Piersi! I to martwe!
Mam nadzieję, że 3 seria będzie raczej jak 1 niż 2. Trochę akcji by się przydało i elementów horroru
Wziąłem się za czytanie komiksu i bardzo polecam, jeśli ktoś się waha ;) Spora rozbieżność jeśli chodzi o komiks i film. Wygląd lokacji, bohaterowie, przebieg fabuły, sporo różnic generalnie. Jeśli w serialu pojadą tym tempem co teraz, to maja materiału na jakieś... 12 sezonów co najmniej :|
spoiler start
Strasznie przeciągają ten pobyt na farmie, w komiksie to chyba 1-2 zeszyty, a w serialu calutki sezon się opieprzają. Sensownie się zaczęło dziać dopiero pod koniec, a za tydzień ostatni odcinek i znowu czekać do października.
spoiler stop
Też kawałek przeczytałem i nie wiem jak mając dobre źródło można było tak spieprzyć ten serial.
Nooo akcja w komiksie fajnie się rozwija. Szkoda, że serial ciągnie się jak flaki z olejem.
Taka trochę moda na sukces się robi w tym komiksie. Każdy całuje się, dyma z każdym :P
spoiler start
Ta panienka z dwoma zombiakami na łańcuchach bardzo mnie zaciekawiła. Nie mogę się doczekać jak dalej rozwinie się jej historia nooo i Tyreese ( chyba tak się nazywa) to niezły byczek :D
spoiler stop
Zmieniłbym obrazek w pierwszym poście, albo niech ktoś może zrobi jakis baner
peterkarel - chciałbym się cofnąć w czasie, żeby być w tym momencie co Ty i przeżyć "to" jeszcze raz. Nie raz, nie dwa będziesz zbierał szczękę z podłogi :)
czym serial różni sie od komiksu ? bo komiksu nie czytałem
spoiler start
a serial zaje*isty ale mało akcji coś w tym drugim sezonie
spoiler stop
Inaczej się akcja toczy. Z tego co na razie zauważyłem to serial odbiega dość mocno od komiksu
[6] Oby, oby :)
czym serial różni sie od komiksu ?
spoiler start
Komiks jest dobry.
spoiler stop
Straszna szkoda, że komiks jest czarno biały. Imo, sporo przez to traci, wystarczy spojrzeć -> http://ilblissli.deviantart.com/art/The-Walking-Dead-in-color-127648533 (no, pomijając włosy :P)
Z tego co widzę, rolę moralizatorskiej ciotki w komiksie pełni żona Ricka, a nie Dale. A i Rick się, za przeproszeniem, nie pierdoli, tak jak w serialu.
Jakie wymiary ma mieć ten baner w pierwszym poście? Bo nie mogę tego znaleźć.
[11]
Dobry to on może być jak zrobią reboot.
Straszna szkoda, że komiks jest czarno biały. Imo, sporo przez to traci, wystarczy spojrzeć ->
Chyba jeszcze nie widziałeś to jak Adlard radzi sobie z konwencją czarnobiałą.
Chyba sciagne sobie komiks, tak zobacze sobie co i jak :]
@Orlando - dwa pytanka: czy komiks jest po polsku czy po angielsku (nie zeby byla jakas roznica, ale warto zapytac). I co to za serwis ten sendspace bo w ogole go nie kojarze :)
A no możliwe, że nie widziałem, aktualnie przy 23 zeszycie jestem. Nie mówię, że mi się nie podoba, ale jakoś czarno-biały mniej do mnie przemawia. A od którego Adlard zaczyna rysować?
@Xinjin
Po angielsku.
Aaaa.... no to ten... ale, że Dudka na Mundial wzięli? :E
Chyba jestem mało wrażliwy na sztukę.
spoiler start
Lori odrzuciła możliwość życia w trójkącie... damn :(
spoiler stop
Mam pytanko do tych co czytali komiks.
Aktualne wydarzenia serialowe mają miejsce w którym zeszycie?
Obecnie to nie ma znaczenia, bo wzieli komiksy, podcierali się nimi i wywalili na śmieci. Ale jak już, to w #12 odeszli z farmy.
co to za pan z mieczem :D ?? czy pani ? wygladal jak z jakeis japonskiej mangi ;DD
Jej obecność półtorej/dwa miesiące po apokalipsie ma tyle sensu, co utalentowane aktorstwo Callis.
Mnie jakoś serial popsuł odbiór komiksu. Rzygać mi się chce, jak czytam w kolumnie z listami te pochwały, jaki to serial jest awesome, a kirkman jest sooo excited.
Też to zauważyłem. Każde internetowe zbiorowisko komiksiarzy wylewa na serial pomyje, a w listach do redakcji wszyscy tacy grzeczni i potulni. Ostra selekcja korespondencji musi tam panować. Jeszcze bardziej dziwi mnie stanowisko Kirkmana, który zamiast zacytować słynne hasło motywacyjne Franka Zappy i robić dalej swoje, udaje, że nic się nie stało. Może po anulowaniu serialu nagle mu się odmieni.
No i koniec sezonu.
Eee...
Nie wiem za bardzo co napisać :) Ot, stały, wybitnie średni poziom utrzymany. Lepiej niż w sezonie pierwszym, gdzie odcinki średnie leciały naprzemiennie z dennymi. Cieszy pojawienie się Michonne, czy jak tam nazwą postać ekranową. Szału jak nie było, tak ni ma. I tyle.
Rick w końcu pokazuje pazur. I dobrze, nie da sobie w kaszę dmuchać jakimś frajerom.
A Lori to taka suka, że brak słów. Mam nadzieję, że zginie w męczarniach, dupodajka.
Za to Andrea bardzo na +. W końcu! Też jej nie mogłem zdzierżyć, ale w ostatnich odcinkach się bardzo poprawiła.
Carol strasznie irytująca, przydałoby się, by zginęła.
A Daryl powoli zamienia się w potulnego chłopca, nie wiem, czy to lepiej, czy gorzej dla serialu. Przestał być taki niezależny i samotnikiem.
Carl ogólnie bardzo przeciętnie. Ciekawi mnie tylko czy wybaczy ojcu co zrobił, bo ta szmata Lori to szczerze coś wątpię.
Reszta grupy raczej zaakceptuje zabicie Shane'a, nawet Andrea jak się dowie, a jak ładnie słuchali Ricka gdy przemawiał na końcu, ho ho, nikt nawet nie pisnął. I tak ma być.
I mam nadzieję, że nowa postać wniesie wiele ciekawego w kolejnym sezonie. A oprócz tego oby kiedyś pojawił się brat Daryla, na pewno żyje. Ciekawie może wtedy być.
Spoko odcinek
spoiler start
nowa postać, z murzynami na łańcuchach jakimiś, robi się ciekawie. :D Dobrze, że zginęło kilka postaci, które mało wnosiły do serialu, robi się miejsce dla nowych bohaterów. Rick nareszcie pokazał pazur, przy okazji zobaczyliśmy sławne więzienie - ja chcę JESIEŃ!
spoiler stop
[29]
Zupełnie nie pojmuję tego toku myślenia. Narzekać na grę aktorską , chcieć śmierci całej ekipy , a mimo to oglądać to dalej. Dla czego ? Charakteryzacji zombiaków ? Scen akcji ?
Jeśli w dalszym ciągu będą dobierać postacie ze zbliżonymi umiejętnościami aktorskimi i postanowią kontynuować wydarzenia z kartek komiksu , to zwłaszcza w późniejszych etapach zanosi się na niezłą żenuę i bądź co bądź sporo cenzury i cięć.
Nie wyobrażam sobie , żeby dopuścili sceny z
spoiler start
governor i michonne , a także akcję w gabinecie fryzjerskim i parę innych scen.
spoiler stop
Boszz jak się zastanawiam , patrzę w przyszłość i widzę tą wersję Andrei i Lori z serialu , to aż mi się słabo robi....
[31]
<p>Nie rozumiem, co Twoja wypowiedź ma do mojej. Nie narzekam przecież na grę aktorską, oceniam tylko bohaterów, chyba mam do tego prawo a oglądam dalej bo podoba mi się ten serial. </p>
<p>Ja za to nie rozumiem jak można pisać w taki sposób "dlaczego" :</p>
Hershell
"Nie twierdzę, że rozumiem boski plan, ale kiedy Chrystus mówił o Zmartwychwstaniu, chyba nie to miał na myśli" xD
Yeah, to teraz mój ulubiony cytat ;D
Odcinek całkiem spoko, ale:
spoiler start
Lori, Carol i Carl mogliby zdechnąć
spoiler stop
Ostatni odcinek, to ładne gówno.
Liczba zombie - z 200+ ma oko. Co robimy? Wsiadamy do aut i jeździmy jak kretyni, by po chwili stwierdzić "za dużo ich" No shit, Sherlock.
spoiler start
Zachowania Lori nawet nie będę komentował, nie potrzebuje bana na forum za bluzgi. Co to ma być?
Scena z przelotem helikoptera wciśnięta zupełnie z dupy. Poza tym mam wrażenie, że postacie w serialu nie mają KOMPLETNIE pojęcia co się dzieje poza kadrem. Idą przed siebie, a tu nagle pach - pojawia się zombie i smacznego. I jeszcze jakieś takie nieudolne tworzenie atmosfery suspensu, przez ukrywanie się przed jednym, biednym szwędaczem na autostradzie.
spoiler stop
Zaczynam żałować, że zacząłem komiks czytać, bo teraz patrzę na serial przez pryzmat komiksu i tragedia po prostu. Na początku nieco odmienny przebieg fabuły, wydawał mi się plusem, ale to co zaczynają robić jest po prostu żałosne. Szlag by cię Orlando, że ten komiks ściągnąłem :P
Na plus jedynie pojawienie się
spoiler start
Michonne, bo mam nadzieje, że nie zrobią z niej faceta...
spoiler stop
Szlag by cię Orlando, że ten komiks ściągnąłem :P
Mówię to sobie cały czas , tyle że ja mu "dziękuję" za podsunięcie mi komiksu jako takiego , bo "adaptację" ogarnąłem dopiero później , więc dlatego nie mam wyrzutów sumienia.
[33]
Dla czego ? (Dla) charakteryzacji zombiaków ? (Dla) scen akcji ?
Równoznaczne z "z jakiego powodu" , ale fakt , że trochę mętnie to przedstawiłem. Jednak to nie błąd.
Robimy zakłady odnośnie liczby sezonów przez które będzie ciągnięty temat więzienia? I jeśli chodzi o ostatni epizod... Boże, jak ja czekam na 49. Jedyną rzeczą, która mnie teraz trzyma przy serialu (oprócz tego, że przez komiks stałem się fanem The Walking Dead i oglądać muszę), to osoba Daryla. Ciekaw jestem co z nim zrobią (twórcy) w kilku miejscach.
pytanie w spojlerze :D bardzo prosze o odpowiedz
spoiler start
co to za stwór "uratował" Andrea'e? Jeśli w komiksie jest coś na ten temat to proszę o maleńka informacje
spoiler stop
Wielka_Wieśniara:
http://2.bp.blogspot.com/-EsSCPoaPyxo/Tp3m_YxDFJI/AAAAAAAAAxg/Dg1aqkXOvT0/s1600/Michonne.jpg - tak wygląda w komiksie, obrazek.
Ma na imię Michonne. I to żaden stwor. Normalna, żyjąca kobieta. W wątku była wspominana kilkukrotnie, gdy zastanawiano się jak twórcy zmienią jej historię, bo raczej nikt "wtajemniczony" nie wierzy, że pokażą oryginalną historię z kartek komiksu.
Mam nadzieję, że nie będą tego ciągnąć dłużej, niż jeden sezon... chociaż kto ich tam wie. Skoro 2 zeszytową farmę ciągnęli sezon, to więzienie mogą ciągnąć spokojnie 3.
@Azerath
Możesz streścić tę historię?. Po co jej te 2 zombiaki na łańcuchach? No i co się będzie wiązać z tym więzieniem? :D Strasznie mnie to zaciekawiło.
Żeby dowiedzieć się więcej o Michonne nawet nie trzeba sięgać po komiks - wystarczy kupić kwietniowego, amerykańskiego Playboy'a. No, albo zajrzeć pod ten link:
http://www.walkingdeadforums.com/forum/f39/michonne-origin-pages-playboy-magazine-2208.html
W sumie w kanonie komiksowym jej historia wygląda tak samo. W komiksie to działa, w live-action już mocno średnio.
Mi głównie chodziło o jej historię "od teraz" aniżeli "przed teraz". Będzie dużo ryjącej psychikę akcji. Komiks czytało się nawet z obrzydzeniem w pewnym momencie, o czym "wtajemniczeni" wiedzą. Niczego nie zamierzam spojlerować ani też nie odsyłam na poszukiwania do wujka Googla. Wejść w linka od Orlanda ( http://forum.next-episode.net/viewtopic.php?id=6625 ), pobrać komiks i samemu przeczytać. 1000 razy lepsze od serialu.
napster92 - A Ty prosiłeś o streszczenie całej fabuły związanej z więzieniem?
[49]
Z tego co wiem to jest tylko pierwsze osiem tomów.
Jeśli komuś nie chce się(?) czytać komiksu -> http://walkingdead.wikia.com/wiki/Prison
Ja właśnie skończyłem komiks. Ciężko będzie teraz czekać na każdy nowy zeszyt.
Od razu ODRADZAM wchodzenie w powyższy link. Zepsujecie sobie serial i komiks nawet jednym spojrzeniem, nie warto. Zwłaszcza w tak mało finezyjny/subtelny sposób. Lepiej poczekać i zobaczyć w TV lub po prostu przeczytać komiks. Nawet jak się nie jest dobrym z angielskiego, to przy dzisiejszych możliwościach (Google tłumacz np.) przeczytanie komiksu w oryginale nie powinno stanowić dla nikogo problemu. Kiedyś człowiek przy grach musiał siedzieć z olbrzymim słownikiem angielsko-polskim na kolanach i dawał radę, wystarczy odrobina samozaparcia.
nie wiem jak będzie wyglądać mechanika gry, ale jeżeli chodzi o klimat to jestem kupiony
http://www.youtube.com/watch?v=q5dx_Y7Ry-Q&feature=player_embedded
Ja to mam szczęście do tego wątku, co wejdę na forum, to widzę gdzieś na górze The Walking Dead :)
TeRiKaY: znalazłem na YT, wygląda jak połączenie klasycznej przygodówki z takim Fahrenheitem:
http://www.youtube.com/watch?v=XbIvS-DiUrs&feature=related
Krótkie przemyślenia po finale.
Ostatni odcinek okazał się lepszy niż cały pierwszy i drugi sezon razem wzięte. Głównie dlatego, że wymagał jedynie kopiowania scen z innych filmów o zombie, a postacie nie miały zbyt wiele czasu na rozmowy, więc nawet nie irytowały tak, jak zazwyczaj. Miła odmiana po tym jak krótki epizod na farmie został w serialu rozciągnięty na cały sezon, przekraczając przy tym wszelkie granice przyzwoitości i dobrego smaku. Jeśli znajdzie się więcej pozytywnych opinii, to być może twórcy w trzecim sezonie pójdą w tym kierunku... i pewnie znowu spieprzą sprawę, przeginając z akcją w drugą stronę.
Potwierdziło się to, co mówiłem o Ricku i rozbiciu go na dwóch odrębnych bohaterów. Wystarczyło usunąć Shane'a i od razu zaczął zachowywać się jak facet. Choć i tak wciąż jest drobnym wypierdkiem w porównaniu ze swoim pierwowzorem.
Mimo że w końcu filmowcom udało się podjąć jakieś dobre decyzje, to serial i tak pozostanie już co najwyżej średniakiem. Choćby ze względu na ogromne dziury fabularne i multum nieścisłości, za które odpowiada jeszcze pierwszy sezon, a które w nadchodzącym czsie będą rzucać się w oczy jeszcze bardziej. Mam na myśli biegające, wspinające się i używające przedmiotów zombiaki, które już obecnie dostały zbiorowej amnezji, ale ze względu na umiejscowienie akcji i stosunkowo niewielką ich ilość, nie rzucało się to w oczy. Jeśli sezon trzeci ma zaadoptować wątki więzienia i Woodbury, to wszelkie te nieścisłości będą bezustannie razić odcinek po odcinku. Z drugiej strony, jeśli ktoś dotrwał do tego momentu, to pewnie i tak uodpornił się na wszelkie idiotyzmy.
Bardziej od kontynuacji serialu, oczekuję wspomnianej przygodówki od Telltale. Choćby dlatego, że opiera się wyłącznie na komiksie.
Fahrenheit mi się bardzo podobał (przynajmniej do połowy, póki scenarzysta nie zaczął ćpać jakiegoś syfu), zobaczymy co im z tego wyjdzie. Aczkolwiek wolałbym połączenie Dead Island z jakimś survivalem w stylu Stalkera.
To co mnie zirytowało w finale :
Właśnie te głupie zachowanie ludzi na farmie "wejdźmy do aut zobaczymy czy uda sie wygrać"
Myślałem ,że Hershel zginie broniąc swojej farmy byłby to jedyna sensowna śmierć w tym odcinku . (no w sumie jeszcze Shane ładnie zginął) Co do pozostałych przynęt . Poumierały w naciągany sposób osoby które nic nie znaczyły w filmie. Akcja z kamperem dno ... Jeszcze ten Rick na końcu jakby mu coś odwaliło.
Ale i tak serial wywołuje emocje . I jest jedyny o takiej tematyce ; p
-->> bajka : P
A mi się końcówka nie podobała, nagle miliard zombiaków? Skąd się wzięły? I kto zginął? Jakieś postacie które widziałem pierwszy raz na oczy...
Za to ogólnie sezon trzymał poziom, lubię socjologiczno psychologiczne motywy, serial wydał mi się przez nie dosyć realistyczny, mam nadzieję że w sezonie 3 nie postawią na akcję i nadal będzie więcej dramatu :)
mimo wszystko serial chyba jednak nie uniósł ciężaru tematu i komiksu... podsumowując 2 sezony... mocno średni. Ja w sumie bardziej już oglądam z przyzwyczajenia. Szkoda, że zmarnowano taki potencjał tej historii. To mogłobyć naprawde wiekopomne dzieło a jak zawsze skończyło się na mocnym średniactwie. Nie wiem czy jak serial powróci na wizję na jesieni to zbierze wielu chętnych widzów. Z drugiej strony może ta dłuższa przerwa otworzy twórcom oczy szerzej i poprawią to co spieprzyli :)
SPOILER DOTYCZACY FINALU
wlasnie, skad niby nagle w tak krotkim czasie zebralo sie tyle stworow? przez ten z dupy wziety helikopter? strzal mlodego? w takim razie jakim cudem w tak szybkim tempie tak duza ich liczba dostala sie na farme?
wg. recapów na imdb:
spoiler start
te zombiaki są z pierwszego odcinka z Atlanty, te same co jadły kunia.
spoiler stop
Ja nie wiem, nie mam w ogóle ochoty nadrabiam TWD.
