Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się okraść władzę obywatelskiej, niech będzie pewny, że ta mu rękę odrąbie.
Ciekawe do czego są jeszcze zdolni się posunąć nasi światli, demokratyczni władcy.
Wszystko byleby nie PiS...
Jak donosi "Super Express", Mini.... Jaah, poczekam aż uwiarygodni to ktoś bardziej wiarygodny. Fakt, albo coś...
No ale jeżeli to prawda to... sam nie wiem, mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem osobą młodą, która właśnie otwiera własną działalność gospodarczą i ... nie ukrywam. Na początku ciężko będzie mi zarobić chociaż tyle, żeby sobie ZUS opłacić :| Z drugiej jednak strony, na co dzień obserwuje i znam mnóstwo osób (albo przynajmniej kojarzę), które robią takie przekręty na podatkach że głowa mała.
Ot taki przykład: Nauczycielka, mąż bezrobotny (siedzi za granicą, ale oczywiście broń Boże! wcale tak mnie pracuje). Oczywiście rodzinka dostaje pomoc socjalną (no bo przecież nauczyciel zarabia grosze, a cała rodzina na utrzymaniu). Przedszkole za darmo, pakiety socjalne i ch... wi co jeszcze... No, ale mimo wszystko skądś są pieniądze na to, żeby do pracy ze swojej willi przyjeżdżać nowym BMW X5.
I nie, nie jestem zawistny. Ale wkurza mnie takie cwaniactwo. Bo ja muszę tyrać a i tak gówno z tego mam. Na pomoc od państwa nie mam co liczyć i jeszcze mi kłodę pod nogi rzucą, mamiąc oczy jak to w Polsce wspaniale i jaki dobrobyt wszędzie; a jednocześnie widzę jak pasożyty społeczne żerują na mojej i innych pracy i żyją sobie w dostatku i luksusach.
W zasadzie to skłaniam się ku opinii, że to bardzo dobry pomysł. Bo patrząc po swoim przykładzie i moich wielu znajomych (którzy rozpoczynają prace na własną rękę) nikogo nie stać na to żeby nabywać nieruchomości, kupować drogie wycieczki, samochody, sprzęt elektroniczny, wyroby jubilerskie, antyki (czy) dzieła sztuki
Zmienia się ustawę o hienach. Komornicy będą mogli żądać od dłużnika, pod rygorem więzienia, wyjaśnień niezbędnych do egzekucji długu.
Trwają prace nad ustawą, która ma dać strażnikom miejskim broń i prawo do przeprowadzania kontroli osobistych . Projekt przygotowuje dwunastu komendantów największych polskich miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich. Według założeń funkcjonariusze mogliby prowadzić obserwację, rejestrować przebieg dokonywanych czynności czy dokonywać kontroli osobistej.
Ustawa dałaby też możliwość nakładania mandatów w znacznie szerszym zakresie niż dzisiaj i stosowania innych środków przymusu - siatek obezwładniających, gumowych pocisków i broni palnej.
Chcieliście żyć w USA? No to będziecie żyli w USA :)
Zdziwilibyście się jakie ma uprawnienia i co może Skarbówka w USA :)
Najpierw piszą: Jak donosi "Super Express", Ministerstwo Finansów wydało urzędom kontroli skarbowej instrukcję dotyczącą do osób podejrzanych o ukrywanie dochodów. W innym zdaniu: Pod lupą ministra Rostowskiego znajdą się m.in: lekarze, prawnicy, ekonomiści, inżynierowie, architekci, geodeci, rzecznicy patentowi, tłumacze, księgowi; właściciele nowo powstałych firm ze szczególnym uwzględnieniem osób młodych; osoby nabywające nieruchomości, kupujące drogie wycieczki, samochody, sprzęt elektroniczny, wyroby jubilerskie, antyki, dzieła sztuki; inwestorzy giełdowi; osoby posiadające znaczne lokaty bankowe oraz mające rachunki w kilku bankach. Czyli wychodzi - na oko - 90% Polaków.
1. Co ich (i kogokolwiek) obchodzi co kupuję, jeśli nie jest to niezgodne z prawem?
2. Co ważniejsze - dlaczego z góry państwo traktuje mnie jak złodzieja i oszusta, skoro nie kradnę, nie oszukuję, nigdy nie ukradłem i nigdy nie oszukałem?
