i co najważniejsze sale po kolacji i pozmywać. nie chce mi sie, zdołowany jestem, jesień i wogóle sytuacje ostatnio nie sprzyjają dobremu samopoczuciu... No nic, przynajmiej bede miał zajęcie i nie bede odświeżał gola i fb co 5 sekund... :)
Jak chcesz, możemy przysiąść gdzieś w bramie i opić nasze smutki butelka zwędzonego po nocy z wystawy łyskacza...
[edit] Nie wiem czemu akurat taka sceneria, nie pytaj mnie. Albo melancholia, albo depresja się zbliża.
Nie, to tylko wyobraźnia Ci zadziałała. :) Ale fakt, już powoli czuć te jesienne zasmucenie i nie-ma-nic-do-robienia w deszczowe dni. Wkurza mnie to, bo porobiło by się coś, ale de facto nie ma co. Albo wychodzą mi nerwy z ostatniego półrocza. Tak czy inaczej zostały tylko śniadania do zrobienia :) A jak tam z tą hardkorową dyplomówką? :)
mannan -> byłeś już na tym weselu? Jak było? :)
Damn, przypomniało mi sie, że jeszcze magazyn musze zliczyć. Pierdziele, nie chce mi sie :D
Bo Ty mery zawsze w dobrym humorze. Wtedy gdy nie pykasz w WoTa :P
Skrzeczycie jak stare dziadki borowe. ;]
mały ~~~>
nie-ma-nic-do-robienia
Ty masz jakieś nie-ma-nic-do-robienia?? :o Chcesz się zamienić?
A jak tam z tą hardkorową dyplomówką? :)
Zostały mi równo dwa tygodnie. Nie byłoby z nią źle, gdyby nie fakt, że na początku lipca musiałem wyrzucić połowę pracy. Wdepnąłem w temat, który okazał się być dużo zbyt duży. No i mam za swoje. Może zdążę.
mery ~~~>
Skrzeczycie jak stare dziadki borowe. ;]
Powiedziałbym: i kto to mówi! Ale nie powiem ;p
Jak nie grasz w WoTa, to można z Tobą nawet porozmawiać. Jak zaczynasz o nim opowiadać, to robi się z Ciebie szowinista "weteranów". Aż oczy bolą, gdy się to czyta.
A ja się położyłem spać jakiś czas temu, ale sen figę pokazał. ;x
Kto jak kto, ale ja na miano dziadka borowego zasługuję. ;]
Zrobiłem sobie kawę i se czytałem Nasze Skrzeczenia Dziadków.
Nie graj mery w wota tylko decadance rób. :D
I jak tam 2 tygodnie po wakacjach ludziska?:)
Ja właściwie nie mam powodów do narzekań, liceum całkiem blisko, nowo poznane osoby też sympatyczne, w ramach integracji wewnątrz-klasowej prowadzimy turniej we Fruit Ninja na nokii naszego wspaniałego darczyńcy który ów sprzęt do grania nam wypożycza.... i chwilowo ja prowadzę, ale to się może szybko zmienic więc trzeba się pilnowac^^
W sumie ta sytuacja dała mi do myślenia że najwyższy czas abym zamienił mojego 2.5 calowego kolosa na andku 2.1 na coś jednak większego i mocniejszego, najlepiej na WP8, ale ten system dopiero za miesiąc wychodzi i cegiełki do tanich należec nie będą:(
A dla fanów moich Raportów Z Arkham (w liczbie mam nadzieje więcej niż ja samxd) chwilowo nie mam żadnych nowych wieści, może za 2 tygodnie zagospodaruje trochę czasu i stoczę samotną (choc nie zupełnie) batalie z niemagicznym przedwiecznym, na Steva Jobsa, mijają 2 miechy jak ją kupiłem a tu ani jedna wygrana rozgrywka! Koszmar
Leżymy i kwiczymy pod ciężarem podatków i powietrza. :D
Czy tylko mi się wydaje, że powietrze w ostatnich latach robi się cięższe? Woda tak samo...
Czytam Neuromancera - jacyś ludzie twierdzą, że to ''Biblia Cyberpunku''. No właściwie, to zaraz zacznę czytać. ;)
Neuromancer spoko, zresztą jak wszystko Gibsona.