Valem
spoiler start
Nie wiem jak to jest w serialu , bo po zombie rzucających cegłami , wchodzącymi po schodach i z ruchami kotów jestem gotów na wszystko , ale w komiksie funkcjonował instynkt ostatniego dźwięku. Słysząc dźwięk pobliskie zombie zaczęły maszerować w jego stronę. Do upadku albo śmierci. Po drodze zbierały innych nieumarłych tworząc coś określanego " the Herd " Nie oglądałem jeszcze finału , ale - tak - strzały mogły być tego przyczyną
spoiler stop
no to w takim razie chyba te zumbiaki musialy tym helikopterem leciec zeby tak szybko sie dostac na farme, albo juz od dluzszego czasu planowaly atak! co za porazka
EDIT
Ishi
ale chodzi mi o predkosc z jaka sie zebraly i dotarly na farme ;)
A kto mówi, że sceny z zombiakami w mieście działy się w tym samym czasie, co wydarzenia na farmie?
no ok, ale we wczesniejszych odcinkach byly jakies tam patrole, spacery przy lesie po lesie etc i zadnych wiekszych stad zombie tam nie bylo. A tu nagle mlody strzelil i 500 zombiakow sie pojawia w mgnieniu oka - w jaki sposob?
przymykalem wczesniej na to oko, ale tutaj to wyglada tak:
- no panowie, musimy cos wymyslic na final a ja kompletnie nie mam pomyslu
- moze z zaskoczenia zaatakuje ich horda zombie?
- swietny pomysl, do dziela!
myslalem ze zrobia cos w miare (z naciskiem na w miare bo wiem jak to w tym serialu wyglada) logicznego a wyszla kompletna kaszana juz na poczatku
przez TWD odrzucilem Alcatraz ale chyba jednak wroce do tamtego serialu kosztem tego czegos
ależ oczywiście, że na tę hordę złożyło się multum "zbiegów okoliczności" - przeboleję.
Co do szybkości ich poruszania się też nie mam jakiś tam większych zastrzeżeń, ale do faktu, że ludzie w serialu są głupsi od zombiaków już mam.
spoiler start
-żadnej ustalonej taktyki w wypadku takiej hordy? wtf?
-jeździmy dookoła w samochodach i strzelamy z okien do zombiaków? wtf^2 (już pomijam fakt, że ludzie w 3 miesiące posiedli zdolności strzeleckie godne zawodów olimijskich)
-rick naprawdę nie dobiegłby już do domu, tylko musiał wpierdzielać się do tej cholernej szopy? a w szopie tak wolno wchodził na tą drabinę, że miałem nadzieję, że zombiaki po prostu zdążą ją przewrócić...
-dzieciak w RV to kolejny idiota... w sumie nawet nie pamiętam jego twarzy... więc who cares? :D
spoiler stop
- moze z zaskoczenia zaatakuje ich horda zombie?
Przecież to Shane ich wezwał telepatycznie jak się przemieniał w zombiaka :D
Odcinek ciekawy, otrzymałem to na co czekałem, więcej dramatyzmu niż akcji.
spoiler start
Przecież na początku odcinka jest wyraźnie pokazane że zombi ruszyły za helikopterem, i zanim dotarły na farmę minęły 2 dni?
spoiler stop
spoiler start
Już nawet ten zombiak w zbożu co ktoś kiedys pytał o co z nim chodziło to była zapowiedź tej wielkiej hordy. A przynajmniej tak mi się wydaje. A scena z tym helikopterem była już w pierwszym sezonie. Kojarzę po tym mega sztucznie wyglądającym psie co go zjadały. Więc chyba minęło więcej czasu od tego momentu. Aha no i elegancki motyw z ta babka w kapturze z dwoma zombiakami na lancuchach.
spoiler stop
Sezon 1 - zjadanie konia, Rick z epiką ucieka z miasta, przelatuje helikopter, zombiaki odrywają się od konia i idą za helikopterem
btw. co to za helikopter i kogo ? bo nie pamiętam ?
Następnie horda dogania Ricka i ekipę w lesie.
Horda idzie za nimi i się powiększa, po jakimś czasie lądują w bazie, baza wylatuje w powietrze, horda idzie dalej, Rick i ekipa uciekają dalej.
Na autostradzie spotykają inną horde i uciekają na farmę.
Na farmie siedzą sporo czasu, w tym czasie horda się powiększa i sobie maszeruje dalej
w dzień poprzedzający finał sezonu horda forsuje wejście do lasu przy którym jest farma idąc dalej w stronę wyznaczoną przez helikopter, czy tam inny dźwięk. Słyszą wystrzał broni zmieniają kierunek.
Nikt nie napotkał hordy wcześniej, bo była około bo w momencie kiedy łazili po lasach horda była kilka dni drogi od nich. Zresztą na dłuższą metę napotkali i w szkole i w mieście (apteka/bar) i wypad Shane z blondyną, wszystkie te grupki mogły być hordą, albo do hordy dołączyły. Dodatkowo pojedynczy zombiak w zbożu, czy też odnajdywanie pojedynczych zombie w bagnach było zapowiedziom nadciągającej hordy.
Tak czy inaczej horda mogła ich minąć, ale zbieg okoliczności to zmienił (zresztą jak w życiu wiele rzeczy jest zbiegiem wielu okoliczności).
Zresztą chyba każdy spodziewał się właśnie takiego zakończenia sezonu, że będą uciekać z farmy, nie dlatego, że będą chcieli, ale dlatego, że będą musieli. Co najwyżej mogła ich jeszcze zaatakować grupa Randalla, ale ją pewniej by wybili, a nie uciekali.
Więc akcja z farmą musiała się tak skończyć i każdy to wiedział, producenci tylko pokazali w ostatnim odcinku skąd jest horda, bo równie dobrze mogli ją wprowadzić, prosto z lasu, bez pokazywania scen z 1 sezonu ;P
btw. co to za helikopter i kogo ? bo nie pamiętam ?
spoiler start
Bezimiennych przekąsek zombiaków na arenie Woodbury.
spoiler stop
Przynajmniej tak było w komiksie, ale jeśli to w zamierzeniu ten sam helikopter, to sporo kursów musiałby w międzyczasie zrobić, żeby wszystko zgrało się w czasie.
Sulik, co do helikoptera:
spoiler start
To helikopter stacji telewizyjnej w Atlancie. Pracowniki [i moze mieszkancy?] zabarykadowali sie w budynku na poczatku apokalipsy, sporo czasu tam siedzieli az zaczelo im odbijac i zaczeli walczyc miedzy soba. Kobieta i pilot uciekli helikopterem, ale wczesniej ktos uszkodzil jego silnik. Helikopter sie rozbil, pilot zginal, kobieta przezyla, trafila w rece mieszkancow Woodbury i bardzo szybko zginela w ich rak.
spoiler stop
A ja na 3. So far nothing special :) Mam nadzieje, że później robi się ciekawiej bo do tej pory mniej więcej wszystko jak w serialu.
[80] Mówie, że mniej więcej :P
Interesujące, że jednocześnie byli przez 3-4 dni przez milion odcinków na farmie i robią więzienie/woodbury ledwo półtorej/dwa miesiące po apokalipsie.
A ja na 3. So far nothing special :) Mam nadzieje, że później robi się ciekawiej bo do tej pory mniej więcej wszystko jak w serialu.
Szczególnie S01E02.
Serialowy Gubernator będzie musiał sporo zainwestować w charyzmę, żeby w takim czasie osiągnąć to, co jego odpowiednik z komiksu. Na szczęście, jeśli plotki się potwierdzą, to okaże się, że
spoiler start
Merle jest Gubernatorem.
spoiler stop
No, teraz wszystko zaczyna nabierać wiarygodności.
poza Rickiem i Daryllem kompletnie nie lubię żadnej postaci, wiem że na Ricka sporo osób narzeka, że jest bezbarwny, tako cipka itd, ale ja go lubię z tego względu że odzwierciedla mnie i wybory które ja bym wybrał będąc w danych sytuacjach, zawsze wszystko stara zrobić dobrze jednocześnie bez szkody dla innych; natomiast Daryll jest właśnie połączenie Ricka i tego skurwysyna Shane'a
co do reszty
spoiler start
co do diaska jest z tymi debilami? gościu chciał bez skrupułów zabić Ricka, a wszyscy sapią na Ricka że go zabił? WTF się pytam? Jakby Shane zabił Ricka, to by pochwalili go? no bo wyboru chłopak nie miał, przecież Rick mu odebrał tą irytującą debilkę (którą de facto już skreśliłem gdy w Prison Breaku w pewnym momencie zrobiła takiego głupiego karpika)
spoiler stop
sorka za bełkot ale strasznie mi podnieśli ciśnienie w finale
No tak, po to te sceny na początku by pokazać, że horda szła i szła z miasta i rosła. W komiksie było, że idą za ostatnim "sygnałem" aż padną albo go dopadną :)
spoiler start
Merle Gubernatorem? A niby kur... jak?
spoiler stop
Kiedy 3 sezon?
Hmm a propos Woodbury
spoiler start
Tu akurat mogło by się wszystko zgadzać , jeśli chodzi o domniemaną postać Gubernatora. Merle - poobijany , pewnie bez któreś z kończyn z uwagi na infekcję , skrywający urazę do wszystkich. Nawet motyw z jego córką na łańcuchu mógłby przejść... Chociaż nie - serialowa Soph dostała kulkę w łeb , nie ? W każdym bądź razie z bagna fabularnego może się wszystko przeistoczyć w coś choć odrobinę "wiarygodnego" i znośnego. Zobaczymy.
spoiler stop
Przecież już dawno wzieli kogoś do roli gubernatora, tego no, what's his face, David Morrissey.
Akurat taki obrót spraw z wiarygodnością nie miałby nic wspólnego. Ostatnie zdanie z [81] to była ironia.
A co do obsady, to nie wiem. Po prostu Darabont w zeszłym roku sugerował to, o czym pisałem. Patrząc na to, co dotychczas odpieprzali, nic już mnie nie zdziwi.
Gdyby starali się odwzorować postacie wizualnie , to mieliby strzał w dyszkę.
Trejo byłby ok, w sumie myślałem o nim w tej roli kiedy jeszcze nie wyszedł serial.
Tak jak o Ricku---->
O Trejo myślał chyba każdy. Pamiętam jeszcze dyskusje z IMDb na temat domniemanej obsady. Chyba żadne inne nazwisko nie powtarzało się tak często. Inna kwestia, że on w serialach praktycznie nie gra. Wyjątkiem jest Sons of Anarchy.
[93] - właśnie przed chwilą to widziałem n 9gag'u i zastanawiałem się czy nie dać tego do wątku :P
Jeśli chodzi o Merla jako Gubernatora...
spoiler start
to byłoby to jakieś wyjście. Gubernator był zdrowo pokręcony i absolutnie zły. W serialu na 100% nie uda się go odpowiednio odwzorować. O akcji z małą zombie dziewczynką możemy zapomnieć, tak samo jak o gnębieniu "więźnia" czy o wyniku pierwszego spotkania z Rickiem. Gdyby Merle stworzył jakąś grupę, którą udałoby mu się zorganizować w jakąś formę społeczeństwa, której byłby liderem, to widz wiedziałby, że będą problemy i spięcia na linii Woodburry - więzienie. Do tego dochodzi postać Daryla, brata Merla. Wcześniej zastanawiając się nad tym (gdy nie wiedziałem, że rola jest już przez kogoś innego obsadzona) pomyślałem, że twórcy tak poprowadzą postać Daryla, że ten opuści obecną grupę i będzie trzymał z Merlem/Gubernatorem, ale w kulminacyjnym momencie zabije brata i wróci do Ricka i reszty.
spoiler stop
spoiler start
Gubernator był przede wszystkim genialnym manipulatorem i sprawnym politykiem. To, że był chorym posrańcem, nie neguje faktu, że był niesamowicie inteligentny i charyzmatyczny. Merle to wiejski głupek, który pewnie dopiero w wieku 25 lat nauczył się wiązać sznurowadła. Czyim on miałby być przywódcą? Jeszcze większych kretynów niż on?
spoiler stop
Meph jak zwykle stoi na straży racjonalności i rozsądku.
spoiler start
Rzeczywiście o tym nie pomyślałem. Za bardzo skupiłem się na tej gorszej części osobowości Gubernatora. Zapomniałem w ogóle, że on tymi ludźmi manipulował. W takiej sytuacji Merle absolutnie nie pasuje do tej roli, chociaż dalej widzę go w Woodbury.
spoiler stop
Nie wiem czy nie zacząć czytać komiksu. O wiele lepszy?
Po ostatnim odcinku 2 serii trochę polepszyło mi się zdanie o tymże serialu, bo jak
spoiler start
Shane zginął to się zdenerwowałem.
Dobrze przynajmniej, że teraz (mam nadzieję) Rick przejmie jego cechy charakteru. Mimo wszystko bardzo szkoda najlepszej postaci jaką był Shane. No i ten motyw z tą babką w kapturze z zombimi na łańcuchach powalił mnie na łopatki. Brakuje jeszcze Mili Jowowicz biegającej po ścianach i zabijającej obcasami nieumarłych...
Ale skoro dodają takie coś, to może jakoś ożywią Shana XD No i jak to możliwe, że te zombie jej nie zjadły skoro stały obok niej? Chyba, że to znowu jakiś motyw z komiksu to nie mówcie.
spoiler stop
Garret - komiks jest 1000 razy lepszy od serialu, śmiało możesz się brać za czytanie: http://forum.next-episode.net/viewtopic.php?id=6625
Jeśli chodzi o tą babkę z kataną...
spoiler start
tak, jest w komiksie. Może się wydawać dziwna, ale w świecie post apokaliptycznym można spotkać mnóstwo takich cudactw, że aż czasami człowiek myśli, że Jezusa jeszcze tylko brakuje.
spoiler stop
Azerath-->A jak to wygląda z aktualnością serialu w stosunku do komiksu? Dużo ten 2 jest do przodu? No i nie ma tego gdzieś na necie po polsku? Ew mogę kupić na alledrogo tyle, że nie teraz bo kasy ni mam :P
Serial jest gdzieś na poziomie 13 zeszytu, bo wtedy chyba Rick i reszta znaleźli więzienie. Ostatni numer to chyba 94, więc sezon 2 nie jest bardzo do przodu. Twórcy za długo ciągnęli motyw farmy. Z komiksem po polsku nie wiem jak jest. Na necie skanów chyba nie ma (chociaż pewnie są do znalezienia, jak wszystko w internecie). Jeśli chodzi o fizyczne komiksy, to sam zamierzam kupić wszystkie dostępne albumy w empiku, ale słyszałem, że nowszych jeszcze nie ma, więc jeśli chcesz być na bieżąco, to pozostaje pobrać po angielsku z linka Orlanda.
Po polsku jest w necie 8 tomów, czyli zeszyty 1-48.
Garret
spoiler start
nie zjadły jej, bo miały poobcinane łapska i wsadzone coś w usta, tak, żeby nie mogły jej ugryźć. Inna sprawa, to po co jej te murzyny. :D
spoiler stop
spoiler start
Ich smród maskował ją przed innymi zombiakami.
spoiler stop
Michonne uważam za dość irytującą postać. Odwieczna deus ex machina z zupełnie odrealnionym backstory i nudnym wątkiem pobocznym, o którym zapomniał już każdy, włącznie z Kirkmanem. Myślałem, że chociaż jej pojawienie się zostanie przedstawione w miarę stonowany sposób, a oni ukazali ją z kadru przypominającego okładki komiksów o superbohaterach (albo co drugi plakat filmowy z przeciągu ostatnich dziesięciu lat).
Aaa, kurczę, nawet nie pomyślałem. Co do samej postaci - na razie czytam pierwsze strony komiksu, więc jeszcze długa droga przede mną, ale z wyglądu zbytnio fantastyka się twórcom wdarła. :P
można spotkać mnóstwo takich cudactw, że aż czasami człowiek myśli, że Jezusa jeszcze tylko brakuje.
Wiesz Azerath...Jezus też już jest.
Azerath ==> Z komiksami jestśmy na bieżaco w polskich wydaniach. Tylko że u nas nie wydajemy zeszytówek tylko tzw "Trade paperbacks" czyli wydania zbiorcze. Zarówno w Stanach jak i w Polse wyszło 15 takich wydań, a kolejne zapowiadane jest na czerwiec.
P.S. Link w jedym z Twoich poprzednich postów to pi
ractwo w czytsej formie. BTW ciekawe cy Orlando pluje się jak ktoś zamieszcza info o pirackich grach?
P.P.S.
spoiler start
W serialu to Rick zabija Shane'a?
spoiler stop
@Dibbler
spoiler start
W serialu "żywy" Shane ginie z ręki Ricka (nóż), a wersja zombie zostaje zastrzelona przez Carla. W komiksie jest odwrotnie.
spoiler stop
Aen - wiem, sekretnie puszczałem oko do tych, którzy są z komiksem na bieżąco :P
Dibbler - dzięki tym linkom gdzieś za rok cała kolekcja komiksów będzie stała na moim biurku :P
EDIT: Obrazek.
A propos memów....
To już koniec II sezonu. Trzeci podobno ma być na jesieni. Ja mam tylko pytanie. Na którym komiksie kończy się II sezon? Jakbym chciał czytać cd. tego czego jeszcze nie ma przeniesionego na tv od którego powinienem zacząć?
Jest to u nas do dostania w ogóle?
Jeszcze małe reminiscencje serialowe. W ostatnim odcinku dopiero pokazano, że katana jest świetnym narzędziem do eksterminacji zombiaków. Dziwne, że nie używali częściej klasycznego oręża. Poza tym w ogóle tam nie ma sklepów z bronią. Nawet w takiej dziurze powinien chyba być jakiś dział z bronią w lokalnym spożywczaku. ;)
Jak chcesz czytać, to czytaj od pierwszego, bo serial zupełnie olał historię z komiksu i twórcy nieudolnie zmajstrowali wszystko po swojemu. TEORETYCZNIE ukazane (w taki czy inny sposób) wydarzenia kończą się na #12, ale zmieniono zbyt wiele rzeczy, żeby zaczynać od tego momentu. Tym bardziej, że 12 zeszytów (z 95 dotychczasowych) i tak nadrobisz w jeden wieczór.
Btw, katany ponoć nie są takie fajne, jak wszyscy myślą.
http://www.cracked.com/blog/7-famous-zombie-movie-weapons-that-would-get-you-killed_p2/
jakoś mnie chęć ogarnęła na komiks tylko nie wiem gdze mógłbym przeczytać. Chodzi mi o te 8 polskich tomów online i reszte po angielsku ;) mógłby ktoś podrzucić linka ?
Znajdziesz w google, tu raczej linków nie można podawać. Po polsku nazywa się "żywe trupy".
z natury jestem leniwy ;) wiec mimo wszystko mam nadzieje ze ktos sie podzieli swoim źródłem ;d
ps. szukac szukalem no ale nei znalazlem
dziękuje ;) swoją drogą, następny sezon tv bedzie odgrywał sie podczas zimy ? bo jak widze finał to juz poczatek jesieni
@50groszy:)
Na to wygląda, aczkolwiek biorąc pod uwagę rozbieżność fabuły serialu i komiksu, nie zdziwiłbym się nagłego przeskoku do wiosny po 1-2 zimowych odcinkach. Chociaż z drugiej strony, biorąc pod uwagę jak ciągnęli tą farmę, równie dobrze ta zima może trwać przez następne 2 sezony.
-->
Nuff said.
W komiksie bardziej przywiązani byli do oręża klasycznego ;) Toporek i młotek :)
przez pierwszych kilka odcinków miałem straszny "niedosyt" zombie:P ale za to ostatnie odcinki miażdżą :-] wypas
Oglądałem odcinek, gdy znaleźli tę dziewuszkę w stodole, a nie mam pojęcia, który to był sezon i odcinek. Udzieli ktoś pomocy? :) Chciałem właśnie kontynuować, a nie wiem w który odcinek uderzyć.
edit: dobra, mam. to był 7.
3 sezon już jest, a tu pustki, ogląda ktoś?
nowy sezon jest kapitalny, łączy to co było w pierwszy, oraz drugim sezonie, czyli akcje i dramat, wszystko jest wyważone. Najbardziej odpowiadają mi metamorfozy bohaterów, a w szczególności Ricka, ot idealny przywódca grupy.