3. Od jakiej kwoty dana usługa lub rzecz jest "droga" (mowa np. o drogich wycieczkach)?
Tomuslaw - gorzej jak wydajesz 5 razy więcej niż zarabiasz korzystając jednocześnie z np. pomocy społecznej
Fett - niech najpierw udowodnią, że robię coś niezgodne z prawem, a nie wtranżalają się w - praktyce - każdą sferę mojego życia. Bo na podstawie zakupów można stwierdzić czym się interesuję, czy mam kobietę, dzieci (niekoniecznie ślubne) i wiele innych rzeczy. Słowem: jak wygląda moje życie. A oni nie mają nic do tego. Co więcej, traktują mnie z góry - co napisałem w podpunkcie 2. poprzedniego postu [7] jak złodzieja i oszusta.
Tomuslaw - przecież nigdzie jest napisane, że będą chodzić po wszystkich domach i sprawdzać co kto ma w środku.
Ministerstwo Finansów wydało urzędom kontroli skarbowej instrukcję dotyczącą do osób podejrzanych o ukrywanie dochodów.
Nic się nie przejmuj, jeżeli jesteś osobą podejrzaną to zanim postawią Ci jakieś zarzuty na pewno ci udowodnią, że robiłeś coś niezgodnego z prawem :)
Uważam, że to dobry sposób na walkę z pasożytnictwem społecznym, łapówkarstwem i przekrętami.
A, że podatek dochodowy to skur... to temat na inną dyskusję.
Nic się nie przejmuj, jeżeli jesteś osobą podejrzaną to zanim postawią Ci jakieś zarzuty na pewno ci udowodnią, że robiłeś coś niezgodnego z prawem :)
Ale żeby sprawdzić czy nie robił nic niedobrego będą go kontrolować na każdym kroku. I o to się właśnie rozchodzi...
W orwellowskiej rzeczywistości też można było uniknąć kary jeśli nic się nie miało na sumieniu.
Chcieliście żyć w USA? No to będziecie żyli w USA :)
Zdziwilibyście się jakie ma uprawnienia i co może Skarbówka w USA :)
Zdziwiłbyś się jak niskie są podatki w większości stanów.
Zdziwiłbyś się także ilu jest przeciwników podatku dochodowego i IRSu.
http://www.youtube.com/watch?v=lYVUkTPIFmw Jeden z wielu dowodów miłości :)
"Nic się nie przejmuj, jeżeli jesteś osobą podejrzaną to zanim postawią Ci jakieś zarzuty na pewno ci udowodnią, że robiłeś coś niezgodnego z prawem :)"
A jak to mawial pewien prokurator w ZSRR - 'dajcie mi czlowieka, a znajdzie sie na niego paragraf' - przy obecnym skomplikowaniu i ciaglym dalszym komplikowaniu przepisow podatkowych byloby to nawet prostsze, niz wtedy.
[5] - co do wyposażenia Straży Miejskiej w broń to jak najbardziej się zgadzam. Patrole policji to w moim mieście rzadkość, częściej widać SM, dlatego jeśli będą uzbrojeni to będzie bezpieczniej na ulicach.
Inna sprawa, że ja akurat widziałem lekko niezdarnych osobników. Zabezpieczając jakąś imprezę położyli radio na masce. Gdy się skończyła, wsiedli do samochodu, ruszyli z kopyta i radio z hukiem potoczyło się po ulicy. Nie wiem jak kierowca może nie zauważyć radia, skoro siedzi za kierownicą a ono stoi tuż przed nim na masce.
Świetny pomysł. Dajmy spluwy bandzie niedorozwiniętych gamoni, którzy na dodatek nie umieją strzelać. Policjanci też nie umieją, ale przynajmniej zazwyczaj dysponują ilorazem inteligencji pozwalającym na zawiązanie sznurowadeł.
^ Pochwal się swoim ilorazem inteligencji.
Zenedon --->
"Zdziwiłbyś się jak niskie są podatki w większości stanów.
Zdziwiłbyś się także ilu jest przeciwników podatku dochodowego i IRSu."