Po Neuro polecam doczytać jeszcze "Mona Lisa Overdrive" i "Count Zero". ;)
Grind tankietek coś w ten weekend oporny. :/
Całkiem przyjemny klimacik w Neuro jest. ;D Dzięki za pozycje mery. ;)
Grind tankietek coś w ten weekend oporny. :/
Sumienie Ci nie pozwala grindować, gdy tłumy fanów czekają...
ojtam ojtam ;]
Obecny grind był udany na tyle, że może coś skręcę, choć bardziej niesie mnie w stronę jakiegoś minimalistycznego secisza z produkszynami dżefę majlsę. ;]
Mills?
BERLIN : >
Hłe hłe...
Dobrze że przed weekendem zrobiłem miejsce na dysku z zamiarem zainstalowania Wow'a.
Wlazłem na pocztę, a tam zaproszenie na tydzień, które przegapiłem. :D
No to za jakąś godzinkę wracam do łowienia rybek. :3
boskijaro --> ale chyba nie było tak źle?
Mimo że jednak chyba raźniej jest jak się idzie z drugą osobą
Nie poszedłem na rozpoczęcie. Mimo poznania już kilku ludków, bo rozpoczęcie mieliśmy po kilku dniach wykładów :)
Tak sobie słucham soundtracku do Saints Row 3 i musze powiedzieć, żę ta produkcja ma lepszą muzykę klubową niż wszystkie kluby w których kilkukrotnie byłem razem wziętych :) No może z wyłączeniem Czekolady bo DJ akurat był zajebisty :)
U mnie nie było takiego oficjalnego rozpoczęcia, tzn było ale tylko dla chętnych i mało kto się tam zjawił. Swoją grupę poznałem dopiero przed pierwszymi zajęciami (mocny stresik był), po tych zajęciach poszliśmy do pubu (ale mało kto zamówił piwo bo to było 10 rano :]) bo było okienko w planie i potem kilka kolejnych zajęć, i po tym pierwszym dniu już jakoś poszło. Nie ma co porównywać tego np. do klasy gimnazjalnej czy licealnej, ma się o wiele mniej zajęć w tygodniu i nie spędza się aż tak dużo czasu z tymi ludźmi ... niemniej jak się ma dobre kontakty to jest o wiele przyjemniej na uczelni :)
[216] a propo muzyki klubowej, nie słucham jej raczej (bo i nie bywam w klubach) ale ten utwór bardzo mi przypadł do gustu ostatnimi czasy : http://www.youtube.com/watch?v=bpOR_HuHRNs
mannan -> Chyba mało kto zna kogoś w grupie jak idzie na studia. Ja znałem kilka osób na całej uczelni z lat pre-studenckich ;) A to i tak tłumy biorąc pod uwagę ile ludzi wyjeżdża, ile idzie na inne uczelnie, na inne wydziały...
Mam nadzieje, że trafi Ci się fajna grupa.
A tak BTW... Rozpoczęcie?
PatriciusG. --> ja właśnie nikogo nie znam i wolałbym to zmienić przed 1 października ;)
Rozpoczęcie?
?
Dokładnie, u mnie też było oficjalne, ale i tak mało kto poszedł :) Jako, że byliśmy zaocznie to czasami były problemy ze zgadaniem sie na piwo po okienkami, których de facto nie było :) W tym wieku ludzie są już w miare normalni i jeśli masz kontakt to jest dobra sprawa :)
boskijaro -> wybacz, ale tej piosenki i wogóle reszty Floridy słuchać nie moge. Po prostu nie trawie tego kolesia i jemu podobnych (np. Tinchy Strider) :) A i też nie chodze do klubów. Pub? Jasne! Piwko, posiedzieć, pogadać. Ale nie miejskie kluby. A nie, zapomniałem, moja mieścina nie ma kubów. Ma piwnice wypchaną ludźmi i alko, gdzie laska mająca narzeczonego z koleżanką robią laskę gościowi w męskim kiblu... Gdzie, żeby podejść do baru musisz przeciskać się najpierw przez kolejkę osób wchodzących i wychodzących (drzwi na szerokość jednego człowieka a ruch dwupasmowy) i cwaniaków rozlewających na bar kupione shoty... Dziękuję, ale wole zostać w domu i wypić z kumplami, ewentulanie pub :)
mannan -> bez spiny... Nie przezywaj tego tak, bo boje się co z Tobą będzie podczas pierwszej sesji :) Idziesz na dzienne czy zaoczne?
