Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Trochę przemyśleń odnośnie polityki

14.06.2012 19:44
1
zanonimizowany622647
142
Legend

Polska scena polityczna to coś fascynującego. Spośród 81 partii politycznych zarejestrowanych w Polsce w Sejmie mamy 6 (słownie: sześć). Oczywiście zdaje sobie sprawę że zdecydowana większość z nich to partie tzw. kanapowe z co najwyżej paroma członkami, niektóre pewnie istnieją tylko na papierze albo są elementem lokalnego (gminnego, wojewódzkiego) życia politycznego.
Mamy więc PO. Partię wywodzącą się po części z Unii Wolności i AWSu choć wielu oponentów politycznych z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu odmawia im rodowodu solidarnościowego co uważam za dobry dowcip. Nie ulega jednak wątpliwości że partia, w której mamy ludzi o poglądach od konserwatyzmu przez bliżej nieokreślone centrum na lewicy skończywszy nie może skutecznie rządzić, zwłaszcza gdy premier stanowiska ministerialne obsadza nie specjalistami od danych dziedzin, a ludźmi "miernymi, ale wiernymi". Pani Minister Mucha może być osobą miłą, ładną, sympatyczną, inteligentną i co tam sobie jeszcze wymyślicie, ale widac wyraźnie że zadanie jakie powierzył jej Tusk zdecydowanie ją przerasta choć dziewczyna szybko się uczy. Sęk w tym że po Euro Tusk chyba naszej miłej ministrze "podziękuje za współpracę". Bardzo sprytną zagrywką było także m.in. obsadzenie Gowina w roli ministra sprawiedliwości. Miało to pewnie służyć temu by Gowin zajęty pracą nie tworzył środowiska wokół siebie. Ale nastąpił ZONK. I Gowin - jedyny polityk PO obok Krzysztofa Kwiatkowskiego (który został wydymany przez Tuska) którego lubie - nie tylko ostro działa ale i zbiera wokół siebie ludzi. Osobiscie trzymam za niego kciuki. Okręt o nazwie Platforma Obywatelska wkrótce zatonie a Gowin na szalupę ratunkową zabierze tylko zaufanych sobie ludzi i zbuduje własny okręt.
Problemem jednak polskiej polityki jest nie tylko bezideowość i chyba wypalenie rządzących, ale też miernota opozycji. Kogóż bowiem mamy za opozycję?
PiS - partia, który swój główny elektorat opiera na katolickich nacjonalistach z jednej strony i na wszelakiej, żyjącej z socjalu biedocie z drugiej strony. Program gospodarczy i socjalny tej partii jest tak lewicowy że już bardziej być nie może. Nie przeszkadza to jednak wielu ludziom nazywać PiSu prawicą. Wynika to z dwóch powodów:
a) partia ma rodowód solidarnościowy i antykomunistyczny
b) jest partią chrześcijańską a nikomu w Polsce nie chce przejść przez gardło czym PiS jest: chrześcijańską lewicą.
PiS stoi murem za Solidarnością i ma jak najbardziej socjalny program gospodarczy. Nie mozna nazywać prawicą ludzi którzy chcą nacjonalizować wszystko. Związki zawodowe Solidarność to była organizajca anytkapitalistyczna. Pełno się pałętało przy niej żydowskich komuchów z KORu. Solidarność miała poparcie zachodnich związków zawodowych – na wskroś socjalistycznych.
Ale PiS do władzy też nie dojdzie. Nie ma bowiem na polskiej scenie politycznej człowieka który budziłby zachwyt 20% społeczeństwa i niesmak/strach/wrogość pozostałych 80%. Przy rządach JK PiS nigdy nie wyjdzie poza max. 25%. Bez Jarka PiS nie istnieje. Z Jarkiem nie wygra.
Podobny problem jest z Solidarną Polską. Ta bowiem program ma iście PiSowski, ale ma jedną wadę która sprawia że nie mają szans na cokolwiek: charyzmatycznych liderów.
Partii lewicowych nie chce mi się opisywać. Palikot zmienia poglądy co 20 minut, w dodatku jego partia to zbieranina ludzi których nie łączy nic poza startem z tej samej listy. Palacze zioła, anarchiści, homo, transwestyci, antyklerykałowie i jeszcze inni kosmici. Nie da się ukręcić z gówna bicza i Palikot dobrze o tym wie i będzie trwał w wiecznej opozycji (ew. w jakiejś koalicji, może z PO, może z SLD). Zaś SLD ma stały elektorat socjalistyczny o który tak naprawdę bije się z PiSem (SLD nigdy nie była partią antyklerykalną). Ta partia za pare lat może dojdzie do władzy gdy sytuacja finansowa Polaków będzie gorsza niż obecnie. Co prawda jest jeszcze Krytyka Polityczna Sierakowskiego ale ja niezbyt orientuję się w środowiskach lewicowych.
PJN? Poncyljusz i Kowal to mądrzy faceci, podobnie Migalski (Jakubiak jest dla mnie ciut zbyt konserwatywna ale jakoś ją przełknę), jednak nikt z PJNu nie a wystarczającej charyzmy, siły przebicia by doszli do czegoś. No chyba że się z kimś połączą ale nie za bardzo wiem z kim.
Nowa Prawica? JKM w opinii większości społeczeństwa jest odbierany jako oszołom.Potrafi mówić mądrze 10 zdań by ostatnim, jedenastym zepsuć cały dobry wynik. Jest człowiekiem z antycharyzmą, trochę jak Kaczyński, pod jego przywództwem jednak partia do niczego nie dojdzie.

A co ja bym zrobił gdyby dano mi władzę?

1. Likwidacja Senatu. Jest on nam potrzebny jak psu drugi ogon. Służy (podobnie jak Parlament Europejski) jako miejsce zsyłki dla polityków niewygodnych dla lidera lub takich których nie ma jak upchać na liście do Sejmu. Oczywiście, istnienie Senatu miałoby sens gdyby zasiadali w nim tylko eksperci, profesorowie, w jakiś sposób apolityczni. Miała to zmienić kampania Obywatele do Senatu, ale wszyscy wiemy że zakończyło sie to klapą.
2. Likwidacja powiatów. Ich istnienie stanowi dla mnie zagadkę. Nie widze powodu by ich kompetencji nie miałyby przejąć gminy? Wydaje się że jedynym celem ich istnienia jest obsadzanie stołkami "swoich ludzi".
3. Prywatyzacja kolei - skoro rząd ma kolej tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę i nawet kasę z Unii na kolej ładują bezprawnie w autostrady (sic!) to mamy, delikatnie mówiąc, bałagan jaki mamy czego rezultatem są ostatnie głośne wypadki, niech za kolej wezmą się prywatni przewoźnicy. Jeśli jednak to nie przejdzie to przynajmniej należy połączyć wszystkie kolejowe spółki (a jest ich chyba kilkanaście, w tym spółka od oświetlenia dworców) w jedno.
4. Rozwiązanie konkordatu - bajki o tym że jesteśmy państwem neutralnym światopoglądowo można opowiadać siedmiolatkom na dobranoc. KK i wszelkie inne zwiazki wyznaniowe nie mogą byc finansowane z budżetu Państwa, niech sobie wierni finansują sami, chocby poprzez odpis 1% przy corocznym rozliczeniu. To wiąże się także z usunięciem religii ze szkół i usunięciem zapisu o obrazie uczuc religijnych.
5. Reforma edukacji wyższej - sam jestem absolwentem uczelni prywatnej, znam ludzi tam studiujących, znam jednak ludzi po publicznych, a także takich co najpierw kończyli publiczną, potem prywatna i na odwrót. Tak "na oko" około 30% studentów (bez względu na to czy "prywatni" czy "publiczni") faktycznie nadaje sie do studiów, około połowa to przecietniacy, którzy nie powinni iść na studia tylko do szkół policealnych (lub prościej: kończyć technika), a reszta czyli jakieś 20% to idioci, którzy z bliżej nieokreślonych powodów zdali maturę i dostali się na studia - często publiczne dzienne (kumpel z UŁ opowiadał mi o ludziach którzy nie znali daty Bitwy pod Grunwaldem albo posiadają całkowite braki np. w geografii; wg. jednej panny Chile leży w Afryce). jak to rozwiązać? Oczywiście przywrócić popularność szkół zawodowych i techników i znacznie obniżyc liczbe studentów. Jak wg mnie powinna wyglądac reforma? Są różne wyjścia:
a) likwidacja matury + wprowadzenie egzaminów wstępnych na wszystkich uczelniach (w tym prywatnych)
b) jw. tyle że prywatyzujemy wszystkie uczelnie. Nie będzie wtedy podziału ma niby gorsze prywatne i niby lepsze - publiczne (pisze niby bo pomimo ze uczelnie publiczne ogólnie są lepsze to jednak jest kilka uczelni prywatnych na znakomitym poziomie, czesto wyższym niż publiczne)
c) zwiększamy poziom trudności matury tak aby zdało ją max. 20 % ludzi (czyli odwrotnie niż jest teraz). Będzie sie to wiązało ze znacznie mniejszą ilością studentów ale nie szkodzi - spadnie ilość uczelni co odbije się na ich jakości (np. w Łodzi zamiast 20 niepaństwowych - nie liczę dwóch seminariów duchownych - powinny zostać 3).

To tyle moich przemyśleń. na koniec tylko dodam że jestem (różne kwestie):
a) za nieruszaniem ustawy aborcyjnej (taka jaka jest - jest ok)
b) za eutanazją w skrajnych przypadkach
c) za wprowadzeniem kary śmierci
d) przeciwko związkom partnerskim itp. radosnym pomysłom "tęczowych"
e) przeciw wprowadzeniu Euro, a być może nawet za wystąpieniem z UE za jakiś czas
f) nawiązaniem bliskiej współpracy gospodarczej z Chinami i innymi krajami Bliskiego i Dalekiego Wschodu

14.06.2012 19:50
👍
2
odpowiedz
zanonimizowany131865
76
Generał

*wall of text crits axel1 for 666 damage*
*axel1 dies*

14.06.2012 19:55
3
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

do programu dołącz informacje z jakiej listy bedziesz startował

14.06.2012 19:57
4
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Z żadnej. Żadna partia mi nie pasuje.

14.06.2012 19:58
😜
5
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

a) za nieruszaniem ustawy aborcyjnej (taka jaka jest - jest ok)
b) za eutanazją w skrajnych przypadkach
c) za wprowadzeniem kary śmierci
d) przeciwko związkom partnerskim itp. radosnym pomysłom "tęczowych"
e) przeciw wprowadzeniu Euro, a być może nawet za wystąpieniem z UE za jakiś czas
f) nawiązaniem bliskiej współpracy gospodarczej z Chinami i innymi krajami Bliskiego i Dalekiego Wschodu

A mi to do jednej pasuje a nawet 2

14.06.2012 20:05
6
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

KNP? tak, ale póki Korwin rządzi ta partia nigdy nie uzyska więcej jak 2%. A ja do ugrupowań kanapowych nie mam zamiaru dołączać. Lubię PJN ale z nimi jest podobny problem - tzn. fajni, mądrzy liderzy ale bez charyzmy, "tego czegoś".

14.06.2012 20:47
7
odpowiedz
zanonimizowany199068
87
Senator

Iselor (Łódź) -> dobry tekst, trafny.

Co do punktu 4 to sie nie zgodzę. Jak wierni stanowia wiekszość w kraju to se mogą wybrać żeby z ich podatków utrzymywać fundusz kościelny (94 mln zł) kapelani to dodatkowo 21 mln rocznie. Tyle idzie bezpośrednio rocznie na Kościół z budżetu.
Sporo idzie na wypłaty za katechezę w szkołach 1 132 mln, ale tego nie można wliczyć bezposrednio jako utrzymanie Kościoła. Kiedyś wyborcy zdecydowali że należy poprzeć partię która wprowadziła religię do szkół więc jeśli teraz większość zdecyduje o wycofaniu religii to zgoda. Z tego co widać w kraju to czas taki może nadejść niedługo. Jednakże mi wydaje sie że to nie byłoby dobre dla naszego kraju - pytanie co wtedy zastapi religię - etyka, albo jakiś inny, nowy lewicowy twór? Zresztą edukacja w szkołach publicznych juz teraz jest niszczona , więc kto chce mieć dziecko wykształcone dobrze i ma kasę to pośle dziecko do jakiejś szkoły katolickiej.

14.06.2012 20:52
pooh_5
😁
8
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

1. Likwidacja Senatu. Jest on nam potrzebny jak psu drugi ogon

Byłby to zaiste niezwykły altruizm, gdyby Senat zaakceptował swoją likwidację.

14.06.2012 20:56
9
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Pichtowy--------> Taką gadkę to można wciskać na forum dla emerytów, a nie w miejscu gdzie wszyscy z autopsji wiedzą jak żałośnie wygląda "religia" w Polskich szkołach.
Jest to:
- strata czasu uczniów
- strata pieniędzy podatników
- niepotrzebne zajmowanie sal w przepełnionych i tak budynkach szkolnych
- kompromitacja instytucji kościoła, który jest wśród młodzieży reprezentowany głównie przez niezbyt lotne katechetki, lub nieprzygotowanych dydaktycznie księży czy siostry zakonne.

Jest to tym większe nieporozumienie, że rodzice i dziadkowie tych dzieci łożyli swego czasu niemałe kwoty na budowę sal katechetycznych przy kościołach.