To nie żadne metamorfozy, tylko chamski retcon. Widać, że scenarzyści postanowili jednak pójść w stronę komiksu, ignorując wszystko, co zostało ustalone wcześniej w serialu, łącznie z zachowaniem zombiaków. Oczywiście nie twierdzę, że to wada.
Jest lepiej. Dużo lepiej. Nawet jeśli całość nie trzyma się kupy, a choćby zmiana nastroju Ricka z potulnej pizdy w twardego zakapiora nastąpiła w ciągu 0,5 sekundy jeszcze w ostatnim odcinku poprzedniego sezonu. Oczywiście zyskałoby to na wiarygodności, gdyby trzymać się fabuły oryginału i przedstawić bardziej rozbudowane stadium rozwoju postaci, ale po tym jak rok temu rozciągnięto dwa zeszyty komiksu do trzynastoodcinkowego pierdzenia w stołek, to i tak wręcz rewelacyjne rozwiązanie.
Propsy dla GOLa za znaczniki tekstu.
Jak na razie również bardzo podoba mi się początek 3 sezonu. Dzieje się sporo i jest naprawdę ciekawie. Oby taki poziom się utrzymał już do końca.
edit:
I podoba mi się "nowy" Rick. Ale tak szczerze, chociaż nie znosiłem Shane'a jako bohatera, to brakuje go trochę. Ciekawe, jakby żył z takim odmienionym Rickiem. Tzn. no niby ten odmieniony Rick zabił go, ale gdyby nie chcieli się zabijać, tylko by jakoś mimo nienawiści do siebie starali się współpracować mimo wszystko, byłoby fajnie.
spoiler start
Aha, no i moment zabicia agresywnego więźnia przez Ricka genialny. W końcu, shit happens :D
spoiler stop
ocb z tym gubernatorem bo sie dziwnie skonczylo ;p
spoiler start
to jakis psychol czy cos?
spoiler stop
Kolejny fajny odcinek moim zdaniem. Zaczyna się robić bardzo, bardzo ciekawie.
spoiler start
Jest Merle, jest osada pełna ludzi, starająca się funkcjonować jak gdyby nigdy nic, rządzona przez bardzo dziwnego typa, niby dobrego, chroniącego swoich ludzi, a jednak bez skrupułów zabijającego żołnierzy wraz ze swoimi ludźmi, w celu eksperymentu. Bardzo ciekawa postać. Ciekawe co będzie jak się spotkają z grupą Ricka, a Merle z Darylem.
To znaczy, nie wiem do końca czy gubernatorowi chodzi o eksperyment związany z tym, że zabili tych żołnierzy po to, by zamienili się w zombie i by potem zrobili to samo, co czarna, czyli "udomowili" walkerów. Przecież mogli równie dobrze wyłapać gotowych walkerów, obciąć im ręce i wyrwać szczęki a nie zabijać żołnierzy.
Czy po prostu zabili ich dla zdobycia broni i pojazdów? To trochę głupie, bo mogli ich wziąć ze sobą i mieliby więcej ludzi.
I o co do cholery chodziło z tymi głowami zombiaków w pokoju tego faceta? o.O
Ciężko go w ogóle sklasyfikować, czy to jasny czy czarny charakter, chyba coś pośrodku. Chociaż po jednym odcinku niewiele można wywnioskować, można się tylko domyślać.
Może po prostu facet jest walnięty, bo chyba stracił rodzinę, pod koniec było zdjęcie jego familii.
Oczywiście typ pewnie pojawił się w komiksie, więc ci co czytali pewnie dobrze go znają. Ale lepiej niech nie zdradzają nic o nim, wolę sam się dowiedzieć oglądając, ale i tak pewnie w serialu sporo zmienią.
spoiler stop
spoiler start
Zabił ich dlatego, że gdyby ich zabrał, to miałby więcej ludzi do wykarmienia. A z żarciem u niech będzie coraz gorzej. A jeśli chodzi o postać Gubernatora, to...
spoiler stop
spoiler start
jest to zimny, cyniczny skurwiel, w jego przypadku nie ma miejsca na jakąkolwiek empatię. Szkoda, że twórcy serialu najprawdopodobniej wycieli dziewczynkę zombie, która była tam uwiązana w tym samym pokoju co te głowy, w komiksie gość kombinerkami wyrwał jej zęby, żeby móc ją pocałować.
spoiler stop
Odcinek gorszy od poprzednich, ale nie jestem zaskoczony, spodziewałem się tego. Nie przypadł mi do gustu też gość grający Gubernatora, IMO najlepiej do roli pasouje pan z obrazka [90].
IMO najlepiej do roli pasouje pan z obrazka [90].
spoiler start
Czy ja wiem? Właśnie mi się ten typ podoba z serialu. Bo właśnie ma dwie strony. Sprawia wrażenie sympatycznego i ogarniętego faceta, nawet z twarzy, z wyglądu. A w rzeczywistości jest zimnym draniem. Pozory mylą w tym przypadku. A tamten gość to od razu na niego spojrzysz, i wiesz że jest zły. Przynajmniej ja mam takie odczucia. A ja właśnie wolę się zastanawiać i analizować niż od razu wiedzieć kto ma jakie zamiary ;p
spoiler stop
Na nieświęte macki naszego Pana, co oni z tym biednym Gubernatorem zrobili?
Ku pamięci Filipa - najlepszego amerykańskiego gubernatora od czasu Arnolda Schwarzeneggera.
[135] [*]
Kiedy serial znów zaczynał być dobry, pojawił się odcinek 3.
Z Gubernatora, który od samego początku miał być złą, zakłamaną postacią zrobili jakieś niewiadomo co, a Michonne ma taką rolę jak T-Dog...
A najgorsze, że wiem, że ten sezon nie będzie tak dobry, jak mógłby być -
spoiler start
nie będzie gwałtu Michonne (w końcu to AMC, nie HBO), Rick nie straci ręki (Kirkman to potwierdził), a Lilith nie zginie przygnieciona przez zastrzeloną Lori (też zbyt drastyczne na tą stację)...
spoiler stop
BTW - Mephistoteles
Ostatnio przeczytałem Y: The Last Man On Earth i jest to drugi komiks jaki w życiu przeczytałem oprócz The Walking Dead (swoją drogą naprawdę dobry materiał na serial :p). Mógłbyś mi coś polecić coś w podobnych klimatach? Tzn. chodzi mi o rozwój bohaterów, "realizm" (na tyle ile realistycznym można nazwać apokalipsę zombie, czy "gendercide")?
Możesz zainteresować się komiksem Wasteland - realia dość typowe dla P/A.
Z mniej typowych od niedawna ukazuje się seria Sweet Tooth. Nie czytałem, więc wiele o niej nie napiszę, ale wiem, że opinie ma całkiem dobre.
Jest też Dark Tower na podstawie książek Stephena Kinga - czyta się bardzo dobrze, choć nie wiem jak by to wyglądało z perspektywy kogoś, kto nie zna tego cyklu.
Może jeszcze Preacher - nie P/A, ale akcja częściowo rozgrywa się na wertepach USA, więc równie dobrze mogłoby być.
Z takich mniej znanych - miniseria Destiny: A Chronicle of Deaths Foretold, będąca spin-offem Sandmana.
Chyba nawet w poprzednim wątku wspominano o Crossed. Psychologia postaci właściwie tam nie istnieje, ale gdybyś chciał pooglądać sobie festyn gwałtów analnych (uwaga, również męsko-męskie), małe dziewczynki rozrywane widłami i końskie kutasy, to lepiej nie mogłeś trafić. Ennis musiał mieć bardzo zły dzień, kiedy pisał scenariusz.
W związku z żałobą po Gubernatorze, największym autorytecie moralnym XXI wieku, wybaczam przekręcenie nicka.
W związku z żałobą po Gubernatorze, największym autorytecie moralnym XXI wieku, wybaczam przekręcenie nicka.
Racja, my bad. Na moją obronę, powiem, że o godzinie 9 nie byłem w pełni obudzony :p
Crossed kiedyś zacząłem, ale tak szczerze znudziłem się po dwudziestym którymś numerze.
Resztę później sprawdzę, wielkie dzięki.
Lori jeszcze nigdy nie była tak irytująca jak w nowym odcinku.
spoiler start
Ale przynajmniej to ostatni raz, więc nie będę się czepiał.
spoiler stop
Witam wszystkich Fanów Sztywnych ;)
Obecnie jestem w 8 odcinku 2 sezonu. Jaki jest 3 sezon? Są tam kontynuowane wątki z 2 sezonu ?
no proszę, 4 odcinek 3 serii przyniósł fajne i długo oczekiwane rozwiązania :)
spoiler start
w końcu pozbyto się beznamiętnej Lori i beznadziejnego TDoga
spoiler stop
Mephistopheles - jak tam 3 sezon ? Ja się poddałem na początku drugiego. Zastanawiam się nad prześledzeniem fabuły drugiego i powrotem, bo zasłyszałem, że jest lepiej, dużo lepiej niż było. Chociaż i tak nie wiem, jak ten progres postrzegać. Z dna do średnio-umiarkowanej szmiry, czy czegoś bardziej znośnego ?
Drugi sezon oglądałem głównie po to, żeby zobaczyć, co jeszcze filmowcom uda się spieprzyć. Trzeci zapowiadał się zadziwiająco dobrze, ale nowa inkarnacja Gubernatora szybko stłumiła jakąkolwiek nadzieję. Teraz chyba próbują na szybko ucinać różne wątki i pozbywać się bezużytecznych postaci... czyniąc je na tle całości jeszcze bardziej bezużytecznymi. Nie mam pojęcia, do czego zmierzają scenarzyści, pewnie zaraz zrobi się z tego jeden wielki, chaotyczny bajzel jak sezon pierwszy. Druga seria rozciągnęła do nieprzyzwoitej liczby trzynastu odcinków historię spisaną w dwóch zeszytach. Obecna próbuje to nadganiać po łebkach, w pewnym sensie wyprzedzając już akcję z tego słynnego #48. Tak, TĘ akcję. Oczywiście w sposób daleko odbiegający od oczekiwań. Zresztą innych najważniejszych elementów fabularnych związanych z Woodbury ("jednoręki bandyta" i "do czego służy łyżeczka?") też ma podobno nie być.
Pojęcia nie mam, jak oni to robią. Sami wymyślili sobie, że będą zmieniać każdy możliwy element komiksu, pozostawiając jednocześnie w miarę niezmieniony szkielet, tylko jeszcze ani razu nie udało się osiągnąć, by akcja w serialu przebiła oryginał. Byłbym w stanie zaakceptować zamianę historii A na historię B, ale to jest jakieś upośledzone Ą, które samo nie wie, czym chce być.
Ach, psychologia postaci wciąż nie istnieje. Przemiana Ricka zaszła za szybko, przez co z miękkiej pizdy zamienił się w pieprzonego psychola. Reszta bez zmian. Chyba jedyną dobrze budowaną i dość wiarygodną postacią jest... Maggie. Serio. Z początku była bardziej irytująca niż cała ekipa razem wzięta, ale aktorka, która ją gra jest najwyraźniej na tyle ogarnięta, że potrafi przed kamerą zachowywać się jak istota ludzka, a nie... miałem zamiar użyć słowa "zombie", ale to by urągało nieumarłym, którzy w serialu są całkiem OK (odkąd oduczyli się rozumować, biegać i wspinać po ogrodzeniach).
O ile pierwszy odcinek był całkiem fajny, to obecnie serial znowu oglądam tylko "for shits and giggles". Jak chyba każdy, kto czytał komiks.
Mephistopheles - Serial opiera się tylko w pewnym stopniu na komiksie, wprowadza większe bądź mniejsze zmiany w scenariuszu (jak Gra o Tron). Więc daj już spokój z wytykaniem choćby braku jakichś wątków które były w komiksie.
Gubernator w serialu, w przeciwieństwie do twojego "komiksowego wzoru" prezentuje się o wiele lepiej, ten z opaską na oku już na pierwszy rzut oka nie budzi zaufania i sprawia wrażenie skurczysyna.
David Morrissey świetnie się sprawdza, początkowo budzi (fałszywe) zaufanie wśród widza, a w wiarę w niego mieszkańców Woodburry można uwierzyć.
Co do drugiego sezonu to mogę się zgodzić że był za bardzo rozciągnięty w odcinkach.
Naprawdę chciałbyś po przeczytaniu komiksu dostać kropka w kropkę to samo w serialu telewizyjnym i nie być choć trochę zaskoczonym? Nie wiem czy wiesz ale Kirkman uczestniczy w produkcji serialu, i co najmniej w małym stopniu odpowiada za zmiany które cię tak bulwersują.
Mi się trzeci sezon strasznie podoba, 4 odcinek bardzo emocjonujący, jak następne odcinki utrzymają poziom to będzie to chyba najlepszy sezon TWD. Lekko zdenerwował mnie brak zimy. Z pewnością wyglądało by to interesująco, zombie w śniegu...
Vader25
Ty w ogóle czytałeś komiks? Governor, kiedy Rick i reszta docierają do Woodbury wciąż posiada parę oczu i dwie ręce, opaska pojawia się dopiero później.
Naprawdę chciałbyś po przeczytaniu komiksu dostać kropka w kropkę to samo w serialu telewizyjnym i nie być choć trochę zaskoczonym?
Czy jeśli oglądasz adaptację to chcesz dostać to samo w innej formie, czy chcesz być bez przerwy zaskakiwany głupimi wątkami, które wiesz, że na dłuższą metę nie mają sensu?
Problem w tym, że jak napisał Mephistopheles, twórcy wciąż korzystają ze szkieletu historii z komiksu, ale bez przerwy zmieniają pewne rzeczy, a co gorsza są z tymi zmianami niekonsekwentni. Wygląda to tak, że pewien fragment wymyślają całkowicie po swojemu i nie ma w tym nic złego, ale chwilę później wracają do wersji z komiksu. W ten sposób tworzy się chaotyczna papka, która zamiast dawać rozrywkę, najzwyczajniej irytuje.
[ed] Najgorsze jest chyba to, że gdyby serial nie była adaptacją komiksu, to oceniałbym go pozytywniej (6.5, w porywach do 7/10), ale znając komiks, widzę jego cały zmarnowany potencja... a mógłby to być jeden z najlepszych seriali telewizyjnych kiedykolwiek...
Ekipa z tego watku przescigajaca sie w wieszaniu psow na serialu sprawia, ze czuje sie szczesciarzem nie czytajac komiksu. :D tak jak Wy ogladacie dla beki, tak ja co tydzien wpadam tutaj bo wiem co dostane. ja rozumiem... byc fanem, wysoko stawiac poprzeczke, miec wymagania... ale bez przesady :D
W ten sposób tworzy się chaotyczna papka nie ogarniasz fabuly? gubisz sie? gdzie ten chaos, chyba pomyliles pojecia - ja poki co jestem zadowolony chociaz nie obejrzalem jeszcze jednego odcinka bez zrobienia face palma
Nie zrozumcie mnie zle, lubie czytac Wasza drame - sporo w tym ciekawostek zwiazanych z seria ale ogolnie to... lekka pompa z Was panowie :P
nowy sezon poki co najlepszy.
szymonmac - dobra z opaską mnie masz. Ale nawet bez niej, dalej opisałbym go tak samo. Nie, nie czytałem powieści graficznej Kirkmana. I chodzi mi o to że oceniacie serial przez pryzmat komiksu. I to błąd.
Wiele osób miało tak choćby z Grą o Tron, bo w 2 sezonie było trochę istotnych zmian co do książki.
Ja czytałem i mi się bardzo serial podoba. Ale wiele osób patrzących na niego jak na odwzorowanie wydarzeń z książki narzekało.
Identyczna sytuacja powtarza się z TWD i choćby tobą i Mephistophelesem. Trzeba po prostu oglądać serial z innym podejściem.
Druga sprawa że po prostu nie da się wszystkiego pokazać w ten sam sposób. Gdyby choćby
spoiler start
Lori zginęła jak w komiksie
spoiler stop
(wiem jak to wydarzenie wyglądało) to wiesz jaki raban by się podniósł na stację telewizyjną produkującą serial? Oni przecież nawet dopatrzyli się "głowy Busha" w Grze o Tron nabitej na pal i robią z tego uber-mega dramę.
[144]
Właściwie to pozostaje mi podrapać się po głowie i odesłać do zdania:
Byłbym w stanie zaakceptować zamianę historii A na historię B, ale to jest jakieś upośledzone Ą, które samo nie wie, czym chce być.
To naprawdę nie jest trudny koncept. Tym bardziej, że szymonmac opisał to jeszcze ze szczegółami.
Telltale wydaje właśnie pięcioodcinkową grę TWD, która podąża właśnie ścieżką nazwaną przeze mnie roboczo "B". Sam nie grałem, bo czekam aż całość będzie dostępna, ale póki co wszyscy fani komiksu (i nie tylko oni) są zachwyceni. Można? Można. Tylko trzeba chcieć. A w serialu nikomu nie chciało się nawet dać grubemu murzynowi dwóch linijek tekstu na odcinek, żeby widzowie nie zapomnieli, że taka postać w ogóle istnieje.
[147]
I naprawdę ani przez chwilę nie pomyślałeś, że "chaotyczna fabuła" to nie synonim filmografii Davida Lyncha, tylko niezamknięte, niepotrzebne lub bezcelowe wątki, których w serialu jest mnóstwo?
ale póki co wszyscy fani komiksu (i nie tylko oni) są zachwyceni.
+1 dopiero pierwszy odcinek przeszedłem i pomimo paru beknięć logiki (jeden zombie zauwazy nas w 5 sekund i trzeba byc cicho jak myszka, potem bohater wali monolog warty Homera i jakoś nikomu w okolicy to nie przeszkadza), ale wybory, postacie, dialogi i relacje są czysto komiksowe.
I chodzi mi o to że oceniacie serial przez pryzmat komiksu.
Nie, to produkcja, która w sama sobie jest słabo-średnia (trzeci sezon może rusze na grudzień, doczytając na wiki co było w drugim). I skoro wspominasz o GoT, czytałem Pieśń Lodu i Ognia przed serialem i drugi sezon miał mocne róźnice od książki, niektóre dobre, niektóre złe, ale nigdy nie oceniałem "ohmahgawd nie zrobili jak w książce herpderp" ale "ej, to nie był dobry pomysł to zmieniać, bo wyszło tylko gorzej, nawet bez znajomości oryginału."
W takim razie się wstrzymam - mam co robić, jeśli chodzi o seriale.
A gra - potwierdzam - jest świetna. Pomimo potknięć, które pojawiają się na przestrzeni tych czterech epizodów, historia jest opowiedziana zaskakująco ciekawie, a odbicie się od głównych wydarzeń wyszło jej na dobre. Czekam na ostatni epizod.
dzięki waszym zachwytom zacząłem czytać komiks, jestem gdzieś na ~40 zeszycie
kompletnie nie rozumiem waszych zachwytów. według mnie to jest niezła historia, przeciętnie namalowana (bardziej podobało mi się jak rysował ten pierwszy), a co najgorsze przenosi na karty komiksu najnudniejsze elementy seriali amerykańskich (synu nic ci nie będzie obiecuje, "miłość" tych małych dzieciaków, tam jest cała standardowa drama jak w ABC Family)
i te listy jeszcze, szybko przestałem to czytać jak wszyscy to nie pisali jako to autor jest zajebisty. normalnie wazelina totalna
jeśli to jest najlepsze co komiks oferuje to nie jest za dobrze :/
ps. lori wpienia od początku historii..
serialu nie oglądam od S01E01 :P wole dead set
Trzeba po prostu oglądać serial z innym podejściem.