Po pierwsze zdziwiłbyś się jak wysokie są zsumowane wszystkie możliwe podatki w większości stanów. To tylko ładnie wygląda jak podasz najważniejsze i bezpośrednie - typu emerytalny czy od nieruchomości. Dołóż do tego podatki od transakcji, od usług, konsumpcyjny i całą kupę innych "ukrytych" i już nie będziesz miał tak cudownie jak Ci się wydaje. Dolicz do tego ubezpieczenie zdrowotne/szpitalne płatne osobno, a które w Polsce jest wliczone w pensję brutto i zaczyna być niewesoło.
A teraz wyjaśnij mi co to ma do uprawnień amerykańskiej skarbówki. Co mnie obchodzi ilu jest przeciwników IRSu i jakie są niskie podatki? Ciekaw jestem co byś mówił będąc w USA. Bo biorąc pod uwagę uprawnienia IRSu, to chyba byś pod niebo wychwalał jaka w Polsce panuje wolność i brak nadzoru podatkowego.
A o ile się nie mylę to wątek dotyczy zwiększonych uprawnień skarbówki, a nie wysokości podatków i tego kto jej nienawidzi.
Kolejny krok w stronę Orwellowskiego totalitaryzmu. Wprowadzanie kontroli każdego kroku obywatela świetnie wychodzi panom z PO.
Jak zwykle wszędzie dobrze, tylko nie w Polsce.
Wątpie, by wymienione osoby to było 90% Polaków. No,a le jestem spoza grona prezesów z GOLa, żyję neistety w tej Polsce biednej i prowincjonalnej...
A co do "Komornicy będą mogli żądać od dłużnika, pod rygorem więzienia, wyjaśnień niezbędnych do egzekucji długu."
Nie wiem co ma piernik do wiatraka, tzn komornicy do skarbówki, ale to bardzo dobrze, że choć w teorii będą mogli żądać. Samym im się szukać nei chce, to choc tak jest szansa, zę uda sie o 1% poprawić ściągalność długów innych miż milionowe zaległości firm i szpitali, na których łatwo kręci sie lody.
Czy tylko mnie się wydaje że stwierdzenie "podejrzany o ukrywanie dochodu" jest co najmniej kuriozalne, by nie rzec orwellowskie?
Rzeczywiście kuriozalne, nawet tutaj na GOLu "prezesi" chwalą się czego to oni nie robią żeby puścić kantem państwo i jak najwięcej wziąć do własnej kieszeni.
Czekaj, czyli praca nie polega na tym żeby zarabiać dla siebie tylko żeby napychać kabzę państwu?
Nie, praca polega na tym że zarabiasz dla siebie i odprowadzasz stosowną ilość państwu. Tym bardziej że państwo to obywatele i kiedy ktoś ciągnie na lewo obrywać będą głównie ci którzy oddają tyle kasy ile mają oddać. Mam rozumieć że jak nasi rodzimi milionerzy z powodzeniem uskuteczniają metody "zarabiania dla siebie żeby tylko nie napychać kabzy państwu" to też jest dobrze i należy takie działania pochwalać? W Polsce jeszcze długo nie będzie dobrze.
Przezabawne, niektorzy tutaj chyba obudzili sie z reka w nocniku - "jak to tak, dochodow juz nie bedzie mozna ukrywac"?!
@Wysiak:
' - przy obecnym skomplikowaniu i ciaglym dalszym komplikowaniu przepisow podatkowych byloby to nawet prostsze, niz wtedy.
Juz nawet w Rzymie mieli ladne powiedzonko:
Ignorantia juris non excusat
Zreszta jak ktos zarabia tyle, zeby musial to "ukrywac", nie ma zamiaru nauczyc sie jak robic to legalnie (albo quasi legalnie:)) albo jest taka sknera, ze nie zatrudni do tego specjalisty to chyba sam jest sobie winny?
Na takiej podstawie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ustawa_podatkowa
O, czerwony troll. A to ci nowość :)
Nie, praca polega na tym że zarabiasz dla siebie i odprowadzasz stosowną ilość państwu
Masz świadomość tego, że do XX w. podatek dochodowy występował jedynie w okresie wojny ?
Dopiero demokratyczne państwo dobrobytu ustanowiło, że nie płacenie podatków to największa zbrodnia.
O, czerwony troll. A to ci nowość :)
demokratyczne państwo dobrobytu ustanowiło, że nie płacenie podatków to największa zbrodnia.