Jestem agnostykiem (tak, prawicowcem), pasjonatem religioznawstwa. Co masz przeciwko etyce? Jeśli ktoś chce religii niech zostaną przywrócone salki katechetyczne. Co za problem? W miejsce religii wprowadziłbym podstawy filozofii i religioznawstwa. A jeśli by sie okazało że nie ma do tego ludzi - to po prostu nic w to miejsce by sie nie wprowadziło albo byłoby więcej czasu na inne lekcje (np. historie która jest 1 na tydzień a religia dwa razy co jest kuriozum).

pooh_5 ---------> Wystarczy że Sejm przegłosowałby to powtórnie a Prezydent podpisał. Senat ma gówno do gadania w naszym ustroju.

14.06.2012 21:03
10
odpowiedz
zanonimizowany634205
30
Generał

a) za nieruszaniem ustawy aborcyjnej (taka jaka jest - jest ok)
b) za eutanazją w skrajnych przypadkach
c) za wprowadzeniem kary śmierci
d) przeciwko związkom partnerskim itp. radosnym pomysłom "tęczowych"
e) przeciw wprowadzeniu Euro, a być może nawet za wystąpieniem z UE za jakiś czas
f) nawiązaniem bliskiej współpracy gospodarczej z Chinami i innymi krajami Bliskiego i Dalekiego Wschodu

To nie pokrywa się przypadkiem z poglądami PISu?

14.06.2012 21:05
😁
11
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

nie moze być . wyborcy PIS to nacjonaliści i wiejska biedota a kolega z miasta łodzi

14.06.2012 21:08
pooh_5
😉
12
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

Wystarczy że Sejm przegłosowałby to powtórnie a Prezydent podpisał. Senat ma gówno do gadania w naszym ustroju.

Ehm, nie. Senat jest organem konstytucyjnym, w związku z czym do jego usunięcia niezbędna jest zmiana konstytucji. Ustawa o zmianie konstytucji musi być uchwalona w jednakowym brzmieniu przez obie izby parlamentu. To o czym piszesz dotyczy "zwykłej" ustawy.

14.06.2012 21:09
13
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Charles Earl Grey -------- > nie. nawet jeśli część moich poglądów pokrywa się z PiSem nigdy na nich nie zagłosuję (mam kompletnie inne podejście do Kościoła, Wałęsy, Smoleńska, a także gospodarki czy stosunków z Niemcami i Ruskimi). A na widok Macierewicza mam rzyganie.

pooh_5 -----> masz rację, mój błąd. Senat jednak jest zdominowany przez PO. A te błazny obiecały nam likwodacje Senatu. Szkoda że tego nie zrobią.

W takim wypadku kompletnie nie wiem co zrobić.

14.06.2012 21:15
14
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

to jeszcze wytłumacz jak to zrobisz ?

c) za wprowadzeniem kary śmierci

14.06.2012 21:20
15
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

UP

Pisałem za czym jestem. Wiem że nie wszystko się da zrobić. To by było tylko mozliwe wtedy gdyby UE trafił szlag.

14.06.2012 21:25
16
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

gdybyś wyskoczył z takim programem stał bys sie lubionym celem ataków , mógłbys sie opedzac jak przedrojem much a i tak by cie obsrały.

14.06.2012 21:26
17
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Kto niby? Palikociarnia z jednej strony i PiSowcy z drugiej.

14.06.2012 21:27
pooh_5
18
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

Iselor - można by ewentualnie uciąć senatorom uposażenia, bo to (o ile pamiętam, a nie chce mi się teraz sprawdzać) jest regulowane ustawowo. Istnieją szanse, że gdyby siedzieli tam za frajer to do Senatu pchaliby się ludzie, którym faktycznie zależałoby w jakiś sposób na Narodzie ;-) Tak na marginesie to wydaje mi się, że wprowadzenie Senatu do naszej konstytucji miało uzasadnienie związane z koncentracją władzy w rękach Rady Państwa/Sejmu w PRL-u; zdaje się że w ten sposób chciano się upewnić, że nie dojdzie powtórnie do takiej sytuacji w przyszłości. Więc jego istnienie "jakieś tam" podłoże ma - Senat stoi na straży twojej wolności :-)

Ale fajnie, że są ludzie bardziej politycznie zaangażowani/zorientowani ode mnie. Ja nie mam do tego siły :-)

14.06.2012 21:37
xanat0s
19
odpowiedz
xanat0s
238
Wind of Change

Iselor --> Pisałem za czym jestem. Wiem że nie wszystko się da zrobić. To by było tylko mozliwe wtedy gdyby UE trafił szlag.

Kwestia kary śmierci to nie UE, tylko Europejska Konwencja Praw Człowieka. Więc nawet jakby UE szlag trafił, to nic to nie zmieni. Trzeba by wypowiedzieć protokół do EKPC (tylko jeden, bo drugiego dot. kary śmierci zakazujący także w czasie wojny Polska nie podpisała) i (tu już nie jestem pewien) całą EKPC.

14.06.2012 21:40
20
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

W takim wypadku nici. Wypowiadanie EKPC wywołało by burzę i krytyke niesamowitą naszego kraju:-/ Choć ja nie widze powodu dla którego koleś który zatłucze 5 osób ma siedzieć w wiezieniu do końca życia za pieniądze podatników zamiast od razu zawisnąć.

14.06.2012 21:48
21
odpowiedz
Hajle Selasje
100
Eljah Ejsales

xanat0s--->

Jeśli jesteś zainteresowany, tutaj jest pogłębiona analiza - http://etpczblog.blogspot.com/2011/12/kara-smierci-nasze-czonkostwo-w-unii.html

Nawiasem mówiąc, niektórzy najwyraźniej nie zdają sobie sprawy z tego, jakiego, za przeproszeniem pierdolca mają niektórzy na punkcie walki z karą śmierci. Nawet gdybyśmy nie byli związani strukturami europejskimi, za wprowadzenie kary śmierci dostalibyśmy politycznie i wizerunkowo po dupie pięć razy bardziej, niż za kaczystowskie rządy, zakaz aborcji na życzenie i brak związków partnerskich jednocześnie :) Nagłówki gazet o drugiej Białorusi byłyby na porządku dziennym, podobnie jak różne bojoty i bojkociki, protesty europejskich intelektualistów itd.

14.06.2012 21:58
mefsybil
22
odpowiedz
mefsybil
12
Legend

b) za eutanazją w skrajnych przypadkach
c) za wprowadzeniem kary śmierci

Dlaczego chcesz zabijać ludzi, ale nie pozwolisz umrzeć tym, którzy chcą?

14.06.2012 22:14
23
odpowiedz
zanonimizowany472379
49
Senator

Spośród 81 partii politycznych zarejestrowanych w Polsce w Sejmie mamy 6
Bo pozostałe nie przekroczyły progu wyborczego, bo ludzie nie głosowali na nie - demokracja.

Pani Minister Mucha
Ministra. Ale tu się zgadzam z tobą. Mucha widać, że jest świeża w polityce i nie bardzo wie jak się zachować. Brakuje jej nieco obycia i profesjonalizmu, ale jak napisałeś uczy się, stara i nie robi tego źle. Ale wątpię, żeby Tusk jej podziękował. Moim zdaniem, nie licząc tych kilku(nastu) wpadek, nie wypada najgorzej.

Okręt o nazwie Platforma Obywatelska wkrótce zatonie a Gowin na szalupę ratunkową zabierze tylko zaufanych sobie ludzi i zbuduje własny okręt.
Gowin - własna partia? Proponuję Ruch Poparcia Gowina. Co do tonącego PO - to absurd. Tusk wypowiadając się o sukcesie PO w wyborach mówił, że Polacy wolą jednak ten stabilny, powolny, ale jednak rozwój. I to jest siła PO. Ta partia wprowadza nas w Europę, wiele jej zawdzięczamy - i dlatego uważam, że wygra następne wybory. Powiem tak: być może nawet na nią zagłosuję. Będę obserwować jak Polska się rozwija. Może nawet dam sobie spokój z Palikotem.

bezideowość
Lepsza bezideowość niż fanatyzm PiSu. To atut PO.

chrześcijańską lewicą.
A to ciekawe ;O. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia o programie PiSu, więc nie wiem czy jest bardziej lewicowy czy prawicowy.

Związki zawodowe Solidarność to była organizajca anytkapitalistyczna. Pełno się pałętało przy niej żydowskich komuchów z KORu.
Żydowskie komuchy i antykapitalistyczna Solidarność. Zanim to przetrawię proponuję pytanie: na uj próbowali obalać socjalizm, jak byli przeciw kapitalizmowi? Najlepszy wróg kapitalizmu to komunizm.

Co do Palikota - a jeszcze rok temu tak narzekaliście na zabetonowaną scenę polityczną. No to macie - lud wybrał. Palikot to szansa na lepszą Polskę, bo jego ludzie nie są przesiąknięci polityką, a ideą nowoczesnego państwa.

PJN
Szkoda mi ich. Kowal jest sympatyczny.

Rozwiązanie konkordatu
Wyczuwam Palikota. Jest blisko.

Z maturą i edukacją wyższą się zgadzam. Kiedyś po maturze byłeś kimś - teraz jesteś nikim.

14.06.2012 22:15
24
odpowiedz
zanonimizowany199068
87
Senator

Iselor (Łódź) ->

"Taką gadkę to można wciskać na forum dla emerytów, a nie w miejscu gdzie wszyscy z autopsji wiedzą jak żałośnie wygląda "religia" w Polskich szkołach."

Nie podobają Ci sie mechanizmy demokratyczne? Bo nie wiem do czego pijesz - do tego że większośc chciała/chce religii w szkołach, czy do tego że trzeba będzie czymś zastapić tą wycofaną religię. A może wystarczy że dyrektor będzie prowadzić wizytacje lekcji religii i tym samym wymusi odpowiednią formę. Nie mogę Ci gwarantować jakości twoich nauczycieli, jak są do dupy to zadziałaj zeby ich wymieniono, ja miałem spoko religię, można było pogadać na życiowe tematy.

"- niepotrzebne zajmowanie sal w przepełnionych i tak budynkach szkolnych"

Gdzie? tendancja jest odwrotna, uczniów ubywa, nauczycieli się zwalnia szkoły będą zamykane. A jak bedą przepełnione to tylko z winy tego że władzia postanowiła oszczędzać na tym na czym nie wolno oszczędzać w kraju trzeciego świata czyli na edukacji i zaczęła łączyć szkoły zamykając te mniej "dochodowe".

Do etyki nic nie mam, nigdzie nie napisałem że jest be, obawiam sie tylko czy nie wejdzie jakaś etyka 2.0 usprawniona w naszym wspaniałym MEN

"A jeśli by sie okazało że nie ma do tego ludzi - to po prostu nic w to miejsce by sie nie wprowadziło albo byłoby więcej czasu na inne lekcje"

hehe akurat . Nie wierzę że ta władzia nie wykorzysta okazji na edukację przyszłych wyborców/parobków według swojej linii. A historii to już na pewno nie dadzą, oj długo walczyli żeby okroić a teraz mają dokładać? Tyle kasy i zachodu po nic? Niedoczekanie!

A i jeszcze to:

"Jeśli ktoś chce religii niech zostaną przywrócone salki katechetyczne."

A jeśli ja i sporo ludzi chce żeby katecheza była w szkole? To co zabronisz nam? Możesz skrzyknąć innych i wybierzcie w wyborach partię która to wycofa, wtedy będzie poprawnie.
W salkach to było zawsze skomplikowane bo było trzeba mieć czas po lekcjach. Zresztą jeśli religia byłaby wycofana to powinna isnieć futka że dzieci które chodzą na religię w parafiach powinny mieć możliwość rezygnacji z etyki (ewentualnej) w szkole, tak jak jest teraz, zgoda?

14.06.2012 22:21
xanat0s
25
odpowiedz
xanat0s
238
Wind of Change

Hajle Selasje --> Dzięki, ciekawa lektura.

A nie wiem jak mogłem zapomnieć o Karcie Praw Podstawowych - cholera, a jutro mam egzamin z prawa UE :>

14.06.2012 22:36
26
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Iselor (Łódź) ->

"Nie podobają Ci sie mechanizmy demokratyczne? Bo nie wiem do czego pijesz - do tego że większośc chciała/chce religii w szkołach, czy do tego że trzeba będzie czymś zastapić tą wycofaną religię."

Nie "większość chciała" bo nie chciała. Większość ludzi urodzonych w latach 60, 70 tych uważa religie w szkole za pomyłkę. Religia w szkole pojawiła się by przydpodobać się Kościołowi który wcale o to nie zabiegał.

"A może wystarczy że dyrektor będzie prowadzić wizytacje lekcji religii i tym samym wymusi odpowiednią formę. Nie mogę Ci gwarantować jakości twoich nauczycieli, jak są do dupy to zadziałaj zeby ich wymieniono, ja miałem spoko religię, można było pogadać na życiowe tematy."

Nie interesują mnie owi nauczyciele bo szkołę średnią am dawno za sobą. Swoich dzieci tez raczej na religie nie puszczę ze wzgledów światopoglądowych.

"hehe akurat . Nie wierzę że ta władzia nie wykorzysta okazji na edukację przyszłych wyborców/parobków według swojej linii. A historii to już na pewno nie dadzą, oj długo walczyli żeby okroić a teraz mają dokładać? Tyle kasy i zachodu po nic? Niedoczekanie!"

Pisałem o tym co JA bym zrobił, prawda? To co Tusk ma w głowie średnio mnie obchodzi. Po prostu uważam że zamiast religii powinny byc wprowadzone podstawy filozofii i religioznawstwa.

A i jeszcze to:

"A jeśli ja i sporo ludzi chce żeby katecheza była w szkole? To co zabronisz nam?."

Wątpię by chciała.