No tak, ale niestety serial sam w sobie jest jak na mój gust co najwyżej przeciętny.
Ba, gdzieś w połowie nawet przestałem go oglądać, ale później zabrałem się za komiks i tak naprawdę to dzięki niemu wróciłem do oglądania.
I fakt, trzeci sezon naprawdę zapowiadał się lepiej, ale jak dla mnie dwie rzeczy jak na razie bardzo zepsuły to wrażenie...
Pierwsza to przedstawienie Gubernatora i fakt, że scenarzyści bardzo chcą, żeby ten przespał się z Andreą.
Dwa to
spoiler start
T-Dog.
spoiler stop
No przepraszam, ale przed premierą twórcy, jak i sam aktor go grający, zapewniali, że w trzecim sezonie będzie go więcej, że nie będzie już takich sytuacji, że ma dwie kwestie w ciągu 40 minut. A tu nowy odcinek i zonk... Wygląda to tak, jakby scenarzyści sami nie wiedzieli co z tą postacią zrobić, więc skorzystali z najłatwiejszego wyjścia z tej sytuacji.
[ed] ronn
To już w sumie nie moja wina, ale dla mnie The Walking Dead to seria, która w ogóle przekonała mnie do czytania komiksów :p
Okolice 40 zeszytu to bodajże jeden z ostatnich story arców w więzieniu. Moje ulubione to droga do Waszyngtonu i Alexandria niedługo później, więc może się jeszcze przekonasz :D
standardowa drama jak w ABC Family
Jak dla mnie 3 sezon zaczął się zachęcająco. Drugi odcinek był już wyraźnie słabszy od pierwszego, a trzeci to dla mnie totalna porażka. Po zanudzeniu się na śmierć odechciało mi się oglądać. Na szczęście po wielkiej niechęci spróbowałem obejrzeć odcinek czwarty i wypadł moim zdaniem może i lepiej od pierwszego.
spoiler start
Szkoda tylko T-Doga, ale rozwiązanie z WW (chociaż trochę naciągane) mi się podobało :) PS. Wie ktoś po co oni zamykali te wszystkie bramy? Chyba właśnie po to, żeby nie dali rady wrócić na czas, przez co stało się, co się stało
spoiler stop
U mnie oglądanie Walking Dead skończyło się na 3 odcinku. Nie powiem klimat był i napięcie tak samo. Ale to nie wystarcza. Musi być jeszcze to coś co by zachęciło do obejrzenia następnego odcinka. Za to na grze się nie zawiodłem.
Właśnie przeszedłem trzeci odcinek gry TWD i czuje się jak emocjonalna szmata, zupełnie jak po komiksie w czasach świetności. Niby niemożliwym jest tak bardzo się przywiązać do fikcyjnych bohaterów w postaci kupy pikseli, ale jednak. Co tylko ich śmierć jeszcze bardziej pogarsza.
Fani komiksu będą wniebowzięci po dzisiejszym odcinku :P
Czy tylko ja miałem nadzieję, że Rick zapierdoli dzieciaka siekierą po tym jak podniósł ją na początku odcinka?
Jestem złym człowiekiem.
Bez konkreta Shane,a seria to jedno wielkie G, pozostaje poczekać aż Rikuś poda się operacji u gubernatorka i humor koledze się poprawi :).
whatheshit
Właśnie moje zamiary nadrobienia trzeciego sezonu poszły sobie w cholere. XD
[161]
...Po co? Po co komu taki wątek w serialu?
spoiler start
Jedyną osobą, z którą Gubernator powinien się całować jest ta jego zombie siostrzenica, a nie Andrea :<
spoiler stop
Uwaga, ciekawostko-pytanie
spoiler start
Czy ta kobieta z początku ostatniego odcinka, która rozdaje "soczek", to nie czasem nasza Lori? :x
spoiler stop
spoiler start
Andrea zszokowana faktem, że sobie urządzają wrestling z ringiem złożonym z umarlaków :D
ale to, jak ugrzecznili woodbury względem komiksu jest trochę smutne...
Cobrasss -> niczemu się nie podda
spoiler stop
Dwa słowa
Brazylijska telenowela.
Koniec z dawaniem temu podrobowi kolejnych szans.
To ugrzecznione Woodbury, z ulizanym Gubernatorem na czele, przypomina jakąś fanowską parodię. Nawet redneck z dachu (autorski wymysł AMC) jest teraz grzeczny. Dobrze, że na początku zabili tych żołnierzy, bo nikt by się nie zorientował, że to mają być ci źli. W dodatku główna ekipa jest tak przerzedzona, że prawie nie ma już kogo zabić. Ktoś tam chyba specjalnie robi na złość ludziom, którzy czytali komiks.
Ludzie, skoro tak się wam nie podoba to do cholery przestańcie to oglądać. Ktoś wam karze? Ktoś stoi nad wami z batem i zmusza? Bo po każdym odcinku widzę tylko lamenty tych samych osób. A to już 3 sezon. Mi się serial podoba. Tak, nie czytałem komiksów, ale jako serial, po prostu mi się podoba.
Ale czytanie co odcinek tutaj postów jadących serial jest już irytujące. Wręcz masochizmem zalatuje, bo tak się wielce nie podoba, a jednak oglądają by wylewać później żale.
Ja tam nei oglądam od drugiego sezonu, tylko co jakiś czas oglądam preview i się chichram.
An another note, czwarty epizod gry robił złe rzeczy ze mną. Bardzo, bardzo złe rzeczy. Czysty komiks pod względem postaci i relacji.
http://www.youtube.com/watch?v=7ePFxuu9lik&feature=plcp (muzyka tylko, nie odpowiadam za komentarze)
Skoro tak się ci nie podobają komentarze to do cholery przestań je czytać, albo ignoruj wątek. Ktoś ci karze? Ktoś stoi nad tobą z batem i zmusza?
Nie podoba mi się, mam prawo komentować. Tym bardziej, że początek sezony był dobry, tylko znowu scenarzyści zaczęli kombinować.
Orlando
spoiler start
Zabiłeś Bena? :P
spoiler stop
spoiler start
Uratowałem, przy głosowaniu jak i wieży. Tak jak powiedział Lee, nie możemy się zamieniać w kolejne Crawford. Na końcu nie wziąłem go ze sobą, ale reszte tak.
spoiler stop
A jak bez dalszego oglądania miałbym wciąż wyśmiewać i narzekać? Bez sensu.
Na przyszłość pamiętajcie, żeby ostrzegać, że zamierzacie pisać w spojlerach o grze, bo niektórzy czekają z graniem do momentu, w którym cała seria będzie dostępna.
Pizystrat - oglądamy, bo jesteśmy fanami komiksu i z sentymentu do niego zmuszamy się do tego. Poza tym jest to bardzo ciekawe doświadczenie, patrzeć jak bardzo można spieprzyć tak dobry materiał. To, co robią teraz w serialu z Woodbury, jest po prostu żenujące. A czytam jeszcze tutaj (nie oglądam zapowiedzi następnych odcinków), że szykuje się romans między Andreą i Gubernatorem... Brak mi słów. Nie wiem jak zamierzają poprowadzić historię pod koniec, kiedy będziemy się żegnać z więzieniem, ale już teraz czuję w kościach, że będzie to naprawdę beznadziejne. Na pewno nie będzie takich samych emocji jak podczas czytania kolejnych stron komiksu. Nie po tym co twórcy serialu z komiksowej wersji już wycieli, zamierzają wyciąć lub co zrobili inaczej (np. Lori już teraz martwa).
Wracając do ostatniego odcinka: tylko ja odniosłem wrażenie, że Rick masakrujący zombie sam w tym budynku był zainspirowany Tyrese'em zamkniętym w sali gimnastycznej? W ogóle wielki minus za brak tego gościa, jego córki i jej chłopaka. Tak jak Meph mówi, strasznie pusto w tym więzieniu. Nie udało nam się też jeszcze zobaczyć grupy Ricka żyjącej sobie z dnia na dzień tam więzieniu, rozpracowującej jakieś mniejsze problemy, organizującej sobie tam życie, ludzi wchodzących między sobą w interakcje. W ogóle prawie nie widzimy żadnych dialogów między postaciami nie wynikających z jakichś tragicznych wydarzeń, na które się całe to przebywanie w tym więzieniu składa. Ciągle coś się dzieje. Absolutnie żadnego suspensu przed nadchodzącym końcem. Pierwszy odcinek był naprawdę obiecujący, ale teraz serial wrócił na stare tory i ponownie żenuje swoim poziomem. A jak motyw z telefonem strasznie mi się w komiksie podobał, tak tutaj wydaje się strasznie wymuszony. Tak samo to "szaleństwo" Ricka. Mogli to zostawić na "po więzieniu". Chociaż... Lori już nie żyje, mało ludzi, którzy mogliby umrzeć. W sumie to mogli dać nawet teraz, później też nie miałoby to większego sensu.
[168]
Czekam na zdanie typu : "O gustach się nie dyskutuje"
A ja nie czytałem komiksu i staram sie nie czytać tych wszystkich spoilerów z niego, a serial nadal śledzę ze sporym zainteresowaniem. Trzeci sezon zdecydowanie jak na razie najlepszy, a ostatni odcinek mnie zaskoczył:
spoiler start
Na przykład
-siostrzenica-zombie gubernatora, a wydawał się takim miłym panem,
- telefon w więzieniu do Ricka:O
spoiler stop
Nie moge doczekać się następnego odcinka ;)
ze wsi
spoiler start
-siostrzenica-zombie gubernatora, a wydawał się takim miłym panem
Po zastrzeleniu tych żołnierzy rozumiem, że też uważałeś go za przesympatycznego pana?
spoiler stop
szymonmac ->
spoiler start
To można było jeszcze zrozumieć: żołnierze, dobrze wyszkoleni mogliby teoretycznie stanowić dla niego zagrożenie - może któremuś z nich zachciałaby się rządzić, albo przejąć kontrole w Woodbury? Poza tym było ich sporo, więc marnowaliby troche zasobów, miejsca, jedzenie. A tak to ich sobie powybijał, zebrał sporo łupów i sporo na tym zyskał. Było to rozsądne wyjście:)
spoiler stop
spoiler start
o co chodzi z tym telefonem kto to dzwoni Oo bo sie tak skonczylo ze nie mam pytan wogole ...
a ten gubernator to jest ajkims fanem malych dziewczynek ? bo ta murzynka cos powiedziala ? ocb?
spoiler stop
^ pytanie o last odcinek :)
Ze wsi
Tak czy inaczej, Governor raczej nie ma być pozytywną postacią, tzn. aż tak to od komiksu raczej nie odejdą, bo fani zlinczują scenarzystów za to :p
Aniceman
spoiler start
Telefon to najprawdopodbniej Lori, a właściwie podświadomość Ricka, który zaczyna mieć objawy choroby psychicznej.
Z kolei ta dziewczynka, to, przynajmniej w serialu chyba jego córka. W komiksie była to jego siostrzenica.
W komiksowej wersji trzymał ją w domu i jako tako wytresował, żeby go nie atakowała, tzn. np. karmił ją ludzkimi szczątkami, później wyrwał jej zęby itd.
spoiler stop
^ duże spoilery, aczkolwiek twórcy serialu mogli coś zmienić, bo w sumie teraz to już nigdy z nimi nie wiadomo :p
Aniceman - z komiksu:
spoiler start
Dzwoniący telefon jest wytworem umysłu Ricka, przez telefon będzie rozmawiał z Lori. W komiksie przez jakiś czas nosił telefon w swojej torbie. A mała dziewczynka była córką lub siostrzenicą Gubernatora.
spoiler stop
szymonmac - ubiegłeś mnie. I propsy za ostrzeganie o dużym spojlerze pod spojlerem ;)
szymonmac to fakt, zauważyłem po ostatnim odcinku. Tak w ogóle to o co chodzi z
spoiler start
Z tym zeszytem gubernatura, który znalazła Michonne? Były tam jakieś imiona, na końcu imie tej jego córki a na następnych stronach pełno kresek?
spoiler stop
W komiksie nie było żadnego zeszytu, więc na to pytanie muszą odpowiedzieć scenarzyści... O ile nie zapomną, bo coś często im się to zdarza. Do dziś np. nie przypomnieli sobie, że zombie w serialu potrafią biegać i bez problemu wspinają się na ogrodzenia.
@[180][181]
Co do Lori:
spoiler start
Całe szczęście, że to jedynie jakieś omamy, bo już się bałem, że wzorem Skazanego na śmierć ta aktorka znowu zmartwychwstanie. Ale z drugiej strony (komiksu nie czytałem, więc opieram się jedynie na opiniach innych) skoro serial momentami bardzo odbiega od komiksu, być może i mamuśka wróci do świata żywych jakimś magicznym sposobem i to niekoniecznie w roli Szwędacza...
spoiler stop
@Azerath [173]
Czepiasz się spojlerów, a sam ich nie używasz. Byłem 2 odcinki w plecy zanim przeczytałem Twój post i dość skutecznie popsułeś mi oglądanie...
być może i mamuśka wróci do świata żywych jakimś magicznym sposobem i to niekoniecznie w roli Szwędacza...
Że co?
Tak w skrócie:
spoiler start
Lori ginie - zostawiona sama sobie z rozciętym brzuchem dostaje jeszcze kulkę od Carla. W Skazanym na śmierć grana przez tą samą aktorkę Sara traci głowę. Później okazuje się, że to nie była jej głowa, a Sara jednak żyje (wszystko jest tłumaczone oczywiście w najbardziej naiwny i naciągany sposób). Nie znając wcześniej treści komiksu i nie wiedząc, że Rick ma teraz omamy, bałem się, że jednak Lori w jakiś cudowny sposób przeżyła i powtórzy się sytuacja ze Skazanego na śmierć.
spoiler stop
Ale jaki to miałby być cudowny sposób? Miała zaszyć sobie rozcięcie po cesarce wytworzonym w warunkach polowych włóknem z odciętej pępowiny? Ten serial jest głupi, ale nie aż tak.
Hi hi, czekam co tydzień na niedzielę :) Takiej dawki śmiechu ze świecą szukać.
Może faktycznie niech ci co nie czytali komiksu tego nie robią, bo nie uwierzą że ma to wspólny tytuł z tworem telewizyjnym.
spoiler start
Andrea i pan woźny, ups, Gubernator...Mój Boże...Ta płaczliwa blondyneczka to jakiś żart, a sam pan Gubi (Tak ładniej to brzmi jak się patrzy na niego) to dobry wujaszek po prostu. Ale czemu zabił tych żołnierzy? :( A fe, taki miły pucuś a tu takie numery. Scenarzyści przegięli, przecież to oglądają dzieci! Dobrze że mieszkańcy sielankowego Woodsbury o tym nie wiedzą i mogą dalej spokojnie w kadrze przechodzić z jednej strony ulicy na drugą.
spoiler stop
spoiler start
patrząc na sceny w woodbury cały czas się zastanawiam "ile ci ludzie mogą spacerować?" po co w ogóle ta "grupa uderzeniowa" ich trzyma? do roli kibiców w głupich przedstawieniach i klaskania przy przemowach? :D
spoiler stop
Szybkie pytanko. Jakie jest oficjalne tłumaczenie słowa "walker" w polskiej wersji? Albo nieoficjalne, jeśli oficjalne nie istnieje?
[191]
Wnioskując z niektórych postów w tym wątku - szwendacz.
korzystając z okazji czy termin ZOMBIE jest opatentowany że nie używa sie go w serialu? swoją drogą to nie pierwszy film tudzież serial jaki widziałem w którym oczywisty zombiak jest nazywany jakoś inaczej, patenty, prawa autorskie czy co?
...
[194]
To mało widziałeś, bo już w oryginalnej trylogii Romero ten termin nie pojawił się ani razu.
Kolejny świetny odcinek, tyle sie działo. Aż dziw bierze, że nikt nie pali się do komentowania ;)
Nie mogę komentować. Wciąż przeżywam.
spoiler start
Nie ma to jak najebać fabuły z 20 zeszytów w 5 odcinków, a potem przystopować, bo ktoś sobie przypomniał, że sezon ma ich mieć 13.
spoiler stop
Nie potrafię ogarnąć tego, jak bardzo ten serial jest słaby. Praktycznie każdy element tej telewizyjnej kupy jest kiepski. A jedyne co dobre - nawet całkiem niezła charakteryzacja zombie - jest niszczone brakiem jakiejkolwiek wyobraźni reżysera i jakiejkolwiek wizji odnośnie tego serialu. Tak bezdusznej, tak pustej i bezuczuciowej produkcji już dawno nie widziałem.
Oj tam serial, zaraz ostatni epizod gry wychodzi, już się boje tej masakry emocjonalnej.
[200]
każdy element tej telewizyjnej kupy jest kiepski
Nie, no... Nie przesadzajmy.
Ja zmieniłem zdanie i za The Walking Dead od Telltale Games zabiorę się na PS3, gdy tą sobie kupię. Postanowiłem, że nie będę psuł sobie zabawy swoim słabym pecetem. A oczekiwania mam ogromne, tyle się dobrego nasłuchałem i dalej nasłuchuję, że rozczarowanie nie wchodzi w grę. A jeśli jesteśmy przy grach, to warto chyba wspomnieć o ZombieU, prezentuje się całkiem interesująco: http://penny-arcade.com/report/editorial-article/zombiu-is-resident-evil-mixed-with-dark-souls...-for-better-or-worse I w ruchu: http://www.youtube.com/watch?v=JoiWfHxNB-g Na razie zbiera różne oceny, ale miejmy nadzieję, że się sprzeda i doczekamy się lepszego sequela.
[202] - Ok, Maggie jest nawet niezła, ale niestety kunszt gry aktorskiej reszty obsady skutecznie przyćmiewa jej osiągi. Płakać się chce, gdy człowiek wyobrazi sobie dobrze dobraną i umiejącą grać obsadę, reżysera z pomysłem, nietknięty scenariusz z komiksu, ekipę, która wie co robi... Mówię to już chyba setny raz, ale wciąż nie mogę tego przeboleć.
Gra zrobiła ze mną coś, czego jak dotąd żadna inna gra nie zrobiła. Gdy włączyły się napisy końcowe, płakałem. I nie chodzi mi o pojedynczą łezke i smuteczek na 5 minut, chodzi mi o pełny atak płaczu, gdzie tylko mogłem trzymać poduszkę i łkać ile się da.
To jest naprawde osiągnięcie w grach komputerowych.
Azerath
The Walking Dead ma bardzo małe wymagania sprzętowe. Ja w pełni komfortowo grałem na laptopie z 2007 roku. Jeśli dysponujesz czymś nowszym, śmiało możesz spróbować z wersją na PC. Gdy ruszy jesienna wyprzedaż na Steam, pewnie ze zniżką -40% będzie można zgarnąć.
Orlando
Ja może nie płakałem, ale serducho mocno zabolało... Oj tak.
Koniec może być zawsze tylko jeden.... Niestety... Zawsze.....
Panowie, TWD na Steamie za 50 zł. Może się wam wydawać dużo, ale to najlepiej wydane 50 zł w waszym życiu.
Nigdy zbitki pikseli nie były tak żywe. I martwe.
Dobra, walę boxa. Kupiłem. Jeśli zdam jutro Final Exam z CCNP, to w nagrodę pozwolę sobie grać aż do końca tygodnia. Jeśli nie, to za karę będę grać aż do końca tygodnia. Lepsze to niż każdorazowa ewakuacja z wątków, w których mogą znaleźć się spoilery i brak możliwości dyskusji w tychże.