To jak w koncu, socjalizm czy demokracja zla? :)
Czerwony? Brak słów na tak skrajną tępotę.
Masz świadomość tego że w XXIw. podatek dochodowy występuje powszechnie na całym świecie?
Łap tabelkę: http://en.wikipedia.org/wiki/Tax_rates_around_the_world#List
Przeanalizuj, poszukaj i wyjeżdżaj do nieczerwonego kraju gdzie będzie ci najlepiej.
[27]
Aha, a jakby była ustawa nakazująca zabijanie murzynów, to zabijałbyś murzynów?
Bo ja nie.
To jest zła ustawa. Nie daje mi żadnych korzyści z uwagi na to, że odprowadzam podatki.
Masz świadomość tego że w XXIw. podatek dochodowy występuje powszechnie na całym świecie?
I o czym to świadczy? Bo według mnie o tym, że świat zszedł na psy. Czerwone kundle.
Ale żeby sprawdzić czy nie robił nic niedobrego będą go kontrolować na każdym kroku. I o to się właśnie rozchodzi...
Ale z założenia mają kontrolować tylko podejrzanych....
...Fakt, pytanie kto będzie podejrzanym :P Nie potrafię się na chwilę obecną ustosunkować do tego założenia. Za mało informacji i tak jak pisałem wyżej. Jednocześnie jestem za, jak i przeciw.
[32]
Otóż to, na podstawie takiego wycinka trudno powiedzieć coś na pewno. Może będzie faktycznie chodzić o grupkę podejrzanych, a może - na wszelki wypadek - wszyscy zostaną uznani za podejrzanych.
Ale na chłopski rozum, ani nie będzie na to czasu, ani chęci, ani środków żeby zająć się każdym z osobna. Więc w domyśle zajma sie "grubymi rybami" którzy jawnie mają wyjeb*** na państwo.
Czytając tego newsa z miejsca kojarzy mi się sprawa Franka Costello (coś pokręciłem?).
A moze po prostu naiwny jestem ;]
Ale na chłopski rozum, ani nie będzie na to czasu, ani chęci, ani środków żeby zająć się każdym z osobna. Więc w domyśle zajma sie "grubymi rybami" którzy jawnie mają wyjeb*** na państwo.
Grube ryby mają miliony i sobie załatwią 'immunitet'. Najłatwiej się dobrać do dupy zwykłego szaraka.
@Fett
i]W zasadzie to skłaniam się ku opinii, że to bardzo dobry pomysł. Bo patrząc po swoim przykładzie i moich wielu znajomych (którzy rozpoczynają prace na własną rękę) nikogo nie stać na to żeby nabywać nieruchomości, kupować drogie wycieczki, samochody, sprzęt elektroniczny, wyroby jubilerskie, antyki (czy) dzieła sztuki.
Jak widać państwu udało się się już wmówić ludziom, że Polska to strasznie biedny kraj i każdy, kto żyje na poziomie chociażby nieco wyższym jest podejrzany. Od kiedy wynaleziono inne sposoby nabywania dóbr niż zakup bezpośredni (większość domów kupowana jest na kredyt, samochody nierzadko brane są w leasing, kupno na raty również jest bardzo popularne), wiele osób może posiadać rzeczy, na które pozornie nie byłoby ich stać przy zakupie bezpośrednim.
Swoją drogą, kontrola finansowa to nic nowego - urzędy skarbowe od dawna kontrolują osoby mające duże wydatki (np.: nabywające nieruchomość za opłaty dokonywane jednorazowo), bo właśnie po to istnieją. Artykuł de facto nie mówi niczego nowego - urzędy skarbowe istnieją od tego, aby kontrolować finanse obywatelskie i, z własnego doświadczenia, wiem, że to robią od dawna :)
Interesuje mnie coś innego, o czym w ogóle nie wspomniano w artykule - jak będzie wyglądać taka zmiana? Czy będzie to po prostu zwiększenie liczby kontroli finansowych, a jeżeli tak, to w jaki sposób? W kontrolowanie zakupów niespecjalnie wierzę, bo do tego jest potrzebna cała armia analityków, a państwo ledwie stać na analityków kryminalnych potrzebnych do łapania przestępców. Możliwe, że po prostu każda transakcja powyżej określonego limitu będzie traktowana jako powód do prześwietlenia obywatela? Tylko że taki limit łatwo zmienić.