" Możesz skrzyknąć innych i wybierzcie w wyborach partię która to wycofa, wtedy będzie poprawnie.
W salkach to było zawsze skomplikowane bo było trzeba mieć czas po lekcjach. Zresztą jeśli religia byłaby wycofana to powinna isnieć futka że dzieci które chodzą na religię w parafiach powinny mieć możliwość rezygnacji z etyki (ewentualnej) w szkole, tak jak jest teraz, zgoda?"

Ok, jeśli ktos chce chodzić na lekcje religii do salek zamiast na etyke w szkole - jego sprawa.

14.06.2012 23:19
😐
27
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

Chyba na starość przyjdzie wynieść się z tego kraju... Pytanie tylko dokąd uciec przed tym zdziczeniem obyczajów i barbarzyństwem?

14.06.2012 23:23
28
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

do Irlandi patrząc na kibiców fajne ludzie

14.06.2012 23:51
29
odpowiedz
Hajle Selasje
100
Eljah Ejsales

Węgry, Gruzja, Ameryka Południowa? Zawsze można zacząć od Rzeszowa :))

14.06.2012 23:52
HUtH
😁
30
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

[27] do ostoi patriotyzmu w Czikago lol

14.06.2012 23:58
Maziomir
31
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Do waszych propozycji dodałbym jeszcze postulat, aby zakazać kotom lać w cudzych ogródkach!

15.06.2012 00:18
jiser
32
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Iselor ~~~>
Nie "większość chciała" bo nie chciała. Większość ludzi urodzonych w latach 60, 70 tych uważa religie w szkole za pomyłkę. Religia w szkole pojawiła się by przydpodobać się Kościołowi który wcale o to nie zabiegał.

To, że Tobie się wydaje, że "większość nie chciała" nie sprawia, że to prawda. Odsyłam do lutowych (AFAIR) numerów "Tygodnika Powszechnego", gdzie pojawiło się omówienie wyników spisu powszechnego oraz badań n.t. stosunku do Kościoła Katolickiego.

15.06.2012 00:23
😱
33
odpowiedz
zanonimizowany104045
41
Legend

4. Rozwiązanie konkordatu

to też jakby troche przesadzone

15.06.2012 08:02
Belert
34
odpowiedz
Belert
182
Legend

Iselor : wiekszosc to Ty i Twoi znajomi jak sadze ?

15.06.2012 11:01
35
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie widziałem żadnych badań, ale żaden z ludzi w wieku 40 - 60 lat z którym rozmawiałem nie jest za religią w szkole. Przywrócenie religii do salek katechetycznych sprawiłoby że chodziliby tam tylko ci którzy naprawdę by chcieli, a nie ci którzy chodzą tam bo: nie mają co ze sobą zrobić w tym czasie a część kumpli chodzi to nie będę sam, mozna odrobić inne lekcje i pograc w karty.

Nie widze sensu istnienia przedmiotu jakim jest "religia" w szkole. On nie uczy a co najwyżej indoktrynuje.

15.06.2012 12:22
36
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

To, że czegoś nie widzisz nie jest uzasadnieniem dla usuwania tego czegoś z twoich oczu. Ja już abstrahuję od błędnego koła, jakie w takim stwierdzeniu tkwi po uszy.
W każdym razie KAŻDE państwo MUSI być zbudowane na określonym zestawie wartości pozostających poza dyskursem politycznym, ponieważ władza z konieczności zredukowana jest do nagiej siły (której przejawem jest bolszewicka propaganda, jaką tu siejesz).
Projekt postnowoczesny to właśnie projekt usunięcia wszelkich wartości i zastąpienie ich czystymi procedurami + siłą. Ta bolszewicka swołocz wie, że daleko na tym syfie nie zajedzie. Dlatego od samego początku swoją propagandę wpierała "polityczną poprawnością", która jest formą cenzury prewencyjnej opieranej o przemoc generowaną przez zbolszewizowane media.
Oczywiście jakaś forma cenzury jest koniecznością dla ochrony wartości, na których zbudowane jest państwo ale tymi wartościami z całą pewnością nie jest kult młodości, którego logicznym dopełnieniem jest pogarda (a zatem i przekonanie o bezużyteczności) dla osób starszych. Oba te zjawiska są z kolei przyczyną i skutkiem konsupcjonizmu, tj. postawy bazującej na promowaniu intensywnej konsumpcji dóbr. Postulat konsumpcjonistyczny to z kolei pochwała dla ruchliwości i niepokoju, więc cech rzadko występujących u osób starszych Jej rdzeniem jest indywidualizm drobnomieszczański, tj. koncepcja tymczasowych indywidualności zbudowanych na fundamencie zestawów gotowych przedmiotów.
Jak nietrudno zgadnąć, prowadzi to do pogłębienia reifikacji osoby i zredukowania jej do manekina przeznaczonego do eksponowania przedmiotów określonej marki i stylu. Tym samym wartościami staje się niestabilność, niepokój, pośpiech, ciągłe poszukiwanie, brak odpowiedzialności, ucieczka od autorytetu itd.
Nietrudno domyśleć się, że bezpośrednim skutkiem tego obłędu jest atomizacja, więc to, co zostało zatrzymane w Polsce ruchem Solidarności. Atomizacja zaś potrzebna jest w jednym tylko celu: zniewolenia ludności.
Nie musi to być niewolnictwo w "starym stylu". Wystarczy niewolnictwo dusz, co ładnie zostało opisane przez Orwella.
Inną sprawą jest to, że narzucane "wartości" nie mogą być sprzeczne z wartościami wyznawanymi powszechnie w określonych społecznościach. Społeczności zachodnie od setek lat tkwią po uczy w nominalizmie, który zdołał już przygotować ich do tego, by maszerować w każdym miejscu, czasie, pod jakimikolwiek auspicjami i dla jakichkolwiek (byle przygotowanych i wspieranych przez media) celów.
"Wartości", jakie narzuca się nam w procesie kolonizacji kulturowej, która jest koniecznym dopełnieniem kolonizacji gospodarczej są w oczywisty sposób sprzeczne z wartościami, w jakich wychowuje się nas.
To jednak, co zawsze było najgorsze to to, że u nas zawsze powstanie jakiś Związek Młodzieży Socjalistycznej, czy inne Hitlerjugend, który będzie ową indoktrynację prowadził od "środka".Tym razem nie jest to nic zinstytucjonalizowanego ale, że jest to dosyć silne widać było po sprawie ACTA.
Nie przeczę - czasami zachcianki tej zindoktrynowanej gawiedzi są zgodne z naszymi interesami, ale nawet ślepa kura kiedyś trafi na jakieś ziarno.

15.06.2012 12:36
37
odpowiedz
Raziel
136
Legend

nie czytałem wszystkiego, więc wytknę tylko jedno co rzuciło mi się w oczy:

postulaty w stylu "nie dla euro" są głupotą bowiem Polska już zobowiązała się do jej(waluty) wprowadzenia. Sporo osób o tym nie wie, ale w referendum dotyczącym przystąpienia do UE było właśnie wyrażenie zgody na wprowadzenie euro. Tylko kraje, które kilkadziesiąt lat wcześniej uzyskały tak zwany opt-in (chyba tylko Anglia) nie muszą wprowadzać euro. Polska, jak i cała reszta nie mających jeszcze tej waluty musi wprowadzić euro kiedy będzie to możliwe i żaden sprzeciw społeczeństwa nie będzie miał tutaj znaczenia.

Nie, że za tym jestem, ale niestety takie są fakty i trzeba czytać moi drodzy bo potem się wmawia takie bzdury a jest ich sporo.

ps. mi się marzy własnie nie likwidacja Senatu a Sejmu. Demokracja jest systemem straszliwie wadliwym, powinien być Senat z cenzusem wykształcenia. Ale to utopia bo demokracja to rządy ludu, a lud nie przyzna się, że w większości jest głupi i stąd mamy w sejmie 90% idiotów wciskających odpowiedni przycisk, biorących za to kasę i idących do domu.

15.06.2012 12:51
wysiak
38
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

"postulaty w stylu "nie dla euro" są głupotą bowiem Polska już zobowiązała się do jej(waluty) wprowadzenia. Sporo osób o tym nie wie, ale w referendum dotyczącym przystąpienia do UE było właśnie wyrażenie zgody na wprowadzenie euro."
Nic takiego nie mialo miejsca, i spoleczenstwo nigdy sie na ten temat nie wypowiedzialo, nie bylo o to pytane. Jedyne pytanie w referendum akcesyjnym brzmialo:
Czy wyraża Pan/Pani zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?

Ale oczywiscie bardzo mozliwe, ze takie cos zostalo przemycone za plecami spoleczenstwa w traktacie akcesyjnym (jak przystalo na demokratow, ktorzy go pisali), wiec jedyna nadzieja, ze euro zbankrutuje zanim Polska zdarzy je przyjac. Obserwujac sytuacje w Grecji, Hiszpanii, pewnie niedlugo w Portugalii i Wloszech, mozna byc dobrej mysli.

15.06.2012 13:28
39
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Raziel--> powinien być Senat z cenzusem wykształcenia.

Patrząc na procent społeczeństwa, który kończy studia wyższe, raczej taki cenzus się na nic nie zda. Studentów, magistrów coraz więcej, ale tak naprawdę nie wydaje mi się, żeby społeczeństwo tak strasznie zmądrzało....

15.06.2012 15:45
40
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Attyla_bis ------------> nazywając mnie, człowieka prawicy (prawdziwej prawicy, nie PiSowskiej) "siewcą bolszewickiej propagandy" sprawiasz że nie mam zbytnio ochoty na jakiekolwiek dalsze dyskusje z twoją dziwna osobą. jednak się przymuszę.

Być może cię zdziwię, ale jako agnostyk toczę i toczyłem zażarte kłótnie zarówno z teistami jak i ateistami. Ateizm sam w sobie nie jest zły. Ateizm jest czym innym na gruncie wschodnim, np. w Japonii która pomimo ogromnej laicyzacji jest przesiąknięta systemami takimi jak buddyzm, konfucjanizm i shinto (w mniejszej części także taoizmem), które określiły pewne ramy zachowań, moralności i tradycji. W świecie Zachodu ateizm zaś prowadzi do moralnej degrengolady, ogłupienia, upadku humanizmu, homoseksualnej propagandy, poprawności politycznej itp. ekscesów. Ateizm dla mnie religioznawcy - amatora jest zaprzeczeniem czegoś co wyróżnia nas od świata zwierzęcego czyli sfery duchowości, która towarzyszy nam od tysiącleci i czyni nas ludźmi lepszymi, bardziej wrażliwymi, hm, humanitarnymi? Nie mogę znaleźć słowa;) Zawsze twierdziłem że ateistyczna Europa daleko nie pociągnie i im bardziej będzie się laicyzować tym większy upadek moralny nastąpi. Aż w końcu obudzi się z ręką w islamskim nocniku. Moja niechęć do religii monoteistycznych (głównie abrahamowych a zwłaszcza islamu) wynika tylko i wyłącznie ze względów filozoficznych. Zdecydowanie większym szacunkiem darzę nurty neopogańskie a także religie i systemy religijno-filozoficzne Dalekiego Wschodu takie jak buddyzm, taoizm, hinduizm czy konfucjanizm. Z tego powodu kibicuję też wszelkim związkom wyznaniowym tego typu jakie powstają w Polsce i uważam je za sensowna alternatywę wobec ateizmu (my, agnostycy, to zupełnie inna bajka tak naprawdę).

To nie jest tak że jestem wredny i chce udupić KK. Nie. Ja chcę po prostu równych praw dla wszystkich związków wyznaniowych i NEUTRALNOŚCI religijnej państwa. Bajki o 90% katolików można opowiadać siedmiolatkom na dobranoc. Wg socjologów katolików w Polsce jest mniej więcej tylu ilu (średnio) zainteresowanych uczniów na lekcji religii czyli w przedziale 30 do 50%. I prosze mi nie pisać że niby jest etyka. Wielu ludzi ma problem z zapisaniem dziecka na etykę, dyrektorzy robią problemy, księża nie chcą konkurencji (liczba siedmiu uczniów którzy muszą się zgłosić by takie zajęcia utworzyć została wzięta z kosmosu, nikt nie wie dlaczego nie jest to pieciu albo np. ośmiu). Radzę zajrzeć na www.etykawszkole.pl

Nie może być też tak że jak ktos KK nazwie brzydko to podnosi się wielkie larum i "obraza uczuć religijnych" ale jak ktoś obrazi neopogan a oni walczą o swoje prawa to patrzy się na nich jak na wariatów.

I taka mała dygresja: Zbigniew Religa był ateista z tego co pamiętam. Był w PiSie. Czyżby był pozbawiony zasad moralnych i pozytywnych wartości? Ciekawe.

No ale piszesz o zbolszewicowanych mediach. Cóż, jesteś PiSowcem i czytasz Gazetę Polską, z wami nie za bardzo da się dyskutować:-/ ja tam wolę takie partie jak PJN albo Nowa Prawica, ewentualnie konserwatystów z PO (Gowin rulez!).

15.06.2012 16:13
41
odpowiedz
Hajle Selasje
100
Eljah Ejsales

nazywając mnie, człowieka prawicy (prawdziwej prawicy, nie PiSowskiej) "siewcą bolszewickiej propagandy" sprawiasz że nie mam zbytnio ochoty na jakiekolwiek dalsze dyskusje z twoją dziwna osobą. jednak się przymuszę.

A bo i główny podział nie przebiega na linii prawica-lewica, pojęcia te przestają już zresztą wiele znaczyć, tak naprawdę istotny kulturowo podział to podział pomiędzy rewolucjonistami i kontrrewolucjonistami - nawet jeśli ludzie nie potrafią tego podziału nazwać (już nawet pojęcie konserwatyzmu przestaje wiele znaczyć, bo niespecjalnie jest co konserwować).