W końcu się złamał. Ciekaw jestem, czy podzielisz wszechobecny boner. Ale mam co do tego dobre przeczucia.
[209]
Niczego nie złamałem. I tak miałem kupić, gdy wyjdzie końcowy epizod. A brak pudełka jakoś przeżyję. Przynajmniej moja półka odetchnie z ulgą.
[210]
Enjoying since 1993.
No już znowu nie popadaj w skrajność Orl, nie każdy ma tak wrażliwą duszę jak ty. :>
Edit. Miała być w ogóle inna forma sprzedaży od elektronicznej ? To nowość dla mnie.
Ishimura- na konsole wychodzi w grudniu a co do wersji pc nie wiadomo jeszcze ale pewnie będzie.
Na PC też wychodzi w pudełku, więcej nawet, w NA wychodzi edycja kolekcjonerska, gdzie do każdego epizodu jest okładka narysowana przez Adlarda i dołączony jest tom 48 zeszytów komiksu.
Ishi, są dwa rodzaje ludzi. Ci, którzy płakali przy końcówce The Walking Dead i kłamcy.
Orlando - Rozumiem Cię, mnie też gra zachwyciła, ale weź chłopie zluzuj już poślady bo co wychodzi wątek gry, to Ty tam wpadasz i płaczesz jak to wrażliwą duszyczkę poruszyło. Ciszka już, ciszka...To, mimo wszystko, tylko gra. Rewelacyjna, ale te ludziki nie istnieją, tak przypominam.
Poślady zluzowane i wieści niose:
http://www.galleryofmo.com/prizes/walking-dead
Kto chce? :-D Ja wziąłem jeden symboliczny ticket. Jak się poszczęści, to poszczęści.
Also, jak tam serial, Andrewno i Wujcio Stasiu już założyli rodzinkę?
Gram wczoraj przez 8 godzin non stop, w połowie czwartego epizodu jestem już zbyt zmęczony (tamtego dnia spałem całe 4 godziny).
Dzisiaj próbuję uruchomić grę.
Crash.
Uruchamiam ponownie.
Brak sejwów.
Google.
Steam pierdoli się z folderem Telltale.
Są 3 miejsca zapisu JEDNEGO pliku z informacją o sejwach (nie z samymi sejwami), bo jakiś jebany pedał tak sobie wymyślił.
Około 20 wariacji rozwiązania.
Żadna nie działa.
thepiratebay.se
Mam tylko nadzieję, że moje stare sejwy będą chciały działać. W najgorszym wypadku przynajmniej będę miał sprawnie działającą wersję gry.
http://store.origin.com/store/eaemea/pl_PL/pd/productID.250845800/sac.true
Ostatni gwizdek dla tych, którzy nie mają jeszcze.
Bierać, bo prawie bezcen.
Oczywiście sejwy z wersji Steam nie działały na piracie. Czyli w sumie nie odczułem różnicy, bo ostatecznie przeszedłem wszystkie 5 epizodów jednym tchem. Skończyłem grę niemal równo o 4:00 w nocy, prewencyjnie wlewając w siebie wcześniej 3 napoje energetyczne, żeby przypadkiem znowu nie przysypiać.
Sama gra - niesamowita. Raczej nie mogę mówić o zdziwieniu, bo wcześniej przeczytałem wystarczająco dużo komentarzy, żeby się na to przygotować. Mimo wszystko - sama historia jest napisana i - uwaga, szczególnie ważne dla tych serialowych cieci - wyreżyserowana znakomicie. A wszystko idealnie wpisuje się w realia znane z komiksu. Przywiązywanie się do postaci nigdy nie jest dobrym wyjściem. Nigdy nie wiadomo, kto w przyszłości zdecyduje się nam wbić nóż w plecy.
spoiler start
Ani komu my postanowimy to zrobić.
spoiler stop
Dialogi i wybory moralne rozwiązano bardzo sprawnie, pod tym względem gra wygląda lepiej nawet niż Alpha Protocol, chociaż sama mechanika związków przyczynowo-skutkowych wygląda w obydwu produkcjach nieco inaczej. Na minus działają jedynie momenty, w których wybory okazują się być pozorne. Z jednej strony to pokazuje, że nie zawsze jesteśmy w stanie poradzić sobie z sytuacją. Z drugiej - ludzie z Telltale poradzili sobie z tymi problematycznymi sytuacjami o wiele zbyt łatwo. Szczególnie rzuca się to w oczy w epizodzie trzecim. Natomiast jeśli chodzi o wpływ decyzji na budowanie samej postaci gracza - tu właściwie nie ma żadnych zastrzeżeń. I chyba o to głównie chodziło.
Najważniejszą rzeczą są chyba NPCe i relacje z nimi - znów mistrzostwo. Bohaterowie są nie tylko wyraźnie zarysowani, ale przede wszystkim wiarygodni. Znajdą się jedynie dwa odstępstwa od tej reguły - Molly i Curley. Pierwsza z nich stanowi dowód na to, że ludzie o wiele zbyt poważnie odbierali Buffy. Druga wali cwaniackimi one-linerami jak... nie wiem... postacie z komiksu. Ale akurat nie tego komiksu. Znam tylko dwie osoby, które mówią w taki sposób - jedną z nich jestem ja, a ten drugi koleś też jest zjebany. Paradoksalnie, Molly i Curley są całkiem fajnymi postaciami, po prostu ich dialogi i wątki zostały napisane w bardzo odbiegający od realizmu sposób, co mocno kontrastuje z resztą historii.
Na zakończeniu się nie popłakałem, bo i tak nie mam uczuć wyższych. Natomiast jeśli ktoś takowe posiada, to pewnie ma szansę.
Grę śmiało można postawić na półce obok komiksu (o ile nie zależy nam na estetyce samej półki), bo bierze wszystko, co w nim najlepsze i przy okazji dodaje coś od siebie. Bardzo dobrze, że zyskała nieco rozgłosu w dobie wszechobecnych odmóżdżaczy, nawet jeśli stało się to po części za sprawą popularności serialu, który nie dorasta do pięt ani komiksowi, na którym podobno bazuje, ani oryginalnemu produktowi ludzi z Telltale.
dziwny ten serial, trzeba było czekać do 8 odcinka na w końcu bardzo dobry odcinek tylko po to żeby teraz był suspens do połowy lutego 2013...
Odcinek wyborny, oby tylko takie.
spoiler start
Nie czytałem komiksu, ale nie dziwię się, że tylu ludzi wyczekiwało Tyresse'a. Wprawdzie to dopiero pierwszy odcinek z nim, ale już zyskał moją sympatię.
Michonne również na plus, tego drugiego więźnia z wąsami też coraz bardziej lubię, zabawny gość. W końcu doszło do sytuacji, gdzie większość istotnych bohaterów to nie statyści, których los mi jest obojętny. Teraz coraz trudniej będzie się pogodzić ze śmiercią kogoś z grupy (i nie tylko, Merle, kawał skur**la, a i tak chcę, by mu się udało).
BTW T-dog ->Oscar -> Tyresse.
spoiler stop
Meh. Poziom minimalnie poszedł w górę, ale bez przesady. Wiarygodność przedstawionych sytuacji jest właściwie żadna, a zwroty fabularne sprawiają wrażenie dużo bardziej komiksowych niż sam komiks. Plus jest taki, że w końcu coś się dzieje i serial nie przynudza. Szkoda tylko, że akurat padło na półfinał sezonu.
Odcinka nie oglądałem - tzn tylko przewijałem :P. Ktoś mi wytłumaczy w jaki celu Michonne poszła do chatki Gubernatora ? Zgodnie z wydarzeniami w poprzednich odcinkach, powinna tam pójść raczej Maggie, miałoby to więcej sensu.
Też się nad tym zastanawiałem. Chyba chodziło o to, że Gubi kazał wcześniej Merle'owi ją zabić, ale niezbyt przekonująco to wyszło. Scenarzyści znowu próbowali, mimo wprowadzania wcześniejszych zmian, zbiec się ostatecznie z oryginalną historią i wyszło jak wyszło. W komiksie jej akcje były "trochę" lepiej umotywowane i "trochę" bardziej zdecydowane. Maggie w zasadzie też nie miałaby po co tam iść. Chyba, że też by UDAWAŁA, że mu coś zrobi.
Wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak w serialu popsuli i zmiękczyli Gubernatora. Z Adolfa Hitlera zrobili zrobili Donalda Tuska. Czego oni się bali? Przecież AMC to telewizja kablowa i mogą robić, co chcą. HBO albo Showtime przedstawiłyby ten odcinek z dokładnością do sceny z łyżeczką.
Ogólnie cały prawie serial jest do D...y
W którymś odcinku ktoś mówił aby nie strzelać bo to przyprowadza zombiaki, a jakoś parę odcinków póżniej wywiązała strzelanina I CO żaden zombiak nie przylazł.
Albo sobie gadają i gadają a zombiaków żadnych.
[229]
Różnie. Nikt nie zna dnia, ani godziny. Podczas story-arcu z Woodbury wykosiło połowę ekipy. Ale tam było to przede wszystkim inaczej dawkowane, a główne postacie nie umierały dlatego, że scenarzysta nie miał co z nimi robić. W serialu niektóre wątki nadmiernie przyspieszają, inne rozwlekają i sami nie wiedzą co robić z tymi bohaterami.
Od czasu osiedlenia się w Alexandrii (takie lustrzane odbicie Woodbury) jest raczej spokojnie, ale i tak w najmniej oczekiwanych momentach komuś zdarza się zejść z tego świata. Niektórzy fani chcieli zatłuc Kirkmana nabitym gwoździami kijem bejsbolowym po tym, co zrobił w #100.
[230]
Brak cycków Maggie z bólem przeżyłem, ale tej łyżeczki naprawdę brakowało.
ostatnio oglądam raczej jednym okiem, a nie chce mi się powtarzać seansów, więc mam pytanko
spoiler start
michonne wie, że andrea była częścią grupy z więzienia?
w sumie tak czy tak to trochę idiotycznie, że zamiast coś powiedzieć blondynie zrobiła tylko krzywą mordę i poszła :D
mały głupek też mógł cokolwiek wytłumaczyć ludziom, których zamknął, ale oczywiście nie, lepiej zacząć od nieporozumień :D
spoiler stop
Kurza melodia, następne odcinki dopiero od lutego. Czuję się jak szwendacz któremu odebrano mięso. <wrrrr>
PS. Zdecydowanie najlepszy sezon.
[231]
Odpowiedź może być tylko jedna.
spoiler start
Chuj ich tam wie. Tak jak pisałem, te wszystkie losowe zachowania wynikają z próby powrotu na tory fabuły znanej z komiksu. Dlatego jeśli coś nie pasuje lub jest nielogiczne, scenarzyści po prostu to olewają. Lepiej nie rozwodzić się zbytnio nad motywami działania poszczególnych postaci, bo i tak do żadnych zadowalających wniosków się nie dojdzie.
spoiler stop
Kaczmen
spoiler start
W zadnym momencie nie bylo wspomniane o tym ze Michonne wie ze Andrea byla czescia wieziennej grupy... Ale to oznacza ze pare miesiecy spedzily wogole nie gadajac o przeszlosci, Andrea ani razu nie wspomniala z kim byla wczesniej, gdzie sie zatrzymali, co robili...
Bez sensu
spoiler stop
Odcinek za mna...
spoiler
Ciekawe czy Tyreese wpadl na pol sezonu czy bedzie drugim T-Dogiem bo spodziewac sie mozna wszystkiego.
Odcinka nie oglądałem - tzn tylko przewijałem :P. Ktoś mi wytłumaczy w jaki celu Michonne poszła do chatki Gubernatora ? Zgodnie z wydarzeniami w poprzednich odcinkach, powinna tam pójść raczej Maggie, miałoby to więcej sensu.
W serialu chyba chodzi o to, żeby nic nie miało sensu. Nie wiem, może zawsze patrzyłem na ten serial ze złej strony i on ma z założenia być bezsensowny i tym ma przyciągnąć widza. Tak mam z Revolution (inny serial), gdzie główna postać jest nadzwyczajnie irytująca i za każdym razem, gdy pojawi się na ekranie, widz ma ochotę walnąć ją w pysk, wszystkie decyzje podejmowane przez resztę bohaterów nie mają żadnego sensu, a fabuła podobnie razi swoją głupotą i wywołuje automatyczny odruch łapania się za głowę. Można nawet powiedzieć, że serial jest tak kiepski, że aż dobry. Jeśli przyjąć taki punkt widzenia, to wychodzi na to, że TWD zawodzi nawet w byciu kiepskim.
W związku z pojawieniem się Tyreese'a zwróciłem uwagę na to, że twórcy serialu zrobili z Michonne niedorozwiniętego, wiecznie obrażonego dzieciaka. W komiksie też była zamknięta w sobie, ale tam przedstawili to jakoś sensownie i mimo, że z początku odpychała, to w końcu dało się ją polubić.
Z innej beczki, jak ktoś ma iPhone'a lub iPad'a: na AppStore pojawił się The Walking Dead: Assault. Podobno gra jest całkiem niezła. Nie ma prawie żadnej fabuły, a gra opiera się na walce z zombie. Są różne postacie z różnymi statystykami i umiejętnościami (Andrea np. może na chwile być niewidzialna, Carol potrafi leczyć innych, Glenn może zwabiać zombie, Rick strzela celniej i zwiększa celność u innych w grupie), gra podobno nie jest łatwa, oferuje wyzwanie, gamplay w dużym stopniu opiera się na strategii (zwabienie zombie w ciasną ulicę i ubijanie ich za pomocą Ricka i Shane'a czy nakierowanie ich na wrogą grupę ludzi), trzeba zbierać amunicje, podnosić statystyki itp. Cieszy fakt, że graficznie gra przypomina komiks:
http://www.youtube.com/watch?v=-PD61TLuchM
Nie jest to może wymarzona gra, ale gdybym miał jakiś sprzęt Apple'a, to bym TWD:A z całą pewnością kupił.
Niektórzy fani chcieli zatłuc Kirkmana nabitym gwoździami kijem bejsbolowym po tym, co zrobił w #100.
serial bardzo mi sie podoba ale moze dlatego ze na chwile obecna nie ma zadnej konkurencji, zreszta seriale o podobnej tematyce mozna policzyc na jednej rece, pamietam dead set i chyba tylko ten. Wedkug opinii duzej ilosci uzytkownikow serial jest zle oceniany przez wzglad ze czytali wczesniej komiks. Z ciekawosci chcialem sprawdzic ile w tym racji i zaczalem czytac...skonczylem trzy tomy i moge powiedziec ze komiks jest swietny. Wciagajaca historia watki lepiej przedstwione niz w serialu, zreszta komiks im dalej czytamy tym bardziej rozni sie od serialu, kilka nowych postaci, w serialu ktos zyje w komiksie nie i na odwrot...tak jak w serialiu i tak jak w komiksie denerwuja mnie niektore postacie, no ale coz nie kazdego mozna lubic...komiks moge ocenic troche wyzej niz serial ale napewno nie zmieszac go z blotem poniewaz ma on tez swoje mocne strony i poprowadzone watki ktorych nie ujrzymy w komiksie ;)
Nie wiem czemu tak jeździcie po serialu w porównaniu do komiksu. Obejrzałem najpierw serial teraz jestem w 14 czy 15 zeszycie i musze przyznać, że serial jest dużo bardziej "dorosły" i mniej "amerykański" niż komiks, co ja osobiście uważam za duży plus. Moim zdaniem dużo lepiej niektóre wątki są prowadzone
spoiler start
np kwestia Shane'a - w komiksie spłycone to na maxa do właściwie dwóch obrazków z krzywą gębą Shane'a + 2 z jego tekstami jak nie wiadomo skąd wyskakuje na Ricka - w serialu dużo lepiej i poprowadzona postać i jego motywacja bardziej przekonująca
w komiksie poza tym strasznie spłycone i infantylne są relacje z nowo poznanymi postaciami - oo spotykam w nocy grupę ludzi ale nie boję się ich, tylko od razu zapraszam do Vana na wspólne spanko. ooo wchodzę do więzienia, widzę 4 kryminalistów a oni nie wiedząc, co się dzieje, zapraszają mnie od razu na ucztę a ja od razu chcę się z nimi bratać. w serialu widać, że ludzie są dla siebie większym zagrożeniem niż szwendy, w komiksie tego nie ma.
w ogóle kwestia szwend jest w serialu lepiej zrobiona. Stanowią realne zagrożenie i jak jest ich więcej niż 3 4 to ludzie przed nimi uciekają a nie jak w komiksie bawią się w Rambo (no poza serialowym Rickiem w więzieniu ale przynajmniej miało to sens) - scena z czyszczeniem więzienia w komiksie jest strasznie nierealna - ot stoimy sobie i walimy do setki zombi - to w atlancie też powinni wejść do tego czołgu czy sklepu z bronią i wszystkich rozwalić - mieliby miasto dla siebie skoro to takie łatwe i nie trzeba uciekać.
Dale jest jeszcze bardziej irytujący w komiksie niż w serialu, maggie brzydka (no ale to zasługa aktorki z serialu, która jest naprawdę śliczna:) no i w komiksie brakuje Derryla i Merl'a.
Ogólnie czyta się toto jak amerykańską bajeczkę - Rick jesteś taki fantastyczny, broń nas, wreszcie mamy kogoś kto o nas zadba, z Tobą jest super bezpiecznie, Oh Tyreesee jesteś taki męski zaopiekuj się mną i moim dzieckiem i obroń nas swoim małym młoteczkiem.
spoiler stop
Mam nadzieję, że komiks się rozwinie i w dalszych zeszytach będzie dużo lepiej.
Wiadomo, że jak dupa, ale... oh, wow... serial bardziej dorosły? I to jeszcze w wątku z Shanem? Przecież to właśnie jedna z największych porażek scenariusza. Filmowcy chcieli trzymać go przy życiu, żeby służył jako przeciwieństwo Ricka. Tylko oczywiście nikt tego nie przemyślał i okazało się, że Shane jako jedyny w serialu ma jaja, ale wszystko co robi, jest podyktowane czystym kretynizmem i żadna jego akcja do niczego nie prowadzi (bo nie mogła prowadzić, skoro scenarzyści postanowili jako tako trzymać się szkieletu fabularnego). Z kolei Rick w sporach zawsze miał rację, ale cały internet zgodnie uznał go za największą pizdę w historii telewizji. Żadne z tych zachowań dorosłym nazwać nie można (zwłaszcza Shane'a, którego reakcje były wręcz infantylne).
Co do nieufności wobec obcych - punktem zwrotnym było więzienie, podobnie jak w serialu bar, w którym zaatakowano bohaterów. Wcześniej i w wersji papierowej, i telewizyjnej, było podobnie.
juz pojutrze wielki powrot zombie!
Nowe odcinki The Walking Dead, a tutaj żadnej dyskusji ? Bardzo słabo panowie.
Mam pytanie do osób czytających komiks (tak, wiem, że serial ma coraz mniej wspólnego z komiksem). Mianowicie, czy w komiksie były poruszane tematy związane bezpośrednio z epidemią ? Jakieś wyjaśnienie skąd sie wzięła, w jaki sposób się rozprzestrzeniła, coś na temat "hordy" zombie i jej migracji ? Czy w dalszej części fabuły zombiaki są tylko tłem do rozgrywek pomiędzy poszczególnymi grupami/bohaterami itp. Jeśli macie takie informacje to piszcie chociażby w spojlerach :)
Słabe odcinki to i słaba dyskusja.