Oczywiście możliwe jest również to, że takie działanie (nieważne, prawdziwe, czy nie, ważne, że jest dyskutowane) jest próbą wywołania w społeczeństwie niechęci do ludzi, którzy nie płacą podatków (jak widać po tym wątku, metoda okazała się dość skuteczna), aby mieć większe poparcie przy wprowadzaniu nowych podatków, które to zmiany planowane są na drugą połowę tego roku.
Ale z założenia mają kontrolować tylko podejrzanych...
Wierzysz państwi na gębę? Musisz być bardzo młody :) Ja sam jestem zdania, że Urząd Skarbowy posiada wszystkie uprawnienia i procedury potrzebne do kontrolowania dochodów obywateli, a ponadto dysponuje stosowna infrastrukturą (US działa bardzo sprawnie w porównaniu z innymi urzędami). Jakiekolwiek rozszerzenie ich działania uważam zatem za bezzasadne.
Ale na chłopski rozum, ani nie będzie na to czasu, ani chęci, ani środków żeby zająć się każdym z osobna. Więc w domyśle zajma sie "grubymi rybami" którzy jawnie mają wyjeb*** na państwo.
Ale wiesz, że dochody ukrywają najczęściej ludzie ubodzy, głównie w celu uzyskania ubezpieczenia od państwa? "Grube ryby" są z definicji pod ścisłą kontrolą skarbową. Poza tym, nikt nie powiedział, że ilości urzędników nie można zwiększyć w imię walki z przekrętami. Zwiększenie zatrudnienia, zdobycie elektoratu - z punktu widzenia rządzącego polityka to same plusy.
Jednocześnie jestem za, jak i przeciw.
Jesteś szalenie wyrozumiały. To jest państwo, instytucja mająca zagwarantować obywatelom bezpieczeństwo a w miarę możliwości - także dobrobyt. Jest to jedyne wytłumaczenie jego istnienia. Jeżeli ktoś przedstawia kulawy projekt, albo nie chce wytłumaczyć jego szczegółów, to mówi mu się "do widzenia" i zatrudnia następnego fachowca. Każdy normalny człowiek postępuje tak, gdy np.: chce wymienić instalację gazową w domu, ale kiedy musi decydować o sprawach państwowych nagle zapomina o tak prostej logice. Dlatego w takich sytuacjach zawsze jestem przeciw. To w _ich_ interesie jest przekonać mnie, że ich pomysły są dobre.
@ZgReDeK
Masz świadomość tego, że do XX w. podatek dochodowy występował jedynie w okresie wojny ?
Ale wcześniej istniały inne podatki, dużo bardziej ograniczające wolność niż podatek dochodowy. Prawdę mówiąc, podatek dochodowy jest jednym z najsprawiedliwszych (zakładając apriorycznie, że podatek w ogóle może być sprawiedliwy), ponieważ jest uzależniony bezpośrednio od dochodów. Zasada jest prosta - zarabiasz dużo - płacisz więce, zarabiasz mało - płacisz mniej. Oczywiście sam fakt jego istnienia, nie oznacza, że wszystko jest w porządku, bo równie ważnym elementem jest jego wysokość. Kuriozalne są trącące średniowieczem akcyzy, podatki od prowadzenia działalności czy podatek katastralny.
@codeine
Zreszta jak ktos zarabia tyle, zeby musial to "ukrywac"
Ludzie nie ukrywają dochodu dlatego, bo muszą to robić. Możesz ukrywać nawet zarabiane na lewo 300 zł miesięcznie.
"Prawdę mówiąc, podatek dochodowy jest jednym z najsprawiedliwszych (zakładając apriorycznie, że podatek w ogóle może być sprawiedliwy), ponieważ jest uzależniony bezpośrednio od dochodów. Zasada jest prosta - zarabiasz dużo - płacisz więce, zarabiasz mało - płacisz mniej."
Ale co w tym jest niby sprawiedliwego? Chyba, ze chodzi o tzw 'sprawiedliwosc spoleczna'.