Co śmieniejsze moja była już uczelnia ma absolutorium połączone z inauguracją :) za jednym zamachem dwie ceremonie :P
Merry -> no co? napisał przecież, zę nie chodzi do klubu. Pewnie za którymś razem był i akurat puścił to DJ bo było w modzie i tak mu sie skojarzyło. Żeby nie było to przez to właśnie nie chodze, bo jak ma w klubie leciec oryginał Plastikowej Biedronki czy właśnie takiego Floridy to ekhm.. no sorry
Flo Rida i muzyka "klubowa"...
<hahaha> i <lol2> :D
Klubowa bo zależy o jakich klubach mówimy ... ja miałem na myśli takie popularne, nie chcę mi się już wnikać to że to może być osobny gatunek muzyki elektronicznej :)
Ostatnio zdarzyło mi się być parę razy w tych zapchanych lochach. Jakoś w marcu czy kwietniu byłem pierwszy raz, następnie jakoś w połowie czerwca dwa razy i w ostatni weekend. i możecie uwierzyć lub nie- za każdym razem leciały te same kawałki. i byłem w tym przybytku, bo ludzie mnie wyciągali wołami i postrałem sie dla nich :)
Boski -> wiesz, merry to forumowy samozwańczy znaffca i ekspert od dziedziny muzyki techno, specjalista ds ambientu i chilloutu :)
Nigdy się nie określałem jak "znawca".
Przypominam że w internete to ludzi uwielbiają komuś przyklejać łatki, jakie im się żywnie podoba...
Co do "klubowatości" muzyki, to przypominam, ze funkcjonują kluby w których puszcza się rock chociażby.
czy pozwala to nam nazwać wtedy muzkę rockową, muzyka "klubową"?
;)
Nie filozofuj ... Nie trzeba być znawcą, żeby stwierdzić, że Moshic ssie po całości :)
A tutaj wiele się nie zmieniło ... Ruch między 23:00-00:00 a później "cicho wszędzie, głucho wszędzie".
A tak poważnie to zrobiłeś maturę w tym roku ?
Lord Moshic niezadowolony, bo ostatnio prawię w ogóle niescrobluję. ;(
A matura nie zając, nie ucieknie. :D
Miałem iść teraz dokończyć te dwa semestry, ale olałem na razie.
Grindowanie tankietek ważniejsze. :3
Nah. Aktualnie nie.
Gram tylko w weekendy, gdy jestem u siorki. ;]
Gram tylko w weekendy, gdy jestem u siorki. ;]
Więc kleisz secisza jak obiecałeś?
]:>
Co to znaczy "obiecałem"? o_O
;D
Nic nie "kleję", chyba że złoto z mobów i questów w Wowie. =]
No nie obiecywałeś wprost, ale wiem, że udało mi się rozbudzić w Tobie chęć tworzenia.
Tej chęci nie uśpią próby expienia w WOWie ;D
Nie chowaj się...
Wiem że tam jesteś.
;]
Nie. ;]
Kolejny stracony na rzecz WoWa [*], jedyny przypadek gdy zgadzam się z nawiedzonymi ludźmi twierdzącymi, że to narzędzie szatana czy diabelskie narzędzie.
Wczoraj ukończyłem Lands of Lore, kawał dobrej gry. Biała Wieża dała mi w kość ale dałem z nią radę.
Teraz gram sobie w Black Mesa ciągle zabierając się za tego Betrayar at Krondor...
[226]
bo jutro do roboty...
A ja sobie zmodowanego Stalkera przeplatam RE4.
Heeihu, wczoraj do tego spędziłem jak wmurowany 3 godziny w The Tiny Bang Story. Extra klikanka, tylko oczy mnie potem bolały od wypatrywania puzzelków. ;D
spoiler start
<piorun>
<rękawice>
<panatinajkos ateny>
spoiler stop
Nowa miłość, nowe wyzwania jednak strach wszystko paraliżuje aczkolwiek staram się z nim walczyć.
A tam stracony.
Gdybym był "stracony", to już dawno miałbym max level, a nie jak widoczny 72 mainem. ;D
Grałem przez półtora roku w Wow'a i gdzieś od 2008 gram tylko przy takich darmowych okazjach jak teraz.
Może wrócę na parę miesięcy przy okazji MoP, ale na pewno nie zaraz przy premierze.