Co do hordy, to
spoiler start
wytłumaczone było jak się tworzy - jeden zombie np. stuknie ręką w coś głośnego, okoliczny podchodzi i wędrują razem, potem dochodzi kolejny, im głośniejsza grupa tym więcej uwagi innych trupów zgarnia itd. Na temat epidemii chyba jeszcze niewiele powiedziano, ale tutaj nie jestem pewien, bo jestem do tyłu o jakieś 3 zeszyty
spoiler stop
O epidemii niczego nie było i nie będzie. Chyba kiedyś Kirkman w dziale z listami do redakcji wspominał, że to nie ma żadnego znaczenia. Tak samo było np. w filmach Romero.
W jednym z zeszytów zwrócono uwagę na to, że niektóre zombie prawie się nie ruszają i nie mają siły nawet na atakowanie ludzi. Skończyło się na rzuceniu kilku teorii na ten temat, bo bohaterowie nie mieli jak tego zbadać. W książkach Brooksa zachodziło podobne zjawisko, związane z postępującym, choć spowolnionym procesem gnilnym. Może kiedyś jeszcze wrócą do tego wątku, ale na razie mają ważniejsze rzeczy na głowie.
Ostatni odcinek był akurat całkiem niezły. Zaraz po S03E01 chyba najlepszy epizod bieżącego sezonu, o ile nie całego serialu. Jak na TWD, dwa dobre odcinki na serię to całkiem dobry wynik.
ale beznadziejny final
spoiler start
tyle spekulacji kto i jak zabije gubernatora, a tu final i gubernatora nawet nie drasneli
spoiler stop
kabaret
Jak broniłem ten serial, a zresztą nadal bardzo wysoko go cenię i z niecierpliwością czekam na 4 sezon, tak finał 3 sezonu był beznadziejny. I jeżeli ja to mówię, to znaczy, że naprawdę był beznadziejny. To znaczy, może nie był taki zły, ale oczekiwania wobec zakończenia tego sezonu były tak ogromne, a sam finał zdecydowanie zawiódł i stąd takie odczucia.
Na pewno spore zaskoczenie, niestety na minus. Już w poprzednim odcinku coś się zaczęło złego dziać, zginął zajebiście ciekawy Merle co mnie wkurzyło :/ Teraz
spoiler start
Milton i Andrea. Bardzo chciałem by Milton przeżył, ogarnął się chłop, no ale nie. Po co. Andrea tak samo. Może i podejmowała złe decyzje, ale uśmiercenie jej było nieco na siłę. Szkoda mi jej było, mimo iż na początku mnie bardzo denerwowała.
Haha, może zamiast bad gaja Merle będzie teraz badgaj Carl buhahaha. Żenada.
A Gubernator Terminatorem jakim był, takim jest. Kule świstają obok a ten sobie nic z tego nie robi. Idzie jak czołg i nie patrzy na nic. Rozwala swoich ludzi, zabija wszystko co się rusza, koleś celuje w niego z kałacha, a ten jak gdyby nigdy nic wyjmuje pistolet i strzela mu heda, a tamten stoi i czeka nie wiadomo na co. Kpina.
Miałem nadzieję, że w końcu ten drań zdechnie, ale nie. Teraz ze swoją "armią" 2 przydupasów ciekawe co zrobi. No i Rick z więzienia zrobił dom starców. Bardzo ciekawe.
spoiler stop
Mimo wszystko czekam na 4 sezon.
A amerykanie klaszczą i się wzruszają geniuszem tego serialu.
Ten serial zamiast się rozkręcać to.. w sumie to on się rozkręcił, a teraz się rozpada.
Zombie zeszły na drugi plan, teraz robi się moda na sukces. Kto z kim spał i co mu w głowie siedzi.
Atak na wiezienie to mistrzostwo:
spoiler start
1. Wpada do wiezenia okolo 20-25 ludzi
2. Wlaza do srodka
3. Granaty, wyskakuja zombii, paniczny odwrot, wymiana ognia w ktorej tak na oko nikt nie zginal
4. Gubernator vs. jego ludzie, z czego ich liczba spada nagle do jakis 10-15
5. Prawie wszyscy gina zatluczeni przez Gubernatora ktory w swoim Steyr AUGie ma maksimum 42 naboje. Niezla ma skutecznosc.
spoiler stop
Ponadto:
spoiler start
Szkoda Miltona
Myslicie ze Gubernator odegra w nastepnym sezonie jakakolwiek role? Zostalo mu dwoch ludzi (i watpliwe jest ze po tym co zrobil zostana z nim), stracil cale Woodbury, bo zapewnie ekipa wiezienna ogolocila je z broni i wszystkiego co jest cokolwiek warte.
spoiler stop
spoiler start
No ja myślę, że Gubernatorek na pewno pojawi się w następnym sezonie. Jakżeby inaczej. Kto wie, być może zacznie szukać i zbierać kolejnych ludzi którzy nabiorą się na jego gadkę albo co innego wymyśli.
A Martinez i ten drugi czarny przydupas? Cholera wie co zrobią.
Na początku sezonu jak pojawił się Gubernator wielu się brechtało że w ogóle aktor nie pasuje do roli takiego psychopaty. I faktycznie, z wyglądu ten komiksowy był bardziej "zły".
Ale jak widać nie było tak źle. Moim zdaniem z czasem, im bliżej się poznawało tego gościa, tym lepiej było widać jakim potworem jest. I zagrał całkiem nieźle.
To że Gubek wróci jest niemal pewne. Mnie zastanawia za to jedna rzecz. Na co dom starców w więzieniu?
Ludzie w ogóle niezdolni do walki. Którzy w razie czego tylko by grupę spowalniali. No i trzeba będzie o wiele więcej pożywienia. Litość Ricka...
spoiler stop
Czemu scenarzyści zostawiają nic nie wznoszących bezpłciowych i wkurzających bohaterów, a pozbywają się wszystkich ciekawych postaci z potencjałem:
spoiler start
-Merle!!
-Morgan (niby żyje, ale wariata z niego zrobili, więc można o nim zapomnieć)
-Axel
-Milton & Andrea
spoiler stop
Spoko, nie pierwszy raz. Tyreese to tez jakas wydmuszka w porownaniu z komiksem.
to jeszcze usmiercaja kolejną fajną postać.
Ona nawet nie jest cieniem swojego komiksowego odpowiednika i do fajnosci jej bardzo daleko. :)
16 odcinek pozamiatał...Nie dosc, ze 3/4 czasu pokazywali jak Andrea gada z prawie trupem i podnosi kombinerki stopami to jeszcze usmiercaja kolejną fajną postać...Zawiodlem sie, po zajebistym 15 odcinku oczekiwalem czegos z przytupem...
Pierwszy sezon był chaotyczny, drugi nudny, trzeci miałki (z kilkoma wyjątkami). Może tendencja się utrzyma i czwarty będzie w końcu średni.
Obok: najlepsze zobrazowanie serialowej postaci Gubernatora.
[252]
spoiler start
Ale jak Gubernator mialby zebrac nowa ekipe? Woodbury przepadlo, nie ma juz spolecznosci ktora moze sie pochwalic, jak ci z wiezienia byli w miare kumaci to stracil albo zaraz straci cale zarcie, pojazdy i nie bardzo bedzie sie oplacalo tam siedziec. Chca go i jego dwojka podwladnych przepoczwarzyc w komiksowych Lowcow?
spoiler stop
Ogolnie odnosze wrazenie, ze po smierci Shane'a poziom serialu polecial...Shane byl skur*ielem i nie lubilem go bardzo ale byl na pewno ciekawą postacią, to samo Merle...A teraz kto zostal...
Jak w 4 sezonie zginie Deryl to przestaje oglądać...
Maggie została.
Po poprzednich odcinkach nie spodziewałem się za wiele, ba myślałem, że będzie nawet gorzej. Dlatego finał nawet mi się spodobał, tragedii nie było.
Jak już tak chcą uśmiercać bohaterów to niech zaczną od tego małego irytującego Carla.
[257]
spoiler start
Nie jestem pewien jak. Ale na pewno przecież się pojawi w 4 sezonie. Przecież nie zniknie. To jest kawał sku*iela i na pewno coś będzie kombinował, nie odpuści. A co wykombinuję to się dowiemy za pół roku, albo i za rok.
spoiler stop
to niech zaczną od tego małego irytującego Carla.
Dokładnie. Szczególnie w tym finale mnie wkurzał. Wredny, paskudny i bezczelny dzieciak pouczający ojca a na dodatek "zabójca". Bleeeh. Niech w końcu ktoś go trafi kulką albo niech go coś ugryzie w tą buźkę.
Niech w końcu ktoś go trafi kulką albo niech go coś ugryzie w tą buźkę.
spoiler start
W komiksie trafia
spoiler stop
Tylko ze tam to o wiele fajniejsza postac, jak chyba wszyscy. Zreszta ci co gina, robia to o wiele ciekawiej.
Wiele rzeczy :). Jak ktos to wie to dla niego oczywiste, jak nie wie, nie musi byc.
Niech bedzie ze zmienilem co cytowalem :).
Jak przestałem oglądać po tym jak Rick zaczął rozmawiać z Lori przez telefon, to dużo straciłem? :p
Bo szczerze, to nie mogłem już wytrzymać tego, na jakim poziomie to wyglądało i jak bezsensowne zmiany w stosunku do komiksu wprowadzono. Poprawiło się coś, czy jeszcze gorzej?
spoiler start
Pokazali sceny z Michonne i Gubernatorem? Zarówno te, kiedy ją przetrzymywał, jak i te jak do niego później wróciła? :p
spoiler stop
Up
łohoho to lepiej nawet nie oglądaj bo zmiany, które nastąpiły później są jeszcze bardziej drastyczne. :P
Niektóre momenty są tak głupie, że sam nie wiem czy będę oglądał kolejny sezon.
spoiler start
W serialu jej nie przetrzymywal, tylko Glenna i Maggie
Wrocila, ale lyzeczki nie bylo, tylko kawalek szkla.
spoiler stop
Ciekawe czy Glenn
spoiler start
skończy tak jak na papierze, hyhy
spoiler stop
. Dodało by to trochę koloru temu drętwemu serialowi.
To nie oglądam w takim razie :p
A zginął ktoś chociaż jeszcze? :D W ogóle podobno Tyreese się pojawił, chociaż wydaje mi się, że to zupełnie nieodpowiedni moment, szczególnie, że tak dużo zostało zmienione, szczególnie postać Carol.
Tak a propos [268] w ogóle to ja czekam kogo wezmą do tej roli --->
Poza brakiem łyżeczki, najbardziej pomysłową zmianą jest to, że
spoiler start
Gubernator nie gwałcił Michonne, tylko UDAWAŁ, że gwałci Maggie. No kurwa, ten człowiek to zło wcielone.
spoiler stop
Problemem tego serialu nie są zmiany. Problemem jest ich bezsensowność i fakt, że twórcy nie mają pojęcia, jak je przedstawić i co z nimi zrobić. To jakby dać upośledzonemu dziecku kolorowankę ze szkicami Michała Anioła. Tu wyjedzie za linię, tam zostawi biały placek, gdzie indziej pokoloruje Pana Jezusa na zielono. Niby patrzysz na to i wiesz co to ma przedstawiać, ale jakoś tak dziwnie wygląda.
W ogóle podobno Tyreese się pojawił
spoiler start
Tak i poszedl do Woodbury...po tym jak Rick go wyrzucil z wiezienia
spoiler stop
[270]
spoiler start
merle, doktorek od gubernatora, Andrea i ostatni z byłych więźniów. To chyba wszyscy
Aha i Gubernator przeżył. :P
spoiler stop
Mitsukai ---> ale ważne, że szybko wrócił. ;]
Edit:
LOL znowu posty w tym samym czasie i znowu jestem trzeci. :P
[271], [273]
Po prostu wow.
Dokładnie to co mówi Mephistopheles. O ile nie wiem, w pierwszych dwóch sezonach było to dla mnie jakoś do zniesienia, to od tego nie mógłem po prostu już wytrzymać. Nie wiem w ogóle jak Kirkman może na to tak spokojnie zezwalać, do powiedzenia na pewno coś ma, w końcu tytuł "executive producer" w napisach końcowych się zawsze pojawia.
Trudno, zostaje mi komiks, tam chociaż jest jeszcze w miarę równy poziom cały czas.
[270]
ja czekam kogo wezmą do tej roli
Biorąc pod uwagę dotychczasowy casting, nic mnie już nie zdziwi.
Co mnie najbardziej rozbawiło w finale
spoiler start
Ludzie gubernatora się przestraszyli i odmówili walki, a ten wziął gnata, wszystkich rozstrzelał i odjechał. Myślałem, że się popłaczę ze śmiechu. :PPP
Mając ogromną przewagę liczebną dają się podchodzić jak jakieś dzieciaki z przedszkola....
spoiler stop
Ogólnie poziom absurdu w ostatnim odcinku przekroczył skalę. :P
Meph - no co chcesz ? Maggie to "kawał dobrej niewiasty"! Skutecznie maskuje wszystkie niedoskonałości serialowe swoim "tu i ówdzie"
Właśnie zakonczyłem 3 sezon i jak dla mnie najlepszy ze wszystkich. Strasznie mnie wnerwia tylko, że
Giną moi ulubieni bohaterowie jak Merle czy moze nie ulubiony ale lubiany T-Dog, a zostają takie pasztety jak Carol czy ten wnerwiający gówniarz. Podobnie wkurzające jest to, choć w sumie to ciekawe że przeciwko sobie są moje ulubione postacie jak Daryl i Gubernator :D
No i ta czarna baba z 24godzinnym pms... A te jej karate ruchy wyjęte z Conana to jakiś żart...
Mam takie pytanko - ile w tyle za komiksem jest serial? Tak w ogóle to zastanawiam się czy czytać skoro oglądałem serial :P
Serial z komiksem aktualnie ma malo wspolnego. W sumie jedyne co je laczy to tytul. No i moze miejsce akcji.
Garret Rendellson - Trudno powiedzieć. Patrząc po tym, jak króciutki epizod na farmie mieszczący się w kilku zeszytach (jednym, dwóch?) rozciągnięto na cały sezon, by potem też w jednym sezonie przedstawić pobyt w więzieniu zawarty w zeszytach od 13 do 48, Bóg jeden może tylko wiedzieć, ile zajmie serialowi nadgonienie do komiksu. Sprawy nie ułatwia też fakt, że fabuła serialu nie trzyma się ściśle fabuły z kart komiksu, więc nie mam pojęcia gdzie na komiksowej osi czasu znajdują się teraz te telewizyjne popłuczyny. Po ataku Woodbury powinniśmy mieć rozdział z więzieniem za nami. Jednakże z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu zakończenie tego rozdziału zostało niesamowicie wykastrowane i zamiast wielkiego "OMG" mieliśmy wielkie "o ja pierdole", a akcja serialu dalej będzie się tam toczyć.
W każdym razie serial jest gdzieś w okolicach 48 numeru, gdzie najnowszy to bodajże 111. A komiks warto przeczytać, jest 100x lepszy od serialu.
Kurde coś się zepsuło w poście i spoilera nie dodało także UWAGA SPOILER DWA POSTY WYŻEJ
Garrey Rendellson --> jak najbardziej warto czytac komiks. Z serialem ma wspolnych wylacznie bohaterow oraz zarys fabuly i niektore wydarzenia. Sek w tym ze takie rzeczy jak
spoiler start
helikopter w Atlancie, odcieta dlon, "gwalt", ekipa wiezienna
spoiler stop
przydarzaja sie zupelnie w innych sytuacjach, innym osobom i maja zupelnie inne konsekwencje.
O co mi dokladnie chodzi - to mniej wiecej wyglada tak jakby ktos robiac filmowa adaptacje "W pustyni i w puszczy" nakrecil film gdzie slonia uwalniaja ojcowie Stasia i Nel, porywacze gina zabici przez dzikie zwierzeta, ten czarnoskory ktorego wzieli ze soba zamiast byc niewolnikiem jest porywaczem o dobrym sercu a Stasiu z Nel dryfuja po oceanie szukajac domu zamiast wloczyc sie po suchym ladzie. Glowne motywy sa takie same [porwanie, smierc porywaczy, uwolniony slon, dobry towarzysz wedrowki, motyw poszukiwania domu] ale caly kontekst jest zupelnie inny i robi sie zwyczajnie bajzel.
O, i jeszcze zamiast jednego slonia dac slonice z malym sloniatkiem. Czemu? Bo tak!
Jeśli się okaże, że w następnym odcinku
spoiler start
większość ludzi z więzienia zginie, a Rick i reszta będą zmuszeni opuścić miejscówkę, to stracę absolutne resztki jakiejkolwiek nadziei i wiary w Kirkmana. Po co w ogóle tworzyć wątek ocalałych z Woodbury, jeśli zamierzono pozbyć się ich zaraz po pierwszym odcinku? Mamy być wstrząśnięci i/lub poruszeni śmiercią ludzi, których nie znamy, i na których nam w ogóle nie zależy? I tak, z całą pewnością warto było pozbyć się zakończenia wątku więzienia z komiksu z rzezią, śmiercią Lori i jej córki dla ckliwej sceny porodu, Carla strzelającego do zwłok matki i tego, co najprawdopodobniej czeka nas w następnym odcinku. Brak mi słów. Coś, co mogłoby być jedną z najsłynniejszych scen w historii telewizji, zostanie zapomniane drugi dzień po emisji odcinka. Ale co ja tam mogę wiedzieć. The Walking Dead jest przecież jednym z najchętniej oglądanych seriali i nawet naście godzin od premiery ciągle tkwi na liście Worldwide Trends na Twitterze, gdzie ludzie srają pod siebie z wrażenia.
spoiler stop
A tak ogólnie to nowy odcinek nie był aż taki zły. Aktorstwo dalej w zdecydowanej większości kiepskie, oświetlenie dalej nie istnieje, żadnej zabawy z ciekawymi ujęciami, żadnego budowania klimatu, dialogi kiepskie, ale na standardy tego serialu nie jest źle. Nie jest jednak tak dobrze, jak w pierwszym odcinku trzeciego sezonu. Miałem nadzieję, że się ogarną i przynajmniej dorównają tamtemu epizodowi.
spoiler start
Tak źle to chyba nie będzie, mimo że zapowiedź kolejnego odcinka faktycznie pokazuje jakąś sieczkę. Bardziej mnie ciekawi jak poradzą sobie z ogrodzeniem. No i mimo wszystko nie wyobrażam sobie drugiego sezonu w więzieniu z tą samą ekipą, bo wiałoby straszną nudą. Nie zapowiada się też, żeby tak szybko mieli opuścić to miejsce. No i nowe zagrożenie, czyli te potterowaty nerd padający pod prysznicem - oby nie przekombinowali
spoiler stop
Średniawka, oj, średniawka
spoiler start
Pomysł z zarazą niezły, chociaż nie wiem czemu na necie tak dociekają na ten temat. To może być znana nam choroba, która dostała power upa w zjadliwości jako że wszyscy żyją otoczeni syfem, brudem i płynami ustrojowymi oraz mają pewnie naruszony wirusem zombizmu uk. immunologiczny. Dzieciak i tak by wstał jako zombie przecież. Mogę jedynie zgadywać, ale gdyby już wybuchła taka apokalipsa, to pewnie wirusy i bakterie wykosiłyby więcej ludków niż żywe trupy.
Podobała mi się akcja w markecie, alkohol jednak zabija. W ogóle serial bardzo fajnie pokazuje same zombie jak i sposoby ich rozwalania.
Ale to chyba tyle z plusów...