Prawdę mówiąc, podatek dochodowy jest jednym z najsprawiedliwszych (zakładając apriorycznie, że podatek w ogóle może być sprawiedliwy), ponieważ jest uzależniony bezpośrednio od dochodów. Zasada jest prosta - zarabiasz dużo - płacisz więce, zarabiasz mało - płacisz mniej. Oczywiście sam fakt jego istnienia, nie oznacza, że wszystko jest w porządku, bo równie ważnym elementem jest jego wysokość. Kuriozalne są trącące średniowieczem akcyzy, podatki od prowadzenia działalności czy podatek katastralny.
Bzdura absolutna. Pomyśl trochę intensywniej nad podatkiem dochodowym a sam się zorientujesz.
"Najsprawiedliwszym" podatkiem jest teoretycznie
a) podatek od zakupów(coś jak nasz vat). jest to podatek któremu nie robi różnicy skąd masz pieniądze. Kupujesz=masz=płacisz podatek.
b) Podatek od majątku, coś jak katastralny. Im jesteś bogatszy tym więcej wkładasz w państwo, bo założenie jest takie że prawdopodobnie również więcej z państwa możesz wyciagąć.
Oczywiście nie są to podatki idealne, ale w założeniach są dużo lepsze od podatku od pracy. Podatek dochodowy już w założeniu jest niesprawiedliwy. Chyba że naliczać go od dochodu, czyli po odjęciu kosztów życia.
"Im jesteś bogatszy tym więcej wkładasz w państwo, bo założenie jest takie że prawdopodobnie również więcej z państwa możesz wyciagąć."
Znaczy im wiecej masz pieniedzy, tym wiecej powinienes placic za ziemniaki, bo zalozenie jest takie, ze prawdopodobnie na wiecej ziemniakow cie stac?
Najsprawiedliwszym podatkiem jest oczywiscie poglowny, podatek to skladka na utrzymanie panstwa, panstwu nie robi roznicy, czy dany obywatel zarabia 3000 czy 6000 na miesiac, utrzymanie armii i policji dla jego ochrony kosztuje tyle samo. Dlaczego zatem 'sprawiedliwe' jest, by ten, ktory zarabia 6000 placil dwa razy wiecej za ta sama usluge, co ten pierwszy - tylko dlatego, ze 'moze'? Pomijajac juz calkiem takie fakty, ze bardzo prawdopodobnie czlowiek bogatszy bedzie kosztowal panstwo MNIEJ, bo np w razie choroby najpewniej zapewni sobie prywatne leczenie, zamiast korzystac z panstwowej sluzby zdrowia.
Wysiak - od zawsze i w każdym systemie prawnym wiadomo że bogactwo ma przełożenie na możliwość kształtowania prawa.
Dlatego uważam że podatek powinien być proporcjonalny, choć pewnie tak przewaga bogatych znacznie odbiega od proporcji.. Albo wg wydatków, albo majątku.
Zresztą - problemem nie są ludzie bogatsi od nas. Problemem są wyłacznie ci skrajnie bogaci, którzy zwiększają swój majątek niezależnie od koniunktury (pozostałe 99% bogaci się i biednieje w miarę cyklicznie - mówię tutaj o społeczeństwie zachodu).
graf_0 -->
"od zawsze i w każdym systemie prawnym wiadomo że bogactwo ma przełożenie na możliwość kształtowania prawa."
Jezeli przyjmujemy takie zalozenie, i mowimy o demokracji, to w takim razie od bogactwa powinien rowniez zalezec wplyw na rzady - dwa razy bogatszy powinien miec dwa razy wiecej glosow w wyborach, niz biedniejszy. Wtedy, i tylko wtedy, sprawiedliwe byloby, by placil dwa razy wiecej podatkow. I wlasciwie nie powinno to byc liczone na podstawie majatku, a wlasnie wysokosci placonych w kraju podatkow (bo niby dlaczego bogacz, placacy podatki w jakims raju podatkowym, ma miec wiekszy wplyw na kraj w ktorym zyje - skoro kraj z jego bogactwa nie korzysta).
Po pierwsze zdziwiłbyś się jak wysokie są zsumowane wszystkie możliwe podatki w większości stanów. To tylko ładnie wygląda jak podasz najważniejsze i bezpośrednie - typu emerytalny czy od nieruchomości. Dołóż do tego podatki od transakcji, od usług, konsumpcyjny i całą kupę innych "ukrytych" i już nie będziesz miał tak cudownie jak Ci się wydaje. Dolicz do tego ubezpieczenie zdrowotne/szpitalne płatne osobno, a które w Polsce jest wliczone w pensję brutto i zaczyna być niewesoło.