Twoje poglądy są zresztą idealnym potwierdzeniem słów Nicolasa Gomeza Davili - "Jeśli ktoś nie wierzy w Boga, jest skazany na wulgarny utylitaryzm". :)

Ale żeby wprowadzić element koncyliacyjny, napiszę że masz sporo racji w zakresie krytyki systemu edukacji.

15.06.2012 16:27
42
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

Iselor (Łódź) [ gry online level: 36 - Konsul ]
nazywając mnie, człowieka prawicy (prawdziwej prawicy, nie PiSowskiej) "siewcą bolszewickiej propagandy" sprawiasz że nie mam zbytnio ochoty na jakiekolwiek dalsze dyskusje z twoją dziwna osobą. jednak się przymuszę.
1. To straszne, że sprawiłem ci taki ból i spowodowałem konieczność, której wcale nie chciałeś ulegać ale musiałeś :D
2. Nie wiem co to jest "prawdziwa prawica, nie PiSowska";
3. Bez względu na to, czy jesteś konserwatystą transcendentnym, czy immanentnym, uprawiasz bolszewicką propagandę, bo o tym czym jest bolszewia ja decyduję:D a ja zdecydowałem tym wspólnym mianem określać wszystkich tych, którzy dali się ponieść wierze w totalne państwo, totalną politykę - razem dzieci, wnuki itd. Lutra.

Być może cię zdziwię, ale jako agnostyk toczę i toczyłem zażarte kłótnie zarówno z teistami jak i ateistami.
Zdziwię cię, ale zgodnie z definicją Arystotelesa nie jesteś agnostykiem a fanatykiem. Agnostyk musi być osobą całkowicie niemą aby pozostać agnostykiem. A fanatykiem jesteś w myśl tej samej definicji, dla której mnie traktujesz z pogardą.

Ateizm sam w sobie nie jest zły.
Nie rozmawiamy o ateizmie. Rozmawiamy o tym, że państwo musi być ufundowane na jakichś wartościach, bo z konieczności zamieni się w państwo policyjne.
Skoro państwo musi być opierane o określony zestaw rozstrzygnięć normatywnych albo o siłę, to lepiej, żeby były to rozstrzygnięcia normatywne. Jeżeli rozstrzygnięcia normatywne, to jest to światopogląd a światopogląd w sensie socjologicznym jest tożsamy z religią. Tym samym pretensje do ateizmu stają się bezprzedmiotowe.
Jeżeli lepiej, żeby były to rozstrzygnięcia normatywne, to lepiej by były to rozstrzygnięcia katolickie, czyli te, na których ufundowana jest społeczność nasza a nie jakieś postluterski syf - wliczając w to wszystkie ideologie lewo i prawoskrętne, które w istocie rzeczy są dalszymi herezjami postluterskimi.

Ateizm jest czym innym na gruncie wschodnim, np. w Japonii która pomimo ogromnej laicyzacji jest przesiąknięta systemami takimi jak buddyzm, konfucjanizm i shinto (w mniejszej części także taoizmem), które określiły pewne ramy zachowań, moralności i tradycji.
Japonia nigdy nie miała wiary - jedynie religie. To jest fundamentem tej różnicy.

W świecie Zachodu ateizm zaś prowadzi do moralnej degrengolady, ogłupienia, upadku humanizmu, homoseksualnej propagandy, poprawności politycznej itp. ekscesów.
Zgoda, ale to nie jest kwestia ateizmu. Ateizm jest jednym ze skutków a nie przyczyną. Tą najbliższą przyczyną tej degrengolady jest przyjęcie teorii predestynacji + nominalizmu przez ruchy heretyckie, które opanowały zachód.

Ateizm dla mnie religioznawcy - amatora jest zaprzeczeniem czegoś co wyróżnia nas od świata zwierzęcego czyli sfery duchowości, która towarzyszy nam od tysiącleci i czyni nas ludźmi lepszymi, bardziej wrażliwymi, hm, humanitarnymi? Nie mogę znaleźć słowa;)
Piszesz o człowieczeństwie, które jest zestawem postulatów moralnych stawianych człowiekowi.
Ale nie to nas odróżnia od zwierząt. Od zwierząt odróżnia nas dusza osobowa będąca środowiskiem dla wolnej woli.

Zawsze twierdziłem że ateistyczna Europa daleko nie pociągnie i im bardziej będzie się laicyzować tym większy upadek moralny nastąpi. Aż w końcu obudzi się z ręką w islamskim nocniku.
Dlaczego nocniku? Z dwojga złego wolę muzułmanina niż ateistę, scjentystę, kapitalistę, komunistę itp itd.,

Moja niechęć do religii monoteistycznych (głównie abrahamowych a zwłaszcza islamu) wynika tylko i wyłącznie ze względów filozoficznych. Zdecydowanie większym szacunkiem darzę nurty neopogańskie a także religie i systemy religijno-filozoficzne Dalekiego Wschodu takie jak buddyzm, taoizm, hinduizm czy konfucjanizm. Z tego powodu kibicuję też wszelkim związkom wyznaniowym tego typu jakie powstają w Polsce i uważam je za sensowna alternatywę wobec ateizmu.
Ofiara new age'u. Innymi słowy funkcjonujesz na bazie personalizmu drobnomieszczańskiego, o którym wspominałem wyżej. Tym samym potwierdzasz własny, bolszewicki charakter.

To nie jest tak że jestem wredny i chce udupić KK. Nie. Ja chcę po prostu równych praw dla wszystkich związków wyznaniowych i NEUTRALNOŚCI religijnej państwa.
Powtórzę się: nie ma czegoś takiego jak NEUTRALNOŚĆ światopoglądowa państwa to utopia będąca rdzeniem rawlsowkiej utopii, na której stoi obecnie cała polityka. "Neutralność religijna" zaś nie jest czymś innym niż przyjęcie za fundament państwa rozstrzygnięć niechrześcijańskich, więc wrogich chrześcijaństwu. Nie da się służyć dwom panom, bo jednego będziesz kochał a drugiego nienawidził. Służąc heretykom odluterskim nienawidzisz Chrystusa. To nie jest opcja. To banalny fakt. Chodzi tylko o stopień tej nienawiści. Cieszę się, że deklarujesz niski jej stopień ale wiele to nie zmienia.

Bajki o 90% katolików można opowiadać siedmiolatkom na dobranoc. Wg socjologów katolików w Polsce jest mniej więcej tylu ilu (średnio) zainteresowanych uczniów na lekcji religii czyli w przedziale 30 do 50%. I prosze mi nie pisać że niby jest etyka. Wielu ludzi ma problem z zapisaniem dziecka na etykę, dyrektorzy robią problemy, księża nie chcą konkurencji (liczba siedmiu uczniów którzy muszą się zgłosić by takie zajęcia utworzyć została wzięta z kosmosu, nikt nie wie dlaczego nie jest to pieciu albo np. ośmiu). Radzę zajrzeć na www.etykawszkole.pl

Nie może być też tak że jak ktos KK nazwie brzydko to podnosi się wielkie larum i "obraza uczuć religijnych" ale jak ktoś obrazi neopogan a oni walczą o swoje prawa to patrzy się na nich jak na wariatów.

I taka mała dygresja: Zbigniew Religa był ateista z tego co pamiętam. Był w PiSie. Czyżby był pozbawiony zasad moralnych i pozytywnych wartości? Ciekawe.

No ale piszesz o zbolszewicowanych mediach. Cóż, jesteś PiSowcem i czytasz Gazetę Polską, z wami nie za bardzo da się dyskutować:-/ ja tam wolę takie partie jak PJN albo Nowa Prawica, ewentualnie konserwatystów z PO (Gowin rulez!).
Jakoś nie przypominam sobie, bym wtrąca do swojej wypowiedzi choć słowo o GUSie.

15.06.2012 17:04
43
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

2. Nie wiem co to jest "prawdziwa prawica, nie PiSowska"

PiS trudno nazwać prawicą.

3. Bez względu na to, czy jesteś konserwatystą transcendentnym, czy immanentnym, uprawiasz bolszewicką propagandę, bo o tym czym jest bolszewia ja decyduję:D a ja zdecydowałem tym wspólnym mianem określać wszystkich tych, którzy dali się ponieść wierze w totalne państwo, totalną politykę - razem dzieci, wnuki itd. Lutra.

To jest jeden wielki bełkot.

Zdziwię cię, ale zgodnie z definicją Arystotelesa nie jesteś agnostykiem a fanatykiem. Agnostyk musi być osobą całkowicie niemą aby pozostać agnostykiem. A fanatykiem jesteś w myśl tej samej definicji, dla której mnie traktujesz z pogardą.

Nie. Ja fanatykiem nie jestem. Ty jesteś. fanatyków traktuję z pogardą. "Ateista, podobnie jak chrześcijanin, utrzymuje, że wiemy, czy Bóg jest czy go nie ma: chrześcijanin twierdzi, że wiemy, iż Bóg jest, ateista – że wiemy, iż go nie ma. Tymczasem agnostyk zawiesza sąd, utrzymując, że nie ma dostatecznych podstaw, by przyjąć lub zaprzeczyć istnieniu Boga." Jeżeli mówię że NIE WIEM czy jakikolwiek Bóg/bogowie istnieje/istnieją ale nie wykluczam ich/jego istnienia to jestem agnostykiem.

Nie rozmawiamy o ateizmie. Rozmawiamy o tym, że państwo musi być ufundowane na jakichś wartościach

I koniecznie muszą to być wartości oparte na religii ?

Skoro państwo musi być opierane o określony zestaw rozstrzygnięć normatywnych albo o siłę, to lepiej, żeby były to rozstrzygnięcia normatywne. Jeżeli rozstrzygnięcia normatywne, to jest to światopogląd a światopogląd w sensie socjologicznym jest tożsamy z religią.

Koniecznie chrześcijańską?

Jeżeli lepiej, żeby były to rozstrzygnięcia normatywne, to lepiej by były to rozstrzygnięcia katolickie, czyli te, na których ufundowana jest społeczność nasza a nie jakieś postluterski syf - wliczając w to wszystkie ideologie lewo i prawoskrętne, które w istocie rzeczy są dalszymi herezjami postluterskimi.

Ideologie prawicowe są heretyckie? czy ja czegoś nie zrozumiałem?

Japonia nigdy nie miała wiary - jedynie religie. To jest fundamentem tej różnicy.

I źle na tym nie wyszła.

Zgoda, ale to nie jest kwestia ateizmu. Ateizm jest jednym ze skutków a nie przyczyną. Tą najbliższą przyczyną tej degrengolady jest przyjęcie teorii predestynacji + nominalizmu przez ruchy heretyckie, które opanowały zachód.

A ty wciaż o jakichś heretykach ale nie chcesz dokładnie napisać czym/kim one są.

Dlaczego nocniku? Z dwojga złego wolę muzułmanina niż ateistę, scjentystę, kapitalistę, komunistę itp itd.,

Kapitalizm=be. A co nie jest be? Osobiście wolę ateistę od muzułmanina. W przypadku ateisty nie ma zagrozenia że mnie zabije bo zorbię coś niezgodnego z szariatem.

Ofiara new age'u. Innymi słowy funkcjonujesz na bazie personalizmu drobnomieszczańskiego, o którym wspominałem wyżej.

Twoje teorie stają się coraz bardziej zabawne. Jestem ofiara czegoś czym gardzę namiętnie i co nigdy mnie nie fascynowało. Ty jesteś zaślepiony swoją religią, ja ze względu na zainteresowania, pasję, poznałem dosyć dobrze "wszystkie" religie. Jedne lubię bardziej, inne mniej, ale nawet w Koranie znajde coś pozytywnego. Osoby które są dla mnie wzorami to Joseph Campbell i Mircea Eliade. Ale ty nie nadawałbyś się nigdy na religioznawcę.

Tym samym potwierdzasz własny, bolszewicki charakter.

Fascynujące. Wszyscy którzy nie są katolikami są bolszewikami. Jak rozumiem wszystkie partie w Sejmie i poza nim, za wyjątkiem PiSu, LPRu i Ruchu Odbudowy Polski ?

Powtórzę się: nie ma czegoś takiego jak NEUTRALNOŚĆ światopoglądowa państwa to utopia będąca rdzeniem rawlsowkiej utopii, na której stoi obecnie cała polityka.

To jest twoja teoria.

"Neutralność religijna" zaś nie jest czymś innym niż przyjęcie za fundament państwa rozstrzygnięć niechrześcijańskich, więc wrogich chrześcijaństwu.

Aha, czyli gdyby Polska nagle stała się buddyjska to byłaby wroga chrześcijaństwu? Fascynująca dedukcja.

Służąc heretykom odluterskim nienawidzisz Chrystusa. To nie jest opcja. To banalny fakt. Chodzi tylko o stopień tej nienawiści. Cieszę się, że deklarujesz niski jej stopień ale wiele to nie zmienia.

Cholera! Uważam Chrystusa za jednego z największych mędrców wszechczasów razem z Sokratesem, Platonem, Buddą, Laozim i Konfucjuszem. Darze go niesamowicie dużym szacunkiem i dałbym wiele by z nim (i ww. osobami) móc porozmawiać, ale ty mi wmawiasz że go nienawidzę. Powiedzcie mi ludzie jak ja mam prowadzić z nim dyskusję?

15.06.2012 18:16
Hellmaker
44
odpowiedz
Hellmaker
261
Legend

"A ty wciaż o jakichś heretykach ale nie chcesz dokładnie napisać czym/kim one są." - heretyk to każdy, który nie wyznaje Attylowskiej wersji katolicyzmu. Czyli praktycznie każdy poza Attylą.