SpecShadow -> Kolejny stracony na rzecz WoWa [*]
Jakiś czas temu napisałem o tym na Gameplayu, ale że zawsze byłem leniwy i nie chce mi się szukać linka to napiszę swoje zdanie: czas marnowany na przyjemności nie jest marnowany ;)
Ostatnio mnie naszła taka refleksja oglądając przy obiedzie jakieś Trudne Sprawy czy inne Dlaczego Ja - jeśli są ludzie, którzy marnują swoje życie na to, żeby rozkminić tą marną fabułę zagraną przez marnych aktorów w marny sposób, to ja wręcz kwitnę przy moim "marnowaniu" czasu przed komputerem :D
A WoW skończył się na TBC.
Avenger - > Powodzenia.
Prawie wszyscy poszli w stronę skrótów, nawet bloggersi...
Wszystko po prostu się zmieniło w kwestii internetu...
Nie ma na co czekać...
spoiler start
poza seciszem ;]
spoiler stop
Witajcie wszyscy !
Dzisiaj bez Grigorija Michaiłowicza i pewnie dlugi czas sie nie pojawi - po udanym wystepie na olimpiadzie w ramach integracji ze wschodnia Europa, dostal kupe kasy - 20 tysiecy hrywien ! Polowe wplacil do Amber Gold, a za druga pojechal na wczasy do Hurghady, gdzie posiedzi miesiac.
Do jego nieobecnosci zagosci u nas Polski wykonawca muzyki bigbitowej Filip Koliński. Podbil serca wielu swoimi hitami. Dzisiaj mam smaka na przeboj pt. "Jeszcze jedna noc" pochodzaca z longplaya "Kurtka jest niepotrzebna" (wyd. Pronit) ktorego zachecam posluchac (choc zapewne i tak wszyscy go znacie).
http://www.youtube.com/watch?v=zKVq-P3z5Vg
Oprocz tego jestem dumny z malutkiego postepu w remoncie gitarki dla mlodego. Gdybym mial wiecej kasy rozwazylbym kupno jeszcze jednej (okazyjnie rzecz jasna), ale w chwili obecnej pieniadze sa mi potrzebne.
A co u was ?
No to troche pozno napisales mannan.
Jestem po 4 piwach, ktore wypilem w krotkim odstepie czasu. Po dluzszej abstynencji nie jest latwo myslec na 100% trzezwo. A ja jeszcze gadam z dziewczyna, ktora nie jest MOJA dziewczyna, wiec staram sie pilnowac :P
spoiler start
Powiem ci krotko - bedac milym nie zajdziesz daleko. Uwierz mi. Wiem ze wlasnie pisze duzo za duzo jak na forum publiczne, ale nic to. W koncu troche jestem pijany. Ja poderwalem 3 lata starsza kolezanke w jeden wieczor, wlasnie bedac bezczelnym i zuchwalym. To wbrew pozorom dalo mi wiecej jej sympatii niz bilety do kina i kolacja przy swiecach.
spoiler stop
szymon_majewski -->
spoiler start
Ja poderwalem 3 lata starsza kolezanke w jeden wieczor, wlasnie bedac bezczelnym i zuchwalym.
Jakoś właśnie nie mogę się przekonać do tego, zawszę jestem miły :D
Ale taka starsza koleżanka to musi być fajna rzecz
spoiler stop
mannan chyba lepiej bedzie sie przeniesc na jakis komunikator albo e-maila. Tutaj za duzo publiki. Ale to nie dzisiaj - dzis ide juz spac. Posluchaj Filipa Kolinskiego - jutro pewnie podesle kolejny utwor.
spoiler start
Mam byc szczery ? Cialo ma boskie, wlosy rude, cycuszki jedrne ... w sumie co tu sie rozpisywac. Nie bede z nia, bo juz mam ukochana. Ale gdybym jej nie poznal, to na pewno bylibymy razem i na pewno spedzilbym z nia sporo pikantnych i niezapomnianych chwil.
Tez kiedys bylem jak ty. Ale po prostu zauwazylem ze to nie ma sensu. Stracilem w ten sposob kilka okazji na zdobycie dziewczyny. Sprobowalem pewnego razu z dziewczyna na ktorej mi nie zalezalo (ale byla ladna). I udalo sie. Od tamtej pory nie mam stresow. O czym mam nadzieje ci opowiedziec jak pogadamy na PRAJWIE :P
spoiler stop
szymon_majewski -->
spoiler start
każda rada się przyda, dzięki ;)
Posłucham, posłucham.
Cialo ma boskie, wlosy rude, cycuszki jedrne ... w sumie co tu sie rozpisywac.