Te okropne obciążenia fiskalne widać szczególnie po tamtejszych kosztach życia i cenach połowę niższych niż w Polsce :).
Jezeli przyjmujemy takie zalozenie, i mowimy o demokracji, to w takim razie od bogactwa powinien rowniez zalezec wplyw na rzady - dwa razy bogatszy powinien miec dwa razy wiecej glosow w wyborach, niz biedniejszy.
No bo ma :D
Oczywiście działa to od odpowiedniego poziomu majątku, ale działa.
"No bo ma :D"
Naprawde? Ktory punkt ordynacji wyborczej o tym mowi?
Rozumiem, o czym piszesz, o potencjalnym nieoficjalnym wplywaniu na wladze, ale chyba nie o to powinno chodzic w panstwie prawa, by opierac sie na potencjalnych pozaprawnych dzialaniach.
[46]
Wysiak, zdecydowanie NIE powinno. Obawiam się jednak że tak po prostu nie jest.
Co do pomysłów, aby bogatsi płacili wyższe podatki to moim zdaniem haczyk wcale nie tkwi w tym, że mają płacić większe. Skoro mają większe dochody, stać ich na to, by płacić więcej - pytanie po pierwsze o ILE więcej ( w końcu stawka wyższa o 1% też oznacza, że płacą więcej ), a po drugie - co to znaczy być bogatym? Czy obejmujemy wyższą stawką każdego, kto miesięcznie zarabia ponad 2k brutto, czy może 20k brutto, a może 200k?
Hayabusa --> Ale wlasnie o tym od poczatku pisze, ze to, ze kogos stac by placic wiecej za dana usluge, nie oznacza wcale, ze sprawiedliwe jest, by placil wiecej. W przeciwnym przypadku bogatszy powinien wiecej placic za bilety komunikacji publicznej, za ziemniaki w sklepie, za fryzjera, generalnie za wszystko - no bo przeciez go stac.
Hayabusa - ale ja nie proponuję aby płacili wyższą stawkę procentową.
Układ prosty - każdy płaci od tego co ma lub co wydaje.
To tak jak z zyskami - większa fabryka zarobi więcej, bo zbuduje więcej towaru, czy powinna płacić taką samą kwotę podatku co manufaktura zatrudniająca 3 osoby (Zakładając jakiś podatek od firm)? W przypadku ludzi powinno być tak samo. A najłatwiej to zrealizować za pomocą podatku od zakupów. Każda złotówka którą wydasz jest opodatkowana.
Nieważne skąd ją masz i na co wydasz.
Żyj złudzeniami dalej.
No to rozwiej moje złudzenia. Pokaż mi na przykładach, że życie u nich jest droższe niż u nas.
Zenedon ---> "że życie u nich jest droższe niż u nas." - Nie chodzi to, że życie jest droższe. Przestań zmieniać temat. Chodzi o wysokość podatków - dajesz się tak samo jak niekumaci amerykanie nabierać, że płacą niskie podatki. Bo nie potrafią sobie pododawać tego czego nie widzą. A podatków ukrytych jest w USA znacznie więcej niż w Polsce. Więc żyj dalej w kolorowych złudzeniach o tym, że w USA są niskie podatki.
A, ktore to konkretnie podatki w USA sa ukryte i na czym to ukrycie polega? Ich wysokosc jest wiedza tajemna?
Hellmaker--> mi rowniez wyjasnij, bo tez tego nie rozumiem.
upraszczajac: wszystko jest tansze. Benzyna, zywnosc, elektronika, ubrania...
czemu?
to w europie na wszystko jest akcyza, podatek od wszystkiego, od dochodu, od wydawania, od produktu, od luksusu.......
a tam mimo ze tak duzo podatkow jest i amerykanie narzekaja ze ich jest tak duzo to jakos wszystko jest tansze...
why?
/zaznaczam ze mocno upraszczam
r_Adm-> podatki ukryte dobrze, sa ukryte i o nich nawet nie wiesz. Sa ukryte ;)