"Aha, czyli gdyby Polska nagle stała się buddyjska to byłaby wroga chrześcijaństwu" - zdziwiony? stara Attylowa zasada - nie jesteś z nami, to jesteś przeciwko nam. Neutralność nie wchodzi w grę.

"Powiedzcie mi ludzie jak ja mam prowadzić z nim dyskusję? " - Żartujesz? Z nim się nie prowadzi dyskusji. To wyznawca "Prawdy Jedynej", która jest synonimem "Prawdy Głoszonej przez Attylę". Jak z kimś takim chcesz dyskutować?

15.06.2012 21:36
45
odpowiedz
zanonimizowany199068
87
Senator

Co do Japonii - ogólna postawa bezwzględnego posłuszeństwa wobec prawa i poświecenia społeczeństwu została "wypracowana" prze setki lat ucisku feudalnego w czasie którego warstwa rzadząca mogła śmiercią na miejscu karać plebs. W ogólnych słowach pisze o tym Attylla pisząc o roztrzygnięciach normatywnych i sile.
Chyba Iselor nie życzysz sobie takiego obrotu sprawy? Państwo opresją wymuszające posłuszeństwo przerabialiśmy przez 50 lat i jakoś sie, uffff, nie udało. Ale gdyby w przyszłości przyszedł taki tyran, to nie wiem czy odnalazł by się w społeczeństwie dostatecznie silny duch oporu. Może zabraknąć odpowiednich fundamentów stawiających m. in. wolność jako cel.
Jeśli tak jak to postulujesz wartości normujące miałyby przyjść ze wschodu, z Indii, albo miałyby mieć neopogańskie korzenie musiałbyś to wprowadzać chyba siłą. I znów zdążasz do państwa totalitarnego. Proste pytanie: dlaczego kraj mający 1000 lat tradycji, który praktycznie od poczatku związany jest z chrześcijaństwem miałby przyjąć jakieś pogańskie wierzenia jako system moralno-etyczny? Czyżby dotychczas to sie nie sprawdziło? Myślę że wręcz przeciwnie.
Ach i jeszcze jedno. Jak czegoś nie rozumiesz to poproś o objaśnienia w prostych słowach, a nie pisz że to bełkot :P

15.06.2012 21:54
46
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie piszę że wartości muszą być buddyjskie czy pogańskie. Nie musimy nic przejmować. Wartości wartościami a wiara to co innego. Moje dziecko będzie czytało zarówno Biblię jak i buddyjską Dhammapadę. Obie księgi głoszą wspaniałe, dobre "rzeczy", uczą tego czym jest dobro, jak żyć. Nie oznacza to że zostanie chrześcijaninem czy buddystą (jeśli zechce - jego sprawa). Dlatego też nie chcę wprowadzać nic siłą.
Jest idiotyzmem twierdzenie że państwo w którym połowa to będą deiści, ateiści i agnostycy będzie drugą Sodomą i Gomorą. U nas tradycja jest bardzo silna i lewactwo nie ma silnego przebicia; nawet ateiści i inni niewierzący to często element skrajnej prawicy, przynajmniej tak to wygląda w Polsce. Ale nie uważam że Polacy muszą być chrześcijanami by wszystko było w kraju cacy. Jeśli za 30 lat większość będą stanowić ateiści, deiści, agnostycy i wszelkiej maści wolnomyśliciele i innowiercy to nie oznacza że kraj czeka upadek.

16.06.2012 00:13
Adamus
47
odpowiedz
Adamus
278
Gladiator

Z zasady nie piszę w tego typu wątkch, bo uważam, ze jak kiedyś było to forum o grach, to takie powinno zostać, ale czasami coś poczytam, bo człowiekowi się nudzi. I muszę powiedzieć, ze ubawiłem się setnie, jak zresztą zawsze kiedy czytam utarczki pomiędzy Attyla a innymi jego adwersarzami ;) Generalnie Wielki Troll Attyla siedzący na GOLu od ponad 10 lat wpisuje się w jego folklor, ale jak słusznie zauważa mój Stary Przyjaciel Hell, dyskutować z nim, to naprawdę strata czasu.

16.06.2012 00:47
48
odpowiedz
zanonimizowany845807
1
Legionista

Z wszystkich partii tylko Platforma Obywatelska jest w stanie utrzymać polskę w dobrym stanie. Nie ulega to żadnej wątpliwości.

16.06.2012 08:29
Belert
49
odpowiedz
Belert
182
Legend

fakt Attyla jest jednolity :)

I koniecznie muszą to być wartości oparte na religii ? to najprostrze i najmocniejsze , patrz kraje muzulmanskie.MOzna ofc tak jak usa czy szwajcaria ale to trzeba swiatlych ludzi do tego ktorzy tworzac podstawy beda sie kierowali dobrem kraju a nie swoim wlasnym.( w polsce takich nie ma), ktorzy beda edukowali spoleczenstwo w kierunku switalego obywatelstwa vide Szwajcaria ( ale w polsce tez takich nie ma).

Problem w polsce polega na tym ze nasze elity sa skazone ko,munizmem ,wywodza sie z niego, czesto mocno zakorzenione w nim , stad u nich nie ma czegos takiego jak dobro wspolne ,jest wspolne dobro ale my jestesmy rowniejsi wiec nam sie nalezy wiecej.
Tak zbudowac sie niczego nie da.

16.06.2012 10:28
50
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

Iselor (Łódź) [ gry online level: 36 - Konsul ]
2. Nie wiem co to jest "prawdziwa prawica, nie PiSowska"
PiS trudno nazwać prawicą.

To zależy od definicji. Po czym rozpoznajesz "lewicowość" i "prawicowość"?

3. Bez względu na to, czy jesteś konserwatystą transcendentnym, czy immanentnym, uprawiasz bolszewicką propagandę, bo o tym czym jest bolszewia ja decyduję:D a ja zdecydowałem tym wspólnym mianem określać wszystkich tych, którzy dali się ponieść wierze w totalne państwo, totalną politykę - razem dzieci, wnuki itd. Lutra.

To jest jeden wielki bełkot.
Bo tego nie rozumiesz? Nihil novi sub sole.
Krótko. Ludzie są najczęściej animowani w swoich działaniach kulturowych swoimi relacjami z naturą. Zawsze też - w mniejszym lub większym stopniu dążyli do przywrócenia szczęścia, które od czasów idioty Rousseau utożsamiali z naturą (tj. przyjmowali kontrast: natura: cywilizacja ze szkodą dla cywilizacji).
Roją oni sobie, że "przywrócenie" stanu "naturalnych" relacji z "naturą" (to taki oświeceniowy bożek, którego wstawia się wszędzie tam, gdzie jest miejsce dla Boga) może odbywać się na dwa sposoby:
1. poprzez przywrócenie przeszłości (konserwatyzm immanentny)
2. poprzez przystosowywania tego, co jest do swoich wyobrażeń o przeszłości (konserwatyzm immanentny)
Przykładami konserwatyzmu transcendentnego są np. rewolucjoniści francuscy, komuniści, naziści czy - ostatnio - "dzieci kwiaty", więc herezje odliberalne.
Przykładami konserwatyzmu immanentnego są herezje odluterskie ze szczególnym uwzględnieniem "liberalizmu tradycyjnego".
Ty tego nie rozumiesz, więc i nie widzisz, że wyczerpuje to chyba w całości fenomeny ideologii politycznych.

Nie. Ja fanatykiem nie jestem. Ty jesteś. fanatyków traktuję z pogardą. "Ateista, podobnie jak chrześcijanin, utrzymuje, że wiemy, czy Bóg jest czy go nie ma: chrześcijanin twierdzi, że wiemy, iż Bóg jest, ateista – że wiemy, iż go nie ma. Tymczasem agnostyk zawiesza sąd, utrzymując, że nie ma dostatecznych podstaw, by przyjąć lub zaprzeczyć istnieniu Boga." Jeżeli mówię że NIE WIEM czy jakikolwiek Bóg/bogowie istnieje/istnieją ale nie wykluczam ich/jego istnienia to jestem agnostykiem.
Gardzić sobą to ciężka choroba ale prowadzić może jedynie do samobójstwa. Gardzić innymi to nieco mniejsza choroba, ale ślicznie animuje do mordowania innych.
Poza tym nie uczęszczałeś na lekcje religii ale za to nie opuściłeś żadnego programu z discovery channel albo innych tub propagandowych scjentystycznych bredni. Wierzyć to znaczy tyle, co ufać Bogu. Oczywiście zaufanie musi poprzedzone przez założenie istnienia, ale założenia wstępne są koniecznością w ramach każdej aktywności intelektualnej.

Jeszcze raz powtarzam: agnostyk z konieczności musi być niemy, bo inaczej nie jest już agnostykiem. Mówiąc "nie wiem" popadasz w petitio principii zakładając, że "wiesz, że nie wiesz".
Tak. Wiem, że logika nie jest mocną stroną bolszewii. Dlatego spodziewam się kolejnego zdania z użyciem słowa "bełkot" :D

I koniecznie muszą to być wartości oparte na religii ?
Jeżeli nie są opierane o religię, to są religią. W końcu to wszystko, co ty nazywasz "nie_religiami" jest religiami zakładającymi, że nie ma boga nad człowieka. Że więc człowiek ma moc zbawienia siebie samego i to tu - na ziemi w drodze w drodze "restytucji przeszłości" lub upodabniania teraz do przeszłości.

Koniecznie chrześcijańską?
W Polsce tak.
Mówiąc o jakichś buddyzmach i innych takich dowodzisz, że naczytałeś się konsumpcjonistycznych bredni mających zaszczepić człowiekowi personalizm drobnomieszczański. Określa się to mianem New age i jest wersją okultystycznych bredni nazistów. Tyle, że po "liftingu".
Może też zwiódł cię jakiś pląsający łysol (bo nie chcę od razu zakładać, że sam taki jesteś) a ty jesteś zauroczony czymś nowym i nieznanym. Jest tak jak z nową dziewczyną, która robi wielkie wrażenie. Człowiek aż czasami chciałby ze skóry wyskoczyć, choć z czasem doskonale wie, że tej panience chodzi właśnie o to, byś tej skóry nie opuszczał
Człowiek urodzony i wychowany w Europie ZAWSZE będzie chrześcijaninem. Choćby nawet ogolił się na pałę i zawodził "harehare" Tak zresztą jak człowiek urodzony na wschodzie ma małe szanse "uwolnić się" od własnej kultury. Kołakowski napisał kiedyś na ten temat fajny esej pt. Obecność mitu. Najprościej można powiedzieć o tym w ten sposób, że nie jest możliwe zupełne uwolnienie się od własnej kultury, ponieważ oznaczałoby to przerwanie ciągłości, w związku z czym usunięcie z internalizacji wszystkich sensów. Tym samym "uwolnienie" się od kultury wymagałoby od człowieka zatracenia możliwości rozumienia tego, co własne i absolutne przejęcie sensów kultury "alternatywnej". Stąd banalny wniosek, że europejczyk może - nawet dobrze - ale tylko udawać hindusa, tak jak hindus - chrześcijanin także będzie w dużej części tylko udawał chrześcijanina. Na rzeczywistą konwersję trzeba wielu pokoleń. Europa dla przykadu nie "uwolniła" się od swojego grecko - rzymskiego dziedzictwa. Nawet nie musiała, ponieważ największym dziełem św. Pawła było zanurzenie chrystianizmu w sensach greckich, przez co chrystianizm stał się częścią i zwieńczeniem rzeczywistości grecko - rzymskiej nie jako coś obcego ale jako coś własnego (bo i zresztą tak było, skoro Judea od prawie trzystu lat znajdowała się pod dominacją hellenistyczną). Podobną taktykę zresztą stosują obecnie te new age'owskie nurty i o tym właśnie mówił swego czasu o. Kłoczkowski, gdy mówił, że przeciętny europejczyk nie poznaje całej filozofii ale jedynie to, co jest w stanie (a nawet to, co chce) zaakceptować. Tym samym te nurty new age'owskie robią niemożliwą papkę mieszając dwa zupełnie ze sobą sprzeczne systemy intelektualne, licząc na to, że adresat (tj. przeciętny zjadacz chleba, posiadający bardzo ograniczone rozeznanie i wykształcenie filozoficzne) po prostu przejdzie nad tym do porządku dziennego zachwycony odmiennością, kolorowości - a nade wszystko rojąc sobie, że to on wybiera boga (czym sam siebie stawia nad bogiem).
Zresztą to uzasadnienie świadczy o tym, że taka biedulka nie stanie się nagle "wyznawcą" jakiejś Kali czy innej Siwy ale - zgodnie z koncepcją indywidualizmu drobnomieszczańskiego ubierze się w cudzie piórka, po to by uzyskać namiastkę ekspresji i jakoś odróżnić się od szarego tłumu. Oczywiście w ramach tej koncepcji "piórka" te można można (a nawet należy) zmieniać, co redukuje człowieka do bezosobowego manekina, którego "ja" wyraża się wyłącznie zestawem gotowych rzeczy.

Ideologie prawicowe są heretyckie? czy ja czegoś nie zrozumiałem?
Wszystkie ideologie są logiczną kontynuacją tego, co zrobił swego czasu Luter, więc wszystkie ideologie są herezjami odluterskimi.

I źle na tym nie wyszła.
Źle wyszli na tym ludzie tam mieszkający. Ale dlaczego źle wyszła na tym Japonia?

A ty wciaż o jakichś heretykach ale nie chcesz dokładnie napisać czym/kim one są.
Nie lubię się powtarzać a o tym już pisałem.