Skąd ja to znam O_o
Cóż, trzeba będzie zrobić małą zmianę w nawykach
spoiler stop
A ja bym posiedział, ale wymęczony jestem nieco dwudniowym grindem, więc pewnie będę się dobijał niebawem do Morfeusza. ;]
Ale na razie dobroci same w głośnikach:
http://www.youtube.com/watch?v=2tY_kGWYuJA
<umc><umc>
Eh, tak bardzo nie chce mi się spać, ale tak bardzo muszę. Mógłbym całą noc siedzieć i słuchać muzyki jednocześnie poprzdękując na gitarze, ale świadomość, że jutro nie będę mógł wstać... Ale chyba najbardziej mnie boli, że zepsuły mi się słuchawki i dzień będę musiał przeżyć bez muzyki :(
NIe spałem całą noc...
Przespałem się 3h w dzień i na kolacje zachciało mi się czekolady i cały plan poszedł...
Ojtam ojtam...
I tak połowę życia przesypiamy bezczynnie, więc masz nieco więcej czasu na zrobienie czegoś pożytecznego i konstruktywnego, choćby i było to słodkie nicnierobienie. :3
Przynajmniej już wyzdrowiałem z jesiennego przeziębienia ;D (albo tak mi się wydaje)
Teraz byle przetrzymać dzień...
Witajcie dzisiaj !
Znowu niewyspany, wiec za chwilke udam sie do lozka. Ale przed snem smutne widoki
http://m.auto-swiat.pl/zdjecia/supersamochody-na-szrocie/1#gallery
Ludzie sie mnie dziwia ze szkoda mi porzuconych aut. A skoro porzuca sie nawet to co widac powyzej, to chyba cos jest z tymi ludzmi nie tak.
Oj ludzie. Wiecie co, jedna rzecz jest bardzo prawdziwa. Kiedy juz sie nie ma z tym klopotu, to smiesznie sie to czyta troche.
Powinienem was zabrac na piwo i porozmawiac o tym co mozecie robic zle. Ale pewnie w stolicy nie bedziecie predko
No ale zeby rozluznic atmosfere powrot do Filipa Kolinskiego, ktorego mam zaszczyt zaprezentowac utwor pt. "Dzis wieczorem w powietrzu" pochodzacy z pierwszego longplaya Filipa pt. "Wartosc twarzy" (wyd. Pronit). Polecam zwrocic uwage na solowke perkusyjna, ktora Filip nagral na zestawie firmy Polmuz.
http://www.youtube.com/watch?v=YkADj0TPrJA
Spać za dnia by w nocy nie móc usnąć...
AvengerXXX
Nie dokładnie jak wygląda twoja sytuacja, coś tam wcześniej opisywałeś i tak po części kojarzę.
Związki przeważnie zaczynają się od przyjaźni. Generalnie im więcej ma się znajomych koleżanek tym większa szansa. że się którejś spodobasz.
Dziewczyna nie powie ci wprost, że jesteś ładny, jej się podobasz etc.
To się po prostu czuje.
No chyba, że przebierasz w wysokiej lidze.
Dziewczyny generalnie dzielą się na trzy grupy :
-są takie, z którymi fajnie jest się pokazać, ale lepiej żeby się nie odzywały.
-takie, z którymi się świetnie rozmawia, ale pokazać się jest gorzej
-no i ostatnia grupa, czyli tzw. Friendshipped
Tak mniej więcej to wygląda w wieku młodocianym, potem jakoś to się wyrównuje i co jak co, dziewczyny zamieniają się w kobiety i pięknieją :)
Nie pamiętam ile masz lat, ale tak generalnie od 18/19 lat najłatwiej znaleźć sobie dziewczynę. Wtedy jesteś 2/3 Liceum i młodsze czyli 3gim/1 liceum właśnie wolą starszych od siebie chłopaków.
Zdobywanie nowych znajomości ułatwiają twoje zainteresowania i podróże ;)
Lubisz gry? Masz targi.
Muzykę? Grasz na instrumencie, szukasz zespołu, grasz koncerty.
Informatykę? No cóż... Masz komputer :)
Rysowanie? Kółka plastyczne, cokolwiek.
Sport? Siłownia, sporty, piłka nożna, siatka.
VIdeo/Zdjęcia - bardzo społeczne zajęcia ( w sumie całe te profile XXX Photography denerwują na fejsie) - ale ułatwia znajdywanie kontaktów.