Akcja z dziewczyną w lesie byłaby rewelacyjna...Gdyby nie te ujęcia kamery, marne dialogi i jakaś taka...Hm...Xenowatość? (tak określam bijącą z ekranu sztuczność zarówno zachowań jak i otoczenia. Schludny namiocik, garnuszki, zombiak pod pledem). Zmarnowany potencjał. Jak zwykle.
Reszta jak zwykle.
spoiler stop
Niech ktoś mi wytłumaczy dwie rzeczy.
spoiler start
Jak to jest, że dach, który wytrzymał ewidentne awaryjne lądowanie śmigłowca, następnie przez kilka lat utrzymywał go wraz z stadem zombiaków, które obeszły najpewniej każdy metr kwadratowy naszej konstrukcji, nagle po przewróceniu się dwóch regałów zaczął się walić jak domek z kart?
Druga sprawa gość kaszlał na całe więzienie, to naprawdę nie było w ogóle podejrzane bo przecież facet zachowujący się jakby miał zaraz zwymiotować własne wnętrzności jest całkowicie normalnym zjawiskiem, szczególnie w czasach apokalipsy zombie...
spoiler stop
Poziom debilizmu tego serialu jest coraz to większy...
spoiler start
Ten okularnik... Co on, zapalenie płuc miał albo H5N1? Nie, bo we wcześniejszych scenach wyglądał ciulowato, ale ogólnie zdrowo. W ciągu jednej nocy coś go tak rozłożyło? Bez jaj, przez całą końcówkę w jego wykonaniu miałem na mordzie takie "dafuq?!", że aż mi prawie zostało tak na stałe... Może będzie jakieś w miare logiczne wyjaśnienie w następnych odcinkach (może to mieć coś wspólnego z tą zdychającą świnią), ale póki co moim zdaniem twórców niesamowicie poniosła fantazja.
Ale poza tym, całkiem znośnie. Od dłuższego czasu oglądam TWD tylko dla flaków i rozpierduchy, bo wiele więcej zaoferować on i tak nie może. Od kiedy złapałem większy dystans do tego serialu to od razu jakoś lepiej mi się go ogląda. Mimo, że staje się coraz mniej przemyślany i często budzi we mnie poczucie zażenowania.
spoiler stop
[286]
spoiler start
przez kilka lat utrzymywał go wraz z stadem zombiaków
Z tymi kilkoma latami to przesadziłeś, cała serialowa epidemia trwa niecałe 2 lata i nie jest powiedziane, że rozbił się od razu po rozpoczęciu. Po świeżych śladach krwi wnioskowałem, że śmigłowiec rozwalił się tam całkiem niedawno i myślałem, że ekipa spotka jakichś niedobitków z armii. Nie powiem jednak, że nie zastanawiało mnie to, co Ciebie - dlaczego nagle wszystko zaczęło się walić i to w takim dziwnym stylu (małe otworki w sam raz na deszcz zombie).
spoiler stop
Harry Potter
spoiler start
Tutaj w ogóle nie spodziewałem się takiego przebiegu akcji. Cały czas myślałem, że on na tym bajkowym posiedzeniu udaje, iż coś go boli, aby wymknąć się z synem Ricka i nie być taką pipą. Potem nagle umiera nie próbując się skonsultować z żadnym z "lekarzy" grupy.
spoiler stop
Ogólnie
spoiler start
Jak dla mnie najgorszy odcinek otwierający sezon w Walking Dead. Dałbym mu tak 5-6/10.
spoiler stop
@Lopot
spoiler start
Z tymi latami fakt trochę przesadziłem ale dalej nie rozumiem jak ten dach mógł wytrzymać upadek śmigłowca, który wydaje się być masywną maszyną podobną do Mi-17 a zaczął się walić pod ciężarem zwykłych zombiaków i to na dodatek tak jakby tam sama papa była...
Nie wiem, może się czepiam ale takie akcje od razu wyłapuję i zamiast napięcia ogarnia mnie śmiech.
Bo jak można się nie śmiać na widok trupa, który sam się powiesił na własnych flakach? :P
spoiler stop
nowy odcinek kozak ;D ciekawe co bedzi next;p zdecydowanie za krotko trwa;D
up@ Co? Jesli dla ciebie ten odcinek to byl "kozak" to niewybredny jestes...To byl najslabszy odcinek od dawna, do bolu przewidywalny i po prostu nudny...Nic tam sie nie dzialo. Juz z pierwszego odcinka S04 mozna bylo wywnioskowac co bedzie w nastepnym, mialem nadzieje, ze tworcy mnie zaskoczą. Nie zaskoczyli. Przysnąłem nawet a to mi sie rzadko zdarza
Faktycznie, odcinek był bardzo nudny, w pewnym momencie musiałem spojrzeć ile do końca, bo już powoli przysypiałem.
spoiler start
Motyw z zarażeniem połowy więzienia przez jednego trupa trochę przesadzony. Nikt, absolutnie nikt nie słyszał, że coś się dzieje? Zombie Harry Potter był za laską murzyna jakoś kilka kroków, położyła się do łóżka i zasnęła w 5 sekund nie słysząc, że ktoś skrzeczy i jęczy tuż obok? Tylko ja tak mam, że jak próbuję usnąć, to mija co najmniej 15 minut i przy okazji jestem wyczulony nawet na najmniejszy szmer?
Michonne też elegancko, zwichnęła/skręciła/cokolwiek nogę przewracając się? Co tam w ogóle się stało? Zaczęła jęczeć po przerzuceniu zombie przez siebie, ale nie wiem, czy wtedy dopiero coś sobie zrobiła, czy podczas upadku i dopiero wtedy poczuła. Bez jaj, załatwiała hordy zombie, a teraz nie dała rady dwóm - zaczęła jakąś przepychankę mając pod ręką miecz.
spoiler stop
strasznie drewniane aktorstwo - drewniane dialogi, drewniane problemy -
spoiler start
baba która uczy zabijać zombiaki bez zgody....rodziców - świat się zawalił wszędzie biegają żywe trupy, a oni robią wątek fabularny o takiej bzdurze - przecież ci rodzice sami by uczyli swoje dzieci przetrwać!
spoiler stop
biedna charakteryzacja, jedynie główny bohater wygląda tak jak trzeba, broda, przekrwione oczy, czerwona plamista skóra - wygląda faktycznie jak by go ta cała sytuacja przygniatała - zresztą on jako jedyny daje radę aktorsko, a reszta ? fryzury ala justin biber - a już ten koleś z kuszą mnie rozbawił - zabija zombiaki z ułożoną fryzurą która zasłania mu włosy po bokach twarzy - reszta to samo, babki z makijażem - co prawda delikatnym, ale doskonale ukrywającym zmiany skórne/zmęczenie, fryzurki, warkoczyki, ciuchy bez śladów brudu i znoszenia/uszkodzeń
masa bzdur:
- brak wart
- przez tyle sezonów nie dorobili się porządnej broni - skoro armia brała udział w kasowaniu zombiaków to broni powinno być pod dostatkiem
- trupy śmierdzą! a gdy są ich w okolicy setki/tysiące, to smród powinien być nie do wytrzymania - a oni biegają i nawet nie zatykają sobie nosów
- siedzą w więzieniu - to chociaż na czas snu powinni te drzwi od cel barykadować - choćby po to by mieć lżejszy sen dając sobie poczucie bezpieczeństwa .
- skoro zombiaki zarażają przez rany - to powinni mieć rękawice, mocne kurtki i osłonięte ramiona - tutaj biegają w podkoszulkach - kretyni.
naprawdę nie czuć dramaturgii, wszystko jest podane w lajtowym sosie ala lost. skoro już robią krwawe sceny to powinni zadbać jeszcze o ciężki klimat - tutaj po prostu nie istnieje!
jak nastroje po nowym odcinku mi oczywiscie sie podobal koncowka troche dziwna tzn nie spodziewal bym sie
zastanawai msie czmu
spoiler start
ona to zrobila :D chyba zeby chronic grupe? ciekawe;)
spoiler stop
Niby wszystko kiepskie, słabe i w ogóle nędza.... ale oglądają. :>
Ostatni odcinek naprawdę dobry. Scena z masą zombiaków robiła wrażenie.
Owszem, ostatni o wiele lepszy. Szczególnie
spoiler start
zbity murzyn oraz masa zombiaków na końcu
spoiler stop
no sa minusy niedopatrzenia ale nie ma co ogladac a zombie lubie wiec ogladam i mi sie podoba ;)
Co to nomen omen martwy wątek czy jak?
Ostatni odcinek najlepszy jak dotąd
spoiler start
Gubernator to moja ulubiona postać, szczególnie po przemianie. Ostatni odcinek naprawdę świetny, ciekawe jak dalej potoczy się akcja.
spoiler stop
Nie ożywiaj trupa, zwłaszcza, że pożytku za życia nie przynosił.
<Jeśli wiesz, co mam na myśli.>
Odcinek świetny, ale...
spoiler start
zajawka pokazuje że gubernator może wrócić do starych nawyków.
spoiler stop
Zobaczymy, na razie... jest dobrze.
Odcinek bardzo dobry z jednego prostego powodu...
spoiler start
...nie było w nim Carla.
spoiler stop
gnoll-->
spoiler start
I bardzo dobrze - postać będzie niejednoznaczna. Zresztą ten zły gubernator mi się o wiele bardziej podoba. Mam tylko nadzieję, że dopadnie i wypatroszy tego irytującego bambusa z katanami.
spoiler stop
Tak jest. Serial totalnie zj...any. Jak w polskim filmie, nic się nie dzieje. Oglądam/y/ bo liczę/my/, że cóś zacznie się dziać. Ale chyba zapomnij. Co chwila dyskusje głęboko filozoficzne tudzież dylematy moralne. Scena ze zrywaniem pomidorów /parę sztuk/ z krzaka trwała chyba z 10 min. + 10 min. reklama /FOX ty dziadu !!/ Młody znowu włożył kapelusz, Może go zjedzą w końcu zombie. Młodego nie kapelusz. A miało być tak pięknie.
mnie osobiscie sie ni podobal ostani odcinek no bo teraz jak to pociagna ,
tera w next odc ma byc to co ma byc ;p i co teraz przez 5 odc bedzie historia zycia guwenora
a przed ostani odcienk sie skonczyl tak ze
spoiler start
gubernator stoi przed tym wiezieniem , i co bedzie chail ich zabic czy sie do nich dolaczyc Oo podobno aktor grajacy gubernatora ma kontrakt do konca serii wiec rozumie mze go nie zabija :D
spoiler stop
3 odcinki temu przestałem oglądać, do Orlando mi daleko, ale dziesiątki seriali widziałem a tego gówna po prostu nie da się przełknąć. Szkoda, bo pierwsze odcinki mi się podobały, taki potencjał tak pięknie zaprzepaszczony, jestem dla Was pełen podziwu.
Wiadomo ile sezonów jeszcze będzie? Bo jakby to miał być ostatni to jeszcze przeboleję i dociągnę :D Chociaż obstawiam, że będą to rozwijać jak Prison Break czy Losta (swoją drogą nawet ten pierwszy wymęczyłem).
spoiler start
Nie dość, że cały sezon siedzieli na farmie to teraz się zapowiadają przynajmniej 2 w więzieniu, ogień.
spoiler stop
nie no seril jest fajny ten ostani odcinek byl dziwny ;( takto super serial
Obejrzałem wczoraj dopiero odcinek sprzed tygodnia i...podobał mi się. Filipek jakoś tak nabrał wody w żagle, zaczynam doceniać tego aktora. Brak smętnych głąbów z więzienia zaliczam tylko i wyłącznie na plus. Dziś wieczorem pewnie machnę wczorajszy. Ogólnie olałem już porównywanie do komiksów (szkoda nerwów), oglądam też wyłącznie na bani lub lufie i serial jest średnio-znośny. Nic specjalnego, ale zombie to zombie.
PS: Może mi ktoś przypomnieć co się stało z Andreą? Idealny dowód na słabo napisane i nie zapadające w pamięć postaci, skoro nie pamiętam co się spotkało jedną z głównych bohaterek...
spoiler start
Milton ją zjadł.
spoiler stop
Dobrze, że gubernator wraca do formy a wraz z nim serial.
spoiler start
No pewnie, niech kolejne 10 sezonów sprowadza się do finału Woodbury vs więzienie. Odgrzewany kotlet i nic więcej. Znowu pogadają sobie przez płot, postrzelają, parę osób zginie i tyle. Guba nie trawię i nic tego nie zmieni. Twórcy sami się pogrążają jego postacią. W porównaniu do najnowszego odcinka, poprzedni był typowym zapychaczem, bo tak naprawdę nic z niego nie wynikło.
spoiler stop
[310]
spoiler start
Właściwie to tylko ugryzł i popełniła samobójstwo przed przemianą. W sumie mnie to ucieszyło. Tak jak niektórych strasznie wnerwia Carl/wnerwiała Lori, mnie denerwowała Andrea.
Ja przez dłuższy czas 4 sezonu nie wiedziałem skąd Hershel wziął nogę, musiałem zajrzeć na wiki :(
spoiler stop
[311]
Twórcy już dawno się pogubili i tylko wyraziste postaci, trzymają mnie przy tym serialu.
[312]
spoiler start
Jestem pewien, że trochę jej uszczknął ;D Też mnie męczyła
spoiler stop
Oglądacie jeszcze ten serial ? Ja jeszcze oglądam, ale niedługo przestanę. Najlepszy był 1,2 i I połowa 3 sezonu. W tedy jeszcze mieliśmy dobrze wyważoną akcję, fajnie zaznaczone problemy społeczne i psychiczne, niezłą grę aktorską. Natomiast od końca 3 sezonu -
spoiler start
od momentu w którym gubernator zabił 10 swoich ludzi i nikt palcem nie kiwnął ( ?! )
spoiler stop
jest co raz gorzej. A 4 sezon to już totalna klapa - były 2 dobre odcinki. Poza tym to straszna nuda, kiepska gra aktorska, dziwne, nienaturalne sytuacje. Sprawę ratuje nieco gra głównych bohaterów - Ricka, Glena, Hershela, ale gubernator wraz ze swoją "przybraną rodzinką" grają fatalnie. I w ogóle co te 2 odcinki z gubernatorem wniosły ? To się dało streścić w 15 min w formie jakiejś retrospekcji i od razu przejść do właściwej akcji... Nie dość, że sezon to tylko 16 odcinków to jeszcze zapychacze tworzą...
To był ostatni odcinek 3 sezonu, a nie połowa. Poza tym używaj spoilerów, masz jeszcze czas na edycję.
Cześć, przestałem oglądać TWD w pewnym momencie i nie wiem teraz od ktorego odcinka wznowić oglądanie.
W spoilerku:
spoiler start
otworzyli stodołę i wystrzelali zobmiaki łącznie z tą małą dziewczyną
spoiler stop
Dzięki z góry. I druga sprawa, warto to oglądać, czy taka średniawka już się przewija do samego końca i scenarzystom pomysły się pokończyły?
Odcinek, który oglądałeś to "Pretty Much Dead Already" i jest to siódmy odcinek drugiego sezonu.
A co do samego serialu to bywa różnie. Przeważnie do połowy sezonu całość ciągnie się jak flaki z olejem i dopiero od drugiej połowy akcja zaczyna nabierać tempa.
Niektóre odcinki są tak beznadziejnie głupie, że czasami zastanawiam się po co tak właściwie to oglądam ale zwykle przychodzi po nich jakiś lepszy, który trochę ratuje sytuację, co nie zmienia faktu, że pewne rzeczy robione są po prostu na siłę.
No i oczywiście ciągle pozostają wkurzający bohaterowie. :P
maly_17a Czy warto oglądać? Warto ale są momenty w których facepalm to jedyna słuszna reakcja :)
Ja właśnie po 2 pierwszych odcinkach 4 sezonu przestałem oglądać. Rick i sztywniacka ekipa przynudzają.
spoiler start
Był Merle - pozbyli się go w najlepszym momencie; Morgan - może wróci, na razie go nie ma. Więźniowie już chyba wszyscy zostali wybici a laska Tyreese'a została zabita.
spoiler stop
Gdy jednak usłyszałem o powrocie Gubernatora to obejrzałem odcinek jemu poświęcony. I dobrze, bo pierwszy odcinek jemu poświęcony jest najlepszym z tego sezonu.
Oczywiście niedługo go ubiją. Chciałbym się mylić ale
spoiler start
jego "ukochana" ma na imię Lilly, a z tego co mi wiadomo w komiksie Blake'a zabija osoba o takim samym imieniu...
spoiler stop
Drugi też trzyma poziom ale jest gorszy, bo koniec końców wracamy do sytuacji z poprzedniego sezonu - Gubernator planuje przejęcie więzienia.
Vader25
spoiler start
Nie pamiętam, jak miała na imię kobieta, która ubiła Gubernatora w komiksie, ale całkiem oczywistym było, że cały ten wątek tych dwóch kobiet, drugiej szansy, rodziny, powstał dokładnie po to, żeby zapewnić fundament pod dramatyczną scenę śmierci Gubernatora, gdy zostaje zastrzelony przez "ukochaną".
spoiler stop
Nowy odcinek i powiem tylko - jest moc...
Potwierdzam post wyżej. Tak dobrego odcinka nie było w całym 4 sezonie, jeśli nie w serialu. Pierwszy raz odkąd oglądam 4 sezon zaglądałem ile zostało do końca odcinka nie po to, aby się dowiedzieć za ile się skończy, bo wieje nudą, tylko żeby sprawdzić ile jeszcze zostało i liczyłem po cichu, żeby zostało jak najwięcej. Nawet nie miałem czasu szukać jakichś nielogiczności itd, co zazwyczaj jest normą. Ciekawe co będzie działo się dalej.
spoiler start
Cieszy mnie śmierć gubernatora. Z początkowego ciekawego czarnego charakteru stał się po prostu popier****ńcem.
spoiler stop
Co za odcinek. Szok i niedowierzanie.
Ale ogólnie 4 sezon był gorszy od 3. Za dużo dłużyzn. Mimo wszystko miał kilka mocnych scen jakich nie było w całym serialu. To morze zombiaków robiło wrażenie. Atak zombiaków przez ogrodzenie też, no i drugi odcinek z zamieszaniem w jednym z bloków więziennych. Natomiast motyw choroby trwał za długo. Praktycznie cały sezon to leczenie chorych.
spoiler start
Najbardziej mi szkoda Hershela.
spoiler stop
spoiler start
Gubernatora mi nie szkoda ale tamta głupio zrobiła, że go ubiła. Powinna go zostawić. Kula w łeb była zdecydowanie zbyt lekką śmiercią.
Przemowa Ricka też taka sobie. Powinien im powiedzieć jaki naprawdę jest Gubernator.
spoiler stop
Odcinek zbiera pozytywne oceny i pochwały, ale nadal mówimy o produkcji naprawdę niskich lotów. Jeśli ktokolwiek robi sobie jakiekolwiek nadzieje na naprawdę dobry finał, to srogo się zawiedzie. Odchodząc od swojej tradycji kompletnego przynudzania, serialowi udaje się oszukać widza, że tym razem było naprawdę dobrze. W takiej sytuacji nikt nie pyta o to jak i co, wszyscy są zadowoleni tym, że "coś" w ogóle było. Twórcy zamierzali zakończyć pierwszą połowę serii z przytupem, ale wywołali tylko niewielkie pierdnięcie - bo tylko tak można ten finał określić znając komiksowy pierwowzór. Ale jak mieli ten przytup osiągnąć, gdy przez dwa sezony skutecznie go podkopywali wprowadzonymi zmianami w fabule?