Kapitalizm=be. A co nie jest be? Osobiście wolę ateistę od muzułmanina. W przypadku ateisty nie ma zagrozenia że mnie zabije bo zorbię coś niezgodnego z szariatem.

Ofiara new age'u. Innymi słowy funkcjonujesz na bazie personalizmu drobnomieszczańskiego, o którym wspominałem wyżej.

Twoje teorie stają się coraz bardziej zabawne. Jestem ofiara czegoś czym gardzę namiętnie i co nigdy mnie nie fascynowało. Ty jesteś zaślepiony swoją religią, ja ze względu na zainteresowania, pasję, poznałem dosyć dobrze "wszystkie" religie. Jedne lubię bardziej, inne mniej, ale nawet w Koranie znajde coś pozytywnego. Osoby które są dla mnie wzorami to Joseph Campbell i Mircea Eliade. Ale ty nie nadawałbyś się nigdy na religioznawcę.

Tym samym potwierdzasz własny, bolszewicki charakter.

Fascynujące. Wszyscy którzy nie są katolikami są bolszewikami. Jak rozumiem wszystkie partie w Sejmie i poza nim, za wyjątkiem PiSu, LPRu i Ruchu Odbudowy Polski ?

Powtórzę się: nie ma czegoś takiego jak NEUTRALNOŚĆ światopoglądowa państwa to utopia będąca rdzeniem rawlsowkiej utopii, na której stoi obecnie cała polityka.

To jest twoja teoria.

"Neutralność religijna" zaś nie jest czymś innym niż przyjęcie za fundament państwa rozstrzygnięć niechrześcijańskich, więc wrogich chrześcijaństwu.

Aha, czyli gdyby Polska nagle stała się buddyjska to byłaby wroga chrześcijaństwu? Fascynująca dedukcja.
Teraz przeczytaj raz jeszcze to, co napisałem wyżej.

Cholera! Uważam Chrystusa za jednego z największych mędrców wszechczasów razem z Sokratesem, Platonem, Buddą, Laozim i Konfucjuszem. Darze go niesamowicie dużym szacunkiem i dałbym wiele by z nim (i ww. osobami) móc porozmawiać, ale ty mi wmawiasz że go nienawidzę. Powiedzcie mi ludzie jak ja mam prowadzić z nim dyskusję?
Każda ideologia jest "be".

Stawiając Chrystusa w jednym rzędzie z Sokratesem, Platonem itd. zachowujesz się tak, jakbyś Sokratesa stawiał w jednym rzędzie z jakimś Burkiem, "bo tak ładnie aportuje".

16.06.2012 11:29
51
odpowiedz
minarel
38
Generał

A zresztą, nvm.

16.06.2012 11:59
52
odpowiedz
zanonimizowany789322
28
Senator

Osobiście wolę ateistę od muzułmanina. W przypadku ateisty nie ma zagrozenia że mnie zabije bo zorbię coś niezgodnego z szariatem. -> ładny stereotyp :D normalny muzułmanin Cię nie zabije, ale co najwyżej pouczy, jak powinieneś postępować, ewentualnie założy, że w końcu tyś nie muzułmanin, to nie musisz stosować się do szariatu. Skoro twierdzisz, że jest inaczej, to żyjesz w niezłym zaślepieniu albo zadajesz się z dziwnymi ludźmi(muzułmanie są tacy jak wszyscy, wariatów wśród nich też znajdziesz, ale ci drudzy są i w Polsce).

16.06.2012 12:16
53
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

Telewizji da dużo ogląda. Zresztą od pewnego czasu supermocarstwo/a szukają nowego superwroga i wymyślili sobie islam. Bez wroga często trudno uzasadnić różne decyzje.

16.06.2012 12:57
Hellmaker
54
odpowiedz
Hellmaker
261
Legend

"Gardzić innymi to nieco mniejsza choroba, ale ślicznie animuje do mordowania innych." - Z pełnym przekonaniem napisał facecik, którego pogarda dla każdego, kto nie wyznaje jego światopoglądu przebija z co drugiego zdania, które raczy wycharczeć na tym forum. Zacytuję go z jednej z naszych dyskusji - "inne religie mam w dupie".
Cholerny hipokryta.
Motto życiowe Attyli: Zabić wszystkich - Bóg rozpozna swoich!
Historia lubi się powtarzać :)

16.06.2012 13:23
55
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Nie znałem Atylli bo rzadko na GOLu prowadziłem dyskusje inne niż o grach. Jednak widzę że dyskusja z tym kolesiem ma tyle samo sensu co gadanie ze ścianą. Pan Atylla ze swoimi poglądami byłby ciekawym elementem na polskiej scenie politycznej. Ciekawe, czy Kaczyński przyjąłby go pod swe skrzydła i czy byłby popularny?

Szkoda ze nie ma opcji "ignoruj". Żegnam, panie Atylla_bis. Nie mam nerwów do pisania z kretynami i fanatykami.

16.06.2012 13:38
56
odpowiedz
zanonimizowany815228
7
Pretorianin
Image
Wideo

"Dla naukowca, który żył wiara w potęgę rozumu historia kończy się jak zly sen. Pokonywał on bowiem góry ignorancji; jest już niedaleko podboju najwyższego szczytu i kiedy wciąga sie na ostatnia skalę pozdrawia go grupa teologów, którzy siedzieli tam już od wieków." —Robert Jastrow, zalozyciel i dyrektor Instytutu Goddard’a w NASA, God and Astronomers, Readers Library Inc., 1992

http://www.youtube.com/watch?v=qP2rLgrBtTI&list=PLACDF8DE6CC419D21&index=5&feature=plpp_video szczególnie fragment od 3:33
________________________________________________________________________________________________
Nie. Ja fanatykiem nie jestem. Ty jesteś. fanatyków traktuję z pogardą. "Ateista, podobnie jak chrześcijanin, utrzymuje, że wiemy, czy Bóg jest czy go nie ma: chrześcijanin twierdzi, że wiemy, iż Bóg jest, ateista – że wiemy, iż go nie ma. Tymczasem agnostyk zawiesza sąd, utrzymując, że nie ma dostatecznych podstaw, by przyjąć lub zaprzeczyć istnieniu Boga." Jeżeli mówię że NIE WIEM czy jakikolwiek Bóg/bogowie istnieje/istnieją ale nie wykluczam ich/jego istnienia to jestem agnostykiem.

"Ja fanatykiem nie jestem. Ty jesteś. " A mój tata jest fajniejszy, silniejszy i w ogóle jest lepszy…
Chrześcijaństwo jest to wiara, w istnienie transcendentnej Bytu, który jest Bytem Koniecznym dla obiektywności praw Moralnych, Przyrody, Sprawiedliwości, Miłości, słowem obiektywnej prawdy, która jest dla każdego tak samo poznawalna. Ateizm jest także wiarą, która w swoim głównym nurcie neguje obiektywną rzeczywistość szczególnie w stosunku do judeochrześcijańskiej filozofii, która konstatuje z relatywizmem i redukcjonizmem, czyli jednym słowem ateista proklamując siebie ateistą nie wierzy w obiektywną moralność, nie wierzy w obiektywną sprawiedliwość, Miłość (miłość to nie jest seks, albo "takie fajne uczucie") i prawa natury oraz logiki co implikuje, iż dyskusja z taką osobą jest całkowicie irracjonalna, ponieważ odrzucona została możliwość podjęcia racjonalnej dyskusji. Agnostycyzm jest zamknięciem się w swojej ciasnej skrzynce „racjonalizmu”, ciągłe proklamowanie "nie wiem", "tego nie tykam". Gdyby agnostyk spróbował liznąć coś poza tej skrzynki, albo (o zgrozo!) wiedziałby, przestałby być agnostykiem. To doprowadza do komicznych absurdów niemożności wypowiadania się na wszystkie tematy, ponieważ człowiek, naukowiec, zawsze porusza się w obrębie aksjomatów, które przyjmuje się na wiarę( czytaj są niedowodliwe ) i później z tych aksjomatów wyprowadza się teorie. Równie dobrze można przyjąć aksjomaty, które pozwolą na dowodzenie, iż 2+2=5. Tak więc jeśli ktoś zwie się agnostykiem, ponieważ nic nie przyjmuje na wiarę, dostaje na wstęp pałę do szkolnego dzienniczka. W rzeczywistości agnostycyzm jest najzwyklejszym lenistwem oraz strachem przed zmierzeniem się z rzeczywistością(czym jest rzeczywistość?). Kurt Godel, wybitny matematyk, który dał podstawy dla całej współczesnej matematyki, znany ze swojego dowodu na istnienie Boga oraz teorii o niezupełności wykazał dowodząc, iż każdy „nietrywialny zbiór twierdzeń matematycznych nie może zawierać dowodu na swoją niesprzeczność”. Oznacza to mniej więcej tyle, iż Godel pogrzebał raz na zawsze wszelkie nadzieje związane z naukowcami, którzy zdołają stworzyć teorię wszystkiego lub stworzyć komputer który rozwiąże każde zadanie. Sądzono np. że aksjomaty Euklidesowskie da się potem te aksjomaty udowodnić tworząc większy nad system, jednak zawsze będzie konieczny system większy. Niestety co mnie martwi to fakt, że wciąż są niedouczeni ignoranci - "naukowcy", którzy żyją we własnej urojonej rzeczywistości oraz mieszają para naukę, science fiction, z nauką. S. Hawking ten od "teorii wszystkiego" zapytany o Goedla, w ogóle o nim nie słyszał...
Fizykowi jeszcze można wybaczyć, ale matematykowi nigdy.

Wierzę, że osoba do której pisze nie "trolluje" tylko faktycznie chce poznać prawdę. Wierzę, że prawa przyrody i moralności istnieją dzięki czemu mogę projektować komputer z nadzieją na to, że te prawa nigdy się nie zmienią, albo jak rano się obudzę to nagle nie prawa grawitacji się nie zmienią i nie polecę do góry. Wierzę, że amerykanie będąc na księżycu, faktycznie na nim byli, a nie była to imitacja w studio itp.
Oczywiście ja nie uważam, że wiara jest czymś złym jednak dzisiejszy świat udało się nabrać i słowo wiara ma negatywne konotacje. Wiara jest to jedna z cnót: wiara, nadzieja, miłość.
Prawda jest taka, że wszystko się przyjmuje na wiarę. Ateista, chcą rozmawiać, czytać wiadomość prowadzić badania naukowe czy cokolwiek innego musi ukraść filozofię Chrześcijanom, ponieważ sam nie ma dla siebie podstaw. Jako Rzymski Katolik wierzę w Boga porządku, dlatego też wykazuję pierwotny akt zawierzenia, ie świat może być logicznie badany i zjawiska fizyczne mogą zostać zapisane w formułach. Najbardziej prestiżowe Uniwersytety Świata, budowały swoją Prawdę na fundamencie Jezusa Chrystusa. Harvard, Yale, Cambridge, Oxford oraz inne wszystkie one wyrosły z chrześcijańskiego korzenia, a rewolucjonistyczna francuska hołota od pamiętnych krwawych czasów w imię równości, codziennie dokonuje sekularystycznej erozji tej podstawy zastępując ją hedonizmem, scjentyzmem, oraz relatywizmem.
Bawi mnie sekta ateistów, którzy proklamują swój ateizm, nie jako religię, lecz jako wiedzę, że Boga nie ma. Żeby powiedzieć, że nie ma Boga, ateista musi mieć wystarczająco wiedzy, żeby wiedzieć że nie ma Boga. Ateista nigdy nie może mieć wystarczająco wiedzy żeby być pewien, że nie ma Boga. Musiałby wiedzieć wszystko ponieważ jeśli istniałoby coś poza przestrzenią jego wiedzy, to coś mogłoby zawierać Boga. Ateista musiałby być wszędzie w i poza wszechświatem, w każdym punkcie czasowym, ponieważ jeśli by go tam nie było, Bóg mógłby tam być. Żaden ateista nie może proklamować totalnej wiedzy, zatem ateizm jest samo zaprzeczeniem, ponieważ wiedząc wszystko oraz będąc wszędzie jest bytem zarezerwowanym dla Boga. Ateizm jest najgłupszą religią ze wszystkich. OPIUM DLA MAS. Ateiści to prymitywne małpoludy, które oddają się swojemu wierzeniu, że 1=0, czytaj coś może powstać z niczego. Nie mam nic przeciwko ich wyznawcom, tak jak nie mam nic przeciwko czcicielom świętych szczurów, jednak kiedy ateista dochodzi do władzy, i narzuca swój światopogląd innym czas by Katolicy pokazali swoje „intelektualne kły”.

Cholera! Uważam Chrystusa za jednego z największych mędrców wszechczasów razem z Sokratesem, Platonem, Buddą, Laozim i Konfucjuszem. Darze go niesamowicie dużym szacunkiem i dałbym wiele by z nim (i ww. osobami) móc porozmawiać, ale ty mi wmawiasz że go nienawidzę. Powiedzcie mi ludzie jak ja mam prowadzić z nim dyskusję?

Istnieją trzy możliwości.
1) Chrystus był szaleńcem, ponieważ każdy kto nazywa siebie Bożym Synem, jednocześnie nim nie będąc, nawet jeśli wierzy że nim jest i mówi to od serca, pozostaje szaleńcem. Jeśli ktoś spotka w parku osobę, która wykrzykuje, że jest Synem Bożym, nazwiemy go szaleńcem. Tak więc pierwsza możliwość to: Jezus był szczerym człowiekiem, ale szaleńcem.
2) Chrystus był kłamcą. Wiedział, że nie jest Synem Bożym, kłamał i zwiódł więcej ludzi niż jakikolwiek inny fałszywy prorok w historii świata.
3) Chrystus był Synem Bożym.