Chyba, że nie masz żadnych zainteresowań, to wtedy jeździsz do klubów ze znajomymi i tam szukasz drugiej połówki. Swoją drogą taka społeczność w Polsce stanowi spory procent ludności.
Czyli odpowiedź jest prosta.
Nie masz dziewczyny, rozwijaj swoje pasje i zainteresowania.
Najpierw wymagajmy od siebie, potem od innych.
P.S.
Nie bierz tych słów tak konkretnie do siebie ;)
Dałem tylko taki obraz, jak młodzież szuka dziewczyn i przebiera.
Niemożliwym jest znalezienie dziewczyny, jeżeli nasze życie polega na (Szkoła -> Komputer )
A i takie małe ale:
"Bądź sobą"
I dzis znowu nikogo
Avenger, mannan lub ktokolwiek kto ma problemy sercowe - jeszcze pewnie godzinke posiedze, wiec macie okazje napisac na GG co was trapi, a ja sprobuje pomoc.
Azeby nie bylo nudno, dzisiaj chyba najwiekszy przeboj Filipa pt. "Przeciwko wszystkim innym" napisany na potrzeby filmu o tym samym tytule (w rolach glownych G. Szapołowska, M. Opania). Slyszany czesto w radiu, nagrany z uzyciem pianina Unitra Eltra B11
http://www.youtube.com/watch?v=wuvtoyVi7vY
Fanklub Filipa jak i Bezsennosc sie kurczy. Maly tez juz nas opuscil, a chyba na koniec jego historii jest wiecej chetnych niz na kolejne piosenki FK.
Poleci ktoś film akcji z dobrą fabułą i znanymi aktorami?
12 rund, potępiony (the condemned czy cuś takeigo xd)
Nic mi ciekawego nie przychodzi :/
Niezniszczalni? Ale nie wiem jak z fabułą, nie widziałem
[278] Dzięki, wiem czego nie oglądać.
Naszła mnie ochota na klimaty jak w Sin City lub Equilibrium tylko jakoś mi nic do głowy nie przychodzi. Myślałem też, żeby w końcu obejrzeć Kill Bill ale jeszcze nie doszedłem do siebie po pierwszym sezonie Spartacusa.
E: Niezniszczalni są zbyt chilloutowi, no i jest to fabularne dno (co nie znaczy że film zły).
Tymczasowo nie mam nocek, więc jakoś sie nie udzielałem niestety :P
a chyba na koniec jego historii jest wiecej chetnych niz na kolejne piosenki FK.
Dzięki :) FK? Któz to?
Napisałem ostatnio dwie części będące prequelem do tych wczesniejszych a zarazem są one jakoby sequelem. No wiecie, ta scena jest ostatnia z ich perypetii jakie chce pokazać aż akcja niespodziewanie cofnie się i pójdzie od początku do tamtego własnie momentu :) aha i postanowiłem miejsca akcji przenieść na plażę.
Bartosz ani myślał, że z pozoru głupie, infantylne pytanie zadane Patrycji tylko ze wzgledów czysto humorystycznych przerodzi się w realny czyn. Zapakował w plecak najlepsze prześcieradło z atłasu i czym predzej wsiadł do samochodu. Nie wyjechał nim daleko, ponieważ zapomniał wziąć kluczyków ze stolika. Wrócił więc po nie. W czasie biegu po klatce schodowej pojawiła się wątpliwość. Nie miał w swoim portfelu prezerwatyw. "Musze zdać się na Pati, jeśli i ona nie będzie mieć to trzeba będzie zrobić to bez gumek"- pomyślał. Przeliczył się, będąc pewien dokładności i skrupulatności kobiet. Wrócił do auta i wyjechał czym prędzej. Brakowało czasu. Droga na miejsce miała mu zając 30 minut. Spóźnił się 10 minut. Nikogo nie widział i rad był, z tego, że jest tu przed jego Patrycją. Znów nieprawie uogólnił stereotyp spóźnienia kobiet. Jego bogini czekałą już na małym drewnianym mostku nieopodal.
tu na razie szaaa..