TWD w wielu punktach przypomina mi tanie porno. Kiepskie walory estetyczne, tanie filtry, szczątkowe (jeśli w ogóle) oświetlenie, dialogi pisane na kolanie, aktorzy grający jak drewno. Problem w tym, że gdy porno udaje się z tym uchodzić, bo ma coś do pokazania, tak fenomen TWD pozostanie dla mnie na zawsze tajemnicą. Najwidoczniej ludzie naprawdę kochają zombie. Z całą moją niekrytą niechęcią mogę przyznać, że od biedy można ten serial obejrzeć, tak, ale rozmiar sukcesu, jaki on osiągnął, jest absolutnie niewspółmierny do tego, co oferuje. I z całym tym sukcesem, z całą tą masą pieniędzy wpływającą na konto producentów każdego tygodnia, dalej wygląda jak tanie porno.
Ale ogólnie 4 sezon był gorszy od 3.
Pierwszy odcinek 3 sezonu był lepszy niż ostatnie dwie serie. Niby jeszcze jest druga połowa tego sezonu, ale nie spodziewałbym się niczego dobrego.
Dawno żaden odcinek mnie tak nie wpienił.
spoiler start
Ginęły same moje ulubione postacie - Hershella naprawdę lubiłem ale najbardziej wkurzyła mnie śmierć Gubernatora z ręki tego brzydkiego bambusa. Dlaczego oni najgorszą i najbardziej wkurwiającą postać trzymają tak długo??? Zresztą to nielogiczne, ja na miejscu Gubernatora zabiłbym pierwszą miszone a nie Hershella, w końcu to na niej chciał się zemścić.
spoiler stop
Ogólnie jednak odcinek najlepszy z całego sezonu.
Ci wszyscy co tak jedziecie po tym serialu, weźcie się rozpędźcie i walnijcie głową w ścianę.
Dostałem w łapy komiks, zajebisty! Serial? Też zajebisty. Bo potrafię oddzielić to co na papierze, od tego co na ekranie. Nie musi być wszystko tak samo jak w komiksie.
Jak na serial, jest naprawdę ok. Skończcie biadolić wy znawcy. Jakoś nigdzie jak na golu nikt tak nie jedzie po tym serialu, wielcy golowi znawcy, jak zawsze, wszystko najlepiej wiedzą, mądrale.
A co do finału, to wgniótł w fotel. I tyle w temacie. Szkoda Hershella, ale no cóż. Było mocne.
A teraz możecie mnie atakować i obrażać od debili których wciągnął ten serial i który się mi podoba, bo wg was znawców komiksu tylko debilom może się on podobać. Pozdrawiam.
Nie musi być wszystko tak samo jak w komiksie.
Nie, nie musi. Tylko nikt nie napisał, że musi. Za to dość wyczerpująco już napisano, co w TWD nie gra, biorąc pod uwagę wyłącznie aspekty stricte filmowe / serialowe.
Jaki jest sens kłamać, że fanom komiksu przeszkadzają tylko różnice fabularne, skoro dwa posty wyżej masz wymienione niemal wszystkie wady serialu w pigułce?
Jakoś nigdzie jak na golu nikt tak nie jedzie po tym serialu
Niemal każdy temat na IMDb, który nie tyczy się fabuły jako takiej (czyli teraz ciężko coś wypatrzeć, bo obecnie jest tam lawina wątków związanych z półfinałem) tyczy się słabej gry aktorskiej, miałkiego scenariusza, wytykania rażących idiotyzmów, irytujących postaci itd. Ogromnymi społecznościami w amerykańskim internecie są też /tv/ i /co/. Ci drudzy już i tak dali sobie spokój, pierwsi często nie zostawiają na serialu suchej nitki. Stamtąd pochodzą choćby te wszystkie obrazki wyśmiewające TWD, z których na GOLa przedostaje się niewielki ułamek.
Tak, tak. To na pewno tylko GOL. Reszta internetu jest zmyślona.
Od siebie dodam, że Azerath faktycznie niepotrzebnie generalizuje. Przecież istnieją pornole o wartościach produkcyjnych wyższych niż TWD.
http://www.pornoonline.com.pl/film/182/Pirates-2-Stagnettis-Revenge
Się działo. I dobrze.
spoiler start
Czas już się zwijać z tego więzienia. Gubernator w końcu zebrał, żniwo. Czekam na następny odcinek.
spoiler stop
Okej, odpuściłem z tym serialem, ale dziewczyna podjarana dzwoni, że ostatni odcinek to taki łogień, żebym wracał, oglądał i w ogóle będziemy dyskutować. Obejrzałem 2 zaległe odcinki + obecny i co mogę powiedzieć - jest moc, czyli coś co można porównać poziomem do zakończenia Dextera czy Prison Break :D
Nigdy nie widziałem tak naciąganego serialu, jest po prostu fatalnie, do dupy, beznadziejnie, żałuję zmarnowanych 3 godzin życia i obiecuję, że się to więcej nie powtórzy. Dialogi nadal na tym samym poziomie (dna), jakieś dziwne filtry, brak logiki, brak fabuły, cholera, naprawdę chyba wolałbym już chyba siódmy raz oglądać Breaking Bad.
Nie należę do ludzi, którzy oglądają (szczególnie seriale) z wielką uwagą i skupieniem szukając błędów fabularnych i dziury w całym, ale tutaj to aż wypala oczy momentami, połowa z nas by lepszy scenariusz napisała...
A Ty Kanon się tak nie ciesz, bo:
spoiler start
Jak pewnie zauważyłeś nie wszyscy uciekli razem, teraz 4 odcinki będą siebie szukać, potem z 5 będą się włóczyć, finalnie i tak wrócą na farmę, albo do więzienia :D Ewentualnie jak nowa ekipa Gubernatora zrobią grilla w środku lasu...
spoiler stop
last odcinek byl mega;D
myslicie ze to ostani sezon ? oby nie...
No kurde rzeczywiście. Serial opowiadający o wirusie który zamienił pewnie z 99% populacji w zombie, a biedny widz dostaje telenowelę w której większość czasu spędza się na poszukiwaniu schronienia i walce o nie, rozmowach...
Każdy przecież po takiej apokalipsie bierze CKMa i wyrusza w świat napierdalać do zombiaków, w stylu Planet Terror. Piszcie najlepiej do Michaela Baya żeby przejął funkcję reżysera.
[331]
Pewnie i będą się szukać, może nawet będą trzy odcinki flashback'u o tym jak Rick został policjantem i dlaczego Daryl nie czesze się z przedziałkiem. Wszystko zniosę, najwyżej zasnę 10 minut po rozpoczęciu oglądania.
No i po grande finale... Dzisiejszy Laur Głupoty idzie do
spoiler start
dupy Gubernatora (nawet nie wiem jak ma na imię) i jej babrącego się w glinie (po jaką cholerę?) dzieciaka. Dobrze się stało. W ogóle trochę nie zrozumiałem tej akcji- Wstała ze swojego leżaczka, wzięła dziewczynkę potem w ramiona i pomaszerowała do więzienia? Czy może przyjechała z ekipą i jej bojowym zadaniem było obserwowanie rzeki parę metrów od pola walki? Czy o so hozi?
spoiler stop
Sama walka?
spoiler start
Nawet ok. Czołg wjeżdżający w ogrodzenie miło przypomniał pierwowzór na papierze. Oczywiście potem pojawił się Darryl z kuloodpornym zombie i wszystko wróciło na swoje właściwe tory. Ciekawi mnie też który z bohaterów dokarmiał zombie szczurami. Pewnie wątek ten umrze śmiercią naturalną.
spoiler stop
spoiler start
Prawdopodobnie Lizzie dokarmiała, z uwagi na zbyt opiekuńczy stosunek do kąsaczy. Co do ataku, to mam podobne odczucia, potwornie głupia scena z Darrylem, wywołała u mnie wybuch śmiechu :D
spoiler stop
spoiler start
O roz*ebali więzenie.
spoiler stop
Trzy czwarte ekipy od scenarzystów po scenografów będzie musiało brać się do roboty zamiast zbijać bąki.
Co tydzień widzę te same osoby narzekające na wszystko w serialu a i tak dalej oglądają. Po co? "Dla beki"? Czy żeby się dowartościować że czytacie jakże zajebisty komis? Jak mi się serial nie podoba to nie oglądam, a nie narzekam w kółko na to samo, ile można... Nie macie obowiązków w życiu, że oglądacie seriale, które są dla Was do dupy?
Innymi słowy: wpisywać mogą się tylko ci, którym się podoba.
Myślisz że mnie to obchodzi że komuś się nie podoba? Po prostu dziwią mnie masochistyczne zapędy miłośników komiksu.
A ich dziwią masochistyczne zapędy miłośników serialu. Z czym masz problem?
To nie są masochistyczne zapędy, bo tym ludziom się serial PODOBA. Jest różnica pomiędzy krytykowaniem danego odcinka serialu, który wcześniej nam się spodobał i go oglądamy od początku, a jęczeniem jak stara baba nad KAŻDYM odcinkiem OD POCZĄTKU i nadawaniem jak katarynka w kółko tego samego.
Masochista odnajduje przyjemność w cierpieniu, więc twój tok myślenia jest niepoprawny. W dodatku używasz słów, których nie rozumiesz.
Fani serialu też chwalą w kółko to samo. Ich wypowiedzi nie są bardziej konstruktywne od komentarzy drugiej strony. Więc czemu nie negujesz i pozytywnych wypowiedzi?
W ogóle nie zrozumiałeś pierwszej wypowiedzi. Po co oglądać co tydzień coś, czego się nie lubi? Naprawdę nie macie ciekawszych zajęć? Dam przykład - nie lubię skoków narciarskich, a się wpisuję do wątku o skokach co tydzień pisząc jaka to jest beznadziejna dyscyplina. Na co to komu? Nie szkoda czasu na takie pierdoły?
Valem - Ale to nie jest tak, kolego :) Uwielbiam zombie, uwielbiam też komiks. Chyba nie uważasz, że z niesmakiem siadam do odcinka, wzdrygam się za każdą głupotą, po czym wyłączam wkurzony, smaruję na forum i czekam z niechęcią na kolejny odcinek? Nie żartujmy. W serialu bardzo podobają mi się zombie, jak i (w większości) ich eksterminacja. I powiem Ci, że mi to wystarczy. Odpuścić to mogę jakiś nadęty serial o prawniku chorym na stwardnienie rozsiane czy coś w tym stylu, ale TWD mnie nie męczy. Owszem, często śmieszy, czasem bardzo mocno, ale chętnie odpalam nowy odcinek bo może, just maybe, ktoś ponownie wgłębił się w komiks i wykorzystał jego potencjał. Możesz sobie łykać w ciemno jak pelikan wszystkie bzdury scenariusza, słabe aktorstwo czy nielogiczność zachowania bohaterów, nie oceniam bo to nie moja sprawa. Dla mnie TWD to chyba pierwszy w historii TV serial o umarlakach który osiągnął taki spektakularny sukces i zwyczajnie ja (jak i tysiące innych, co widać po rozmowach w necie i memach) chciałbym, aby dążył w jak najlepszą stronę, zwłaszcza że opiera się na dziele moim zdaniem pod względem postaci i historii perfekcyjnym. Skoro już są zombie, to niech ewoluują z serialem w jak najlepszym kierunku. Skoro udała się gra komputerowa, to może też i to (chociaż bez reboota może być ciężko).
Może mają nadzieję, że się poprawi. Może postrzegają to tak, jak postrzega się filmy Tromy. Może po prostu lubią tematykę, a nie ma na rynku żadnej konkurencji. Teraz sam tracisz czas na wnikanie w życie innych, ale masz pretensje, że oni tracą czas na serial.
Aen:
spoiler start
Co do tej glinogrzebaczki to rozwalił mnie moment w którym Gubernator powiedział, że są tu bezpieczne, bo zombie nie przejdą przez rzekę. A obok nich stały ich wszystkie samochody. Ja bym zrozumiał jakby oni byli na wyspie, ale tak to też nie mam pieprzonego pojęcia gdzie te panny były i o co chodziło, skoro wjechali tam autami to i walkersy się przecisną...
Gubernator to w ogóle jakiś master killer, pomijając fakt, że w ostatnich 3 odcinkach liczba walkersów z hord zmieniła się na kilka małych grupek, nagle wszędzie pojawiły się jakieś leśne obozy praktycznie bez zabezpieczeń, kiedy nawet więzienie z silnymi fortyfikacjami trudno było dotąd utrzymać, to jeszcze pewnie Gubernator wytłukł cały taki obóz tak, że jego koledzy będący 50 metrów dalej nic nie usłyszeli :> Skrytobójstwo przemilczę, zupełna odwrotność Ricka co wykorzystał element zaskoczenia rzucając się na Gubernatora z gołymi łapami :D Do tej pory żałuję, że miecz nie przebił i jego. Naprawdę śmiesznie się oglądało atak na więzienie podczas gdy pod siatkami nie było ani jednego walkersa (wiem, wiem, Herszel z czarnulą spalili wszystkie, lol). Jak to ujął Gubernator "zrobimy trochę hałasu, to nie dacie rady stąd wyjść", szkoda, że to Rick był w środku a jakby się zleciały walkersy to cała ekipa Gubernatora włącznie z czołgistą zostałaby pierwsza wpierdolona żywcem :D No i jeszcze te epickie Rick: "bez siatek więzienie będzie bezużyteczne" > Gubernator: "rozjedźmy je czołgiem!", Gubernator: "Nie chcę podziurawić naszego nowego domu", Czołgista: "10 ludzi z karabniami? Przywalę w budynek z działa 105mm", Gubernator: "Wziąłem 2 jeńców", Obóz: "Nie chcemy ich poznać ani o nic pytać, bo i po co, pozabijajmy trochę ludzi, mimo, że połowa z nas nigdy nie zabiła walkera", geeeez :D, swoją drogą ta nowa córa Brajana miała nieziemskiego pecha, szczególnie w tym nowym obozie kiedy leżała pod camperem i darła mordę, nagle Gubernator wystrzelił walkerowi w ryj i się okazało, że 3 metry od dziewczynki było z 50 osób, ale nikt nic nie słyszał...). Sam obóz też niezła sielanka, browarki, jednorazowe talerzyki, nawet nikt tam przetłuszczonych włosów nie miał, well...
spoiler stop
Aż się zastanawiam nad powieszeniem www thewalkingbullshit i wrzucania tam gifów z tego gówna, ktoś się orientuje czy jest już coś takiego? Bo się zdziwię jeśli nie ma :D
o co chodzi z tym szczurem rozlozonym na czesci 1sze ?:D to chhba nie spoiler;p
Czytam sobie komiks. Jestem po 4 tomie. Różnią się historią, wiadomo. Zarzuty o niezgodność serialu z komiksem uważam za chybione. Takie samo ględzenie było przy Władcy Pierścieni - nie było Bombadila!!. Ola Boga, gimba się zapluła bo nie było postaci która nic nie wnosi z punktu widzenia filmowej historii pierścienia.
Mnie tam nie obchodzi zgodność. Jedyne na co zwracam uwagę, to klasa produkcji . TWD dostał nalepkę "drewno" i moje narzekania biorą się tylko z jego nędznego poziomu, a nie niezgodności z komiksem ( która swoją drogą żadnego pożytku mu nie przyniosła )
Ten 9 odcinek to nędza. Teraz przez kolejne odcinki wszyscy się będą odnajdywać. Mega pasjonujące. :)
Teraz przez kolejne odcinki wszyscy się będą odnajdywać.
To było do przewidzenia :D
Ale dobrze, że podbiłeś wątek, bo już zdążyłem zapomnieć o WD, a tak obejrzę sobie odcinek :)
Kiedy w koncu Carl zdechnie, tak wkurzającego, zarozumiałego i bucowatego bohatera ten serial nie miał. Rick oczywiscie nadal półżywy, tez mnie juz drażni bo z przywódcy stal sie jakąś popierdułką uzalającą sie nad sobą (o Boże Lori! O boże Judith! Życie okrutne tak bardzo! Carl taki dorosły ;((). Najlepsza scena:
spoiler start
Carl pobity przez drzwi
spoiler stop
Narzekam a i tak bede dalej oglądał xD
Co do Carla mam identyczne odczucia, typowy kozak co to w kryzysowej sytuacji rozkleja się niczym beksa z przedszkola.
Ten synek ma więcej szczęścia niż rozumu.
spoiler start
Ojciec mówi: nie marnuj amunicji może sie przydać. Ale nie bo po co lepiej wystrzelać cały magazynek w sufit...
No i po co uważać w świecie opanowanym przez zombie, lepiej zajadać się jakąś nutellą na dachu.
spoiler stop
spoiler start
Przecież Carl to dziecko...które pośród wielu przygód, ma na koncie dobicie własnej matki. Mi jest go cholernie żal, jako postaci, bo jego przyszłość to wielka niewiadoma ze wskazaniem (zważywszy na okoliczności) na kompletny brak prespektyw. Śmieszycie mnie.
spoiler stop
spoiler start
No własnie dzieciak, który na siłę stara się być dorosłym a przy tym całkowicie olewa ojca i nie docenia tego co dla niego zrobił. Kurcze gdyby nie Rick Carl pewnie by już umarł.
Problem z jego postacią jest taki, że scenarzyści za cholerę nie potrafią dobrze poprowadzić tej postaci.
Taki Kirkman w komiksie przedstawił go o niebo lepiej.
spoiler stop
spoiler start
Cały świat wymaga od niego, żeby był dorosły a on jest dzieckiem, to nigdy nie jest łatwe, nawet w świecie, gdzie dzieci nie muszą zabijać swoich rodziców w obawie przed byciem zjedzonym. Samo życie :)
spoiler stop
spoiler start
Tym bardziej powinien uważać oraz dwa razy pomyśleć przed powiedzeniem czy zrobieniem czegoś. Faktycznie sytuacja wymaga od niego szybkiego dorośnięcia niestety Carl dalej zachowuje się dziecinnie i nieodpowiedzialnie ignorując dobre rady oraz zdrowy rozsądek i w zasadzie o to mi własnie chodzi.
Taki przejaw młodzieńczego buntu (z którego wydawałoby się, że wyszedł w pierwszej połowie sezonu), można by powiedzieć, że Carl na siłę utrudnia sobie życie.
spoiler stop
Też tak uważam, typowy rozkapryszony, negujący wszystko nastolatek który chyba zapomniał, że reguły życia się zmieniły i nie ma miejsca na takie pierdoły jak jęczenie karaczana jaki to jest ważny. Znowu muszę się odnieść do komiksu, który patroszy ten serial, ale tam ten sam dzieciak, mimo paru podobnych durnych zrywów, jest naprawdę dojrzały. Kibicuje się mu. Temu w serialu życzę jak najszybszego rozdarcia gardła, i by żaden but go nie uratował.
Ale mu po rajtach jedziecie. Przecież to dziecko - on wie lepiej. Jakbyście nie byli kiedyś dziećmi.
ostatnio dcinek fajny cos sie dzieje jest akcja ;D
spoiler start
nowi bohaterowi hmmm ;D cikawe jak szybko zgina ;;ppp
spoiler stop
Nie jest źle, coś się zaczyna dziać. Trudno oczekiwać aby każdy odcinek był jak ósmy. Ciągle jednak czekam na super stado szwędaczy.
Może ci nowi nie zginą tak szybko. Kibicuję im, wydają się całkiem wporzo. Naukowcowi nie daję jednak większych szans. Lepiej aby już nie strzelał. :D
Trzy razy człowiek mrugnie i koniec odcinka.
spoiler start
Aż dziwne, że tylko szwendacze poległy w tej strzelaninie, zwłaszcza, że ewidentnie pociągnął serią w ich kierunku towarzyszy.
spoiler stop
pora na odświeżenie wątku :) zapraszam do III części :)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13138306&N=1