Tak więc jak ktoś mówi: " Jezus był dobrym człowiekiem, ale nie uważam, że był Synem Boga" wpada we własną pułapkę nielogiczności. Jeśli Jezus nie był Synem Boga, to nie był także dobrym człowiekiem, ponieważ ten kto oszukuje ludzi, bądź jest szaleńcem w chrześcijańskim świecie nie jest dobry. W relatywizmie można nazwać Jezusa wtedy dobrym, nawet jeśli był celowym kłamcom. Proszę zauważyć, iż tylko w absolutnej rzeczywistości można mówić o rozwarstwieniu na dobro i zło. W ateizmie nie ma czegoś takiego jak dobro i zło. Oczywiście ateista może być osobą moralną ( ponieważ jak wierzę każdy z nas ma sumienie), ale nie ma żadnych podstaw dla tej moralności. Torturowanie dzieci jest jedną z form hedonizmu i sadyzmu, którą wiele przestępców praktykuje z wielką satysfakcją i radością. W ateistycznym relatywistycznym postrzeganiu świata, nie ma prawdy, a więc obiektywnej moralności na która każdy może się powołać. Tak więc ateista, który odrzuca tą prawdę, nie może narzucać komukolwiek moralności. Jeśli więc ateista walczy z aborcjonistami, albo gwałcicielami, jednocześnie proklamując relatywizm sam sobie przeczy i jest sadystofobem, pedofobem bądź innym fobem.

16.06.2012 13:47
57
odpowiedz
zanonimizowany815228
7
Pretorianin

Religia Mułzumańska mówi, iż Jesus nie został ukrzyżowany, religia Chrześcijańska mówi, że Chrystus umarł na Krzyżu.
To zdanie nie może mieć jednocześnie prawdy tu i tu. Ktoś jest w błędzie, a więc wszelki relatywizm równości religijnej jest zwykłym opium dla mas dla niewykształconego plebsu. Tak jak powiedziałem, z kimś kto odrzuca prawa logiki nie można rozmawiać racjonalnie.

16.06.2012 13:58
58
odpowiedz
zanonimizowany815228
7
Pretorianin

"Celowym kłamcom" kłamcą Wybaczcie pośpiech.

16.06.2012 14:33
59
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Dlaczego niby agnostycyzm jest tchórzostwem? Nie wiem czy Bóg istnieje. Nie wiem czy Zeus istnieje. Nie wiem czy Budda miał rację. Skąd mam wiedzieć? Bo "uwierzyć" nie potrafię. Po prostu żeby uwierzyć musiałbym zobaczyć. Z drugiej jednak strony nie wykluczam że jakaś religia głosi prawdę, jednak nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić. Tak naprawdę dowiemy się po śmierci. No chyba że to ateiści mają rację - wtedy też się "dowiemy" choć nie będziemy tego świadomi;) I właśnie dlatego uważam że agnostycyzm jest najbardziej racjonalny ze wszystkich nurtów filozoficznych dotyczących religii. Ewentualnie deizm, ale on nie odpowiada w jakim celu Absolut miałby coś stwarzać by potem to porzucić.

Istnieją trzy możliwości.
1) Chrystus był szaleńcem, ponieważ każdy kto nazywa siebie Bożym Synem, jednocześnie nim nie będąc, nawet jeśli wierzy że nim jest i mówi to od serca, pozostaje szaleńcem. Jeśli ktoś spotka w parku osobę, która wykrzykuje, że jest Synem Bożym, nazwiemy go szaleńcem. Tak więc pierwsza możliwość to: Jezus był szczerym człowiekiem, ale szaleńcem.
2) Chrystus był kłamcą. Wiedział, że nie jest Synem Bożym, kłamał i zwiódł więcej ludzi niż jakikolwiek inny fałszywy prorok w historii świata.
3) Chrystus był Synem Bożym.

Najbardziej logiczna wydaje się być wg mnie odpowiedź a) Jeśli jednak tak to czy wtedy Budda, Zaratustra, czy Laozi też byli szaleńcami? Stworzyli doktryny religijne niesamowicie zaawansowane, "ich" religie to nie jest jakiś prosty szamanizm. Byli wielkimi mędrcami. Mędrcami = szaleńcami ? Bo co jeśli ateiści mają rację? To wtedy Buddę i Jezusa należy uznać za największych szaleńców i mędrców w historii równocześnie ?

Religia Mułzumańska mówi, iż Jesus nie został ukrzyżowany, religia Chrześcijańska mówi, że Chrystus umarł na Krzyżu.
To zdanie nie może mieć jednocześnie prawdy tu i tu. Ktoś jest w błędzie, a więc wszelki relatywizm równości religijnej jest zwykłym opium dla mas dla niewykształconego plebsu. Tak jak powiedziałem, z kimś kto odrzuca prawa logiki nie można rozmawiać racjonalnie.

To czy któraś z tych religii głosi prawde czy też nie nie ma tu znaczenia bowiem tzw. relatywizm religijny to wytwór lewackiej poprawności politycznej i głosi on dziwaczną bzdurę jakoby wszystkie religie głosiły prawde na swój sposób. Nie widzę powodu dla którego benedyktyni nie mieli by dyskutować z buddystami czy muzułmanami, ale to jest tolerancja religijna i szacunek do innych religii a nie twierdzenie że owe religie są takie same, tak samo prawdziwe jak "moja".

16.06.2012 14:33
Hellmaker
60
odpowiedz
Hellmaker
261
Legend

"Ateizm jest także wiarą" - nie jest.

"która w swoim głównym nurcie neguje obiektywną rzeczywistość" - czyli istnienie Boga osobowego? To jest ta "obiektywna rzeczywistość"? Urocze.

"ateista proklamując siebie ateistą nie wierzy w obiektywną moralność, nie wierzy w obiektywną sprawiedliwość, Miłość (miłość to nie jest seks, albo "takie fajne uczucie") i prawa natury oraz logiki co implikuje, iż dyskusja z taką osobą jest całkowicie irracjonalna, ponieważ odrzucona została możliwość podjęcia racjonalnej dyskusji." - to jest jeden z lepszych steków bzdur jakie się tu pojawiły. Jak mam dyskutować z kimś, kto twierdzi z przekonaniem, że ateista jest niemoralny, zakłamany, odrzuca prawa natury i logiki(sic! przecież to się nadaje tylko do wyśmiania) i generalnie nie jest człowiekiem?

"Chrystus był Synem Bożym."
"Jeśli Jezus nie był Synem Boga" - I to pisze ktoś, kto twierdzi, że to ateiści nie wierzą w logikę i takie tam. Syn Boga, to nie to samo co Syn Boży. Naprawdę. Jeżeli nie rozumiesz tej różnicy, to nie podejmuj dyskusji, bo się ośmieszasz.

W ateizmie nie ma czegoś takiego jak dobro i zło. Oczywiście ateista może być osobą moralną (ponieważ jak wierzę każdy z nas ma sumienie), ale nie ma żadnych podstaw dla tej moralności. " - ręce opadają jak się czyta takie kretynizmy. I Ty śmiesz zarzucać ateistom odrzucenie logiki?

"Torturowanie dzieci jest jedną z form hedonizmu i sadyzmu, którą wiele przestępców praktykuje z wielką satysfakcją i radością."
- a co to ma do ateizmu i w ogóle do Twojej wypowiedzi? Wtykanie takiego fragmentu do kawałka o ateistach implikuje, że ateiści torturują dzieci. Wyjątkowo chamska zagrywka nawet jak na Kidlera.

"W ateizmie nie ma czegoś takiego jak dobro i zło" - oczywiście, że nie ma. Co za .....

"Żeby powiedzieć, że nie ma Boga, ateista musi mieć wystarczająco wiedzy, żeby wiedzieć że nie ma Boga." - Następny przykład genialnej logiki chrześcijańskiej w wydaniu forumowego błazna.

"Ateiści to prymitywne małpoludy, które oddają się swojemu wierzeniu, że 1=0, czytaj coś może powstać z niczego." - Ateiści? Chyba coś ci się popieprzyło i to zdrowo. Czy to przypadkiem nie Bóg stworzył świat z niczego? Jakbyś nie zauważył to wierzenia i religie pojawiły się w momencie, kiedy prymitywne małpoludy poczuły potrzebę wyjaśnienia zjawisk niewytłumaczalnych. To ateizm odrzuca nielogiczności religijne, wyjaśnienia "bo tak chciał bóg" i właśnie na drodze logiki i doświadczeń empirycznych tłumaczy to co było niewytłumaczalne.

A tak w ogóle skąd skopiowałeś te wszystkie brednie? Bo to za mądre wypowiedzi jak na twoje pojedyncze szare komórki zajęte wymarłymi niedźwiedziami grizzly.

Ja pierniczę. Chyba upał mi zaszkodził. Z kim ja dyskutuję w ogóle? Z następnym wcieleniem Attyli?

16.06.2012 14:49
61
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Hellmaker +1 (opcji "Lubię to!" nie ma na GOLu)

16.06.2012 14:53
62
odpowiedz
zanonimizowany38189
107
Senator

Hellmaker
Chyba upał mi zaszkodził. Z kim ja dyskutuję w ogóle? Z następnym wcieleniem Attyli?

Z całą moją niechęcią i pogardą do Attyli Kidler nie byłby nawet godnym podnóżkiem dla niego. ;)

16.06.2012 15:01
wysiak
😊
63
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

... and here we go again... Jaka szkoda, ze Soul to kumpel Hellmakera, i wycina watki, gdzie probuje mu sie tlumaczyc czym jest ateizm, i czym sie rozni od antyreligijnosci w jego wydaniu - mi tam szkoda rankingu na kolejne proby..

A tak w ogole to
(cyt.) "Proszę ograniczać się wyłącznie do dyskusji dotyczącej tematu wątku."

16.06.2012 15:55
Belert
64
odpowiedz
Belert
182
Legend

w Polsce doszlo do smiesznej sytuacji prawicowosc i lewicowosc to kwestia ronic w podejsciu do Kosciola i wartosci patriotycznych.
Im partia czuje sie bardziej europejska : malzenstwa dla gejow , likwidacja konkordatu to wgg. mediow jest to lewica , jesli Bog Honor i Ojczyzna plus katolicyzm.
Wszystkie partie w polsce sa de facto lewicowe mozna je najwyzej dzielic na lewice katolicka i lewice europejska.

16.06.2012 15:57
65
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Bez przesady, poza parlamentem mamy partie prawicowe - Nowa Prawica Korwin-Mikkego, PJN, Ruch Odbudowy Polski i jeszcze pare by się znalazło.

17.06.2012 07:49
66
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

Kidler
Wierzę, że osoba do której pisze nie "trolluje" tylko faktycznie chce poznać prawdę.
I dlatego od deklaracji ideowej przechodzi natychmiast do epitetów? Zaiste, wspaniała to metoda poznawania prawdy... Zwłaszcza, że tym epitetem jest "jesteś fanatykiem, więc nie warto z tobą rozmawiać", co urywa wszelką dyskusję. A "fanatykiem" jestem dlatego tylko, że staram się opisać temat najlepiej jak się da, gdy wziąć pod uwagę formę posta i nie reaguję na idiotyczne hasła tworzone i rozsiewane przez bolszewicką propagandę.
W ogóle widzę, że jesteśmy w pogardzie, dlatego tylko, że śmiemy wyznawać prawdę a nie to, co michnikowszczyzna serwuje (tj. mnie raczy się tu wdiadomościami o tym, w jakiej to się mnie ma pogardzie po to, by zaraz potem dodać, że ty jesteś jeszcze gorszy).
Pozostaje pytanie (na które nie potrafię sobie jeszcze odpowiedzieć), czy warto komentować wybryki młodziaków pozbawionych podstawowej choćby kindersztuby?
Inną kwestią jest to, że do tej pory nie wyobrażałem sobie jak można pogodzić wojujący, rynsztokowy antyklerykalizm z deklaracjami o "prawicowości" (którą, jak rozumiem, osoba składająca taką publiczną deklarację ideową ma za odwrotność "lewicowości"). Prawdę mówiąc wolę hellmakera. Ten przynajmniej jest uczciwy w swoich deklaracjach.
W każdym razie, ponieważ po tym, gdy pojawiły się opinie kwestionujące "geniusz" polityczny nastolatka (jeżeli nie wiekiem, to duchem) będącego autorem deklaracji ideowej ze wstępniaka, połączonej z nadzieją, że kiedyś da mu ktoś władzę, by mógł te "swoje" idee zrealizować, temat się wyczerpał, więc dla mnie EOT.

17.06.2012 10:23
67
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Inną kwestią jest to, że do tej pory nie wyobrażałem sobie jak można pogodzić wojujący, rynsztokowy antyklerykalizm

:):):):) Od kiedy to chęć rozwiązania konkordatu jest równoznaczna z antyklerykalizmem? Czy ja chcę zabrać księżom pieniądze? Burzyć/palić kościoły? Zdejmować krzyż? Nie.

z deklaracjami o "prawicowości" (którą, jak rozumiem, osoba składająca taką publiczną deklarację ideową ma za odwrotność "lewicowości").

Biorąc pod uwagę że program gospodarczy tak PiSu jak i Socjalnej Polski jest lewicowy, trudno nazywać ich prawicą. Prawicowy program gospodarczy ma Korwin-Mikke, nie PiS.

W każdym razie, ponieważ po tym, gdy pojawiły się opinie kwestionujące "geniusz" polityczny nastolatka (jeżeli nie wiekiem, to duchem) będącego autorem deklaracji ideowej ze wstępniaka, połączonej z nadzieją, że kiedyś da mu ktoś władzę, by mógł te "swoje" idee zrealizować, temat się wyczerpał, więc dla mnie EOT.