Klęczac Bartosz zdjął z Patrycji jej czerwoną koronkową bluzkę. Pomogła mu w tym podnosząc lekko ramiona niby ptak lub anioł rozpościerając skrzydła do lotu. Jej długie włosy dotąd proste, rozpierzchnęły się i każdy z jej ciemnych włosów ciągnął się w swoją stronę sprawiąc, że lśniły one małym acz wyrazistym płomieniem. Patrycja zdjęła jego śnieżnobiałą koszulę. Tors jego nie zdradzał efektów codziennych treningów acz jeden mięsień górował nad pozostałymi. Wten męzczyzna objął swoją muzę i połozył ją delikatnie na białym atłasowym posłaniu. Jego lewa ręka powedrowała do jej krągłych bioder, rozpinając od spodni, prawą już mial przygotowaną do zsunięcia z niej jej ulubionych czarnych jeansów. Jej oczy zapłonęły jasnym błękitem płytkiego morza przemieszanego szarą zielenią kwiatów wodnych. To księżyc wyjrzał śmiało zza chmur i załamał się w jej bezkresnym oceanie jej oczu. Po długim spojrzeniu w oczy Patrycji zaczął powoli na łokciach przesuwać się w stronę jej stóp...
Sorry panowie, ale ide w kime, bo suche oczy już mam od patrzenia w ten monitor ;/ a jutro na nocke ide, wiec pewnie przy chwili odwiedze bezsennych :) Bajo!
Brakuje mi dzisiaj kontaktów międzyludzkich. Pewnie przez to kogo dzisiaj poznałem. A mianowicie uczęszczam od jakiegoś czasu do szkoły angielskiego i dzisiaj byłem właśnie na pierwszej lekcji nowego roku szkolnego. Szkoła ta skupia się na właśnie rozmowach między sobą itd. A teraz dochodzę do sedna. Był tam jeden koleś, który zdefiniował u mnie na nowo pojęcie nieśmiałości. Nie dość, że zdrowo przed mutacją (tak, jestem tam najstarszy) to jeszcze sprawiał wrażenie jakby rodzice kazali mu tam iść pod groźbą lania w dupe i zabrania komputera. Jakbym miał go opisać jednym słowem to nazwałbym go po prostu wielką pierdołą. Tak nijakiego człowieka dawno nie widziałem.
Nie twierdze oczywiście, że według mnie powinien nie chodzić na te zajęcia. To ze mną jest problem, dlatego zmieniam grupę jak szybko się da. Ogólnie reszta grupy (7 osób) nie była wiele lepsza.
O matko, ale oglądałem gniota - na polsacie 2012 chyba.Nieźle się uśmiałem :D:D
czyli siedzi cicho?
Ciężko będzie mi go opisać, ale jako humanista przyjmuję wyzwanie.
Wyraz twarzy zbitego spaniela z depresją. Tonacja jego głosu przypomina mi stereotypowego chłopca z kreskówek który zawsze siedzi w kącie i nikt nie chce się z nim bawić. Tzn. odzywa się tylko jak go pytają, a jak już to bardzo cicho i woooooolnooooo. Jakby miał do kutasa przyczepioną jedną z pułapek z piły i każde jego złe słowo miał się skończyć uruchomieniem tej pułapki.
sewciu50 - ale Kill Bill teraz leci :)
Tak w ogóle, to czego mnie jeszcze w liście stałych bywalców nie ma?
O ja cie...
Nawet nie wiedziałem, że istniał oficjalny storyline dla Matrixa po Revolutions.
Ale tak czy srak zamiast wymyślić coś faktycznie dobrego, to jakąś srakę wymyślili w tym Matrix Online.
trololo
mannan -> no i cośmy mówili? To nie rozmowa o prace czy spowiedź przed papieżem, ale i tak nie byliby oni sami spięci, wrecz przeciwnie. Także spoko, bez nerwów. :)
co do 2012 to oglądałem jakoś od 75% filmu i dziwi mnie sytuacja matkui blondyny co została w korytarzu chroiąć syna i pieska. Zdali se sprawe z tego, że umarła? :)
mery -> widziałem Animatrix, ale o tym też pierwsze słysze :)
Ale tak czy srak zamiast wymyślić coś faktycznie dobrego, to jakąś srakę wymyślili w tym Matrix Online.
oj tam... nie sumuj, tylko się w robienie secisza wkręć. ;]
;]
No dla mnie te odkrycie też było mindfuckiem, szczególnie że...
spoiler start
Morfeusz zostaje zabity
spoiler stop
. ;P
http://matrix.wikia.com/wiki/The_Matrix_Online
Na jutubcu jest cała seria cutscenek z wydarzeń w grze.