Twój "geniusz" jest większy?:) Człowieku idź się lecz. Bardzo dużo ludzi (bo nie tylko tu wstawiłem ten tekst) popiera większość moich poglądów/postulatów:) Jeśli twierdzisz że ludzie by mnie nie poparli to jesteś w WIELKIM błędzie:) Naprawdę, ja do wyboru mam PJN, konserwatystów z PO albo Nową Prawicę Korwin-Mikkego. .Ale ty oczywiście uważasz że człowiek prawicy musi być wierzący i popierać PiS. A, idź w cholerę z takimi poglądami. Jesteś żałosny.

17.06.2012 11:14
68
odpowiedz
zanonimizowany815228
7
Pretorianin

Attyla

"Wierzę, że osoba do której pisze nie "trolluje" tylko faktycznie chce poznać prawdę. "
I dlatego od deklaracji ideowej przechodzi natychmiast do epitetów? Zaiste, wspaniała to metoda poznawania prawdy.
To jest nieważne, chciałem jedynie pokazać, iż z aktem wiary spotykamy się zawsze i wszędzie.

W ogóle widzę, że jesteśmy w pogardzie
they hate us

Czy warto komentować wybryki młodziaków pozbawionych podstawowej choćby kindersztuby?

Zawsze należy dać każdemu szanse. Rozpoczynam dyskusję i jeśli osoba nie zacznie mnie zasypywać jakimiś prymitywnymi inwektywami, ordynarnie oczerniać bądź ośmieszać, to z taką osobą chętnie rozpocznę gawędę.
Środowisku niezgody i ulicznych wyzwisk nie jest miejscem dla Katolika. Jest to miejsce w którym dusza się dusi. Ubi concordia, ibi victoria.
Tak więc, warto komentować, jednak nigdy nie należy podejmować dialogu jeśli po drugiej strony jest po prostu rynsztok intelektualny. Wskazanym jest by omijać takie posty szerokim łukiem. Z kimś kto odrzuca racjonalnie podjętą dyskusję nie można dyskutować racjonalnie, a więc dyskusja jest całkowicie irracjonalna, bo i tak nie zrozumieją argumentów.
Ja jestem tego świadomy, że moje posty kierowane są w większości w kierunku młodych i gniewnych, są ziarnem rzuconym w ciernie. Jednak mam nadzieję, że moje słowa zainteresują osoby z zewnątrz, którzy prezentują sobą ziemię żyzną i urodzajną. Przecież wiele osób tu zagląda, którzy poszukują Prawdy, pragną Prawdy i chcąc żyć Prawdą. To właśnie dla nich te posty.

Inną kwestią jest to, że do tej pory nie wyobrażałem sobie jak można pogodzić wojujący, rynsztokowy antyklerykalizm z deklaracjami o "prawicowości" (którą, jak rozumiem, osoba składająca taką publiczną deklarację ideową ma za odwrotność "lewicowości").

W świecie Chrześcijańskim - Racjonalności i Prawdy nie można. W świecie relatywizmu i własnego urojenia można.

17.06.2012 11:24
69
odpowiedz
zanonimizowany829223
3
Generał

Proponuję Ruch Poparcia Gowina. Co do tonącego PO - to absurd. Tusk wypowiadając się o sukcesie PO w wyborach mówił, że Polacy wolą jednak ten stabilny, powolny, ale jednak rozwój. I to jest siła PO. Ta partia wprowadza nas w Europę, wiele jej zawdzięczamy - i dlatego uważam, że wygra następne wybory. Powiem tak: być może nawet na nią zagłosuję. Będę obserwować jak Polska się rozwija. Może nawet dam sobie spokój z Palikotem.

Ja poproszę o rozwnięcie co konkretnie zawdzięczamy PO.

17.06.2012 11:28
Belert
70
odpowiedz
Belert
182
Legend

dlkugi do splacenia po euro i ustawe emerytalna i wspaniala ustawe refundacyjna , pogarszajaca sie dramtycznie sytuacje sluzby zdrowia.
Acha no i moje ulubione : ACTA
ISelor : ale te partie nie maja zadnych szans na wejscie do sejmu

17.06.2012 11:57
71
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

Iselor (Łódź) [ gry online level: 36 - Konsul ]
:):):):) Od kiedy to chęć rozwiązania konkordatu jest równoznaczna z antyklerykalizmem? Czy ja chcę zabrać księżom pieniądze? Burzyć/palić kościoły? Zdejmować krzyż? Nie.
Od zawsze. Tj. nie od zawsze ale od rewolucji francuskiej. Przed nią żaden konkordat nie był konieczny, ponieważ istniał podział władzy na władzę świecką, dotyczącą instytucji zapośredniczenia relacji państwo - poddany i władzę duchową kształtującą prepolitycznie zakres rozstrzygnięć normatywnych, na których skale można budować dobre państwo. W chwili, gdy państwo zaczęło walczyć o przejęcie także rządu dusz, co nastąpiło na skutek wojny domowej w cesarstwie zachodnim, będącej wynikiem herezji luterańskiej, umowa dzieląca "strefy wpływu" między państwo i Kościół zaczęła mieć sens a od chwili zwycięstwa wojującego ateizmu zbrodniarzy francuskich jest już niemal koniecznością.
Rozwiązanie konkordatu, to w istocie jednostronna uzurpacja państwa do władzy totalnej. Powrót do koncepcji państwa - boga, jaka miała miejsce w czasach pogańskich (poprzez deifikację osoby panującego) i jaka ma miejsce we Francji od czasu upaństwowienia Kościoła przez zbrodniarzy rewolucyjnych, w Niemczech od mniej więcej czasów Bismarcka a w W. Brytanii od czasów Henryka VIII.
Postulowanie zatem rozwiązania konkordatu to postulowanie deifikacji państwa i uniezależnienie go od zestawu cichych rozstrzygnięć normatywnych, na jakich została ufundowana Rzeczpospolita.
Postulowanie tego obecnie, to postulowanie przyspieszenia procesu kolonizacji kulturowej Polski. Sowietom się to nie udało dzięki temu, że był w Polsce silny Kościół, który przeciwstawiał się jak mógł totalitarnym zapędom bolszewickiej hołoty. Dlatego zaraza bolszewicka z Brukseli wynalazła sobie chama i prostaka palikota, który reprezentuje w Polsce jej interesy.
Całość - o czym wspominałem wcześniej jest oczywistą konsekwencją luterskiego odrzucenia pokory na rzecz pychy i uczynienie z własnego "ja" centrum wszechrzeczy.

Biorąc pod uwagę że program gospodarczy tak PiSu jak i Socjalnej Polski jest lewicowy, trudno nazywać ich prawicą. Prawicowy program gospodarczy ma Korwin-Mikke, nie PiS.
"Świętość" własności i unicestwienie Kościoła to jeden z najważniejszych postulatów rewolucji francuskiej. To nie jest "prawica" nawet w sensie, jaki sobie uroiłeś. Redystrybucja PKB jest tylko instrumentem polityki państwa umożliwiającym godzenie potrzeb i woli bogatej mniejszości z potrzebami i wolą biednej większości. Co więcej jest to instrument ideologiczny, sprzeczny z założeniami neoliberalizmu bankowego, wykluczającego dążenie do "dobrej politei" opisanej przez Arystotelesa.

Twój "geniusz" jest większy?:)
Nie przypominam sobie, bym występował tu z jakąkolwiek "natchnioną" jakąś tajemną "wiedzą" "receptą na zło wszelkie".

Bardzo dużo ludzi (bo nie tylko tu wstawiłem ten tekst) popiera większość moich poglądów/postulatów:) Jeśli twierdzisz że ludzie by mnie nie poparli to jesteś w WIELKIM błędzie:) Naprawdę, ja do wyboru mam PJN, konserwatystów z PO albo Nową Prawicę Korwin-Mikkego.
To załóż partię, zdobądź władzę i zacznij za pomocą tego swojego "kamienia filozoficznego" zamieniać "gnój dnia powszedniego" "złotem przyszłości".
Co prawda nie wieszczę ci wielkiej przyszłości ale najwyżej korwinowskie pajacowanie, ale tym się nie przejmujesz - prawda?
Aha - żeby nie było wątpliwości: postulatów Korwina nie odrzucam w całości na gruncie jakichkolwiek założeń dogmatycznych. bo ich po prostu nie mam. Co prawda uważam, że założenia programowe keynesizmu dają większą szansę na pogodzenie w polityce "ognia" właścicieli środków produkcji z "wodą" osób, które dysponują wyłącznie własną, że użyję tu terminu z Marksa, "siłą roboczą" niż założenia dogmatyczne ekonomii neoklasycznej, które dążą wprost do pozbawienia tej drugiej grupy (czyli ok. 97% wszystkich ludzi) praw jakichkolwiek.
W każdym razie - w przeciwieństwie do ciebie nie sądzę, bym posiadł jakąś "wiedzę tajemną" umożliwiającą utworzenie raju na ziemi i mogę dyskutować o celach i środkach do ich realizacji pod warunkiem, że wartości nie będą unicestwiane pod dyktando wielkiej finansjery.

Ale ty oczywiście uważasz że człowiek prawicy musi być wierzący i popierać PiS. A, idź w cholerę z takimi poglądami. Jesteś żałosny.
Bardzo mi przykro ale żałosna jest próba narzucenia obrazu mojej osoby zgodnej z twoimi własnymi fobiami i uprzedzeniami. Po pierwsze nie jestem człowiekiem "prawicy" ani "lewicy" a chrześcijaninem. Tym samym ma gdzieś, czy rządzić będzie PiS czy Nowa prawica, czy nawet bolszewia spod znaku młota i kondoma (SLD), byle tylko owoce tej władzy były dobre a nie zgniłe lub zatrute.

Kidler [ gry online level: 6 - Pretorianin ]
Może. Nie wiem. Najgorsze jest to, że nigdy nie da się pójść dalej, bo ciągle pojawia się "stare" w postaci "świeżych" fanatyków totalnego państwa.

Belert
Nie ciesz się zanadto. tow. Tusk właśnie zamierza wycofać się z protestu przeciw dyktatowi arbuzów i wprowadza europejskie prikazy dotyczące intelektualnej własności przemysłowej, co jest znacznie gorsze niż te idiotyczne ACTA.

17.06.2012 15:16
72
odpowiedz
zanonimizowany829223
3
Generał

[70] tak myślałem ;)

Imho PO nic nie zawdzięczamy. Można było cały rząd obsadzić Muchami sugerując się np. wielkością biustu i tak nasz kraj by się rozwijał. Taka kolej rzeczy - jak sama nazwa wskazuje - jesteśmy krajem rozwijającym się, a pół europy aktualnie pompuje w nas miliardy euro więc nawet my polacy nie potrafimy tego wszystkiego rozkraść i coś tam wpada gospodarce.

Rząd Tuska aktualnie robi wszystko co możliwe by ten wzrost przystopować lub w ogóle uniemożliwić. Co prawda skutki tych działań nie są widoczne od razu - ale następcy PO będą mieli dosłownie i w przenośni PRZESRANE.

17.06.2012 16:52
Hellmaker
73
odpowiedz
Hellmaker
261
Legend

Jakbyśmy mieli umowę z np. Rosją równie "korzystną" dla Polski co z Watykanem Konkordat, to Attyla pierwszy by wył, żeby postawić pod Trybunał tych co podpisali, a na najlepiej rozwalić na miejscu.
Szczególnie jeżeli by ta umowa międzynarodowa była wprowadzona z naruszeniem prawa i Konstytucji jak to było w przypadku Konkordatu.
Tak ustawa o przyjęciu Konkordatu jak i jego ratyfikacja była BEZPRAWNA w świetle prawa polskiego i Konstytucji.
Ale że to KK, to leży plackiem, liże czarne buciki i jeszcze ich broni. I jeszcze pieprzy radośnie o prześladowaniu biednych chrześcijan. Ręce opadają.

Żebyś nie marudził, że wszytko było ok z podpisaniem Konkordatu.
1. W marcu 1993 rząd Hanny Suchockiej załapał się na wotum nieufności. Co odbierało mu prawo do podpisywania umów międzynarodowych.
2. Konkordat został podpisany w lipcu. Przez rząd, który nie miał prawa tego zrobić.
3. Przewodniczącym zespołu negocjacyjnego ze strony tzw. Stolicy Apostolskiej był abp Józef Kowalczyk, który... nie miał żadnego upoważnienia do jego zawarcia. W prawie taki brak powoduje oczywistą nieważność umowy międzynarodowej.
4. M. in. oświadczenie abp. Jean-Louis Taurana, Sekretarza do Spraw Relacji z Państwami, o tym, „.. iż nie może być mowy o negocjacjach" stanowi swoiste ograniczenie suwerennych uprawnień państwa polskiego w płaszczyźnie proceduralnej. A przede wszystkim część zapisów Konkordatu - przede wszystkim art. 1 Konkordatu (a także część odbierająca posłom prawo do uchwalania ustaw dotyczących np. opodatkowania kościelnych instytucji i biznesów oraz samych duchownych).
A więc większość sejmowa wymaga do ratyfikacji takiej umowy to 2/3. Brakło 17 głosów. A pomimo to został pchnięty dalej, co tłumaczono poniewczasie (gdy się okazało, że jednak nie przejdzie) jako "zwykłą" umowę międzynarodową.

I to ma być "zgodna z prawem i Konstytucją" umowa międzynarodowa?

Forum: Trochę przemyśleń odnośnie polityki